Pielgrzymka Biegowa Biegam Pomagam pomaga potrzebującym! Nadal trwają zapisy!

Pielgrzymka Biegowa Biegam Pomagam pomaga potrzebującym! Nie widzisz obrazków? Kliknij tutaj…
Zgłaszam się, chcę uczestniczyć w biegu

Każda BIEGOWA PIELGRZYMKA ⛪︎ z Łodzi na Jasną Górę ma swój CEL CHARYTATYWNY. Rok temu dzięki sponsorom, przy kościele św. Wojciecha, z którego startuje pielgrzymka, powstał plac zabaw. Miejsce jest otwarte i zaprasza wszystkie dzieci z okolicy.

⛪︎ Kultywujemy wielowiekową, polską tradycję pielgrzymowania na Jasną Górę. Sportowy charakter jednoczy zaś miłośników biegania. Umożliwia także podjęcie pielgrzymiego trudu osobom, które nie mogą pozwolić sobie na kilkudniowy marsz. Modlimy się w intencji naszego miasta, województwa, a także wszystkich mieszkańców Łodzi. Każdy zabiera także swoje intencje.

CEL CHARYTATYWNY

Pieniądze z wpisowego zostaną przeznaczone na roczną rehabilitację niepełnosprawnego Jasia, którego wychowuje samotnie mama. To długoletni podopieczny Fundacji Życie z Pabianic. A środki zebrane od naszych sponsorów zostaną przekazane na wsparcie mamy z dzieckiem z Ukrainy, którzy znajdują się pod opieką parafii św. Wojciecha w Łodzi.

Co wchodzi w skład pakietu startowego? Każdy uczestnik otrzyma wodę, iztoniki, posiłki regenerujące, koszulkę i pamiątkowy medal. Wszystkim zapewnimy również transport na całej trasie. Bieg ma formę sztafetową. Mniej więcej co 3 km można wsiąść do autobusu lub dołączyć się do biegnącej grupy. W tych miejscach będą czekały również punkty nawadniające i żywieniowe. Tymi samymi autobusami wrócimy do Łodzi.

5.30 – otwarcie biura biegu
6.00 – Msza Święta
6.59 – startujemy
20.30 – wejście na Jasną Górę
21.00 – Apel Jasnogórski
21.30 – kolacja
23.00 – wyjazd z Częstochowy
01.00 – powrót do Łodzi

Szczegóły i ZAPISY http://biegampomagam.org/

„Co to jest Pielgrzymka Biegowa Biegam Pomagam? Jest to 130 km w 13 godzin pielgrzymowania w formie sztafety biegowej.” – odpowiada Michał Owczarski z Fundacji Życie – „Każdy z pielgrzymów ma do pokonania dowolny dystans w odcinkach, ze zmianami np. co 3, 5, czy 10km. Każdy wybiera swoje dystanse, ale tempo jest stałe – 10km/h. Rok temu średni dystans wyniósł 40 km/uczestnika.” – i dodaje – „Biegnie 100 osób. Jesteśmy ludźmi w różnym wieku, zróżnicowanej profesji o wspólnej pasji biegania i miłości do Kościoła. Polacy są ludem pielgrzymkowym i to się nie zmieni. Płynie w nas krew Kościoła pielgrzymującego, który jest wdzięczny Bogu za wspólnotę Kościoła i Polskę.” – podkreśla Owczarski. „Prosimy i zawierzamy Matce Bożej nasze miasto, nasze rodziny, nasze prywatne sprawy. Bieg w peletonie to też tworzenie wspólnoty, doświadczenie tej wspólnoty, doświadczenie trudu, doświadczenie dobiegnięcia na metę – do Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej. Tego spotkania z Bogiem, z drugim człowiekiem i spotkania się z samym sobą nie da się opisać, to trzeba przeżyć.” – zaznacza Owczarski.

Pomysłodawcą Pielgrzymki Biegowej jest Waldemar Buda – Minister Rozwoju i Technologii, Poseł na Sejm RP. Organizatorem jest Sanktuarium Matki Bożej Chojeńskiej – Parafia św. Wojciecha w Łodzi, a organizatorem technicznym jest Fundacja Życie. Jak zwykle pobiegnie z nami nasz niezawodny partner – Łódzka Specjalna Strefa Ekonomiczna.

Zgłaszam się, chcę uczestniczyć w biegu
Zgłaszam się, chcę uczestniczyć w biegu

Z wyrazami szacunku

Michał Owczarski
Prezes Zarządu Fundacji Życie
tel. +48 601 05 02 08

PS. Z serca dziękuję, że w biegniecie z nami, aby zmieniać świat!

Wspieram 50 PLN
Wspieram 80 PLN
Wspieram 120 PLN
Wspieram 150 PLN

Współorganizatorem biegu jest Fundacja Życie, która lobbuje i promuje wartości będące fundamentem życia rodzinnego. W ramach naszej organizacji prowadzimy działania o charakterze lokalnym i ogólnopolskim. Organizujemy m.in. kampanie społeczne, warsztaty, wykłady, konferencje, imprezy sportowe, kulturalne i rekreacyjne.
Nasza działalność jest możliwa dzięki hojności wielu sympatyków.
Zrób przelew na rachunek bankowy Fundacja Życie
Jaracza 18/18
90-262 Łódź
Numer rachunku bankowego:
90 1090 2705 0000 0001 4680 0262
Santander Bank Polska SA

Dziękujemy za wsparcie!

 

Fundacja Życie

ul. Jaracza 18/18 90-262 Łódź
tel.: 601 05 02 08
e-mail: michal.owczarski@fundacjazycie.org
nr konta: 90109027050000000146800262

Piątek, 15 lipca 2022
ŚW. BONAWENTURY, BISKUPA I DOKTORA KOŚCIOŁA
św. Bonawentura (+1274)
Z dzieła Droga duszy do Boga św. Bonawentury, biskupa

Duch Święty dawcą mądrości mistycznej
Chrystus jest drogą i bramą. On wstępowaniem i wędrówką. On „ubłagalnią na arce Boga” i „tajemnicą zakrytą od wieków”. Kto więc z pełnym oddaniem zwraca się ku tej ubłagalni, kto wpatruje się w ukrzyżowanego Pana z wiarą i nadzieją, miłością i pobożnością, podziwem i weselem, czcią, uwielbieniem, radością, ten wspólnie z Nim przeżywa Paschę, czyli Przejście. Razem z Chrystusem przechodzi Morze Czerwone wsparty na lasce krzyża. Opuściwszy Egipt, wchodzi na pustynię, gdzie kosztuje ukrytej manny; z Chrystusem spoczywa w grobie jako umarły dla spraw tego świata. Doświadcza jednak, na ile pozwala na to stan pielgrzymowania, prawdziwości słów wypowiedzianych przez Chrystusa do łotra: „Dziś ze Mną będziesz w raju”.
Aby to przejście było całkowite, należy porzucić wszelkie intelektualne dociekania, a każde poruszenie serca zwrócić ku Bogu i w Nim przemienić. To właśnie jest przeżyciem mistycznym i dokonuje się w najgłębszych tajnikach duszy. Nikt tego nie może pojąć, chyba ten tylko, kto ów dar otrzymuje. Nie otrzymuje zaś nikt, jeśli nie pragnie, a pragnie tylko ten, kogo przenika ogień Ducha Świętego, ten ogień, który Chrystus zesłał na ziemię. Oto dlaczego Apostoł powiada, iż ową mistyczną mądrość objawia Duch Święty.
A jeśli chcesz wiedzieć, jak się to dzieje, pytaj łaski, a nie wiedzy, pragnienia, a nie rozumu, żaru modlitwy, a nie ksiąg pisanych, oblubieńca pytaj, nie wykładowcy, Boga, a nie człowieka, tajemnicy, nie oczywistości, nie światła, ale ognia, który przenika do głębi i żarem uczuć oraz niewypowiedzianą słodyczą zanurza zupełnie w Bogu. Ogniem tym jest Bóg, paleniskiem Jeruzalem. Zapalił je Chrystus palącym żarem swojej Męki. Ten tylko go odczuwa, kto mówi: „Dusza moja wybrała krzyż, ciało me pragnie śmierci”. Kto takiej śmierci pragnie, może zobaczyć Boga, albowiem napisane jest: „Żaden człowiek nie może Mnie zobaczyć i pozostać przy życiu”.
Umrzyjmy zatem, wejdźmy w ciemność, nakażmy milczenie troskom, pożądliwościom i ułudom; z Chrystusem ukrzyżowanym przejdźmy „z tego świata do Ojca”, abyśmy wpatrując się w Ojca wraz z Filipem mogli powiedzieć: „Wystarczy nam”. Posłyszmy ze świętym Pawłem: „Wystarczy ci mojej łaski”, i z Dawidem wołajmy radośnie: „Niszczeje moje ciało i serce, Bóg jest opoką mego serca i mym udziałem na wieki. Błogosławiony Pan na wieki, a cały lud niech powie: Amen”.
Święty Bonawentura
Jan di Fidanza urodził się około 1218 r. w Bagnoregio koło Viterbo. Jego ojciec był lekarzem. Rodzice obawiali się, czy ich dziecko długo pożyje, było bowiem bardzo słabowite. Pobożna matka złożyła więc ślub, że poświęci syna na służbę Bożą, jeśli ten wyzdrowieje. Podanie głosi, że dziecię miało zostać przyniesione do św. Franciszka z Asyżu, który w natchnieniu miał powiedzieć: O, buona ventura! – co znaczy: O, szczęśliwa przyszłość!
Pierwsze nauki Bonawentura odbył w konwencie minorytów w rodzinnym miasteczku. Po ukończeniu szkoły średniej udał się na na studia filozoficzne na uniwersytecie w Paryżu (1242-1248). Tu, mając 25 lat, wstąpił do franciszkanów. Otrzymał imię zakonne Bonawentura – od słów, jakimi przywitał go wiele lat wcześniej św. Franciszek. Po nowicjacie studiował teologię w Paryżu (1243-1248) pod kierunkiem słynnych franciszkańskich teologów: Aleksandra z Hales, Jana z La Rochelle i Wilhelma z Overnii. Po otrzymaniu stopnia magistra studiował jeszcze dalsze trzy lata (1248-1251), a równocześnie wykładał Pismo święte i Sentencje Piotra Lombarda. W tym też czasie stoczył słowny i pisemny „pojedynek” z Wilhelmem z Saint-Amour i z Tomaszem z Yorku w obronie zakonów żebraczych (franciszkanów i dominikanów). Z tego też czasu pochodzi jego szczytowe dzieło z zakresu teologii dotyczące Trójcy Świętej. Bonawentura zajął się także filozoficznym problemem poznania ludzkiego. W tej kwestii odszedł od Arystotelesa i św. Tomasza z Akwinu, a zbliżył się do Platona i św. Augustyna. Wreszcie w tym samym czasie wydał tom rozpraw, w którym można odnaleźć syntezę jego myśli filozoficznej i teologicznej.
Następne lata Bonawentura spędził w różnych klasztorach franciszkańskich w charakterze wykładowcy. Musiał imponować niezwykłą wiedzą, świętością i zmysłem organizacyjnym, skoro na kapitule generalnej 2 lutego 1257 r. został wybrany przełożonym generalnym zakonu, kiedy miał zaledwie 39 lat. Wybór ten okazał się dla młodego zakonu opatrznościowym. Zakon przechodził wówczas trudny czas. Powstały bowiem dwie zwalczające się zaciekle frakcje: gorliwych (zelantów), którzy byli za zachowaniem pierwotnej reguły Ojca Franciszka, oraz zwolennicy reguły łagodniejszej, możliwej do zachowania także przez przeciętnych członków. To jednak groziło rozluźnieniem. Bonawentura umiał wybrać „złoty środek”, a przez swoje roztropne zarządzenia nadał zakonowi właściwy kierunek. Zakon miał również licznych zewnętrznych wrogów, patrzących nieprzychylnym okiem na liczne przywileje, dane mu od papieży. Jako przełożony Bonawentura umiał je obronić. Przez 16 lat swoich rządów (1257-1273) doprowadził zakon do niebywałego rozwoju. W roku 1260 ułożył pierwsze konstytucje jako wykładnię reguły św. Franciszka. W ten sposób przeciął wieloraką dotąd jej interpretację. Zakonem rządził z konwentu paryskiego. Rzadko jednak bywał na miejscu, gdyż musiał odbywać stale wizytacje: w Anglii (1258 i 1265), we Flandrii, czyli w dzisiejszej Belgii i Holandii (1253), w Niemczech i w Hiszpanii (1264) oraz we Włoszech (1262-1272). Dla tych zasług niektórzy historycy nazywają go drugim „Ojcem Zakonu”.
Posiadał umiejętność łączenia życia czynnego i publicznego z bogatym życiem wewnętrznym. Miał wielkie nabożeństwo do Męki Pańskiej i ku jej czci układał przepiękne poematy. Głośno było o nim także na dworze papieskim. Dlatego to papież Grzegorz X w 1273 r. mianował go kardynałem oraz biskupem Albano pod Rzymem. Delegacja papieża z wiadomością o nominacji zastała go przy myciu naczyń kuchennych w klasztorze. Bonawentura musiał zrzec się urzędu przełożonego generalnego zakonu, aby oddać się wyłącznie sprawom publicznym. Towarzyszył papieżowi w podróży do Mugello koło Florencji, a w listopadzie 1273 r. udał się do Lyonu na sobór powszechny. Otrzymał zaszczytne wyróżnienie wygłoszenia przemówienia inauguracyjnego. Był szczęśliwy, że doszło do unii między Kościołem rzymskim a greckim, która jednak niebawem została zerwana.

Święty BonawenturaGłówny ciężar prac przygotowawczych do soboru spadł na barki Bonawentury. Wyczerpany tymi obowiązkami, zmarł 15 lipca 1274 r. podczas soboru w Lyonie. W pogrzebie wziął udział papież i wszyscy ojcowie soboru w liczbie 500 biskupów i ok. 1000 prałatów i teologów. Pogrzeb miał więc królewski. Papież wygłosił mowę pogrzebową ku jego czci. Jego ciało złożono najpierw w zakrystii kościoła św. Franciszka, a w roku 1450 w nowo wystawionej świątyni. Znaleziono wówczas język św. Bonawentury zupełnie nietknięty rozkładem, a nawet zaczerwieniony. Miał to być znak niezwykłego daru wymowy Bonawentury. Kronikarze notują, że tego dnia wielu chorych odzyskało zdrowie.
Bonawentura był jednym z najwybitniejszych teologów średniowiecza. Pozostawił po sobie wiele traktatów i dzieł teologicznych. Składają się na nie konstytucje, liczne traktaty i komentarze teologiczne, 440 kazań i wiele innych. Bonawentura stworzył własną szkołę teologiczną. Do najznakomitszych jego dzieł należą: Lignum vitae i Itinerarium mentis in Deum, jak też Illuminationes Ecclesiae. Bullę kanonizacyjną Bonawentury ogłosił Sykstus IV w 1482 roku, a papież Sykstus V ogłosił go doktorem Kościoła (1588). Św. Bonawentura jest patronem franciszkanów, matek oczekujących potomstwa, dzieci, robotników i teologów.

W ikonografii przedstawiany jest w habicie franciszkańskim z biskupim krzyżem na piersiach; jako kardynał w cappa magna; jako teolog nad pulpitem. Jego atrybutami są: anioł przynoszący mitrę, kapelusz kardynalski trzymany przez anioła lub leżący u stóp, księga, krzyż w dłoniach, drzewo Krzyża Świętego (jest to aluzja do traktatu Lignum vitae), zwój.

Módlmy się. Wszechmogący Boże, obchodzimy narodziny dla nieba świętego Bonawentury, biskupa,  spraw, abyśmy czerpali światło z jego nauki * i naśladowali jego gorącą miłość. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna,  który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.
 
Warszawa 12.07.2022 – płonące niebo. W wielu miejscach Polski widać było czerwony zachód słońca.
WPROST NIE JEST ZROZUMIAŁE – KIM SĄ BISKUPI W EPISKOPACIE, ŻE NIE CHCĄ PROSIĆ BOGA O OBRONĘ POLSKI I POLAKÓW? PRZECIEŻ I ONI ZGINĄ W TEJ WOJNIE I WIEDZĄ, GDZIE ICH DUSZE BĘDĄ WIECZNIE ZA ZDRADĘ I NIEPOSŁUSZEŃSTWO PANU BOGU. PRZECIEŻ JUŻ II WOJNA ŚWIATOWA BYŁA Z WINY EPISKOPATU PRZEZ NIEPOSŁUSZEŃSTWO I LEKCEWAŻENIE BOGA STWORZYCIELA I MAJĄ DOŚWIADCZENIE W LEKCEWANIU I OBRAŻANIU BOGA ZBAWICIELA. MY NIE CHCEMY WOJNY A POKOJU I SPOKOJU, BO MAMY TYLKO JEDNO ŻYCIE I CHCEMY JE WYPEŁNIĆ WEDŁUG PANA BOGA WOLI I ŻYCZENIA.

 

Warszawa 12.07.2022 – płonące niebo. W wielu miejscach Polski widać było czerwony zachód słońca.
„Ten znak w sierpniu 1939 roku był tak jasny dla ludzi prostych że zakopali większość swoich zbiorów jedzenia – i jak wielu mówi tylko dzięki temu przeżyli wojnę.”
 

Polska już dość wypłaciła chętnym do pomocy a nie pomogli a kasę ukradli. Sami się obronimy.

W razie wojny na terenie Polski dowództwo nad polską armią przejmą Amerykanie.
https://gloria.tv/post/w9voMp1ysr8w4RWjL1DmX6ms3
„Diabeł dojdzie do chwały rozkoszując się dziecięcymi sercami!” Objawienia Maryi w Quito.
https://www.youtube.com/watch?v=a4BHhF7VAsA
KREW i POKUTA. Co NAPRAWDĘ oznacza trzecia tajemnica fatimska?
https://www.youtube.com/watch?v=zz8xre0f9T0

POLACY ZACZNIJCIE WIĘCEJ SIĘ MODLIĆ, NA MSZE ŚW. PRZYCHODZIĆ, PRZEPRASZAĆ BOGA ORAZ NAWRACAĆ SIĘ I POKUTOWAĆ A MOŻEMY UPROSIĆ BOGA STWORZYCIELA I ZBAWICIELA O POMOC.

Pilne pdf – drukujcie lub zapisać na twardy dysk

 
ZDRADA?! ks. Isakowicz-Zaleski WZBURZONY zachowaniem Prezydenta! „Ważcie słowa”
Jan Przybył o KŁAMSTWACH na temat historii Ukrainy! Kiedy Polacy się obudzą?
SKANDALICZNE zachowanie Ukrainy? Kiedy Zełenski przeprosi za Wołyń?
L.Sykulski o wojnie na wschodzie
https://www.youtube.com/watch?v=WyTUazUvHV8
PILNE! Słynny reżyser ujawnia szokujące fakty ws. blokady TVP filmu o Wołyniu!?
PILNE! TANIE MIESZKANIA W POLSCE TYLKO DLA UKRAIŃCÓW?! ZEŁENSKI ZROBIŁ POLAKÓW „W CIULA” JAK ZWYKLE?
https://www.youtube.com/watch?v=gW1Y5STFQk0

This e-mail contains graphics, if you don’t see them » view it online. (
http://www.gazetawarszawska.com/index.php?option=com_acymailing&ctrl=archive&task=view&mailid=13&key=WGgwxuqt&subid=9-5S2gB6rBXMLujU )

Gazeta Warszawska

This issue will present the 5 last articles.

Szwecja. Przymusowe sterylizacje (
http://www.gazetawarszawska.com/index.php?option=com_content&view=article&id=8036:szwecja-przymusowe-sterylizacje&catid=10:politics )

Dobry art. ukazujący mentalność społeczeństwa protestanckiego.
To na czasie, terror szczepionkowy C19 nie mógłby nigdy tak się rozwinąć bez tej mentalności.
„Protestantyzm to judaizm z wieprzowiną”. Heinrich Heine
Red. Gazeta Warszawska
¨+

7/13/22, 8:24 PM
Przymusowe sterylizacje
„Socjaldemokraci są partią w historii świata, która przymusowo wysterylizowała największą część swojej populacji”
Czy wiesz, że Szwecja przymusowo wysterylizowała 63 000 osób?
63 000 własnych obywateli!
Czy możesz sobie wyobrazić, że prowadzisz politykę, która zmusza własnych obywateli, wbrew ich woli, do sterylizacji tylko dlatego, że sam

patrzysz na te osoby z góry i nie uważasz ich za pełnoprawnych obywateli w nowym szwedzkim domu ludowym?
Na przykład były przywódca partii i premier Stefan L5fven dołączył do socjaldemokratów w 1970 roku, kiedy nadal przymusowo sterylizowali
własną populację, a wcześniej wykonywali lobotomię i studiowali biologię rasową w pierwszym na świecie finansowanym przez państwo instytucie
badań nad rasami, którego celem było udowodnienie wyższość rasy aryjskiej. Żaden inny kraj w historii świata nie wysterylizował siłą
większej części swojej populacji niż Szwecja!
Oto historia tych ohydnych nadużyć. Współczesna historia, o której wolelibyśmy po prostu milczeć i zapomnieć! Historia, której wolałbyś nie
znać.
„Żaden kraj w historii świata nie wysterylizował siłą większej części swojej populacji!”

Read More ( http://www.gazetawarszawska.com/index.php?option=com_content&view=article&id=8036:szwecja-przymusowe-sterylizacje&catid=10:politics )

NATO. Szwecja sojusznikiem polskich pedałów. PRIDE. (
http://www.gazetawarszawska.com/index.php?option=com_content&view=article&id=8035:nato-szwecja-sojusznikiem-polskich-pedalow-pride&catid=10:politics )

„FLAGA WARTA OBRONY”
+
Szwecja to Koń Trojański narodów europejskich, w stosunku do nikogo nie jest lojalna, a wszystkich zdradzi.
Trzeba być szkodliwym idiotą, aby liczyć na jakąkolwiek pomoc wojskową z jej strony. Szwecja była zagorzałym sojusznikiem Hitlera i

przepuściła 2.1 miliona niemieckich żołnierzy, którzy tak – od lądu – zaatakowali Norwegię w czasie IIWS. Po wojnie mając 5000 uciekinierów z
krajów nadbałtyckich, wszystkich wydała sowietom.
Nowoczesne obozy koncentracyjne powstały w Szwecji, a hitlerowcy zbudowali swoje na szwedzkich wzorcach.
Od roku 1968 Szwecja prowadzi żydowską nagonkę na Polskę i Polaków, gdzie bezustannie, bez cienia wstydu oskarża nas o wszelkie możliwe
zbrodnie, jakie popełniliśmy wobec tej żydowskiej czerni. Jakakolwiek obrona Polski w szwedzkich mediach nie jest możliwa, a to ze względu na
antypolską cenzurę.

W EU wszystkie akcje antypolskie mają pełne i bezwarunkowe poparcie szwedzkich reprezentantów.

Szwecja nie wypełniła warunków Pokoju Oliwskiego z Polską z roku 1660.

Każdy ma takiego oprawcę, na jakiego sobie zasłużył.

Red. Gazeta Warszawska
+

Bronimy praw człowieka, równej wartości dla wszystkich i naszego prawa do życia tak, jak chcemy. Mocną stroną są różnice, różnorodność i
rozpiętość różnych doświadczeń. Zwiększa naszą zdolność do nieprzewidywalnego działania dla napastnika.

Read More (
http://www.gazetawarszawska.com/index.php?option=com_content&view=article&id=8035:nato-szwecja-sojusznikiem-polskich-pedalow-pride&catid=10:politics )

Błaszczak w Kijowie: wsparcie Polski dla Ukrainy ma wartość 1,7 mld dolarów (
http://www.gazetawarszawska.com/index.php?option=com_content&view=article&id=8034:blaszczak-w-kijowie-wsparcie-polski-dla-ukrainy-ma-wartosc-1-7-mld-dolarow&catid=10:politics

Błaszczak wyraźnie cierpi na wrodzoną dysfunkcję mózgu, czy jako taki musi być koniecznie ministrem MON?
Przecież to jest niebezpieczne! Może nagle kazać zbombardować Bazar Różyckiego na Pradze Warszawie i gdzie wtedy ludzi będą kupować tanie
klapki plażowe z Chin?
Jeżeli już musi ministrować – podobno jest to była dziewczyna Jarosława – to czy nie mógłby być ministrem np. ds. prawdy historycznej? W
tym temacie jest dużo do zrobienia.

Red. Gazeta Warszawska
+

Błaszczak w Kijowie: wsparcie Polski dla Ukrainy ma wartość 1,7 mld dolarów

Defence24 12.07.2022 17:48

Wartość wsparcia przekazanego Ukrainie przez Polskę to 1,7 mld dolarów; jesteśmy w czołówce państw pomagających Ukrainie – powiedział we
wtorek w Kijowie wicepremier i minister obrony narodowej RP Mariusz Błaszczak.

Błaszczak podczas spotkania z ministrem obrony Ukrainy Ołeksijem Reznikowem podkreślił znaczenie wsparcia udzielanego Kijowowi przez Polskę.

Read More (
http://www.gazetawarszawska.com/index.php?option=com_content&view=article&id=8034:blaszczak-w-kijowie-wsparcie-polski-dla-ukrainy-ma-wartosc-1-7-mld-dolarow&catid=10:politics

Aktualizacja dla Ukrainy nr 11. Paul Craig Roberts (
http://www.gazetawarszawska.com/index.php?option=com_content&view=article&id=8033:aktualizacja-dla-ukrainy-nr-11-paul-craig-roberts&catid=10:politics

Aktualizacja dla Ukrainy nr 11
Paul Craig Roberts
Kreml chciał, aby interwencja Rosji na Ukrainie ograniczała się do Donbasu. Celem było wypędzenie ukraińskich i neonazistowskich sił zbrojnych
okupujących części dwóch niepodległych republik i ostrzeliwanie mieszkańców. Gdyby Rosja interweniowała osiem lat wcześniej, interwencja
mogłaby być ograniczona i szybko zakończona. Ale Kreml, nękany wahaniem i fałszywymi nadziejami na porozumienie mińskie, czekał, aż Waszyngton
zgromadzi, uzbroi i wyszkoli armię ukraińską.
Kreml potrzebował szybko zakończonej operacji, która nie dawała Zachodowi czasu na zaangażowanie się w interesie szerszej wojny w celu
prowadzenia większej propagandy przeciwko Rosji i w nadziei na odebranie jej siły roboczej i zasobów wojskow
ych.

Read More (
http://www.gazetawarszawska.com/index.php?option=com_content&view=article&id=8033:aktualizacja-dla-ukrainy-nr-11-paul-craig-roberts&catid=10:politics

KS. ISAKOWICZ-ZALESKI: DUDA MÓWIŁ RODZINOM OFIAR LUDOBÓJSTWA NA WOŁYNIU, ŻE MAJĄ „WAŻYĆ SŁOWA” (
http://www.gazetawarszawska.com/index.php?option=com_content&view=article&id=8032:ks-isakowicz-zaleski-duda-mowil-rodzinom-ofiar-ludobojstwa-na-wolyniu-ze-maja-wazyc-slowa&catid=9:pugnae

Kto jest oficerem prowadzącym Andrzeja Dudę?

