https://www.youtube.com/watch?
Módlcie się bezustannie teraz jest to naglące. Wszyscy musicie pokutować nie tylko za własne grzechy lecz za grzechy całej ziemi. Mniej niż 10% modli się w ogóle. Teraz kielich przelewa się na świat, spadną kary. Biada wam, jeśli w waszym sercu nie będziecie przygotowani. Powinniście modlić się w grupach gdzie możecie.
ŚWIAT OPANOWANY JEST OD DAWNA PRZEZ CAŁE PIEKŁO – NIESTETY I POLSKA TEŻ, GDYŻ RZĄD Z AKCEPTACJĄ SKUMPLOWANEGO EPISKOPATU ODDALI LUCYFEROWI POLSKĘ 6.03.2019 W TORUNIU.
https://www.youtube.com/watch?
https://www.youtube.com/watch?
https://www.youtube.com/watch?
https://www.youtube.com/watch?
NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY LORETAŃSKIEJ
Relikwia, która wyobraża wcielenie Słowa
2000 lat temu w ciepłym klimacie Palestyny ludzie znajdowali schronienie w grotach wykuwanych w skałach. Czasem dobudowywano dodatkowe pomieszczenia. I tak pewnie postąpili Joachim i Anna, bo ich dom znajdował się obok groty, zbyt małej dla powiększającej się rodziny. Już pierwsi chrześcijanie otaczali to skromne domostwo opieką i szacunkiem. Między innymi cesarzowa Helena w IV w. zwiedziła je, pielgrzymując po Ziemi Świętej, i poleciła wznieść nad nim świątynię. Obudowany w ten sposób Święty Domek przetrwał do XIII w., chociaż chroniący go kościół był parokrotnie burzony i odbudowywany.
Gdy muzułmanie zburzyli bazylikę chroniącą Święty Domek, sam Domek przetrwał, o czym świadczą wspomnienia pielgrzymów odwiedzających w tym czasie Nazaret. Jednak po 1291 r. brakuje już świadectw mówiących o murach tego Domku. Kilka lat później domek Maryi „pojawił się” we włoskim Loreto. Dało to pole do powstania legendy o cudownym przeniesieniu Świętego Domku przez anioły.
Okazało się, że legenda ta wcale nie jest taka daleka od prawdy. W archiwach watykańskich znaleziono dokumenty świadczące o tym, że budynek z Nazaretu został przetransportowany drogą morską przez włoską rodzinę noszącą nazwisko Angeli, co po włosku znaczy aniołowie. Cała operacja przeprowadzona była w sekrecie ze względu na niespokojne czasy i strach o to, by cenny ładunek nie wpadł w niepowołane ręce. Była to na tyle skomplikowana akcja, że bez udziału Opatrzności i wojska anielskiego wydaje się, że była nie do przeprowadzenia. Nie od razu przewieziony budynek znalazł się w Loreto. Trafił najpierw do dzisiejszej Chorwacji, a dopiero po trzech latach pieczołowicie złożono go w całość w lesie laurowym, stąd późniejsza nazwa Loreto. Nie ulega też wątpliwości, że to ten sam Domek. W XIX w. prowadzono szczegółowe badania naukowe, które w pełni potwierdziły autentyczność tego bezcennego zabytku.
Do Loreto przybywali sławni święci, m.in. Katarzyna ze Sieny, Franciszek z Pauli, Ignacy Loyola, Franciszek Ksawery, Franciszek Borgiasz, Ludwik Gonzaga, Karol Boromeusz, Benedykt Labre i Teresa Martin.
Jest to miejsce szczególnych uzdrowień i nawróceń. Papież Leon X w swojej bulli wysławiał chwałę tego sanktuarium i proklamował wielkie, niezliczone i nieustające cuda, które za wstawiennictwem Maryi Bóg czyni w tym kościele.
Ciekawa jest także historia papieża Piusa IX i jego uzdrowienia, które zawdzięcza właśnie Matce Bożej z Loreto. Według historyków, młody hrabia Giovanni Maria Mastai-Ferretti już od wczesnego dzieciństwa poświęcony był Dziewicy Maryi. Jego rodzice wraz z dziećmi każdego roku jeździli do Świętego Domu. Początkowo ich syn miał być żołnierzem broniącym Stolicy Apostolskiej. Zachorował jednak na epilepsję. Lekarze przepowiadali bliski koniec. Jednak za namową papieża Piusa VIII postanowił poświęcić się całkowicie służbie Bożej. Odbył pielgrzymkę do Loreto, aby błagać o uzdrowienie. Ślubował tam, że jeśli otrzyma tę łaskę, wstąpi w stan kapłański. Gdy Święta Dziewica wysłuchała go, po powrocie do Rzymu został księdzem, mając 21 lat.
To właśnie papież Pius IX ogłosił światu dogmat o Niepokalanym Poczęciu. „Oprócz tego, że został mi przywrócony wzrok, to jeszcze ogarnęło mnie ogromne pragnienie modlitwy. To było największe wydarzenie w moim życiu, bo właśnie w tym miejscu narodziłem się z łaski i Maryja odrodziła mnie w Bogu, gdzie Ona poczęła Jezusa Chrystusa”.
Warto pamietać, że rejon Marchii Ankońskiej, gdzie leży Loreto, był w lipcu 1944 r. wyzwolony spod władzy hitlerowców przez 2. Korpus Polski pod dowództwem gen. Andersa. Bitwa o Loreto i później bitwa o Ankonę to wielki sukces militarny Polaków w ramach tzw. Kampanii Adriatyckiej. Włosi byli wdzięczni Polakom za uchronienie najcenniejszych zabytków, w tym Domku Loretańskiego. W Loreto, u stóp bazyliki, znajduje się polski cmentarz wojenny, gdzie pochowanych jest ponad 1080 podkomendnych gen. Władysława Andersa. Natomiast wewnątrz bazyliki jest polska kaplica. W jej ołtarzu widać portrety polskich świętych: św. Jacka Odrowąża, św. Andrzeja Boboli i św. Kingi.
Z Loreto związana jest też Litania Loretańska do Najświętszej Maryi Panny, która rozbrzmiewa również w polskich kościołach i kapliczkach każdego roku, zwłaszcza podczas nabożeństw majowych. Mimo że w historii powstało wiele litanii maryjnych, to powszechnie i na stałe przyjęła się właśnie ta, którą odmawiano w Loreto. Została ona oficjalnie zatwierdzona przez papieża Sykstusa V w 1587 r.
Święty Domek w Loreto stał się wzorem do urządzania podobnych miejsc kultu w całym chrześcijańskim świecie. Również w Polsce wybudowano kilka Domków Loretańskich (znane miejsca to Gołąb, Głogówek, Warszawa-Praga, Kraków, Piotrkowice, Bydgoszcz).
Bardzo znane jest sanktuarium maryjne w Loretto niedaleko Wyszkowa. Jego początki sięgają 1928 roku. Wówczas bł. Ignacy Kłopotowski, założyciel Zgromadzenia Sióstr Loretanek i ówczesny proboszcz parafii Matki Bożej Loretańskiej w Warszawie, zakupił od dziedzica Ziatkowskiego duży majątek – Zenówkę nad Liwcem w pobliżu Warszawy. 27 marca 1929 roku zmieniono urzędową nazwę miejscowości na Loretto, nawiązując w ten sposób bezpośrednio do Sanktuarium Świętego Domku Matki Bożej w Loreto.
Na początku była tu tylko skromna kapliczka w lesie. Z uwagi na wzrastającą liczbę wiernych przychodzących na nabożeństwa, konieczne było wybudowanie dużej kaplicy poświęconej Matce Bożej Loretańskiej. Mimo utrudnień ze strony PRL-owskich władz, prace rozpoczęto w 1952 roku. Pierwsza Msza św. została odprawiona 19 marca 1960 roku. Prace nad wykończeniem kaplicy trwały przez wiele lat.
Ostateczny wystrój nadał kaplicy artysta Jerzy Machaj, a jej poświęcenia dokonał 19 lutego 1984 r. ks. bp Jerzy Modzelewski. Początkowo kaplica była pod wezwaniem Matki Bożej Różańcowej. W 1981 roku sprowadzono z Włoch wierną kopię figury Matki Bożej Loretańskiej. Od tej pory kaplica znana jest pod wezwaniem Matki Bożej Loretańskiej. Obecnie w polskim Loretto mieści się klasztor sióstr loretanek i dom nowicjatu, dom dla osób starszych pod nazwą „Dzieło Miłości im. ks. Ignacego Kłopotowskiego”, domy rekolekcyjne, wypoczynkowe i kolonijne. Sanktuarium to jest celem pielgrzymek nie tylko z okolicznych dekanatów i parafii. Odpust w Loretto odbywa się w niedzielę po święcie Narodzenia Matki Bożej, czyli po 8 września. Wierni modlą się przed figurą Matki Bożej Loretańskiej i przy grobie bł. ks. Ignacego Kłopotowskiego.
Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson.
Chryste usłysz nas, Chryste wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba Boże – zmiłuj się nad nami.
Synu Odkupicielu świata Boże – zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty Boże – zmiłuj się nad nami.
Święta Trójco, Jedyny Boże – zmiłuj się nad nami.
Święta Maryjo, módl się za nami
Święta Boża Rodzicielko,
Święta Panno nad pannami,
Matko Chrystusowa,
Matko łaski Bożej,
Matko nadziei,
Matko nieskalana,
Matko najczystsza,
Matko dziewicza,
Matko nienaruszona,
Matko najmilsza,
Matko przedziwna,
Matko dobrej rady,
Matko Stworzyciela,
Matko Zbawiciela,
Matko Kościoła,
Matko miłosierdzia,
Panno roztropna,
Panno czcigodna,
Panno wsławiona,
Panno można,
Panno łaskawa,
Panno wierna,
Zwierciadło sprawiedliwości,
Stolico mądrości,
Przyczyno naszej radości
Przybytku Ducha Świętego,
Przybytku chwalebny,
Przybytku sławny pobożności,
Różo duchowa,
Wieżo Dawidowa,
Wieżo z kości słoniowej,
Domie złoty,
Arko przymierza,
Bramo niebieska,
Gwiazdo zaranna,
Uzdrowienie chorych,
Ucieczko grzesznych,
Pociecho migrantów,
Pocieszycielko strapionych,
Wspomożenie wiernych,
Królowo Aniołów,
Królowo Patriarchów,
Królowo Proroków,
Królowo Apostołów,
Królowo Męczenników,
Królowo Wyznawców,
Królowo Dziewic,
Królowo Wszystkich Świętych,
Królowo bez zmazy pierworodnej poczęta,
Królowo wniebowzięta,
Królowo Różańca świętego,
Królowo Rodzin,
Królowo pokoju,
Królowo Polski,
Królowo świata.
JEZU który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie.
JEZU, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.
W. Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych.
ŚW. JANA DIEGO CUAUHTLATOATZIN
(Meksyk, dnia 31 lipca 2002 r.)
Potwierdza się tu w jasny sposób prawdziwość słów apostoła Pawła pouczającego o sposobie urzeczywistniania się zbawienia. „Bóg wybrał to, co nieszlachetnie urodzone według świata oraz wzgardzone, i to, co nie jest, wyróżnił Bóg, by to, co jest, unicestwić, tak by się żadne stworzenie nie chełpiło wobec Boga”. Ten święty, któremu nadano imię Cuauhtlatoatzin, co znaczy „Mówiący Orzeł”, urodził się około roku 1474 w miejscowości Cauahtitlan, w królestwie zwanym Texcoco. Kiedy był już dorosły i związany węzłem małżeńskim, pokochał Ewangelię i wraz ze swoją żoną został obmyty wodą chrztu, postanawiając żyć w świetle wiary i zgodnie ze zobowiązaniami przyjętymi wobec Boga i Kościoła.
W grudniu 1531 roku, gdy szedł do miejscowości Tlatelolco, na wzgórzu zwanym Tepeyac ujrzał objawiającą mu się Matkę prawdziwego Boga, która mu poleciła, aby prosił biskupa Meksyku, by wybudowano kościół w miejscu objawienia. Czcigodny biskup w związku z usilnymi prośbami Indianina zażądał od niego wyraźnego potwierdzenia niezwykłego zdarzenia. W dniu 12 grudnia Najświętsza Maryja Dziewica ukazała się Janowi Diego ponownie, pocieszyła go i nakazała, aby udał się na szczyt wzgórza Tepeyac i zerwał oraz przyniósł rosnące tam kwiaty. Choć panował zimowy chłód i miejsce było skaliste, znalazł niezwykle piękne kwiaty, które włożył do płaszcza i przyniósł Najświętszej Panience. Ona zaś poleciła mu, aby je przekazał biskupowi jako dowód prawdy. Stając przed biskupem, Jan Diego rozchylił płaszcz i pozwolił, aby kwiaty upadły na ziemię. Wtedy na tkaninie płaszcza pojawił się, cudownie odbity, wizerunek Dziewicy z Guadalupe. Miejsce tych wydarzeń stało się odtąd duchowym ośrodkiem narodu meksykańskiego.
Po wybudowaniu kapliczy ku czci Pani niebios Jan Diego, kierowany szczerą pobożnością, opuścił wszystko i poświęcił życie na strzeżenie owej małej kaplicy i przyjmowanie pielgrzymów. Drogę do świętości odmierzał modlitwą i miłością, czerpiąc siłę z eucharystycznej uczty naszego Zbawiciela, z kultu Jego Matki, z jedności ze świętym Kościołem oraz z posłuszeństwa jego świętym pasterzom. Wszyscy, którzy poznali ów blask cnót, zwłaszcza wiary, nadziei, miłości, pokory i pogardy dla spraw doczesnych, byli zdumieni.
Jan Diego w prostocie codziennego życia wiernie zachował Ewangelię, nie rezygnując bynajmniej z doli Indianina, głęboko świadomy, że Bóg nie ma względu na różnicę pochodzenia i kultury i zaprasza wszystkich, aby stali się Jego dziećmi. W ten sposób Święty wytyczył drogę, którą podjęły rdzenne ludy Meksyku i Nowego Świata, by spotkać się z Chrystusem i Kościołem. Aż do ostatniego dnia życia trwał w zażyłości z Bogiem, który odwołał go do siebie w roku 1548. Pamięć o nim, która zawsze pozostaje w związku z objawieniem się Matki Bożej z Guadalupe, przetrwała wieki i dotarła do różnych zakątków świata.
Juan Diego był bardzo gorliwym chrześcijaninem. W każdą sobotę i niedzielę przemierzał pieszo kilkanaście mil ze swojej wioski do kościoła w Tenochtitlan, by uczestniczyć we Mszy św. i katechizacji. Podczas jednej z takich wypraw, w sobotni poranek 9 grudnia 1531 r., na wzgórzu Tepeyac objawiła mu się Matka Boża. Zgodnie z życzeniem Maryi, na wzgórzu wkrótce wybudowano kaplicę, w której umieszczono Jej cudowny wizerunek odbity na płaszczu Indianina. Juan Diego zamieszkał w pokoju, przygotowanym dla niego obok świątyni. Spędził tam resztę życia, opowiadając przybywającym do sanktuarium pielgrzymom o objawieniach, wyjaśniając prawdy wiary i przygotowując wielu do chrztu. Zmarł 30 maja 1548 r. w wieku 74 lat i został pochowany na wzgórzu Tepeyac.
6 maja 1990 r. św. Jan Paweł II ogłosił go błogosławionym, a 31 lipca 2002 r., podczas swojej kolejnej pielgrzymki do Meksyku, włączył go do grona świętych.
https://gloria.tv/post/
Jaki trzeba mieć tupet i jakim trzeba być degeneratem, aby przeprowadzać eksperyment na najmłodszych dzieciach. Gdy inne kraje jak Dania zakazują szczypania poniżej 18 roku życia, to Polska idzie w zaparte i szprycuje coraz to młodsze osoby bo Polską nie rządzą Polacy a wrogowie byle jacy. Niech Niedzielski sam sobie wstrzyknie te 504 tys. dawek prosto w żyłę i niech udowodni jak bardzo te szczepionki są bezpieczne na samym sobie.”
https://gloria.tv/post/
za dowolną osobę zmarłą, lub
wielu zmarłych / dusze w czyśćcu cierpiące.
Nie możesz ofiarować odpustu za nikogo z żyjących.
Powodem tego jest fakt, że człowiek sam może zmienić swoje życie i wypełnić warunki, które są potrzebne do zyskania odpustu.
Pięć warunków zyskania odpustu zupełnego
Spowiedź św. sakramentalna; jedna spowiedź wystarczy dla uzyskania kilku czy nawet kilkunastu odpustów, warunkiem jest by zawsze, za każdym razem być w stanie łaski uświęcającej.
Wolność od przywiązania do jakiegokolwiek grzechu nawet powszedniego.
Chodzi tutaj o samo przywiązanie, o radykalne zerwanie z jakąkolwiek sposobnością, o której wiemy, że może prowadzić nas do grzechu, nawet lekkiego; odrzucenie przywiązania do naszych słabości, złych skłonności, nałogów itp. W tym dniu powinniśmy prosić Pana Boga żeby dał nam siłę aby mogliśmy przezwyciężyć wszystkie te nasze słabości, które mogą nas zniewalać.
