Dzień 8.

NOWENNA DO MATKI BOŻEJ NIEUSTAJĄCEJ POMOCY – DZIEŃ 8.

 

KAŻDEGO DNIA NOWENNY:
O Matko Nieustającej Pomocy, z największą ufnością przychodzę dzisiaj do Ciebie, aby błagać o Twoją pomoc. Nie liczę na moje zasługi ani na moje dobre uczynki, ale tylko na nieskończone zasługi Pana Jezusa i na Twoją niezrównaną miłość macierzyńską. Tyś patrzyła, o Matko, na rany Odkupiciela i na krew Jego wylaną na krzyżu dla naszego zbawienia. Tenże Syn Twój umierając, dał nam Ciebie za Matkę. Czyż więc nie będziesz dla nas, jak głosi Twój słodki tytuł, Nieustającą Wspomożycielką?

 

Ciebie więc, o Matko Nieustającej Pomocy, przez bolesną mękę i śmierć Twojego Boskiego Syna, przez niewypowiedziane cierpienia Twego Serca, o Współodkupicielko, błagam najgoręcej, byś wyprosiła mi u Syna Twego tę łaskę, której tak bardzo pragnę i potrzebuję …………….. (przedstaw Matce Bożej twoje prośby).https://rosemaria.pl/cuda-i-laski-matki-bozej-nieustajacej-pomocy-ii-wydanie

Ty wiesz, o Matko Przebłogosławiona, jak bardzo Jezus Odkupiciel nasz pragnie udzielić nam wszelkich owoców odkupienia. Ty wiesz, że skarby te zostały złożone w Twoje ręce, abyś je nam rozdzielała. Wyjednaj mi przeto, o Najłaskawsza Matko, u Serca Jezusowego tę łaskę, o którą w tej nowennie pokornie proszę, a ja z radością wychwalać będę Twoje miłosierdzie przez całą wieczność. Amen.

 

BŁAGANIA 
Za chorych, abyś ich uzdrowiła, błagamy Cię, Matko Nieustającej Pomocy,
Za strapionych, abyś ich pocieszyła,
Za płaczących, abyś im łzy otarła,
Za sieroty i opuszczonych, abyś im Matką była,
Za biednych i potrzebujących, abyś ich wspomagała,
Za błądzących, abyś ich na drogę prawdy sprowadziła,
Za kuszonych, abyś ich z sideł szatańskich wybawiła,
Za upadających, abyś ich w dobrym podtrzymywała,
Za grzeszników, abyś im żal i łaskę spowiedzi wyjednała,
O wysłuchanie wszystkich próśb naszych.

 

 

PODZIĘKOWANIA
Za uzdrowionych z choroby, dziękujemy Ci, Matko Nieustającej Pomocy,
Za pocieszonych w strapieniu,
Za ocalonych z rozpaczy,
Za wyzwolonych z mocy grzechu,
Za wysłuchanych w błaganiu,
Za litość nam okazaną,
Za miłość Twą macierzyńską,
Za dobroć Twą niezrównaną,
Za wszystkie łaski nam i innym wyświadczone.

 

 

PROŚBY
Maryjo, Matko Nieustającej Pomocy, która z taką czułością na nas spoglądasz, z dziecięcą ufnością spieszymy do Twych stóp z naszymi wspólnymi prośbami. Racz spojrzeć na nas łaskawie i wysłuchać naszych błagań, przyjdź nam z pomocą w wielorakich potrzebach naszych.

 

 

Wielka Matko Boża, pomagaj nam nieustannie,
Matko nasza najlepsza,
Pośredniczko nasza u Boga,
Szafarko łask wszelkich,
Matko świętej wytrwałości,
Tronie Miłosierdzia Bożego,
Wszechmocy błagająca,
Poręko naszego zbawienia,
Pogromczyni mocy piekielnych,
Kotwico naszej nadziei,
Umocnienie słabych,
Ucieczko uciśnionych,
Żywicielko głodnych,
Opatrzności ubogich,
Cudowna Lekarko w chorobach,
Ratunku ginących grzeszników,
Nadziejo zrozpaczonych,
Patronko misji świętych,
Wychowawczyni powołań kapłańskich,
Mistrzyni życia duchowego,
Strażniczko czystości,
Opiekunko rodzin,
Czuła Matko sierot,
Zbawienie umierających,
Pani naszych losów,
Przewodniczko pewna do nieba,
Obrona nasza na Sądzie,
Wybawicielko z czyśćca.

