Módlmy się z różańcem za kapłanów
Módlmy się z różańcem za naszych nieprzyjaciół
Módlmy się z różańcem o pokój na świecie
Módlmy się z różańcem za grzeszników
Módlmy się o Jezusa Króla Polski
Panie Jezu przyjdź
https://gloria.tv/post/
Sytuacja na granicy polsko-ukraińskiej coraz bardziej napięta! Doszło już do incydentów i bójek między kierowcami z Polski i Ukrainy! Nieudolny rząd ignoruje protest polskich przewoźników i nie podejmuje żadnych kroków, by rozwiązać sytuację!
Kolejki sięgające 40 kilometrów i 2 tysięcy ciężarówek, bójki między kierowcami i niszczenie lub przetrzymywanie polskich pojazdów. Kryzysowa sytuacja na granicy doprowadziła do zawiązania komitetu protestacyjnego polskich przewoźników. Zarzucają oni stronie ukraińskiej nieprzestrzeganie umowy umożliwiającej szybkie powroty do kraju pustym ciężarówkom. Problemy na granicy utrudniają nie tylko normalny handel, ale nawet dostarczanie pomocy humanitarnej Ukrainie.
Ukraińcy zapowiedzieli, że nie przywrócą ułatwień dla ciężarówek wracających na pusto, dopóki polskie służby nie zwiększą tempa odpraw. Polskie służby odpowiadają, że nie mają wpływu na sytuację – odprawy przedłużają się z powodu błędnego wypełniania unijnych dokumentów przez ukraińskich przewoźników.
Szef jednej z firm transportowych relacjonuje: „Ukraińcy demolują nasze samochody i wybijają szyby. Dziś w nocy też była taka sytuacja. Dochodzi też do rękoczynów i bójek między kierowcami. Strach tamtędy jechać. To jakaś masakra. Dość często zdarzały się sytuacje, że auta wracały zniszczone, a kierowcy pobici. I to dalej ma miejsce”.
„Po wybuchu wojny, w ramach pomocy Ukrainie poluzowano pewne przepisy. Niestety, nasi wschodni sąsiedzi zaczęli to wykorzystywać. W przewożonych transportach znajdowało się nie tylko to, co deklarowano w papierach” – skarżą się uczestnicy protestu. Przewoźnicy są zdania, że umowa między Polską a Ukrainą o przepuszczaniu wracających do Polski pustych ciężarówek nie jest respektowana przez stronę ukraińską.
Media głównego nurtu milczą na temat kryzysu na granicy oraz o proteście zorganizowanym przez zdesperowanych polskich przewoźników. To pozwala rządowi zachować bierność. Wygląda na to, że dbanie o interes polskich przedsiębiorców – zwłaszcza z branży transportowej, w której jesteśmy potęgą w skali Europy – nie mieści się w obecnych ramach poprawności politycznej!
Politycy PiS snują abstrakcyjne wizje unii polsko-ukraińskiej i żądają od Polaków wielu poświęceń w imię wspierania Ukrainy, ale nie potrafią wyegzekwować od strony ukraińskiej żadnych zobowiązań wzajemnych. Ukraińcy nawet teraz, kiedy współpraca z Polską jest im najbardziej potrzebna, nie wykazują woli zapewnienia bezpieczeństwa polskim kierowcom, nawet wożącym pomoc humanitarną!
Rząd ukraiński od wielu lat naciska na Polskę, naciska na Unię Europejską, aby uprzywilejować ukraińskich przedsiębiorców transportowych w dostępie do rynku unijnego. Pragną oni nieograniczonego dostępu do tego rynku, nie mając jednocześnie wszystkich obciążeń, które wynikają z obecności w Unii Europejskiej – obciążeń związanych z Pakietem Mobilności albo – dla Polaków – z tzw. „Polskim Ładem”. Krótko mówiąc, rząd ukraiński walczy o to, by mieć możliwość wyeliminowania z całego unijnego rynku polskich przedsiębiorców transportowych, którzy obecnie na tym rynku są potęgą.
