To był istny „deszcz róż!”

Pobierz obrazki
20 lipca 2022r.
Drodzy Państwo,

To był istny „deszcz róż!”

W sobotę 16 lipca w dniu święta Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel.

Postanowiłem zorganizować ogromną dostawę róż do Lisieux.

Na moje wezwanie entuzjastycznie zareagowało prawie 250 osób!

Zakupiliśmy 340 róż! Nasi wysłannicy złożyli je w kaplicy Karmelu w Lisieux w której przechowywane są relikwie św. Tereski.

Pobierz obrazki
Te róże są więc bezpośrednią modlitwą do Świętej, która nie zawaha się prosić o pomoc swojego ukochanego Jezusa.

„Chcę, przebywając w niebie, czynić dobro na ziemi. Po śmierci spuszczę na nią deszcz róż”.

Pobierz obrazki
Z serdecznymi pozdrowieniami,
W Jezusie i Maryi,
Pobierz obrazki
P.S. – Jeżeli cenisz sobie nasze duchowe artykuły i inicjatywy modlitewne, rozważ możliwość przekazania darowizny na rzecz kampanii Polska Katolicka, nie laicka.

Wpłacając nawet niewielką kwotę pomagasz w realizacji naszych działań i umożliwiasz dalszy rozwój naszej organizacji. Dziękujemy! Niech Bóg Cię błogosławi.

© 2022  Fundacja Instytut Edukacji Społecznej i Religijnej im. Ks. Piotra Skargi

00-325 Warszawa ul. Krakowskie Przedmieście 20/22 lok.1

Tam gdzie wiara jest martwa, aborcja jest prawem człowieka

 

Logo serwisu Strona Życia

Szanowni Państwo,

sprzeciw wobec aborcji wynika z szacunku wobec godności osoby ludzkiej na każdym etapie rozwoju. I ten szacunek niekoniecznie musi być uwarunkowany względami religijnymi. Wypowiedzi ateistów, którzy sprzeciwiają się aborcji potwierdzają tę regułę. Kiedy jednak przyjrzymy się sytuacji społecznej i prawnej w krajach zachodu, zauważymy rzucającą się w oczy prawidłowość. Proszę zobaczyć film Mariusza Dzierżawskiego na ten temat.

zdjęcie ilustracyjne

Tam gdzie wiara jest martwa, aborcja jest prawem człowieka

Tak się składa, że tam gdzie zdecydowana większość społeczeństwa porzuciła wiarę, tam również prawna ochrona życia dzieci poczętych zanika.

Druga rozprawa Justyny W. dot. pomocnictwa w nielegalnej aborcji

zdjęcie ilustracyjne

Organizacja, w której działa oskarżona Justyna W. opublikowała na swojej stronie poradnik, w którym znajdują się „wskazówki” dla kobiet dotyczące tego, co można zrobić z ciałem dziecka zabitego w wyniku aborcji pigułkami. Według publikacji zwłoki można spłukać w toalecie, zakopać w ogródku lub wyrzucić do śmieci. 

Po nieudanej aborcji urodziła niepełnosprawne dziecko

zdjęcie ilustracyjne

Pewna kobieta w odpowiedzi na wpis oskarżonej Justyny W. napisała, że po nieudanej aborcji pigułkowej urodziła niepełnosprawne dziecko

Przetrzymano mnie w szpitalu do 31 tyg. i wykonano cesarkę. Mała urodziła się z wagą 1600 i licznymi wadami. Zostawiłam ją tam… Zrzekłam się praw…”

Komfort podejmowania decyzji o zabiciu dziecka

zdjęcie ilustracyjne

Pan Piotr Wilkin w swoim tekście pt. „Cel nie uświęca środków. Makiawelizm pro-life nie jest ani dobry, ani skuteczny”, opublikowanym na stronie klubu Jagiellońskiego krytykuje skuteczne metody walki z mordowaniem dzieci poczętych stosowane m. in. przez Fundację Pro – Prawo do Życia, podczas gdy ani jednym słowem nie skrytykował samej aborcji.

Pedofilski eksperyment w niemieckim urzędzie

zdjęcie ilustracyjne

Głośno było w ostatnim czasie o tzw. eksperymencie Kentlera, niemieckiego seksuologa. Polegał on na tym, że przez 30 lat dzieci były przekazywane przez Jugendamt pod opiekę pedofilom, a władze Berlina o tym wiedziały. Sprawcy nie ponieśli żadnej odpowiedzialności karnej, bo sprawa się przedawniła, a Helmut Kentler już zmarł. Okazuje się, że makabryczne praktyki Kentlera nie są wyjątkiem wśród seksuologów.

zdjęcie ilustracyjne

Szanowni Państwo niestety sytuacja słabości prawa  chroniącego, a właściwie nie chroniącego życie dzieci poczętych dotyczy większości krajów Zachodu. A walka o ochronę życia dzieci toczy się w zasadzie jedynie w Stanach Zjednoczonych i w Polsce. Tak się składa, że akurat w tych krajach większość populacji uważa się za ludzi wierzących. W Polsce stosunek do aborcji w ostatnich dekadach wyznaczały wypowiedzi prymasa Wyszyńskiego i papieża Jana Pawła II. Obaj wskazywali, że sprzeciw wobec aborcji jest obowiązkiem katolika i wzywali do aktywnej działalności.  

 Z wyrazami szacunku,

Mariusz Dzierżawski

Fundacja Pro – Prawo do Życia

Popierasz to co robimy?

Możemy dotrzeć do opinii publicznej tylko dzięki wsparciu naszych Darczyńców

TRZASKOWSKI ZNÓW ZAATAKOWAŁ PAMIĘĆ O POWSTAŃCACH I…. PRZEGRAŁ

 

Image

Szanowni Państwo,

latem 1944 r. nikt w okupowanej Polsce nie miał wątpliwości, że wojna ma się ku końcowi a pięć lat niewyobrażalnego wcześniej koszmaru ustąpi wkrótce okresowi odbudowy i pokoju. Niemcy cofali się na wszystkich frontach a na tym najbliższym – wschodnim – Sowieci byli na wyciągnięcie ręki. Przewrotne koleje wojny sprawiły, że drugi z najeźdźców z 1939 r. a zarazem również kat polskiego narodu od początku roku odbierał Niemcom tereny Rzeczypospolitej i to jako sojusznik naszych aliantów.

WOLNOŚĆ CHCIELI SAMYM SOBIE ZAWDZIĘCZAĆ

Polskie Państwo Podziemne z rządem na uchodźstwie w Londynie od momentu zerwania – po odkryciu grobów katyńskich – stosunków dyplomatycznych przez władze sowieckie stanęło w obliczu postępów Armii Czerwonej w trudnym położeniu. Oczywiste były coraz bardziej nieprzyjazne postępowanie Sowietów i chęć uczynienia z Polski państwa satelickiego a być może nawet kolejnej republiki ZSRS ale żywa była nadzieja na uniknięcie tego losu. 12 stycznia 1944 r. komendant główny Armii Krajowej wydał rozkaz nr 126, zapowiadający wsparcie Armii Czerwonej w walce z Niemcami „w miarę naszych sił i interesów państwowych”. Szeroko zakrojona akcja „Burza” częściowo wypełniła zadania militarne ale coraz częściej okazywała się fiaskiem politycznym. Żołnierze AK pomagający nacierającym zostawali potem rozbrajani, zatrzymywani i deportowani na Wschód. Komenda Główna AK uznała, że tym bardziej należy przeprowadzić największą operację akcji „Burza”, jaką było powstanie w Warszawie. Wyzwolenie stolicy miało być ostatnią szansą na zamanifestowanie polskiej niezależności i obnażeniem kłamstw czerwonej propagandy o rzekomej bierności AK i „staniu z bronią u nogi”.

Powstanie miało osiągnąć swoje cele w ciągu kilku dni. Wobec ściągnięcia znacznych sił niemieckich prowadzonej z bezwzględnością eksterminacji ludności cywilnej walki przeciągnęły się do dwóch miesięcy. Ciężkie straty i widmo fiaska nie gasiły jednak ducha walki żołnierzy z biało-czerwonymi opaskami. Sześćdziesiąt trzy dni zmagań w stolicy były pasmem zaciętych zmagań, heroicznych czynów i niezłomnej wiary odrodzenie Ojczyzny. „Nie złamie już wolnych żadna klęska, Nie strwoży śmiałych żaden trud, Pójdziemy razem do zwycięstwa, Gdy ramię w ramię stanie lud” – te słowa popularnej piosenki znakomicie oddają postawę tych, którzy postanowili przynieść wolność swojemu miastu.

GLORIA VICTIS – CHWAŁA ZWYCIĘŻONYM

Pomimo ogromnych strat ludzkich i materialnych, Powstanie Warszawskie przez dziesięciolecia komunistycznego żywo oddziaływało na kształtowanie się postaw patriotycznych. Było symbolem niebywałego męstwa i gotowości do najwyższych poświęceń. Ofiara tej krwi nie może zostać zapomniana. Po raz jedenasty Roty Niepodległości razem ze Stowarzyszeniem Marsz Niepodległości oraz Strażą Narodową poprowadzą 1 sierpnia od godz. „W” (17.00) z Ronda Dmowskiego Marsz Powstania Warszawskiego, by uczcić pamięć i bohaterstwo walczących oraz mieszkańców stolicy. Na koniec, po dotarciu na Plac Krasińskich nasze zgromadzenie uświetni wystąpienie słowno-muzyczne w wykonaniu Norberta „Smoły” Smolińskiego. Zachęcam do przynoszenia na wydarzenie biało-czerwonych flag! Serdecznie zapraszam do wzięcia udziału i przyniesienia ze sobą biało-czerwonych flag.

PAMIĘĆ O POLSKICH BOHATERACH ZNÓW DRAŻNI PREZYDENTA WARSZAWY

Tymczasem miały miejsce istotne kwestie dotyczące naszych obchodów! Udało nam się uzyskać urzędowe potwierdzenie statusu wydarzenia cyklicznego – decyzję taką wydaje wojewoda. Nie przypadło to do gustu prezydentowi Warszawy Rafałowi Trzaskowskiemu, który do Sądu Okręgowego złożył na tę decyzję skargę. Na dzisiejszej rozprawie Sąd odrzucił skargę Trzaskowskiego, „uznając brak potrzeby merytorycznego rozpoznania odwołania”. Warszawa przejdzie więc bez przeszkód, oddając hołd powstańcom.

WSPÓLNIE ODDAJEMY CZEŚĆ I WYRAŻAMY PODZIW

Marsz Powstania Warszawskiego przez kolejne lata zyskał sobie niezwykłą popularność, ustępując liczebnością jedynie Marszowi Niepodległości i podobnie jak on jest przedsięwzięciem wymagającym logistycznie – a przez to wymagającym ponoszenia sporych kosztów. Uhonorowujemy naszych Bohaterów wspólnie z sympatykami i uczestnikami naszego wydarzenia, którzy nie tylko idą z nami ulicami stołecznego grodu ale i wspomagają finansowo. Przygotowanie i przeprowadzenie przemarszu jest więc ściśle związane ze wsparciem naszych Przyjaciół i Darczyńców. Nasze koszty to: nagłośnienie, wóz organizacyjny, druk plakatów, ulotek oraz banerów, zabezpieczenie logistyczne oraz ochrona. Nadal brakuje nam dużej części potrzebnej sumy. Dlatego bardzo Państwa proszę o wsparcie organizacji Marszu Powstania Warszawskiego kwotą 30 zł, 50 zł, 100 zł lub dowolną inną, która pozwoli nam zrealizować obchody.

Z narodowym pozdrowieniem,

Image

PAWEŁ KRYSZCZAK

KOORDYNATOR KRAJOWY
ROT MARSZU NIEPODLEGŁOŚCI

Stowarzyszenie Roty Marszu Niepodległości
05-800 Pruszków, ul. Przechodnia 32
darowizny w ZŁ 36 1020 1055 0000 9302 0445 6612
darowizny w USD 26 1020 1055 0000 9102 0445 8733
darowizny w EUR 46 1020 1055 0000 9702 0445 8758

Adres korespondencyjny: Ul. Przechodnia 32, 05-800 Pruszków
E-mail: kontakt@roty.pl
Linia informacyjna: +48 500 072 622

Stowarzyszenie Roty Marszu Niepodległości © 2021

Ordo Iuris
Instytut na rzecz Kultury Prawnej

Szanowna Pani,

ostatnie dwa lata to czas prawdziwej erupcji nienawiści do chrześcijan w Polsce. Wulgarne i antykościelne demonstracje proaborcyjne, ataki na kościoły, miejsca kultu, a nawet fizyczne ataki na polskich księży i wiernych. Obiecaliśmy Pani skuteczną reakcję i dziś możemy pochwalić się pierwszymi konkretnymi owocami tych działań. Naszego zaangażowania potrzebują kolejne sprawy, w których na sprawiedliwość czekają ofiary antychrześcijańskiej nienawiści.

W tym miesiącu sąd drugiej instancji zaostrzył wyrok dla mężczyzny, który w marcu 2021 r. zamordował proboszcza parafii z Paradyża-Wielkiej Woli. Nasze skuteczne zaangażowanie w tę sprawę obiecałem Pani rok temu. Całkiem niedawno prokuratorskie zarzuty usłyszał także sprawca morderstwa zakonnika z Siedlec. Reprezentując siostrę zamordowanego kapłana, od samego początku uczestniczymy w tym postępowaniu. Nie ustają nasze starania o ukaranie działaczek LGBT z Płocka, które sprofanowały wizerunek Matki Boskiej Częstochowskiej, przerabiając go i rozklejając na publicznych toaletach.

Jednak wciąż pewni swej bezkarności sprawcy śmiało dokonują prowokacyjnych ataków na największe dla chrześcijan świętości. Podczas czerwcowej „Parady Równości” w Warszawie przebrany w ornat aktywista LGBT jawnie kpił z Najświętszego Sakramentu, parodiując udzielanie Komunii Św. Z kolei w trakcie poznańskiej „Parady Równości” niesiono transparent, na którym kościół otaczają płomienie w barwach ruchu LGBT oraz hasło „God is dead” (Bóg jest martwy).

Dlatego z niesłabnącą determinacją kontynuujemy postępowania dotyczące chrystianofobicznych prowokacji. Tylko prawo może powstrzymać promotorów nienawiści i swoistą modę na agresję.

Chociaż w sprawach agresji fizycznej odnosimy sukcesy, a kolejni sprawcy wysłuchują wyroki skazujące, to wymiar sprawiedliwości raz po raz okazuje się zbyt słaby, by skutecznie chronić prawa wierzących przed aktami nienawiści słownej i symbolicznej. Regularnie spotykamy się z niepokojącą niechęcią prokuratorów do egzekwowania art. 196 kodeksu karnego, który zakazuje obrazy uczuć religijnych. Dlatego przygotowujemy poradnik dla prokuratorów i policjantów, licząc na to, że dzięki niemu przedstawiciele organów ścigania będą z większą starannością prowadzić podobne postępowania.

Jednocześnie merytorycznie wesprzemy Komitet Inicjatywy Ustawodawczej „W obronie chrześcijan”, który w czerwcu rozpoczął zbiórkę podpisów pod projektem ustawy wzmacniającej prawną ochronę związków wyznaniowych oraz ich dogmatów i obrzędów. Przesłaliśmy Komitetowi naszą pogłębioną ekspertyzę, w której wykazujemy, że choć kierunek zmian jest właściwy, to jednak niektóre z proponowanych rozwiązań należałoby dopracować. Czas na to przyjdzie, gdy projekt trafi już do Sejmu. Nasi prawnicy rozpoczęli też pracę nad szeregiem projektów ustaw, których wdrożenie zwiększy obszar wolności religijnej w Polsce – w szpitalach, szkołach i miejscach pracy.

Nieustannie odkłamujemy fałszywą narrację lewicowych mediów, które bagatelizują ataki na chrześcijan i rozgrzeszają ich sprawców. Dlatego, jak co roku, przygotowaliśmy dla Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie raport, w którym szczegółowo wyliczyliśmy i udokumentowaliśmy akty antychrześcijańskiej agresji, do których doszło w Polsce w 2021 r. Dostarczone przez nas dane zostaną uwzględnione w oficjalnych statystykach OBWE.

Tylko ta komplementarna i konsekwentna aktywność w obronie podstawowych praw chrześcijan może postawić tamę fali antykościelnej agresji, która od dwóch lat zalewa Polskę. Wierzę, że z Pani wsparciem pociągniemy do odpowiedzialności karnej przestępców oraz doprowadzimy do zmian w prawie, które podniosą standard ochrony prawnej ludzi wierzących.

Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk

Wspieram działania Ordo Iuris

Zatrzymajmy agresję wymierzoną w chrześcijan

Pomagamy ukarać morderców duchownych

Chcąc raz na zawsze zatrzymać rozpoczętą przez radykalnych aktywistów spiralę antychrześcijańskiej agresji, prawnicy Ordo Iuris konsekwentnie zmierzają do przykładnego ukarania sprawców fizycznych napaści na duchownych. Nasza interwencja przyczyniła się do zaostrzenia kary dla mordercy blisko siedemdziesięcioletniego ks. prałata Adama Myszkowskiego – proboszcza parafii z Paradyża-Wielkiej Woli. Jego oprawca, który do zamordowania kapłana wykorzystał kostkę brukową, został skazany przez Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim na karę 12 lat pozbawienia wolności oraz 50 tys. zł tytułem zadośćuczynienia na rzecz brata ofiary. Prokuratura, nie zgadzając się z wyrokiem, złożyła w tej sprawie apelację.

W naszym stanowisku podnieśliśmy, że szczególnie brutalne okoliczności morderstwa przemawiają za uznaniem, że orzeczona przez sąd pierwszej instancji kara jest zbyt łagodna. Przychylając się do naszych argumentów, Sąd Apelacyjny zaostrzył wyrok dla mordercy z 12 do 15 lat pozbawienia wolności.

