Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: „Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami”. Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: „Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca”. Na to Maryja rzekła do anioła: „Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?” Anioł Jej odpowiedział: „Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego”. Na to rzekła Maryja: „Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!” Wtedy odszedł od Niej anioł.
W uroczystość Zwiastowania Pańskiego, przypadającą najczęściej 25 marca, Kościół przeżywa Dzień Świętości Życia. W tym dniu w sposób szczególny spoglądamy nie tylko na swoje życie, które jest wielkim darem Stwórcy. Nadarza się też dobra okazja, by zatroszczyć się o życie tych najbardziej bezbronnych, poczętych, ale jeszcze nienarodzonych, którym grozi zagłada. W intencji dziecka zagrożonego w łonie matki zabiciem możemy podjąć Duchową Adopcję.
Ruch Duchowej Adopcji w Kościele katolickim zrodził się tuż po objawieniach Matki Bożej w Fatimie, stając się odpowiedzią na wezwanie Maryi do modlitwy różańcowej, pokuty i zadośćuczynienia za grzechy, które najbardziej ranią jej Niepokalane Serce. W roku 1987 został przeniesiony do Polski. |
Początki tej uroczystości są nadal przedmiotem dociekań. Najprawdopodobniej nie została ona wprowadzona jakimś formalnym dekretem władzy kościelnej, ale wyrosła z refleksji nad wydarzeniem tak szczegółowo przedstawionym na kartach Ewangelii.
Uroczystość Zwiastowania zaczął najpierw wprowadzać Kościół Wschodni już od wieku V. Na Zachodzie przyjęło się to święto od czasów papieża św. Grzegorza Wielkiego (+ 604). Najstarszym świadectwem tego święta na Wschodzie jest homilia Abrahama z Efezu, wygłoszona najprawdopodobniej w Konstantynopolu między 530 a 550 r. Święto w Konstantynopolu potwierdzone jest w VI w., w Antiochii pod koniec VI w., w Jerozolimie w I połowie VII w. Na Zachodzie natomiast potwierdzenie znajdujemy w VII w. (Rzym i Hiszpania). W swoich początkach uroczystość ta miała wysoką rangę, gdyż była uważana za święto Pańskie. Akcentowano nie tyle moment zwiastowania, co wcielenia się Chrystusa Pana, czyli pierwszy akt Jego przyjścia na ziemię i rozpoczęcia dzieła naszego zbawienia. Tak jest i dotąd. Z czasem lud nadał temu świętu charakter maryjny, pierwszą osobą czyniąc Maryję jako „błogosławioną między niewiastami”, wybraną w planach Boga na Matkę Zbawiciela rodzaju ludzkiego. Liber Pontificalis papieża św. Sergiusza I (687-701) poleca, aby w święto Zwiastowania, podobnie jak w święto Ofiarowania Pana Jezusa, Narodzenia i Zaśnięcia Maryi wychodziła procesja z litanią z kościoła św. Hadriana do bazyliki Matki Bożej Większej. O święcie Zwiastowania wspominają synody w Toledo (656) i w Trullo (692). We Francji na ten dzień była przeznaczona osobna, bardzo piękna procesja.
Wiadomo także, że już w IV wieku w Nazarecie powstała bazylika Zwiastowania. Wystawił ją bogacz żydowski, Józef z Tyberiady, który przeszedł na chrześcijaństwo. Wybudował on kościół na miejscu, gdzie według podania miał stać domek Świętej Rodziny. W roku 570 nawiedza tę bazylikę i opisuje pielgrzym, Antoni z Piacenzy. Przetrwała ona do wieku XI. Krzyżowcy na jej miejscu wystawili o wiele większą i bardziej okazałą. Ta z kolei przetrwała aż do roku 1955, kiedy to franciszkanie wystawili nową, obecnie istniejącą świątynię. W odległości ok. 200 metrów od niej znajduje się kościół św. Józefa. W wieku VI stał na tym miejscu kościół Matki Bożej Karmiącej. W pobliżu niego znajduje się także synagoga, zbudowana na miejscu tej, w której Chrystus często przebywał i nauczał. Pamiątką najpewniejszą z czasów Maryi jest jej studnia, jedyna zresztą w Nazarecie. Na tym miejscu stał kiedyś kościół poświęcony świętemu archaniołowi Gabrielowi.
