https://www.youtube.com/watch?
https://www.youtube.com/watch?
https://www.gloria.tv/post/
NA CHWAŁĘ TRÓJCY ŚWIĘTEJ
Komentarz do pierwszego czytania
Bożą mądrością jest Jezus. W tym fragmencie słyszymy słowa: dostrzec, pragnąć, miłować, szukać, znaleźć, poznać. Czy nie pasują one do naszej relacji z Panem Jezusem? To Jego mamy miłować, Jego dostrzegać w każdej chwili swego życia, w każdym wydarzeniu i w każdym człowieku. Jego pragnąć całym sercem, szukać ze wszystkich sił, poznawanie Go postawić wyżej, niż wszystkie inne sprawy. Poranna modlitwa sprawia, że znajdujemy Jezusa u swych drzwi, czyli na progu nowego dnia. Wieczorna modlitwa to oddaniu Mu trosk całego dnia, bo to On jest Tym, który pierwszy nas szuka, On jest Tym, który chce się nam objawiać i który wychodzi naprzeciw naszemu wołaniu i pragnieniu. Co mi to czytanie uświadamia? Ile zaangażowania wkładam w relację z Panem i jak bardzo Go pragnę?
Komentarz do psalmu
Treść psalmu jest modlitwą wyrażającą nasze pragnienie Jezusa – Bożej Mądrości. Szukam Cię, pragnę, tęsknię za Tobą, wpatruję się w Ciebie na modlitwie, bo chcę, byś mi się objawił. Jesteś dla mnie drogocenny, cenniejszy od życia, chociaż tak kurczowo się go trzymam i o nie zabiegam. Mądrość przychodzi rano i wieczorem, kiedy rozważam, czuwam, wznoszę ręce w uwielbieniu. Ty mnie wtedy nasycasz, bo Ty jesteś dla mnie wszystkim.
Jak wyglądają moje czuwania, moje rozważania? Czy wielbię Pana radosnymi wargami, czy tylko przedstawiam Mu listę życzeń? Czy tak z głębi serca mogę powiedzieć, że On jest dla mnie najcenniejszy? Czytając za chwilę słowa z Ewangelii zobaczymy, że Jezus wymaga jasnego określenia się: albo Go szukamy i jesteśmy gotowi na Jego przyjście, albo czegoś nam zabraknie, by się z Nim spotkać.
Komentarz do drugiego czytania
Jeśli żyjemy w Jezusie, to i umieramy w Jezusie, a wtedy Bóg nas podnosi w zmartwychwstaniu. To bycie z Panem, o którym pisze tu św. Paweł, to cel naszego chrześcijańskiego życia. Bycie z Panem poprzez zjednoczenie sakramentalne tu na ziemi i bycie z Panem po śmierci w światłości nieba. Dla św. Pawła i chrześcijan jemu współczesnych stanowiło to tak mocne przekonanie, że oczekiwali na paruzję za swojego życia. Żyli zatem nieustannie ukierunkowani na spotkanie z Jezusem, którego oczekiwali, którego pragnęli, za którym tęsknili. Ale cel był jeden – na zawsze być z Panem. W dzisiejszej Ewangelii usłyszymy za chwilę, że to jedyna właściwa postawa, jakiej Pan Jezus od nas oczekuje.
Jak to jest dziś z nami? Na ile nasze oczekiwanie osłabło, na ile jest odłożone na bliżej nieokreśloną przyszłość? Jak bardzo pragniemy Jezusa i bycia z Nim? Na ile to pragnienie i oczekiwanie jest w nas realne?
Komentarz do Ewangelii
Oczekiwanie opisane w drugim czytaniu, by być z Panem na zawsze, osiąga tu swoje spełnienie. Jezus-Oblubieniec przychodzi. Nadchodzi w środku nocy, co wskazuje na niespodziewane przyjście Mesjasza na końcu czasów. Uczta weselna to Gody Baranka, eschatologiczna uczta królestwa niebieskiego, na którą wszyscy jesteśmy zaproszeni i o której przypomina nam liturgia Eucharystii. Niestety jesteśmy jak te panny – niektórzy z nas oczekują, są gotowi i przygotowani, a niektórym brakuje oliwy wierności, oliwy modlitwy, są duchowo puści i wypaleni, jak lampy tych nieroztropnych panien.