Komunia św. – warunkiem jest przystąpienie tego dnia do Komunii św.
Dzieło odpustowe, czyn odpustowy.
Modlitwa w intencjach Ojca św.
Jest to modlitwa, która wspiera intencje Ojca św., które nosi w swoim sercu; wystarczy tutaj odmówić modlitwę „Ojcze nasz i Zdrowaś Mario” lub jakąkolwiek inną modlitwę w tych intencjach.
Ukraińcy plują Polakom w twarz! Ukraińska piosenkarka nagrała utwór wychwalający Banderę
ŚW. AMBROŻEGO, BISKUPA I DOKTORA KOŚCIOŁA
Oświecaj wiernych przez swoje słowa
Ambroży urodził się około 340 r. w Trewirze, ówczesnej stolicy cesarstwa (dziś w Niemczech). Jego ojciec był namiestnikiem cesarskim, prefektem Galii. Biskupstwo powstało tu już w wieku III/IV, od wieku VIII było już stolicą metropolii. Po św. Marcelinie i po św. Uraniuszu Satyrze, Ambroży był trzecim z kolei dzieckiem namiestnika.
Podanie głosi, że przy narodzeniu Ambrożego, ku przerażeniu matki, rój pszczół osiadł na ustach niemowlęcia. Matka chciała ten rój siłą odegnać, ale roztropny ojciec kazał poczekać, aż rój ten sam się poderwał i odleciał. Paulin, który był sekretarzem naszego Świętego oraz pierwszym jego biografem, wspomina o tym wydarzeniu. Ojciec po tym wypadku zawołał: „Jeśli niemowlę żyć będzie, to będzie kimś wielkim!”. Wróżono, że Ambroży będzie wielkim mówcą. W owych czasach był zwyczaj, że chrzest odkładano jak najpóźniej, aby możliwie przed samą śmiercią w stanie niewinności przejść do wieczności. Innym powodem odkładania chrztu był fakt, że ten sakrament przyjęcia do grona wyznawców Chrystusa traktowano nader poważnie, z całą świadomością, że przyjęte zobowiązania trzeba wypełniać. Dlatego Ambroży przez wiele lat był tylko katechumenem, czyli kandydatem, zaś chrzest przyjął dopiero przed otrzymaniem godności biskupiej. Potem sam będzie ten zwyczaj zwalczał. Po śmierci ojca, gdy Ambroży miał zaledwie rok, wraz z matką i rodzeństwem przeniósł się do Rzymu. Tam uczęszczał do szkoły gramatyki i wymowy. Kształcił się równocześnie w prawie. O jego wykształceniu najlepiej świadczą pisma, które pozostawił. Po ukończeniu nauki założył własną szkołę. W 365 roku, kiedy Ambroży miał 25 lat, udał się z bratem św. Satyrem do Syrmium (dziś: Mitrovica), gdzie była stolica prowincji Pannonii. Gubernatorem jej bowiem był przyjaciel ojca, Rufin. Pozostał tam przez 5 lat, po czym dzięki protekcji Rufina Ambroży został mianowany przez cesarza namiestnikiem prowincji Ligurii-Emilii ze stolicą w Mediolanie. Ambroży pozostawał na tym stanowisku przez 3 lata (370-373). Zaledwie uporządkował prowincję i doprowadził do ładu jej finanse, został wybrany biskupem Mediolanu, zmarł bowiem ariański biskup tego miasta, Auksencjusz. Przy wyborze nowego biskupa powstał gwałtowny spór: katolicy chcieli mieć biskupa swojego, a arianie swojego (arianizm kwestionował równość i jedność Osób Trójcy Świętej, został potępiony ostatecznie na Soborze Konstantynopolitańskim w 381 r.). Ambroży udał się do kościoła na mocy swojego urzędu, jak również dla zapobieżenia ewentualnym rozruchom. Kiedy obie strony nie mogły dojść do zgody, jakieś dziecię miało zawołać: „Ambroży biskupem!” Wszyscy uznali to za głos Boży i zawołali: „Ambroży biskupem!” Zaskoczony namiestnik cesarski prosił o czas do namysłu. Skorzystał z nastającej nocy i uciekł z miasta. Rano jednak ujrzał się na koniu u bram Mediolanu. Widząc w tym wolę Bożą, postanowił więcej się jej nie opierać. O wyborze powiadomiono cesarza Walentyniana, który wyraził na to swoją zgodę. Dnia 30 listopada 373 r. Ambroży przyjął chrzest i wszystkie święcenia, a 7 grudnia został konsekrowany na biskupa. Rozdał ubogim cały swój majątek. Na wiadomość o wyborze Ambrożemu swoje gratulacje przesłali papież św. Damazy I i św. Bazyli Wielki. Pierwszym aktem nowego biskupa było uproszenie św. Bazylego, by przysłał mu relikwie św. Dionizego, biskupa Mediolanu, wygnanego przez arian do Kapadocji (zmarł tam w 355 r.). Św. Bazyli chętnie wyświadczył tę przysługę delegacji mediolańskiej. Relikwie powitano uroczyście. Z tej okazji Ambroży wygłosił porywającą mowę, którą wszystkich zachwycił. Odtąd będzie głosił słowo Boże przy każdej okazji, uważając nauczanie ludu za swój podstawowy pasterski obowiązek. Sam również w każdy Wielki Post przygotowywał osobiście katechumenów na przyjęcie w Wielką Sobotę chrztu. W rządach był łagodny, spokojny, rozważny, sprawiedliwy, życzliwy. Kapłani mieli więc w swoim biskupie najpiękniejszy wzór dobrego pasterza. Wielką wagę przykładał do liturgii. Jego imieniem do dziś jest nazywany ryt, który miał spory wpływ na liturgię rzymską i który został zachowany do dzisiaj; celebracje w liturgii ambrozjańskiej dozwolone są w diecezji mediolańskiej i we włoskojęzycznej części Szwajcarii. Ambroży dał się poznać jako pasterz rozważny, wrażliwy na krzywdę ludzką. Wyróżniał się silną wolą, poczuciem ładu, zmysłem praktycznym. Cieszył się wielkim autorytetem, o czym świadczą nadawane mu określenia: „kolumna Kościoła”, „perła, która błyszczy na palcu Boga”. Ideałem przyświecającym działalności św. Ambrożego było państwo, w którym Kościół i władza świecka wzajemnie udzielają sobie pomocy, a wiara spaja cesarstwo. |
Dla odpowiedniego przygotowania kleru diecezjalnego Ambroży założył rodzaj seminarium-klasztoru tuż za murami miasta. Życiu przebywających tam kapłanów nadał regułę. Sam też często ich nawiedzał i przebywał z nimi. Był wszędzie tam, gdzie uważał, że jego obecność jest wskazana: w roku 376 wziął udział w Syrmium w wyborze prawowitego biskupa, a w dwa lata potem w tym samym mieście uczestniczył w synodzie przeciw arianom. Wziął także udział w podobnym synodzie w Akwilei, na którym usunięto ostatnich biskupów ariańskich (381). W roku 382 Ambroży wziął udział w synodzie w Rzymie, zwołanym przez papieża przeciwko apolinarystom (kwestionującym równość boskiej i ludzkiej natury Chrystusa) oraz przeciwko antypapieżowi Ursynowi. W roku 383 udał się do Trewiru, by omówić pilne sprawy kościelne.
