Najwyższy Czas, aby Polacy wreszcie mogli być właścicielami facebooków, Youtubów i wszelkich internetowych wejść w swojej Ojczyźnie. Dość niewoli żydowskiej, niemieckiej i różnych obcokrajowców demonicznych.
„Przedwieczny Ojcze, przez najczystsze ręce Maryi wkładam do kielicha, który dziś każdy kapłan podnosi nad ołtarzem, moje myśli, moją pracę, moje trudy i cierpienia, moją teraźniejszość, moją przyszłość, moją przeszłość, wszystkie moje grzechy, moich drogich bliskich, wszystkie dusze na świecie, dusze zmarłych i samą śmierć. Ofiaruję Ci każde uderzenie mego serca, każdy oddech, każdy krok, każdy głód z tym pragnieniem, by wszystkie one zostały przez Ciebie przemienione w taką samą ilość aktów miłości jako zadośćuczynienie za grzechy świata. Spraw, by mój dzień, w zjednoczeniu z Synem Twoim Jezusem Chrystusem, był nieustanną mszą, stałą ofiarą, nieprzerwaną komunią, by dać zadośćuczynienie Twej Boskiej sprawiedliwości. Amen”.
Czujesz się osamotniony. Postaraj się odwiedzić kogoś, kto jest jeszcze bardziej samotny.
Święty Jan Paweł II
Grzegorz Braun – wystąpienie na Marszu Wolności i Suwerenności z 2 października 2021 r.
https://www.youtube.com/watch?v=4JEFPWGit40
https://gloria.tv/post/
https://gloria.tv/post/
https://propolski.pl/
Catolicus 3 października 2021 At 01:53
Znajoma (dawna sąsiadka) wyjechała ze 20 lat temu do USA jako młoda dziewczyna (w wieku ok. 18 lat). Skończyła studia i dostała się do pracy w Pfizerze. W tym roku odwiedziła rodzinne miasto. W rozmowie jej ojciec powiedział, że córka zajmuje eksponowane (wysokie) stanowisko w Pfizerze i że była na kwarantannie. Zdziwiło mnie to stwierdzenie ale w dalszej rozmowie jej ojciec oznajmił, że córka nie zaszczepiła się i wolała odbyć kwarantannę! Chyba wszystko jasne w temacie t,zw. szczepionek. Dziwi mnie, że ludzie są tak łatwowierni, nie szukają prawdy, idą jak te barany na rzeź. Począwszy od lat 90-tych stopniowo, krok po kroku robiono z ludzi imbecylów. Obniżono drastycznie poziom nauczania, zniszczono dorobek pokoleń wyprzedając go albo niszcząc (wielu wówczas „dorobiło się” majątków), zmuszono wielu Polaków do szukania chleba za granicą. Kontrolę nad gospodarką i zasobami przejęły zagraniczne koncerny (również te będące w rękach „starszych i mądrzejszych”). Drenaż naszej siły roboczej, myśli intelektualnej a także naszych zasobów rozwija się na coraz większą skalę. Jednocześnie zakazy i nakazy dla Polski (szczególnie dotyczy t.zw. ekologii) mają doprowadzić naród do stanu permanentnego ubóstwa, ogromnego zadłużenia i w konsekwencji zrealizowanie ustawy 447. My goje mamy służyć tym, których przygarneliśmy, gdy inne narody ich prześladowały. I tu smutna refleksja. większość goi za 500+ jest gotowa sprzątać kible lub myć nocniki tym „mądrzejszym”.
https://gloria.tv/post/
Modyfikacja genowa przez szczepionkę na covid?
https://gloria.tv/post/psfCY62fZuRU2YRrrCYu1TKBE
https://www.youtube.com/watch?v=X4Pw3Sw7yq0
Trzej gwardziści szwajcarscy odeszli ze służby. Odmówili szczepienia
https://niezalezna.pl/413396-trzej-gwardzisci-szwajcarscy-odeszli-ze-sluzby-odmowili-szczepienia
ŚWIAT • 03.10.2021 14:31
Trzech członków Gwardii Szwajcarskiej odmówiło zaszczepienia się przeciwko COVID-19 oraz zdecydowało się odejść z tej formacji wojskowej, która pełni służbę w Watykanie. Informacja została potwierdzona przez rzecznika Gwardii Szwajcarskiej porucznika Ursa Breitenmosera, który zaznaczył przy tym, iż żołnierze odeszli z własnej woli.
TAJNE EKSPERYMENTY NAUKOWE – SYNTETYCZNY CZŁOWIEK GOTOWY DO 2030 ROKU.