Nie mamy także pewności, dlaczego na obchód tajemnicy Zwiastowania wybrano właśnie dzisiejszy dzień. Najczęściej podaje się wyjaśnienie wiążące 25 marca z dniem, w którym celebrujemy Narodzenie Pańskie – 25 grudnia, a zatem datami, które dzieli dokładnie 9 miesięcy. Współcześni badacze genezy święta Zwiastowania wykluczają jednak ten element. Chrześcijanie pierwszych wieków przywiązywali wielką wagę do ostatnich dni marca i początku kwietnia. Związane to było z datą 14 Nizan w Starym Testamencie – ze świętem Paschy. Prawdopodobnie dlatego właśnie w ostatnich dniach marca wspominano moment Zwiastowania – początku Życia, które przez mękę, śmierć i z martwych powstanie odnowiło wszechświat.
Powszechnie posługujemy się dwiema modlitwami, które upamiętniają moment Zwiastowania. Są to „Zdrowaś Maryjo” i „Anioł Pański”.
Pozdrowienie Anielskie. Modlitwa ta składa się z pozdrowienia archanioła, z radosnego okrzyku św. Elżbiety i z modlitwy Kościoła. Na słowach pozdrowienia Gabriela – „łaski pełna” – Kościół oparł wiarę w Niepokalane Poczęcie Maryi. Skoro bowiem Maryja była pełna łaski, to nie mogła jej nigdy być pozbawiona. Słowa św. Elżbiety: „Błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony owoc żywota Twojego” zawierają część pozdrowienia anioła (Błogosławionaś Ty między niewiastami). W ten sposób św. Elżbieta jakby chciała podkreślić, że znana jest jej tajemnica Zwiastowania, że w imieniu wszystkich niewiast świata winszuje Maryi tak wielkiej godności.
Do wieku XVI odmawiano w Kościele tylko słowa anioła i Elżbiety. Papież św. Pius V oficjalnie wprowadził resztę słów, które do dnia dzisiejszego odmawiamy. Modlitwę Pozdrowienia Anielskiego odmawiały miliony wiernych i wielu świętych wielekroć na dzień. Do jej rozpowszechnienia przyczyniło się również „nabożeństwo trzech Zdrowaś”. Propagowało je wielu świętych, jak np. św. Leonard z Porto Maurizio (+ 1751), św. Alfons Liguori (+ 1787) i św. Jan Bosko (+ 1888). Jedni rozpowszechniali to nabożeństwo dla uproszenia sobie trzech cnót: wiary, nadziei i miłości; inni dla zachowania potrójnej czystości – niewinności, czystości, celibatu; inni wreszcie dla uproszenia sobie łaski dobrej śmierci i zbawienia duszy.
Do liturgii Pozdrowienie Anielskie zostało wprowadzone w formie antyfony do Mszy świętej w IV Niedzielę Adwentu w wieku XII. Najwięcej jednak do rozpowszechnienia Zdrowaś Maryjo przyczyniła się praktyka odmawiania różańca świętego, gdzie tę modlitwę powtarza się obecnie aż 200 razy.
Anioł Pański. Historia tej modlitwy sięga wieków średnich, kiedy to biciem dzwonów wyznaczano trzy pory dnia: rano, południe i wieczór. Z powodu braku zegarów był to zwyczaj bardzo praktyczny. Przez pobożne odmawianie tej modlitwy przypominamy sobie scenę Zwiastowania i to, co się w niej dokonało.
Paweł VI w Adhortacji apostolskiej Marialis cultus tak zachęca do odmawiania tej modlitwy: „Gdy chodzi o modlitwę Anioł Pański, to chcemy jedynie powtórzyć naszą zachętę, prostą, lecz gorącą, aby zwyczajowe odmawianie tej modlitwy zostało zachowane. Mimo bowiem upływu wieków zachowuje ono swoją siłę i blask. Jest to modlitwa prosta, zaczerpnięta z Pisma świętego”. Papież sam tę modlitwę codziennie odmawia, często spotykając się przy tej okazji z wiernymi gromadzącymi się na placu św. Piotra, którym po modlitwie udziela błogosławieństwa.