Niech to dzisiejsze słowo wzmocni w nas pragnienie, szukanie, tęsknotę za Panem, bo On na pewno przyjdzie. Obyśmy wtedy byli gotowi, oby nasze serca płonęły miłością i oczekiwaniem. Czuwajmy zawsze, bo Bóg chce nas mieć na uczcie weselnej Baranka, Jego Syna. Jeśli nie zadbamy o Boży ogień w naszych duszach, to zaprzepaścimy dar Jego zaproszenia i nasza wieczność upłynie poza Jego królestwem.
Komentarze zostały przygotowane przez s. Tomaszę Potrzebowską CSC
W takim trudnym okresie Jan zbliżył się do grekokatolików. Zaprzyjaźnił się z Genadijem Chmielnickim, studentem Seminarium Papieskiego w Wilnie, z Piotrem Arkadiuszem, uczonym grekokatolickim, bardzo zasłużonym dla unii, oraz z Janem Welaminem Rutskim, który w Rzymie ukończył Kolegium Ruskie i przystąpił do unii. Zetknął się także z jezuitami. Dzięki tym kontaktom poszerzył swoją wiedzę i wzrastał duchowo.
W 1604 r. wstąpił do bazylianów (to jedyny w Polsce męski zakon obrządku greckokatolickiego) i złożył śluby w monasterze św. Jerzego. Od tego czasu nosił imię Jozafat. Aktu jego przyjęcia do zakonu dokonał sam metropolita unicki, Hipacy Pociej. Jako brat zakonny Jozafat kształcił się w niedawno założonej Akademii Wileńskiej, gdzie studiował filozofię, teologię, język starosłowiański i liturgię. W 1609 r. otrzymał święcenia kapłańskie i został magistrem nowicjatu. W roku 1613 powierzono mu funkcję przełożonego klasztoru i kościoła bazylianów w Wilnie, którą pełnił z wielkim zaangażowaniem. W latach 1614-1615 towarzyszył metropolicie halicko-kijowskiemu w podróży wizytacyjnej do Kijowa. Po drodze Jozafat zdołał pozyskać dla unii wojewodów połockiego i nowogrodzkiego oraz ufundować klasztor bazylianek w Krasnymborze.
W roku 1617 został mianowany arcybiskupem Połocka po zmarłym właśnie tamtejszym metropolicie. Święcenia biskupie otrzymał 12 listopada 1618 w Wilnie, po czym wyruszył do Połocka, by odbyć ingres. Zapisał się w pamięci współczesnych jako niezwykły arcybiskup, który nosił stale habit zakonny, nigdy nie jadał mięsa, mieszkał w jednej izbie, którą dzielił jeszcze z pewnym bezdomnym. Dla siebie niczego nie potrzebował, natomiast troszczył się o podwładnych i walczył o przywileje dla duchowieństwa unickiego. Dbał o splendor nabożeństw liturgicznych, niezmordowanie głosił słowo Boże, przemawiał do ludu przy każdej okazji. Szczególną zaś opieką otoczył chorych i ubogich. Był zwolennikiem wczesnej i częstej Komunii świętej. Często wizytował placówki i kapłanów. Dla duchowieństwa ogłosił konstytucje, składające się z 48 przepisów postępowania oraz dodatkowo z 9 paragrafów dla tych, którzy by łamali prawo. Dla mniej wykształconych kapłanów ułożył katechizm jako podstawę do nauczania. Wprowadził obowiązek odprawiania codziennie Świętej Liturgii. Od swoich kapłanów żądał odmawiania brewiarza i comiesięcznej spowiedzi. Wysyłał do nich pisma wyjaśniające różnice między katolicyzmem a prawosławiem.