W roku 378 przeniosła się do Mediolanu matka cesarza Walentyniana II, Justyna, jawna zwolenniczka arian. Zabrała jedną z bazylik dla swoich wyznawców i obsadziła ariańskimi duchownymi swój zamek. Na swym 12-letnim synu wymogła, żeby prefektem (namiestnikiem) miasta mianował poganina, Symmacha, a gubernatorem całego okręgu mediolańskiego Pretestata, innego poganina. W tym czasie legiony ogłosiły cesarzem Maksymiana. Walentynian II, niepewny o swój los, przeniósł się do Mediolanu, ulegając we wszystkim matce-ariance. Gdy Ambroży udał się do Wenecji na początku roku 386, Justyna wymogła na cesarzu, żeby wydał dekret równouprawnienia dla arian z groźbą kary śmierci dla ich „prześladowców”. Kiedy zaś Ambroży powrócił do Mediolanu, nakazała ariańskiemu biskupowi Mercurino Aussenzio zająć dla arian bazylikę Porziana. Uprzedzony przedtem o niebezpieczeństwie, Ambroży zamknął się w tej właśnie bazylice wraz z ludem. Straż cesarska wraz z arianami otoczyła kościół, ale Ambroży ich do niego nie wpuścił. Oblężenie trwało przez szereg dni i nocy (podobno aż dwa miesiące). Mieszkańcy Mediolanu donosili pokarm oblężonym. Ponieważ mogło to skończyć się rewoltą, arianie musieli ustąpić, gdyż stanowili już wówczas mniejszość. Wywołało to ogromny entuzjazm, a Ambrożemu przyniosło daleki rozgłos. W dwa lata potem zmarła Justyna. Ponieważ wzrastała liczba wiernych, a w mieście były tylko trzy kościoły, Ambroży wystawił dalsze dwa oraz kilka kaplic. Pod wpływem Ambrożego cesarz Gracjan zrzekł się tytułu i stroju arcykapłana, jaki przynależał cesarzom rzymskim, usunął posąg Zwycięstwa oraz zniósł przywileje kapłanów pogańskich i westalek. Nie mniej serdeczne stosunki łączyły Ambrożego z następcą Gracjana, cesarzem Teodozjuszem Wielkim, który również na pewien czas obrał sobie w Mediolanie stolicę. Cesarz, nie bez wpływu biskupa Mediolanu, dekretem z roku 390 nakazał trzymać się orzeczeń soboru nicejskiego (325), w roku następnym zabronił wróżb i ogłosił kary za powrót do pogaństwa. W 390 roku wybuchły zamieszki w Tesalonice, w Macedonii. Cesarz łatwo je uśmierzył, lecz w swojej zapalczywości kazał zebrać się mieszkańcom miasta w amfiteatrze i wymordował ponad 7000 osób. Kiedy wracał z Werony do Mediolanu, Ambroży, wstrząśnięty wypadkami w Tesalonice, wystosował do niego list pełen czci, ale i wyrzutu, prosząc Teodozjusza, aby za tę publiczną, głośną zbrodnię przyjął publiczną pokutę. Jak wielki miał Ambroży autorytet, świadczy fakt, że cesarz pokutę wyznaczoną przyjął i przez trzy miesiące nie wstępował do kościoła (jako grzesznik). Pod wpływem kazań św. Ambrożego nawrócił się św. Augustyn, którego biskup ochrzcił w 387 r. W roku 392 Ambroży udał się aż do Kapui, by wziąć udział w synodzie zwołanym dla potępienia herezji, która Maryi odmawiała dziewictwa. Chciał udać się także do Pawii, by wziąć udział w instalacji nowego biskupa (397). Niestety, zabrakło mu sił. Pożegnał ziemię dla nieba dnia 4 kwietnia 397 roku, mając ok. 57 lat. Pochowano go w Mediolanie w bazylice, która dzisiaj nosi nazwę św. Ambrożego, obok śmiertelnych szczątków świętych męczenników Gerwazego i Protazego. Pozostawił po sobie liczne pisma moralno-ascetyczne i dogmatyczne oraz hymny – te weszły na stałe do liturgii. Bogatą spuściznę literacką stanowią przede wszystkim kazania, komentarze do Ewangelii św. Łukasza, mowy i 91 listów. Pracowity żywot zakończył traktatem o dobrej śmierci. Z powodu bogatej spuścizny literackiej został zaliczony, obok św. Augustyna, św. Hieronima i św. Grzegorza I Wielkiego, do grona czterech wielkich doktorów Kościoła zachodniego. Jego święto ustalono w rocznicę konsekracji biskupiej. Jest patronem Bolonii i Mediolanu oraz pszczelarzy. W ikonografii św. Ambroży przedstawiany jest w stroju pontyfikalnym. Malarze często ukazywali go w grupie czterech ojców Kościoła. Jego atrybutami są: bicz o trzech rzemieniach, dziecko w kołysce, gołąb i ptasie pióro jako znak boskiej inspiracji, księga, krzyż, mitra, model kościoła, napis: „Dobra mowa jest jak plaster miodu”, pastorał, pióro, ul. |
Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: „Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami”. Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie.Lecz anioł rzekł do Niej: „Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca”. Na to Maryja rzekła do anioła: „Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?” Anioł Jej odpowiedział: „Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego”. Na to rzekła Maryja: „Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!” Wtedy odszedł od Niej anioł.
8 grudnia 2022 r. od godziny 12.00 do 13.00
Czym jest Godzina Łaski odprawiana 8 grudnia?
Jak odprawić Godzinę Łaski?
Czym jest Godzina Łaski odprawiana 8 grudnia?
„Życzę sobie, aby każdego roku w dniu 8 grudnia, w południe obchodzono Godzinę Łaski dla całego świata.
Dzięki modlitwie w tej godzinie ześlę wiele łask dla duszy i ciała.
Imprimatur ks. biskup dr. Rudolf Graber
8 grudnia Godzina Łaski
To szczególna godzina i dobrze będzie, jeśli zdołasz wykorzystać ją całą. Im więcej czasu spędzisz z Maryją, tym więcej łask spłynie na ciebie i tych, których nosisz w sercu. Dlatego postaraj się oddać Niepokalanej całą świętą godzinę. Jeżeli to niemożliwe, przybliż się do Jej Niepokalanego Serca na tyle czasu, na ile cię stać. Każda chwila, którą spędzisz przytulony do obietnicy Matki Bożej, okaże się bezcenna!
Zacznij od przypomnienia sobie obietnic Matki Najświętszej.
Godzina łaski
W godzinę łaski u stóp Niepokalanej staniemy i cóż powiemy najczulszej z Matek przeczystej Dziewicy
W Przybytku Ducha Świętego złóżmy ofiarę z życia z tego co było jest i będzie gdzieś kiedyś tutaj zawsze wszędzie nieogarnione myślą
1. Życzę sobie, aby każdego roku w dniu 8 grudnia, w południe obchodzono Godzinę Łaski dla całego świata.
2. Dzięki modlitwie w tej godzinie ześlę wiele łask dla duszy i ciała.
3. Będą masowe nawrócenia.
4. Dusze zatwardziałe i zimne jak marmur poruszone będą łaską Bożą i znów staną się wierne i miłujące Boga.
5. Pan, mój Boski Syn Jezus, okaże wielkie miłosierdzie, jeżeli dobrzy ludzie będą się modlić za bliźnich.
6. Jest moim życzeniem, aby ta Godzina była rozpowszechniona.
7. Wkrótce ludzie poznają wielkość tej Godziny łaski.
8. Jeśli ktoś nie może w tym czasie przyjść do kościoła, niech modli się w domu.
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Grzech pierworodny nie polegał na zerwaniu zakazanego owocu rajskiego z drzewa poznania dobra i zła. Pierwszą, czyli tą pierworodną przyczyną, tą rysą położoną na relacji między Bogiem i ludźmi, był brak zaufania Jego słowu, a w konsekwencji miłości Boga.
Kiedy nie ma tego zaufania, pojawia się lęk i dlatego Adam z Ewą przestraszyli się Boga. Przerazili się także siebie. Zaczęli się przed Nim ukrywać i jednocześnie zaczęli odczuwać wstyd wobec siebie. Zobaczyli swoją nagość, która od chwili grzechu utraciła niewinność, gdyż odarli samych siebie z piękna zaufania. Obydwoje na własnej skórze boleśnie doświadczyli podłości szatana.
Odpowiedzią Boga na grzech człowieka jest jednak miłosierdzie. Dobry Bóg ogłasza Dobrą Nowinę, gwarantując zwycięstwo Odkupiciela w walce z szatanem. Wypowiada orędzie przebaczenia, zapowiadając zmiażdżenie łba węża przez Niewiastę. (Rdz 3, 15). Uczynił to wówczas i czyni dzisiaj, ilekroć spotyka się z ludzkim grzechem. On pierwszy poszukuje każdego z nas, wołając: Gdzie jesteś? (Rdz 3, 9) i wobec każdego w sakramencie spowiedzi świętej czyni dzieło odkupienia.
Komentarz do psalmu
Cały Psalm 98 jest przepojony atmosferą radości. Wzmacniają ją zwłaszcza słowa z wersetu 8: Niech rzeki klaszczą w dłonie, niech góry razem wołają radośnie, które stanowią personifikację, celowo użytą, by w ten sposób podkreślić nastrój panujący w sercu Psalmisty i zarazem ogromny wpływ cudów dokonanych przez Boga na cały świat stworzony. Orator jest człowiekiem, który doświadczył Bożego miłosierdzia. Jest jednym z członków narodu wybranego, który potrafi dostrzec wielkie działa zbawcze w historii Izraela. Dlatego pragnie, aby wraz z nim cała ziemia (w. 4), morze i to, co je napełnia, świat i jego mieszkańcy (w. 7) śpiewali i wychwalali Boga. Przyczyną tej radości jest fakt, że Bóg uczynił cuda (w. 1). Oryginalny tekst hebrajski zawiera konstrukcję, której nie da się wiernie przetłumaczyć: cudowne uczynił Pan zbawił….. Niemniej dość pokrewnym fragmentem biblijnym jest wers z 1 Krn 11, 14, kiedy autor natchniony opowiada, jak to Bóg był z Dawidem i pokonał Filistynów, sprawiając w ten sposób wielkie zwycięstwo – zbawienie. Niewykluczone, że czytany dzisiaj psalm jest pieśnią króla Dawida po odniesionym zwycięstwie w walce z Filistynami.
