https://m.youtube.com/watch?v=
https://m.youtube.com/watch?v=
This e-mail contains graphics, if you don’t see them » view it online. (
http://www.gazetawarszawska.
Gazeta Warszawska
This issue will present the 5 last articles.
Ławrow: Rosja nie jest nieskazitelnie czysta i nie wstydzi się (
http://www.gazetawarszawska.
Od kiedy armia rosyjska zaatakowała Ukrainę prawie cztery miesiące temu, tysiące cywilów zostało zabitych, a całe miasta obrócone w gruzy, a
miliony Ukraińców uciekły ze swoich domów.
Ale w czwartek rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow spojrzał mi w oczy i powiedział, że sprawy nie są takie, jak się wydaje.
„Nie napadliśmy na Ukrainę” – twierdził.
„Ogłosiliśmy specjalną operację wojskową, ponieważ nie mieliśmy absolutnie żadnego innego sposobu na wytłumaczenie Zachodowi, że
wciągnięcie Ukrainy do NATO było przestępstwem”.
Od czasu inwazji Rosji na Ukrainę 24 lutego Ławrow udzielił zachodnim mediom zaledwie kilku wywiadów.
Powtórzył oficjalną linię Kremla, że na Ukrainie są naziści. Rosyjscy urzędnicy często twierdzą, że ich wojsko „odnazyfikowuje”
kraj. Ławrow wywołał ostatnio wrzawę, gdy próbował usprawiedliwić nazistowskie oszczerstwo wobec prezydenta Ukrainy, który jest Żydem,
śmiesznym twierdzeniem, że Adolf Hitler miał „żydowską krew”.
Read More (
http://www.gazetawarszawska.
Hurby, to była wielka wieś (
http://www.gazetawarszawska.
17 – 21 lutego 1943 r. na III zjeździe OUN ( w wiosce Tereberze lub Wałujky koło Olecka w obwodzie lwowskim) postanowiono przystąpić na Wołyniu
do otwartych walk partyzanckich. Kierownictwo nad walką partyzancką na Wołyniu, przejęli Wasyl Iwachiw oraz Dmytro Kljaczkiwśkyj z OUN-B.
Rozpoczęły się ataki na polskie miejscowości położone na wschodzie przedwojennego województwa wołyńskiego. Ta część regionu znajdowała
się na terenie Okręgu Wojskowego UPA „Turiw” podlegającemu Iwanowi Łytwyńczukowi „Dubowemu”, który bezpośrednio koordynował pacyfikacje
kolejnych polskich miejscowości.
Wschód województwa na miejsce dokonywania zbrodni został wybrany nieprzypadkowo: w tych stronach Polacy stanowili wyraźną mniejszość w
porównaniu do zachodu regionu. Z tego powodu przeprowadzenie ataku było łatwiejsze, gdyż oddziały UPA mogły liczyć na mobilizację okolicznej
ludności ukraińskiej i zaangażowanie Samoobronych Kuszczowych Widdiłych (SKW), które były formą ukraińskiej samoobrony. Atak na Hurby, w
którym udział wzięły oddziały UPA i SKW z okolicznych wsi ukraińskich (około 1000 osób w tym też kobiety ), nastąpił wieczorem 2 czerwca (
był to wtorek), rozpoczynając tym samym serię zbrodniczych napadów na polskie wsie w powiecie zdołbunowskim. Rozkaz do ataku wydał sam komendant
UPA Dmytro Klaczkiwśkyj „Kłym Sawur”. Według niego miał to być odwet za rzekome spacyfikowanie przez polskich policjantów w służbie
niemieckiej ukraińskiej wsi Dermań-Załuże oraz kara za udzielanie schronienia radzieckim partyzantom. Polacy czuli się bezpiecznie w Hurbach,
gdyż była to największa polska wieś w tej okolicy, położona z dala od innych. Z trzech stron otaczały ją lasy przechodzące w pola uprawne
otaczające wieś. Od południa bagniste łąki i błotniste torfowiska, od zachodu zbocza Gór Krzemienieckich, od północy schowana była w lasy,
sięgające pod Dubno.
Read More ( http://www.gazetawarszawska.
Corpus Christi – Hiszpania (
http://www.gazetawarszawska.
Corpus Christi – Hiszpania
Read More ( http://www.gazetawarszawska.
„…protest przeciwko przyznaniu pani Oldze Tokarczuk tytułu doktora honoris causa naszej Uczelni.” (
http://www.gazetawarszawska.
Jan Koziar 31 maja 2022
Wrocław
Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Wrocławskiego prof. dr hab. Jan Sobczyk
Jako emerytowany pracownik Uniwersytetu Wrocławskiego wnoszę protest przeciwko przyznaniu pani Oldze Tokarczuk tytułu doktora honoris causa naszej
Uczelni.Pani Olga Tokarczuk znana jest ze swego antypolskiego nastawienia. Jej absurdalna i skrajnie szkodliwa dla Polski teza o „Polakach mordercach
Żydów” obiegła cały świat, lecz to tylko próbka jej negatywnego nastawienia do Polski i Polaków. W swej książce „Bieguni” wielokrotnie
powtarza tezę jednych z jej bohaterów, że „Polska jest krajem tylko dla insektów”. Jej sztandarowe dzieło „Księgi Jakubowe” naszpikowane
jest antypolonizmami. Punktuję to w swojej, dostępnej w Internecie, recenzji „Na marginesie Ksiąg Jakubowych Olgi Tokarczuk”
(http://rp-gospodarna.pl/
Read More (
http://www.gazetawarszawska.