 

Tyś naszą ucieczką, o Pani! Pomocą w ucisku i smutku!

 

Módlmy się:
Panie Jezu Chryste, Ty dałeś nam Rodzicielkę swoją Maryję, której przesławny obraz czcią otaczamy, za Matkę nieustannie pomagać nam gotową, pozwól, prosimy, abyśmy ustawicznie Jej macierzyńskiej pomocy wzywając, zasłużyli doznawać owoców Twego odkupienia. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.

 

 

MODLITWA ZA POTRZEBUJĄCYCH POMOCY
Matko Nieustającej Pomocy, proszę za wszystkich potrzebujących pomocy, za cały Kościół święty i za całą nieszczęśliwą ludzkość. Zobacz, Królowo świata, jak wielka jest liczba potrzebujących, smutnych i cierpiących. Czy Ty nie jesteś Matką Nieustającej Pomocy? Czy nie jesteś Wszechmocą błagającą? Przecież nie brakuje Ci ani potęgi, ani dobroci, by przyjść z pomocą w każdej potrzebie i nieszczęściu. Okaż nam się Matką, spiesz z pomocą swoją w naszych potrzebach. Spiesz nam z pomocą swoją zawsze, a zwłaszcza w godzinie naszej śmierci. Amen.

 

 

AKT CODZIENNEGO ODDANIA SIĘ MATCE BOŻEJ
O Pani moja, o Matko moja, Tobie oddaję się cały, a na dowód mego oddania poświęcam dziś Tobie moje oczy, uszy, usta i serce, poświęcam całego siebie. Skoro więc jestem Twoim, o Dobra Matko, strzeż mnie i broń mnie jako własności swojej. Amen.

 

 

MODLITWA
Święta Maryjo, spiesz nam na pomoc nieszczęśliwym, podnoś przygnębionych, pocieszaj płaczących, módl się za ludem, wstawiaj się za duchowieństwem, oręduj za poświęconymi Bogu. Niech wsparcia Twego doznają wszyscy, którzy wzywają Twojej Nieustającej Pomocy. Amen

 

 

Dzień 8.

Wspomnieliśmy wcześniej ojca Bernarda, któremu trzeba poświęcić kilka słów. Bernard Łubieński herbu Pomian (1846–1933), którego beatyfikacji oczekujemy, jest nazywany Apostołem Polski. Już w wieku niespełna 12 lat wyjechał do Anglii, gdzie rozpoczął naukę w kolegium św. Cuthberta w Ushaw. W 1864 r. został przyjęty do zgromadzenia Najświętszego Odkupiciela, zwanego popularnie redemptorystami. Zdolności humanistyczne skłoniły go do podjęcia studiów filozoficznych i teologicznych w Anglii i Holandii. W 1870 r. przyjął święcenia kapłańskie, po czym ukończył kurs przygotowania misjonarskiego.

W rodzinne strony wrócił dopiero w 1879 r., jako trzydziestotrzylatek. Po niemal dwóch dekadach za granicą, w ojczystym języku mówił bardzo słabo. Będąc w Polsce, nawiązał kontakty z austriacką prowincją redemptorystów, co zaskutkowało wykupieniem podominikańskiego klasztoru w Mościskach, gdzie w 1883 r. rozpoczął swoją posługę. W styczniu 1885 r. o. Bernard zachorował na grypę, której skutkiem był częściowy paraliż. Nie powstrzymało to misjonarza w gorliwym szerzeniu czci Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Mościska stały się „bazą wypadową”, z której szerzył on kult Maryi we wszystkich zaborach, a nawet w sąsiednich państwach. Aż trudno uwierzyć, ze ten niepełnosprawny zakonnik zorganizował ponad pół tysiąca rekolekcji! Także dzięki staraniom o. Bernarda wybudowano m.in. kościoły w Tuchowie i Warszawie, zakładano zakony i seminaria duchowne, podejmowano dzieła pomocy społecznej.

Przyniosło to wspaniałe owoce, liczone w tysiącach członków bractw i licznych powołaniach. Lecz formuła bractw wyczerpała się tuż po II wojnie światowej. Wskutek zakazu zgromadzeń wprowadzonego przez władze komunistyczne, bractwa straciły możliwość działania. Powstałą lukę uzupełniła nieustająca nowenna, zapoczątkowana w 1922 r. w USA, a wprowadzona do Polski w 1951 r. przez o. Szczurka. Środowe nabożeństwo przyciągało tłumy wiernych.