Czy nie jest to jakiś psychoanalityk lub hipnotyzer?

– Bo Duda jest osobą całkowicie pozbawioną samokontroli i nie wie, co mówi.

Na jednym z ostatnich wystąpień miał słuchawkę w uchu i powtarzał to, co mu podpowiadano.
Red. Gazeta Warszawska
+
Dzisiejsze wystąpienia zawierały słowa, które padały już wiele razy, ale nigdy nie zostały spełnione – oświadczył w poniedziałek ksiądz
Tadeusz Isakowicz-Zaleski w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl. Podkreślił, że podczas samych uroczystości, prezydent Andrzej Duda najpierw nie
chciał podejść do rodzin ofiar, ostatecznie udało się, żeby podszedł i powiedział, że mamy „ważyć słowa”.

Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski został zapytany, jak ocenia wystąpienia rządzących z okazji Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ludobójstwa
dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej. „Po raz pierwszy od 30 lat, czyli od chwili, kiedy Polska
odzyskała niepodległość oraz Ukraina też jest niepodległa, na tego typu uroczystościach był prezydent RP, premier i po raz pierwszy ambasador
Ukrainy. To jest rzecz niebywała. Jednak niestety słuchając pana prezydenta, odnoszę wrażenie, że dalej nie rozumie, o co chodzi w tej
sprawie” – odpowiedział.

Read More (
http://www.gazetawarszawska.com/index.php?option=com_content&view=article&id=8032:ks-isakowicz-zaleski-duda-mowil-rodzinom-ofiar-ludobojstwa-na-wolyniu-ze-maja-wazyc-slowa&catid=9:pugnae

If you’re not interested any more » unsubscribe (
http://www.gazetawarszawska.com/index.php?subid=9&option=com_acymailing&ctrl=user&task=out&mailid=13&key=5S2gB6rBXMLujU )

POLSKA NIE MUSI BRAĆ UDZIAŁU W ŻADNYCH KRACHACH DIABELSKICH POLEGAJĄCYCH NA NISZCZENIU LUDZI GŁODEM I ZIEMI CHEMIĄ, BO MAMY BOGA CUDOWNEGO PRZYJACIELA, KTÓRY CZEKA NA NAWRÓCENIE BISKUPÓW, ABY ZWRÓCILI SIĘ WŁAŚNIE DO BOGA O POMOC, BO JEZUS CHRYSTUS JEST JEDYNYM RATUNKIEM NA OCALENIE POLSKI I ŚWIATA CAŁEGO. TO ILE JESZCZE TRZEBA ZNISZCZEŃ ORAZ ZGONÓW LUDZI, ABY WRESZCIE EPISKOPAT OBUDZIŁ SIĘ W TYCH PAŁACACH I POPROSIŁ CUDOWNEGO BOGA O RATUNEK.
 JEZUS CHRYSTUS JEST MIŁOŚCIĄ I PRAGNIE NASZEGO OCALENIA I PRZYJAŹNI Z POLAKAMI.

KRACH FINANSOWY TUŻ, TUŻ – CZY JESTEŚ PRZYGOTOWANY ?

Czwartek, 14 lipca 2022
ŚW. KAMILA DE LELLIS, PREZBITERA
Modlitwa na każdy dzień: NOWENNA DO ŚW. KAMILA
Żywota świętego Kamila napisanego przez jego współtowarzysza

Służył Panu w braciach
Rozpocznę od świętej miłości jako korzenia wszystkich cnót, a zarazem wyjątkowego daru Kamila. Otóż nie tylko względem Boga, ale także względem bliźnich, nade wszystko chorych, tak bardzo był przeniknięty ogniem tej świętej cnoty, iż sam nawet widok potrzebujących budził w jego sercu serdeczność, współczucie, powodował zapomnienie o przyjemnościach, rozrywkach i przywiązaniach ziemskich. Kiedy usługiwał choremu, zdawało się, iż w nadmiarze serdeczności i współczucia zupełnie się jemu poświęca i spala. Chętnie przyjąłby na siebie choroby i wszelkie inne zło, byleby tylko złagodzić cierpienia drugich i odsunąć od nich słabości.
Tak żywo wyobrażał sobie w nich samego Chrystusa, iż nierzadko podając posiłek, zwracał się do nich jak do Pana, i to tak dalece, iż prosił ich o łaskę i darowanie przewin. Z tego też powodu okazywał im tak wielki szacunek, jak gdyby najprawdziwiej obecnemu swojemu Panu. W żadnej innej sprawie nie przemawiał równie często i żarliwie jak o świętej miłości, pragnąc gorąco zaszczepić ją w sercach wszystkich ludzi.
Aby zaś zapalić swoich współbraci do praktykowania tej tak ważnej cnoty, zwykł im powtarzać pełne słodyczy słowa Jezusa Chrystusa: „Byłem chory, a odwiedziliście Mnie”. Zdawało się, iż słowa powyższe miał rzeczywiście wyryte w sercu; tak często je wypowiadał, tak często powtarzał.
Miłość Kamila była tak wielka i tak rozległa, iż swą uprzejmością i serdecznością obejmowała nie tylko chorych i umierających, ale w ogóle wszystkich ubogich i potrzebujących. Jego serce wypełnione było tak wielką dobrocią względem potrzebujących, iż miał zwyczaj powtarzać: „Gdyby w ogóle na świecie brakowało ubogich, należałoby postarać się ich odnaleźć, niejako spod ziemi wydobyć dla okazywania im dobroci i miłosierdzia”.
Święty Kamil de Lellis

Kamil urodził się 25 maja 1550 r. w Abruzzach. Matka Kamila, po przedwczesnej śmierci pierwszego syna, wybłagała sobie u Pana Boga narodziny Kamila; miała już wówczas prawie 60 lat. Przed urodzeniem dziecka miała tajemniczy sen: ujrzała swojego syna w otoczeniu wielu mężów z krzyżami na piersiach. Przerażona odczytała ten sen jako napomnienie Boże, że jej syn skończy jako herszt bandy i zawiśnie wraz ze swoją szajką na krzyżu. Pierwsze lata życia Kamila zdawały się potwierdzać przeczucia matki. Syn prowadził życie odległe od ascezy chrześcijańskiej. Podobnie jak ojciec, był porywczego i niespokojnego charakteru.
Gdy Kamil miał około 20 lat, utworzyła mu się rana w nodze. Udał się więc do Rzymu, do szpitala św. Jakuba dla nieuleczalnie chorych. Nie wyleczył się zupełnie z rany, ale opuścił szpital i udał się na wojnę z Turkami: najpierw do Dalmacji (1571), potem nawet do Tunisu (1571-1574). Kiedy w grze w karty przegrał uzbierany kapitał, udał się do Manfredodi, do klasztoru kapucynów, jako pracownik fizyczny. Tam przeżył nawrócenie. 2 lutego 1575 r. postanowił pozostać na zawsze w zakonie, który mu udzielił dachu nad głową. Niestety, rana ponownie się otworzyła i tak dalece zaczęła mu dokuczać, że musiał powrócić do szpitala w Rzymie. Tu przebywał 4 lata. W czasie choroby z niezwykłym poświęceniem oddawał się posłudze nieuleczalnie chorym. Kiedy zaś rana jako tako się zagoiła, Kamil powrócił do kapucynów. Po pewnym czasie rana ponownie się odnowiła; Kamil zrozumiał, że jego miejsce nie jest u kapucynów.

Święty Kamil de Lellis

Powrócił więc do Rzymu, gdzie w Kolegium Rzymskim odbył studia teologiczne. Po ich ukończeniu przyjął święcenia kapłańskie (1584). W tym samym roku w uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP w kościółku Matki Bożej Cudownej z kilkoma towarzyszami, których w czasie studiów zdołał pozyskać dla swoich planów, wdział habit nowej rodziny zakonnej i złożył trzy śluby proste: ubóstwa, czystości i posłuszeństwa, z dodaniem ślubu czwartego: oddania się bez reszty posłudze chorym. Wszyscy udali się do szpitala Świętego Ducha, gdzie pod kierunkiem Kamila przez 28 lat spełniali tę samarytańską posługę.

Święty Kamil de Lellis18 marca 1586 r. Kamil otrzymał od papieża Sykstusa V zatwierdzenie nowej rodziny zakonnej: Towarzystwa Sług Chorych. Tego samego roku papież zezwolił na noszenie osobnego habitu Kleryków Regularnych, koloru czarnego z czerwonym krzyżem na piersi. 8 grudnia 1591 r. Kamil wraz z 25 towarzyszami złożył śluby uroczyste z dodaniem ślubu czwartego: „wiecznej obecności ciałem i duszą przy chorych, nawet zarażonych”. Dzieło zaczęło wydawać owoce. Liczba członków zakonu rosła, powstawały też nowe placówki: w Neapolu, Mediolanie, Genui, Florencji, Mantui, Bolonii, Chieti, Viterbo, Mesynie i Palermo. Kamil napisał ustawy dla nowego zakonu, a także szczegółowy regulamin i wskazania, jak należy zajmować się chorymi. Są one najpiękniejszym świadectwem miłości chrześcijańskiej. Za życia Kamila jego duchowi synowie otworzyli 65 własnych szpitali. W tym samym czasie ponad 100 kamilianów zmarło wskutek zarażenia od chorych, którym służyli.
Święty Kamil de Lellis

Kamil zmarł 14 lipca 1614 r. w domu macierzystym swojego zakonu w Rzymie. Jego ciało spoczywa dotąd w kościele przy centralnym domu w kaplicy Najświętszego Sakramentu. Pan Bóg obdarzył Kamila darem kontemplacji, proroctwa oraz cudów za życia i po śmierci. Do chwały świętych wyniósł go papież Benedykt XIV w 1746 roku. Papież Leon XIII ogłosił Kamila de Lellis wraz ze św. Janem Bożym patronem szpitali i chorych (1886), papież Pius XI oddał mu także patronat nad służbą zdrowia – pielęgniarzami i pielęgniarkami (1930).

W ikonografii św. Kamil przedstawiany jest w sutannie, na której widnieje czerwony krzyż. Jego atrybutami są: anioł, krzyż, księga, różaniec.

Modlitwa do Świętego Kamila za chorych
O Święty Kamilu
który pielęgnowałeś chorych
z matczyną miłością,
spójrz na tych wszystkich
którzy cierpią na ciele i na duszy!
Spraw by pokrzepieni naszą obecnością
złożyli w Bogu nadzieję na uzdrowienie.
Niech przez twoje wstawiennictwo
Pan, który jest dawcą życia,
ochroni ich od zła,
przywróci nadzieję,
pokrzepi w samotności,
da siłę na drodze życia.
Uciekamy się do ciebie, o Święty Kamilu,
byś rozniecił w nas miłość
jaką pałało twoje serce
gdy opiekowałeś się nimi
w chwialch cierpienia,
samotności i bólu.    Amen.
Dzięki ci Panie za Świętego Kamila
Tobie Ojcze,
Panie życia i czasu,
Bogu, który powołał nas do istnienia
i do którego powrócimy
cześć, chwała i uwielbienie!
Tobie Ojcze
nasze wieczne dziękczynienie,
bo dałeś nam Świętego Kamila de Lellis,
syna włoskiej ziemi – Abruzji,
skąd bierze początek “nowa szkoła miłosierdzia”
przez niego zapoczątkowana.
Tobie Panie
nasze wieczne uwielbienie
za Świętego Kamila de Lellis,
wiernego i roztropnego sługę,
świadka twojej miłosiernej miłości,
który z czułością matki leczył serca
zranione złem, opuszczone, samotne.
Tobie Panie,
do którego należy
nasza teraźniejszość i przyszłość,
przez wstawiennictwo Św. Kamila,
powierzamy chorych z naszych rodzin,
naszej ojczyzny i całego świata –
oraz nas samych !
Tobie Ojcze
powierzamy też pracowników służby zdrowia:
otocz ich opieką przez wstawiennictwo Św. Kamila,
aby stali się świadkami miłości
i narzędziami twojego miłosierdzia.
Oświeć ich umysły,
rozgrzej serca,
bądź ich siłą !
Tobie Boże Stwórco i Ojcze,
Tobie Boże Synu Jednorodzony Ojca,
Tobie Duchu Święty,
niech będzie cześć i chwała,
bo dałeś nam wszystkim
Świętego Kamila,
by był dla nas
towarzyszem na drodze życia,
bratem i przyjacielem,
niebieskim patronem.  Amen
Modlitwa do Św. Kamila osób które opiekują się chorymi
Tobie Panie,
Boże i Ojcze nas wszystkich
cześć, chwała i uwielbienie!
Do Ciebie,
z nadzieją zwracam się każdego dnia
prosząc o pomoc i błogosławieństwo.
Dziękuję ci Panie
że czynisz mnie
narzędziem twojego miłosierdzia.
Tobie oddaję tych
których mi powierzyłeś,
byś sam ich strzegł i prowadził.
Spraw aby mój wzrok był łagodny,
moje ręce gorliwe i miłosierne ,
a moje serce otwarte i pełne pokory,
Pomóż mi zrozumieć innych,
leczyć ich rany,
przywracać nadzieję.
Spraw bym był miłosiernym Samarytaninem,
który opatruje rany
ciała i duszy.
Spraw bym był narzędziem twojej czułości,
uważnym na potrzeby bliźnich
i gorliwym w służbie im.
Do Ciebie Boże, przez Maryję,
która jest Matką nadziei, współczucia i czułości,
wznoszę tę modliwę.
Spraw bym w człowieku chorym i cierpiącym
widział obraz twego Syna
i służył Mu z bezgraniczną miłością!   Amen.

Jezus Król - Obrazy religijne - terrasanta.pl

  Panie Jezu ostatnio często myślę o tym, jak cała Trójca Przenajświętsza patrzy na świat – wszystko widzi, zna nasze ludzkie myśli, słyszy słowa i widzi co się dzieje – jak ludzie zachowują się różnie, jak okrutnie grzeszą, a bardzo mało kiedy zwracają się do Pana Boga i proszą o pomoc, o natchnienia i bardzo mało ludzi modli się. W kościołach ludzie przyjmują Pana Jezusa na brudne ręce i na stojąco, a tylko w dłoniach kapłana jest żywy Pan Jezus. Najgorsze są fakty, gdy kapłani lekceważą Pana Boga, który jest miłością a Pan Bóg pragnie miłości od ludzi na podstawie wzajemności. Pan Bóg pragnął i cały czas pragnie zaprzyjaźnić się z ludźmi, aby mógł im pomagać, aby chcieli się pytać o wszystko, a nie byłoby żadnych złości, ani popełnianych grzechów. Nawet próbuję sobie wyobrazić jak bardzo Bóg Stworzyciel świata 
i Zbawiciel ludzi widzi i co myśli o ludziach i całym świecie, a przecież po to stworzył ludzi, aby mogli  żyć w Łaskach Pana Boga, Pokoju, dobrobycie i miłości.  Gdyby ludzie chcieli kontynuować Boże Słowa, to nikt by nie był w piekle a na Ziemi byłby RAJ tylko ze szczęśliwymi ludźmi. Pan Bóg i my zwykli ludzie marzymy, aby biskupi chcieli rozmawiać z Panem Bogiem, pytać się o wszystko – co robić, jak się modlić i co by Pan Jezus jeszcze podpowiedział nam, czy i jakie Nabożeństwa, jak się zachować oraz kogo do Nieba posłać. Ludzie by zaprzyjaźnili się z wybranymi przez Boga kapłanami i świeckimi osobami i nigdy by ich nie prześladowali ale w pokorze stosowaliby Boże wskazówki i polecenia Boże, a nigdy by nikogo nie prześladowali, bo by razem drogę do Nieba budowali.  Kapłani do nieba zmarłych by na polecenie Boga posyłali, a nie jak teraz sami decydują i nawet 100 lat czekają a przecież np.JP II, czy kard. Wyszyński są prawie zaraz po śmierci w Niebie. Niestety lucyferyczni ludzie rządzą po diabelsku i to jest widoczne a wiedzą, że przez nieposłuszeństwo Panu Bogu będą wiecznie w piekle. Czy nie umieją odróżnić DOBRA od ZŁA? Bożych kapłanów by szanowali i z nimi się modlili, by przez nich Pana Boga pytali a oni by także ludzi leczyli Bożymi Łaskami i Cudami, bo przecież to widać kto jest od Boga, a kto od lucyfera.
Panie Jezu podyktuj APEL prosimy, aby ludzie chcieli być dobrzy, miłosierni, bezgrzeszni i Panu Bogu wierni.
                                                                                PAN JEZUS.
 „Niestety ludzie od początku swojego istnienia ulegają lucyfera kuszeniu.
Tak, My wszyscy w Niebie pragniemy, aby wszyscy ludzie zaprzyjaźnili się z Nami, 
 a My byśmy razem współpracowali i każdemu człowiekowi pomagali. 
BÓG – to życie, miłość, pokój i ocalenie – a demon, to nienawiść, niepokój, wojny, śmierć i zniszczenie. Dziękuję tobie Mieczysławo, że ten temat poruszyłaś i Moimi cierpieniami się wzruszyłaś. Tak i My nie możemy zrozumieć że ludzie nie chcą swego szczęścia szanować i Zbawiciela miłować.  Bóg Ojciec Wszechmogący stworzył ten piękny świat, pokarmy różne i Łaski swoje ludziom dał i pragnął i nadal pragnie współpracy, przyjaźni na płaszczyźnie owoców serca aby nikt nie był w poniewierce. Nie ma nikogo lepszego od Cudownego Boga gdyż On stworzył ludzi i wszelkie stworzenie i nawet dał Łaski na duszy po śmierci – Zbawienie. Pragnę, aby wszyscy zmarli mogli żyć w Niebie i szczęśliwi być wiecznie. Ci, którzy nie chcą słuchać Boga – Najlepszego Przyjaciela i Zbawiciela są potępieni przez lucyfera, bo on w piekle nad duszami się znęca i ich torturuje właśnie z nienawiści i te dusze nigdy się z grzechów nie oczyściły. Dlatego My na Ziemi ludziom się Objawiamy, ukazujemy się i z wami rozmawiamy, aby przekonali się ludzie, że Jesteśmy waszymi przyjaciółmi, którzy pragną i w szczęśliwym Niebie na wieczność być z wami. Powołujemy kapłanów, aby służyli wam Sakramentami Świętymi, abyście się nawracali, nie grzeszyli, pokutowali i Nabożeństwami Nas czcili. Najbardziej ubolewamy, gdy kapłani, biskupi i papieże stają się przeniewiercami i są przeciwni  Boga Jedynego Wierze. Gdy masoneria, innowiercy i talmudyści atakują Mój Kościół Katolicki, to najbardziej ubolewam i mówię – ludzie Bóg dał wam wolną wolę, to pytajcie i rozmawiajcie z Nami Przyjaciółmi, bo My chcemy mieszkać na wieczność w najszczęśliwszym Niebie z wami. Przecież w internecie są filmy o piekle, także ludzie mówią swoje świadectwa nawróceń do Boga Jedynego to zrozumcie i módlcie się do Ducha Świętego o pokierowanie wami bo przecież rozumie wszystko każdy. Wiecie co DOBRO, a co ZŁO znaczy i wiecie, że DOBREM – ZŁO zwyciężaj, a Modlitwą szczególnie Różańcową demony z serc waszych wyganiajcie. Najbardziej boli Mnie, gdy biskupi rządzący Moim Kościołem Katolickim tracą Wiarę w Boga Trójedynego i popełniają grzechy, a w sercach ich jest nieustanna trwoga. Masoni, rycerze Kolumba, Żydzi i Judaiści, wyznający Allacha i protestanci nie są Moimi ludźmi, bo każdy czci innego boga, a Jednego tylko należy CZCIĆ – Wszechmogącego Boga.
Jedna jest tylko religia Katolicka Wszechmogącego Boga bez żadnych połączeń i te same Modlitwy i Sakramenty, a wtedy każda dusza jest spokojna i bezpieczna i do Nieba wejść gotowa. Tak bardzo kochamy ludzi, tak bardzo pragniemy, aby w sercach Duch Święty do Nabożeństw ich pobudził i aby nie spadali do wiecznego piekła ludzie.  Błogosławię was kochani katolicy i łączcie się, jednoczcie wspólnie i pokój w sercach i w Polsce budujcie. Nie złorzeczcie, nie plotkujcie, nie oskarżajcie się nawzajem, a przyjaźnijcie się ze sobą.  Dzieci waszych nie zabijajcie, a te skarby wasze koniecznie przed złem i grzechami seksu  przestrzegajcie, gdyż od tych grzechów pochodzą inne okrutne do śmierci włącznie. Bardzo was proszę porzućcie grzechy, odsuńcie pokusy i proście Nas o pokierowanie waszym życiem, nauczcie się kochać swoje rodziny i usuńcie grzechów przyczyny. Pozdrawiajcie Nas w Niebie, bo My jesteśmy z wami i z waszymi Aniołami. Czy umiecie sobie wyobrazić chociaż jedną dobę bez grzechów, a z Modlitwą? Nauczcie się żyć dobrymi uczynkami, dziękczynnymi Modlitwami – wtedy polubicie ten stan duszy – spokoju i miłości a Bóg będzie w Łaski dla was hojny. Nie będzie wojen, ani kar Bożych, a wy ludzie pokorni i bezgrzeszni moglibyście być zawsze po śmierci zbawieni. Któż jak Bóg, bo tylko BÓG jest Przyjacielem ludzi i każdego stworzenia i pomógłby wam w waszych planach i zamiarach w ich spełnieniu.  Polacy bądźcie jednością, bo wrogowie chcą was skłócić, abyście już nigdy nie mogli do Mnie powrócić, a Polska Ojczyzna zniknęłaby z Mapy świata. Ludzi, których posyłam do was Polaków traktujcie jako Jonasza, który apeluje, prosi o zjednoczenie z Bogiem i grzechów porzucenie, a pokutą owiane będzie wasze ocalenie. Amen.Jezus Przyjaciel ludzkości pragnący zjednoczenia Polaków na podstawie miłości i bezgrzeszności”.
                                                                       —————————–
                        Zapisała Mieczysława przed Panem Jezusem w Najświętszym Sakramencie – 12.06.2022 r.
                                                       Baner Modlitwa o Pokój BMZ001 - BANERY SAKRALNE, BANERY DO KOŚCIOŁA, GRAFIKA RELIGIJNA.
                                      Modlitwa o Dar Pokoju św. Jana Pawła II
Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
Niech już nie będzie więcej wojny – złej przygody, z której nie ma odwrotu, niech już nie będzie więcej wojny – kłębowiska walki i przemocy. Spraw, niech ustanie wojna (…), która zagraża Twoim stworzeniom na niebie, na ziemi i w morzu.Z Maryją, Matką Jezusa i naszą, błagamy Cię, przemów do serc ludzi odpowiedzialnych za losy narodów. Zniszcz logikę odwetów i zemsty, a poddaj przez Ducha Świętego nowe rozwiązania wielkoduszne i szlachetne, w dialogu i cierpliwym wyczekiwaniu – bardziej owocne niż gwałtowne działania wojenne.
                          Ojcze, obdarz nasze czasy dniami pokoju. Niech już nie będzie więcej wojny. Amen.

film „Co Dusze Czyśćcowe powiedziały Marii Simmie o Komunii Świętej na rękę” w YouTube

 
PILNE! WOŁYŃ ZDRADZONY, Jedwabne zaorane a Duda słyszy: DZIĘKUJEMY! Rola i Łuksza
Oczywiście winni są jak zwykle Polacy, bo nigdy nie umieją wybrać prawego, prawdomównego, uczciwego w katolickiej Polsce Bogu oddanego prezydenta Polski bo poddają się mediom żydowskim, niemieckim po prostu wrogim. Tym razem przez ostatnie dwie kadencje Radiu Maryja i tv Trwam, których właścicielem jest ks.T.Rydzyk przekupiony przez Żydów – co widać i słychać oficjalnie. Nie zaprosił nigdy na rozmowę G.Brauna a wyłączał ludzi, którzy głosowali na G.Brauna. Każdy ksiądz pownien być prawdomówny, sprawiedliwy i uczciwy nie jak przekłamany PiS, tylko jak Pan Bóg bo jest jeszcze Boga reprezentantem. Tylko A.Duda, tylko Duda – obłuda co się okazało zaraz po objęciu władzy. Duda nadal nie ma honoru ani ambicji – sprzedał Polskę zagranicznym właścicielom i Pana Boga się nie boi. Pod Rydzyka ochroną Duda z Morawieckim i innymi kumplami żydowskimi pozwolił naszą Ojczyznę okraść z kopalni, stoczni, przemysłu a Polacy nadal głupi, chociaż już biedni nadal szpiega żydowsko-ukraińskiego słuchają i brawa mu biją. Następnymi winnymi są księża z Tradycji – zamknęli Panu Bogu, Maryi i wszystkim Świętym w Niebie usta i zabronili Im mówić do ludzi, aby ludziom nie pomagać wybierać w życiu co dobre, a te osoby, których powołuje Bóg do przekazywania Swoich Słów wyśmiewają i do niewierzenia im namawiają. Tyle Objawień Maryjnych jest w Polsce i na świecie – czy wierzą w NIE księża Tradycyjni? Czyli rozumiemy, że tylko PRAWDĘ mówią księża Tradycyjni? Która PRAWDA jest w Kościele Katolickim? Bogu wierzyć, czy księżom w kościele Tradycyjnym wierzyć? Przede wszystkim to żadne media katolickie ani księża nie powinni brać udziału  w namawianiu do głosowania żadnego.

 

PILNE! WOŁYŃ ZDRADZONY, Jedwabne zaorane a Duda słyszy: DZIĘKUJEMY! Rola i Łuksza 
PILNE! Morawiecki poda się do dymisji? MAJĄ DOŚĆ! Grupa wpływowych
PiSowców utworzyła spisek? S i R!
https://www.youtube.com/watch?v=N0-UWFNw1UA
Cejrowski o tym co się dzieje w Holandii, Twitterze i fotowoltaice 2022/7/11 Radio WNET
https://www.youtube.com/watch?v=8LOZ7IcPzMI
PAPIEŻ UWAŻA SIĘ ZA DOSKONAŁEGO I SAM RZĄDZI KOŚCIOŁEM KATOLICKIM BEZ POZWOLENIA BOGA WSZECHMOGĄCEGO I UWAŻA, ŻE NAJLEPIEJ WIE JAK POSTĘPOWAĆ I RZĄDZIĆ RELIGIĄ KATOLICKA. NIESTETY CZYNI TO WBREW WOLI PRZENAJŚWIĘTSZEJ TRÓJCY. PAPIEŻ JEST PEWNY, ŻE I BEZ DECYZJI BOGA WIE CO MA ROBIĆ, A ON POSYŁA PAPIEŻY I BISKUPÓW Z PIEKŁA DO NIEBA. KOLUMB JEST W PIEKLE, A EPISKOPAT WYWYŻSZA DIABŁA I MU HOŁDUJE. NAWET POZWOLIŁ ZAŁOŻYĆ GRUPĘ O NAZWIE „RYCERZE KOLUMBA”, A BÓG ZBAWICIEL JEZUS CHRYSTUS CZEKA 100 LAT NA WYWYŻSZENIE NA KRÓLA POLSKI I KAŻDEGO NARODU.
JAK MOŻE BYĆ PAPIEŻEM KTOŚ, KTO NIENAWIDZI I SZYDZI Z BOGA JEZUSA CHRYSTUSA. KOGO ON MA NA KRZYŻU? JAK PAPIEŻ WITA SIĘ Z WIERNYMI W WATYKANIE – DZIEŃ DOBRY !