Dążymy również do ukarania sprawcy, który śmiertelnie pobił franciszkanina z Siedlec – o. Maksymiliana Adama Świerzewskiego. W sprawie prowadzonej przez prokuraturę reprezentujemy siostrę kapłana, która jako osoba najbliższa może uczestniczyć w postępowaniu. Prokuratura zidentyfikowała już podejrzanego i postawiła mu zarzut zabójstwa. Mężczyzna przebywa obecnie w areszcie.

Wcześniej interwencja prawników Ordo Iuris przyczyniła się do skazania sprawców pobicia ks. dr. Aleksandra Ziejewskiego – proboszcza i kustosza Bazyliki św. Jana Chrzciciela w Szczecinie. Duchowny został zaatakowany przez trzech mężczyzn, którzy przed niedzielną Mszą Świętą przyszli do zakrystii, domagając się wydania im ornatu.

Bez konsekwentnego wsparcia Darczyńców i Przyjaciół Ordo Iuris nie moglibyśmy występować w podobnych postępowaniach, upominając się o sprawiedliwość należną ofiarom tak potwornych przestępstw.

Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk

Wspieram działania Ordo Iuris

Dość bezkarności bluźnierców

Obok skutecznego reagowania na fizyczną agresję wymierzoną w chrześcijan, stajemy również w obronie uczuć religijnych osób wierzących – ofiar nienawiści wyrażanej poprzez symboliczną pogardę, znieważenie lub szydzenie z wiary.

Reprezentując proboszcza płockiej parafii, kontynuujemy postępowanie w sprawie aktywistki LGBT Elżbiety P. i jej dwóch wspólniczek, które sprofanowały wizerunek Matki Boskiej Częstochowskiej. Kobiety przygotowały naklejki, na których zamieniły oryginalną, złotą aureolą Matki Boskiej na aureolę w barwach logotypu ruchu LGBT. Nalepki zostały porozklejane w Płocku nawet na przenośnych toaletach. Ponieważ sądy dwóch instancji uniewinniły oskarżone, złożyliśmy kasację do Sądu Najwyższego.

Nadal dążymy do ukarania mężczyzny, który podczas gdańskiej „Parady Równości” (w geście solidarności z płockimi aktywistkami) rozpowszechnił sprofanowany wizerunek Matki Boskiej, dodatkowo nadając mu kontekst seksualny. Reprezentując dr. Andrzeja Kołakowskiego i jego żonę Annę, złożyliśmy w tej sprawie apelację, ponieważ sąd pierwszej instancji uniewinnił oskarżonego. Jednocześnie w imieniu pokrzywdzonych walczymy o ukaranie aktywistów, którzy podczas tej samej „Parady Równości” wyszydzili procesję Bożego Ciała, zestawiając imitację Najświętszego Sakramentu z żeńskimi genitaliami.

Chcąc skłonić organy ścigania do skuteczniejszej walki ze znieważaniem przedmiotów kultu, przygotowaliśmy poradnik dla policjantów i prokuratorów, prowadzących postępowania dotyczące naruszenia uczuć religijnych. Omawiając wyczerpująco znamiona czynu zabronionego z art. 196 Kodeksu karnego oraz wyjaśniając, gdzie przebiega granica pomiędzy wolnością wypowiedzi, a profanacją i obrazą uczuć religijnych, wyposażymy już niebawem przedstawicieli organów ścigania w merytoryczne kompendium wiedzy na ten temat.

Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk

Wspieram działania Ordo Iuris

Zmieńmy nieskuteczne prawo

Dzięki naszej wieloletniej walce wielu Polaków uświadomiło sobie skalę problemu. Pod koniec czerwca popierany przez Solidarną Polskę i Ministerstwo Sprawiedliwości Komitet Inicjatywy Ustawodawczej „W obronie chrześcijan” rozpoczął zbieranie podpisów pod projektem ustawy wprowadzającej do Kodeksu karnego zmiany, których celem jest podniesienie prawnej ochrony wolności religijnej.

Dbając o to, by zaproponowane przez Komitet zmiany przybrały jak najlepszy kształt, poddaliśmy projekt ustawy szczegółowej analizie. Opublikowaliśmy już trzy komentarze naszych ekspertów oraz obszerną opinię prawną dotyczącą tego projektu ustawy. Przesłaliśmy również Komitetowi naszą pogłębioną ekspertyzę, w której precyzyjnie omówiliśmy mocne i słabe strony projektu.

Wyjaśniliśmy w niej, że postulowana zmiana w treści art. 195 Kodeksu karnego, który penalizuje przeszkadzanie w wykonywaniu aktów religijnych, pozwoli na efektywniejsze karanie osób, które obecnie tłumaczą się brakiem złośliwości ich zachowania albo artystycznym wymiarem swojego czynu.

Jednocześnie zwróciliśmy uwagę na możliwe negatywne konsekwencje zatwierdzenia proponowanej zmiany art. 196 Kodeksu karnego, który stanowiłby, że „kto publicznie lży lub wyszydza kościół lub inny związek wyznaniowy o uregulowanej sytuacji prawnej, jego dogmaty lub obrzędy, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”.

Nowe brzmienie przepisu mogłoby prowadzić do sytuacji, w której aktywista LGBT, mieniący się biskupem uznanego przez państwo związku wyznaniowego (a jest taka sytuacja), uznałby radykalne postulaty ideologii gender za dogmaty swojego kościoła, przez co ich krytyka byłaby karalna! Taka sama ochrona dotyczyłaby wymyślanych dla żartu „dogmatów” fikcyjnych związków wyznaniowych lub „kościołów” powoływanych dla drwiny.

Liczymy na to, że nasze merytoryczne uwagi przyczynią się do ulepszenia obywatelskiego projektu ustawy, gdy dokument trafi pod obrady Sejmu. Bo sama zmiana obowiązującego prawa jest dobrym kierunkiem.

Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk

Wspieram działania Ordo Iuris

Odpowiadamy na antykościelną propagandę

Swoiste przyzwolenie na akty agresji wymierzone w chrześcijan promują regularnie niektóre media i politycy, podsycając antychrześcijańskie nastroje.

W maju Donald Tusk mówił o wizji „przeprowadzenia procesu oddzielenia Kościoła od państwa ze wszystkimi tego skutkami – politycznymi i finansowymi”. Prawnicy Ordo Iuris przygotowali wówczas specjalny komentarz prawny wykazujący, że te postulaty są jaskrawo sprzeczne z Konstytucją RP.

Przypomnieliśmy, że tego typu pomysły wprost nawiązują do Konstytucji PRL, a więc do dokumentu osobiście poprawianego i akceptowanego przez Józefa Stalina. To właśnie tam mogliśmy przeczytać, że „Kościół jest oddzielony od państwa”. Obowiązująca Konstytucja RP wprowadza natomiast model stosunków państwa ze wspólnotami religijnymi określany jako przyjazna separacja. Podstawą tego rozwiązania są zasady poszanowania autonomii i niezależności związków wyznaniowych i państwa oraz zasada współdziałania państwa ze wspólnotami religijnymi dla dobra człowieka i dobra wspólnego. Poza tym, zwróciliśmy tez uwagę na to, że stosunki pomiędzy państwem a Kościołem Katolickim reguluje Konkordat, zmiany w nim wymagają zgody obu stron dokumentu, a doktryna prawa – niezależnie od sympatii politycznych – jest zgodna, że państwo ma obowiązek zawarcia konkordatu ze Stolica Apostolską, a zawartego konkordatu nie wolno Polsce wypowiedzieć.

Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk

Wspieram działania Ordo Iuris

Ponad 100 aktów nienawiści do chrześcijan w 12 miesięcy

Aby odkłamać fałszywą narrację lewicowych mediów, które bagatelizują chrystianofobię w Polsce, co roku przygotowujemy raport pokazujący skalę agresji na tle religijnym wobec chrześcijan w Polsce, który przesyłamy do Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. W dokumencie zbieramy i omawiamy wszystkie ataki na miejsca kultu, symbole religijne, wiernych oraz duchownych, do których doszło w naszym kraju w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Przekazane przez nas dane są uwzględniane w raporcie OBWE, który co roku ukazuje się w połowie listopada.

W naszym raporcie za rok 2021 odnotowaliśmy 112 aktów nienawiści wymierzonej w chrześcijan. Wśród opisanych zdarzeń najwięcej (ponad 2/3) stanowią przypadki wandalizmu, niszczenia miejsc i obiektów kultu religijnego – kościołów, kapliczek przydrożnych, figur religijnych, a nawet grobów na cmentarzach. Niestety obok wzrostu ogólnej liczby przestępstw odnotowaliśmy też wzrost ich brutalności. W ubiegłym roku doszło do aż 8 napaści fizycznych na kapłanów, z których dwie zakończyły się śmiercią ofiar.

W przesłanym OBWE raporcie opisywaliśmy między innymi podpalenie kościoła w Lublinie, zniszczenie w Koszalinie zabytkowej figury Matki Boskiej, którą przywiózł z Dachau były więzień obozu koncentracyjnego, zniszczenie trzech przydrożnych kapliczek w gminie Ryki, zniszczenie ponad 25 grobów na cmentarzu w Łęcznej oraz Olsztynie (w tym grobów dzieci), zdewastowanie figury św. Faustyny w Myśliborzu poprzez pozbawienie jej głowy, zakłócenie Mszy Św. w Bazylice Mariackiej w Krakowie przez kobietę, która rozebrała się i opluła księdza, a nawet atak napastnika posługującego się bronią gazową na księdza odprawiającego Mszę Świętą w Dusznikach‑Zdroju.

Corocznie OBWE uwzględnia nasze zgłoszenia, przez co wydawany międzynarodowy raport nie może jak dawniej służyć radykalnej lewicy jako dowód braku zagrożeń dla chrześcijan w Polsce.

Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk

Wspieram działania Ordo Iuris

Razem zapewnimy wolność religijną w Polsce

Obrona ludzi wierzących i ich uczuć religijnych to nie tylko walka ze zniewagami i fizyczną agresją. To również dbałość o to, by prawo stało na straży swobodnego kierowania się nakazami wiary w życiu codziennym – w miejscu pracy, w szkole czy w szpitalu. Mając tego świadomość, pracujemy nad propozycjami zmian w prawie, których celem jest wzmocnienie prawnych gwarancji wolności religii.

Przygotowujemy między innymi projekt ustawy o statusie kapelana szpitalnego, który poszerzy gwarancję dostępu do opieki duszpasterskiej w szpitalach, a kapelanom zapewni równe prawa z personelem medycznym. Mamy w tym obszarze duże doświadczenie. W czasie epidemii Covid‑19 wielokrotnie pomagaliśmy duszpasterzom posługującym w placówkach medycznych. W reakcji na zgłaszane wątpliwości, wydaliśmy poradnik prawny adresowany do kapelanów służby zdrowia oraz prowadziliśmy wykłady dla kapelanów szpitalnych i duszpasterzy diecezjalnych z całej Polski.

Pracujemy nad propozycjami zmian w prawie, które uniemożliwią wprowadzanie restrykcji covidowych podczas sprawowania kultu religijnego, a kościołom i innym związkom wyznaniowym pozostawią wolność dostosowania ogólnych wytycznych przeciwepidemicznych do własnej specyfiki działania. Piszemy też projekt ustawy o klauzuli sumienia, której wdrożenie usprawni korzystanie ze sprzeciwu sumienia w miejscu pracy dla wszystkich pracowników – w tym przedstawicieli z szeroko pojętego środowiska medycznego. A to jedynie najważniejsze spośród kilku obszarów, w których Instytut Ordo Iuris zaproponuje zmiany w prawie poszerzające gwarancje wolności religijnej.

Systematyczna, nieustanna praca prawników i całego naszego zespołu nakierowana na ochronę ludzi wierzących przez aktami nienawiści, nietolerancji i zwykłej agresji wiąże się z poważanymi kosztami. Opracowanie jednej analizy ewentualnych zmian w prawie to koszt nie mniejszy niż 8 000 zł. Z kolei przygotowanie każdego z projektów ustaw wprowadzających nowe rozwiązania wzmacniające wolność religijną to jednorazowo wydatek rzędu 15 000 zł.

Prowadzenie monitoringu naruszeń wolności religijnej oznacza wiele godzin pracy naszych prawników, czego miesięczny koszt nie jest mniejszy niż 4 000 zł. Dzięki temu działaniu możemy jednak reagować wszędzie tam, gdzie ktoś występuje przeciw – gwarantowanej Polakom przez Konstytucję RP – wolności wyznania.

Rozpoczęcie każdej interwencji w postępowaniu prokuratorskim lub sądowym wiąże się z kompleksowym zbadaniem sprawy, przejazdami po kraju oraz przygotowaniem opinii biegłych z różnych dziedzin. Dlatego też koszt jednego postępowania nie jest mniejszy niż 8 000 zł. Tylko ponosząc go, wspólnie możemy doprowadzić do przykładnego ukarania Elżbiety P. oraz sprawców profanacji dokonanych podczas gdańskiej „Parady Równości”.

Jeśli pozostaniemy bierni, ataki na wiernych i duchownych nasilą się, a chrześcijanie będą się lękać o bezpieczeństwo swoje i swoich dzieci. Dzięki wspólnemu wysiłkowi naszych Darczyńców i zespołu naszych prawników, stażystów, wolontariuszy – możemy skutecznie dochodzić sprawiedliwości i kształtować bezpieczniejszą dla chrześcijan Polskę.

Dlatego bardzo Panią proszę o wsparcie Instytutu kwotą 30 zł, 50 zł, 100 zł lub dowolną inną, dzięki czemu będziemy mogli konsekwentnie stawać w obronie wolności religijnej w Polsce oraz dążyć do ukarania wulgarnych prowokatorów uderzających w uczucia religijne wielu Polaków.

Wspieram działania Ordo Iuris

Z wyrazami szacunku

Adw. Jerzy Kwaśniewski - Prezes Instytutu na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris

P.S. Sprawcy aktów nienawiści i fizycznych ataków na chrześcijan czują się bohaterami lewicowych mediów i działają w poczuciu niemal całkowitej bezkarności, posuwając się przy tym coraz dalej. Aby raz na zawsze zatrzymać chrystianofobię w Polsce, musimy z całą stanowczością reagować na każdy atak i każde naruszenie wolności religijnej, podejmując odpowiednie kroki prawne. Jestem pewien, że z Pani pomocą wspólnie możemy tego dokonać, zapewniając chrześcijanom w naszym kraju bezpieczeństwo i swobodę sprawowania kultu.


Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris jest fundacją i prowadzi działalność tylko dzięki hojności swoich Darczyńców.


Facebook Twitter

Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris
ul. Zielna 39, 00-108 Warszawa
(22) 404 38 50
www.ordoiuris.pl

CZY MORAWIECKI UWAŻA SIĘ ZA NASTĘPNEGO BOGA DEMONICZNEGO NISZCZĄCEGO POLSKĘ?
Przecież to Morawiecki chce nam zrobić ciężką jesień i zimę, bo on dokładnie wie co planuje i co będzie robił fałszywego – Polaków niszczącego, bo jego Ojczyzna to Ukraina oraz A.Dudy i wielu innych w Rządzie w Polsce. Wpychają nas do wojny, aby Putin puścił atom i nas zniszczył, a oni też zginą, bo Pan Bóg jest Właścicelem Planety Ziemi a nie Morawiecki. Mało nakradli jeszcze Polakom?

 

Apel Morawieckiego do Polaków „drodzy rodacy, to będzie na pewno ciężka jesień i ciężka zima”
https://www.youtube.com/watch?v=ozgOdNxaiEw&t=2s
Kryzys, którym nas straszą to…
https://www.youtube.com/watch?v=ctZckwghc54
Czy USA wepchnie nas do wojny ? Leszek Sykulski w Pitoń TV
https://www.youtube.com/watch?v=DadlWK2nUrQ
Albo jesteś po naszej stronie albo znikasz…
https://www.youtube.com/watch?v=RqKdyzF3G2s
Powstanie Warszawskie wybuchło za 200 milionów dolarów

Kontrola przez nowy cyfrowy system monetarny, połączony z bezwarunkowym dochodem podstawowym, ID2020 – prawdziwe oblicze Nowego Porządku Świata

Hongkong wprowadza elektroniczne bransoletki śledzące pacjentów z Covid

Świat szykuje się na europejski „Dzień Apokalipsy” 22 lipca

Jesus is Lord
During this difficult time of trial in the Catholic Church, please pray for healing and for God to give us holy priests and faithful Bishops in doing His Will.
Pozwólcie Ukochać się Bogu to tłumaczona z włoskiego przez Apostolstwo Maryjne w roku 1981 broszurka wydana w Mediolanie pod redakcją kierownika duchowego ks. Gobbiego – Don Renze Del Fante. Zawiera ona rozmowy anonimowej zakonnicy (klaryski-kapucynki) z Panem Jezusem. Książeczka nie ma imprimatur, ale jest dopuszczona przez Kościół do obiegu. „Ducha nie gaście, proroctwa nie lekceważcie, wszystko badajcie, a co szlachetne, zachowujcie”. Kontynuacja przez cały miesiąc Maryjny. Niech Wam wszystkim słowa Pana Jezusa zapadną do serca. Przylgnijmy do Niego i oddajmy Mu siebie i całe nasze życie. Zaufajmy Jego naukom i obietnicom. „Niech Pan Jezus uczyni mnie żertwą ofiarną za inne dusze, abym miłością bliźniego (aż po najwyższe poświęcenie) wykonał w praktyce Jego naukę. Abba Ojcze! Bądź uwielbiony we wszystkich dziełach swoich, w Twoim synu Jezusie Chrystusie, a przez Boga mojego Ducha Świętego, w Nim i przez Niego i dla Niego. Prowadź mnie tą wąską ścieżyną, abym strudzony, lecz szczęśliwy dotarł do ostatecznej nagrody, którą przygotowałeś wszystkim wiernym Tobie.” Z Panem Bogiem
 
Posted: 20 Mar 2014 10:26 AM PDT
REFLEKSJE WIELKOPOPSTNE 
      Św. Jan Maria Vianney, Kazania proboszcza z Ars,
1.

