https://www.youtube.com/watch?
Trump o rosyjskiej wojnie na Ukrainie: Gdy wygram wybory, w ciągu 24 godzin będzie porozumienie
Donald Trup twierdzi, że jeśli zostanie ponownie wybrany na urząd prezydenta USA, będzie w stanie szybko zakończyć rosyjską wojną na Ukrainie. Jak tego chce dokonać? Były prezydent uważa, że wystarczą dwa telefony i spotkanie. Wszystko w 24 godziny.
– Tej samej nocy, kiedy dowiem się o moim zwycięstwie, zadzwonię do dwóch osób – Zełenskiego i Putina, i powiem im: „Musimy się spotkać”. Gwarantuję, że uda mi się wszystko załatwić. W ciągu 24 godzin zawrzemy porozumienie – powiedział Trump.
Taka deklaracja padła podczas wiecu na Florydzie. Jak mówił Trump, nie można dalej „wlewać setek miliardów dolarów” na Ukrainę. Bo to opóźnia rozwiązanie konfliktu.
Donald Trump już wcześniej przekonywał, że potrzebne są szybkie negocjacje, aby doprowadzić do zakończenia kryzys na Ukrainie. Ostrzegał też, że dłużej trwający konflikt przerodzi się w końcu w III wojnę światową – „najpierw przyjadą czołgi, a potem bomby atomowe” – wskazywał, krytykując decyzję prezydenta USA Joe Bidena o dostarczeniu Ukrainie 31 czołgów Abrams.
|
|
|
W wyniku przeprowadzonego śledztwa oskarżono 33-letniego Williama Zulock i 35-letniego Zacharego Zulock o molestowanie swoich dwóch adoptowanych synów oraz o wykorzystywanie chłopców do nagrywania dziecięcej pornografii. Obaj homoseksualiści mieli również trudnić się sutenerstwem w lokalnej grupie pedofilskiej. Postawiono im zarzuty kazirodztwa, zaostrzonej sodomii, kwalifikowanego molestowania dzieci, przestępstwa seksualnego polegającego na wykorzystywaniu dzieci i przestępczej prostytucji nieletnich.
Zachary Zulock już w 2011 był podejrzewany o gwałt na 14-letnim chłopcu. Sprawa trafiła na policję, ale z jakiegoś powodu homoseksualiście nie postawiono żadnych zarzutów. Co więcej, oskarżenia o pedofilię z 2011 roku nie przeszkodziły Zacharemu Zulock w procesie adopcyjnym w 2018 roku, gdy razem z Williamem bez problemu adoptowali dwóch chłopców, których potem mieli regularnie gwałcić. Przy okazji tej sprawy rozbito większą szajkę homoseksualnych pedofilów.
To kolejna tego typu wstrząsająca historia. Jednak próżno szukać doniesień na ten temat na największych portalach „informacyjnych”. Piszą o tym jednie małe lub niezależne media. Nie słychać oburzonych głosów celebrytów i „obrońców praw człowieka”. Redaktorzy dużych stacji telewizyjnych nie nagrywają kolejnego filmu dokumentalnego o pedofilii w środowisku LGBT. Panuje całkowita zmowa milczenia.
Dwa miesiące temu opinia publiczna w Polsce dowiedziała się, że Krzysztof F., jeden z liderów aktywistów środowiska LGBT w Szczecinie, trafił do więzienia za pedofilię gdyż wykorzystał seksualnie 13-letniego chłopca. Sprawa wyszła na jaw dopiero po roku, gdyż wcześniej była intensywnie zamiatana pod dywan i wyciszana. W przeszłości bez większego echa w mediach oraz bez reakcji polityków, celebrytów, dziennikarzy i rozmaitych aktywistów na rzecz „praw dzieci” i „praw człowieka”, przechodziły podobne doniesienia.
Publiczne nagłaśnianie w przestrzeni publicznej tego typu informacji coraz częściej traktowane jest jako „homofobia” i „mowa nienawiści”. Co więcej, mówienie o faktach może stanowić także… przestępstwo zniesławienia. Niedawno kierowca naszej furgonetki został skazany na blisko 30 000 kary. W opinii sądu, zniesławił on aktywistę LGBT ze Szczecina poprzez zestawienie na plandece auta napisu „Czego lobby LGBT chce uczyć dzieci” oraz nazwy naszej akcji „stop pedofilii”. Zdaniem sądu, wskazywanie na to, iż osoby związane z ruchem LGBT mogą być utożsamiane z pedofilią, to zniesławienie. Jest to tym bardziej absurdalne, że wyrok na naszego kierowcę zapadł w czasie, gdy wspomniany Krzysztof F., czyli jeden z liderów LGBT ze Szczecina, przebywa w więzieniu za pedofilię…
Sprawa jest dalej w toku, gdyż będziemy odwoływać się od tego skandalicznego wyroku. Oprócz tego, przeciwko wolontariuszom naszej Fundacji toczy się aktualnie ok. 150 spraw sądowych. Wiele z nich wytoczono nam za nagłaśnianie kwestii związanych z działalnością aktywistów LGBT.
Pomimo prześladowań sądowych oraz napadów na naszych wolontariuszy, do których regularnie dochodzi w trakcie naszych akcji ulicznych, nie przestajemy docierać do Polaków. Nasze społeczeństwo nie jest świadome tego, że celem aktywistów LGBT jest uzyskanie dostępu do dzieci, m.in. poprzez „edukację seksualną” oraz propagandę.
Już wkrótce w Muzeum Rodzinnym Walta Disneya odbędzie się koncert z okazji 100 lecia Disneya – jednej z najbardziej znanych na świecie korporacji produkujących materiały dla dzieci. Impreza oficjalnie nazywać się będzie „Disney Pride”, a wystąpi na niej „Gejowski Chór Męski z San Francisco”. W 2021 roku chór ten na zakończenie tzw. miesiąca dumy gejowskiej umieścił w internecie nagranie, na którym aktywiści LGBT zakomunikowali swoje przesłanie: zepsujemy Wasze dzieci i „nawrócimy je” na homoseksualizm:
„Myślisz, że zepsujemy twoje dzieci,
Śpiewał chór LGBT, który teraz wystąpi z okazji imprezy urodzinowej Disneya. W podobnym tonie kilka lat temu zorganizowano kampanię propagandową w Niemczech, gdzie w przestrzeni publicznej pojawiły się plakaty obrazujące transseksualistę w wulgarnej pozie z podpisem: „Wasze dzieci będą takie jak my.” To samo hasło jest też regularnie podnoszone na rozmaitych „paradach równości” LGBT.
Plan zepsucia naszych dzieci realizowany jest głównie poprzez tzw. „edukację seksualną” w szkołach i internecie oraz propagandę LGBT, którą niemal na każdym kroku bombarduje się dzieci i młodzież w mediach.
Większość Polaków, w szczególności rodziców, wychowawców i nauczycieli, w ogóle nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia. Wiele osób szczerze myśli, że aktywiści LGBT walczą o rzekome zrównanie praw homoseksualistów z resztą społeczeństwa, np. po to, aby móc wzajemnie odwiedzać się w szpitalach. Budzi to współczucie. Propagatorom tęczowej rewolucji chodzi jednak przede wszystkim o to, aby nasze dzieci były takie jak oni – oddane homoseksualnemu stylowi życia i rozwiązłości seksualnej.
Z kolei wśród osób świadomych sytuacji panuje często przekonanie, że zagrożenie w jakiś sposób ominie ich rodziny i ich dzieci. Tymczasem aktywiści LGBT nie ukrywają, że „edukacja seksualna” docelowo powinna objąć wszystkie dzieci pod przymusem. Tak już jest np. w Niemczech, gdzie za odmowę posłania dzieci na lekcje „edukacji seksualnej” rodzicom grozi więzienie i kary finansowe.
Heinrich Wiens z Salzkotten spędził w więzieniu 3 miesiące po tym jak odmówił zapłaty kary 80 Euro, która urosła z czasem do kwoty 2340 Euro. Niedługo później do aresztu na 43 dni trafiła jego żona Irene. Wszystko dlatego, że nie posłali dwójki swoich dzieci w wieku 9 i 10 lat na obowiązkową „edukację seksualną” w szkole. |
Jeżeli nie będziemy działać, to podobne rozwiązania zostaną wprowadzone w Polsce, a ofiarami będą wszystkie dzieci i wszystkie rodziny. Już teraz „edukacja seksualna” prowadzona jest w dużych miastach Polski, takich jak Warszawa, Gdańsk, Poznań czy Wrocław, oraz wielu mniejszych miejscowościach, gdzie do szkół wchodzą aktywiści LGBT. Z kolei propaganda na ogromną skalę prowadzona jest w internecie, szczególnie za pośrednictwem mediów społecznościowych, ukierunkowanych na dzieci i młodzież, która korzysta ze swoich smartfonów z dostępem do internetu przez wiele godzin dziennie.
Nasza Fundacja działa, aby dotrzeć do społeczeństwa z prawdą o zagrożeniu i mobilizować Polaków do obrony swoich dzieci. W całym kraju organizujemy niezależne akcje informacyjne poprzez jazdy furgonetek, akcje uliczne, kampanie billboardowe, wystawy oraz działalność wydawniczą. W najbliższym czasie zamierzamy zorganizować akcje m.in. w: Warszawie, Krakowie, Toruniu, Wrocławiu, Szczecinie, Gdańsku, Sopocie, Elblągu, Olsztynie, Ełku, Radomiu, Lublinie, Bydgoszczy, Siedlcach, Białymstoku oraz szeregu innych miast. Potrzebujemy na te działania ok. 9 000 zł.
Dlatego zwracam się do Państwa z prośbą o przekazanie 35 zł, 70 zł, 140 zł, lub dowolnej innej kwoty, aby umożliwić organizację niezależnych akcji informacyjnych, z których Polacy mogą dowiedzieć się o zagrożeniu, które czyha na ich rodziny, a w szczególności na ich dzieci.
Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667 |
Im więcej rodziców, nauczycieli i wychowawców będzie świadomych sytuacji, tym więcej osób będzie mogło podjąć działania służące ochronie dzieci.
Aby kształtować tę świadomość w naszym społeczeństwie, niezbędne są kolejne niezależne akcje, które omijają medialną cenzurę, przebijając się bezpośrednio do Polaków na ulicach. Raz jeszcze proszę Państwa o wsparcie tych działań.
Serdecznie Państwa pozdrawiam, |
PS: Do powodzenia naszych akcji w sposób szczególny przyczyniają się Patroni naszej Fundacji, czyli osoby regularnie wspierające nas finansowo. Więcej o naszym programie patronackim w linku. |
Fundacja Pro – Prawo do życia |
https://www.youtube.com/watch?
https://www.youtube.com/watch?
W dniu wizyty Bidena do Kijowa przyjechała też delegacja parlamentu Izraela
Chcą ograniczyć wolność wyznania. Mamy odpowiedź!
Szanowna Pani,
w jednej z poprzednich wiadomości pisaliśmy Pani o zbiórce podpisów pod petycją dotyczącą zakazu spowiedzi osób do 16. roku życia. Wówczas inicjatorem akcji był Rafał Betlejewski – aktywista i prowokator znany między innymi z happeningu polegającego na… masturbacji w miejscu zamordowania rosyjskiej, opozycyjnej dziennikarki Anny Politkowskiej. Teraz jego pomysł podchwycili mainstreamowi politycy. Do wprowadzenia zakazu spowiedzi młodzieży do 18. roku życia wezwał w swoich mediach społecznościowych europoseł Robert Biedroń. Poparła go posłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus.
A jeszcze niedawno posłowie Lewicy zbierali podpisy pod projektem ustawy, który przewidywał, że 13-letnie dziewczynki mogą samodzielnie decydować o przeprowadzeniu aborcji – nawet bez wiedzy i zgody swoich rodziców. Czyli dla Lewicy kilkunastoletnie dzieci są na tyle „dojrzałe”, by zabić swoje dziecko, ale nie są wystarczająco dojrzałe, by się z tego wyspowiadać i otrzymać przebaczenie.
Natychmiast sprzeciwiliśmy się oczywiście tym absurdalnym pomysłom. Przygotowaliśmy opinię prawną oraz uruchomiliśmy internetową petycję, w której żądamy od Roberta Biedronia wycofania się ze swojej skandalicznej wypowiedzi i podkreślamy, że realizacja jego apelu byłaby rażącym pogwałceniem zagwarantowanej konstytucyjnie wolności religii oraz prawa rodziców do wychowywania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami.
Nie ograniczamy się jednak tylko do apeli. Aby skutecznie przeciwstawić się podobnym, antychrześcijańskim inicjatywom, musimy wzmocnić wolność religijną w Polsce. W tym celu przygotowaliśmy zbiór szczegółowych propozycji zmian legislacyjnych, które zaprezentowaliśmy w środę w trakcie konferencji zorganizowanej wspólnie z Katolicką Agencją Informacyjną w siedzibie polskiego Episkopatu.
Chcemy między innymi, aby konstytucyjnie gwarantowana wolność sumienia uzyskała szerokie umocowanie w szeregu ustaw regulujących funkcjonowanie konkretnych zawodów a także w Kodeksie pracy. Dzięki temu żaden pracownik ani przedsiębiorca nie będzie mógł zostać zmuszony do zrobienia w miejscu pracy czegoś, co byłoby sprzeczne z jego religią lub wartościami.
W trosce o pacjentów i pracowników szpitali, przygotowaliśmy rozwiązania zabezpieczające ich prawo do korzystania z opieki duszpasterskiej. Pamiętając o tym, że niektóre z wprowadzonych w czasie epidemii Covid-19 restrykcji sanitarnych w sposób bardzo poważny ograniczyły wolność religijną Polaków, proponujemy, by związki wyznaniowe o uregulowanym statusie prawnym dysponowały wyłączną kompetencją w kwestii zarządzania ewentualnych ograniczeń uczestnictwa w obrzędach religijnych.
Postulujemy, by uczniowie chcący zdawać na maturze religię jako przedmiot dodatkowy mieli taką możliwość. Wskazujemy także, że w szeregu europejskich państw funkcjonują ostrzejsze warunki rejestracji związków wyznaniowych oraz przyznawania im szczególnych uprawnień. Dzięki temu organy państwa mogą łatwiej zweryfikować, czy nowe związki nie są sektami powoływanymi w celach uzyskania przywilejów zastrzeżonych dla kościołów. Postulujemy także likwidację Funduszu Kościelnego wraz z wyrównaniem strat wyrządzonych przez władzę komunistyczną wspólnotom religijnym.
Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk
Nasze propozycje już odbiły się szerokim echem w przestrzeni medialnej. Napisała o nich między innymi Rzeczpospolita, która alarmuje, że Ordo Iuris chce, by klauzula sumienia przysługiwała „nie tylko lekarzom i pielęgniarkom, jak obecnie, lecz też diagnostom laboratoryjnym, farmaceutom i przedsiębiorcom”.
A przecież Trybunał Konstytucyjny już w 2015 roku potwierdził, że na sprzeciw sumienia może powołać się każdy człowiek, co wynika bezpośrednio z Konstytucji. Zmiany legislacyjne na poziomie ustawowym pełnią jedynie rolę informacyjną i proceduralną. Do ataku na Ordo Iuris przyłączyła się też oczywiście Gazeta Wyborcza, publikując artykuł pod tytułem „Ordo Iuris znowu odleciało. W siedzibie Episkopatu. Proponuje między innymi klauzulę sumienia dla farmaceutów”.
