https://www.youtube.com/watch?
https://www.youtube.com/watch?
https://www.youtube.com/watch?
Ze względu na przypadającą uroczystość dzisiaj nie obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych.
|
Św. Mechtylda (1241-1298) za zachętą samego Pana Jezusa wchodziła do Jego Serca i w nim spoczywała. Jezus oddawał jej swoje Serce jako znak zawartego z nią przymierza. Pewnego dnia w czasie spotkania Pan tak mocno przycisnął jej serce do swojego Serca, że miała wrażenie, że odtąd te dwa serca stanowią jedno. Mechtylda każdego rana witała Boże Serce i każdego wieczora czule je żegnała.
Podobnym przywilejem cieszyła się młodsza siostra Mechtyldy, św. Gertruda (1250-1303). Jej zasadnicze dzieło, które wsławiło jej imię po całej Europie, to Poseł Bożej pobożności. Jest to prawdziwy poemat o miłości Boga do duszy i duszy do Boga. Jego zaś źródłem jest Najświętsze Serce Syna Bożego. Można powiedzieć, że Gertruda obcowała z Sercem Jezusowym na co dzień.
Do św. Małgorzaty z Kortony (1252-1297) Pan Jezus odezwał się pewnego dnia: „Połóż twe ręce na ranach moich rąk!” Na to święta: „Nie, Panie!” W tej chwili otwarła się rana boku Chrystusa i święta ujrzała w niej Serce Zbawcy.
W dekrecie o heroiczności cnót z 1903 r. Św. Jan Eudes jest nazwany „twórcą liturgicznego kultu Serca Jezusa i Maryi”. W breve beatyfikacyjnym czytamy wprost: „Płonąc sam szczególną miłością ku Najświętszym Sercom Jezusa i Maryi, powziął pierwszy – a nie było to bez natchnienia Bożego – myśl publicznego kultu ku ich czci. Należy go przeto uważać za ojca tego, tak miłego nam nabożeństwa. (…) Był także tego kultu doktorem, albowiem ku czci obu Serc ułożył oficjum i Mszę świętą. Był wreszcie ich apostołem, bo całym sercem przykładał się do szerzenia tego zbawiennego nabożeństwa”. Jan Eudes chciał, aby ono było własnością wszystkich. Nowością, którą wprowadził, było również to, że nabożeństwo do Serca Pana Jezusa łączył ściśle z nabożeństwem do Serca Maryi. Nie umiał tych dwóch Serc rozłączyć. Nabożeństwo do tych dwóch Serc wprowadził także do liturgii Kościoła.
Jan Eudes postawił sobie za program swojej kapłańskiej misji szerzenie kultu i nabożeństwa do Serca Pana Jezusa i do Serca Maryi: niezmordowanym słowem, pismami i dziełami. Założył także ku czci tych dwóch Serc i pod ich imieniem osobną rodzinę zakonną (1641), aby kapłani tegoż zgromadzenia ex professo oddawali się szerzeniu nabożeństwa do tych dwóch Serc. Ku czci tych dwóch Serc przepisuje swoim synom duchownym osobne nabożeństwa i modlitwy, wśród nich piękne pozdrowienie: Ave Cor sanctissimum, ave Cor amantissimum Jesu et Mariae! W roku 1643 poleca w swoim zakonie obchodzić uroczyście święto Najświętszego Serca Maryi (8 lutego) oraz Serca Pana Jezusa (20 października). Układa oficjum na te święta. W roku 1648 wydaje książeczkę O nabożeństwie do Najświętszego Serca Jezusa i Maryi. W roku 1670 otrzymuje od teologów aprobatę tekstów Mszy świętej i oficjum o Najświętszym Sercu Pana Jezusa.
Jednak główna zasługa w rozpowszechnieniu nabożeństwa do Najświętszego Serca Pana Jezusa przypada skromnej zakonnicy, wizytce, św. Małgorzacie Marii Alacoque (1647-1690). Żyła ona w tym samym wieku i czasie, co św. Jan Eudes, ale w zupełnym ukryciu w klasztorze w Paray-le-Monial. 27 grudnia 1673 roku Małgorzata dopuszczona została do tego, by spoczęła na Sercu Jezusowym. Pan Jezus pokazując jej swoje Serce pełne ognia, rzekł do niej: „Moje Boskie Serce tak płonie miłością ku ludziom, że nie może dłużej utrzymać tych płomieni gorejących, zamkniętych w moim łonie. Ono pragnie rozlać je za twoim pośrednictwem i pragnie wzbogacić ludzi swoimi Bożymi skarbami”. Następnie Jezus wziął serce Małgorzaty i umieścił je symbolicznie w swoim Sercu. Potem już przemienione i jaśniejące oddał Małgorzacie. Usłyszała pocieszające słowa: „Dotąd nosiłaś tylko imię mojej sługi. Dzisiaj daję ci inne imię – umiłowanej uczennicy mojego Serca”.
Drugie objawienie miało miejsce na początku roku 1674. Pan Jezus ponownie objawił Małgorzacie swoje Serce i wymienił dobrodziejstwa i łaski, jakie przyrzeka czcicielom swojego Serca. „To nabożeństwo – pisze św. Małgorzata – jest ostatnim wysiłkiem Jego miłości i będzie dla ludzi jedynym ratunkiem w ostatnich czasach”. Wśród różnych form czci Pan Jezus zażądał czci także wizerunków swojego Serca.
W tym samym roku 1674 miało miejsce trzecie z wielkich objawień. W czasie wystawienia Najświętszego Sakramentu pojawił się Świętej Pan Jezus „jaśniejący chwałą, ze stygmatami pięciu ran, jaśniejącymi jak słońce”. Pan Jezus ponownie odsłonił swoją pierś i pokazał swoje Serce w pełnym blasku. Zażądał, aby w zamian za niewdzięczność, jaka spotyka Jego Serce i Jego miłość, okazaną rodzajowi ludzkiemu, dusze pobożne wynagradzały temuż Sercu zranionemu grzechami i niewdzięcznością ludzką. Zażądał, aby w duchu wynagrodzenia w każdą noc przed pierwszym piątkiem miesiąca odbywałą się godzinna adoracja Najświętszego Sakramentu (tzw. godzina święta) oraz aby Komunia święta w pierwsze piątki miesiąca była ofiarowana w celu wynagrodzenia Boskiemu Sercu za grzechy i oziębłość ludzką.
Wreszcie w piątek po oktawie Bożego Ciała, 10 czerwca 1675 roku, nastąpiło ostatnie wielkie objawienie. Kiedy Małgorzata klęczała przed tabernakulum w czasie nawiedzenia Najświętszego Sakramentu, ukazał się jej Chrystus, odsłonił swoje Serce i powiedział: „Oto Serce, które tak bardzo umiłowało ludzi, że nie szczędziło niczego aż do zupełnego wyniszczenia się dla okazania im miłości, a w zamian za to doznaje od większości ludzi tylko gorzkiej niewdzięczności, wzgardy, nieuszanowania, lekceważenia, oziębłości i świętokradztw, jakie oddają mu w tym Sakramencie Miłości. Lecz najbardziej boli Mnie to, że w podobny sposób obchodzą się ze Mną serca służbie mojej szczególnie poświęcone. Dlatego żądam, aby pierwszy piątek po oktawie Bożego Ciała był odtąd poświęcony jako osobne święto ku czci mojego Serca i na wynagrodzenie Mi przez Komunię i inne praktyki pobożne zniewag, jakich doznaję. W zamian za to obiecuję ci, że Serce moje wyleje hojne łaski na tych wszystkich, którzy w ten sposób oddadzą Mu cześć lub przyczynią się do jej rozszerzenia”.