Psalmista nie zawdzięcza sobie zwycięstwa, lecz całą chwałę oddaje Bogu. Zwycięstwo (zbawienie) dokonało się dzięki mocy Boga, co zostało wyrażone za pomocą słów: prawica i ramię (w. 1). Werset 1 jest kluczowy w tym utworze. To właśnie dzięki zbawczym czynom Boga, dokonanym dzięki Jego miłosierdziu (org. hebr.: dobroci i wierności), wszyscy ludzie, cały wszechświat może cieszyć się pełnią życia. Dlatego Psalmista zachęca, aby śpiewać na cześć Pana, aby tę pieśń wykonywać przy wtórze cytry, na harfie, przy trąbach i dźwięku rogu (w. 5.6), tym bardziej, że ów Zbawiciel osobiście przyjdzie na ziemię i to już wkrótce (w. 9).
Komentarz do drugiego czytania
Podobnie jak pierwsze czytanie z dzisiejszej Liturgii Słowa, tak i drugie wskazuje na Maryję. Gdyby ktoś prosił o wyjaśnienie, co to znaczy, że Maryja została poczęta bez grzechu pierworodnego, to warto przeczytać ten hymn z Listu do Efezjan. Mówi on o pierwotnym, rajskim stanie duchowym człowieka, jeszcze przed tragedią dokonanego grzechu. Jednocześnie wskazuje na wielkość Bożego miłosierdzia objawioną w Osobie Jezusa Chrystusa, w której wszyscy grzesznicy znajdują odkupienie, czyli powrót do tego, co było na początku, co było w zamyśle i pragnieniach Boga Ojca.
Pierwszy rozdział Listu do ochrzczonych, zamieszkujących Efez dokładnie wyjaśnia, jaki był i jest cel powołania każdego z nas do istnienia. Opisuje niesamowitą godność każdej ludzkiej osoby, jej piękno i wartość w oczach Bożych. Autor błogosławi, czyli wychwala Ojca Jezusa Chrystusa. W Nim bowiem napełnił każdego człowieka wszelkim błogosławieństwem duchowym (w. 1). Zapragnął nas takimi, jakim jest Jego Syn, czyli świętymi, nieskalanymi (w. 4). Wybrał nas jeszcze przed założeniem świata (w. 4). Zatem „jestem” znaczy tyle samo, co „istnieję, gdyż Ktoś mnie zapragnął”. Parafrazując Kartezjusza, można by rzec, że wcale nie dlatego „Myślę, więc jestem”, lecz: „Jestem, bo ukochał Mnie Bóg”; „Jestem, bo zapragnęło mnie Miłosierdzie”; „Jestem umiłowany i dlatego istnieję”. To wszystko uczynił Bóg z miłości do mnie (w. 5). W tym objawił się majestat Jego łaski (w. 6), Jego miłosierdzia.
Tak wielką godnością obdarował Bóg każdego z nas. Takim pięknem duchowym Bóg obdarzył także Maryję ze względu na Syna Bożego Jezusa Chrystusa, który miał się począć jako Człowiek w Jej łonie. Do takiego piękna i my jesteśmy powołani.
Komentarz do Ewangelii
Na różne sposoby interpretowana jest scena Zwiastowania Maryi. Skupimy się dzisiaj na słowach Anioła Gabriela: znalazłaś bowiem łaskę u Boga (w. 30). Te słowa stanowią nić łączącą wszystkie dzisiejsze czytania w Liturgii Słowa. W tym wyraża się wielkość Bożego miłosierdzia. Aby dokonać dzieła odkupienia, aby przyjść na świat w ludzkiej postaci, odwieczny Bóg wybrał na swoją Matkę prostą, wiejską dziewczynę z krainy nie cieszącej się sławą (por. J 1, 46). O Maryi Bóg myślał jeszcze przed założeniem świata (zob Ef. 1, 4). Zapragnął, aby zdeptała głowę szatana (zob. Rdz 3, 15). Napełnił Ją wszelkim swym błogosławieństwem na wyżynach niebieskich (zob. Ef 1, 3), aby objawić postanowienie swej woli (Ef 1, 5), tj. posłania swego jedynego Syna na świat celem dokonania dzieła odkupienia. Nazaretańską dziewczynę – córkę Anny i Joachima, obdarował miłosierdziem, otulił łaską (gr. kecharitomene, Łk 1, 28), aby wolna od skazy grzechu pierworodnego mogła począć w swoim łonie Syna Bożego. Obdarował życzliwością (gr. euren charin), a Ona tak wzmocniona łaską (gr. charis) poprzez swoje fiat Mu dane, stała się nową Ewą, nową Matką wszystkich żyjących ludzi na całym świecie i zdeptała głowę węża (zob. Rdz 3). Wyrażenie: euren charin spotkać można w Septuagincie (greckim tłumaczeniu Biblii Hebrajskiej) m.in. wobec Noego (Rdz 6, 8), Abrahama (Rdz 18, 3), Józefa egipskiego (Rdz 39, 4), Rut (Rt 2, 10), Estery (Est 2, 17) etc. Przez nich Bóg dokonywał wielkie dzieła swego miłosierdzia. Przez Maryję Bóg przyszedł na świat, abyśmy jak Ona byli święci i nieskalani przed Jego obliczem (Ef 1, 4).
Komentarze zostały przygotowane przez s. Marię Faustynę Ciborowską ISMM
błogosławieństwo Boże spływa na całe stworzenie
Prawda o Niepokalanym Poczęciu Maryi jest dogmatem wiary. Ogłosił go uroczyście 8 grudnia 1854 r. bullą Ineffabilis Deus papież Pius IX w bazylice św. Piotra w Rzymie w obecności 54 kardynałów i 140 arcybiskupów i biskupów. Papież pisał tak:
Ogłaszamy, orzekamy i określamy, że nauka, która utrzymuje, iż Najświętsza Maryja Panna od pierwszej chwili swego poczęcia – mocą szczególnej łaski i przywileju wszechmocnego Boga, mocą przewidzianych zasług Jezusa Chrystusa, Zbawiciela rodzaju ludzkiego – została zachowana nietknięta od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego, jest prawdą przez Boga objawioną i dlatego wszyscy wierni powinni w nią wytrwale i bez wahania wierzyć.
Tym samym kto by tej prawdzie zaprzeczał, sam wyłączyłby się ze społeczności Kościoła, stałby się odstępcą i winnym herezji.
Maryja od momentu swojego poczęcia została zachowana nie tylko od wszelkiego grzechu, którego mogłaby się dopuścić, ale również od dziedziczonego przez nas wszystkich grzechu pierworodnego. Stało się tak, chociaż jeszcze nie była wtedy Matką Boga. Bóg jednak, ze względu na przyszłe zbawcze wydarzenie Zwiastowania, uchronił Maryję przed grzesznością. Maryja była więc poczęta w łasce uświęcającej, wolna od wszelkich konsekwencji wynikających z grzechu pierworodnego (np. śmierci – stąd w Kościele obchodzimy uroczystość Jej Wniebowzięcia, a nie śmierci). Przywilej ten nie miał tylko charakteru negatywnego – braku grzechu pierworodnego; posiadał również charakter pozytywny, który wyrażał się pełnią łaski w życiu Maryi.
Historia dogmatu o Niepokalanym Poczęciu jest bardzo długa. Już od pierwszych wieków chrześcijaństwa liczni teologowie i pisarze wskazywali na szczególną rolę i szczególne wybranie Maryi spośród wszystkich ludzi. Ojcowie Kościoła nieraz nazywali Ją czystą, bez skazy, niewinną. W VII wieku w Kościele greckim, a w VIII w. w Kościele łacińskim ustanowiono święto Poczęcia Maryi. Późniejsi teologowie, szczególnie św. Bernard i św. Tomasz z Akwinu zakwestionowali wiarę w Niepokalane Poczęcie Maryi, ponieważ – według nich – przeczyłoby to dwóm innym dogmatom: powszechności grzechu pierworodnego oraz konieczności powszechnego odkupienia wszystkich ludzi, a więc także i Maryi. Ten problem rozwikłał w XIII w. Jan Duns Szkot, który wskazał, że uchronienie Bożej Rodzicielki od grzechu pierworodnego dokonało się już mocą odkupieńczego zwycięstwa Chrystusa. W 1477 papież Sykstus IV ustanowił w Rzymie święto Poczęcia Niepokalanej, które od czasów Piusa V (+ 1572 r.) zaczęto obchodzić w całym Kościele.
