Wiedeński ksiądz powiedział: Nie miej litości dla tych, którzy nie zostali zaszczepieni.
https://naszapolska.pl/2021/
This e-mail contains graphics, if you don’t see them » view it online. (
http://www.gazetawarszawska.
Gazeta Warszawska
This issue will present the 5 last articles.
Chiny oficjalnie ogłaszają George’a Sorosa „globalnym terrorystą” – jest „synem szatana” (
http://www.gazetawarszawska.
Wywiad z mieszkanką Austrii przebywającą na Lockdownie dla niezaszczepionych.
Gibraltar 100% zaszczepionych! Rząd odwołuje Boże Narodzenie–to pokazuje że szczepionka jest toksyczna
Materiał filmowy przedstawiający radykalnych hinduistów atakujących indyjskich chrześcijan
Najbardziej zaszczepiony kraj Europy, wprowadza godzinę policyjną

Zasadniczym dokumentem, którym dysponujemy, jest pochodzący z V w. opis jej męczeńskiej śmierci. Według niego Cecylia była dobrze urodzoną Rzymianką. Przyszła na świat na początku III w. Była ponoć olśniewająco piękna. Według starej tradycji z miłości do Chrystusa złożyła ślub czystości, chociaż rodzice obiecali już jej rękę również dobrze urodzonemu poganinowi Walerianowi. W przeddzień ślubu Cecylia opowiedziała narzeczonemu o swym postanowieniu i o wierze chrześcijańskiej. Gdy Walerian chciał ujrzeć anioła, który miał stać na straży czystości Cecylii, ta odpowiedziała: „Ty nie znasz prawego Boga; dopóki nie przyjmiesz chrztu, nie będziesz go mógł ujrzeć”. W ten sposób pozyskała Waleriana dla Chrystusa. Zaprowadziła go w tajemnicy do papieża św. Urbana I. Ten pouczył Waleriana o prawdach wiary i udzielił mu chrztu. Gdy wrócił do domu Cecylii, ujrzał ją zatopioną w modlitwie, a przy niej stojącego w jasności anioła w postaci młodzieńca, który trzymał w ręku dwa wieńce – z róż i lilii. Anioł włożył je na głowę Waleriana i Cecylii, mówiąc: „Te wieńce przez zachowanie czystości zachowajcie nietknięte, bom je wam od Boga przyniósł”.
Walerian przyprowadził do papieża także swego brata, Tyburcjusza. On również przyjął chrzest. Gdy wszedł do mieszkania Waleriana, uderzyła go przedziwna woń róż i lilii. Walerian wyjawił mu znaczenie tego zapachu.
Wkrótce potem wybuchło prześladowanie. Skazano na śmierć Waleriana i Tyburcjusza. Kiedy namiestnik-sędzia, Almachiusz, dowiedział się, że Cecylia jest chrześcijanką i że zarówno własny majątek, jak i majątek Waleriana rozdała ubogim, kazał ją aresztować. Żołnierze, oczarowani jej pięknością, błagali ją, by nie narażała swego młodego życia i wyrzekła się wiary. Cecylia odpowiedziała jednak: „Nie lękajcie się spełnić nakazu, bowiem moją młodość doczesną zamienicie na wieczną młodość u mego oblubieńca, Chrystusa”. Pod wpływem jej odpowiedzi miało nawrócić się 400 żołnierzy, których przyprowadziła do św. Urbana, by udzielił im chrztu.
Sędzia, urzeczony jej urodą, błagał ją również, by miała wzgląd na swoją młodość. Gdy Cecylia nie ustępowała, próbował zmusić ją do wyparcia się wiary stosując męki. Kazał zawiesić ją nad ogniem w łaźni i dusić ją parą. Cecylia zaś cudem Bożym zamiast duszącego dymu czuła orzeźwiający ją powiew wiatru. Rozgniewany namiestnik kazał ją wtedy ściąć mieczem. Kat wszakże na widok tak pięknej i młodej osoby nie miał odwagi jej zabić. Trzy razy ją uderzył, ale nie zdołał pozbawić jej życia. Płynącą z jej szyi krew zebrali ze czcią chrześcijanie jako najcenniejszą relikwię. Po trzech dniach konania Cecylia oddała Bogu ducha.
Ciało św. Cecylii, w nienaruszonym stanie, w pozycji leżącej, lekko pochylone ku ziemi odkryto dopiero w 824 r. w katakumbach św. Kaliksta, a następnie na polecenie papieża św. Paschalisa I złożono w bazylice jej poświęconej na Zatybrzu. Bazylika ta stoi na miejscu, w którym Cecylia zamieszkała niegdyś ze swym mężem. Wybudowano ją w IV w.
Imię św. Cecylii wymieniane jest w Kanonie Rzymskim. Jest patronką chórzystów, lutników, muzyków, organistów, zespołów wokalno-muzycznych. Legenda bowiem głosi, że grała na organach. Organy wodne były znane wówczas w Rzymie, ale były bardzo wielką rzadkością (otrzymał je np. cesarz Neron w darze ze Wschodu). Nie wiadomo, czy Cecylia mogła grać na organach – prawdopodobne jest jednak, że grała na innym instrumencie. Ówczesne panie rzymskie kształciły się często w grze na harfie.
W ikonografii św. Cecylia przedstawiana jest jako orantka (osoba modląca się na stojąco, ze wzniesionymi rękoma). Późniejsze prezentacje ukazują ją w tunice z palmą męczeńską w dłoni. Czasami gra na organach. Jej atrybutami są: anioł, instrumenty muzyczne – cytra, harfa, lutnia, organy; płonąca lampka, miecz, wieniec z białych i czerwonych róż – oznaczających jej niewinność i męczeństwo.
Modlitwa o pomoc w trudnych czasach
Święty Andrzeju Bobolo, patronie trudnych czasów! Ty krzepiłeś Polaków w czasach wszelkiego zagrożenia. Oddajemy się Tobie w opiekę. Pomagaj nam wytrwać pośród wszystkich doświadczeń osobistych i społecznych. Wyjednaj nam Łaskę Bożego pokoju i jedności byśmy z ewangeliczną rozwagą umieli roztropnie przestrzegać sprawy własne i sprawy Narodu w świetle Ewangelii Chrystusa. Uproś nam odwagę działania, byśmy nie trwali w bezradności wobec zła nie ustaje. Niech nas napełnia Boża radość, gdy zwyciężamy albo ponosimy porażki. Święty Andrzeju Bobolo, oręduj za nami u Pana. Amen.
Modlitwa do św. Andrzeja Boboli Patrona Polski
Święty Andrzeju Bobolo, nasz wielki Patronie!
Dziękujemy Wszechmocnemu za to, że do świętych Wojciecha i Stanisława, patronów z początku naszych dziejów, dodał u boku Królowej Polski Ciebie. Twoje życie dopełniło się męczeństwem, w krytycznym okresie pierwszej Rzeczypospolitej, a Twoja świętość uznana została przy końcu drugiej Rzeczypospolitej, której odrodzenie przepowiedziałeś. Obecnie w niepodległej Ojczyźnie patronujesz odnowie naszego życia, tak osobistego, jak i społecznego, żeby wzrastała jedność w Polsce, Europie i świecie. Niech Twój patronat zjednoczy nas w miłości przez wiarę w imię Jezusa Chrystusa, Twojego i naszego Pana, który z Ojcem żyje i króluje w jedności Ducha Świętego przez wszystkie wieki wieków. Amen.
Litania do św. Andrzeja Boboli
Kyrie eleison
Chryste eleison. Kyrie eleison
Chryste, usłysz nas
Chryste, wysłuchaj nas
Ojcze z nieba Boże, zmiłuj się nad nami
Synu, Odkupicielu świata, Boże
Duchu Święty, Boże
Święta Trójco, jedyny Boże
Święta Maryjo, módl się za nami
Św. Andrzeju Bobolo
Św. Andrzeju, wierny naśladowco Dobrego Pasterza
Św. Andrzeju, pobożny czcicielu niepokalanie poczętej Maryi Panny
Św. Andrzeju, prawdziwy synu świętego Ignacego
Św. Andrzeju, Ducha Bożego pełny
Św. Andrzeju, miłością Boga i bliźnich pałający
Św. Andrzeju, w cichości i pokorze Bogu oddany
Św. Andrzeju; z Bogiem przez nieustanną modlitwę złączony
Św. Andrzeju, wzorze doskonałości chrześcijańskiej
Św. Andrzeju, apostole Polesia
Św. Andrzeju, naczynie wybrane przez Boga ku nawróceniu odszczepieńców
Św. Andrzeju, nauczycielu dziatek i prostaczków
Św. Andrzeju, groźbami i katuszami w wierze niezachwiany
Św. Andrzeju, wśród mąk najokropniejszych cierpliwy
Św. Andrzeju, krwawa ofiaro za jedność wiary
Św. Andrzeju, palmą męczeństwa i apostolską koroną zdobny
Św. Andrzeju, po zgonie nieskazitelnością ciała uwielbiony
Św: Andrzeju, wielkimi cudami przez Boga wsławiony
Św. Andrzeju, chlubo narodu naszego
Św. Andrzeju, ozdobo Towarzystwa Jezusowego
Św: Andrzeju, proroku zmartwychwstania Polski
Św. Andrzeju, wielki Patronie odrodzonej Ojczyzny
Abyśmy się wszyscy w jedności świętej katolickiej wiary połączyli, uproś nam u Boga
Abyśmy od tej jedynie zbawiennej wiary niczym się oderwać nie dali
Abyśmy każdego grzechu ciężkiego mężnie unikali
Abyśmy popełnione winy szczerą pokutą zgładzili
Abyśmy około zbawienia duszy gorliwie pracowali
Abyśmy Bogu wiernie służyli
Abyśmy N.P. Maryję jako Matkę miłowali
Abyśmy wszystkie przeciwności zbawiennie znosili
Abyśmy Boga z Tobą na wieki chwalili
Jezu Chryste, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam Panie
Jezu Chryste, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas Panie
Panie Jezu Chryste, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami
Módl się za nami święty Andrzeju
Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych
Módlmy się: Boże, któryś dla wyznania prawdziwej wiary św. Andrzeja, rozlicznymi mękami utrapionego, świetnym uwieńczył męczeństwem: spraw prosimy, abyśmy w tejże wierze niezachwiani, wszystkie raczej przeciwności, niż szkodę na duszy naszej ponieśli. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen
KRÓLUJ NAM CHRYSTE!!!