„Są rzeczy SKANDALICZNE” Ks. Kneblewski OSTRO o działaniach rządu: Pomagajmy ale MĄDRZE (
http://www.gazetawarszawska.
https://www.youtube.com/watch?
Read More (
http://www.gazetawarszawska.
If you’re not interested any more » unsubscribe (
http://www.gazetawarszawska.
|
Jeden z jego najlepszych obrazów Ecce Homo jest owocem głębokiego przeżycia tajemnicy bezgranicznej miłości Boga do człowieka (obraz ten znajduje się obecnie w ołtarzu sanktuarium Brata Alberta w Krakowie przy ulicy Woronicza 10). Religijne obrazy Adama Chmielowskiego przyniosły mu miano „polskiego Fra Angelico”. Bez wątpienia duże znaczenie w życiu duchowym Adama Chmielowskiego miały rekolekcje, które odbył u jezuitów w Tarnopolu.
W 1880 r. nastąpił duchowy zwrot w jego życiu. Będąc w pełni sił twórczych porzucił malarstwo i liczne kontakty towarzyskie i mając 35 lat wstąpił do nowicjatu jezuitów w Starej Wsi z zamiarem pozostania bratem zakonnym. Po pół roku, w stanie silnej depresji, opuścił nowicjat. Do stycznia 1882 roku leczył się w zakładzie dla nerwowo chorych w Kulparkowie koło Lwowa. Następnie przebywał u swojego brata na Podolu, gdzie w atmosferze spokoju i miłości powrócił całkowicie do równowagi psychicznej. Zafascynowała go duchowość św. Franciszka z Asyżu, zapoznał się z regułą III zakonu i rozpoczął działalność tercjarską, którą pragnął upowszechnić wśród podolskich chłopów. Wkrótce ukaz carski zmusił go do opuszczenia Podola.
W 1884 r. przeniósł się do Krakowa i zatrzymał się przy klasztorze kapucynów. Pieniędzmi ze sprzedaży swoich obrazów wspomagał najbiedniejszych. Jego pracownia malarska stała się przytuliskiem. Tutaj zajmował się nędzarzami i bezdomnymi, widząc w ich twarzach sponiewierane oblicze Chrystusa. Poznał warunki życia ludzi w tzw. ogrzewalniach miejskich Krakowa. Był to kolejny moment przełomowy w życiu zdolnego i cenionego malarza. Z miłości do Boga i ludzi Adam Chmielowski po raz drugi zrezygnował z kariery i objął zarząd ogrzewalni dla bezdomnych. Przeniósł się tam na stałe, aby mieszkając wśród biedoty, pomagać im w dźwiganiu się z nędzy nie tylko materialnej, ale i moralnej.
25 sierpnia 1887 roku Adam Chmielowski przywdział szary habit tercjarski i przyjął imię brat Albert. Dokładnie rok później złożył śluby tercjarza na ręce kard. Albina Dunajewskiego. Ten dzień jest jednocześnie początkiem działalności Zgromadzenia Braci III Zakonu św. Franciszka Posługujących Ubogim, zwanego popularnie „albertynami”. Przejęło ono od zarządu miasta opiekę nad ogrzewalnią dla mężczyzn przy ulicy Piekarskiej w Krakowie. W niecały rok później brat Albert wziął również pod swoją opiekę ogrzewalnię dla kobiet, a grupa jego pomocnic, którymi kierowała siostra Bernardyna Jabłońska, stała się zalążkiem „albertynek”.
Formacja dla kandydatów i kandydatek do obu zgromadzeń organizowana była w domach pustelniczych; najbardziej znanym stała się tzw. samotnia na Kalatówkach pod Zakopanem. Nowicjat był surowy, aby zawczasu z życia w tych zgromadzeniach mogły wycofać się osoby słabsze. Do trudnej pracy potrzeba bowiem było ludzi wyjątkowo zahartowanych zarówno fizycznie, jak i moralnie. Przytuliska znajdujące się pod opieką albertynów i albertynek były otwarte dla wszystkich potrzebujących, bez względu na narodowość czy wyznanie, zapewniano pomoc materialną i moralną, stwarzano chętnym możliwości pracy i samodzielnego zdobywania środków utrzymania.
Albert był człowiekiem rozmodlonym, pokutnikiem. Odznaczał się heroiczną miłością bliźniego, dzieląc los z najuboższymi i pragnąc przywrócić im godność. Pomimo swego kalectwa wiele podróżował, zakładał nowe przytuliska, sierocińce dla dzieci i młodzieży, domy dla starców i nieuleczalnie chorych oraz tzw. kuchnie ludowe. Za jego życia powstało 21 takich domów, gdzie potrzebujący otaczani byli opieką 40 braci i 120 sióstr. Przykładem swego życia Brat Albert uczył współbraci i współsiostry, że trzeba być „dobrym jak chleb”. Zalecał też przestrzeganie krańcowego ubóstwa, które od wielu lat było również jego udziałem.
Zmarł w opinii świętości, wyniszczony ciężką chorobą i trudami życia w przytułku, który założył dla mężczyzn, 25 grudnia 1916 r. w Krakowie. Pogrzeb na Cmentarzu Rakowickim 28 grudnia 1916 roku stał się pierwszym wyrazem czci powszechnie mu oddawanej. Św. Jan Paweł II beatyfikował go 22 czerwca 1983 r. na Błoniach krakowskich, a kanonizował 12 listopada 1989 r. w Watykanie. Jest patronem zakonów albertynek i albertynów, a w Polsce także artystów plastyków.