 

Środa, 13 lipca 2022
ŚWIĘTYCH PUSTELNIKÓW
ANDRZEJA ŚWIERADA I BENEDYKTA
See the source image
Z Listu apostolskiego papieża Jana Pawła II

Korzenie religii chrześcijańskiej w Polsce
Świerad urodził się około 980 roku w rodzinie wieśniaczej, w Polsce. Wezwany przez Boga na samotnię, aby uważniej mógł wsłuchiwać się w Jego głos, zgodnie ze słowami proroka Ozeasza: „Wyprowadzę ją na pustkowie i będę mówić do jej serca”, założył na przełomie X i XI wieku pustelnię w miejscowości Tropie, podówczas w granicach diecezji krakowskiej. Opuścił ją około roku 1022 i wstąpił do klasztoru benedyktyńskiego świętego Hipolita na górze Zabor w Słowacji. Tam, przyjąwszy imię zakonne Andrzej, prowadził życie monastyczne. Następnie, mając już ponad 40 lat, za zgodą opata klasztoru Filipa, powrócił do prowadzonego uprzednio w Polsce życia pustelniczego, udając się do groty w miejscowości Skałka, nad brzegiem rzeki Wag.
Wsławił się niezwyczajnym praktykowaniem pokuty: za dnia zajmował się karczowaniem drzew, noce zaś spędzał na modlitwie. W okresie czterdziestodniowego postu często przymierał głodem. Po śmierci znaleziono na jego ciele noszoną od dawna włosiennicę, wykonaną z żelaznego łańcucha. Zmarł około roku 1034, pochowany został w Nitrze, w tamtejszej bazylice świętego Emmerana.
Święty Andrzej Świerad żyje nadal w umysłach i sercach Polaków, Słowaków i Węgrów. Oni najbardziej doświadczyli dobrodziejstw jego świętości. Ale jest to człowiek, który wszystkich chrześcijan mógłby wiele nauczyć. Uczy przede wszystkim ludzi naszych czasów, tak bardzo skłaniających się ku przyjemnościom i przemijalnym dobrom ziemskim, że tylko Bóg jest Jedynym Dobrem, którego całym sercem, całą duszą i ze wszystkich sił należy pragnąć. Uczy, że jesteśmy pielgrzymami, albowiem „nie mamy tu miejsca stałego, ale przyszłego oczekujemy”. Uczy wreszcie, że należy służyć bliźniemu nie tylko w zewnętrznych czynach miłości, ale świadczeniem Ewangelii, zgodnie ze słowami Pana naszego Jezusa Chrystusa skierowanymi do wszystkich uczniów: „Wy jesteście solą ziemi, wy jesteście światłością świata. Tak niechaj świeci światło wasze przed ludźmi, aby widzieli wasze czyny dobre i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie”.
Życie i świadectwo świętego Andrzeja zachowują wartość dla wszystkich chrześcijan, w szczególności zaś dla tych, którzy w odosobnieniu zakonnym poświęcili się Bogu. Ci zatem powinni uczyć się od świętego Świerada, że samotność nie oddziela ich od ciała całego Kościoła. Przez swoje modlitwy, pokutę, cnoty oraz miłość względem Boga mają stać się tymi członkami Mistycznego Ciała, od których życiodajna moc obficie zstępuje dla dobra wszystkich.
Święty Andrzej poprzez swe życie, modlitwę, ascezę, podjętą dla braci pracę stał się jednym z korzeni, z których wyrosła tysiącletnia siła religii chrześcijańskiej w Polsce.
Święci Andrzej Świerad i Benedykt wśród uczniów

Według tekstu z 1064 r., napisanego przez węgierskiego opata benedyktyńskiego i biskupa Maurusa, Andrzej Świerad (Andrzej Żurawek) pochodził z Polski, z rodziny rolniczej. Nie wiadomo, w jakich okolicznościach znalazł się na Węgrzech. W roku 997/998 wstąpił do benedyktyńskiego klasztoru św. Hipolita na górze Zabor koło Nitry. Opatem klasztoru był wtedy Filip. On też nadał nowemu zakonnikowi imię Andrzej, gdyż wtedy św. Andrzeja Apostoła uważano za głównego patrona Węgier. W klasztorze mieszkali także mnisi żyjący według reguły wschodniej. Do tej właśnie ławry wstąpił Świerad. Widocznie bardziej przystępny był dla niego język słowacki, aniżeli bardzo trudny węgierski. Spełniał różne posługi w klasztorze. Maurus wspomina, że Andrzej wstąpił do opactwa benedyktynów już zaawansowany w życiu ascetycznym. Uprzednio bowiem prowadził życie pustelnicze.
Po przekroczeniu 40 lat, mnich mógł iść na pustelnię w towarzystwie jednego ucznia, który zmieniał się co kilka lat, by służyć Bogu w zupełnym odosobnieniu. Pustelnia była odległa od opactwa około pół dnia drogi. Co tydzień Andrzej musiał wracać do opactwa w sobotę wieczór i zostać na całą niedzielę. Jego zajęciem było karczowanie lasu. Pomimo tak ciężkiej pracy Andrzej trzy dni zupełnie pościł: w poniedziałek, w środę i piątek. Na Wielki Post brał od opata Filipa tylko 40 orzechów włoskich, które były jedynym jego pokarmem przez osiem tygodni (jeden orzech na dzień) za wyjątkiem sobót i niedziel, gdzie przyjmował wspólny posiłek w opactwie. Aby nawet sen sobie uprzykrzyć, siedział przez całą noc na pieńku, otoczonym ostrymi prętami. Gdy ciało przechylało się w jakąś stronę, budził się raniony. Aby uniemożliwić zaś ruchy głową, zakładał na nią koronę z drewna z zawieszonymi czterema kamieniami, o które uderzał przy każdym skłonie. Ponadto Andrzej opasał swoje ciało mosiężnym łańcuchem, który z czasem obrósł skórą. To właśnie było bezpośrednią przyczyną jego śmierci ok. 1030-1034 r., gdyż po pęknięciu naskórka wywiązało się zakażenie. Wezwany opat Filip przybył już po śmierci Świerada. Przy obmywaniu ciała zauważył na jego brzuchu klamrę, która zdradziła istnienie łańcucha.

Towarzyszem pustelniczego życia Andrzeja i jednym z jego uczniów był Benedykt. Po jego śmierci opowiadał biskupowi Maurusowi o cnotach i umartwieniach swego mistrza. Kontynuował surowy tryb życia w pustelni. Podobnie jak św. Andrzej miał przybyć de terra Poloniensi – z ziemi polskiej. W trzy lata po śmierci św. Andrzeja napadli go zbójcy i zabili. Ciało wrzucili do rzeki Wag. Maurus dodaje legendę, że orzeł przez cały rok pilnował ciała Męczennika i że dzięki niemu ciało zostało odnalezione w stanie zupełnie nie zepsutym. Obydwu – ucznia i mistrza – pochowano obok siebie w kościele zakonnym.

Święci Andrzej Świerad i Benedykt na tle góry Zabor i katedry w Nitrze

Kult obu świętych szybko rozszerzał się. Naturalnym ośrodkiem tego kultu był klasztor na Zaborze. Tu początkowo znajdował się ich grób, tu również przechowywano ze czcią łańcuch św. Andrzeja. Opat Filip, który opowiadał o obu świętych Maurusowi, ówczesnemu opatowi w klasztorze św. Marcina na Górze Panońskiej, podarował mu nawet część łańcucha. Relikwię tę zabrał ze sobą Maurus do Pesc, kiedy został mianowany tam biskupem (1036). Z czasem powstały w Słowacji dwa odrębne sanktuaria: św. Andrzeja w pobliżu Nitry, gdzie była jego pustelnia, oraz św. Benedykta, gdzie poniósł śmierć od pogańskich rozbójników w Skałce nad Wagiem na północ od Tręczyna. Około 1064 r. Świerad i Benedykt zostali uroczyście proklamowani przez biskupów Węgier świętymi. Wtedy zapewne przeniesiono ich ciała do katedry w Nitrze, gdzie spoczywają do dziś. Andrzej Świerad w hagiografii polskiej wybija się jako największy asceta wśród świętych i błogosławionych polskich.
Andrzej i Benedykt są pierwszymi Polakami, wyniesionymi do chwały ołtarzy (1083) po polskich kamedułach z eremu międzyrzeckiego: Izaaku, Mateuszu i Kryspinie, kanonizowanych przez papieża Jana XVIII (1004-1009). W ziemi krakowskiej kult św. Andrzeja Świerada jest szczególnie żywy w Tropiu. Od dawna ściągają tu pielgrzymi z Sądecczyzny i Słowacji na dzień dorocznego święta. Miejscowa ludność wierzy, że woda w źródełku, z którego Świerad miał czerpać, ma cudowną moc. Kościół w Tropiu posiada relikwie św. Świerada, sprowadzone z Nitry.

W ikonografii ukazuje się św. Andrzeja jako pustelnika. Jego atrybutem jest dziupla.