Jednocześnie lewicowe media podsycają ciągle nienawiść do chrześcijan w Polsce. Pod koniec stycznia na portalu radia Tok FM mogliśmy przeczytać, że „katolicyzm powinien być traktowany jak najsilniejsze narkotyki. Trzeba przed nim chronić dzieci”. Kilka dni później, przy okazji finału WOŚP, portal tygodnika Polityka opublikował rysunek Jerzego Owsiaka i księdza podpisanych odpowiednio jako „dobro” i „zło”.
Podobnym językiem posługują się też radykalni politycy. Sławomir Nitras mówił wprost o tym, że katolików należy „opiłować z pewnych przywilejów”. Gdyby podobne słowa padły pod adresem innej grupy religijnej, natychmiast pojawiłyby się oskarżenia o antysemityzm, rasizm, ksenofobię czy szowinizm. Poseł PO został jednak niedawno wyróżniony przez swoją partię powierzeniem mu zadania kontroli prawidłowości przeprowadzenia zbliżających się wyborów parlamentarnych.
Niestety ataki na chrześcijan często napotykają także na wyrozumiałość organów ścigania. Pięć lat temu całą Polskę oburzyło wystawiane w Teatrze Powszechnym w Warszawie przedstawienie „Klątwa”, w ramach którego aktorzy ścinali i obscenicznie wykorzystywali krzyże oraz symulowali stosunek płciowy z figurą św. Jana Pawła II. Choć z ujawnionej przez media opinii biegłego wynikało, że istnieją jednoznaczne podstawy do postawienia w tej sprawie zarzutów, to prokuratura umorzyła niedawno postępowanie. Złożyliśmy w tej sprawie zażalenie do sądu.
Interweniowaliśmy także kilka tygodni temu w Pomorskim Kuratorium Oświaty, gdy jasełka w jednej z gdańskich szkół średnich zostały zamienione w wulgarny polityczny kabaret, podczas którego szydzono ze Świąt Narodzenia Pańskiego. W przesłanej Kuratorium opinii prawnej wskazaliśmy na zasadność wdrożenia w szkole programu i harmonogramu poprawy efektywności kształcenia i wychowania. Kontynuujemy także szereg postępowań sądowych w obronie uczuć religijnych chrześcijan oraz bierzemy aktywny udział w procesie legislacyjnym inicjatywy obywatelskiej „W obronie chrześcijan”, która po wprowadzeniu korekt może znacząco podnieść poziom ochrony praw osób wierzących w Polsce.
Aby uświadomić polskiemu społeczeństwu skalę zagrożenia dla wolności religijnej, opracowujemy także raport na temat potencjalnych długofalowych skutków wdrożenia antyreligijnych pomysłów lewicy. Nieustannie zbieramy także dane do corocznego raportu na temat przestępstw z nienawiści popełnionych wobec chrześcijan w Polsce. Nasz raport za rok 2021, jak co roku, został uwzględniony w oficjalnych statystykach OBWE.
Przed nami wytężona praca, aby przekonać polityków o konieczności ustawowych zmian. Jednak tylko w ten sposób trwale zabezpieczymy prawa ludzi wierzących. Wcześniej nie raz pokazaliśmy, że podejmowane inicjatywy doprowadzamy do końca. I tym razem tak będzie. Z Pani pomocą damy radę. Dlatego mamy śmiałość poprosić Panią o wsparcie tych działań.
Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk
Czas skończyć z bezkarnością wulgarnych prowokatorów
Lewicowi aktywiści regularnie atakują uczucia religijne chrześcijan, obrażając ich i wyszydzając rzeczy najświętsze.
Wystawiony w 2017 roku w Teatrze Powszechnym spektakl „Klątwa” był jednym z pierwszych i do dziś najgłośniejszych przypadków antykościelnej, bluźnierczej prowokacji, będącej swoistym poligonem doświadczalnym dla radykalnych chrystianofobów. W trakcie przedstawienia doszło do wielu godzących w uczucia religijne wierzących scen – w tym do imitowania aktu seksualnego z figurą św. Jana Pawła II, umieszczenia na niej tabliczki „obrońca pedofili”, zakładania papieżowi pętli wisielczej na szyję, ścinania krzyża czy dotykania krzyżem miejsc intymnych aktorek.
To po naszym zawiadomieniu, prokuratura rozpoczęła postępowanie, w którym reprezentowaliśmy dwójkę pokrzywdzonych – widzów spektaklu. Teraz, po 5 latach prokuratura poinformowała o… umorzeniu postępowania, pomimo otrzymania opinii biegłego, w której jednoznacznie wskazano istnienie podstaw do postawienia zarzutów. Oczywiście nie zamierzamy się poddać. Złożyliśmy już zażalenie na postanowienie prokuratury.
Wierzę, że uda nam się ostatecznie zwyciężyć. Wcześniej nasza interwencja doprowadziła do usunięcia z funkcji dyrektor Teatru Dramatycznego w Warszawie Moniki Strzępki, która w ramach inauguracji swojej kadencji zorganizowała bluźnierczy pochód wyszydzający katolicką procesję, a do budynku teatru rytualnie wniesiono ustylizowaną na podobieństwo Matki Bożej rzeźbę złotej waginy nazwaną „Wilgotną Panią”. Po tym, gdy skierowaliśmy do Wojewody Mazowieckiego wniosek o stwierdzenie nieważności zarządzenia prezydenta Warszawy, który powierzył Monice Strzępce kierowanie stołeczną placówką, prowokatorka została odwołana ze stanowiska.
Nadal walczymy o ukaranie poseł Joanny Scheuring-Wielgus, która w ramach proaborcyjnego happeningu zakłóciła niedzielną Mszę św. w jednym z toruńskich kościołów. Dzięki działaniom naszych prawników, którzy reprezentują grupę parafian i miejscowego proboszcza, Sejm uchylił immunitet lewicowej posłance, a prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia.
Reprezentując Annę i Andrzeja Kołakowskich, doprowadziliśmy niedawno do skierowania przez prokuraturę aktu oskarżenia wobec uczestników gdańskiej parady równości, którzy wyszydzili procesję Bożego Ciała, niosąc w pochodzie imitację Najświętszego Sakramentu w kształcie żeńskiego organu płciowego.
Występując w imieniu proboszcza jednej z płockich parafii, złożyliśmy kasację do Sądu Najwyższego w sprawie trzech aktywistek LGBT, które sprofanowały wizerunek Matki Boskiej Częstochowskiej, zastępując oryginalny złoty nimb logotypem ruchu LGBT. Kobiety przygotowały naklejki ze zdeformowanym wizerunkiem Maryi, które porozklejały na przenośnych toaletach, transformatorach i znakach drogowych. Sądy niższych instancji uniewinniły aktywistki od stawianych im zarzutów między innymi dlatego, że zdaniem sądu proboszcz sam jest sobie winien rozklejania plakatów, skoro uważa homoseksualizm za grzech.
Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk
Szkoły i uczelnie to nie miejsce dla antykatolickich prowokacji
Brak zdecydowania policji i prokuratury, który przekłada się często na bezkarność sprawców doprowadził do tego, że do ataków na chrześcijańskie świętości dochodzi już nawet w szkołach w ramach akademii, które powinny promować naszą narodową kulturę i krzewić pamięć o chrześcijańskim dziedzictwie Polski.
Kilka tygodni temu w jednej z gdańskich szkół średnich jasełka wykorzystano do drwin z wiary. Podczas wydarzenia, które zamieniono w polityczny kabaret, rolę dzieciątka Jezus grał półnagi uczeń, którego obwożono w taczce. Inne elementy przedstawienia także nosiły znamiona profanacji. Ofiarami niedojrzałej zabawy uczniów i ewidentnych zaniedbań nauczycieli, byli przede wszystkim uczniowie i pracownicy szkoły, których uczucia religijne zostały obrażone. Chcąc wyjaśnić sprawę i ukarać winnych zaniedbań nauczycieli, skierowaliśmy opinię prawną do Pomorskiego Kuratorium Oświaty, które zapowiedziało już przeprowadzenie kontroli w placówce.
Zareagowaliśmy także na serię uderzających w katolickich kapłanów wpisów profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego Jana Hartmana, który zamieszczał je na swoim Twitterze. Etyk odnosząc się do apelu benedyktyna o. Leona Knabita, aby kapłani chodzili w sutannach, stwierdził, że „słabo się gwałci dzieci w sutannie”. Wcześniej wiele razy ubliżał kapłanom katolickim, nazywając ich „zwyrodniałą hołotą” oraz „zboczeńcami w sutannach i cwaniakami opowiadającymi bezbronnej dziatwie niemoralne bajeczki o wstawianiu z grobów i niebku dla grzecznych i posłusznych”. Jan Hartman wsparł również postulat zakazania spowiedzi nieletnim, twierdząc, że spowiedź to „odrażająca i zboczona praktyka, służąca totalitarnej kontroli ludzkich sumień”.
Skierowaliśmy do rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego pismo w tej sprawie. Wykazujemy w nim, że wypowiedzi etyka nie tylko nie przystoją profesorom najstarszego polskiego uniwersytetu, ale też uderzają w autorytet UJ i demoralizują jego studentów. W przesłanej nam odpowiedzi rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego zapowiedział wszczęcie postępowania wyjaśniającego w tej sprawie.
Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk
Prawo musi bronić ofiar antychrześcijańskiej agresji
Chcąc skłonić organy ścigania do podjęcia zdecydowanej walki z wulgarnymi prowokatorami, przygotowujemy poradnik dla prokuratorów prowadzących postępowania w sprawie obrazy uczuć religijnych. Zwrócimy w nim uwagę na to, że obrona uczuć religijnych znajduje silne podstawy zarówno w Konstytucji RP, jak i prawie międzynarodowym. Omówimy szczegółowo, jakie czyny wyczerpują znamiona tego przestępstwa oraz precyzyjnie wskażemy, gdzie przebiega granica pomiędzy wolnością słowa czy wolnością artystyczną, a wulgarną, antyreligijną prowokacją.
Poza tym, pracujemy także nad aktualizacją naszego poradnika dla obrońców świątyń. Publikacja zostanie wzbogacona o informacje dotyczące tego, jak skutecznie walczyć z atakami na uczucia religijne dokonywanymi za pośrednictwem internetu. Dzięki zapoznaniu się z publikacją, każdy zainteresowany będzie mógł wesprzeć organy ścigania w walce z nienawiścią wobec chrześcijan w internecie.
Dążąc do tego, aby prawo coraz lepiej zabezpieczało prawa osób wierzących, merytorycznie wspieramy Komitet Inicjatywy Ustawodawczej „W obronie wolności chrześcijan”, który przygotował projekt ustawy nowelizującej Kodeks karny w kierunku ułatwiającym ścigania przestępstwa obrazy uczuć religijnych. Opublikowaliśmy już trzy komentarze w tej sprawie oraz przedstawiliśmy Komitetowi pogłębioną analizę projektu, omawiając jego mocne i słabe punkty. Aktualnie aktywnie wspieramy Komitet w pracach nad korektą projektu ustawy, która zapewni wzmocnioną ochronę praw osób wierzących i zagwarantuje osiągnięcie celu stawianego tej nowelizacji.
O tym, dlaczego walka z przestępstwami motywowanymi nienawiścią do chrześcijan jest tak ważna, świadczy nasz coroczny raport, który trafia do Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. W raporcie za rok 2021 opisywaliśmy między innymi fizyczne ataki na duchownych, w tym śmiertelne pobicie proboszcza parafii w Wielkiej Woli-Paradyżu, pobicia księży w Bydgoszczy i Dmeninie pod Radomskiem, atak z bronią w ręku na kapłana odprawiającego Mszę św. w Dusznikach Zdroju czy podpalenie kościoła w Lublinie.
Jeśli nie będziemy bronić swoich praw, to nie tylko możemy paść ofiarą antychrześcijańskich ataków, ale, co gorsze, niedługo możemy stanąć nawet w obliczu sytuacji takich jak w Wielkiej Brytanii, gdzie za modlitwę w myślach przed klinikami aborcyjnymi można trafić do więzienia. Chcąc uświadomić Polakom skalę zagrożenia, przygotowujemy opinię prawną poświęconą brytyjskiemu prawu w tej materii. Na ten temat rozmawiali również nasi eksperci r. pr. Katarzyna Gęsiak i adw. Magdalena Mickiewicz w ramach naszej nowej serii na kanale Youtube pt. „Kawa na Zielnej”.
Pracujemy także nad raportem, w którym szczegółowo przeanalizujemy ewentualne skutki wejścia w życie zgłaszanych przez radykałów prostulatów, które uderzają w wolność religijną Polaków – w tym wspomniany już zakaz spowiedzi nieletnich. Punktami odniesienia będą tu antychrześcijańskie postulaty zmian w prawodawstwie Francji i Meksyku, które urzeczywistniły się w pełni w pierwszej połowie XX w.
Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk
Wolność religijną należy wzmacniać
Chcąc wzmocnić prawne gwarancje dla wolności religii, przygotowaliśmy zbiór propozycji legislacyjnych, zawierający sześć propozycji zmian prawnych w tej materii. Pierwsze trzy zostały już ujęte w postaci projektów ustaw przygotowanych przez naszych ekspertów. Publikację zaprezentowaliśmy w środę podczas konferencji zorganizowanej we współpracy z Katolicką Agencją Informacyjną w siedzibie Konferencji Episkopatu Polski.
Naszym kluczowym postulatem jest proceduralne uregulowanie możliwości wyrażenia sprzeciwu sumienia. Przygotowany projekt ustawy realizuje wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2015 r. (K 12/14) poprzez nowelizację wszystkich ustaw, które nie przewidują klauzuli sumienia albo formułują ją wadliwie. Trybunał słusznie wskazał, że prawo do sprzeciwu sumienia wynika z gwarantowanej konstytucyjnie wolności sumienia, a zatem wprost z Konstytucji. Odpowiednie uregulowanie klauzuli sumienia na poziomie ustawowym dla każdego pracownika i przedsiębiorcy spełni jednak ważne role: informacyjną i proceduralną.
Mając na uwadze fakt, że w czasie epidemii Covid-19 wielu Polaków miało problem z dostępem do posługi kapelańskiej podczas pobytu w szpitalach, przygotowaliśmy propozycje zapewniające realizację prawa do opieki duszpasterskiej. Projekt ułatwia posługę kapelańską poprzez uregulowanie statusu prawnego kapelana szpitalnego czy pomieszczeń przeznaczonych do posługi kapelańskiej. Potwierdza także prawo personelu medycznego do skorzystania z posługi kapelana i uczestnictwa w Mszy św.
Czerpiąc z doświadczeń okresu epidemii postulujemy także zgodne z Konstytucją uregulowanie wprowadzania ograniczeń w uczestnictwie w obrzędach religijnych. Zgodnie z naszą propozycją minister ds. zdrowia miałby obowiązek wydawania niewiążących zaleceń dotyczących tego rodzaju ograniczeń. Kościoły jednak same decydowałyby o ich wprowadzeniu w taki sposób by miejsca kultu były bezpieczne dla zdrowia wiernych. Takie rozwiązanie gwarantuje poszanowanie zarówno autonomii kościołów i państwa w swoim zakresie jak i zasady ich współdziałania dla dobra człowieka i dobra wspólnego.
Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom uczniów, którzy chcieliby zdawać religię jako przedmiot dodatkowy na maturze, proponujemy rozszerzenie wykazu przedmiotów dodatkowych o religię. Stosowny arkusz egzaminacyjny powinien zostać opracowany przez komisję ekspertów kościelnych, którzy mogliby zostać włączeni w struktury CKE w odpowiednim zakresie.