Dopuszcza się obmowy ten, kto bliźniemu zarzuca coś niesprawiedliwie, albo przypisuje mu wadę, której ten nie posiada. Ten rodzaj obmowy nazywamy oszczerstwem. Bo musicie wiedzieć, że obmowę od oszczerstwa dzieli nieraz tylko mały krok, odległość między nimi jest niewielka. Bo ludzie, kiedy usłyszą o bliźnim coś złego, wyolbrzymiają to, a gdy rzecz przejdzie przez języki kilku osób, nie jest już tym samym – i ten, kto ją pierwszy opowiedział, nie rozpoznałby jej, tyle porobiono w niej zmian i dodatków. […]

2. Dalej. Obmowy dopuszcza się ten, kto wyolbrzymia zło, jakiego dopuścił się bliźni. Bliźniemu powinęła się noga, a wy, zamiast okryć jego upadek płaszczem miłości, wyolbrzymiacie jeszcze w opowiadaniu jego rozmiary. Pracownik odpocznie sobie chwilę, a wy zaraz mówicie, że to nicpoń, leń, który okrada swojego chlebodawcę. Zdarzy się, że ktoś uszczknie kilka winogron na polu albo owoców w sadzie – czego naturalnie nie powinien robić – a wy zaraz opowiadacie o tym ludziom: że to złodziej, przed którym należy się mieć na baczności. Pięknie mówi na ten temat św. Franciszek Salezy: Nie wolno głosić, że ten czy ów jest pijakiem albo złodziejem, tylko dlatego, że go widzieliście raz pijanego albo wyciągającego rękę po cudzą własność. Noe i Lot upili się przypadkowo jeden raz; a przecież ani jeden, ani drugi nie był pijakiem. Św. Piotr nie był bluźniercą, choć jeden raz zaparł się Chrystusa. A więc osoba, która dopuściła się występku jeden raz – a choćby i kilka razy – nie może uchodzić za nałogowca. Szymon Trędowaty, widząc Chrystusa Pana płaczącą Magdalenę, mówił: Gdyby ten człowiek był prorokiem, wiedziałby, że ta niewiasta jest grzesznicą. I bardzo się pomylił tak twierdząc, bo Magdalena nie była już grzesznicą, ale świętą pokutnicą, która otrzymała przebaczenie grzechów. Pyszny faryzeusz przechwalał się głośno w świątyni swoimi dobrymi uczynkami, dziękując Bogu, że nie jest cudzołożnikiem, człowiekiem niesprawiedliwym ani złodziejem, jako i ten celnik. – Ale pomylił się, bo w tej chwili celnik był już usprawiedliwiony. Miłosierdzie Boże jest tak wielkie, że w jednej chwili przebacza pokutującym najcięższe grzechy i dlatego nie możemy twierdzić, że ten, kto wczoraj był grzesznikiem, jest nim także i dzisiaj.
3. Popełnia też obmowę ten, kto bez dostatecznego powodu wyjawia ukryty błąd albo winę bliźniego. Kto postępuje w ten sposób, wykracza przeciwko cnocie miłości, którą Bóg tak gorąco zaleca. Zresztą zdrowy rozum mówi, że tego, co nam nie jest miłe, nie powinniśmy robić bliźniemu. Czy byłoby nam przyjemnie, gdyby ktoś mówił ludziom o naszych ukrytych błędach? Dobre imię jest cenniejsze niż majątek, a to imię ginie, jeżeli ujawniamy ukryte błędy jednostek lub rodzin.
4. Obmową jest, kiedy ktoś tłumaczy sobie na niekorzyść uczynki bliźniego. Są ludzie, którzy niby pająki najlepszą rzecz zamieniają w truciznę. Biedny jest człowiek, który dostanie się na języki obmawiających, bo jest jak ziarno, które wpadło pod koło młyńskie: zostanie zmiażdżony i poszarpany w kawałki. Ludzie złośliwi przypisują nam nieraz najgorsze zamiary, które nigdy nie postały nam w głowie. Jeśli modlimy się pobożnie i spełniamy obowiązki naszej świętej wiary, często nazywają nas obłudnikami i mówią, że jesteśmy aniołami w kościele, a diabłami w domu. Kiedy spełniamy dobre uczynki, myślą sobie, że kierujemy się pychą, że chcemy, żeby nas widziano i chwalono. Usuwanie się od świata nazywają dziwactwem, słabością i ciemnotą umysłu, oszczędność – skąpstwem. […]
5. Nieraz można popełnić obmowę nawet milczeniem.  Chwalą w waszej obecności jakąś osobę, którą znacie. Wy nic na to nie mówicie albo chwalicie ją oszczędnie. Z waszego milczenia ludzie wyciągają wniosek, że wiecie o niej coś złego. Czasem dopuszczamy się obmowy nawet przez współczucie. „Szkoda – mówi ktoś na przykład – że ta osoba dała się uwieść. Nie chce mi się w to wierzyć.” Św. Franciszek nazywa taką obmowę zatrutą strzałą, którą ktoś zanurza w oliwie, żeby tym gładziej raniła. Kto uśmiecha się znacząco, potrząsa głową, kto mówi „ale”, ten nieraz także bardzo szkodzi dobremu imieniu bliźniego.
Najbardziej przykra w skutkach jest obmowa wtedy, kiedy ktoś donosi drugiemu o tym, co o nim mówił kto inny. Stąd bowiem biorą początek nienawiść, zemsta, gniew, który trwa nieraz aż do śmierci. Dlatego Duch Święty umieszcza takie doniesienia wśród siedmiu rzeczy, którymi brzydzi się Bóg. […]
Z grzechów obmowy trzeba się dokładnie wyspowiadać i powiedzieć, czy mówiliśmy o bliźnim źle z lekkomyślności, czy z nienawiści lub zemsty? Czy chcieliśmy przez to zaszkodzić czyjemuś dobremu imieniu? Kogo obmawialiśmy: czy przełożonego, czy osobę równą stanowiskiem, czy duchownego, czy świeckiego? Wobec ilu osób miała miejsce obmowa?

Modlitwa o pokój serca 
PANIE, daj mi pokój serca.
Oddal ode mnie gniew, nienawiść, pragnienie zemsty.
Modlę się za tych, którzy mnie zranili słowem, czynem, obojętnością, niezrozumieniem.
Proszę też za tymi, którymi ja zadałem ból.
Pomóż mi wejść jak najszybciej na drogę pojednania bez dramatyzowania sytuacji i formułowania oskarżeń.
Daj mi siłę, bym umiał przebaczyć.
JEZU, który powiedziałeś „błogosławieni cisi”, uciszaj moje wewnętrzne burze i pomóż mi lepiej rozumieć siebie.
Powiedziałeś „błogosławieni, którzy wprowadzają pokój”, uczyń ze mnie człowieka wnoszącego pokój, a nie zamęt.
Niech „nad moim gniewem nie zachodzi słońce”. Nie chcę „dawać miejsca diabłu” (Ef 4, 26).
Bóg nie stworzył śmierci…
 Istnieją dwa rodzaje śmierci. Tłumaczyłem to już. Jest mała śmierć, która zabiera was z ziemi i uwalnia waszego ducha od ciała. I jest wielka śmierć, która zabija to, co nieśmiertelne – waszego ducha. Z pierwszej śmierci zmartwychwstaniecie, ale na wieki nie będzie ożywienia ze śmierci drugiej. Będziecie na zawsze odłączeni od życia, czyli odłączeni od Boga, waszego Życia.
Jesteście głupsi od zwierząt, które – posłuszne instynktowi – umieją kierować sobą w sprawach karmienia, łączenia się w pary, wybierania miejsca zamieszkania. Wy – przeciwnie, przez swe ciągłe nieposłuszeństwo porządkowi naturalnemu i nadnaturalnemu, często zadajecie sobie sami śmierć pierwszą i drugą. Brak powściągliwości, nadużycia, nieroztropność, głupie mody, przyjemności, wady zabijają wasze ciało jak różne rodzaje broni, które w gorączce kierujecie przeciw sobie. Wady i grzechy zabijają następnie waszą duszę. Dlatego mówię wam: „Nie szukajcie śmierci w błędach życiowych ani zguby z powodu dzieł swoich rąk.”
Powiedziałem wam: Bóg stworzył wszystko, ale nie stworzył śmierci. Dziełem Jego jest słońce, jaśniejące od wieków i od tysiącleci. Dziełem Jego jest morze ujęte w granice, na kuli krążącej w przestworzach. Dziełem Jego są niezliczone gwiazdy, które sprawiają, że firmament podobny jest do przestrzeni zasypanej klejnotami. Dziełem Jego są zwierzęta i rośliny, od ogromnych, jak słoń i baobab, po delikatne, jak muszka o lekkich skrzydłach lub wątły komar na krzewie poziomki. Jego dziełem jesteście wy, ludzie o sercu twardszym od jaspisu i języku ostrzejszym od diamentu. Stworzeni i ukryci przez Wiecznego we wnętrznościach ziemi myśl macie ciemniejszą od węgla. Stworzeni w ziemskich sferach z rozpadu tysiącleci, inteligencję macie mocną jak orzeł w przestworzach, lecz wolę – upartą i buntowniczą jak małpa.
Ale śmierci Bóg nie stworzył. Zrodziła się z waszych zaślubin z diabłem. Wasz ojciec, w porządku czasu ziemskiego, Adam, zrodził ją jeszcze przed zrodzeniem syna. Zrodził ją tego dnia, kiedy – słaby wobec słabości niewiasty – poddał się jej zwiedzionej woli i zgrzeszył w dziedzinie, w której nigdy nie miał zgrzeszyć. Popełnił grzech przy syku Węża, przy łzach i płonieniu się aniołów. Jednak mała śmierć nie jest wielkim złem, kiedy wraz z nią ciało opada jak liść, który zakończył swój cykl istnienia. Jest nawet dobrem, gdyż unosi was tam, gdzie macie być i gdzie oczekuje was Ojciec.
Jak Bóg nie uczynił śmierci ciała, tak nie uczynił śmierci ducha. A nawet posłał wiecznego Wskrzesiciela, Swego Syna, aby wam dać Życie, kiedy już jesteście martwi. Cud wskrzeszenia Łazarza, młodzieńca z Nain i córki Jaira nie był tak wielki. Oni zasnęli, Ja ich zbudziłem. Wielki był cud wskrzeszenia Magdaleny, Zacheusza, Dyzmy, Longina – martwych duchowo. Ja uczyniłem z nich „żyjących w Panu”.
Być żyjącym w Panu! Od tego nie ma nic piękniejszego, większego, trwalszego, wspanialszego. Wierzcie, o dzieci, i usiłujcie być „żyjącymi”. Żywymi w Bogu Jedynym w Trójcy, żyjącymi w Ojcu, żyjącymi na wieki.
Nazywacie ziemię piekłem. Choć uczyniliście ją piekielną przez wasze okrutne systemy, to ona jest rajem w porównaniu z siedzibą szatana. Nie dawajcie swemu duchowi piekła jako ostatecznej mety. Dajcie mu Boga, który jest Rajem dla waszego ducha. Pozostawcie piekło piekielnym, potępionym, przeklętym, którzy odrzucili Życie jako wstrętny pokarm dla ich zepsutych serc i przyjęli śmierć, której byli warci.
Gdyby się wszystko kończyło na ziemi, gdyby się było złym przez ten krótki czas, nie byłoby to jeszcze wielkim złem. Ludzie szybko by o tym zapomnieli, gdyż wspomnienie jest jak obłok dymu, który się szybko rozwiewa. Jednak ziemia nie jest wszystkim. Wszystko jest gdzie indziej. I w tym „wszystkim” odnajdziecie to, czego dokonaliście na ziemi.
Nic nie pozostanie bez sądu. Myślcie o tym. I nie trwońcie, jak niedorozwinięci, środków, jakie wam Bóg dał, lecz czyńcie je owocnymi dla waszej nieśmiertelności. Nie umierają ci, którzy żyli w Panu. To, co tu, w dole, było bólem, upokorzeniem, próbą, zamieni się dla nich tam, w górze, w nagrodę, w tryumf, w radość.
I nie myślcie, że Bóg jest niesprawiedliwy w rozdzielaniu dóbr ziemskich i czasu trwania życia. Tak myślą ci, którzy oddalili się od Boga. Żyjący w Panu uznają za radość wyrzeczenia, cierpienia, choroby, przedwczesną śmierć. We wszystkim bowiem widzą rękę Ojca, który ich kocha i może im dawać tylko to, co pożyteczne i dobre. Tego udzielał zresztą Mnie, Swemu Synowi. Oni, już poza tym światem, myślą i pragną jedynie chwały Boga i Bóg przyoblecze ich chwałą na wieczność. 
Źli zostaną zapomniani lub będą wspominani ze wstrętem, lecz świętych, sprawiedliwych, synów Boga otoczy kult trwały i święty. O Swych umiłowanych bowiem Pan się troszczy. Zabiega nie tylko o danie im radości w Niebie, czyli samego Siebie, lecz sprawia, że i ludzie oddają im prawdziwą cześć. I duch świętego, na oczach i w umysłach ludzi, rozbłyska jak nowa gwiazda.       
Z „Przygotowania na spotkanie z Ojcem”
Maria Valtorta
PRZYGOTOWANIE NA SPOTKANIE Z OJCEM

ISBN: 83-86092-73-4
objętość: 48 strony (format: 105 x 145 mm)
 

Modlitwa do Matki Boskiej Szkaplerznej – codzienna

O najwspanialsza Królowo nieba i ziemi! Orędowniczko szkaplerza Świętego, Matko Boga! Oto ja, Twoje dziecko, wznoszę do Ciebie błagalne ręce i z głębi serca wołam do Ciebie: Królowo szkaplerza Świętego, ratuj mnie, bo w Tobie cała moja nadzieja.
Jeśli Ty mnie nie wysłuchasz, do kogóż mam się udać? Wiem, o dobra Matko, że Serce Twoje wzruszy się moim błaganiem i wysłuchasz mnie 
w moich problemach, gdyż Wszechmoc Boża spoczywa w Twoich rękach, a użyć jej możesz według upodobania. Od wieków tak czczona, najszlachetniejsza Pocieszycielko strapionych, powstań i swą potężną mocą rozprosz moje cierpienia, ulecz, uspokój mą zbolałą duszę, o Matko pełna litości! Ja zaś wdzięcznym sercem wielbić Cię będę aż do śmierci. Na Twoją chwałę w szkaplerzu św. żyć i umierać pragnę. Amen.

Roty bronią Jasnej Góry przed homoseksualistami

Image

Szanowni Państwo,

przez cały rok zastępy wiernych ciągną do duchowej stolicy Polski, by w jasnogórskim klasztorze pokłonić się Najświętszej Maryi Pannie Królowej Polski, której słynący z cudów wizerunek przechowywany jest przez ojców paulinów w tamtejszym sanktuarium. Od stuleci naród nasz lgnął do Matki Zbawiciela, wyczuwając Jej moc i niezmierzoną miłość do ludzkości. Nie brakuje maryjnych objawień, dowodzących, że szczególne nabożeństwo Polaków do Maryi zostało przez Nią dostrzeżone.

DO CHRYTUSA ZA POŚREDNICTWEM JEGO MATKI

16 lipca przypada w liturgii Kościoła wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel, świętowany jako dzień Matki Bożej Szkaplerznej. To jednocześnie szczyt sezonu pielgrzymkowego, gdy Częstochowa zapełnia się pątnikami, pomnymi takich słów, jak te sformułowane przez o. Ludwika Blozjusza: „Nie masz w świecie tak ciężkiego grzesznika i tak pogrążonego w nieprawości, żeby się nim brzydziła Maryja i odepchnęła go od Siebie. O, niech tylko zawezwie Jej ratunku, a miłosierna ta Matka dowiedzie mu, że może, że potrafi i że chce pojednać go ze Swoim najdroższym Synem”.

Spokój, skupienie i dążność do osiągnięcia Zbawienia jest oczywistą solą w oku wszystkich nieprzyjaciół Boga i porządku społecznego. Tę podniosłą atmosferę po raz kolejny chcą zniszczyć środowiska skrajnej lewicy, szerząc moralne zepsucie. Na ulice miasta wyległ bowiem tego dnia tzw. Marsz Równości – hałaśliwy korowód awangardy marksizmu kulturowego z najbardziej radykalną agendą ideologii LGBT. Rewolucja seksualna zebrała przez ostatnie kilkadziesiąt lat tragiczne żniwo: rozbite małżeństwa, dziesiątki milionów ofiar aborcji, deprawację młodzieży, epidemie chorób przenoszonych drogą płciową. Chociaż Polska nie jest dotknięta tym aż tak, jak inne kraje, ofensywa trwa i przybiera na sile.

MARKSIŚCI NIE SPOCZNĄ – MUSIMY PODJĄĆ Z NIMI WALKĘ

Atak na społeczeństwo prowadzony jest równolegle z walką przeciw Bogu i religii. Dlatego nie brak profanacji, takich jak ta w Częstochowie. Mieliśmy już do czynienia z próbami wtargnięcia lewicowych bojówkarzy na poświęconą ziemię. Te ataki nie ustaną bez zdecydowanej postawy wiernych. Dlatego Straż Narodowa bez wahania ponownie odpowiedziała na apel twórców inicjatywy „Broń Królowej”. W jej ramach zgromadzeni modlą się, by wynagrodzić Matce Bożej czynione jej zniewagi, ale i jednocześnie gotowi są czynnie nie dopuścić do najścia na klasztor. Działacze Straży Narodowej zjechali się z całego kraju, by zabezpieczać spotkanie modlitewne. Obecni byli też ratownicy z Sekcji Medycznej SN.