Scena Zwiastowania to jeden z ulubionych tematów malarstwa religijnego. Najdawniejszy wizerunek Maryi – z II w. – zachował się w katakumbach świętej Pryscylli. Maryja siedzi na krześle, przed Nią zaś stoi anioł w postaci młodzieńca, bez skrzydeł, za to w tunice i w paliuszu, który gestem ręki wyraża rozmowę. Podobne malowidło spotykamy z wieku III w katakumbach św. Piotra i Marcelina. Od wieku IV spotykamy Gabriela ze skrzydłami. Ma on w ręku laskę podróżną albo lilię. Na łuku tęczowym w bazylice Matki Bożej Większej w Rzymie wśród dziewięciu obrazów – barwnych mozaik – jest również scena Zwiastowania (z wieku IV). Maryja jest ubrana w bogate szaty i siedzi na tronie w świątyni jerozolimskiej w chwili, kiedy haftuje purpurową zasłonę dla świątyni. Na głowie ma królewski diadem. Nad Maryją unosi się Duch Święty w postaci gołębicy. W pobliżu jest archanioł Gabriel. Podobne ujęcie Zwiastowania w mozaice spotykamy w Parenze (w. IV).
W jednym z kościołów Rawenny spotykamy mozaikę z wieku VI, na której Maryja jest przedstawiona, jak siedzi przed swoim domem i w ręku trzyma wrzeciono. Anioł stoi przed Nią z berłem. Podobną mozaikę spotkamy w bazylice świętych Nereusza i Achillesa w Rzymie (w. IX). Na Ewangeliarzu cesarza Ottona I (w. X) i w Sakramentarzu św. Grzegorza (w. X) spotykamy pięknie namalowane barwne sceny Zwiastowania. Podobnie piękne sceny Zwiastowania spotykamy w wieku XII w Ewangeliarzu z Gegenbach, z Hardhausen, św. Hildegardy i w rzeźbie w katedrze w Chartres. Tam również widzimy tę scenę na witrażu. Z wieku XIII pochodzi wspaniała mozaika w bazylice Matki Bożej na Zatybrzu w Rzymie. Scenę Zwiastowania unieśmiertelnili ponadto m.in.: Giotto, Szymon Marcin ze Sieny, Fra Angelico, Simone Martini, Taddeo Bartoli, Masaccio.
Pierwsze wizerunki przedstawiają Maryję na tronie (do w. XII). Sztuka romańska (od w. XII) wprowadza ruch i usiłuje nawet oddać uczucia Maryi. Od wieku XIV Maryja otrzymuje często gałązkę oliwną. Anioł zaś trzyma prawie zawsze laskę podróżną, lilię, berło lub gałązkę oliwną. Maryja bywa przedstawiana w czasie modlitwy (klęcznik), z przędziwem, w domu lub koło domu, rzadko przy studni czy świątyni.
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
W przytoczonej scenie z Księgi Izajasza zwraca uwagę odpowiedź króla Achaza na słowa Izajasza o proszeniu o znak od Boga. Król Judy odpowiada, że nie będzie wystawiał Pana na próbę. Takie same słowa wypowiedział Pan Jezusa, kiedy był kuszony przez szatana, aby rzucił się z narożnika Świątyni Jerozolimskiej, przekonując się czy Aniołowie Boży Go ocalą, czy też nie. Niezwykłe. Tu takie same słowa i tam takie same słowa. Dlaczego zatem odpowiedź Pana Jezusa była pobożna, a odpowiedź Achaza spotkała się z naganą proroka Izajasza? Ponieważ nastawienie serca było inne. Nasz Pan wykazał pokorę, a mianowicie, że nie będzie wystawiał swego Ojca na próbę, ponieważ ten cud był niepotrzebny. Natomiast w przypadku króla Achaza, to sam Pan Bóg zachęca, aby prosić o znak. Achaz tego nie robi z pychy i prawdopodobnie będzie lamentował, że Bóg nie udziela pomocy w trudnej sytuacji dla niego i całego królestwa. Pan Bóg na to nie zważa i daje znak pomimo tego. Z jakim nastawieniem serca ja proszę Pana Boga o coś? Czy proszę o rzeczy dla siebie, czy dla innych? Czy żądam, czy z synowską ufnością proszę? Czy, gdy nie otrzymuję, to się gniewam? Czy potrafię dziękować Panu Bogu? Święty Tomasz z Akwinu pięknie spuentował kwestie modlitewnych próśb: Wiedz, że gdyby przyniosło ci to korzyść, to Pan Bóg by na pewno ci tego udzielił.