W czasie objawień w Lourdes w 1858 r. Maryja potwierdziła ogłoszony zaledwie cztery lata wcześniej dogmat. Bernardecie Soubirous przedstawiła się mówiąc: „Jestem Niepokalane Poczęcie”.
Kościół na Wschodzie nigdy prawdy o Niepokalanym Poczęciu Maryi nie ogłaszał, gdyż była ona tam powszechnie wyznawana i praktycznie nie miała przeciwników.
Warto zwrócić uwagę, że teologia rozróżnia niepokalane poczęcie i dziewicze poczęcie. Niepokalane poczęcie dotyczy ustrzeżenia Maryi od chwili Jej poczęcia od grzechu pierworodnego (przywilej, cud w porządku moralnym). Dziewicze poczęcie polega natomiast na tym, że Maryja poczęła w sposób dziewiczy „za sprawą Ducha Świętego” Boga-Człowieka, Jezusa Chrystusa (przywilej, cud w porządku natury).
Kościół Wschodni ustalił tylko jeden typ ikonograficzny w X w. Obraz przedstawia spotkanie św. Joachima ze św. Anną przy Złotej Bramie w Jerozolimie. W tym bowiem momencie według tradycji wschodniej miał nastąpić moment poczęcia Maryi. Ikonografia zachodnia jest bogatsza i bardziej różnorodna. Do najdawniejszych typów Niepokalanej (XV w.) należy Niewiasta z Apokalipsy, „obleczona w słońce”. Od czasów Lourdes powstał nowy typ. Ostatnio bardzo często spotyka się także Niepokalaną z Fatimy. Dokoła obrazu Niepokalanej często umieszczano symbole biblijne: zamknięty ogród, lilię, zwierciadło bez skazy, cedr, arkę Noego.
Zgodnie z kanonem 1246 Kodeksu Prawa Kanonicznego w dniu dzisiejszym mamy obowiązek uczestniczyć w Eucharystii. Jednakże na mocy dekretu Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów z 4 marca 2003 r. Polacy są zwolnieni z tego obowiązku (ze względu na fakt, że nie jest to dzień ustawowo wolny od pracy). Nie jesteśmy zatem zobowiązani do udziału we Mszy św. i powstrzymania się od prac niekoniecznych. Jeśli jednak mamy taką możliwość – powinniśmy wziąć udział w Eucharystii.
Chryste, usłysz nas. Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata, Boże,
Duchu Święty, Boże,
Święta Trójco, Jedyny Boże,
Pierwsza wśród odkupionych,
Zachowana od zmazy grzechu pierworodnego,
Obdarzona pełnią łaski,
Przemieniona Bożą miłością,
Cała piękna,
Córko Światłości,
Rodu ludzkiego ozdobo,
Jutrzenko nowego stworzenia,
Początku nowego życia,
Wybrana i przygotowana na godną Matkę Zbawiciela,
Przeczysta Świątynio Ducha Świętego,
Najświętszy Przybytku Najwyższego,
Naczynie czyste i święte,
Niepokalana Matko Chrystusa,
Piękna Owieczko, z której zrodził się Pasterz,
Piękne drzewo rodzące zbawienny Owoc,
Arko Duchem Świętym osłonięta,
Arko Zbawiciela,
Arko Boga żywego,
Gwiazdo zaranna w mroku grzechu jaśniejąca,
Łaską szczególnej świętości obdarzona,
Gołąbko lśniąca pięknością,
Jaśniejąca pięknem Bożej łaski,
Przyodziana w szaty zbawienia,
Okryta płaszczem sprawiedliwości,
Wieżo przez zło niezdobyta,
Gołąbko z arki Noego,
Lilio śnieżnobiała,
Lilio wyrosła wśród cierni,
Zwiastunko zwycięskiego Zbawiciela,
Znaku nadziei dla grzesznej ludzkości,
Znaku łaski darmo danej,
Znaku Bożej miłości,
Promieniu Bożego piękna,
Arcydzieło Bożego miłosierdzia,
Radości naszego powołania,
Wzorze świętości,
Niepokalany Początku Kościoła,
Wizerunku Kościoła, niepokalanej Oblubienicy Chrystusa,
Patronko szerzących cześć Twojego
Niepokalanego Poczęcia,
JEZU, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie.
JEZU, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.
O: Niech nam będzie znakiem zbawienia i obroną w drodze do nieba.
Maryi: SPRAWIEDLIWOŚĆ BOŻA SPADA NA TĘ ZIEMIĘ
Trevignano Romano
Gisella Cardia, 03/12/22
„Kochane dzieci, dziękuję, że jesteście tutaj na modlitwie i że odpowiedzieliście w sercu na Moje wezwanie. Dzieci Moje, proszę was jeszcze o prawdziwe nawrócenie. Modlitwa [odmawiana] sercem zostanie zaniesiona do Nieba, ażeby Bóg wysłuchał waszych próśb, waszego uwielbienia, waszych podziękowań. Dzieci najdroższe, wielu oddało się pochlebstwom Złego, lecz wy bądźcie [ludźmi] sprawiedliwymi, uczciwymi, pełnymi miłości, pokornymi; i zapalajcie poświęconą świecę, kiedy się modlicie, by zmusić do ucieczki [lub: uciec od] ciemności, które was otaczają [dosł. ściskają, jak szpony]. Dzieci umiłowane, Ja was kocham całą miłością Matki, i chcę, żebyście wszyscy byli zbawieni. Drogie dzieci, módlcie się za Kościół, pamiętajcie, że Bóg jest miłosierny i jest dobry, i pomimo wydarzeń, które będziecie oglądać, nigdy nie traćcie Wiary ani Nadziei. Bóg chce waszego dobra i chce napełnić was łaskami. Nie odrzucajcie Jego przeogromnej Miłości! Dzieci niewierne, mówię wam: otwórzcie oczy i zobaczcie, jak także Sprawiedliwość Boża spada na tę ziemię. Moje wierne dzieci, nie bójcie się, bądźcie blisko Boga sercem. Dzieci, módlcie się za Amerykę, zapłaci wysoką cenę za niesprawiedliwości i za przewrotne prawa. Zostawiam was teraz z Moim matczynym błogosławieństwem, w Imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego. Amen.
Matka Boża przypomina [nam] jeszcze, by czytać i rozważać księgę Apokalipsy św. Jana Apostoła.”
https://www.youtube.com/watch?
Trzykrotnemu zaparciu się Pana odpowiada trzykrotne wyznanie, bo miłość ma teraz przemówić tam, gdzie przedtem przemawiał lęk, a słowa mają być nie mniej dobitne w obliczu życia, niż przedtem były w obliczu zagrażającej śmierci. A pasienie owiec Pana ma być dowodem miłości, tak jak dowodem lęku było zaparcie się pasterza.
Ci, którzy pasą owce Chrystusa tylko dla siebie, a nie dla Niego, okazują, że kochają nie Jego, lecz samych siebie. To przed nimi ostrzega po trzykroć Chrystus, nad nimi boleje Apostoł, że szukają własnego pożytku, a nie Jezusa Chrystusa.
Bo cóż innego mogą znaczyć te słowa Pana: „Miłujesz Mnie? Paś owce moje”. To znaczy: jeśli Mnie miłujesz, to nie myśl o sobie, lecz o moich owcach. Paś je jako moje, a nie jako swoje; szukaj w nich chwały mojej, a nie swojej własnej; własności mojej, a nie twojej; pożytku mojego, a nie twego. Jeśli zaś nie będziesz tak czynił, to się zaliczysz do tych, którzy mają przyjść w dniach ostatnich, do owych ludzi samolubnych i występnych, bo miłujących tylko samych siebie.
Ci, którzy pasą owce Chrystusa, nie powinni być samolubni, ponieważ owce nie należą do nich, lecz do Pana.
Mają się wystrzegać tego występku, którym jest szukanie własnej korzyści, a nie Jezusa Chrystusa, i wykorzystywania do własnych celów owiec, za które Chrystus przelał swoją krew.
