SĘDZIOWSKA KASTA WALCZY Z MARSZEM POWSTANIA WARSZAWSKIEGO

Image

Szanowni Państwo,

chociaż po 63 dniach bohaterskiego boju powstanie warszawskie upadło, stało się dla kolejnych generacji wzorem męstwa i bezprzykładnej miłości do Ojczyzny, dla której obywatel gotów jest poświęcić wszystko. Nic więc dziwnego, że pamięć o tej batalii niezmiernie uwierała reżim komunistyczny, pragnący wyplenić tradycję i stworzyć nowego człowieka o umyśle w pełni ukształtowanym przez bolszewizm.

STARA I NOWA LEWICA NISZCZY PAMIĘĆ O POWSTANIU

W ciemnych czasach stalinowskich obowiązywała wyjątkowo zakłamana i obraźliwa retoryka zarzucająca Polskiemu Państwu Podziemnemu kolaborację z niemieckim okupantem lub – w najlepszym wypadku – „stanie z bronią u nogi”. Uznani za „wrogów ludu” lub współpracowników gestapo żołnierze powstania stawali się ofiarami komunistycznego terroru: ginęli w kazamatach UB, tracili pracę, usuwani byli na margines życia społecznego. Usłużni literaci i artyści ochoczo tworzyli dzieła tworzące nieprawdziwe mity, które na dziesięciolecia zatruwały umysły tysięcy Polaków. Dopiero „październikowa odwilż” 1956 roku pozwoliła naszym żołnierzom wyjść z ukrycia i w ograniczony sposób dawać świadectwo prawdzie. Jednak do końca PRL należyte czczenie i odkrywanie faktów o tym, co działo się w stolicy latem 1944 roku napotykało na trudności.

Narodziny III Rzeczypospolitej pozwoliły nareszcie na pełną rehabilitację, niczym nieskrępowane badania historyczne i swobodne organizowanie uroczystości poświęconych czynowi powstańczemu. Nie oznacza to jednak, że przez ostatnie trzy dekady odradzanie się patriotyzmu nie napotykało na przeciwności. Pogrobowcy komunizmu, często przefarbowani na inne niż czerwony barwy politycznej palety, ochoczo korzystają w patologiczny sposób z wolności słowa, opluwając wszystko to, co święte, godne podziwu, święte, polskie. Tak samo jak stalinowscy propagandyści ochoczo szkalują powstańców, Żołnierzy Wyklętych i wielu innych nieskazitelnych ludzi.

CHCĄ, BYŚMY ZAPOMNIELI O NASZYCH BOHATERACH

Nie tylko jednak lewicowi dziennikarze i artyści biorą udział w tym haniebnym procederze. Dla doraźnych celów politycznych szczują, by przypodobać się swojemu elektoratowi, politycy. Nie po raz pierwszy warszawski Ratusz, który winien przygotować obchody wybuchu powstania warszawskiego, zamiast tego usiłuje ich zakazać! Tak jak wcześnie Hanna Gronkiewicz-Waltz, tak i dzisiaj stypendysta George’a Sorosa piastujący urząd prezydenta Miasta Stołecznego, dwoi się i troi by podeptać biało-czerwone barwy. W ostatnich dniach wojewoda mazowiecki, na podstawie obowiązujących przepisów, przyznał organizowanemu przez Stowarzyszenie Marsz Niepodległości, Roty Niepodległości oraz Straż Narodową Marszowi Powstania Warszawskiego status imprezy cyklicznej.

Kilka dni temu dowiedzieliśmy się, że ekipa Trzaskowskiego złożyła odwołanie od tej decyzji do Sądu Okręgowego. W uczciwych warunkach jesteśmy zawsze zdolni sformułować argumenty, które przechylą szalę na naszą stronę. Odmówiono nam ich jednak a ostatnie dni są niekończącym się pokazem sądowego bezprawia. W Sądzie Okręgowym wygraliśmy sprawę – sąd przyznał, że próba zablokowania tego zgromadzenia jako cyklicznego ze strony Ratusza nie ma podstaw. Trzaskowski złożył więc zażalenie do Sądu Apelacyjnego, który powiadamiał organizatorów nie dość, że w ostatniej chwili, to w dodatku drogą e-mailową, wymagającą podania hasła. Hasła, którego sąd nam nie podał! Nie dość, że nie jesteśmy w stanie wziąć udziału w posiedzeniu, to nie możemy zapoznać się z dokumentami dotyczącymi sprawy. Kasta sędziowska jawnie już nawet walczy z patriotami, łamiąc podstawowe zasady państwa prawa!

NIE POWSTRZYMAJĄ PATRIOTÓW!

Bez względu na wynik sądowej batalii Marsz Powstania Warszawskiego odbędzie się! 1 sierpnia o godz. 17.00 spotkamy się na Rondzie Dmowskiego. Powinniście jednak być świadomi tego, że otwarta wrogość nieprzyjaciół Polski nie jest jedyną przeszkodą. Tak samo uwiera bierność wszystkich tych, którzy nominalnie deklarują patriotyzm. Marsz jest dużym i wymagającym wydatków przedsięwzięciem, które nie może odbyć się bez partycypowania w kosztach jego uczestników. Tylko wspólnie z Wami możemy go przygotować i przeprowadzić. Do najważniejszych wydatków zaliczamy koszty: nagłośnienia, wozu organizacyjnego, druku plakatów, banerów i ulotek, zabezpieczenia logistycznego oraz w zakresie bezpieczeństwa. Proszę każdego, kto zamierza wspólnie z nami oddać tego dnia hołd powstańcom i cywilom Warszawy, o datek na pokrycie kosztów. Obojętność zniweczy nasze trudy i będzie faktycznie zwycięstwem lewicy. Marsz Powstania Warszawskiego musi trwać, musi przejść po raz kolejny. Jest naszym wspólnym dziełem i to stanowi jego największą siłę. Będę niezmiernie zobowiązany za każdą wpłatę na naszą zbiórkę. Serdecznie dziękuję za wsparcie!

Z narodowym pozdrowieniem,

Image

PAWEŁ KRYSZCZAK

KOORDYNATOR KRAJOWY
ROT MARSZU NIEPODLEGŁOŚCI

Stowarzyszenie Roty Marszu Niepodległości
05-800 Pruszków, ul. Przechodnia 32
darowizny w ZŁ 36 1020 1055 0000 9302 0445 6612
darowizny w USD 26 1020 1055 0000 9102 0445 8733
darowizny w EUR 46 1020 1055 0000 9702 0445 8758

Adres korespondencyjny: Ul. Przechodnia 32, 05-800 Pruszków
E-mail: kontakt@roty.pl
Linia informacyjna: +48 500 072 622

Stowarzyszenie Roty Marszu Niepodległości © 2021

Image

Szanowni Państwo,

chociaż po 63 dniach bohaterskiego boju powstanie warszawskie upadło, stało się dla kolejnych generacji wzorem męstwa i bezprzykładnej miłości do Ojczyzny, dla której obywatel gotów jest poświęcić wszystko. Nic więc dziwnego, że pamięć o tej batalii niezmiernie uwierała reżim komunistyczny, pragnący wyplenić tradycję i stworzyć nowego człowieka o umyśle w pełni ukształtowanym przez bolszewizm.

STARA I NOWA LEWICA NISZCZY PAMIĘĆ O POWSTANIU

W ciemnych czasach stalinowskich obowiązywała wyjątkowo zakłamana i obraźliwa retoryka zarzucająca Polskiemu Państwu Podziemnemu kolaborację z niemieckim okupantem lub – w najlepszym wypadku – „stanie z bronią u nogi”. Uznani za „wrogów ludu” lub współpracowników gestapo żołnierze powstania stawali się ofiarami komunistycznego terroru: ginęli w kazamatach UB, tracili pracę, usuwani byli na margines życia społecznego. Usłużni literaci i artyści ochoczo tworzyli dzieła tworzące nieprawdziwe mity, które na dziesięciolecia zatruwały umysły tysięcy Polaków. Dopiero „październikowa odwilż” 1956 roku pozwoliła naszym żołnierzom wyjść z ukrycia i w ograniczony sposób dawać świadectwo prawdzie. Jednak do końca PRL należyte czczenie i odkrywanie faktów o tym, co działo się w stolicy latem 1944 roku napotykało na trudności.

Narodziny III Rzeczypospolitej pozwoliły nareszcie na pełną rehabilitację, niczym nieskrępowane badania historyczne i swobodne organizowanie uroczystości poświęconych czynowi powstańczemu. Nie oznacza to jednak, że przez ostatnie trzy dekady odradzanie się patriotyzmu nie napotykało na przeciwności. Pogrobowcy komunizmu, często przefarbowani na inne niż czerwony barwy politycznej palety, ochoczo korzystają w patologiczny sposób z wolności słowa, opluwając wszystko to, co święte, godne podziwu, święte, polskie. Tak samo jak stalinowscy propagandyści ochoczo szkalują powstańców, Żołnierzy Wyklętych i wielu innych nieskazitelnych ludzi.

CHCĄ, BYŚMY ZAPOMNIELI O NASZYCH BOHATERACH

Nie tylko jednak lewicowi dziennikarze i artyści biorą udział w tym haniebnym procederze. Dla doraźnych celów politycznych szczują, by przypodobać się swojemu elektoratowi, politycy. Nie po raz pierwszy warszawski Ratusz, który winien przygotować obchody wybuchu powstania warszawskiego, zamiast tego usiłuje ich zakazać! Tak jak wcześnie Hanna Gronkiewicz-Waltz, tak i dzisiaj stypendysta George’a Sorosa piastujący urząd prezydenta Miasta Stołecznego, dwoi się i troi by podeptać biało-czerwone barwy. W ostatnich dniach wojewoda mazowiecki, na podstawie obowiązujących przepisów, przyznał organizowanemu przez Stowarzyszenie Marsz Niepodległości, Roty Niepodległości oraz Straż Narodową Marszowi Powstania Warszawskiego status imprezy cyklicznej.

Kilka dni temu dowiedzieliśmy się, że ekipa Trzaskowskiego złożyła odwołanie od tej decyzji do Sądu Okręgowego. W uczciwych warunkach jesteśmy zawsze zdolni sformułować argumenty, które przechylą szalę na naszą stronę. Odmówiono nam ich jednak a ostatnie dni są niekończącym się pokazem sądowego bezprawia. W Sądzie Okręgowym wygraliśmy sprawę – sąd przyznał, że próba zablokowania tego zgromadzenia jako cyklicznego ze strony Ratusza nie ma podstaw. Trzaskowski złożył więc zażalenie do Sądu Apelacyjnego, który powiadamiał organizatorów nie dość, że w ostatniej chwili, to w dodatku drogą e-mailową, wymagającą podania hasła. Hasła, którego sąd nam nie podał! Nie dość, że nie jesteśmy w stanie wziąć udziału w posiedzeniu, to nie możemy zapoznać się z dokumentami dotyczącymi sprawy. Kasta sędziowska jawnie już nawet walczy z patriotami, łamiąc podstawowe zasady państwa prawa!

NIE POWSTRZYMAJĄ PATRIOTÓW!

Bez względu na wynik sądowej batalii Marsz Powstania Warszawskiego odbędzie się! 1 sierpnia o godz. 17.00 spotkamy się na Rondzie Dmowskiego. Powinniście jednak być świadomi tego, że otwarta wrogość nieprzyjaciół Polski nie jest jedyną przeszkodą. Tak samo uwiera bierność wszystkich tych, którzy nominalnie deklarują patriotyzm. Marsz jest dużym i wymagającym wydatków przedsięwzięciem, które nie może odbyć się bez partycypowania w kosztach jego uczestników. Tylko wspólnie z Wami możemy go przygotować i przeprowadzić. Do najważniejszych wydatków zaliczamy koszty: nagłośnienia, wozu organizacyjnego, druku plakatów, banerów i ulotek, zabezpieczenia logistycznego oraz w zakresie bezpieczeństwa. Proszę każdego, kto zamierza wspólnie z nami oddać tego dnia hołd powstańcom i cywilom Warszawy, o datek na pokrycie kosztów. Obojętność zniweczy nasze trudy i będzie faktycznie zwycięstwem lewicy. Marsz Powstania Warszawskiego musi trwać, musi przejść po raz kolejny. Jest naszym wspólnym dziełem i to stanowi jego największą siłę. Będę niezmiernie zobowiązany za każdą wpłatę na naszą zbiórkę. Serdecznie dziękuję za wsparcie!

Z narodowym pozdrowieniem,

Image

PAWEŁ KRYSZCZAK

KOORDYNATOR KRAJOWY
ROT MARSZU NIEPODLEGŁOŚCI

Stowarzyszenie Roty Marszu Niepodległości
05-800 Pruszków, ul. Przechodnia 32
darowizny w ZŁ 36 1020 1055 0000 9302 0445 6612
darowizny w USD 26 1020 1055 0000 9102 0445 8733
darowizny w EUR 46 1020 1055 0000 9702 0445 8758

Adres korespondencyjny: Ul. Przechodnia 32, 05-800 Pruszków
E-mail: kontakt@roty.pl
Linia informacyjna: +48 500 072 622

Stowarzyszenie Roty Marszu Niepodległości © 2021

Globaliści szykują MASOWĄ ZAPAŚĆ rolnictwa?! Polska zagrożona!

 

Szanowni Państwo,

Globaliści chcą dewastacji rolnictwa i całkowitej likwidacji bezpieczeństwa żywnościowego w Europie i na świecie! Nie tylko Holandia pada ofiarą obłąkanej polityki antyrolniczej!

Od kilku tygodni trwają masowe protesty rolników, którzy w oszałamiającej liczbie 40 tysięcy wyjechali na ulice Holandii, by sprzeciwić się radykalnej redukcji emisji tlenku azotu i amoniaku, zapowiedzianej przez rząd. Holenderskie władze, w imię pseudoekologicznej doktryny, zamierzają doprowadzić do likwidacji nawet 30% ferm bydła w kraju. Według komentatorów, dodatkowym celem jest tanie wywłaszczenie rolników – wszystko pod płaszczem rzekomej troski o klimat!

Jedną z przyczyn paraliżu państwa Sri Lanki, położonego na wyspie Cejlon u wybrzeży Indii, były właśnie katastrofalne decyzje w dziedzinie polityki rolnej. „Zielone rozwiązania”, takie jak ograniczenia dot. nawozów syntetycznych, wywołały niedobory żywności i kilkukrotny wzrost jej cen w sklepach, wynikający z nagłej potrzeby uzupełnienia krajowych braków importem. Kryzys postąpił lawinowo: wybuchła fala zamieszek, które pociągnęły za sobą ofiary śmiertelne, natomiast prezydent uciekł z kraju.

Te smutne wydarzenia mogą nam się wydawać odległe, wręcz egzotyczne, ale prawda jest taka, że globaliści w Europie chcą nam zafundować dokładnie analogiczne rozwiązania z zakresu tzw. „zrównoważonego rozwoju”!

Polskie rolnictwo, podobnie jak holenderskie, jest z premedytacją niszczone. Niecałe dwa lata temu ledwo udało się zapobiec wdrożeniu ustawy tzw. „Piątki dla zwierząt”, stanowiącej duży krok w kierunku faktycznej delegalizacji produkcji mięsa. Obecnie w poważnym kryzysie znalazła się polska produkcja zbóż, ze względu na asymetryczne zniesienie ceł na zboża m.in. z Ukrainy (podczas, gdy Ukraina przywróciła cło na zboże z Polski).

Polski interes i bezpieczeństwo żywnościowe domagają się natychmiastowo:

    – ograniczenia niekontrolowanego napływu żywności z państw trzecich, w szczególności z Ukrainy. Zjawisko to zagraża utrzymaniu się na rynku polskich producentów zbóż.
    – swobody produkcji rolnej zarówno dla małych rolników, rodzinnych gospodarstw, jak i dużych gospodarstw przemysłowych. Niedopuszczalna jest sytuacja, w której o „być albo nie być” tysięcy ciężko pracujących rolników decydują fanaberie urzędników, zaślepionych pseudoekologiczną ideologią.
    – wzmocnienia krajowej produkcji rolnej, będącej gwarantem suwerenności. Samowystarczalność w dziedzinie produkcji żywności jest fundamentem niezależności państwa. Jeżeli Polska ma być rzeczywiście niepodległym państwem, musi korzystać ze swoich naturalnych predyspozycji do bycia „spichlerzem Europy”.
    – rozwoju i dywersyfikacji eksportu. Ze względu na politykę Unii Europejskiej, która jest nieprzewidywalna i dyktowana lewicowymi ideologiami, Państwo Polskie potrzebuje zbudowania bazy eksportowej również poza granicami Europy.

STOP dyktatowi globalistów!
STOP dewastacji gospodarki w imię lewicowej ideologii!
CZAS odsunąć urzędnika od rolnika!

Piątek, 29 lipca 2022
ŚWIĘTYCH MARTY, MARII I ŁAZARZA
DUDUK DEKAT KAKI YESUS – REMAH SABDA
Zgodnie z dekretem Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów z dnia 26 stycznia 2021 r. (Prot. N. 35/21), od 2021 roku dzisiejsze wspomnienie nosi nazwę wspomnienia „świętych Marty, Marii i Łazarza”. Pod takim tytułem wspomnienie to powinno zatem występować we wszystkich kalendarzach i księgach liturgicznych do sprawowania Mszy świętej i Liturgii Godzin.
Kazanie św. Augustyna, biskupa

Szczęśliwi, którzy zasłużyli przyjąć Pana do swego domu
Słowa naszego Pana Jezusa Chrystusa przypominają nam, iż jeden jest cel, do którego zmierzamy wśród rozmaitych spraw tego świata. Zmierzamy jako wędrowcy, a nie mieszkańcy, jako ci, którzy są w drodze, a nie u kresu, ci, którzy pragną, ale jeszcze nie posiadają. Podążajmy jednak pilnie i wytrwale, abyśmy doszli kiedyś do celu.
Maria i Marta były siostrami. Łączyło je nie tylko pokrewieństwo, ale także pobożność. Obydwie były oddane Bogu, obydwie ochoczo usługiwały Panu w ciele. Marta przyjęła Go tak, jak zwykło się przyjmować podróżnych. W rzeczywistości jednak, służebnica przyjęła Pana, chora Lekarza, stworzenie Stworzyciela. Ta, która miała otrzymać pokarm duchowy, przyjęła, aby zaofiarować pokarm dla ciała. Pan bowiem zechciał przyjąć postać sługi i w tej postaci – nie z konieczności bynajmniej, ale ze swej łaskawości – przyjmował posiłek ofiarowany Mu przez sługi. Albowiem przyjmowanie posiłku także było łaską. Jako człowiek odczuwał głód i pragnienie.
Pan przeto został przyjęty jako podróżny, który „przyszedł do swoich, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim jednak, którzy Go przyjęli, dał moc, aby się stali dziećmi Bożymi”. Dopuścił niewolników do wspólnoty z sobą i uczynił ich braćmi; wykupił więźniów i uczynił współdziedzicami.
Ale niech nikt z was nie powiada: „Jakże błogosławieni są ci, którzy mieli szczęście przyjąć Chrystusa do swego domu!” Nie smuć się i nie narzekaj, że żyjesz w czasie, kiedy już nie można zobaczyć Pana w ciele. Nie pozbawił cię przecież tego zaszczytu: „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych – powiada – Mnieście uczynili”.
Zresztą, Marto, błogosławiona swym chwalebnym posługiwaniem, pozwól, że ci powiem: prosisz o spoczynek, jako nagrodę za twój trud. Teraz zajęta jesteś wieloma posługami – pragniesz pokrzepić śmiertelne, chociaż święte ciała. Lecz skoro przybędziesz już do ojczyzny, czy spotkasz tam wędrowca, by go przyjąć? Spotkasz głodnego, by nakarmić? Spragnionego, aby napoić? Chorego, aby odwiedzić? Skłóconego, aby pojednać? Umarłego, aby pogrzebać?
W ojczyźnie tego wszystkiego już nie będzie. A co będzie? To, co wybrała Maria: tam będziemy nasyceni, a nie będziemy się posilać. To, co Maria wybrała tutaj, tam będzie doskonałe i pełne. Tutaj z zastawionego stołu zbierała okruszyny Bożego słowa. Chcesz wiedzieć, jak będzie w niebie? Oto sam Pan mówi o swoich sługach: „Zaprawdę powiadam wam: przepasze się i każe im zasiąść do stołu, a obchodząc będzie im usługiwał”.
Diego Velazquez: Chrystus w domu Marty i Marii
Marta pochodziła z Betanii, miasteczka położonego na wschodnim zboczu Góry Oliwnej, w pobliżu wioski Betfage, odległego od Jerozolimy o ok. 3 km drogi (dzisiaj Al Azarija). Była siostrą Marii i Łazarza, których Chrystus darzył swą przyjaźnią. Wiele razy gościła Go w swoim domu. Św. Łukasz opisuje szczegółowo jedno ze spotkań (Łk 10, 38-42). Martę wspomina w Ewangelii św. Jan, odnotowując wskrzeszenie Łazarza. Wyznała ona wtedy wiarę w Jezusa jako Mesjasza i Syna Bożego (J 11, 1-45). Ewangelista Jan opisuje także wizytę Jezusa u Łazarza na sześć dni przed wieczerzą paschalną, gdzie posługiwała Marta (J 12, 1-11). Właśnie z Betanii Jezus wyruszył triumfalnie na osiołku do Jerozolimy w Niedzielę Palmową (Mk 11, 1). Wreszcie w pobliżu Betanii Pan Jezus wstąpił z Góry Oliwnej do nieba (Łk 24, 50).

Święta Marta - patronka zbłąkanychNa Wschodzie cześć św. Marty datuje się od wieku V, na Zachodzie – od wieku VIII. Już w wieku VI istniała w Betanii bazylika na miejscu, gdzie miał stać dom Łazarza i jego sióstr. Św. Marta jest patronką gospodyń domowych, hotelarzy, kucharek, sprzątaczek i właścicieli zajazdów. Legenda prowansalska głosi, że po wniebowstąpieniu Jezusa Żydzi wprowadzili Łazarza, Marię i Martę na statek bez steru i tak puścili ich na Morze Śródziemne. Dzięki Opatrzności wszyscy wylądowali szczęśliwie u wybrzeży Francji, niedaleko Marsylii. Łazarz miał zostać pierwszym biskupem tego miasta, Marta założyła w pobliżu żeński klasztor, a Maria pokutowała w niedalekiej pustelni.

Jan Vermeer: Chrystus w domu Marii i Marty

W ikonografii św. Marta przedstawiana jest w skromnej szacie z pękiem kluczy za pasem, czasami we wspaniałej sukni z koroną na głowie. Często pojawia się na obrazach również z siostrą, św. Marią. Są prezentacje, w których prowadzi smoka na pasku lub kropi go kropidłem. Nawiązują one do legendy, iż pokonała potwora Taraska. Jej atrybutami są: drewniana łyżka, sztućce, księga, naczynie, różaniec.

Święte rodzeństwo z Betanii: Marta, Łazarz i MariaMaria była siostrą Marty i Łazarza. Uwierzyła w Chrystusa jeszcze przed wskrzeszeniem brata (J 11, 1-44). Była tą kobietą, która według słów Jezusa „wybrała dobrą cząstkę” (Łk 10, 42), słuchając słów Zbawiciela. To ona namaściła Jego nogi drogocenną maścią nardową (J 12, 3). Według Tradycji Maria i Marta były w gronie niewiast, które pospieszyły do grobu Jezusa z wonnościami.
Po męczeńskiej śmierci archidiakona Stefana i rozpoczęciu w Jerozolimie prześladowania wyznawców Chrystusa, Żydzi wygnali sprawiedliwego Łazarza. Siostry opuściły Palestynę wraz z bratem i pomagały mu głosić Ewangelię w różnych krainach.

Święty Łazarz

Łazarza znamy go z Ewangelii św. Jana (J 11, 1-44; 12, 1-11) jako brata Marii i Marty. Gdy z obawy przed Żydami Jezus przebywał w Zajordanii, dotarła do niego wiadomość o śmierci Łazarza. Powrócił wtedy – po odczekaniu – do Judei i udał się do Betanii. Św. Jan Ewangelista szczegółowo opisuje scenę Jego spotkania z siostrami i dialog z Martą, a następnie głębokie wzruszenie Jezusa i wskrzeszenie Łazarza. Dowiadujemy się także o reakcji Żydów, którzy nie mogli zaprzeczyć faktom, ale jeszcze bardziej znienawidzili Jezusa. Ta niechęć dotknęła także Łazarza. Ewangelista Jan opisuje także inny pobyt Jezusa w domu Łazarza na dzień przed Jego wjazdem do Jerozolimy (J 12, 1-11). Milczenie ewangelii o dalszych losach Łazarza uzupełnili anonimowi pisarze chrześcijańscy.
Na Wschodzie najbardziej znana była legenda, która uczyniła Łazarza biskupem Cypru i tam umieściła jego – drugi – grób. Pewną rolę w rozwoju kultu odegrała też tzw. niedziela Łazarza, jedna z ostatnich niedziel Wielkiego Postu, w którą odczytywano ewangelię o jego wskrzeszeniu i dokonywano skrutynium przed dopuszczeniem do chrztu. Na Zachodzie w cyklu legend prowansalskich i burgundzkich pojawiła się w dość późnym średniowieczu opowieść o skazaniu świętego rodzeństwa z Betanii na wygnanie. Umieszczono ich na statku bez steru, który odepchnięto od brzegu. Po wielu miesiącach tułaczki przybyli oni do Marsylii. Łazarz miał być pierwszym biskupem tego miasta. Inne opowiadania wskazują na Autun i Avallon jako miejsca złożenia jego relikwii.
Równie rozbieżne były daty wspomnień liturgicznych Łazarza. W kalendarzach spotykano je m.in. pod dniem 17 grudnia, 4 maja, 17 czerwca, 16 lub 17 października.

W ikonografii ukazuje się św. Łazarza najczęściej w scenie wskrzeszenia oraz na uczcie w Betanii.