Postacią brata Alberta, artysty, który porzucił sztukę dla służby Bogu, był zafascynowany Karol Wojtyła już w latach swojej młodości. Tej postaci poświęcił dramat „Brat naszego Boga”, napisany w latach 1944-1950. Sztukę zaczęto wystawiać w polskich teatrach zaraz po wyborze kard. Wojtyły na papieża. W 1997 r. na jej podstawie powstał film w reżyserii Krzysztofa Zanussiego pod tym samym tytułem.
W ikonografii św. Albert przedstawiany jest w szarobrązowym płaszczu zakonnym. Ramieniem otacza ubogiego.
PONIEWAŻ HIERARCHOWIE NIBY BISKUPI RZĄDZĄCY EPISKOPATEM I RELIGIĄ KATOLICKA W POLSCE BOJĄ SIĘ PRAWDY, TO NISZCZĄ WSPANIAŁYCH BOŻYCH KAPŁANÓW, KTÓRZY PROWADZĄ NARÓD POLSKI DO BOGA W TRÓJCY PRZENAJŚWIĘTSZEJ JEDYNEGO I DO NIEBA. HIERARCHOWIE NIENAWIDZĄ BOGA, POLAKÓW ANI NIEBA I WSZYSTKO ROBIĄ, ABY WYBUCHŁA WOJNA I ABY POLACY TEŻ BYLI Z NIMI W PIEKLE.
Szanowni Państwo,Nakolanniki dla premiera Mateusza Morawieckiego, aby jego relacje z Brukselą były bardziej komfortowe – taki prezent przekazali dziś do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów posłowie Konfederacji. Wydarzenia ostatnich tygodni to bezprecedensowy popis polityki niesamodzielnej, niesuwerennej, całkowicie uzależnionej od zewnętrznych podmiotów – w wykonaniu obecnego obozu władzy w Polsce. Zgadzają się nawet na to, by w Brukseli pisano poprawki do regulaminu Polskiego Sejmu! Przyjęcie narzuconych przez Komisję Europejską wytycznych i kamieni milowych, związanych z Krajowym Planem Odbudowy jasno pokazuje, że zbudowana przez PiS siła negocjacyjna w Unii jest fikcją. Co więcej, nic nie wskazuje na to, by ekipie Kaczyńskiego i Morawieckiego ten stan rzeczy przeszkadzał; oddawanie kompetencji Państwa Polskiego w ręce polityków obcych mocarstw wciąż starają się prezentować opinii publicznej jako sukces. Rząd PiS od lat powtarzał, na potrzeby swoich wyborców, slogan o „wstawaniu z kolan”. Obecna polityka w stosunku do Komisji Europejskiej stanowi dowód na coś dokładnie odwrotnego – stąd adekwatny podarunek w postaci nakolanników dla Mateusza Morawieckiego. „Kamienie milowe” Krajowego Planu Odbudowy – przedstawione przez Ursulę von der Leyen i zaakceptowane przez obóz Prawa i Sprawiedliwości – to kamienie młyńskie zawieszone na szyi polskiej suwerenności, sądownictwa i gospodarki! A wśród nich:
Gdyby tego było mało, Parlament Europejski przegłosował zakaz sprzedaży pojazdów z silnikami spalinowymi od 2035 roku! Jeśli społeczeństwa Europy się nie obudzą, w ciągu kilku lat samochody staną się dobrem luksusowym, tylko dla wybranych. Dla tych, których stać będzie na auto elektryczne albo na Lamborghini lub Ferrari! Tych ostatnich bowiem zakaz ma nie obejmować. Unijni dygnitarze muszą przecież czymś jeździć. Kamienie milowe Krajowego Planu Odbudowy to bezprecedensowa ingerencja organów unijnych, w szczególności Komisji Europejskiej, w wewnętrzne sprawy Państwa Polskiego. Rząd PiS pozwala komisarzom dyktować warunki w tak strategicznych obszarach, jak sądownictwo czy sektor energetyczny! W zamian otrzymuje jedynie mgliste obietnice kilkudziesięciu miliardów euro, które w dodatku będą wydatkowane zgodnie z wytycznymi z Brukseli! Przypominamy, że środki finansowe na KPO pochodzą w większości ze wspólnego unijnego zadłużenia i europodatków, czyli źródeł, które obciążają nas w takim samym stopniu, jak inne państwa członkowskie! Nie ma żadnej podstawy traktatowej, która mówi o tym, że Komisja Europejska może nam tych środków odmówić, co ma miejsce już od kilku miesięcy. STOP DYKTATOWI BRUKSELI! STAŃMY W OBRONIE POLSKIEJ SUWERENNOŚCI! |
Jacek Boki – 6 Czerwiec 2022 r.
To jest prawdziwy pasterz, nie najemnik który bezrozumnie posłuszny swoim zwierzchnikom ślepo wykonuje wszelkie ich polecenia, przekraczające, sprzeczne z Nauką Pana Jezusa. O. Łukaszowi nie zależy na wygodach życia kapłańskiego i chwaleniu go za upiększanie kościoła i otaczających go terenów, niczym ośrodka wypoczynkowego. Nie głosi słodkich słów łechcących ucho bez wyrzutów w sumieniu. Zależy mu na byciu wiernym Panu Jezusowi i walczeniu o nasze zbawienie.
