Środa, 11 sierpnia 2021
ŚW. KLARY, DZIEWICY
Z Listu świętej Klary do błogosławionej Agnieszki z Pragi
Patrz na ubóstwo, pokorę i miłość Chrystusa
Szczęśliwy ten, kto ma udział w świętej uczcie, tak że całym sercem może przylgnąć do Pana; zastępy niebios nieustannie podziwiają Jego piękno, a swoją słodyczą wzrusza On serca. Wpatrywanie się w Niego napełnia mocą, Jego dobroć nasyca, a Jego słodycz orzeźwia. Jego wspomnienie jest blaskiem świetlanym. Jego wonność ożywia umarłych, a widok Jego chwały napełni szczęściem wszystkich mieszkańców Jeruzalem z niebios. Jest to ujrzenie wiekuistej chwały, „odblasku wieczystej światłości i zwierciadła bez skazy”. Spoglądaj co dzień w to zwierciadło, królowo i oblubienico Jezusa Chrystusa. Zobacz tam twoje oblicze, aby się przyozdobić kwiatami cnót, niby szatą wzorzystą, będąc strojna na zewnątrz i w duchu, jak przystoi córce i czystej oblubienicy Najwyższego Króla. Albowiem to zwierciadło ukazuje nam blask błogosławionego ubóstwa, świętej pokory i niewysłowionej miłości, i za łaską Bożą to w nim ujrzysz, gdy będziesz się w nie wpatrywała.
Ujrzysz więc najpierw Jezusa złożonego w żłóbku i owiniętego w pieluszki. O jakże podziwu godna pokora i zdumiewające ogołocenie. Król aniołów, Pan nieba i ziemi złożony w żłobie! Patrz dalej na Jego uniżenie i błogosławione ubóstwo, na niezliczone Jego trudy i cierpienia, które poniósł dla zbawienia ludzi. Patrz w końcu na niewysłowioną miłość, która przyjęła mękę krzyża i śmierć ze wszystkich najhaniebniejszą. Dlatego, wisząc na krzyżu, upominał On przechodzących, aby to rozważyli: „Wszyscy, co drogą zdążacie, przyjrzyjcie się, patrzcie, czy jest taka boleść, jak boleść, co mnie przygniata”. Wołającemu i skarżącemu się Panu odpowiedzmy jednym głosem i jednym sercem: „Stale wspomina, rozważa i omdlewa dusza w mym wnętrzu”. O królowo Króla niebios, niech to wszystko roznieca w tobie płomień coraz większej miłości. Rozważ ponadto niewymowne radości, bogactwa i zaszczyty wiekuistego życia i sercem spragnionym oraz pełnym miłości wołaj: „O Boski Oblubieńcze, pociągnij mnie za sobą! Pobiegnijmy! Jak słodka jest wonność twych pachnideł”. Pobiegnę i nie spocznę, aż mnie wprowadzi do sali biesiadnej, a jego lewa ręka podtrzyma moją głowę, a jego prawica obejmie mnie z miłością.
Ale tym wszystkim upojona pamiętaj o mnie, twojej matce; wiedz o tym, że twoje imię pozostaje wyryte w głębi mojego serca i że jesteś mi droższa niż inne.
Klara urodziła się w Asyżu w 1193 lub 1194 r. Była najstarszą z trzech córek pana Favarone z rycerskiego rodu Offreduccio i jego żony Ortolany. Jej matka, podczas ciąży, w trakcie modlitwy usłyszała słowa: „Nie bój się, gdyż to dziecko zabłyśnie swym życiem jaśniej niż słońce!” Pod wpływem tych słów nadała dziewczynce imię Klara (z języka łacińskiego clara – jasna, czysta, sławna).