Pan Jezus dał św. Małgorzacie Alacoque dwanaście obietnic, dotyczących czcicieli Jego Serca:
Stolica Apostolska dopiero po ścisłych i dokładnych badaniach zezwoliła na obchodzenie święta, jak i na cześć wizerunków Jezusowego Serca w formach dzisiaj powszechnie przyjętych. Po raz drugi Kościół pośrednio zatwierdził objawienia, dane św. Małgorzacie Marii Alacoque, kiedy po surowym procesie wyniósł ją do chwały ołtarzy. Jej beatyfikacja odbyła się w roku 1864, a kanonizacja w roku 1920. Pierwszym z papieży, który zatwierdził nabożeństwo do Serca Pana Jezusa a także święto dla niektórych diecezji i zakonów, był Klemens XIII. Uczynił to w roku 1765 – a więc prawie w sto lat po wspomnianych objawieniach. Decydującym jednak w tej sprawie stał się memoriał biskupów polskich wysłany do tego papieża w 1765 roku. Memoriał podaje najpierw historyczny przegląd kultu, a następnie uzasadnia bardzo głęboko godziwość i pożytki płynące z tego nabożeństwa. Papież Pius IX w roku 1856 rozszerzył święto Serca Pana Jezusa na cały Kościół. Leon XIII 31 grudnia 1899 roku oddał Sercu Jezusowemu w opiekę cały Kościół i rodzaj ludzki.
Kościół widzi w nabożeństwie do Serca Jezusowego znak miłości Boga ku ludziom. Chce także rozbudzić w sercach ludzkich wzajemną miłość ku Bogu poprzez to nabożeństwo. Sam Chrystus nadał temu nabożeństwu wybitnie kierunek ekspiacyjny: ma nas ono uwrażliwiać na grzech, mobilizować w imię miłości Chrystusa do walki z nim oraz do wynagradzania za tych, którzy najwięcej ranią Boże Serce. Bóg jest miłością. Z miłości Bożego Serca istnieje cały wszechświat i rodzaj ludzki. Kiedy zaś rodzaj ludzki sprzeniewierzył się Panu Bogu, swojemu Stwórcy, Bóg nie przestał go miłować. Dowodem tej niepojętej miłości było to, że dał swojego Syna. Uosobieniem tej największej Bożej miłości jest Serce Jezusowe. Ta właśnie miłość dla rodzaju ludzkiego kazała Jezusowi przyjść na ziemię, przyjąć dla zbawienia rodzaju ludzkiego okrutną mękę i śmierć. Z miłości tego Serca powstał Kościół, sakramenty święte, a wśród nich Sakrament Miłości – Eucharystia.
Nabożeństwo do Serca Jezusowego nakłada również zobowiązania. Człowiek nie powinien nadużywać dobroci Bożego Serca. Powinien mieć do tego Serca nieograniczone zaufanie. Dlatego może i powinien uciekać się do Serca Jezusa we wszystkich swoich potrzebach. Nie powinien jednak ranić tegoż Serca na nowo grzechami. Kiedy jednak słabość ludzka na nowo pchnie nas w bagno grzechu i w niewolę szatana, mamy prawo zawsze ufać w miłosierdzie Boże, które gotowe jest przyjść nam z pomocą i nas wybawić.
Nabożeństwo do Najświętszego Serca Jezusowego skłania również do aktów pokutnych za grzechy innych. Kto miłuje Boże Serce, ten będzie starał się temu Sercu wynagradzać za grzechy braci. Tak więc nabożeństwo to budzi także świadomość i odpowiedzialność społeczną. Nabożeństwo do Serca Jezusowego nagli do naśladowania cnót tego Serca – a przede wszystkim miłości we wszelkich jej przejawach.
Istnieją rozmaite formy czci Najświętszego Serca Pana Jezusa.
Pierwszą z nich jest coroczna uroczystość,
Miesiąc czerwiec jest miesiącem Serca Jezusowego; szczególnym orędownikiem tej formy kultu był papież Leon XIII (+ 1903) i jego następcy.
Często spotyka się także wizerunki Serca Jezusowego: w postaci medalików, obrazków, obrazów ściennych, figur. Liczne są także świątynie poświęcone Sercu Jezusa – w samej Polsce jest ich ok. 400.
Wiele narodów i państw poświęciło się Sercu Pana Jezusa, m.in. Ekwador, Kolumbia, Belgia, Hiszpania, Francja, Meksyk, Polska. Istnieją też zakony pod nazwą Serca Jezusowego – m.in. sercanki, siostry Sacre Coeur, siostry urszulanki Serca Jezusa Konającego.
Istnieją także konkretne pobożne praktyki ku czci Serca Jezusowego. Godzina święta wywodzi się od św. Małgorzaty Marii Alacoque. Pan Jezus wyraził życzenie, aby wierni w nocy z czwartku na pierwszy piątek miesiąca adorowali chociaż przez godzinę Najświętszy Sakrament dla uczczenia konania Chrystusa w Ogrodzie Oliwnym. Praktykę tę przyswoiło sobie bardzo wiele parafii, odprawiając specjalne adoracje w godzinach wieczornych. Pan Jezus dał także św. Marii Małgorzacie obietnicę, że kto przez dziewięć kolejnych pierwszych piątków przystąpi do Komunii świętej i ofiaruje ją jako wynagrodzenie za grzechy własne i rodzaju ludzkiego, temu Boże Serce zapewni miłosierdzie w chwili zgonu, że nie umrze bez Jego łaski. Kościół wprawdzie nie zaaprobował urzędowo tej obietnicy, pozwala jednak ufać, że zostanie ona wypełniona. Praktyka ta przyczyniła się do spopularyzowania zwyczaju częstej Komunii świętej. Pierwsze litanie do Najświętszego Serca Jezusowego powstały w XVII wieku. Obecna pochodzi z wieku XIX. Jej początek miał miejsce w klasztorze francuskich wizytek. Zatwierdził ją do odmawiania publicznego papież Leon XIII 2 kwietnia 1889 roku. On też dołączył do litanii akt poświęcenia rodzaju ludzkiego Najświętszemu Sercu Jezusowemu. Papież Pius XI dodał akt wynagrodzenia Sercu Jezusowemu, który nakazał odmawiać co roku w uroczystość Serca Jezusowego.
Komentarz do pierwszego czytania
W Słowie Bożym kończącego się tygodnia wielokrotnie pojawiał się motyw miłości jako kluczowy do zrozumienia Bożego przesłania. Dziś znajdujemy tego kolejne potwierdzenie. Izrael słucha słowa, które wyjaśniało powód szczególnego wybrania i powołania. Bóg zwracając swoje oczy na Synów Abrahama nie brał pod uwagę ani liczebności, ani siły militarnej, ani politycznego znaczenia. Wręcz przeciwnie. Spojrzenie Pana spoczęło na ludzie najmniejszym, najsłabszym, bez znaczenia wśród potęg ówczesnego świata. Bóg wybrał Izraela powodowany miłością. Pan ujął się za swoim ludem i wyprowadził go z niewoli Egiptu, bo miłość nie może znieść cierpienia kochanej osoby. Miłość w zamian nie oczekuje też niczego, poza wzajemnością. Odpowiedzią ludzi na miłość Boga może być miłość wyrażona czynem – przestrzeganiem przykazań.
