TELEWIZJA CHRYSTUSA KRÓLA w CHICAGO.
TELEWIZJA CHRYSTUSA KRÓLA w CHICAGO.
SZCZEPIONKI POWRACAJĄ, BO ZA MAŁO RZĄDZĄCY POLITYCY NA MORDOWANIU NAS ZAROBILI !
Modlitwa do Anioła Stróża Polski
Boże, nieskończenie dobry, Ty który w swej niezmierzonej miłości przydzieliłeś naszej chrześcijańskiej Ojczyźnie Świętego Anioła Stróża, aby strzegł nasz Naród i bronił od wszelkich niebezpieczeństw i zasadzek nieprzyjaciół,
z całą pokorą błagamy Cię, udziel Narodowi polskiemu tej łaski, o którą Cię gorąco prosimy….
Ty zaś Aniele Stróżu Polski,
który na przestrzeni dziejów tak dzielnie przychodziłeś jej z pomocą we wszelkich zagrożeniach, uwalniając ją z niewoli i jarzma nieprzyjaciół wewnętrznych i zewnętrznych – bądź błogosławiony w twoim oddaniu się Bogu i pełnieniu Jego świętej woli! Wstawiaj się za nami, aby Polacy wszystkich czasów i pokoleń, razem z Maryją Niepokalaną, Królową Aniołów, świętym Michałem Archaniołem, ze wszystkimi Aniołami i Świętymi, uwielbiali zawsze i wszędzie Boga w Trójcy Jedynego. Amen.
źródło – https://radioniepokalanow.
NIESTETY DO TYCH POLITYKÓW ZAWIKŁANYCH W KŁAMSTWA, NADUŻYCIA FINANSOWE I INNE GRZECHY PRZECIW NARODOWI POLSKIEMU DOŁĄCZA WIĘKSZOŚĆ HIERARCHÓW W EPISKOPACIE PONIEWAŻ HIERARCHOWIE USUWAJĄ Z KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO KAPŁANÓW KTÓRZY MÓWIĄ PRAWDĘ, PATRIOTÓW, ORAZ TYCH CHCĄCYCH RATOWAĆ POLSKĘ I CAŁY ŚWIAT PRZED III WOJNĄ KTÓRA JUŻ SIĘ ZACZĘŁA A ROSJA W KAŻDEJ CHWILI JEST DO ZAATAKOWANIA POLSKI GOTOWA.
I UDAJĄ WAŻNIEJSZYCH OD WSZECHMOGĄCEGO BOGA ABY LUDZIE IM WIERZYLI I MIJA TRWOGA.
Rzeczniczka niemieckiej AFD de facto zapowiada wojnę z Polską
– „Należało się tego spodziewać. Jest taki film „Najdłuższa wojna nowoczesnej Europy”. Tam przez setki lat, Niemcy robiły wszystko, by z pamięci Europy i świata, zniknął Polski Naród. Nakręcony przed laty polski serial jest teraz jeszcze bardziej aktualny.