Módlmy się o Miłosierdzie Boże dla Polski i świata całego !
Módlmy się za kapłanów
Módlmy się za naszych nieprzyjaciół
Panie Jezu przyjdź !
No właśnie – tak walczą lucyferyczni ludzie – wysyłają kobiety swoje aby ich mordowano. Czy nie wie prez. Ukrainy, że Jedynym Ratunkiem jest Bóg Cudowny Jezus Chrystus, który CZEKA, że grzesznicy poproszą GO o pomoc w ratowaniu swojej Ojczyzny !!!
Jarosław Kaczyński już wie
W ikonografii bł. Jolenta przedstawiana jest w habicie klaryski. Czasami klęczy obok św. Kingi.
W ikonografii bł. Michał przedstawiany jest w stroju biskupim lub w pasiaku więziennym. Jego atrybutami są: mitra, fioletowy trójkąt i numer obozowy 24544.
W ikonografii św. Antoni przedstawiany jest w habicie franciszkańskim; nieraz głosi kazanie, czasami trzyma Dziecię Jezus, które mu się według legendy ukazało (podobnie jedynie legendą jest jego kazanie do ryb czy zniewolenie muła, żeby oddał cześć Najświętszemu Sakramentowi, by w ten sposób zawstydzić heretyka). Jego atrybutami są: księga, lilia, serce, ogień – symbol gorliwości, bochen chleba, osioł, ryba.
|
|
|
Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris |
ul. Zielna 39, 00-108 Warszawa |
(22) 404 38 50 |
www.ordoiuris.pl |
|
OCZYWIŚĆIE WSZYSTKIEMU ZŁU NA ŚWIECIE WINNI SĄ HIERARCHOWIE RZĄDZĄCY RELIGIĄ KATOLICKĄ, BO SĄ NIEPOSŁUSZNI SWEMU CUDOWNEMU PRZEŁOŻONEMU BOGU WSZECHMOGĄCEMU I RZĄDZĄ NA ROKAZY LUCYFERA MŚCIWEGO I MORDERCZEGO Z PIEKŁA WIECZNEGO.
Gdyby papieże oddali Rosję – Maryi, jak ich prosiła to ocalałby niejedn Kraj i także Ukraina. Obecnie Episkopt w Polsce akceptuje tę okrutną wojnę a Bóg prosi ich już 100 lat aby uznali Jezusa Królem Polski to zapanuje Pokój
a Ukraina, Rosja i inne Kraje wezmą wzór, zaprzyjaźnią się z Niebiem i nikt nie będzie chciał wywoływał wojny.
UKRAINA PRZEGRYWA WOJNĘ ! „Kraj ROZPACZY i NĘDZY”
Antypolska Von der Leyen musi odejść! Chrust, zimno i limity przed kopalnią! Prof. Piotrowski
https://www.youtube.com/watch?v=yAWkwqMZ-sE
https://www.youtube.com/watch?
KRUCJATA RÓŻAŃCOWA ZA OJCZYZNĘ – 24.06.2022 r.
Wiara w jednego Boga w trzech Osobach jest jednym z najbardziej specyficznych elementów chrześcijaństwa. Żadna inna religia tej tajemnicy nie podaje do wierzenia. Istnienie Trójcy Świętej jest dogmatem naszej wiary. Samym ludzkim rozumem nie doszlibyśmy do tej prawdy. Objawił nam to Jezus Chrystus. Jest wiele miejsc, na których Pan Jezus mówi o swoim Ojcu jako odrębnej Osobie-Bogu. Można przytoczyć kilkadziesiąt miejsc w Ewangeliach, gdzie jest mowa o Duchu Świętym jako równym Ojcu i Synowi i jako o odrębnej od nich Osobie. Gdy archanioł zwiastuje Maryi, że zostanie Matką, Ewangelista wyraźnie zaznacza, że to Bóg go posłał, aby Jej zwiastować, iż porodzi Syna Bożego – i że stanie się to za sprawą Ducha Świętego (Łk 1, 30-35).
Przy chrzcie Pana Jezusa objawia się cała Trójca Święta: Syn Boży stoi na brzegu, Bóg Ojciec daje Mu świadectwo głosem a Duch Święty jawi się nad Jezusem w postaci gołębicy (Łk 3, 22-23). Zanim Pan Jezus wstąpił do nieba, powiedział Apostołom te znamienne słowa: „Idźcie i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego” (Mt 28, 19). Kiedy Chrystus zapowiada zesłanie Ducha Świętego na Apostołów, mówi: „Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Pocieszyciela da wam” (J 14, 16). „Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy” (J 14, 26). „Gdy przyjdzie Pocieszyciel, którego Ja wam poślę od Ojca, Duch Prawdy, który od Ojca pochodzi, On będzie świadczył o Mnie” (J 15, 26).
Już Apostołowie podjęli tajemnicę Trójcy Świętej: „Łaska Pana Jezusa Chrystusa, miłość Boga i dar jedności w Duchu Świętym niech będą z wami wszystkimi” (2 Kor 13, 13). „Tym zaś, który umacnia nas wespół z wami w Jezusie Chrystusie i który nas namaścił, jest Bóg. On też wycisnął na nas pieczęć i zostawił zadatek Ducha w sercach naszych” (2 Kor 1, 21-22). „Piotr, Apostoł Jezusa Chrystusa do wybranych. (…) Według tego, co przewidział Bóg Ojciec, aby w Duchu zostali uświęceni” (1 P 1, 1).