Modlitwa w trudnych sprawach do św. Marty
O cudowna św. Marto uciekam się pod Twoją opiekę, powierzając się Tobie całkowicie o pomoc w moich potrzebach i wsparciu w moich doświadczeniach.  Zobowiązuję się tę modlitwę rozpowszechniać.
Pocieszaj mnie w smutkach i potrzebach, o co usilnie proszę przez Twoją wielką radość, która napełnia, kiedy w domu Twoim w Betanii gościłaś Zbawiciela świata Jezusa.
Proszę Cię, uproś dla mnie i dla mojej rodziny, abyśmy w sercach Boga zachowali, a przez to na lekarstwo w naszych troskach zasłużyli, a szczególnie w aktualnej potrzebie………………………………… 
Ja Ciebie proszę Wspomożycielko we wszystkich potrzebach, pokonaj wszystkie trudności tak jak zwyciężyłaś smoka kładąc go u swoich stóp.
 Ojcze Nasz…, Zdrowaś Maryjo…, 3x św. Marto proś za nami
Nowennę  do św. Marty, odmawia się  przez 9 wtorków przy poświęconej świecy.
BARDZO SKUTECZNA W SPRAWACH TRUDNYCH.
Nowenna ma tak dużą moc, że jeszcze przed zakończeniem tej modlitwy spełniona zostanie prośba w niej zawarta. Obojętnie jak byłaby duża i trudna.
Litania  do  św.  Marty 
 Kyrie, elejson. Chryste, elejson. Kyrie, elejson.
Chryste, usłysz nas. Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami
Synu, Odkupicielu świata, Boże, zmiłuj się nad nami
Duchu Święty, Boże, zmiłuj się nad nami
Święta Trójco, jedyny Boże, zmiłuj się nad nami
 św.  Łazarzu – módl  się   za  nami
 św.  Mario –  módl  się  za  nami
 św.  Marto  prowadząca  dom  rodzinny  w  Betanii  –  módl  się  za  nami
 św.  Marto,  wzorze  pracowitości –  módl  się  za  nami
 św.  Marto,  przykładzie  zatroskania  o  wspólnotę  rodzinną –  módl  się  za  nami
 św.  Marto,  cicha  i  pokorna  służebnico –  módl  się  za  nami
 św.  Marto,  oddana  całym  sercem  Chrystusowi –  módl  się  za  nami
 św.  Marto,  wiele  razy  goszcząca  Chrystusa  i  Apostołów –  módl  się  za  nami
 św.  Marto,  troszcząca  się  o  zbyt  wiele –  módl  się  za  nami
św.  Marto,  z  wiarą  przyjmująca  Jezusa –  módl  się  za  nami
 św.  Marto, z  miłości  podejmująca  gości –  módl  się  za  nami
 św.  Marto,  niewiasto  do  grona  świętych  zaliczona –  módl  się  za  nami
 św.  Marto,  wyznająca  z  wiarą,  że  Chrystus  jest  Panem –  módl  się  za  nami
 św.  Marto,  prosząca  o  cud  wskrzeszenia  brata –  módl  się  za  nami
 św.  Marto,  radością  ze  wskrzeszenia  Łazarza  napełniona –  módl  się  za  nami
 św.  Marto,  uczynna  i  dobra  wobec  wszystkich –  módl  się  za  nami
 św.  Marto,  o  Chrystusie  zmartwychwstałym  świadcząca –  módl  się  za  nami
 św.  Marto,  do  pierwszych  wyznawców  Pana  należąca –  módl  się  za  nami
 św.  Marto,  wytrwale  dążąca  do  świętości –  módl  się  za  nami
 św.  Marto,  cnotami  ozdobiona –  módl  się  za  nami
 św.  Marto,  w  niebie  wstawiająca  się  za  nami –  módl  się  za  nami
 św.  Marto,  patronko  gospodyń  domowych  i  kucharek –  módl  się  za  nami
 św.  Marto,  opiekunko  hotelarzy  i  właścicieli  zajazdów –  módl  się  za  nami
 Abyśmy  chętnie  Chrystusa  w  swym  sercu  gościli  – uproś  nam  święta  Marto
 Abyśmy  gościnności  chrześcijańskiej  nie  uchybiali  – uproś  nam  święta  Marto
 Abyśmy  z  miłością  przyjmowali  podróżnych – uproś  nam  święta  Marto
 Abyśmy  wiarę  w  Chrystusa  mężnie  wyznawali  – uproś  nam  święta  Marto
 Abyśmy    jej  się  nigdy  nie  zaparli – uproś  nam  święta  Marto
 Abyśmy  w  rodzinie  cenili  tych,  którzy  nam  służą – uproś  nam  święta  Marto
 Abyśmy  z  wdzięcznością  przyjmowali  to,  co  inni  nam  ofiarowują -uproś  nam  święta  Marto
 Abyśmy  za  Twą  przyczyną   chwały  nieba  dostąpili  – uproś  nam  święta  Marto
JEZU, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie
JEZU, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie
JEZU, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami
K:  Módl  się  za  nami  św.  Marto,  któraś  w  swym  domu  gościła  Chrystusa
 L:  Abyśmy  z  Nim   razem  zasiedli  do  uczty  w  Niebie
 MÓDLMY  SIĘ: Boże,  Twój  Syn  umiłowany  obdarzył  przyjażnią  Łazarza,  Martę  i  Marię  i  korzystał  z  ich  gościnności,  spraw,  abyśmy  naśladując  św.  Martę  troszczyli  się  o  godne  przyjęcie  gości  i  podróżnych  i  przez  dobre  czyny  zasługiwali  na  Twoje  błogosławieństwo. Przez  Chrystusa,  Pana  naszego.  Amen
Czwartek, 28 lipca 2022
ŚW. SZARBELA MAKHLUFA, PREZBITERA
See the source image
Z listów św. Ammoniusza, pustelnika

Lekarzami dusz zostali ustanowieni ci, którzy są najbliżej Boga

 

Umiłowani w Panu, pouczeni doświadczeniem grzechu, wiecie, że dusza nie może poznać Boga, jeżeli sama się nie oddali od ludzi i wszystkich spraw. Wtedy dopiero dostrzega swojego przeciwnika, gdy zaprze się samej siebie. A rozpoznawszy swojego przeciwnika w walce i niejednokrotnie zwyciężywszy go w bitwie, staje się następnie mieszkaniem Boga i od smutku przechodzi w stan radości i szczęścia. Jeśli jednak sama w walce zostaje pokonana, ogarnia ją smutek i znużenie wraz z innymi podobnymi uczuciami, oraz doznaje różnych przykrości.
Z tego właśnie powodu Ojcowie wiedli życie w pustynnych samotniach, zarówno prorok Eliasz, jak i Jan Chrzciciel. Nie sądźcie, że byli oni wśród ludzi sprawiedliwi dlatego, że znaleźli się wśród nich, czyniąc jedynie dzieła sprawiedliwości. Bynajmniej, lecz dlatego, że wcześniej przez długi czas pozostawali w osamotnieniu i dzięki temu otrzymali Boże moce po to, aby sam Bóg w nich zamieszkał. I dopiero wtedy, kiedy już zdobyli wszystkie cnoty, posłał ich Bóg do ludzi, aby byli Bożymi szafarzami i leczyli ich słabości. Byli bowiem lekarzami dusz, pragnąc uleczyć ich bezsilność. W tym celu więc, wyrwani z samotności, są posyłani do ludzi. Ale dopiero wtedy, kiedy wszystkie ich osobiste słabości zostały już uzdrowione. Nie może bowiem być tak, że dusza jest posyłana dla ich zbudowania, podczas gdy sama nosi w sobie jakieś niedoskonałości. Jeśli zaś niektórzy wyruszają przed osiągnięciem doskonałości, to idą z własnej chęci, nie zaś z woli Boga. Bóg bowiem o takich ludziach mówi z wyrzutem: „Nie Ja ich posłałem, lecz pospieszyli sami”. Dlatego nie będą mogli ustrzec nawet własnej duszy, a tym mniej utwierdzać dusze innych.
Ci jednak, którzy są posyłani przez Boga, niechętnie porzucają samotność. Wiedzą bowiem, że sami w odosobnieniu zdobyli Bożą moc. Ale takimi nie mogą być ci, którzy są nieposłuszni Stwórcy. Dla duchowego zbudowania wyruszają tacy, którzy naśladują samego Boga: jak Ojciec posłał Syna swego prawdziwego z nieba, aby uleczył wszystkie choroby i słabości ludzi. Napisano bowiem: „On wziął na siebie nasze słabości i nosił nasze choroby”. Toteż wszyscy święci, którzy idą do ludzi z zamiarem ich uleczenia, we wszystkim naśladują Stworzyciela. Tym bowiem sposobem stają się godni przybrania za synów Bożych oraz – tak jak Ojciec i Syn – sami również stają się nieśmiertelni.
Oto, umiłowani, ukazałem wam moc samotności, w jaki sposób wszystko uzdrawia i jak miła jest Bogu. Dlatego napisałem wam, abyście się okazali mocni w tym, czemu się oddajecie, i abyście poznali, że dzięki odosobnieniu doszli do doskonałości wszyscy święci. Dlatego zamieszkała w nich moc Boża, dano im poznać tajemnice niebieskie, a łaska Jego położyła kres skażeniu tego świata. I ten, kto pisze do was te słowa, dzięki odosobnieniu doszedł do takiej godności.
Jest dzisiaj wielu anachoretów, którzy nie mogą wytrwać w samotności, ponieważ nie byli w stanie pokonać swojej woli. I dlatego ci, którzy nie są w stanie zaprzeć się samych siebie i odstąpić od przyzwyczajenia wynikającego z ludzkiej natury oraz zmagać się w walce, uparcie mieszkają wśród ludzi. Stąd porzuciwszy samotność, pozostają razem ze swoimi bliskimi, czerpiąc z tego pociechę przez całe swoje życie. Tym samym nie uznali się za godnych Bożego pocieszenia ani tego, by zamieszkała w nich moc Boża. Kiedy bowiem objawia się im moc Boża, zastaje ich na pocieszaniu się wśród ludzi tego świata oraz oddanych duchowym i cielesnym namiętnościom i z tego powodu nie może na nich zstąpić. Owszem, ani umiłowanie pieniędzy, ani próżna chwała ze strony ludzi, ani najróżniejsze cielesne słabości i zajęcia nie pozwalają, aby moc Boża na nich zstąpiła.
Wy zaś okażcie się mocni w tym, czemu się oddajecie. Porzucający bowiem samotność nie mogą pokonać swoich namiętności, a kiedy są im poddani, nie umieją toczyć walki ze swoim przeciwnikiem. Wy zaś pokonujecie zarówno swoje namiętności, jak też cieszycie się obecnością mocy Bożej.

Święty Szarbel (Sarbeliusz) Makhluf

Józef Makhluf urodził się 8 maja 1828 r. w Beka Kafra, małej wiosce położonej wysoko w górach Libanu. Był synem ubogiego wieśniaka. Nauki pobierał w szkółce, która funkcjonowała dosłownie pod drzewami. W 1851 r. wstąpił do maronickich antonianów (baladytów). Przebywał najpierw w Maifuq, potem w Annaya, w klasztorze pod wezwaniem św. Marona (Mar Maroun). Składając śluby zakonne, przybrał imię Szarbela (Sarbela, Sarbeliusza), męczennika z Edessy. W 1859 r. otrzymał święcenia kapłańskie. Powrócił wówczas do klasztoru św. Marona i przebywał tam przez następne szesnaście lat.
W 1875 r. za przyzwoleniem przełożonych udał się do górskiej samotni. Spędził w niej 23 lata, które wypełnił pracą, umartwieniami i kontemplacją Najświętszego Sakramentu. Zmarł 24 grudnia 1898 r. Bez zwłoki otoczyła go cześć świadczona świętym Pańskim oraz sława cudów. Do grobu Abuna Szarbela ciągnęli nie tylko chrześcijanie, ale i muzułmanie. Wielu fascynowało także to, że ciało świętego mnicha nie ulegało jakiemukolwiek zepsuciu.
Święty Szarbel (Sarbeliusz) MakhlufSzarbela beatyfikował w ostatnich dniach Soboru Watykańskiego II, 5 grudnia 1965 r., papież Paweł VI. Mówił wtedy: „Eremita z gór Libanu zaliczony zostaje do grona błogosławionych. To pierwszy wyznawca pochodzący ze Wschodu, którego umieszczamy wśród błogosławionych według reguł obowiązujących aktualnie w Kościele katolickim. Symbol jedności Wschodu i Zachodu! Znak zjednoczenia, jakie istnieje między chrześcijanami całego świata! Jego przykład i wstawiennictwo są dzisiaj bardziej konieczne, niż były kiedykolwiek. (…) Właśnie ten błogosławiony zakonnik z Annaya powinien służyć nam za wzór, ukazując nam absolutną konieczność modlitwy, praktykowania cnót ukrytych i umartwiania siebie. Kościół bowiem wykorzystuje również dla celów apostolskich ośrodki życia kontemplacyjnego, gdzie wznoszą się do Boga, z zapałem, który nigdy nie stygnie, uwielbienie i modlitwa”. Ten sam papież kanonizował Szarbela 9 października 1977 r.
Litania do św. Szarbela
Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson.
Chryste usłysz nas, Chryste wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba Boże – zmiłuj się nad nami.
Synu Odkupicielu świata Boże – zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty Boże – zmiłuj się nad nami.
Święta Trójco, Jedyny Boże – zmiłuj się nad nami.
Święta Maryjo, Królowo Pustelników, módl się za nami.
Święty Szarbelu, módl się za nami.
Święty Szarbelu, żyjący cudzie BOGA, umocnij naszą wiarę.
Święty Szarbelu, bohaterze pobożności, miłości i wiary,
Święty Szarbelu, czyste źródło zaspokajające wszelkie pragnienie,
Święty Szarbelu, lekarstwo uzdrawiające duszę i ciało,
Święty Szarbelu, hojny Dawco przepełniający wszystko,
Święty Szarbelu, Pustelniku zdumiewającymi cudami słynący,
Święty Szarbelu, wzgarcicielu wszelkich bogactw tego świata,
Święty Szarbelu, Baranku pokorny z sercem pełnym współczucia,
Święty Szarbelu, aromacie drogocenny przenikający świat,
Święty Szarbelu, wielki Sługo Najświętszego Sakramentu i Najświętszej Maryi Panny,
Święty Szarbelu, przykładzie pobożności, zdumiewający dwugodzinnym dziękczynieniem po przyjęciu Ciała Chrystusa,
Święty Szarbelu, hojny Dawco napełniający Błogosławieństwami stworzenia,
Święty Szarbelu, wonne kadzidło cedrów Libanu,
Święty Szarbelu, światło oświecające Kościół Boży,
Święty Szarbelu, światłości wspaniała, którego grób przez 40 dni nadziemskim blaskiem jaśniał,
Święty Szarbelu, wdzięczny powierniku wysłuchujący próśb wiernych,
Święty Szarbelu, niewinny i posłuszny ponad wszelką chwałę,
Święty Szarbelu, biedaku kochający i przyjmujący z miłości każde cierpienie,
Święty Szarbelu, głosie wołający i budzący sumienia,
Święty Szarbelu, doskonały wzorze dany ludzkości naszego stulecia,
Święty Szarbelu, Aniele w naturze człowieka,
Święty Szarbelu, bezcenny klejnocie zakonów,
Święty Szarbelu, skarbie nasz i wieczna chlubo,
JEZU, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie.
JEZU, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie.
JEZU, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.
K.: Módl się za nami święty Szarbelu.
W.: Abyśmy się stali godnymi obietnic Pana Chrystusowych.
Módlmy się: Boże, Ty świętego Szarbela, kapłana i pustelnika, porwałeś i zraniłeś pięknością Swojego Oblicza już tu na ziemi, przez co stał się mocarzem ducha i heroicznym wzorem modlitwy oraz pokuty. Dzięki Kościołowi, Mistycznemu Ciału Chrystusa był w nieustannym zjednoczeniu ze swoim Panem i z ludźmi, poprzez okazywane im miłosierdzie. Spraw, prosimy, abyś za jego wstawiennictwem zaszczepił w nasze serca zrozumienie dla ważności życia duchowego, pragnienie zadośćuczynienia oraz tego, co jest konieczne dla naszego uświęcenia i zbawienia, ponieważ nie potrafimy go tak doskonale naśladować w samotności, umartwieniu i sposobach uświęcania się. Amen.
Modlitwa: Święty Ojcze Charbelu, który wyrzekłeś się przyjemności światowych i żyłeś w pokorze i ukryciu w samotności eremu, a teraz przebywasz w chwale nieba, wstawiaj się za nami. Rozjaśnij nasze umysły i serca, utwierdź wiarę i wzmocnij wolę. Rozpal w nas miłość Boga i bliźniego. Pomagaj w wyborze dobra i unikania zła. Broń nas przed wrogami widzialnymi i niewidzialnymi i wspomagaj w naszej codzienności. Za Twoim wstawiennictwem wielu ludzi otrzymało od Boga dar uzdrowienia duszy i ciała, rozwiązania problemów w sytuacjach po ludzku beznadziejnych. Wejrzyj na nas z miłością, a jeżeli będzie to zgodne z wolą Bożą, uproś nam u Boga łaskę, o którą pokornie prosimy, a przede wszystkim pomagaj nam iść codziennie drogą świętości do życia wiecznego. Amen.

Nowenna do św. Jana Marii Vianneya 26 lipca – 03 sierpnia

Św. Jan Maria Vianney
Światu potrzeba dobrych kapłanów, ale też odważnych. Widzimy coraz częściej, że kapłani są atakowani, wyśmiewani, umniejszana jest ich rola i sprowadzana nie do powołania, a do jednego z wielu zawodów. Wyraźnie widać, że błędy niektórych księży są generalizowane i „przenoszone” na pozostałych. 
Być może zechcecie podjąć Nowennę do św. Jan Marii Vianneya, patrona proboszczów, w intencji konkretnego kapłana bądź po prostu pomodlić się tą nowenną 
w intencji kapłanów w ogóle – by mieli dwagę zawsze stać przy Chrystusie. Może być to piękny prezent dla naszych księży, a prezenty bez okazji, cieszą przecież najbardziej…Zapraszamy serdecznie!
 
Modlitwa na każdy dzień nowenny:
,,Kocham Cię, o mój Boże i moim jedynym pragnieniem jest kochać Cię aż do ostatniego tchnienia mego życia. Kocham Cię, o mój Boże, nieskończenie dobry i wolę umrzeć kochając Cię, niż żyć bez kochania Ciebie. Kocham Cię, Panie i jedyna łaska, o jaką Cię proszę to kochać Cię wiecznie… Boże mój, jeśli mój język nie jest zdolny mówić w każdej chwili, iż Cię kocham, chcę, aby moje serce powtarzało Ci to za każdym moim tchnieniem”.
Dzień pierwszy:
,,KIEDY DZIŚ WIECZOREM BĘDZIECIE KŁADLI SIĘ SPAĆ… Co byście powiedzieli o człowieku, który zajmuje się polem sąsiada, a swoje zostawia odłogiem? 
Tak właśnie postępujecie. Ciągle grzebiecie w sumieniach innych ludzi, a wasze własne zarastają chwastami. Kiedy śmierć po nas przyjdzie, jak bardzo będziemy żałować, że tyle czasu poświęciliśmy na zajmowanie się sprawami innych, a tak mało dbaliśmy o własne sumienie. Bowiem nie z postępków bliźniego będziemy rozliczani, lecz z własnych. Patrzmy lepiej we własne sumienie, tak jak się patrzy sobie na ręce, jeśli chce się sprawdzić, czy są czyste… Kiedy dziś wieczorem będziecie się kładli spać, wyobraźcie sobie, że leżycie w trumnie, z rękami złożonymi na krzyż, z oczyma zamkniętymi na wieki, przykryci śmiertelnym całunem. 
A potem powiedzcie sobie: czego bym pragnął w takiej chwili? Moja dusza zabrudzona jest tyloma grzechami, za które nie otrzymałem jeszcze przebaczenia. Czy tak chciałbym stanąć na sądzie Bożym? Czy w godzinie śmierci będę miał przy sobie spowiednika? Przecież gdybym umarł nagle, poszedłbym do piekła. Nie będę więc zwlekał, ale natychmiast zmienię swoje życie, żeby uzyskać utraconą przyjaźń Boga i prawo do nieba”.
Modlitwa na zakończenie każdego dnia nowenny:
Chwała Ojcu… (trzy razy).
Dzień drugi:
GRZECH ŚMIERTELNY… ,,O, przeklęty grzechu śmiertelny, jak mało cię ludzie znają, a jak często cię popełniają! Powodujesz straszne zniszczenia w naszej świętej wierze, jesteś katem dusz, źródłem potępienia, ohydą w oczach Nieba i spustoszeniem ziemi! Przeklęty, jesteś przyczyną naszych doczesnych i wiecznych nieszczęść, nieubłaganym katem jesteś samego Jezusa Chrystusa! Przeklęty grzechu, kto cię dobrze poznał, ten nigdy nie odważy się ciebie popełnić! Nikt z ludzi nie jest w stanie pojąć, jak wielkie zło tkwi w grzechu śmiertelnym. Gdybym mógł otworzyć bramy piekielne i pokazać wam wszystkie ofiary tego grzechu, gdyby każdy z potępieńców przedstawił wam rozdzierające cierpienia, które musi ponosić przez całą wieczność, to może wówczas mielibyście pojęcie o tym, czym jest grzech. Cokolwiek bym wam nie powiedział o jego złu, zawsze będzie coś bardzo niejasnego i bardzo odległego od samej rzeczywistości grzechu… Cóż za straszna ślepota, kiedy marne stworzenie podnosi bunt przeciw swojemu Stwórcy, przeciw Temu, który w jednej chwili mógłby je unicestwić jednym aktem Swojej woli… Grzech śmiertelny to odwrócenie się od Boga i niemądre oddalenie się stworzeniom. Odwrócenie się od Boga to przejaw jakiegoś wstrętu i oporu serca przeciw wszystkiemu, co łączy się z wiarą. Pogarda dla pokuty, dla umartwień, dla przekazywania miłości nieprzyjaciół. Grzech śmiertelny zaślepia i to do tego stopnia, że człoweik w stanie grzechu nie rozeznaje zła, którego się dopuszcza”.
Modlitwa na zakończenie każdego dnia nowenny:
Chwała Ojcu… (trzy razy).
Dzień trzeci:
O GRZECHU ŚWIĘTOKRADZTWA: ,,Święty Jan Chryzostom powiada, że grzechy chrześcijan są w szerszym znaczeniu świętokradztwami. Świętokradztwo w znaczeniu ścisłym to znieważenie rzeczy poświęconych Bogu, na przykład Kościołów, naczyń świętych, osób oddanych na służbę Bożą, Sakramentów Świętych. Ale w znaczeniu ogólnym każdy chrześcijanin jest świątynią Ducha Świętego. W Komunii Świętej przyjmuje on przecież do serca Ciało i Krew Chrystusa. Tymczasem po grzechu ciężkim traci on łaskę, a z nią także ustępuje z duszy ludzkiej Bóg, bierze ją natomiast w posiadanie duch piekielny. Czy zatem nie jest to wielka profanacja 
i świętokradztwo? Zdarzają się ludzie głusi na wyrzuty sumienia; inni znów okazują się niemowami, kiedy przychodzi im oskarżać się za swoje grzechy. A jakie to straszne nieszczęście, kiedy ktoś ze wstydu albo strachu ukrywa grzech śmiertelny! Kłamie on wobec Jezusa Chrystusa, a wtedy lekarstwo i miłosierdzie, jakie Zbawiciel okazuje tu skruszonym grzesznikom, taki człowiek sam zamienia sobie w truciznę. A przecież tak wielu ludzi przy spowiedzi dopuszcza się świętokradztwa! O, jak bardzo ślepi są grzesznicy, którzy wstydzą się albo też boją wyspowiadać się ze swoich upadków! Na co się przyda to ukrywanie, skoro kiedyś tajniki serc zostaną odsłonięte na oczach całego świata? Skutkiem świętokradzkiej spowiedzi okazuje się zaślepienie i zatwardziałość serca, które nie opuszczają człowieka aż do śmierci. Źle spowiada się ten, kto nie chce naprawić wyrządzonej krzywdy, choć może to zrobić. Złe są też spowiedzi kobiety czy dziewczyny, która utrzymuje niebezpieczne stosunki i nie chce ich zerwać. Takie osoby najczęściej nie przyznają się do winy i podczas spowiedzi ukrywają swoje grzechy. Kto zataja grzechy, ten chce oszukać nie księdza – chce oszukać samego Boga, a to przecież jest rzeczą nieprawdopodobną! Gdyby dziś, w tym kościele, Bóg zrzucił zasłonę z serc wszystkich, którzy tu są, to okazałoby się, że na wielu z tych serc wyryty jest wyrok potępienia zaciągnięty z powodu świętokradzkich Komunii. Bo wielu przystępuje do Stołu Pańskiego po złej spowiedzi, jako żer albo zataili swoje grzechy, albo nie mieli najmniejszego żalu i postanowienia poprawy. Inni znów przystępują do Komunii w gniewie i z przywiązaniem do grzechów i w ten sposób znieważają Ciało i Krew Pana. Kiedy zbliża się do Stołu Pańskiego świętokradca, wydaje się jakby Zbawiciel mówił do niego, jak kiedyś do Judasza: <Po co tu idziesz, przyjacielu? Znakiem pokoju, pocałunkiem wydajesz Syna Człowieczego. Zatrzymaj się, synu, zlituj się nade Mną>. Ale te błagania nie pomagają, tak jak nie skutkują też wyrzuty sumienia. Przeniewiercy pomimo wszystko mają czelność dopuszczać się tego straszliwego czynu! Mówi św. Paweł, że Żydzi nie ukrzyżowaliby Zbawiciela, gdyby Go znali. A ty, przyjacielu, wiesz Kogo przyjmujesz, bo kapłan przed podawaniem Komunii Świętej mówi do ciebie: <Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata>. On – Święty i Czysty! Jeżeli więc poczuwasz się do grzechu, nie podchodź, bo Bóg mógłby cię strzaskać piorunami Swojego gniewu, a twoją duszę wtrącić do piekła! Gdyby człowiek zadawał sobie sprawę, jak wielkim złem jest świętokradztwo, wolałby tysiąc razy umrzeć niż się go dopuścić, choćby tylko raz. Jest ono najstraszliwszą niewdzięcznością względem Boga – zatruwa serce i umartwia w grzeszniku duszę sprawiając, że staje się ona mieszkaniem i niewolnicą szatana. To straszne przestępstwo jest podobne do ostrego miecza, którym grzesznik zabija samego siebie, oddając się przy tym na łup piekła. Kochani! W jakim miejscu – gdzie? – Znajdzie się Jezu, skoro wasze oczy są powalone brudnymi, cudzołożnymi spojrzeniami, wasze ręce – haniebnymi dotknięciami, wasze usta i język – bezwstydnymi pocałunkami, skoro wasze serce jest czarne i potworne, podobne do zwęglonego drewna, które przez kilka tygodni leżało w ogniu? Sprawdzajcie sami siebie, czy przypadkiem nie popełniliście kiedyś świętokradztwa! Jakże to straszny ból dla miłosiernego Boga, kiedy ludzie bezbożni znieważają Jego Przenajdroższe Ciało i Przenajświętszą Krew! Jak ciężka, jak surowa kara czeka chrześcijan, którzy dopuszczają się takiej zbrodni! Nie potrafię we właściwy sposób przedstawić wam tego, jak wielkim grzechem jest świętokradzka Komunia Święta! Zbawiciel świata raz jeden poniósł śmierć na ziemi, tymczasem ludzie przewrotni wciąż odnawiają tę Jego mękę przez niegodne przyjmowanie Go do swoich serc!”
Modlitwa na zakończenie każdego dnia nowenny:
Chwała Ojcu… (trzy razy)
Dzień czwarty:
O GRZESZNYCH NAMIĘTNOŚCIACH I NAŁOGACH: ,,Przyczyna twoich upadków i twojego odrzucenia nie tkwi w złych przykładach, ani w złych okazjach, ani
w słabości, ani w braku łaski. Zgubiłeś się, bo szedłeś za namiętnościami – zgubiłeś się, bo sam tego chciałeś. Kto pojmie zaślepienie bezbożnika, który zwierzęcą rozkosz stawia wyżej niż radość wieczną, jakiś drobiazg wyżej niż Królestwo niebieskie, obżarstwo wyżej niż ucztę Błogosławionych w mieście Bożym! Biedna duszo, sprzedadzą cię ludzie za bezcen: pijak za kieliszek trunku, skąpiec za garść siana, żarłok za suty półmisek, lubieżnik za ohydną rozkosz. Jak nisko cię cenią, jak strasznie cię lekceważą! Powiecie może: <Ale my tego nie chcemy… Niech nas Bóg broni od podobnych bluźnierstw!> O, drogi Boże, do jak okropnej przepaści wiedzie człowieka grzech! Piękna wymówka! Potępieńcy, którzy się teraz palą w piekle, też nie mieli ochoty iść na potępienie. Ale czy są z tego powodu mniej winni? Nie. Bo wiedzieli dobrze, ze przez taki a taki czyn, albo przez takie a takie słowo dopuszczają się grzechu śmiertelnego.”
Modlitwa na zakończenie każdego dnia nowenny:
Chwała Ojcu… (trzy razy)
Dzień piąty:
 O GRZECHACH POPEŁNIANYCH PODCZAS MODLITWY: ,,Bo czym się zajmujecie, kiedy idziecie na spotkanie towarzyskie? Ludźmi, których tam spotykacie. 
I tutaj też: widzicie oczami na wszystkie strony, przyglądacie się ścianom, dekoracjom, witacie się ze znajomymi, rozmawiacie. Nie mówiąc już o złych pragnieniach i spojrzeniach. Dla grzesznika, który się nie chce zmienić, kościół jest, że tak powiem salą balową czy koncertową, nie domem Bożym! Żeby przynajmniej wasze myśli, kiedy jesteście w domu Bożym, były choćby tylko obojętne, a nie grzeszne! Podczas modlitwy po głowie człowieka snują się jego ukochane przedmioty i to im kłania się on jako swojemu ,,bogu”. W modlitwie czasami mówicie do Boga: <Oddaję Ci cześć i hołd; kocham Cię, Panie z całego serca>. Łudzisz się przyjacielu, ty wielbisz nie Boga, tylko swojego bożka. Twoim bożkiem jest ta młoda osoba, której oddałeś serce i którą bez przerwy zaprzątasz sobie umysł. A twoim bogiem, kto jest, siostro? Czy nie ten młody człowiek, któremu starasz się przypodobać nawet w kościele – tu, gdzie powinnaś opłakiwać swoje grzechy i prosić Boga o przebaczenie? W czasie Mszy św. lub w czasie modlitwy przychodzi wam do głowy zazdrosna myśl albo chęć zemsty. Jeśli kochacie dobrego Boga bardziej niż takie myśli, to szybko je odrzucicie. Ale jeżeli nie odpychacie ich od siebie, to okazujecie przez to, że wyżej cenicie takie myśli niż Boga, że są one godne tego, żeby królować w waszym sercu. Widzicie, więc, że podczas modlitwy oddajecie hołd nie prawdziwemu Bogu, ale swoim złym skłonnościom i namiętnościom.”
Modlitwa na zakończenie każdego dnia nowenny:
Chwała Ojcu… (trzy razy)
 