Komentarz do pierwszego czytania
Prorocy byli ludźmi mówiącymi słowami Boga. Pan wybierał i posyłał swojego człowieka, aby inni mogli poznać Bożą wolę i doświadczyć ojcowskiej troski i miłosiernej miłości Stwórcy. Ozeasz jest wśród tych wybrańców Pana postacią wyjątkową. Został zaproszony przez Boga do bycia nie tylko głosem wołającym o sprawiedliwość, ale również żywym znakiem tego, jak kocha Bóg. Ukochany Lud Pana przestał Go szukać. Oblubienica Jahwe znalazła sobie innych bogów. Przymierze łączące Boga i ludzi zostało zranione w samo serce. Miłość Boża jednak się nie poddała. Ozeasz jako człowiek Boga, miał pokazać własnym życiem dramat tej nieszczęśliwej relacji: przerażającą rzeczywistość odstępstwa Izraela i nieustępliwą miłość Jahwe. Z woli Boga ten człowiek dobry i sprawiedliwy miał wziąć za żonę prostytutkę. Mimo jej ciągłych zdrad miał przyjmować ją do domu i wytrwale prowadzić do poprawy życia. Tak Ozeasz stał się znakiem i zaproszeniem, aby ci, którzy już nie szukają Pana, rozpalili w sobie tęsknotę za Nim, i ci, których miłość była jak poranna rosa, nie zwątpili, że mimo wszystko są kochani. Życiem tego niezwykłego człowieka Bóg nie przestaje pukać do ludzkich serc, i wciąż przypominać, że pragnie bardziej miłości, niż ofiar.. Dobrze, że jesteś, Ozeaszu, bo Miłość ciągle nie jest kochana
Komentarz do psalmu
Prorok nie jedno ma imię. Boże Słowo ludowi wybranemu nieśli również ci, których Pan obdarzył talentem i wrażliwością poetów i muzyków. Psalm dziś śpiewany nosi wyraźne znaki wypowiedzi prorockiej. Modlący się człowiek staje się tym razem ustami Boga. Przez psalmistę przemawia Pan, który upomina swój błądzący lud.Boże Słowa są pełne goryczy. Niemal wyczuwalny jest smutek, bijący z kolejnych wierszy. To pieśń serca, które kocha, a traktowane jest z obojętnością. Ukochany Izrael nie zaniedbuje ofiar – owszem, składa je. Nie o to jednak chodzi w relacji żywym Bogiem, żeby zbywać Go tylko sprawowanym formalnie, bez zaangażowania serca, kultem. Miłość czeka na miłość, a nie na bon do restauracji na samotny posiłek. Bożego serca nie nasycą składane w krwawych darach zwierzęta. Pan chce być pomocą, wybawieniem, miłość pragnie czuć, że kochane serca jej ufają.. Dlatego nie ten, kto złoży więcej na ołtarzu, ale ten, kto jest prawy, zobaczy zbawienie.
Komentarz do drugiego czytania
Paweł Apostoł przywołuje świadków prawdy o tym, że to wiara, a nie spełnianie uczynków prowadzi do usprawiedliwienia. Dziś autor Listu do Rzymian przywołuje historię Abrahama. Jego największą zasługą, którą poczytano mu za sprawiedliwość, było zawierzenie nadziei wbrew nadziei. Przedmiotem nadziei było ojcostwo, którego według ludzkich kryteriów Patriarcha nie mógł już doświadczyć. Jego ciało było już „obumarłe”. Równie niezdolne do przekazania życia było łono Sary. Łatwiej było wyjść z rodzinnego domu i z ojczystej ziemi, i uwierzyć, że kiedyś ta ziemia będzie należała do wyruszającego w drogę klanu, który stanie się narodem, niż uwierzyć, że stulatkowie zostaną rodzicami. Abraham dobrze wiedział, że nie ma szans. Natura nie przewidziała rodzicielstwa dla takich ludzi, jak on i Sara. Jednak kiedy usłyszał od Boga, że zostanie ojcem, a ziemię otrzyma potomstwo zrodzone z niego i jego bezpłodnej małżonki, nie odwrócił się od Boga plecami. Uwierzył, że niemożliwe stanie się możliwe, dlatego, że tak mówi Bóg. Boże słowo wystarczy. Ten, który jest prawdą, nie może kłamać i zwodzić. Miłość nie bawi się kochanym sercem w tak okrutny sposób. Nic tak nie boli, jak zawiedziona nadzieja. Nic tak nie buduje, jak niezachwiana wiara, wbrew wszystkiemu, w imię miłości. Tak wierzył, tak kochał, tak ufał Ojciec Abraham. I poczytane mu to zostało za sprawiedliwość.
Komentarz do Ewangelii
W zwięzłych słowach Ewangelia opowiada nam dziś o wielkiej tajemnicy Boga – Jego Miłosierdziu. Mówi o niej najpierw, kiedy opisuje powołanie celnika Mateusza. Wszystko dokonuje się jakby niespodzianie i z dużą dynamiką.