Pomoc i wsparcie – tak! Przywileje dla Ukraińców kosztem Polaków – stanowcze nie! Wzywamy rząd do opamiętania!
W ikonografii bł. Anielę przedstawia się w pomieszczeniu kuchennym. Jej atrybutem jest także szczotka do zamiatania.
Z pism apokryficznych mówiących o Maryi należałoby wymienić przede wszystkim: Protoewangelię Jakuba, Ewangelię Pseudo-Mateusza, Ewangelię Narodzenia Maryi, Ewangelię arabską o młodości Chrystusa, Historię Józefa Cieśli i Księgę o przejściu Maryi. Największy wpływ wywarła na tradycję Kościoła Protoewangelia Jakuba. Pochodzi ona bowiem z roku ok. 150, jest więc bardzo bliska Ewangelii według św. Jana. Stamtąd właśnie dowiadujemy się, że rodzicami Maryi byli św. Joachim i św. Anna, i że Maryja jako kilkuletnie dziecię została przez rodziców ofiarowana w świątyni, gdzie też zamieszkała. Śladem tego opisu jest obchodzone w Kościele w dniu 21 listopada wspomnienie Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny.
Pierwsze wzmianki o liturgicznym obchodzie narodzin Maryi pochodzą z VI w. Święto powstało prawdopodobnie w Syrii, gdy po Soborze Efeskim kult maryjny w Kościele przybrał zdecydowanie na sile. Wprowadzenie tego święta przypisuje się papieżowi św. Sergiuszowi I w 688 r. Na Wschodzie uroczystość ta musiała istnieć wcześniej, bo kazania-homilie wygłaszali o niej św. German (+ 732) i św. Jan Damasceński (+ 749). W Rzymie gromadzono się w dniu tego święta w kościele św. Adriana, który był przerobiony z dawnej sali senatu rzymskiego, po czym w uroczystej procesji udawali się wszyscy z zapalonymi świecami do bazyliki Matki Bożej Większej.
Datę 8 września Kościół przyjął ze Wschodu – w tym dniu obchód ten znajdował się w sakramentarzach gelazjańskim i gregoriańskim. Święto rozszerzało się w Kościele dość wolno – wynikało to m.in. z tego, że wszelkie informacje o okolicznościach narodzenia Bożej Rodzicielki pochodziły z apokryfów.
W Polsce święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny ma także nazwę Matki Bożej Siewnej. Był bowiem dawny zwyczaj, że dopiero po tym święcie i uprzątnięciu pól zaczynano orkę i siew. Lud chciał najpierw, aby rzucone w ziemię ziarno pobłogosławiła Boża Rodzicielka. Do ziarna siewnego mieszano ziarno wyłuskane z kłosów, które były wraz z kwiatami i ziołami poświęcane w uroczystość Wniebowzięcia Matki Bożej, by uprosić sobie dobry urodzaj. Na Podhalu święto 8 września nazywano Zitosiewną, gdyż tam sieje się wtedy żyto. W święto Matki Bożej Siewnej urządzano także dożynki.
We Włoszech i niektórych krajach łacińskich istnieje kult Maryi-Dziecięcia. We Włoszech istnieją nawet sanktuaria – a więc miejsca, gdzie są czczone jako cudowne figurki i obrazy Maryi-Niemowlęcia w kołysce. Do nich należą między innymi: Madonna Bambina w Forno Canavese, Madonna Bambina w katedrze mediolańskiej – najwspanialszej świątyni wzniesionej pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Maryi Panny; Madonna Bambina w kaplicy domu generalnego Sióstr Miłosierdzia. Matka Boża-Dzieciątko jest główną Patronką tego zgromadzenia. Czwarte sanktuarium Matki Bożej-Dzieciątka jest w Mercatello – znajduje się tam obraz namalowany przez św. Weronikę Giuliani (+ 1727).
Dzisiejsze święto przypomina nam, że Maryja była zwykłym człowiekiem. Choć zachowana od zepsucia grzechu, przez całe życie posiadała wolną wolę, nie była do niczego zdeterminowana. Tak jak każdy z nas miała swoich rodziców, rosła, bawiła się, pomagała w prowadzeniu domu, miała swoich znajomych i krewnych. Dopiero Jej zaufanie, posłuszeństwo i pełna zawierzenia odpowiedź na Boży głos sprawiły, że „będą Ją chwalić wszystkie pokolenia”.
