Co Pan ukrywa przed obrońcami życia? List otwarty do prof. Czajkowskiego

Szanowna Pani, Droga Obrończyni Życia Dzieci!

Przesyłam Pani list otwarty do prof. Krzysztofa Czajkowskiego, krajowego konsultanta ds. ginekologii i położnictwa, a jednocześnie przewodniczącego zespołu ds. aborcji w Ministerstwie Zdrowia.

Znany ginekolog ukrywa przed opinią publiczną wytyczne do aborcji, nad którymi pracuje jego zespół.

Aby zadać ważne pytania, przyszliśmy pod Szpital Kliniczny im Księżnej Anny Mazowieckiej przy ul. Karowej w Warszawie. Tu urzęduje profesor, który w ostatni wtorek nie dojechał do Ministerstwa Zdrowia na spotkanie z nami, a posiedzenie swojego zespołu odwołał w trybie natychmiastowym.

Pełna treść listu poniżej:

Czy chce Pan przejść do historii jako współsprawca zbrodni?

Panie Profesorze!

Jeżeli w mej ojczyźnie – mimo smutnego z czasów wojny doświadczenia – miałyby dojrzewać tendencje skierowane przeciw życiu, to wierzę w głos wszystkich położnych, wszystkich uczciwych matek i ojców, wszystkich uczciwych obywateli, w obronie życia i praw dziecka.

Piszę do Pana list otwarty i chcę, aby pierwsze jego słowa były słowami Stanisławy Leszczyńskiej, położnej z Auschwitz, która w okrutnej rzeczywistości obozu koncentracyjnego przyjmowała porody. Doktorowi Mengele, który chciał ją zmusić do zabijania noworodków, rzuciła w twarz: „Nie, nigdy. Nie wolno zabijać dzieci”.

Opinia publiczna patrzy na to, co robi Pański zespół w Ministerstwie Zdrowia i wszyscy zastanawiamy się, jak odniesie się Pan do słów tej szlachetnej położnej? Czy stanie Pan na straży życia nienarodzonych dzieci i w sytuacji o wiele łatwiejszej niż była Stanisława Leszczyńska zachowa się Pan jak człowiek i lekarz? Czy też bliżej Panu do lekarza, który Leszczyńską nakłaniał do mordowania dzieci, póki są jeszcze dość małe?

Chcieliśmy się z Panem spotkać – najpierw pisaliśmy pisma, ale nie zechciał Pan dołączyć obrońców życia do obrad zespołu, nie chciał Pan nawet specjalistów z dziedziny medycyny, którzy mogliby bronić życia nienarodzonych. Potem przyszliśmy z interwencją poselską i dostaliśmy informację, że spotka się Pan z nami, podobno jechał Pan już do ministerstwa, ale nie dotarł Pan. W trybie pilnym odwołał Pan też posiedzenie całego zespołu, by żaden z jego członków nie stanął twarzą w twarz z obrońcami życia. Czy trzeba było robić taki unik, byle nie zobaczyć się z pięcioma kobietami i jednym posłem? Czego Pan się boi? Co takiego wpisał Pan do dokumentów roboczych zespołu, że nie mogą tego zobaczyć obywatele, posłowie, dziennikarze…?

Czy wie Pan, w czym uczestniczy? Pod presja lobby aborcyjnego i na kłamliwej legendzie o umieraniu kobiet na skutek zakazu aborcji – PiS powołał komisję, której jedynym celem jest wprowadzenie aborcji pod pretekstem dbania o zdrowie matki. Tymczasem zabicie dziecka nigdy nie leczy jego matki. Czy ma Pan świadomość, w co został Pan wmanipulowany? Być może przyjął Pan ofertę z radością, licząc na budowę swojej pozycji zawodowej i prestiż społeczny. Jednak bierze Pan udział w brudnej politycznej grze, w której dano Panu rolę selekcjonera, które dzieci zostawić przy życiu, a które bezkarnie mordować. I nie tylko selekcjonera, ale również szkoleniowca – zespół ma przecież szkolić – a także autora wytycznych, które posłużą jako narzędzie szantażu i nacisku na dobrych lekarzy: w określonych przeze mnie przypadkach powinniście mordować ludzi.

Chce Pan przejść do historii jako człowiek, który doprowadził do wprowadzenia w Polsce aborcji na życzenie? Nie mam wątpliwości, że za lat kilkadziesiąt, kiedy społeczeństwa otrząsną się z horroru aborcji, będzie ona uznana za najgorszą zbrodnię w historii ludzkości, a wszystkie osoby zaangażowane w ten krwawy proceder będą wspominane jako najgorsi zbrodniarze – gorsi niż Hitler, Stalin i Pol-Pot razem wzięci.

Czy godząc się na kierowanie niechlubnym zespołem pomyślał Pan, jak to wpłynie na Pańską dalszą karierę? Czy chce Pan właśnie z tego być znany, że przyłożył Pan rękę do mordowania wielu małych pacjentów?

I czy wreszcie zastanowił się Pan, że jeśli w jakikolwiek sposób pogorszy Pan ochronę życia w Polsce, setki tysięcy obywateli zaangażowanych w obronę dzieci nigdy tego Panu nie zapomni? Jesteśmy kolejnym pokoleniem obrońców życia, a patronuje nam Stanisława Leszczyńska. Po nas przyjdą następni, a zarówno my, jak i nasi następcy, których wychowamy, zrobimy absolutnie wszystko, żeby Pan poniósł odpowiedzialność, jeśli Pan przyłoży rękę do pogorszenia bezpieczeństwa dzieci w łonach ich matek.

Kaja Godek
Fundacja Życie i Rodzina

02 września 2023 r.

List dostępny jest także pod linkiem: https://ratujzycie.pl/czy-chce-pan-przejsc-do-historii-jako-wspolsprawca-zbrodni-list-do-prof-k-czajkowskiego/ – zachęcam do przesyłania go dalej i/lub wklejania na swoje media społecznościowe. Niech ludzie dowiedzą się, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami w Ministerstwie Zdrowia.

Czy prof. Czajkowski ma serce i sumienie? Czy usłyszy głos dzieci, które same nie mogą jeszcze zawołać…?

Serdecznie Panią pozdrawiam!

Kaja Godek

Kaja Godek

Kaja Godek

Fundacja Życie i Rodzina
www.RatujZycie.pl

PS – Właśnie TERAZ decyduje się, które dzieci będą bezpieczne, a które zostaną wydane na okrutną śmierć. Działamy, by je ratować. Dziękuję, że wspiera Pani działania Fundacji!

WSPIERAM

NUMER RACHUNKU BANKOWEGO: 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
NAZWA ODBIORCY: FUNDACJA ŻYCIE I RODZINA
TYTUŁEM: DAROWIZNA NA CELE STATUTOWE
DLA PRZELEWÓW Z ZAGRANICY:
IBAN:PL 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
KOD SWIFT: BIGBPLPW

MOŻNA TEŻ SKORZYSTAĆ Z SYSTEMÓW DO SZYBKICH PRZELEWÓW, BLIKA LUB PŁATNOŚCI KARTAMI POD LINKIEM: https://ratujzycie.pl/wesprzyj/

RatujŻycie.pl

Obserwuj nas: Facebook Twitter YouTube Instagram Rumble BanBye