Pamiętne wydarzenia z jesieni 2020 r., gdy lewackie hordy dewastowały świątynie i inne miejsca kultu, doprowadziły do zawiązania się inicjatywy obronnej, jaką stała się Straż Narodowa. Zdecydowany opór pokazał napastnikom, że katolicy nie poddadzą się bez walki. Przez kolejne miesiące byliśmy wszędzie tam, gdzie pojawiały się kolejne ogniska zapalne. Nie mogło nas braknąć też u stóp Jasnej Góry.

Nie oszukujmy się, że ten bój o normalność będzie łatwy lub skończy się szybko. Za lewacką rewolucją stoją potężne i wpływowe siły oraz równie wielkie kapitały. Jeżeli nie chcemy przegrać, musimy być cały czas czujni i każdorazowo reagować. Potrzebujemy Państwa finansowego wsparcia! Straż Narodowa może skutecznie prowadzić swoje działania tylko, jeżeli stoją za nią sympatycy naszej sprawy. Ochrona kościołów, zabezpieczanie religijnych uroczystości nie są możliwe bez ponoszenia wydatków, do których należą: koszty podróży w zagrożone miejsca, noclegi, ekwipunek i specjalistyczny sprzęt (jak np. krótkofalówki), środki ochrony osobistej, sprzęt medyczny i środki opatrunkowe, obsługę prawną czy promocję. Nie stoją za nami miliarderzy, jak Soros czy Gates, nieskąpiący hojnych datków dla swoich popleczników. Zwracam się więc do Państwa z uprzejmym apelem, by zechcieli Państwo pomóc nam kontynuować nasze dzieło. Razem z Wami możemy dalej powstrzymać dewastacje i profanacje. Serdeczne Bóg zapłać za każdą ofiarę!

Z narodowym pozdrowieniem,

Image

PAWEŁ KRYSZCZAK

KOORDYNATOR KRAJOWY
ROT MARSZU NIEPODLEGŁOŚCI

Stowarzyszenie Roty Marszu Niepodległości
05-800 Pruszków, ul. Przechodnia 32
darowizny w ZŁ 36 1020 1055 0000 9302 0445 6612
darowizny w USD 26 1020 1055 0000 9102 0445 8733
darowizny w EUR 46 1020 1055 0000 9702 0445 8758

Szczęść Boże!
Wynagrodzenie za grzechy ma wielką wartość życiową.
Jest ratunkiem dla człowieka, małżeństwa, rodziny, narodu i ludzkości.
Z szacunkiem, w duchu miłości  –    dzielmy się tą prawdą życia z bliźnimi.
Unikajmy rozmów z krzykiem.   Miłość i szacunek w rozmowie.
Pozdrawiam, z modlitwą ks.PC

Wynagrodzenie za grzechy

daje równowagę dla życia osobistego, rodzinnego, narodowego i dla całego
świata., chroni przed wynaturzeniami, zagubieniem w grzechach i zboczeniami,
daje moc powrotu do normalnego życia pełnego miłości i Boga.
Wobec narastającego zła, grzechu, odejścia od Boga i groźby zniszczenia świata
(katastrofy) wynagradzanie za grzechy jest podstawą do ratunku dla człowieka,
rodziny, narodu i świata, aby można żyć w pokoju i miłości.
Pan Jezus w Ewangelii przypomina, że zło skutecznie się wypędza modlitwą
i postem.
Treść Nabożeństwa dziewięciu I piątków miesiąca i pięciu I sobót miesiąca
opiera się na wynagrodzeniu za grzechy Panu Jezusowi i Matce Najświętszej.
Realizowanie tych nabożeństw jest wypraszaniem u Bożego Miłosierdzia daru
ratunku, życia w pokoju i Bożej miłości.
Świadectwo ks. Dominika Chmielewskiego (Wojownik leży krzyżem, GN 6.07.2014 r):
Gdy studiowałem życiorysy świętych, mistyków, ludzi, którzy wszystko
uzyskują od Pana Boga, o cokolwiek poproszą, to zauważyłem, że oni wszyscy
modlą się w nocy i bardzo często leżą krzyżem. Noc jest uprzywilejowanym
czasem, kiedy kosztem naszego snu wstajemy i wołamy do Boga. Bohaterowie
biblijni, którzy wstawiali się za cały naród i uzyskiwali niezwykłe łaski,
modlili się w pokorze i w całkowitym uniżeniu, leżąc twarzą do ziemi. Kiedyś
to była normalna forma modlitwy, dziś jest prawie zapomniana.
Kilka lat temu pomagałem znajomemu księdzu egzorcyście. Razem z grupą
kilkunastu osób przez kilka lat modlił się nad dziewczyną o uwolnienie.
Nic nie pomagało. Diabeł mówił jej ustami: „Kim ty jesteś, żeby mnie
wyrzucić? Nie masz wiary”. Pewnego dnia spóźniłem się na egzorcyzm.
Założyłem stułę, wszedłem do bocznej kaplicy, poszedłem przed Najświętszy
Sakrament i usłyszałem w sercu, żebym położył się krzyżem i przepraszał
w całkowitej pokorze za grzechy swoje, tej kobiety i jej rodziny. Kiedy
położyłem się na ziemi i zacząłem się modlić, w kościele odezwał się ryk:
„Klecho, świnio, kto kazał ci się tak modlić?!”. Gdy egzorcysta usłyszał
to, powiedział, aby wszyscy położyli się krzyżem i przepraszali za swoje
grzechy. Gdy to zrobili, zaczęła się prawdziwa jazda. Słyszeliśmy: „Miażdżycie
mnie, nie mogę wytrzymać! Skąd wiecie, że tak trzeba się modlić?”. Ta kobieta
w ciągu kilkunastu minut została uwolniona. Zobaczyliśmy niesamowitą
skuteczność tej modlitwy.
Nie chodzi o to, żeby leżeć krzyżem i myśleć: „Ale ze mnie święty”.
Prorocy tacy jak Daniel wychodzili na pustkowie. Módl się w swoim pokoju,
gdy nikt cię nie widzi, leżąc krzyżem na podłodze i przepraszając Boga
za swoje grzechy, za grzechy swojej rodziny i przodków. Mów do Boga
prostymi słowami: „Jezu, zmiłuj się nade mną”. Ważne, żeby

utożsamiać się też z grzechem tych, za których się modlimy. Prorok
Daniel, mimo że w Biblii nie ma mowy o jego wykroczeniach, mówił:
„Przebacz nam nasze grzechy”. Nie wywyższał się, nie modlił się z pozycji
lepszego niż inni. Taka modlitwa skruszonego serca to powrót do pięknych
praktyk świętych, którzy byli bardzo skuteczni na modlitwie. Pokuta ma
moc łamania skutków grzechu. Grzech wyspowiadany a odżałowany
to dwie różne rzeczy. Bóg mi wybacza, ale ja muszę jeszcze zadośćuczynić
Jemu i ludziom. Ta symboliczna modlitwa po spowiedzi to wstęp
do pokuty. Pokuta rozpoczyna się od żałowania sercem za grzechy moje,
mojej rodziny, przodków. Nie musimy ich znać, choć często widzimy
ich skutki. Na przykład ktoś nie radzi sobie z czystością, jest uzależniony
od pornografii, modli się, ale to jest silniejsze od niego. Potem dowiaduje
się, że jego ojciec zdradzał mamę. Puzzle się układają. Wtedy trzeba
walczyć z duchem nieczystości przez pokutę. Znam ludzi, którzy latami
nie mogli poradzić sobie z nałogiem, próbowali wszystkiego. Rozpoczęli
praktykę leżenia krzyżem w uniżeniu i odrywają się od swoich grzechów
w sposób nieprawdopodobny.
Gdy się uniżasz, to Bóg wylewa na całą twoją rodzinę swoje miłosierdzie.
Zabiera poczucie winy, nasz lęk przed Nim, podnosi i stwarza na nowo.
Wywyższa i daje nową tożsamość. Nakłada na twój palec pierścień
godności syna i córki króla i zabiera brudne szaty grzechu. Nakłada
na ciebie królewską szatę Jezusa. Od tej pory jesteś księciem
i księżniczką. Piekło boi się takiego człowieka, stworzonego na nowo
przez Boga poprzez pokutę i miłosierdzie Boże.
Pomimo że grzeszysz, musisz być pewien, że grzesznik to nie jest twoje
imię. Jesteś synem i córką Boga, narodzonym na nowo w Maryi
przez Ducha Świętego na wzór Jezusa! Objawiaj światu królewski styl
życia Jezusa! To jest twoja nowa tożsamość, nigdy o tym nie zapominaj.
Mądrość i moc wynagrodzenia za grzechy płynąca z praktyki
Sakramentu Pokuty, z dobrej praktyki I piątków miesiąca i I sobót
miesiąca (praktyka I sobót miesiąca jest wypełnieniem objawienia
fatimskiego, wypełnienie tego jest warunkiem zachowania pokoju
w świecie) oraz z podjęcia modlitwy uniżenia i pokuty w leżeniu
krzyżem przez Panem Bogiem może być wykorzystana
do skutecznego przyczynienia się do ratowania Narodu Polskiego
i Polski z rozbicia i zniszczenia, do ufnego wyproszenia u Pana
Boga daru odrodzenia, pokoju i miłości. Z ufnością przepraszajmy
Pana Boga za zło i grzechy nagromadzone na polskiej ziemi.
Świadectwo skuteczności ks. Dominika Chmielewskiego zachęca
i budzi wielkie nadzieje, bo płyną one ze wsparcia Bożego
Miłosierdzia dla tych, co z ufnością podejmują drogę pokuty
i wynagrodzenia za grzechy.

Homoadopcja w Polsce? Presja rośnie.

Ordo Iuris
Instytut na rzecz Kultury Prawnej

Szanowna Pani,

„jak nie drzwiami, to oknem” – to znane powiedzenie jest najlepszym opisem działania genderowych lobbystów i ideologów, którzy za wszelką cenę chcą wprowadzić w nasze życie swoje radykalne postulaty. Doskonale wiedzą, że gdyby chcieli „wejść drzwiami” (czyli jawnie – przy pomocy demokratycznych narzędzi), po prostu zostaliby odrzuceni. Dlatego uparcie szukają choćby jednego uchylonego okna, którym byliby w stanie wejść do środka. A tym oknem jest najczęściej forum Unii Europejskiej.

Wykonywany przez nas staranny monitoring prawa UE i działań genderowego lobby pozwala jednak na czas alarmować opinię publiczną, naciskać na rząd i budować międzynarodowe koalicje sprzeciwu. Obrona normalności wymaga setek godzin czuwania i pracy. Możemy to robić dzięki Pani wsparciu i ofiarności wszystkich naszych Darczyńców.

Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk

Wspieram działania Ordo Iuris

Już ponad dwa lata temu przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zapowiedziała, że zamierza zmusić wszystkie państwa członkowskie UE do „transgranicznego uznawania rodzicielstwa”. W skrócie chodzi o to, że jeśli przykładowy Pan Hans i Pan Lucas są w Niemczech uznawani za prawnych opiekunów dziecka, wówczas po przyjeździe do Polski, ich „rodzicielstwo” powinno być uznawane przez polskie prawo. To oczywiście oznaczałoby, że polskie pary jednopłciowe, chcąc adoptować dziecko, będą musiały jedynie wyjechać za Odrę, adoptować tam małego chłopca, a następnie wrócić do Polski i żądać traktowania ich jak rodziców. To prosta droga do zmuszenia Polski do tego, by także i w krajowych ośrodkach adopcyjnych zezwalano na adopcję dzieci przez pary jednopłciowe. Bo gdy tylko zgodzimy się na „transgraniczne uznawanie rodzicielstwa” bardzo szybko pojawi się para, która słusznie stwierdzi, że udzielenie przywilejów rodzicielskich tylko dla jednopłciowych par zza granicy jest dyskryminacją tych, którzy chcieliby adoptować dziecko w kraju.

Dziś, po zaledwie kilkunastu miesiącach od tamtej wypowiedzi Ursuli von de Leyen, jesteśmy już u progu ostatecznej walki w obronie konstytucyjnej tożsamości rodziny. Na III kwartał tego roku (a więc do końca września) zapowiedziano przyjęcie przez Komisję Europejską projektu rozporządzenia o transgranicznym uznawaniu rodzicielstwa. Rozporządzenie ma być wiążące dla wszystkich państw Unii.

Ale dla „tęczowych” lobbystów nawet te kilkanaście miesięcy oczekiwania na przyjęcie inicjatywy Komisji Europejskiej to zbyt długo. Oni chcą wejść do domu w tej chwili. Dlatego w międzyczasie spróbowali wejścia innym oknem – przy pomocy wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Obywatelki Bułgarii i Hiszpanii zwróciły się do unijnego sądu ze skargą na władze Bułgarii, które nie zgodziły się umieścić w akcie urodzenia dziecka fałszywej w świetle biologii informacji o tym, że obie kobiety są jego matkami. Sędziowie TSUE orzekli w grudniu ubiegłego roku, że tamtejsze władze muszą uznać „rodzicielstwo” dwóch kobiet.

Na wyrok zareagował polski rząd. Aby zabezpieczyć się przed podobnym atakiem TSUE na Polskę, przygotowano projekt ustawy, która zakłada utworzenie specjalnych zaświadczeń o rodzicielstwie. Takie zaświadczenia miałyby gwarantować osobom uznanym w innym kraju za „drugą matkę” albo „drugiego ojca” możliwość korzystania z prawa do swobodnego przemieszczania się i pobytu na terytorium państw członkowskich UE. Jednak do korzystania z tego prawa przez obywateli UE nie jest potrzebne dodatkowe zaświadczenie. Ich realnym efektem byłoby tylko stworzenie wyłomu w polskim systemie prawnym, polegającego na wykreowaniu precedensowej, nowej instytucji „zaświadczenia” skierowanej wyłącznie do związków jednopłciowych. Tym groźniejszego, że z „prawa do swobodnego przemieszczania się i pobytu na terytorium państw członkowskich UE” TSUE zaczął arbitralnie wyprowadzać „prawo do prowadzenia zwykłego życia rodzinnego” czyli do uznawania praw rodzicielskich. Tym samym genderowi lobbyści osiągnęliby swój cel nawet bez przyjęcia projektu unijnego rozporządzenia.

Na szczęście regularny monitoring krajowych i międzynarodowych ustawodawców pozwala nam w porę reagować na każdy ruch radykalnych ideologów. Do polskiego rządu trafiła już przygotowana przez prawników Ordo Iuris analiza projektu ustawy. Podkreślamy w niej, że wspomniane zaświadczenia będą de facto przyznaniem parom jednopłciowym uprawnień do sprawowania władzy rodzicielskiej, co jest sprzeczne z polskim prawem – w tym z Konstytucją RP. Po naszej analizie, pojawiła się także krytyczna analiza Rządowego Centrum Legislacyjnego. Wierzę, że dzięki naszej reakcji, rząd dostrzeże wadliwość projektu.

Zrobimy też wszystko, co w naszej mocy, by zatrzymać przyjęcie wiążącego rozporządzenia unijnego o transgranicznym uznawaniu rodzicielstwa. Nasi prawnicy skierują w najbliższych dniach wniosek o informację publiczną do Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej, w którym zapytamy o to, jakie stanowisko w tej sprawie zajmie polski rząd. Przygotowując się na wysoce prawdopodobne przyjęcie projektu przez Komisję Europejską, pracujemy już nad memorandum do polskiego rządu w którym wskażemy na niezgodność regulacji z Konstytucją RP oraz potrzebę zawetowania projektu podczas głosowania w Radzie. Nasze analizy trafią też do eurodeputowanych i przedstawicieli innych państw europejskich.

Mamy świadomość, jak ważny jest oddolny nacisk społeczny na polityków. Dlatego zamierzamy również wznowić petycję przeciwko narzucaniu homoadopcji, którą skierujemy nie tylko do Komisji Europejskiej, ale też do rządów wszystkich państw UE, apelując o zawetowanie projektu KE na forum Rady Europejskiej.

Wierzę w to, że dzięki wspólnemu działaniu będziemy w stanie zatrzymać ofensywę genderowych lobbystów, którzy wszelkimi możliwymi sposobami dążą do narzucenia państwom UE swoich radykalnych postulatów. To może być kluczowa bitwa w wojnie z radykalnymi ideologami. Jeśli teraz pozostaniemy bierni, to wkrótce żaden polski ośrodek adopcyjny nie będzie mógł odmówić parom jednopłciowym adopcji dzieci, a polskie społeczeństwo nawet nie zauważy, w którym momencie doszło do tej ideologicznej rewolucji.

Dzięki naszej czujności i analitycznej reakcji, rząd dostrzega już wadliwość wspomnianego projektu ustawy i może na czas dokonać stosownych korekt. Z takich drobnych zwycięstw budujemy długofalową obronę konstytucyjnej pozycji rodziny i zwyczajnej… normalności

Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk

Wspieram działania Ordo Iuris

Chcą nam narzucić homoadopcję

Dziecko pionkiem w politycznej grze lobbystów

W przestrzeni publicznej bardzo często próbuje się nam wmawiać, że aktywiści LGBT to prześladowani i dyskryminowani Polacy, którzy chcą jedynie tolerancji. W rzeczywistości jest to doskonale zorganizowany ruch polityczny o bardzo konkretnych postulatach i dążeniach.

Na przykładzie walki o nadanie parom jednopłciowym prawa do adopcji we wszystkich państwach UE doskonale widać, w jaki sposób działają genderowi lobbyści. Wielką rolę odgrywa tu Międzynarodowe Stowarzyszenie Gejów i Lesbijek (ILGA) – współfinansowana przez Komisję Europejską organizacja lobbingowa, do której należą działające w Polsce Kampania Przeciw Homofobii, Grupa Stonewall czy Fundacja Trans-Fuzja. To właśnie między innymi działania tej organizacji doprowadziły – pomimo braku jakichkolwiek nowych odkryć medycznych – do wykreślenia homoseksualizmu z listy chorób w głosowaniu Światowej Organizacji Zdrowia.

