Gdy Jezus narodził się w Betlejem w Judei za panowania króla Heroda, oto Mędrcy ze Wschodu przybyli do Jerozolimy i pytali: „Gdzie jest nowo narodzony król żydowski? Ujrzeliśmy bowiem Jego gwiazdę na Wschodzie i przybyliśmy oddać Mu pokłon”. Skoro usłyszał to król Herod, przeraził się, a z nim cała Jerozolima. Zebrał więc wszystkich arcykapłanów i uczonych ludu i wypytywał ich, gdzie ma się narodzić Mesjasz. Ci mu odpowiedzieli: „W Betlejem judzkim, bo tak napisał prorok: A ty, Betlejem, ziemio Judy, nie jesteś zgoła najlichsze spośród głównych miast Judy, albowiem z ciebie wyjdzie władca, który będzie pasterzem ludu mego, Izraela”. Wtedy Herod przywołał potajemnie Mędrców i wypytał ich dokładnie o czas ukazania się gwiazdy. A kierując ich do Betlejem, rzekł: „Udajcie się tam i wypytujcie starannie o Dziecię, a gdy Je znajdziecie, donieście mi, abym i ja mógł pójść i oddać Mu pokłon”. Oni zaś wysłuchawszy króla, ruszyli w drogę. A oto gwiazda, którą widzieli na Wschodzie, szła przed nimi, aż przyszła i zatrzymała się nad miejscem, gdzie było Dziecię. Gdy ujrzeli gwiazdę, bardzo się uradowali. Weszli do domu i zobaczyli Dziecię z Matką Jego, Maryją; upadli na twarz i oddali Mu pokłon. I otworzywszy swe skarby, ofiarowali Mu dary: złoto, kadzidło i mirrę. A otrzymawszy we śnie nakaz, żeby nie wracali do Heroda, inną drogą udali się do ojczyzny.
W czasie Mszy św. święci się dzisiaj kredę i kadzidło. Odpowiedni obrzęd ma miejsce po homilii albo po modlitwie po komunii.
W dniu dzisiejszym obchodzony jest Dzień Papieskiego Dzieła Dziecięctwa Misyjnego. Ofiara na tacę przeznaczona jest na potrzeby misji.
Trzej królowie być może byli astrologami, którzy ujrzeli gwiazdę – znak narodzin Króla. Jednak pozostanie tajemnicą, w jaki sposób stała się ona dla nich czytelnym znakiem, który wyprowadził ich w daleką i niebezpieczną podróż do Jerozolimy. Herod, podejmując ich, dowiaduje się o celu podróży. Podejrzewa, że narodził się rywal. Na podstawie proroctwa w księdze Micheasza (Mi 5, 1) kapłani jako miejsce narodzenia Mesjasza wymieniają Betlejem. Tam wyruszają Mędrcy. Odnajdując Dziecię Jezus, ofiarowują Mu swe dary. Otrzymawszy we śnie wskazówkę, aby nie wracali do Heroda, udają się do swoich krajów inną drogą.
Uroczystość Objawienia Pańskiego należy do pierwszych, które uświęcił Kościół. Na Wschodzie pierwsze jej ślady spotykamy już w III w. Tego właśnie dnia obchodził Kościół grecki święto Bożego Narodzenia, ale w treści znacznie poszerzonej: jako uroczystość Epifanii, czyli zjawienia się Boga na ziemi w tajemnicy wcielenia. Na Zachodzie uroczystość Objawienia Pańskiego datuje się od końca IV w. (oddzielnie od Bożego Narodzenia).
W Trzech Magach pierwotny Kościół widzi siebie, świat pogański, całą rodzinę ludzką, wśród której zjawił się Chrystus, a która w swoich przedstawicielach przychodzi z krańców świata złożyć Mu pokłon. Uniwersalność zbawienia akcentują także: sama nazwa święta, jego wysoka ranga i wszystkie teksty liturgii dzisiejszego dnia.