Przedstawiamy także do szerokiej dyskusji publicznej dwa zagadnienia dotyczące funkcjonowania wspólnot religijnych w Polsce. Należy powrócić do debaty nad przyznawaniem szczególnych uprawnień, np. podatkowych, nowo zarejestrowanym związkom wyznaniowym. W szeregu państw europejskich nowe wspólnoty religijne muszą spełnić dodatkowe warunki by uzyskać szersze uprawnienia, a polskie rozwiązania jawią się na tym tle jako bardzo liberalne. Ewentualna zmiana nie dotknęłaby już zarejestrowanych wspólnot religijnych – działałby na przyszłość i ograniczała zjawisko rejestracji związków wyznaniowych w celach ekonomicznych czy nawet w celu szydzenia z wiary.
Proponujemy także rozwiązanie dotyczące Funduszu Kościelnego, który został powołany w celu zadośćuczynienia Kościołowi Katolickiemu za konfiskaty dóbr dokonanych przez komunistyczne władze po II wojnie światowej. Ponieważ likwidacja Funduszu wydaje się nieuchronna, wskazujemy, że koniecznie musi jej towarzyszyć jakaś forma wyrównania szkód wyrządzonych wspólnotom religijnym przez władzę ludową. Możliwym rozwiązaniem jest wprowadzenie instytucji obywatelskiego odpisu podatkowego – podobnego do aktualnego odpisu podatkowego na Organizacje Pożytku Publicznego – albo całkowity zwrot dóbr kościelnych.
Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk
Wspólnie obronimy wolność religijną w Polsce
Radykałowie atakujący chrześcijańskie świętości i wysuwający uderzające w prawa osób wierzących postulaty liczą na to, że pozostaniemy bierni, nie przeciwstawiając się ich działaniom. Jeśli tak będzie, to już wkrótce katolicy staną się w Polsce represjonowaną mniejszością. Nie mogąc na to pozwolić, Instytut Ordo Iuris z całą stanowczością przeciwstawia się chrystianofobicznej agresji.
Przygotowanie raportu, w którym kompleksowo przeanalizujemy długofalowe skutki realizacji antychrześcijańskich postulatów wymaga zaangażowania wielu ekspertów, czego koszt nie będzie mniejszy niż 15 000 zł. Wydanie publikacji pomoże otworzyć ludziom oczy na to, z jak poważnym zagrożeniem dla wolności musimy się dziś mierzyć.
Napisanie raportu do OBWE, w którym pokażemy skalę ataków motywowanych religijnie, do których doszło w Polsce w ubiegłym roku oznacza konieczność zarezerwowania co najmniej 9 000 zł.
Opracowanie poradnika dla prokuratorów prowadzących sprawy dotyczące ochrony uczuć religijnych osób wierzących i jego szeroka promocja to wydatek rzędu 10 000 zł. Natomiast aktualizacja poradnika dla obrońców świątyń wymaga zgromadzenia kolejnych 7 000 zł. Po zapoznaniu się z nim, każdy zainteresowany będzie mógł włączyć się w walkę z wulgarnymi prowokatorami.
Miesięczne koszty związane z monitoringiem naruszeń wolności religijnej to nawet 5 000 zł. Dzięki temu możemy jednak reagować szybko i zdecydowanie wszędzie tam, gdzie uderzają antychrześcijańscy wandale. Rozpoczęcie każdej interwencji w sprawie dotyczącej obrazy uczuć religijnych to w zależności od skomplikowania sprawy od 6 000 do nawet 10 000 zł.
Z wyrazami szacunku
|
|
Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris |
ul. Zielna 39, 00-108 Warszawa |
(22) 404 38 50 |
www.ordoiuris.pl |
W czasie Mszy dokonuje się obrzędu posypania głowy popiołem. Jest on przygotowywany z gałązek palm lub innych drzew poświęconych w poprzednim roku podczas Niedzieli Palmowej. Akt ten symbolizuje ułomność i przemijalność człowieka, jest znakiem żałoby i pokuty.
Przypominamy, że z Liturgii Godzin w okresie Wielkiego Postu znikają radosne aklamacje Alleluja oraz hymn Ciebie, Boże, chwalimy.
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej bowiem nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie. Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę, powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę. Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni to lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą. Zaprawdę, powiadam wam, już odebrali swoją nagrodę. Ty zaś, gdy pościsz, namaść sobie głowę i obmyj twarz, aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie”.
Po homilii kapłan ze złożonymi rękami mówi:
Drodzy bracia i siostry, pokornie błagajmy Boga Ojca, aby pobłogosławił ten popiół, który nakładamy na nasze głowy na znak pokuty.
Po krótkiej modlitwie w milczeniu kapłan mówi: |
|
|
|
Panie Boże, Ty przebaczasz ludziom, którzy się upokarzają i starają się zadośćczynić za grzechy, † wysłuchaj łaskawie nasze prośby * i udziel hojnie błogosławieństwa swoim sługom i służebnicom, którzy będą posypani tym popiołem, † niech wytrwają w czterdziestodniowej pokucie, * aby mogli z oczyszczonymi duszami uczestniczyć w paschalnym misterium Twojego Syna. Który żyje i króluje na wieki wieków.
Albo: Boże, Ty nie chcesz śmierci grzeszników, lecz ich nawrócenia, † wysłuchaj łaskawie nasze prośby i racz w swojej dobroci pobłogosławić ten popiół, którym zamierzamy posypać nasze głowy, * spraw, abyśmy uznając, że jesteśmy prochem i w proch się obrócimy, † przez gorliwe pełnienie czterdziestodniowej pokuty otrzymali odpuszczenie grzechów, * i nowe życie na podobieństwo Twojego zmartwychwstałego Syna. Który żyje i króluje na wieki wieków.
Kapłan kropi popiół wodą święcona nic nie mówiąc. Następnie kapłani posypują popiołem obecnych, mówiąc do każdego z nich: Nawracajcie się i wierzcie Ewangelii. Albo: Pamiętaj, że jesteś prochem i w proch się obrócisz. |
Posypmy glowy popiolem
Stańmy w obliczu wszystkich wieków ludzkości i zobaczmy, że w każdym pokoleniu Pan udzielał sposobności do pokuty tym, którzy pragnęli się do Niego nawrócić. Głosicielem pokuty był Noe i ci, którzy go posłuchali, zostali uratowani. Jonasz przepowiadał Niniwitom zagładę, oni jednak czyniąc pokutę za grzechy przebłagali Boga swoimi modlitwami i choć byli bardzo daleko od Niego, dostąpili zbawienia.
O pokucie mówili słudzy Bożej łaski, natchnieni Duchem Świętym. Mówił o niej również pod przysięgą sam Pan wszechrzeczy: „Na moje życie! Ja nie pragnę śmierci grzesznika, lecz jego nawrócenia”. I dodał jeszcze to sławne oświadczenie: „Opamiętajcie się, domu Izraela, od waszej nieprawości. Powiedz synom mojego ludu: Jeśliby grzechy wasze sięgały od ziemi aż do nieba, gdyby były bardziej czerwone niż szkarłat i bardziej czarne niż pokutny wór, a nawrócilibyście się do Mnie całym sercem i powiedzielibyście: «Ojcze», nakłonię ku wam jako ku narodowi świętemu ucha mego”.
Tak więc chcąc, by Jego umiłowani stali się uczestnikami pokuty, wzmocnił ową wypowiedź aktem swej wszechmocnej woli.
Dlatego winniśmy się ochoczo poddać tej pełnej chwały i uwielbienia woli. Błagając na klęczkach miłosierdzie Boga i Jego łaskawość, uciekajmy się do Jego zmiłowania i zdajmy się na nie, porzucając próżne uczynki, a także zwady i zawiści, które prowadzą do śmierci.
Bądźmy zatem, bracia, pokornego ducha, wyrzekając się wszelkiej próżności, pychy, zapamiętania i gniewu. Czyńmy to, co zostało napisane. Mówi bowiem Duch Święty: „Mędrzec niech się nie szczyci swą mądrością, siłacz niech się nie chełpi swą siłą ani bogaty niech się nie przechwala swym bogactwem, lecz kto się chlubi, niech się w Panu chlubi szukając Go i czyniąc Jego prawo i sprawiedliwość”.
Miejmy szczególnie w pamięci słowa Pana Jezusa, które wypowiedział pouczając o sprawiedliwości i wyrozumiałości. Mówił zaś tak: „Bądźcie miłosierni, a dostąpicie miłosierdzia; przebaczajcie, aby i wam przebaczono; tak jak wy czynicie, i wam będą czynić; jak dajecie, tak i wam będzie dane; jak sądzicie, tak sami będziecie osądzeni; jaką okazujecie łagodność innym, takiej i sami doświadczycie; jaką miarą mierzycie, taką i wam odmierzą”.
Niech te nakazy i polecenia będą dla nas podporą, abyśmy mogli zawsze kroczyć pokornie drogą posłuszeństwa Jego świętym słowom. Mówi bowiem w innym miejscu: „Na kogóż wejrzę, jeśli nie na ubogiego i skruszonego duchem, który drży na moje słowa?”
Będąc uczestnikami licznych i wspaniałych wydarzeń wracajmy ustawicznie do tego pokoju, który nam został przekazany na samym początku, a mając pilnie utkwiony wzrok w Rodzicu i Stwórcy całego świata, przylgnijmy mocno do Jego łaski oraz wzniosłych i przeobfitych darów pokoju.
Komentarz do pierwszego czytania
Joel wskazywał na sens pokuty i przebaczenia w życiu człowieka. Ten, który uczynił zło i który wpadł w niewolę grzechu, dał się jemu skrępować, może wszakże wyzwolić się ku dobru „przez post i płacz, i żałobę”. Podjęcie tych czynów pokuty zarówno prowadzi do nawrócenia, jak i je wyraża. Nie może być ono „częściowe”, lecz całkowite – „całym sercem”.
W religii biblijnego Izraela serce symbolizuje, wyraża całego człowieka, zarówno jego sferę duchową, jak i cielesną – materialną. Konieczne jest nawrócenie, przemiana tego wszystkiego, co o człowieku stanowi, co go tworzy – konstytuuje, wyraża. Serce to nie tylko emocje, uczucia, ale rozum, wola, pragnienia. Te wszystkie sfery człowieczeństwa „powołane” są do nawrócenia. Ma ono jasno określony kierunek. Zawsze zwrócone jest ku Bogu. Nie jest to Bóg odległy, daleki, lecz „Bóg nasz”, ogarniający swoimi łaskami los każdego człowieka, obejmujący go miłosiernym „spojrzeniem”. Bóg „dotknięty”, urażony złem człowieka nie jest wszakże skory do gniewu. Bóg nie reaguje jak człowiek. Wszechmogący Pan współczuje zawsze człowiekowi. Nie chce zsyłać na niego nieszczęścia.
Do pokuty, pozwalającej człowiekowi uświadomić, kim jest, wezwani są wszyscy bez wyjątku. Pokuta nie oznacza samoudręczenia. Nie wyraża się przez akty autoagresji, które miałyby stanowić zapłatę za zaciągniętą winę, będącą konsekwencją grzechu. Do pokutowania wezwana została wg proroka Joela „święta społeczność”, a zatem starcy, jako protoplaści rodu oraz dzieci, będące nadzieją przyszłości, w których przeszłość – tradycja spotyka się z przyszłością, z tym, co ma nadejść. Pokutować mają matki oraz ich dzieci – niemowlęta ssące piersi. Akty pokutne to zadania dla oblubieńca i oblubienicy – małżonków zaczynających wspólne życie. Wezwanymi przez Boga do pokuty są i ci, którzy wzywają wiernych do nawrócenia – kapłani. Oni, jako słudzy Jahwe, mają dawać przykład nawrócenia tym, którym przewodzą i za których składają ofiary.
Nawrócenie każdego z osobna i wszystkich razem ma ochronić ich przed niezbożnością ludzi wątpiących w Boga i przeczących Jego istnieniu. „Gdzie jest ich [wasz] Bóg?” – pytają dziś ludzie szukający odpowiedzi na zapytanie o sens życia. Bóg jest w sercu tych, który odwracają się od zła i którzy wybierają dobro! W ten sposób wciąż na nowo stwarzają świat, odnawiają go, czynią nowym.
Symbolem wzywającym do nawrócenia jest popiół. Proch ziemi ma uświadomić człowiekowi znaczenie przemijania. Popiół oznacza równocześnie początek i koniec. Z prochu ziemi – z popiołu Bóg uczynił człowieka, dając mu tchnienie życia, by ono trwało wiecznie mimo doczesnego, chwilowego trwania na ziemi. Życie człowieka jest podążaniem od tego, co czasowe, przemijalne do tego, co niezmienne i nigdy się niekończące. Na tejże drodze nawracającym się powinni towarzyszyć prorocy, w tym Joel.
„Zmiłuj się nade mną, Boże, w miłosierdziu swoim” – to akt strzelisty wypowiadany przez wieki przez chrześcijan różnych Kościołów i wspólnot eklezjalnych. Bóg miłosierny okazuje człowiekowi wyrozumienie, litość, miłość. Człowiek swoimi siłami nie jest w stanie wyzwolić się ze zła popełnionego przez siebie. Nie obmyje sam siebie z winy, ani nie oczyści z grzechu. Może to uczynić z Bożą pomocą, kiedy zwróci się ufnie do Boga z prośbą o przebaczenie.
Konieczne jest postawienie siebie w prawdzie przed obliczem Boga, ale też i stanięcie w prawdzie przed sobą. Grzech tego, który go popełnił, obecny w jego pamięci, świadomości, nie może go przecież zniszczyć. I chociaż grzesznik go „widzi”, to jedynie po to, by go znowu nie wybrać i nie popełnić.
Istotą każdego grzechu jest obraza Boga. Wszechmogący jednakże nie obraża się irracjonalnie tak, jak to czynią ludzie w relacjach między sobą. Ów zwrot antropomorficzny wskazuje na głębię relacji między Bogiem i człowiekiem, na intymność tych odniesień, na walor wrażliwości w komunikacji – komunii człowieka z Bogiem.
Słowa modlitwy zanoszonej wraz z Psalmistą mają moc stwórczą. Winny być jak najczęściej wypowiadane: „Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste i odnów we mnie moc ducha”. Działanie Boże w człowieku daje jemu radość i ufność, które skutecznie chroni przed złem.
Psalm 51 może być wznoszony ku Bogu w intencji tych osób, których mógł spotkać gniew Boży, mający ostatecznie cel wychowawczy, służący dobru człowieka.
Wyzwolony mocą krzyża z grzechu i jego konsekwencji nie może skazywać siebie na bierność. Wezwany jest do współpracy z Ukrzyżowanym Jezusem. W ten sposób wysłużona na drzewie krzyża świętego łaska okaże się owocująca – owocna.
„Wykonywanie” uczynków pobożnych nie powinno dziać się na oczach widzów, tym bardziej postronnych. Dobre czyny nie stanowią gry aktorskiej, kiedy odgrywający ją liczy na aplauz i oklaski otoczenia.
Bóg widzi każdy dobry uczynek człowieka, podejmowany bez nagłaśniania. Czyniący dobro nie może prowadzić kalkulacji oczekując zapłaty za swoją wspaniałomyślność, bezinteresowność. Boża ekonomia nagrody i kary nie ma nic wspólnego z ludzkimi rachunkami, z ludzką buchalterią.