Wychodzący z Kafarnaum Jezus widzi siedzącego w „komorze celnej” człowieka. Za spojrzeniem Jezusa idzie wezwanie. Za wezwaniem idzie odpowiedź wołanego. Zdumiewa i jedno i drugie. Jezus zaprasza do wspólnoty uczniów człowieka przez innych wyłączonego ze wspólnoty narodowej, pogardzanego powszechnie kolaboranta okupantów. Jeszcze większe zdziwienie może budzić fakt, że ten zawołany wstaje i idzie za Jezusem. Cud miłosierdzia – zobaczyć człowieka na dnie jego nocy, w „komorze celnej” odstępstwa, chciwości, pożądania…I takiemu człowiekowi powiedzieć: chodź za mną…Cud miłosierdzia – wyrwać się bez zwlekania z ciemności ku światłu, bez odkładania na później, na jutro, na następną okazję…
Akt drugi rozgrywa się przy stole, zastawionym dla Jezusa, przy którym znaleźli się miejscowi publiczni grzesznicy. Trudno nam sobie wyobrazić np. kościelnego dostojnika, który przy okazji wizytacji nie zatrzymuje się na obiad u najpobożniejszych mieszkańców, ale szuka wspólnego stołu ze znanymi ze ździerstwa, chciwości, zdrady ideałów ludźmi, a na dodatek kręcą się w pobliżu byłe prostytutki. Przy takim stole siedział Jezus. Nie dziwmy się zdziwieniu i zgorszeniu publicznie sprawiedliwych. Jeszcze nie rozumieli, na czym polega miłosierdzie Boga. Jeszcze musieli się nauczyć, że On daje szansę każdemu ludzkiemu sercu. Im bardziej to serce pogubione, tym bardziej miłosierdzie Boga je ściga… On naprawdę chce bardziej miłosierdzia, niż ofiary… i wciąż powołuje grzeszników, bo ci, usprawiedliwieni Jego łaską, wiedzą, jak wiele im wybaczono.
Komentarze zostały przygotowane przez ks. Jarosława Kwiatkowskiego
Barnaba był człowiekiem dobrym, pełnym Ducha Świętego i wiary (Dz 11, 22-24). Razem ze św. Markiem jako towarzysz św. Pawła udał się w pierwszą podróż misyjną na Cypr, a stamtąd do Azji Mniejszej (Dz 13, 1-14). Na Cyprze dokonali nawrócenia namiestnika wyspy, Sergiusza Pawła. Kiedy w miasteczku Perge św. Paweł uzdrowił człowieka chromego, „na widok tego, co uczynił Paweł, tłumy zaczęły wołać po likaońsku: «Bogowie przybrali postać ludzi i zstąpili do nas». Barnabę nazwali Zeusem, a Pawła Hermesem, gdyż głównie on przemawiał. A kapłan Zeusa, który miał świątynię przed miastem, przywiódł przed bramy woły i przyniósł wieńce, i chciał z tłumem złożyć (im) ofiarę. Na wieść o tym Apostołowie Barnaba i Paweł rozdarli szaty (…) Zawiedziony tłum od entuzjazmu przeszedł do wściekłości”. Pobudzeni przez Żydów z Ikonium poganie omal nie pozbawili Apostołów życia, św. Pawła ukamienowali, ale cudem wyszedł z ich rąk (Dz 14, 1-21).
Barnaba zamierzał wraz z Pawłem udać się w drugą podróż misyjną. Doszło jednak do konfliktu, gdyż Paweł stanowczo sprzeciwił się, by w tej podróży brał udział również Marek, który w czasie pierwszej wyprawy samowolnie ich opuścił. Barnaba w tej sytuacji wycofał się i powrócił z Markiem na Cypr, gdzie kontynuowali pracę apostolską (Dz 15, 39-40). Odtąd giną wszelkie informacje o Barnabie. Według podania miał pozostać na Cyprze jako pierwszy biskup i pasterz tej wyspy. Miał także działać w Rzymie, Aleksandrii, Mediolanie. Około 60 r. na Cyprze, w mieście Salaminie, poniósł wedle tego przekazu śmierć męczeńską przez ukamienowanie. Jak mówi podanie, za cesarza Zenona w roku 488 odnaleziono relikwie św. Barnaby. Miał on na piersiach Ewangelię św. Mateusza, którą sam własnoręcznie dla swojego użytku przepisał.