Dzień szósty:
O GRZESZNIKACH ZATWARDZIAŁYCH: ,,Zatwardziały grzesznik, kiedy się modli nie ma zamiaru naigrawać się z Boga, a przecież się naigrawa, kiedy na przykład nie chce powstać z grzechu, a mówi: <Boże mój, kocham Cię>. Bo nie kocha Stwórcy, skoro kocha grzech. Taka modlitwa nie może być aktem pobożności; ona jest obłudą, a fałszem i obłudą nie można Bogu oddawać czci. Jest haniebną zniewagą, jeżeli na ustach ma się imię Jezusa Chrystusa, a jednocześnie się Go 
w sercu krzyżuje… Niejeden zatwardziały grzesznik mówi na modlitwie: <Mój Boże, wierzę mocno, że jesteś tutaj obecny>. Przyjacielu! Przed Bogiem drżą Święci Aniołowie, którzy nie ośmielają się podnieść ku Niemu oczu, więc zasłaniają skrzydłami swoją twarz, bo nie mogą znieść blasku Jego Majestatu! A ty, okryty grzechami, klękasz sobie na jedno kolano, a drugie trzymasz w powietrzu! A więc te słowa, które wychodzą ci z ust – że wierzysz w obecność Bożą – są czymś wstrętnym. Jesteś podobny do małpy, która naśladuje to, co widzi u innych. Taka modlitwa to czysta kpina. Grzesznicy, którzy w swoich nieprawościach śpią – którzy nie zamierzają porzucić swoich grzechów, a mimo to przychodzą się modlić – żyją tylko pozornie, bo dawno już poumierali. Modlitwa takiego grzesznika – grzesznika, który nie chce się poprawić – jest wedle Ducha Świętego obmierzła w oczach Pana. Jest czynnością śmieszną, pełną sprzeczności i kłamstwa. Jest zniewagą Boga. Gdy zatwardziały grzesznik odmawia akt skruchy, zabawia się w kłamcę i zwykłego błazna. Niech sobie mówi: Boże, ty widzisz moje grzechy, ale patrz również na skruchę mojego serca! Gdzie ten twój żal, człowieku? Przechwalasz się tylko, ale skruchy w sobie nie masz. Mieli ją święci pustelnicy żyjący po lasach – ludzie, którzy w dzień i w nocy opłakiwali swoje grzechy. Gdybyśmy przeszli szczegółowo każdą modlitwę, którą odmawia taki grzesznik, dostrzeglibyśmy tam same fałsze i obłudę. Zatwardziały grzesznik chodzi jeszcze wprawdzie na Mszę Świętą i odmawia jakieś modlitwy, ale nie robi tego w intencji podobania się Panu Bogu i zbawiania swojej duszy, ale wyłącznie z prostego zwyczaju i z rutyny, jakiej nabrał od młodości. Pan Bóg dopuszcza zatwardziałego grzesznika i wydaje go na łup namiętności. Nic go już nie wzrusza – on wszystkim gardzi. Wie, że kiedy umrze w tym stanie, czeka go wieczne potępienie. Nie dba o to, kpi sobie z napomnień. Jak godny politowania jest stan tych nieszczęśliwych dusz! Jak bardzo gorąco – z jakimi wręcz łzami! – powinniśmy się modlić o ich nawrócenie!”
Modlitwa na zakończenie każdego dnia nowenny:
Chwała Ojcu… (trzy razy)
 
Dzień siódmy:
O DUSZACH OZIĘBŁYCH: ,,Kiedy mówię do was o okropnym stanie duszy oziębłej, nie mam wcale na myśli ludzi, którzy żyją w grzechu śmiertelnym i nie chcą się z niego podnieść. Do oziębłych nie zaliczam też tych, którzy chcieliby należeć do Boga i do świata; którzy to korzą się przed swoim Stwórcą, to znów wyciągają ręce do świata. Na czym więc polega oziębłość w służbie Bożej? Otóż dusza letnia nie umarła zupełnie w oczach Boga: jest w niej jeszcze wiara, nadzieja i miłość. Ale wiara bez gorliwości, nadzieja bez mocy i miłość bez ognia i zapału. Osoba oziębła nie zastanawia się nad stanem swojej duszy, jest zadowolona ze wszystkich swoich spowiedzi, nie boi się dawniejszych grzechów. Na Mszę św. idzie z przyzwyczajenia, nie myśląc wiele o znaczeniu Najświętszej Ofiary. Inne praktyki z byle powodu opuszcza. W kościele jest roztargniona, nie stara się o skupienie, postów nie zachowuje skrupulatnie. Stan oziębłości jest dużo bardziej niebezpieczny niż stan wielkiego grzesznika. Wielki grzesznik, który opuszcza spowiedź wielkanocną i jest uwikłany w haniebne występki, od czasu do czasu jęczy jednak nad swoją moralną nędzą i z Bożą pomocą z czasem się z niej wydźwignie. A dusza obojętna jest z siebie zadowolona; zdaje się jej, że jest w przyjaźni z Bogiem, podczas gdy On patrzy na nią ze wstrętem i w końcu wyrzuci ją ze Swoich ust, czyli skaże na potępienie. Ile to dusz zginęło w ten sposób, mój Boże! Jeżeli chcecie wydobyć się 
z oziębłości, przenoście się od czasu do czasu myślą pod bramy piekieł i posłuchajcie tam narzekania i jęków potępionych, którzy dlatego zginęli na wieki, że w sprawie zbawienia swojej duszy byli leniwi i oziębli. A potem wnieście się myślą ku niebu i patrzcie, na jaką chwałę zasłużyli Święci dlatego, że na świecie mężnie walczyli, zadając gwałt swoim namiętnościom.”
Modlitwa na zakończenie każdego dnia nowenny:
Chwała Ojcu… (trzy razy)
Dzień ósmy
O KONIECZNOŚCI UMARTWIANIA CIAŁA I OWOCACH MODLITWY: ,,Dlaczego niekontrolowanie się przy jedzeniu i piciu prowadzi do złego? Otóż dlatego, 
że ciało pożąda przeciw duchowi, dąży do jego zguby. Koniecznie zatem trzeba je umartwić – inaczej prędzej czy później wtrąci ono duszę do piekła. Osoba, której zależy na zbawieniu duszy, każdego dnia umartwia się – choćby w małej rzeczy, jak w pokarmie, napoju czy odpoczynku… Jeśli więc, bracia drodzy, chcecie zachowywać czystość duszy to koniecznie musicie odmawiać czegoś swojemu ciału – inaczej poprowadzi was ono na potępienie… Poprzez modlitwę obcujemy z Bogiem, Aniołami i Świętymi i uduchowiamy się. Nasze serce i umysł odrywają się powoli od stworzeń, zatapiają się w rzeczach wyższych i coraz bardziej kochają dobra niebieskie”.
Modlitwa na zakończenie każdego dnia nowenny:
Chwała Ojcu… (trzy razy)
Dzień dziewiąty:
O OFIERZE MSZY ŚWIĘTEJ: ,,Wszystkie dobre uczynki razem wzięte nie są warte jednej Mszy świętej, bo tamte są dziełami ludzkimi, a Msza jest dziełem Bożym. Nawet męczeństwa nie da się porównać z Mszą święta – jest ona bowiem ofiarą, jaką człowiek składa Bogu ze swojego życia, a Msza św. jest Ofiarą, jaką Bóg złożył 
z samego siebie człowiekowi, przelewając za niego krew… Kapłan jest kimś bardzo wielkim, gdyby pojął swoje powołanie do końca umarłby… Sam Bóg jest mu posłuszny. Na słowa kapłana Chrystusa zstępuje z nieba i daje się zamknąć w małej hostii. Ojciec nieustannie patrzy z nieba na ołtarz: <To jest mój Syn umiłowany, 
w którym mam upodobanie> [Mt 17,5a]. Wobec zasług tak wielkiej ofiary, Ojciec nie może Synowi niczego odmówić. Gdybyśmy mieli wiarę, ujrzelibyśmy Boga w kapłanie, jak się widzi światło przez szybę, jak wino pomieszane z wodą. Po konsekracji, kiedy trzymam w dłoniach Najświętsze Ciało Pana, jeśli przeżywam chwile zniechęcenia i myślę, że godny jestem tylko piekła, mówię w duszy: <Gdybym tylko mógł zabrać Go ze sobą do piekła, w Jego obecności czułbym się tam jak w raju! Mógłbym cierpieć tam przez całą wieczność, gdybym mógł przebywać tam razem z Jezusem. Wtedy jednak nie byłoby to już piekło, bo płomienie Bożej miłości prędko ugasiłyby ogień sprawiedliwości… Po konsekracji Bóg jest z nami obecny, tak samo, jak jest obecny w niebie. Gdybyśmy w pełni zdawali sobie z tego sprawę, umarlibyśmy z miłości. Pewien kapłan zaczynał wątpić, że jego słowa rzeczywiście sprowadzają Chrystusa na ołtarz; w tej samej chwili hostia, którą trzymał w dłoniach, zaczęła ociekać krwią wsiąkającą w korporał… Gdyby nam ktoś powiedział, że o tej godzinie jakiś zmarły ma powstać z grobu, zaraz byśmy tam pobiegli, żeby zobaczyć cud. A czyż konsekracja, podczas której chleb i wino stają się Ciałem i Krwią samego Boga, nie jest o wiele większym cudem niż wskrzeszenie umarłego? Potrzeba przynajmniej kwadransa, żeby dobrze przygotować się do Mszy św. W tym czasie trzeba głębokiego uniżenia, jakiego Chrystus dokonuje w sakramencie Eucharystii; trzeba zrobić rachunek sumienia, gdyż aby dobrze przeżyć Mszę św. powinniśmy być w stanie łaski uświęcającej… Gdybyśmy znali cenę ofiary Mszy św. albo raczej gdybyśmy mieli głębszą wiarę, uczestniczylibyśmy w niej z o wiele większą gorliwością.”
Modlitwa na zakończenie każdego dnia nowenny:
Chwała Ojcu… (trzy razy).

 

Telewizja Chrystusa Króla w Chicago
Kaja Godek: KOMU TAK NAPRAWDĘ ZALEŻY NA ABORCJI?
https://www.youtube.com/watch?v=tBiBHZPxaIc
Broniąc Kościoła spotykamy wyjątkowych ludzi
https://www.youtube.com/watch?v=brX4gi1NDfA
Króluj nam Chryste ♥️🙏🇵🇱 19.7 Kiekrz+ Poznań Zapraszamy wszystkich
Polaków do udziału w pielgrzymce!
https://www.youtube.com/watch?v=KvfmNLvySzI
Króluj nam Chryste ♥️🙏🇵🇱 20.7 Poznań
https://www.youtube.com/watch?v=ScNjcWMhYcc
Króluj nam Chryste ♥️🙏🇵🇱 19-20 Poznań Chrystusa Króla! Zapraszamy na Pielgrzymkę wszystkich Polaków
https://www.youtube.com/watch?v=ZudeYWb0pSQ
Króluj nam Chryste ♥️🙏🇵🇱 23.7 Poznań: Zalanie Polski „uchodźcami” przez rządzących udających Polaków
https://www.youtube.com/watch?v=VFjuVVHG9wc

23 Lipca 2022! TO JUŻ DZIŚ Polsce POTRZEBNA POMOC – Orędzie św Michała Luz de Maria Czasy Ostateczne

POLACY OBSERWUJCIE SYTUACJĘ KTÓRA NADCHODZI TRAGICZNA OCZYWIŚCIE Z WINY FRANCISZKA PAPIEŻA ZBUNTOWANEGO BERGOLIO. GDYBY CHCIAŁ BYĆ KATOLIKIEM, TO BY SAM PYTAŁ PANA BOGA, JAKO „DRUGI PO BOGU” I PROWADZIŁBY LUDZKOŚĆ WEDŁUG WOLI BOŻEJ. ON BEZBOŻNY BOJĄCY SIĘ SZATANA – CAŁUĄCY SŁUGI ALLACHA W BUTY A LEKCEWAŻĄCY NAJŚWIĘTSZY SAKRAMENT PIERWSZY BŁĄDZI I LUDZI DO ZDRADY PANA BOGA ZBAWICIELA NAMAWIA. NIECH SAM JEDZIE DO MEDJIUGORIE, TO MATKA BOŻA UCZYNI CUD I ZAMIENI MU SERCE Z BEZBOŻNEGO NA BOGOBOJNE. SAM POWINIEN PYTAĆ PANA BOGA, CO TRZEBA UCZYNIĆ, ABY ZAPEWNIĆ PLANECIE ZIEMI I JEJ MIESZKANCOM POKÓJ I SPOKÓJ. BEGOLIO PRZYJAŹNI SIĘ Z MASONAMI, INNYMI WYZNAWCAMI I SZATANA PACHOŁKAMI A NIE Z BOGIEM JEZUSEM ZBAWICIELEM I JEGO ANIOŁAMI.

23 Lipca 2022! TO JUŻ DZIŚ Polska POTRZEBNA POMOC – Orędzie św Michała Luz de Maria Czasy Ostateczne
https://www.youtube.com/watch?v=83Y6cPP4vOw
 
Modlitwa za Polskę za wstawiennictwem Świętego Andrzeja Boboli 23 lipca 2022
https://www.youtube.com/watch?v=Oi5-gqlENqE
Ks. Chmielewski | Konferencja w Strachocinie
https://www.youtube.com/watch?v=gz0vurnCC5A
 
Ks. Glas | Modlitwa za Ojczyznę w Strachocinie
https://www.youtube.com/watch?v=M_Il97cG9gU
 
Ks. Glas | Musicie walczyć! | Bazylika Bożego Ciała w Krakowie
https://www.youtube.com/watch?v=W5a_Z47NoEY
Kolejny kraj mówi „nie” planom Komisji Europejskiej /KONFEDRACJA: Cyniczna polityka energetyczna Niemiec_PLUS_INNE
UWAGA-Kliknij na obrazek lub nagłówek aby przeczytać cały artykuł lub wysłuchać program

 

 
O instrumencie do działania dla wolności jakim są Wolne Wybory
Szanowni Państwo,
 
Piszę do koordynatorów i członków Wolne Wybory oraz przyjaciół.

 

Wakacje, upały nie sprzyjają aktywności. Chciałbym jednak przypomnieć o naszych działaniach.   

 

Wolne Wybory daje każdemu instrument do działania na rzecz wolności. Jak ten instrument wykorzystamy, zależy wyłączenie od nas samych i naszej aktywności. Każdy koordynator i każdy członek może z tego instrumentu skorzystać. Co trzeba zrobić?

 

1. Zwiększyć liczebność i siłę ruchu – musimy mieć koordynatorów i członków w całej Polsce – po to by móc w całej Polsce stworzyć komitety wyborcze i działać lokalnie.

 

2. Szukać w środowisku lokalnym i ogólnopolskim ludzi wartościowych, których warto poprzeć w wyborach i ich promować przez organizację spotkań itd.   

 

3. Nawiązać współpracę z innymi organizacjami o charakterze wolnościowym i przeprowadzać z nimi wspólne akcje. 

 

4. Podejmować inicjatywy jakie są w danym momencie słuszne (wcześniej sprzeciwialiśmy się sztucznie nadmuchanej pandemii i przymusowi szczepionkowemu, dzisiaj wciąganiem nas do wojny na Ukrainie i ukrainizacji Polski – to nie chodzi o pomoc dla uchodźców, ale o podporządkowywanie polityki naszego kraju polityce ukraińskiej i banderyzacji).

 

Zachęcam wszystkich do tych działań i o informowanie o nich. 

 

Ruch Wolne Wybory powstał dla obrony wolności Polski i wolności osobistej. Jesteśmy w pełni otwarci na współpracę z innymi organizacjami, które mają podobne cele. Problem polega na tym, że jak zauważyłem, często te organizacje powstają po to by nas podzielić i są prowadzone przez osoby anonimowe, często bez żadnych osiągnięć życiowych i z wielkim ego. Jeżeli jednak nie pokonamy tych słabości związanych ze współpracą i nie stworzymy wspólnie silnego ruchu wolnościowego, wówczas wygrają: pandemia, wojna, depolonizacja, zniewolenie i kompletne podporządkowanie nas interesom obcym. 

 

Inicjatywy Grzegorza Brauna – jego opór przeciw wojnie i ukrainizacji oraz działanie dla pokoju są bardzo cenne. Dlatego wystąpiliśmy wspólnie i wydaliśmy Oświadczenie na temat pokoju. Patrz wideo poniżej.

 

https://www.youtube.com/watch?v=8svqK5KnOw8&t=19s

Pokój wam, nie bójcie się. Pokój łączy ludzi; wojna dzieli. Nic nie jest stracone przez pokój; wszystko może być stracone przez wojnę. Konferencja pokojowa w…

O mojej działalności można się dowiedzieć na stronie www i z Wolne Wybory TV. Mamy wiele cennych filmów. 

Brakuje nam: dobrej komórki medialnej, dobrej komórki organizacyjnej, wystarczających funduszy. Jeżeli ktoś może w tych obszarach pomóc i włączyć się do działań, proszę i zapraszam. Jeżeli wejdziemy na zrzutka.pl, ludzie zrzucają się na drony dla Ukrainy, a nie dla wolności w Polsce — to świadczy do jakiej niskiej świadomości społecznej doszliśmy i jaka bolesna lekcja czeka nas w przyszłości. 

 

Każdy koordynator powinien pod koniec miesiąca wysłać krótkie (max jedna strona) sprawozdanie ze swojej działalności. Ciekawsze wydarzenia dajemy na stronę internetową.

 
Pozdrawiam serdecznie,
 
Włodzimierz Korab-Karpowicz
Przewodniczący Wolne Wybory
 

Zasilcie Państwo szeregi ruchu Wolne Wybory i wspierajcie nas.

WSPIERAJ NAS: https://wolnewybory.org/wspieraj-nas/ 

ZRZUTKA NA WOLNE WYBORY: https://zrzutka.pl/4m5t8y  

…………
Wykład o filozofach zniszczenia: Marks, Wittngenstein, Harari i ludzkiej ewolucji — polecam. 

https://www.youtube.com/watch?v=70T1LxgYFi0&t=607s

KAŻDY NORMALNIE MYŚLĄCY CZŁOWIEK POBOŻNY I BEZBOŻNY ODRÓŻNI JAKI BÓG JEST WŁAŚCIWY I PRAWDZIWY – TYLKO TEN, KTÓRY BRONI ŻYCIA, SZERZY POKÓJ, ZGODĘ I MIŁOŚĆ DUCHOWĄ, BO WYZNAWCY INNYCH BOGÓW REKLAMUJĄ I SZERZĄ NIENAWIŚĆ, ZABIJANIE I NISZCZENIE INNYCH OSÓB I RELIGII. BÓG KATOLIKÓW DAŁ LUDZIOM WOLNOŚĆ WE WSZYSTKIM I PROSI LUDZI O MODLITWY I WYZBYCIE SIĘ GRZECHÓW. WIĘC KTÓRY BÓG JEST BOGIEM? 
 
Jan Pospieszalski o nowej fali antykatolickiej agresji /
Orban: Wojna na Ukrainie wstrząsnęła polsko-węgierską współpracą_PLUS_INNE
UWAGA-Kliknij na obrazek lub nagłówek aby przeczytać cały artykuł lub wysłuchać program
RÓŻNE WIRUSY POJAWIĄ SIĘ, GDYŻ WIELE ICH WYPRODUKUJĄ MASONI CHCĄCY RZĄDZIĆ CAŁYM ŚWIATEM PACHOŁKI LUCYFERA. SZCZEPIONKI TEŻ SĄ ICH PRODUKCJI, ABY JAK NAJWIĘCEJ ZABIĆ LUDZI, BO MNIEJSZĄ ILOŚCIĄ JEST ŁATWIEJ RZĄDZIĆ. WAŻNE JEST, ŻE ZARABIAJĄ NA TYCH ŚMIERTELNYCH „LEKACH” MILIARDY.

Orędzie Maryi: POJAWIĄ SIĘ NOWE WIRUSY 
Zobacz szczegóły powiązanego obrazu

Trevignano Romano, 23 lipca 2022 r.

Moje dzieci, dziękuję wam, że jesteście tutaj na modlitwie i odpowiedzieliście na moje wezwanie w waszym sercu. Dzieci, to jest czas niesprawiedliwości, bądźcie pokorni i czyńcie pokutę. Dzieci, biskupstwo Rzymu jest w poważnych tarapatach, módlcie się za kapłanów, Kościół jest i zawsze będzie jeden i święty, ale niektóre dusze, które w nim żyją, zostaną porwane przez zło. Przyjdźcie tutaj, do tego miejsca pobłogosławionego przez Ojca i napijcie się ze źródła mojego Syna Jezusa Moje dzieci, huragany wzrosną, wkrótce będzie atak zła, proszę uwierzcie moim słowom. Moje dzieci, mój Syn oddzieli zło od dobra, wy będziecie dalej się modlić, czasy będą coraz trudniejsze, pojawią się nowe wirusy, wasza wolność wisi na włosku. Bądź wojownikami światła. Teraz błogosławię wam w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego, Amen.

Orędzie Maryi: POJAWIĄ SIĘ NOWE WIRUSY | Gisella Cardia
(Trevignano Romano, Włochy) 23.07.2022 
https://www.youtube.com/watch?v=ukv4b7f1UcM
TO ILE BĘDZIE CZEKAŁ BÓG OJCIEC AŻ PYSZNI GRZESZNICY W EPISKOPACIR W POLSCE ZATWIERDZĄ OFICJALNIE NABOŻEŃSTWO DO BOGA OJCA WSZECHMOGĄCEGO W PIERWSZĄ NIEDZIELĘ SIERPNIA?
NOWENNA DO BOGA OJCA PRZED UROCZYSTOŚCIĄ W SIERPNIU 
O Trójcy Świętej - Wiadomości
Modlitwa wstępna
Ojcze Przedwieczny, który jesteś Nieogarniony, Wieczny, Sprawiedliwy –
Surowy, lecz też bezgranicznie Kochający, daj mi Łaskę dobrego odprawienia tej
Nowenny, aby przyniosła takie Dary i Owoce Ducha Świętego, jakie Ty Sam chcesz
nam udzielić. Ojcze Godny Uwielbienia, proszę Cię o jak najwięcej Łask
potrzebnych mnie i innym do okazywania Tobie miłości.
I dzień
Wiekuisty, Sprawiedliwy Boże, Ukochany Ojcze, Moje Schronienie, składamy
Ci stokrotne dzięki, że stworzyłeś nas i cały wszechświat. Wszechpotężny Władco,
nikt nigdy nie zdoła Ci podziękować za ogromne Dobra – Łaski, które nam zsyłasz
Mocą Swej bezgranicznej Miłości. Czuwasz też wciąż nad nami Swą Miłosierną
Opatrznością, mimo naszych wad i nędzy. Podnosisz nas z upadku i uczysz Swoich
Dróg. Przepraszamy Cię za naszą niedoskonałość i obiecujemy szczerą poprawę w
każdej dziedzinie duchowego oraz cielesnego życia. Najukochańszy Boże Ojcze,
bądź uwielbiony i błogosławiony!
Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…
II dzień
Najlepszy Tatusiu, dziękujemy Ci za wszystkie Dobra i Łaski, które
otrzymujemy z Twojej Ręki. Dziękujemy za odkupieńczą Ofiarę Twojego Syna, która
nieustannie nas uświęca. Dziękujemy za Twojego Jednorodzonego Syna, który dziś
też jest opuszczony i osamotniony w każdym Tabernakulum i roni Krwawe Łzy,
powtarzając Swoją Agonię z Getsemani. Nasze pokolenie pełne nieprawości i
grzechów wciąż na nowo zadaje Rany Twojemu Umiłowanemu Synowi. Chociaż my
opuściliśmy Ciebie, Wierny Boże, Ty nie opuszczasz nas na zawsze i przebaczasz
nam nasze winy. Ojcze Sprawiedliwy pełen Litości, Ty jesteś naszym Ocaleniem;
porusz ostygłe nasze serca i zbałamucone umysły. Niech Twój Święty Duch
rozproszy panujące ciemności, a Twoje Święte Łaski, które są naszym udziałem w
życiu Bożym, rozkwitną Błogosławieństwem w naszych udręczonych sercach.
Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…
III dzień
Najczulszy Ojcze Niebieski, składam Ci gorące dzięki za wszystkie cuda,
którymi nas darzysz, głównie zaś za zbawienie naszych dusz. Ty, który raczyłeś
ofiarować za nasze winy na haniebną śmierć Twojego Syna, ocal na Wieczność
wszystkie zagrożone dusze, a zwłaszcza dusze teraz umierających i mających
wkrótce umrzeć. Najświętszy Abba, pomóż nam w ratowaniu dusz ciężkich
grzeszników, uwalniając ich na zawsze od jadu Żmii. Doprowadź wszystkich do
szczęśliwej Wieczności.
Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…
IV dzień
Odwieczny Ojcze, Stwórco Nieba i Ziemi dziś prosimy Cię o ratunek dla dusz
ludzi umierających. Błagam Cię o takie Łaski, aby ani jedna dusza nie poszła na
potępienie wieczne. O, Abba, Najdroższy Tatusiu, który przyjąłeś ofiarę z Krwi
Swojego Syna, spraw, abyśmy otrzymali Łaskę pomocy dla nich. Nas wszystkich
bez wyjątku przygotuj na Godzinę Odejścia, byśmy umieli pokonać w drodze do
Zbawienia piętrzące się przeszkody i nie marnowali ani jednej chwili życia,
zasługując na udział w Niebieskiej Rodzinie. Wiekuisty Boże, udziel Swoich Łask
tym duszom, które są już blisko bram Wieczności. Pomóż nieść ich własny Krzyż na
wzór Twojego Ukrzyżowanego Syna. Nam zaś dodaj otuchy, abyśmy uwierzyli, że
Twój Święty Duch przemieni ich serca.
Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…
V dzień
Odwieczny Ojcze pełen Miłosierdzia, proszę Cię o uwolnienie z czyśćca jak
największej ilości więźniów czyśćcowych. Najlepszy Tatusiu, Ty Sam nam dałeś
wiele sposobów i środków do wybawienia dusz z czyśćca. Prosimy Cię o bezmiar
Łask dla tych cierpiących dusz, aby jak najprędzej mogły oglądać Twoje Święte
Oblicze i wysławiać Twój Majestat. Wprawdzie one wiele zawiniły w swoim
grzesznym życiu, ale było to głównie wynikiem ich duchowej ułomności i ociężałości
serca. Nie wspominaj już więcej ich popełnionych win. A jeżeli to możliwe,
uwzględnij nasze prośby, daruj im karę i weź do Nieba.
Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…
VI dzień
Ojcze Sprawiedliwy, pomóż nam zawsze w życiu wypełniać Twoją Świętą
Wolę. Wielokroć wskazywałeś całej ludzkości jak rozpoznać Twoje Drogi. Lecz
oporny, grzeszny człowiek z powodu swej głupoty pogardził Twoimi Słowami i Twoją
zbawienną Radą. Jednak Twoje Kochające Serce, Ojcze, nadal bije dla nas
współczuciem. Z pokorą prosimy Cię, Najczulszy Tatusiu, o udzielenie nam silnych
natchnień Twojego Ducha poprzez nasze myśli, abyśmy się nauczyli doskonale
rozpoznawać, czego od nas pragniesz. Ocal nas, byśmy nigdy nie sprzeciwiali się
Twojej Świętej Woli.
Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…
VII dzień
Ojcze Miłosierdzia, proszę Cię o pomoc w celującym wypełnianiu Twoich
Doskonałych, Świętych Planów. Bowiem w ich realizacji zawsze będzie
przeszkadzał diabeł. Mój uwielbiony Boże, spraw, abym zachowywał każde Słowo,
które wypowiadasz. Spraw też, aby każdy człowiek na każdym miejscu mógł
realizować Twoją Świętą Wolę. Ojcze, daj też do pomocy wykonawcom tylu Aniołów
pomocników, ilu będzie potrzeba do realizacji powierzonych zadań. Ojcze Niebieski,
udziel mi takiej Łaski, bym mógł zawsze i dokładnie wypełnić Twoją Wolę.
Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…
VIII dzień
Nieśmiertelny Ojcze, proszę Cię o pogromienie sił Zła – Szatana i jego
zwolenników. Najlepszy Tatusiu, daj nam moc i pragnienie do przezwyciężania
naszych słabości i złych skłonności. Broń mnie od wpadania w matnię pułapek
sprytnie zastawionych przez złego ducha. Naucz mnie dobrej, skutecznej modlitwy,
która ujarzmia siły nieczyste. Spraw, bym za wszelką cenę wybierał tylko Dobro.
Ojcze Sprawiedliwy, udziel nam Łaski, abyśmy przy Tobie wytrwali do końca na
naszych Bożych posterunkach.
Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…
IX dzień
Ukochany Ojcze z Nieba, dziś przedstawiamy Ci nasze prośby i błagania.
Panie, spraw, by nade wszystko wypełniła się Twoja Święta Wola względem nas.
Wysłuchaj wszystkiego, co w naszym imieniu przedstawi Ci Matka Twojego
Świętego Syna. Mój Ojcze, usłysz moją prośbę, moje pokorne wołania, o ile jest to
zgodne z Twoją Świętą Wolą. Nie dopuść, Wszechpotężny Panie, abym
kiedykolwiek swoim postępowaniem wykroczył przeciw Twojej Świętej Woli.
Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…
Litania do Boga Ojca
Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson.
Chryste usłysz nas, Chryste wysłuchaj nas.
Ojcze z Nieba, Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata, Boże – zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, Boże – zmiłuj się nad nami.
Święta Trójco, Jedyny Boże – zmiłuj się nad nami.
Ojcze Przedwieczny, Stwórco Nieba i Ziemi – ulituj się i zmiłuj się nad nami.
Ojcze Przedwieczny, w Twojej Mądrości i Potędze -…
Ojcze Przedwieczny, Stworzycielu Aniołów -…
Ojcze Przedwieczny, Chwało i Celu naszej wędrówki -…
Ojcze Przedwieczny, Chwało Świętych w Niebie -…
Ojcze Przedwieczny, Chwało stworzenia-…
Ojcze Przedwieczny, Opatrzności Boża na naszej drodze -…
Ojcze Przedwieczny, w niezliczonych Swych przymiotach -…
Ojcze Przedwieczny, Nieogarniony, Litościwy w Swym Miłosierdziu -…
Ojcze Przedwieczny, Nieszczędzący Syna Swojego dla naszego odkupienia -…
Ojcze Przedwieczny, Dający nam Matkę Syna Swojego -…
Ojcze Przedwieczny, Serdeczny, Czuły i Kochający -…
Ojcze Przedwieczny, Delikatniejszy niż dziecko -…
Ojcze Przedwieczny, Żarliwy i Płomienny-…
Ojcze Przedwieczny, Czysta Miłości -…
Ojcze Przedwieczny, Najdoskonalszy nasz Boże -…
Ojcze Przedwieczny, Niezgłębiony w uświęcaniu wszystkich i wszystkiego -…
Ojcze Przedwieczny, Wszechmocny i pełen Łaskawości -…
Ojcze Przedwieczny, Ogarniający wszystkich Swą Czułą Opieką -…
Ojcze Przedwieczny, Patrzący na nas przez Rany Syna Swojego -…
Ojcze Przedwieczny, Objawiający wszelkie Tajemnice Boże -…
Ojcze Przedwieczny, Opiekujący się Kościołem i stworzeniem -…
Ojcze Przedwieczny, nasza Pociecho i Nagrodo -…
Ojcze Przedwieczny, Rozkoszy zbawionych i Duchów czystych -…
Ojcze Przedwieczny, Nadziejo zbawiających się -…
Ojcze Przedwieczny, Niewyczerpany w Swych Cudach -…
Ojcze Przedwieczny, Mądry w Swych Zarządzeniach -…
Ojcze Przedwieczny, Najmilszy, Najczulszy i Przedziwny -…
Ojcze Przedwieczny, Dający zawsze Dobre i Mądre Rady -…
Ojcze Przedwieczny, Czysta Sprawiedliwości -…
Ojcze Przedwieczny, Dający natchnienie naszej pobożności -…
Ojcze Przedwieczny, Wiedzący o wszystkim -…
Ojcze Przedwieczny, Widzący wszystko i wszędzie -…
Ojcze Przedwieczny, przed którym nic ani nikt się nie ukryje -…
Ojcze Przedwieczny, Perło Najcenniejsza -…
Ojcze przedwieczny, Niedający z nikim, ani z niczym się porównać -…
Ojcze Przedwieczny, Dochowujący Przymierza na wieki – …
Ojcze Przedwieczny, Obietnico wypełniająca się zawsze -…
– ulituj się i zmiłuj się nad nami.
Ojcze Przedwieczny, Słowo zawsze wypełniające się -…
Ojcze Przedwieczny, z Sercem gorejącym, jak ogień gorącym -…
Ojcze Przedwieczny, Siejący Cnoty dla dusz czystych -…
Ojcze Przedwieczny, Klejnocie Najcenniejszy -…
Ojcze Przedwieczny, Dający nam ze Swej Pełni -…
Ojcze Przedwieczny, zawsze Hojny dla proszących Cię zgodnie z Twoją Wolą –
Ojcze Przedwieczny, Źródło Życia i Świętości -…
Ojcze Przedwieczny, grzechami naszymi Raniony -…
Ojcze Przedwieczny, Boże Stanowczy i Pokorny -…
Ojcze Przedwieczny, Źródło wszelkiej Pociechy -…
Ojcze Przedwieczny, Przyjmujący całopalenia -…
Ojcze Przedwieczny, Przyjmujący wszelkie dobre ofiary -…
Ojcze Przedwieczny, Natchnienie Świętych -…
Ojcze Przedwieczny, mój Ojcze i Pasterzu -…
Ojcze Przedwieczny, Przewodniku, Doradco i Opiekunie -…
Ojcze Przedwieczny, Broniący uciśnionych – …
Ojcze Przedwieczny, Przyjacielu mój i Boże – …
Ojcze Przedwieczny, Tatusiu Najlepszy -…
Ojcze Przedwieczny, Hojny, Oświecający Kościół Swój -…
Ojcze Przedwieczny, zawsze o nas Dbający -…
Ojcze Przedwieczny, Najsprawiedliwszy i Najroztropniejszy -…
Ojcze Przedwieczny, Przyjmujący i Słuchający naszych próśb i jęków -…
Ojcze Przedwieczny, Wypełniający wszystko, coś powiedział -…
Ojcze Przedwieczny, Królu rodzin -…
Ojcze Przedwieczny, Królu Kościoła -…
Ojcze Przedwieczny, Rozkoszy wszystkich Świętych -…
Ojcze Przedwieczny, Usprawiedliwienie nasze na Sądzie Bożym -…
Ojcze Przedwieczny, Miłości stworzeń wszystkich -…
Ojcze Przedwieczny, Nadziejo w Tobie umierających -…
JEZU, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Boże Ojcze.
JEZU, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam nasze winy, Boże Ojcze.
JEZU, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami grzesznymi, oBoże Ojcze.
P. – Tyś Chwałą Twojego ludu wiernego.
W. – Dający Zbawienie i Życie wieczne.
Módlmy się: Wszechmogący Wieczny Ojcze Przedwieczny kocham Cię, na ile
zdołam Cię kochać, jako Twoje stworzenie. Pozwól, bym mógł Cię kochać, wielbić i
chwałę Ci oddawać, tak, jak mi na to pozwolisz. Proszę o pomoc w realizowaniu
Twego Planu Odwiecznej Twojej Miłości. Amen.
Różaniec Św. V Tajemnica Bolesna – Śmierć P. Jezusa na Krzyżu.
(Ojcze nasz..10xZdrowaś Maryjo…Chwała Ojcu.)