Dziś ILGA wykorzystuje do swoich celów instytucje UE. Genderowi lobbyści brali udział w tworzeniu unijnej „Strategii na rzecz równości LGBTIQ”, w której po raz pierwszy wezwano do „transgranicznego uznawania rodzicielstwa” par jednopłciowych. Gdy tylko pojawił się pierwszy projekt pięcioletniej strategii Komisji Europejskiej alarmowaliśmy opinię publiczną, że dokument będzie pretekstem do wymuszania na państwach takich jak Polska przyznania jednopłciowym konkubinatom przywilejów należnych małżeństwom – łącznie z adopcją dzieci. Wzięliśmy udział w formalnych konsultacjach projektu, zgłaszając szereg zastrzeżeń wynikających z prawa traktatowego UE i przypominając o zasadzie suwerenności państw członkowskich w obszarze prawa rodzinnego oraz – jako jedyni w Europie – opublikowaliśmy szczegółową analizę zarówno wstępnych założeń Strategii jak i finalnego dokumentu.

Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk

Wspieram działania Ordo Iuris

Od słów do czynów

Kilka miesięcy później Komisja Europejska rozpoczęła wdrażanie Strategii LGBT, ogłaszając rozpoczęcie prac nad projektem „rozporządzenia w sprawie uznawania rodzicielstwa między państwami członkowskimi”. Co istotne, zdecydowano się tu na formę rozporządzenia, czyli dokumentu wiążącego dla wszystkich państw należących do Unii Europejskiej, którego przepisy nie wymagają nawet implementacji do krajowych porządków prawnych.

W odpowiedzi, uruchomiliśmy międzynarodową petycję do szefowej KE Ursuli von der Leyen, wzywając Komisję do poszanowania przepisów unijnych traktatów, które zapewniają państwom członkowskim suwerenność w zakresie stanowienia prawa rodzinnego. Poparcie dla petycji wyraziło ponad 20 organizacji prorodzinnych z krajów takich jak Czechy, Słowacja, Węgry, Bułgaria, Rumunia, Ukraina, Holandia, Hiszpania, Niemcy, Włochy, Francja czy Stany Zjednoczone. Wraz z naszymi partnerami, zorganizowaliśmy konferencję, inaugurującą międzynarodowy protest przeciwko unijnemu rozporządzeniu. Każda z organizacji informowała o istniejącym zagrożeniu władze swojego kraju. Aby uzbroić naszych przyjaciół w niezbędną merytoryczną wiedzę, przekazaliśmy im przetłumaczoną na język angielski wersję naszego raportu na temat unijnej Strategii LGBT.

Wzięliśmy też udział w konsultacjach społecznych projektu rozporządzenia, przekazując Komisji naszą obszerną merytoryczną analizę dokumentu, w której powołując się na przepisy Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej oraz Karty Praw Podstawowych, przypomnieliśmy, że Unia Europejska nie ma żadnych kompetencji do stanowienia prawa rodzinnego.

W związku z tym, że konsultacje były otwarte dla wszystkich obywateli Unii Europejskiej, poprosiliśmy naszych sympatyków i sygnatariuszy petycji do Ursuli von der Leyen o pozostawienie swojej opinii na internetowej platformie Komisji Europejskiej. Do udziału w konsultacjach zachęcaliśmy również inne organizacje broniące rodziny z całej Europy.

Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk

Wspieram działania Ordo Iuris

Będziemy walczyć do samego końca

Formalne konsultacje społeczne projektu rozporządzenia zakończyły się w ubiegłym roku. W najbliższych tygodniach Komisja przedstawi finalny projekt rozporządzenia, którego przyjęcie zostało zaplanowane na III kwartał 2022. Przed nami zatem kluczowy czas i ogrom pracy związanej z zatrzymaniem tej radykalnej inicjatywy Komisji.

Prawnicy Ordo Iuris pracują już nad wnioskiem w trybie dostępu do informacji publicznej, w którym zapytamy o stanowisko polskiego rządu wobec wspomnianego projektu. Wniosek trafi do Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej. Przekażemy również na ręce polskiego rządu analizę rozporządzenia, w której zwrócimy uwagę na realne konsekwencje przyjęcia sprzecznego z polskim porządkiem prawnym dokumentu.

Nie możemy jednak liczyć tylko na odwagę i stanowczość jednego państwa. Dlatego w przypadku przyjęcia projektu przez Komisję Europejską wznowimy akcję społecznego protestu, uruchamiając międzynarodową petycję do rządów państw UE, wzywając je do zawetowania inicjatywy na forum Rady, gdzie jedno państwo członkowskie UE może zablokować przyjęcie rozporządzenia.

Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk

Wspieram działania Ordo Iuris

Polska odpowiedź na ideologiczny wyrok TSUE

Niezależnie od forsowania unijnego rozporządzenia, genderowi ideolodzy zaatakowali przy użyciu Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, składając skargę na rząd Bułgarii, który odmówił transkrypcji hiszpańskiego aktu urodzenia, w którym dwie kobiety figurują jako „matki” (kobiety odmówiły ujawnienia, która z nich jest biologicznym rodzicem). W grudniu ubiegłego roku sędziowie TSUE uznali, że bułgarski urząd musi – wbrew tamtejszemu porządkowi prawnemu i oczywistym faktom biologicznym – uznać obie kobiety za „matki” dziecka.

Po ogłoszeniu tego wyroku szybko potwierdziło się to, o czym często przypominamy Pani, pisząc o naszej aktywności przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej czy Europejskim Trybunałem Praw Człowieka – wyroki europejskich trybunałów nie dotyczą tylko państw, które są zaskarżane przez genderowych aktywistów, ale mają bezpośredni wpływ także na polskie prawo. Bo polskie władze doskonale wiedzą, że skoro TSUE wydał taki wyrok przeciwko Bułgarii to wkrótce znajdzie się wyselekcjonowana przez genderowych aktywistów para, która złoży podobną skargę na Polskę i wyrok będzie podobny.

Dlatego uprzedzając taką skargę, Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało projekt ustawy którego celem jest zabezpieczenie się przed takim wyrokiem. W projekcie zaproponowano, by w przypadku, gdy transkrypcja nie jest dopuszczalna, urzędnik stanu cywilnego mógł wydać – na wniosek osoby uznawanej przez inne państwo za rodzica – zaświadczenie o uprawnieniu osób wskazanych w tym dokumencie jako rodzice dziecka do wykonywania wraz z nim prawa do swobodnego przemieszczania się i pobytu na terytorium państw członkowskich.

Blokujemy ustawowy wyłom w polskim prawie

Gdy projekt trafił do rządowych konsultacji, nasi prawnicy przygotowali opinie prawną, w której zwracaliśmy uwagę na to, że wyrok TSUE nie nakłada wcale na Polskę obowiązku wydawania tego typu dokumentów. Mowa jest jedynie o uznawaniu dokumentów zagranicznych.

Aby dziecko adoptowane za granicą przez pary jednopłciowe mogło korzystać w Polsce z przysługującego mu prawa do swobodnego przemieszczania się i pobytu wraz z każdą z dwóch osób oznaczonych jako rodzice, wystarczy więc uznawanie zagranicznego aktu urodzenia i wydanie dziecku dowodu tożsamości (bez konieczności wskazywania imion rodziców). Z kolei wystawianie takich zaświadczeń stanowiłoby groźny wyłom w polskim porządku prawnym, bo po raz pierwszy w wydawanym przez polskie urzędy dokumencie pojawiłaby się informacja o tym, że ktoś ma dwóch „ojców” lub dwie „matki”.

Wkrótce po przekazaniu naszej opinii, wpłynęło (w znacznej mierze zbieżne z naszym) stanowisko Rządowego Centrum Legislacji. Dlatego liczę na to, że wkrótce proponowany projekt ustawy zostanie porzucony lub odpowiednio zmodyfikowany, dzięki czemu zapobiegniemy pojawieniu się w polskim porządku prawnym dokumentu, uznającego dwie osoby tej samej płci za rodziców.

Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk

Wspieram działania Ordo Iuris

Razem możemy pokonać wpływowych lobbystów

Teraz przed nami okres wzmożonej walki o zablokowanie unijnego rozporządzenia, którego efektem może być próba narzucenia Polsce legalizacji homoseksualnych adopcji.

W najbliższych tygodniach przygotujemy i prześlemy do polskich władz specjalne memorandum, w którym zwrócimy uwagę na zagrożenia, wynikające z przyjęcia rozporządzenia. Sporządzimy również pismo w trybie dostępu do informacji publicznej, z pytaniem o stanowisko, jakie polski rząd zajmie w głosowaniu nad projektem.

Aby zbudować silny opór, będziemy naciskać na wszystkich europejskich decydentów. Analizę rozporządzenia przekażemy eurodeputowanym i przedstawicielom rządów wszystkich państw europejskich. Wznowimy petycję do Komisji Europejskiej oraz przygotujemy apel do rządów państw unijnych o zawetowanie projektu na forum Rady Europejskiej.

Samo uruchomienie i promocja internetowej petycji będą nas kosztować co najmniej 6 000 zł. Przygotowanie jednego memorandum to koszt w granicach 5 000 zł. Dodatkowo musimy się też liczyć z kosztami wysyłki naszych analiz do przedstawicieli polskiego rządu i wielu innych rządów państw europejskich oraz posłów do Parlamentu Europejskiego. Największym kosztem będzie zbudowanie międzynarodowej koalicji sprzeciwu. To nie tylko nagłośnienie całego tematu ale też uruchomienie międzynarodowej sieci prorodzinnych organizacji społecznych z całej Europy. Łącznie na serię precyzyjnych działań analitycznych i lobbingowych, zmierzających do zablokowania unijnego rozporządzenia musimy zarezerwować co najmniej 30 000 zł.

Bardzo istotny jest także monitoring polskich projektów legislacyjnych. Każdego miesiąca przeznaczamy na ten cel około 5 000 zł. Opisywany projekt ustawy o zaświadczeniach dotyczących zagranicznych adopcji dzieci przez pary jednopłciowe to doskonały dowód na to, że wydawanie tych pieniędzy jest absolutną koniecznością. Gdyby nie nasza reakcja, ustawa mogłaby wprowadzić groźny wyłom w polskim prawie – choć zapewne nie taka idea przyświecała polskim rządzącym. Bardzo możliwe, że nasza czujność obroni spójność zawartej w Konstytucji RP definicji małżeństwa i rodziny w polskim systemie prawnym.

Dlatego bardzo Panią proszę o wsparcie Instytutu kwotą 30 zł, 50 zł, 100 zł lub dowolną inną, która pozwoli nam na kontynuowanie naszej wszechstronnej aktywności w obronie rodziny.

Wspieram działania Ordo Iuris

Z wyrazami szacunku

Adw. Jerzy Kwaśniewski - Prezes Instytutu na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris

P.S. Nie możemy dopuścić do tego, by w polskim prawie pojawiały się (nawet najbardziej absurdalne) „wynalazki” prawa innych państw członkowskich UE. Jeśli dziś nie zareagujemy, to narzucenie nam homoadopcji będzie tylko początkiem. W ubiegłym roku w amerykańskim Cambridge w stanie Massachusetts wprowadzono nową definicję „związku partnerskiego”, która zakłada, że takim związkiem może być też związek poliamoryczny. Jeśli takie samo prawo wprowadziłaby Holandia (co nietrudno sobie wyobrazić), to niedługo potem także Polska musiałaby uznawać, że dziecko posiada nie tylko dwie „matki”, ale troje bądź czworo rodziców…

Musimy zatrzymać to szaleństwo.


Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris jest fundacją i prowadzi działalność tylko dzięki hojności swoich Darczyńców.


Facebook Twitter

Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris
ul. Zielna 39, 00-108 Warszawa
(22) 404 38 50
www.ordoiuris.pl

 Ona chce zabić jeszcze więcej dzieci…

Szanowni Państwo, Drodzy Obrońcy Życia Dzieci!

W Sądzie Okręgowym Warszawa Praga miała miejsce druga rozprawa w procesie Justyny W. – aktywistki Aborcyjnego Dream Teamu, która zorganizowała i dostarczyła ciężarnej kobiecie tabletki wczesnoporonne w celu zabicia nienarodzonego dziecka. Rozprawie towarzyszył wybuch nienawiści wobec poczętych dzieci. Oskarżoną wspierali ludzie, którzy chcą, aby mordowanie takich maluszków stało się w Polsce normą, a pomoc w tym procederze była powodem do dumy. Proces został odroczony do 14 października z powodu niestawienia się świadka, który miał zostać przesłuchany.

Czy myślą Państwo, że Justyna W. podjęła jakąkolwiek refleksję nad tym, że pomogła zabić dziecko? Bynajmniej. W dalszym ciągu nie okazuje skruchy, zapowiada kontynuację swoich odrażających działań, a nawet… ubolewa, że musi tracić czas przychodząc na proces zamiast organizować kolejne aborcje. Zapowiedziała też, że zaraz po wyjściu z sądu „odpali aborcyjny telefon”. Ta mordercza infolinia wciąż działa, bo w Polsce nie ma przepisów, które uniemożliwiałyby systemowe instruowanie, jak zabić sobie dziecko

#ZatrzymajAborcję

Proces Justyny W. przypomina mi inną głośną w Polsce sprawę o dzieciobójstwo. Właśnie w tym roku minęło 10 lat od zabójstwa małej Madzi z Sosnowca. Dziewczynka miała 6 miesięcy. Zginęła, bo jej matka Katarzyna Waśniewska wolała wygodne życie bez dziecka. W trakcie śledztwa okazało się, że Waśniewska rzuciła małą Madzią o podłogę, a następnie udusiła ją. Potem udawała, że dziewczynka została porwana, symulowała żałobę, wydawała apele, aby pomóc jej szukać córki. Cała Polska najpierw współczuła jej śmierci dziecka, a następnie przeżywała szok, że można było dokonać tak ohydnej zbrodni, a potem z zimną krwią zacierać ślady. Waśniewska kłamała, manipulowała, wykazywała brak skruchy i jakichkolwiek uczuć wyższych. Najobrzydliwszy czyn, jakiego można dokonać – zabójstwo maleńkiego niewinnego dziecka – było dla niej po prostu dobrym rozwiązaniem w sytuacji, w jakiej się wówczas znalazła. Już po zabójstwie, w czasie, gdy była sądzona, udzielała wywiadów kolorowej prasie, fotografowała się prawie naga i śmiało deklarowała: „wreszcie mam czas na swoje pasje”.

 

#ZatrzymajAborcję

Gdy czytam, jak feministki bez żadnego żalu mówią o tym, jak wiele dzieci pomogły już zamordować, gdy widzę, jak przed kamerami bez żadnej żenady i bez konsekwencji prawnych wymachują blistrem tabletek do zabijania dzieci… wtedy przypomina mi się, co w podobnej sytuacji mówiła i robiła Katarzyna Waśniewska. Czy to nie przerażające, że znajdują się obrońcy dzieciobójstwa, jeśli tylko wydarzyło się ono odpowiednio wcześnie…?

Drodzy Państwo!

Wciąż dla wielu osób zabicie dziecka przed narodzinami nie jest tak samo złe, jak zabicie go po narodzinach. Mała Madzia mogła liczyć na wielu obrońców, dziecko, które zginęło przez Justynę W., jest obiektem agresji i niezliczonych ataków ze strony proaborcyjnych środowisk. Dlatego w dniu rozprawy przeciw Justynie W. ekipa Fundacji pojawiła się pod sądem, aby przypominać, jak wielką zbrodnią jest aborcja i upomnieć się o tego zabitego maluszka. Banery ze zdjęciami z aborcji zirytowały zebranych na ulicy aborcjonistów i głośno wyrażali oni swoje niezadowolenie z faktu, że tam stoimy. Nie cofnęliśmy się jednak i budziliśmy sumienia.

Proszę zobaczyć tę krótką relację z gorącej pikiety pod sądem w Warszawie:

#ZatrzymajAborcję

Stajemy zawsze w obronie dzieci i upominamy się o ich prawa. Pod warszawskim sądem byliśmy także w Państwa imieniu. Zabicie niewinnego dziecka musi zostać surowo ukarane!

Serdecznie Państwa pozdrawiam!

Kaja Godek

Podpis

Kaja Godek
Inicjatywa #ZATRZYMAJABORCJĘ
Inicjatywa #STOPLGBT
Fundacja Życie i Rodzina
zycierodzina.pl

WSPIERAM

NUMER RACHUNKU BANKOWEGO: 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
NAZWA ODBIORCY: FUNDACJA ŻYCIE I RODZINA
TYTUŁEM: DAROWIZNA NA CELE STATUTOWE

DLA PRZELEWÓW Z ZAGRANICY:

IBAN:PL 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
KOD SWIFT: BIGBPLPW

MOŻESZ TEŻ SKORZYSTAĆ Z SZYBKICH PRZELEWÓW ONLINE:

Wspieram Fundację Życie i Rodzina

LUB SKORZYSTAĆ Z PŁATNOŚCI KARTĄ:

#ZatrzymajAborcję

ZiR

Fundacja Życie i Rodzina
ul.Ogrodowa 28/30 lok. 104, 00-896 Warszawa
REGON: 363635310, NIP: 1182118534, KRS: 0000598904

2021 Â Wszystkie prawa zastrzeżone

Facebook Instagram YouTube

 

„BRATERSTWO LUDZI WOLNYCH”POLACY ŁĄCZMY SIĘ I BĄDŹMY JEDNOŚCIĄ PRZECIW HANIEBNYM POLITYKOM RZĄDZĄCYM POLAKAMI, KTÓRYCH TE RZĄDY ZNIEWOLIŁY A OD KILKU LAT SĄ WROGAMI.
Polacy módlmy się o bezpieczeństwo polskich patriotów, bo tylko oni bronią Polaków. Nawet biskupi sprzysięgli się przeciw Polakom i milcząco akceptują haniebne rządy obecnego Rządu – niszczącego przemysł, huty, fabryki, kopalnie, stocznie i rolnictwo …….mnóstwo nam bogactw nakradli i nauczyli się tak kłamać, że Polacy im wierzą, tym bardzej że z tymi kumplami trzyma T.Rydzyk i jego media. Tylko czekają aby nas zniszczyły te wrogie Rządy  panujące już lata w Polsce, mordują patriotów i niszczą nas wszystkich.