Piłat powiedział do Jezusa: „Czy Ty jesteś Królem żydowskim?”. Jezus odpowiedział: „Czy to mówisz od siebie, czy też inni powiedzieli ci o Mnie?”. Piłat odparł: „Czy ja jestem Żydem? Naród Twój i arcykapłani wydali mi Ciebie. Coś uczynił?”. Odpowiedział Jezus: „Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś królestwo moje nie jest stąd”. Piłat zatem powiedział do Niego: „A więc jesteś Królem?”. Odpowiedział Jezus: „Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu”.

Od dawna już powszechnie nazywano Chrystusa Królem w przenośnym tego słowa znaczeniu, a to z powodu najwyższego stopnia dostojeństwa, przez które wyprzedza wszystkie stworzenia i przewyższa je. Mówimy więc, iż Chrystus króluje w umysłach ludzkich, nie tyle dla głębi umysłu i rozległości Swej wiedzy, ile że on sam jest prawdą, a ludzie od Niego powinni prawdę czerpać i posłusznie ją przyjmować; mówimy też, iż Chrystus króluje w woli ludzkiej, ponieważ w Nim nie tylko nieskazitelna wola ludzka stosuje się zupełnie i z całym posłuszeństwem do najświętszej woli boskiej, lecz także dlatego, że Chrystus tak wpływa natchnieniami swymi na naszą wolną wolę, iż zapalamy się do najszlachetniejszych rzeczy. Wreszcie uznajemy Chrystusa jako Króla serc dla Jego „przewyższającej naukę miłości” i dla łagodności i łaskawości, którą przyciąga dusze. Żaden bowiem człowiek nigdy nie był i nie będzie do tego stopnia ukochanym przez wszystkie narody, jak Jezus Chrystus.
Lecz jeżeli głębiej wnikniemy w rzecz, widzimy, iż we właściwym tego słowa znaczeniu imię i władzę króla należy przyznać Chrystusowi jako Człowiekowi, albowiem tylko o Chrystusie jako Człowieku można powiedzieć, iż otrzymał od Ojca „władzę i cześć, i królestwo”; Chrystus bowiem, jako Słowo Boga, będąc współistotnym Ojcu, wszystko ma wspólne z Ojcem, a więc także najwyższe i nieograniczone władztwo nad wszystkim stworzeniem.
Uroczystość ta ma nam uświadomić, że Chrystus jest Królem całego stworzenia – wszechświata. Jego panowanie nie wynika z jakichś dokonań, z wybrania czy z wywalczenia tej godności. On jest Królem, bo jest Bogiem-Człowiekiem, Stworzycielem i Odkupicielem. Z tego właśnie tytułu ma absolutną władzę. Bóg nie tylko stworzył świat, ale ciągle go stwarza i nim włada. Królestwo Jezusa jest czymś zupełnie innym od wszystkich królestw ziemskich. Dotyczy ono wszystkich narodów, wszystkich miejsc i wszystkich czasów. Ono już istnieje w Kościele, choć jeszcze nie zostało do końca wypełnione. Dlatego właśnie w codziennej modlitwie, którą zostawił nam sam Chrystus, wołamy z nadzieją:
Przyjdź królestwo Twoje!
Chociaż Chrystus nigdy nie nosił korony królewskiej, nie trzymał w ręku berła i nie zasiadał na tronie królewskim, tytuł Króla najzupełniej Mu się należy i to w zakresie, jakim nie dysponował żaden władca świata.
Władcy ziemscy nabywają tytuł królewski przez dziedziczenie, nominację i podbój. Wszystkie trzy tytuły dają Chrystusowi pełne prawo do korony i najwyższej władzy. Jako człowiek, w swej ludzkiej naturze, pochodził on przecież w prostej linii od króla Izraela, Dawida. Wykazują to Ewangeliści, podając Jego rodowód (Mt 1, 5-16; Łk 3, 23-38). W narodzie wybranym ta prawda była tak pospolicie znana, że powszechnie nazywano Go Synem Dawida (Mt 22, 41-46; Mk 12, 35-37; Łk 1, 27. 32; 20, 41-44; 2 Tm 2, 8; Ap 22, 16). Tak więc z krwi i dziedziczenia Chrystus miał prawo do tytułu Króla.
Chrystus jest ponadto Synem Bożym, naturą równy Bogu, drugą Osobą Trójcy Przenajświętszej. Jako taki jest Panem nieba i ziemi, Panem najwyższym i absolutnym, z którym wszelkie królestwa ziemskie nie mogą się porównywać. Aby to powszechne władztwo Jezusa podkreślić, liturgia dodała do tytułu „Król” dopełnienie „Wszechświata”.