Nowy Lud Boży łączą ze Stwórcą i Zbawicielem takie same więzi. Bóg przebaczając grzechy pokazuje nie na księgę rachunkową, ale na serce. Wydobywając z niewoli grzechu, ratując z ciemności i pokus, którymi nęka szatan – przeciwnik, „duchowy faraon”, jak mówili o nim Ojcowie Kościoła, Bóg nie przestaje nas prosić o jedno: odpowiedz miłością na miłość. Nie deklaracjami. Czynem.
Komentarz do psalmu
Psalm 103, którym dziś się modlimy, w Biblii Paulistów nosi tytuł „Ojcowska dobroć Boga”. Komentatorzy nazywają go „jedną z pereł Psałterza”. Otwierające ten psalm słowa modlitwy uwielbienia jednoznacznie przywołują w modlitewnej pamięci Magnificat Maryi. Serca modlące się tymi słowami widzą i cenią dobrodziejstwa Boga. Pierwszym i najważniejszym jest przebaczenie grzechów i darowanie win. Boża miłosierna miłość dźwiga z łoża cierpienia, ratuje życie, uzdrawia z chorób. Chociaż Pan ma prawo do ukarania naszych win, Jego sprawiedliwością jest miłosierdzie.
Serce Jezusa, sprawiedliwości i miłości skarbnico, przebłaganie za grzechy nasze, dla nieprawości naszych starte – módl się za nami!
Komentarz do drugiego czytania
Przy otwartym Sercu Jezusa słuchamy słów zapisanych ręką Umiłowanego Ucznia. Serce prowadzi serce. W języku biblijnym „serce” to nie tyle siedlisko uczuć, co miejsce podejmowania najważniejszych decyzji. Sercem się poznaje i wybiera. Serce wędruje drogami sprawiedliwości bądź nieprawości. Serce decyduje o życiu bądź śmierci. Człowiek, który doświadczył tego, że jest kochany, może poznać, że sam jest zdolny do miłości i wybrać miłość jako drogę życia. Apostoł Jan powtarza nam dziś pierwsze i najważniejsze przykazanie: miłujmy Boga, miłujmy się wzajemnie. Miłość Boga nie jest tylko pięknym słowem. Jak każda prawdziwa miłość, również ta boska urealnia się czynem. Największym czynem miłości Boga było oddanie się za ludzi, stanie się ofiarą przebłagalną za grzechy. Jak człowiek może odpowiedzieć na taką miłość? Ludzkie serce nie ma boskiej władzy – człowiek nie może zbawić człowieka. Człowiek może jednak kochać człowieka, i w ten sposób pomóc drugiemu odkryć i przeżyć miłość samego Boga. I tak staje się życiem najpiękniejsza z prawd: kto trwa w miłości – trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim.
Komentarz do Ewangelii
Słowo Boże odsłania dziś przed nami niezwykle intymny moment z życia Jezusa. Możemy być świadkami modlitwy Syna, wypowiadanej do Ojca w Duchu. Jezus wypowiada błogosławieństwo tych, którzy są zdolni pojąć Boże tajemnice. Drzwi do tego poznania nie otwiera ludzka mądrość i roztropność. Sekrety Królestwa poznają „prostaczkowie” – ludzie serca prostego. Serce proste to nie jest serce nieroztropne i niemądre. Serce proste jest ciche i pokorne. Wie, że samo z siebie nie jest w stanie poznać Boga. Nie może własnymi siłami zdobyć tego, co można tylko otrzymać jako dar. I w konsekwencji pozwala się obdarować. Ciężar staje się lekki, brzemię słodkie. Serce proste nie walczy więc samo z ciężarami, których nie może unieść. Wie, że może z ufnością przyjść do Serca Boga. Tam znajdzie siły i pocieszenie. Człowiek cichy i pokorny wie, że przy jarzmie codzienności nie staje sam – dźwiga je razem ze Zbawicielem. Dla ludzi przyzwyczajonych do tego, że sami wiedzą najlepiej, dla serc przypisujących sobie boską mądrość i niebiańskie zasługi, taka wiedza, rodząca się z pokory i cichości, nie jest interesująca.
Nie po raz pierwszy okazuje się, że Pan rozprasza zamiary pyszniących się zamysłami serc swoich, a wywyższa pokornych. Można tylko prosić – Panie, uczyń serca nasze według serca swego.
Komentarze zostały przygotowane przez ks. Jarosława Kwiatkowskiego
Jezu najsłodszy,
Upadam u Twych stóp, by się poświęcić i na nowo ofiarować Twemu Sercu, zranionemu miłością i boleścią dla zbawienia mojego i całego świata. Czczę, uwielbiam, wysławiam i miłuję Twe Najświętsze Serce ze Słowem Bożym najściślej zjednoczone i najgodniejsze wszelkiej chwały. Błogosławię i dziękuję Twemu Najmilszemu Sercu, z którego pełni wszyscyśmy otrzymali. Błagam Cię, przebacz mi i wszystkim ludziom, że za niewysłowioną miłość i obfite dobrodziejstwa Twego Serca pełnego miłości i dobroci tak często odpłacamy oziębłością, niewdzięcznością i niewiernością.
Przyrzekam, że przez czystość uczuć, umiłowanie umartwienia i cierpliwe znoszenie przeciwności, szczerą pobożność, sumienne zachowywanie przykazań Bożych i wypełnianie wszystkich moich obowiązków będę się starać z większą gorliwością upodobnić moje serce do Twego Najświętszego Serca, które jest cnót wszelkich bezdenną głębiną. Przyrzekam usilnie zabiegać o to, aby modlitwą, przykładem i apostolstwem przyprowadzić wszystkie dusze do Kościoła katolickiego, do Twego Namiestnika na ziemi, do Twego Najsłodszego Serca, które jest Królem i zjednoczeniem serc wszystkich.
Przyrzekam dołożyć wszelkich starań, aby przez umartwienie, pokutę i świętość życia, przez pobożne ofiarowanie Mszy świętej i Komunii świętej zadośćuczynić za grzechy, szczególnie za tak liczne zniewagi Najświętszego Sakramentu, którymi niewdzięcznicy przepełniają Twe Serce zelżywością i ponownie przebijają włócznią.
Serce Syna Ojca Przedwiecznego, Serce Jezusa, w którym jest pełnia Bóstwa, Serce godne nieskończonego uwielbienia i miłości, Serce starte dla naszych nieprawości, Tobie się oddaję i poświęcam. W Twym Sercu wraz ze sobą składam wszystkich moich braci i siostry, całą rodzinę ludzką. Oczyść ją swą Najdroższą Krwią, rozpalaj swą Boską miłością i uświęcaj swą łaską niebieską. Błagam Cię o to gorąco przez zasługi bolejącego Serca Niepokalanej Dziewicy, Twej Matki, przez zasługi świętego Józefa, Twego przybranego Ojca, a naszego Opiekuna, przez wstawiennictwo wszystkich świętych, szczególnie tych, którzy czcili Twoje godne uwielbienia Serce, które jest życiem i zmartwychwstaniem naszym oraz rozkoszą wszystkich świętych. Amen.