Tajemnica Trójcy Świętej przekracza możliwości naszego pojmowania. Dlatego nie dziwne, że właśnie na tę prawdę od samego początku istnienia Kościoła skierowane były najliczniejsze ataki heretyków, określane wspólnym mianem antytrinitaryzmu. Już pierwsze sobory powszechne Kościoła stanowczo potępiły te błędy i w swoich symbolach wiary dały jasny wykład nauki chrześcijańskiej. Podobnie także pierwsi pisarze Kościoła kładą tę tajemnicę jako fundament wiary. Św. Klemens Rzymski, papież (+ ok. 97) pisze w liście do Koryntian: „Czy nie jednego Boga (Ojca) mamy i jednego Chrystusa i jednego Ducha łaski, wylanego na nas?” Św. Ignacy Męczennik (+ ok. 117) pisze do Magnezjan: „Jak Chrystus jest uległy Ojcu według ciała, tak i Apostołowie Chrystusowi, Ojcu i Duchowi”. W wyznaniu wiary z wieku III spotykamy słowa: „Wierzę w Boga Ojca wszechmogącego i w Jezusa Chrystusa, Syna Jego jedynego, naszego Pana, który narodził się z Maryi przez Ducha Świętego”. W tym samym czasie św. Dionizjusz z Aleksandrii (+ 265) pisze wprost o istnieniu w jednym Bogu Trójcy. Wyznanie wiary, które nam przekazał pierwszy powszechny sobór w Nicei w roku 325, nie tylko odróżnia odrębność osób w Bogu, ale z całą mocą podkreśla również ich jedność w naturze. Jeszcze szerzej tę prawdę rozwinęły sobory: Konstantynopolitański I (381), Efeski (431) i Chalcedoński (451). Na temat tajemnicy Trójcy Przenajświętszej napisali całe traktaty: św. Atanazy (+ 373), św. Grzegorz z Nazjanzu (+ 390), św. Cyryl Aleksandryjski (+ 444) i św. Augustyn (+ 430). Wykazywali oni, (a także wielu innych po nich) nie tylko istnienie tej prawdy, ale usiłowali określić także jej naturę, oczywiście w granicach dostępnych dla rozumu.
Prawda o tajemnicy Trójcy Przenajświętszej jest dla nas o tyle istotna, że przedstawia Pana Boga, jakim jest sam w sobie. Pan Bóg jest jeden w swojej naturze, ale w trzech osobach. Osoby Boskie różnią się między sobą rzeczywiście tak, że jedna osoba nie jest osobą drugą. Nie różnią się jednak naturą ani też przymiotami, ani też działaniem, które jest wspólne. Mają wspólną naturę Bożą, wszystkie przymioty i działania Boże. Osoby różnią się między sobą jedynie pochodzeniem: Bóg Ojciec nie pochodzi od nikogo, Syn Boży pochodzi przez odwieczne i duchowe zrodzenie od Ojca, Duch Święty pochodzi przez wspólne tchnienie miłości Ojca i Syna. Pierwszą osobę wyróżnia ojcostwo, drugą osobę – synostwo, a trzecią – pochodzenie od Ojca i Syna. Tyle zdołała określić teologia katolicka na podstawie tekstów Pisma świętego i pism Ojców Kościoła.
Odrębny obchód ku czci Trójcy Świętej powstał w liturgii stosunkowo późno, bo dopiero w wieku XI. W roku 1334 papież Jan XXI rozszerzył go na cały Kościół. Św. Rupert, opat z Ottobeuren (+ ok. 1180), zna to święto i tak tłumaczy, dlaczego zostało ono umieszczone w najbliższą niedzielę po Zesłaniu Ducha Świętego: „Albowiem wkrótce po Zstąpieniu Ducha Świętego prawda Chrystusowa i chrzest przez Niego nakazany w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego były udzielane po całym świecie. Tak przeto uroczystość dzisiejsza jest najpiękniejszym zamknięciem cyklu zbawienia”. W Polsce z tym dniem kończy się również czas Spowiedzi i Komunii świętej wielkanocnej.
Dla pogłębienia wśród wiernych nabożeństwa do Najświętszej Trójcy Kościół w swoich modlitwach liturgicznych dodaje: „Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu”. Kościół we wszystkich swoich modlitwach wzywa Boga w trzech Osobach: każdą modlitwę liturgiczną kończy wezwaniem Trójcy Najświętszej. Modlitwę „Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu” miał już wprowadzić Sobór Nicejski I w roku 325. Synod w Narbon (589) nakazał kapłanom każdy psalm kończyć tą piękną modlitwą, co trwa po nasze czasy i znajduje swe odbicie także w Liturgii Godzin. W wieku XII został założony zakon trynitarzy dla uczczenia tej tajemnicy (w roku 1198). Jego fundatorami byli: św. Jan z Matha i św. Feliks Valois. Zatwierdził ten zakon papież Innocenty III. Szczególnym czcicielem Trójcy był św. Patryk (+ ok. 461), apostoł Irlandii. Tajemnicę Trójcy Przenajświętszej miał on tłumaczyć obrazem trójlistnej koniczyny. Do dnia dzisiejszego w jego święto (17 III) Irlandczycy przypinają sobie do ubrania liść koniczyny.
Komentarz do pierwszego czytania
Mądrość, odwieczny Logos, zasada wszechświata. Zanim świat został stworzony, została zrodzona mądrość. W duecie ze Stwórcą w mistrzowski, radosny sposób powoływała świat do istnienia. Jest ciągle obecna, dana człowiekowi jako dar od Boga.