Klara wzrastała w atmosferze miłości i pobożności. Gdy miała 12 lat, w Asyżu zaczął swą działalność Jan Bernardone, przyszły św. Franciszek. Z czasem zaczął zdobywać ludzi, którzy poświęcali swe życie Bogu. Klara często spotykała się z nim, by zrozumieć jego słowa. Rodzice, zamożni mieszczanie, daremnie dwa razy usiłowali wydać córkę za mąż. Klara poprosiła bowiem Franciszka, by zwrócił się z prośbą do biskupa Asyżu, aby mogła stać się siostrą Braci Mniejszych. W Niedzielę Palmową 28 marca 1212 r. z całą rodziną poszła do pobliskiego kościoła. Po poświęceniu palm każdy odbierał palmę z rąk biskupa. Biskup Gwidon podszedł jednak sam do Klary i wręczył jej palmę – był to umówiony wcześniej znak zgody. Tej samej nocy dziewczyna wymknęła się z domu, by oddać życie Chrystusowi. Z rąk św. Franciszka otrzymała zgrzebny habit i welon zakonny. Po pewnym czasie przyłączyła się do niej jej siostra, bł. Agnieszka.
Klara odmówiła powrotu do domu swoim krewnym, którzy przyjechali, by ją do tego przekonać. Franciszek wystawił siostrom mały klasztor przy kościółku św. Damiana. Pierwszą jego ksienią została Klara. Franciszek bardzo cieszył się z powstania tej rodziny żeńskiej. Kiedy bowiem bracia byli zajęci życiem apostolskim, siostry miały dla nich stanowić zaplecze pokuty i modlitwy. Zakon nosił nazwę Pań Ubogich, potem nazwano je II Zakonem, a popularnie klaryskami. W 1215 roku Innocenty III nadał zakonowi Klary „przywilej ubóstwa”. Siostry nie mogły posiadać żadnej własności, a powinny utrzymywać się jedynie z pracy swoich rąk. Odtąd San Damiano stało się kolebką nowego Zakonu. Wstępowały do niego głównie córki szlacheckie, pozostawiając wszystko i wybierając skrajne ubóstwo.
Swoje żarliwe modlitwy Klara wspierała surowym życiem, częstymi postami i nocnymi czuwaniami. Dokonywała już za życia cudów – cudownie rozmnożyła chleb dla głodnych sióstr, uzdrawiała je, wyjednała im opiekę Jezusa. Pod koniec życia doznała cudownej łaski; kiedy bowiem nadeszła noc Narodzenia Pańskiego, osłabiona i chora Klara pozostała na swym posłaniu. Otrzymała jednak łaskę widzenia i słyszenia Pasterki, odprawianej w pobliskim kościele z udziałem Franciszka i jego braci. Z tego też powodu św. Klara została patronką telewizji. Po śmierci św. Franciszka cały trud utrzymania zakonu spadł na jej barki.
Klara w klasztorze św. Damiana żyła przez 42 lata. Wyczerpujące posty, umartwienia i czuwania spowodowały, że 11 sierpnia 1253 r. umarła. Następnego dnia odbył się jej uroczysty pogrzeb, któremu przewodniczył papież Innocenty IV. Jej ciało złożono w grobie, w którym przedtem spoczywało ciało św. Franciszka. Już dwa lata później Aleksander IV, po zebraniu koniecznych materiałów kanonizacyjnych, ogłosił ją świętą. Papież dokonał jej uroczystej kanonizacji w Anagni w 1255 roku.
Ikonografia najczęściej przedstawia św. Klarę z monstrancją w ręku. Podanie bowiem głosi, że w czasie najazdu Saracenów na Asyż Klara miała ich odstraszyć Najświętszym Sakramentem, który wyniosła z kościoła. Blask płynący z Hostii miał jakoby porazić wroga i zmusić go do ucieczki. Legenda powstała zapewne na tle szczególnego nabożeństwa, jakie miała św. Klara do Eucharystii.
Módlmy się. Miłosierny Boże, Ty doprowadziłeś świętą Klarę do umiłowania ubóstwa, † spraw za jej wstawiennictwem, * abyśmy żyjąc w ubóstwie ducha zgodnie z nauką Chrystusa doszli do oglądania Ciebie w królestwie niebieskim. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, † który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.