Najświętsze Serce Jezusa,
Serce Boże, rzeczywiście obecne pośród nas, uczyniłeś nas swoją własnością od dawna przez łaskę chrztu świętego. Wielokrotnie w głębi duszy poświęcaliśmy się Tobie. Dzisiaj zebraliśmy się przed Tobą, o Jezu, aby Ci złożyć jeszcze pełniejszą ofiarę z siebie. Tyś jest naszym Królem i naszym Panem. Przez zasługi cierpień Twego Boskiego Serca konającego z miłości ku nam, przez Krew, którą wylałeś na odkupienie naszych dusz, błagamy Cię gorąco o wierność obietnicy, którą dziś składamy, że zawsze będziemy Cię uznawać za naszego Króla i Pana.
Serce Jezusa, Tyś jest naszym Królem. Pragniemy postępować według praw Twego Boskiego Serca, którymi są: pokora, zaparcie się siebie, słodycz i ufne zdanie się na Ciebie. Przyrzekamy, że będziemy żyć w pokoju i wzajemnej miłości. Chcemy wprowadzać Twoje Królestwo do naszych serc i szerzyć je wokół nas.
Serce Jezusa, Tyś jest naszym Panem. Chcemy zawsze czynić wszystko jedynie dla Ciebie, aby szerzyć Twoją chwałę i spełniać Twe upodobanie, nie pragnąc innej zapłaty i nagrody, prócz Ciebie, o Panie. Chcemy iść za Tobą z miłością serdeczną i bezinteresowną. Wszystkie nasze czynności, przeciwności i cierpienia ofiarujemy Tobie, o Serce Najświętsze.
Myślą będziemy się nieustannie zwracać ku Tobie, by towarzyszyć Ci w osamotnieniu, w jakim pozostawia Cię świat. Chcemy, aby Twoja miłość była pobudką wszystkich naszych czynów, abyśmy żyli jedynie miłością, pocieszając tym Twoje opuszczone Serce. Twoja miłość niech będzie naszą jedyną radością i szczęściem. O Serce Jezusa, bez Ciebie nic nie możemy uczynić, od Ciebie pochodzi wszelka łaska. Słońce sprawiedliwości, bądź słońcem naszego życia. Oświecaj i ożywiaj nasze dusze zwrócone ku Tobie. Ze złożonymi dziś obietnicami przyjmij nasze mocne postanowienie dążenia do doskonałości, do jakiej nas powołałeś w naszym stanie.
Najświętsze Serce Jezusa, od dzisiaj chcemy zacząć nowe życie. Pragniemy oczyścić i umocnić nasze dusze, dlatego błagamy Cię pokornie, przez zasługi Twojej męki i śmierci podjętej dla nas, o przebaczenie wszystkich naszych win i niedoskonałości. Serce Jezusa, Króla i Pana naszej rodziny i każdej duszy, ulituj się nad nami. W Tobie pokładamy całą naszą nadzieję. Amen.
O Jezu najsłodszy,
Odkupicielu rodzaju ludzkiego, wejrzyj na nas, korzących się u stóp ołtarza Twego.
Twoją jesteśmy własnością i do Ciebie należeć chcemy.
Oto dzisiaj każdy z nas oddaje się dobrowolnie Najświętszemu Sercu Twemu, aby jeszcze ściślej zjednoczyć się z Tobą. Wielu nie zna Ciebie wcale, wielu odwróciło się od Ciebie, wzgardziwszy przykazaniami Twymi. Zlituj się nad jednymi i drugimi, o Jezu najłaskawszy, i pociągnij wszystkich do Świętego Serca swego. Królem bądź nam, o Panie, nie tylko wiernym, którzy nigdy nie odstąpili od Ciebie, ale i synom marnotrawnym, którzy Cię opuścili.
Spraw, aby do domu rodzicielskiego wrócili czym prędzej i nie zginęli z nędzy i głodu.
Króluj tym, których albo błędne mniemania uwiodły, albo niezgoda oddziela. Przywiedź ich do przystani prawdy i jedności wiary, aby rychło nastała jedna owczarnia i jeden Pasterz. Zachowaj Kościół Twój, o Panie, i użycz mu bezpiecznej wolności. Użycz wszystkim narodom spokoju i ładu. Spraw, aby ze wszystkiej ziemi od końca do końca jeden brzmiał głos:
Chwała bądź Bożemu Sercu, przez które stało się nam zbawienie. Jemu cześć i chwała na wieki. Amen.Leon XIII
Ofiaruje Twemu Najświętszemu Sercu całego siebie, by wynagrodzić Majestatowi Twemu który złość ludzka znieważa; pragnę często łączyć się z Twoim Sercem w Sakramencie Miłości, by wynagradzać za bluźnierstwa i świętokradztwa popełniane przez bezbożnych ludzi. Będę w codziennym swoim postępowaniu naśladował cnoty Serca Twojego, by życiem stwierdzić żeś Ty moim Panem i Królem i Ojcem.
Ty, który znasz tajniki naszych serc i słabość naszej woli, udziel mi łaski, abym wytrwał w dobrem i codziennym swoim życiem dawał dowód mego poświęcenia się Tobie.Najświętsze Serce Jezusa, przyjdź królestwo Twoje. Amen.
Panie Jezu Chryste, Zbawicielu mój najdroższy, oddaję Twemu Sercu samego siebie: moje serce, rozum, wolę i wszystko, co posiadam. Niech Ono będzie dla mnie źródłem wszelkiej pociechy.
Z Twojego przebitego Serca pragnę czerpać siłę do wypełnienia moich obowiązków. Niech Twoje Boskie Serce, pełne miłości umacnia moją wiarę, rozpala miłość i pogłębia nadzieję. Niech stanie się dla mnie ratunkiem w każdej chwili mojego życia. Wszystkie moje radości, cierpienia i wysiłki całego życia ofiaruję na większą chwałę Twojego Najświętszego Serca i zbawienia mojej duszy. Boskie Serce Jezusa, bądź moją miłością! Amen.
Ja N. oddaję i poświęcam siebie Najświętszemu Sercu Pana naszego Jezusa Chrystusa: moją osobę i moje życie, moje uczynki, trudy i cierpienia, aby odtąd jedynie czcić, miłować i wielbić to Serce.
Mocno postanawiam należeć całkowicie do Niego i czynić wszystko z miłości ku Niemu, wyrzekając się z całego serca wszystkiego, co by się mogło Mu nie podobać. Ciebie, o Najświętsze Serce, obieram jako jedyny przedmiot mojej miłości, jako obrońcę mego życia, jako rękojmię mego zbawienia, jako lekarstwo na moją słabość, jako naprawienie wszystkich błędów mojego życia i jako pewne schronienie w godzinę mej śmierci. O Serce Jezusa pełne dobroci, bądź moim przebłaganiem wobec Boga Ojca i odwróć ode mnie Jego sprawiedliwe zagniewanie.
