Szanowni Państwo,

Polski przemysł spirytusowy na skraju upadku! Właściciele destylarni biją na alarm, że w wyniku decyzji rządu sprzedaż ich produktów jest skrajnie nieopłacalna!

Oto kolejna odsłona potężnego kryzysu rolnictwa i branż pokrewnych, który spadł na Polaków w wyniku bezrefleksyjnego otwarcia granic dla pozbawionego kontroli ilościowej i jakościowej importu z Ukrainy. Zalew tanich surowców i produktów z państwa, w którym nie obowiązują standardy choćby zbliżone do rynku europejskiego sprawił, że polskie przedsiębiorstwa nie mają żadnych szans na uczciwą konkurencję!

Jak donoszą przedstawiciele branży spirytusowej, gorzelnie od początku bieżącego roku były zmuszone wstrzymać działalność. Znalazły się między młotem, czyli ogromną ilością tanich, konkurencyjnych produktów zza granicy, a kowadłem – w tym przypadku stale rosnącymi cenami energii, pracy i innych kosztów produkcji.

Wynik tego równania nie daje im żadnej nadziei, ponieważ sprzedawanie finalnego produktu po obecnej rynkowej cenie nie zwracałoby im nawet kosztów produkcji! I to bez względu na to, czy mówimy o produkcji spożywczej, czy na biopaliwa.

Ofiarą całej sytuacji padną nie tylko przedsiębiorstwa i ich pracownicy, których los jest zagrożony, ale również konsumenci, ze względu na astronomiczną różnicę w jakości i standardach wytwarzania alkoholu.

Warto dodać, że polskim producentom alkoholu, w szczególności polskich wódek, udało się zyskać rozpoznawalność i renomę na arenie międzynarodowej. Bezmyślne działania rządu uderzają zatem również w polski eksport!

Przedsiębiorcy zwracają uwagę na szereg biurokratycznych utrudnień i procesy pseudoekologicznych certyfikacji, które są im narzucane przez Brukselę we współpracy z polskim rządem. To one m.in. sprawiają, że pozycja i konkurencyjność polskich rolników są radykalnie osłabione.

STOP dewastacji polskiego rolnictwa przez koalicję rządzącą PiSu i Solidarnej Polski!
Czas postawić interes Polaków na pierwszym miejscu!