Jak wielką popularnością cieszył się w pierwotnym chrześcijaństwie św. Barnaba, świadczą liczne apokryfy: Dzieje Barnaby, Ewangelia Barnaby oraz List Barnaby. Dzieje Barnaby opisują walki, jakie Apostoł musiał staczać z Żydami, którzy mieli go spalić żywcem. Jego prochy miał zebrać ze czcią św. Marek. Dziełko powstało ok. roku 400 na Cyprze. Ewangelię Barnaby mieli napisać gnostycy. Jest wspomniana w pismach niektórych ojców apostolskich, ale jej treści bliżej nie znamy. Ciekawym dokumentem jest List Barnaby z wieku II, w którym autor poleca alegorycznie tłumaczyć teksty Pisma świętego. Teologicznie cenną jest druga część tego Listu, mówiąca o preegzystencji Chrystusa Pana, o tajemnicy Jego wcielenia i o dwóch drogach – światła i ciemności.
|
8 .06.23 – Boze Ciało – kazanie ks. Krzysztofa z Boguchwały. https://youtu.be/QxZ9oVeYEqY
Od 20 min ksiądz Krzysztof, też egzorcysta, przygotowuje parafian na wtorkowe, 13.06. spotkanie z fra Elią, mozna powysyłac do kapłanów, przełożonych i kurii, aby uslyszeli inny głos nie tylko Wyborczej o „panu Cataldo”. A tak dla wiadomości wszystkich – Cataldo to imię z chrztu br. Elii, a Elia – to jego nazwisko, a fra (br.) Elia to imię zakonne – „Wyborcza” i inni niech o sobie zapamiętają i piszą poprawnie jak juz. Dzięki Bogu, że są jeszcze tacy kapłani i miejsca, które poczytują sobie za łaskę, że mają spotkanie z fra Elią.
i przesylam też mocne plakaty z paskami do zrywania, do druku na tablice ogłoszeń, na naszą pielgrzymkę sierpniową. Prosimy o porozwieszanie szcególnie w miejscach pielgrzymkowych, sanktuariach w waszych parafiach, aby Mirosławowie i ludzie „POKOJU” mieli szansę dowiedzieć sie o tej pielgrzymce. Bóg zapłać za pomoc
PRZEJMUJĄCE! NAJPIĘKNIEJSZE ZDJĘCIA Z PROCESJI BOŻEGO CIAŁA! [ZOBACZ!]
https://www.youtube.com/watch?
Chrońmy dziedzictwo Gietrzwałdu – YouTube
|
|
|
|
Kochani,
przesyłam info o spotkaniu z fra Elia, które zostało odwołane w Krakowie, POZOSTAŁE SPOTKANIA ODBYWAJĄ SIĘ NORMALNIE i o pielgrzymce na Festiwal.
|
Okłamani przez rząd rolnicy strajkują na granicy z Ukrainą! Politycy Konfederacji protestują z przedsiębiorcami w Medyce, gdzie przejścia graniczne są wciąż szeroko otwarte dla importu towarów nieznanej jakości!
Ważą się losy polskiego rolnictwa. Wielu przedsiębiorców przyznaje, że jeśli nie uda się zatrzymać zalewu polskiego rynku towarami z Ukrainy, może to już w perspektywie kilku najbliższych miesięcy spowodować zapaść rodzimego rynku spożywczego i pozbawienie Polski bezpieczeństwa żywnościowego. Rolnicy zostali oszukani przez rząd PiS, który wielokrotnie ich okłamywał i składał puste obietnice, a na forum unijnym grał przeciwko polskiemu interesowi narodowemu.
Według obecnych ustaleń, od połowy września wznowiony zostanie transfer czterech podstawowych produktów, tj. pszenicy, rzepaku, kukurydzy i słonecznika. W tej chwili są one objęte zakazem, jednak zaprojektowanym w taki sposób, by tuż po żniwach ukraińskie płody rolne zalały polski rynek!