Dr Madej: Znajdujemy to w „szczepionkach” Moderny i J&J
https://gloria.tv/post/BfbEzmiX7dik217EbiJe6cQ9F
Nowe zdjęcia i filmy fiolki do szczepienia COVID pod mikroskopem
Mamy być prości, pokorni i czyści
Św. Franciszek – Jan Bernardone – przyszedł na świat w 1182 r. w Asyżu w środkowych Włoszech. Urodził się w bogatej rodzinie kupieckiej. Jego rodzice pragnęli, by osiągnął on stan szlachecki, nie przeszkadzali mu więc w marzeniach o ostrogach rycerskich. Nie szczędzili pieniędzy na wystawne i kosztowne uczty, organizowane przez niego dla towarzyszy i rówieśników. Jako młody człowiek Franciszek odznaczał się wrażliwością, lubił poezję, muzykę. Ubierał się dość ekstrawagancko. Został okrzyknięty królem młodzieży asyskiej. W 1202 r. wziął udział w wojnie między Asyżem a Perugią. Przygoda ta zakończyła się dla niego niepowodzeniem i niewolą. Podczas rocznego pobytu w więzieniu Franciszek osłabł i popadł w długą chorobę.
W roku 1205 uzyskał ostrogi rycerskie (został pasowany na rycerza) i udał się na wojnę, prowadzoną między Fryderykiem II a papieżem. W tym czasie Bóg wyraźniej zaczął działać w życiu Franciszka. W Spoletto miał sen, w którym usłyszał wezwanie Boga. Powrócił do Asyżu. Postanowił zamienić swoje bogate ubranie z żebrakiem i sam zaczął prosić przechodzących o jałmużnę. To doświadczenie nie pozwoliło mu już dłużej trwać w zgiełku miasta. Oddał się modlitwie i pokucie. Kolejne doświadczenia utwierdziły go w tym, że wybrał dobrą drogę. Pewnego dnia w kościele św. Damiana usłyszał głos: „Franciszku, napraw mój Kościół”. Wezwanie zrozumiał dosłownie, więc zabrał się do odbudowy zrujnowanej świątyni. Aby uzyskać potrzebne fundusze, wyniósł z domu kawał sukna. Ojciec zareagował na to wydziedziczeniem syna. Pragnąc nadać temu charakter urzędowy, dokonał tego wobec biskupa. Na placu publicznym, pośród zgromadzonego tłumu przechodniów i gapiów, rozegrała się dramatyczna scena między ojcem a synem. Po decyzji ojca o wydziedziczeniu Franciszek zdjął z siebie ubranie, które kiedyś od niego dostał, i nagi złożył mu je u stóp, mówiąc: „Kiedy wyrzekł się mnie ziemski ojciec, mam prawo Ciebie, Boże, odtąd wyłącznie nazywać Ojcem”. Po tym wydarzeniu Franciszek zajął się odnową zniszczonych wiekiem kościołów. Zapragnął żyć według Ewangelii i głosić nawrócenie i pokutę. Z czasem jego dotychczasowi towarzysze zabaw poszli za nim.
24 lutego 1208 r. podczas czytania Ewangelii o rozesłaniu uczniów, uderzyły go słowa: „Nie bierzcie na drogę torby ani dwóch sukien, ani sandałów, ani laski” (Mt 10, 10). Odnalazł swoją drogę życia. Zrozumiał, że chodziło o budowę trudniejszą – odnowę Kościoła targanego wewnętrznymi niepokojami i herezjami. Nie chcąc zostać uznanym za twórcę kolejnej grupy heretyków, Franciszek spisał swoje propozycje życia ubogiego według rad Ewangelii i w 1209 r. wraz ze swymi braćmi udał się do Rzymu. Papież Innocenty III zatwierdził jego regułę. Odtąd Franciszek i jego bracia nazywani byli braćmi mniejszymi. Wrócili do Asyżu i osiedli przy kościele Matki Bożej Anielskiej, który stał się kolebką Zakonu. Franciszkowy ideał życia przyjmowały również kobiety. Już dwa lata później, dzięki św. Klarze, która była wierną towarzyszką duchową św. Franciszka, powstał Zakon Ubogich Pań – klaryski.