 

Ostatni wywiad w PL1 por. Jakub Kuśpit odnośnie projektu Braterstw Ludzi Wolnych.
 
KS. GLAS i KS. CHMIELEWSKI w modlitwie za POLSKĘ! Potrzebujemy
NOWEGO CUDU św. Andrzeja Boboli?
 
Obłęd pachamamizmu, ksiądz do Papieża: „Ojcze czy jesteś masonem? I Dzieje się #16
https://www.youtube.com/watch?v=ZPvVzYDAqdo
 
Czy to jeszcze TEN SAM KOŚCIÓŁ? || Ja, katolik
https://www.youtube.com/watch?v=XcR6MtFTVjo
 
Ks. Piotr Glas: Atak na ojcostwo i rodzinę
https://www.youtube.com/watch?v=QnMRt6AAQYA
 
Ks Marek Bąk – KAZANIA: Boże Ciało – YouTube

https://m.youtube.com/watch?v=5HDkg7Fm9-g

OBNAŻONA PRAWDA.
Słowem musimy dalej podnosić ceny ropy i gazu mając jeszcze pełna gębę frazesów o demokracji Mason Klaus Schwab zdemaskował siebie i instytucje Unii Europejskiej że jest pod całkowitym jego wpływem i jest tylko farsa. To przemyślenie dla tych którzy wierzą w Unię. To jest już wytresowane bydle masonów które należy jak najszybciej wyczyścić lub rozwiązać za nim założą nam demokratyczne kajdany.
GDYBY RZĄD W POLSCE CHCIAŁ BYĆ POLSKI I PATRIOTYCZNY, TO BY BRONIŁ NIEPODLEGŁOŚCI TAKŻE PRZED MORDERCĄ I DEMONEM KLAUSEM SCHWABEM, KTÓRY JAK LUCYFER WPYCHA SIĘ NIE ZAPRASZANY.
Forum Klausa Schwaba: Trzeba walczyć o demokrację! Musimy dalej podnosić ceny gazu i ropy – PCH24.pl
Niedziela, 17 lipca 2022
XVI NIEDZIELA ZWYKŁA 
                          Przyjaciele Jezusa - Modlitwa wieczorna mężczyzny Kiedy już noc zapadła,  prosimy Cię, Panie Jezu, pozostań przy nas, by ciemność, lęk budząca,  ufności nam nie zabrała. Niech Twoja moc nad nami czuwa i
(Łk 10,38-42)

Jezus przyszedł do jednej wsi. Tam pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła Go w swoim domu. Miała ona siostrę, imieniem Maria, która usiadłszy u nóg Pana, słuchała Jego słowa. Marta zaś uwijała się około rozmaitych posług. A stanąwszy przy Nim, rzekła: „Panie, czy Ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Powiedz jej, żeby mi pomogła”. A Pan jej odpowiedział: „Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona”.
 

Komentarz do Ewangelii

Mamy pewien dysonans w tekstach liturgicznych na dzisiejszy dzień. Polega on na rozbieżności w postawach bohaterów. Chodzi o Abrahama i Sarę oraz o Martę i Marię. Liturgię Słowa zaczęliśmy od zgodnego małżeństwa Abrahama i Sary, a w Ewangelii mamy napięcie między siostrami. W centrum tego napięcia jest przyjście Jezusa do domu Marty i czas spędzony razem z Nim, w Jego bliskości. Widzimy dwie siostry, z których jedna zabiegała o usługiwanie Jezusowi, druga zasiadła u stóp Pana i wsłuchiwała się w Jego słowo. Jest o co się „kłócić”, gdy chodzi o bliskość z Jezusem. Jednak z narracji wynika, że Marcie nie chodziło o bliskość Pana i o czas z Nim spędzony. Ona nie skarży się na to, że przez siostrę nie może pobyć z Jezusem tyle czasu i tak blisko. Tematem skargi jest coś zupełnie innego. Jest nim brak akceptacji w zachowaniu Marii, chęć wymuszenia przez nią zmiany u Marii, a do tego dochodzi jeszcze frustracja Marty z powodu tego, że jej zdaniem, Jezusa nic nie obchodzi to, że została sama przy usługiwaniu. Można zastanowić się nad tym, czy przypadkiem przez skargę Marty nie przebija jej ego. Z jej perspektywy wygląda to tak, że została sama przy pracy i do tego doszło jeszcze to, że Jezus jest obojętny wobec tego, co się z nią dzieje. Odpowiedź Jezusa daje Marcie do zrozumienia, że nikt nie jest winny sytuacji, w jakiej ona się znalazła, zatem nikt, poza nią samą nie rozwiąże jej problemu. Problem polega na tym, że to nie Maria powinna się zmienić, ale Marta. Jeśli popatrzymy na tę Ewangelię w takiej perspektywie, to możemy nadać jej tytuł: Bezzasadność skargi Marty. Jeśli chcemy, by ta Ewangelia przemieniła nasze życie, to możemy pójść o krok dalej i zmienić tytuł, w którym będzie nasze imię: Bezzasadne (moje) skargi. Pojawia się wówczas szansa nas to, że w ten sposób uwolnimy wiele osób, które oskarżamy przed Jezusem.

 
                                              Ref. Chleba z nieba Panie Boże daj I już z nami bądź, nie opuszczaj nas  Chleba z nieba Panie daj./2x 1.W wieczerniku apostołów tłum Jadł kolację i  zobaczył. - ppt pobierz
Z listu św. Ignacego Antiocheńskiego, biskupa i męczennika, do Magnezjan
Trzeba być chrześcijaninem nie tylko z imienia
Ignacy, zwany również Teoforem, Kościołowi w Magnezji nad Meandrem, błogosławionemu łaską Boga Ojca w Chrystusie Jezusie, naszym Zbawicielu, pozdrowienie oraz życzenia obfitego zbawienia w Bogu Ojcu i w Jezusie Chrystusie.
Skoro tylko dowiedziałem się o waszej doskonałej miłości względem Boga, uradowany wielce, postanowiłem przemówić do was w wierze Jezusa Chrystusa. Ozdobiony zaszczytnym imieniem, ja, więzień, śpiewam chwałę Kościołów i życzę im jedności z ciałem i duchem Jezusa Chrystusa, życiem naszym wiekuistym, życzę zjednoczenia w wierze i miłości, która jest ponad wszystkim, a zwłaszcza jedności z Jezusem i Ojcem. W Nim, opierając się i wyzwalając od wszelkich zakusów Księcia tego świata, zdołamy dojść do Boga.
Doznałem radości zobaczenia was w osobie waszego biskupa, zasłużonego przed Bogiem, Damasa, a także w osobach zacnych kapłanów: Bassusa i Apoloniusza oraz mego współsługi diakona Zotiona, którego obecnością obym się zawsze mógł cieszyć. Jest bowiem poddany biskupowi jak łasce Bożej, a kolegium prezbiterów – jak przykazaniom Jezusa Chrystusa.
Ale i wam nie godzi się nadużywać młodego wieku waszego biskupa, lecz ze względu na moc Boga, otoczyć go wszelką czcią. Dowiedziałem się zresztą, że święci kapłani nie nadużyli jego młodego wieku, ale roztropni w Bogu, poddali się biskupowi, nie tyle jemu, ale Ojcu Jezusa Chrystusa, który jest Biskupem wszystkich. Przeto dla chwały Tego, który nas umiłował, należy zachować posłuszeństwo bez jakiegokolwiek udawania; bo nie widzialnego biskupa się okłamuje, ale usiłuje się wprowadzić w błąd niewidzialnego. Sprawy te nie dotyczą tylko człowieka, ale Boga, który zna rzeczy ukryte.
Trzeba więc nie tylko nazywać się chrześcijaninem, ale być nim w rzeczywistości. Tymczasem istnieją tacy, którzy się powołują wprawdzie na biskupa, ale wszystko czynią bez niego. Tacy nie mogą mieć dobrego sumienia, a ich zgromadzenia nie są ważne ani zgodne z przykazaniem Pana.
Wszystko bowiem ma swój koniec i dwie rzeczy stoją przed nami: „śmierć i życie”, a każdy pójdzie na „swoje miejsce”. Podobnie jak dwie monety, jedna Boża, druga należąca do świata, a każda z nich ma własny swój znak: niewierni – znak tego świata, wierni zaś, którzy trwają w miłości – znak Boga Ojca przez Jezusa Chrystusa. Jeśli na wzór Jego Męki nie jesteśmy gotowi umrzeć dla Niego, to nie ma w nas Jego życia.
            Panie, pozostań z nami – Dolina Modlitwy

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

 
PIERWSZE CZYTANIE (Rdz 18, 1-10a)

Abraham przyjmuje Boga

Czytanie z Księgi Rodzaju

Pan ukazał się Abrahamowi pod dębami Mamre, gdy ten siedział u wejścia do namiotu w najgorętszej porze dnia. Abraham, spojrzawszy, dostrzegł trzech ludzi naprzeciw siebie. Ujrzawszy ich, podążył od wejścia do namiotu na ich spotkanie.
A oddawszy im pokłon do ziemi, rzekł: «O Panie, jeśli darzysz mnie życzliwością, racz nie omijać Twego sługi! Przyniosę trochę wody, wy zaś raczcie obmyć sobie nogi, a potem odpocznijcie pod drzewami. Ja zaś pójdę wziąć nieco chleba, abyście się pokrzepili, zanim pójdziecie dalej, skoro przechodzicie koło sługi waszego». A oni mu rzekli: «Uczyń tak, jak powiedziałeś».
Abraham poszedł więc śpiesznie do namiotu Sary i rzekł: «Prędko zaczyń ciasto z trzech miar najczystszej mąki i zrób podpłomyki». Potem Abraham podążył do trzody i wybrawszy tłuste i piękne cielę, dał je słudze, aby ten szybko je przyrządził. Po czym, wziąwszy twaróg, mleko i przyrządzone cielę, postawił przed nimi, a gdy oni jedli, stał przed nimi pod drzewem.
Zapytali go: «Gdzie jest twoja żona, Sara?» – Odpowiedział im: «W tym oto namiocie».
Rzekł mu jeden z nich: «O tej porze za rok znów wrócę do ciebie, twoja zaś żona, Sara, będzie miała wtedy syna».

Oto słowo Boże.

 
 
 
Komentarz do pierwszego czytania

Opowiedziana w tym fragmencie historia jest niezwykłą lekcją tego, jak człowiek może przyjąć Boga, który przychodzi do nas, jak bardzo pomaga w tym intuicja i właściwe rozpoznanie tego, co w danej sytuacji należy uczynić. Na dzisiejsze Słowo możemy popatrzeć w dwóch perspektywach: Boga i człowieka. Zwróćmy uwagę, że to Bóg wybiera czas przychodzenia. Przychodząc do Abrahama, wybrał najgorętszą porę dnia – tak tłumaczy tekst Biblia Tysiąclecia. Biblia Paulistów tłumaczy jako najcieplejszą porę dnia, co bardzo zmienia przesłanie tekstu. Rozważmy dzisiaj termin najgorętszej pory dnia. Jeśli popatrzymy na tekst z tej perspektywy, to odczytamy w nim czas bardzo niekorzystny dla ludzkiej kondycji, ponieważ upał często działa na nas osłabiająco, demotywująco. Ale widzimy, że o takiej porze Bóg przyszedł do Abrahama – w najbardziej „niedogodnej”. Jednak Abrahamowi to nie przeszkadzało i nie powstrzymało go od gościnności. Gdy tylko ujrzał wędrowców, wybiegł im naprzeciw. Widzimy tu dynamikę działania Abrahama, który nie zważał na własną niedogodność, ale myślał o trudnej sytuacji, w jakiej byli wędrowcy. Abraham w upale był przy swoich namiotach, miał schronienie w przeciwieństwie do będących w drodze, którzy byli narażeni na wielogodzinny upał. Zatem, wybiegł im naprzeciw i zadbał o ich komfort. Polecił Sarze, by upiekła podpłomyki z najczystszej mąki, wybrał najlepsze cielę i ugościł podróżnych. Nie wiedział, że czyni to dla Boga. Ale nawet gdyby wiedział, Kim JEST podróżny i tak podałby to samo: podpłomyki z najlepszej mąki i najtłustsze cielę. Warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden bardzo ważny aspekt, jaki został nam ukazany w tym wydarzeniu, a jest nim współpraca żony i męża. To dzięki ich zgodnej współpracy Bóg został ugoszczony tym, co mieli najlepszego. I może to właśnie o to dzisiaj chodzi, by mąż i żona współpracowali ze sobą. By byli otwarci na prośby kierowane wzajemnie do siebie. Popatrzmy na posłuszeństwo Sary wobec męża. Nie wynikało ono tylko z tradycji kulturowej, to był wybór Sary. Kobiety czasu biblijnego nie były spolegliwe wobec narzuconego im wymogu posłuszeństwa, one były intuicyjnie współpracujące, wyczulone na to, że jakaś czynność ma wartość samą w sobie, a nie tylko dlatego, że zostało wydane polecenie męża. Taka intuicja w sprawie działań dobrych i szlachetnych jest bardzo ważna, i właśnie o tej intuicji Abrahama i Sary jest dzisiaj mowa. Abraham intuicyjnie (w znaczeniu słusznie, bo tak należy), zareagował na wędrowców. Nie znał ich, ale wiedział, że trzeba się o nich zatroszczyć w najgorętszej porze dnia, by przynieść im ulgę i zapewnić odpoczynek. Podobnie Sara, intuicyjnie wykonała prośbę męża: poprosił o upieczenie podpłomyków, więc upiekła. Małżeńska zgoda i współpraca zawsze przynosi dobro. W Biblii oboje zostali nagrodzeni przez Boga bliskim wypełnieniem zapowiedzi obiecanego potomstwa. Spróbujmy uruchomić naszą intuicję, by dzisiaj wybierała czyny dobre, szlachetne i pożyteczne dla drugich, zwłaszcza, gdy trzeba będzie je wykonać w naszej najgorętszej porze dnia.

 
 
PSALM RESPONSORYJNY (Ps 15 (14), 1b-2. 3 i 4b. 4c-5)

Refren: Prawy zamieszka w domu Twoim, Panie.

Kto będzie przebywał w Twym przybytku, Panie, *
kto zamieszka na Twej górze świętej?
Ten, kto postępuje nienagannie, działa sprawiedliwie *
i mówi prawdę w swym sercu.

Refren: Prawy zamieszka w domu Twoim, Panie.

Kto swym językiem oszczerstw nie głosi, *
kto nie czyni bliźniemu nic złego
i nie ubliża swoim sąsiadom, *
ale szanuje tego, który oddaje cześć Bogu.

Refren: Prawy zamieszka w domu Twoim, Panie.

Kto dotrzyma przysięgi niekorzystnej dla siebie, *
kto nie daje swych pieniędzy na lichwę
i nie da się przekupić przeciw niewinnemu. *
Kto tak postępuje, nigdy się nie zachwieje.

Refren: Prawy zamieszka w domu Twoim, Panie.

 
 
 
Komentarz do psalmu

Psalm 15 koresponduje z pierwszym czytaniem z Księgi Rodzaju. W czytaniu widzieliśmy Boga, który przyszedł do konkretnych ludzi, do Abrahama i Sary. Przyszedł do nich z wiadomością, że ich problem zostanie rozwiązany. W nawiązaniu do odwiedzin widzimy w psalmie inną perspektywę. Teraz Słowo pokazuje nam, że Bóg chce naszej rewizyty, że człowiek też ma przyjść do Pana, wyruszyć w Jego kierunku. Autor psalmu, Dawid, mówi o namiocie Pana, o mieszkaniu i o tym, że to miejsce nie powinno być puste i tu chodzi konkretnie o nas. To ciebie i mnie nie powinno tam zabraknąć. Tekst mobilizuje nas do odwiedzin w namiocie Pana czy też na Jego świętej górze. Warto zwrócić uwagę na to, że te dwa miejsca nie są tożsame: Namiot Pana powstał na pustyni, ale to nie jest jedyne mieszkanie, w którym Bóg przebywa. Tekst psalmu mówi jeszcze o zamieszkaniu na górze Pana. Zadajmy sobie pytanie nie tylko o to, kto tam zamieszka, bo wiemy, że to chodzi o nas, to my mamy tam zamieszkać, ale bardziej aktualne dla nas jest pytanie o to, JAK tam zamieszkać? Jak znaleźć drogę do namiotu Pana albo na Jego górę? Według psalmisty to JAK znajduje się we właściwym postępowaniu, które wytrwale (w Biblii Paulistów jest „niezłomnie”) szlifujemy i czynimy to poprzez bardzo konkretne postawy, którymi według Psalmu 15 jest sprawiedliwość, prawda, miłość i poświęcenie.

 
DRUGIE CZYTANIE (Kol 1, 24-28)

Cierpiąc z Chrystusem, dopełniamy Jego dzieła

Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Kolosan

Bracia:
Teraz raduję się w cierpieniach za was i ze swej strony dopełniam niedostatki udręk Chrystusa w moim ciele dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół. Jego sługą stałem się z powodu zleconego mi wobec was Bożego włodarstwa: mam wypełnić posłannictwo głoszenia słowa Bożego.
Tajemnica ta, ukryta od wieków i pokoleń, została teraz objawiona Jego świętym, którym Bóg zechciał oznajmić, jakie jest bogactwo chwały tej tajemnicy pośród pogan. Jest nią Chrystus pośród was – nadzieja chwały. Jego to głosimy, upominając każdego człowieka i ucząc każdego człowieka z całą mądrością, aby każdego człowieka przedstawić jako doskonałego w Chrystusie.

Oto słowo Boże.

