W kościołach poświęconych, w których data poświęcenia nie jest znana:
UROCZYSTOŚĆ ROCZNICY POŚWIĘCENIA KOŚCIOŁA WŁASNEGO
|
|
W ciągu roku są dwa dni, szczególnie ważne dla każdej świątyni: dzień jej patrona i rocznica jej poświęcenia. Pierwszy z nich jest odpowiednikiem naszych imienin – w tym dniu w kościele obchodzona jest uroczystość odpustowa (często przenoszona – ze względu na możliwość uczestnictwa większej liczby wiernych – na najbliższą niedzielę). Dzień rocznicy poświęcenia kościoła jest analogią do wspomnienia dnia przyjęcia chrztu. Przez chrzest człowiek staje się dzieckiem Bożym; przez poświęcenie świątynia staje się budynkiem przeznaczonym do wyłącznej służby Bożej. Odtąd nie może on służyć żadnym świeckim celom.
Istnieją dwie liturgiczne formy oddania budowli do celów kultu. Pierwsza to pobłogosławienie kościoła. Druga – to jego poświęcenie (dawniej zwane też konsekracją; obecnie termin ten jest używany wyłącznie w odniesieniu do ludzi). Błogosławi się tylko te kościoły, które nie są przeznaczone na stałe do kultu Bożego – na przykład gdy wiadomo, że kościół ulegnie rozbiórce po wybudowaniu nowego kościoła, albo w razie wybudowania kościoła z materiału nietrwałego. Poświęcenie jest formą uroczystszą – przewodniczy mu biskup, sprawujący bogate obrzędy. Od budowniczych otrzymuje on klucze do świątyni, po otwarciu drzwi jako pierwszy do niej wchodzi, wprowadzając lud. Podczas uroczystej Eucharystii kropi ołtarz i ściany wodą święconą, namaszcza też ołtarz i ściany (w czterech lub dwunastu miejscach – tzw. zacheuszkach). W ołtarzu umieszcza się ponadto relikwie świętych, zapala światła i okadza nową świątynię. Po raz pierwszy też umieszcza się Chleb Eucharystyczny w tabernakulum. Każdy kościół posiada swój tytuł. Zwyczaj ten pochodzi jeszcze ze starożytności. Według obecnie obowiązujących uregulowań tytułem kościoła może być:
Kościół może nosić tytuł błogosławionego, ale tylko wtedy, gdy ten błogosławiony został zgodnie z prawem wpisany do kalendarza danej diecezji – wymagana jest wówczas zgoda ordynariusza. Kościół może mieć tylko i wyłącznie jeden tytuł. Istnieje jednak możliwość wyboru dwóch lub więcej świętych, pod warunkiem, że w kalendarzu liturgicznym występują oni razem (np. święci Apostołowie Piotr i Paweł). Niektóre kościoły nie są związane z parafią – są wówczas określane mianem kościołów rektorskich. Opiekę nad nimi sprawuje nie proboszcz, a rektor. Kościoły, w których przechowywane są relikwie świętych lub słynące łaskami wizerunki Matki Bożej lub świętych mogą zostać na mocy decyzji biskupa ordynariusza wyniesione do godności sanktuarium. Z takim wyróżnieniem wiąże się obowiązek troski opiekunów tego miejsca o rozwój istniejącego tam kultu.
Jedynym wyjątkiem jest Bazylika św. Franciszka, znajdująca się w Asyżu.