Módlmy się. Najłaskawszy Boże, Ty sprawiłeś, że święci Andrzej i Benedykt oddali się Tobie samemu przez podziwu godną wstrzemięźliwość i wytrwałą surowość życia,  spraw za ich wstawiennictwem, * abyśmy przez nieustanną pokutę usunęli grzech z naszych serc i oczyszczoną duszą służyli Tobie. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna,  który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.
13 LIPCA – MATKI BOŻEJ ROŻY DUCHOWNEJ
                 MODLITWY + OFIARY + POKUTY -Objawienia MARYI -RÓŻY DUCHOWNEJ- w  Montichiari-Fontanell ROSA MYSTICA - YouTube
Montichiari – historia oraz orędzia z 13.06.1947-30.1.1975
MONTICHIARI FONTANELLE (1) «PŁONĘ Z MIŁOŚCI I PRAGNIENIA, ABY URATOWAĆ ŚWIAT!»
Matka Boża objawia się w wielu miejscach
Dochodzą dziś wieści o wielu objawieniach Maryi. Z pewnością nie wszystkie są prawdziwe, ale i nie wszystkie są fałszywe. Wróg zasiał wiele chwastów, więc Kościół postępuje słusznie, jeżeli zachowuje ostrożność i nie jest zbyt łatwowierny. Jednak, jak można zauważyć, Matka Boża, prawdziwie się ukazując, mówi zawsze:
„Módlcie się! Czyńcie pokutę!
Składajcie ofiary! Odmawiajcie święty Różaniec! To jest broń przeciw szatanowi”.
On sam z pewnością nie do tego by nawoływał. Jeżeli więc w jakimś miejscu prośby Matki Bożej są spełniane, podejmuje się modlitwy i czyni pokutę, a nie szuka się sensacji, zaspokojenia ciekawości lub nawet pieniężnych interesów – to takie miejsce staje się miejscem łask, podobnie jak każde miejsce, gdzie spełnia się rzeczywiście prośby Matki Najświętszej.
Macierzyńska miłość Maryi obejmuje cały świat. Przede wszystkim obejmuje ona jednak Kościół i jego dzieci. Kościół to Chrystus dalej żyjący, dalej działający, dalej cierpiący. On tu działa i dokonuje cudów. Pierwszy cud – w Kanie Galilejskiej, na prośbę Matki Bożej. Cud prze­miany. Możemy go nazwać cudem Maryjnym. Ten pierwszy cud jednak nie pozostał ostatnim. Powtarza się w wielu miejscach kultu Matki Bożej, słynących łaskami. Świadczą o tym poprzez stulecia wota wdzięczności: Maryja pomogła!
Ileż łask płynie z miejsc Maryjnych, ile pociechy. Maryja stoi wiernie przy swoich dzieciach: La Salette, Lourdes, Fatima – miejsca już uznane przez Kościół jako godne wiary. Kto tam raz klęczał i modlił się, mógł doświadczyć wysłuchania próśb o łaski.
Kościół stale dźwigają i ratują osoby obdarzone szczególnymi da­rami. Do charyzmatyków Maryjnych wyniesionych na ołtarze przez Kościół należy św. Dominik, św. Norbert, św. Bernard z Clairvaux, św. Jan Eudes, św. Alfons Liguori, św. Jan Bosko, św. Ludwik Maria Grignion de Montfort, św. Katarzyna Labouré, św. Bernadeta Soubirous i inni.
Dwadzieścia objawień Maryi jako Róży Duchownej dokonało się w północnych Włoszech, w Montichiari, w diecezji Brescia, z której pochodził papież Paweł VI. Objawienia rozpoczęły się w roku 1947, a zakończyły w 1982 r. Ostateczne uznanie Kościoła jest sprawą otwartą, ale trzeba zwrócić uwagę, że wielu biskupów i kapłanów udaje się do Montichiari, Stolica Apostolska wyrażała się o tym objawieniu przychylnie. W końcu zaś po wielu latach obojętności, a czasem opozycji, Kuria biskupia z Bresci zatwierdziła kult Matki Bożej w osadzie Fontanelle, dzielnicy Montichiari, w roku 2000. U progu trzeciego tysiąclecia przybył do Bresci nowy biskup J. E. Giulio Sanguineti, w dziesięć lat po śmierci Pieriny Gilli, która odeszła do wieczności 12 stycznia 1991. Jej grób, jak i źródło oraz świątynia w Montichiari są odwiedzane rocznie przez ponad 100 tys. pielgrzymów.
„RÓŻA DUCHOWNA”
Montichiari, łącznie z dzielnicą Fontanelle, jest małym miasteczkiem we Włoszech, 20 km od Bresci, w dolinie Padu, u stóp włoskich Alp. Montichiari znaczy dosłownie Jasne Góry.
Na wzgórzu, obok zamku Maryi, stoi kościół św. Pankracego. W Montichiari, począwszy od 1947 r., objawia się Matka Boża, zatroskana o kapłanów, zakonników i dusze poświęcone Bogu. Ukazuje się Pierinie Gilii. Pierina urodzona 3 sierpnia 1911 r. jest pielęgniarką i pracuje w szpitalu. Po raz pierwszy ujrzała Matkę Bożą wczesną wiosną 1947 r. na sali operacyjnej.
I Objawienie.
Matka Boża, jako „bardzo piękna Pani” ukazuje się w sukni koloru fioletowego (znak żałoby) oraz w białym welonie. Oblicze ma bardzo smutne, oczy pełne łez, które toczą się na ziemię. Pierś przebita trzema wielkimi mieczami. Wypowiada tylko trzy słowa: „Modlitwy, pokuty, wynagrodzenia”.
II Objawienie: 13.06.1947 r.
W szpitalu niedzielny poranek. Matka Boża ukazuje się ubrana na biało, w miejscu 3 mieczy widnieją teraz 3 róże: biała, czerwona i złota. Na pytanie Pieriny, kim jest, odpowiada: „Jestem Matką Jezusa i Matką was wszystkich”. Po czym dodaje: „Nasz Pan posyła mnie, abym objawiła nowe maryjne nabożeństwo dla wszystkich instytutów męskich i żeńskich, zgromadzeń zakonnych i kapłanów diecezjalnych. Tym instytutom, zgromadzeniom i kapłanom, którzy Mnie szczególnie czcić będą, obiecuję moją specjalną opiekę, rozwój i rozkwit duchowych powołań, ograniczenie zdrad powołania i wielką świętość w służbie Bogu. Pragnę, aby 13 dzień każdego miesiąca był obchodzony jako dzień Maryjny, do którego winno przez 12 poprzedzających go dni trwać przygotowanie w modlitwie”.
Następnie z wyrazem wielkiej radości Matka Boża dodaje: „W tym dniu ześlę na te wszystkie instytuty religijne, zgromadzenia zakonne i kapłanów, u których doznam czci – bezmiar łask i obdarzę ich wszystkich wielką świętością stanu. Pragnę, aby 13 lipca każdego roku był poświęcony Róży Duchownej (Rosa Mystica)”. Pierina pyta, czy Matka Boża uczyni cud. Otrzymuje odpowiedź: „Cudem będzie to, że dusze Bogu poświęcone, które od dawna, a szczególnie w czasie wojny, stały się oziębłe i niewierne swemu powołaniu, a nawet je zdradziły, że ci duchowni, którzy przez swe wielkie winy sprowadzili kary Boże i ucisk – tak jak obecnie dzieje się w Kościele – ci wszyscy zaprzestaną Boga ciężko obrażać. Pierwotny duch ich świętych założycieli ożyje w nich ponownie”.
Symbolika trzech mieczów:
I miecz: utrata powołania kapłańskiego i zakonnego,
II miecz: kapłani i zakonnicy żyjący w grzechach śmiertelnych,
III miecz: księża i zakonnicy, podobni do Judasza, z utratą powołania gubią często też wiarę i szczęście wieczne, stają się wrogami Kościoła.
Symbolika trzech róż:
biała: duch modlitwy,
czerwona: duch wynagradzania i gotowości do ofiar,
złota: duch pokuty.
III Objawienie: 22.10.1947 r.
Kaplica szpitalna w Montichiari, podczas nabożeństwa. Obecni liczni pracownicy szpitala, kilku lekarzy, miejscowi ludzie. Matka Boża mówi: „Mój Boski Syn chciał, wobec nadmiaru nieustających obraz, aby zapanowała jego sprawiedliwość. Ale Ja stanęłam między Nim a ludźmi, a zwłaszcza duszami Bogu poświęconymi jako Pośredniczka”.
Piernina dziękuje w imieniu wszystkich obecnych. Matka Boża żegna ją przepięknym pozdrowie­niem, które staje się dla niej pamiątką: „Vivi d’amore” – „Żyj mi­łością”, miłością bliźniego.
IV Objawienie: 16.11.1947 r.
Kościół w Montichiari, obecnych kilka osób, w tym kapłanów, Matka Boża mówi m.in: „Nasz Pan, Mój Boski Syn Jezus, już dość ma tych wielu ciężkich obraz ludzkości płynących z ciężkich grzechów przeciwnych czystości” – „Zamierza zesłać potop kar”… „Ja jednak wstawiłam się, aby jeszcze okazał litość. Dlatego proszę o modlitwę, pokutę i zadośćuczynienie za te grzechy”.
Pierina wyraża zgodę. Matka Boża mówi: „Proszę szczególnie kapłanów, aby z całą miłością upominali ludzi, aby zaprzestali tych grzechów. Tym wszystkim, którzy pomogą wynagrodzić za te grzechy, ześlę łaski Boże”. Pierina zapytała, czy te grzechy będą odpuszczone, Matka Boża odpowiedziała: „Tak, o ile ustaną”. Po tych słowach oddaliła się.
V Objawienie: 22.11.1947 r.
Kościół parafialny, wiele osób. Matka Boża mówi, że w tym czasie chrześcijanie włoscy najbardziej grzeszną przeciw czystości, dlatego Bóg żąda modlitwy, wielkiej gotowości do ofiary i pokuty. A pokutą jest przyjmowanie wszystkich małych codziennych krzyżów i wykonywanie pracy w duchu pokuty.
Matka Boża zapowiada jedyny raz ponowne przybycie na to sa­mo miejsce 8 grudnia w południe i mówi, że będzie to „godzina łaski”. Na pytanie Pieriny, co to oznacza, wyjaśnia: „To będzie zjawisko wielkich i licznych nawróceń”. Matka Boża mówi: „Dusze zatwardziałe i zimne jak ten marmur, poruszone będą łaską Bożą i znów staną się wierne i miłujące Boga”.
VI Objawienie: 7.12.1947 r.
W kościele parafialnym 3 osoby, w tym spowiednik Pieriny. Matka Boża jako Róża Mistyczna ma na sobie biały płaszcz, podtrzymywany przez dwoje biało ubranych dzieci, z prawej strony przez chłopczyka, z lewej przez dziewczynkę. Matka Boża zapowiada, że jutro ukaże Swe Niepokalane Serce, tak mało ludziom znane.
W Fatimie poleciła rozszerzanie nabożeństwa poświęcenia się Jej Sercu. W Bonate (rejon Bergamo), gdzie Matka Boża ukazywała się w czasie wojny, próbowała przeniknąć Swym sercem chrześcijańskie rodziny. W Montichiari pragnie, aby nabożeństwo do „Róży Duchownej” – związane ze czcią Jej Niepokalanego Serca, zostało pogłębione w instytutach religijnych i wspólnotach zakonnych, aby dusze Bogu poświęcone otrzymały z Jej Matczynego Serca niezmierzone łaski. Matka Boża powierza też Pierinie pewną tajemnicę, którą będzie mogła wyjawić dopiero wtedy, gdy jej to Matka sama poleci.
Na pytanie Pieriny kim są stojące obok niej dzieci, Matka Boża mówi: „Hiacynta i Franuś”. Oni będą towarzyszyć w jej trudnościach, bo też cierpieli, choć byli znacznie młodsi. Matka Boża domaga się od Pieriny takiej prostoty i dobroci, jaka cechowała tych dwoje dzieci. Potem jakby na znak brania w opiekę rozpościera ramiona, spogląda w górę i woła: „Sia benedetto il Signore” („Bądź uwielbiony o Boże”) i znika.
VII Objawienie: 8.12.1947 r.
Kościół parafialny, kilka tysięcy ludzi z różnych stron. Pierina z największym trudem dostała się do przepełnionego kościoła i uklękła w środku głównej nawy, gdzie miały miejsce poprzednie objawienia.
W czasie różańca woła: ,,Matka Boża!” Zapada idealna cisza. Matka Boża ukazuje się Pierinie na wielkich białych schodach, ozdobionych po bokach białymi, czerwonymi i żółtymi ró­żami. Uśmiecha się i mówi: „Ja jestem Niepokalane Po­częcie” – i potem zstępuje w dół z majestatem: „Ja jestem Maryja Łaski: pełna łaski, Matka Syna Bożego i Człowieczego”, a po zejściu jeszcze kilku stopni: „Przez to moje przybycie tu w Montichiari, życzę sobie, aby mnie wzywano i czczono jako „Róża Mystica”. „Ży­czę sobie, aby każdego roku w dniu 8 grudnia w południe obchodzono uroczyście „Godziny Łaski dla Całego Świa­ta”. Poprzez to nabożeństwo uzyska się niezliczone łaski dla ciała i duszy”. „Nasz Pan okaże Swoje niezmierzone Miłosierdzie, jeżeli ludzie dobrzy w dalszym ciągu modlić się będą za grzeszników. Należy powiadomić papieża, iż jest moim życzeniem, aby ta godzina była znana i rozsze­rzona wszędzie. Jeżeli kto nie może być w kościele, modli się w domu. Kto tu na tych cegłach modli się i przelewa łzy żalu, znajdzie pełną pomoc i uzyska z mojego Mat­czynego Serca opiekę i łaski”.
Tu pokazała Matka Boża Pierinie Swoje Serce i wspa­niale promieniując rzekła: „Zobacz to Serce, które tak bardzo kocha ludzi, podczas gdy większość z nich obrzu­ca Je obelgami”. A po chwili: „Jeśli dobrzy i źli połączą się na modlitwie, otrzymają z tego Serca Miłosierdzie, które powstrzymało okropną karę Bożą”. Następnie z uś­miechem: „Wkrótce znana będzie wielkość tej godziny łaski”. Pierina zauważyła, że Matka Boża już chce się oddalić i powiedziała: „O piękna, kochana Matko Boża, dziękuję Ci”. Pobłogosław moją ojczyznę, Italię, pobło­gosław cały świat, a specjalnie Ojca świętego, kapłanów, zakonników, grzeszników”. Matka Boża odrzek­ła: „Mam przygotowany bezmiar łask dla wszystkich tych dzieci, które słuchają Mego głosu i te moje życzenia biorą sobie do serca”.
Koniec wizji. W czasie tego objawienia powierzyła Matka Boża Pierinie tajemnicę wraz z zapewnieniem, że znów przybędzie aby ją powiadomić, kiedy nadejdzie mo­ment, aby zwierzchność Kościoła ją odsłoniła.
Z okazji tego objawienia, pewni rodzice przyprowadzili do kościoła chłopca (5-6 lat), który z powodu paraliżu dzie­cięcego nie mógł ani stać, ani chodzić i młodą kobietę w wieku 26 lat cierpiącą od 12 lat na gruźlicę, która od 9 lat nie mogła już wypowiedzieć ani słowa. Obydwoje zostali w jednym momencie całkowicie uzdrowieni. Dziew­czyna włączyła się nagle w pieśń dziękczynną i odtąd bez trudności śpiewa i mówi, a chłopiec przyniesiony przez rodziców na ramionach, nagle stanął o własnych siłach i zaczął chodzić. Potem po nabożeństwie ukazy­wano go z balkonu przejętym ludziom, którzy porwani radością mogli się naocznie przekonać, że chłopczyk ska­cze na wszystkie strony. Dziecko powiedziało: „Ujrzałem w Katedrze Madonnę, z dobrocią uśmiechnęła się do mnie”. Do tej pory obydwoje są w doskonałym stanie zdrowia. Chłopiec dorósł i przed kilku laty ożenił się, a dziewczyna została pobożną zakonnicą, żyjącą całkowicie w poś­więceniu – jako wynagrodzenie za duchownych.
Trzeci cud zdarzył się w czasie objawienia Matki Bożej, ale nic w katedrze, tylko w prywatnym domu tego mias­ta. 36-letnia kobieta, upośledzona umysłowo, nie umiejąca mówić i mocząca się, została w domu ze szwagierką, podczas gdy jej ojciec poszedł na zapowiedziane objawienie do katedry. Szwagierka opiekująca się tą osobą, odmawiała różaniec. Zawołała spontanicznie:
,,O kochana Matko Boża, jeśli w tej chwili rzeczywiście zjawiasz się w katedrze Montichiari, uzdrów teraz tę biedną chorą”.
W tym samym momencie nastąpiło cał­kowite uzdrowienie, chora zaczęła głośno odmawiać ró­żaniec ze swoją szwagierką i szczęśliwa mówiła go aż do końca. Gdy ojciec wrócił, zastał córkę zdro­wą, pełen zdumienia i szczęścia.
Ten cud wywołał ogólne poruszenie i został potem przez wielu lekarzy uznany za największy, gdyż w tym wy­padku wszelka sugestia masowa była wykluczona. Na polecenie biskupa diecezji Brescia, mgr Tredici Pierina spędziła kilka lat w klasztorze w Brescia jako pomocni­ca. Wielebny o. Giustino Carpin, fran­ciszkanin, był jej kierownikiem duchowym.
19 lat przerwy w objawieniach
W roku 1966 zaczyna się drugi okres objawień Matki Bożej. W lutym 1966 r. modli się Pierina przed ołtarzy­kiem Matki Najświętszej w swoim pokoju i oto z naj­większą radością widzi Ją ponownie. Maryja pociesza ją, dodaje odwagi i zapowiada na nadchodzącą Białą Nie­dzielę 17 kwietnia 1966 r. ponowne przyjście do Fontanelle. Dzielnica Fontanelle jest oddalona od katedry w Montichiari o kilka kilometrów. Tam spędziła Pierina swoje dzieciństwo i zna tę okolicę bardzo dobrze. Fon­tanelle jest grotą wodną, do której w dół prowadzą stare kamienne schody. Biskup został o tym zapowiedzianym objawieniu powiadomiony i polecił jej zachować ścisłe milczenie. Pierina udaje się do Fontanelle tylko w towa­rzystwie jednej przyjaciółki.
Objawienie: 17.04.1966 r.
W Fontanelle, Biała Nie­dziela. Pierina przechadza się obok groty, odmawiając różaniec, w południe po dzwonach na Anioł Pański zja­wia się Matka Boża i mówi: „Mój Boski Syn jest cały Miłością i przysyła Mnie, aby nadać tej wodzie cudowną siłę uzdrawiającą. Na znak pokuty i oczyszczenia ucałuj ten najwyższy stopień”. Prymitywne schody prowadzą od drogi do źródła i mają 10 stopni. „Zejdź jeszcze niżej, uklęknij i ucałuj ponownie stopień”. Pierina schodzi ty­łem, klęcząc, Matka Boża idzie za nią. Jej bose stopy są dobrze widoczne. Po raz trzeci Maryja mówi: „Ucałuj stopnie po raz trzeci i proś o ustawienie tu krzyża”. Le­wą ręką wskazuje to miejsce: „Chorzy i wszystkie moje dzieci mają najpierw prosić Mego Boskiego Syna o prze­baczenie, z miłością ucałować krzyż i potem czerpać i pić te wodę”. Piękna Pani przybliża się do źródła i mówi: „Weź błoto, ubrudź ręce, potem umyj się wodą. Chcę ci w ten sposób pokazać, że grzech staje się w sercach moich dzieci bło­tem, brudem, ale umyte w wodzie łaski (zdroju) stają się dusze znowu oczyszczone i znów godne łaski”.
Tu Matka Boża pochyla się i w dwóch miejscach dotyka rękami wody. Potem mówi: „Trzeba, aby wszystkie moje dzieci poznały życzenia Mojego Syna Jezusa z roku 1947. Jego życzenia i moje objawienia – które przekazałam wtedy w katedrze Montichiari. Życzę sobie i powtarzam, aby chorzy i wszystkie moje dzieci przybywały do tego cu­downego źródła. Obecnie twoja misja jest tutaj pośród chorych i wszystkich, którzy potrzebują pomocy. Poza tym polecam: „Powiedz wierzącym, że mają naj­pierw pójść do kościoła, tam adorować Mojego Boskiego Syna Jezusa w Najświętszym Sakramencie, potem mają tu przychodzić. Najpierw powinni Bogu dziękować, gdyż jest ponad miarę dobry i miłosierny, bo obdarzył Monti­chiari tak wielką miłością i łaską”. Przy tych słowach uniosła się Matka Boża w górę, wyciągnęła ramiona, a przy tym otwarł się Jej płaszcz, który zajął we wszech­świecie ogromną przestrzeń. Na ramieniu zwisał Jej biały różaniec. Pod płaszczem po prawej stronie widać było katedrę w Montichiari, gdzie miały miejsce objawienia w 1947 r. Dalej widać było po prawej stronie zamek Maryi (Marienburg średniowieczny zamek na wzniesieniu nieopodal Montichiari. Ten zamek stał się teraz z Opatrzności Bożej Centrum i schronieniem dla chorych, cierpiących i ludzi starych. Gdy jakiś czas temu za­mek został wystawiony na sprzedaż, znaleźli się ludzie, którzy chcieli go nabyć na nocny lokal. Proboszcz prag­nął uniknąć tego za wszelką cenę i zarządził modlitwy przede wszystkim do Maryi Róży Duchownej. I jak światło z nieba pojawiła się myśl, aby przeznaczyć ten zamek na cele charytatywne. Pozyskano dla tej idei znanego apostoła dzieł miłosierdzia Luigi Navarone, który założył we Włoszech wiele schronisk dla chorych i cierpiących. Zakupił zamek Maryi, urządził w nim kaplicę dla starszych i chorych kapłanów i oddał dom, w którym mogą żyć na starość. Odbywają się w nim również dni skupienia ruchu charytatywnego.
Na poświęcenie domu przybył na zaproszenie proboszcza Rossi, również ówczesny biskup Fatimy Joso Pereira Venecio, który żywo interesował się objawieniami Matki Bożej jako Róży Mistycznej.
Proboszcz Rossi (+1971) powiedział, że dla niego otwarcie schroniska dla kapłanów jest wielkim, widocznym cudem Maryi „Rosa Mystica”, gdyż zamek Maryi nie został przeznaczony na miejsce grzechu, ale stał się miejscem modlitwy, wynagrodzenia i miłości bliźniego.
Po lewej stronie widzenia ujrzała Pierina na wielkiej przestrzeni mieszczący się kompleks budynków. Miało to oznaczać dzieła miłości, które w przyszłości zostaną wzniesione wokół źródła. Matka Boża powiedziała: „Pragnę i powtarzam, że tu mają przychodzić chorzy i wszystkie moje dzieci: „Do Źródła Łaski”. Z cudownym uśmiechem uniosła się ku niebu. W czasie objawienia bawiło się kilkoro dzieci, które opowiadały potem w domu: „Pierina widziała przy źródle Matkę Bożą”.
Objawienie: 13.05.1966 r.
W Fontanelle, w rocznicę pierwszego objawienia w Fatimie w 1917. Około godz. 11.40 Matka Boża ukazuje się Pierinie (oprócz niej było około 20 osób). Mówi: „Trzeba wszędzie roz­powszechniać wieść o moim zjawieniu się przy źródle”. Pierina odpowiedziała: „Jak mogę to uczynić, skoro mi się nie wierzy i utrudnia takie działania?”. Matka Boża odpowiada: „Na tym polega twoja misja – tego właśnie od ciebie zażądałam”. Pie­rina prosi: „Kochana Matko Boża, jeśli tu nie uczynisz żadnego cudu, nie będą mi wierzyć władze kościelne”. „Proszę Cię, uczyń cud!” Matka nie odpowiedziała, tylko po chwili rzekła: „Mój Boski Syn jest samą miłością. Świat dąży ku ruinie. Jeszcze raz uzyskałam u Niego Miłosierdzie, dlatego posłał Mnie do Montichiari, abym przyniosła łaski Jego Miłości: aby przygotować ludzkość potrzeba: modlitwy, ofiary, wynagrodzenia.”
Objawienie: 9.06.1966 r.
W Fontanelle: Boże Ciało. Około 100 osób znajduje się przy źródle. Około godziny 15-tej na­deszła Pierina, prosząc o wspólne odmawianie ró­żańca. Podczas czwartej tajemnicy przerywa modlitwę i woła:
„Najdroższa Matka Niebios tu jest, spójrzcie w niebo!”.
Ponad źródłem zjawia się Matka Boża, w całym pięknie i majestacie, zniżając się na pole pszeniczne, któ­rego kłosy właśnie dojrzewają. Obecni, patrząc za wzro­kiem Pieriny, z przejęciem śledzą rozmowę. Matka Boża mówi: „Dziś ponownie przysłał Mnie tu mój Boski Jezus. Dziś w Boże Ciało, w święto jedności i w święto miłoś­ci”. A wyciągając ręce mówi: „Jak bardzo pragnę, aby ta pszenica stała się chlebem eucharystycznym w wielu Komuniach wynagradzających!”. A potem patrząc z ma­jestatem w górę, mówi: „Życzę sobie, aby ta pszenica do­szła do Rzymu w wielu hostiach i aby mogła dojść do Fatimy, na 13 października”. Pierina pyta: „Czy pragniesz aby całą tę pszenicę na to przeznaczyć?” Na co Matka Boża odpowiada: „Pragnę, aby dobre serca spełniły to życzenie. Życzę sobie, aby tu postawiono zadaszenie na statuę, zwróconą twarzą do źródła”. Pierina odrzekła: „Dobrze, ja to powiem, ale nie rozumiem, jak Matka Boża to za­myśla”. Na to pokazuje jej Matka Boża halę i ciągnie dalej: „Pragnę, aby ta statua została tu przyniesiona procesjonalnie 13 października. Ale życzę sobie, aby przed tym lud w Montichiari poświęcił się Mojemu Niepoka­lanemu Sercu. Montichiari jest miejscem, które obrać chce mój Syn Boski, aby Mnie po to tu przysłać, abym przynosiła łaski Jego Miłości”.
Po tych słowach Matka Boża chce się od­dalić, ale Pierina prosi, aby jeszcze na chwilę pozostała, poleca Jej kilka osób i błaga o błogosławieństwo dla każdej z nich, dla kapłanów, osób zakon­nych i chorych. Na pytanie, czy Matka Boża jeszcze przyj­dzie, nie ma odpowiedzi, ale na pożegnanie mówi Matka Najświętsza, z wielką miłością: „Będę zawsze z tobą”.
Objawienie: 6.08.1966 r.
W Fontanelle: święto Przemienienia Pańskiego. Około godziny 14.30 przycho­dzi Pierina do źródła, gdzie znajduje się już około 200 osób. Od 15.00 wszyscy odmawiają różaniec. Przy IV tajem­nicy woła Pierina: ,,Matka Najświętsza jest tutaj!” Na­stępuje kompletna cisza, pełna skupienia.
Matka Boża mówi: „Mój Boski Syn Jezus właśnie mnie tu przysyła, aby uprosić Światowy Związek Komunii Wynagra­dzających, a ma się on zawiązać 13 października. Ten dzień Komunii Wynagradzających ma się rozszerzyć na cały świat, a począwszy od obecnego 1966 roku ma być powtarzany co rok. Tym kapłanom i wiernym, którzy będą rozszerzali tę praktykę obiecuję bezmiar mo­ich łask”.
Pierina powraca do kwestii pszenicy (objawie­nie z 9.06.1966 r.) a Matka Boża odpowiada: „Należy posłać tę pszenicę mojemu ukochanemu Synowi, papie­żowi Pawłowi i powiedzieć mu, że jest to pszenica z jego ojczystej ziemi brescjańskiej, z Montichiari i że jest ona uświęcona moją obecnością. Należy mu też powiedzieć, Czego życzy sobie mój Boski Syn Jezus… także co doty­czy Fatimy!..”
A co uczynić z resztą pszenicy? – pyta Pierina. Matka Boża odpowiada:
„Trzeba uczynić małe chleby i rozdzie­lić je w określonym dniu tutaj obok źródła w Fontanelle na pamiątkę mojej bytności. I to niech będzie wyrazem wdzięczności ze strony tych dzieci, które uprawiają zie­mię. Po Moim Wniebowzięciu stale stawałam jako Matka i Pośredniczka między Moim Boskim Synem Jezusem Chrystusem, a całą ludzkością. Jak wiele łask zesłałam na wszystkich we wszystkich stuleciach… Jak wiele dobrodziejstw…
Jak wiele kar wstrzymałam… Jak wiele razy przybywałam na ziemię, aby przynieść moje objawienie, ale ludzie w dalszym ciągu nie przestają obrażać Boga. Właśnie dlatego jest moim życzeniem, aby powstała Światowa Unia Komunii Wynagradzających. To jest akt miłości, wdzięczności dzieci Bożych względem Swego Syna. Wybrałam tę mieścinę Montichiari, bowiem w tych prostych skromnych wieśniakach, spotkać można jeszcze pokorę, jak to było w Betlejem. To miejsce, którym zano­szone będzie zawsze wiele modlitw, stanie się też miejs­cem bogatych łask”.
Pierina poleca Matce Bożej wszystkich obecnych, wszystkich, którzy Ją szczególnie czczą i ko­chają oraz tych, którzy zajmują się tą sprawą. Na prośbę Pieriny, aby uczyniła cud, by jej uwierzono, odpo­wiada: „Sam ten lud już to potwierdził” – i zniknęła.
Życzenie Matki Bożej odnośnie pszenicy zostało spełnione. Część zmielonej pszenicy otrzymał Ojciec Święty w Rzymie i osobiście ją pobłogosławił. Otrzymał ją też ówczesny biskup Fatimy Joso Pereira Venencio i sam zabrał ją do Fatimy. Resztę otrzymała rzymska parafia, która o nią prosiła. Zamieniono ją na hostie. Po konsekracji, zwłaszcza w Fatimie, została przyjęta jako komunie wyna­gradzające.
Od roku 1966 nie wolno było Pierinie Gilii, na mocy zarzą­dzenia Biskupa Ordynariusza, odwiedzać więcej Fontaielle. Wypełnia ten rozkaz posłusznie, lecz objawienia trwają nadal, o czym Pierina informuje:
Byłam przed ołtarzem Matki Bożej zatopiona w modlitwie, gdy uka­zało się mym oczom silne światło i wielkie schody, takie, jakie widziałam w 1947 r. w katedrze w Montichiari w święto Niepokalanego Poczęcia, gdy było tam obecnych kilka tysięcy ludzi.
W górze na schodach otwarła się wiel­ka brama, zalana złotym światłem. Na wewnętrznym łuku schodów, wypisane było wielkimi literami w pomarańczowo-czerwonym świetle: „FIAT DELLA CREAZIONE” („Niech się stanie stworzenie”). Tro­chę niżej inny napis w błyszczącym czerwono-krwawym kolorze. „FIAT DELLA REDENZIONE” („Niechaj się dokona odkupienie”), a poniżej w błyszczącym niebieskim jak niebo kolorze: „MARIA DELLA COREDENZIONE”, („Myryja – Współodkupicielką”).
Matka Najświętsza ukazała się w gó­rze na schodach z ramionami wyciągniętymi w dół, z któ­rych padały świetlne języki na tłumy ludu u stóp scho­dów. Nie mówiła nic – tylko się uśmiechała, a przepiękny głos anielski mówił: „Fiat” (Niech się stanie), wypowie­dziane przez Maryję na zaproszenie Anioła uczyniło Ją Matką Boga i całej ludzkości. Można je porównać z „FIAT” stworzenia, ponieważ przez Jej „FIAT” otrzy­mała od Boga wszystkie łaski. Potem usłyszała Pierina chór aniołów śpiewających psalmy: „Maryjo, Matko Łas­ki, bądź uwielbiona, okryta chwałą przez wszystkich lu­dzi i po wszystkie czasy!”
Maryja w wielu objawieniach ustawicznie i usilnie prosi o modlitwę różańcową. „Córko, spójrz na święty różaniec. Wszyscy, którzy go odmawiają, otrzymują ode mnie wiele łask. Stanowi on mocne połączenie z Moim Sercem. Różaniec wielbi Pana, Króla Nieba i Wszechświata. Powiedz wszystkim, którzy Mnie miłują, że powinni wynagradzać tę masę obraz, których doznaje Mój Boski Syn Jezus Chrystus. Dzieci miłujcie się nawzajem. Miłujcie Boga i bliźniego: Znoście ofiary dla miłości. Modlitwa jest miłością, która sięga do nieba! To jest moje życzenie, aby moje dzieci zrozu­miały, by się to spełniło. Na wszystkich niech spłynie błogosławieństwo Pana”.
Objawienie: 12.10.1968 r.
„Powiedz wszystkim moim dzieciom, któ­re wypełniły moją prośbę o komunię św. wynagradzają­cą, że zsyłam im bezmiar łask. I powiedz wszystkim przychodzącym do źródła przeze mnie pobłogosławione­go, którzy Mnie czczą: Jest moim życzeniem, aby tam odmawiano święty różaniec. Sama tam przychodzę wraz z niebieskimi aniołami, aby te modlitwy ofiarować Panu. Tak wiele serc bije tam w jeden rytm, zjednoczonych jedną miłością… Niebo i ziemia! O jak wiele łask spływa na te dzieci!… Widzę to wszystko i błogosławię!”
Objawienie: 13.10.1969 r.
Godzina 12.00. Pierina widzi Matkę Bożą, która obiecuje osłonić Swym płasz­czem wszystkich, którzy oddają się pod Jej obronę i dla których będzie się prosiło o łaskę. Nikt nie zginie, jeśli się za niego podejmuje ofiary i modlitwy.
Objawienie: 14.3.1970 r.
„Pierino, raz jeszcze przychodzę i proszę o modlitwę, modlitwę i pokutę! Dusze, tak wiele dusz zmierza ku zatraceniu.
Potrzeba ofiary, aby te dusze ratować. Dusze! w Montichiari podarowałam całą Moją miłość… Spójrz, moja miłość ogarnia cały świat. Przez cie­bie, małe stworzenie, ofiarowałam moją miłość i jeszcze raz ją daruję, aby ją przekazać duszom! Darować mi­łość! Czyż jest coś większego nad to! Miłość Boga i bliź­niego jest modlitwą, która sięga do Pana! W niej daro­wujemy sami siebie i w tym wszystkim wszystko. Cierp z miłości! Daruj w cichości! Daruj w cichości i mów przez modlitwę!”
Objawienie: 19.5.1970 r.
Matka Boża zjawiła się w bia­łym płaszczu. Serce ma ozdobione różami: białą, czerwo­ną i złotą. Z prawego ramienia zwisa duży różaniec, za­kończony nie krzyżem tylko medalionem. Maryja wycią­ga w dół obie ręce i ukazuje się na dłoniach okrągły zloty medalion. W prawej ręce trzyma przednią stronę medalionu, z ostro wyrzeźbioną sceną, jak Maryja stoi ze złożonymi rękami na schodach, z głową jak zwykle lekko pochyloną w lewą stronę. Nad Jej głową 3 róże, także pod Jej stopami na schodach widać róże. Na prawo od Madonny widnieje na medalionie napis: „ROSA”, a na lewo „MYSTICA”. Potem pokazuje w lewej ręce drugą stronę medalionu, również wyraźnie rzeźbioną, a widnieje na niej okrągły kościół z kopułą i trzema bra­mami, nad tym napis: MARIA, MATER DELLA CHIESA – Maryja, Matka Kościoła. Następnie dodaje:
„Pan przysłał mnie do Montichiari, które wybrał, abym przy­niosła dar Jego miłości. Spójrz, pośredniczyłam, aby roz­powszechnić ten medalion: podarunek powszechnej mi­łości. Moje dzieci będą mnie nosiły na swych sercach. Wszędzie mnie zaniosą… Wszystkim obiecuję swoją ma­cierzyńską ochronę, pełną łask. Obecnie chce się znisz­czyć cześć i miłość ludzi względem Mnie… Ale medalion mojej macierzyńskiej miłości jest znakiem, że moje dzie­ci mają Mnie zawsze przy sobie, Matkę Pana i Matkę Ludzkości! Oto jest zwycięstwo powszechnej Miłości (Uniwersalnej Miłości). Błogosławieństwo Pana i moja miłość jest zawsze z tymi dziećmi, które się do Mnie uciekają.”
Objawienie: 17.1.1971 r.
Matka Boża mówi do Pieriny:
„Módl się, módl się córko i zachęcaj do modlitwy! Tak wiele moich dzieci chodzi w ciemności! Dziś odrzuca się Boga. O, Koś­ciół Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa, w jakiej walce się on znajduje!… Właśnie dlatego rozpościeram płaszcz mojej miłości ponad ludzkością! Potrzeba jednak do tego modlitwy miłości i modlitwy wynagradzającej:
A ludzkość pędzi, pędzi ku swemu wielkiemu zniszczeniu… Tak wiele dusz… ginie… O, biedne dzieci mojego boskiego Syna Jezusa Chrystusa!… Módlcie się dzieci!
Czyńcie pokutę! To jest błagalny krzyk serca Matki Pana!” Córko, w tych czasach trzeba się łączyć – gromadzić w modlitwie i miłości wokół Pana. Tak wiele Jego dzieci opuszcza Go i pogardza Nim. Potrzeba wiernych i silnych dusz, aby światu pokazać, że Mój Boski Syn Jezus Chrystus ofiarował samego siebie, aby ukazać Swe Serce pełne miłosiernej miłości. Przyszłam do Montichiari, aby mówić do Boga, a dusze wezwać do miłości Boga i bliźniego. To Jest błagalny krzyk i obja­wienie Matki Pana!.
Do­brze odmawiany różaniec jest wiązką modlitwy wstawienniczej, jest medytacją tajemnic wiary… jest modlit­wą jednoczącą dzieci w odmawianym Ojcze nasz… Jest modlitwą Pana… jest modlitwą wielbiącą Trójcę Przenajświętszą poprzez odmawianie Chwała Ojcu… Powiedz moim dzieciom, aby modliły się na różańcu… Jest on pierścieniem wiary, który dodaje światła modlitwie. Jest wiązką jedności, wspaniałości i mocy pośrednictwa”.
Objawienie: 25.7.1971 r.
„Pierino, życzę sobie, aby tu było miejsce modlitwy. Stąd ma się rozchodzić zaproszenie do modlitwy różańcowej. Jest to modlitwa bardzo miła Panu”.
Objawienie: 5.8.1972 r.
Przepełniona bólem mówi Najświętsza Matka do Pieriny: „O, jakie to bolesne, gdy trzeba patrzeć, jak moje dzieci oddalają się od Boga, swego Ojca… Ja wstawiam się, aby przynosić tej ludzkości całą moją miłość… najsłodszym wezwaniem dobroci, z przepełnionego bólem serca kochającej Matki, która woła: „O dzieci moje, kochajcie Jezusa Pana! Przestańcie Go nadal tak ciężko obrażać. Córko moja, nie dopuść, aby ta pełna miłości prośba Niebieskiej Matki miała pozostawać zakryta (nieznana). Mów wszystkim, że potrzeba modlit­wy. Modlitwy, aby dzieci powróciły do wiary i miłowania Boga. Nadchodzą ciemne czasy, pełne zamieszania i grozy, ale jeśli się będzie czynić pokutę i modlić, uzyska to Matczyne Serce jeszcze raz u Pana, Mojego Boskiego Syna Chrystusa powrót światła, miłości i pokoju na cały świat, bowiem miłosierdzie Pana jest zawsze zawarte (przewi­dziane) w Bożym planie zbawienia. Teraz jest czas mó­wienia, bo teraz jest także czas, w którym chce się nawet zaciemnić dzieło Boga i zaprzeczać Mu, że to On wybrał Mnie jako Swoją Matkę! Tak, Ja jestem Matką Pana i Matką Miłości dla całej ludzkości.
Dzieci, kochajcie się braters­ką miłością, a pokój Pana zatrium­fuje!”.
Objawienie: 11.3.1973 r.
Pierina odmawia w domowej ka­pliczce różaniec, a wtedy zjawia się Matka Boża i modli się wraz z nią. Przy Ojcze nasz porusza i Ona wargami, przy „Chwała Ojcu” pochyla pokornie głowę, a przy Zdrowaś Maryjo… milczy.
Objawienie: 22.7.1973 r.
Pierina zeznaje: „Było około 9-tej rano. Siedziałam w kuchni i pisałam listy. Była brzyd­ka pogoda, szalała burza. Nagle ujrzałam w kapliczce Ma­ryi światło. Najpierw pomyślałam, że światło, które przedtem zgasło podczas burzy, znów się zapaliło. Dla­tego poszłam tam, aby je zgasić. Ale jakaż niespodzianka! Przyszła Maryja! Jaka radość. Zaraz Jej dziękowałam za przybycie. Ona uśmiechnęła się do mnie z miłością i rzekła:
„Nadszedł czas. Pan Mnie posłał, abym przyniosła ludziom Jego miłość, Jego Miłosierdzie, Moje Macierzyńskie zaproszenie, aby moje dzieci odczuły bicie tego Serca. Życzę sobie, aby spełniono moje pragnienie”. „Fontanelle ma być zamienione w latarnię (morską) wia­ry, modlitwy, pokuty”.
Pierina zapytała: „Jakie modlit­wy mają być odmawiane i jaka pokuta?”
Najświętsza Panna odpowiedziała: ,,Modlitwy wiary, modlitwy miłoś­ci, modlitwy uwielbienia i modlitwy błagalne!”. A z uś­miechem dodała: „Święty Różaniec”.
Jakiś czas milczy, po czym zno­wu mówi: „Tak, także na tym miejscu ży­czę sobie pokuty, jako wynagrodzenia za wszystkie grze­chy ludzi. W tym duchu macie kroczyć drogą, wiodącą od mostu na ulicy do miejsca Fontanelle, pieszo i przy tym modlić się żarliwie. Trzeba jednak zacząć to robić od zaraz, bo dotąd to czyniło niewielu!”
Pierina zapytała, czy to czynić pojedynczo, otrzymała odpowiedź:
„Tak, ale rów­nież w grupach i procesjach, a przy tym mają być od­mawiane modlitwy pokutne”.
Pierina obiecała powtórzyć to, a biorąc się na odwagę, zapytała: „Kochana Matko, dlaczego objawiłaś się pod imieniem „ROSA MYSTICA”? Jakie znaczenie ma to dla Świętego Kościoła?” Z uśmiechem odpowiada Maryja:
„To nie jest żadne nowe nabożeństwo, ale pozostaje w związku i rozpoczyna się z tym momentem, kiedy Mój Boski Syn, Jezus stał się Człowiekiem”. Chwila milczenia. „Fiat, zbawienia i fiat mojego współdziałania symbolizuje ten najpiękniejszy kwiat (uroczyście) „ROSA MYSTICA”: Ja jestem Niepokalane Poczęcie – Matka Jezusa – Matka Łaski – Matka Ciała Mistycznego, Kościoła”. Dlatego posłał Mnie Mój Boski Jezus Chrystus w roku 1947 do Montichiari, gdzie po środku Kościoła dotykam nogami posadzki, wśród tak wielu dzieci… To miało oznaczać, że Ja, Maryja, jestem zaproszeniem (skierowanym) do wszystkich dzieci całego kościoła, do modlitwy, pokuty, wynagrodzenia! Bo nadeszły ciemne czasy – bezbożnictwa, jak rzeczywiście to się stało i teraz jeszcze się dzieje… osłabienia miłości do Pana i (w wielkim smutku wskazując na Niebo, przy czym łzy potoczyły się Jej z oczu aż na ziemię) i do Matki! Jeśli jednak usłucha się tego zaproszenia, wówczas z łaski Pana i Jego Nieskończonego Miłosierdzia dla Kościoła Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa, na nowo doprowadzą do rozkwitu „Rosa Mystica”. Montichiari stanie się górą, z której mistyczne światło promieniować będzie na cały świat! Tak… to się spełni!” Pierina rzekła: „Kochana Matko Boża, dlaczego nie uczynisz żadnego cudu, aby przełożeni Kościoła mogli uwierzyć w Twoje objawienia? Odpowiedziała: „Jak wielu dobrodziejstwami obdarowałam was już w tym czasie! Jak wiele rozdzieliłam łask! Teraz i stale. Ale najbardziej widocznym cudem będzie powrót dzieci do prawdziwej wiary. Do prawdziwej miłości Pana! Za tym pójdą: zjednoczenie się od nowa, pokój dla całego świata!”
Potem Matka Boża wzniosła oczy i ręce ku niebu i powiedziała:
„Wypraszam u Pana niezmierzone łaski dla wszystkich dzieci, które domagają się tego, abym była więcej znana i kochana, i dla tych dzieci, które z odwagą starają się o to, aby życzenia przeze mnie wyrażone były spełnione. Im wszystkim obiecuję moją macierzyńską Miłość wraz z łaskami Pana”. Zniknęła, pozostawiając Pierinę pełną radości i wesela oraz męstwa i wielkodusznej gotowości do przyjmowania upokorzeń, aby tylko spełnić Jej wszy­stkie życzenia.
Objawienie: 15.5.1974 r.
Pierina modli się w swoim domowym oratorium z różańcem w ręku, wśród wew­nętrznej udręki. Oto gdy kilka lat spędziła na polecenie biskupa Giacinto Tredeci w klasztorze w Bresci poznała tam pobożną, dobrą wdowę, która jej wiele pomagała i świadczyła dobrodziejstwa. Teraz oto ta osoba jest śmiertelnie chora i wymaga opieki w dzień i w nocy. A do tego w rodzinie Pieriny jest wypadek ciężkiej cho­roby. Pierina wszędzie chce pomóc, ale nie umie już tego w czasie pogodzić z dotychczasowymi praktykami po­bożnymi. I oto w tym strapieniu ukazuje się jej niespo­dziewanie we wspaniałym niebieskim świetle Matka Boża i mówi:
„W Sercu Mego Syna Jezusa Chrystusa nic nie ginie. Także dzieła miłości bliźniego są modlitwą. Praw­dziwa miłość bliźniego jest także prawdziwą miłością Boga. O, gdybyż dzieci tej ziemi mogły zrozumieć praw­dziwą miłość Boga! Jakiż pokój panowałby na świecie, gdyby istniała prawdziwa miłość bliźniego! Ale zamiast tego obraża się Pana ciężkim grzechem… Obecnie nad­szedł czas, kiedy człowiek nawet ponad samego Boga chce być wywyższony i żyje w bezbożnictwie i pogańst­wie. To jest prawdziwe nieszczęście, które dotyka więk­szą część ludzi z ich błędnymi zapatrywaniami rozprzes­trzenionymi na cały świat… a przy tym tak wielu ludzi ginie…”. Po chwili oblicze Matki Bożej staje się radośniejsze, gdy mówi: ,,Ale istnieją skryte dusze ofiarne, modlące się i wynagradza­jące, które jeszcze wciąż przywołują na ziemię zmiło­wanie Pana. Ja już tak wiele razy się wstawiałam, aby przynieść wam objawienie Miłości. Lecz ludzie pozosta­ją głusi na najgorętszą prośbę Serca tej ich Matki”
Przy pożeg­naniu mówi:
„W tej kaplicy, gdzie tak wiele zanosi się modłów i dokąd przybywa tak wiele moich dzieci ze swoimi cierpieniami i troskami, jestem zawsze blisko nich, aby je obdarować łaskami Mego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa”.
Matka Boża składa ręce, potem wyciąga je ku niebu i błogosławi, mówiąc: ,Niechaj macierzyńskie błogosławieństwo Moje spłynie na ciebie, na ten dom, na te wszystkie przedmioty po­bożne… Módlcie się! I pomagajcie, aby i inni dużo się modlili! Zawsze jestem blisko was – z moją macierzyń­ską opieką”.
Objawienie: 29.6.1974 r.
Uroczystość świętych apostołów Piotra i Pawła (imieniny Pieriny). Około godziny 10.00 przed południem odmawia Pierina w swojej kaplicy różaniec, który ofiarowała przede wszystkim za swoją dobrodziejkę Marię, od miesiąca ciężko chorą, ogromnie cierpiącą. Zupełnie nieoczekiwanie zjawia się Madonna, która od razu nawiązując do próśb odnośnie do ciężko chorej i podnosząc ku niebu prawą rękę mówi: „Wkrótce będzie już ona u mnie w niebie” (chora rzeczywiście w kilka dni później zmarła).
„Wszyst­kie ofiary i cierpienia uświęcone czystą intencją, stają się przebogatymi łaskami dla całego świata i dla samej duszy, jako nagroda w niebie!” Gdy Pierina poleca Pannie Najświętszej prośby o kłopoty powierzone jej przez ludzi, otrzymuje zapewnienie: „W mojej macierzyńskiej miłości pozostaję zawsze blisko was”. Pierina zaczęła mówić: „Najświętsza Panno, na dzień 13 lipca, w rocznicę objawień, przybędzie tu wielu pielgrzymów, którzy chcą spędzić w Fontanelle noc na modlitwie i wynagradzaniu, szczególnie za kapłanów poświęconych Bogu i o dobre powołania”. Gdy Pierina jeszcze mówi, ukazuje Jej Matka Boża obraz niezmierzonej masy ludzi i mówi: „Powiedz tym moim dzieciom, że bardzo je kocham i że ich ofiara miłości zostanie wynagrodzona niezliczonymi łas­kami jeszcze w tym życiu. Szczególnie jednak będzie się każdy mógł cieszyć kiedyś w niebie, kiedy ujrzy swoje ofiary miłości, promieniujące, wspaniałe za święty Kościół”.
Pierina przypomina sobie wcześniejsze objawienia Matki Bożej, ukazującej się wówczas w łuku bramy zala­nej złotym światłem (13. l. 1951 r.) z błyszczącymi napi­sami (Fiat della creazione… Fiat della Redenzione.. Maria della Corredenzione), kiedy nie tylko Ją widziała, ale słyszała jednocześnie wspaniały chór i pyta obecnie, czy to byli święci aniołowie z Nieba, którzy tak cudnie śpiewali? Na to zaczyna bić od Matki Najświętszej wielki Majestat i mówi:
„Rzeczywiście tak, to byli święci Aniołowie. Szczęśliwy ten człowiek, co się poleca swojemu Aniołowi i postępuje według jego rad. Bo Anioł Stróż z wielką troską opiekuje się zawsze duszą, która mu została powierzona. Gdy potem dusza otrzyma zasłużoną nagrodę, szczęśliwość wieczną, Anioł Stróż przybędzie po nią i dusza będzie mogła wraz z nim i chórami anielskimi zaintonować chwałę Wszechmocnego Boga i Ojca w Niebie. Przy tych słowach rozwarł się płaszcz Matki Najświętszej i rozszerzył się na całą przestrzeń nieboskłonu. A oto nagle zobaczyła nieprzebrane tysiące aniołów Świętych, które ten płaszcz rozszerzały i tworzyły. Były tam małe, duże i potężne Anioły, uszeregowane w głąb jak bezkresne morze o wspaniałych obliczach i szatach (korony, diademy diamenty, najróżniejsze symbole). Pod aniołami, w po­bliżu dojrzała na wielkiej płaszczyźnie, ogromną masę ludzi. Byli wśród nich biskupi, wielu księży, zakonników, mężczyzn, kobiet i dzieci. Niektórych z nich, przede wszystkim jednego biskupa, wielu kapłanów i znajomych mogła bardzo dobrze rozpoznać. Ale większość była niezna­na. Wszyscy razem aniołowie i ludzie śpiewali chóralnie: „Święty… Święty… Święty… jest Pan. Niech Mu będzie chwała i cześć po wszystkie czasy! Maryjo, Matko Boga i Matko Łaski, bądź Ty na zawsze wywyższona w niebie i na ziemi”.
Pierina wpadła w zachwyt. Zanim Matka Boża się od­daliła uroczyście uczyniła krzyż prawą ręką nad wszyst­kimi i powiedziała:
,,Błogosławieństwo Boga niech spły­nie na ciebie, na te dzieci, które mnie miłują, na te przed­mioty kultu, które masz przy sobie, a błogosławieństwo to – związane z moją Macierzyńską Miłością – przezna­czone jest również w sposób szczególny dla tych ludzi, którzy pilnie odmawiają różaniec i noszą na swym sercu mój medalik”.
Na pożegnanie Matka Boża powiedziała: „Żyj całkowicie w miłości Boga i bliź­niego”. Pierina dziękowała Bogu za Jego niezmierzoną dobroć.
Objawienia z 8 i 9.1974 r.
W czasie odmawiania różańca w kaplicy domowej około godziny 13.00 zjawia się nagle Matka Boża, cała piękna, pełna światła i dobroci. Mówi:
„Jestem Maryją, Matką Kościoła. Dlatego dla Kościoła, dla Ojca świętego, dla kapłanów i wszystkich dzieci Kościoła proszę o modlitwę, aby do tych serc powróciła prawdziwa miłość Boga i prawdziwa miłość bliźniego”.
Pierina mówi: „Tak Najdroższa Matko Boża, z Twoją pomocą chcę to czynić i innym przeka­zywać”.
Nagle ukazuje się Matka Boża nad frontem dużego kościoła z pięciu okrągłymi łukami. Na środkowym łuku wznosiło się coś podobnego do niewielkiej kolumny, albo do krzyża, z którego środka rozchodziły się świetlne, błyskające promienie wysoko ku niebu. Środkowy łuk zamykał nawę główną kościoła.
Z prawej strony i lewej przylegały dwa dalsze łuki i nawy boczne. Całość two­rzyła pięcionawowy kościół. Pierina widziała najpierw nawę zewnętrzną i front świątyni, do której prowadziło pięć bram, a potem ujrzała jej wnętrze. Kościół zapeł­niony był ludźmi, wszystkich kolorów skóry i ras: bia­łych, żółtych i innych. Na pytanie co to wszystko zna­czy, otrzymała odpowiedź:
„Pan, Mój Boski Syn Jezus Chrystus, posłał mnie, aby uczynić dar całej ludzkości. On życzy sobie, aby w Fontanelle zbudowany został taki kościół. Poprzez swoich pięć łuków, pięć naw i kopuł ma on wyrażać pragnienie zamknięcia w ramionach wszystkich pięciu części świata”. A po chwili milczenia dodaje: „Wzywajcie w szczególny sposób opieki św. Archanioła Michała, aby bronił Kościoła przed wszystkimi napaś­ciami. Bowiem Kościół nie był nigdy w tak wielkim nie­bezpieczeństwie jak jest obecnie. Ciągle od nowa wstawiam się za nim u Boga. A także z tego miejsca rozbłyśnie światło!” Nagle Matka Boża stanęła w większych pro­mieniach majestatu i rzekła: ,
,Naprawdę nadejdzie świa­tło Boże”.
Pierina dziękuje za miłość Matki Bożej wobec ludzi i pyta w jaki sposób przekazać ma władzom Kościoła życzenia Matki Bożej? Na drzwiach katedry w Montichiari ukazały się ulotki przeciw obja­wie­niu, a nawet niezgodne z pra­wdą i obrażające Matkę Bożą. E­me­rytowany proboszcz katedry sprawujący nadal funkcję kanonika kapitulnego diecezji Brescja i co­dziennie jeżdżą­cy służbowo do Kurii, twierdzi, że nie było to polecenie biskupa.
Biskup Luigi Morstabilini, na którego z różnych stron na­legają, aby wystąpił przeciw „ROSA MYSTICA” – i pielgrzymom do Montichiari powiedział, że nie chce brać na siebie winy i odpowiedzialności za to, gdyby ob­jawienia Matki Bożej okazały się prawdziwe. Właśnie w święto narodzin Maryi pojawiły się na drzwiach katedry ponow­nie ulotki (które w czasie wizytacji biskupa zniknęły i nie mógł ich nawet przeczytać). Pierina ogromnie bolała nad tym, a Maryja wyraźnie nawiązując do tego, powie­działa ze szczególną serdecznością: „Już się w Tę spra­wę włączyłam”.
Przemówiła ukochanym dzieciom do ser­ca i dodała odwagi, aby na nowo byli posłańcami miłości, apostolstwa i miłości bliźniego. Matka Naj­świętsza ukazała Pierinie nowy obraz: wokół Maryi zgrupowani byli z Ojcem Świętym liczni biskupi (spośród których jednego dobrze rozpoznała), pewna ilość kapłanów (też wielu poznała), wielu zakonników i świeckich. Cała ta masa ludzka spoglądała z radością na Matkę Bożą. Ona zaś patrzyła na wszystkich z wielką miłością. Pierina pro­siła dla wszystkich o błogosławieństwo, a Maryja rzekła:
„Zawsze jestem blisko nich, aby ich umocnić łaskami Bożymi, ale powiedz im też, aby w miłości jeszcze wię­cej się modlili, ofiarowali i wynagradzali”.
Pierina pro­siła o pomoc, czując się słaba i mała. Maryja z uś­mie­chem czyni prawą ręką gest mający ozna­czać: „Pomogę ci”.
Potem składa ręce, wznosi oczy ku niebu i czyni znak błogosławieństwa, mówiąc: „Niech błogosławieństwo Boga spłynie na to miejsce. Niech ono dotyczy również tych wszystkich ludzi, których chcesz. zamknąć w swym sercu”.
A następnie promieniejąc jesz­cze wspanialej, powiada: „Niech Bóg będzie uwielbiony i błogosławiony przez niebo i każde miejsce na tej zie­mi”. Matka Boża znika, a Pierina czci Matkę Bożą, mó­wiąc: „Że trzeba mieć mowę aniołów, aby godnie wielbić Matkę Niebios”.
Objawienie: 30.1.1975 r.
Pierina modli się w swojej kapliczce. Jest wieczór około 21.30. Nagle zjawia się nie­oczekiwanie Matka Najświętsza i mówi: „Czasy są coraz bardziej przerażające… ludziom grozi obecnie wielkie niebezpie­czeństwo… Także Kościół jest bardzo zagrożony… Dojdzie do tego, że będzie się myślało, że już wszystko stracone. Ale Ja przecież jestem Matką, która ma miłujące serce dla dzieci i chciałaby je ratować. Proszę o modlitwy i na­tychmiast jestem obecna, aby je przyjąć, a szczególnie modlitwy i ofiary tych cichych ukrytych, ofiarnych i wy­nagradzających dusz, w tym także kapłańskich. Bo te ofiary miłości przyczyniają się do tego, że w większym stopniu blasku niż kiedykolwiek powrócę do Kościoła.” A z wyrazem żałoby i ogromnego smutku ciągnęła dalej: „Jak sama możesz zauważyć, ludzka wyniosłość dopro­wadziła do tego, że wprowadziła zamęt nawet na szczytach Koś­cioła. Usiłuje się Mnie, Matkę, usunąć z Kościoła i wyrwać z serc dzieci. Lecz z miłości Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa ześlę światło, które spowoduje, że zapa­nuje On w końcu jako Król nieba i ziemi, w całym swo­im majestacie, w chwale jaka Mu się należy”.
Tu Maryja jaśnieje również majestatycznie i dodaje: „I w majestacie, który należy się też Jego Matce, tak jak było w Kościele zawsze”.
A na podziękowanie Pieriny i zapewnienie, że przekaże to władzom kościelnym, Maryja mówi:
„Tak, powiedz im to, że to Ja przynoszę duszom miłość, po­kój i jedność i całym sercem przekazuję im łaski Boga”.
Gdy Pierina przekazuje Matce Bożej wiele poleconych jej próśb, Maryja mówi:
„Pierino, wielką radość czynisz Mi tym, że Mnie z taką ufnością o coś prosisz. Powiedz wszyst­kim dobrym i szlachetnym duszom, które pomagały mi do­tąd i nadal chcą pomagać, że obiecuję im wszystkim moją szczególną opiekę i bezmiar łask… Pierino módl się i czyń, aby się dużo modlono, aby Miłosierdzie Boże wprost zalało ludzkość, która znajduje się w takim nie­bezpieczeństwie… Płonę z miłości i pragnienia, aby ura­tować świat!”.
                                                  Montichiari - Fontanelle | MaryPages
MODLITWY DO RÓŻY DUCHOWNEJ
Różo Duchowna, Niepokalana Dziewico, Matko łask, ku chwale Twego boskiego Syna upadamy przed Tobą, by wybłagać od Boga miłosierdzie. Nie przez nasze zasługi, lecz przez wzgląd na dobroć Twego matczynego serca prosimy o wstawiennictwo i łaski w przeświadczeniu, że Ty nas wysłuchasz.
Zdrowaś Maryjo…
Różo Duchowna, Matko Jezusowa, Królowo Różańca Świętego i Matko Kościoła, Mistycznego Ciała Chrystusowego, prosimy dla świata zwaśnionego o dar jedności i pokoju oraz wszelkie łaski dla przemiany serc licznych Twoich dzieci.
Zdrowaś Maryjo…
Różo Duchowna, Królowo Apostołów, spraw ażeby dla ofiary Eucharystycznej przy twoich ołtarzach stanęły liczne zastępy kapłanów i budziły się powołania zakonne, które by świętością życia i płomienną gorliwością szerzyły wśród ludzi królestwo Syna Twojego na całym świecie. Wlej w nas, prosimy, z nieba łaski Twoje!
Zdrowaś Maryjo…
Bądź pozdrowiona, Królowo, Różo Duchowna,
Matko Kościoła, Módl się za nami
Znaczenie objawień Róży Mistycznej
Modlitwy do Maryi Róży Duchownej
Do odmawiania indywidualnie lub wspólnotowego
Znajdźmy czas na modlitwę! Modlitwa jest naszą najważniejszą czynnością! Modlitwa jest czynnością najbardziej ubłogosławioną! Modlitwa może stać się największą potęgą! Bądźmy zawsze złączeni z Maryją i świętymi aniołami!
Pierinie Gilli dane było wiele razy oglądać Matkę Bożą i być świadkiem jej objawień. W czasie modlitwy, a zwłaszcza w czasie Komunii św. słyszała ona wewnętrzne głosy, które nie pochodziły od niej samej i nie były jej własnymi myślami. Głosy te mają wyraźnie charakter charyzmatyczny i przekazują jej pewne polecenia.
W tych wewnętrznych głosach rozpoznaje ona bardzo wyraźnie prośby Zbawiciela i prośby Matki Najświętszej. Matka Boża poleca nie tylko modlić się, pokutować i zadośćuczynić, ale również podaje potrzebne w tym celu modlitwy.
Modlitwy do Róży Duchownej
O Maryjo, Różo Duchowna, Matko Jezusa i nasza Matko! Ty jesteś naszą nadzieją, mocą i otuchą. Udziel nam z nieba Twego Matczynego i świętego błogosławieństwa w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego! Amen.
Różo Duchowna, Niepokalana Dziewico, Matko Łaski! Napełnieni czcią dla Twojego Boskiego Syna upadamy przed Tobą, aby wybłagać u Boga Jego miłosierdzie. Nie dla naszych zasług, ale przez dobroć Twojego Matczynego Serca prosimy o pomoc i łaski, wierząc, że nas wysłuchasz. Zdrowaś Maryjo…
Różo Duchowna, Matko Jezusa, Królowo Różańca Świętego i Matko Kościoła – Mistycznego Ciała Chrystusa – błagamy Cię o dar jedności i pokoju dla skłóconego świata i o wszystkie łaski, które mogą przyczynić się do odmiany serc tak wielu Twych dzieci. Zdrowaś Maryjo …
Różo Duchowna, Królowo Apostołów, spraw, aby wokół Twoich ołtarzy rozkwitły niezliczone zastępy nowych powołań kapłańskich i zakonnych, które świętością swego życia i żarliwą gorliwością w ratowaniu dusz potrafiłyby rozszerzyć na cały świat Królestwo Twojego Syna Jezusa! Zdrowaś Maryjo…
Witaj Królowo, Matko miłosierdzia…
Różo Duchowna, Matko Kościoła, módl się za nami!
 