Franciszek wędrował od miasta do miasta i głosił pokutę. Wielu ludzi pragnęło naśladować jego sposób życia. Dali oni początek wielkiej rzeszy braci i sióstr Franciszkańskiego Zakonu Świeckich (tercjarstwu), utworzonemu w 1211 r. W tym też roku Franciszek wybrał się do Syrii, ale tam nie dotarł i wrócił do Włoch. W 1217 r. zamierzał udać się do Francji, lecz został zmuszony do pozostania we Włoszech. Uczestniczył w Soborze Laterańskim IV. Z myślą o ewangelizacji pogan wybrał się na Wschód. W 1219 r. wraz z krzyżowcami dotarł do Egiptu i tam spotkał się z sułtanem Melek-el-Kamelem, wobec którego świadczył o Chrystusie. Sułtan zezwolił mu bezpiecznie opuścić obóz muzułmański i dał mu pozwolenie na odwiedzenie miejsc uświęconych życiem Chrystusa w Palestynie, która była wtedy pod panowaniem muzułmańskich Arabów.
W 1220 r. Franciszek wrócił do Italii. Na Boże Narodzenie 1223 r., podczas jednej ze swoich misyjnych wędrówek, w Greccio zainscenizował religijny mimodram. W żłobie, przy którym stał wół i osioł, położył małe dziecko na sianie, po czym odczytał fragment Ewangelii o narodzeniu Pana Jezusa i wygłosił homilię. Inscenizacją owego „żywego obrazu” dał początek „żłóbkom”, „jasełkom”, teatrowi nowożytnemu w Europie. 14 września 1224 r. w Alvernii, podczas czterdziestodniowego postu przed uroczystością św. Michała Archanioła, Chrystus objawił się Franciszkowi i obdarzył go łaską stygmatów – śladów Męki Pańskiej. W ten sposób Franciszek, na dwa lata przed swą śmiercią, został pierwszym w historii Kościoła stygmatykiem.
Franciszek aprobował świat i stworzenie, obdarzony był niewiarygodnym osobistym wdziękiem. Dzięki niemu świat ujrzał ludzi z kart Ewangelii: prostych, odważnych i pogodnych. Wywarł olbrzymi wpływ na życie duchowe i artystyczne średniowiecza. Trudy apostolstwa, surowa pokuta, długie noce czuwania na modlitwie wyczerpały siły Franciszka. Zachorował na oczy, próby leczenia nie przynosiły skutku. Zmarł 3 października 1226 r. o zachodzie słońca w kościele Matki Bożej Anielskiej w Asyżu. Kiedy umierał, prosił, by bracia zwlekli z niego odzienie i położyli go na ziemi. Rozkrzyżował przebite stygmatami ręce. Odszedł z psalmem 141 na ustach, wcześniej wysłuchawszy Męki Pańskiej według św. Jana. W chwili śmierci miał 45 lat. W dwa lata później uroczyście kanonizował go Grzegorz IX.
Najpopularniejszym tekstem św. Franciszka jest Pieśń słoneczna. Pozostawił po sobie pisma: Napomnienia, listy, teksty poetyckie i modlitewne. Św. Franciszek jest patronem wielu zakonów, m. in.: albertynów, franciszkanów, kapucynów, franciszkanów konwentualnych, bernardynek, kapucynek, klarysek, koletanek; tercjarzy; Włoch, Asyżu, Bazylei; Akcji Katolickiej; aktorów, ekologów, niewidomych, pokoju, robotników, tapicerów, ubogich, więźniów.
W ikonografii św. Franciszek ukazywany jest w habicie franciszkańskim, czasami ze stygmatami. Bywa przedstawiany w otoczeniu ptaków. Jego atrybutami są: baranek, krucyfiks, księga, ryba w ręku.
17 – i że nikt nie może kupić ni sprzedać, kto nie ma znamienia – imienia Bestii lub liczby jej imienia.
liczba to bowiem człowieka. A liczba jego: sześćset sześćdziesiąt sześć10.
https://gloria.tv/post/
KSIĘGA PRAWDY
Znamię bestii przyniesie ze sobą śmierć – śmierć duszy oraz śmierć przez potworną chorobę
poniedziałek, 29 lipca 2013, godz. 11.23
Moja wielce umiłowana córko, Moje Imię rzadko jest wymieniane jednym tchem przez tych, którzy twierdzą, że Mnie reprezentują, a wykrzykują bluźnierstwa przeciwko Bogu. Moja Śmierć na Krzyżu nie tylko, że zostanie odwołana i nie będzie się o niej napomykać, ale miejsce Mojego Ciała na Krzyżu zajmą podobizny demonów. Jeżeli to nie Ja jestem Tym, który zginął ma Krzyżu, to kto nim jest? Kim są ci, którzy głoszą Moje Słowo światu, ale którzy wyrzucają z siebie przelewające się przez ich usta bluźnierstwa?