Nie trudno się dziwić, że taka aktywność biskupa budziła niezadowolenie przeciwników unii z Kościołem rzymskim. Potężną kampanię przeciwko Jozafatowi wytoczył wspomniany już Teofanes, patriarcha Jerozolimy, który tajnie przybył jako delegat prawosławnego patriarchy Konstantynopola. Mianował biskupem prawosławnym Melecego Smotryckiego, który usiłował przekonać wiernych, że jest jedynym prawowitym biskupem na Białorusi. Pamiętać trzeba, że lud tych terenów był w większości niepiśmienny i z pewnością nie rozumiał sporów doktrynalnych. Prawosławni podgrzewali nastroje nacjonalistyczne i szkalowali abp Kuncewicza jako zdrajcę Cerkwi.
Kiedy Jozafat musiał w roku 1621 udać się na sejm do Warszawy, wroga mu kampania tak dalece się wzmogła, że zastał po powrocie wzburzone przeciwko sobie wszystkie miasta. W końcu uknuto spisek na jego życie. W październiku 1623 roku udał się do swojej sufraganii do Witebska. Rankiem 12 listopada, zaraz po odprawieniu Mszy świętej, został napadnięty i zabity. Rozjuszony tłum rzucił się na rabunek mieszkania biskupiego, a samego metropolitę maltretowano w sposób okrutny. W końcu dobito go strzałem w głowę. Przed śmiercią Jozafat Kuncewicz miał jeszcze powiedzieć: „Dzieci, czemu napadacie na mój dom? Jeśli macie coś przeciwko mnie, to mnie macie”. Sponiewierane ciało Jozafata utopiono w Dźwinie.
Męczeństwo Jozafata poruszyło całą Polskę katolicką. Wielu katolików teraz dopiero zrozumiało, czym jest unia. Natychmiast też rozpoczęto proces kanoniczny. Jozafat został beatyfikowany przez papieża Urbana VIII w 1643 r., kanonizowany w 1867 r. przez Piusa IX. Jest patronem diecezji siedleckiej i drohiczyńskiej, zakonu bazylianów, Rusi, Litwy i Wilna.
Relikwie św. Jozafata przebyły prawdziwie tułaczą drogę. Były one składane w miastach Białorusi, na Litwie, w Polsce. W 1667 r. powróciły do Połocka, ale już w 1706 r. w obawie przed profanacją zostały umieszczone w Białej Podlaskiej. Po kanonizacji carat zażądał ukrycia relikwii. Zostały one przewiezione do Wiednia, a od 1949 r. spoczywają w bazylice św. Piotra w Watykanie. Relikwia lewej ręki św. Jozafata wraz ze skromnym pierścieniem biskupim znajduje się w bazylice Serca Jezusowego na Pradze w Warszawie. Z okazji 300-lecia męczeńskiej śmierci św. Jozafata w 1923 r. papież Pius XI wydał ku jego czci encyklikę Ecclesiam Dei admirabili.
W ikonografii św. Jozafat Kuncewicz przedstawiany jest w stroju biskupim rytu wschodniego. Jego atrybutem jest topór.
W ikonografii przedstawiany jest w stroju biskupa lub jako żołnierz oddający płaszcz żebrakowi. Jego atrybutami są: dzban, gęś na księdze, gęś u jego stóp, koń, księga, model kościoła, dwa psy lub żebrak u jego stóp.
Modlitwa za rządzących państwem. Wszechmogący, wieczny Boże, w Twoim ręku jest wszelka władza i od Ciebie pochodzą prawa wszystkich ludów; wejrzyj łaskawie na tych, którzy nami rządzą, aby na całym świecie, pod opieką Twojej prawicy, religia nieustannie cieszyła się wolnością, a Ojczyzna bezpieczeństwem, Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
W ikonografii św. Leon Wielki przedstawiany jest w szatach papieskich i w tiarze, czasami w szatach liturgicznych rytu wschodniego lub jako papież piszący. Jego atrybutami są: księga, kielich oraz orszak z półksiężycem, któremu zastępuje drogę.
Do dziś bazylika laterańska zachowuje swe wyjątkowe znaczenie. W odróżnieniu od trzech pozostałych rzymskich kościołów patriarchalnych przysługuje jej tytuł arcybazyliki; każdy nowo wybrany biskup Rzymu udaje się do niej w uroczystej procesji. Nad wejściem do świątyni znajduje się łaciński napis, który najlepiej oddaje wagę i rolę tego miejsca:
to znaczy: Matka i Głowa wszystkich kościołów Miasta i Świata. Tu właśnie papieże odprawiali Mszę na rozpoczęcie Wielkiego Postu. Tu w Niedzielę Palmową stawia się łuk triumfalny na przyjęcie Króla męczenników. Tu papież odprawia Mszę świętą w Wielki Czwartek na pamiątkę Ostatniej Wieczerzy.