Modlitwy i prośby do Róży Duchownej
(polecane zwłaszcza przy odprawianiu nowenny)
Różo Duchowna, bądź błogosławiona o Matko Łaski Bożej! Ty podarowałaś światu swego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa, Dawcę Wszelkich Łask!
Różo Duchowna, bądź błogosławiona! Twój Boski Syn wyjednał nam łaskę przez swoją śmierć na krzyżu, a Ty współuczestniczyłaś w tym dziele, gdy miecz boleści przeniknął Twoją duszę!
Różo Duchowna, bądź błogosławiona! Tobie Ojciec Niebieski powierzył największy skarb niebios, Ciebie uczynił Panią i Rozdawczynią Łask Wszelkich!
Różo Duchowna, Matko nasza! Zwróć Twoje oczy pełne miłości na całą ludzkość. Prosimy Cię, wzywamy Cię, błagamy Cię! Spraw, abyśmy wszyscy stali się uczestnikami łask Bożych przez sakrament Chrztu Świętego, Pokuty i inne sakramenty potrzebne do zbawienia dusz naszych!
Różo Duchowna, Matko Łaski Bożej! Spraw, abyśmy wszyscy doszli do domu Ojca Niebieskiego, ponieważ wszyscy jesteśmy dziećmi Twoimi i dziećmi Boga! Spójrz także na moją duszę, słabą, grzeszną i niegodną!
Różo Duchowna, ufam Tobie, bo Ty najlepiej wiesz, czego i kiedy nam potrzeba. Przed Tobą otwieram moje serce. Oświeć mą duszę swym światłem. Niech Twoja macierzyńska miłość rozpali moje oziębłe serce Twoim niezmierzonym miłosierdziem, napełni je Twoją radością, pokorą i pokojem!
Różo Duchowna! Ty jak Matka troszczysz się zwłaszcza o te dzieci, które najbardziej potrzebują Twojej pomocy. Dlatego uciekam się do Ciebie w moich duchowych i życiowych potrzebach. Nade wszystko jednak proszę Cię o tę szczególną łaskę …!
Różo Duchowna! Ty jesteś Matką Jezusa Chrystusa i Matką Łaski Bożej! Ty jesteś Matką miłosierdzia i Matką dającą Życie! Jesteś Matką pełną łaskawości i nadziei! Ukryj mnie w swoim Niepokalanym Sercu i racz mnie wysłuchać! Amen.
Różo Duchowna! Proś Jezusa za nami! Różo Duchowna! Proś Jezusa za nami! Różo Duchowna! Proś Jezusa za nami!
Witaj Królowo, Matko miłosierdzia. Zdrowaś Maryjo, Bogarodzico! Błagamy Ciebie!
Modlitwy wynagradzające za brak czci dla Matki Najświętszej
O Jezu, przebacz nam wszelkie znieważanie świętego imienia Maryi – Ciebie prosimy, wysłuchaj nas Panie!
O Jezu, przebacz nam pogardę, okazywaną tajemnicy jej Niepokalanego Poczęcia – Ciebie prosimy…
O Jezu, przebacz nam nasze zaniedbania w oddawaniu czci Maryi – Ciebie prosimy…
O Jezu, przebacz nam brak szacunku dla wizerunków Maryi – Ciebie prosimy….
O Jezu, przebacz nam wszelkie lekceważenie różańca świętego – Ciebie prosimy….
O Jezu, przebacz nam wszelką obojętność, okazywaną matczynej miłości Maryi – Ciebie prosimy…
                                   See the source image
Koronki do Matki Bożej „Róży Duchownej”
Koronka do Róży Duchownej
 
Koronka do prywatnego odmawiania wedle uznania!
W Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.
Na Medaliku z Maryją Różą Mistyczną: Maryjo, Różo Mistyczna, Matko Pana naszego Jezusa Chrystusa i Matko wszystkich ludzi, pomagaj nam nieustannie, abyśmy zawsze żyli miłością. Amen.
Pierwszy Miecz i Biała Róża:
Maryjo, Najczystsza Córko Boga Ojca, Niepokalanie Poczęta, Stolico Mądrości – wyproś nowe powołania kapłańskie i zakonne. Amen.
Różo Duchowna, wyproś nam ducha modlitwy.
Zdrowaś Maryjo…
Chwała Ojcu…
Różo Mistyczna, módl się za nami.
Drugi Miecz i Czerwona Róża:
Maryjo, Matko Syna Bożego, Bolesna Królowo, Matko Miłości i Miłosierdzia – wyproś łaskę świętości dla kapłanów i zakonników. Amen.
Różo Duchowna, wyproś nam ducha pokuty i gotowości do ofiar.
Zdrowaś Maryjo…
Chwała Ojcu…
Różo Mistyczna, módl się za nami.
  
Trzeci Miecz i Złota Róża:
Maryjo, Oblubienico Ducha Świętego, Królowo Nieba i Ziemi, Matko Kościoła – wyproś kapłanom i zakonnikom, którzy odwrócili się od Boga łaskę powrotu do Kościoła Świętego oraz  łaskę Czyśćca. Amen.
Różo Duchowna, wyproś nam ducha wynagradzania Bogu za grzechy.
Zdrowaś Maryjo…
Chwała Ojcu…
Różo Mistyczna, módl się za nami.
Szukaj, znajdź i powiedz  – wersja angielska,  jest tłumaczenie
Sylwia Gorlicka, pogrzeb feminizmu w Polsce? Czy masowy napływ imigrantek
zmienia oblicze Polski?

https://www.youtube.com/watch?v=UsEo6ovTna4

 
Andrzej Zapałowski – kamień węgielny pod Pomnik Wołyński
O Polsko! Droga Krzyżowa z Polską, z wykorzystaniem wiersza C.K. Norwida, „Moja Piosnka”.

Najgroźniejsze sposoby działania szatana – Grzegorz Bacik
https://www.youtube.com/watch?v=t95Zjr-FVcc

Największy błąd mojej młodości – obiecałem diabłu duszę – świadectwo Andrzeja
https://www.youtube.com/watch?v=BSuvIpaU0Ng
Czyściec i jego etapy według wizji Siostry Zakonnej z Francji
https://www.youtube.com/watch?v=JabEHwngI6s
To jest wojna
Szanowni Państwo

w zeszłym tygodniu, w czwartek – 7 lipca, dopełniła się kolejna niesprawiedliwość i kolejne nadużycie prawa do życia i suwerenności państw europejskich.

Pomimo kryzysu społecznego, politycznego i gospodarczego w całej Europie, pomimo kryzysu demograficznego, który grzebie przyszłość naszego kontynentu, Parlament Europejski zatwierdził rezolucję, w której chce włączyć aborcję do europejskiej karty praw.

Przy 324 głosach za, 155 przeciw i 38 wstrzymujących się, europejscy biurokraci postanowili ugiąć się przed obsesyjnym, aborcjonistycznym programem radykalnej lewicy, aby zapewnić kontynuację marszu w kierunku uznania aborcji za „prawo” w całej Unii.
Oznacza to, że Karta Praw Podstawowych UE zostanie napisana na nowo, ale tym raziem krwią niewinnych dzieci…

To jeden z najczarniejszych dni w historii praw człowieka w Europie, ale mimo to bardzo proszę Państwa, nie pozwólmy, by to nas przygnębiło i pozbawiło nadziei.

Chcę wyjaśnić Państwu kilka kluczowych rzeczy:

Po pierwszerezolucja Parlamentu Europejskiego nie ma szczególnej wartości prawnej i nie jest wiążąca dla państw członkowskich. Mimo to ma ona niestety znaczenie polityczne, które nie może nas pozostawić obojętnymi.