Św. Mateusz krainę Magów nazywa ogólnym mianem Wschód. Za czasów Chrystusa Pana przez Wschód rozumiano cały obszar na wschód od rzeki Jordanu – a więc Arabię, Babilonię, Persję. Legenda, że jeden z Magów pochodził z murzyńskiej Afryki, wywodzi się zapewne z proroctwa Psalmu 71: „Królowie Tarszisz i wysp przyniosą dary. Królowie Szeby i Saby złożą daninę. I oddadzą Mu pokłon wszyscy królowie… Przeto będzie żył i dadzą Mu złoto z Saby”. Przez królestwo Szeby rozumiano Abisynię (dawna nazwa Etiopii). Na podstawie tego tekstu powstała także tradycja, że Magowie byli królami. Tak ich też powszechnie przedstawia ikonografia.
Prorok Izajasz nie pisze wprost o królach, którzy mają przybyć do Mesjasza, ale przytacza dary, jakie Mu mają złożyć: „Zaleje cię mnogość wielbłądów, dromadery z Madianu i Efy. Wszyscy oni przybędą ze Saby, ofiarują złoto i kadzidło” (Iz 60, 6). Kadzidło i mirra były wówczas na wagę złota. Należały bowiem do najkosztowniejszych darów.
Św. Mateusz nie podaje także liczby Magów. Malowidła w katakumbach rzymskich z wieku II i III pokazują ich dwóch, czterech lub sześciu. U Syryjczyków i Ormian występuje ich nawet dwunastu. Przeważa jednak w tradycji Kościoła stanowczo liczba trzy ze względu na opis, że złożyli trzy dary. Tę liczbę np. spotykamy we wspaniałej mozaice w bazylice św. Apolinarego w Rawennie z wieku VI. Także Orygenes podaje tę liczbę jako pierwszy wśród pisarzy chrześcijańskich. Dopiero od wieku VIII pojawiają się imiona Trzech Magów: Kacper, Melchior i Baltazar. Są one zupełnie dowolne, nie potwierdzone niczym.
Kepler usiłował wytłumaczyć gwiazdę betlejemską przez zbliżenie Jowisza i Saturna, jakie zdarzyło się w 7 roku przed narodzeniem Chrystusa (trzeba w tym miejscu przypomnieć, że liczenie lat od urodzenia Jezusa wprowadził dopiero w VI w. Dionizy Exiguus; przy obliczeniach pomylił się jednak o 7 lat – Jezus faktycznie urodził się w 7 roku przed naszą erą). Inni przypuszczają, że była to kometa Halleya, która także w owym czasie się ukazała. Jednak z całego opisu Ewangelii wynika, że była to gwiazda cudowna. Ona bowiem zawiodła Magów aż do Jerozolimy, potem do Betlejem. Stanęła też nad miejscem, w którym mieszkała Święta Rodzina. Św. Mateusz nie tłumaczy nam, czy tę gwiazdę widzieli także inni ludzie.
Żydzi przebywali na Wschodzie, w Babilonii i Persji, przez wiele lat w niewoli (606-538 przed Chr.). Znane więc mogło być Magom proroctwo Balaama: „Wschodzi gwiazda z Jakuba, a z Izraela podnosi się berło” (Lb 24, 17). U ludów Wschodu panowało wówczas powszechne przekonanie, że każdy człowiek ma swoją gwiazdę.
Kiedy Magowie przybyli do Syna Bożego? Z całą pewnością po ofiarowaniu Go w świątyni. Według relacji Ewangelisty, że Herod kazał wymordować dzieci do dwóch lat, wynika, iż Magowie przybyli do Betlejem, kiedy Chrystus miał co najmniej kilka miesięcy, a może nawet ponad rok. Magowie nie zastali Jezusa w stajni; św. Mateusz pisze wyraźnie, że gwiazda stanęła nad „domem” (Mt 2, 11). Było w nim jednak bardzo ubogo. A jednak Mędrcy „upadli przed Nim na twarz i oddali Mu pokłon”. Padano na twarz w owych czasach tylko przed władcami albo w świątyni przed bóstwami. Magowie byli przekonani, że Dziecię jest przyszłym królem Izraela.