Rzekoma „solidarność” rządzących z polskimi rolnikami to kolejne kłamstwo. Wszyscy europosłowie PiS, wraz zresztą z miażdżącą większością w Europarlamencie, zagłosowali za przedłużeniem do czerwca 2024 roku fatalnego układu, w ramach którego ogromne koncerny spożywcze z Ukrainy mają swobodny dostęp do rynku polskiego i europejskiego. Za wypychaniem polskich przedsiębiorców z rodzimego rynku i pogwałceniem jakiejkolwiek uczciwej konkurencji opowiedział się m.in. europoseł Patryk Jaki, który natychmiast po głosowaniu usiłował tłumaczyć, że zrobił to „przez pomyłkę”.
Niewątpliwie „pomyłką” nie jest konsekwentnie realizowana przez koalicję rządzącą polityka demontowania polskiego sektora rolnego. Niekontrolowany zalew tanimi produktami o wątpliwej jakości z Ukrainy może okazać się gwoździem do trumny polskiej niezależności i bezpieczeństwa żywnościowego, jednak już wcześniej antypolski rząd Mateusza Morawieckiego bezrefleksyjnie akceptował unijne agendy uderzające w rolnictwo pod przykrywką ideologii klimatycznej.
Warto podkreślić, że kryzys rolnictwa dotyczy nie tylko zbóż, ale również np. owoców miękkich, jaj czy drobiu, dla których masowego napływu zza wschodniej granicy rząd również szeroko otwiera drzwi – na zgubę polskich przedsiębiorców, obciążonych wyśrubowanymi standardami unijnymi.
Brak stanowczego sprzeciwu rządu PiS wobec decyzjom Brukseli sugeruje, że dla panów Morawieckiego i Kaczyńskiego wciąż bardziej liczy się interes ukraińskich oligarchów, obracających międzynarodowym kapitałem, niż przetrwanie polskich rolników i niezależność Polski w dziedzinie żywności.
Lansowana w mediach głównego nurtu narracja PiSu o rzekomej trosce o los polskich rolników to nic więcej niż spektakl skrajnej hipokryzji i marketing polityczny. Wskazują na to głosowania i brak jakichkolwiek realnych działań mających na celu ochronę polskiego rynku.
STOP dewastacji polskiego rolnictwa przez PiS!
Czas postawić interes Polaków na pierwszym miejscu!
KATYŃ
Putin: “….Czy to nie wystarcza za odpowiedź ? ”
I przypomnę Polakom, że we wrześniu 2011 premier Putin, natarczywie wypytywany przez pseudopolską dziennikarkę w Moskwie powiedział:
Dlaczego tak pani zmusza mnie do powiedzenia, kto dokonał tej strasznej zbrodni w Katyniu ?
Przecież Polacy to inteligentny naród i wiedzą, że w tych samych dniach, z tej samej broni, ci sami oprawcy, co zamordowali polskich oficerów, to również zamordowali 46 000 oficerów Armii Czerwonej i leżą tu w Katyniu obok Polaków. Czy to nie wystarcza za odpowiedź?” str. 286 Wystarcza. Polacy wiedzą, że NKWD składało się z 84% Żydów i 16 % Rosjan posłusznych ich rozkazom.”
Jezus powiedział do tłumów: „Szukacie Mnie nie dlatego, żeście widzieli znaki, ale dlatego, żeście jedli chleb do sytości. Troszczcie się nie o ten pokarm, który ginie, ale o ten, który trwa na wieki, a który da wam Syn Człowieczy. (…) Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni. Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój da wam prawdziwy chleb z nieba. Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i daje życie światu”. Rzekli do Niego: „Panie, dawaj nam zawsze tego chleba”. Odpowiedział im Jezus: „Jam jest chleb życia. Kto do Mnie przychodzi, nigdy pragnąć nie będzie. (…) Jam jest chleb, który z nieba zstąpił. (…) Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i pomarli. To jest chleb, który z nieba zstępuje: kto go spożywa, nie umrze. Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata”. Sprzeczali się między sobą Żydzi mówiąc: „Jak On może nam dać (swoje) ciało do spożycia?” Rzekł do nich Jezus: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim… Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki”. A pośród jego uczniów, którzy to usłyszeli, wielu mówiło: „Trudna jest ta mowa. Któż jej słuchać może?” (J 6, 26-60).