Po drugie – decyzja ta wprawiła nas w przerażenie, ale nie zaskoczyła. Byliśmy pewni, że zwycięstwo pro-life w USA wywoła gniew lobby cywilizacji śmierci i natychmiastowy kontratak, i tak się stało.

Mają oni świadomość, że mając do czynienia z nami, mają do czynienia z ludźmi wytrwałymi, mężnymi i gotowymi nie ustępować ani na krok w obronie wartości życia. Po tym, jak wysłaliście im Państwo ponad 100 000 maili w 24 godziny, podpisując naszą petycję, wiedzą, że społeczność CitizenGO to przeciwnik, z którym nie mogą igrać….

Nadszedł czas, abyśmy uświadomili sobie po raz kolejny, że hasło radykalnych feministek – TO JEST WOJNA – które słyszeliśmy wielokrotnie na ulicach polskich miast we wszystkich odmianach wrzasku, jest rzeczywistością tu i teraz.

W zeszłym tygodniu lobby proaborcyjne wygrało bitwę w Parlamencie Europejskim. Na wojnie bitwy się wygrywa i przegrywa. Ale liczy się ostateczny rezultat. A Państwo i ja, wraz z milionami aktywnych obywateli CitizenGO, możemy być pewni zwycięstwa.

100 000 podpisów w tak krótkim czasie to wielka rzecz! Dziękuję wszystkim, którzy przyłączyli się do tej walki, dzięki Państwa wkładowi zdobyliśmy tak wiele głosów za Życiem. Teraz proszę Państwa, nie opuszczajcie nas w dalszych zmaganiach.

Oto co chcemy zrobić:

  • Radykalna lewica i lobby proaborcyjne zrobią bardzo wiele, aby stanąć na drodze globalnego odwrotu od aborcji w stronę obrony życia i dalej realizować swój śmiertelny program polityczny na całym świecie. Musimy zreorganizować nasze zasoby, aby skutecznie zaplanować nasze kolejne kampanie w obronie życia. Państwa wsparcie będzie tu kluczowe
  • Przygotowujemy nasze następne ruchy, aby zadać poważny cios lewicowym radykałom i utrudnić ich zamiary. Będziemy Państwa informować o wszystkim w najbliższych dniach….
  • Zeszłotygodniowe głosowanie podzieliło europejskie grupy konserwatywne w Parlamencie Europejskim. Pokazuje, to że zaufanie do nich musi być bardzo ograniczone, póki nie dostrzeżemy ich zaangażowania w obronę życia. Już teraz mobilizujemy nasze zespoły i naszych członków, aby zaplanować kolejne działania, zwłaszcza wobec tych europosłów, którzy nie okazali pełnego poparcia dla obrony wartości życia.

Muszą Państwo wiedzieć, że w rzeczywistości EPP (Europejska Partia Ludowa) całkowicie się podzieliła podczas tego głosowania. Ale liderzy grup, do których wysłaliście Państwo swoją wiadomość podpisując naszą petycję, odpowiedzieli pozytywnie.

Wśród polskich europosłów za obroną życia, a więc przeciw rezolucji głosowali:
Bielan, Brudziński, Czarnecki, Fotyga, Jaki, Karski, Kempa, Kloc, Kopcińska, Kruk, Kuźmiuk, Legutko, Mazurek, Możdżanowska, Poręba, Rafalska, Rzońca, Szydło, Tarczyński, Tobiszowski, Waszczykowski, Wiśniewska, Zalewska, Złotowski

Wstrzymali się:
Buzek, Duda, Jarubas, Kalinowski, Sikorski

Natomiast pozostali polscy posłowie byli za przyjęciem tego śmiercionośnego dokumentu:
Arłukowicz, Hubner, Kopacz, Ochojska, Thun, Belka, Biedroń, Cimoszewicz, Kohut, Liberadzki, Miller, Spurek

Zanim się pożegnam, chciałabym pokazać Państwu zdjęcie. Wiem, że to szokujące, ale musicie je Państwo zobaczyć, aby uświadomić sobie, z czym mamy do czynienia:

To zdjęcie zostało zrobione przed Sądem Najwyższym USA kilka dni temu, na wiecu protestacyjnym grup aborcyjnych.

Ten obraz reprezentuje ich cel: napisać na nowo historię praw człowieka krwią niewinnych, czyli nowym holokaustem, tym razem bezbronnych dzieci.

Między nimi a ich celem jesteśmy tylko my i Państwo nasi sprzymierzeńcy.

Tylko Państwo możecie zapobiec całkowitemu upadkowi, tylko Państwo możecie zapobiec temu, aby zbrodnia taka jak aborcja została pewnego dnia ostatecznie uznana za „prawo”. Tylko Państwo mogą to powstrzymać i zapewnić, że aborcja stanie się tylko złym wspomnieniem w historii ludzkości.

Każdy z nas może dokonać wyboru (zawsze jest jakiś wybór): pozostać bezradnym, obojętnym i pozwolić, aby to wszystko się działo. Ale można też wybrać drogę prawdy, sprawiedliwości i odwagi razem ze nami, z CitizenGO.

Po której stronie Państwo będą? Czy będą Państwo zaangażowani? Jesteśmy pewni, że dokonają Państwo właściwego wyboru… ponieważ wierzymy w Państwa, wierzymy w naszą społeczność, wierzymy w naszą wspólną sprawę.

To jest czas bohaterów. To także Państwa czas. Nie ustawajmy i walczmy za tych pozbawionych głosu, za najsłabszych, za to co sprawiedliwe i święte. Za życie!

Dziękuję, w imieniu całej społeczności CitizenGO!

Paweł Woliński z całym zespołem CitizenGO

P.S. Potrzebujemy Państwa pomocy, aby zapobiec ostatecznemu uznaniu aborcji za „prawo”! Czy przekażą dziś Państwo darowiznę, aby pomóc CitizenGO kontynuować walkę o życie?

 
PAPIEŻ FRANCISZEK NIENAWIDZI CHRYSTUSA KRÓLA I DLATEGO LUCYFER NIM RZĄDZI. PAPIEŻ NIE WITA PANA BOGA PO BOŻEMU – TYLKO DZIEŃ DOBRY I DLATEGO BÓG JEST DLA NIEGO OBCY. GDYBY PAPIEŻ I WATYKAŃSCY DUCHOWNI WYPEŁNIALI WOLĘ BOŻĄ W POKORZE, TO NA ZIEMI PANOWAŁBY POKÓJ, ZGODA, SZACUNEK I MIŁOŚĆ A BÓG MIAŁBY DLA LUDZI ŁASKI BOŻE I LITOŚĆ I PANOWAŁBY POKÓJ WOKÓŁ.

 

Grzechy główne polskiego Kościoła. Abp Jan Paweł Lenga i dr Stanisław Krajski
Papież Franciszek abdykuje? Abp Jan Paweł Lenga
Sekta Bergoglio zagraża przyszłości Kościoła. Jan Paweł Lenga – wykład w Opolu Lubelskim
https://www.youtube.com/watch?v=wpdVZ6m26S4

 

RZĄDZĄCY PAŃSTWAMI TO BEZCZELNI DEMONICZNI ZŁODZIEJE – PACHOŁKI LUCYFERA. CHCĄ LUDZIOM UKRAŚĆ PIENIĄDZE A NAM DADZĄ PAPIERY W FORMIE KARTY BANKOWEJ. POTEM WYWOŁAJĄ WOJNĘ, BANKÓW NIE BĘDZIE – ZAMKNĄ I NIE BĘDZIE GDZIE KART ZREALIZOWAĆ. PRĄDU NIE BĘDZIE A SKLEPY TEŻ ZAMKNĄ SWOJE KASY I NASTANIE GŁÓD, BO NIE BĘDZIEMY MIELI ZA CO KUPIĆ JEDZENIA. DLACZEGO DO AKCJI NIE WEJDĄ BISKUPI, CZY SĄ Z NIMI ZŁODZIEJAMI W ZMOWIE? MOŻE TAK, BO MILCZĄ I NIE REAGUJĄ NA ZŁO.

Likwidacja gotówki, Belgia; wszystkie sklepy mają akceptować tylko karty

 
Jeńcy z Azova. Do czego prowadzi satanistyczna ideologia:

Globalny przełom w sprawie aborcji?

Ordo Iuris
Instytut na rzecz Kultury Prawnej

Szanowna Pani,

24 czerwca w Stanach Zjednoczonych nastąpił historyczny zwrot ku obronie życia. Po prawie 49 latach amerykański Sąd Najwyższy odrzucił konstytucyjne „prawo do aborcji” i przywrócił władzom stanowym możliwość ochrony życia nienarodzonych dzieci. Reakcja była natychmiastowa. Już w ponad dwudziestu stanach weszły w życie przepisy zakazujące aborcji – także w zakresie szerszym niż w Polsce. Zamykane są kolejne kliniki aborcyjne. Prezydent Joe Biden przyznał, że nie ma prawnych środków, by przełamać wyrok Sądu Najwyższego.

To, co dzieje się w USA ma bezpośrednie przełożenie na cały zachodni świat. Osamotniona często Polska zyskuje potężnych sojuszników. Nasza Ojczyzna, która dzięki zdecydowanej postawie Jana Pawła II oraz wytężonej pracy przyjaciół życia od 30 lat wzmacnia ochronę dzieci nienarodzonych, przedstawiana jest dzisiaj w prasie amerykańskiej (zarówno konserwatywnej jak i lewicowej) jako wzór dla republikańskich stanów. Nie możemy tego zaprzepaścić.

Przed nami decydujące starcie ze zwolennikami bezkarnego zabijania nienarodzonych. Podobnie jak w USA, polscy aktywiści aborcyjni ogromnym nakładem środków budują sieć dystrybucji preparatów farmakologicznej aborcji. Coraz śmielej afiszują się przy tym ze swoją działalnością, drwiąc z prawa i promując aborcję jako „styl życia”. Uderzają także w wolność słowa obrońców życia i w wolność sumienia lekarzy oraz farmaceutów. Na każdym polu muszą napotkać nasz opór.

Nie ulega wątpliwości, że aby uratować setki dzieci musimy pilnować przestrzegania obowiązującego prawa. To oznacza przede wszystkim skuteczne karanie aborcyjnych aktywistów, nielegalnie dostarczających środki wczesnoporonne oraz organizujących nielegalną „turystykę aborcyjną”. W najbliższy czwartek odbędzie się rozprawa w precedensowym postępowaniu przeciw Justynie W. z „Aborcyjnego Dream Teamu”. Wbrew obrońcom aktywistki zostaliśmy dopuszczeni do udziału w postępowaniu, w którym oskarżono ją o przestępstwo pomocnictwa w przerywaniu ciąży.

Jednak bezprawna promocja nielegalnej aborcji odbywa się także z mównicy sejmowej. W najbliższych dniach złożymy zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przeciw Natalii Broniarczyk z „Aborcji Bez Granic”, która z sejmowej mównicy chwaliła się pomocnictwem w kilkudziesięciu tysiącach aborcji i przekazywała instrukcję zabijania dzieci. Podobne zawiadomienie złożyliśmy niedawno przeciw poseł Katarzynie Kotuli z Lewicy, która na Twitterze instruowała, jak przeprowadzać aborcję farmakologiczną.

Nasze działania przynoszą efekty. W ostatnich miesiącach odnieśliśmy dwa precedensowe zwycięstwa przed Sądem Najwyższym, który w dwóch wyrokach – z października 2021 i z czerwca 2022 – potwierdził, że działacze pro-life mają prawo do organizacji pikiet i eksponowania w przestrzeni publicznej banerów ukazujących okrucieństwa aborcji. W przeciwieństwie do Niemców, Francuzów czy Kanadyjczyków, polscy obrońcy życia cieszą się zatem prawdziwą wolnością słowa. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie wsparcie naszych Darczyńców i zaangażowanie prawników, które pozwoliły na systematyczne wypracowanie jednolitej linii obrony w blisko 200 sprawach obrońców życia w ostatnich latach.

Wyroki polskich sądów nie podobają się jednak aborcyjnym aktywistom. Pod ich wpływem starosta pruszkowski złożył wniosek o delegalizację Fundacji Pro – Prawo do życia. I na tym polu antywolnościowe działania aborcjonistów napotkały na opór prawników Ordo Iuris.

Dostępność preparatów aborcyjnych zależna jest także od lekarzy i farmaceutów. W wielu postępowaniach bronimy tych, którzy odmawiają udziału w zabiciu nienarodzonego dziecka. Kilka dni temu Naczelny Sąd Aptekarski uchylił, na razie z przyczyn proceduralnych, naganę w sprawie reprezentowanej przez nas farmaceutki. Dostrzegamy potrzebę systemowej regulacji wolności sumienia. Dlatego opracowujemy projekt ustawy wprowadzającej regulacje dotyczące klauzuli sumienia, wdrażające najszersze gwarancje, odpowiednio do przełomowego wyroku Trybunału Konstytucyjnego z października 2015 roku.

Tylko od naszego zaangażowania zależy, czy w najbliższych latach szacunek dla życia skutecznie umocni się w kulturze prawnej naszego Narodu. Już za kilkanaście lat możemy doczekać się pokolenia wolnego od aborcji, ludzi wychowanych w świecie, który zabijanie nienarodzonych uznaje za bestialstwo z przeszłości, zbrodnię podobną do niewolnictwa lub rasowej segregacji. To byłby ogromy krok w stronę przywrócenia ładu prawnego i szacunku dla naturalnej wartości życia.

Dzięki Pani wsparciu i ofiarności wszystkich naszych Darczyńców możemy planować strategiczne działania i skutecznie prowadzić sprawy nie tylko przed sądami krajowymi, ale także lobbując w międzynarodowych organizacjach. Jestem pewien, że z Pani pomocą wzmocnimy ochronę prawną życia i powstrzymamy aborcyjną przestępczość, czerpiącą zyski z cierpienia niewinnych.

Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk

Wspieram działania Ordo Iuris

Stop aborcyjnemu bezprawiu

Zagraniczne media dostrzegają rolę Ordo Iuris w sukcesach polskich obrońców życia

Wszyscy zdajemy sobie sprawę z dominującej pozycji USA jako światowego lidera, wyznaczającego trendy w wielu dziedzinach i tworzącego język popkultury. Wraz z obaleniem „prawa do aborcji” przez Sąd Najwyższy USA debata na temat ochrony życia nienarodzonego wchodzi właśnie na nowy poziom na całym świecie.

Jednym ze skutków otworzenia drogi do prawnej ochrony życia przez prawo stanowe w USA jest ogromny wzrost zainteresowania Polską ze strony amerykańskiego ruchu pro-life, mediów oraz polityków. Zarówno konserwatyści, jak i liberałowie za oceanem dostrzegają, że Polska, która od 1993 r. systematycznie podnosi poziom prawnej ochrony życia ludzi na prenatalnym etapie rozwoju, jest wzorem w tym zakresie.

Co ciekawe, amerykańskie media utożsamiają obronę życia w naszym kraju z Instytutem Ordo Iuris. Nasza renoma jest zasługą lewicowych mediów, jak portal „Politico”, które od czasu wyroku polskiego Trybunału Konstytucyjnego określają nas mianem „siły napędowej” zakazu aborcji w Polsce. Wtórował im Parlament Europejski, który w dwóch rezolucjach przypisywał Ordo Iuris kierowniczą rolę w kwestii zmian polskiego prawa. To oczywiste uproszczenia, które pomijają dziesiątki lat wysiłków i tysiące zaangażowanych w obronę życia osób. Dostrzegamy w nich jednak wyrazy uznania dla profesjonalizmu prawników Instytutu oraz dla Darczyńców i Przyjaciół Ordo Iuris, bez których nie moglibyśmy realizować naszej wspólnej misji.

W kontekście wyroku amerykańskiego Sądu Najwyższego wiele osób z całego świata chce poznać fenomen polskiej ochrony życia. Tylko w ostatnich dwóch tygodniach nasi eksperci wielokrotnie udzielali wywiadów czołowym amerykańskim telewizjom i gazetom takim jak CNN, Public Broadcasting Service, New York Times czy Los Angeles Times. Ponadto gościliśmy we francuskich Arte TV oraz M6, duńskiej TV2, tureckiej TRT World oraz na łamach holenderskiej gazety Volkskrant.

Oddanie głosu Ordo Iuris w każdym z tych mediów było wyrazem uznania dla Pani wysiłku i wsparcia. Bo wszystko co robimy – robimy dzięki naszym Przyjaciołom i Darczyńcom.

Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk

Wspieram działania Ordo Iuris

Sąd Najwyższy po raz kolejny staje po stronie życia

Wyrok Sądu Najwyższego USA pokazuje, że obrona życia staje się możliwa dzięki zaangażowaniu prawników i systematycznemu doprowadzeniu spraw do najwyższych instancji. Znamy to także z naszego, polskiego doświadczenia.

Pod koniec czerwca odnieśliśmy przed Sądem Najwyższym zwycięstwo w sprawie Sylwestra Tajla, wolontariusza Fundacji Pro – Prawo do życia. Mężczyzna, który w 2018 roku zorganizował w centrum Lublina legalną manifestację pro-life, został uznany przez Sądy obu instancji za winnego czynu z art. 141 Kodeksu wykroczeń, które uznały, że nie ma miejsca w przestrzeni publicznej na pokazywanie, czym jest aborcja.

Kasację do Sądu Najwyższego wniósł Prokurator Generalny. Reprezentując działacza, nasi prawnicy złożyli stanowisko do Sądu Najwyższego, wskazując, że nie można wykorzystywać przepisu, służącego do zabezpieczania przestrzeni publicznej przed epatowaniem w niej obrazami „nieprzyzwoitymi”, dotyczącymi sfery ludzkiej fizjologii i seksualności, do walki z prawdą o aborcji. W swoim stanowisku przywołaliśmy 127 orzeczeń polskich sądów, które w podobnych sprawach, stwierdzały, że analogiczne czyny nie naruszają Kodeksu wykroczeń. Powołaliśmy się też na linię orzeczniczą Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który wielokrotnie potwierdzał możliwość umieszczania w przestrzeni publicznej drastycznych treści. Sąd Najwyższy przychylił się do argumentacji Ordo Iuris, uniewinniając działacza pro-life. Powyższe orzeczenie kończy czteroletnią batalię naszych prawników w obronie wolności słowa oraz potwierdza, że obrońcy życia mają prawo do organizowania demonstracji publicznych i umieszczania na swoich banerach treści ukazujących prawdę o straszliwych skutkach aborcji.

Nie jest to pierwszy raz, gdy Sąd Najwyższy opowiada się po stronie prawa do odważnej obrony życia w debacie publicznej. W październiku ubiegłego roku odnieśliśmy zwycięstwo w postępowaniu dotyczącym dr. Bawera Aondo-Akaa, z którego inicjatywy na przełomie 2017 i 2018 roku w Zakopanem postawiono bilbord przedstawiający fotografię dziecka zabitego w wyniku aborcji. Sądy pierwszej i drugiej instancji uznały, że mężczyzna naruszył art. 51 § 1 Kodeksu wykroczeń. Natomiast Sąd Najwyższy, po kasacji wniesionej przez Prokuratora Generalnego, uznał słuszność argumentów prawników Ordo Iuris, przyznając, że czyn mężczyzny mieści się w granicach wolności słowa gwarantowanej w art. 54 ust. 1 Konstytucji RP.

Te precedensowe wyroki Sądu Najwyższego powinny wyeliminować rozbieżności w decyzjach sądów powszechnych, do których dochodziło, mimo utrwalonej linii orzeczniczej, wskazującej na to, że pokazywanie, czym jest aborcja, nie narusza prawa.

Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk

Wspieram działania Ordo Iuris

Aborcjoniści chcą zdelegalizować Fundację Pro – Prawo do życia

Wobec klęski na sali sądowej, promotorzy aborcji skierowali dwie skargi do starosty pruszkowskiego, który jest organem nadzorczym Fundacji Pro – Prawo do życia. Żądają w nich delegalizacji organizacji.

Na podstawie donosów starosta złożył do Sądu Rejonowego w Warszawie wniosek o stwierdzenie, że działania Fundacji są niezgodne z prawem i statutem organizacji. Jego zdaniem, publiczne prezentowanie skutków aborcji przez wolontariuszy Fundacji wykracza poza jej cele statutowe, do których należy między innymi „wspomaganie działań mających na celu ochronę życia ludzkiego od momentu poczęcia”.

Reprezentując Fundację, złożyliśmy do sądu odpowiedź na wniosek starosty. Jasno wykazujemy w niej, że działalność organizacji nie narusza prawa ani swojego statutu. Wyjaśniamy ponadto, że wszczęcie podobnego postępowania byłoby uzasadnione tylko w sytuacji, w której sądy stwierdziłyby, że wolontariusze Fundacji notorycznie łamią prawo, co oczywiście nie ma miejsca, skoro po ich stronie stoi jednolite orzecznictwo Sądu Najwyższego.

Broniąc organizacji pro-life przed groźbą delegalizacji, wspólnie bronimy bezbronnych dzieci, w imieniu których jej wolontariusze sprzeciwiają się aborcji.

Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk

Wspieram działania Ordo Iuris

Walczymy o klauzulę sumienia dla zawodów medycznych

Obok obrony prawa do mówienia prawdy o aborcji, dbamy również o to, by gwarantowana przez Konstytucję RP wolność sumienia mogła być urzeczywistniania. Dlatego reprezentujemy przed sądem aptekarskim farmaceutkę, która odmówiła pacjentce sprzedaży tabletek wczesnoporonnych EllaOne. Kobieta powołała się przy tym na sprzeciw sumienia.

Farmaceutka za wierność swoim wartościom została ukarana karą nagany przez Okręgowy Sąd Aptekarski w Krakowie. Obwiniona nie miała nawet możliwości złożenia wyjaśnień we własnej sprawie, gdyż sąd pierwszej instancji skazał kobietę pod jej nieobecność. W ten sposób farmaceutce uniemożliwiono skorzystanie z prawa do obrony. Po naszej interwencji Naczelny Sąd Aptekarski uchylił niekorzystne orzeczenie, nakazując sądowi okręgowemu ponowne rozpatrzenie sprawy. Słuszność argumentów Ordo Iuris uznał również Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej, który także wniósł o uchylenie zaskarżonego przez nas orzeczenia.

Obecnie czekamy na ponowne rozpoznanie sprawy przez sąd pierwszej instancji.

Chcąc, aby wszyscy pracownicy sektora zdrowotnego bez przeszkód i konieczności dociekania przed sądami swoich praw mogli cieszyć się gwarantowanym przez Konstytucję RP prawem do sprzeciwu sumienia, pracujemy obecnie nad projektem ustawy, wprowadzającym odpowiednie regulacje do medycznych ustaw branżowych oraz Kodeksu pracy.

Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk

Wspieram działania Ordo Iuris

Najwyższy czas, aby aborcjoniści odpowiedzieli za śmierć tysięcy polskich dzieci

Jednocześnie kontynuujemy starania o ukaranie polskich aborcjonistów. W najbliższy czwartek odbędzie się druga rozprawa w przełomowym postępowaniu dotyczącym aktywistki „Aborcyjnego Dream Teamu” Justyny W., która jest oskarżona o pomoc w dokonaniu aborcji. Podczas pierwszego posiedzenia, pomimo stanowczego sprzeciwu obrońców oskarżonej, zostaliśmy dopuszczeni do postępowania jako organizacja społeczna. Obrona jednej z ikon polskiego lobby aborcyjnego stała na stanowisku, że „płód”, który rzekomo „nie jest podmiotem praw człowieka”, nie może być uznany za osobę pokrzywdzoną.

Nasi prawnicy kończą właśnie opinię prawną, którą przedłożymy sądowi przed najbliższą rozprawą. Zwrócimy w niej uwagę na to, że prawo międzynarodowe nie gwarantuje nikomu „prawa do aborcji”. Powołamy się na orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, z którego jednoznacznie wynika, że z Europejskiej Konwencji Praw Człowieka nie można wywieść „prawa do aborcji”. Wskażemy również, że życie ludzkie jest zasadniczym przedmiotem ochrony przepisów polskiego prawa.

W ramach walki z nielegalnym podziemiem aborcyjnym złożyliśmy do Prokuratury Krajowej i urzędu skarbowego zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstw skarbowych przez aktywistki „Aborcji Bez Granic” i „Aborcyjnego Dream Teamu”. Wykazujemy w nich, że kobiety, rozprowadzając środki poronne we współpracy z zagranicznymi organizacjami, w istocie prowadzą niezarejestrowaną działalność gospodarczą, naruszając w ten sposób szereg przepisów podatkowych.

Walcząc z oportunizmem prokuratorów, którzy często uchylają się od obowiązku ścigania przestępstwa pomocnictwa w aborcji, pracujemy obecnie nad specjalnym poradnikiem. Kompleksowo przeanalizujemy w nim polskie prawo i jego dotychczasowe stosowanie, wyjaśniając, że organy ścigania powinny dążyć do ukarania osób pomagających w dokonywaniu nielegalnych aborcji oraz rozprowadzających nielegalnie środki poronne.

W ostatnich dniach złożyliśmy zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przeciw posłance Lewicy Katarzynie Kotuli, która zamieściła na Twitterze wpis, w którym udzielała instrukcji, jak dokonać aborcji farmakologicznej. W tym tygodniu złożymy do prokuratury kolejne zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Natalię Broniarczyk. Aktywistka przedstawiając w Sejmie projekt ustawy przewidujący wprowadzenie aborcji do 12 tygodnia ciąży, z dumą mówiła o swojej przestępczej działalności w ramach „Aborcji Bez Granic”, która „każdego dnia pomaga co najmniej 90 osobom w trakcie aborcji farmakologicznej”.

Proaborcyjny projekt został odrzucony przez Sejm, do czego przyczyniło się złożenie przez Ordo Iuris ekspertyzy prawnej o jego niekonstytucyjności. Treść odrzuconej ustawy dobitnie pokazała jednak, jak bardzo aborcjoniści lekceważą prawo i wyroki polskich sądów, które stoją po stronie życia.

Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk

Wspieram działania Ordo Iuris

Wspólnie obronimy prawo do życia niewinnych i ukarzemy aborcjonistów

Prawnicy Ordo Iuris każdego dnia konsekwentnie bronią cywilizacji życia, skutecznie przeciwstawiając się proaborcyjnym inicjatywom. Każdy z naszych sukcesów jest jednocześnie sukcesem Darczyńców i Przyjaciół Ordo Iuris, bez wsparcia których nie moglibyśmy w ogóle działać. To właśnie pomoc ludzi takich jak Pani doprowadziła do wydania przez Sąd Najwyższy dwóch orzeczeń pozwalających na eksponowanie w polskiej przestrzeni publicznej treści pro-life.

Niestety lobby aborcyjne szuka nowych sposobów na zablokowanie działalności obrońców życia, tym razem domagając się delegalizacji Fundacji Pro – Prawo do życia. Reprezentowanie Fundacji w tej sprawie to koszt nie mniejszy niż 8 000 zł. Z Pani pomocą po raz kolejny zmusimy aborcjonistów do przestrzegania polskiego prawa.