O Serce Jezusa pełne miłości, w Tobie pokładam całą moją ufność, gdyż obawiam się wszystkiego ze strony mej skłonności do czynienia zła, natomiast spodziewam się wszystkiego od Twojej dobroci. Wyniszcz we mnie wszystko, co może się Tobie nie podobać lub sprzeciwiać. Niech Twoja Boska miłość tak głęboko przeniknie moje serce, abym nigdy nie zapomniał o Tobie ani nie odłączył się od Ciebie. Błagam Cię przez niezmierzoną Twą dobroć, niech moje imię będzie zapisane w Tobie, gdyż pragnę, aby największym moim szczęściem i radością było żyć i umierać jako Twój wierny sługa. Amen.
Aby poświęcić się Najświętszemu Sercu według wskazówek świętej Małgorzaty Marii, należy po spowiedzi i Komunii świętej w pierwszy piątek miesiąca (albo w uroczystość Najświętszego Serca lub Chrystusa Króla) odmówić powyższy akt poświęcenia. Odtąd ten akt, najlepiej własnoręcznie przepisany, należy stale nosić przy sobie wraz z wizerunkiem Najświętszego Serca, codziennie go odmawiać, a w każdy pierwszy piątek miesiąca odnawiać swe ofiarowanie po Komunii świętej.
O Jezu Najsłodszy, któremu za miłość bez granic ludzie w niewdzięczny sposób odpłacają tak wielkim zapomnieniem, opuszczeniem i wzgardą! Oto my, rzucając się do stóp Twoich ołtarzy, szczególnym hołdem czci pragniemy wynagrodzić tę grzeszną oziębłość i krzywdy, jakie ze wszech stron ranią Najmiłościwsze Twoje Serce.
Pomnij wszelako, że i my sami nie zawsze byliśmy wolni od tych niegodziwości, żalem przeto najgłębszym przejęci, błagamy przede wszystkim o miłosierdzie dla siebie. Jesteśmy gotowi dobrowolnym zadośćuczynieniem wynagrodzić nie tylko za grzechy, któreśmy popełnili, ale i za występki tych, co błądzą z dala od drogi zbawienia i zatwardziali w niewierze nie chcą iść za Tobą, Pasterzem i Wodzem, albo zdeptawszy obietnicę Chrztu świętego, zrzucili z siebie najsłodsze jarzmo Twojego prawa.
Za te wszystkie opłakania godne występki chcemy wynagrodzić i każdy z nich pragniemy naprawić.
A więc: brak skromności i wszelki bezwstyd w życiu i strojach, liczne owe sidła zastawione na niewinne dusze, lekceważenie dni świętych, ohydne bluźnierstwa miotane przeciwko Tobie i Twoim Świętym, obelgi rzucane na Twego Namiestnika i na stan kapłański, bezczeszczenie nawet samego Sakramentu Boskiej Miłości przez Jego zaniedbywanie i przez okropne świętokradztwa, wreszcie publiczne wykroczenia narodów wyłamujących się spod praw i kierownictwa ustanowionego przez Ciebie Kościoła. Obyśmy krwią własną mogli zmyć te wszystkie zbrodnie!
A tymczasem, by naprawie zniewagi czci Bożej, składamy Ci zadośćuczynienie, jakie Ty sam Ojcu na krzyżu ofiarowałeś i które co dzień na ołtarzach ponawiasz, w połączeniu z zadośćuczynieniem Bogarodzicy Dziewicy, wszystkich Świętych i pobożnych dusz wiernych. Przyrzekamy z głębi serca wynagrodzić – o ile za łaską Twoją stać nas będzie – za przeszłe własne grzechy i obojętność na tak wielką miłość Twoją: przez wiarę stateczną, czyste życie, dokładne zachowanie prawa ewangelicznego, zwłaszcza prawa miłości.
Postanawiamy również według sił swoich nie dopuścić do nowych zniewag – i jak najwięcej dusz pociągnąć do wstępowania w Twoje ślady.
Przyjmij, błagamy, o Najłaskawszy Jezu, za przyczyną Najświętszej Maryi Panny, Wynagrodzicielki, ten akt dobrowolnego zadośćuczynienia i racz nas aż do śmierci zachować w wierności obowiązkom Twej świętej służby przez wielki dar wytrwania, przez który wszyscy doszlibyśmy w końcu do tej ojczyzny, gdzie Ty z Ojcem i Duchem Świętym żyjesz i królujesz, Bóg, na wieki wieków. Amen.
Panie Jezu Chryste, nasz Zbawicielu! Przyszedłeś na świat, aby zapalić na ziemi ogień Bolskiej miłości i pragnienia, aby zapłonął on we wszystkich sercach. Chcesz dokonać tego również przez rodziny, które będą się kierować prawem Ewangelii. Do tych rodzin należeć chcemy. Dlatego dziś, Twemu Sercu, które nas tak bardzo ukochało, poświęcamy na zawsze naszą rodzinę. Twojemu panowaniu poddajemy nasze umysły w prostej i żywej wierze. Poddajemy Tobie naszą wolę i serca, przyjmując Twoje przykazania. Chcemy zawsze żyć Twoim życiem, jak latorośle w winnym krzewie, strzec łaski uświęcającej, jednoczyć się z Tobą w codziennej modlitwie, w Ofierze i Komunii świętej. W łączności z Kościołem i jego pasterzami będziemy walczyć z grzechem, bronić świętości małżeństwa i poczętego życia, dbać o chrześcijańskie Wychowanie młodzieży katolickiej. Będziemy strzec rodziny przed pijaństwem, nieczystością i nienawiścią. Bądź Panie Jezu, Królem i zjednoczeniem naszych serc. Błogosław nam w pracy i odpoczynku, w pomyślności i w chwilach niedoli. Spraw, aby kiedyś cała nasza rodzina, na zawsze zjednoczona z Tobą, wielbiła w niebie Twoje miłosierdzie. Amen.
|
Pokaż mniej
|
|
|
|
|
Szanowni Państwo!
Już 18. czerwca na Placu Zamkowym w Warszawie rozpocznie się Narodowy Marsz dla Życia i Rodziny organizowany przez zaprzyjaźnione z nami Centrum Życia i Rodziny. Na to doroczne święto chciałby zaprosić Państwa Pan Paweł Ozdoba, organizator Marszu.
Poniżej załączamy pilną wiadomość od niego!
Pozdrawiamy
Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi
Szanowni Państwo!
Chciałbym zaprosić Państwa na wyjątkowe wydarzenie, które już w najbliższą niedzielę będzie miało miejsce w Warszawie. Mam na myśli oczywiście XVIII Narodowy Marsz dla Życia i Rodziny, a więc wspaniałe święto rodziny, małżeństwa i życia.
Kieruję do Państwa to zaproszenie, ponieważ wierzę, że łączy nas pewna wspólnota wartości i dążenie do ich obrony. To właśnie te sprawy, o których wspomniałem – dobro rodziny i małżeństwa opartego na sakramencie, a także poszanowanie godności każdego, nawet najmniejszego i chorego czy niechcianego dziecka – są zarówno dla mnie, jak i dla Państwa najważniejsze i warte tego, aby zachować je dla przyszłych pokoleń.