Słowo „jałmużna” niemal zniknęło ze współczesnego języka. Usunęło się z mowy potocznej, a nawet religijnej dając pierwszeństwo takim pojęciom jak: „dobroczynność”, czy „posługa charytatywna”. I chociaż słowo jałmużna zdaje się być nie tylko zapomniane, ale też i „dyskryminowane”, to rzeczywistość nim oznaczana istnieje. Jałmużna nie może być dziełem raz tylko podejmowanym w okresie Wielkiego Postu lub w innych okolicznościach pokutnych. Winna być dziełem permanentnym, wciąż uaktualnianym, bowiem ludzie cierpiący, potrzebujący, czekający na gest życzliwości będą obecni w świecie aż po kres jego istnienia.
Post, jako wyraz wdzięczności za wielkie dzieła objawiającego się Boga, nie stanowi działania spektakularnego, kierowanego egoistycznymi pobudkami. Post nie jest podejmowany, by inni ludzie podziwiali czyjegoś ducha ascezy. Człowiek prowadzący post pragnie, by Bóg zauważył jego skruszone serce. Ten, który nie przyjmuje przez jakiś czas pożywienia (np. w określone dni), tym samym składa Bogu dar z niespożytego pokarmu, jednocześnie wskazując na Stworzyciela jako Pana wszystkich środków do życia i w ogóle życia.
Ten, który pości, ma namaścić swoją głowę. W ten sposób pokazuje Bogu, a nie innym ludziom, że podejmuje trud wyrzeczenia i dystansuje się od poklasku widzów jego ascezy. Jednocześnie afirmuje siebie w swojej królewskiej i kapłańskiej godności, jako tego, który przyjął namaszczenie olejem tylko dla Boga.
Wielkopostny program każdego chcącego się nawrócić powinien sprowadzić się do spełnienia trzech imperatywów: „1. Więcej się modlić; 2. Więcej pościć i 3. Być gotowym na wszelkie umartwienia i ofiary”. Wielki Post jest [bowiem] bramą, dzięki której przez śmierć przechodzimy do życia. Zaryzykujmy dziś przekroczenie tej bramy śmierci, duchowego umierania, ofiary umartwienia, by później w zamian za włożony wysiłek otrzymać to, co się nazywa autentycznym, prawdziwym Bożym życiem” (ks. Stanisław Grzybek, Biblia na co dzień. Komentarz do Ewangelii, Kraków 1975, s. 130, 133).
Okryj mnie, Panie, swoim miłosierdziem według Twojej hojności. W ogromie Twej dobroci zamień w proch to, co powinno umrzeć dla Ciebie.
Od IV w. chrześcijanie rzymscy znali i obchodzili święto Katedry świętego Piotra, wspominając, że Apostoł był biskupem tego miasta. W ten sposób składali hołd św. Piotrowi za to, że właśnie w Rzymie założył gminę chrześcijańską i miasto to obrał za stolicę chrześcijaństwa. Ponieważ jednak święto wypadało dawniej często podczas postu, dlatego w wielu stronach, np. w Galii, zaczęto je obchodzić 18 stycznia. Z biegiem lat ustaliły się zwyczajowo dwa święta: 18 stycznia Katedry św. Piotra w Rzymie, a 22 lutego Katedry św. Piotra w Antiochii. Według bowiem bardzo dawnej tradycji św. Piotr miał najpierw założyć swoją stolicę prymasa Kościoła Chrystusowego w Antiochii, gdzie przebywał kilka lat, zanim udał się ok. 42 roku do Rzymu i tam poniósł śmierć męczeńską. W 1558 roku papież Paweł IV ustalił ostatecznie 18 stycznia jako pamiątkę wstąpienia na tron rzymski św. Piotra, a 22 lutego na obchód święta objęcia stolicy w Antiochii. Oba święta obchodzone początkowo w Rzymie Paweł IV rozszerzył obowiązkowo na cały Kościół łaciński.
W bazylice św. Piotra w Rzymie za głównym ołtarzem, w absydzie, jest tron (katedra), na którym miał zasiadać św. Piotr. Do V w. znajdował się on w baptysterium bazyliki św. Piotra. Drogocenna relikwia składa się jedynie z wielu kawałków drewna, spojonych od dawna bogato zdobionymi płytami z kości słoniowej. Słynny budowniczy bazyliki św. Piotra, Jan Wawrzyniec Bernini (+ 1680), zamknął ów tron w potężnej, marmurowej budowli. Ta właśnie katedra stała się symbolem władzy zwierzchniej w Kościele Chrystusa tak w osobie świętego Piotra, jak również jego następców. Święto to jest więc z jednej strony aktem wdzięczności Rzymian za to, że św. Piotr tak bardzo wyróżnił ich miasto, z drugiej zaś strony – jest okazją dla wiernych Kościoła okazania następcom św. Piotra wyrazu czci. Tron, na którym zasiadał św. Piotr, obecny stale w kościele, gdzie papież odprawia nabożeństwa i sprawuje liturgię dnia, jest nieustannym świadectwem, że biskupi rzymscy mają tę samą władzę nad Kościołem Chrystusa, jaką miał Piotr; że następcami Piotra mogą być tylko biskupi rzymscy.
Teksty ewangeliczne podają nam wiele przykładów, że Chrystus Pan spomiędzy wszystkich Apostołów wyróżniał w sposób szczególniejszy św. Piotra. Warto przypomnieć w tym miejscu dwa: obietnicę prymatu i jej wypełnienie:
Wspomniany tekst znajduje się we wszystkich starożytnych kodeksach i przekładach. W jego autentyczność nie można więc naukowo wątpić. Słowa obietnicy są skierowane jasno i wyraźnie tylko do św. Piotra. Skierował zaś je Pan Jezus publicznie, wobec wszystkich Apostołów. Obrazy: opoka, klucze, władza związywania i rozwiązywania – to wszystko są znane powszechnie symbole władzy.
Pan Jezus faktycznie oddał św. Piotrowi najwyższą władzę w swoim Kościele:
Chrystus w przekazaniu władzy posłużył się znanym powszechnie symbolem owczarni i pasterza. W słowach jednoznacznych, wobec świadków – Apostołów, uczynił Piotra pasterzem swojej owczarni. Ojcowie Kościoła przez termin „baranki” rozumieją wiernych, a przez wyraz „owce” – matki tychże baranków, czyli biskupów i kapłanów Kościoła.
Piotr faktycznie sprawował najwyższą władzę w Kościele po wniebowstąpieniu Pana Jezusa. Mamy na to wiele dowodów, które nam przekazał św. Łukasz w Dziejach Apostolskich. To Piotr proponuje w miejsce Judasza wybór następcy (Dz 1, 15-26). Jego propozycja zostaje przyjęta. Piotr przemawia do tłumu w dzień Zesłania Ducha Świętego (Dz 2, 5-38) i do najwyższej Rady żydowskiej (Dz 4, 5-12). Piotr został aresztowany przez Heroda jako głowa Kościoła (Dz 12, 1-19). To w końcu Piotr rozstrzyga na soborze apostolskim, żeby ewangelizację rozszerzyć także na pogan i że neofitów nawróconych z pogaństwa należy zwolnić z nakazów judaizmu (Dz 15, 1-12).
O pobycie św. Piotra w Rzymie piszą Ojcowie apostolscy. Św. Klemens I Rzymski (koniec wieku I) pisze o męczeńskiej śmierci św. Piotra i Pawła w Rzymie. Św. Ignacy (+ 107) mówi w Liście do Rzymian: „Nie jak Piotr i Paweł rozkazuję wam”. Św. Papiasz (I-II w.) podaje, że Marek napisał Ewangelię wtedy, gdy Piotr był w Rzymie (Euzebiusz, Historia Kościoła, III, 39). Św. Ireneusz (+ 202) relacjonuje: „Mateusz wydał między Żydami w ich języku Ewangelię wtedy, gdy Piotr i Paweł w Rzymie głosili Ewangelię i zakładali Kościół” (Adversus haereses, III 1, c. 1). Tertulian (+ ok. 240) zapisał: „Jeśli przybędziesz do Italii, masz Rzym… O, jak szczęśliwy to Kościół, któremu całą naukę wraz ze swoją krwią przekazali Apostołowie, gdzie Piotr rodzajem męki zrównany z męką Pańską, gdzie Paweł ukoronowany śmiercią Jana” (De praescripto, c. 36). Wreszcie świadectwo św. Kajusa, kapłana rzymskiego (ok. 210): „Mogę pokazać ci groby Apostołów Piotra i Pawła. Bo gdy pójdziesz do Watykanu albo w kierunku Ostii, znajdziesz groby tych, którzy ten Kościół założyli” (Euzebiusz, Historia Kościoła, II, 25).
Dowodem najwymowniejszym, że św. Piotr był w Rzymie i że tam poniósł śmierć męczeńską, jest jego grób. Według podania miał on znajdować się w bazylice św. Piotra pod konfesją. Badania przeprowadzone przed rokiem 1950 potwierdziły głos tradycji. Znaleziono tam śmiertelne szczątki Apostoła.
Współcześnie wśród chrześcijan istnieją jednak spory dotyczące zakresu władzy papieża. Z tego powodu Sobór Watykański I (1870) wydał następujące orzeczenie dogmatyczne: „Nauczamy przeto i orzekamy, według świadectw Ewangelii, że Chrystus Pan bezpośrednio i wprost św. Piotrowi Apostołowi obiecał i powierzył prymat władzy nad całym Kościołem Bożym… Jeśliby tedy kto powiedział, że św. Piotr Apostoł nie jest przez Chrystusa Pana ustanowiony księciem wszystkich Apostołów i głową widzialną całego Kościoła walczącego, albo że otrzymał on od tegoż Pana naszego Jezusa Chrystusa wprost i bezpośrednio tylko honorowy a nie prawdziwy prymat władzy, niech będzie wyklęty”.
Biskupi rzymscy zawsze uważali się i byli uważani za bezpośrednich następców św. Piotra Apostoła. Warto podać przynajmniej kilka przykładów:
W latach 93-96 wybuchł w Koryncie spór gwałtowny pomiędzy wiernymi a tamtejszą hierarchią. Pomimo że żył jeszcze w Efezie św. Jan Apostoł, hierarchia Koryntu odwołuje się do biskupa Rzymu, którym był wówczas św. Klemens I. Ten wystosował do chrześcijan w Koryncie bardzo autorytatywny list.
Św. Wiktor I ok. 190 roku wysyła do wszystkich biskupów list, wzywający ich, aby zwołali synody i rozpatrzyli sprawę daty Wielkanocy. Kiedy synod w Efezie uchwalił datę przeciwną tej, jaką wprowadził papież, św. Wiktor rzucił na tamtejszych biskupów klątwę.
Św. Stefan I (+ 267) pod groźbą klątwy nakazał biskupom Afryki ze św. Cyprianem na czele uznać chrzest udzielony przez heretyków za ważny. Mimo oporu jednostek wszyscy biskupi opowiedzieli się wówczas za papieżem.
Św. Juliusz I (+ 352) w liście do biskupów Afryki użala się, że bez jego wiedzy złożono ze stolicy biskupiej św. Atanazego, patriarchę Aleksandrii, a przecież powinni wiedzieć, „że jest zwyczajem naprzód pisać do nas, aby stąd według sprawiedliwości wszystko było rozstrzygnięte”. Tak więc papieże rozciągali władzę nawet nad patriarchami.
Św. Syrycjusz (+ 399) uzasadnia troskę o czystość wiary tym, że „nosi ją w nas Apostoł Piotr, który nas, dziedziców swych, strzeże”.
Na Soborze Efeskim (431) legat papieski zasiadał na honorowym miejscu zaraz obok cesarza. A oto fragment jego przemówienia: „Nikomu to nie jest wątpliwym, owszem wszystkim wiekom jest znane, że św. Piotr, Książę i Głowa Apostołów, kolumna wiary i fundament katolickiego Kościoła, otrzymał od Pana naszego Jezusa Chrystusa… klucze królestwa niebieskiego. Dana mu została władza związywania i rozwiązywania, który aż do tego czasu i zawsze w swych następcach żyje i sądzi. Tegoż tedy według kolejności następca, najświątobliwszy Ojciec nasz, biskup Celestyn, nas, zastępców swoich, na ten synod posłał”. Na ponad 200 biskupów tam zebranych nikt nie zaprotestował.
Podobnie nikt nie wyraził sprzeciwu, kiedy na Soborze Chalcedońskim (451) przemówił legat papieski, nazywając papieża wprost „Głową wszystkich Kościołów”, chociaż było wówczas zgromadzonych ok. 600 biskupów. Kiedy odczytano na tymże soborze list papieża św. Leona, potępiający błędy Eutychesa, zgromadzeni ojcowie zawołali: „Piotr przez Leona przemówił!”.
Stąd też Sobór Watykański I miał prawo orzec: „Nauczamy przeto i oświadczamy, że Kościół Rzymski z ustanowienia Pana posiada naczelną władzę nad wszystkimi Kościołami. Władza ta Kościołowi Rzymskiemu przysługuje na mocy zwykłego porządku rzeczy. Tę władzę biskup rzymski otrzymał bez niczyjego pośrednictwa… Względem niej mają też obowiązek hierarchicznej uległości i posłuszeństwa pasterze każdego obrządku i każdego stopnia godności oraz wierni, tak każdy z osobna, jako też wszyscy razem wzięci, nie tylko w sprawach wiary i obyczajów, ale również w tych, które należą do karności i rządów Kościoła na całym świecie… Jeśliby więc kto mówił, że papież ma tylko obowiązek nadzorowania lub kierowania, a nie najwyższą i pełną władzę rządzenia całym Kościołem… niech będzie wyklęty”.
Dzisiejsze święto przypomina, że Stolica Piotrowa jest podstawą jedności Kościoła. Kościół modli się, aby „pośród zamętu świata nasza wiara pozostała nienaruszona”.
W czasie Mszy dokonuje się obrzędu posypania głowy popiołem. Jest on przygotowywany z gałązek palm lub innych drzew poświęconych w poprzednim roku podczas Niedzieli Palmowej. Akt ten symbolizuje ułomność i przemijalność człowieka, jest znakiem żałoby i pokuty.
Przypominamy, że z Liturgii Godzin w okresie Wielkiego Postu znikają radosne aklamacje Alleluja oraz hymn Ciebie, Boże, chwalimy.
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej bowiem nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie. Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę, powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę. Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni to lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą. Zaprawdę, powiadam wam, już odebrali swoją nagrodę. Ty zaś, gdy pościsz, namaść sobie głowę i obmyj twarz, aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie”.
Po homilii kapłan ze złożonymi rękami mówi:
Drodzy bracia i siostry, pokornie błagajmy Boga Ojca, aby pobłogosławił ten popiół, który nakładamy na nasze głowy na znak pokuty. Po krótkiej modlitwie w milczeniu kapłan mówi: |
|
|
|
Panie Boże, Ty przebaczasz ludziom, którzy się upokarzają i starają się zadośćczynić za grzechy, † wysłuchaj łaskawie nasze prośby * i udziel hojnie błogosławieństwa swoim sługom i służebnicom, którzy będą posypani tym popiołem, † niech wytrwają w czterdziestodniowej pokucie, * aby mogli z oczyszczonymi duszami uczestniczyć w paschalnym misterium Twojego Syna. Który żyje i króluje na wieki wieków.
Albo: Boże, Ty nie chcesz śmierci grzeszników, lecz ich nawrócenia, † wysłuchaj łaskawie nasze prośby i racz w swojej dobroci pobłogosławić ten popiół, którym zamierzamy posypać nasze głowy, * spraw, abyśmy uznając, że jesteśmy prochem i w proch się obrócimy, † przez gorliwe pełnienie czterdziestodniowej pokuty otrzymali odpuszczenie grzechów, * i nowe życie na podobieństwo Twojego zmartwychwstałego Syna. Który żyje i króluje na wieki wieków.