Koronka do Boga Ojca.
Na wstępie:
Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Wierzę w Boga… 3 x Chwała Ojcu…
Na dużych paciorkach:
Ojcze Niebieski, naucz mnie pełnienia Twojej Świętej Woli. (1x)
Na małych paciorkach:
Ojcze Niebieski, kocham Cię, pomóż mi. (10x)
Na zakończenie:
3 x Bądź Uwielbiony, Ojcze Niebieski, za wszystkie Dobro, które nam dajesz.
Modlitwa na zakończenie
Niech będzie chwała i dziękczynienie Świętemu Świętych! Umiłowany nasz
Tatusiu z Nieba, który Sam nas stworzyłeś i odkupiłeś. Spraw, abyśmy jak najlepiej
wykorzystali wszystkie zesłane przez Ciebie w tej nowennie Łaski – Dary i nigdy ich
nie utracili. Sprawiedliwy Boże, który jesteś Najdoskonalszym Źródłem wszelkiej
Miłości i Świętości, zlituj się nad naszą nędzą. Spraw, abyśmy jak najwierniej starali
się upodobnić do Ciebie i nauczyli się kochać na wzór Twojego Najświętszego
Serca. Najwierniejszy Ojcze, ustrzeż wszystkich kochających Ciebie przed wielkim
Złem. Wzmocnij w nas prawdziwą Wiarę i głęboką Nadzieję, abyśmy oczyszczeni
Ciałem i Krwią Twojego Syna wraz z Armią Różańcową przygotowywali ludzkość do
Wielkiego Ostrzeżenia. A także z pokorą oczekiwali na spełnienie Dnia Chwały w
Twoim Świętym Kościele oraz na wieczny udział z Tobą w Twoim Królestwie. Amen.
Nowenna do Boga Ojca, przyniesie wiele Łask, wielu duszom. Niech
wszyscy wiedzą, że Moc tej Nowenny jest znaczna. Każdy, kto będzie szerzył
cześć do Mojego i waszego Ojca Niebieskiego, będzie bardzo jasno błyszczał
w Niebie, a inne Łaski będą spływały już tu na ziemi. Boża Sprawiedliwość
straci Swą Siłę, wobec miłości waszej, przejawianej w czci Samego Boga Ojca.
Zagrzmi tak silnie, że cały Wszechświat zadrży Orędzie Jezusa Trevignano Romano Czasy Ostateczne
ZA WSZYSTKIE NIESZCZĘŚCIA W POLSCE I NA ŚWIECIE WINNI SĄ HIERARCHOWIE – BISKUPI, KATOLIKÓW UDAJĄCY RZĄDZĄCY POLSKIM EPISKOPATEM DO KTÓRYCH PAN JEZUS ZWRACA SIĘ O URATOWANIE POLSKI 
I ŚWIATA OD 100 LAT. ONI MILCZĄC AKCEPTUJĄ TE WSZYSTKIE WOJNY I NIESZCZĘŚCIA LUDZI A NA WŁASNĄ PROŚBĘ SPADAJĄ DO PIEKŁA ZA NIEPOSŁUSZEŃSTWO PANU BOGU. MY NIE CHCEMY, ABY NAMI KATOLIKAMI POLAKAMI RZĄDZILI SZATANI, WIĘC OPUŚĆCIE HIERARCHOWIE TE PIĘKNE PAŁACE ALBO NAWRACAJCIE SIĘ !
My Polacy katolicy duchowni i świeccy nie chcemy dzielić wieczności z mordercami w biskupich sutannach i pragniemy przyjaźni ze Zbawicielem a w wieczności być z Bogiem w Trójcy Przenajświętszej Jedynym w Niebie.
LUDZIE ŚWIECCY PISZĄ LISTY – WIEKIE PROŚBY DO EPISKOPATU OD LAT I PROSZĄ ICH ABY APOSTOŁOWIE UZNALI AKTAMI PANA JEZUSA KRÓLEM POLSKI, KTÓRY JEST JEDYNYM RATUNKIEM NA POKÓJ W POLSCE I NA ŚWIECIE A HIERAROWIE MILCZĄ DLA UCIECHY CAŁEGO PIEKŁA I AKCEPUJĄ WSZYSTKIE NIESZCZĘŚCIA DLA POLSKI, KTÓRE CORAZ BARDZIEJ SIĘ MNOŻĄ. TRUDNO ZROZUMIEĆ, ŻEBY KSIĘŻA NIENAWIDZILI BOGA    A TYM BARDZIEJ W KRÓLEWSKIEJ KORONIE. JAK WIEMY Z HISTORII, ŻE BOGA WSZECHMOGĄCEGO I JEZUSA 
A TYM BARDZIEJ KRÓLA NIENAWIDZĄ TYLKO ŻYDZI. POLSKA JUŻ JEST W NIEWOLI ŻYDOWSKIEJ NA WŁASNĄ PROŚBĘ – W RZĄDZIE ŻYDZI, W EPISKOPACIE ŻYDZI, WIĘC KONIEC POKOJU I KONIEC POLSKI A WKRÓTCE WKROCZY BÓG OJCIEC WSZECHMOGĄCY I MARYJA KRÓLOWA POLSKI – WIĘC BĄDŹCIE PRZYGOTOWANI !!!
********************************************************************************************
Nie przyjmujcie TEGO najbardziej NIEBEZPIECZNEGO, co będą wam proponować – szatańskiego łańcucha. Orędzie Maryi Trevignano Romano Czasy Ostateczne
https://www.youtube.com/watch?v=_zXjThgbLEM
Zagrzmi tak silnie, że cały Wszechświat zadrży Orędzie Jezusa Trevignano Romano Czasy Ostateczne
https://www.youtube.com/watch?v=QscucxyLekA
DZIĘKUJMY PANU BOGU, ŻE POWOŁUJE WSPANIAŁYCH POLAKÓW DLA OCALENIA NASZEJ OJCZYZNY POLSKI.
 
Marcin Karliński: prawda o Rydzyku, Ziobro, Biereckim, Gadowskim, Sekielskim i innych…
COVID wraca?! Niedzielski i Morawiecki ZNOWU STRASZĄ!

 

Szanowni Państwo,

Wiele wskazuje na to, że rząd szykuje grunt pod ogłoszenie kolejnej covidowej „fali”. Wypowiedzi dwóch głównych adwokatów pandemii w Polsce, czyli ministra Niedzielskiego i premiera Morawieckiego, stanowią preludium do kolejnej odsłony jesiennego spektaklu upokarzania i okradania Polaków.

Medialna narracja znów zaczyna krążyć wokół liczby dziennych zakażeń (tj. pozytywnych wyników testów) oraz ewentualnych obostrzeń. Minister Adam Niedzielski zdążył zasugerować już seniorom powrót do maseczek, a premier Morawiecki apelował o powrót do zasad dystansu, dezynfekcji i zakrywania twarzy.

Czy to sygnały, że obostrzenia, lockdown, przymus maseczkowy, segregacja sanitarna i certyfikaty szczepień wrócą w najbliższych miesiącach?

Intencje decydentów doskonale podsumował prof. Piotr Kuna w wywiadzie dla Polsatu:

„Myślę, że dla wielu osób taka pandemia jest okazją do wykazania się! I tęsknią za tym! […] Pan jest dziennikarzem i wie, że tak naprawdę najlepiej się sprzedają złe wiadomości. Więc co mamy? Mamy wojnę na Ukrainie, mamy inflację, mamy kredyty, i musimy mieć jeszcze coś z obszaru zdrowia. No to nie ma lepszego tematu, jak covid, jeżeli chcemy ludzi straszyć” – powiedział lekarz.

Nie sposób się nie zgodzić z profesorem Kuną, że przy okazji covid-19 „wykazało się” wiele jednostek i organizacji. Tylko w ostatnim czasie wyszło na jaw, że PiS przeznaczył 12 milionów złotych z kieszeni podatników na propagandę covidową. Szczegółowe dane udało się uzyskać z Kancelarii Premiera dzięki prawu dostępu do informacji publicznej.

,,Pandemiczna lista płac’’ w Polsce, stan na kwiecień 2021 r.:

  • Polskie Radio S.A. – 1,5 MLN zł
  • Radio Muzyka Fakty Grupa RMF – 3 MLN zł
  • Telewizja Polska S.A. – ok. 1,7 MLN zł
  • Polsat Media Biuro Reklamy – ok. 2,18 MLN zł
  • Prografix Sp. z.o.o. – ok. 1,8 MLN zł
  • i inne, na kwoty nieprzekraczające 1 miliona zł

Naturalnie, powyższa afera wypada dość blado, jeśli zestawimy ją z wcześniejszymi skandalami, które miały miejsce od początku 2020 roku. Czujemy się w obowiązku nieustannie przypominać o:

  • nierozliczonych 200 000 nadmiarowych zgonów, których można było uniknąć, gdyby nie zdemontowano systemu ochrony zdrowia
  • lockdownach i ich katastrofalnych skutkach, przede wszystkim dla przedsiębiorców
  • kryzysie systemu edukacji
  • kupnie 1241 respiratorów po zawyżonej cenie ok. 200 MLN zł
  • o ProteGo Safe – aplikacji ministra Dworczyka, która miała służyć milionom Polaków, a zarejestrowało się tylko 11 tys. użytkowników (koszt 6 MLN zł)
  • kupnie 365 tys. testów od powiązanej z PiS firmy za 47 MLN zł (128 zł za test, podczas gdy cena rynkowa to ok. 34 zł za test)

A to tylko te afery, o których wie opinia publiczna.

Nadużycia objawiły się w bezprecedensowy sposób w środowisku lekarskim, które było pod szczególną presją – z jednej starano medyków starano się korumpować, a z drugiej strony prześladowano i poddawano ostracyzmowi tych, którzy ośmielali się sprzeciwiać oficjalnej narracji rządu.

Najwyższa Izba Kontroli w drugim kwartale b.r. opublikowała raport, w którym prześwietliła proces wypłacania tzw. dodatków covidowych lekarzom w 4 placówkach medycznych w województwie zachodniopomorskim. W skrajnych przypadkach wykazano zarobki rzędu 15 tysięcy złotych za 30 minut pracy w skali miesiąca!

Wymienione w raporcie przykłady rażącej niegospodarności i oszałamiającego chaosu administracyjnego, jaki zapanował w systemie ochrony zdrowia podczas walki z pandemią covid-19, są następujące:

– w jednym ze szpitali na każde łóżko covidowe wykazano 21-31 osób personelu medycznego, które otrzymały dodatki.

– w innym obliczono, że blisko 40% osób otrzymało dodatek za pracę z pacjentami covidowym w wymiarze poniżej 24 godzin w skali miesiąca. W skrajnych przypadkach była to maksymalna kwota 15 000 zł za mniej niż godzinę pracy miesięcznie.

– wskazano około 70 osób, które pobierały dodatki covidowe w więcej niż jednej z kontrolowanych 4 placówek, w kilku przypadkach nawet w trzech jednocześnie!

Tak wygląda Państwo Polskie pod rządami PiS! Takie są skutki desperackich „pandemicznych ustaw”, których nie poddano żadnej merytorycznej debacie i żadnej ekonomicznej analizie!

Tylko od nas zależy, czy obozowi rządzącemu będzie się politycznie opłacało wtrącić Polskę w kolejne obostrzenia, pogłębiające tylko i tak już dotkliwy kryzys gospodarczy i społeczny!

Ostatni przeprowadzony sondaż jednoznacznie wskazuje, że Polacy nie chcą powrotu restrykcji sanitarnych. 82% Polaków nie chce powrotu lockdownu! 79% z nas nie chce powrotu do nauki zdalnej w szkołach!

Stop segregacji sanitarnej! Nigdy więcej lockdownu!

Minister Adam Niedzielski, zamiast dymisji i procesu, wciąż kształtuje politykę w kraju i jest traktowany jak celebryta! 200 tysięcy śmiertelnych ofiar jego fatalnych decyzji można by było uniknąć, gdyby minister zdrowia działał w interesie Polaków! Niedzielski do dymisji!

RN logo

Wtorek, 26 lipca 2022
ŚWIĘTYCH JOACHIMA I ANNY,
RODZICÓW NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY
Kim byli przodkowie i rodzice Najświętszej Maryi Panny i św. Józefa?
Homilia św. Jana Damasceńskiego, kapłana

Z owoców poznacie ich
Gdy Bogarodzica Dziewica miała narodzić się z Anny, natura nie ośmieliła się wyprzedzić łaski: pozostała więc bez właściwego sobie owocu, dopóki łaska nie wydała swego. Wypadało bowiem, aby pierworodną była Ta, z której miał się narodzić „Pierworodny wszelkiego stworzenia, w którym wszystko istnieje”.
O szczęśliwi małżonkowie, Joachimie i Anno! Wam dłużne są wszystkie stworzenia. Oto za waszym pośrednictwem złożyły swemu Stwórcy dar najwspanialszy: przeczystą Matkę, jedynie godną swojego Stwórcy.
„Raduj się, Anno niepłodna, któraś nie rodziła; wykrzykuj z radości i wołaj, któraś nie znała bólów rodzenia”. Raduj się, Joachimie, albowiem z twej Córki „Dziecię nam się narodziło i Syn został nam dany. I nazwą Go Zwiastunem Bożych zamiarów”, Zwiastunem zbawienia całego świata i „Bogiem mocnym”. Sam Bóg jest tym Dziecięciem.
O Joachimie i Anno, szczęśliwi małżonkowie bez skazy! Z waszego owocu dajecie się poznać według słów Pana: „Z owocu poznacie ich”. W ten sposób prowadziliście swe życie, aby miłe było Bogu oraz godne Tej, która z was się narodziła. Przez wasze święte i czyste życie wydaliście na świat perłę dziewictwa. Ona to była dziewicą przed porodzeniem, dziewicą w czasie rodzenia, dziewicą po porodzeniu. Ona jedna zachowała nieskalane dziewictwo duszy, ducha i ciała.
O przeczyści małżonkowie, Joachimie i Anno! Zachowując wyznaczoną prawem natury czystość, otrzymaliście za łaską Bożą to, co przewyższa naturę; wydaliście bowiem na świat Tę, która nie znając męża, stała się Matką Boga. Wiodąc życie ludzi, pobożne i święte, wydaliście na świat Córkę doskonalszą od Aniołów, która teraz jest Królową Aniołów.
O najpiękniejsza i najsłodsza Dziewico! Córko Adama i Matko Boga! Błogosławieni ojciec twój i matka! Błogosławione ręce, które Cię nosiły! Błogosławione usta twoich rodziców, okrywające Cię czystymi pocałunkami, abyś na zawsze zachowała dziewiczość! „Radośnie wykrzykujcie Panu, wszystkie ziemie, cieszcie się, weselcie i psalmy śpiewajcie. Podnieście wasz głos, radujcie się, a nie lękajcie”.
Ewangelie nie przekazały o rodzicach Maryi żadnej wiadomości. Milczenie Biblii dopełnia bogata literatura apokryficzna. Ich imiona są znane jedynie z apokryfów Protoewangelii Jakuba, napisanej ok. roku 150, z Ewangelii Pseudo-Mateusza z wieku VI oraz z Księgi Narodzenia Maryi z wieku VIII. Najbardziej godnym uwagi może być pierwszy z wymienionych apokryfów, gdyż pochodzi z samych początków chrześcijaństwa, stąd może zawierać ziarna prawdy zachowanej przez tradycję.

Święta Anna z Maryją

Anna pochodziła z rodziny kapłańskiej z Betlejem. Hebrajskie imię Anna w języku polskim znaczy tyle, co „łaska”. Od IV wieku do dzisiaj pokazuje się przy Sadzawce Owczej w Jerozolimie miejsce, gdzie stał dom Anny i Joachima. Obecnie wznosi się na nim trzeci z kolei kościół. Wybudowali go krzyżowcy.
Św. Anna jest patronką diecezji opolskiej, miast, m.in. Hanoveru, oraz kobiet rodzących, matek, wdów, położnic, ubogich robotnic, górników kopalni złota, młynarzy, powroźników i żeglarzy.

Święty Joachim z MaryjąJoachim miał pochodzić z zamożnej i znakomitej rodziny z Galilei. Już samo jego imię miało być prorocze, gdyż oznacza tyle, co „przygotowanie Panu”. W dawnej Polsce czczony był jako „protektor Królestwa”. Kiedy Maryja była jeszcze dzieckiem, miał pożegnać ziemię. Razem ze św. Anną patronują małżonkom.
Od dawna biblistów interesował problem, dlaczego Ewangeliści podają dwie odrębne genealogie Pana Jezusa: inną przytacza św. Mateusz (Mt 1, 1-18), a inną – św. Łukasz (Łk 3, 23-38). Przyjmuje się dzisiaj dość powszechnie, że św. Mateusz podaje rodowód Chrystusa Pana wymieniając przodków św. Józefa, podczas gdy św. Łukasz przytacza rodowód Pana Jezusa wymieniając przodków Maryi. Według takiej interpretacji ojcem Maryi nie byłby wtedy św. Joachim, ale Heli. Być może imię Joachim jest apokryficzne. Możliwe także, że Heli miał drugie imię Joachim. Sprawa jest nadal otwarta.

Święci Joachim i Anna, rodzice MaryiApokryficzna Protoewangelia Jakuba z II wieku podaje, że Anna i Joachim byli bezdzietni. Małżonkowie daremnie modlili się i dawali hojne ofiary na świątynię, aby uprosić sobie dziecię. Joachim, będąc już w podeszłym wieku, udał się na pustkowie i tam przez dni 40 pościł i modlił się o Boże miłosierdzie. Wtedy zjawił mu się anioł i zwiastował, że jego prośby zostały wysłuchane, gdyż jego małżonka Anna da mu Dziecię, które będzie radością ziemi. Tak też się stało. Przy narodzinach ukochanej Córki, której według zwyczaju piętnastego dnia nadano imię Maria, była najbliższa rodzina. W rocznicę tych narodzin urządzono wielką radosną uroczystość. Po urodzeniu się Maryi, spełniając uprzednio złożony ślub, rodzice oddali swą Jedynaczkę na służbę w świątyni. Kiedy Maryja miała 3 lata, oddano Ją do świątyni, gdzie wychowywała się wśród swoich rówieśnic, zajęta modlitwą, śpiewem, czytaniem Pisma świętego i haftowaniem szat kapłańskich. Wcześniej miał pożegnać świat Joachim. Według jednej z legend Annie przypisuje się trinubium – po śmierci Joachima miała wyjść jeszcze dwukrotnie za mąż.

Kult świętych Joachima i Anny był w całym Kościele – a więc także na Wschodzie – bardzo dawny i żywy. W miarę jak rozrastał się kult Matki Chrystusa, wzrastała także publiczna cześć Jej rodziców. Już w IV/V w. istniał w Jerozolimie kościółek przy dawnej sadzawce Betesda w pobliżu świątyni pod wezwaniem św. Joachima i św. Anny. Tu nawet miał być według podania ich grób. Inni miejsce grobu sytuowali przy wejściu na Górę Oliwną. Cesarz Justynian wystawił w Konstantynopolu około roku 550 bazylikę ku czci św. Anny. Kazania o św. Joachimie i św. Annie wygłaszali na Wschodzie święci tej miary, co św. Epifaniusz (+ 403), św. Sofroniusz (+ po 638), św. Jan Damasceński (+ ok. 749), św. German, patriarcha Konstantynopola (+ 732), św. Andrzej z Krety (+ 750), św. Tarazjusz, patriarcha Konstantynopola (+ 806), a na Zachodzie: św. Fulbert z Chartres (+ 1029), św. Bernardyn ze Sieny (+ 1444) czy bł. Władysław z Gielniowa (+ 1505).
Szczególną czcią była zawsze otaczana św. Anna. Jej kult był i jest do dnia dzisiejszego bardzo żywy. Na Zachodzie pierwszy kościół i klasztor św. Anny stanął w roku 701 we Floriac koło Rouen. Dowodem popularności św. Anny jest także to, że jej imię było i dotąd jest często nadawane dziewczynkom. Bardzo liczne są też kościoły i sanktuaria pod jej wezwaniem. Ku czci św. Anny powstało 5 zakonów żeńskich. W dawnej liturgii poświęcono św. Annie aż 118 hymnów i 36 sekwencji (wiek XIV-XVI).

Święta Anna Samotrzecia

Polska chlubi się wieloma sanktuariami św. Anny: na Górze św. Anny w pobliżu Brzegu Głogowskiego, w Jordanowie, w Selnikach, w Grębocicach, w Stoczku koło Lidzbarka Warmińskiego, w Kamiance. Największej jednak czci doznaje św. Anna w Przyrowie koło Częstochowy i na Górze Św. Anny koło Opola. Sanktuarium opolskie należy do najsłynniejszych w świecie – tak dalece, że figura św. Anny doczekała się uroczystej koronacji papieskimi koronami 14 września 1910 r. Sanktuarium to nawiedził św. Jan Paweł II 21 czerwca 1983 roku podczas swej drugiej pielgrzymki do Polski. Cudowna figura św. Anny wykonana jest z drzewa bukowego i liczy 66 cm wysokości. Przedstawia ona św. Annę piastującą dwoje dzieci: Maryję, której była matką, i Pana Jezusa, dla którego była babką (św. Anna Samotrzecia). Wszystkie trzy figury są koronowane. Początkowo była tylko jedna postać św. Anny (wiek XV). Potem dodano postacie Maryi i Jezusa (wiek XVII), umieszczając je przy głowie św. Anny.

Liturgiczny obchód ku czci rodziców Maryi pojawił się najpierw na Wschodzie. Wprowadził go w 710 r. cesarz Justynian II pod tytułem Poczęcie św. Anny. Wspomnienie obchodzono w różnych dniach, łącznie (św. Joachima i św. Anny) lub oddzielnie. Na Zachodzie wprowadzono je późno. W Neapolu jest znane w wieku X. Papież Urban VI bullą Splendor aeternae gloriae z 21 czerwca 1378 r. zezwolił na obchodzenie tego święta w Anglii. Juliusz II w 1522 r. rozszerzył je na cały Kościół i wyznaczył na 20 marca. Paweł V zniósł jednak to święto w 1568 r., opierając swoją decyzję na tym, że o rodzicach Maryi z ksiąg Pisma świętego nic nie wiemy. Przeważyła jednak opinia, że należy im się szczególna cześć. Dlatego Grzegorz XIII święto Joachima i Anny ponownie przywrócił (1584). Z tej okazji wyznaczył jako dzień pamięci 26 lipca. Papież św. Pius X w 1911 roku wprowadził osobno święto św. Joachima, wyznaczając dzień pamiątki na 16 sierpnia. Św. Anna miała nadal swoje święto dnia 26 lipca. Reforma liturgiczna z roku 1969 połączyła na nowo imiona obojga pod datą 26 lipca.

Święci Joachim i Anna, rodzice MaryiW ikonografii św. Anna ukazywana jest w scenach z apokryfów oraz obrazujących życie Maryi. Przedstawiana jako starsza kobieta z welonem na głowie. Ulubionym tematem jest św. Anna ucząca czytać Maryję. Niektóre jej atrybuty: palec na ustach, księga, lilia.
Św. Joachim ukazywany jest jako starszy, brodaty mężczyzna w długiej sukni lub w płaszczu. Występuje w licznych cyklach mariologicznych oraz z życia św. Anny. Jego atrybutami są: anioł, Dziecię Jezus w ramionach, dwa gołąbki w dłoni, na zamkniętej księdze lub w małym koszyku, jagnię u stóp, laska, kij pasterski, księga, zwój.

Módlmy się. Panie, Boże naszych ojców, Ty wybrałeś świętych Joachima i Annę na rodziców Maryi, która została Matką Twojego wcielonego Syna, * przez ich wstawiennictwo daj nam osiągnąć zbawienie obiecane Twojemu ludowi. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna,  który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.
Poniedziałek, 25 lipca 2022
ŚW. JAKUBA, APOSTOŁA
Święto
 
Św. Jakub Starszy i jego historia - Szlak św. Jakuba w Hiszpanii i  Portugalii
 
Dziś tradycyjnie błogosławi się kierowców i pojazdy mechaniczne. Zwyczaj ten łączy się z kultem św. Krzysztofa, patrona kierowców.
 