Według podania, które jednak trudno potwierdzić historycznie, Magowie mieli powrócić do swojej krainy, a kiedy jeden z Apostołów głosił tam Ewangelię, mieli przyjąć chrzest. Legenda głosi, że nawet zostali wyświęceni na biskupów i mieli ponieść śmierć męczeńską. Pobożność średniowieczna, która chciała posiadać relikwie po świętych i pilnie je zbierała, głosi, że ciała Trzech Magów miały znajdować się w mieście Savah (Seuva). Marco Polo w podróży na Daleki Wschód (wiek XIII) pisze w swym pamiętniku: „Jest w Persji miasto Savah, z którego wyszli trzej Magowie, kiedy udali się, aby pokłon złożyć Jezusowi Chrystusowi. W mieście tym znajdują się trzy wspaniałe i potężne grobowce, w których zostali złożeni Trzej Magowie. Ciała ich są aż dotąd pięknie zachowane cało tak, że nawet można oglądać ich włosy i brody”.
Identyczny opis zostawił także bł. Oderyk z Pordenone w roku 1320. Jednak legenda z wieku XII głosi, że w wieku VI relikwie Trzech Magów miał otrzymać od cesarza z Konstantynopola biskup Mediolanu, św. Eustorgiusz. Do Konstantynopola zaś miała je przewieźć św. Helena cesarzowa. W roku 1164 Fryderyk I Barbarossa po zajęciu Mediolanu za poradą biskupa Rajnolda z Daszel zabrał je z Mediolanu do Kolonii, gdzie umieścił je w kościele św. Piotra. Do dziś w katedrze kolońskiej za głównym ołtarzem znajduje się relikwiarz Trzech Króli, arcydzieło sztuki złotniczej.
Od XV/XVI w. w kościołach poświęca się dziś kadzidło i kredę. Kredą oznaczamy drzwi na znak, że w naszym mieszkaniu przyjęliśmy Wcielonego Syna Bożego. Piszemy na drzwiach litery K+M+B, które mają oznaczać imiona Mędrców lub też mogą być pierwszymi literami łacińskiego zdania: (Niech) Chrystus mieszkanie błogosławi – po łacinie:
Zwykle dodajemy jeszcze aktualny rok.
Król Jan Kazimierz miał zwyczaj, że w uroczystość Objawienia Pańskiego składał na ołtarzu jako ofiarę wszystkie monety bite w roku ubiegłym. Święconym złotem dotykano całej szyi, by uchronić ją od choroby. Kadzidłem okadzano domy i obory, a w nich chore zwierzęta. Przy każdym kościele stały od świtu stragany, na których sprzedawano kadzidło i kredę. Zwyczaj okadzania ołtarzy spotykamy u wielu narodów starożytnych, także wśród Żydów (Wj 30, 1. 7-9; Łk 1). W Biblii jest mowa o kadzidle i mirze 22 razy. Mirra to żywica drzewa Commiphore, a kadzidło – to żywica z różnych drzew, z domieszką aromatów wszystkich ziół. Drzew wonnych, balsamów jest ponad 10 gatunków. Rosną głównie w Afryce (Somalia i Etiopia) i w Arabii Saudyjskiej.
W dawnej Polsce w domach pod koniec obiadu świątecznego roznoszono ciasto. Kto otrzymał ciasto z migdałem, był królem migdałowym. Dzieci chodziły po domach z gwiazdą i śpiewem kolęd, otrzymując od gospodyni „szczodraki”, czyli rogale. Śpiewało się kolędy o Trzech Królach. Czas od Bożego Narodzenia do Trzech Króli uważano tak dalece za święty, że nie wykonywano w nim żadnych ciężkich prac, jak np.: młocki, mielenia ziarna na żarnach, kobiety przerywały przędzenie.