Kapłan kropi popiół wodą święcona nic nie mówiąc. Następnie kapłani posypują popiołem obecnych, mówiąc do każdego z nich: Nawracajcie się i wierzcie Ewangelii. Albo: Pamiętaj, że jesteś prochem i w proch się obrócisz. |
Posypmy glowy popiolem
Stańmy w obliczu wszystkich wieków ludzkości i zobaczmy, że w każdym pokoleniu Pan udzielał sposobności do pokuty tym, którzy pragnęli się do Niego nawrócić. Głosicielem pokuty był Noe i ci, którzy go posłuchali, zostali uratowani. Jonasz przepowiadał Niniwitom zagładę, oni jednak czyniąc pokutę za grzechy przebłagali Boga swoimi modlitwami i choć byli bardzo daleko od Niego, dostąpili zbawienia.
O pokucie mówili słudzy Bożej łaski, natchnieni Duchem Świętym. Mówił o niej również pod przysięgą sam Pan wszechrzeczy: „Na moje życie! Ja nie pragnę śmierci grzesznika, lecz jego nawrócenia”. I dodał jeszcze to sławne oświadczenie: „Opamiętajcie się, domu Izraela, od waszej nieprawości. Powiedz synom mojego ludu: Jeśliby grzechy wasze sięgały od ziemi aż do nieba, gdyby były bardziej czerwone niż szkarłat i bardziej czarne niż pokutny wór, a nawrócilibyście się do Mnie całym sercem i powiedzielibyście: «Ojcze», nakłonię ku wam jako ku narodowi świętemu ucha mego”.
Tak więc chcąc, by Jego umiłowani stali się uczestnikami pokuty, wzmocnił ową wypowiedź aktem swej wszechmocnej woli.
Dlatego winniśmy się ochoczo poddać tej pełnej chwały i uwielbienia woli. Błagając na klęczkach miłosierdzie Boga i Jego łaskawość, uciekajmy się do Jego zmiłowania i zdajmy się na nie, porzucając próżne uczynki, a także zwady i zawiści, które prowadzą do śmierci.
Bądźmy zatem, bracia, pokornego ducha, wyrzekając się wszelkiej próżności, pychy, zapamiętania i gniewu. Czyńmy to, co zostało napisane. Mówi bowiem Duch Święty: „Mędrzec niech się nie szczyci swą mądrością, siłacz niech się nie chełpi swą siłą ani bogaty niech się nie przechwala swym bogactwem, lecz kto się chlubi, niech się w Panu chlubi szukając Go i czyniąc Jego prawo i sprawiedliwość”.
Miejmy szczególnie w pamięci słowa Pana Jezusa, które wypowiedział pouczając o sprawiedliwości i wyrozumiałości. Mówił zaś tak: „Bądźcie miłosierni, a dostąpicie miłosierdzia; przebaczajcie, aby i wam przebaczono; tak jak wy czynicie, i wam będą czynić; jak dajecie, tak i wam będzie dane; jak sądzicie, tak sami będziecie osądzeni; jaką okazujecie łagodność innym, takiej i sami doświadczycie; jaką miarą mierzycie, taką i wam odmierzą”.
Niech te nakazy i polecenia będą dla nas podporą, abyśmy mogli zawsze kroczyć pokornie drogą posłuszeństwa Jego świętym słowom. Mówi bowiem w innym miejscu: „Na kogóż wejrzę, jeśli nie na ubogiego i skruszonego duchem, który drży na moje słowa?”
Będąc uczestnikami licznych i wspaniałych wydarzeń wracajmy ustawicznie do tego pokoju, który nam został przekazany na samym początku, a mając pilnie utkwiony wzrok w Rodzicu i Stwórcy całego świata, przylgnijmy mocno do Jego łaski oraz wzniosłych i przeobfitych darów pokoju.
Komentarz do pierwszego czytania
Joel wskazywał na sens pokuty i przebaczenia w życiu człowieka. Ten, który uczynił zło i który wpadł w niewolę grzechu, dał się jemu skrępować, może wszakże wyzwolić się ku dobru „przez post i płacz, i żałobę”. Podjęcie tych czynów pokuty zarówno prowadzi do nawrócenia, jak i je wyraża. Nie może być ono „częściowe”, lecz całkowite – „całym sercem”.
W religii biblijnego Izraela serce symbolizuje, wyraża całego człowieka, zarówno jego sferę duchową, jak i cielesną – materialną. Konieczne jest nawrócenie, przemiana tego wszystkiego, co o człowieku stanowi, co go tworzy – konstytuuje, wyraża. Serce to nie tylko emocje, uczucia, ale rozum, wola, pragnienia. Te wszystkie sfery człowieczeństwa „powołane” są do nawrócenia. Ma ono jasno określony kierunek. Zawsze zwrócone jest ku Bogu. Nie jest to Bóg odległy, daleki, lecz „Bóg nasz”, ogarniający swoimi łaskami los każdego człowieka, obejmujący go miłosiernym „spojrzeniem”. Bóg „dotknięty”, urażony złem człowieka nie jest wszakże skory do gniewu. Bóg nie reaguje jak człowiek. Wszechmogący Pan współczuje zawsze człowiekowi. Nie chce zsyłać na niego nieszczęścia.
Do pokuty, pozwalającej człowiekowi uświadomić, kim jest, wezwani są wszyscy bez wyjątku. Pokuta nie oznacza samoudręczenia. Nie wyraża się przez akty autoagresji, które miałyby stanowić zapłatę za zaciągniętą winę, będącą konsekwencją grzechu. Do pokutowania wezwana została wg proroka Joela „święta społeczność”, a zatem starcy, jako protoplaści rodu oraz dzieci, będące nadzieją przyszłości, w których przeszłość – tradycja spotyka się z przyszłością, z tym, co ma nadejść. Pokutować mają matki oraz ich dzieci – niemowlęta ssące piersi. Akty pokutne to zadania dla oblubieńca i oblubienicy – małżonków zaczynających wspólne życie. Wezwanymi przez Boga do pokuty są i ci, którzy wzywają wiernych do nawrócenia – kapłani. Oni, jako słudzy Jahwe, mają dawać przykład nawrócenia tym, którym przewodzą i za których składają ofiary.
Nawrócenie każdego z osobna i wszystkich razem ma ochronić ich przed niezbożnością ludzi wątpiących w Boga i przeczących Jego istnieniu. „Gdzie jest ich [wasz] Bóg?” – pytają dziś ludzie szukający odpowiedzi na zapytanie o sens życia. Bóg jest w sercu tych, który odwracają się od zła i którzy wybierają dobro! W ten sposób wciąż na nowo stwarzają świat, odnawiają go, czynią nowym.
Symbolem wzywającym do nawrócenia jest popiół. Proch ziemi ma uświadomić człowiekowi znaczenie przemijania. Popiół oznacza równocześnie początek i koniec. Z prochu ziemi – z popiołu Bóg uczynił człowieka, dając mu tchnienie życia, by ono trwało wiecznie mimo doczesnego, chwilowego trwania na ziemi. Życie człowieka jest podążaniem od tego, co czasowe, przemijalne do tego, co niezmienne i nigdy się niekończące. Na tejże drodze nawracającym się powinni towarzyszyć prorocy, w tym Joel.
„Zmiłuj się nade mną, Boże, w miłosierdziu swoim” – to akt strzelisty wypowiadany przez wieki przez chrześcijan różnych Kościołów i wspólnot eklezjalnych. Bóg miłosierny okazuje człowiekowi wyrozumienie, litość, miłość. Człowiek swoimi siłami nie jest w stanie wyzwolić się ze zła popełnionego przez siebie. Nie obmyje sam siebie z winy, ani nie oczyści z grzechu. Może to uczynić z Bożą pomocą, kiedy zwróci się ufnie do Boga z prośbą o przebaczenie.
Konieczne jest postawienie siebie w prawdzie przed obliczem Boga, ale też i stanięcie w prawdzie przed sobą. Grzech tego, który go popełnił, obecny w jego pamięci, świadomości, nie może go przecież zniszczyć. I chociaż grzesznik go „widzi”, to jedynie po to, by go znowu nie wybrać i nie popełnić.
Istotą każdego grzechu jest obraza Boga. Wszechmogący jednakże nie obraża się irracjonalnie tak, jak to czynią ludzie w relacjach między sobą. Ów zwrot antropomorficzny wskazuje na głębię relacji między Bogiem i człowiekiem, na intymność tych odniesień, na walor wrażliwości w komunikacji – komunii człowieka z Bogiem.
Słowa modlitwy zanoszonej wraz z Psalmistą mają moc stwórczą. Winny być jak najczęściej wypowiadane: „Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste i odnów we mnie moc ducha”. Działanie Boże w człowieku daje jemu radość i ufność, które skutecznie chroni przed złem.
Psalm 51 może być wznoszony ku Bogu w intencji tych osób, których mógł spotkać gniew Boży, mający ostatecznie cel wychowawczy, służący dobru człowieka.
Wyzwolony mocą krzyża z grzechu i jego konsekwencji nie może skazywać siebie na bierność. Wezwany jest do współpracy z Ukrzyżowanym Jezusem. W ten sposób wysłużona na drzewie krzyża świętego łaska okaże się owocująca – owocna.
„Wykonywanie” uczynków pobożnych nie powinno dziać się na oczach widzów, tym bardziej postronnych. Dobre czyny nie stanowią gry aktorskiej, kiedy odgrywający ją liczy na aplauz i oklaski otoczenia.
Bóg widzi każdy dobry uczynek człowieka, podejmowany bez nagłaśniania. Czyniący dobro nie może prowadzić kalkulacji oczekując zapłaty za swoją wspaniałomyślność, bezinteresowność. Boża ekonomia nagrody i kary nie ma nic wspólnego z ludzkimi rachunkami, z ludzką buchalterią.
Słowo „jałmużna” niemal zniknęło ze współczesnego języka. Usunęło się z mowy potocznej, a nawet religijnej dając pierwszeństwo takim pojęciom jak: „dobroczynność”, czy „posługa charytatywna”. I chociaż słowo jałmużna zdaje się być nie tylko zapomniane, ale też i „dyskryminowane”, to rzeczywistość nim oznaczana istnieje. Jałmużna nie może być dziełem raz tylko podejmowanym w okresie Wielkiego Postu lub w innych okolicznościach pokutnych. Winna być dziełem permanentnym, wciąż uaktualnianym, bowiem ludzie cierpiący, potrzebujący, czekający na gest życzliwości będą obecni w świecie aż po kres jego istnienia.
Post, jako wyraz wdzięczności za wielkie dzieła objawiającego się Boga, nie stanowi działania spektakularnego, kierowanego egoistycznymi pobudkami. Post nie jest podejmowany, by inni ludzie podziwiali czyjegoś ducha ascezy. Człowiek prowadzący post pragnie, by Bóg zauważył jego skruszone serce. Ten, który nie przyjmuje przez jakiś czas pożywienia (np. w określone dni), tym samym składa Bogu dar z niespożytego pokarmu, jednocześnie wskazując na Stworzyciela jako Pana wszystkich środków do życia i w ogóle życia.
Ten, który pości, ma namaścić swoją głowę. W ten sposób pokazuje Bogu, a nie innym ludziom, że podejmuje trud wyrzeczenia i dystansuje się od poklasku widzów jego ascezy. Jednocześnie afirmuje siebie w swojej królewskiej i kapłańskiej godności, jako tego, który przyjął namaszczenie olejem tylko dla Boga.
Wielkopostny program każdego chcącego się nawrócić powinien sprowadzić się do spełnienia trzech imperatywów: „1. Więcej się modlić; 2. Więcej pościć i 3. Być gotowym na wszelkie umartwienia i ofiary”. Wielki Post jest [bowiem] bramą, dzięki której przez śmierć przechodzimy do życia. Zaryzykujmy dziś przekroczenie tej bramy śmierci, duchowego umierania, ofiary umartwienia, by później w zamian za włożony wysiłek otrzymać to, co się nazywa autentycznym, prawdziwym Bożym życiem” (ks. Stanisław Grzybek, Biblia na co dzień. Komentarz do Ewangelii, Kraków 1975, s. 130, 133).
Okryj mnie, Panie, swoim miłosierdziem według Twojej hojności. W ogromie Twej dobroci zamień w proch to, co powinno umrzeć dla Ciebie.
Od IV w. chrześcijanie rzymscy znali i obchodzili święto Katedry świętego Piotra, wspominając, że Apostoł był biskupem tego miasta. W ten sposób składali hołd św. Piotrowi za to, że właśnie w Rzymie założył gminę chrześcijańską i miasto to obrał za stolicę chrześcijaństwa. Ponieważ jednak święto wypadało dawniej często podczas postu, dlatego w wielu stronach, np. w Galii, zaczęto je obchodzić 18 stycznia. Z biegiem lat ustaliły się zwyczajowo dwa święta: 18 stycznia Katedry św. Piotra w Rzymie, a 22 lutego Katedry św. Piotra w Antiochii. Według bowiem bardzo dawnej tradycji św. Piotr miał najpierw założyć swoją stolicę prymasa Kościoła Chrystusowego w Antiochii, gdzie przebywał kilka lat, zanim udał się ok. 42 roku do Rzymu i tam poniósł śmierć męczeńską. W 1558 roku papież Paweł IV ustalił ostatecznie 18 stycznia jako pamiątkę wstąpienia na tron rzymski św. Piotra, a 22 lutego na obchód święta objęcia stolicy w Antiochii. Oba święta obchodzone początkowo w Rzymie Paweł IV rozszerzył obowiązkowo na cały Kościół łaciński.
W bazylice św. Piotra w Rzymie za głównym ołtarzem, w absydzie, jest tron (katedra), na którym miał zasiadać św. Piotr. Do V w. znajdował się on w baptysterium bazyliki św. Piotra. Drogocenna relikwia składa się jedynie z wielu kawałków drewna, spojonych od dawna bogato zdobionymi płytami z kości słoniowej. Słynny budowniczy bazyliki św. Piotra, Jan Wawrzyniec Bernini (+ 1680), zamknął ów tron w potężnej, marmurowej budowli. Ta właśnie katedra stała się symbolem władzy zwierzchniej w Kościele Chrystusa tak w osobie świętego Piotra, jak również jego następców. Święto to jest więc z jednej strony aktem wdzięczności Rzymian za to, że św. Piotr tak bardzo wyróżnił ich miasto, z drugiej zaś strony – jest okazją dla wiernych Kościoła okazania następcom św. Piotra wyrazu czci. Tron, na którym zasiadał św. Piotr, obecny stale w kościele, gdzie papież odprawia nabożeństwa i sprawuje liturgię dnia, jest nieustannym świadectwem, że biskupi rzymscy mają tę samą władzę nad Kościołem Chrystusa, jaką miał Piotr; że następcami Piotra mogą być tylko biskupi rzymscy.
Teksty ewangeliczne podają nam wiele przykładów, że Chrystus Pan spomiędzy wszystkich Apostołów wyróżniał w sposób szczególniejszy św. Piotra. Warto przypomnieć w tym miejscu dwa: obietnicę prymatu i jej wypełnienie:
Wspomniany tekst znajduje się we wszystkich starożytnych kodeksach i przekładach. W jego autentyczność nie można więc naukowo wątpić. Słowa obietnicy są skierowane jasno i wyraźnie tylko do św. Piotra. Skierował zaś je Pan Jezus publicznie, wobec wszystkich Apostołów. Obrazy: opoka, klucze, władza związywania i rozwiązywania – to wszystko są znane powszechnie symbole władzy.