                    Święty Krzysztof. Modlitwa kierowcy : Plakietka samoprzylepna do samochodu  : Księgarnia internetowa Religijna.pl
Obrzęd błogosławieństwa może być sprawowany bezpośrednio po zakończeniu Mszy świętej, nieszporów albo w związku z liturgią słowa Bożego.
WPROWADZENIE
Stara tradycja podaje, że święty Krzysztof, który był rzymskim żołnierzem, został ochrzczony przez pustelnika i za jego radą osiadł nad rzeką, służąc pomocą podróżnym. Poniósł śmierć za wiarę w czasie prześladowania za panowania cesarza Decjusza (ok. 250 r.). Jako swojego patrona czcili świętego Krzysztofa przewoźnicy, tragarze, flisacy i pielgrzymi. Współcześnie jest czczony jako patron kierowców, a jego wizerunek zdobi wiele pojazdów mechanicznych, które się błogosławi w dniu 25 lipca, bądź 31 maja (Nawiedzenie Najświętszej Maryi Panny) lub 29 września (św. Rafała), lub 2 października (Świętych Aniołów Stróżów), albo w innym odpowiednim dniu.
Obrzęd błogosławieństwa może być sprawowany bezpośrednio po zakończeniu Mszy świętej, nieszporów albo w związku z liturgią słowa Bożego.
I. OBRZĘD BŁOGOSŁAWIEŃSTWA
Właściciele ustawiają swoje pojazdy na odpowiednim placu i stoją w ich pobliżu. Na rozpoczęcie obrzędu można wykonać odpowiednią pieśń, np. „Pod Twą obronę” lub „Liczę na Ciebie, Ojcze”. Po ukończeniu pieśni szafarz mówi:
W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.
Wszyscy żegnają się i odpowiadają:
Amen.
KAPŁAN pozdrawia obecnych mówiąc:
Pan Jezus, który jest drogą, prawdą i życiem, niech będzie z wami wszystkimi.
albo wypowiada inne słowa, zwłaszcza wzięte z Pisma świętego.
Wszyscy odpowiadają:
I z duchem twoim.
KAPŁAN przygotowuje obecnych do przyjęcia błogosławieństwa, przemawiając tymi lub podobnymi słowami:
Bóg w Trójcy Świętej jedyny pragnie, abyśmy różnymi drogami tego świata pobożnie i rozsądnie dążyli do nieba, gdzie On nam przygotował wieczne mieszkanie. Ostatecznym celem naszej ludzkiej drogi jest sam Bóg i wieczna wspólnota dzieci Bożych z Ojcem, Synem i Duchem Świętym. Zgromadziliśmy się dzisiaj, aby prosić Boga o opiekę i błogosławieństwo, byśmy dobrze, rozsądnie i bezpiecznie mogli się posługiwać naszymi pojazdami na różnych drogach dla dobra naszego i bliźnich. Prośmy, aby Chrystus, który jest naszą drogą, był zawsze z nami i prowadził nas do celu podróży i życia.
Modlitwa kierowcy
Boże, daj mi pewną rękę i bystre oko, abym nikomu nie wyrządził żadnej szkody. Nie pozwól, Dawco życia, bym stał się przyczyną śmierci lub kalectwa, a także zachowaj od nieszczęścia i wypadku. Pohamuj pokusę nadmiernej szybkości. Oby piękno stworzonego przez Ciebie świata i radość Twej łaski towarzyszyły mi na zawsze. Amen.
 Modlitwa o bezpieczną podróż | Blog o turystyce kulturowej
Homilia św. Jana Chryzostoma, biskupa, do Ewangelii św. Mateusza

Uczestnicy męki Chrystusa
Synowie Zebedeusza nalegają na Zbawiciela: „Powiedz, by jeden z nas siedział po prawej, a drugi po lewej stronie”. I cóż na to Chrystus? Otóż aby ujawnić przyziemność ich prośby, aby pokazać, iż gdyby wiedzieli, o co proszą, nigdy by tego nie uczynili, powiada: „Nie wiecie, o co prosicie”, to jest: nie wiecie, jak wielka to rzecz, jak przedziwna, jak bardzo przewyższa nawet moce anielskie. Potem dodaje: „Czy możecie pić kielich, który Ja mam pić, i przyjąć chrzest, którym mam być ochrzczony?” Rozprawiacie ze Mną o godnościach i zaszczytach, Ja zaś zapowiadam wam zmagania i trudy. Czas obecny nie jest czasem nagród i nie teraz ukaże się moja chwała; życie obecne jest czasem męczeństwa, walki i niebezpieczeństw.
Zobacz, jak samym nawet pytaniem wzywa ich i zachęca. Nie mówi: „Czy jesteście gotowi ponieść śmierć? Czy potraficie przelać własną krew?” Ale cóż powiada? „Czy możecie pić kielich?” I aby ich zachęcić oraz uczynić bardziej ochotnymi obietnicą wspólnoty z sobą, dodaje: „który Ja mam pić”. Ów kielich nazywa chrztem wskazując, iż stanie się on oczyszczeniem całego świata. Uczniowie odpowiadają: „Możemy”. W gorącości ducha obiecują natychmiast. Nie zdają sobie sprawy, co mówią, ufają jednak w spełnienie prośby.
A Jezus? „Kielich mój wprawdzie pić będziecie – odpowiada – i chrzest, który mam przyjąć, wy również przyjmiecie”. Zaiste, wielkie zapowiedział im dobra: staniecie się godni męczeństwa, będziecie cierpieć jak i Ja, zakończycie życie śmiercią męczeńską. W tym wszystkim będziecie mieć udział ze Mną. „Nie do Mnie jednak należy dać miejsce po mojej stronie prawej lub lewej, ale dostanie się ono tym, dla których mój Ojciec je przygotował”. Skoro więc udoskonalił ich myślenie, uszlachetnił oraz przygotował na cierpienia, wtedy dopiero poprawia ich prośbę.
„Wtedy dziesięciu pozostałych oburzyło się na tych dwóch braci”. Zobacz, jak bardzo są jeszcze niedoskonali. Zarówno ci dwaj, którzy pragnęli wywyższyć się ponad dziesięciu, jak też ci ostatni, którzy zazdrościli tamtym dwom. Ale – jak powiedziałem – zobacz, kim stali się później, a ujrzysz ich wolnymi od tych ułomności. Oto Jan, ten sam, który tutaj wysuwa się z prośbą, zawsze – jak opowiadają Dzieje Apostolskie – ustępuje pierwszeństwa Piotrowi, czy to w przemawianiu, czy w czynieniu cudów. Jakub zaś oddał życie niedługo po tych wydarzeniach. Od początku pełen żarliwości, oderwany od spraw tego świata, osiągnął tak wysoki stopień cnoty, iż wkrótce stał się dojrzałym do męczeństwa.
 
Święty Jakub Większy

Wśród apostołów było dwóch Jakubów. Dla odróżnienia nazywani są Większym i Mniejszym albo też Starszym i Młodszym. Prawdopodobnie nie chodziło w tym wypadku o ich wiek, ale o kolejność przystępowania do grona Apostołów. Rozróżnienie to wprowadził już św. Marek (Mk 15, 40). Imię Jakub pochodzi z hebrajskiego „aqeb”, oznaczającego „chronić” – a zatem znaczy „niech Jahwe chroni”. Etymologia ludowa tłumaczy to imię jako „pięta”. Według Księgi Rodzaju, kiedy Jakub, wnuk Abrahama, rodził się jako bliźniak Ezawa, miał go trzymać za piętę (Rdz 25, 26).
Św. Jakub Większy jest tym, który jest wymieniany w spisie Apostołów wcześniej – był powołany przez Jezusa, razem ze swym bratem Janem, jako jeden z Jego pierwszych uczniów (Mt 4, 21-22): święci Mateusz i Łukasz wymieniają go na trzecim miejscu, a święty Marek na drugim. Jakub i jego brat Jan byli synami Zebedeusza. Byli rybakami i mieszkali nad jeziorem Tyberiadzkim. Ewangelie nie wymieniają bliżej miejscowości. Być może pochodzili z Betsaidy, podobnie jak święci Piotr, Andrzej i Filip (J 1, 44), gdyż spotykamy ich razem przy połowach. Św. Łukasz zdaje się to wprost narzucać, kiedy pisze, że Jan i Jakub „byli wspólnikami Szymona – Piotra” (Łk 5, 10). Matką Jana i Jakuba była Salome, która należała do najwierniejszych towarzyszek wędrówek Chrystusa Pana (Mk 15, 40; Mt 27, 56).

Jakub został zapewne powołany do grona uczniów Chrystusa już nad rzeką Jordan. Tam bowiem spotykamy jego brata, Jana (J 1, 37). Po raz drugi jednak Pan Jezus wezwał go w czasie połowu ryb. Wspomina o tym św. Łukasz (Łk 5, 1-11), dodając nowy szczegół – że było to po pierwszym cudownym połowie ryb.
Jakub należał do uprzywilejowanych uczniów Pana Jezusa, którzy byli świadkami wskrzeszenia córki Jaira (Mk 5, 37; Łk 8, 51), przemienienia na górze Tabor (Mt 17, 1nn; Mk 9, 1; Łk 9, 28) oraz modlitwy w Ogrójcu (Mt 26, 37). Żywe usposobienie Jakuba i Jana sprawiło, że Jezus nazwał ich „synami gromu” (Mk 3, 17). Chcieli bowiem, aby piorun spadł na pewne miasto w Samarii, które nie chciało przyjąć Pana Jezusa z Jego uczniami (Łk 9, 55-56). Jakub był wśród uczniów, którzy pytali Pana Jezusa na osobności, kiedy będzie koniec świata (Mk 13, 3-4). Wreszcie był on świadkiem drugiego, także cudownego połowu ryb, kiedy Chrystus ustanowił Piotra głową i pasterzem swojej owczarni (J 21, 2). Ewangelie wspominają o Jakubie Starszym na 18 miejscach, co łącznie obejmuje 31 wierszy. W porównaniu do innych Apostołów – jest to bardzo dużo.

Święty Jakub WiększyDzieje Apostolskie wspominają o św. Jakubie dwa razy: kiedy wymieniają go na liście Apostołów (Dz 1, 13) oraz przy wzmiance o jego męczeńskiej śmierci. Z tej okazji św. Łukasz tak pisze: „W tym samym czasie Herod zaczął prześladować niektórych członków Kościoła. Ściął mieczem Jakuba, brata Jana…” (Dz 12, 1-2). Jakuba stracono w 44 r. bez procesu – zapewne po to, aby nie przypominać ludowi procesu Chrystusa i nie narazić się na jakieś nieprzewidziane reakcje. Było to więc posunięcie taktyczne. Dlatego także zapewne nie kamieniowano św. Jakuba, ale ścięto go w więzieniu. Euzebiusz z Cezarei, pierwszy historyk Kościoła (w. IV), pisze, że św. Jakub ucałował swojego kata, czym tak dalece go wzruszył, że sam kat także wyznał Chrystusa i za to sam natychmiast poniósł śmierć męczeńską. Jakub był pierwszym wśród Apostołów, a drugim po św. Szczepanie, męczennikiem Kościoła (zgodnie z przepowiednią Chrystusa – Mk 10, 39).
W średniowieczu powstała legenda, że św. Jakub udał się zaraz po Zesłaniu Ducha Świętego do Hiszpanii. Do dziś św. Jakub jest pierwszym patronem Hiszpanii i Portugalii.

Święty Jakub Większy

Według tradycji, w VII wieku relikwie św. Jakuba miały zostać sprowadzone z Jerozolimy do Compostelli w Hiszpanii. Nazwa Compostella ma się wywodzić od łacińskich słów Campus stellae (Pole gwiazdy), bowiem relikwie Świętego, przywiezione najpierw do miasta Iria, zaginęły – dopiero w IX w. miał je odnaleźć biskup, prowadzony cudowną gwiazdą. Hiszpańska nazwa Santiago znaczy zaś po polsku „święty Jakub”. Te dwie nazwy łączy się w jedno, stąd nazwa miasta brzmi dziś Santiago de Compostella. Do dziś znajduje się tam grób św. Jakuba. W wiekach średnich po Ziemi Świętej i Rzymie było to trzecie sanktuarium chrześcijaństwa. W katedrze genueńskiej oglądać można artystyczny relikwiarz ręki św. Jakuba, wystawiany na pokaz podczas rzadkich okazji.
Święty jest patronem Hiszpanii i Portugalii; ponadto m. in. zakonów rycerskich walczących z islamem, czapników, hospicjów, szpitali, kapeluszników, pielgrzymów, sierot.

W ikonografii św. Jakub przedstawiany jest jako starzec o silnej budowie ciała w długiej tunice i w płaszczu lub jako pielgrzym w miękkim kapeluszu z szerokim rondem. Jego atrybutami są: bukłak, kij pielgrzyma, księga, miecz, muszla, torba, turban turecki, zwój.

 
 
Módlmy się. Wszechmogący, wieczny Boże, święty Jakub jako pierwszy z Apostołów przelał krew za Chrystusa,  niech jego mężne wyznanie utwierdza Twój Kościół, * a jego opieka niech mu stale towarzyszy. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna,  który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.
 
 
 
25 lipca
Święty Krzysztof, męczennik
 
 
Święty Krzysztof

Imię Krzysztof wywodzi się z języka greckiego i oznacza tyle, co „niosący Chrystusa”. O życiu św. Krzysztofa brak pewnych wiadomości. Według późniejszych, ale prawdopodobnych świadectw, opartych na tradycji, św. Krzysztof miał pochodzić z Małej Azji, z prowincji rzymskiej Licji. Tam miał ponieść śmierć męczeńską za panowania cesarza Decjusza ok. 250 roku. Jest jednym z Czternastu Wspomożycieli, czyli szczególnych patronów.
Najstarszym dowodem kultu św. Krzysztofa z Licji jest napis z roku 452, znaleziony w Haidar-Pacha, w Nikomedii, w którym jest mowa o wystawionej ku czci Męczennika bazylice w Bitynii. Dowodzi to niezawodnie, że w tym czasie Święty odbierał szczególną cześć w Nikomedii i w Bitynii. Jest także podana wzmianka, że w synodzie w Konstantynopolu w 536 roku brał udział niejaki Fotyn z klasztoru św. Krzysztofa, co również potwierdza kult Męczennika. Papież św. Grzegorz I Wielki (+ 604) pisze, że w Taorminie na Sycylii za jego czasów istniał klasztor pw. św. Krzysztofa.
Z powodu braku szczegółowych informacji o św. Krzysztofie, średniowiecze na podstawie imienia „niosący Chrystusa” stworzyło popularną legendę o tym świętym. Według niej pierwotne imię Krzysztofa miało brzmieć Reprobus (z greckiego Odrażający), gdyż miał on mieć głowę podobną do psa. Wyróżniał się za to niezwykłą siłą. Postanowił więc oddać się w służbę najpotężniejszemu na ziemi panu. Służył najpierw królowi swojej krainy. Kiedy przekonał się, że król ten bardzo boi się szatana, wstąpił w jego służbę. Pewnego dnia przekonał się jednak, że szatan boi się imienia Chrystusa. To wzbudziło w nim ciekawość, kim jest ten Chrystus, którego boi się szatan. Opuścił więc służbę u szatana i poszedł w służbę Chrystusa. Zapoznał się z nauką chrześcijańską i przyjął chrzest. Za pokutę i dla zadośćuczynienia, że służył szatanowi, postanowił zamieszkać nad Jordanem, w miejscu, gdzie woda była płytsza, by przenosić na swoich potężnych barkach pielgrzymów, idących ze Wschodu do Ziemi Świętej.

Święty KrzysztofPewnej nocy usłyszał głos Dziecka, które prosiło go o przeniesienie na drugi brzeg. Kiedy je wziął na ramiona, poczuł ogromny ciężar, który go przytłaczał – zdawało mu się, że zapadnie się w ziemię. Zawołał: „Kto jesteś, Dziecię?” Otrzymał odpowiedź: „Jam jest Jezus, twój Zbawiciel. Dźwigając Mnie, dźwigasz cały świat”. Pan Jezus miał mu wtedy przepowiedzieć rychłą śmierć męczeńską. Ten właśnie fragment legendy stał się natchnieniem dla niezliczonej liczby malowideł i rzeźb św. Krzysztofa. Tradycja miała Reprobusowi nadać tytuł „Krzysztofa”, czyli „nosiciela Chrystusa” (gr. Christoforos). Pan Jezus po przyjęciu przez Krzysztofa chrztu miał mu przywrócić wygląd ludzki.
Św. Krzysztof jest patronem Ameryki i Wilna; siedzib ludzkich i grodów oraz chrześcijańskiej młodzieży, kierowców, farbiarzy, flisaków, introligatorów, modniarek, marynarzy, pielgrzymów, podróżnych, przewoźników, tragarzy, turystów i żeglarzy. Orędownik w śmiertelnych niebezpieczeństwach. W dzień jego dorocznej pamiątki poświęca się wszelkiego rodzaju pojazdy mechaniczne.

W ikonografii Święty przedstawiany jest jako młodzieniec, najczęściej jednak jako olbrzym przechodzący przez rzekę, na barkach niesie Dzieciątko Jezus, w ręku trzyma maczugę, czasami kwitnącą; także jako potężny mężczyzna z głową lwa. Jego atrybuty to m.in.: dziecko królujące na globie, palma męczeńska, pustelnik z lampą, ryba, sakwa na chleb, wieniec róż, wiosła.

Niedziela, 24 lipca 2022
XVII NIEDZIELA ZWYKŁA 
                                       Proście z wiarą - Katolicki Kościół Narodowy
(Łk 11, 1-13)
Jezus, przebywając w jakimś miejscu, modlił się, a kiedy skończył, rzekł jeden z uczniów do Niego: „Panie, naucz nas modlić się, tak jak i Jan nauczył swoich uczniów”. A On rzekł do nich: „Kiedy będziecie się modlić, mówcie: Ojcze, niech się święci Twoje imię; niech przyjdzie Twoje królestwo! Naszego chleba powszedniego dawaj nam na każdy dzień i przebacz nam nasze grzechy, bo i my przebaczamy każdemu, kto przeciw nam zawini; i nie dopuść, byśmy ulegli pokusie”. Dalej mówił do nich: „Ktoś z was, mając przyjaciela, pójdzie do niego o północy i powie mu: „Przyjacielu, pożycz mi trzy chleby, bo mój przyjaciel przybył do mnie z drogi, a nie mam co mu podać”. Lecz tamten odpowie z wewnątrz: „Nie naprzykrzaj mi się! Drzwi są już zamknięte i moje dzieci są ze mną w łóżku. Nie mogę wstać i dać tobie”. Powiadam wam: Chociażby nie wstał i nie dał z tego powodu, że jest jego przyjacielem, to z powodu jego natręctwa wstanie i da mu, ile potrzebuje. I Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a zostanie wam otworzone. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu zostanie otworzone. Jeżeli któregoś z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy zamiast ryby poda mu węża? Lub też gdy prosi o jajko, czy poda mu skorpiona? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, to o ileż bardziej Ojciec z nieba udzieli Ducha Świętego tym, którzy Go proszą”.
                           ZANIM ZAWOŁAJĄ, ODPOWIEM IM…” - Magazyn Chrześcijański"FILEO"
Homilia św. Jana Chryzostoma, biskupa, do Drugiego Listu do Koryntian

Pełnia radości pośród utrapień

.

Na nowo święty Paweł podejmuje temat miłości, łagodząc surowość napomnień. Kiedy bowiem upomniał ich i zganił, iż tak bardzo umiłowani, nie odpłacili mu podobną miłością, ale się od niego odwrócili i złączyli z ludźmi przewrotnymi, od razu łagodzi ostrość swych upomnień, mówiąc: „Otwórzcie się dla nas”, to znaczy: Miłujcie nas. Prosi o niewielką łaskę, w dodatku bardziej pożyteczną dla tych, którzy wyświadczają, niż tych, którzy przyjmują. Nie powiedział: „Miłujcie nas”, ale z wielką delikatnością: „Otwórzcie się dla nas”.
Któż – powiada – usunął mnie z waszych serc? Kto wyrzucił? Dlaczego jest nam tak ciasno w waszych sercach? Ponieważ uprzednio powiedział: „Ciasno jest w waszych sercach”, dlatego teraz wyraźnie mówi: „Otwórzcie się dla nas”. W ten sposób na nowo zdobywa ich dla siebie. Nic bowiem tak bardzo nie skłania umiłowanego do miłości, jak świadomość, iż miłujący gorąco jej pragnie.
„Powiedziałem wam wcześniej – rzecze – iż jesteście w naszych sercach na wspólną śmierć i wspólne z nami życie”. Potęga miłości wyraża się w tym, że nawet odrzucony przez ludzi, pragnie z nimi żyć i umierać. Nie jesteście w naszym sercu w zwyczajny sposób, ale tak, jak powiedziałem wcześniej. Zdarza się bowiem, iż ktoś kocha, ale w obliczu niebezpieczeństw odchodzi: otóż z nami tak nie jest.
„Pełen jestem pociechy”. Jakiej pociechy? Tej, która pochodzi od was. Skoro bowiem powróciliście na właściwą drogę, sprawiliście radość swym postępowaniem. Rzeczą właściwą dla kochającego jest się żalić, iż nie dość jest się miłowanym, oraz obawiać, aby nadmiernymi wymówkami nie przysporzyć przykrości temu, kogo się kocha. Dlatego powiada: „Pełen jestem pociechy, opływam w radość”.
To tak jak gdyby powiedział: „Bardzo się martwiłem z waszego powodu, ale oto uczyniliście dla mnie więcej, niż należało, a przez to sprawiliście mi radość. Nie tylko bowiem usunęliście przyczynę smutku, ale napełniliście obfitą pociechą”.
Swą wielkość okazuje Paweł nie tylko w słowach: „opływam w radość”, ale także dodanych zaraz potem: „w każdym ucisku”. Tak wielka jest radość, której od was doznałem, iż największe nawet utrapienia nie są w stanie jej przysłonić; swą wielkością przewyższa wszystkie spotkane przykrości i nie pozwala poddać się zniechęceniu.
                                        Pin on PISMO ŚWIĘTE

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

W 18 rozdziale Księgi Rodzaju rozgrywa się przed naszymi oczami niezwykła scena. Bóg postanawia zweryfikować pogłoski, jakie dotarły do Niego o ciężkich przewinieniach mieszkańców Sodomy i Gomory, by ich sprawiedliwie osądzić i czyni Abrahama powiernikiem swoich planów. Patriarcha, który do tej pory był posłusznym wykonawcą woli Jahwe, w opowiadaniu ukazuje się jako cieszący się zaufaniem Boga. Przyjaciel, przed którym Jahwe nie ma tajemnic. Ze względu na ich wzajemną relację Abraham ze śmiałością wynikającą z poufałości rozpoczyna rozmowę, w której zamierza wpłynąć na plany Boga.
Odpowiedź Boga wskazuje na gotowość odstąpienia od swych zamiarów ze względu na wstawiennictwo przyjaciela, Abrahama, jeśli tylko znajdzie niewielką garstkę ludzi sprawiedliwych postępujących zgodnie z Jego wolą. To wybór zła, które konkretnie wyraża się przez odrzucenie i nie przestrzeganie Bożego prawa, jest przyczyną katastrofy. Już nie ślepy los czy kaprys bogów, ale każdy człowiek miał wpływ na życie lub śmierć swoją i wspólnoty.

Komentarz do psalmu

Kłopoty, dramaty czy tragedie są niestrudzonymi i nieodłącznymi towarzyszami życia. Uporamy się z jednymi, pojawiają się kolejne, niczym łby mitologicznej hydry. Jeśli się je zaakceptuje i uzna za pomoc w przechodzeniu do „nowego” życia, do spełnionego i satysfakcjonującego, wówczas słowa psalmu płyną niejako same. Wiara w miłość Boga i pokładanie w Nim nadziei przynosi spokój i radość życia.

Komentarz do drugiego czytania

Dla chrześcijanina chrzest jest przyjęciem do wspólnoty Kościoła. Gest zanurzenia czy obecnie praktykowane polanie wodą, stanowią znak, że umarliśmy dla grzechu i zmartwychwstajemy do nowego życia. Otrzymujemy możliwość życia w jedności z Bogiem, miłość, która „rozlewa się w naszych sercach” i dana jest jak gdyby na kredyt.
Dialog Abrahama z Jahwe z rozdziału 18, 20-32, to pierwsze kroki na drodze rodzącej się wiary w przyjaźń człowieka z Bogiem. Jak pokazują dalsze dzieje Izraela, człowiek sam z siebie, z własnej natury, nie jest zdolny do bycia sprawiedliwym, bezgrzesznym. Jest za słaby. Co najwyżej może stać się bezdusznym wykonawcą Prawa.
Potrzebujemy Chrystusa, by spłacił nasze długi wobec Boga i byśmy się stali Jego prawdziwymi przyjaciółmi

Komentarz do Ewangelii

Spotkanie, zjednoczenie, komunia z Bogiem – to cel naszego życia duchowego. Odnalezienie źródła, Boga, który jest Ojcem, to początek drogi. Jej zwieńczeniem – dar Ducha Świętego. Wówczas najgłębsze pragnienia człowieka i Boga się spełniają. Ta droga jest długa i mozolna jak każde dojrzewanie.
Doskonałym nauczycielem jest Jezus, który tę drogę przeszedł jako pierwszy i nam, swoim uczniom, pokazuje jak stawiać kroki na ścieżkach życia duchowego. Niegasnące pragnienie i wytrwałość są niezbędnym wyposażeniem duchowego wędrowca. Towarzyszą nam przyjaciele, którymi są aniołowie i święci w niebie.
Codzienna modlitwa Karola de Foucauld, (przeżywającego swoje ostatnie lata na Saharze, księdza, misjonarza, naukowca, kanonizowanego 15 maja 2022 r.), jest kwintesencją nauki płynącej z dzisiejszego fragmentu Ewangelii:
Ojcze, zdaję się na Ciebie, zrób ze mną, co Ci się podoba,
cokolwiek uczynisz ze mną – dziękuję Ci.
Jestem gotów na wszystko, przyjmuję wszystko,
byleby Wola Twoja spełniała się we mnie,
we wszystkich Twoich stworzeniach – nie pragnę nic więcej, o Boże.
W ręce Twoje oddaję ducha mojego, bo kocham Cię całym sercem
i z ufnością oddaję Ci się bez reszty, gdyż jesteś naszym Ojcem.

