I NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU
Duch wyprowadził Jezusa na pustynię, aby był kuszony przez diabła. A gdy przepościł czterdzieści dni i czterdzieści nocy, odczuł w końcu głód. Wtedy przystąpił kusiciel i rzekł do Niego: „Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz, żeby te kamienie stały się chlebem”. Lecz On mu odparł: „Napisane jest: „Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych”. Wtedy wziął Go diabeł do Miasta Świętego, postawił na narożniku świątyni i rzekł Mu: „Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się w dół, jest przecież napisane: »Aniołom swoim rozkaże o Tobie, a na rękach nosić Cię będą, byś przypadkiem nie uraził swej nogi o kamień”. Odrzekł mu Jezus: „Ale jest napisane także: „Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego”. Jeszcze raz wziął Go diabeł na bardzo wysoką górę, pokazał Mu wszystkie królestwa świata oraz ich przepych i rzekł do Niego: „Dam Ci to wszystko, jeśli upadniesz i oddasz mi pokłon”. Na to odrzekł mu Jezus: „Idź precz, szatanie! Jest bowiem napisane: „Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz”. Wtedy opuścił Go diabeł, a oto aniołowie przystąpili i usługiwali Mu.
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Bóg nie uszczęśliwia nikogo na siłę. W stworzony przez Niego raj od samego początku wpisana jest wolność i związana z nią nieodłącznie możliwość wyboru. To bardzo znamienne, że wąż kusiciel przychodzi najpierw do Ewy – do kobiety, która w patriarchalnej kulturze starotestamentalnego Izraela praktycznie we wszystkim podlegała woli mężczyzny. Jej także wolno samodzielnie wybrać. Bóg, w którym tak wielu ludzi wciąż widzi ciemiężyciela i tyrana, paradoksalnie pozostawia wolność wszystkim, także tym, którym odbierają ją warunki życia, społeczność, w której żyją, czy nieludzkie prawa. Niczego nie narzuca, lecz tłumaczy i wskazuje dobrą drogę, licząc na to, że uznamy Go za godnego zaufania.
Niestety Ewa wybrała źle, po niej Adam uczynił to samo i natychmiast okazało się, że kusiciel, który obiecywał złote góry, zniknął, pozostawiając ich samych, nagich i bezbronnych, w obliczu konsekwencji podjętych za jego namową decyzji. Natomiast ten odrzucony i wzgardzony Bóg postąpi zgoła inaczej. Wprowadzając w życie powzięty wcześniej plan zbawienia, wyciągnie do nich rękę, uszanuje jednak ich wybór – tak jak szanuje wszystkie nasze wybory nawet wtedy, gdy ranią one Jego serce.
Komentarz do psalmu
Kiedy zdajemy sobie sprawę, że postąpiliśmy źle, często automatycznie zaczynamy działać według schematu naszych pierwszych rodziców, ukrywając swoje błędy i twierdząc uparcie, że nie mamy sobie nic do zarzucenia, a winni są wszyscy wokół, ale nie my. Dzisiejszy psalm responsoryjny pokazuje nam inną drogę – stanięcie w prawdzie przed Bogiem i szczere przyznanie się do tego, co wyrzuca nam nasze sumienie. Paradoksalnie dopiero wtedy przekonujemy się, że Bóg wcale nie jest takim, jakim go maluje szatan i nasze poranione wnętrze. Przebacza, przywraca radość i pokój serca, wskazuje nowy kierunek i pomaga wyprostować życie.
Komentarz do drugiego czytania
Frazę, która w Biblii Tysiąclecia została przetłumaczona jako „wszyscy staną się sprawiedliwymi” (Rz 5,19), inne polskie przekłady podają nieco mniej optymistycznie jako „wielu stanie się sprawiedliwymi”, co jednak wydaje się wierniejszym odpowiednikiem greckiego οἱ πολλοί. Wszyscy mamy szansę, ale czy na serio chcemy z niej skorzystać? Wielki Post, z jego nastawieniem na modlitwę i wyrzeczenie, jest świetną okazją do tego, by skonfrontować się z najgłębszymi pragnieniami swojego serca i zapytać siebie, na ile jesteśmy gotowi porzucać bezcelową wegetację – życie w stanie grzechu, letniości, dogadzania sobie, dbałości przede wszystkim o własny interes – dla życia w pełni, jakie możemy prowadzić dzięki łasce Bożej. „Usprawiedliwienie dające życie” (Rz 5,18) jest dostępne dla wszystkich bez wyjątku, czy jednak zdołają osiągnąć je ci, którym wcale na tym nie zależy?