Pan Jezus faktycznie oddał św. Piotrowi najwyższą władzę w swoim Kościele:
Chrystus w przekazaniu władzy posłużył się znanym powszechnie symbolem owczarni i pasterza. W słowach jednoznacznych, wobec świadków – Apostołów, uczynił Piotra pasterzem swojej owczarni. Ojcowie Kościoła przez termin „baranki” rozumieją wiernych, a przez wyraz „owce” – matki tychże baranków, czyli biskupów i kapłanów Kościoła.
Piotr faktycznie sprawował najwyższą władzę w Kościele po wniebowstąpieniu Pana Jezusa. Mamy na to wiele dowodów, które nam przekazał św. Łukasz w Dziejach Apostolskich. To Piotr proponuje w miejsce Judasza wybór następcy (Dz 1, 15-26). Jego propozycja zostaje przyjęta. Piotr przemawia do tłumu w dzień Zesłania Ducha Świętego (Dz 2, 5-38) i do najwyższej Rady żydowskiej (Dz 4, 5-12). Piotr został aresztowany przez Heroda jako głowa Kościoła (Dz 12, 1-19). To w końcu Piotr rozstrzyga na soborze apostolskim, żeby ewangelizację rozszerzyć także na pogan i że neofitów nawróconych z pogaństwa należy zwolnić z nakazów judaizmu (Dz 15, 1-12).
O pobycie św. Piotra w Rzymie piszą Ojcowie apostolscy. Św. Klemens I Rzymski (koniec wieku I) pisze o męczeńskiej śmierci św. Piotra i Pawła w Rzymie. Św. Ignacy (+ 107) mówi w Liście do Rzymian: „Nie jak Piotr i Paweł rozkazuję wam”. Św. Papiasz (I-II w.) podaje, że Marek napisał Ewangelię wtedy, gdy Piotr był w Rzymie (Euzebiusz, Historia Kościoła, III, 39). Św. Ireneusz (+ 202) relacjonuje: „Mateusz wydał między Żydami w ich języku Ewangelię wtedy, gdy Piotr i Paweł w Rzymie głosili Ewangelię i zakładali Kościół” (Adversus haereses, III 1, c. 1). Tertulian (+ ok. 240) zapisał: „Jeśli przybędziesz do Italii, masz Rzym… O, jak szczęśliwy to Kościół, któremu całą naukę wraz ze swoją krwią przekazali Apostołowie, gdzie Piotr rodzajem męki zrównany z męką Pańską, gdzie Paweł ukoronowany śmiercią Jana” (De praescripto, c. 36). Wreszcie świadectwo św. Kajusa, kapłana rzymskiego (ok. 210): „Mogę pokazać ci groby Apostołów Piotra i Pawła. Bo gdy pójdziesz do Watykanu albo w kierunku Ostii, znajdziesz groby tych, którzy ten Kościół założyli” (Euzebiusz, Historia Kościoła, II, 25).
Dowodem najwymowniejszym, że św. Piotr był w Rzymie i że tam poniósł śmierć męczeńską, jest jego grób. Według podania miał on znajdować się w bazylice św. Piotra pod konfesją. Badania przeprowadzone przed rokiem 1950 potwierdziły głos tradycji. Znaleziono tam śmiertelne szczątki Apostoła.
Współcześnie wśród chrześcijan istnieją jednak spory dotyczące zakresu władzy papieża. Z tego powodu Sobór Watykański I (1870) wydał następujące orzeczenie dogmatyczne: „Nauczamy przeto i orzekamy, według świadectw Ewangelii, że Chrystus Pan bezpośrednio i wprost św. Piotrowi Apostołowi obiecał i powierzył prymat władzy nad całym Kościołem Bożym… Jeśliby tedy kto powiedział, że św. Piotr Apostoł nie jest przez Chrystusa Pana ustanowiony księciem wszystkich Apostołów i głową widzialną całego Kościoła walczącego, albo że otrzymał on od tegoż Pana naszego Jezusa Chrystusa wprost i bezpośrednio tylko honorowy a nie prawdziwy prymat władzy, niech będzie wyklęty”.
Biskupi rzymscy zawsze uważali się i byli uważani za bezpośrednich następców św. Piotra Apostoła. Warto podać przynajmniej kilka przykładów:
W latach 93-96 wybuchł w Koryncie spór gwałtowny pomiędzy wiernymi a tamtejszą hierarchią. Pomimo że żył jeszcze w Efezie św. Jan Apostoł, hierarchia Koryntu odwołuje się do biskupa Rzymu, którym był wówczas św. Klemens I. Ten wystosował do chrześcijan w Koryncie bardzo autorytatywny list.
Św. Wiktor I ok. 190 roku wysyła do wszystkich biskupów list, wzywający ich, aby zwołali synody i rozpatrzyli sprawę daty Wielkanocy. Kiedy synod w Efezie uchwalił datę przeciwną tej, jaką wprowadził papież, św. Wiktor rzucił na tamtejszych biskupów klątwę.
Św. Stefan I (+ 267) pod groźbą klątwy nakazał biskupom Afryki ze św. Cyprianem na czele uznać chrzest udzielony przez heretyków za ważny. Mimo oporu jednostek wszyscy biskupi opowiedzieli się wówczas za papieżem.
Św. Juliusz I (+ 352) w liście do biskupów Afryki użala się, że bez jego wiedzy złożono ze stolicy biskupiej św. Atanazego, patriarchę Aleksandrii, a przecież powinni wiedzieć, „że jest zwyczajem naprzód pisać do nas, aby stąd według sprawiedliwości wszystko było rozstrzygnięte”. Tak więc papieże rozciągali władzę nawet nad patriarchami.
Św. Syrycjusz (+ 399) uzasadnia troskę o czystość wiary tym, że „nosi ją w nas Apostoł Piotr, który nas, dziedziców swych, strzeże”.
Na Soborze Efeskim (431) legat papieski zasiadał na honorowym miejscu zaraz obok cesarza. A oto fragment jego przemówienia: „Nikomu to nie jest wątpliwym, owszem wszystkim wiekom jest znane, że św. Piotr, Książę i Głowa Apostołów, kolumna wiary i fundament katolickiego Kościoła, otrzymał od Pana naszego Jezusa Chrystusa… klucze królestwa niebieskiego. Dana mu została władza związywania i rozwiązywania, który aż do tego czasu i zawsze w swych następcach żyje i sądzi. Tegoż tedy według kolejności następca, najświątobliwszy Ojciec nasz, biskup Celestyn, nas, zastępców swoich, na ten synod posłał”. Na ponad 200 biskupów tam zebranych nikt nie zaprotestował.
Podobnie nikt nie wyraził sprzeciwu, kiedy na Soborze Chalcedońskim (451) przemówił legat papieski, nazywając papieża wprost „Głową wszystkich Kościołów”, chociaż było wówczas zgromadzonych ok. 600 biskupów. Kiedy odczytano na tymże soborze list papieża św. Leona, potępiający błędy Eutychesa, zgromadzeni ojcowie zawołali: „Piotr przez Leona przemówił!”.
Stąd też Sobór Watykański I miał prawo orzec: „Nauczamy przeto i oświadczamy, że Kościół Rzymski z ustanowienia Pana posiada naczelną władzę nad wszystkimi Kościołami. Władza ta Kościołowi Rzymskiemu przysługuje na mocy zwykłego porządku rzeczy. Tę władzę biskup rzymski otrzymał bez niczyjego pośrednictwa… Względem niej mają też obowiązek hierarchicznej uległości i posłuszeństwa pasterze każdego obrządku i każdego stopnia godności oraz wierni, tak każdy z osobna, jako też wszyscy razem wzięci, nie tylko w sprawach wiary i obyczajów, ale również w tych, które należą do karności i rządów Kościoła na całym świecie… Jeśliby więc kto mówił, że papież ma tylko obowiązek nadzorowania lub kierowania, a nie najwyższą i pełną władzę rządzenia całym Kościołem… niech będzie wyklęty”.
Dzisiejsze święto przypomina, że Stolica Piotrowa jest podstawą jedności Kościoła. Kościół modli się, aby „pośród zamętu świata nasza wiara pozostała nienaruszona”.
https://www.youtube.com/watch?
https://www.youtube.com/watch?
https://www.youtube.com/watch?
Rosyjskie siły jądrowe w stanie gotowości
Według Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy, Rosja zorganizowała test demonstracyjny swojego scentralizowanego systemu kierowania walką Monolit. Na wyższy stopień gotowości bojowej został postawiony system Strategicznych Sił Jądrowych.
Rosjanie rozpoczęli przygotowania komponentów strategicznych sił nuklearnych do wystrzeliwania morskich i lądowych pocisków balistycznych oraz powietrznych pocisków manewrujących.
BARDZO TOLERANCYJNI SĄ HIERARCHOWIE W EPISKOPACIE W POLSCE, BO SĄ OBOJĘTNI NA PROŚBY BOGA Jezusa CHRYSTUSA A CHĘTNI DO REALIZOWANIA PRÓŚB INNYCH RELIGII. CI APOSTOŁOWIE PANA BOGA POWINNI SAMI GO PYTAĆ, A WTEDY BY Uwierzyli W KAŻDE SŁOWO BOŻE W POKORZE. TOLERANCYJNI SĄ TO ZNACZY ŻE STAWIAJĄ SIĘ W MIEJSCE BOGA I OBOJĘTNA JEST IM JEST BOŻA TRWOGA.
ZAWSZE JEST KTOŚ WINIEN A W TAKICH PRZYPADKACH TYLKO I WYŁĄCZNIE SĄ WINNI RZĄDZĄCY PREMIER, PREZYDENT I CAŁY RZAD, BO JEŚLI Z MORDERCAMI, NIE WALCZY – TO JEST WSPÓŁWINNY. TAK SAMO WINNI SĄ I WSPÓŁWINNI HIERARCHOWIE W EPISKOPACIE JEŚLI AKCEPTUJĄ TE MORDERSTWA A NIE SŁUCHAJĄ I NIE PYTAJĄ SWEGO ŻYJĄCEGO PRZEŁOŻONEGO BOGA WSZECHMOGĄCEGO.
Zamordowali kolejnego lekarza po śp. dr Hałacie – mówiącego PRAWDĘ !!!
dr Piotr Wojciechowski nie żyje. Ku Pamięci Wielkiego Patrioty, Polaka i Kamrata…Piotr… 18-02-2023 odszedł nasz Kamrat, dr Piotr Wojciechowski zaszczuty przez izby lekarskie. Mąż Ojciec Syn Major Rezerwy, specjalista w dziedzinie anestezjologii i pomocy terapii, lekarz zespołu reanimacyjnego, pracował na oddziale covidowym. Cześć Jego Pamięci!
https://gloria.tv/post/ 1kMXoFGryDmC6HjWT8Nw1ESyE
Dr Piotr Wojciechowski – mam dowody na śmierć po „szczepionce” na Covid-19
https://gloria.tv/post/
https://www.youtube.com/watch?
https://www.youtube.com/watch?
Kochani,
przesyłam jak co roku info o rozważaniu codziennym przez 24 godz. Męki Pana Jezusa przez cały Okres Wielkiego Postu, na które można się zgłosić (dane w załączniku) i link dosklepu Fundacji KuBogu, która rozprowadza 24 godziny Męki wg L.Piccaretti i nie tylko tą pozycję.
Dzisiaj – niedziela 19.02.2023 – dostałam wiadomość, że fra Elia może przyjechać do Polski na początku maja i w połowie czerwca, będą to 2 misje na terenie Polski Wschodniej, bo w tamte okolice nie zdążyliśmy przez zarazę się udać. Przypominam też, że jutro tj 20.02. – fra Elia ma swoje urodziny, proszę więc o modlitwę i Komunię Świętą w Jego intencji.
Przypominam o naszej pielgrzymce do Medziugorja od 12 do 19 marca, będą to rekolekcje wielkopostne prowadzone przez ks. Stanisława Kozioł. Nocleg po drodze jest w Ludbregu – sanktuarium Krwi PJ, spotkanie imieninowo-urodzinowe w Zagrzebiu u o. Jozo Zovko, spotkanie z o. Petarem Ljubiciciem (od tajemnic) w Humcu, nawiedzenie grobu Męczenników w Sirokim Brijegu, wyjazd do Tihaljiny, zawierzenie Gospie, udział w dorocznym objawieniu dla Mirjany i w codziennym u Marii Pavlović. Przesyłam plakat (lekki do internetu) i ogłoszenie z prośbą, aby udostępnić w Waszych miejscach zamieszkania. Plakat do wydrukowania lepszej jakości mogę przesłać już na indywidualne zgłoszenie, aby nie zapychać skrzynek pocztowych. Bóg zapłać. ewa jurasz
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus !!
Ewa, uruchomiliśmy w końcu nasz sklep online, mamy bardzo dobre zestawy i promocje.Książki tylko katolickie,dużo modlitewników, duchowości Maryjnej i oczywiście o duszach czyśćcowych.
https://sklep.kubogu.com.pl/
https://sklep.kubogu.com.pl/
Możesz rozesłać dalej ?
AVE MARIA
Jola
Jolanta Cherbanska
Vice Prezes
Tel.: +48 515-827-523
https://www.youtube.com/watch?
https://www.youtube.com/watch?
https://www.youtube.com/watch?
https://www.youtube.com/watch?
Polska pod okupacją Unii Europejskiej Unia to korporacja SS i Gestapo to biznes rodzinny
https://www.facebook.com/watch/?v=716993220055567
TO OFICJANIE WIDAĆ, SŁYCHAĆ I CZUĆ – KIEROWANA PRZEZ DEMONICZNYCH LUDZI BEZ SUMIEŃ I SERC,
KTÓRYCH LUCYFER ICH PAN DO WIECZNEGO OGNIA PIEKIELNEGO Z CHĘCIĄ WRZUCI.
Sensacyjne przemówienie w Radzie Bezpieczeństwa ONZ w sprawie pokoju na Ukrainie
https://www.youtube.com/watch?
https://gloria.tv/post/
https://www.youtube.com/watch?
ks. Cyprian Kostrzewa SSP
Edycja Świętego Pawła
JAKI POLAK PATRIOTA RZĄDZIŁ POLSKĄ KATOLICKĄ I KIEDY? JEŻELI BYLI KATOLIKAMI TO WIEDZĄ, ŻE ŚWIADOMIE I NA OCHOTNIKA DO PIEKŁA SPADAJĄ, BO NIE BYLI POSŁUSZNI WSZECHMOGĄCEMU BOGU, GDYŻ SŁUŻYLI ROSYJSKIM, NIEMIECKIM I ŻYDOWSKIM WIECZNYM WROGOM.
Zdrada prezydenta Wałęsy et consortes
LUDZIE SPOD ZNAKU LUCYFERA ZAMIAST ZAJĄĆ SIĘ POŻYTECZNYMI SPRAWAMI I DOBRYMI UCZYNKAMI,
TO ONI TRWONIĄ CENNY CZAS DLA LUCYERA ABY NISZCZYŁ LUDZI I CAŁĄ ZIEMIĘ RÓŻNYMI WYMYŚLONYMI PRZEZ DEMONICZNYCH LUDZI SPOSOBAMI. PAN BÓG STWORZYŁ PLANETĘ ZIEMIĘ, WSZELKIE STWORZENIA I NAS, A LUDZIE KONIECZNIE CHCĄ POMIESZAĆ PLANY BOŻE I NISZCZYĆ WSZYSTKO W ZŁOŚLIWYM HORRORZE
SZUKASZ PRAWDY? Oto ona !
https://rumble.com/v28umsu-red-pill-news-wiadomoci-w-czerwonej-piguce-09.02.2023.html
Polski nie ma w 20 minut !!!