W tych słowach Pan Jezus daje obietnicę chleba z nieba, którym jest Jego Ciało. Kto będzie spożywał ten Chleb, będzie miał życie wieczne. Kiedy zaś nawet wśród uczniów znalazło się wielu, którzy z tego powodu nie tylko nie dali wiary Chrystusowi, ale nawet od Niego odeszli, Pan Jezus nie tylko nie ustąpił, ale zwrócił się wprost do samych Apostołów: „Czyż i wy chcecie odejść?” (J 6, 67). Chrystus był więc gotów zrezygnować nawet z niektórych uczniów, ale obietnicy swojej nie cofnął.
Jezus dając obietnicę Komunii świętej równocześnie wskazał na jej zasadniczy cel: życie wieczne. „Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym” (J 6, 54). Chrystus przyrzeka więc dwa ważne dary: wieczne zbawienie duszy i chwałę zmartwychwstałych ciał. Komunia święta daje nam prawo do nieba i jest zadatkiem nieśmiertelności także naszych ciał. Przyjmując bowiem uwielbione ciało Chrystusa, zostajemy w swoim ciele niejako wszczepieni w Jego nieśmiertelne ciało, nabywamy prawa do nieśmiertelności i zmartwychwstania. Według nauki Kościoła, Komunia święta pomnaża w nas łaskę uświęcającą, gładzi grzechy powszednie, łagodzi namiętności ciała. Dlatego Kościół poleca, przynajmniej w czasie wielkanocnym, kiedy to została ustanowiona Eucharystia (Wielki Czwartek), przyjmować Komunię świętą.
Przyjęta jest powszechnie praktyka częstego nawiedzania Pana Jezusa, obecnego w Najświętszym Sakramencie. Dlatego poleca się, by kościoły przynajmniej w pewnych porach były otwarte. Komunię sakramentalną w takich wypadkach zastępuje częściowo „komunia duchowa”, czyli gorące pragnienie przyjęcia eucharystycznego Chrystusa.
Od XVI w. przyjęła się w Kościele praktyka czterdziestogodzinnej adoracji Najświętszego Sakramentu. Praktykę tę wprowadził do Mediolanu św. Karol Boromeusz w roku 1520. Św. Filip Nereusz propagował ją w Rzymie od roku 1548. Św. Kajetan (+ 1547) propagował ten zwyczaj przez swój zakon teatynów. Papież Klemens VIII rozszerzył tę praktykę na wszystkie kościoły rzymskie w roku 1592. Dzisiaj praktyka ta znana jest w całym Kościele. Każda diecezja ma tak podzielone kościoły parafialne, aby Pan Jezus przez cały rok był nieustannie adorowany.
Istnieją także zakony, założone jedynie w tym celu, aby nieustannie adorować Chrystusa w Najświętszym Sakramencie. W Polsce istnieją trzy zakony od wieczystej adoracji: benedyktynki-
W drugiej połowie XIX w. narodziła się także praktyka organizowania kongresów eucharystycznych. Pierwszy Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny odbył się w Lille w 1881 roku z inicjatywy Marii Tamisier. Ostatni taki Kongres, pięćdziesiąty w historii, odbył się w 2012 r. w Dublinie. Na kongresy papież wysyła swojego legata lub sam w nich uczestniczy. Oprócz kongresów międzynarodowych odbywają się kongresy narodowe, prowincjonalne, diecezjalne.
Inicjatorką ustanowienia święta Bożego Ciała była św. Julianna z Cornillon (1192-1258). Kiedy była przeoryszą klasztoru augustianek w Mont Cornillon w pobliżu Liege, w roku 1245 została zaszczycona objawieniami, w których Chrystus żądał ustanowienia osobnego święta ku czci Najświętszej Eucharystii. Pan Jezus wyznaczył sobie nawet dzień uroczystości Bożego Ciała – czwartek po niedzieli Świętej Trójcy. Biskup Liege, Robert, po naradzie ze swoją kapitułą i po pilnym zbadaniu objawień, postanowił wypełnić życzenie Pana Jezusa. W roku 1246 odbyła się pierwsza procesja eucharystyczna.