Komentarze zostały przygotowane przez Klementynę Pawłowicz-Kot

 

                                  Czytanie na czwartek 14 marca 2019 |

 

 

24 lipca
Święta Kinga, dziewica
 
 
Święta Kinga

Kinga (Kunegunda) urodziła się w 1234 r. jako trzecia z kolei córka Beli IV, króla węgierskiego z dynastii Arpadów, i jego żony Marii, córki cesarza bizantyjskiego Teodora I Laskarisa. Miała dwóch braci i pięć sióstr, wśród nich były św. Małgorzata Węgierska oraz bł. Jolenta. Św. Elżbieta z Turyngii była jej ciotką.
O latach młodości Kingi nie wiemy nic poza tym, że do piątego roku życia przebywała na dworze królewskim prawdopodobnie w Ostrzychomiu. Możemy przypuszczać, że otrzymała głębokie wychowanie religijne i pełne jak na owe czasy wykształcenie.
W Wojniczu małoletnia jeszcze Kinga spotkała się z Bolesławem Wstydliwym; tam też doszło do zawarcia umowy małżeńskiej. Ze względu na małoletność obydwojga były to zrękowiny, po których w kilka lat później miał nastąpić akt właściwych zaślubin.
Pierwsze swoje lata Kinga spędziła w Sandomierzu pod opieką Grzymisławy i pedagoga Mikuły, wraz ze swoim przyszłym mężem Bolesławem. Były to czasy najazdów Tatarów. Wieści o ich barbarzyńskich mordach dochodziły do Polski coraz bliżej. Na wiadomość o zdobyciu Lublina i Zawichostu Bolesław z Kingą i Grzymisławą opuścili Sandomierz i udali się do Krakowa. Po klęsce wojsk polskich pod Chmielnikiem koło Szydłowa (18 marca 1241 r.) uciekli na Węgry w nadziei, że tam będzie bezpieczniej. Jednak i tu nie znaleźli spokoju. Wojska węgierskie poniosły klęskę nad rzeką Sajo (11 kwietnia 1241 r.). Dlatego Kinga uciekła z Bolesławem na Morawy, gdzie zapewne zatrzymali się w Welehradzie w tamtejszym konwencie cystersów. Wódz tatarski Batu-chan stanął w Krakowie w Niedzielę Palmową, 24 marca; stąd Tatarzy ruszyli na Śląsk.
Po bitwie pod Legnicą w 1241 r. Tatarzy wycofali się z Polski. Po bohaterskiej śmierci Henryka Pobożnego w bitwie z Tatarami rozgorzała walka o jego dziedzictwo śląskie i krakowskie. Dopiero po pokonaniu Konrada Mazowieckiego młodzi książęta mogli wrócić do Krakowa (1243). Ponieważ zamek w Krakowie, jak też w Sandomierzu, Tatarzy zupełnie zniszczyli, tak że się nie nadawał do zamieszkania, Bolesław i Kinga pozostali w Nowym Korczynie. Tu właśnie Kinga nakłoniła swego przyszłego męża do zachowania dozgonnej czystości, którą ślubowali oboje na ręce biskupa krakowskiego Prandoty. Dlatego historia nadała Bolesławowi przydomek „Wstydliwy”. W tej formie czystości małżeńskiej Kinga spędziła z Bolesławem 40 lat. Wtedy także zapewne Kinga wstąpiła do III Zakonu św. Franciszka. Zaślubiny odbyły się na zamku krakowskim około roku 1247, bowiem wtedy Bolesław był władcą księstwa krakowsko-sandomierskiego. W posagu od ojca Kinga otrzymała 40 000 grzywien srebra, co Szajnocha przeliczył na około 3,5 miliona złotych. Była to ogromna suma.
Kinga w tym czasie zapewne kilka razy odwiedzała rodzinne Węgry. Sprowadziła stamtąd do Polski górników, którzy dokonali pierwszego odkrycia złoży soli w Bochni (1251). Stąd powstała piękna legenda o cudownym odkryciu soli. Aby dopomóc w odbudowaniu zniszczonego przez Tatarów kraju, Kinga ofiarowała Bolesławowi część swojego posagu; Bolesław za to przywilejem z 2 marca 1252 r. oddał jej w wieczyste posiadanie ziemię sądecką. Kinga pomagała Bolesławowi w rządach nad obu księstwami (krakowskim i sandomierskim). Wskazuje na to spora liczba wystawionych przez obu małżonków dokumentów. Hojnie wspierała katedrę krakowską, klasztory benedyktyńskie, cysterskie i franciszkańskie. Ufundowała kościoły w Nowym Korczynie i w Bochni, a zapewne również w Jazowsku i w Łącku. Do Krakowa sprowadziła z Pragi Kanoników Regularnych od Pokuty i wystawiła im kościół św. Marka. Do Krzyżanowic nad Nidą sprowadzono norbertanki, gdzie im wystawiono kościół i klasztor. W Łukowie książę Bolesław osadził templariuszy. Swojej siostrze, bł. Salomei, Bolesław pozwolił i dopomógł wznieść w Zawichoście kościół, klasztor i szpital. Kinga w sposób istotny przyczyniła się do przeprowadzenia kanonizacji św. Stanisława ze Szczepanowa (1253). To ona miała wysłać do Rzymu poselstwo w tej sprawie i pokryć koszty związane z tą misją.
7 grudnia 1279 r. umarł w Krakowie książę Bolesław Wstydliwy. Długosz wspomina, że biskup krakowski Paweł i niektórzy z panów zaofiarowali Kindze rządy. Kiedy Kinga poczuła się wolna, postanowiła zrezygnować z władzy i oddać się wyłącznie sprawie zbawienia własnej duszy. Upatrzyła sobie klaryski jako zakon dla siebie najodpowiedniejszy. Znała go dobrze, bo już w roku 1245 przyjęła welon i habit klaryski jej ciotka, bł. Salomea, która w tym czasie założyła w Zawichoście pierwszy ich klasztor, w roku 1259 przeniesiony do Skały. Sprawa założenia przez Kingę klasztoru klarysek w Starym Sączu komplikowała się, bo nowy władca Krakowa, Leszek Czarny, nie chciał zgodzić się na tę fundację i odkładał decyzję w obawie, aby nie utracić ziemi sądeckiej, którą Kinga chciała ofiarować klasztorowi na jego utrzymanie. Po czterech latach, w 1284 r., ostatecznie doszło do zgody. Kinga wstąpiła do tego klasztoru już wcześniej (1279), zaraz po śmierci męża. Prawdopodobnie nie zajmowała w klasztorze żadnych urzędów. Jej staraniem była budowa i troska o jego byt materialny. Welon zakonny otrzymała z rąk biskupa Pawła. Jednak śluby zakonne złożyła dopiero, jak to wynika ze szczęśliwie zachowanego dokumentu, 24 kwietnia 1289 roku. Spędziła w Starym Sączu 12 lat, poddając się we wszystkim surowej regule, zatwierdzonej przez Urbana IV w roku 1263.

Święta Kinga - obraz kanonizacyjny

Zmarła 24 lipca 1292 r. w Starym Sączu. Beatyfikacja Kingi nastąpiła dopiero za pontyfikatu papieża Aleksandra VIII. Dokonano jej po długim procesie kanonicznym dnia 10 czerwca 1690 r. Dekrety, wydane przez papieża Urbana VIII (1623-1644), zalecały w sprawach beatyfikacyjnych i kanonizacyjnych jak najdalej posuniętą ostrożność i surowość. Kult świątobliwej księżnej trwał jednak od wieków. Sam fakt porzucenia świata i jej wstąpienia do najsurowszego zakonu żeńskiego był dowodem heroicznej świętości Kingi. Pamięć dzieł miłosierdzia chrześcijańskiego, jak również instytucji pobożnych, których była fundatorką, były bodźcem do oddawania jej kultu. Była powszechnie czczona przez okoliczny lud jako jego szczególna patronka. Do jej grobu napływali nieustannie pielgrzymi. Liczne łaski, otrzymane za jej wstawiennictwem, rozsławiały jej imię. Kult bł. Kingi znacznie wzrósł po jej beatyfikacji. Benedykt XIII przyznał jej tytuł patronki Polski i Litwy (31 sierpnia 1715 r.). Jest także patronką diecezji tarnowskiej.
Kanonizacji Kingi dokonał św. Jan Paweł II w Starym Sączu dnia 16 czerwca 1999 r., podczas swojej przedostatniej pielgrzymki do Polski. Mówił wtedy między innymi: „Mury starosądeckiego klasztoru, któremu początek dała św. Kinga i w którym dokonała swego życia, zdają się dziś dawać świadectwo o tym, jak bardzo ceniła czystość i dziewictwo, słusznie upatrując w tym stanie niezwykły dar, dzięki któremu człowiek w sposób szczególny doświadcza własnej wolności. Tę zaś wewnętrzną wolność może uczynić miejscem spotkania z Chrystusem i z człowiekiem na drogach świętości. U stóp tego klasztoru, wraz ze św. Kingą proszę szczególnie was, ludzie młodzi: brońcie tej swojej wewnętrznej wolności! Niech fałszywy wstyd nie odwodzi was od pielęgnowania czystości! A młodzieńcy i dziewczęta, których Chrystus wzywa do zachowania dziewictwa na całe życie, niech wiedzą, że jest to uprzywilejowany stan, przez który najwyraźniej przejawia się działanie mocy Ducha Świętego”.

W ikonografii przedstawiana jest w stroju klaryski lub księżnej, w ręku trzyma makietę klasztoru ze Starego Sącza, czasami bryłę soli, bywa w niej pierścień.

Litania do Świętej Kingi

Kyrie, elejson; Chryste, elejson; Kyrie, elejson.
Chryste, usłysz nas. Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata, Boże, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, Boże, zmiłuj się nad nami
Święta Trójco, Jedyny Boże, zmiłuj się nad nami
Święta Maryjo, módl się za nami.
Święta Kingo, niepodzielnie oddana Bogu,
Święta Kingo, oblubienico Chrystusa,
Święta Kingo, posłuszna natchnieniom Ducha Świętego,
Święta Kingo, wierna czcicielko Trójcy Przenajświętszej,
Święta Kingo, pełna ufności w Bożą Opatrzność,
Święta Kingo, zjednoczona z Bogiem i służąca ludziom,
Święta Kingo, wiernie idąca śladami Bogarodzicy,
Święta Kingo, wzorowa uczennico św. Franciszka,
Święta Kingo, duchowa córko św. Klary,
Święta Kingo, dziewico wielkiej pobożności,
Święta Kingo, dziewico anielskiej czystości,
Święta Kingo, księżno ewangelicznie uboga,
Święta Kingo, troskliwa Matko powierzonego Ci ludu,
Święta Kingo, zatroskana o zbawienie każdego człowieka,
Święta Kingo, opiekunko kapłanów,
Święta Kingo, pełna szacunku dla sług Kościoła,
Święta Kingo, o kult św. Stanisława Biskupa dbająca,
Święta Kingo, roztropna przewodniczko do nieba,
Święta Kingo, hojna fundatorko kościołów i klasztorów,
Święta Kingo, Pani, której nieobca była nędza,
Święta Kingo, wspomagająca nas w trudzie nowej ewangelizacji,
Święta Kingo, chlubo narodu węgierskiego,
Święta Kingo, mądra Matko naszej Ojczyzny,
Święta Kingo, strażniczko dobra narodu,
Święta Kingo, piastunko polskiej mowy,
Święta Kingo, zasłużona dla polskiej kultury,
Święta Kingo, patronko kopalni soli,
Święta Kingo, przemożna patronko nasza.
Kyrie, elejson, Chryste, elejson, Kyrie, elejson.
Chryste, usłysz nas. Chryste, wysłuchaj nas.
– Abyśmy prawdziwie chrześcijańskim życiem
nieustannie uwielbiali dobroć miłosiernego Boga,
uproś nam święta Kingo.
– Abyśmy w codziennych doświadczeniach
zaufali Bożej Opatrzności,
– Abyśmy naszą modlitwą i troską otaczali zawsze
sprawy Kościoła, Ojczyzny i Narodu,
– Abyśmy umieli otwierać nasze serca na potrzeby bliźnich,
– Abyśmy żyjąc w prawdziwej jedności i pokoju
wzajemnie sobie przebaczali,
– Aby wszyscy Polacy dbali szczerze o potrzeby bliźnich,
o pomyślność i rozwój Ojczyzny,
– Abyśmy pełni wiary w Miłosierdzie Boże
z radością oczekiwali na wezwanie Pana.

Ks.: Oto Oblubieniec nadchodzi,
W.: Wyjdźcie na spotkanie Chrystusa.

Módlmy się:
Boże, Ty obdarzyłeś świętą Kingę hojnym błogosławieństwem
i zachowałeś dziewicą nawet w małżeństwie,
spraw za jej wstawiennictwem, abyśmy dzięki
czystości życia trwali przy Tobie i wstępując w jej ślady
mogli dojść do Ciebie. Przez Chrystusa, Pana naszego.
Amen.

 

COVID wraca?! Niedzielski i Morawiecki ZNOWU STRASZĄ!

Szanowni Państwo,Wiele wskazuje na to, że rząd szykuje grunt pod ogłoszenie kolejnej covidowej „fali”. Wypowiedzi dwóch głównych adwokatów pandemii w Polsce, czyli ministra Niedzielskiego i premiera Morawieckiego, stanowią preludium do kolejnej odsłony jesiennego spektaklu upokarzania i okradania Polaków.Medialna narracja znów zaczyna krążyć wokół liczby dziennych zakażeń (tj. pozytywnych wyników testów) oraz ewentualnych obostrzeń. Minister Adam Niedzielski zdążył zasugerować już seniorom powrót do maseczek, a premier Morawiecki apelował o powrót do zasad dystansu, dezynfekcji i zakrywania twarzy.Czy to sygnały, że obostrzenia, lockdown, przymus maseczkowy, segregacja sanitarna i certyfikaty szczepień wrócą w najbliższych miesiącach?Intencje decydentów doskonale podsumował prof. Piotr Kuna w wywiadzie dla Polsatu: „Myślę, że dla wielu osób taka pandemia jest okazją do wykazania się! I tęsknią za tym! […] Pan jest dziennikarzem i wie, że tak naprawdę najlepiej się sprzedają złe wiadomości. Więc co mamy? Mamy wojnę na Ukrainie, mamy inflację, mamy kredyty, i musimy mieć jeszcze coś z obszaru zdrowia. No to nie ma lepszego tematu, jak covid, jeżeli chcemy ludzi straszyć” – powiedział lekarz.Nie sposób się nie zgodzić z profesorem Kuną, że przy okazji covid-19 „wykazało się” wiele jednostek i organizacji. Tylko w ostatnim czasie wyszło na jaw, że PiS przeznaczył 12 milionów złotych z kieszeni podatników na propagandę covidową. Szczegółowe dane udało się uzyskać z Kancelarii Premiera dzięki prawu dostępu do informacji publicznej.,,Pandemiczna lista płac’’ w Polsce, stan na kwiecień 2021 r.:

  • Polskie Radio S.A. – 1,5 MLN zł
  • Radio Muzyka Fakty Grupa RMF – 3 MLN zł
  • Telewizja Polska S.A. – ok. 1,7 MLN zł
  • Polsat Media Biuro Reklamy – ok. 2,18 MLN zł
  • Prografix Sp. z.o.o. – ok. 1,8 MLN zł
  • i inne, na kwoty nieprzekraczające 1 miliona zł
  • Naturalnie, powyższa afera wypada dość blado, jeśli zestawimy ją z wcześniejszymi skandalami, które miały miejsce od początku 2020 roku. Czujemy się w obowiązku nieustannie przypominać o:

  • nierozliczonych 200 000 nadmiarowych zgonów, których można było uniknąć, gdyby nie zdemontowano systemu ochrony zdrowia
  • lockdownach i ich katastrofalnych skutkach, przede wszystkim dla przedsiębiorców
  • kryzysie systemu edukacji
  • kupnie 1241 respiratorów po zawyżonej cenie ok. 200 MLN zł
  • o ProteGo Safe – aplikacji ministra Dworczyka, która miała służyć milionom Polaków, a zarejestrowało się tylko 11 tys. użytkowników (koszt 6 MLN zł)
  • kupnie 365 tys. testów od powiązanej z PiS firmy za 47 MLN zł (128 zł za test, podczas gdy cena rynkowa to ok. 34 zł za test)
  • A to tylko te afery, o których wie opinia publiczna.Nadużycia objawiły się w bezprecedensowy sposób w środowisku lekarskim, które było pod szczególną presją – z jednej starano medyków starano się korumpować, a z drugiej strony prześladowano i poddawano ostracyzmowi tych, którzy ośmielali się sprzeciwiać oficjalnej narracji rządu.Najwyższa Izba Kontroli w drugim kwartale b.r. opublikowała raport, w którym prześwietliła proces wypłacania tzw. dodatków covidowych lekarzom w 4 placówkach medycznych w województwie zachodniopomorskim. W skrajnych przypadkach wykazano zarobki rzędu 15 tysięcy złotych za 30 minut pracy w skali miesiąca!Wymienione w raporcie przykłady rażącej niegospodarności i oszałamiającego chaosu administracyjnego, jaki zapanował w systemie ochrony zdrowia podczas walki z pandemią covid-19, są następujące:  – w jednym ze szpitali na każde łóżko covidowe wykazano 21-31 osób personelu medycznego, które otrzymały dodatki.  – w innym obliczono, że blisko 40% osób otrzymało dodatek za pracę z pacjentami covidowym w wymiarze poniżej 24 godzin w skali miesiąca. W skrajnych przypadkach była to maksymalna kwota 15 000 zł za mniej niż godzinę pracy miesięcznie.   – wskazano około 70 osób, które pobierały dodatki covidowe w więcej niż jednej z kontrolowanych 4 placówek, w kilku przypadkach nawet w trzech jednocześnie!Tak wygląda Państwo Polskie pod rządami PiS! Takie są skutki desperackich „pandemicznych ustaw”, których nie poddano żadnej merytorycznej debacie i żadnej ekonomicznej analizie!Tylko od nas zależy, czy obozowi rządzącemu będzie się politycznie opłacało wtrącić Polskę w kolejne obostrzenia, pogłębiające tylko i tak już dotkliwy kryzys gospodarczy i społeczny!Ostatni przeprowadzony sondaż jednoznacznie wskazuje, że Polacy nie chcą powrotu restrykcji sanitarnych. 82% Polaków nie chce powrotu lockdownu! 79% z nas nie chce powrotu do nauki zdalnej w szkołach! Stop segregacji sanitarnej! Nigdy więcej lockdownu!Minister Adam Niedzielski, zamiast dymisji i procesu, wciąż kształtuje politykę w kraju i jest traktowany jak celebryta! 200 tysięcy śmiertelnych ofiar jego fatalnych decyzji można by było uniknąć, gdyby minister zdrowia działał w interesie Polaków! Niedzielski do dymisji!RN logo

     

     
    Noc Walki o Błogosławieństwo dla Polski Zakopane 30-31.07
    Może być zdjęciem przedstawiającym 2 osoby i tekst „NOC WALKI O BŁOGOSŁAWIEŃSTWO DLA nI POI SKI MULONL ZAKOPANE KRZEPTÃWKI 30-31.07 START 21.00 SANKTUARIUM MATKI BOŻEJ FATIMSKIEJ KRZEPTÓWKI 14, 34-500 ZAKOPANE MODLITWĘ POPROWADZI KS. DOMINIK CHMIELEWSKI”
    Link do transmisji
    Wojownicy Maryi
    Kochani, dla tych co nie będą mogli być osobiście, transmisja Modlitwy za Polskę za wstawiennictwem Świętego Andrzeja Boboli z Sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Strachocinie odbędzie się na kanale YouTube: Radio FARA, Wojownicy Maryi i Kecharitomene.
    W programie:
    – 10:00 – Przywitanie księdza prałata Józefa Niżnika
    – 10:10 – Droga Krzyżowa ze św. Andrzejem Bobolą
    – 11:00 – Msza Święta pod przewodnictwem ks. Dominika Chmielewskiego
    – 12:30 – Modlitwa za Ojczyznę pod przewodnictwem ks. Piotra Glasa
    Zagrzmi tak silnie, że cały Wszechświat zadrży Orędzie Jezusa Trevignano Romano Czasy Ostateczne
    ZA WSZYSTKIE NIESZCZĘŚCIA W POLSCE I NA ŚWIECIE WINNI SĄ HIERARCHOWIE – BISKUPI, KATOLIKÓW UDAJĄCY RZĄDZĄCY W POLSKIM EPISKOPACIE DO KTÓRYCH PAN JEZUS ZWRACA SIĘ O URATOWANIE POLSKI I ŚWIATA OD 100 LAT. ONI MILCZĄC AKCEPTUJĄ TE WSZYSTKIE WOJNY I NIESZCZĘŚCIA LUDZI A NA WŁASNĄ PROŚBĘ SPADAJĄ DO SWEGO BOGA LUCYFERA DO PIEKŁA. MY NIE CHCEMY, ABY NAMI KATOLIKAMI POLAKAMI RZĄDZILI SZATANI – WIĘC OPUŚĆCIE TE PIĘKNE PAŁACE ALBO NAWRACAJCIE SIĘ !!!
    My Polacy katolicy duchowni i świeccy nie chcemy dzielić wieczności z mordercami w biskupich sutannach i pragniemy przyjaźni ze Zbawicielem a w wieczności być z Bogiem w Trójcy Przenajświętszej Jedynym w Niebie.
    LUDZIE ŚWIECCY PISZĄ LISTY – WIEKIE PROŚBY DO EPISKOPATU OD LAT I PROSZĄ ICH ABY APOSTOŁOWIE UZNALI AKTAMI PANA JEZUSA KRÓLEM POLSKI, KTÓRY JEST JEDYNYM RATUNKIEM NA POKÓJ W POLSCE I NA ŚWIECIE A HIERAROWIE MILCZĄ DLA UCIECHY CAŁEGO PIEKŁA I AKCEPTUJĄ WSZYSTKIE NIESZCZĘŚCIA DLA POLSKI, KTÓRE CORAZ BARDZIEJ SIĘ MNOŻĄ. TRUDNO ZROZUMIEĆ, ŻEBY KSIĘŻA NIENAWIDZILI BOGA    A TYM BARDZIEJ W KRÓLEWSKIEJ KORONIE. JAK WIEMY Z HISTORII, ŻE BOGA WSZECHMOGĄCEGO I JEZUSA 
    A TYM BARDZIEJ KRÓLA NIENAWIDZĄ TYLKO ŻYDZI. POLSKA JUŻ JEST W NIEWOLI ŻYDOWSKIEJ NA WŁASNĄ PROŚBĘ – W RZĄDZIE ŻYDZI, W EPISKOPACIE ŻYDZI, WIĘC KONIEC POKOJU I KONIEC POLSKI A WKRÓTCE WKROCZY BÓG OCIEC WSZECHMOGĄCY I MARYJA KRÓLOWA POLSKI – WIĘC BĄDŹCIE PRZYGOTOWANI !!!
    ********************************************************************************************
    Nie przyjmujcie TEGO najbardziej NIEBEZPIECZNEGO Orędzie Maryi Trevignano Romano Czasy Ostateczne
    https://www.youtube.com/watch?v=_zXjThgbLEM

    Zagrzmi tak silnie, że cały Wszechświat zadrży Orędzie Jezusa Trevignano Romano Czasy Ostateczne
    https://www.youtube.com/watch?v=QscucxyLekA

    Drodzy bracia i siostry.
    Chciałbym podzielić się z wami tym, czego doświadczyłem jako ksiądz, neoprezbiter, będąc na parafii pallotyńskiej w Sosnowcu, na parafii Świętego Łukasza. Moje oczy bardzo wiele zła tam zobaczyły. Byłem świadkiem wielkiego zła w tamtej parafii, które się dokonywało na plebanii. Moje uszy słyszały tam słowa, których nigdy w życiu wcześniej nie słyszały, ponieważ w moim domu rodzinnym takich słów się nie używało. Byłem świadkiem przykrych sytaucji dotyczących mojej osoby, m.in. mnie tam poniewierano przez nazwijmy to w cudzysłowie kochankę proboszcza. (tak wyrażali się parafianie tamtejszej parafii na temat tej kobiety)
    Niszczono mnie, niszczono wspólnotę, która wtedy przy tamtej parafii była przeze mnie założona. Wspólnota była niszczona właśnie przez tę kobietę, która wiele wydawała nam zakazów, nakazów, które następnie były przekazywane mi przez ówczesnego księdza proboszcza. Doświadczyłem tam wielkiego poniewierania, wielkiej manipulacji, co więcej doświadczyłem tam profanacji Najświętszego Sakramentu i dzisiaj chciałbym o tym wam moi drodzy powiedzieć. O innych sytuacjach, których byłem świadkiem w zgromadzeniu księży Pallotynów będę chciał mówić w kolejnych słowach, które będę wam przekazywać. Będę chciał też poruszyć temat obecnego przełożonego Prowincji Zwiastowania Pańskiego ( do jakich czynów się dopuszczał ) jak traktował swoich współbraci przede wszystkim chorych będąc rektorem w domu Częstochowskim. Do jakich to rękoczynów 
    w tamtym zakonnym domu dochodziło.
    Następnie warto poruszyć temat pedofilii, która jest tuszowana w zgromadzeniu księży Pallotynów, gdzie jeden 
    z księży, który jest za taką pedofile oskarżony przez ludzi świeckich jest w Poznaniu. Kolejny ksiądz jest 
    w Częstochowie. Jest również brat zakonny, który został oskarżony o tegoż typu czyny.
    Oraz o księżach homoseksualnych z Prowincji Chrystusa Króla.
    Ale to moi drodzy w następnych naszych słowach. Dzisiaj chciałbym poruszyć o wiele trudniejszy temat. Temat profanacji Najświętszego Sakramentu, która miała miejsce właśnie w parafii w Sosnowcu. Mianowicie, jeden 
    z moich współbraci przygotowywał puszki do puryfikacji z Najświętszego Sakramentu. 
    W tamtejszej parafii za sprzątanie świątyni i przygotowywanie naczyń liturgicznych była odpowiedzialna ta owa kobieta. Nikt z nas kapłanów nie miał dostępu do tego, by cokolwiek z naczyniami liturgicznymi zrobić, ponieważ ona wszystko musiała czynić sama.
    Mój współbrata wyciągnął puszki z tabernakulum i położył je na stoliku gdzie są kładzione wszystkie naczynia liturgiczne. W niespostrzeżonym momencie weszła do świątyni owa kobieta i zabrała puszki, zupełnie nie zważając, że puszki liturgiczne nie były jeszcze wyporyfikowane czyli w tych puszkach pozostało bardzo dużo cząsteczek Najświętszego Sakramentu. A wiemy, że od momentu konsekracji, czyli od momentu kiedy kapłan wypowiada słowa konsekracji nad hostią, która przemienia się w żywe Ciało Jezusa w każdej cząsteczce nawet najmniejszej jest obecne Ciało Jezusa. I tutaj dokonała się szokująca sprawa. Mianowicie ta kobieta wzięła puszki liturgiczne 
    z Najświętszym Sakramentem do kuchni, czyli te z cząsteczkami Pana Jezusa, zaczęła te puszki myć i wszystkie cząsteczki Najświętszego Sakramentu, które były tam obecne spuściła do zlewu. Kiedy mój współbrata spostrzegł, że nie ma puszek liturgicznych, które nie zostały jeszcze wyporyfikowane, zaląkł się cały i wybiegł ze świątyni. 
    I zauważył, że właśnie ta kobieta wymyła w zlewie puszki, w których było obecne Ciało Jezusa, czyli te cząsteczki Pana Jezusa wymyła w zlewie i to wszystko spuściła do kanaliz. Ja również byłem tego świadkiem. Owy kapłan razem ze mną zgłosiliśmy to ówczesnemu wyższemu przełożonemu. Wyższy przełożony dowiedziawszy się co się dokonało przyjechał do nas, wtedy do tamtej parafii i zaprosił nas na rozmowę, mnie tegoż drugiego kapłana i jeszcze trzeciego już świętej pamięci kapłana. I przeprowadził z nami rozmowę właśnie na ten temat. Niestety pod posłuszeństwem zostaliśmy zmuszeni do tego, aby zachować milczenie, aby nic dalej nie mówić, ponieważ wiązałoby się to z tym, że biskup tamtejszej diecezji mógłby za tego typu sytuacje, która miała miejsce nawet zabrać nam tamtą parafie. Niestety pod posłuszeństwem zostaliśmy zmuszeni do tego, aby zachować milczenie, aby o tym nie mówić.
    Ale Ja i mój współbrat tegoż milczenia nie zachowaliśmy Mianowicie opisaliśmy całą sprawę i wysłaliśmy pismo do kurii sosnowieckiej oraz także do kanonisty, który takimi sprawami się zajmuje. Kiedy doszło to do wyższego przełożonego, że pod posłuszeństwem nie zachowaliśmy milczenia i jednak sprawę przekazaliśmy do kurii zostaliśmy natychmiast ukarani. Za to, że zawalczyliśmy o to, aby ta sprawa ujrzała światło dzienne. Jest to przykre, że taka sytuacja miała miejsce w tamtej parafii, że zostało sprofanowane Ciało Pana Jezusa i że nikt ani z przełożonych ani z kurialistów na tę sytuację nie zwrócił uwagi. To są wielkie boleści Kościoła, które się dokonują, a my jako kapłani jesteśmy nieraz zmuszani do fałszywego posłuszeństwa, by zachować milczenie w tych jakże ważnych sprawach. W dzisiejszych czasach posłuszeństwo jest źle rozumiane. Wielu ludzi posługuje się tym terminem nie znając tego co dzieje się w kościele i w klasztorach jak przez fałszywie pojmowane posłuszeństwo jesteśmy wiele razy zmuszani do milczenia. A gdy stajemy w prawdzie i o prawdę zaczynamy walczyć to odrazu jesteśmy przenoszeni, uciszani, karani i suspendowani by zamknąć nam usta. Zatem, proszę wiernych świeckich nie oceniajcie obecnych kapłanów walczących o prawdę i stających po stronie prawdy przez co są też suspendowani i usuwani z zakonów czy diecezji. Jako wierni świeccy nie widzicie tego co widzimy my jako księża za murami Kościoła. Wam drodzy świeccy, wiele razy przez pięknie głoszoną teologie na ambonach zakrywa się oczy i manipuluje aby nikt nie zajął się złem. Jako były członek Zgromadzenia Zakonnego księży Pallotynów byłem świadkiem drastycznych sytuacji księży którzy popełnili samobójstwa gdyż decyzje przełożonych były wydawane pod posłuszeństwem bez dialogu. Otrzymałeś rozkaz i ten rozkaz masz wypełnić. Nikt z wyższych przełożonych czy biskupów z tobą jako kapłanem w Kościele Katolickim się nie liczy.
    Zatem jak widzimy do czego doprowadza dzisiejsze posłuszeństwo w Kościele Katolickim. Do wielkiego zła i śmierci kapłanów.Dlatego proszę was drodzy świeccy o opamiętanie z ciągłym pisaniem, że posłuszeństwo w Kościele Katolickim jest najważniejsze. Zauważcie, że dzisiejsi kapłani, którzy walczą o prawdę i są karani czy suspendowani walczą o tą prawdę dla was jako świeckich.
    Aby was uchronić przed wilkami w owczej skórze. Proszę zaufajcie tym księżą bo to oni są prawdziwymi Pasterzami walczącymi o swoje owce. I przy nich możecie czuć się bezpiecznie. Dlatego proszę nie dajcie się zwieść gdy inni będą chcieli was od tych kapłanów odłączyć.
    Błogosławię o. Łukasz.
     
    CZY UGRUPOWANIE POLSKA JEST JEDNA JEST OSTATNIĄ SZANSĄ DLA POLSKI??? NOWYEKRAN24.COM

    BARDZO WAŻNE I INTERESUJĄCE ARTYKUŁY – UCZTA DLA UMYSŁU –

     

     

    https://www.youtube.com/watch?v=W38YtLTWYow<kraje BRICS szykują nową walutę!