Przyjdź królestwo Twoje

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
„Wyjęta” z Dziejów Apostolskich perykopa sytuuje się w obszerniejszej opowieści o początkach działalności misyjnej Kościoła. Fundamentem Kościoła jest męczeństwo jego apostołów, misjonarzy, ewangelizatorów. Bez krwi św. Szczepana – pierwszego męczennika w dziejach Eklezji – nie byłaby głoszona Ewangelia ani zakładany Kościół, jego stacje misyjne, gminy, parafie, diecezje. Jego krew stała się posiewem chrześcijan!
W czasie przesłuchania przed Sanhedrynem Szczepan w wielkim skrócie – idąc drogą chronologii, od Abrahama do Mojżesza – przedstawił relacje między człowiekiem a Bogiem. Na tej drodze miejsce szczególne zajmuje Józef. „Patriarchowie sprzedali (swojego brata) Józefa do Egiptu przez zazdrość, ale Bóg był z nim” (Dz 7, 10). Zazdrość zawsze była, jest i będzie wyjątkowo absurdalną postawą. Rodzi ona siły niszczące tego, który jej się daje spętać. Zazdrość nic a nic nie uczyni temu, któremu się zazdrości. Chyba, że pójdą za nią czyny nienawiści, bowiem jest ona w gruncie rzeczy jedną z jej symptomów, ale też i „ucieleśnień”. Kiedy z osobą prześladowaną przez zazdrość jest Bóg, jest ona mocna Jego potęgą.
Józef – Mąż Boży wolnym był od zemsty za to, że potraktowany został przez braci jako „żywy towar”, jako rzecz, którą można kupczyć. Ukazał on swoją twarz braciom – handlarzom, nie tyle żądnym zysku, ile chcącym się uwolnić od brata otoczonego wielką miłością ojca. Potraktowali go jak niewolnika, stając się… niewolnikami zawiści. Co więcej, Józef, pamiętający o domu ojcowskim, wyzwolił swojego ojca Jakuba i całą rodzinę, również zawistnych braci, z niebezpieczeństwa śmierci głodowej. Ukazał swoją wspaniałomyślność i wolność od rewanżu. To postawa prawdziwie królewska, w której mający władzę respektuje godność swoją i równocześnie godność innych ludzi.
Komentarz do psalmu
Słowa pierwszego wiersza psalmu, będącego „Wołaniem o sprawiedliwość”: „Boże, mścicielu, Panie”, wzbudzić mogą zdziwienie. Jak to możliwe, by Bóg się mścił? Zemsta, mściwość to przecież reakcja kogoś bardzo skrzywdzonego, który nie potrafi przebaczyć. Nie ma ona w sobie nic z wspólnego z zaufaniem Bogu, który wyzwala skrzywdzonych z największych krzywd i bólu. Określenie „mściciel” wzięte z ludzkiego języka, wskazuje na przymiot sprawiedliwości Boga. Nie pozwoli On na chełpliwość, satysfakcję czy nawet dumę tych, którzy krzywdzą niewinnych. Ludzie niezbożni, nawet jeśli uważają siebie za zwycięzców, są już przegranymi.
Bóg sądzi ziemię swoim sprawiedliwym „wejrzeniem”. Przenika ludzkie serca. Widzi ból konkretnego człowieka, którego nie zawsze potrafią zauważyć inni, również najbliżsi. Ten, który kieruje się pychą, ma drugiego za nic. Odnosi się doń nie tylko z lekceważeniem, ale i z pogardą. Czyni z siebie „króla”. Sam intronizuje siebie, by innymi pomiatać. Ta wyrozumiałość zostanie prędzej czy później i tak przez Boga ukarana. Ten, który kieruje się pychą, nieświadomie zbiera na siebie odpłatę. Bóg nie pozwoli, by stworzenie deptało stworzenie, by jedni dręczyli drugich, tym bardziej kiedy to są bracia. Psalm, będący „wołaniem” o sprawiedliwość, uczy sprawiedliwości, a więc oddawania Bogu tego, co Jemu jest należne – miłości wobec Niego i co należne jest drugiemu – miłości bliźniego, również nieprzyjaciela.
Komentarz do drugiego czytania
Św. Jan Apostoł w Apokalipsie, dziele rysującym wizje czasów ostatecznych, a więc „końca świata”, zamieszcza fragment zatytułowany „Listy do siedmiu Kościołów, które są w Azji”. W adresie tych „Listów”, stanowiącym ważną, bo początkową ich część wskazuje na Jezusa Chrystusa, który będąc Bogiem, jest wieczny. Podaje też tytuły chrystologiczne, nieczęsto analizowane przez współczesną chrystologię, stanowiącą dział teologii dogmatycznej, ale też dział teologii fundamentalnej. Jedna i druga teologia uwiarygodnia fakt boskości Jezusa Chrystusa: Świadek Wierny, Pierworodny umarłych, Władca królów ziemi. Z tytułów tych „emanuje” nadzieja człowieka, którego mocą jest wierność Jezusa. Skoro On jest Pierworodnym umarłych, to kolejnymi po Nim następującymi są inni ludzie, nie idący w niepamięć, ale stanowiący jedną istniejącą – żywą rodzinę. On panuje nad wszelkimi władcami. Królestwo króla bezwzględnego, niesprawiedliwego, bezdusznego, okrutnego, nawet jeśli trwa latami, jest przemijające. Zło niesprawiedliwego władcy pokonane zostanie przez króla, który miłuje każdego człowieka. Władca ten bowiem jest uwolniony od zła mocą krwi przelanej na krzyżu przez Jezusa Chrystusa.
Jezus Chrystus uczynił ludzi „kapłanami”, którzy ze swojego życia będą Bogu w każdej chwili składać ofiarę z samych siebie. To najwyższa ofiara!
Ci, którzy w konkretnej chwili dziejów ukrzyżowali Pana Jezusa i którzy Go wciąż krzyżują – w ciągu historii swojego życia i historii świata – zrozumieją swój czyn w chwili Paruzji Mesjasza. Wówczas obudzą się ich sumienia, a ich wyrzuty spowodują nawrócenie. Dowodem tegoż nawrócenia będzie płacz wszystkich „pokoleń ziemi”. Bóg – Alfa i Omega jest praprzyczyną i celem ostatecznym wszechrzeczy. Tylko Bóg, „Który jest, który był i który przychodzi”, jest prawdziwym, wiecznym królem. Jego królestwo, wciąż przez dzieje ludzkości przychodzące, nie ma końca.