Jednak w tym samym roku biskup Robert zmarł. Wyższe duchowieństwo miasta, za namową teologów, uznało krok zmarłego ordynariusza za przedwczesny, a wprowadzenie święta pod taką nazwą za wysoce niewłaściwe. Co więcej, omalże nie oskarżono św. Julianny o herezję. Karnie została przeniesiona z klasztoru w Mont Cornillon na prowincję (1247 r.). Po interwencji archidiakona katedry w Liege, Jakuba, kardynał Hugo zlecił ponowne zbadanie sprawy i zatwierdził święto. W roku 1251 po raz drugi archidiakon Jakub poprowadził ulicami Liege procesję eucharystyczną. Pan Jezus hojnie wynagrodził za to gorliwego kapłana. Ten syn szewca z Troyes (Szampania) został wkrótce biskupem w Verdun, patriarchą Jerozolimy i ostatecznie papieżem (1261-1264). Panował jako Urban IV. On też w roku 1264 wprowadził w Rzymie uroczystość Bożego Ciała.
Z dzieł św. Tomasza z Akwinu, kapłana
Komentarz do pierwszego czytania
Czytanie z Księgi Powtórzonego Prawa wprowadza nas w temat dzisiejszego dnia. Czcimy dziś Przenajświętsze Ciało i Krew Chrystusa, które są pokarmem na naszej drodze do Boga, tak jak pokarmem Izraela w wędrówce do Ziemi Obiecanej była manna. Bóg połączył nakaz wędrowania z darem chleba. Wszyscy jesteśmy na tej ziemi pielgrzymami i Bóg chce w czasie tej pielgrzymki karmić nas jak dobry ojciec karmi swoje dzieci. Prosi nas tylko, byśmy nie zapominali o istnieniu tego pokarmu, o przyjmowaniu go, o jego ogromnej wartości i wreszcie o wdzięczności za ten dar. Łatwo go przeoczyć, gdy uwagę przykuwają wydarzenia „wielkie i straszne”, a Bóg daje się w sposób cichy i dyskretny. Potrzeba uważności na Boże dary.
Tekst mówi jednak o jeszcze jednym pokarmie. Czytamy: „nie samym tylko chlebem żyje człowiek, ale człowiek żyje wszystkim, co pochodzi z ust Pana”. Tu chodzi o Słowo Boże. Jak jednak rozpoznać ten pokarm? Pan mówi wprost, że pomagają w tym głód i utrapienie. Okazuje się bowiem, że to właśnie doświadczenie braku każe szukać pokarmu w wielu postaciach, w wielu aspektach życia. Gdy człowiek jest syty, nie ma potrzeby szukać pokarmu. Bóg pragnie nas zatem pragnących, bo to jest prawda o naszej kondycji na tej ziemi. Słowo karmi najpierw serce i umysł ludzki, a potem staje się Ciałem, by karmić także nasze ciała. Od Słowa wszystko się zaczyna.
Komentarz do psalmu
Psalm jest odpowiedzią na pierwsze czytanie. Zachęca Jeruzalem, a w szerszej perspektywie Kościół, czyli nas wszystkich, do wychwalania Boga za dar Jego Słowa oraz dar „wybornej pszenicy”. To nawiązanie do pustynnej manny, w Kościele rozszerza swe znaczenie na Eucharystię. Razem z tymi darami przychodzi do nas umocnienie, Boże błogosławieństwo i pokój.
Słowo rzuca nam tu jeszcze wyzwanie, nazywając siebie Bożymi poleceniami, ustawami i wyrokami. Nie całkiem lubimy takie terminy… A jednak taka właśnie jest natura Słowa, że wchodząc w nasze życie, nie pozostaje neutralne, w bezpiecznej odległości. Wręcz przeciwnie, ono zobowiązuje i może wydawać nam polecenia. Czy więc jestem otwarty na wychwalanie Boga za każde Jego Słowo, to, które już przyszło, i to, które otrzymam w przyszłości? To jak podpisanie karty in blanco, ale tylko w ten sposób mogę wyznać, że Bóg jest naprawdę moim Bogiem.