     

     

     

    https://www-lewrockwell-com.translate.goog/2022/07/gary-d-barnett/the-common-man-seeks-nothing-of-the-truth-therefore-the-state-narrative-reigns-supreme/?_x_tr_sl=auto&_x_tr_tl=pl&_x_tr_hl=en-US

    Panie Jezu, czy nieprzyjemne wiadomości o Grzegorzu Braunie są prawdą?
                                                                        PAN JEZUS.
            „Nie tylko Grzegorz Braun w Konfederacji próbuje być zdrajcą, lecz nie powinni, gdyż zdrada Boga i Ojczyzny jest ogromnym grzechem. Najbardziej jest Mnie przykro, że prowadziłem go długo, lecz nie dotrzymał przysięgi i na podstawie ogólno-światowych przekrętów, kłamstw i oszustw uległ lucyferowi 
    i pogrążył się choć jeszcze nie całkowicie – złemu duchowi. Polacy – opanujcie się, módlcie się sami dużo, Moim kapłanom siebie polecajcie, lecz sami o nikim złej opinii nie wydawajcie. Uważajcie kogo słuchacie i co odpowiadacie i zawsze Mnie i Królową pytajcie. Tak bardzo byłem rad z Grzegorza Brauna, ale nie potępiam go jeszcze, bo czekam na nawrócenie i naprawienie złych decyzji i wymagam przestrzegania Mojej Wizji. Coraz więcej ludzi odchodzi ode Mnie a powinno być w ostatecznych czasach odwrotnie. Pomagajcie sobie Polacy w szerzeniu DOBRA i powracajcie do Mnie Zbawiciela i módlcie się do Ducha Świętego, abyście nie ulegali kuszeniom zwodziciela. Błogosławię was Polscy katolicy i patrioci i mam nadzieję na powrót was na Drogi Boże w pokorze. Grzegorz Braun i cała Konfederacja – walczcie o Prawdę Bożą i sprawiedliwość, aby ogarnęła was Moja litość. Jezus Sędzia Sprawiedliwy dla Polaków bardzo cierpliwy”. 
                                                         ————————–
                        Zapisała Mieczysława przed Panem Jezusem w Najświętszym Sakramencie – 20.07.22 r.

    Panie Jezu bardzo prosimy – pokieruj tak cudownie polityką, aby rządzili w Polsce tylko Patrioci Polscy.

                                                                                 PAN JEZUS.
          ” Ja pragnę ocalenia Polski Mojego Narodu Wybranego do zapoczątkowania na Planecie Ziemi prawdziwej Sprawiedliwości według Bożej Woli. Bóg Ojciec Wszechmogący tak pragnie prowadzić ludzi na Swojej Ziemi, aby wszyscy mogli być Zbawieni. Bóg Ojciec nie po to stworzył świat, że wrogowie ludzkości tak już uczą ludzi, aby brata nienawidził brat. Cała Trójca Przenajświętsza jest Miłością  i zachwyca się wami Polakami katolikami – dlatego pracujcie na Chwałę Moją, aby Moi Apostołowie uznali Mnie KRÓLEM POLSKI, a każdy będzie mógł żyć według Przykazań Bożych, Kościelnych i Dwu Przykazań Miłości. Obecnie świat pędzi na zatracenie poprzez panowanie na nim ludzi zatracenia, którzy dążą do waszego zniewolenia, mordowania i niszczenia. Polacy módlcie się o powołania kapłańskie i zakonne, aby kapłani mogli nawracać was, bo to  czasy ostateczne. Jednak, gdy będę oficjalnie KRÓLEM POLSKI to Czasy Ostateczne będą oddalone na 1000 lat. Dlatego nie mogę, ale i nie chcę zrozumieć, że ludzie nie chcą żyć w zgodzie, miłości, pokoju i dobrobycie na pięknej Bożej Ziemi i odchodzą od Boga, odrzucają swoje Zbawienie i szczęście a wybierają nienawiść, ciągły niepokój, złość i nieszczęścia, a na zakończenie piekielne, ogniste i wieczne więzienie. Dlatego wybiorę wam Polacy człowieka Mnie Bogu oddanego, któremu będę pomagał, aby z przeciwnościami bez kłopotów się zmagał. Pomogę wam, bo pragnę na Ziemi – spokoju, pokoju, sprawiedliwości, szczęścia i Bożej miłości. Będą mogli żyć ludzie bez obciążeń, kłopotów o wielkiej wartości w codzienności. Liczę na was Moi ukochani Polacy, że wreszcie będziecie mogli żyć razem z Nami i w porozumieniu ze swoimi Aniołami. Dzisiaj, ale i wiele razy podczas Mszy Świętych o Mnie Królu śpiewacie, o Moim Królowaniu i tak powinno być, a wtedy nie będziecie służyć żadnym draniom. Oczywiście wszystkiemu ZŁU w Polsce i na całej Ziemi są winni duchowni rządzący Episkopatami i Archidiecezjami i o ich nawrócenie też się módlcie, aby Duch Święty mógł pracować w ich sercach Bożych, a nie przeniewierców. Błogosławię was Polacy i nieustannie módlcie się o dobry wybór Prezydenta Polski a wtedy Polska będzie wzorem do naśladowania, bo zamienię serca na miłosierne każdego drania. Błogosławię was Moi ukochani Polacy i liczę na waszą mądrość polską, a nie żydowską, czy ukraińską i zachowajcie wasz status wolnościowy, religijny, sprawiedliwy i rodzinny. Amen.

    Jezus Chrystus przez Polskich patriotów i katolików KRÓL POLSKI wyczekiwany,  
    bo przez obecny Rząd polityczny i Episkopat prawie cały – znienawidzony i niechciany”.
                                                                            —————————
                               Zapisała Mieczysława przed Panem Jezusem w Najświętszym Sakramencie –  9.07.2022 r.

     

    PONIEWAŻ TEKST JEST BARDZO ŁADNY I WAŻNY – TO WŁÓŻ TEN – DZIĘKI I PRZEPRASZAM
                                                             PAN JEZUS o POLITYCE w POLSCE.
             NIECH BĘDZIE UWIELBIONA TRÓJCA PRZENAJŚWIĘTSZA I MARYJA NIEPOKALANIE POCZĘTA.
     
         Panie Jezu, czy popierasz połączenie patriotów polskich i jakich w celu ratowania naszej Ojczyzny Polski
                                      dla szczęśliwej przyszłości, bo niestety dookoła mamy pełno wrogów.
                                                                               PAN JEZUS.
            „NIE – niech każdy pracuje na swoje wybory oddzielnie i niech poznają ludzie ich oddolnie. Najlepiej niech każdy zbierze dla siebie zaszczyty i opinię ludzi, polskich patriotów, bo Ja mam już dość z winy Polaków kłopotów. Nie umiem zrozumieć decyzji biskupów, którzy nie chcą nawet modlić się o dobry wybór do Rządu patriotów, którzy będą pracować prawdziwie na korzyść obywateli polskich. Już tak dużo razy Polacy przegrywali, gdy demonicznym ludziom zaufali. Już tak dużo razy ratowałem Polaków, a szczególnie Maryja Królowa wasza, a wy nie pytacie Nas w Niebie. Nie słuchajcie biskupów duchownych którzy zamknęli Nam usta abyśmy nie ratowali was w potrzebie. My żyjemy, mówimy i was bronimy poprzez natchnienia i osoby do przekazywania Naszych słów powołane, więc słuchajcie Głosu Naszego Przyjacielskiego i Maryi Królowej waszej też pytajcie. Już najwyższy czas, aby zapanował Pokój w Polsce – w każdym mieście i w każdej wiosce. 
        Polacy – jesteście najbardziej rozmodlonym Narodem Nam ufającym i wierzącym, więc nie ulegajcie namawianiu ludzi lucyferowi służącym. Błogosławię was Polacy, a wy włączajcie się do Nowenny w Obronie Ojczyzny Polski i Różańcami zamknijcie granice Polski. Dziękujcie pielgrzymom Królewskim modlącym się o uznanie Mnie KRÓLEM POLSKI, lecz nie mają zrozumienia dla nich biskupi, którzy powinni Błogosławić Naród Polski na każdym kilometrze, którym przechodzą pielgrzymi. Przecież oni są biskupami, to powinni wiedzieć co należy czynić w każdej sytuacji niebezpiecznej, a oni nadal Mnie lekceważą i nie odpowiadają na prośby pielgrzymów, którzy z miłości niosą Mój Wizerunek Królewski, to lucyfer nie będzie biskupom grzechy ważył, tylko natychmiast spadną do lucyferycznego ognistego piekła. Jezus Sędzia Sprawiedliwy”.
                                                                       —————————–—–
                                 Zapisała Mieczysława przed Panem Jezusem w Najświętszym Sakramencie – 8.06.22 r.
    Sobota, 23 lipca 2022
    ŚW. BRYGIDY, ZAKONNICY, PATRONKI EUROPY
    Święto
    Tajemnica szczęścia" - 15 modlitw św. Brygidy - Misyjne.pl 15 modlitw,  duchowość, Modlitwa
    Modlitwa przypisywana św. Brygidzie

    Wzniesienie umysłu ku Chrystusowi Zbawcy
    Bądź uwielbiony, Panie mój, Jezu Chryste, za to, że już wcześniej zapowiedziałeś swoją śmierć, a w czasie Ostatniej Wieczerzy cudownie przemieniłeś chleb w swe chwalebne Ciało i łaskawie rozdzieliłeś Apostołom na pamiątkę swej drogocennej Męki; że obmywając swymi świętymi i czcigodnymi dłońmi ich stopy dałeś najdoskonalszy wzór pokory.
    Chwała Tobie, Panie mój, Jezu Chryste, za to, iż w trwodze przed Męką i śmiercią krwawym potem zrosiłeś swe niewinne ciało, a mimo to dokonałeś zamierzonego dzieła, objawiając w ten sposób najwyższą miłość ku rodzajowi ludzkiemu.
    Bądź uwielbiony, Panie mój, Jezu Chryste, za to, że zostałeś zaprowadzony do Kajfasza i w swej pokorze pozwoliłeś Ty, Sędzia wszystkiego, poddać się sądowi Piłata.
    Chwała Tobie, Panie mój, Jezu Chryste, za zniesione szyderstwa, za to, że odziany w purpurę, zostałeś ukoronowany ostrymi cierniami, że w największej cierpliwości zniosłeś znieważanie Twego chwalebnego Oblicza, zasłanianie oczu i bicie bezbożnymi rękoma po głowie i szyi.
    Chwała Tobie, Panie mój, Jezu Chryste, za to, iż z tak wielką cierpliwością zechciałeś dać się przywiązać do słupa, nieludzko ubiczować, prowadzić cały we krwi i stanąć jak niewinny Baranek przed sądem Piłata.
    Chwała Tobie, Panie Jezu Chryste, za to, że okryty krwią, zostałeś skazany na śmierć krzyżową; za to, że w strasznej męce niosłeś krzyż na swych świętych ramionach, że dozwoliłeś, aby zawleczono Cię okrutnie na miejsce kaźni, aby odarto z szat i przybito do krzyża.
    Wieczna chwała Tobie, Panie Jezu Chryste, iż wśród tak wielkich katuszy spojrzałeś z miłością swymi najsłodszymi oczyma na Twoją Najświętszą Matkę, która nigdy nie popełniła żadnego grzechu ani najmniejszej przewiny, i pocieszając Ją przekazałeś wiernej opiece Twego ucznia.
    Bądź uwielbiony na wieki, Panie mój, Jezu Chryste, iż nawet w chwili konania dałeś grzesznikom nadzieję przebaczenia, obiecując w swym miłosierdziu chwałę raju łotrowi, który się do Ciebie nawrócił.
    Wieczna chwała Tobie, Panie mój, Jezu Chryste, za każdą godzinę, w której na krzyżu wycierpiałeś za nas najokrutniejsze męki i katusze; dotkliwe cierpienia Twoich ran boleśnie godziły w Twą duszę i okrutnie przeszywały Twoje Najświętsze Serce; w końcu pękło Serce i oddałeś szczęśliwie ducha; skłoniwszy głowę, powierzyłeś z całą pokorą ducha w ręce Ojca i chłód ogarnął martwe Twoje ciało.
    Błogosławiony bądź, Panie Jezu Chryste, za to, że swą drogocenną krwią i najświętszą śmiercią odkupiłeś dusze i wyprowadziłeś je z wygnania do życia wiecznego.
    Błogosławiony bądź, Panie mój, Jezu Chryste, za to, że zezwoliłeś, aby dla naszego zbawienia włócznia przeszyła Twój bok i serce, za to, że z boku Twego wylałeś obficie krew i wodę, aby nas odkupić.
    Chwała Tobie, Panie mój, Jezu Chryste, za to, że zechciałeś, aby Twe święte ciało, zdjęte przez Twych przyjaciół z krzyża, zostało złożone na ręce Twej najboleśniejszej Matki; za to, że zezwoliłeś, aby przez Nią zostało owinięte w prześcieradło, złożone w grobie i strzeżone przez żołnierzy.
    Wieczna chwała Tobie, Panie mój, Jezu Chryste, za to, że powstałeś z martwych trzeciego dnia i ukazałeś się żywy wybranym przez Ciebie świadkom; za to, że po czterdziestu dniach na oczach wielu wstąpiłeś do nieba i tam chwalebnie zaprowadziłeś swoich przyjaciół wyzwolonych z otchłani.
    Uwielbienie i wieczna chwała Tobie, Panie Jezu Chryste, za to, że zesłałeś do serc Twoich uczniów Ducha Świętego i pomnożyłeś w ich duszach niezmierzoną miłość Bożą.
    Błogosławieństwo, chwała i uwielbienie Tobie na wieki, Panie mój, Jezu, który zasiadasz na tronie Twego królestwa i w chwale swego Bóstwa, żywy we wszystkich swych najświętszych członkach przyjętych z ciała Najświętszej Dziewicy. Tak właśnie przybędziesz w dzień sądu, aby sądzić dusze wszystkich żywych i umarłych, który żyjesz i królujesz z Ojcem i Duchem Świętym na wieki wieków. Amen.
    Święta Brygida

    Brygida urodziła się w 1303 r. na zamku w Finstad koło Uppsali. Jej rodzina była spokrewniona z dynastią królewską w Szwecji. Rodzina ta była bardzo religijna. Ojciec co tydzień przystępował do sakramentów pokuty i Eucharystii. Odbył także podróż do Hiszpanii na grób św. Jakuba w Compostelli.
    Według żywotów Brygida miała od dziecka cieszyć się oznakami szczególnej przyjaźni Pana Jezusa. Kiedy miała 7 lat, ukazała się jej Najświętsza Maryja Panna i złożyła na jej głowie tajemniczą koronę. Trzy lata później zjawił się jej Chrystus na krzyżu. Na widok męki Pana Jezusa Brygida miała zawołać: „O, mój kochany Panie! Kto Ci to zrobił? Nie chcę niczego, jak tylko miłować Ciebie!” Kiedy Brygida miała 12 lat, zmarła jej matka (1314). Ojciec oddał kapłanom sumę 200 marek w złocie, co było dużym majątkiem, prosząc, by modlili się o spokój duszy dla małżonki. Po śmierci żony wziął rodzeństwo Brygidy – Katarzynę i Izraela – na swój zamek, a Brygidę oddał na wychowanie do wujenki na zamku w Aspanas. Surowy tryb życia, jaki na zamku wprowadziła wujenka, odpowiadał Brygidzie, która chciała cała należeć do Chrystusa.
    Wbrew swojej woli Brygida została wydana w czternastym roku życia za syna gubernatora Wastergotlandu, 19-letniego Ulfa Gotmarssona. Po ślubie przeniosła się na zamek męża (1316). Chociaż utratę dziewictwa opłakiwała rzewnymi łzami, umiała w swoim małżeństwie dostrzec wolę Bożą i starała się być dla męża najlepszą żoną. Trafiła też na dobrego człowieka. Dlatego żyli szczęśliwie razem 28 lat (1316-1344). Pałac Brygidy należał do najświetniejszych w kraju. Było w nim zawsze rojno od gości. Brygida dbała o to, by wszyscy wchodzący w jej progi czuli się dobrze. Kierowała domem i gospodarstwem wzorowo, dbała o służbę, z którą codziennie odmawiała pacierze. Nie pozwalała wszakże na żadne pohulanki i zbyt swobodne zachowania.
    Szczególnie jednak była oddana mężowi, okazując mu przywiązanie i wprost matczyną opiekę. Dała mu 4 synów i 4 córki: Martę (1319), Karola (1321), Birgera (1323), Benedykta (1326), Gutmara (1327), św. Katarzynę Szwedzką (1330), Ingeborgę (1332) i Cecylię (1334). Na wychowawców dla swoich dzieci dobierała pedagogów o odpowiednim wykształceniu i głębokiej wierze. Każde dziecko miało inny charakter. Trzeba było ze strony matki wiele subtelności, by uszanować ich osobowość, a nie dopuścić do wypaczenia ich charakterów, bowiem mąż był często poza domem, zajęty sprawami publicznymi. Nie zaniedbała wszakże Brygida wśród tak licznych zajęć rodzinnych troski o własną duszę. Jej kierownikiem duchowym był uczony wiceprzeor cystersów, Piotr Olafsson. Na jej prośbę jeden z kanoników katedry, Maciej, przetłumaczył Pismo święte na język szwedzki, by Brygida mogła w nim się rozczytywać. Na jej życzenie kanonik ten ułożył również komentarze do Pisma świętego.
    W 1332 roku Brygida została powołana na dwór króla Magnusa II w charakterze ochmistrzyni. Korzystając z osobistego majątku, jak też z majątku króla, nad którym otrzymała zaszczytny zarząd, hojnie wspierała kościoły, klasztory i ubogich. W 1339 roku utraciła nieletniego syna. Dla uproszenia błogosławieństwa Bożego dla całej rodziny udała się z pielgrzymką na grób św. Olafa (+ 1030). Tradycją w domu były pielgrzymki do Compostelli. I Brygida wraz z mężem udała się na grób św. Jakuba Apostoła (1342). Pielgrzymka trwała rok. Towarzyszył im spowiednik, cysters Svenung, który później opisał całą podróż. Po powrocie z pielgrzymki Ulf wstąpił do cystersów w Alvastra, gdzie zmarł w lutym 1344 r. Brygida była wolna.

    Święta BrygidaPostanowiła oddać się wyłącznie służbie Bożej i pełnieniu dobrych uczynków. Długie godziny poświęcała modlitwie. Mnożyła akty umartwienia i pokuty. Naglona objawieniami, pisała listy do możnych tego świata, napominając ich w imię Pana Boga. Królowi szwedzkiemu i zakonowi krzyżackiemu przepowiedziała kary Boże, które też niebawem na nich spadły. W 1352 roku wezwała papieża Innocentego VI, aby powrócił do Rzymu. To samo wezwanie skierowała w imieniu Chrystusa do jego następcy, bł. Urbana V, który też w 1367 roku faktycznie do Rzymu powrócił. Kiedy zaś papież, zniechęcony zamieszkami w Rzymie, powrócił do Awinionu, przepowiedziała mu rychłą śmierć, co się niebawem sprawdziło (+ 1370). Niemniej żarliwie zabiegała o powrót do Rzymu papieża Grzegorza XI. Była hojną dla fundacji kościelnych i charytatywnych. Dom jej stał zawsze otworem dla potrzebujących.
    Z poparciem króla, który na ten cel ofiarował posiadłość w Vadstena, i za zezwoleniem Stolicy Świętej, Brygida założyła nową rodzinę zakonną pod wezwaniem Najświętszego Zbawiciela, zwaną często „brygidkami”. Jej córka, św. Katarzyna Szwedzka, w roku 1374 została jego pierwszą opatką. W roku 1349 Brygida udała się przez Pomorze, Niemcy, Austrię i Szwajcarię do Rzymu, by uzyskać odpust z okazji roku jubileuszowego 1350. Chodziło jej również o zatwierdzenie reguł swojego zakonu. W Rzymie założyła klasztor swojego zakonu.
    Korzystając ze swojej obecności w Italii, Brygida przewędrowała wraz z córką cały kraj, nawiedzając pieszo ważniejsze ówczesne sanktuaria: św. Franciszka w Asyżu, św. Antoniego w Padwie, św. Dominika Guzmana w Bolonii, św. Tomasza z Akwinu w Ortonie, św. Bartłomieja w Benevento, św. Macieja w Salerno, św. Andrzeja Apostoła w Amalfi, św. Mikołaja w Bari oraz św. Michała Archanioła na Monte Gargano. Do Rzymu powróciła dopiero w 1363 roku. W 1372 roku udała się z pielgrzymką do Ziemi Świętej. Miała wówczas 70 lat. Po powrocie do Rzymu, zmęczona podróżą, zmarła 23 lipca 1373 r., w dniu, który przepowiedziała. W jej pogrzebie wzięły udział tłumy wiernych. Był to prawdziwy hołd, jaki złożył jej Rzym. Kroniki głoszą, że z okazji pogrzebu św. Brygidy wielu chorych zostało uzdrowionych. Jej ciało poprzez Korsykę, Styrię, Morawy i Polskę sprowadzono do Szwecji, gdzie złożono w klasztorze w Vadstena, który założyła.
    Dzięki staraniom córki, św. Katarzyny, została kanonizowana już w 1391 r. W 1489 roku złożono relikwie matki i córki, to jest św. Brygidy Szwedzkiej i św. Katarzyny Szwedzkiej, w jednej urnie. Kiedy Szwecja przeszła na protestantyzm (1595), relikwie te zaginęły bezpowrotnie.

    Brygida pozostawiła po sobie księgę Objawień. Wkrótce znała ją cała Europa. Była wielokrotnie przepisywana. W księdze tej św. Brygida spisała przepowiednie dotyczące Kościoła, papieży żyjących w jej czasach, losów państw i ówczesnych panujących oraz odnośnie do przyszłości wielu innych osób. Była przekonana, że pisze to, co jej dyktował Chrystus. Nawoływała do poprawy obyczajów, groziła karami Bożymi. Dzieło to miało wśród teologów sporo przeciwników. Mimo aprobaty papieży Grzegorza XI i Urbana VI, dzieła św. Brygidy były przedmiotem ataków i dyskusji nawet na soborach w Konstancji (1414-1418) i w Bazylei (1431). Brygida, jakby w przeczuciu, ile kłopotu narobi ta księga, dała ją najpierw do przejrzenia teologom. Ostatecznej aprobaty pismom św. Brygidy udzielił Kościół w akcie jej kanonizacji.
    1 października 1999 r. św. Jan Paweł II listem motu proprio ogłosił św. Brygidę współpatronką Europy (razem ze św. Katarzyną ze Sieny i św. Teresą Benedyktą od Krzyża). Św. Brygida jest także patronką Szwecji, pielgrzymów oraz dobrej śmierci.

    Święta Brygida z córką, św. Katarzyną

    W ikonografii św. Brygida przedstawiana jest w ciemnowiśniowym habicie z czerwonym welonem, na nim korona z białego płótna z pięcioma czerwonymi znakami – symbolizującymi pięć ran Jezusa. Czasami siedzi przy pulpicie i spisuje swoje wizje. Jej atrybutami są: heraldyczny lew, korona; księga, którą pisze; ptasie pióro, pielgrzymi kapelusz, serce i krzyż.