Udział w postępowaniu i przygotowanie stanowiska dla sądu w procesie przeciw Justynie W. to wydatek rzędu 20 000 zł. Przykładne ukaranie aborcjonistki będzie milowym krokiem na drodze do likwidacji nielegalnego podziemia aborcyjnego w Polsce.

Kontynuowanie spraw skarbowych przeciw „Aborcyjnemu Dream Teamowi” i „Aborcji Bez Granic”, który chwali się udziałem w zamordowaniu kilkudziesięciu tysięcy polskich dzieci, wymaga wielu godzin pracy najbardziej doświadczonych z naszych prawników, na co musimy przeznaczyć co najmniej 10 000 zł. Pociągnięcie do odpowiedzialności aborcjonistek z tych organizacji mocno uderzy w nielegalne podziemie aborcyjne w Polsce.

Reprezentowanie w postępowaniu dyscyplinarnym odważnej farmaceutki, która wystąpiła przeciw cywilizacji śmierci, to wydatek rzędu 6 000 zł. Z kolei przygotowanie projektu ustawy realizującej konstytucyjną wolność sumienia dla wszystkich przedstawicieli zawodów medycznych to co najmniej 5 000 zł. Stawką jest tu obrona klauzuli sumienia dla każdego pracownika sektora opieki zdrowotnej.

Dlatego bardzo Panią proszę o wsparcie Instytutu kwotą 30 zł, 50 zł, 100 zł lub dowolną inną, dzięki czemu będziemy mogli konsekwentnie bronić prawa do życia każdego człowieka bez względu na jego wiek, płeć czy stan zdrowia.

Wspieram działania Ordo Iuris

Z wyrazami szacunku

Adw. Jerzy Kwaśniewski - Prezes Instytutu na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris

P.S. Jeśli nie będziemy stanowczo domagać się egzekwowania polskiego prawa, to w niedługim czasie stanie się ono martwe, a aborcjoniści doprowadzą do zmiany przepisów gwarantujących prawną ochronę życia dzieci nienarodzonych. Nie możemy pozostawać bierni. Brak naszej zdecydowanej reakcji będzie skutkował śmiercią wielu polskich dzieci. Głęboko wierzę, że z Pani wsparciem wspólnie uniemożliwimy aborcjonistom ich zabicie.


Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris jest fundacją i prowadzi działalność tylko dzięki hojności swoich Darczyńców.


Facebook Twitter

Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris
ul. Zielna 39, 00-108 Warszawa
(22) 404 38 50
www.ordoiuris.pl

See the source image
Panie Jezu nasz ukochany Zbawicielu Polacy modlą się, wprost błagają hierarchów w Episkopacie w Polsce, aby uznali Ciebie Boga KRÓLEM POLSKI na Twoich warunkach a my pytamy – KIEDY BĘDZIESZ KRÓLEM POLSKI, bo chcemy żyć  w przyjaźni z całym Niebem i według Twojej Bożej Woli.
                                                                              PAN JEZUS.
 „Czy będą AKTY UZNANIA? To tylko od Rządu i Episkopatu zależy, bo oni są jednej bezbożnej nacji a lucyfer tylko czeka na ich dusze i przyjdzie po nich bez nawigacji.Bóg zawsze zwycięża i teraz też zwycięży nawet jeśli użyje Swoich Cudownych Oręży.
            Jezus Chrystus Pan nad pany – przez Polaków KRÓLEM POLSKI wyczekiwany”.
                                                                         ————————–
                              Zapisała Mieczysława przed Panem Jezusem w Najświętszym Sakramencie – 8.07.22 r.

Dzieci, módlcie się, gdyż głowa państwa Ameryki zostanie silnie zaatakowana

  Jezus i Maria mówią: Zachowaj swoją duszę

Gisella Cardia (Trevignano Romano, Włochy), 5.07.2022., orędzie Maryi

Dzieci umiłowane, dziękuję, że jesteście tutaj na modlitwie i że odpowiedzieliście w sercu na Moje wezwanie. Dzieci Moje, bądźcie zawsze zjednoczeni, wynagradzajcie za wszystkie okropne rzeczy, które są na całej ziemi, odmawiając koronkę do Przenajdroższej Krwi Jezusa. Dzieci Moje, popatrzcie na zmiany, które następują na ziemi, lecz także te duchowe będą wielkie, przyzwyczajcie się do tych zmian, bo nic nie będzie takie jak wcześniej. Dzieci, módlcie się, gdyż głowa państwa Ameryki zostanie silnie zaatakowana. Ja przychodzę jeszcze, by dać wam pieszczotę [matczyną i pociechę], chciałabym was pocieszyć w tym chorym i przewrotnym świecie. Teraz was błogosławię: w Imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego. Amen.

Gisella Cardia (Trevignano Romano, Włochy), 3.07.2022., orędzie Maryi

Drogie dzieci, drogie Memu Sercu i [Sercu] Jezusa, dziękuję, że jesteście tu na modlitwie i że zgięliście kolana. Patrzę na te maleństwa na modlitwie, i jakże bym chciała, żebyście i wy byli tacy, jak one, z czystymi sercami! Pamiętajcie, co powiedział Jezus: „To maleńcy wejdą do Mego Królestwa” [por. Mt 18, 1-5]. Dzieci Moje, proszę was usilnie, powszechny potop będzie gorszy, jeśli się nie nawrócicie, nie chcę was straszyć, tylko przestrzec; wróćcie do Boga ze złożonymi rękami, zginając kolana i z sercem i duszą zwróconymi ku jedynemu Zbawicielowi, by potem żyć w wieczności w Raju. Dzieci, będą trzęsienia ziemi, susze i ulewne deszcze. Do Kościoła weszło zło i Zły, i jest już bez Mego Syna. Popatrzcie dookoła, gdyż nie rozpoznacie już swoich braci. Proszę was o modlitwę, post i miłość braterską. Teraz was błogosławię: w Imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego. Amen. Dziś zstąpi na was wiele łask; dawajcie świadectwo!

Wtorek, 12 lipca 2022
ŚW. BRUNONA BONIFACEGO Z KWERFURTU,
BISKUPA I MĘCZENNIKA
See the source image
Z listu św. Brunona z Kwerfurtu, biskupa, do cesarza Henryka II
Nie cenię sobie życia, bylebym tylko dokończył posługiwania
Mężowi Kościoła, bogobojnemu królowi Henrykowi, Brunon życzy wszystkiego, co przystoi królowi i podoba się wszystkowidzącemu Bogu.
Ty, będąc królem według mądrości, której Bóg ci użyczył, usiłujesz być dobrym i katolickim władcą. Podobnie i my, jakkolwiek nędzni, bojąc się, żebyśmy tego życia nie zmarnowali i w dniu śmierci nie okazali się nadzy, ile tylko tchnie łaska Ducha Świętego, staramy się działać i pracować według tych oto słów najlepszego Pawła: „Lecz ja zgoła nie cenię sobie życia”. Co się więc tyczy mnie – grzeszę jedynie; co się zaś tyczy Pana, skoro chce, prędzej niż słowo wyrzec można, spełnia wszelkie dobro.
Jeśliby ktoś także to powiedział, że do księcia Bolesława odnoszę się z uczuciem wierności i serdecznej przyjaźni, prawda to. Rzeczywiście kocham go jak duszę moją i więcej niż życie moje. Lecz mam wiarygodnego świadka, wspólnego Boga naszego, że nie miłuję księcia wbrew twojej łaskawości, gdyż ile tylko mogę, pragnę życzliwie usposobić go względem ciebie. Lecz oby bez utraty łaski króla wolno było tak powiedzieć: czy godzi się prześladować lud chrześcijański, a żyć w przyjaźni z pogańskim? Co za ugoda Chrystusa z Belialem? Jakie porównanie światła z ciemnością? Strzeż się, królu, jeżeli wszystko chcesz czynić przemocą, a nigdy z litością, którą lubi Chrobry, żeby przypadkiem Jezus, który teraz wspiera ciebie, nie rozgniewał się. Lecz w tym tkwi całe zło, że ani król nie ma zaufania do Bolesława, ani ten do zagniewanego króla. O, jak wielkie dobra i korzyści wynikłyby dla obrony chrześcijaństwa i nawracania pogan, jeśliby jak ojciec jego Mieszko ze zmarłym cesarzem, tak syn Bolesław żył z tobą, naszym królem.
I chociaż nie umiem się modlić przed obliczem Boga, przynajmniej głośno wołać nie przestanę, aby Bóg ci błogosławił. Ty zaś nie chciej zwlekać z udzieleniem wszelkiej rady i pomocy w nawracaniu Luciców i Prusów, jak przystoi pobożnemu królowi, ponieważ teraz za natchnieniem Ducha Świętego powinniśmy się zabrać do pracy nad nawracaniem twardych serc tych pogan, niezmordowanie poświęcać wszelki trud i wysiłek pod opieką walczącego Piotra.
Bądź zdrów, królu! Żyj prawdziwie dla Boga, przypominając sobie dobre czyny.
Święty Brunon Bonifacy z Kwerfurtu

Brunon urodził się w 974 r. w rodzinie grafów niemieckich w Kwerfurcie. W roku 986 uczył się w szkole katedralnej w Magdeburgu. Studia odbywał pod kierunkiem magistra Geddona. Tu zetknął się z metropolitą magdeburskim, Gizylerem, i z Thietmarem, późniejszym biskupem w Merserburgu, autorem znanej Kroniki. W roku 995 został mianowany kanonikiem katedralnym w Magdeburgu. W roku 997 wraz z cesarzem Ottonem III udał się do Rzymu. Tu w roku następnym (998) wdział habit benedyktyńskiego mnicha na Awentynie w opactwie świętych Bonifacego i Aleksego. Pięć lat wcześniej w tym samym klasztorze przebywał św. Wojciech i bł. Radzim. Brunon otrzymał jako imię zakonne Bonifacy.
W roku 999 złożył śluby zakonne. W tym samym czasie zaprzyjaźnił się ze św. Romualdem, który miał już sławę świętego męża i ojca nowej rodziny zakonnej. W roku 1001 Bonifacy znalazł się wśród jego synów duchowych w eremie Pereum koło Rawenny. W tym samym roku jesienią udała się do Polski pierwsza grupa kamedułów z Pereum: Św. Jan i św. Benedykt. Misję tę zorganizował św. Romuald na prośbę cesarza Ottona III i króla polskiego, Bolesława Chrobrego. Mieli oni działać wśród Słowian nadodrzańskich. Do nich to miał się dołączyć Brunon. Dla wyjednania misji odpowiednich przywilejów papieskich, św. Romuald wysłał go do Rzymu. Papież Sylwester II chętnie udzielił wszystkich potrzebnych dla misjonarzy indultów. Brunon otrzymał także od papieża paliusz, a więc tym samym nominację na metropolitę misyjnego. Dawało mu to uprawnienia do mianowania biskupów na terenach misyjnych. Z niewiadomych przyczyn, sakrę biskupią Brunon Bonifacy otrzymał dopiero w roku 1004 w Magdeburgu. W ten sposób stał się pierwszym metropolitą pogańskich Słowian zachodnich, do których był wysłany jako misjonarz.
Złożona sytuacja polityczna na terenie Polski sprawiła, że Brunon zatrzymał się we Włoszech, a potem na dworze cesarza. W 1005 r. udał się na Węgry, aby tam szukać pola dla swojej działalności. W roku 1006 był w Polsce, by w roku następnym (1007) znaleźć się po raz drugi na Węgrzech. Papież wysłał go w tym samym czasie także do Kijowa, a nawet do Pieczyngów nad Morzem Czarnym. Wyprawę finansował zapewne Bolesław Chrobry. W roku 1008 Bonifacy był ponownie w Polsce i usiłował udać się z kolei do Szwecji, aby przez swoich uczniów zorientować się w sytuacji tamtejszego Kościoła. W 1009 roku udał się do Jaćwieży z wyraźnym zamiarem rozpoczęcia tam misji. Niestety, nie było mu dane dokończyć pomyślnie rozpoczętego dzieła. Według podania miał nawrócić nad Bugiem jednego z książąt jaćwieskich, Nothimera. Rywale księcia wykorzystali ten moment i pozbawili go władzy. Brunon zaś, z 18 towarzyszami, miał zginąć z ich ręki 9 marca 1009 roku, gdzieś w okolicach Pojezierza Suwalskiego. Miał wówczas zaledwie 35 lat życia. Bolesław Chrobry wykupił jego ciało. Niestety, ślad o relikwiach Męczennika zaginął.
Brunon jest autorem trzech zachowanych do dziś utworów pisanych: Żywotu św. Wojciecha, Listu do cesarza Henryka II (1008) i Żywotu Pięciu Braci Kamedułów (1008 lub 1009), zamordowanych przez na pół pogańskich pachołków królewskich. Styl i język tych pism wskazują na wysoką kulturę św. Brunona.
Kult św. Brunona Bonifacego rychło rozszedł się po świecie. Już w roku 1040 wychodzi jego żywot wpleciony przez św. Piotra Damiana do żywota św. Romualda. Jego cześć rozwijała się w zakonie kamedułów, a także w kolegiacie w Kwerfurcie, której sam św. Bronon miał być fundatorem. W Martyrologium Rzymskim figuruje od XVI w. W XVII w. św. Brunon Bonifacy został uznany za patrona Warmii, a w 1963 został ogłoszony głównym patronem diecezji łomżyńskiej.
Módlmy się. Wszechmogący i miłosierny Boże, święty Bruno, biskup i męczennik, przelał krew na naszych ziemiach głosząc Ewangelię poganom, † spraw za jego wstawiennictwem, * abyśmy wytrwali w wierze i stosowali do niej swe życie. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, † który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.
  52. Nowenna Pompejańska za Polskę
Zachęcam wszystkich, komu leżą na sercu losy Polski (a teraz nawet świata), do uczestnictwa w tej kolejnej Nowennie (od 3 września do 26 października) .
W obecnej 51. Nowennie wśród 832 uczestników w 129 Różach modli się z nami 4 Biskupów, 52 Kapłanów, 16 Sióstr zakonnych, a także 8 obcokrajowców (w intencji o pokój) z kilku krajów świata.
Obrazek zablokowany z powodów bezpieczeństwa
Dzielimy tajemnice pomiędzy uczestnikami jak w Kółkach Różańcowych, więc „początkujący” oraz mający dużo innych modlitw i obowiązków mogą brać do rozważania po 1 dziesiątku. Natomiast „doświadczonych” gorąco zachęcam brać więcej – po 2-3, a najlepiej – po całej części (5 dziesiątek). Może to być, oczywiście, nawet Cały Różaniec. Nadal będziemy się modlić (aż do skutku) w następujących szczegółowych intencjach:
I.  O ZWIEŃCZENIE INTRONIZACJI JEZUSA CHRYSTUSA NA KRÓLA POLSKI ZGODNIE Z WOLĄ BOŻĄ.
II. ZA KAPŁANÓW I BISKUPÓW POLSKICH.
III. O JAK NAJSZYBSZE OGŁOSZENIE PRZEZ KOŚCIÓŁ V. DOGMATU MARYJNEGO (O WSPÓŁODKUPICIELCE,  ORĘDOWNICZCE I POŚREDNICZCE WSZYSTKICH ŁASK).
IV. O POKÓJ NA ŚWIECIE.
V.  DZIECI ZAGROŻONYCH ABORCJĄ I NAWRÓCENIA BŁĄDZĄCYCH RODAKÓW
Zgłaszać się można na mail msybirak@gmail.com
lub na tym Forum:


Poniedziałek, 11 lipca 2022
ŚW. BENEDYKTA, OPATA, PATRONA EUROPY
Święto
OBRAZEK ŚW. BENEDYKTA Z MODLITWĄ, ŚWIĘTY BENEDYKT 11571947636 - Allegro.pl
Reguły św. Benedykta, opata
Niczego nie stawiać nad Chrystusa
Przede wszystkim, gdy coś dobrego zamierzasz uczynić, módl się najpierw gorąco, aby Bóg sam to do końca doprowadził. Skoro raczył nas już zaliczyć do grona swoich synów, oby nie musiał kiedyś się smucić naszymi złymi postępkami. Posługując się dobrem, jakie w nas złożył, powinniśmy zatem zawsze być Mu posłuszni, bo w przeciwnym razie mógłby nas nie tylko wydziedziczyć, jak rozgniewany Ojciec swoich synów, lecz także jak groźny Pan, obrażony naszą nikczemnością, wydać na wieczną karę sługi niegodne, gdyż nie chcieliśmy iść za Nim do chwały.
Powstańmy więc wreszcie, skoro Pismo święte zachęca nas słowami: „Teraz nadeszła dla nas godzina powstania ze snu”. A otworzywszy oczy na przebóstwiające światło, słuchajmy uważnie głosu Bożego, który nas codziennie napomina wołając: „Obyście usłyszeli dzisiaj głos Jego: nie zatwardzajcie serc waszych”; i znowu: „Kto ma uszy, niechaj posłyszy, co mówi Duch do Kościołów”.
A co mówi? „Pójdźcie, synowie, słuchajcie Mnie, nauczę was bojaźni Pańskiej; biegnijcie, dopóki macie Światłość życia, aby ciemności śmierci was nie ogarnęły”.
Pan pośród licznego tłumu, któremu mówi te słowa, szuka sobie współpracownika i raz jeszcze powtarza: „Któż jest człowiekiem, co miłuje życie i pragnie dni, by zażywać szczęścia?” Jeśli słysząc to, odpowiesz: „ja”, rzecze ci Bóg: „Skoro chcesz mieć prawdziwe i wieczne życie, «powściągnij swój język od złego, od słów podstępnych twe wargi. Odstąp od złego, czyń dobro; szukaj pokoju, idź za nim». Gdy to uczynicie, oczy moje zwrócone będą na was, a uszy moje otwarte na wasze prośby. I zanim Mnie wezwiecie, powiem: «Oto jestem»”.
Cóż dla nas milszego, bracia najdrożsi, nad to zaproszenie? Oto w swej łaskawości Pan ukazuje nam drogę życia.
Przepasawszy więc biodra wiarą i pełnieniem dobrych uczynków, podążajmy ścieżkami Pana za przewodem Ewangelii, abyśmy zasłużyli na oglądanie Tego, który nas wezwał do swego królestwa. Jeśli zaś pragniemy zamieszkać w tym królestwie i w Przybytku Pańskim, musimy biec drogą dobrych uczynków, gdyż inną tam się nie dochodzi.
Podobnie jak istnieje zawziętość zła i gorzka, która oddala od Boga i prowadzi do piekła, tak jest i gorliwość dobra, która oddala od grzechów, a prowadzi do Boga i do życia wiecznego. Ta więc właśnie gorliwość niechaj wyróżnia mnichów w ich życiu żarliwej miłości tak, aby w okazywaniu czci jedni drugich wyprzedzali. Niech słabości swoje duchowe i cielesne znoszą cierpliwie. Niech prześcigają się nawzajem w posłuszeństwie. Niechaj nikt nie stara się o to, co uważa za pożyteczne dla siebie, lecz raczej o to, co pożyteczne dla drugiego. Niech darzą się wzajemnie czystą miłością braterską. Niech Boga się boją dlatego, że Go miłują. Opata swego niech kochają miłością szczerą i pokorną. Niechaj nic nigdy nie będzie dla nich ważniejsze od Chrystusa, który oby nas razem raczył doprowadzić do życia wiecznego.
Święty Benedykt z Nursji

Benedykt z Nursji należy do najgłośniejszych postaci w Kościele łacińskim. Wsławił się niezwykle mądrą i wyważoną regułą, która stała się podstawą dla bardzo wielu późniejszych rodzin zakonnych na Zachodzie. Przez założony przez siebie zakon Benedykt przyczynił się nie tylko do pogłębienia życia religijnego w Kościele, ale i szeroko rozumianej kultury. Jego synowie duchowi zasłużyli się najwięcej dla pozyskania Chrystusowi ludów germańskich. Te racje skłoniły Pawła VI do tego, by w 1964 r. wyróżnić św. Benedykta zaszczytnym tytułem głównego patrona Europy.
Chociaż św. Benedykt zajmuje w dziejach Kościoła katolickiego poczesne miejsce, udokumentowane wiadomości o nim są nikłe. Podstawowym źródłem jest dzieło św. Grzegorza I Wielkiego, papieża, przedtem mnicha benedyktyńskiego, który żył w czasach bliskich św. Benedykta. Niestety, Dialogi św. Grzegorza nie miały na celu podania biografii, ile raczej opis życia Benedykta; stąd mało w nich danych historycznych, a wiele wątków wręcz legendarnych.

Ojciec Benedykta był właścicielem ziemskiej posiadłości w Nursji. Benedykt urodził się ok. roku 480 wraz ze swoją bliźniaczą siostrą, św. Scholastyką. Pierwsze nauki pobierał w rodzinnym miasteczku. Na dalsze studia udał się do Rzymu. Nie pozostał tu długo. Opuścił Wieczne Miasto, gdyż chciał oddać się Panu Bogu na wyłączną służbę jako asceta. Udał się ok. 60 km na wschód w kierunku Tivoli i osiadł w przysiółku Enfide (dzisiaj Affile) przy kościele świętych Piotra i Pawła u stóp wzgórz Prenestini. Z niewiadomych bliżej przyczyn opuścił jednak i to miejsce i przeniósł się do Subiaco. Znalazł tu nie tylko ciszę, ale również dogodną grotę, gdzie mógł zamieszkać i oddać się wyłącznie kontemplacji. Z rąk jakiegoś mnicha przyjął też habit. Obrana przez niego grota zapewniała mu zupełny spokój. Przebywał tam przez trzy lata. Miejscowi górale, wypasający kozy, zaopatrywali go w konieczną żywność.
Święty Benedykt z NursjiZ czasem zaczęli przyłączać się do Benedykta uczniowie. Pod jego kierunkiem utworzono 12 małych klasztorów po 12 uczniów każdy. Na czele każdego z nich Benedykt postawił przełożonych, od siebie bezpośrednio zależnych. Tak więc z pustelnika przeobraził się w cenobitę, czyli w ascetę zamieszkującego pustynię wraz z innymi. Nie znamy przyczyn, dlaczego Benedykt opuścił również i to miejsce. Św. Grzegorz wymienia niechęć miejscowego duchowieństwa. Benedykt zabrał ze sobą najgorliwszych i najbardziej oddanych uczniów i przeniósł się z nimi na Monte Cassino do ruin dawnej fortecy rzymskiej. Benedykt rozpoczął budowę nowego klasztoru od wyburzenia pogańskiej świątyni Jowisza i Apollina. Mieszkańcy miasteczka, leżącego u stóp góry, przychodzili tutaj dla składania ofiar. Był to rok 525 lub 529. W tym czasie na Wschodzie cesarz Justynianin I Wielki zamykał ostatnią pogańską szkołę filozoficzną w Atenach.
Kiedy stanął już klasztor i kościół, a mury nowej placówki zaczęły się zapełniać adeptami, Benedykt postanowił ułożyć regułę. Miał już sporo doświadczenia. Długie lata rządów na Monte Cassino pozwoliły w praktyce wypróbować przepisy. Roztropny prawodawca zmieniał je i stale doskonalił. Tak więc reguła benedyktyńska przeszła okres długiej próby i doświadczeń. Wprawdzie jej oryginał zaginął, spłonął bowiem w roku 896 w czasie pożaru klasztoru w Teano, jednakże zachowało się wiele jej odpisów.

Zasadniczą cechą Reguły św. Benedykta jest umiar. Nie jest ona tak surowa jak reguły św. Kolumbana, Kasjana czy prawodawców rodzin mniszych Wschodu. Nie preferuje studiów jak reguła Kasjodora. We wszystkim: w modlitwie, uczynkach pokutnych, w pracy i w spoczynku, w posiłku i piciu zaleca umiar: „złoty środek”. Celem zasadniczym, jaki Założyciel wytyczył swoim synom duchowym, jest służba Boża. Całe życie mnicha, jego wszystkie chwile i czynności winny zmierzać do tego, by głosiły chwałę Stworzyciela. Dewizą Patriarchy było: Ora et labora – módl się i pracuj. Ze szczególną pieczołowitością strzegł kultu liturgicznego, co pozostało do dni obecnych pięknym dziedzictwem jego zakonu. Poważną część dnia zakonnika przeznaczył na lectio divina – czytanie Pisma Świętego. Wprowadził do zakonu profesję – prawem zagwarantowaną przynależność do zakonu oraz stabilność miejsca, czyli zobowiązanie mnichów do pozostawania w jednym klasztorze aż do śmierci. Reguła św. Benedykta stała się podstawą dla wielu innych.
Sława Benedykta rozchodziła się szeroko. Powiększać ją miały cuda, o których wspomina św. Grzegorz. Miał m.in. przepowiedzieć najazd Longobardów. Ich wódz po śmierci Benedykta faktycznie najechał Monte Cassino; benedyktyni byli zmuszeni opuścić klasztor i ratować się ucieczką do Rzymu (587). Benedykt miał założyć także opactwo w Terracina, a zdaniem niektórych również w Rzymie (opactwo św. Pankracego przy Lateranie).

Święty Benedykt z Nursji z rodzoną siostrą, św. ScholastykąBenedykt zmarł 21 marca 547 r. w kilka tygodni po śmierci swojej siostry, św. Scholastyki, założycielki żeńskiej gałęzi benedyktynów. Pochowano ich razem we wspólnym grobie na Monte Cassino. Kiedy Longobardowie zniszczyli klasztor (587), mnisi benedyktyńscy z Francji ze czcią przenieśli relikwie św. Scholastyki i św. Benedykta do Francji. Śmiertelne szczątki św. Scholastyki umieścili w klasztorze w Le Mans, a św. Benedykta – we Fleur. Tam są do dnia obecnego. W latach późniejszych część relikwii obu świętych oddano opactwu na Monte Cassino. Na pamiątkę przeniesienia relikwii św. Benedykta w dniu 11 lipca 673 r. do Fleur zakon obchodzi w liturgii pamiątkę „przeniesienia relikwii”. Na ten właśnie dzień Paweł VI ustanowił doroczne święto św. Benedykta.
Zaraz po śmierci Benedykt odbierał od swoich duchowych synów cześć ołtarzy. Do jego grobu napływali liczni pielgrzymi. Sławę jego rozniosły Dialogi św. Grzegorza, w których jest mowa nawet o cudach, jakie Benedykt za życia działał. Rychło kult św. Benedykta stał się też własnością całego Kościoła. Ku czci Patriarchy ułożono mnóstwo hymnów, sekwencji i modlitw. Benedykt jest w naszych czasach czczony jako patron Opus Dei, jako patron pracujących, a nawet jako orędownik umierających. Pius XII ogłosił go patronem speleologów (1957) i architektów włoskich.
Reguła św. Benedykta wywarła poważny wpływ na całe życie Europy Zachodniej. Dzieło św. Benedykta jest imponujące i niepowtarzalne. Benedyktyni przez długie wieki (wiek VI-XII) byli najpotężniejszą rodziną zakonną na świecie. Ich klasztory dochodziły do liczby kilku tysięcy, a liczba mnichów dochodziła do wielu dziesiątków tysięcy. Z modelu życia benedyktyńskiego wyrosły inne rodziny zakonne, m.in. benedyktynki (klauzurowe i czynne), cystersi, kameduli, oliwetanie, sylwestryni i trapiści. Zakony te wydały kilka tysięcy świętych i błogosławionych, dały Kościołowi ponad 20 papieży. Wśród świętych benedyktyńskich wypada wymienić: św. Grzegorza I Wielkiego (+ 604), doktora Kościoła; św. Augustyna z Canterbury, apostoła Anglii (+ 605); św. Bedę Czcigodnego, doktora Kościoła (+ 735); św. Bonifacego, apostoła Niemiec i głównego patrona tego kraju; św. Wojciecha – apostoła Czech, Węgier, Polski i Prus, męczennika (+ 997); św. Piotra Damiani, doktora Kościoła (+ 1072); św. Romualda, założyciela kamedułów (+ 1027); św. Jana Gwalberta (+ 1073), założyciela nowej gałęzi zakonnej; św. Anzelma, doktora Kościoła (+ 1109); św. Matyldę (+ 968); św. Hildegardę z Bingen, doktora Kościoła (+ 1179); św. Gertrudę Wielką (+ 1302).