 
 
 
Komentarz do drugiego czytania

Otrzymujemy w tym Słowie bardzo trudny tekst, ale niezwykle aktualny: Paweł pisze, że on raduje się, cierpiąc za Kościół. Przyjęcie cierpienia jest trudne, ale nie jest niemożliwe. Widzimy, że Paweł cierpi za Kościół, który nazywa Ciałem Chrystusa. Rola, jaką Paweł widzi dla siebie w Kościele, jest rolą sługi i Paweł konsekwentnie przyjmuje tę rolę i służy Kościołowi. My też możemy przyjąć taką postawę, w której nasze życie oddamy na służbę Kościołowi, który jest Ciałem Chrystusa, tym samym, które przyjmujemy podczas Komunii. Ciało Chrystusa jest jedno, jest nim Kościół i to Ciało jest w Kościele. W dzisiejszym fragmencie Paweł wskazuje na mandat nauczycielski Kościoła, który daje Kościołowi Chrystus. Z tych słów wynika, że Kościół ma prawo pouczać każdego człowieka, zachęcać do podejmowania przemiany i że to Kościół przedstawia nas, ludzi, Chrystusowi, zanosi nas do Niego. To rodzi w nas wdzięczność, że w Kościele jest dla nas wyjątkowe miejsce i wyjątkowe zadanie.

 

 

                                                       Pocztówka reprodukcja obrazu Najświętszego Oblicza Pana Jezusa - 8 sztuk -  e-religijne.pl katolicki sklep internetowy

 Litania do Najświętszego Oblicza Jezusa

Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson.
Chryste, usłysz nas – Chryste wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba, Boże – zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata Boże – zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, Boże – zmiłuj się nad nami.
Święta Trójco, Jedyny Boże – zmiłuj się nad nami.

Najświętsze Oblicze Jezusa, odblasku Ojca Przedwiecznego – zmiłuj się nad nami.
Najświętsze Oblicze Jezusa, chwało odwiecznej Trójcy – zmiłuj się nad nami.
Najświętsze Oblicze Jezusa, jasności wiekuistego piękna – zmiłuj się nad nami.
Najświętsze Oblicze Jezusa, umiłowanie Niepokalanej Matki – zmiłuj się nad nami.
Najświętsze Oblicze Jezusa, radości świętego Józefa – zmiłuj się nad nami.
Najświętsze Oblicze Jezusa, prawdo objawiona światu – zmiłuj się nad nami.
Najświętsze Oblicze Jezusa, źródło niewyczerpane dobroci – zmiłuj się nad nami.
Najświętsze Oblicze Jezusa, miłosierdzie bez granic – zmiłuj się nad nami.
Najświętsze Oblicze Jezusa, miłości ukrzyżowana – zmiłuj się nad nami.
Najświętsze Oblicze Jezusa, godności znieważana – zmiłuj się nad nami.
Najświętsze Oblicze Jezusa, chwało majestatu wyszydzona – zmiłuj się nad nami.
Najświętsze Oblicze Jezusa, blasku zwycięskiego Zmartwychwstania – zmiłuj się nad nami.
Najświętsze Oblicze Jezusa, życie dusz ludzkich – zmiłuj się nad nami.
Najświętsze Oblicze Jezusa, światło szukających Boga – zmiłuj się nad nami.
Najświętsze Oblicze Jezusa, nadziejo serc skruszonych – zmiłuj się nad nami.
Najświętsze Oblicze Jezusa, siło utrudzonych – zmiłuj się nad nami.
Najświętsze Oblicze Jezusa, mocy cierpiących – zmiłuj się nad nami.
Najświętsze Oblicze Jezusa, ocalenie bólem złamanych – zmiłuj się nad nami.
Najświętsze Oblicze Jezusa, umocnienie prześladowanych – zmiłuj się nad nami.
Najświętsze Oblicze Jezusa, pociecho opuszczonych – zmiłuj się nad nami.
Najświętsze Oblicze Jezusa, otucho konających – zmiłuj się nad nami.
Najświętsze Oblicze Jezusa, natchnienie czyniących miłosierdzie – zmiłuj się nad nami.
Najświętsze Oblicze Jezusa, pokoju cichych i pokornych sercem – zmiłuj się nad nami.
Najświętsze Oblicze Jezusa, słodyczy dusz Tobie oddanych – zmiłuj się nad nami.
Najświętsze Oblicze Jezusa, blasku godności synów Bożych – zmiłuj się nad nami.
Najświętsze Oblicze Jezusa, nagrodo serc czystych – zmiłuj się nad nami.
Najświętsze Oblicze Jezusa, wiekuiste szczęście zbawionych – zmiłuj się nad nami.
JEZU, który gładzisz grzechy świata – przepuść nam Panie.
JEZU, który gładzisz grzechy świata – wysłuchaj nas Panie.
JEZU, który gładzisz grzechy świata – zmiłuj się nad nami Panie.
P. Okaż nam, Panie, Oblicze swoje,
W. I daj nam swoje zbawienie.
P. Módlmy się: Wszechmogący, wieczny Boże, Ty w umęczonym Obliczu Twego Syna objawiłeś nam swoją niepojętą miłość, spraw, prosimy, by Boskie rysy Najświętszego Oblicza Jezusa odbiły się w naszych duszach, abyśmy byli do Ciebie podobni i zawsze Tobie oddani. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.
Ks. Mariusz Pohl
Bogu czy Mamonie?
Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się i kradną. Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się i nie kradną. Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje. (…) Nikt nie może dwom panom służyć. Bo albo jednego będzie nienawidził, a drugiego będzie miłował; albo z jednym będzie trzymał, a drugim wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie. (Mt 6,19nn)
Złoty bożek
Praktycznym sposobem urzeczywistniania się tej pokusy jest bałwochwalstwo. Dokonuje się ono wtedy, gdy Boga zastępujemy bożkiem. Nie trzeba tego kojarzyć tylko z jakimiś pogańskimi kultami, choć o zgrozo, coraz częściej słychać w mediach doniesienia o odradzaniu się pogańskich religii, obrzędów, czci dawno zapomnianych bóstw. Najdziwaczniejsze sekty szerzą się jak grzyby po deszczu.
Jeśli wydaje się nam, że nas pogaństwo nie dotyczy, że przykładnie chodzimy do kościoła i na religię, to warto sprawdzić, czy nie ulegamy pogaństwu w szerszym sensie: pod płaszczykiem okultyzmu, astrologii, spirytyzmu, magii, wróżbiarstwa, medycyny alternatywnej, staje się dziś ono czymś bardzo modnym i szeroko reklamowanym. Horoskopy, amulety, bioenergoterapie sprzedają się wśród chrześcijan bardzo dobrze, a my zamiast ufać Bogu, kłaniamy się wytworom zwodniczej wyobraźni i ludzkich rąk. Pomyśleć, że dzieje się to wszystko w epoce rzekomego racjonalizmu i pragmatyzmu!
Jednak najbardziej ta druga pokusa zniewala nasze myślenie w dziedzinie codziennego zmagania się z życiem, pracą, ludźmi. Jak łatwo ulegamy tu przekonaniu, że w życiu wszystko zależy od pieniądza: i sukces w pracy i w życiu towarzyskim, i szczęście, i zdrowie, i kariera, może nawet zbawienie też. Mit, że pieniądz jest najważniejszy, że potrafi zaradzić wszelkim życiowym problemom, rozwiązać wszelkie kłopoty i zapobiec nieszczęściom, jest zgubny w skutkach. Bo odwraca naszą uwagę od rzeczywistych rozwiązań i od obszarów życia, gdzie należy naprawdę skupić wysiłki i gdzie te wysiłki przyniosą realne owoce.
Zdarza mi się uczestniczyć w rozmaitych rozmowach, ze świeckimi i duchownymi: jak często schodzą one od razu na temat pieniędzy – zarówno w jednej, jak i w drugiej grupie. Do pewnego stopnia jest to zrozumiałe, bo pieniądz reguluje dziś wiele dziedzin życia i jest w praktyce coraz bardziej potrzebny, a z drugiej strony, coraz mniej go mamy. Ale jednak pieniądze to nie wszystko, pieniądze nie mogą nam przesłonić Boga, miłości, pokoju w sercu i umyśle, własnej odpowiedzialności, wysiłku i zadań.

Jednemu dał pięć talentów, drugiemu dwa, trzeciemu jeden, każdemu według jego zdolności, i odjechał. Zaraz ten, który otrzymał pięć talentów, poszedł, puścił je w obrót i zyskał drugie pięć. (…) Po dłuższym czasie powrócił pan owych sług i zaczął rozliczać się z nimi. Wówczas przyszedł ten, który otrzymał pięć talentów. Przyniósł drugie pięć i rzekł: Panie, przekazałeś mi pięć talentów, oto drugie pięć talentów zyskałem. Rzekł mu pan: Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana!
 (Mt 25,15nn)
„Moim skarbem są ręce gotowe…”
Wiele szans osobistego rozwoju i wartościowego wykorzystania czasu marnujemy nie dlatego, że jesteśmy na coś za biedni, że nas nie stać, ale że jesteśmy zbytnio zapatrzeni w mit pieniądza i że jego brak traktujemy jako wymówkę i zwolnienie się od działania. Albo tłumaczymy się, że gdybyśmy mieli pieniędzy pod dostatkiem, wtedy dopiero pokazalibyśmy, co umiemy i na co nas stać. Tania wymówka: na pożyczenie i przeczytanie dobrej książki, byłoby chyba stać każdego. Podobnie jak naspacer za miast czy do parku z dziećmi; albo na zrobienie odrobiny porządku w obejściu. To nic nie kosztuje, a poprawia standard życia i daje poczucie przezwyciężenia marazmu i bezsilności.
A to już coś – znacznie więcej, niż siedzieć, narzekać i czekać na cud. Znana jest anegdota o człowieku, który latami modlił się o dużą wygraną w totolotka. Wreszcie zniecierpliwiony Pan Bóg dał mu taką odpowiedź: „Daj mi chociaż szansę – wypełnij kupon”. Często tej szansy ani Bogu, ani sobie nie dajemy. Niewiara w siebie i wiara w wszechmoc pieniądza nas paraliżuje.
A swoją drogą: to żadna sztuka, dokonać czegoś, gdy ma się nieograniczony budżet. Sztuką jest zrobić coś z niczego, bez pieniędzy. Wielkie fortuny w Ameryce, w swych początkach, powstawały z kilkudolarowych oszczędności. Kłania się przypowieść ewangeliczna o ziarnku gorczycy. Tylko że nie może nam chodzić o robienie pieniędzy dla samych pieniędzy. Raczej o stworzenie pewnej wartości, dzieła, które mogłoby pożytecznie służyć innym. Sen o pieniądzu trzeba przemienić w sen o owocnej pracy. Ale przede wszystkim w sen o tworzeniu siebie, o własnym rozwoju, dojrzewaniu. I ten sen trzeba uczynić programem swego życia, programem realistycznym i konkretnym.
Tym bardziej, że przecież większość z nas nie zna „smaku” wielkiego pieniądza z własnego doświadczenia. To raczej filmy i reklama ukazują nam pewien miraż szczęśliwego i beztroskiego życia, opartego na dużej forsie. Ale wcale nie musi tak być naprawdę. Ile razy tak wiele obiecywaliśmy sobie po kupnie jakiejś upragnionej, reklamowanej rzeczy, spodziewaliśmy się wielkich emocji, szczęścia, wręcz przemiany życia; tymczasem z chwilą spełnienia tej zachcianki natychmiast przestawała nas ona cieszyć, okazywała się wielkim rozczarowaniem i oszustwem, a już na pewno nie spełniły się te obietnice, po których tak wiele oczekiwaliśmy.
Nasze życiowe powołanie to obietnica, która może się ziścić i ma się ziścić. Właśnie do tego wzywa nas Bóg i to jest nasze zadanie. Żeby je dobrze wypełnić nie można mieć nad sobą żadnego innego pana, jak tylko Boga.

Każdego zaś, kto tych słów moich słucha, a nie wypełnia ich, można porównać z człowiekiem nierozsądnym, który dom swój zbudował na piasku. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i rzuciły się na ten dom. I runął, a upadek jego był wielki.(Mt 7,26-27)

Perfidne kłamstwo
Druga pokusa jest największym kłamstwem szatana. Najpierw dlatego, że nie może nam on dać tego, co obiecuje. Owe wspaniałości i potęga ziemskich bogactw, władza, blask sławy, to tylko miraże, fatamorgana, obiecanki bez pokrycia. Poza tym, nie należy to do niego, więc nie może nam tego dać. Ale cena zdrady Boga i swoich przekonań, za to złudzenie jest niewspółmierna, nieraz nawet okrutna. Bo szatan nie liczy się z człowiekiem, tylko z niego drwi.
Jak trudno jest bogatym wejść do królestwa Bożego. Jak trudno wejść do królestwa Bożego tym, którzy w dostatkach pokładają ufność. Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa Bożego. (Mk 10,23nn)
Ktoś kiedyś powiedział w złą godzinę, że oddałby wszystko, byle zdobyć 80 tysięcy na nowego Opla. Po kilku dniach w wypadku samochodowym zginęła jego żona. Wieczorem zadzwonił agent ubezpieczeniowy: „Zapewne w tej chwili to pana nie pocieszy, ale pańska żona była ubezpieczona i wskutek jej śmierci otrzyma pan od nas 80 tysięcy…”
Pieniądz, jeśli ma być pożyteczny i nie szkodzić, powinien spełniać właściwą sobie rolę, funkcjonować w zasięgu swoich kompetencji i przeznaczenia, czyli jako środek płatniczy i przelicznik wartości dóbr materialnych. Nie jest dobrze, gdy pieniądz przekroczy granice swoich właściwych uprawnień i stanie się miernikiem szczęścia oraz wartości człowieka i jego życia. Jak mylna potrafi być taka ocena. A także niebezpieczna, bo zamiast zabiegać o własny rozwój, o „być”, zaczynamy zabiegać o pieniądze, o „mieć”. Wtedy pieniądze zamiast środkiem do celu, do lepszejjakości „być”, stają się celem samym dla siebie, a to jest bardzo groźne, bo pieniądz jest dobry jako sługa, ale fatalny jako pan.
Nie jest też dobrze, gdy pieniądz wciska się między ludzi i wpływa na stan ich wzajemnych relacji. Zamiast zdrowych, autentycznych, szczerych relacji międzyludzkich, opartych na szacunku, zaufaniu i miłości, próbuje się wprowadzać zależności i zobowiązania w oparciu o środki finansowe. Rodzi się pokusa korupcji, przekupstwa, zjednywania sobie ludzi i budowania autorytetu przy pomocy kasy. Za pieniądze można kupić wiele rzeczy, ale gdy próbuje kupować się ludzi, wtedy zawsze traci się coś bezcennego i trudno to potem odzyskać.
Przypatrzcie się ptakom w powietrzu: nie sieją ani nie żną i nie zbierają do spichlerzy, a Ojciec wasz niebieski je żywi. Czyż wy nie jesteście ważniejsi niż one? (…) Nie troszczcie się więc zbytnio i nie mówcie: co będziemy jeść? co będziemy pić? czym będziemy się przyodziewać? (…) Starajcie się naprzód o królestw Boga i Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane.” (Mt 6,26nn)
„Błogosławieni ubodzy w duchu…”
Cóż, słowa te w teorii wydają się może słuszne, ale codzienna, realna praktyka życia jakby im zaprzeczała. Wszyscy dobrze wiemy, jaką potęgą są pieniądze w dzisiejszym świecie: otwierają różne zamknięte drzwi i możliwości, pozwalają mile spędzić czas, dają dostęp do luksusu, kultury, dobrej edukacji, atrakcyjnego świata turystyki, w razie potrzeby do najlepszych szpitali.
To prawda. Ale mimo wszystko czegoś w tej świetlanej wizji brakuje. „Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Albo co człowiek da w zamian za swoją duszę?” (Mt 16:26) Czy pieniądz i dobro duszy są ze sobą w sprzeczności? Jeśli za cenę pokłonu diabłu – na pewno tak.
I dlatego Jezus tak wielki nacisk kładł na postawę dobrowolnego ubóstwa. Ono pozbawia człowieka złudzeń, pozwala dostrzegać i cenić rzeczy najważniejsze, cieszyć się radością z rzeczy małych, jaka nie jest dana wielkim tego świata. „Czyż życie nie znaczy więcej niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie?” (Mt 6.25) A jednak nie jesteśmy skłonni w to naprawdę uwierzyć. Już chyba łatwiej przychodzi nam pokłonić się diabłu.
Zdaję sobie sprawę z tego, że siedząc przed komputerem w przytulnym pokoju na probostwie, popijając dobrą herbatę, łatwo jest zachwalać uroki ubóstwa, którego się samemu nie doświadcza. To prawda i wielu ludzi biednych – nie ubogich! – może mieć mi to za złe. Mogę za to tylko przeprosić.
ks. Mariusz Pohl

Pielgrzymka Biegowa Biegam Pomagam pomaga potrzebującym! Nadal trwają zapisy!

Pielgrzymka Biegowa Biegam Pomagam pomaga potrzebującym! Nie widzisz obrazków? Kliknij tutaj…
Zgłaszam się, chcę uczestniczyć w biegu

Każda BIEGOWA PIELGRZYMKA ⛪︎ z Łodzi na Jasną Górę ma swój CEL CHARYTATYWNY. Rok temu dzięki sponsorom, przy kościele św. Wojciecha, z którego startuje pielgrzymka, powstał plac zabaw. Miejsce jest otwarte i zaprasza wszystkie dzieci z okolicy.

⛪︎ Kultywujemy wielowiekową, polską tradycję pielgrzymowania na Jasną Górę. Sportowy charakter jednoczy zaś miłośników biegania. Umożliwia także podjęcie pielgrzymiego trudu osobom, które nie mogą pozwolić sobie na kilkudniowy marsz. Modlimy się w intencji naszego miasta, województwa, a także wszystkich mieszkańców Łodzi. Każdy zabiera także swoje intencje.