”W trakcie debaty w propagandowej telewizji Rossija 1 eksperci wskazali, że Stany Zjednoczone wiedzą, że inwazja zakończy się klęską Ukrainy, więc jako kolejny „antyrosyjski przyczółek” wybrały Polskę.”Polskę można rzucić na kolana w ciągu godziny za pomocą broni konwencjonalnej, przywracając ją do epoki kamienia łupanego. 50-60 strategicznych obiektów można zniszczyć w 20 minut i Polski nie ma. Nie będzie niczego innego: wody, elektryczności, baz wojskowych. Nie potrzeba do tego żołnierzy. Skoro są możliwości militarne, Rosja nie musi ryzykować życia, żeby czołgi pojechały do Warszawy” – powiedział Jaakow Kedmi, były agent KGB i izraelski dyplomata.
ZAWSZE JEST KTOŚ WINIEN A W TAKICH PRZYPADKACH TYLKO I WYŁĄCZNIE SĄ WINNI RZĄDZĄCY PREMIER, PREZYDENT I CAŁY RZAD, BO JEŚLI Z MORDERCAMI, NIE WALCZY – TO JEST WSPÓŁWINNY. TAK SAMO WINNI SĄ I WSPÓŁWINNI HIERARCHOWIE W EPISKOPACIE JEŚLI AKCEPTUJĄ TE MORDERSTWA A NIE SŁUCHAJĄ I NIE PYTAJĄ SWEGO ŻYJĄCEGO PRZEŁOŻONEGO BOGA WSZECHMOGĄCEGO.
Zamordowali kolejnego lekarza po śp. dr Hałacie – mówiącego PRAWDĘ !!!
dr Piotr Wojciechowski nie żyje. Ku Pamięci Wielkiego Patrioty, Polaka i Kamrata…Piotr… 18-02-2023 odszedł nasz Kamrat, dr Piotr Wojciechowski zaszczuty przez izby lekarskie. Mąż Ojciec Syn Major Rezerwy, specjalista w dziedzinie anestezjologii i pomocy terapii, lekarz zespołu reanimacyjnego, pracował na oddziale covidowym. Cześć Jego Pamięci!
https://gloria.tv/post/ 1kMXoFGryDmC6HjWT8Nw1ESyE
Dr Piotr Wojciechowski – mam dowody na śmierć po „szczepionce” na Covid-19
SUTNE PRAWDY_ „Cenzura zaskoczyła tłuste koty systemu””
Franciszek i Hiacynta Marto, kanonizowani przez papieża Franciszka w Fatimie 13 maja 2017 r., to pierwsze wyniesione na ołtarze dzieci, które nie są męczennikami.
|
Franciszek Marto urodził się 11 czerwca 1908 r. w Aljustrel w parafii Fatima, należącej do diecezji Leiria-Fatima, jako szóste z siedmiorga dzieci ubogiego małżeństwa Manuela Pedro Marto i Olímpii de Jesus. 20 czerwca został ochrzczony w parafialnym kościele w Fatimie.
Podobnie jak większość dzieci z ówczesnych portugalskich wiosek, chłopiec nie umiał czytać ani pisać. W wieku 8 lat rozpoczął pracę jako pastuszek, wypasając – wraz ze swoją siostrą Hiacyntą i kuzynką Łucją dos Santos – owce należące do rodziców. W 1916 roku był świadkiem trzech objawień Anioła Pokoju, który poprosił dzieci o modlitwę do Trójcy Przenajświętszej, Najświętszego Serca Jezusowego i Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny. Wiosną i jesienią Anioł ukazał mu się na wzgórzu Cabeço, a latem – w pobliżu studni zwanej Arneiro.
W 1917 r. Franciszek wraz z młodszą siostrą Hiacyntą i kuzynką Łucją, byli świadkami sześciu objawień maryjnych, które miały miejsce 13 maja, 13 czerwca i 13 lipca w Cova da Iria, 19 sierpnia w Valinhos, a następnie 13 września i 13 października ponownie w Cova da Iria. Podczas objawień, Franciszek widział postać Anioła i Maryi, jednak nie słyszał żadnego z wypowiadanych przez nich słów.
Wkrótce po objawieniu z 13 lipca, kiedy Maryja powierzyła dzieciom tajemnice, rodzeństwo zostało aresztowane przez władze gminy Vila Nova de Ourém, lecz pomimo dwudniowego przetrzymywania w więzieniu i zastraszania dzieci nie wyjawiły treści orędzia przekazanego im przez Matkę Bożą.
W październiku 1918 r. Franciszek zapadł na grypę „hiszpankę”, której epidemia panowała wówczas na Półwyspie Iberyjskim. Jego choroba trwała do wiosny 1919 r. 2 kwietnia Franciszek przystąpił do pierwszej spowiedzi, a następnego dnia przyjął Pierwszą Komunię Świętą, będącą zarazem wiatykiem. Zmarł 4 kwietnia 1919 r. Następnego dnia został pochowany na cmentarzu w Fatimie. 17 lutego 1952 r. nastąpiła ekshumacja jego ciała, które 13 marca przeniesiono do bazyliki fatimskiej.
Hiacynta Marto urodziła się 11 marca 1910 r. w Aljustrel. Była najmłodsza z siedmiorga rodzeństwa. 19 marca została ochrzczona w kościele parafialnym w Fatimie.
W 1916 r. wraz z Franciszkiem i kuzynką Łucją dos Santos zaczęła wypasać owce należące do rodziców i wraz rodzeństwem była świadkiem trzech objawień Anioła: wiosną i jesienią na wzgórzu Cabeço, a latem w pobliżu studni Arneiro.
W 1917 r. wraz z bratem i kuzynką doświadczyła także sześciu objawień Matki Bożej. W przeciwieństwie do Franciszka, Hiacynta słyszała słowa wypowiadane przez Maryję, choć rozmawiała z Nią jedynie Łucja.
W październiku 1918 r. Hiacynta, podobnie jak brat, zaraziła się grypą „hiszpanką”, której powikłania doprowadziły do śmierci dziewczynki. Od 1 lipca do 31 sierpnia 1919 r. dziewczynka przebywała w szpitalu w Vila Nova de Ourém. W styczniu 1920 r. trafiła do ochronki w Lizbonie, a stamtąd do szpitala. Tam przeszła operację usunięcia dwóch żeber, która przyniosła bolesne komplikacje. 16 lutego 1920 r. po raz siódmy objawiła jej się Matka Boża. Po tym widzeniu Hiacynta przestała cierpieć.
Zmarła wieczorem 20 lutego 1920 r., a przed śmiercią zdążyła przystąpić do pierwszej w życiu spowiedzi. Cztery dni później została pochowana w Vila Nova de Ourém. 12 września 1935 r. jej ciało przeniesiono na cmentarz w Fatimie i złożono obok ciała Franciszka, skąd 1 maja 1951 r. zostało przeniesione do bazyliki.
Jak pisała w swoich „Wspomnieniach” s. Łucja dos Santos, Franciszek i Hiacynta po objawieniach, pomimo dziecięcego wieku, skoncentrowali swoje życie na Bogu, modlitwie i podejmowaniu różnorodnych ofiar i cierpień w intencji grzeszników. Oprócz modlitwy i wyrzeczeń, odwiedzali i pocieszali potrzebujących, a niekiedy udzielali im także rad. O ich duchowej dojrzałości świadczy także postawa wobec własnej śmierci, przed którą dzieci pocieszały bliskich i o której mówiły, że jest przejściem do nieba i spotkaniem z Bogiem. Podczas objawień Matka Boża zapowiedziała dwójce rodzeństwa, że wkrótce zabierze ich do nieba.
Proces beatyfikacyjny rodzeństwa Marto toczył się w latach 1952-1979 i zakończył się promulgacją dekretu Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych o heroiczności ich cnót. W 1999 r. została uznana autentyczność pierwszego z cudów za ich przyczyną, dotyczącego uzdrowienia franciszkańskiej tercjarki Marii Emilii Santos, która przez 20 lat pozostawała unieruchomiona z powodu choroby kości. Jan Paweł II beatyfikował Franciszka i Hiacyntę Marto 13 maja 2000 r. w Fatimie podczas swojej wizyty w Jubileuszowym Roku 2000. Obecnie trwa proces beatyfikacyjny trzeciej uczestniczki objawień maryjnych, s. Łucji Dos Santos (1907-2005). |
Chryste usłysz nas, Chryste wysłuchaj nas.
Synu, Odkupicielu świata Boże,
Duchu Święty, Boże,
Święta Trójco, Jedyny Boże,
Matko Boża Bolesna,
Matko Boża z Góry Karmel,
Święta Hiacynto Marto,
Dzieci powołane przez Jezusa Chrystusa, módlcie się za nami
Dzieci powołane, by oglądać Boga w Niebie,
Maluczcy, którym Ojciec objawił tajemnice Królestwa,
Maluczcy wybrani przez Ojca,
Doskonali orędownicy cudów Bożych,
Wzory synowskiego oddania się,
Ofiary odkupienia dla dobra Ciała Chrystusa,
Powiernicy Anioła Pokoju,
Opiekunowie Ojczyzny, na wzór Anioła Stróża Portugalii,
Adorujący razem z Aniołem Eucharystii,
Widzący Niewiastę obleczoną w Słońce,
Widzący Światło, które jest Bogiem,
Dzieci wybrane przez Dziewicę Matkę,
Uważni słuchacze macierzyńskich próśb Dziewicy Maryi,
Obrońcy orędzia Pani jaśniejszej od Słońca,
Głosiciele słowa Matki Boga,
Prorocy triumfu Niepokalanego Serca Maryi,
Wypełniający zamysły Najwyższego,
Wierni depozytariusze orędzia,
Posłannicy Pani Różańcowej,
Misjonarze próśb Maryi,
Niosący wezwania z Nieba,
Gorliwi opiekunowie Namiestnika Chrystusowego na ziemi,
Wyznawcy heroicznego życia w prawdzie,
Pocieszyciele Jezusa Chrystusa,
Wzory miłosierdzia chrześcijańskiego,
Służący chorym i ubogim,
Wynagradzający za zniewagi grzeszników,
Orędownicy ludzkości u tronu Dziewicy Maryi,
Lilie niewinności rozsiewające woń świętości,
Perły lśniące szczęśliwością,
Serafini miłości u stóp Pana,
Pocieszyciele Boga, ofiarujący siebie w aktach zadośćuczynienia,
Wspomagający ubogich,
Niestrudzeni w ponoszeniu ofiar za nawrócenie grzeszników,
Mężni w czasach przeciwności,
Rozmiłowani w Bogu przez Jezusa,
Pastuszkowie prowadzący nas do Baranka,
Uczniowie w szkole Maryi,
Apelujący do ludzkości,
Owoce drzewa świętości,
Dary dla Kościoła powszechnego,
Boże znaki dla Ludu Bożego,
Świadkowie łaski Bożej,
Zachęcający do zachowania łaski chrztu świętego,
Doświadczający przepełnionej miłością obecności Boga,
Śmiali w bliskiej relacji z Bogiem,
Wstawiający się u Boga za grzeszników,
Budowniczowie Cywilizacji Miłości i Pokoju,
Lampy oświecające ludzkość,
Przyjazne światła oświetlające wielu,
Luminarze na drogach ludzkości,
Płomienie gorejące w mrocznych i niespokojnych czasach,
Świece, które Bóg zapalił,
JEZU, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie.
JEZU, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.
Chryste wysłuchaj nas, Chryste wysłuchaj nas.
W.: Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych.
VII NIEDZIELA ZWYKŁA
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Słyszeliście, że powiedziano: „Oko za oko i ząb za ząb”. A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu: lecz jeśli cię ktoś uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi. Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz. Zmusza cię ktoś, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące. Daj temu, kto cię prosi, i nie odwracaj się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie. Słyszeliście, że powiedziano: „Będziesz miłował swego bliźniego”, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują, abyście się stali synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski”.
Kto miłuje Boga, ten ponad wszystkie Jego stworzenia stawia poznanie i wiedzę o Nim; ku Niemu także zwraca się ustawicznym pragnieniem i miłością swojej duszy.
Ponieważ wszystko, co istnieje, zostało stworzone przez Boga i dla Boga i ponieważ Bóg jest o wiele doskonalszy od rzeczy, które stworzył, dlatego każdy, kto się odwraca od najdoskonalszego Boga i zwraca ku marnościom, okazuje, iż mniej sobie ceni Boga od rzeczy przezeń stworzonych.
„Kto Mnie miłuje – mówi Pan – będzie zachowywał moje przykazania. To zaś jest moje przykazanie – powiada – abyście się wzajemnie miłowali”. Kto więc nie miłuje bliźniego, ten nie zachowuje przykazania, a kto nie zachowuje przykazania, ten nie może miłować Boga.
Szczęśliwy człowiek, który potrafi miłować wszystkich bez różnicy.
Kto miłuje Boga, ten całym sercem miłuje także bliźniego. Taki człowiek nie zatrzymuje dla siebie tego, co posiada, ale z prawdziwie Bożą hojnością dzieli się z potrzebującymi.
Kto w udzielaniu pomocy naśladuje samego Boga, ten nie czyni różnicy pomiędzy człowiekiem dobrym i złym, sprawiedliwym i niesprawiedliwym, ale wszystkich obdarowuje według potrzeb, jakkolwiek ze względu na prawość wyżej ceni człowieka szlachetnego i gorliwego niż niegodziwca.
Miłość wyraża się nie tylko w rozdawaniu mienia, ale o wiele bardziej w dzieleniu się Bożą nauką i w osobistej posłudze bliźniemu.
Kto prawdziwie i z serca odrzuca pokusy świata oraz szczerze oddaje się na służbę bliźniemu, ten uwolniwszy się rychło od wszelkiej namiętności i wady, osiągnie miłość i znajomość Boga.
Kto ma w sobie Bożą miłość, ten za wzorem Jeremiasza proroka nie ociąga się ani zniechęca w podążaniu za Panem, Bogiem swoim, ale mężnie znosi trudy, zniewagi i niesprawiedliwości, źle nie życząc nikomu.
„Nie mówcie – woła Jeremiasz prorok – świątynią Pana jesteśmy”. Ty także nie chciej mówić: „Sama jedynie wiara w Pana mojego, Jezusa Chrystusa, może mnie zbawić”. Nie stanie się tak, jeśli czynami swoimi nie zdobędziesz miłości ku Niemu. W sprawie zaś samej wiary posłuchaj: „Także złe duchy wierzą i drżą”.
Dziełem miłości jest gotowość serca do wyświadczenia dobra bliźniemu, wielkoduszność i cierpliwość, a także rozumne korzystanie z rzeczy stworzonych.
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Księga Kapłańska, chociaż podaje przepisy liturgiczne, których przestrzegać winni kapłani religii biblijnego Izraela, to zawiera naukę ważną dla wierzących w Boga również w dniu dzisiejszym. Przekazane przez Mojżesza jemu współczesnym słowa Jahwe są darem i jednocześnie wyzwaniem wciąż aktualnym: „Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty, Jahwe, Bóg wasz”. Czy jest to możliwe, by człowiek stawał się świętym „na wzór i podobieństwo Boga”?
Świętość osiąga się na drodze postępowania ku niej. Już samo szczere pragnienie świętości stanowi skuteczną zaporę przed złem, a zatem inicjuje zdążanie ku niej. Człowiek czyniąc wszystko, co jest możliwe w jego mocy (ale też i w jego „słabości”), by zdążać ku świętości, daje skuteczne odparcie złu poprzez wybór dobra.