    Módlmy się. Panie, nasz Boże, Ty objawiłeś świętej Brygidzie tajemnice nieba, gdy rozważała mękę Twojego Syna, * spraw, abyśmy mogli się radować, gdy nam objawisz Twoją chwałę. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna,  który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.
    Praktyka piętnastu modlitw nosi nazwę „Tajemnica szczęścia”. Swoje miano zawdzięcza cudownym skutkom, które towarzyszyły wielu ludziom przy jej odmawianiu.
    Jezus posłużył się św. Brygidą Szwedzką, aby przekazać tę modlitwę osobom otwartym na potrzebne im łaski. Według biografów fakt objawienia miał miejsce w Rzymie, kiedy Brygida nawiedziła słynną bazylikę św. Pawła za Murami. Święta głęboko przeżyła wyróżnienie i związała się jeszcze mocniej z Chrystusem nadprzyrodzoną miłością, gotowa wypełnić Jego wolę przez życie i śmierć.
    Chrystus złożył również obietnice wszystkim, którzy w ciągu roku odmówią te modlitwy:
    1. Uwolni 15 dusz ze swej rodziny z czyśćca.
    2. 15 sprawiedliwych spośród krewnych zostanie potwierdzonych i zachowanych w łasce.
    3. 15 grzeszników spośród krewnych zostanie nawróconych.
    4. Osoba, która zmówi te modlitwy, osiągnie pewien stopień doskonałości.
    5. Już na 15 dni przed śmiercią będzie przeżywała szczery żal za wszystkie popełnione grzechy z świadomością ich ciężkości.
    6. Na 15 dni przed śmiercią dam jej Moje najświętsze Ciało, ażeby przez Nie została uwolniona od głodu wiecznego oraz dam jej Moją drogocenną Krew do picia, by na wieki nie doznała dokuczliwego pragnienia.
    7. Położę przed nią Mój zwycięski Krzyż jako pomoc i obronę przeciw zasadzkom nieprzyjaciół.
    8. Przed jej śmiercią przyjdę do niej z Moją najdroższą i ukochaną Matką.
    9. Przyjmę z dobrocią jej duszę i zaprowadzę do wiecznej radości.
    10.Zaprowadziwszy ją tam, dam jej kosztować z przedziwnej studni Mojej Boskości, czego nie uczynię tym, którzy nie odmawiali tych czy podobnych modlitw.
    11. Trzeba wiedzieć, że choćby ktoś żył przez 30 lat w grzechu, lecz potem skruszonym sercem odmawiałby pobożnie te modlitwy albo przynajmniej powziął postanowienie ich odmawiania, Pan mu odpuści jego grzechy.
    12. Obroni go przed zgubnymi pokusami.
    13. Zachowa mu pięć zmysłów.
    14. Uchroni go przed nagłą śmiercią.
    15. Uwolni jego duszę od kar wiecznych.
    16. Człowiek ten otrzyma wszystko, o co poprosi Pana Boga i Najświętszą Pannę.
    17. Jeśliby ktoś żył zawsze według woli Boga i musiałby umrzeć przedwcześnie, życie jego zostanie przedłużone.
    18. Ktokolwiek zmówi te modlitwy, uzyska za każdym razem odpust cząstkowy.
    19. Człowiek ten otrzyma zapewnienie, że cieszyć się będzie szczęściem chórów anielskich.
    20. Każdy, kto by innych nauczył tych modlitw, nie będzie nigdy pozbawiony radości i zasługi, ale one trwać będą wiecznie.
    21. Tam, gdzie odmawia się te modlitwy, Bóg jest obecny swoją łaską.
    >>> Niezwykła modlitwa, która uwalnia 1000 dusz z czyśćca
    PIERWSZA MODLITWA
    O Jezu Chryste! Słodkości odwieczna wszystkich obejmujących Cię miłością. Radości przewyższająca wszelkie szczęście i oczekiwanie, prawdziwe Zbawienie i Nadziejo każdego grzesznika. Ty, który objawiłeś, że największym Twoim zadowoleniem jest być między ludźmi, z miłości dla nich po upływie zapowiedzianych czasów przyjąłeś naturę ludzką, wspomnij sobie, o Jezu, wszystkie cierpienia zniesione od chwili poczęcia, a zwłaszcza w czasie swojej świętej Męki, jak to przewidziała odwieczna myśl Boża i jak zdecydowała wola Najwyższego.
    Wspomnij sobie, Panie, że urządzając Wieczerzę Eucharystyczną wraz z uczniami, po umyciu im nóg, dałeś swoje Najświętsze Ciało i drogocenną Krew, a udzielając pociechy z właściwą sobie dobrocią przepowiedziałeś bliską swoją Mękę. Wspomnij na smutek i gorycz, które w udręczonej Duszy odczułeś, wyznając wobec najbliższego otoczenia: „Smutna jest dusza moja aż do śmierci”.
    Wspomnij wszystkie obawy, niepokoje i boleści, które Twoje delikatne Ciało zniosło przed ukrzyżowaniem, kiedy po odprawieniu po raz trzeci modlitwy, oblewając się krwawym Potem, zostałeś zdradzony przez swojego ucznia Judasza, aresztowany przez wybrany naród, oskarżony przez fałszywych świadków, niesprawiedliwie sądzony przez trzech sędziów tuż przed uroczystym świętem Wielkanocy czyli Paschy. Wspomnij, że przywiązano Cię do słupa i rozdarto Ciało biczami, że byłeś obnażony z własnych szat i odziany w inny strój na pośmiewisko, że Cię ukoronowano cierniami, do ręki włożono trzcinę, zasłonięto oczy i twarz, że Cię policzkowano i obrzucono obelgami.
    Na pamiątkę tych wszystkich zniewag i boleści, które wycierpiałeś w okresie poprzedzającym Mękę Krzyża, daj mi przed nadejściem śmierci przeżyć prawdziwą skruchę serca, szczerą i całkowitą spowiedź, odprawić godne zadośćuczynienie i otrzymać odpuszczenie wszystkich grzechów. Amen.
    Ojcze nasz, któryś jest w niebie, święć się Imię Twoje; przyjdź Królestwo Twoje, bądź wola Twoja jako w niebie tak i na ziemi. Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj i odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom i nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode złego.
    Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus. Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen.
    Westchnienie: Jezu, Miłości moja, bądź uwielbiony i zmiłuj się nade mną!
    DRUGA MODLITWA
    O Jezu! Prawdziwa wolności Aniołów, Raju niezmąconego szczęścia, wspomnij sobie na odrazę i smutek, które odczuwałeś, kiedy nieprzyjaciele otoczyli Cię jak wściekłe lwy i tysiącami zniewag, policzkowaniem, kaleczeniem i innymi wymyślnymi udrękami prześcigali się w zadawaniu cierpień. Ze względu na te tortury i na stek obelżywości, błagam Cię, Boski Zbawicielu, wyzwól mnie z więzów wszystkich nieprzyjaciół widzialnych i niewidzialnych, a roztaczając błogosławioną opiekę prowadź drogą doskonałości do zbawienia wiecznego. Amen.
    Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo…
    Westchnienie: Jezu, Miłości moja, bądź uwielbiony i zmiłuj się nade mną!
    TRZECIA MODLITWA
    O Jezu! Stworzycielu nieba i ziemi, którego żadna rzecz nie może ograniczyć ani objąć, Ty który ogarniasz i zespalasz wszystkich swoją potęgą, wspomnij sobie na gorzką boleść, którą odczuwałeś, kiedy kaci, przywiązując Twoje święte ręce i nogi do krzyża, przeszyli je na wylot grubymi, stępionymi gwoździami. Rozciągając Cię z niesłychanym okrucieństwem na krzyżu, nie syci Twych cierpień, miotali obelgami na wszystkie strony i dając upust swojej wściekłości, powiększali Twoje Rany przez zadawanie dodatkowych katuszy.
    Ze względu na ogrom cierpień, których doświadczyłeś podczas ukrzyżowania, daj mi Twoją świętą bojaźń i Twoją prawdziwą miłość. Amen
    Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo…
    Westchnienie: Jezu, Miłości moja, bądź uwielbiony i zmiłuj się nade mną!
    CZWARTA MODLITWA
    O Jezu! Lekarzu niebieski, wzniesiony na krzyżu, by nasze rany uleczyć Twoimi, wspomnij na obicia i złamania, jakich doznałeś w swoich członkach, tak, że każdy z nich został w jakiś sposób naruszony. Od stóp do głów nie znaleziono miejsca na Twoim Ciele, które nie byłoby pokryte raną. W takim stanie poniżenia, zapominając o własnych cierpieniach, nie przestawałeś modlić się do Ojca za nieprzyjaciół słowami: „Ojcze, odpuść im, bo nie wiedzą co czynią!”.
    Na mocy tego bezgranicznego Miłosierdzia i na pamiątkę owej boleści, spraw, żeby pamięć o Twojej gorzkiej Męce przywiodła nas do doskonałej skruchy i przyniosła odpuszczenie wszystkich popełnionych grzechów. Amen.
    Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo…
    Westchnienie: Jezu, Miłości moja, bądź uwielbiony i zmiłuj się nade mną!
    PIĄTA MODLITWA
    O Jezu! Zwierciadło odwiecznego Blasku, wspomnij na smutek, którego doznałeś, kiedy w świetle Boskiego poznania, rozważając nad przeznaczeniem tych, którzy mieli być odkupieni dzięki zasługom Twojej świętej Męki, widziałeś zarazem wielkie tłumy skazanych, którzy szli na potępienie z powodu rozlicznych grzechów. Żal Ci było tych nieszczęśliwych ludzi zgubionych i zrozpaczonych.
    Przez to bezgraniczne współczucie i miłosierdzie, a zwłaszcza przez wzruszającą dobroć okazaną skruszonemu łotrowi współukrzyżowanemu na Golgocie, kiedy mu powiedziałeś: „Dziś ze Mną będziesz w raju!” – błagam Cię, o słodki Jezu, okaż miłosierdzie mnie grzesznemu w godzinę śmierci. Amen.
    Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo…
    Westchnienie: Jezu, Miłości moja, bądź uwielbiony i zmiłuj się nade mną!
    SZÓSTA MODLITWA
    O Jezu! Łaskawy i upragniony Królu, wspomnij na boleść, którą odczułeś, kiedy nagi jak nędzarz, przykuty do krzyża, zostałeś na tym drzewie hańby wyśmiany i wzgardzony. Wszyscy Twoi krewni i przyjaciele opuścili Cię z wyjątkiem ukochanej Matki, która stała wiernie przy Tobie podczas konania. Ty zaś poleciłeś Ją swojemu wiernemu Uczniowi, mówiąc do Najświętszej Maryi Panny: „Niewiasto, oto syn Twój” i do świętego Jana: „Oto Matka Twoja!”.
    Błagam Cię, o mój Zbawicielu, przez miecz boleści, który ongiś przeszył duszę Twojej Najboleśniejszej Matki, współczuj ze mną we wszystkich utrapieniach i doświadczeniach, zarówno cielesnych jak i duchowych, abym je wszystkie przezwyciężył w życiu, a zwłaszcza w ostatniej godzinie przed nadejściem śmierci. Amen.
    Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo…
    Westchnienie: Jezu, Miłości moja, bądź uwielbiony i zmiłuj się nade mną!
    SIÓDMA MODLITWA
    O Jezu! Źródło niewyczerpanej litości, który z głęboką miłością wypowiedziałeś na krzyżu tęsknotę: „Pragnę!”. Było to pragnienie zbawienia rodzaju ludzkiego. Proszę Cię, o mój Odkupicielu, rozpal pragnienia naszych serc, byśmy wytrwale we wszystkich podejmowanych czynnościach dążyli do doskonałości. Wygaś w nas całkowicie pożądliwość ciała i żądze światowe. Amen.
    Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo…
    Westchnienie: Jezu, Miłości moja, bądź uwielbiony i zmiłuj się nade mną!
    ÓSMA MODLITWA
    O Jezu! Słodyczy serc, niepojęta Dobroci, przez gorzką żółć i ocet, których skosztowałeś na krzyżu z miłości ku nam, spraw, byśmy godnie przyjmowali Twoje Ciało i Twoją bezcenną Krew, lekarstwo i pociechę naszych dusz, w czasie ziemskiego pielgrzymowania i w godzinie śmierci. Amen.
    Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo…
    Westchnienie: Jezu, Miłości moja, bądź uwielbiony i zmiłuj się nade mną!
    DZIEWIĄTA MODLITWA
    O Jezu! Cnoto królewska, Radości ducha, wspomnij na boleść, którą znosiłeś, kiedy zatopiony w smutku z powodu zbliżającej się śmierci, znieważony i wykpiony przez wybrany naród, opuszczony przez Ojca Twego, wołałeś głośno: „Boże Mój, Boże Mój, czemuś Mnie opuścił?”.
    Zaklinam Cię, o mój Zbawicielu, przez doznaną trwogę, abyś mnie nie opuścił podczas cierpienia i trwogi, jakie wywołuję zbliżająca się śmierć i sąd Boży. Amen.
    Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo…
    Westchnienie: Jezu, Miłości moja, bądź uwielbiony i zmiłuj się nade mną!
    DZIESIĄTA MODLITWA
    O Jezu! Który jesteś Początkiem i Końcem wszystkich rzeczy, Życiem i Szczytem cnót, wspomnij sobie, że ze względu na mnie zostałeś pogrążony w niezmierzonych boleściach. Przez ten bezmiar cierpień, spowodowany okrutnymi Ranami, które zadały grzechy świata, naucz mnie zachowywać z prawdziwą miłością Twoje przykazania, bo one dla tych, którzy Cię kochają są łatwą i jedyną drogą do zbawienia. Amen.
    Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo…
    Westchnienie: Jezu, Miłości moja, bądź uwielbiony i zmiłuj się nade mną!
    JEDENASTA MODLITWA
    O Jezu! Niezgłębione źródło Miłosierdzia, błagam Cię na pamięć o Twoich Ranach, których dojmujący ból doszedł do szpiku kości i wypełnił wszystkie wnętrzności, wyrwij mnie nędznego z grzechu i ukryj mnie w głębi tych Ran przed zagniewanym Obliczem Sprawiedliwości, aż minie Twe oburzenie i słuszny gniew. Amen.
    Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo…
    Westchnienie: Jezu, Miłości moja, bądź uwielbiony i zmiłuj się nade mną!
    DWUNASTA MODLITWA
    O Jezu! Zwierciadło prawdy, Miłości zwieńczająca wszystkie siły ducha, Znaku jedności, rozdarty i umęczony obfitym upływem godnej uwielbienia Krwi, wspomnij na niezliczone Rany, które okryły Cię od stóp do głowy. O niezmierna i totalna boleści, którą zniosłeś w swym dziewiczym Ciele z miłości ku nam. Jezu Chryste, co mogłeś nadto dla mnie uczynić? Czego jeszcze nie dokonałeś?
    Zaklinam Cię, o mój Zbawicielu, wszystkie swoje Rany znacz drogocenną Krwią w moim sercu, abym mógł w nim ustawicznie czytać boleść i miłość Twoją. Spraw, aby przez moje przylgnięcie do Twojej Męki zaznaczył się w mojej duszy owoc Twych cierpień. Niech Twoja miłość wzrasta w niej codziennie do czasu, aż stanę przed Tobą, Skarbie wszystkich dóbr i wszystkich radości! O słodki Jezu, daj mi w życiu wiecznym to, o co Cię błagam. Amen.
    Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo…
    Westchnienie: Jezu, Miłości moja, bądź uwielbiony i zmiłuj się nade mną!
    TRZYNASTA MODLITWA
    O Jezu! Odwieczna Potęgo, Królu nieśmiertelny i niezwyciężony, wspomnij na boleść, którą znosiłeś, kiedy opuściły Cię wszystkie siły, zarówno ciała jak i ducha, kiedy skłaniając głowę oświadczyłeś: „Wykonało się”. Błagam Cię, Panie Jezu, przez zupełne wyczerpanie i przygniatający niepokój, jakich doznałeś przed dopełnieniem dzieła Odkupienia, zmiłuj się nade mną w ostatniej godzinie życia, kiedy dusza moja będzie w udręce, a serce pełne trwogi. W Tobie ufność pokładam. Amen.
    Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo…
    Westchnienie: Jezu, Miłości moja, bądź uwielbiony i zmiłuj się nade mną!
    CZTERNASTA MODLITWA
    O Jezu! Jedyny Synu Ojca, Blasku i Wyrazie Jego istoty, wspomnij na serdeczne i pokorne polecenie się Ojcu w ufnej wypowiedzi: „Ojcze, w ręce Twoje oddaję ducha mego”. I wtedy skonałeś. Ale choć Ciało okaleczone i zbroczone Krwią, oddając ostatnie tchnienia, przestało żyć, Twa Boska moc otworzyła źródło Miłosierdzia i wylała zdroje łask odkupieńczych dla ludzkości.
    Przez tę drogocenną śmierć i wszystkie jej okoliczności błagam Cię, Królu Świętych, wzmocnij mnie i dopomóż w walce przeciw szatanowi, ciału i krwi, ażebym, umarły dla świata, żył tylko Tobą i dla Ciebie. Proszę gorąco, przyjmij w godzinę śmierci moją pielgrzymią i wygnańczą duszę u bram wieczności. Amen.
    Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo…
    Westchnienie: Jezu, Miłości moja, bądź uwielbiony i zmiłuj się nade mną!
    PIĘTNASTA MODLITWA
    O Jezu! Usymbolizowany w życiodajnej winorośli, wspomnij na obficie broczącą Krew, która popłynęła hojnie z Twego Ciała, jak wino z dojrzałych gron w tłoczni.
    Przebity włócznią żołnierza, wylałeś wszystką Krew i Wodę do ostatniej kropli. Wisząc wysoko na krzyżu z opadłą Najświętszą Głową, stałeś się jak pęk zeschniętej mirry, bezwładny, odrętwiały, bez śladu życia na zewnątrz i we wnętrzu Ciała, aż do szpiku kości.
    Przez gorzką Mękę i przez wylaną drogocenną Krew błagam Cię, o słodki Jezu, zrań moje serce łaską, ażeby łzy pokuty i miłości stały się dla mnie dniem i nocą tak potrzebne, jak chleb powszedni. Nawróć mnie całkowicie do siebie, aby me serce utworzyło dla Ciebie stałe mieszkanie, aby moja mowa była Ci miła, a koniec życia uwieńczony nadzieją spotkania się z Tobą w raju, gdzie mógłbym Cię chwalić i błogosławić na wieki wraz ze wszystkimi Świętymi. Amen.
    Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo…
    Westchnienie: Jezu, Miłości moja  bądź uwielbiony i zmiłuj się nade mną!
    Piątek, 22 lipca 2022
    ŚW. MARII MAGDALENY
    Święto
    See the source image
    Homilia św. Grzegorza Wielkiego, papieża

    Gorąco pragnęła Chrystusa
    Przyszedłszy do grobu Maria Magdalena nie znalazła ciała Pana. Pomyślała więc, iż zostało zabrane, i doniosła o tym uczniom. Ci przyszli, zobaczyli i przekonali się, że tak właśnie jest, jak im powiedziała niewiasta. Ewangelia mówi o nich dalej: „Uczniowie zatem powrócili znowu do siebie”; i dodaje: „Maria natomiast stała przed grobem płacząc”.
    Z tego widać, jak wielką miłością pałało serce Marii, skoro nawet po odejściu uczniów nie odstąpiła od grobu Pana. W dalszym ciągu szukała Tego, którego nie znalazła. Płakała szukając i ogarnięta żarem miłości gorąco tęskniła za Tym, o którym sądziła, iż został zabrany. I stało się, że tylko ta zobaczyła wówczas Jezusa, która pozostała, aby szukać. Dopełnieniem bowiem czynu dobrego jest wytrwałość, według słów Prawdy: „Kto wytrwa do końca, będzie zbawiony”.
    Szukała i nie znalazła. Szukała dalej wytrwale i znalazła; tęsknota rosła w miarę upływu czasu, kiedy zaś stała się wielką, osiągnęła cel swoich pragnień. Święta bowiem tęsknota rośnie, gdy nie znajduje przedmiotu swych pragnień. Gdy zaś czekanie usuwa tęsknotę, oznacza to, iż nie była to prawdziwa tęsknota. Taką właśnie prawdziwą tęsknotę przeżywał każdy, kto zdobył prawdę. Dlatego Dawid powiada: „Dusza moja pragnie Boga żywego, kiedyż przyjdę i ujrzę Boże oblicze”. Natomiast Kościół w Pieśni nad pieśniami woła: „Zraniona jestem miłością”. Zaś nieco dalej: „Omdlewa moja dusza”.
    „Niewiasto, czemu płaczesz! Kogo szukasz?” Zostaje zapytana o przyczynę bólu, aby tym bardziej wzrosła jej tęsknota, aby wymieniając imię poszukiwanego, tym większą zapłonęła ku Niemu miłością.
    Mówi jej Jezus: „Mario”. Kiedy zawołał: „Niewiasto”, nie został rozpoznany; teraz oto woła po imieniu, jak gdyby chciał powiedzieć: „Rozpoznaj, Kto ciebie rozpoznał!” Maria nazwana po imieniu rozpoznaje Stwórcę i natychmiast woła: „Rabbuni”, to jest „Nauczycielu”; albowiem Ten, którego szukała na zewnątrz, pouczał ją wewnętrznie, jak należy Go szukać.
    Święta Maria Magdalena
    Według biblijnej relacji Maria pochodziła z Magdali – „wieży ryb” nad Jeziorem Galilejskim, ok. 4 km na północny zachód od Tyberiady. Jezus wyrzucił z niej siedem złych duchów (Mk 16, 9; Łk 8, 2). Odtąd włącza się ona do grona Jego słuchaczy i wraz z innymi niewiastami troszczy się o wędrujących z Nim ludzi.
    Po raz drugi wspominają o niej Ewangeliści pisząc, że była ona obecna podczas ukrzyżowania i śmierci Jezusa (Mk 15, 40; Mt 27, 56; J 19, 25) oraz zdjęcia Go z krzyża i pogrzebu. Maria Magdalena była jedną z trzech niewiast, które udały się do grobu, aby namaścić ciało Ukrzyżowanego, ale grób znalazły pusty (J 20, 1). Kiedy Magdalena ujrzała kamień od grobu odwalony, przerażona, że Żydzi zbezcześcili ciało ukochanego Zbawiciela, wyrzucając je z grobu w niewiadome miejsce, pobiegła do Apostołów i powiadomiła ich o tym. Potem sama wróciła do grobu Pana Jezusa. Zmartwychwstały Jezus ukazał jej się jako ogrodnik (J 20, 15). Ona pierwsza powiedziała Apostołom, że Chrystus żyje (Mk 16, 10; J 20, 18). Dlatego też jest nazywana apostola Apostolorum – apostołką Apostołów, a Kościół przez długie stulecia recytował w jej święto uroczyste wyznanie wiary. Wschód i Zachód, oddając hołd Magdalenie, obchodzą jej pamiątkę tego samego dnia – 22 lipca.

    Nie wiemy, co św. Łukasz miał na myśli, kiedy napisał o Marii Magdalenie, że Pan Jezus wypędził z niej siedem złych duchów. Św. Grzegorz I Wielki utożsamiał Marię Magdalenę z jawnogrzesznicą, o której na innym miejscu pisze tenże Ewangelista (Łk 7, 36-50), jak też z Marią, siostrą Łazarza, o której pisze św. Jan, że podobnie jak jawnogrzesznica u św. Łukasza, obmyła nogi Pana Jezusa wonnymi olejkami (J 11, 2). Współcześni bibliści, idąc za pierwotną tradycją i za ojcami Kościoła na Wschodzie, uważają jednak, że imię Maria miały trzy niewiasty nie mające ze sobą bliższego związku. Dotąd tak w liturgicznych tekstach, jak też w ikonografii Marię Magdalenę zwykło się przedstawiać w roli Łukaszowej jawnogrzesznicy, myjącej nogi Pana Jezusa. Najnowsza reforma kalendarza liturgicznego wyraźnie odróżnia Marię Magdalenę od Marii, siostry Łazarza, ustanawiając ku ich czci osobne dni wspomnienia. Marię Magdalenę nieraz utożsamiano także z Marią Egipcjanką, nierządnicą (V w.), która po nawróceniu miała żyć jako pustelnica nad Jordanem.
    Kult św. Marii Magdaleny jest powszechny w Kościele tak na Zachodzie, jak i na Wschodzie. Ma swoje sanktuaria, do których od wieków licznie podążają pielgrzymi. W Efezie pokazywano jej grób i bazylikę wystawioną nad nim ku jej czci. Kiedy zaś Turcy zawładnęli miastem, jej relikwie miały zostać przeniesione z Efezu do Konstantynopola za cesarza Leona Filozofa (886-912). Kiedy krzyżowcy opanowali Konstantynopol (1202-1261), mieli przenieść relikwie Marii Magdaleny do Francji, do Vezelay, gdzie do dnia dzisiejszego doznają czci. We Francji jest jeszcze jedno sanktuarium św. Marii Magdaleny, w La Saint Baume, gdzie według legendy miała mieszkać przez 30 lat w jaskini jako pustelnica i pokutnica, kiedy ją w dziurawej łódce na pełne morze wywieźli Żydzi.

    Maria Magdalena jest patronką zakonów kobiecych; Prowansji, Sycylii, Neapolu; dzieci, które mają trudności z chodzeniem, fryzjerów, kobiet, osób kuszonych, ogrodników, studentów i więźniów.

    W ikonografii św. Maria Magdalena przedstawiana jest według tradycji, która utożsamiła ją z innymi Mariami. Ukazywana w długiej szacie z nakrytą głową; w bogatym książęcym wschodnim stroju lub jako pokutnica, której ciało osłaniają długie włosy; w malarstwie barokowym ukazywana bez odzieży lub półnago. Jej atrybutami są: dyscyplina, instrumenty muzyczne, krucyfiks, księga – znak jej misyjnej działalności, naczynie z olejkiem, kadzielnica, gałązka palmowa, czaszka, włosiennica, zwierciadło.

    Módlmy się. Boże, Twój Syn wybrał Marię Magdalenę na pierwszą zwiastunkę wielkanocnej radości,  spraw, abyśmy za jej wstawiennictwem i przykładem głosili Chrystusa zmartwychwstałego * i oglądali Go w Twojej chwale. Który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.

    Chcą zdelegalizować naszą Fundację!

    Fundacja Pro-Prawo do życia

    Szanowni Państwo,

    starosta powiatu pruszkowskiego, na terenie którego znajduje się nasza siedziba, złożył do sądu wniosek o delegalizację naszej Fundacji i zakaz działalności!

    Jego zdaniem, pokazywanie prawdy o aborcji i ostrzeganie Polaków przed skutkami tego procederu jest niezgodne z prawem. W związku z tym, starosta dąży do tego, abyśmy utracili możliwość legalnego działania w Polsce jako organizacja. To jednak jeszcze nie wszystko.

    Chcą nas zdelegalizować

    Starosta pruszkowski Krzysztof Rymuza jest w świetle prawa jednym z organów nadzorujących naszą Fundację, ze względu na naszą siedzibę zlokalizowaną w Pruszkowie. Próbuje więc wykorzystać swoje uprawnienia do tego, aby nas zdelegalizować. Podjął działania m.in. na podstawie skarg od dwóch osób, które do niego wpłynęły. Sprawa trafiła teraz do jednego z sądów w Warszawie.

    Niemal w tym samym czasie w innym warszawskim sądzie doszło do oburzających scen. Justyna W., jedna z liderek największej w Polsce zorganizowanej grupy przestępczej, która pośredniczy w nielegalnym handlu pigułkami poronnymi, wygłosiła na sądowym korytarzu przemówienie przed obiektywami kamer, w trakcie którego publicznie pochwaliła się, że każdego dnia pomagają w wielu nielegalnych aborcjach. Co więcej, podała także numer telefonu, pod którym można uzyskać pomocnictwo w nielegalnej aborcji za pomocą tabletek.

    Działo się to przy okazji procesu, który toczy się w sprawie przestępczej działalności Justyny W. Jest to jedyny proces w Polsce wytoczony przeciwko handlarzom nielegalnymi pigułkami aborcyjnymi, którzy tylko w ciągu ostatniego roku pomogli zamordować kilkadziesiąt tysięcy polskich dzieci. Równolegle, przeciwko wolontariuszom naszej Fundacji, którzy pokazują prawdę o aborcji, toczy się obecnie ponad 120 spraw sądowych jednocześnie, a ponad 120 innych spraw już się zakończyło. W sumie daje to ponad 240 spraw, które wytoczono nam za to, że ostrzegamy Polaków przed skutkami aborcji.

    1 proces liderki dużej grupy przestępczej do ponad 240 spraw naszych wolontariuszy – liczby te doskonale oddają to, czym i kim zainteresowane są polskie organy ścigania.

    Nasza Fundacja wielokrotnie informowała policję o przestępczej działalności aborcjonistów oraz o ogromnej skali tego procederu. O wszystkim wiedzą również politycy, premierzy i ministrowie. Niezbite dowody na przestępczą działalność aborcyjnej mafii przekazywaliśmy również osobom na najwyższych szczeblach w państwie. Przy okazji przedstawialiśmy także wstrząsające relacje Polek z licznych, nielegalnych aborcji za pomocą pigułek poronnych, takich jak np.:

    „To już koniec… boże dziewczyny, siedzę i wyję…. ono miało główkę, rączki, nóżki… widziałam je dokładnie, czułam, jak wychodziło… jestem przerażona (…) masakra jakaś to wszystko”

    Nikt się jednak tym nie zainteresował. Nie zrobiono nic, aby powstrzymać nielegalny handel tabletkami śmierci i nielegalne pomocnictwo w aborcjach. Jedyny proces Justyny W. toczy się tylko dlatego, że osobiście przekazała ona pigułki kobiecie w ciąży, której mąż wezwał policje. W tym samym czasie Justyna W. i jej koleżanki pośredniczą w nielegalnym handlu dziesiątkami tysięcy tabletek przez telefon i internet, i nikt nie reaguje.

    Zamiast tego, organy ścigania, w szczególności policja, prześladują wolontariuszy naszej Fundacji. Funkcjonariusze policji bez przerwy kierują do kolejnych sądów nowe wnioski o ukaranie naszych działaczy za to, że pokazują prawdę o skutkach aborcji. Nie zważają na to, że sądy wielokrotnie nas uniewinniały. Nie biorą pod uwagę również tego, że dwukrotnie w sprawie działań naszej Fundacji wypowiedział się Sąd Najwyższy stwierdzając, że jest ona całkowicie zgodna z prawem. Policjanci jednak całkowicie to ignorują, mnożąc kolejne wnioski i donosy, stosując przy tym bez przerwy te samą argumentację, obaloną przez Sąd Najwyższy oraz dziesiątki sądów rejonowych i okręgowych.

    W rezultacie nasi działacze nieustannie są wzywani na kolejne przesłuchania w komisariatach policji i rozprawy w sądach, a oprócz licznych wyroków uniewinniających zapadają też wyroki skazujące, na mocy których nasi wolontariusze muszą płacić tysiące złotych grzywien.

    Tylko w ostatnim czasie zapadły nowe wyroki przeciwko naszym wolontariuszom Danielowi, Adamowi, Janowi i Bawerowi na łączną kwotę blisko 7 000 zł. Wszystko dlatego, że prowadzili na ulicach polskich miast akcje informacyjne ostrzegające Polaków przed aborcją, w tym strasznymi konsekwencjami aborcji pigułkowych. Równolegle, przeciwko aborcyjnym grupom przestępczym toczy się tylko jeden proces, który w dodatku szeroko nagłaśniany jest przez proaborcyjne media do tego, aby rozpowszechnić nielegalny handel pigułkami poronnymi i zrobić reklamę całemu przedsięwzięciu…

    Nie zamierzamy ulec tym prześladowaniom, gdyż stawką naszej walki jest życie setek tysięcy dzieci, los ich rodzin oraz przyszłość całego naszego narodu. Działamy dalej i docieramy do kolejnych Polaków.

    Kilka dni temu po raz pierwszy w stolicy Podhala, Nowym Targu, odbył się różaniec publiczny w intencji powstrzymania aborcji i odnowy moralnej naszego narodu. Modlitwa połączona była z akcją informacyjną na temat aborcji. Mieliśmy ze sobą baner ze zdjęciem ofiary aborcji, małego dziecka zabitego w 11 tygodniu życia, aby uzmysłowić odbiorcom, jak strasznym złem jest aborcja i jak wyglądają jej ofiary. To właśnie mniej więcej w tym wieku za pomocą pigułek aborcyjnych zabijane są tysiące polskich dzieci, a ci, którzy są bezpośrednio odpowiedzialni za te zbrodnie pozostają bezkarni.

    Włamanie do furgonetki

    W naszym różańcu udział wzięło kilkadziesiąt osób. W ten sposób nie tylko docieramy z prawdą o aborcji do tych, którzy jej nie znają, ale także mobilizujemy Polaków do walki o życie i czynnego zaangażowania się w walkę z mordowaniem dzieci.

    W najbliższym czasie zamierzamy przeprowadzić kolejne tego typu akcje nie tylko w Nowym Targu, ale innych miastach Polski, m.in. w: Elblągu, Olsztynie, Ełku, Łomży, Suwałkach, Olecku, Białymstoku, Gdańsku, Warszawie, Wrocławiu, Lublinie, Radomiu i Krakowie. To jednak nie wszystko. Zamierzamy też przeprowadzić kolejne akcje mobilne z użyciem furgonetek oraz lawet, a także powiesić nowe, wielkoformatowe billboardy w ruchliwych miejscach, które każdego dnia widzi tysiące osób. Potrzebujemy na ten cel ok. 9 000 zł.

    Dlatego zwracam się do Państwa z prośbą o przekazanie 35 zł, 70 zł, 140 zł, lub dowolnej innej kwoty, aby zorganizować w kolejnych miastach Polski akcje informacyjne i publiczne kampanie modlitewne w celu ratowania naszego narodu przed aborcją.

    Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
    Fundacja Pro – Prawo do życia
    ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
    Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW

    Przelewy online i Blik

    „Ja zaraz po wyjściu z sądu odpalam telefon” – powiedziała Justyna W. na sądowym korytarzu tuż po procesie, dając do zrozumienia, że od razu zamierza przyjmować kolejne, telefoniczne zamówienia na nielegalne pigułki poronne i pomagać w nielegalnych aborcjach.

    Polskie organy sprawiedliwości w ogóle nie przejmują się tym procederem, który tylko w ostatnim roku doprowadził do zamordowania kilkadziesiąt tysięcy dzieci. Zamiast tego prześladowani są wolontariusze naszej Fundacji, którzy głoszą prawdę o aborcji i ratują dzieci oraz ich matki przed skutkami zażycia tabletek śmierci. W tych trudnych czasach potrzebne jest nam wsparcie, dzięki któremu będziemy mogli działać dalej i budować świadomość kolejnych osób, co bezpośrednio przekłada się na liczbę ocalonych od aborcji dzieci oraz kobiet, które nie zostaną morderczyniami. Raz jeszcze bardzo Państwa proszę o to wsparcie.


    Serdecznie Państwa pozdrawiam,

    Kinga Małecka-Prybyło

    Fundacja Pro – Prawo do życia
    ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków

    stronazycia.pl

    PRZEJMIJCIE SIĘ POLACY POWAŻNĄ SYTUACJĄ W POLSCE I MÓDLMY SIĘ O OCHRONĘ PATRIOTÓW .
    OBECNY RZĄD z PREZ. A.DUDĄ i PREM.MORAWIECKIM ODDAJĄ NASZĄ OJCZYZNĘ BEZ WALKI.
    JUŻ ODDALI NASZĄ BROŃ – CZOŁGI, SAMOLOTY i WIELE INNYCH BOGACTW BEZPŁATNIE.
    Telewizja Chrystusa Króla w Chicago.
    Prezydent Rafał Piech Jak wyhamować kryzys gospodarczy w Polsce
    https://www.youtube.com/watch?v=qnLw7ZmfvNU&t=2s