Komentarz do Ewangelii
Św. Jan Ewangelista opisuje drogę Jezusa z Ogrójca na Golgotę. „Stacją” na tejże drodze było przesłuchanie Pana Jezusa. W perykopie tej Jezus ukazany jest jak pokorny Sługa, „poddany” woli człowieka. Pojmany i uwięziony nie ujawnił przez to swojej słabości, niemocy, przegranej. Wręcz przeciwnie! W okolicznościach tych ukazała się wielka moc Jezusa, który jako Bóg mógł unicestwić swoich wrogów, a przecież tego nie uczynił. To znak wielkości „Króla żydowskiego”. Prawdziwie wielkim władcą jest ten, kto posiadając skuteczne narzędzia kary, nie użyje ich natychmiast.
Jezus wydany został przez pobratymców – swój naród i arcykapłanów religii biblijnego Izraela, w kontekście której wzrastał jako dziecko i młodzieniec, respektując tradycję. Sytuacja ta wskazuje na wyjątkowy dramatyzm okoliczności i wydarzenia. Winą Jezusa było głoszenie przezeń Królestwa. Wizja tegoż Królestwa nie pasowała, nie przystawała do jakiegokolwiek ziemskiego królestwa. Królewskość Jezusa wyrażała się w świadczeniu prawdy, jej proklamacji, obrony za cenę męki i śmierci. Każdy, idący przez dzieje śladami Jezusa, słuchając Jezusa, który sam jest Prawdą, służy prawdzie. Nie zawiedzie się w tej służbie nigdy, chociaż chwilami wydawać by się mogło, że fałsz, kłamstwo i obłuda są potężniejsze od prawdy. To tylko pozory.
Komentarze zostały przygotowane przez Prof. dr hab. Eugeniusza Sakowicza
LITANIA DO JEZUSA CHRYSTUSA KRÓLA WSZECHŚWIATA
Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson.
Chryste, usłysz nas, Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata, Boże, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, Boże, zmiłuj się nad nami.
Święta Trójco, Jedyny Boże, zmiłuj się nad nami.
Chryste Królu, Boże z Boga, Światłości ze Światłości, PRZYJDŹ KRÓLESTWO TWOJE
Chryste Królu, obrazie Boga niewidzialnego,
Chryste Królu, przez którego świat jest stworzony,
Chryste Królu, z Dziewicy zrodzony,
Chryste Królu, prawdziwy Boże i prawdziwy Człowiecze,
Chryste Królu, uwielbiony przez pastuszków i Trzech Króli,
Chryste Królu, Prawodawco najwyższy,
Chryste Królu, Źródło i wzorze wszelkiej świętości,
Chryste Królu, Drogo nasza, Prawdo i śywocie nasz,
Chryste Królu, któremu jest dana wszelka władza na niebie i na ziemi,
Chryste Królu, Kapłanie Przedwieczny, PANUJ NAD DUSZAMI
Chryste, Królu rozumu,
Chryste, Królu woli,
Chryste, Królu cierpienia, cierniem ukoronowany,
Chryste, Królu Pokory, przez urąganie szkarłatem odziany,
Chryste Królu, Oblubieńcze Dziewic,
Chryste Królu, który w Marii Magdalenie uczciłeś Ŝycie pokutne,
Chryste Królu, którego Królestwo nie jest z tego świata,
Chryste Królu, przez królewski Dar Twojej Miłości, Eucharystię świętą nam dający,
Chryste Królu, Arcydzieło wszechmocy Ojca i miłości Ducha Świętego, PANUJ NAD RODZINAMI
Chryste Królu, który podniosłeś małżeństwo do godności Sakramentu,
Chryste Królu, któryś uczynił pierwszy cud na godach w Kanie Galilejskiej,
Chryste Królu, najmilszy Przyjacielu dzieci,
Chryste Królu, który przez Swe Życie ukryte w Nazarecie dałeś przykład rodzicom i dzieciom,
Chryste Królu, który przez pracę rąk Twoich, uszlachetniłeś i uświęciłeś pracę,
Chryste Królu, który wskrzesiłeś z umarłych i oddałeś rodzinie młodzieńca z Naim, córkę Jaira i przyjaciela Twego Łazarza,
Chryste Królu, który przebaczyłeś grzesznej niewieście,
Chryste Królu, przez Twoją miłość dla Maryi i Józefa,
Chryste, Królu królów i Panie nad panami, PANUJ NAD NARODAMI
Chryste, Królu wieków nieśmiertelny,
Chryste, Królu chwały wiecznej,
Chryste Królu, Książe Pokoju,
Chryste Królu, który na Swych ramionach nosisz znamię Panowania,
Chryste Królu, którego Królestwu nie będzie końca,
Chryste Królu, który zasiadasz nad Cherubinami,
Chryste Królu, przez miłość, jaką we wszystkich czasach świadczyłeś narodom, które Ci były wierne, PANUJ NAD SWYMI NIEPRZYJACIÓŁMI
Chryste Królu, który „strącasz władców z tronu a wywyższasz pokornych”,
Chryste Królu, który druzgocesz królów w dniu gniewu Twego,
Chryste Królu, który śmiercią na Krzyżu piekło pokonałeś,
Chryste Królu, który Zmartwychwstaniem Twoim śmierć zwyciężyłeś,
Chryste Królu, w dniu Twojej potęgi, w Chwale Świętych Twoich,
Chryste Królu, przez Twoją miłosną modlitwę na Krzyżu: „Ojcze, odpuść im, bo nie wiedzą co czynią”.
– Królestwo Jego rozszerzać się będzie,
– A pokój trwać będzie bez końca.
Módlmy się: Wszechmogący, wiekuisty Boże, który wszystko odnowić chciałeś przez Najmilszego Syna Twego, Króla Wszechświata: racz w dobroci Twojej sprawić, aby wszystkie narody, rozdzielone przez grzech, poddały się słodkiej władzy Twojej. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, który z Tobą żyje i króluje przez wszystkie wieki wieków. Amen.