I nie bez przyczyny już na początku kieruję spojrzenie w przyszłość. Na tym bowiem chcemy szczególnie skoncentrować się w czasie tegorocznego Marszu – na przyszłości naszej Ojczyzny i tym, co dla tej przyszłości jest kluczowe: na dzieciach.
Być może spotkali się Państwo ze stwierdzeniem, że w ciągu najbliższych kilkudziesięciu lat Polskę czeka katastrofa demograficzna.
Tak, szanowni Państwo, badacze tych zjawisk nie mówią już nawet o kryzysie, ale wprost o katastrofie!
W ubiegłym roku w Polsce urodziło się zaledwie 305 tys. dzieci, co stanowi najgorszy wynik od czasów II wojny światowej. Jeśli tak dalej pójdzie, to już za 80 lat, w roku 2100 będzie nas tylko nieco ponad 20 milionów. Przypominam, że obecnie populacja naszego kraju sięga blisko 38 milionów, a to oznacza, że ubędzie nas nawet niemal połowa!
I być może te suche liczby nie przemawiają tak dobrze, ale proszę wyobrazić sobie to w praktyce. Tak duży i gwałtowny spadek populacji oznacza brak rąk do pracy, kolejne kryzysy kadrowe w kluczowych zawodach, jak lekarze, pielęgniarki, nauczyciele czy właściwie w każdej innej profesji. Brak osób do pomocy rosnącej z kolei populacji osób starszych. Wreszcie załamanie systemu podatkowego.
Za te 80 lat nasza Ojczyzna nie będzie już wyglądała tak jak dziś.
Czy myśląc o przyszłości, mają Państwo przed oczyma zamknięte szkoły, niszczejące budynki pustych przedszkoli, opustoszałe place zabaw? Ulice, na których próżno wypatrywać dzieci czy młodzieży? Pewnie nie – a tymczasem tak będzie to prawdopodobnie wyglądało.
I nie jest to bynajmniej przyszłość tak znów odległa, bo roku 2100 dożyją już (zgodnie z przewidywaną średnią długością życia) obecne przedszkolaki – nasze dzieci czy wnuki. To właśnie one będą wówczas tymi starszymi ludźmi, dla których zabraknie opieki…
Dlatego też zdecydowaliśmy się w tym roku podjąć ten ważny temat i zwrócić uwagę polskich rodzin, młodych ludzi, ale także osób odpowiedzialnych za te kwestie wśród rządzących, że dzieci to nasz skarb i – dosłownie – nasza przyszłość!
To pod tym hasłem: „Dzieci przyszłością Polski” przejdzie tegoroczny Marsz dla Życia i Rodziny.
Idąc w nim, chcemy wspólnie zaapelować o wsparcie rodzin, małżeństw, bo to właśnie one są najlepszym i najbezpieczniejszym środowiskiem dla rodzącego się życia. Pragniemy promować dobre wzorce wychowawcze, bo to od postaw rodziców zależy to, jakie wartości nasze dzieci zaniosą w przyszłość. Zaalarmować o problemach rodzin i młodych ludzi, którzy w dzisiejszej skomplikowanej rzeczywistości często gubią dobry kierunek i dają się zmanipulować groźnym ideologiom.
Wreszcie chcemy po prostu dać wspólne, wyraźne i widoczne świadectwo tego, że życie w rodzinie to piękne i radosne powołanie, a dzieci nie są ograniczeniem i obciążeniem, ale wręcz przeciwnie – źródłem dodatkowej siły do działania i prawdziwego życia w obfitości.
I dlatego potrzebujemy Państwa wsparcia!
A jeśli myślą Państwo teraz, że to przecież nic nie da, że żaden marsz nic nie zmieni, bo to przecież zależy od polityki prorodzinnej, sytuacji gospodarczej i tak dalej, to chcę Państwa wyprowadzić z błędu.
W badaniach (np. niedawnym sondażu IBRIS) Polacy wyraźnie wskazują, dlaczego nie chcą mieć dzieci. I bynajmniej nie chodzi o niestabilną sytuację finansową, niskie pensje, inflację czy brak mieszkań. Nie – dominuje (zwłaszcza wśród kobiet) inna odpowiedź: „nie lubię dzieci”.
A zaraz za tym inne, pokrewne stwierdzenia: „boję się, że dziecko obniży mój poziom/komfort życia”, „dziecko przeszkadzałoby mi w realizacji moich pasji”, „możliwości rozwoju zawodowego są dla mnie ważniejsze i nie chcę ich obniżać”.
Na takie nastawienie nie pomogą kolejne pakiety socjalne, wsparcie finansowe dla rodzin ani nawet ogólna poprawa warunków życiowych. Ale może pomóc coś innego – świadectwo.
Widok szczęśliwych rodzin, kobiet, matek, które realizują swoje powołanie właśnie w ten sposób i pokazują, że dzieci bynajmniej ich nie ograniczają, ale wypełniają ich życie dodatkową radością i miłością. Mężczyzn, którzy biorą odpowiedzialność za rodziny, chroniąc ukochaną kobietę i dzieci. Osób, które z perspektywy lat mogą powiedzieć, że rodzina to skarb, dziś niestety bardzo niedoceniany.
Ten Marsz, nasze wspólne świadectwo wartości życia, rodziny i rodzicielstwa może dać więcej niż jakakolwiek polityka prorodzinna.
I dlatego serdecznie zapraszam Państwa już w najbliższą niedzielę 18 czerwca do Warszawy na XVIII Narodowy Marsz dla Życia i Rodziny. Spotykamy się o godz. 11.00 na Placu Zamkowym, aby wspólnie wyruszyć w radosnym pochodzie aż do Bazyliki Świętego Krzyża, gdzie o 13.00 zakończymy Marsz Mszą Świętą.
Tegoroczny Marsz dla Życia i Rodziny objął swoim patronatem honorowym arcybiskup Stanisław Gądecki, Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski. W gronie ambasadorów Marszu znajdują się m.in. kurator Barbara Nowak, redaktor Jan Pospieszalski czy redaktor naczelny PCH24 Krystian Kratiuk.
Szanowni Państwo, okoliczności Marszu dla Życia i Rodziny są w tym roku również niejako wyjątkowe, bo tak się złożyło, że przejdziemy ulicami Warszawy zaledwie dzień po innym wielkim marszu: Paradzie Równości. Środowiska LGBT mogą jak zwykle liczyć na wsparcie polityków, celebrytów, największych mediów i korporacji. Ich walka o rzekomo należne im prawa spotyka się z powszechnym poparciem.
W naszym przypadku jest zupełnie odwrotnie – już od wielu dni w mediach wylewa się na nas, na mnie osobiście albo po prostu na samą ideę Marszów, niepohamowana fala hejtu. Wyzwiska, obelgi, wulgaryzmy i kpiny, a to wszystko doprawione zwykłą agresją i chamstwem – oto, na co możemy liczyć.
Przyznają Państwo, że to ciekawy kontrast w stosunku do pseudotęczowej parady. Zwłaszcza jeśli popatrzymy na niesione przez nas i przez środowiska świętujące „miesiąc dumy” wartości. Z jednej strony stabilny i zdrowy fundament społeczeństwa, jakim jest rodzina, poszanowanie godności życia i daru rodzicielstwa. Z drugiej – destrukcyjne w skutkach podważanie norm moralnych, promocja wynaturzonych, nastawionych czysto hedonistycznie relacji seksualnych i wystawianie dzieci na niebezpieczne dla nich treści pod pozorem „edukacji”. A to wszystko okraszone walką o „prawa reprodukcyjne”, czyli po prostu możliwość zabijania najbardziej bezbronnych dzieci.