Droga ku świętości nie jest zatem niemożliwą. Bóg przecież nie wyznacza człowiekowi zadań, których nie mógłby on dokonać. „Nie będziesz żywił w sercu nienawiści do brata” – to imperatyw, który nie straci aktualności do ostatniej chwili istnienia ludzkości.
Na drodze ku świętości trzeba być odważnym. Upomnienie braterskie bliźniego, który błądzi, domaga się niemal bohaterstwa. Przemilczanie zła, które „widzimy” u innych (nade wszystko u siebie), ma wyjątkowo destrukcyjne konsekwencje. Pozwala iść drogą grzechu. Wyraża ostatecznie zwątpienie w świętość.
Spełnienie kolejnych rad z perykopy Księgi Kapłańskiej ma moc wyzwolenia z zasklepiania się w sobie. „Nie będziesz mściwy” – zapewne każdy człowiek mógłby okazywać mściwość wobec innych osób, które go kiedyś skrzywdziły. Wyzwolenie się z pragnienia zemsty wskazuje na moc człowieka, który pokonał w sobie odruch ślepej mściwości. Należy kroczyć drogą ascezy, by nie żywić „urazy” do drugiego człowieka, czy też określonej społeczności ludzkiej, np. narodowej, religijnej. „Żywienie” złych emocji zatruwa ludzki duchowy organizm. Ktoś tak „odżywiany” przez samego siebie traci siły witalne, by w końcu siebie zniszczyć.
Wszystkie wskazówki pomagające zmierzać niełatwą drogą ku świętości ogniskują się w Przykazaniu miłości bliźniego, zapisanym w wielu miejscach Biblii i potwierdzonym ostatecznie przez Jezusa Chrystusa. Realizacja polecenia: „Będziesz kochał bliźniego jak siebie samego” oznacza sposób na wyzwalanie się z koncentracji na samym sobie, z narcystycznego nabożeństwa na własną tylko chwałę. Ten, kto głęboko przeżywa to Przykazanie, ma siłę, by odejść od „luster” samouwielbienia, by w końcu spojrzeć na oblicze bliźniego.
Komentarz do psalmu
Autor psalmu z radością woła, zagrzewając czytających jego utwór, by duszą swoją błogosławić Pana. Jaki jest sens słów: „Błogosław, duszo moja, Pana!”? Czy człowiek może udzielać Bogu błogosławieństwa? Według języka biblijnego synonimem słowa „błogosławić” jest wychwalać Boga, czyli proklamować w świecie Jego zbawczą obecność i jednocześnie dziękować za nią.
Człowiek, który doznał, doświadczył Bożej dobroci, ogłasza „wszem i wobec” Jego wielkość, spolegliwość, wspaniałomyślność. Dziękuje za wszelkie Boże akty życzliwości – dobrodziejstwa, za Jego słowa i związane z nimi czyny dobra.
Jedynie Bóg może ocalić życie ludzkie, bowiem jest ono zawsze w Jego Rękach – w Jego Sercu. Bóg w każdych okolicznościach i sytuacjach osłania człowieka, otacza go swoją „łaską i zmiłowaniem”. Warto zapamiętać słowa Psalmu 103 i często je powtarzać, szczególnie w sytuacjach trudnych czy, po ludzku rzecz ujmując, beznadziejnych: „Miłosierny jest Pan i łaskawy, do gniewu nieskory i bardzo łagodny”. Bóg okazuje Serce swoje, lituje się nad każdym, który Go czci, który z życia swojego nieustannie czyni ofiarę dla Niego. Bóg prowadzi bogobojnych swoich synów i córki swoje.
Komentarz do drugiego czytania
Święty Paweł Apostoł, którego życie zostało przez Boga „w ogniu wypróbowane”, miał odwagę chrześcijanom Koryntu w Grecji wytknąć nieporządek moralny w ich życiu. Deklaracja wiary nie jest wystarczająca. Muszą z nią iść razem czyny potwierdzające wiarę. Nie jest możliwy „postęp” w wierze bez godnych uczynków, które by ją uwiarygodniały. Pytanie skierowane do Koryntian niesie ze sobą wyjątkowo dramatyczny wydźwięk: „Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was?” Przysłowiowe „córy Koryntu” – kobiety lekkich obyczajów, niewiasty (a wraz z nimi mężczyźni) oddający się cudzołóstwu i nierządowi, służący swoim ciałem rozpuście, odrzucają na początku swojego grzechu prawdę o sobie jako „świątyni Boga”…
Ludzkie ciała, utworzone przez Boga Stwórcę u początku istnienia świata, ciało każdego bez wyjątku człowieka, zarówno wierzącego, jak i nie przyjmującego wiary religijnej, stanowią sanktuarium. Nie godzi się tejże „świątyni ciała” hańbić złem rozpusty, nieczystości, wyuzdania, nieobyczajności. Grzech przeciwko „świątyni Boga” dawać będzie znać o sobie temu, kto go popełnił do ostatniego tchnienia życia. Ratunkiem i wyzwoleniem z poczucia winy dla każdego, który sprofanował swoją „świątynię Boga”, jest Wszechmogący Miłosierny Pan.
Święty Paweł dał i daje Koryntianom, zarówno jemu współczesnym jak i dzisiejszym, szansę wyjścia ze świata fikcji uczuć, z destrukcyjnych wyobrażeń o miłości, która nią nie jest.
Przypisywanie sobie mądrości, kiedy postępuje się w sposób nieuczciwy i kiedy w decyzjach podejmowanych nie kieruje się rozsądkiem, jest ostatecznie świadectwem głupoty. Ludzie przebiegli osiągnęli w swoim życiu niejednokrotnie taki czy inny sukces. Ostatecznie okazał się on porażką, bowiem Bóg nie dozwoli, by przebiegłość, nieuczciwość, wyrachowanie było busolą życia w ogóle.
Człowiek oddany Bogu, żyjący Nim w każdej chwili swojego życia, modlący się, „odżywiający się” modlitwą wie, iż „wszystko jest jego”, chociaż może nie posiadać on żadnego aktu własności. Będąc ubogim materialnie, czy nawet żebrakiem wie, że jest „własnością” Chrystusa. Skoro tak, to do takiego człowieka cały świat należy, „czy życie, czy śmierć, czy życie teraźniejsze, czy przyszłe”. Świadomość „posiadania” świata „w Chrystusie” czyni go wolnym, „ubogim duchem”, czyli będącym duchem u Boga.
Komentarz do Ewangelii
Słowa o „Prawie odwetu” oraz o „Miłości nieprzyjaciół” zapisane w Ewangelii według Świętego Mateusza stanowią fragment „Kazania na Górze”, będącego kodeksem moralności chrześcijanina. O ile Dekalog ze Starego Testamentu wskazywał na „minimalizm” życia moralnego, o tyle „Kazanie” wygłoszone przez Jezusa Chrystusa „na Górze”, czyli w miejscu gdzie Ziemia „spotyka się” z Niebem, wyraża „maksymalizm” moralności chrześcijańskiej. Podjęcie i realizacja „minimum”, czyli fundamentalnych przykazań Boga, jest etapem poprzedzającym wstępowanie „na górę” – szczyt moralności Chrystusa.
Prawo Hammurabiego, skodyfikowane w XVIII wieku przed Chrystusem, nie straciło – dla wielu ludzi oraz dla mniejszych i większych społeczności ludzkich – aktualności i znaczenia po dzień dzisiejszy. „Oko za oko i ząb za ząb” – to reguła zemsty, odpłaty za doznane krzywdy. Często prawo to w określonych społecznościach, zwykle wciąż kierujących się regułami plemienności, oczekiwało na realizację przez pokolenia. Spełniane było jako tzw. zemsta rodowa. Pamięć o popełnionym przez winowajcę czynie nagannym, przestępstwie, wyrządzonej krzywdzie pielęgnowana była przez lata, by „eksplodować” wobec niewinnych agresją czy przemocą. Nienawiść niszczy nade wszystko tego, który nią się kieruje, który pozwala się jej unieść. Wstrzymanie „odpłaty” za zło, wolność od zemsty to oznaka mocy i siły danego człowieka.
Jezus Chrystus nie nakazuje, by godzić się na poniżanie przez innych ludzi. Podaje natomiast zasady nowej logiki postępowania, zgodnie z Logosem – Słowem sprawiedliwości i miłosierdzia. Wskazuje tym samym na bezsens trwania w duchowym zacietrzewieniu, w podtrzymywaniu woli agresji i brutalnej odpłaty za doznane krzywdy. Słowa Jezusa, by pozwolić na uderzenie w drugi policzek po tym, jak sponiewierany był pierwszy, nie wyrażają naiwności oraz irracjonalnego irenizmu za wszelką cenę. Wskazują natomiast na absurdalność odpłaty złem za zło. Pustką pustki się nie zapełni. Zła, które jest rodzajem pustki, nie zneutralizuje się tymże samym złem. Można tylko, kierując się zasadą Jezusowej etyki, powtórzoną przez Świętego Pawła Apostoła, „zło dobrem zwyciężyć” (Rz 12, 21).
O ile „Przykazanie miłości bliźniego” jest zrozumiałe przez chrześcijan, o tyle imperatyw miłości wroga, nieprzyjaciela może stanowić zagadkę trudną do rozszyfrowania. Po ludzku rzecz ujmując miłość nieprzyjaciół nie jest możliwa. W optyce Bożej natomiast nie tylko jest możliwą, ale i konieczną. Wyraża ona bowiem afirmację, akceptację życia, którym wróg został obdarowany przez Boga Stwórcę. Nie wziął on życia sam z siebie. U jego początku jest Pan. Skoro tak, to chrześcijanin nie ma wyjścia. Musi na drodze ku świętości, ku doskonałości wyzwalać się ze złych emocji kierowanych ku swojemu przeciwnikowi, one bowiem nade wszystko inspirują do nienawiści. Powinien rozumem spojrzeć na wroga i jednocześnie nie zgodzić się na pobłażliwość wobec zła. Złe czyny ludzi muszą zostać bezwzględnie potępione, ludzie zła – nie. Trzeba natomiast ich ukarać, równocześnie nie kierując ku nim ostrza nienawiści, bowiem zanim ono dosięgnie złoczyńców, wpierw zniszczy mściciela.
Bóg nie stworzył dwóch światów, jednego dla ludzi dobrych, drugiego dla złych. Jego miłosierdzie i łaskawość dotyka każdej ludzkiej osoby. Dramatem ludzi kierujących się złem jest odrzucenie Bożej życzliwości. Być może postawa chrześcijan, kierujących się „Przykazaniem miłości nieprzyjaciół” obudzi ich sumienia i serca oraz pozwoli im się nawrócić. Nienawiścią nigdy nikogo się nie nawróci. Siłą twórczą jest bowiem tylko miłość.
Komentarze zostały przygotowane przez Prof. dr hab. Eugeniusza Sakowicza
PILNE! Braun UJAWNIA u Roli szokujące fakty ws. polskiej armii i wojny na Ukrainie?! Kolejna „teoria spiskowa” się sprawdza? Ukraińskie zboże wyprze polskie? PiSwigilacja wraca do Sejmu, Polacy będą wywłaszczani z majątków i firm? – BanBye
PILNE! Braun UJAWNIA u Roli szokujące fakty ws. polskiej armii i wojny na Ukrainie?! Kolejna „teoria spiskowa” się sprawdza? Ukraińskie zboże wyprze polskie? PiSwigilacja wraca do Sejmu, Polacy będą wywłaszczani z majątków i firm? – BanBye
ZERO mięsa i własnych aut od 2030!? To agenda „miast C40”!
Szanowni Państwo,
ZERO mięsa, ZERO nabiału, ZERO prywatnych samochodów od 2030 roku – Rafał Trzaskowski podpisał deklarację grupy C40 w imieniu mieszkańców Warszawy! Szaleństwo globalistów radykalnie przyśpiesza!
Warszawa należy do grupy C40. Jest to ponadnarodowa organizacja łącząca około stu spośród największych i najważniejszych miast świata, m.in. Nowy Jork, Berlin, Londyn, a także Warszawę pod zarządem Rafała Trzaskowskiego. To organizacja, w której udzielają się znani globaliści, tacy jak Bill Clinton, George Soros czy Fundacja Rockefellera.
Celem grupy C40 jest budowa świata, który będzie „zielony”, „niewykluczający” i budowany przede wszystkim z troską o klimat.
W praktyce grupa ta zmierza – i przyznaje się do tego otwarcie – do drastycznej redukcji wolności ludzi poprzez ograniczanie dopuszczalnej ilości spożywanego mięsa, nabiału, ilości kupowanych rocznie ubrań czy posiadanych lub użytkowanych środków transportu.
To nie żart! Celem określonym jako „ambitny” jest całkowita weganizacja społeczeństw do roku 2030! Do tego limity na kupowanie nowych ubrań (3 sztuki rocznie!), całkowita rezygnacja z samochodów prywatnych i ograniczenie do jednej na trzy lata podróży samolotem w dwie strony.
„Ja powiem wprost: to żaden cel ambitny, to żaden cel progresywny. To jest cofanie nas do komunizmu, cofanie nas do epoki PRL! To cofanie nas do sytuacji, w której w kiosku będzie sprzedawana podwawelska spod lady” – skomentował Witold Tumanowicz z Zarządu Głównego Ruchu Narodowego.
Powyższe restrykcje wydają się zbyt absurdalne i skrajnie utopijne? Lewicowi ideolodzy przygotowali również „cel progresywny”, który jest mniej radykalny, ale ma za zadanie przyzwyczaić nas do sytuacji, w której totalitaryści pod klimatycznymi hasłami będą decydować, ile wolno nam jeść i podróżować.
Cel progresywny na rok 2030:
– 16 kg mięsa na osobę rocznie,
– 90 kg nabiału (j.w.),
– 8 sztuk ubrań (j.w.),
– 190 samochodów prywatnych na 1000 osób,
– 1 podróż samolotem w obie strony na dwa lata.
To jest rzeczywistość, jaką globaliści i zielona lewica zamierzają nam zbudować! To jest standard, do którego konsekwentnie zmierza Warszawa pod zarządem Rafała Trzaskowskiego!
Idee lewicy są niezmienne. Od zawsze marzy im się orwellowski porządek świata, w którym kasta u władzy może sobie pozwolić na konsumpcję wszelkich dóbr. Oni się wykarmią. Pozostałym obywatelom pozostanie jazda na rowerze i jedzenie świerszczy.
STOP dyktatowi globalistów!
Zatrzymajmy to szaleństwo!
OJ NIEŁADNIE IZRAELICI, OJ NIEŁADNIE. TO JAKĄ MACIE RELIGIĘ I JAKIEGO BOGA, ŻE NIE PRZESTRASZY WAS ŻADNA OGNISTEGO I WIECZNEGO PIEKŁA TRWOGA. LUCYFER DODA WAM ODWAGI KTÓRY WSYPIE WAM DO WIECZNEGO OGNIA MORDERCZE ROGI I HAKI. ZMIEŃCIE BOGA I RELIGIĘ BO BÓG OJCIEC DAŁ NAM TYLKO PRZYKAZAŃ NA PODSTAWIE KTÓRYCH NIE BĘDZIECIE POTĘPIENI BO BÓG ZBAWICIEL SERCA WASZE ZAMIENI.
Izraelska grupa hakerów manipulowała kampaniami wyborczymi?
Szokujące doniesienia
Lubisz donosić? Władza cię wynagrodzi! Do zarobienia duże pieniądze