Miłość Chrystusa powinna gorzeć w duszy pasterza tak wielkim płomieniem, by w nim zagasł naturalny lęk przed śmiercią. Bo chociaż pragniemy być z Chrystusem, to jednak boimy się umierania. Ale niech moc miłości przezwycięży w nas gorycz śmierci dzięki Temu, który jest naszym życiem i który zechciał umrzeć za nas.
Gdyby śmierć nie była tak gorzka, ale lekka, to i chwała męczenników nie byłaby tak wielka. Dobry Pasterz dał swoje życie za owce, a spośród nich wybrał sobie tak wielu męczenników. O ileż więc bardziej powinni aż do śmierci walczyć za prawdę i aż do rozlewu krwi przeciwstawiać się grzechowi ci, którym Pan powierzył pieczę nad owcami i ustanowił ich nauczycielami i pasterzami.
I czyż nie jest oczywiste, że za przykładem Pasterza i Jego śladami mają iść pasterze i Jego się trzymać, tym bardziej że tak wiele owiec to uczyniło? Bo pod jednym Pasterzem w jednej owczarni także i pasterze są owcami. Albowiem Pan uczynił wszystkich swoimi owcami i umarł za wszystkich, a nawet sam się stał Owcą, by za wszystkich móc cierpieć.
Kiedy indziej miał swoją modlitwą uratować rybaków od niechybnego utonięcia w czasie gwałtownej burzy. Dlatego odbiera cześć również jako patron marynarzy i rybaków. W czasie zarazy, jaka nawiedziła jego strony, usługiwał zarażonym z narażeniem własnego życia. Podanie głosi, że wskrzesił trzech ludzi, zamordowanych w złości przez hotelarza za to, że nie mogli mu zapłacić należności. Św. Grzegorz I Wielki w żywocie Mikołaja podaje, że w czasie prześladowania, jakie wybuchło za cesarzy Dioklecjana i Maksymiana (pocz. wieku IV), Święty został uwięziony. Uwolnił go dopiero edykt mediolański w roku 313. Biskup Mikołaj uczestniczył także w pierwszym soborze powszechnym w Nicei (325), na którym potępione zostały przez biskupów błędy Ariusza (kwestionującego równość i jedność Osób Trójcy Świętej).
Po długich latach błogosławionych rządów Mikołaj odszedł po nagrodę do Pana 6 grudnia (stało się to między rokiem 345 a 352). Jego ciało zostało pochowane ze czcią w Mirze, gdzie przetrwało do roku 1087. Dnia 9 maja 1087 roku zostało przewiezione do włoskiego miasta Bari. 29 września 1089 roku uroczyście poświęcił jego grobowiec w bazylice wystawionej ku jego czci papież bł. Urban II.
Najstarsze ślady kultu św. Mikołaja napotykamy w wieku VI, kiedy to cesarz Justynian wystawił mu w Konstantynopolu jedną z najwspanialszych bazylik. Cesarz Bazyli Macedończyk (w. VII) w samym pałacu cesarskim wystawił kaplicę ku czci Świętego. Do Miry udawały się liczne pielgrzymki. W Rzymie św. Mikołaj miał dwie świątynie, wystawione już w wieku IX. Papież św. Mikołaj I Wielki (858-867) ufundował ku czci swojego patrona na Lateranie osobną kaplicę. Z czasem liczba kościołów św. Mikołaja w Rzymie doszła do kilkunastu. W całym chrześcijańskim świecie św. Mikołaj miał tak wiele świątyń, że pewien pisarz średniowieczny pisze: „Gdybym miał tysiąc ust i tysiąc języków, nie byłbym zdolny zliczyć wszystkich kościołów, wzniesionych ku jego czci”. W XIII wieku pojawił się zwyczaj rozdawania w szkołach pod patronatem św. Mikołaja stypendiów i zapomóg.
O popularności św. Mikołaja jeszcze dzisiaj świadczy piękny zwyczaj przebierania się ludzi za św. Mikołaja i rozdawanie dzieciom prezentów. Podobiznę Świętego opublikowano na znaczkach pocztowych w wielu krajach. Postać św. Mikołaja uwieczniło wielu malarzy i rzeźbiarzy. Wśród nich wypada wymienić Agnolo Gaddiego, Arnolda Dreyrsa, Jana da Crema, G. B. Tiepolo, Tycjana itd. Najstarszy wizerunek św. Mikołaja (z VI w.) można oglądać w jednym z kościołów Bejrutu.
W Polsce kult św. Mikołaja był kiedyś bardzo popularny. Jeszcze dzisiaj pod jego wezwaniem jest aż 327 kościołów w naszej Ojczyźnie. Po św. Janie Chrzcicielu, a przed św. Piotrem i Pawłem najpopularniejszy jest św. Mikołaj. Do najokazalszych należą kościoły w Gdańsku i w Elblągu. Ołtarzy Mikołaj posiada znacznie więcej, a figur i obrazów ponad tysiąc. Zaliczany był do Czternastu Orędowników. Zanim jego miejsce zajął św. Antoni Padewski, św. Mikołaj był wzywany we wszystkich naglących potrzebach.
Postać Świętego, mimo braku wiadomości o jego życiu, jest jedną z najbardziej barwnych w hagiografii. Jest patronem Grecji, Rusi, Antwerpii, Berlina, Miry, Moskwy, Nowogrodu; bednarzy, cukierników, dzieci, flisaków, jeńców, kupców, marynarzy, młynarzy, notariuszy, panien, piekarzy, pielgrzymów, piwowarów, podróżnych, rybaków, sędziów, studentów, więźniów, żeglarzy.
W ikonografii św. Mikołaj przedstawiany jest w stroju biskupa rytu łacińskiego lub greckiego. Jego atrybutami są m. in.: anioł, anioł z mitrą, chleb, troje dzieci lub młodzieńców w cebrzyku, trzy jabłka, trzy złote kule na księdze lub w dłoni (posag, jaki według legendy podarował biednym pannom), pastorał, księga, kotwica, sakiewka z pieniędzmi, trzy sakiewki, okręt, worek prezentów.
https://www.bitchute.com/
https://banbye.com/watch/v_
https://www.world-scam.com/
Poświęćcie godzinę, by obejrzeć ten film – naprawdę warto. Znajdziecie tu relacje balsamistów, lekarzy, oficerów armii amerykańskiej i wielu świadków. Ten film to nie tylko dokumentacja. To także wyjaśnienie czym była tak naprawdę plandemia.
Najnowszy dokument Stew Peters’a.
Dokument traktujący o szczepieniach, konsekwencjach przedstawianych przez między innymi balsamistów i lekarzy, informatorów wojskowych i wielu innych ludzi pomagających ludzkości w toczącej się wojnie informacyjnej.
ten sam film na rumble:
Died Suddenly lektor PL (rumble.com)
Zauważyliście że lekarze cicho siedzą po ostatniej akcji – ostatnia prosta. Tyle jest zgonów- nagle, nopów i reemisja raka, pewnie dostali kasę, jak nasz słynny prof. Simon, wcześniej mówił, że covid19 to zwykła grypa sezonowa, a następnym wywiadzie tv, za jakieś 0,5 roku trzeba brać i szczepić się….co słyszę co niektórzy taką kasę zrobili na tej epidemii i śmierci ludzi, że głowa boli…
Te wszystkie propozycje na Nowenny i Modlitwy w obronie Polski, o Pokój w Polsce i na świecie powinny wypłynąć od Episkopatu – przecież są najważniejsi bo rządzą Religią Katolicką, katolikami i Narodem Polskim.
Dzielimy tajemnice pomiędzy uczestnikami jak w Kółkach Różańcowych, więc „początkujący” oraz mający dużo innych modlitw i obowiązków mogą brać do rozważania po 1 dziesiątku. Natomiast „doświadczonych” gorąco zachęcam brać więcej – po 2-3, a najlepiej – po całej części (5 dziesiątek). Może to być, oczywiście, nawet Cały Różaniec.
Nadal będziemy się modlić (aż do skutku) w następujących szczegółowych intencjach:
I. O ZWIEŃCZENIE INTRONIZACJI JEZUSA CHRYSTUSA NA KRÓLA POLSKI ZGODNIE Z WOLĄ BOŻĄ
II. ZA KAPŁANÓW I BISKUPÓW POLSKICH
III. O JAK NAJSZYBSZE OGŁOSZENIE PRZEZ KOŚCIÓŁ V. DOGMATU MARYJNEGO (O WSPÓŁODKUPICIELCE, ORĘDOWNICZCE I POŚREDNICZCE WSZYSTKICH ŁASK).
IV. O POKÓJ NA ŚWIECIE
V. DZIECI ZAGROŻONYCH ABORCJĄ I NAWRÓCENIA BŁĄDZĄCYCH RODAKÓW
O Wielką Polskę bolesne pytanie
Wieje chłodem pogardy zza Łaby zza Bugu
Bądź dla nas miłosierny Wszechmogący Panie!