Komentarz do psalmu
Roman Brandstaetter w swojej powieści Jezus z Nazaretu opisał spotkanie Świętego Jana Chrzciciela z królem Herodem Antypasem. Jan upomina Heroda, że nie wolno mu żyć z żoną swego brata. Herod z kolei zaczyna zasypywać rozmówcę opowieściami o tym, jakie to kosztowne prezenty i dary złożył Bogu w Świątyni Jerozolimskiej. Jan słucha tego z pewnym politowaniem, bowiem zdaje sobie sprawę, że całe bogactwo Heroda nie jest tym, czego Bóg oczekuje. Najwyższy Pan chce tylko jednego – posłuszeństwa wobec swoich przykazań. Podobnie psalmista mówi o swoim doświadczeniu życiowym. Pan Bóg nie chciał od niego żadnej ofiary ze zwierząt, tylko jego otwartych uszu, czyli posłuszeństwa wobec swoich nakazów. Dlaczego posłuszeństwo jest takie ważne? Ponieważ wyraża najwyższy stopień miłości i zaufania wobec drugiej osoby. Jest to zaangażowanie całej osoby. Gdzie zatem odnaleźć Wolę Boga? Jest Ona wyrażona w Dekalogu, w Ewangelii, w nauce Kościoła, ale też znajduje się w natchnieniach, które Pan Bóg kieruje do naszego sumienia. Gdy wyrzucamy wszystko to, co jest niepotrzebne w naszym sercu jak: grzechy, puste słowa, hałas, wtedy możemy odkryć tę Wolę i z pomocą Łaski Bożej spełniać ją. Owocem tego jest głęboka, niezmącona radość.
Komentarz do drugiego czytania
Autor Listu do Hebrajczyków przedstawia nam prawdę o Wcieleniu Pana Jezusa. Wyraża ją za pomocą słów Psalmu 40, który cytuje w greckim przekładzie Septuaginty. Najpierw mówi o niewystarczalności ofiar dawnego Prawa. Były one nakazane przez Boga, ale nie gładziły grzechów, tylko je niejako przypominały. Prawo wychowywało, ale nie zbawiało. Aby winy całego świata były odpuszczone, konieczna była czysta Ofiara Jezusa Chrystusa, Boga-Człowieka, złożona z Jego Ciała. Słowa: Radością jest dla mnie pełnić Twoją Wolę, mój Boże, ukazują nam fundamentalny rys osobowości Pana Jezusa, a mianowicie ścisłe i radosne pełnienie Woli Ojca. Słowa psalmu harmonizują z Modlitwą Jezusa w Ogrójcu: Nie moja, ale Twoja Wola niech się stanie (Łk 22, 42b). Skąd nasz Zbawiciel czerpał siły do tego dzieła? Sam Chrystus wyjaśnił to uczniom w Wieczerniku, w Wielki Czwartek, że źródłem Jego Ofiary jest miłość do Ojca: Niech świat się dowie, że Ja miłuję Ojca i że tak czynię, jak mi Ojciec nakazał (J 14,31a). Męka Krzyża była nie tylko okupem za grzechy, ale i doskonałym uwielbieniem Boga. Jest to wielki przykład dla nas. Jeśli chcemy pełnić Wolę Boga, to najpierw musimy Go poznać i pokochać. Im więcej miłości, tym więcej posłuszeństwa, aż moja wola złączy się z Wolą Najwyższego, tworząc jedno.
Komentarz do Ewangelii
Scena Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny dobrze pokazuje nam współpracę człowieka z Łaską Bożą. W życiu Maryi inicjatywa należy do Pana Boga. To On posyła Archanioła Gabriela z wieścią, że Dziewica z Nazaretu pocznie i porodzi Syna i nazwie Go imieniem Jezus. W tym momencie Maryja dowiedziała się, że ma porodzić Mesjasza. Jednakże zadaje pytanie: jak się to stanie, skoro nie znam męża? Czyli: skoro nie znam współżycia seksualnego z mężczyzną, gdyż według Tradycji Kościoła Maryja złożyła Bogu ślub czystości. Wtedy Archanioł Gabriel wyjaśnia Maryi, że stanie się to mocą Ducha Świętego i że Dziecię, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. Maryja dowiedziała się bardzo ważnej rzeczy: że porodzi nie tylko Mesjasza, Zbawiciela Izraela, ale też Syna Bożego, Boga samego. Być może wtedy jeszcze nie rozumiała, co to W PEŁNI znaczy, ale przyjęła świadomie swoje powołanie jako Służebnica Pańska, a dosłownie Niewolnica Pańska. Stało się to dzięki Jej pobożnej dociekliwości i modlitewnemu pytaniu. Bóg pierwszy działa w planie naszego zbawienia, ale to nie znaczy, że nie możemy stawiać pytań, że nie możemy się zastanawiać, jak spełni się moje powołanie. Z naszej strony ważne są ufność i szczerość w relacji do Najwyższego.
Komentarze zostały przygotowane przez ks. Mateusza Oborzyńskiego
Tajemnica naszego pojednania