Uważajcie na cuda, o których ludzie w białych szatach będą twierdzili, że zostały przez nich dokonane, tak jakby były one poczynione z Mojego Ciała i pobłogosławione Moim Duchem. Kiedy ujrzycie, że dochodzi do takich zdumiewających i z pozoru cudownych wydarzeń, to wiedzcie, że nie są one niczym w tym rodzaju.
Zostanie wam powiedziane, że cuda te zostały uczynione jego ręką — ręką fałszywego proroka. Będzie się wówczas od was oczekiwać okazywania mu wielkiego szacunku i od początku będzie się wam mówiło, że jest to żyjący święty. Będzie on uwielbiany, kochany i podziwiany oraz powiedzą o nim, że jest faworyzowany przez Boga. Z czasem uwierzą, że cuda te jakoby miały miejsce, aby obwieścić Moje Powtórne Przyjście.
A wtedy pojawi się bestia. I uczci tego pierwszego. I w świecie zapanuje straszliwy rozgardiasz. Ludzie będą w pułapce. Z jednej strony fałszywy prorok będzie kontrolował wszystkie religie świata i żerował na miłości tych, którzy znają Prawdę. Z drugiej ci, którzy znają Prawdę, Mnie nie odrzucą, gdyż do nich należy Królestwo Boże. Antychryst okaże fałszywemu prorokowi wielki szacunek. Ale, ponieważ jego rola to rola polityczna, to łącząca ich więź zjednoczy wielu ludzi, którzy sojusz ten powitają oklaskami.
Wydarzenia te wkrótce nabiorą sensu. Ci, którzy będą próbowali pociągnąć was wraz ze sobą do fałszywej wiary — tej niepochodzącej od Boga — będą wielce przekonywający. Nigdy nie zdradzą oni swojego prawdziwego zamiaru, dopóki nie będą przekonani, że tę walkę wygrają. Ale wtedy zniszczą wielu, którzy odmówią przyjęcia znamienia bestii. Powiedzą, że jest to znak prawdziwego pokoju światowego, miłości i jedności, ale — ukryte w jego paskudnym wnętrzu — będą cyfry 666, znak bestii.
Tak samo jak święte medaliki ofiarowują ochronę z Nieba dzięki Mocy Bożej, tak i znamię bestii przyniesie ze sobą śmierć — śmierć duszy oraz śmierć przez potworną chorobę. Ci, którzy to znamię odrzucą, będą musieli się ukryć i przygotować. Ja wiem, że jest to przerażające, ale jest to prawda. Zainterweniuję przy pomocy waszych modlitw, aby położyć kres tym prześladowaniom.
Wy, moi umiłowani wyznawcy, wy, którzy znacie Prawdę, jesteście przygotowywani, aby dopomóc tym, którzy będą w potwornej rozterce, czy przyjąć tę wiedzę. Do czasu, kiedy to się wydarzy, Moja Reszta Armii będzie siłą, z którą trzeba się będzie liczyć. Ta jej siła będzie polegać na umiejętności ratowania tych, którzy będą cierpieć na skutek tego diabelskiego aktu zemsty na Bożych dzieciach. Wasz Jezus.
Znamię Bestii i Ohyda Spustoszenia
https://www.youtube.com/watch?
Microchip i znamię bestii to etap przygotowań podprogowego uświadomienia człowiekowi, że coś się zbliża, naciąga starożytna obecność.
Faryzeusze przystąpili do Jezusa, a chcąc Go wystawić na próbę, pytali Go, czy wolno mężowi oddalić żonę. Odpowiadając, zapytał ich: „Co wam przykazał Mojżesz?” Oni rzekli: „Mojżesz pozwolił napisać list rozwodowy i oddalić”. Wówczas Jezus rzekł do nich: „Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych napisał wam to przykazanie. Lecz na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwojgiem, lecz jednym ciałem. Co więc Bóg złączył, tego niech człowiek nie rozdziela”. W domu uczniowie raz jeszcze pytali Go o to. Powiedział im: „Kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia względem niej cudzołóstwo. I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo”. Przynosili Mu również dzieci, żeby ich dotknął; lecz uczniowie szorstko zabraniali im tego. A Jezus, widząc to, oburzył się i rzekł do nich: „Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im; do takich bowiem należy królestwo Boże. Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego”. I biorąc je w objęcia, kładł na nie ręce i błogosławił je.