Święta Anna, matka Maryi, przez wiele lat była bezdzietna. Mimo to nie utraciła wiary i ciągle prosiła Boga o dziecko. Złożyła obietnicę, że jeśli urodzi dziecko, odda je na służbę Bogu. Tak zrobiła, choć po tylu latach oczekiwania na upragnione potomstwo musiało to być wielkie poświęcenie z jej strony. Ewangelie nie mówią dokładnie, kiedy miało miejsce ofiarowanie Maryi, ale na pewno na początku Jej życia, prawdopodobnie, gdy Maryja miała trzy lata. Wtedy to Jej rodzice, św. Joachim i św. Anna, przedstawili Bogu przyszłą Królową Świata. Oddali Ją wówczas kapłanowi Zachariaszowi, który kilkanaście lat później stał się ojcem św. Jana Chrzciciela. Według niektórych autorów Maryja pozostała w świątyni około 12 lat. Zdarzenie to wspominamy właśnie w dniu dzisiejszym. Informacje o nim pochodzą z pism apokryficznych, nie przyjętych do kanonu Pisma świętego.
W Protoewangelii Jakuba, napisanej ok. 140 r. po narodzeniu Jezusa, czytamy, że rodzicami Maryi był św. Joachim i św. Anna i że stali się jej rodzicami w bardzo późnym wieku. Dlatego przed swoją śmiercią oddali Maryję na wychowanie i naukę do świątyni, gdy Maryja miała zaledwie trzy lata. Opis ten powtarza apokryf z VI w. – Księga Narodzin Błogosławionej Maryi i Dziecięctwa Zbawiciela, a także pochodzący z tego samego czasu inny apokryf, Ewangelia Narodzenia Maryi.
W Kościołach wschodnich panuje zgodne przekonanie, że Maryja faktycznie była ofiarowana w świątyni. Potwierdzają to bardzo liczne wypowiedzi wschodnich pisarzy kościelnych. Oprócz powagi apokryfów, na których się oparli, o ustanowieniu święta Ofiarowania Maryi w świątyni zadecydował zapewne w niemałej mierze również paralelizm świąt Maryi i Jezusa. Skoro obchodzimy uroczyście Poczęcie Jezusa (25 III) i Poczęcie Maryi (8 XII), Narodzenie Jezusa (25 XII) i Narodzenie Maryi (8 IX), Wniebowstąpienie Jezusa i Wniebowzięcie Maryi (15 VIII), to naturalne wydaje się obchodzenie obok święta ofiarowania Chrystusa (2 II) także święta ofiarowania Jego Matki.
Dla uczczenia tej tajemnicy obchodzono osobne święto najpierw w Jerozolimie (prawdopodobnie już w VI w., kiedy to poświęcono w Jerozolimie kościół pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny), potem od VIII w. na całym Wschodzie. W 1372 r. wprowadził je w Awinionie Grzegorz XI, a w 1585 r. Sykstus V rozszerzył je na cały Kościół.

W tradycji bizantyńskiej obchodzi się uroczyście święto Wprowadzenia Przenajświętszej Bogurodzicy do Świątyni (Wwiedienije Preświatoj Bohorodicy wo Chram). Bracia prawosławni opowiadają, że 3-letnia Maryja samodzielnie weszła po 15 wysokich stopniach świątynnych w ramiona arcykapłana Zachariasza, który wprowadził Ją do Świętego Świętych, gdzie sam miał prawo wchodzić tylko raz w roku.
W Kościele katolickim dzisiejsze wspomnienie jest świętem patronalnym Sióstr Prezentek, założonych w 1626 r. w Krakowie przez Zofię z Maciejowskich Czeską dla nauczania i wychowania dziewcząt. Jest też dniem szczególnej pamięci o mniszkach klauzurowych, o czym przypomniał św. Jan Paweł II w 1999 r.: „Maryja jawi się nam w tym dniu jako świątynia, w której Bóg złożył swoje zbawienie, i jako służebnica bez reszty oddana swemu Panu. Z okazji tego święta społeczność Kościoła na całym świecie pamięta o mniszkach klauzurowych, które wybrały życie całkowicie skupione na kontemplacji i utrzymują się z tego, czego dostarczy im Opatrzność, posługująca się hojnością wiernych. Zalecając wszystkim troskę o to, aby tym konsekrowanym siostrom nie zabrakło wsparcia duchowego i materialnego, kieruję do nich słowa serdecznego pozdrowienia i podziękowania”.
W naszych czasach nie ma już zwyczaju ofiarowywania swoich dzieci Bogu na służbę w świątyni. Wszyscy jednak zostaliśmy niejako przedstawieni Bogu przez naszych rodziców w czasie chrztu. Nie powinniśmy zapominać o tamtym wydarzeniu, ale nieustannie odnawiać w swoim życiu chęć poświęcania siebie Bogu i szukania Jego woli.