CEL CHARYTATYWNY

Pieniądze z wpisowego zostaną przeznaczone na roczną rehabilitację niepełnosprawnego Jasia, którego wychowuje samotnie mama. To długoletni podopieczny Fundacji Życie z Pabianic. A środki zebrane od naszych sponsorów zostaną przekazane na wsparcie mamy z dzieckiem z Ukrainy, którzy znajdują się pod opieką parafii św. Wojciecha w Łodzi.

Co wchodzi w skład pakietu startowego? Każdy uczestnik otrzyma wodę, iztoniki, posiłki regenerujące, koszulkę i pamiątkowy medal. Wszystkim zapewnimy również transport na całej trasie. Bieg ma formę sztafetową. Mniej więcej co 3 km można wsiąść do autobusu lub dołączyć się do biegnącej grupy. W tych miejscach będą czekały również punkty nawadniające i żywieniowe. Tymi samymi autobusami wrócimy do Łodzi.

5.30 – otwarcie biura biegu
6.00 – Msza Święta
6.59 – startujemy
20.30 – wejście na Jasną Górę
21.00 – Apel Jasnogórski
21.30 – kolacja
23.00 – wyjazd z Częstochowy
01.00 – powrót do Łodzi

Szczegóły i ZAPISY http://biegampomagam.org/

„Co to jest Pielgrzymka Biegowa Biegam Pomagam? Jest to 130 km w 13 godzin pielgrzymowania w formie sztafety biegowej.” – odpowiada Michał Owczarski z Fundacji Życie – „Każdy z pielgrzymów ma do pokonania dowolny dystans w odcinkach, ze zmianami np. co 3, 5, czy 10km. Każdy wybiera swoje dystanse, ale tempo jest stałe – 10km/h. Rok temu średni dystans wyniósł 40 km/uczestnika.” – i dodaje – „Biegnie 100 osób. Jesteśmy ludźmi w różnym wieku, zróżnicowanej profesji o wspólnej pasji biegania i miłości do Kościoła. Polacy są ludem pielgrzymkowym i to się nie zmieni. Płynie w nas krew Kościoła pielgrzymującego, który jest wdzięczny Bogu za wspólnotę Kościoła i Polskę.” – podkreśla Owczarski. „Prosimy i zawierzamy Matce Bożej nasze miasto, nasze rodziny, nasze prywatne sprawy. Bieg w peletonie to też tworzenie wspólnoty, doświadczenie tej wspólnoty, doświadczenie trudu, doświadczenie dobiegnięcia na metę – do Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej. Tego spotkania z Bogiem, z drugim człowiekiem i spotkania się z samym sobą nie da się opisać, to trzeba przeżyć.” – zaznacza Owczarski.

Pomysłodawcą Pielgrzymki Biegowej jest Waldemar Buda – Minister Rozwoju i Technologii, Poseł na Sejm RP. Organizatorem jest Sanktuarium Matki Bożej Chojeńskiej – Parafia św. Wojciecha w Łodzi, a organizatorem technicznym jest Fundacja Życie. Jak zwykle pobiegnie z nami nasz niezawodny partner – Łódzka Specjalna Strefa Ekonomiczna.

Zgłaszam się, chcę uczestniczyć w biegu
Zgłaszam się, chcę uczestniczyć w biegu

Z wyrazami szacunku

Michał Owczarski
Prezes Zarządu Fundacji Życie
tel. +48 601 05 02 08

PS. Z serca dziękuję, że w biegniecie z nami, aby zmieniać świat!

Wspieram 50 PLN
Wspieram 80 PLN
Wspieram 120 PLN
Wspieram 150 PLN

Współorganizatorem biegu jest Fundacja Życie, która lobbuje i promuje wartości będące fundamentem życia rodzinnego. W ramach naszej organizacji prowadzimy działania o charakterze lokalnym i ogólnopolskim. Organizujemy m.in. kampanie społeczne, warsztaty, wykłady, konferencje, imprezy sportowe, kulturalne i rekreacyjne.
Nasza działalność jest możliwa dzięki hojności wielu sympatyków.
Zrób przelew na rachunek bankowy Fundacja Życie
Jaracza 18/18
90-262 Łódź
Numer rachunku bankowego:
90 1090 2705 0000 0001 4680 0262
Santander Bank Polska SA

Dziękujemy za wsparcie!

 

Fundacja Życie

ul. Jaracza 18/18 90-262 Łódź
tel.: 601 05 02 08
e-mail: michal.owczarski@fundacjazycie.org
nr konta: 90109027050000000146800262

Piątek, 15 lipca 2022
ŚW. BONAWENTURY, BISKUPA I DOKTORA KOŚCIOŁA
św. Bonawentura (+1274)
Z dzieła Droga duszy do Boga św. Bonawentury, biskupa

Duch Święty dawcą mądrości mistycznej
Chrystus jest drogą i bramą. On wstępowaniem i wędrówką. On „ubłagalnią na arce Boga” i „tajemnicą zakrytą od wieków”. Kto więc z pełnym oddaniem zwraca się ku tej ubłagalni, kto wpatruje się w ukrzyżowanego Pana z wiarą i nadzieją, miłością i pobożnością, podziwem i weselem, czcią, uwielbieniem, radością, ten wspólnie z Nim przeżywa Paschę, czyli Przejście. Razem z Chrystusem przechodzi Morze Czerwone wsparty na lasce krzyża. Opuściwszy Egipt, wchodzi na pustynię, gdzie kosztuje ukrytej manny; z Chrystusem spoczywa w grobie jako umarły dla spraw tego świata. Doświadcza jednak, na ile pozwala na to stan pielgrzymowania, prawdziwości słów wypowiedzianych przez Chrystusa do łotra: „Dziś ze Mną będziesz w raju”.
Aby to przejście było całkowite, należy porzucić wszelkie intelektualne dociekania, a każde poruszenie serca zwrócić ku Bogu i w Nim przemienić. To właśnie jest przeżyciem mistycznym i dokonuje się w najgłębszych tajnikach duszy. Nikt tego nie może pojąć, chyba ten tylko, kto ów dar otrzymuje. Nie otrzymuje zaś nikt, jeśli nie pragnie, a pragnie tylko ten, kogo przenika ogień Ducha Świętego, ten ogień, który Chrystus zesłał na ziemię. Oto dlaczego Apostoł powiada, iż ową mistyczną mądrość objawia Duch Święty.
A jeśli chcesz wiedzieć, jak się to dzieje, pytaj łaski, a nie wiedzy, pragnienia, a nie rozumu, żaru modlitwy, a nie ksiąg pisanych, oblubieńca pytaj, nie wykładowcy, Boga, a nie człowieka, tajemnicy, nie oczywistości, nie światła, ale ognia, który przenika do głębi i żarem uczuć oraz niewypowiedzianą słodyczą zanurza zupełnie w Bogu. Ogniem tym jest Bóg, paleniskiem Jeruzalem. Zapalił je Chrystus palącym żarem swojej Męki. Ten tylko go odczuwa, kto mówi: „Dusza moja wybrała krzyż, ciało me pragnie śmierci”. Kto takiej śmierci pragnie, może zobaczyć Boga, albowiem napisane jest: „Żaden człowiek nie może Mnie zobaczyć i pozostać przy życiu”.
Umrzyjmy zatem, wejdźmy w ciemność, nakażmy milczenie troskom, pożądliwościom i ułudom; z Chrystusem ukrzyżowanym przejdźmy „z tego świata do Ojca”, abyśmy wpatrując się w Ojca wraz z Filipem mogli powiedzieć: „Wystarczy nam”. Posłyszmy ze świętym Pawłem: „Wystarczy ci mojej łaski”, i z Dawidem wołajmy radośnie: „Niszczeje moje ciało i serce, Bóg jest opoką mego serca i mym udziałem na wieki. Błogosławiony Pan na wieki, a cały lud niech powie: Amen”.
Święty Bonawentura
Jan di Fidanza urodził się około 1218 r. w Bagnoregio koło Viterbo. Jego ojciec był lekarzem. Rodzice obawiali się, czy ich dziecko długo pożyje, było bowiem bardzo słabowite. Pobożna matka złożyła więc ślub, że poświęci syna na służbę Bożą, jeśli ten wyzdrowieje. Podanie głosi, że dziecię miało zostać przyniesione do św. Franciszka z Asyżu, który w natchnieniu miał powiedzieć: O, buona ventura! – co znaczy: O, szczęśliwa przyszłość!
Pierwsze nauki Bonawentura odbył w konwencie minorytów w rodzinnym miasteczku. Po ukończeniu szkoły średniej udał się na na studia filozoficzne na uniwersytecie w Paryżu (1242-1248). Tu, mając 25 lat, wstąpił do franciszkanów. Otrzymał imię zakonne Bonawentura – od słów, jakimi przywitał go wiele lat wcześniej św. Franciszek. Po nowicjacie studiował teologię w Paryżu (1243-1248) pod kierunkiem słynnych franciszkańskich teologów: Aleksandra z Hales, Jana z La Rochelle i Wilhelma z Overnii. Po otrzymaniu stopnia magistra studiował jeszcze dalsze trzy lata (1248-1251), a równocześnie wykładał Pismo święte i Sentencje Piotra Lombarda. W tym też czasie stoczył słowny i pisemny „pojedynek” z Wilhelmem z Saint-Amour i z Tomaszem z Yorku w obronie zakonów żebraczych (franciszkanów i dominikanów). Z tego też czasu pochodzi jego szczytowe dzieło z zakresu teologii dotyczące Trójcy Świętej. Bonawentura zajął się także filozoficznym problemem poznania ludzkiego. W tej kwestii odszedł od Arystotelesa i św. Tomasza z Akwinu, a zbliżył się do Platona i św. Augustyna. Wreszcie w tym samym czasie wydał tom rozpraw, w którym można odnaleźć syntezę jego myśli filozoficznej i teologicznej.
Następne lata Bonawentura spędził w różnych klasztorach franciszkańskich w charakterze wykładowcy. Musiał imponować niezwykłą wiedzą, świętością i zmysłem organizacyjnym, skoro na kapitule generalnej 2 lutego 1257 r. został wybrany przełożonym generalnym zakonu, kiedy miał zaledwie 39 lat. Wybór ten okazał się dla młodego zakonu opatrznościowym. Zakon przechodził wówczas trudny czas. Powstały bowiem dwie zwalczające się zaciekle frakcje: gorliwych (zelantów), którzy byli za zachowaniem pierwotnej reguły Ojca Franciszka, oraz zwolennicy reguły łagodniejszej, możliwej do zachowania także przez przeciętnych członków. To jednak groziło rozluźnieniem. Bonawentura umiał wybrać „złoty środek”, a przez swoje roztropne zarządzenia nadał zakonowi właściwy kierunek. Zakon miał również licznych zewnętrznych wrogów, patrzących nieprzychylnym okiem na liczne przywileje, dane mu od papieży. Jako przełożony Bonawentura umiał je obronić. Przez 16 lat swoich rządów (1257-1273) doprowadził zakon do niebywałego rozwoju. W roku 1260 ułożył pierwsze konstytucje jako wykładnię reguły św. Franciszka. W ten sposób przeciął wieloraką dotąd jej interpretację. Zakonem rządził z konwentu paryskiego. Rzadko jednak bywał na miejscu, gdyż musiał odbywać stale wizytacje: w Anglii (1258 i 1265), we Flandrii, czyli w dzisiejszej Belgii i Holandii (1253), w Niemczech i w Hiszpanii (1264) oraz we Włoszech (1262-1272). Dla tych zasług niektórzy historycy nazywają go drugim „Ojcem Zakonu”.
Posiadał umiejętność łączenia życia czynnego i publicznego z bogatym życiem wewnętrznym. Miał wielkie nabożeństwo do Męki Pańskiej i ku jej czci układał przepiękne poematy. Głośno było o nim także na dworze papieskim. Dlatego to papież Grzegorz X w 1273 r. mianował go kardynałem oraz biskupem Albano pod Rzymem. Delegacja papieża z wiadomością o nominacji zastała go przy myciu naczyń kuchennych w klasztorze. Bonawentura musiał zrzec się urzędu przełożonego generalnego zakonu, aby oddać się wyłącznie sprawom publicznym. Towarzyszył papieżowi w podróży do Mugello koło Florencji, a w listopadzie 1273 r. udał się do Lyonu na sobór powszechny. Otrzymał zaszczytne wyróżnienie wygłoszenia przemówienia inauguracyjnego. Był szczęśliwy, że doszło do unii między Kościołem rzymskim a greckim, która jednak niebawem została zerwana.

Święty BonawenturaGłówny ciężar prac przygotowawczych do soboru spadł na barki Bonawentury. Wyczerpany tymi obowiązkami, zmarł 15 lipca 1274 r. podczas soboru w Lyonie. W pogrzebie wziął udział papież i wszyscy ojcowie soboru w liczbie 500 biskupów i ok. 1000 prałatów i teologów. Pogrzeb miał więc królewski. Papież wygłosił mowę pogrzebową ku jego czci. Jego ciało złożono najpierw w zakrystii kościoła św. Franciszka, a w roku 1450 w nowo wystawionej świątyni. Znaleziono wówczas język św. Bonawentury zupełnie nietknięty rozkładem, a nawet zaczerwieniony. Miał to być znak niezwykłego daru wymowy Bonawentury. Kronikarze notują, że tego dnia wielu chorych odzyskało zdrowie.
Bonawentura był jednym z najwybitniejszych teologów średniowiecza. Pozostawił po sobie wiele traktatów i dzieł teologicznych. Składają się na nie konstytucje, liczne traktaty i komentarze teologiczne, 440 kazań i wiele innych. Bonawentura stworzył własną szkołę teologiczną. Do najznakomitszych jego dzieł należą: Lignum vitae i Itinerarium mentis in Deum, jak też Illuminationes Ecclesiae. Bullę kanonizacyjną Bonawentury ogłosił Sykstus IV w 1482 roku, a papież Sykstus V ogłosił go doktorem Kościoła (1588). Św. Bonawentura jest patronem franciszkanów, matek oczekujących potomstwa, dzieci, robotników i teologów.

W ikonografii przedstawiany jest w habicie franciszkańskim z biskupim krzyżem na piersiach; jako kardynał w cappa magna; jako teolog nad pulpitem. Jego atrybutami są: anioł przynoszący mitrę, kapelusz kardynalski trzymany przez anioła lub leżący u stóp, księga, krzyż w dłoniach, drzewo Krzyża Świętego (jest to aluzja do traktatu Lignum vitae), zwój.

Módlmy się. Wszechmogący Boże, obchodzimy narodziny dla nieba świętego Bonawentury, biskupa,  spraw, abyśmy czerpali światło z jego nauki * i naśladowali jego gorącą miłość. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna,  który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.
 
Warszawa 12.07.2022 – płonące niebo. W wielu miejscach Polski widać było czerwony zachód słońca.
WPROST NIE JEST ZROZUMIAŁE – KIM SĄ BISKUPI W EPISKOPACIE, ŻE NIE CHCĄ PROSIĆ BOGA O OBRONĘ POLSKI I POLAKÓW? PRZECIEŻ I ONI ZGINĄ W TEJ WOJNIE I WIEDZĄ, GDZIE ICH DUSZE BĘDĄ WIECZNIE ZA ZDRADĘ I NIEPOSŁUSZEŃSTWO PANU BOGU. PRZECIEŻ JUŻ II WOJNA ŚWIATOWA BYŁA Z WINY EPISKOPATU PRZEZ NIEPOSŁUSZEŃSTWO I LEKCEWAŻENIE BOGA STWORZYCIELA I MAJĄ DOŚWIADCZENIE W LEKCEWANIU I OBRAŻANIU BOGA ZBAWICIELA. MY NIE CHCEMY WOJNY A POKOJU I SPOKOJU, BO MAMY TYLKO JEDNO ŻYCIE I CHCEMY JE WYPEŁNIĆ WEDŁUG PANA BOGA WOLI I ŻYCZENIA.

 

Warszawa 12.07.2022 – płonące niebo. W wielu miejscach Polski widać było czerwony zachód słońca.
„Ten znak w sierpniu 1939 roku był tak jasny dla ludzi prostych że zakopali większość swoich zbiorów jedzenia – i jak wielu mówi tylko dzięki temu przeżyli wojnę.”
 

Polska już dość wypłaciła chętnym do pomocy a nie pomogli a kasę ukradli. Sami się obronimy.

W razie wojny na terenie Polski dowództwo nad polską armią przejmą Amerykanie.
https://gloria.tv/post/w9voMp1ysr8w4RWjL1DmX6ms3
„Diabeł dojdzie do chwały rozkoszując się dziecięcymi sercami!” Objawienia Maryi w Quito.
https://www.youtube.com/watch?v=a4BHhF7VAsA
KREW i POKUTA. Co NAPRAWDĘ oznacza trzecia tajemnica fatimska?
https://www.youtube.com/watch?v=zz8xre0f9T0

POLACY ZACZNIJCIE WIĘCEJ SIĘ MODLIĆ, NA MSZE ŚW. PRZYCHODZIĆ, PRZEPRASZAĆ BOGA ORAZ NAWRACAĆ SIĘ I POKUTOWAĆ A MOŻEMY UPROSIĆ BOGA STWORZYCIELA I ZBAWICIELA O POMOC.

Pilne pdf – drukujcie lub zapisać na twardy dysk

 
ZDRADA?! ks. Isakowicz-Zaleski WZBURZONY zachowaniem Prezydenta! „Ważcie słowa”
Jan Przybył o KŁAMSTWACH na temat historii Ukrainy! Kiedy Polacy się obudzą?
SKANDALICZNE zachowanie Ukrainy? Kiedy Zełenski przeprosi za Wołyń?
L.Sykulski o wojnie na wschodzie
https://www.youtube.com/watch?v=WyTUazUvHV8
PILNE! Słynny reżyser ujawnia szokujące fakty ws. blokady TVP filmu o Wołyniu!?
PILNE! TANIE MIESZKANIA W POLSCE TYLKO DLA UKRAIŃCÓW?! ZEŁENSKI ZROBIŁ POLAKÓW „W CIULA” JAK ZWYKLE?
https://www.youtube.com/watch?v=gW1Y5STFQk0