Komentarz do Ewangelii
W przeciwieństwie do Adama i Ewy Jezus nie daje się zmanipulować diabłu – zwycięsko odpiera pokusy, w mgnieniu oka znajduje właściwe wersety w Piśmie Świętym, a na Jego: „Idź precz, szatanie!” przeciwnik czmycha jak niepyszny, ustępując miejsca aniołom. Pewnie każdy z nas, na serio zmagających się z własnym grzechem i słabością, marzy o tego rodzaju triumfie. Zauważmy jednak, że to zwycięskie starcie Jezusa z szatanem poprzedzone było czterdziestodniowym czasem postu i modlitewnego wsłuchiwania się w głos Ojca. Dzisiejsza Ewangelia stawia przed nami proste pytanie: Czy żyjemy „samym chlebem”, czyli jedynie sprawami przyziemnymi, czy też „każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych”? Słowo Boże zawarte w Piśmie Świętym jest doskonałą odtrutką na manipulacje i półprawdy, które próbuje nam wsączyć diabeł, świat i nasza skażona grzechem natura. Chleb ziemski nie spada nam z nieba, lecz jego pozyskanie wymaga trudu. Nie dziwmy się więc, że wysiłku wymaga również przyswojenie sobie słowa Bożego – wysiłku czytania, pokornego wgłębiania się w tekst, otwierania się na głos Boga poprzez wyrzeczenia i modlitwę. Czy jesteśmy gotowi na podjęcie tego trudu w rozpoczynającym się Wielkim Poście?
Komentarze zostały przygotowane przez Mirę Majdan
Gorzkie Żale część 1
https://www.youtube.com/watch?
Serca nasze przenikajcie.
Toczcie smutnych łez krynice.
Żałobą się pokrywają.
A któż żałość ich wypowie?
Z grobów umarli powstają.
Wszystko stworzenie truchleje!
Żal przejmuje bez wymowy.
W twarde serc naszych opoki!
Obmyj duszę z grzechów moich!
Gdy w przepaść męki Twej wchodzę.
Ofiarować ją będziemy Ojcu niebieskiemu na cześć i chwałę Jego Boskiego Majestatu, pokornie Mu dziękując za wielką i niepojętą miłość ku rodzajowi ludzkiemu, iż raczył zesłać Syna swego, aby za nas wycierpiał okrutne męki i śmierć podjął krzyżową. To rozmyślanie ofiarujemy również ku czci Najświętszej Maryi Panny, Matki Bolesnej, oraz ku uczczeniu Świętych Pańskich, którzy wyróżniali się nabożeństwem ku Męce Chrystusowej.
W pierwszej części będziemy rozważali, co Pan Jezus wycierpiał od modlitwy w Ogrójcu aż do niesłusznego przed sądem oskarżenia. Te zniewagi i zelżywości temuż Panu, za nas bolejącemu, ofiarujemy za Kościół święty katolicki, za najwyższego Pasterza z całym duchowieństwem, nadto za nieprzyjaciół krzyża Chrystusowego i wszystkich niewiernych, aby im Pan Bóg dał łaskę nawrócenia i opamiętania.
Gdy słodki Jezus na śmierć się gotuje;
Klęczy w Ogrójcu, gdy krwawy pot leje,
Me serce mdleje.
Żołnierz okrutny powrozmi krępuje!
Jezus tym więzom dla nas się poddaje,
Na śmierć wydaje.
Nielitościwie z tej i owej strony,
Za włosy targa: znosi w cierpliwości
Król z wysokości.
Gdy zbrojną żołnierz rękawicą chlusta;
Wnet się zmieniło w płaczliwe wzdychanie
Serca kochanie.
Że Cię, mój Jezu, sprośnie obrażało!
Żal mi, ach, żal mi ciężkich moich złości
Dla Twej miłości!
Cichy Baranku od wrogów szukany,
Jezu mój kochany!
Od niewdzięcznego ucznia zaprzedany,
Jezu mój kochany!
Jakoś sam wyznał, przed śmiercią nękany,
Jezu mój kochany!
Strumieniem potu krwawego zalany,
Jezu mój kochany!
Od niegodnego Judasza wydany,
Jezu mój kochany!
Od swawolnego żołdactwa związany,
Jezu mój kochany!
Przed Annaszowym sądem znieważany,
Jezu mój kochany!
Przed sąd Kajfasza za włosy targany,
Jezu mój kochany!
Ręką zbrodniczą wypoliczkowany,
Jezu mój kochany!
Za zwodziciela niesłusznie podany,
Jezu mój kochany!
Dla nas zelżony i pohańbiony.
Bądź uwielbiony! Bądź wysławiony!
Boże nieskończony!
Boleść mnie ściska nieznośna.
Miecz me serce przenika.
Ciężko na sercu stroskana?
Czemu wszystka truchlejesz?
Mówić nie mogę z żałości,
Krew mi serce zalewa.
Czemu blednieje twarz Twoja?
Czemu gorzkie łzy lejesz?
W Ogrójcu cały zalany
Potu krwawym potokiem.
Niech czuję gwałt Twej żałości!
Dozwól mi z sobą płakać.
Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami! (3 razy)