Bazylika św. Jana na Lateranie jest nieco tylko mniejsza rozmiarem od Bazyliki św. Piotra i od Bazyliki św. Pawła za Murami. Wnętrze bazyliki jest podzielone kolumnami na pięć naw. Imponujący jest fronton bazyliki z 15 potężnymi figurami u szczytu (każda o wysokości 7 m): Chrystusa, św. Jana Chrzciciela, św. Jana Apostoła i doktorów Kościoła. Z balkonu, który jest umieszczony w centrum frontonu Bazyliki, papieże udzielali ludowi błogosławieństwa apostolskiego. Do wnętrza bazyliki prowadzi pięć potężnych wejść. W nawie głównej stoją także potężne posągi 12 Apostołów i ważniejszych proroków. W nawach bocznych są nagrobki papieży. Za konfesją, czyli za ołtarzem głównym, pod baldachimem, gdzie tylko papież odprawia Mszę świętą, znajduje się bogate prezbiterium, a przy jego końcu przy ścianie na stopniach stoi tron papieski z białego marmuru, wysadzany drogimi kamieniami tworzącymi artystyczne mozaiki.
Do bazyliki dobudowane jest baptysterium, czyli osobna kaplica z basenem (tzw. pisciną), gdzie katechumenom udzielano chrztu przez zanurzenie. Kaplica nosi imię Konstantyna, gdyż są w jej wnętrzu obrazy, przedstawiające żywot tego właśnie cesarza. Obok bazyliki znajduje się osobny budynek wybudowany na polecenie papieża Systusa V w 1589 r., w którym znajdują się „Święte Schody” (scala sancta). Według podania są to kamienne stopnie, po których Chrystus szedł na sąd do Piłata. Przywiezione zostały one z Jerozolimy do Rzymu w roku 326 przez św. Helenę, matkę cesarza Konstantyna I. Te schody pobożni pątnicy tak wytarli kolanami, że powstały w nich głębokie wyżłobienia.
Dla pozostałych trzech bazylik rzymskich obchodzimy jedynie wspomnienie (na przykład dla bazylik św. Piotra i św. Pawła – 16 listopada). Dzisiejszy obchód ma jednak rangę święta, a więc taką, jaka przysługuje parafianom każdej świątyni na świecie w dniu rocznicy jej poświęcenia. Bazylika laterańska, jako katedra papieża, jest parafią nas wszystkich, dlatego jako cały Kościół obchodzimy dziś święto.
Początkowo rocznicę poświęcenia bazyliki obchodzono tylko w Rzymie. Potem, za sprawą augustiańskich mnichów, święto zaczęto obchodzić także w innych miejscach. Na stałe do kalendarza liturgicznego weszło ono za sprawą papieża św. Piusa V, który kazał umieścić je w swoim mszale wydanym w 1570 roku. W nowym kalendarzu rzymskim zmieniono dotychczasową nazwę święta „dedykacja arcybazyliki Najświętszego Zbawiciela” na „rocznicę poświęcenia bazyliki laterańskiej”.
Teksty liturgiczne kierują naszą uwagę na ważną tajemnicę. Kościół chce dziś wyrazić swoją wielką wdzięczność za wszystkie świątynie, jakie zostały przez jego wiernych i dla jego wiernych wystawione. Każdy kościół to dom Boży w pełnym tego słowa znaczeniu, a nie – jak to jest w innych religiach – jedynie dom modlitwy. Kościół zwraca nam uwagę, że wszyscy jesteśmy żywym domem Bożym. Podobnie jak z poszczególnych kamieni czy cegieł składa się budowla gmachu kościoła, tak i z wiernych składa się Chrystusowy Kościół. Bazylika laterańska była pierwszą na świecie katolicką świątynią, w sposób uroczysty dedykowaną Panu Bogu. Wcześniej świątynie chrześcijańskie były przekształconymi dla celów kultu Chrystusa świątyniami pogańskimi.