W ikonografii od czasów wczesnochrześcijańskich Trzej Królowie są przedstawiani jako ludzie Wschodu w barwnych, częstokroć perskich szatach. W X wieku otrzymują korony. Z czasem w malarstwie i rzeźbie rozwijają się różne typy ikonograficzne Mędrców.
Błogosławionemu patriarsze Abrahamowi zostało niegdyś przyrzeczone niezliczone potomstwo wywodzące się z tych narodów, a miało ono powstać nie jako potomstwo naturalne, lecz zrodzone z żywej wiary. Toteż zostało ono porównane do niezliczonych gwiazd na niebie, aby od praojca ludów oczekiwano potomstwa nie ziemskiego, lecz pochodzącego z niebios.
Niechże więc wejdą do rodziny patriarchów wszystkie narody, niech błogosławieństwo obiecane synom Abrahama otrzymają synowie obietnicy, skoro się go wyrzekają synowie ciała. Niech w osobach trzech mędrców wszystkie narody oddają pokłon Stwórcy wszechświata. I nie tylko Judea, ale cała ziemia niech pozna Boga, by wszędzie „w Izraelu wielkie było Jego imię”.
Poznawszy więc tajemnice Bożej łaskawości, w weselu ducha uczcijmy ten dzień powołania pogan, a więc i zaczątków naszej wiary. Dzięki składajmy miłosiernemu Bogu. „On nas uzdolnił – mówi Apostoł – do uczestnictwa w dziale świętych w światłości. On nas uwolnił spod władzy ciemności i przeniósł do królestwa swego umiłowanego Syna”, bo tak przepowiedziano w proroctwie Izajasza: „Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką; nad mieszkańcami krainy mroków światło zabłysło”. O tym samym ludzie pogan ten sam Prorok mówi do Pana: „Będą Cię wzywać ludy, które o Tobie nie wiedziały, i ci, którzy Cię nie znali, przybiegną do Ciebie”.
Ujrzał ten dzień Abraham „i rozradował się”, gdy w duchu rozpoznał synów swej wiary otrzymujących błogosławieństwo w jego potomstwie, to jest w Chrystusie. Widział oczyma wiary, że zostanie ojcem wszystkich narodów, „oddawszy chwałę Bogu i będąc przekonany, że mocen On jest również wypełnić, co obiecał”.
Opiewał ten dzień i Dawid w psalmach, kiedy mówił: „Przyjdą wszystkie ludy przez Ciebie stworzone i Tobie, Panie, oddadzą pokłon, będą sławiły Twe imię… Pan okazał swoje zbawienie, na oczach pogan objawił swoją sprawiedliwość”.
Wiemy, kiedy zaczęło się to spełniać. Wtedy mianowicie, gdy gwiazda przynagliła trzech mędrców w ich dalekich krainach i doprowadziła ich do poznania Króla nieba i ziemi i do złożenia Mu hołdu. Ten przykład wzywa i nas do pójścia w ich ślady: przecież i my mamy z całych sił służyć tej łasce, która wszystkich wzywa do Chrystusa.
Ukochani! W tym dążeniu wszyscy powinniście dopomagać sobie wzajemnie, aby w królestwie niebios zabłysnąć jak synowie światła, a zdobywać je trzeba czystą wiarą i dobrymi czynami. I niech to się stanie przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa, który z Ojcem i Duchem Świętym żyje i króluje przez wszystkie wieki. Amen.