Józef Kalinowski urodził się 1 września 1835 r. w Wilnie, w szlacheckiej rodzinie herbu Kalinowa. Jego ojciec był profesorem matematyki na Uniwersytecie Wileńskim. Po ukończeniu z wyróżnieniem Instytutu Szlacheckiego w Wilnie (1843-1850), Józef podjął studia w Instytucie Agronomicznym w Hory-Horkach koło Orszy (dziś Białoruś). Zrezygnował z nich po dwóch latach. W 1855 r. przeniósł się do Mikołajewskiej Szkoły Inżynierii Wojskowej w Petersburgu, gdzie uzyskał tytuł inżyniera. Jednocześnie wstąpił do wojska. Wtedy właśnie przestał przystępować do sakramentów świętych, do kościoła chodził rzadko, przeżywał rozterki wewnętrzne, a także kłopoty związane ze swoją narodowością, służbą w wojsku rosyjskim i zdrowiem. Wciąż jednak stawiał sobie pytanie o sens życia, szukając na nie odpowiedzi w dziełach filozoficznych i teologicznych. Po ukończeniu szkoły (1855) został adiunktem matematyki i mechaniki budowlanej oraz awansował do stopnia porucznika. W 1859 r. opuścił Akademię i podjął pracę przy budowie kolei żelaznej Odessa-Kijów-Kursk. Po roku przeniósł się na własną prośbę do Brześcia nad Bugiem, gdzie pracował jako kapitan sztabu przy rozbudowie twierdzy. Czując, że zbliża się powstanie, podał się do dymisji, aby móc służyć swoją wiedzą wojskową i umiejętnościami rodakom. Został członkiem Rządu Narodowego i objął stanowisko ministra wojny w rejonie Wilna. W końcu zdecydował się na wyjazd do Warszawy, gdzie chciał podjąć leczenie i miał nadzieje na znalezienie pracy. Z powodów zdrowotnych otrzymał zwolnienie z wojska w maju 1863 r.

Po upadku powstania powrócił do Wilna, gdzie 24 marca 1864 r. został aresztowany i osadzony w więzieniu. W wyniku procesu skazano go na karę śmierci. W więzieniu otaczała go atmosfera świętości. Wskutek interwencji krewnych i przyjaciół, a także z obawy, że po śmierci Polacy mogą uważać Józefa Kalinowskiego za męczennika i świętego, władze carskie zamieniły mu wyrok na dziesięcioletnią katorgę na Syberii. Przez pewien czas przebywał w Nerczyńsku, potem w Usolu, następnie w Irkucku i Smoleńsku. Podczas pobytu na Syberii oddziaływał na współtowarzyszy swoją głęboką religijnością, zadziwiał niezwykłą wprost mocą ducha, ujmował cierpliwością i delikatnością, wspierał dobrym słowem i modlitwą, czuwał przy chorych, pocieszał i podtrzymywał nadzieję. Dzielił się z potrzebującymi nie tylko skromnymi dobrami materialnymi, ale również bogactwem duchowym. Bolał go fakt, że wielu zesłańców nie posiadało żadnej wiedzy religijnej. Szczególnie chętnie katechizował dzieci i młodzież.
Po ciężkich robotach Józef Kalinowski powrócił do kraju w 1874 r. Uzyskał paszport i wyjechał na Zachód jako wychowawca młodego księcia Augusta Czartoryskiego (beatyfikowanego przez św. Jana Pawła II w 2003 r.). Opiekował się nim przez trzy lata. W lipcu 1877 r., mając już 42 lata, Józef Kalinowski wstąpił do nowicjatu karmelitów w Grazu (Austria), przybierając zakonne imię Rafał od św. Józefa. Po studiach filozoficznych i teologicznych na Węgrzech, złożył śluby zakonne i otrzymał święcenia kapłańskie 15 stycznia 1882 r. w Czernej koło Krakowa. W kilka miesięcy później został przeorem klasztoru w Czernej. Urząd ten pełnił przez 9 lat. Przyczynił się w znacznej mierze do odnowy Karmelu w Galicji. W 1884 r. został założony z jego inicjatywy klasztor karmelitanek bosych w Przemyślu, 4 lata później we Lwowie, a na przełomie 1891 i 1892 roku – klasztor ojców wraz z niższym seminarium w Wadowicach.
Wiele godzin spędzał w konfesjonale – nazywano go „ofiarą konfesjonału”. Miał niezwykły dar jednania grzeszników z Bogiem i przywracania spokoju sumienia ludziom dręczonym przez lęk i niepewność. Przeżyty w młodości kryzys wiary (gdy przez ponad 10 lat żył bez sakramentów) ułatwiał mu zrozumienie błądzących i zbuntowanych przeciwko Bogu. Nikogo nie potępiał, ale starał się pomagać. Zawsze skupiony, zjednoczony z Bogiem, był człowiekiem modlitwy, posłuszny regułom zakonnym, gotowym do wyrzeczeń, postów i umartwień.
Zmarł 15 listopada 1907 r. w Wadowicach, w opinii świętości. Jego relikwie spoczywają w kościele karmelitów w Czernej. Za życia i po śmierci cieszył się wielką sławą świętości. Bez reszty oddany Bogu, umiał miłować Go w drugim człowieku. Potrafił zachować szacunek dla człowieka i jego godności nawet tam, gdzie panowała pogarda. Dlatego uważany jest za patrona Sybiraków.
Beatyfikował go św. Jan Paweł II w 1983 r. podczas Mszy świętej na krakowskich Błoniach; kanonizacji dokonał w Rzymie w roku 1991, podczas jubileuszowego roku czterechsetlecia śmierci św. Jana od Krzyża, odnowiciela zakonu karmelitów. Św. Rafał Kalinowski jest patronem oficerów i żołnierzy, orędownikiem w sprawach trudnych.
W ikonografii Święty przedstawiany jest podczas modlitwy, w habicie karmelity.
Pan moim dziedzictwem, moim przeznaczeniem
![]() |
Karolina urodziła się w podtarnowskiej wsi Wał-Ruda 2 sierpnia 1898 r. jako czwarte z jedenaściorga dzieci Jana Kózki i Marii z domu Borzęckiej. Pięć dni później otrzymała chrzest w kościele parafialnym w Radłowie. Jej rodzice posiadali niewielkie gospodarstwo. Pracowała z nimi na roli. Wzrastała w atmosferze żywej i autentycznej wiary, która wyrażała się we wspólnej rodzinnej modlitwie wieczorem i przy posiłkach, w codziennym śpiewaniu Godzinek, częstym przystępowaniu do sakramentów i uczestniczeniu we Mszy także w dzień powszedni. Ich uboga chata była nazywana „kościółkiem”. Krewni i sąsiedzi gromadzili się tam często na wspólne czytanie Pisma świętego, żywotów świętych i religijnych czasopism. W Wielkim Poście śpiewano tam Gorzkie Żale, a w okresie Bożego Narodzenia – kolędy.
Karolina od najmłodszych lat ukochała modlitwę i starała się wzrastać w miłości Bożej. Nie rozstawała się z otrzymanym od matki różańcem – modliła się nie tylko w ciągu dnia, ale i w nocy. We wszystkim była posłuszna rodzicom, z miłością i troską opiekowała się licznym młodszym rodzeństwem. W 1906 roku rozpoczęła naukę w ludowej szkole podstawowej, którą ukończyła w 1912 roku. Potem uczęszczała jeszcze na tzw. naukę dopełniającą trzy razy w tygodniu. Uczyła się chętnie i bardzo dobrze, z religii otrzymywała zawsze wzorowe oceny, była pracowita i obowiązkowa.
Do Pierwszej Komunii św. przystąpiła w roku 1907 w Radłowie, a bierzmowana została w 1914 r. przez biskupa tarnowskiego Leona Wałęgę w nowo wybudowanym kościele parafialnym w Zabawie.
Duży wpływ na duchowy rozwój Karoliny miał jej wuj, Franciszek Borzęcki, bardzo religijny i zaangażowany w działalność apostolską i społeczną. Siostrzenica pomagała mu w prowadzeniu świetlicy i biblioteki, do której przychodziły często osoby dorosłe i młodzież. Prowadzono tam kształcące rozmowy, śpiewano pieśni religijne i patriotyczne, deklamowano utwory wieszczów.
Karolina była urodzoną katechetką. Nie poprzestawała na tym, że poznała jakąś prawdę wiary lub usłyszała ważne słowo; zawsze spieszyła, by przekazać je innym. Katechizowała swoje rodzeństwo i okoliczne dzieci, śpiewała z nimi pieśni religijne, odmawiała różaniec i zachęcała do życia według Bożych przykazań. Wrażliwa na potrzeby bliźnich, chętnie zajmowała się chorymi i starszymi. Odwiedzała ich, oddając im różne posługi i czytając pisma religijne. Przygotowywała w razie potrzeby na przyjęcie Wiatyku. W swojej parafii była członkiem Towarzystwa Wstrzemięźliwości oraz Apostolstwa Modlitwy i Arcybractwa Wiecznej Adoracji Najświętszego Sakramentu.