Pasterz niech będzie roztropny w milczeniu, a pożyteczny w mówieniu
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Dzisiejszy tekst o stworzeniu mężczyzny i kobiety dobrze jest czytać równolegle z innym fragmentem Księgi Rodzaju: 1.24-2.8. Widać wtedy wyraźnie istotę dwu-płciowości człowieka. W tym kontekście imputowanie ludziom wielopłciowości ma jednoznaczny cel – sprowadzenie stworzonego na wzór i podobieństwo Boże rodzaju ludzkiego do poziomu zwierząt, odebranie mu jego dominującej roli panowania nad stworzonym światem, aby „służyć i strzec”. A ponieważ w świecie nic nie ginie, to jeżeli odbierzemy człowiekowi jego miejsce i funkcję, to kto go zastąpi? Kto zostanie wtedy panem ludzkości? Czy nie szatan, który za wszelką cenę chce wrócić do czasów swych pierwotnych zdobyczy? Patrząc na to, co dzieje się obecnie na świecie, widać jak wielu ludzi chce mu w tym pomagać. Upadek cywilizacji chrześcijańskiej może doprowadzić świat do chaosu i ciemności, pogaństwa, upustynnienia, co przepowiada Księga Apokalipsy w opisie siódmej czaszy.
Jednak nie zapominajmy słów Chrystusa: „Jam zwyciężył świat”. Także i szatana. Bóg nie chce, by wszystko, co stworzył jako dobre i bardzo dobre miało być zagarnięte przez zbuntowanego Uzurpatora. Kochający Ojciec nie pozwoli wydrzeć sobie swych umiłowanych dzieci. Przylgnijmy do Niego.
Komentarz do psalmu
Bóg stworzył nas na swoją chwałę. Mądrość pokoleń utwierdza nas w przekonaniu, że gdy w naszym życiu Bóg jest na pierwszym miejscu, wszystko jest na swoim miejscu. To właśnie o tym mówi psalmista: „Szczęśliwy człowiek, który służy Panu”, a gdzie indziej Pismo dodaje: „z całej swej mocy, serca i umysłu”. Wtedy życie ludzkie staje się z natury swej uporządkowane i błogosławione. Oczywiście wiemy, że szatan sieje kąkol, skłania innych przeciw nam, wzbudza wojny, nieprawość, może nas zabić. Jednak większość naszych problemów życiowych to skutki naszych grzechów i wad, stawiania na swoim.
Człowiek nie osiągnie szczęścia na ziemi, dopóki nie będzie żył w Woli Bożej i nie stanie się święty. Także bojaźń Boża jest początkiem mądrości i wstępem do świętości.
Komentarz do drugiego czytania
Miłość Boga do stworzonego człowieka, swego dziecka, była tak wielka, że gdy człowiek zdradził swego Stwórcę, Ten miał już gotowy plan jego ratowania. Syn Boży z miłości przyjął postać ludzką ze wszystkimi jej ograniczeniami, aby nas zbawić. Żaden człowiek nie mógłby dokonać tego zbawienia. Skala grzechu jest tak wielka, że aby jej zadośćuczynić, potrzeba było miłości Boga-Człowieka, do której nikt inny nie mógłby się wznieść.
Całe życie Chrystusa było podporządkowane jednemu celowi: pełnić Wolę Ojca. Żaden prorok ani święty nie posiadł w pełni tej cechy, więc cokolwiek by nie uczynił, byłoby to niepełne, nie na miarę Boga samego. Tylko Syn Człowieczy mógł złożyć ofiarę doskonałą, ofiarę z siebie. Stąd autor Listu do Hebrajczyków uzasadnia, dlaczego Zbawicielowi należy się pełnia chwały. Choć za życia, w swym uniżeniu był „nieco niższy od aniołów”, to przez Mękę i Śmierć na Krzyżu został wywyższony ponad wszystko. Stał się też wzorem do naśladowania dla tych, których odkupił z nędzy grzechu i pokazał drogę powrotu do Ojca. Jest nią pełnienie Woli Bożej.
Choć obawiamy się cierpienia, to i tak jesteśmy uczniami w szkole Krzyża, lepszymi lub gorszymi czy nawet powtarzającymi tę samą klasę.