W to święto stajemy wobec tajemnicy Kościoła, którego fundamentem jest Jezus Chrystus, a opoką – Piotr. Przypominamy sobie o mocnej więzi Kościołów lokalnych ze Stolicą Apostolską.
– Chrystus jest Królem Wszechświata. Trzeba nam to królowanie uznać – mówił bp Andrzej Czaja w homilii skierowanej w niedzielę Chrystusa Króla do wiernych obecnych na diecezjalnym dniu skupienia nadzwyczajnych szafarzy Komunii św.
– Czy się to komuś podoba czy nie, Jezus Chrystus jest Królem Wszechświata. Nie trzeba więc Go intronizować. Są w Kościele w Polsce pewne nurty pobożnościowe, które dążą do tego, aby intronizować Chrystusa na Króla Polski. To jakieś nieporozumienie. Chrystusa nie trzeba koronować, uczynił to Bóg Ojciec – wskazywał w homilii bp Andrzej Czaja, podkreślając, że chodzi o to, aby te królowanie uznać.
W okresie tych dziesięciu lat, począwszy od roku 1988, zgodnie ze słowami Maryi:
„Pełnia czasów w okresie tych dziesięciu lat dopełni się, jak wam to ukazywałam – poczynając od La Salette aż po ostatnie i obecne objawienia” (389d).
– oczyszczenie osiągnie swój szczyt
„W okresie tych dziesięciu lat oczyszczenie, które przeżywacie od wielu lat, osiągnie szczyt. Przez to wzmogą się cierpienia wszystkich” (389e).
– zakończy się czas wielkiego ucisku
„W okresie tych dziesięciu lat zakończy się przepowiedziany wam przez Boskie Pismo czas wielkiego ucisku, który ma nadejść przed drugim przyjściem Jezusa” (389f). [Por. Mt 24,27-30]
– ujawni się tajemnica nieprawości przygotowana przez odstępstwo
„W okresie tych dziesięciu lat ujawni się tajemnica nieprawości, przygotowana przez szerzenie się coraz większego odstępstwa” (389g).
– spełnią się wszystkie tajemnice i przepowiedziane wydarzenia
„W czasie tych dziesięciu lat spełnią się wszystkie tajemnice, które objawiłam niektórym Moim dzieciom, i spełnią się wszystkie wydarzenia, które przepowiedziałam” (389h).
1 stycznia 1994 powiedziała: „Otwórzcie wasze serca na nadzieję, bowiem lata te są czasem przygotowania największego tryumfu Boga, który nastąpi wraz z powrotem Jezusa Chrystusa w chwale. Moje Boże macierzyństwo spełnia się dzisiaj poprzez przygotowanie drogi dla Jego chwalebnego powrotu. Jak byłam Matką pokorną i ubogą Jego pierwszego przyjścia, tak jestem Matką chwalebną i potężną Jego drugiego przyjścia do was.” (510e)
Proszę potraktuj to jako prywatną prośbę. Po prostu trzeba jej pomóc.
Chodzi o s. Annę, która pomaga tym, którym udało się uciec z rynku handlu ludźmi.
I robi to w naszym (!!) kraju.Link do wideo: https://mailing.rafael.pl/
(PS: jeśli znasz kogoś jeszcze, kto widział Sound of Freedom, to warto mu o tej sprawie powiedzieć).
Andrzej Sobczyk
Prezes Stowarzyszenia Rafael
Strona prywatna: Andrzej-Sobczyk.pl
|
---|
|
---|
|
---|
|
---|
|
---|
|
---|
|
---|
|
---|
|
---|
|
---|
|
|
---|
|
---|
|
---|
|
---|
Dzień dobry.
Właśnie podpisałem petycję „Sprzeciw wobec komercjalizacji ludzkich embrionów przez UE” i chciałbym dowiedzieć się, czy mógłbyś pomóc dodając również swój podpis.
Naszym celem jest osiągnięcie 50000 podpisów i dlatego potrzebujemy szerszego wsparcia. Możesz poznać więcej szczegółów i podpisać petycję tutaj:
https://citizengo.org/pl/node/
Dziękuję!