Przez mędrców biblijnych mądrość była rozumiana jako sztuka życia. Podobnie jak artyści i rzemieślnicy doskonale znali się na swojej pracy, tak mędrcy – kobiety i mężczyźni – byli ludźmi, którzy swoją umiejętność opanowali po mistrzowsku.
Wiedzę zdobywali na podstawie obserwacji i oceny doświadczeń życiowych, zjawisk dotyczących człowieka i otaczającego go świata. Udzielali wskazówek, porad, ocen dotyczących ludzkich cech i postaw. Ukazywali konsekwencje podejmowanych przez człowieka działań.
Wnioski z refleksji nad światem przekazywali w różnych formach literackich. Powstawała literatura mądrościowa, wśród której Księga Przysłów zawiera najstarsze treści. Oprócz przysłów jest zbiorem sentencji, maksym i dłuższych utworów poetyckich religijno-moralnych.
Według starożytnych mędrców źródłem i dawcą wszelkiej mądrości jest wszechmocny Bóg. Jej personifikacja przygotowywała grunt nowotestamentowemu objawieniu Chrystusa jako wcielonej mądrości Boga.
Komentarz do psalmu
Psalm jest hymnem wyśpiewywanym na cześć Boga, Stwórcy wszechświata. W tym świecie człowiek zajmuje szczególne miejsce. Stworzony na obraz Boga, niewiele mniejszy od aniołów, a jednak kruchy i słaby. Znikomy wobec wszechświata, rozdarty między niebem a ziemią, jednocześnie obdarzony władzą nad wszystkim, co stworzone.
Komentarz do drugiego czytania
Święty Paweł, przed spotkaniem Chrystusa zagorzały wyznawca judaizmu, dzieli się z nami swoim doświadczeniem przemiany życia. Metamorfoza była niespodziewana, niezwykła i przez niego nie zainicjowana. Była decydująca dla jego wiary i rozprzestrzeniania się Ewangelii. Głosił Dobrą Nowinę w sposób autentyczny, ponieważ osobiście przekonał się o mocy miłości Boga, która pod Damaszkiem „powaliła” go na kolana.
Pierwszym owocem usprawiedliwienia jest pokój. To nie jest spokój umysłu czy sumienia po odpuszczeniu grzechów. To stan, który jest efektem właściwych relacji z Bogiem. To nie zawsze są romantyczne chwile. Czasami jest źle, ale dopóki nie zerwiemy przyjaźni i nie odwrócimy się od Boga, możemy mieć nadzieję na obiecaną chwałę.
Komentarz do Ewangelii
Otrzymaliśmy od Boga tajemniczy dar, którym jest Duch Święty, nauczyciel i przewodnik po ścieżkach życia duchowego. Niestety, często opakowujemy Go własną „mądrością”, nie pozwalając Mu odkrywać przed nami tajemnicy Boga. Uczniowie zmagali się ze zrozumieniem Jezusa jako Syna Bożego, Pism czy przepowiadanych cierpień i prób, które miały czekać wspólnotę chrześcijańską.
Działanie Ducha jest związane z Chrystusem, a Ten z Ojcem. Ich doskonała komunia i jedność działania ma swoje źródło w Ojcu. Ojciec, Syn i Duch Święty, trzy Boskie Osoby, połączone w sposób nierozerwalny, pragną przyciągnąć do siebie człowieka, by miał współudział w pełni życia. By był szczęśliwy, spełniony i wolny.
Komentarze zostały przygotowane przez Klementynę Pawłowicz-Kot
Barnaba był człowiekiem dobrym, pełnym Ducha Świętego i wiary (Dz 11, 22-24). Razem ze św. Markiem jako towarzysz św. Pawła udał się w pierwszą podróż misyjną na Cypr, a stamtąd do Azji Mniejszej (Dz 13, 1-14). Na Cyprze dokonali nawrócenia namiestnika wyspy, Sergiusza Pawła. Kiedy w miasteczku Perge św. Paweł uzdrowił człowieka chromego, „na widok tego, co uczynił Paweł, tłumy zaczęły wołać po likaońsku: «Bogowie przybrali postać ludzi i zstąpili do nas». Barnabę nazwali Zeusem, a Pawła Hermesem, gdyż głównie on przemawiał. A kapłan Zeusa, który miał świątynię przed miastem, przywiódł przed bramy woły i przyniósł wieńce, i chciał z tłumem złożyć (im) ofiarę. Na wieść o tym Apostołowie Barnaba i Paweł rozdarli szaty (…) Zawiedziony tłum od entuzjazmu przeszedł do wściekłości”. Pobudzeni przez Żydów z Ikonium poganie omal nie pozbawili Apostołów życia, św. Pawła ukamienowali, ale cudem wyszedł z ich rąk (Dz 14, 1-21).
Barnaba zamierzał wraz z Pawłem udać się w drugą podróż misyjną. Doszło jednak do konfliktu, gdyż Paweł stanowczo sprzeciwił się, by w tej podróży brał udział również Marek, który w czasie pierwszej wyprawy samowolnie ich opuścił. Barnaba w tej sytuacji wycofał się i powrócił z Markiem na Cypr, gdzie kontynuowali pracę apostolską (Dz 15, 39-40). Odtąd giną wszelkie informacje o Barnabie. Według podania miał pozostać na Cyprze jako pierwszy biskup i pasterz tej wyspy. Miał także działać w Rzymie, Aleksandrii, Mediolanie. Około 60 r. na Cyprze, w mieście Salaminie, poniósł wedle tego przekazu śmierć męczeńską przez ukamienowanie. Jak mówi podanie, za cesarza Zenona w roku 488 odnaleziono relikwie św. Barnaby. Miał on na piersiach Ewangelię św. Mateusza, którą sam własnoręcznie dla swojego użytku przepisał.