Komentarz do Ewangelii
Kluczem do wszelkiego myślenia o Bogu i człowieku jest powrót do „na początku”, do stworzenia mężczyzny i kobiety i płynącego stąd Bożego zamysłu – podobieństwa ludzi do Boga. Grzech pierworodny Adama i Ewy upodobnił człowieka bardziej do Złego niż do Boga. Jednak, gdyby Bóg w swoim Miłosierdziu nie pozostawił ziaren swojej Miłości w stworzeniu, ludzkość na wzór upadłych aniołów stoczyłaby się. Tymi ziarnami są ludzka miłość, piękno przyrody, symbioza mikro- i makro-świata. Pierwszym Rodzicom zabrakło zgodności ich woli z Wolą Bożą, co w konsekwencji doprowadziło następne pokolenia do „zatwardziałości serc”.
Czy Chrystus, który zaprowadza królestwo Boże na Ziemi, ma budować je na bazie zniewolonego człowieczeństwa czy odkupionego i uświęconego jak On jest święty? To tak jakbyśmy budowali nowy dom ze starych, spróchniałych materiałów.
I tu dochodzimy do trudnego i często bolesnego tematu: dlaczego nie można się rozwieść w Kościele? Skoro Chrystus, Syn Boży, Bóg w Trójcy Jedyny zdefiniował powtórne „małżeństwo” jako grzech cudzołóstwa, to kto może zmienić Słowo Boże? A jednak zmieniamy. Od lat obserwujemy na Zachodzie rozmywanie i rozluźnianie interpretacji prawa kanonicznego dotyczącego Sakramentu Małżeństwa tak, że nie jest trudno je unieważnić.
Oblubienicą Chrystusa jest Kościół. To jest Wieczne Przymierze. Gdyby mężczyzna i kobieta zawierali w swoim sercu Przymierze, czyli prawdziwy Sakrament Małżeństwa a nie związek małżeński, czyli zdawali sobie sprawę, że własnym życiem gwarantują przed Bogiem i swoim małżonkiem swoją przysięgę, nie byłoby tylu dramatów. Chociaż dla wielu to już nie dramat. Im dalej od Boga, tym krótsze i liczniejsze są „związki”. Poza Kościołem Katolickim i prawosławnym nie ma Sakramentów, toteż zawarcie małżeństwa staje się tylko kontraktem, luźną obietnicą, bo skoro można się „rozwieść”, to po co Przymierze?
Komentarze zostały przygotowane przez Andrzeja Kowalskiego
Litania do Trójcy Przenajświętszej
Kyrie elejson. Chryste elejson. Kyrie elejson.
Chryste, usłysz nas Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze wszechmogący, Stworzycielu świata Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu przedwieczny, Odkupicielu świata Boże, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, Uświęcicielu świata Boże, zmiłuj się nad nami.
Trójco Przenajświętsza, Jedyny w Trzech Osobach niepojęty i niewysłowiony Boże!
Trójco Przenajświętsza, Jedyny Boże, przez którego i w którym
jest wszystko,
Trójco Przenajświętsza, Jedyny Boże, którego niebo i ziemia ogarnąć nie mogą,
Trójco Przenajświętsza, Jedyny Boże, Obrońco nasz i zapłato nasza wieczna,
Trójco Przenajświętsza, Jedyny Boże litościwy, cierpliwy, i
nieprzebranego miłosierdzia,
Trójco Przenajświętsza, Jedyny Boże, który nie chcesz zguby grzeszników, lecz
przyjmujesz pokutujących do swojej łaski
Bądź nam miłościw, przepuść nam Panie.
Od zła wszelkiego, wybaw nas Panie.
Od powietrza, głodu, ognia i wojny, zachowaj nas Panie.
Od nagłej i niespodziewanej śmierci, zachowaj nas Panie.
Przez wszechmocność, Twoją, Boga Ojca naszego, wysłuchaj nas Panie.
Przez wcielenie, mękę i śmierć Twoją, Boga Syna, Zbawiciela naszego,
Przez oświecenie Twoje, Boga Ducha Świętego, Pocieszyciela naszego,
Przez przyczynę Najświętszej Panny i Wszystkich Świętych
Abyśmy Ciebie Boga i Pana naszego ze wszystkiego serca, ze wszystkiej duszy, i ze wszystkich sił naszych
kochali,
Abyśmy przykazania i nauki Twoje wiernie zachowywali,
Abyś pokój, cnotę i wiarę między narodami sprawić i pomnażać raczył,
Abyś ojczyznę naszą, od wszelkich plag surowej sprawiedliwości Twej zachowywać raczył,
Abyś nam grzechy odpuścić, i do chwały królestwa Twojego przyjąć raczył,
Święty Boże, Święty mocny, Święty a nieśmiertelny,
przepuść nam Panie. Święty Boże, Święty mocny, Święty
nieśmiertelny, wysłuchaj nas Panie.