Na kościele, który otrzymał godność bazyliki, spoczywają też określone obowiązki i przywileje, np. większą wagę powinno się przywiązywać do upowszechniania nauczania papieskiego; częściej można uzyskać w takiej świątyni odpust zupełny. Każda diecezja ma swoją katedrę – matkę wszystkich innych kościołów. Jest ona siedzibą biskupa. Stanowi centrum struktury diecezji. Ma szczególne znaczenie dla kapłanów, którzy przeważnie właśnie w niej przyjmują święcenia kapłańskie i tutaj w każdy Wielki Czwartek gromadzą się wokół swojego biskupa odnawiając przyrzeczenia złożone w czasie swoich święceń, oraz dla osób życia konsekrowanego, które w jej murach uroczyście odnawiają śluby zakonne. Biskup diecezjalny spełnia swoją najważniejszą posługę pasterską właśnie w świątyni katedralnej. W największe uroczystości w ciągu roku liturgicznego odprawia w niej Msze święte, udziela sakramentów – zwłaszcza święceń kapłańskich i sakramentu bierzmowania – oraz głosi Słowo Boże. Jak mówią przepisy liturgiczne, „aby bardziej uwidocznić znaczenie i godność Kościoła lokalnego, obchodzi się rocznicę poświęcenia jego kościoła katedralnego jako uroczystość w samym kościele katedralnym, a w innych kościołach diecezji – jako święto”. |
Nasza to uroczystość i naszego kościoła
Wprowadzać pokój
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Dzisiejszy fragment z Księgi Powtórzonego Prawa wszedł bardzo mocno do pobożności judaistycznej jako początek modlitwy Szema – „Słuchaj, Izraelu, Pan, Bóg nasz, Pan jest jedyny”. Niekiedy ważność tej modlitwy porównuje się do chrześcijańskiego Ojcze nasz, jednakże znaczenie tej modlitwy w judaizmie jest szersze, bo w pewnym sensie zastępuje ona również nasze Wierzę w Boga. Modlitwę tę Żydzi odmawiają również przed swoją śmiercią.
W pobożności chrześcijańskiej ten tekst nie ma takiej wagi, co jest naturalne, bo przecież wyrastamy w innej tradycji. Używamy tylko części o obowiązku miłowania Pana Boga, jako wstępu do Dekalogu: „Będziesz miłował Pana, Boga twojego, z całego serca swego”. Warto jednak sobie tę modlitwę przyswoić, a przynajmniej się z nią zapoznać. I wystarczającym argumentem dla tego jest fakt, że modliła się nią Święta Rodzina. Ta modlitwa od pierwszego słowa przyzywa nas do słuchania, a więc na pierwszym miejscu do poznawania Boga poprzez Jego słowo. A następnie do miłowania Boga. A to jest nasz podstawowy chrześcijański obowiązek.
Komentarz do psalmu
Fragmenty długiego Psalmu 18, z którego złożony jest dzisiejszy psalm responsoryjny, przedstawiają nam postawę króla Dawida w stosunku do Boga. Jest to postawa pełna miłości. Dawid kochał Boga Jahwe miłością wprost dziecięcą. Z tego powodu pokłócił się nawet ze swoją żoną Mikal. Nie spodobało się jej, że król półnagi tańczy przed arką Pana, która po długich dziesięcioleciach powracała na łono narodu wybranego. Miłość Dawida do Boga ma długą historię, która w naszym dzisiejszym tekście wyraża się w różnych określeniach Boga Jahwe: Opoka, Twierdza, Wyzwoliciel, Skała, Tarcza, Moc zbawienia, Obrona, Pan godzien chwały, Zbawca. Ileż razy Dawid umiał dostrzec Bożą pomoc, żeby wyrażać ją na tyle różnych sposobów?! Możemy w tym momencie zapytać samych siebie, czy Bóg też tak mocno działa w naszym życiu? A może nie widzimy tego działania? Być może zbyt dużo przypisujemy sobie samym? Uczmy się ducha pobożności od Króla -Pieśniarza!