POLITYKA POLSKA I ŚWIATOWA.
BÓG WSZECHMOGĄCY JEST WŁAŚCICIELEM CAŁEGO WSZECHŚWIATA POLITYCZNEGO I RELIGJNEGO – ŻADNA POLITYKA BEZ BOGA NIE JEST ŁATWA DO REALIZOWANIA. BÓG JEST POCZĄTKIEM I KOŃCEM A W ŚRODKU ŻYCIA GRZESZNICY PRZEKONUJĄ SIĘ O SWOJEJ RACJI A CZĘSTO WOJNAMI I ATAKAMI.
Pan Bóg czeka na współpracę z ludźmi a wtedy nie byłoby wojen ani kataklizmów, bo tylko Pan Bóg jest naszym Sprawiedliwym i Wiernym Przyjacielem. Pan Bóg oczekuje na współpracę ze swoimi Apostołami
ale oni nie chcą, bo uważają się bardziej ważnymi ale są atakowani ludżmi i decyzjami demonicznymi.
Piskorski i Plk MacGregor (USA)_REFLEKSJE
Jestem bardzo zadowolony, że Polacy mieli możliwości słyszeć Płk McGregor. On jest jeden z najlepszych ekspertów spraw militarnych na świecie. Pan McGregor zaczyna być bardzo sławny między Polakami i naszymi Słowańskimi braćmi. Piskorski zaczyna też być sławy między Polakami. Nie mam możliwości że on ewentualnie będzie miał więcej niż sto tysięcy widzów. Jednak jest znane i on dopiero teraz zaczynał. Polacy i Słowianie powinni być bardzo wdzięczni że mogli słuchać takich ludzi. Ja życzę tym dwóm bardzo dużo sukcesu.
I’m very happy that Poles have had the opportunity to hear Col. MacGregor. He’s one the world’s best experts on military matters. Mr. MacGregor is becoming famous amongst Poles and our Slavic brothers. Piskorski is also becoming famous amongst Poles. I have no doubt that he’ll eventually have more than 100,000 viewers. However, he’s well known and has just started. Poles and Slavs should be thankful that we’re able to hear such people. I wish them both great success. I’ve composed this in both Pol. and Eng. becuz there’s no doubt both those members of our European family will be sharing this excellent video.
Bardzo fajny i rzeczowy wojskowy wykład Płk. McGregor’a, a co można podziwiać do pewnego stopnia. Otóż my Polacy dobrze wiemy co to są Rosjanie, Niemcy a nawet Żydzi. Im podać palec a wezmą całą rękę i po kawałku resztę. Śmiem twierdzić, że po latach powtórzyłyby się przykre karty naszej historii – z zaborami, I i II Wojną Światową gdzie znalazłaby się następczyni Carycy Katarzyny, króla Pruskiego a następnie nowego Mołotowa i Ribbentropa, którzy podzieliliby Polskę od zachodu i wschodu Wisły. Na razie jest względny pokój bo NATO i Amerykanie siedzą w Polsce. Moim zdaniem Polska i Polacy najlepiej gdy wyszli z Eurokołchozu i NATO, a następnie stworzyli silną swoją armię, gospodarkę ipaństwowość nie wchodząc w żadne sojusze. Zawsze sojusze przynosiły wojny i nieszczęścia. Jest takie rzeczowe polskie przysłowie – ‘Polaku umiesz liczyć, licz na siebie’. Skomentował – Leszek Makowski z Antypodów.
Ks. Krzysztof Czapla SAC: Znak zbliżającej się wojny uczy i dziś!
Nie, żeby straszyć, ale warto wiedzieć!