Święty Boże, Święty
mocny, Święty nieśmiertelny, zmiłuj się nad nami.
Kyrie elejson. Chryste elejson. Kyrie elejson.
Módlmy się:
Boże Ojcze,
Ty zesłałeś na świat Twojego Syna, Słowo Prawdy, i Ducha
Uświęciciela, aby objawić ludziom tajemnicę życia Bożego,
spraw, abyśmy wyznając prawdziwą wiarę uznali wieczną chwałę
Trójcy i uwielbiali Jedność Osób Bożych w potędze
ich działania. Przez Chrystusa, Pana naszego Amen.
Módlmy się:
Boże, który
niepojętym sposobem posiadasz to wszystko, cokolwiek doskonałego i
miłości godnego być może, zgaś we mnie wszelką niedobrą
miłość, a zapal najczystszy ogień Twojej prawdziwej, mocnej i
stałej miłości, abym niczego innego nie kochał, tylko Ciebie
samego albo dla Ciebie samego, oraz wszystkie stworzenia w Tobie,
abym na koniec przejęty Twoją najświętszą miłością, tam Cię
umiłował, gdzie Cię z Twoimi Świętymi pragnę najdoskonalej
posiadać i kochać bez końca.
Sobota, 2 października 2021 ŚWIĘTYCH ANIOŁÓW STRÓŻÓW
Niechaj cię strzegą na wszystkich twoich drogach
Ty zawsze przy mnie stój.
Rano, w wieczór, w dzień i w nocy
Bądź mi zawsze ku pomocy.
Strzeż duszy i ciała mego
I doprowadź mnie do żywota wiecznego.
Amen.
Chociaż może ta modlitwa kojarzy się z dzieciństwem i dziećmi, przekonanie o istnieniu i obecności Aniołów, w tym również Aniołów Stróżów, jest jednym z ważnych elementów naszej wiary. Aniołowie są duchami stworzonymi przez Boga dla Jego chwały i pomocy ludziom. Ci, którym Bóg zleca opiekę nad ludźmi, są nazywani Aniołami Stróżami. Opieka ta trwa przez całe nasze ziemskie życie. Każdy z nas ma swojego, „osobnego” Anioła Stróża.
Pismo Święte nie pozostawia wątpliwości co do istnienia aniołów, posłańców Bożych, którzy uczestniczą w dziejach zbawienia człowieka. Te czysto duchowe istoty pośredniczą między Bogiem a ludźmi. Nauka o nich jest oparta przede wszystkim na dwóch fragmentach Biblii. W psalmie 91 czytamy:
Niedola nie przystąpi do ciebie, a cios nie spotka twojego namiotu, bo swoim aniołom dał rozkaz o tobie, aby cię strzegli na wszystkich twych drogach. Na rękach będą cię nosili, abyś nie uraził swej stopy o kamień.
Natomiast św. Mateusz przekazuje nam w swojej Ewangelii m.in. takie słowa Jezusa:
Strzeżcie się, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych; albowiem powiadam wam: Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest w niebie.
Nie są to bynajmniej jedyne teksty Pisma świętego wskazujące na to, że Bóg posługuje się aniołami dla dobra rodzaju ludzkiego lub poszczególnych ludzi. Wystarczy przypomnieć o opiece anioła nad Hagar i jej synem, Izmaelem (Rdz 16, 7-12); anioł powstrzymuje Abrahama, by nie dokonywał zabójstwa swego pierworodnego syna, Izaaka (Rdz 22, 11), anioł ratuje Lota i jego rodzinę (Rdz 19), anioł ratuje trzech młodzieńców od śmierci w piecu ognistym (Dn 3, 49-50) i Daniela w lwiej jamie (Dn 6-22), żywi proroka Eliasza i ratuje go od śmierci głodowej (1 Krl 19, 5-8), wyprowadza Apostołów z więzienia (Dz 5, 19-20) i ratuje św. Piotra z rąk Heroda (Dz 12, 7-23).