Jak wielką popularnością cieszył się w pierwotnym chrześcijaństwie św. Barnaba, świadczą liczne apokryfy: Dzieje Barnaby, Ewangelia Barnaby oraz List Barnaby. Dzieje Barnaby opisują walki, jakie Apostoł musiał staczać z Żydami, którzy mieli go spalić żywcem. Jego prochy miał zebrać ze czcią św. Marek. Dziełko powstało ok. roku 400 na Cyprze. Ewangelię Barnaby mieli napisać gnostycy. Jest wspomniana w pismach niektórych ojców apostolskich, ale jej treści bliżej nie znamy. Ciekawym dokumentem jest List Barnaby z wieku II, w którym autor poleca alegorycznie tłumaczyć teksty Pisma świętego. Teologicznie cenną jest druga część tego Listu, mówiąca o preegzystencji Chrystusa Pana, o tajemnicy Jego wcielenia i o dwóch drogach – światła i ciemności.
Kult św. Barnaby był już w czasach apostolskich tak wielki, że tylko jemu jednemu z uczniów Dzieje Apostolskie nadają zaszczytny tytuł Apostoła. W wieku XVI powstał zakon Regularnych Kleryków św. Pawła, założony przez św. Antoniego Marię Zaccaria, od macierzystego kościoła św. Barnaby nazywany popularnie barnabitami.
Barnaba jest patronem Florencji i Mediolanu, w którym według tradycji nauczał; czczony jest także jako orędownik podczas kłótni, sporów, smutku oraz burz gradowych.
W ikonografii św. Barnaba przedstawiany jest jako starszy mężczyzna z długą brodą w tunice i płaszczu albo w szatach biskupich, czasami jako kardynał. Jego atrybutami są: ewangeliarz, zwój pergaminu, gałązka oliwna, halabarda, model kościoła.
W ikonografii bł. Bogumił przedstawiany jest w pontyfikalnym stroju biskupim z krzyżem w ręku. Czasami ukazywany, gdy przechodzi suchą nogą przez rzekę. Jego atrybutem jest ryba.
Szanowni Państwo,W ciągu 5 lat możemy się spodziewać całkowitego zakazu stosowania pieców na węgiel i na gaz. Unia Europejska brnie dalej w lewicowy program Fit for 55, który pod ekologicznymi hasłami kryje demontaż europejskiej energetyki i porzucenie standardów dobrobytu, do których jesteśmy przyzwyczajeni. Przez chwilę można się było łudzić, że napięte stosunki z Rosją – po agresji na Ukrainę – oraz kryzys bezpieczeństwa energetycznego, w obliczu którego stanęła Unia Europejska, doprowadzą do rezygnacji z lewicowej ideologii „neutralności klimatycznej”. Tym bardziej, że efektem jej dotychczasowej realizacji jest uzależnienie energetyczne np. Republiki Federalnej Niemiec od rosyjskich surowców. Jest dokładnie odwrotnie – radykalne postulaty likwidacji górnictwa, ograniczania emisji, a nawet odchodzenia od korzystania z pojazdów spalinowych i stosowania nawozów w rolnictwie gwałtownie się nasiliły na przestrzeni ostatnich miesięcy! W ramach pakietu Fit for 55 Komisja Europejska chce zakazać emisji dwutlenku węgla z paliw kopalnych ze źródeł zainstalowanych w budynku. Co to oznacza w praktyce? Czeka nas zakaz używania pieców węglowych, olejowych i gazowych w polskich domach. Zgodnie z unijnym planem ten będzie obowiązywał już od 2027 roku dla nowych budynków i od 2030 roku dla modernizowanych! Warto przypomnieć, że kolejne eko-lewicowe postulaty znalazły się na liście wymagań wobec Polski, czyli wśród tzw. kamieni milowych, których realizacja – według obietnic unijnych komisarzy – pozwoli Polsce na otrzymanie należnych jej środków na Krajowy Plan Odbudowy. Wśród wymogów, przedstawionych przez Ursulę von der Leyen i zaakceptowanych przez premiera Mateusza Morawieckiego, znalazły się między innymi:
Propozycje organów unijnych mieszczą się w zakresie programu „Fit for 55”, eko-lewicowej agendy, która bez względu na koszty i konsekwencje dąży do redukcji różnych parametrów oddziaływania społeczeństw europejskich na środowisko. W ostatnim czasie powszechne stały się zarzuty, że uporczywa realizacja „zielonych” celów w Europie jest efektem działań rosyjskich lobbystów, ponieważ minione miesiące pokazały, że np. Niemcy, które ze względów ideologicznych odchodziły od energetyki atomowej, są obecnie w ogromnym stopniu uzależnione od surowców Federacji Rosyjskiej. STOP DYKTATOWI BRUKSELI! STAŃMY W OBRONIE POLSKIEJ SUWERENNOŚCI! |
Wiadomość ta została wysłana pod podany adres e-mail przez Ruch Narodowy (administrator danych). Jeżeli nie życzą sobie Państwo otrzymywać więcej takiej korespondencji, prosimy o wypisanie się przy użyciu linka: LINK. |
Opłakiwaną przez wszystkich królowę pochowano w podziemiach katedry krakowskiej na Wawelu. W 1887 roku odnaleziono tam jej śmiertelne szczątki pod posadzką katedry. W 1949 roku jej grób otwarto ponownie i przeprowadzono badania naukowe. Zachowane kości pochowano w nowej trumnie, którą umieszczono w artystycznym sarkofagu z białego marmuru. Spoczywa w nim dotąd.