Komentarz do drugiego czytania
Czytanie z Pierwszego Listu do Koryntian mówi wprost o wielkiej tajemnicy, którą dziś rozważamy. Forma pytań świadczy o sztuce retorycznej św. Pawła, ale nie na tym chcemy się dziś zatrzymać. Ważniejsza jest bowiem odpowiedź, jedyna możliwa dla chrześcijanina, na te retoryczne pytania. Odpowiadamy więc, każdy za siebie, w całej prawdzie i pewności sumienia: wierzę, że chleb i wino w trakcie Mszy Świętej, w czasie Przeistoczenia stają się prawdziwym Ciałem i Krwią Jezusa Chrystusa, naszego Pana i Zbawiciela. Wierzę też, że spożywanie tego Ciała i picie tej Krwi daje mi życie wieczne oraz łączy mnie z innymi w jeden Kościół, wspólnotę przewidzianą i chcianą przez Boga, przy czym do pełnego udziału w tej wspólnocie wystarczy spożywanie jednej Świętej Postaci, przeważnie Ciała, jak to jest we zwyczaju na naszych parafialnych Mszach Świętych.
Nie dziwmy się wahaniom co do tych wielkich tajemnic, ani wahaniom ludzi współczesnych Jezusowi, gdy po raz pierwszy zapowiedział dar Eucharystii (będzie o tym mowa w Ewangelii), ani wahaniom tych, którzy dziś wokół nas żyją. Tajemnice te bowiem wymagają przyjęcia daru wiary jednoznaczną decyzją woli, z pominięciem doświadczenia zmysłowego. Dla wielu jest to ogromnym wyzwaniem. Dopiero jednak z perspektywy już podjętej decyzji, otwarcia się na dar wiary, tajemnica Eucharystii jawi się jako prosta i oczywista konsekwencja krzyża, śmierci i zmartwychwstania Jezusa. Miłość ofiarowała się nam do końca.
Komentarz do Ewangelii
Dla słuchaczy Jezusa Jego słowa były szokiem, dlatego skupili się na pytaniu „jak?” Jak to jest możliwe? Zwróćmy uwagę, że Jezus nie odpowiada im na to pytanie, natomiast koncentruje się na tajemnicy życia: Jego Ciało i Krew jednoczą z Nim samym, a przez to dają życie wieczne.
Odpowiedź na pytanie „jak?” do dziś nie jest nam znana, ponieważ przekracza możliwości ludzkiego rozumu. Możemy jednak wejść w temat, na którym Jezusowi bardziej zależy. Dar życia wiecznego nie uchroni nas od śmierci doczesnej, natomiast wypełni się przez wskrzeszenie w dniu ostatecznym. W sposób ukryty realizuje się jednak już teraz poprzez zjednoczenie z Jezusem: „Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim.” Jest to w istocie jedna rzeczywistość: wspólnota życia z Jezusem rozpoczęta tutaj, będzie miała swoją kontynuację tam, po drugiej stronie życia.
Jezus pragnie, byśmy przyjęli od Niego dar życia wiecznego oraz wszystkie środki, które do niego prowadzą. Wsłuchiwanie się w Jego pragnące Serce jest wspaniałą modlitwą.
Komentarze zostały przygotowane przez s. Marię Agnieszkę od Wcielenia i Paschy Jezusa OCD
W dniach 7-10 czerwca br. na terenie Stoczni Gdańskiej ma się odbyć pełen bluźnierczych zespołów Mystic Festival. Co najbardziej oburzające, to właśnie w Boże Ciało (8 czerwca) ma zagrać satanistyczny „Behemoth”, gloryfikujący obrzydliwość i świętokradztwo „Ghost” oraz naśmiewający się z konsekracji zespół „Hostia”.
PODPISZ PROTEST, NIE MAMY ZBYT DUŻO CZASU!
https://polskakatolicka.org/pl/petycje/nie-dla-bluznierczego-terroru-mystic-festival
Film ten jest tak zaskakujący, że aż trudno uwierzyć, że faktycznie jakiś murzyn w USA zna polska historię, ale faktycznie sposób rozumowania jest ciekawy i dlatego film ten znalazł się na Fakto.pl Można śmiało wyłączyć wizję i odsłuchać to jako rozumowanie polskiego patrioty. Na pewno to rozumowanie daje do myślenia.