Święty Benedykt z Nursji
W Polsce najbardziej znanym opactwem benedyktyńskim jest Tyniec. Do Polski benedyktyni przybyli wraz ze św. Wojciechem (+ 997). Za czasów Bolesława Chrobrego założyli klasztor po kamedułach w Międzyrzeczu. Zamieszki, jakie po śmierci tego króla powstały, i nawrót pogaństwa, doprowadziły do upadku klasztoru. W XI wieku widzimy benedyktynów w Trzemesznie, w Łęczycy (Tum), w Gnieźnie, w Tyńcu, na Łysej Górze, w Czerwińsku, Płocku, Kruszwicy, w Krakowie, Sieciechowie, we Wrocławiu, Oleśnicy, Lubiniu i w Gdańsku. Obecnie istnieją ich opactwa w Tyńcu, Lubiniu koło Kościana oraz Biskupowie.

W ikonografii św. Benedykt przedstawiany jest w habicie benedyktyńskim, w kukulli, z krzyżem w dłoni. Jego atrybutami są: anioł, bicz, hostia, kielich z wężem, księga, kruk z chlebem w dziobie, księga reguły w ręce, kubek, pastorał, pies, rozbity puchar, infuła u nóg z napisem „Ausculta fili” – „Synu, bądź posłuszny”, wiązka rózg.

                              Światło | Światło Pana - Rekolekcje video/mp3
LITANIA DO ŚW. BENEDYKTA
Módl się za nami
Kyrie eleison, Chryste eleison, Kyrie eleison.
Ojcze z nieba Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata, Boże, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, Boże, zmiłuj się nad nami.
Święta Trójco, jedyny Boże, zmiłuj się nad nami.
Święty Benedykcie z Nursji, módl się za nami.
Potomku Błogosławiony znakomitego rodu,
Przewodniku szukających Boga,
Pokutniku niewątpiący w miłosierdzie Boże,
Pustelniku z Subiaco,
Bojowniku zwycięski w walce z pożądliwością ciała,
Budowniczy klasztorów, wspólnot świętego życia,
Gorliwy czytelniku ksiąg świętych,
Głosicielu prawdy ewangelicznej i miłości,
Opacie z Cassino, niezwyciężony przez złe duchy,
Nauczycielu Służby Bożej,
Patriarcho mnichów,
Mistrzu doskonałej pobożności,
Patronie liturgicznej służby ołtarza,
Wodzu walczący z mocami ciemności,
Apostole Bożego pokoju,
Krzewicielu kultury chrześcijańskiej,
Obrońco ładu społecznego i godności człowieka,
Orędowniku pokrzywdzonych i prześladowanych,
Naśladowco Chrystusa posłusznego Ojcu,
Przełożony, uczący własnym przykładem,
Sługo Chrystusa, przyjmujący gości, ubogich i chorych,
Bohaterze wytrwałej cierpliwości,
Prawodawco Reguły życia chrześcijańskiego w duchu Ewangelii,
Roztropny stróżu karności zakonnej,
Zdobywco szczytów doskonałości,
Patronie umierających,
Patronie Europy zjednoczonej w Chrystusie,
JEZU, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie.
JEZU, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie.
JEZU, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.
P. Módl się za nami św. Ojcze Benedykcie,
W. Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych.
Modlitwa
Boże, Ty świętego Benedykta, opata, ustanowiłeś wybornym mistrzem szkoły, w której uczymy się służyć Tobie, spraw, prosimy, abyśmy biegli do nieba drogą Twoich przykazań, z sercem rozszerzonym miłością, ponad którą nic nie ma większego. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
Medalik św. Benedykta
Niedziela, 10 lipca 2022
XV NIEDZIELA ZWYKŁA 
                                         Przypowieść o miłosiernym Samarytaninie – Badacze Biblii
(Łk 10,25-37)
Powstał jakiś uczony w Prawie i wystawiając Jezusa na próbę, zapytał: ”Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?”. Jezus mu odpowiedział: ”Co jest napisane w Prawie? Jak czytasz?”. On rzekł: ”Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego”. Jezus rzekł do niego: ”Dobrześ odpowiedział. To czyń, a będziesz żył”. Lecz on, chcąc się usprawiedliwić, zapytał Jezusa: ”A kto jest moim bliźnim?”. Jezus, nawiązując do tego, rzekł: ”Pewien człowiek schodził z Jerozolimy do Jerycha i wpadł w ręce zbójców. Ci nie tylko go obdarli, lecz jeszcze rany mu zadali i zostawiwszy na pół umarłego, odeszli. Przypadkiem przechodził tą drogą pewien kapłan; zobaczył go i minął. Tak samo lewita, gdy przyszedł na to miejsce i zobaczył go, minął. Pewien zaś Samarytanin, będąc w podróży, przechodził również obok niego. Gdy go zobaczył, wzruszył się głęboko: podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem; potem wsadził go na swoje bydlę, zawiózł do gospody i pielęgnował go. Następnego zaś dnia wyjął dwa denary, dał gospodarzowi i rzekł: „Miej o nim staranie, a jeśli co więcej wydasz, ja oddam tobie, gdy będę wracał”. Któryż z tych trzech okazał się, według twego zdania, bliźnim tego, który wpadł w ręce zbójców?”. On odpowiedział: ”Ten, który mu okazał miłosierdzie”. Jezus mu rzekł: ”Idź, i ty czyń podobnie”.
                                                Homilie | Teobańkologia
Z dzieła św. Ambrożego, biskupa, O misteriach

Źródło odrodzenia
Każdego dnia, gdy odczytywano dzieje Patriarchów albo zalecenia Księgi Przysłów, przemawiałem na tematy etyczne. Chciałem, abyście w ten sposób pouczeni i kształtowani, przyzwyczaili się do wstępowania w ślady przodków oraz zachowywania Bożych przykazań, abyście odnowieni przez chrzest, przestrzegali takiego sposobu życia, jaki przystoi oczyszczonym.
Teraz natomiast nadszedł czas, abyśmy powiedzieli wam o świętych obrzędach i ujawnili znaczenie sakramentów. Gdybyśmy próbowali uczynić to wcześniej, zanim jeszcze zostaliście wprowadzeni, byłoby to raczej zdradą niż objaśnieniem. A zresztą światło misteriów bardziej przenika nie przygotowanych niż wówczas, kiedy poprzedzone jest wstępnym pouczeniem.
Otwórzcie więc swe uszy i rozkoszujcie się zapachem życia wiecznego, przekazanego wam za pośrednictwem sakramentów. Właśnie to mieliśmy na uwadze podczas wstępnego obrzędu otwarcia. Mówiliśmy wtedy: „Effetha”, to jest „otwórz się”. Mówiliśmy tak, aby każdy, kto się zbliża do łaski, pojął, o co jest pytany, i pamiętał, co ma odpowiedzieć. Czytamy w Ewangelii, iż Chrystus dokonał tego obrzędu, kiedy uleczył głuchoniemego.
Z kolei otwarto przed tobą Miejsce Najświętsze i wszedłeś do sanktuarium odrodzenia. Przypomnij sobie, o co cię pytano, i rozważ, co odpowiedziałeś. Wyrzekłeś się szatana, jego spraw, świata, jego przepychu i rozkoszy. Twa odpowiedź została zamknięta na zawsze nie w grobie umarłych, ale w Księdze żywych.
Zobaczyłeś tam diakona, zobaczyłeś kapłana, zobaczyłeś biskupa. Nie zważaj na ich wygląd, ale na charyzmat ich posługiwania. Przemówiłeś w obecności aniołów, jak to jest napisane: „Wargi kapłana strzegą wiedzy i u niego szuka się pouczeń, bo jest aniołem Pana wszechmocnego”. Nie można się tu pomylić ani zaprzeczyć: aniołem jest ten, kto zwiastuje królestwo Chrystusa, kto zwiastuje życie wieczne. Nie oceniaj go według wyglądu, ale według zadania. Rozmyślaj nad tym, co ci przekazał, uszanuj jego posługiwanie, uznaj godność.
Wszedłszy zatem, aby spotkać nieprzyjaciela, któremu postanowiłeś sprzeciwić się w twarz, zwracasz się ku Wschodowi, ponieważ ten, kto wyrzeka się szatana, zwraca się ku Chrystusowi i patrzy w Jego oblicze.
 
 
                                                                   52 Cytaty ideas | cytaty, cytaty religijne, cytaty życiowe

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Scenerią pierwszego czytania jest ziemia Moabu, rozciągająca się naprzeciw Jerycha. Nieco wcześniej Bóg objawił Mojżeszowi, że nie wejdzie on do Ziemi Obiecanej, dlatego cała Księga Powtórzonego Prawa jest swego rodzaju testamentem przywódcy Izraela. Składa się ona z trzech mów przypominających Izraelitom zasady i prawa życia w przyjaźni z Bogiem. Trzecia mowa (rozdziały 29-30) jest podsumowaniem najwcześniejszych wskazań i powtórzeniem tego, co szczególnie ważne.
Mojżesz mówił do ludu, aby słuchał głosu Pana, przestrzegał Jego poleceń i postanowień zapisanych w księdze tego Prawa, a wtedy powróci do Pana z całego serca i z całej duszy. Hebrajskie Szema (słuchaj) to tytuł i pierwsze słowo klasycznego żydowskiego wyznania wiary, które zostało zapisane w Pwt 6,4: „Słuchaj, Izraelu, Pan jest naszym Bogiem – Panem jedynym”. Jest to wyznanie wiary w Boga jedynego (zaprzeczenie politeizmu) oraz zachęta do wsłuchiwania się w głos Pana.
Słuchanie nie jest łatwe! My też często jesteśmy zbytnio gadatliwi w naszych modlitwach, a w potoku własnych słów nie słyszymy słów miłości Boga. Mojżesz znał naturę ludzką i dlatego podkreślił, że słuchanie nie przekracza naszych możliwości i nie jest poza naszym zasięgiem: „Słowo to bowiem jest bardzo blisko ciebie: w twych ustach i w twoim sercu, byś je mógł wypełnić”. Zatem: Słuchajmy Pana!

Komentarz do psalmu

Pierwszy wiersz dzisiejszego psalmu daje wskazówkę dyrygentowi: na melodię „Szoszannim”. Słowo to w tłumaczeniu Psałterza na język grecki brzmi: O tych, którzy mają doznać przemiany. Jakże to wprowadzenie oddaje sens powracających w psalmie próśb: Wysłuchaj mnie w Twojej wielkiej dobroci, czy Wysłuchaj mnie, Panie, bo miłość Twoja jest łaskawa. Faktycznie, prawdziwa przemiana dokonuje się poprzez modlitwę i uznanie Bożej dobroci i łaskawości!

Komentarz do drugiego czytania

Chrystus jest pośrednikiem w dziele stworzenia i zbawienia. Daje temu wyraz św. Paweł w Hymnie o Chrystusie, który jest obrazem niewidzialnego Boga i zarazem praprzyczyną wszelkiego stworzenia. Naszą uwagę powinno przykuć słowo „obraz”. Św. Paweł używa tu greckiego eikon, które tłumaczy się jako ikona, obraz, wizerunek. Nieuchronnie rodzi się zatem pytanie: Czy Paweł – prawowierny Żyd – nie pamięta drugiego przykazania, w którym Bóg zabronił czynić jakichkolwiek wizerunków, rzeźb Jego samego i oddawania temu boskiej czci (zob. Wj 20,4-5)?
Św. Paweł pozostaje wierny przykazaniom, a Chrystus jest dla niego odzwierciedleniem niewidzialnego Boga w Jego duchowej naturze. Dziś moglibyśmy powiedzieć, że chodzi tu o „portret psychologiczny Boga”. Patrząc na Jezusa, Jego charakter, sposób postępowania, odnoszenie się do innych, poznajemy prawdziwy charakter (obraz) Boga. Człowiek został stworzony na Boże podobieństwo, Chrystus zaś, łącząc w sobie naturę człowieka i Boga, jest najdoskonalszym wizerunkiem Boga w ciele człowieka.
Tym wspaniałym hymnem Paweł zachęca nas do wpatrywania się w Jezusa Chrystusa i poznawania Go, aby poznać samego Boga.

Komentarz do Ewangelii

„Kto jest moim bliźnim?” Prawda, że to pytanie jest nam jakoś dziwnie znane i bliskie? Czy nie jest ono wytrychem do rozprawiania się z naszym sumieniem? Wszyscy znamy Przykazanie miłości, ale często wymyka się ono z naszej pamięci w sytuacjach, kiedy szczególnie należy je zastosować. Niestety, taka jest nasza ludzka słaba kondycja i ujawnia się zwłaszcza wtedy, gdy trzeba to przykazanie aktywnie zastosować w praktyce. Dobrze jest, jeśli to zauważamy w wieczornym rachunku sumienia i wstydzimy się zachowania jak kapłan czy Lewita z przypowieści o miłosiernym Samarytaninie.
Odpowiedź Jezusa na pytanie uczonego w Prawie musiała być bardzo bolesna. Oto Żyd, który uważał się za prawowiernego wyznawcę Boga Jedynego, słyszy historię, w której to Samarytanin jest sprawiedliwym i dokonuje uczynku miłosierdzia. Jak Jezus, odpowiadając na to pytanie, mnie uczonego w Piśmie, mógł dać za przykład takiego heretyka? – zapewne pomyślał uczony. Przecież Żydzi postrzegali Samarytan jako uosobienie zła, swoich wrogów. Skąd takie nastawienie? Samarytanie, jako naród, powstali w wyniku łączenia się rodzin żydowskich i asyryjskich po najeździe króla Asyrii Sargona II na Królestwo Północne w VIII wieku przed Chr. Część Żydów została wtedy uprowadzona w głąb Asyrii, a na ich miejsce napłynęli przesiedleńcy z różnych części państwa asyryjskiego. Przynieśli oni ze sobą różne wierzenia i kulty, które wpłynęły na religijność Żydów, choć ci nie porzucali myśli o swoich hebrajskich korzeniach. Samarytanie oddawali cześć Bogu na Górze Garizim i wierzyli, że jest to ten sam Bóg, w którego wierzą Izraelici. Różnorodność form i miejsca kultu doprowadziły do znacznej niechęci Żydów do Samarytan, a rozdział pomiędzy nimi najmocniej pogłębił się, gdy Żydzi po powrocie z niewoli babilońskiej odmówili Samarytanom udziału w odbudowie świątyni i murów Jerozolimy. Dzisiaj, choć społeczność Samarytan liczy tylko ok. 800 osób, różnice te nadal są odczuwalne.
Czego zatem uczy nas dzisiaj Jezus? Zapewne tego, że nawet, jeśli uważamy się za „uczonych”, to nie wystarcza to, abyśmy uważali się za sprawiedliwych. To ostatnie wymaga aktywnego i praktycznego wcielania w życie Przykazania miłości – niezależnie od tego, kogo uważamy za naszego bliźniego! Druga lekcja to prawda, że nie tylko chrześcijanie czy Żydzi wyznający Przykazanie miłości są w stanie je wypełniać. Uczynki miłosierdzia spełniają również ludzie niewierzący i nie można im odebrać pochwały za praktykowanie dobra.

Komentarze zostały przygotowane przez dr Andrzeja Kosińskiego

 

                                               Pin by Maria Bujak on cytaty | God loves you, Quotes, Positive thinking

 

LITANIA O WIARĘ
Kyrie, eleison. Christe, eleison. Kyrie, eleison.
Chryste, usłysz nas. Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu Świata, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, Boże, zmiłuj się nad nami.
Święta Trójco, Jedyny Boże, zmiłuj się nad nami.
Święta Maryjo, Matko Syna Bożego, módl się za nami.
Święta Maryjo, doskonała uczennico Boskiego Mistrza, módl się za nami.
Święta Maryjo, Przewodniczko w wierze, módl się za nami.
Święty Abrahamie, wzorze doskonałej wiary, módl się za nami.
Święty Mojżeszu, z wiarą prowadzący lud do Ziemi Obietnic, módl się za nami.
Święci patriarchowie, posłuszni Panu, módlcie się za nami.
Święci prorocy, głosiciele Bożego słowa, módlcie się za nami.
Wszyscy święci Starego i Nowego Przymierza, bohaterowie wiary, módlcie się za nami.
Święci Apostołowie, niosący wiarę na krańce świata, módlcie się za nami.
Niezliczeni męczennicy za wiarę, módlcie się za nami.
Święte Niewiasty, strzegące wiary w dziewiczych sercach, módlcie się za nami.
Święte dzieci, budujące nas swą dojrzałością w wierze, módlcie się za nami.
Święte dziewczęta i chłopcy, przyjaciele Chrystusa, módlcie się za nami.
Święci wyznawcy i świadkowie Pana, módlcie się za nami.
Święci misjonarze i misjonarki, głoszący z oddaniem Ewangelię, módlcie się za nami.
Nasi rodzice, kapłani i wychowawcy, którym zawdzięczamy skarb wiary, módlcie się za nami.
Nasi przyjaciele i przewodnicy w wierze, módlcie się za nami.
Abyśmy rozumem i wolą przylgnęli do Boga, prosimy Cię, Panie.
Aby przyrzeczenia chrzcielne były programem naszego życia,
Abyśmy coraz bardziej poznawali prawdy wiary,
Abyśmy według nich żyli,
Abyśmy strzegli naszej wiary przed jej nieprzyjaciółmi,
Abyśmy wolni od grzechów zabiegali o łaskę uświęcającą,
Abyśmy umacniali się w wierze poprzez modlitwę i sakramenty święte,
Abyśmy pomnażali wiarę, pełniąc ochoczo dobre uczynki,
Abyśmy unikali tego, co wiarę osłabia lub niszczy,
Abyśmy wystrzegali się bezbożnego towarzystwa,
Abyśmy w wierze doszli do nieba,
JEZU, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Jezu.
JEZU, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Jezu.
JEZU, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.
Wierzę w Ciebie, Panie,
Chryste, umocnij wiarę moją.
Módlmy się:
Dziękuję Ci, Panie Boże wszechmogący i miłosierny, za dar poznania Ciebie i przynależność do wspólnoty wiary, jaką jest Kościół katolicki. Proszę przez zasługi licznych i wspaniałych jej świadków, abym mógł wzrastać w głębszym
                                               Pin by Wanda Swoboda on Motywacja. | Inspirational words, Inspirational  quotes, Quotes about god
Litania o nadziei
Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson.
Chryste usłysz nas, Chryste wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata, Boże,
Duchu Święty, Boże,
Święta Trójco, Jedyny Boże,
Który mi we wszystkim chcesz pomóc,
Któryś mi pomóc przyrzekł,
Wszystkich łask mi potrzebnych, tak przyrodzonych, jak i nadprzyrodzonych, spodziewam się, o Boże.
Codziennego pokarmu,
Pomocy we wszystkich moich sprawach,
Zachowania mnie od nieszczęścia i niebezpieczeństwa,
Pomocy w pokusach do grzechu,
Stałej cierpliwości w utrapieniach i przeciwnościach,
Odpuszczenia grzechów,
Szczerej poprawy życia,
Postępu we wszystkich cnotach,
Pomnożenia się w łasce,
Wytrwania w dobrym,
Pełnej zasług i cnót śmierci,
Wiecznej szczęśliwości i radości z Tobą w niebie,
A tego wszystkiego bez bojaźni,
Choćby się wszystko przeciw mnie sprzysięgło, mam nadzieję, o Boże.
Choćby mi się zdawało, żeś mnie sam nawet opuścił,
Nie w sobie ani w moich siłach,
Nie w ludzkiej łasce ani pomocy,
Nie w rozumie, mądrości i mocy świata, ale w Tobie samym,
W Twojej dobroci, Opatrzności i wszechmocy,
W Twojej nieomylnej wierności w dopełnianiu tego, co przyobiecujesz,
W Twojej łasce, której nie odmawiasz nikomu, ktokolwiek Cię o nią prosi,
W nieskończonych zasługach Syna Twego, który jest naszym Odkupicielem, Pośrednikiem i Zastępcą przed Tobą,
We wstawiennictwie wszystkich Świętych,
W zjednoczeniu z ową gruntowną ufnością i nadzieją, którą w Tobie pokładali wszyscy sprawiedliwi Nowego Przymierza,
W zjednoczeniu z najdoskonalszą ufnością i nadzieją, którą w Tobie pokładała Najświętsza Maryja,
JEZU, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie.
JEZU, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie.
JEZU, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.
P: Módl się za nami, święta Katarzyno, panno i męczennico.
W: Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych.
Módlmy się: O Boże, który nikogo nie opuszczasz i ufającego Tobie nie gubisz, proszę Cię przez Twoją ojcowską dobroć, daj mi synowską ufność w Tobie, a niedowierzanie sobie; daj, abym we wszystkich potrzebach i niebezpieczeństwach jedynie do Ciebie się uciekał, bo Ty najlepiej wiesz, co jest moim pożytkiem i możesz mi pomóc. Polecam wszystko Tobie i Twej Opatrzności; daj mi tylko, o Boże, abym Ci się zawsze podobał i był wierny, póki tam nie dojdę, gdzie Ty doskonale spełniasz nadzieję wybranych. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
                            Tabliczka 08 - Tak więc trwają: wiara, nadzieja, miłość... - TC/08/1119 ::  Donaco - Producent Ozdób Drewnianych
Litania o miłości Boskiej
Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson.
Chryste usłysz nas, Chryste wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata, Boże,
Duchu Święty, Boże,
Święta Trójco, Jedyny Boże,
Który jesteś nieskończoną miłością,
Któryś mnie pierwszy umiłował,
Który mi każesz się miłować,
Który ze względu na miłość do nas Jednorodzonego Syna Twojego wydałeśm,
Z całego serca, miłuję Cię, o Boże.
Z całej duszy,
Z całej myśli,
Ze wszystkich sił moich,
Nad wszystkie dobra i godności,
Nad wszystkie radości i rozkosze,
Nad siebie samego i nad wszystko,
Nad wszystkich krewnych i przyjaciół,
Nad wszystkich ludzi i Aniołów,
Nad wszystkie stworzenia na niebie i na ziemi,
Jedynie ze względu na samego Ciebie,
Bo jesteś najwyższym moim dobrem,
Bo jesteś nieskończenie godny miłości,
Bo jesteś nieskończenie doskonały,
Choćbyś mi nieba nie przyobiecał,
Choćbyś mi piekłem nie pogroził,
Choćbyś mnie utrapieniami i przeciwnościami doświadczał,
W dostatku i w ubóstwie,
W szczęściu i w nieszczęściu,
W wywyższeniu i w poniżeniu,
W radości i w smutku,
W zdrowiu i w chorobie,
W życiu i przy śmierci,
W czasie i w wieczności,
W zjednoczeniu z tą miłością, którą Cię miłuje Najświętśza Maryja Panna,
W zjednoczeniu z tą nieskończoną miłością, którą sam siebie kochasz i wiecznie będziesz kochać,
JEZU, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie.
JEZU, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie.
JEZU, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.
Módlmy się: Boże, który niepojętym sposobem posiadasz to wszystko, cokolwiek doskonałego i miłości godnego być może, zgaś we mnie wszelką niedobrą miłość, a zapal najczystszy ogień Twojej prawdziwej, mocnej i stałej miłości, abym niczego innego nie kochał, tylko Ciebie samego albo dla Ciebie samego, oraz wszystkie stworzenia w Tobie; abym na koniec przejęty Twoją najświętszą miłością, tam Cię umiłował, gdzie Cię z Twoimi Świętymi pragnę najdoskonalej posiadać i kochać bez końca. Amen.
Sami Polacy wybrali swego mordercę i wroga nr 1 na prezydenta, bo to on najpierw rządzi, proponuje mordowanie Polaków i podpisuje swoje mordercze decyzje. Sprowadził sobie z Ukrainy następnych morderców i trują nas wirusami i szczepionkami oszukanymi i niepotrzebnymi za pozwoleniem Żydowskiego Episkopatu.

Jak odzyskać Polskę – Sebastian Pitoń i Marek Chodorowskip
https://www.youtube.com/watch?v=v-MOT974BXc
To już się dzieje. Pierwsze państwo HOLANDIA ogłosiło bankructwo. Czy Polskę czeka to samo?
https://www.youtube.com/watch?v=y7UwmLiqGHU
Co oni wyprawiają! Prąd w Polsce najdroższy w całej Europie.
https://www.youtube.com/watch?v=XtAX1lB0ihk
Już zaczynają nas przygotowywać na „ostrą zimę” Ciepły prysznic z limitem czasu i
Mówią, że TRWA KRYZYS i nadchodzi BIEDA. POLACY sobie PORADZĄ – Sławomir Mentzen 
https://www.youtube.com/watch?v=DhfW6O9zQcI
Ks. Dominik Chmielewski – wywiad – Apokalipsa, jak przygotować się na Paruzję – YouTube
https://m.youtube.com/watch?v=KcXOMXfCnNo
Dlaczego nasi Pasterze zbuntowali się przeciwko polskim katolikom i nie chcą odwiedzić Pielgrzymów, którzy idą niosąc Wizerunek Pięknego i Cudownego KRÓLA POLSKI na ramionach, a przecież są jeszcze katolikami. ZAPRASZAMY Was Drodzy Biskupi, nawet przyjedźcie swoimi  pięknymi autami, aby odwiedzić i Pobłogosławić Pielgrzymów oraz mieszkańców danej okolicy, bo musi być taka chwila, gdy staniecie przed tym Królem w momencie śmierci i jak spojrzycie w Oczy Królowi……..czy wyobrażacie sobie ten moment? A przecież wiecie, że grzeszymy myślą, mową i czynem a Anioł Stróż zapisuje te wszystkie czynności w Księdze naszego Życia. Póki jescze żyjecie, to się nawracajcie i do przyjaźni z Sędzią Sprawiedliwym i z nami polskimi katolikami powracajcie. Bądźcie dobrym przykładem dla nas katolików, bo my pragniemy Drogich Biskupów widzieć często wszędzie z nami.
Obejrzyj film „Króluj nam Chryste ♥️🙏🇵🇱 9.7 Barlinek 
Zapraszamy wszystkich Polaków do wspólnej pielgrzymki modlitwy” w YouTube