Wśród świętych, którzy wyróżniali się szczególnym nabożeństwem do Aniołów Stróżów, należałoby wymienić: św. Cecylię (+ w. III), św. Franciszkę Rzymiankę (+ 1440) i bł. Dalmacjusza, dominikanina z Gerony (+ 1341), którzy mieli szczęście często przestawać ze swoim Aniołem Stróżem, jak głoszą ich żywoty; św. Stanisława Kostkę, naszego rodaka, patrona Polski, który z rąk anioła miał otrzymać cudownie Komunię świętą, gdy był w drodze do Dyllingen; św. Franciszka Salezego, który miał zwyczaj pozdrawiać Anioła Stróża w każdej miejscowości, do której przybywał; oraz św. Jana Bosko, którego Anioł Stróż kilka razy uratował od niechybnej śmierci w czasie czynionych na niego zamachów, kiedy posyłał mu tajemniczego psa ku obronie.Aniołom oddawano cześć już w liturgii starochrześcijańskiej. Wprawdzie pierwotne chrześcijaństwo walczące z wszelkimi przejawami pogaństwa nie rozwinęło kultu aniołów, podobnie jak powstrzymywało się od publicznego kultu Matki Bożej i świętych, jednak pierwsze wzmianki o kulcie aniołów spotykamy już u św. Justyna (+ ok. 165) w jego pierwszej Apologii. Od IV w. wyróżnia się kult św. Michała Archanioła. Aniołowie są wymieniani często w różnych liturgiach jako oddający chwałę Panu Bogu. W ikonografii spotykamy aniołów już w katakumbach (w. III).
Osobne święto pojawiło się dopiero w XV w. na Półwyspie Iberyjskim, zwłaszcza na terenie Hiszpanii oraz we Francji. W roku 1608 Paweł V pozwolił obchodzić to święto w pierwszy dzień zwykły po św. Michale. Na stałe do kalendarza liturgicznego dla całego Kościoła wprowadził je Klemens X w roku 1670. Żywą wiarą w Aniołów Stróżów wyróżniał się m.in. bł. Jan XXIII, który jeszcze jako nuncjusz apostolski przed każdym ważnym spotkaniem prosił swego Anioła Stróża o pomyślny przebieg rozmowy i jej dobre owoce.
Niech dzisiejsze wspomnienie uświadomi nam, że Aniołowie Stróżowie realnie istnieją, opiekują się nami, chroniąc przed złem i prowadząc ku dobru, a wiara w nich nie jest zarezerwowana tylko dla dzieci. Nie zapominajmy o częstej modlitwie do naszych duchowych opiekunów.
Zmiana miejsca konferencji
Zapraszamy Dziennikarzy na konferencję Prawników i Lekarzy 02.10.2021 godz. 12:00 (sob.)
Dom Dziennikarza.
Foksal 3/5, 00-366 Warszawa
Wydarzenie będzie transmitowane na żywo na całą Polskę i Świat (tłumaczenie ang-pol i pol – ang).
Powstaną materiały w post-produkcji filmowej i przekazy pisemne.
Pozyskane informacje mogą i powinny być niezwykle użyteczne w pracach Parlamentarzysty.
Agenda przewiduje:
12:00 – 14:30
12 minutowe referaty i 2 min. koreferaty Prelegentów (Prawnicy i Lekarze polscy + 3 Cudzoziemców)
14:40 – 15:30 => Zakończenie
Pytania z sali, gdzie w pierwszej kolejności zostaną zadane przez obecnych:
1. Parlamentarzystów
2. Członków Rządu
3. Samorządowców
4. Dziennikarzy
5. Przedstawicieli organizacji pozarządowych.
POLITYCY RZĄDZĄCY POLSKĄ I HIERARCHOWIE W SUTANNACH STWIERDZILI, ŻE ZA MAŁO WOJNA POLSKĘ ZNISZCZYŁA I CZEKAJĄ NA NASTĘPNĄ WOJNĘ BO SAMI UMIŁOWALI SWEGO BOGA LUCYFERA I TAM SPADNĄ KU JEGO RADOŚCI NA WIECZNE KATORGI I KATUSZE. NAM POLAKOM ZEŚLĄ WOJNY, KATAKLIZMY I GŁÓD A ZATRUTYMI SZCZEPIONKAMI JUŻ NAS ZABIJAJĄ. ONI DOKŁADNIE WIEDZĄ, ŻE TYLKO BÓG KRÓL POLSKI URATUJE ICH I NAS – WSZYSTKICH LUDZI W POLSCE I NA ŚWIECIE. JEDNAK ŻYDZI CAŁE WIEKI PRZEZ HAŃBIENIE BOGA NIC NIE MAJĄ A NA INNE KRAJE NAPADAJĄ I OKRADAJĄ A MOGLI MIEĆ WSZYSTKO DARMO OD BOGA WSZECHMOGĄCEGO Z MIŁOŚCI DO NIEGO, KTÓRĄ ODRZUCILI, BO LUCYFERA UWIELBILI.