Nie ma Twojego Wilna świata oraz Lwowa
Biją o wieko trumny grudy polskiej ziemi
I ciężkie jak kamienie pożegnalne słowa
Białe Orły na piersiach kłamców i złodziei
Gdzie jesteś wolna Polsko? że nawet w kościele
Nie możemy znaleźć wiary i nadziei
Ich groby toną w błocie w alejach milczenia
Gdzie jesteś Matko Polsko że zabrakło miejsca
Dla Prawdy i Godności Dumy i Sumienia….
By stanęli w Twej obronie publicznie i z męstwem
Z tym bolesnym pytaniem w katedrze pamięci
I z tym buntem co się kończy Ojczyzny zwycięstwem!
I dźwignąć z tego płaczu niezłomne przesłane
Każde życie złożone na szańcu Ojczyzny
To dla Ciebie mój Bracie! najwyższe zadanie!
https://www.youtube.com/live/
https://www.youtube.com/watch?
https://www.youtube.com/watch?
Iwona Paulewicz
https://www.youtube.com/watch?
https://www.youtube.com/watch?
https://www.youtube.com/watch?
https://www.youtube.com/watch?
https://www.youtube.com/watch?
https://www.youtube.com/watch?
Powstrzymajmy UE w krzywdzeniu kobiet
|
PILNE: Unia chce nałożyć na Polskę PODATKI. Czy PiS się podda?
Szanowni Państwo,
Unia Europejska chce lada dzień zatwierdzić kolejne podatki, a wciąż nie wypłaciła Polsce ani złotówki ze wspólnego, europejskiego zadłużenia! Wzywamy rząd RP do opamiętania się i zawetowania tej skandalicznej nowelizacji!
6. grudnia Rada Unii Europejskiej ma przyjąć zaakceptowane przez Parlament Europejski zmiany w polityce fiskalnej UE. W ramach nowych „zasobów własnych” na obywateli państw członkowskich zostaną nałożone nowe unijne podatki, a wśród nich:
– podatek od śladu węglowego, który podniesie ceny produktów importowanych z krajów, które korzystają z energetyki węglowej,
– podatek od korporacji,
– przejęcie do unijnego budżetu 25% dochodów ze sprzedaży certyfikatów na emisję CO2 (ze szkodą dla budżetów krajowych)
Kluczową dla polskiego wyborcy jest informacja, że Polska ma prawo weta wobec tych nowych zobowiązań podatkowych. Oficjalnie, dochody z wyżej wymienionych źródeł mają służyć Komisji Europejskiej do spłaty eurozadłużenia, znanego szerzej jako Fundusz Odbudowy. Tego samego zadłużenia, z którego Polska do dziś nie otrzymała ani złotówki, a jedynie mgliste obietnice wypłaty w zamian za realizację „kamieni milowych” KPO.
Krótko mówiąc, Polacy już spłacają, a będą spłacać coraz bardziej dotkliwie kredyt, z którego nie odnieśli żadnych, choćby najmniejszych korzyści!
Przypomnijmy, że w 2020 roku rząd PiSu i Solidarnej Polski podjął fatalną decyzję o poparciu dla powstania Funduszu Odbudowy, wskutek czego Polacy spłacają teraz cudze pożyczki. Teraz Unia żąda od nas kolejnych pieniędzy, nie oferując nic w zamian.
W dobie rozpędzonej drożyzny i kryzysu energetycznego nowe podatki mogą się okazać gwoździem do trumny polskiej i europejskiej gospodarki. Podatek od śladu węglowego podniesie ceny produktów w sklepach i dodatkowo nakręci rosnącą inflację. Natomiast przejęcie do unijnego budżetu dochodów z certyfikatów CO2 pogłębi ruinę polskiego budżetu.
W tym miejscu przestrzegamy przed dezinformacją płynącą ze strony rządowej. Pamiętamy wciąż akcję billboardową na terenie całego kraju, w ramach której Mateusz Morawiecki chwalił się, ile setek miliardów złotych zabezpieczył dla Polski. Obecnie jego ekipa liczy na krótką pamięć wyborców, bo scenariusz z billboardów okazał się fikcją – nie ma żadnych pieniędzy, tylko długi.
Dzisiaj kłamstwem szerzonym przez PiS jest rzekome powiązanie wdrożenia nowych podatków z kontynuacją pomocy dla Ukrainy. W ten sposób autorzy rządowej propagandy liczą na to, że wszystkim przeciwnikom eurofederalizacji i budowy unijnego superpaństwa przypną niezawodną łatkę „ruskiego agenta”. Podkreślamy, że nie ma to nic wspólnego z prawdą.
Polityka Mateusza Morawieckiego od samego początku zdaje się opierać na przesłance, że zwiększenie opodatkowania obywateli ma wymiar uzdrawiający dla systemu gospodarczego. Przekonaliśmy się już, jakie konsekwencje dla Polski pociąga za sobą podobna narracja. Niestety, zamiast wyciągnąć wnioski, rząd przechodzi ze swoimi działaniami na wyższy poziom – zgadzając się na szereg kolejnych obciążeń fiskalnych na szczeblu unijnym.
Wzywamy rząd PiS do zawetowania unijnych podatków! Każda inna decyzja będzie sprzeczna z interesem Państwa Polskiego!
https://pch24.pl/papiez-
https://www.youtube.com/watch?
https://www.youtube.com/watch?
https://www.youtube.com/watch?
CZY POLAK MUSI BYĆ ZAWSZE GŁUPI PRZED SZKODĄ I PO SZKODZIE?
https://www.youtube.com/watch?
POLACY WYBIERAJĄC NA PREZYDENTA FAŁSZYWEGO POLAKA A ON SPROWADZIŁ SWOICH KOLEGÓW TAKŻE FAŁSZYWYCH POLAKÓW A NASZYCH WROGÓW ZGODZILI SIĘ NA KAŻDE ICH ZDRADZIECKIE POSTĘPOWANIE.
DRODZY POLACY MY ŚWIECCY KATOLICY BARDZO PROSIMY ABYŚCIE ZASTANOWILI SIĘ DO CZEGO KŁÓTNIE DOPROWADZĄ – TYLKO DO WOJNY DOMOWEJ A POTEM ŚWIATOWEJ, KTÓRA JUŻ SIĘ ZACZĘŁA OD UKRAINY, KTÓREJ MIESZKAŃCY JUŻ ZAWŁADNĘLI POLSKIMI SECAMI, GOSPODARĄ, FINANSAMI CO DOPROWADZA DO BIEDY NIE TYLKO POLAKÓW, KTÓRZY SĄ ZMUSZANI DO PODZIAŁÓW ŻYWNOŚCI I WSZYSTKIEGO CO POLSKA POSIADA. GDY RZĄD I EPISKOPAT NIE DOKONA AKTAMI OFICJALNIE UZNANIA PANA JEZUSA KRÓLEM POLSKI TO BĘDZIE TRAGEDIA NIE TYLKO POLSKI I UKRAINY ALE CAŁEGO ŚWIATA. GDYBY POLITYCY RZĄDZĄCY UKRAINĄ I RELIGIĄ BOŻĄ ODDALI UKRAINĘ BOGU WSZECHMOGĄCEMU I SZUKALI RATUNKU NA POKÓJ I ZGODĘ U PANA BOGA, TO BY NIE DOSZŁO DO WOJNY, ALE NIESTETY U NICH NIE RZĄDZI BÓG A KOMUNIZM – POZOSTAŁOŚĆ PO ROSJI I WIDZIMY CO PRZYGOTOWUJE LUCYFER, KTÓRY NIENAWIDZI LUDZI I CHCE ICH MĘCZEŃSTWA, ŚMIERCI I ZNISZCZENIA WSZYSTKIEGO. CZY BYŁO KOMU POWIEDZIEĆ RZĄDZĄCYM POLITYKOM, ŻE TYLKO CUDOWNY PAN BÓG JEST RATUNKIEM DLA CAŁEGO ŚWIATA, BO JEST MIŁOŚCIĄ
https://pl1.tv/title/sam-
UWAGA-Kliknij na obrazek lub nagłówek aby przeczytać cały artykuł lub wysłuchać program
„Butapren+”, czyli o stabilności zarządów spółek Skarbu Państwa na poważnie
Większość społeczeństwa WYŁĄCZYŁA MYŚLENIE! Socjalizm prowadzi do ZGUBY! Roman Kluska (SUBSKRYBUJ!)
PiS rozszerza podatek cukrowy! Uderzenie w polskiego konsumenta!