|
Zginęła w 17. roku życia 18 listopada 1914 roku, na początku I wojny światowej. Carski żołnierz uprowadził ją przemocą i bestialsko zamordował, gdy broniła się pragnąc zachować dziewictwo. Po kilkunastu dniach, 4 grudnia 1914 r., w pobliskim lesie znaleziono jej zmasakrowane ciało. Tragedia jej śmierci nie miała świadków.
Pogrzeb sprawowany w niedzielę 6 grudnia 1914 r. zgromadził ponad 3 tysiące żałobników i był wielką manifestacją patriotyczno-religijną okolicznej ludności, która przekonana była, że uczestniczy w pogrzebie męczennicy. Tak rozpoczął się kult Karoliny. Pochowano ją początkowo na cmentarzu grzebalnym, ale w 1917 roku bp Wałęga przeniósł jej ciało do grobowca przy parafialnym kościele we wsi Zabawa. W trakcie procesu beatyfikacyjnego 6 października 1981 r. przeprowadzono ekshumację i pierwsze rozpoznanie doczesnych szczątków Karoliny; złożono je w sarkofagu w kruchcie kościoła w Zabawie. Rekognicję kanoniczną i przełożenie doczesnych szczątków Karoliny do nowej trumny przeprowadzono w marcu 1987 r., po ogłoszeniu dekretu o męczeństwie służebnicy Bożej. 10 czerwca 1987 r. w Tarnowie św. Jan Paweł II beatyfikował Karolinę. W czasie Mszy beatyfikacyjnej powiedział: „Święci są po to, ażeby świadczyć o wielkiej godności człowieka. Świadczyć o Chrystusie ukrzyżowanym i zmartwychwstałym dla nas i dla naszego zbawienia – to znaczy równocześnie świadczyć o tej godności, jaką człowiek ma wobec Boga. Świadczyć o tym powołaniu, jakie człowiek ma w Chrystusie”. Uroczystym rozpoczęciem kultu bł. Karoliny była translokacja relikwii – przeniesienie trumny z przedsionka kościoła i złożenie jej w sarkofagu pod mensą głównego ołtarza jej parafialnego kościoła. Kilka lat temu przy Diecezjalnym Sanktuarium bł. Karoliny w Zabawie poświęcono kaplicę Męczenników i Ofiar Przemocy, a obecnie trwa budowa Pomnika Ofiar Wypadków Komunikacyjnych, który jest pierwszym etapem powstania Centrum Leczenia Traumy Powypadkowej. Bł. Karolina Kózkówna jest patronką Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży (KSM) i Ruchu Czystych Serc. W ikonografii przedstawiana jest z palmą w ręce. |
Gisella Cardia (Trevignano Romano, Włochy), 16.11.2021., orędzie Maryi
|
Msza inauguracyjna francuskiego biskupa: katastrofa podczas rozdawania Komunii (film)

Podczas transmitowanej na żywo mszy w katedrze w Belfort widać było, jak Jachiet rozdaje komunię. Jeden z mężczyzn przyjął Komunię do ręki i wyszedł, nie spożywając jej.
Kolejny mężczyzna próbował chwycić Komunię, ale upadła ona na podłogę. Podłoga nie była oczyszczona. Diecezja Belfort – przy granicy ze Szwajcarią – została utworzona w 1979 roku. W 2020 roku miała tylko 56 księży.
MATKI MIŁOSIERDZIA

Do Ciebie się uciekamy, Panno łaskawa i miłosierna
Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie,
Kto cię stracił. Dziś piękność twą w całej ozdobie
Widzę i opisuję, bo tęsknię po tobie.
Panno święta, co Jasnej bronisz Częstochowy
I w Ostrej świecisz Bramie! Ty, co gród zamkowy
Nowogródzki ochraniasz z jego wiernym ludem!
Jak mnie dziecko do zdrowia powróciłaś cudem,
(Gdy od płaczącej matki pod Twoją opiekę
Ofiarowany, martwą podniosłem powiekę
I zaraz mogłem pieszo do Twych świątyń progu
Iść za wrócone życie podziękować Bogu),
Tak nas powrócisz cudem na Ojczyzny łono.
Pan Tadeusz, Inwokacja

Kult Matki Miłosierdzia z Ostrej Bramy jest ogromny i niezrównany w swej sile. Sięga drugiej połowy XVII w. i wiąże się z obroną murów miasta. Jednakże wyraźne jego wzmożenie nastąpiło w I połowie XVIII w. Szczególny rozwój czci Matki Miłosierdzia nastąpił po rozbiorach Polski. W 1993 roku modlił się w kaplicy w Ostrej Bramie św. Jan Paweł II. Ofiarował wtedy Matce Bożej Miłosierdzia złotą różę. Kult Matki Bożej Ostrobramskiej jest ciągle żywy i obecny nie tylko na terenie Litwy, ale także w sąsiednich krajach. W Polsce około 30 parafii ma za patronkę Matkę Bożą Ostrobramską.
Oryginalny obraz jest namalowany temperą na ośmiu dębowych deskach, jest więc duży. W późniejszych latach obraz został przemalowany farbą olejną; zmieniono także wizerunek Matki Bożej (zamalowano m.in. pukiel włosów wymykający się spod chusty i skrócono palce dłoni). Nie znamy twórcy obrazu. Namalowano go prawdopodobnie w I poł. XVII wieku na wzór obrazu Martina de Vosa – flamandzkiego artysty. Dzisiaj odrzuca się całkowicie wersję o wschodnim pochodzeniu obrazu, który miał przywieźć z wyprawy książę litewski Olgierd w XIV wieku, jak też i to, że Matka Boża ma twarz Barbary Radziwiłłówny.