Wczoraj nad Polską była widziana wielka zorza polarna. Niżej zdjęcie zorzy polarnej widzianej okiem ludzkim z samolotu nad Krakowem kliknij na
https://twitter.com/
Głosowanie Polaków na „PO” świadczy że Polacy są bardzo rozkochani w Niemieckich mordercach i ich złodziejskich
i niszczycielskich czynach a obecnie ich wynagradzają za ataki na Polskę i wojnę. Gdyby ci Polacy chcieli być wierni swojej Ojczyźnie Polsce, to by ich lekceważyli i nawet do pracy by tam nie jeżdzili. D.Tusk dokonał strasznej zdrady bo jego rządy były i są krzywdzące – niszyczycielskie a teraz nawet zaprosił Niemców do wyrzucania śmieci śmierdzących na polskiej Ziemi i to bezczelnie na świętej ziemi w Gietrzwałdzie.
Następni zdrajcy to z lewicy w dowód przyjaźni z komunistami mordercami się zbratali. Mnóstwo Polaków i kapłanów zamordowali panujący w zniewolonej Polsce komuniści, a niby Polacy w dowód przyjażni przyjęli ich nazwę aby ich nie zapomnieli. Polacy powinni cały czas żyć w zgodzie z Panem Bogiem Zbawicielem, który jest Jedynym Ratunkem dla nas
ale i dla całego świata. Ci Polacy, którzy nienawidzą Pana Boga głosują na zdrajców, bo się Pana Boga wstydzą. Także księża, a najbardziej dyrektor katolickiego „Radia Maryja” i Tv „Trwam” Tadeusz Rydzyk wstydzi się Pana Boga bo nie chciał poprzeć polskich katolików głosujących na Rafała Piecha oraz poprzednio, gdy Grzegorz Braun kandydował.
Takie są FAKTY PRZYKRE w katolickiej Polsce wybranej przez Jezusa Chrystusa i Maryję Królowę Polski. Maryja prosi –
módlcie się, módlcle się i tylko możemy liczyć na polskich katolików i dlatego piszę to pismo, abyśmy chcieli być Panu Bogu i Maryi wierni bo tylko ONI są naszymi Przyjaciółmi. Odwdzięczajmy sie całej Trójcy Przenajświętszej, że jeszcze żyjemy i istniejemy jako POLSKA, bo prez. A.Duda naszą Ojczyznę już nazwał „Polin”, którą Rząd zaakceptował. Nawet ośmielił się A.Duda odebrać Królowej oficjalnie i publicznie zwycięstwo w 1920 r. a przydzielił Żydowi Selmanowi, który w Polsce nazwał się Piłsudski, a gdy już było rosyjskie wojsko w Polsce – Piłsudski oddał dokumenty premierowi i uciekł do kochanki. Wrócił, gdy Maryja Królowa zwyciężyła. Dlatego nie ufajmy grzesznikom tylko Cudownemu Panu Bogu.
„2 biliony złotych długu”. Konfederacja uderza w Morawieckiego: To naczelny kombinator.
|
|
---|
|
---|
|
---|
|
---|
|
---|
|
---|
|
---|
|
---|
|
---|
|
---|
|
---|
|
---|
|
---|
|
---|
|
---|
|
---|
|
---|
|
---|
|
---|
|
---|
Nareszcie!
Czeka nas NARODOWA DEBATA O ZWIĄZKU LGBT Z WYKORZYSTYWANIEM SEKSUALNYM DZIECI.
Właśnie teraz, gdy homolobby poczuło wiatr w żagle i czeka na sformowanie nowego – lewicowego – rządu.
Dokładnie w tym momencie zaczyna się dyskusja o sprawie absolutnie kluczowej, by polskie dzieci były bezpieczne.
O wszystkim mówię w nagraniu, zapraszam do obejrzenia:
Serdecznie Państwa pozdrawiam!
|
PS – Proszę także o rozsyłanie tego nagrania dalej – jestem przekonana, że dzieje się coś niezwykle ważnego.
Coraz więcej sług lucyfera jest na świecie – co on im obiecuje, że tak bardzo go słuchają?
Niebezpieczeństwo WHO
Pospieszalski ostrzega co nastąpi. Prezent z WHO !!!
JEDNOCZMY SIĘ!!!
ZACZĘŁO SIĘ OSTATECZNE UNICESTWIENIE NARODU POLSKIEGO !!!
Uruchom ostrzeżenie, niepokojące obrazy!
I oni dalej to robią, chociaż o tym wszystkim wiedzą, ukrywają to, bagatelizują, kłamią i oszukują. Nikt