Dlatego jeszcze raz proszę Państwa o wsparcie! Państwa obecność i uczestnictwo w Marszu dla Życia i Rodziny są naprawdę ważne.
Każdy uczestnik Marszu, każda rodzina, młodsza czy starsza osoba, dodają mocy temu świadectwu. Każdy z Państwa swoją obecnością może przyczynić się do tego, że nasz apel będzie lepiej słyszalny! Być może tego głosu właśnie nam brakuje. Głośnego, jasnego powiedzenia wprost: rodzina to siła, nie ma naszej przyszłości bez rodzin i bez dzieci!
Przejdźmy razem w tej niezwykłej, radosnej i rodzinnej manifestacji, dając mocne świadectwo godności życia, piękna rodziny, a przede wszystkim tego, że bycie mamą czy tatą to nasz wielki przywilej i radość.
Nie może Państwa zabraknąć!
Pozdrawiam,
Paweł Ozdoba
Prezes Centrum Życia i Rodziny
|
|
|
|
https://pch24.pl/abp-vigano-
W tym tekście pragnę podać kilka bardzo poważnych, a zarazem polemicznych argumentów na rzecz hipotezy o niemal stuprocentowej pewności, że zapisane w słynnym już na całym świecie „Dzienniczku” świętej siostry Faustyny prywatne objawienie, które miało miejsce w Płocku w roku 1931 – jest autentyczne. Kilka słów pro domo mea jednak muszę tu zawrzeć.
https://wolnemedia.net/czy-to-
|
Wyrwijmy dzieciaki ze szponów lobby lgbt
Szanowna Pani, Droga Obrończyni Życia Dzieci! Wpadła mi niedawno w ręce ulotka wydana przez jedno ze stowarzyszeń LGBTQ+. Była skierowana do dzieci i młodzieży. Najmłodszy z bohaterów zawartej tam historii miał 14 lat i poszukiwał możliwości operacyjnej „zmiany” płci. W broszurze było dokładnie opisane, co należy zrobić, gdzie się zgłosić i jak wyglądają zabiegi, którym poddaje się organizm, a także jak wygląda procedura prawna, aby zmienić płeć. Homolobby kieruje swoją ofertę do nastolatków oferując im tzw. blokery – hormony, które powodują, że dziecko nie przechodzi normalnego dojrzewania, np. dziewczynkom nie rosną piersi, a u chłopców nie pojawia się zarost. Nie będę wklejać Pani zdjęć tej ulotki, aby jej nie promować, ale proszę mi wierzyć: lektura tego materiału była PORAŻAJĄCA. Propaganda LGBT dociera na szeroką skalę do bardzo młodych ludzi. Ogłupia, omamia, pierze mózgi w sześciokolorowym proszku. Coraz więcej dzieciaków jest zainfekowane bzdurami, wierzy w nie i jest gotowe zrobić sobie krzywdę na resztę życia. Potrzeba dotrzeć z prawdą o LGBT właśnie do tych pogubionych ludzi i pokazać im, w jak bardzo chore środowisko są wciągani i jak potężną szkodę za chwilę sobie wyrządzą. W miniony weekend oddział Fundacji zaniósł prawdę o LGBT w sam środek parady równości we Wrocławiu. Przekonywanie przekonanych? Bez sensu. Akcja Fundacji odbyła się w centrum homomarszu – weszliśmy pod samą scenę z banerami, aby edukować o zagrożeniach ze strony lgbt właśnie tam, gdzie taka edukacja jest najbardziej potrzebna. Proszę kliknąć w zdjęcie poniżej, aby zobaczyć relację z tej akcji. Szczególnie polecam Pani uwadze reakcje uczestników parady. Część z nich robiła sobie radosne fotografie na tle zdjęć gwałcicieli dzieci. Widząc nagranie byłam przerażona tym, jak kpili z ofiar gwałtów. Prowadzący paradę Drag Queen (określenie mężczyzn, którzy przebierają się za kobiety) cytował Pismo Święte, aby usprawiedliwić sodomię. Na końcu nie wytrzymał i zwrócił się do wolontariuszy Fundacji w wulgarny sposób – tyle zostało z deklarowanej miłości i tolerancji. Podobnie wulgarnych zwrotów używali inni uczestnicy parady – konfrontacja z prawdą sprowadzała ich na ziemię i nie mogli sobie poradzić ze swoimi emocjami.
Droga Pani! Z doświadczenia wielu lat działalności wiem, że szok, jaki przeżywają zwolennicy lgbt, jest dla nich często pierwszym krokiem, by mogli wyzdrowieć z mentalnego i duchowego zniewolenia, w jakim się znaleźli. Prawda w morzu kłamstwa – to jak czerwona tabletka, którą trzeba połknąć, aby obudzić się z głębokiego snu. Wiem, że wolontariusze ŻiR-u zrobili coś, co zaprocentuje, nawet jeśli byli wyzywani, wyśmiewani, próbowano im przeszkodzić w przeprowadzeniu akcji. Przed nami kolejne parady LGBT, w trakcie których będziemy pokazywać prawdę o: – gejach i lesbijkach, którzy gwałcili dzieci oraz maltretowali je fizycznie i psychicznie, – ofiarach procedur tzw. „zmiany” płci, – patologicznych skłonnościach aktywistów LGBT. Musimy dotrzeć do dzieciaków, które są poddawane obrzydliwej propagandzie zboczeń. Musimy zrobić to w samym środku tej propagandy tak, by przyjść do tych, którzy tej prawdy najbardziej potrzebują. Jeśli tego nie zrobimy, ci biedni ludzie nie będą mieli skąd wziąć informacji o środowisku, w które są wciągani. Kontakty z pederastami, pedofilami, wszelkiej maści zboczeńcami – to czeka młodych, którzy przychodzą na parady LGBT, bo… jest wesoło i kolorowo. Proszę Panią o wsparcie finansowe, abyśmy mogli przeprowadzić kolejne akcje. Szacuję, że w tym miesiącu koszty przeprowadzenia akcji wyniosą około 9 tysięcy złotych. Są to m.in.: – koszty zakupu stelaży – nowe stelaże do banerów sprawdzają się świetnie: lekkie, wytrzymałe, stabilne, da się je przenosić, dlatego chcę wyposażyć w nie kolejne oddziały Fundacji. Jeden stelaż kosztuje 1000 złotych, – koszty logistyki, – szkolenie prawno-organizacyjne dla osób, które biorą udział w akcjach. Nie zostawiamy ludzi bez przygotowania i nie chcemy, aby byli zagubieni, gdy staną na pierwszej linii w walce ze złem, – druk ulotek pt. „Chcesz być LGBT? Decyduj świadomie, poznaj prawdę” oraz banerów. Czy może Pani wpłacić kwotę, o której Pani zdecyduje, aby pomóc nam zrealizować te plany? Czy może Pani przekazać 40, 80, 140 złotych lub inną sumę, abyśmy mogli dotrzeć do młodzieży w trakcie homoparad? Gorąco liczę na Pani pomoc, bo każdy kolejny weekend to nowe marsze i zastępy zmanipulowanych dzieciaków, które trzeba wyrywać spod wpływu homolobby. Wolontariusze ŻiR-u to ludzie odważni i gotowi do poświęceń. Z Pani pomocą zaniosą prawdę tam, gdzie jej najbardziej potrzeba. Wierzę, że nie pozostawi Pani ich bez wsparcia. Serdecznie Panią pozdrawiam!