Głowę Matki Bożej zdobią dwie korony. Pierwsza pochodzi z końca XVII wieku, w XIX wieku ozdobiona została klejnotami ofiarowanymi jako wota. Druga korona, z połowy XVIII wieku, podtrzymywana jest przez dwa aniołki i ozdobiona sztucznymi kamieniami. 2 lipca 1927 r. odbyła się uroczysta koronacja obrazu złotymi koronami. Dokonał jej arcybiskup metropolita warszawski kard. Aleksander Kakowski w obecności prezydenta Ignacego Mościckiego i marszałka Józefa Piłsudskiego.
Obraz przedstawia pochyloną Madonnę bez Dzieciątka. Głowę otoczoną promienną aureolą Maryja lekko pochyla w lewo, smukłą szyję zdobi szal. Jej twarz jest pociągła, półprzymknięte oczy dodają jej powagi; ręce trzyma skrzyżowane na piersiach.
Ostra Brama wiąże się również w istotny sposób z kultem Miłosierdzia Bożego. Obraz Miłosierdzia Bożego został namalowany w Wilnie i wystawiony publicznie właśnie w Ostrej Bramie (26-28 kwietnia 1935 r.). Tu też św. Faustyna miała wizję triumfu obrazu Miłosierdzia Bożego.
Bardzo silne są też związki św. Jana Pawła II z Ostrą Bramą:
„W momencie mojego wyboru na Stolicę Piotrową pomyślałem o Matce Najświętszej z Ostrej Bramy” (6 września 1993 r.); „Niedługo po tym, jak niezbadanym wyrokiem Bożym zostałem wybrany na Stolicę Piotrową, udałem się do litewskiej kaplicy Matki Miłosierdzia w podziemiach Bazyliki Watykańskiej. I tam, u stóp Najświętszej Dziewicy, modliłem się za was wszystkich” (8 września 1993 r.).
Opiece Matki Miłosierdzia św. Jan Paweł II przypisuje uratowanie z zamachu z 13 maja 1981 r.: „Kiedy mogłem kontemplować oblicze Matki Bożej w sanktuarium w Ostrej Bramie w Wilnie, skierowałem do Niej słowa wielkiego polskiego poety, Adama Mickiewicza: «Panno święta, co Jasnej bronisz Częstochowy i w Ostrej świecisz Bramie! (…) Jak mnie (…) do zdrowia powróciłaś cudem!». Powiedziałem to na koniec modlitwy różańcowej odmówionej w sanktuarium ostrobramskim. I głos mi się załamał…” (13 maja 1994 r.).

Trzy osoby zatrzymane po marszu w Kaliszu. Mariusz Kamiński: „Państwo polskie musi okazać bezwzględność i stanowczość”
Tech Krytyka rozwoju środowiska technologicznego – Jan Białek
Jan Białek. GLOBALNY SYSTEM KONTROLI. Rozmowa z autorem książki TECH.
Jan Białek TECH fragment terror jako polityka czyta Reda Haddad
Jan Białek TECH CZŁOWIEK W INTERNECIE RZECZY – RFID czyta Reda Haddad https://www.youtube.com/ watch?v=_gwlAgQIwlQ
PILNE! Jabłonowski zatrzymany! Migranci przedostali się do Polski! Żołnierze będą STRZELAĆ?! PM wR24
PILNE! Nieza$zczepieni NIE WYJDĄ Z DOMU! Łukaszenka ZAATAKOWAŁ na granicy! Przegląd Prasy wRealu24!
Zsyntetyzowaliśmy krystaliczny nanografen. Czekaliśmy na to 70 lat
Z rządzącymi wszędzie Żydami nigdy nie ma dyskusji – oni wybierają niewolę różnych państw i lucyfera, oni wolą kłócić się i nawet ginąć, niż cieszyć się pięknym życiem i rodzinami. Pan Jezus chce ludziom pomagać, ale Żydzi chcą być mądrzejsi od Cudownego Boga i wybierają zakończenie świata poprzez wojny i kataklizmy i oczywiście dalej chcą Pana Boga obrażać. Jeszcze Żydzi nigdy nie wygrali z Panem Bogiem a ciągle przegrywają.
https://www.youtube.com/watch?
https://www.youtube.com/watch?
Dzień 9.
Wersja lektorska:
Zobacz nabożeństwo na Youtube tutaj!
COVID… never ending story. Kolejna mutacja – kolejne szczepionki
Naukowcy ujawnili, że wykryli kolejną mutację koronawirusa. Mutacje nazwane B.1.X oraz B.1.640 mogą być odporne na dotychczasowe szczepionki.
Kolejne mutacje koronawirusa są typowym zachowaniem wirusów. Wiele z nich co roku przechodzi metamorfozę wymagającą nowych szczepień jak w wypadku grupy. Podobne zachowanie stwierdzono w wypadku koronawirusa.
Francuska gazeta „Le Telegramme” poinformowało, że we Francji 24 osoby zaraziły się zupełnie nową mutacją o nazwie B.1.X, lub B.1.640. Nowy szczep pojawił się także we Włoszech czy Wielkiej Brytanii.
Pierwsze komentarze badaczy wskazują osoby niezaszczepione jako źródło nowej mutacji. Koncerny farmaceutyczne już od kilku miesięcy pracują nad kolejną pulą szczepionek które mają zwalczać nowe mutacje. Jednocześnie cały czas jest blokowany program pracy nad lekami, które by były kompleksową odpowiedzią na objawy COVID.
Gadowskie, Ziemkiewicze oraz inni pisowskie pandemiarze
zrodlo 1 youtube.com/watch?v=
Akty Intronizacji i Zawierzenia Chrystusowi Krolowi


This e-mail contains graphics, if you don’t see them » view it online. (
http://www.gazetawarszawska.
Gazeta Warszawska
This issue will present the 5 last articles.
Ks.S.Koczwara: Ojczyzna urodziła się ze łzy Chrystusowej, która była wylana na Golgocie nad narodami (
http://www.gazetawarszawska.
https://www.youtube.com/watch?
CZYTAJ – kliknij „”



.jpg)
.png)