Z pamiątek po św. Jadwidze warto wymienić krzyż, który znajduje się w katedrze wawelskiej, uważany za cudowny, nazywany także „krzyżem Jadwigi”, gdyż przed nim królowa miała się często modlić. Według podania z tego krzyża Chrystus miał do niej przemówić. Tu wreszcie miała zapaść decyzja Jadwigi o rezygnacji ze szczęścia osobistego (i małżeństwa z Wilhelmem) na rzecz pozyskania dla Chrystusa Litwy.
Od razu po śmierci Jadwigę uważano za świętą, chociaż lud często mieszał ją ze św. Jadwigą Śląską (+ 1243). W 1426 roku arcybiskup gnieźnieński, Wojciech Jastrzębiec, rozpoczął formalny proces kanoniczny. W swoim dekrecie napisał m.in.: „Z doświadczenia wiemy, że spełniała przeróżne uczynki miłosierdzia, cierpliwości, postów, czuwań oraz innych niezliczonych dzieł pobożnych”. Arcybiskup polecił także zbierać fundusze na proces kanonizacyjny Jadwigi. Niestety, Kazimierz Jagiellończyk przeznaczył je na wojnę z Krzyżakami. Starania Jagiellonów o kanonizację św. Kazimierza, pochodzącego z ich rodu, ponownie odsunęły na dalszy plan kanonizację Jadwigi. Potem nastał czas nieustannych wojen i wewnętrznych zamieszek, wreszcie 150 lat trwająca niewola. Dopiero w XX w. starania o beatyfikację Jadwigi podjęli na nowo arcybiskup krakowski kardynał Adam Stefan Sapieha (+ 1951) i kardynał Karol Wojtyła.
Z polecenia św. Jana Pawła II jego następca na stolicy arcybiskupów krakowskich, kardynał Franciszek Macharski, w roku 1979 przesłał do Rzymu formalną prośbę o beatyfikację, do której dołączył liczącą ponad 350 stron dokumentację nieprzerwanego kultu Jadwigi, trwającego po dzień dzisiejszy. Kongregacja do Spraw Kanonizacji na tej podstawie przygotowała relację o kulcie. Na polecenie papieża Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów przygotowała teksty liturgiczne i wyznaczyła dzień 17 lipca na doroczne wspomnienie Jadwigi. Dokumenty tych kongregacji św. Jan Paweł II osobiście przywiózł do Polski i 8 czerwca 1979 r. na zamknięcie synodu archidiecezji krakowskiej odprawił Mszę świętą ku czci bł. Jadwigi.
W 1996 roku został ogłoszony dekret o heroiczności cnót Jadwigi, w którym napisano: „Kobietą dla Kościoła i dla Ojczyzny najbardziej zasłużoną była błogosławiona Jadwiga, królowa Polski, która sprawiedliwością i troskliwą miłością rządziła swoim narodem, popierała rozszerzanie wiary i kultury chrześcijańskiej i jak światło postawione na świeczniku świętością życia i dziełami ozdobiła wspólnotę kościelną i świecką. […] Wraz z mężem, który dochował obietnic złożonych przed zaślubinami, Jadwiga czynnie uczestniczyła w życiu Królestwa polsko-litewskiego; miała własny dwór i kancelarię, i podejmowała obowiązki administracyjne, popierając sprawiedliwość i pokój tak w sprawach wewnętrznych, jak i w załatwianiu spraw z innymi państwami. Prawo Boże było w jej życiu i działalności najwyższą wartością. […] Dla chorych założyła wiele szpitali i nie szczędziła pomocy biednym. Mimo młodego wieku zawsze działała z roztropnością, męstwem i łagodnością, mając na uwadze chwałę Boga, dobro Kościoła i swojego ludu. «Była zwierciadłem czystości, pokory i prostoty». Praktykowała umiarkowanie w używaniu dóbr ziemskich i post, unikała próżnej chwały i przepychu, swoją nadzieję złożyła w Bogu i pragnęła wiecznej nagrody”.
Kanonizacji Jadwigi dokonał również św. Jan Paweł II – na krakowskich Błoniach, 8 czerwca 1997 r., w obecności ponad miliona ludzi, w 18. rocznicę pierwszej Mszy o bł. Jadwidze odprawionej w Krakowie. Z tej racji obchód ku czci św. Jadwigi przeniesiono z pierwotnego terminu (17 lipca, dies natalis Świętej) na dzień 8 czerwca. Była to pierwsza w dziejach kanonizacja na ziemi polskiej. W homilii Papież-Polak mówił m.in.: „Najgłębszym rysem jej krótkiego życia, a zarazem miarą jej wielkości, jest duch służby. Swoją pozycję społeczną, swoje talenty, całe swoje życie prywatne całkowicie oddała na służbę Chrystusa, a gdy przypadło jej w udziale zadanie królowania, oddała swe życie również na służbę powierzonego jej ludu”.
W ikonografii św. Jadwiga przedstawiana jest w stroju królewskim. Jej atrybutem są buciki.