Komentarz do drugiego czytania
W dzisiejszym Kościele kapłaństwo i Eucharystia zajmują ważne miejsce. I nie jest to przesada, bo przecież Eucharystia jest szczytem życia chrześcijańskiego. Jednakże w jedynym kapłaństwie Chrystusa swój udział mają również ludzie świeccy. Nie wolno o tym zapominać i koniecznie należy wiarę w kapłaństwo świeckich utwierdzać i ożywiać. To pomoże im aktywnie uczestniczyć w misterium Eucharystii. I to nie tylko w sensie zewnętrznym, pomagając w celebracji, ale przede wszystkim w sensie wewnętrznym, współuczestnicząc w jedynej, świętej i niepowtarzalnej ofierze Chrystusa – Kapłana. Co ciekawe, ofiara Chrystusa na krzyżu ma mocno wyrażone cechy „świeckości”. Nasz Arcykapłan nie miał na sobie szat liturgicznych, ani nie składał ofiary według wcześniej opracowanego obrzędu. On oddał swoje życie na krzyżu, stracony jak przestępca.
Ta właśnie „świeckość” pomaga ludowi Bożemu przyłączyć się do ofiary Chrystusa zawsze, kiedy składa on duchowe ofiary. Mogą one mieć różny charakter. Pewien ojciec rodziny przyniósł wypłatę do domu. Zapłacił rachunki, dał żonie pieniądze na zakupy, dzieciom na kieszonkowe, opłacił ratę kredytu. Dla niego zostało parę groszy „na papierosy”. „Taaak – pomyślał – rodzina, to kiedy nic nie zostawiasz dla siebie!”. Czy to nie piękny przykład współudziału w ofiarnym kapłaństwie Chrystusa?
Komentarz do Ewangelii
Ewangelia wielokrotnie przekazuje nam kolejne przykłady konfliktu pomiędzy Jezusem i faryzeuszami oraz uczonymi w Piśmie. Ilość i intensywność sytuacji związanych z tym konfliktem jest tak duża, że dla regularnego czytelnika Ewangelii może ona stać się męcząca. Dlatego dzisiejszy fragment Ewangelii wg św. Marka jest przysłowiowym „balsamem na duszę”. Piękną miał duszę ów bliżej nam nieznany uczony w Piśmie. Kiedy zadaje pytanie, o to, które z przykazań jest najważniejsze, to można było jeszcze pomyśleć, że może to kolejny prowokator ze strony faryzeuszów, który nie szuka prawdy Bożej, ale używa słowa Bożego do swoich prymitywnych celów. Ale ten człowiek był wyjątkowy. Nie uczestniczył on w grupowych spiskach, nie manipulował słowami, nie stawiał sobie za cel przyłapania Jezusa na jakimś błędzie. Widać, że szukał prawdy Bożej w pokorze i wytrwale. Odpowiada Jezusowi, że „słusznie powiedział”. Oznacza to, że słowa Jezusa zgadzały się z jego badaniami, rozmyślaniami, czy może z jego teologiczną intuicją. Jego odpowiedź, jak i uczciwość i pokora skłaniają Jezusa do wypowiedzenia owych pięknych słów, które każdy chrześcijanin chciałby usłyszeć z ust Mistrza: „Niedaleko jesteś od królestwa Bożego!”.
Komentarze zostały przygotowane przez o. Dariusza Pielaka SVD
Litania do Cudownego Pana Jezusa
Panie, zmiłuj się nad nami.
Chryste, zmiłuj się nad nami.
Panie, zmiłuj się nad nami.
Chryste, usłysz nas.
Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata, Boże, Duchu Święty, Boże,
Święta Trójco, Jedyny Boże,
Jezu, Synu Boga żywego,
Jezu, przybity do krzyża na odkupienie rodzaju ludzkiego,
Jezu, umierający na krzyżu dla naszego zbawienia,
Jezu, przez krzyż zwyciężający szatana,
Jezu, przez krzyż gładzący grzechy,
Jezu, przez krzyż otwierający nam niebo,
Jezu, przez krzyż prowadzący swe dzieci do chwały,
Jezu, przez krzyż łaski zlewający na ziemię,
Jezu, który w tym wizerunku cudownym nieustannie dajesz dowody swego miłosierdzia,
Jezu cudowny, wspomożenie i obrono nasza,
Jezu cudowny, który z żywą wiarą uciekających się do Ciebie łaskami ubogacasz,
Jezu cudowny, któryś ołtarz Twój z płomieni szczególną swą łaską ocalił,
Jezu cudowny, przed którym korzyli się polscy książęta i królowie,
Jezu cudowny, któryś na tym miejscu Ojca Świętego Jana Pawła II jako pielgrzyma błogosławił,
Jezu cudowny, skarbie łask nieprzebranych dla proszących Ciebie,
Jezu cudowny, któryś Stefana Żółtowskiego w obronie ojczyzny mocą swą osłonił,
Jezu cudowny, któryś wśród powodzi wielu ratował,
Jezu cudowny, któryś zarazę uśmierzył, gdy Krakowianie w procesji do Twego Krzyża Świętego przybyli,
Jezu cudowny, któryś księdza Piotra Skargę w czasie Mszy św. szczególną swą łaską obdarzył,
Jezu cudowny, któryś św. Brata Alberta Chmielowskiego w dzieciństwie uzdrowił,
Jezu cudowny, który konających do życia przywracasz,
Jezu cudowny, który chorym zdrowia udzielasz,
Jezu cudowny, który dotkniętych kalectwem mocą swą wspierasz,
Jezu cudowny, który ufających Tobie w różnych niebezpieczeństwach ochraniasz,
Jezu cudowny, który strapionych zawsze pocieszasz,
Jezu cudowny, nadziejo nasza w życiu i przy śmierci,
Bądź nam miłościw, przepuść nam, Jezu.
Bądź nam miłościw, wysłuchaj nas, Jezu.
Od utraty wiary świętej, wybaw nas, Jezu.
Od sprawiedliwie za grzechy nasze zasłużonej kary,
Od przekraczania przykazań Twoich,
Od zatwardziałości w grzechach,
Od niegodnego przyjmowania sakramentów świętych,
Od zepsucia dobrych obyczajów,
W życiu i przy śmierci, ratuj nas, Jezu.
Abyś Kościół Twój święty zachować raczył, wysłuchaj nas, Jezu.
Abyś Ojca Świętego i całe duchowieństwo mocą swą wspierać raczył,
Abyś liczne powołania kapłańskie i zakonne wzbudzać raczył,
Abyś nas samych w służbie Twojej umacniać raczył,
Abyś w narodzie naszym ducha prawdziwej wiary, nadziei i miłości podtrzymywać raczył,
Abyś naród polski w zachowaniu trzeźwości i czystości wspomagać raczył,
Abyś związanych sakramentem małżeństwa wzmacniać raczył,
Abyś zgodę w naszych rodzinach utrwalać raczył,
Abyś nam w krzyżach życia ducha cierpliwości i zgadzania się ze świętą Twoją wolą udzielać raczył,
Abyś się nad nami zmiłował i prośby nasze łaskawie przyjmować raczył,
Abyś chorym i cierpiącym zdrowia i cnoty męstwa udzielić raczył,
Abyś konających łaską swą wzmacniać raczył,
Abyś grzesznikom łaskę nawrócenia dać raczył,
Abyś nam wytrwanie w łasce aż do śmierci udzielić raczył,
Jezu cudowny, do Ciebie się uciekamy, wysłuchaj nas, Jezu.
JEZU który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Jezu.
JEZU, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Jezu.
JEZU, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami, Jezu.
Chryste, usłysz nas.
Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…
Zmiłuj się nad nami, Panie.
Bo zgrzeszyliśmy przeciw Tobie.
Okaż nam, Panie, miłosierdzie swoje.
I daj nam swoje zbawienie.
Módlmy się.
O Jezu, Zbawco nasz i Panie, który w mogilskim kościele od wieków szczególnej łaskawości swojej dajesz dowody, przyjmij modlitwy z ufnością zanoszone do Ciebie, a jak ojców naszych w ich potrzebach hojnie wspomagałeś, tak i nas niech cudowna opieka i miłosierdzie Twoje nie opuszczają, który z Bogiem Ojcem i Duchem Świętym żyjesz i królu-jesz przez wszystkie wieki wieków. Amen.
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.