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Jakie światło przyszło do Jerozolimy? Tekst ostatnich rozdziałów Księgi Proroka Izajasza pisany był po powrocie z niewoli babilońskiej. W tym czasie Izraelici zmagali się z trudnościami odnalezienia się w nowej rzeczywistości, jaką zastali w swojej ziemi po wygnaniu. Problematyczna była także odbudowa Świątyni i samego miasta. W tych warunkach prorok mówi o świetle, które przyszło i rozbłyska nad Jerozolimą. Żadne okoliczne narody nie przychodziły podziwiać góry Syjon ani żadni królowie oglądać jej wschodu. Słuchający proroka Izraelici musieli rozumieć, że mówi o innym wymiarze niż potęga murów miasta czy Świątynia. W Jeruzalem zostało ukryte coś, co nie jest widoczne na pierwszy rzut oka. Jest to szczególne wybranie przez Boga, ukrycie Jego zamysłu w Narodzie Wybranym. To z niego ma wyjść Światło, które oświeci wszystkie narody, do którego przyjdą mędrcy szukający wiedzy oraz królowie, aby oddać pokłon. Teksty, jak ten urywek z Księgi Izajasza, przez wieki oddziaływały na Izraelitów, budząc w nich nadzieję i oczekiwanie na przyjście tej Światłości w osobie mesjasza. My już zobaczyliśmy to przyjście i dziś możemy znowu ucieszyć się tym, że Bóg spełnił obietnice nie tylko wobec Narodu Wybranego, ale wobec wszystkich narodów, ucieszyć się tym, że oświecił lud swoją mądrością, którą zawarł w słowach Jezusa.
Komentarz do psalmu
Wszystkie ludy uwielbią Pana, ponieważ szukają sprawiedliwości i prawa, które On objawił w swoim przyjściu. Ludzie próbowali opracowywać systemy prawne i społeczne przez wieki, ale nigdy nie wypracowali metod skutecznego podziału dóbr, ułożenia norm prawnych czy odpowiedniej opieki dla wszystkich. Wszystkie zewnętrzne systemy mogą zawieść, bo człowiek znajdzie sposób, żeby je obejść na swoją korzyść. Inaczej jest z prawem Bożym, które objawił Jezus Chrystus. Ono jest prawem duchowym, prawem, które obliguje serce i sumienie. Jest ono wewnętrzne i nie jest skomplikowane, opiera się bowiem na miłości. Jeżeli chcemy budować ład społeczny, pierwszym krokiem jest ład wewnętrzny we własnym sercu. Tam, gdzie w ludzkich sercach panuje miłość Boża, tam jest także porządek w tym, co zewnętrzne. Wykonanie tego nie jest proste, ale możliwe. Uwielbiajmy Pana za dar Jego sprawiedliwości i królowania w naszych sercach.
Komentarz do drugiego czytania
Święty Paweł wyjaśnia tajemnicę Kościoła o Bożym planie włączenia do tej wspólnoty zarówno Żydów jak i pogan. Ci pierwsi są ludem obietnicy, jakby jej kustoszami, którzy przez pokolenia strzegli słów Boga objawionych im przez patriarchów i proroków. Co się tyczy pogan, to w księgach prorockich pojawiał się temat rozszerzenia łaski Boga na wszystkie narody, które kiedyś przyjdą do Jerozolimy i będą podziwiać Boga i oddawać Mu cześć. Jednak ostateczny sposób ich włączenia w Kościół był tajemnicą, która została objawiona dopiero apostołom przez Ducha Świętego. Poganie nie są tylko tymi, którzy stojąc z boku, podziwiają chwałę Pana, ale sami są do niej włączeni. Stają się współdziedzicami, współczłonkami i współuczestnikami. Jest to wspaniała wiadomość właśnie dla nas, ponieważ zostaliśmy powołani do wspólnoty Kościoła nie jako członkowie Narodu Wybranego, ale spośród pogan. Bóg przygarnął nas i zaadoptował tak, że i my możemy być współdziedzicami, czyli tymi, którzy są spadkobiercami Wielkiego Króla. Możemy dostać w spadku radość udziału w Jego królestwie. Dzięki ofierze Jezusa jesteśmy także współczłonkami Ciała, w którym głowa, jaką jest Chrystus, wspomaga swoją mądrością nasze działania, prowadzi nas i pomaga wzrastać. Jako współuczestnicy obietnicy możemy korzystać przede wszystkim z odkupienia, na które oczekiwały przez wieki pokolenia ludzi.