Kaja Godek PS – Już teraz dziękuję Pani za reakcję na moją prośbę. Wpłat można dokonać na numer konta widoczny w stopce niniejszego maila lub systemami do płatności online/kartami pod linkiem www.ZycieRodzina.pl/wspieraj. WSPIERAM
NUMER RACHUNKU BANKOWEGO: 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
DLA PRZELEWÓW Z ZAGRANICY: IBAN:PL 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
MOŻESZ TEŻ SKORZYSTAĆ Z SZYBKICH PRZELEWÓW ONLINE:
LUB SKORZYSTAĆ Z PŁATNOŚCI KARTĄ: |
W ikonografii bł. Michał przedstawiany jest w stroju biskupim lub w pasiaku więziennym. Jego atrybutami są: mitra, fioletowy trójkąt i numer obozowy 24544.
W ikonografii św. Antoni przedstawiany jest w habicie franciszkańskim; nieraz głosi kazanie, czasami trzyma Dziecię Jezus, które mu się według legendy ukazało (podobnie jedynie legendą jest jego kazanie do ryb czy zniewolenie muła, żeby oddał cześć Najświętszemu Sakramentowi, by w ten sposób zawstydzić heretyka). Jego atrybutami są: księga, lilia, serce, ogień – symbol gorliwości, bochen chleba, osioł, ryba.
Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson.
Chryste usłysz nas, Chryste wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba Boże - zmiłuj się nad nami.
Synu Odkupicielu świata Boże - zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty Boże - zmiłuj się nad nami.
Święta Trójco, Jedyny Boże - zmiłuj się nad nami.Święty Antoni Padewski, módl się na nami
Święty Antoni przyjacielu serdeczny Dzieciątka Jezus,
Święty Antoni, sługo Matki Niepokalanej,
Święty Antoni, wierny sługo świętego Franciszka,
Święty Antoni, mężu świętej modlitwy,
Święty Antoni, perło ubóstwa,
Święty Antoni, lilio czystości,
Święty Antoni, obrazie posłuszeństwa,
Święty Antoni, miłośniku życia ukrytego,
Święty Antoni, gardzący chwałą ziemską,
Święty Antoni, wzorze miłości Bożej,
Święty Antoni, zwierciadło cnoty,
Święty Antoni, kapłanie według Serca Bożego,
Święty Antoni, za wiarę gotów na męczeństwo,
Święty Antoni, filarze Kościoła świętego,
Święty Antoni, apostole dusz ludzkich,
Święty Antoni, bojowniku wiary,
Święty Antoni, nauczycielu prawdy,
Święty Antoni, potężny kaznodziejo Ewangelii,
Święty Antoni, nawracający grzeszników,
Święty Antoni, pogromco występków,
Święty Antoni, aniele pokoju,
Święty Antoni, odnowicielu dobrych obyczajów,
Święty Antoni, zwycięzco serc,
Święty Antoni, opiekunie uciśnionych,
Święty Antoni, postrachu złych duchów,
Święty Antoni, wskrzeszający umarłych,
Święty Antoni, przywrócenie rzeczy zgubione,
Święty Antoni, chwalebny cudotwórco,
Święty Antoni, święty całego świata,
Święty Antoni, ozdobo zakonu Serafickiego,
Święty Antoni, wesele dworu niebieskiego,
Święty Antoni, drogi u Boga nasz pośredniku.
JEZU, który gładzisz grzechy świata – przepuść nam Panie.
JEZU, który gładzisz grzechy świata – wysłuchaj nas Panie.
JEZU, który gładzisz grzechy świata – zmiłuj się nad nami.
V: Módl się za nami święty Antoni.
R: Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych.
Módlmy się: Niech pomoże ludowi Twojemu, prosimy Cię, Panie przezacnego wyznawcy Twego, świętego Antoniego z Padwy, nabożna i ustawiczna modlitwa, który by nas na tym świecie Twej łaski godnymi uczynił, a w przyszłym wieczną radość darował. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
TELEWIZJA CHRYSTUSA KRÓLA w CHICAGO.
SZCZEPIONKI POWRACAJĄ, BO ZA MAŁO RZĄDZĄCY POLITYCY NA MORDOWANIU NAS ZAROBILI !
Modlitwa do Anioła Stróża Polski
Boże, nieskończenie dobry, Ty który w swej niezmierzonej miłości przydzieliłeś naszej chrześcijańskiej Ojczyźnie Świętego Anioła Stróża, aby strzegł nasz Naród i bronił od wszelkich niebezpieczeństw i zasadzek nieprzyjaciół,
z całą pokorą błagamy Cię, udziel Narodowi polskiemu tej łaski, o którą Cię gorąco prosimy….
Ty zaś Aniele Stróżu Polski,
który na przestrzeni dziejów tak dzielnie przychodziłeś jej z pomocą we wszelkich zagrożeniach, uwalniając ją z niewoli i jarzma nieprzyjaciół wewnętrznych i zewnętrznych – bądź błogosławiony w twoim oddaniu się Bogu i pełnieniu Jego świętej woli! Wstawiaj się za nami, aby Polacy wszystkich czasów i pokoleń, razem z Maryją Niepokalaną, Królową Aniołów, świętym Michałem Archaniołem, ze wszystkimi Aniołami i Świętymi, uwielbiali zawsze i wszędzie Boga w Trójcy Jedynego. Amen.
źródło – https://radioniepokalanow.
NIESTETY DO TYCH POLITYKÓW ZAWIKŁANYCH W KŁAMSTWA, NADUŻYCIA FINANSOWE I INNE GRZECHY PRZECIW NARODOWI POLSKIEMU DOŁĄCZA WIĘKSZOŚĆ HIERARCHÓW W EPISKOPACIE PONIEWAŻ HIERARCHOWIE USUWAJĄ Z KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO KAPŁANÓW KTÓRZY MÓWIĄ PRAWDĘ, PATRIOTÓW, ORAZ TYCH CHCĄCYCH RATOWAĆ POLSKĘ I CAŁY ŚWIAT PRZED III WOJNĄ KTÓRA JUŻ SIĘ ZACZĘŁA A ROSJA W KAŻDEJ CHWILI JEST DO ZAATAKOWANIA POLSKI GOTOWA.
I UDAJĄ WAŻNIEJSZYCH OD WSZECHMOGĄCEGO BOGA ABY LUDZIE IM WIERZYLI I MIJA TRWOGA.
Rzeczniczka niemieckiej AFD de facto zapowiada wojnę z Polską
– „Należało się tego spodziewać. Jest taki film „Najdłuższa wojna nowoczesnej Europy”. Tam przez setki lat, Niemcy robiły wszystko, by z pamięci Europy i świata, zniknął Polski Naród. Nakręcony przed laty polski serial jest teraz jeszcze bardziej aktualny.