Dziękujmy Bogu za dar przygarnięcia nas do Kościoła.
Komentarz do Ewangelii
Godne podziwu są otwartość i czujność mędrców ze Wschodu. Otwartość, ponieważ przepowiednie o cudownych narodzinach króla Żydów musieli poznać z ksiąg Starego Testamentu, a więc ksiąg kultury dla nich obcej. Co więcej byli także otwarci na łaskę, którą Bóg im dał, żeby mogli dobrze zinterpretować proroctwa o gwieździe, które przeoczyli nawet kapłani i nauczyciele ludu w Jerozolimie. Z tą otwartością łączy się też czujność na dalsze natchnienia Boże, które otrzymali we śnie, ratując tym samym bezpieczeństwo Świętej Rodziny. W tych aspektach podejścia do codzienności mędrcy są wzorem do naśladowania.
Warto zwrócić także uwagę na kontrast pomiędzy ich wyczekiwaniem na pojawienie się Króla a strachem, który opanowuje Heroda i całą Jerozolimę. Dzięki czujności i postawie autentycznego szukania Kogoś, wobec Kogo nie mają z góry narzuconych oczekiwań, znajdują więcej niż mogli się spodziewać. Z drugiej strony Herod i jego poplecznicy zachowują czujność tylko po to, żeby zabezpieczyć to, co już mają. W ich myśleniu zawiera się właśnie ograniczone oczekiwanie na mesjasza, który będzie społecznym wybawicielem i jakiego się obawiają, ponieważ nie chcą konfrontacji z Rzymem, która mogłaby zaszkodzić ich pozycji. Otwartość na Boga ma budować nie strach, ale pokój jako owoc działania Ducha w nas.
Komentarze zostały przygotowane przez Rafała Mińkowskiego diakona WMSD w Warszawie
Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson.
Chryste usłysz nas, Chryste wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata, Boże,
Duchu Święty, Boże,
Święta Trójco, Jedyny Boże,
Jezu Nazareński, Królu Żydowski,
Jezu, Królu królów i Panie nad panującymi,
Jezu, któryś jest Panem życia i śmierci,
Jezu, Mistrzu i Prawodawco nasz,
Jezu, Gwiazdo Jakubowa,
Jezu, Przedwieczne Słowo Ojca, który przybrałeś ludzką naturę,
Jezu, Oczekiwanie i Pociecho wszelkich ludów,
Jezu, w którym wszystkie pokolenia ziemi stały się błogosławione,
Jezu, któryś z Maryi, niepokalanej Dziewicy narodzić się raczył,
Jezu, którego pastuszkowie w żłóbku widzieli i pokłon oddali,
Jezu, do którego Mędrcy ze Wschodu z największym upragnieniem dążyli,
Jezu, któryś w dniu dzisiejszym przez gwiazdę doprowadził Mędrców do oddania Tobie pokłonu,
Jezu, któremu Mędrcy skarby swoich krajów przynieśli w darze,
Jezu, któryś tych Mędrców z pogaństwa do uznania Ciebie powołać raczył,
Jezu, któremu Mędrcy, jako swemu Królowi i Bogu-Człowiekowi, pokłon oddali,
Jezu, któryś tych Mędrców uczynił głosicielami Twego Bóstwa,
Jezu, któryś się wszystkim narodom objawił jako światło dla ich oświecenia,
Jezu, któryś przyszedł straconych odszukać,
Jezu, miłujący nas Zbawco, który będziesz sędzią naszym,
Bądź nam miłościw, przepuść nam, o Jezu.
Bądź nam miłościw, wysłuchaj nas, o Jezu.
Od pożądliwości ciała,
Od pożądliwości oczu,
Od pychy żywota,
Od niedostatku i wszelkiego faryzeizmu,
Od zaślepienia duchowego,
Od zatwardziałości serca,
Od wiecznego potępienia,
Abyś nas zechciał wszystkich na tej ziemi obdarzyć pokojem,
Aby wszystkie dusze będące w czyśćcu mogły być przyjęte do nieba,
Abyśmy za przykładem pasterzy i Mędrców mogli Ciebie szukać i znajdować,
Abyśmy za przykładem Mędrców mogli Ci ofiarować złoto czystej miłości, kadzidło pobożności i mirrę serdecznej skruchy,
Aby wszystkie dzieci starały się naśladować Twoje cnoty i Twoją pobożność,
Aby również wszyscy dorośli coraz bardziej usiłowali stać się do Ciebie podobni,
Abyśmy mogli cierpliwie znosić przykrości tego życia za Twoim świętym przykładem,
Abyśmy zechcieli przygotować nasze serca na godne mieszkanie dla Ciebie,
Abyśmy się wyrzekli naszych grzechów i usiłowali prowadzić cnotliwe życie,
Abyśmy zdołali oswobodzić nasze serca z wyniosłości i pychy,
Abyśmy mogli żyć w pokorze i jedności z naszymi bliźnimi,
Abyśmy się ubiegali nie o bogactwa świata, lecz o nieprzemijające dobra królestwa niebieskiego,
Abyśmy mogli stać się uczestnikami łask Twego Wcielenia i Twojej wiekuistej chwały,
JEZU, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.
W: I przybyliśmy złożyć pokłon Panu.
Modlitwa błogosławieństwa kredy i kadzidła z Obrzędu błogosławieństw
Po chwili modlitwy w milczeniu celebrans rozkłada ręce i wypowiada modlitwę błogosławieństwa:
Boże, jedyna i wieczna Światłości, Ty przyprowadziłeś Mędrców do swojego Syna i objawiłeś im Jego jako Króla nad królami, a oni uwierzyli w Niego, oddali Mu pokłon i złożyli dary.
Pobłogosław ✠ tę kredę dla oznaczenia drzwi naszych mieszkań, w których przyjęliśmy światło Twojego objawienia. Spraw, abyśmy stawali się coraz bardziej widocznym światłem dla ludzi, którzy Ciebie szukają.
Pobłogosław ✠ to kadzidło, aby jego wonny dym wznosił się wraz z naszymi modłami przed Twoje oblicze. Spraw, niech nasze domy (napełnione dzisiaj wonią kadzidła) będą miejscem codziennej modlitwy w jedności z Twoim Synem, który zamieszkał między nami, aby objawiać nam Ciebie. Który z Tobą żyje i króluje na wieki wieków.
Wszyscy: Amen.
Celebrans kropi wodą święconą obecnych oraz kredę i kadzidło. W tym czasie wszyscy śpiewają odpowiednią pieśń.
Jeżeli błogosławieństwo odbyło się po homilii, po przygotowaniu darów ofiarnych należy okadzić ołtarz. Jeżeli zaś błogosławieństwo odbyło się po modlitwie po Komunii, po skończeniu śpiewu celebrans udziela wiernym końcowego błogosławieństwa i odsyła ich jak zwykle.
. Oznaczenie drzwi mieszkań może odbyć się w następujący sposób: głowa rodziny (lub przełożony we wspólnotach kościelnych) stojąc przed progiem otwartych drzwiach mówi:
Słowo ciałem się stało.
Mieszkańcy odpowiadają:
I zamieszkało między nami.
Następnie pobłogosławioną kredą pisze na drzwiach znaki: J + M + J (Jezus, Maryja, Józef) 1993 albo: C + M + B (Christus mansionem benedicat – Niech Chrystus pobłogosławi mieszkanie) 1993, i mówi:
Niech każdy szukający Chrystusa znajdzie Go zawsze między nami.
Wszyscy odpowiadają:
Amen.
Można także okadzić mieszkanie pobłogosławionym kadzidłem podczas śpiewu odpowiedniej kolędy.