Mąż podpalił żonę w zemście za odmowę aborcji
|
|
|
|
Szanowna Pani, Droga Obrończyni Życia Dzieci!
Nasza fundacja została zaatakowana za obronę dzieci przed gender w szkołach. Lewicowym działaczom i redakcjom nie podoba się oświadczenie rodzicielskie, które przygotowaliśmy i udostępniliśmy do pobierania na naszej stronie. Miłośnicy zboczeń są niezadowoleni, że pozwalamy zabezpieczyć normalną większość przed uleganiem agresywnej i roszczeniowej mniejszości. Oburzenie wylało się na łamach m.in. „Gazety Wyborczej” oraz na gejowskim portalu „Queer”. Obie redakcje relacjonują sprawę w tonie skandalu. Czy wie Pani, który fragment oświadczenia szczególnie ich zezłościł? Ten, w którym piszemy, że nie wolno zmuszać dzieci do traktowania kobiet jak mężczyzn i odwrotnie. Brzmi on następująco:
Nie wyrażam także zgody, aby moje dziecko było pośrednio lub bezpośrednio nakłaniane lub przymuszane do zwracania się do innych osób w szkole za pomocą zaimków i/lub imion innych niż wynikające z płci biologicznej danej osoby ani do traktowania jakiejkolwiek osoby na terenie szkoły w sposób sprzeczny z jej płcią biologiczną (np. w sytuacji korzystania z toalet, przebieralni i w innych sytuacjach, gdy ma miejsce podział na płci).
Jeszcze kilka lat temu można by wybuchnąć śmiechem słysząc o tym, że ktoś wpadnie na pomysł, że chłopiec może żądać, aby go wpuszczać do toalety dla dziewczynek. Dziś taki jest plan lobby LGBT: wymusić na otoczeniu traktowanie dziewczynek jak chłopców i odwrotnie. Sterroryzować wszystkich wokół i wprowadzić praktykę, a następnie postawić postulat zmian w prawie. Skoro w szkołach traktuje się ludzi zgodnie z ich subiektywnym odczuciem, a nie ich właściwą biologiczną płcią, to czemu nie rozszerzyć tej praktyki na inne obszary życia? Co więcej, plastyczny umysł dziecka najłatwiej zmanipulować, więc presja na kilku- i kilkunastolatki to świetny sposób, aby zaszczepić chore genderowe postrzeganie świata.
Szanowna Pani!
Nie cofniemy się ani na milimetr. Histeryczna reakcja lewicy na treść oświadczenia pokazuje, że trafiliśmy w czuły punkt. Zabezpieczenie dzieci przed gender w szkołach jest kluczowe, jeśli chcemy, aby nie zostały zdemoralizowane. Bo sztab specjalistów od deprawacji jest gotowy do działania.
W Polsce działają liczne grupy nakierowane na to, by zwichnąć u dzieci poczucie przynależności do ich naturalnej wrodzonej płci. Nie mają żadnego problemu z tym, że skrzywdzone przez nich dzieci wpadają w depresję i popełniają samobójstwa. Nawet więcej! Grupy te chcą zabronić terapii dzieci z zaburzeń tożsamości. Im więcej samobójstw tych dzieci, tym lepiej dla ideologów LGBT. Każdej śmierci dziecka mogą potem użyć do swojej propagandy. Za każdym razem mogą forsować tezę, że dziecko zabiło się, bo otoczenie nie chciało zaakceptować jego nowej płci. Krzywda dzieci jest potrzebna, by budować piramidę kłamstw.
Normalność będzie wtedy, kiedy ludzie, którzy nie wiedzą, jakiej są płci, będą mogli spokojnie otrzymać pomoc terapeuty bez wysłuchiwania jazgotu lewackich mediów. Lewica nienawidzi dzieci. Zabija je poprzez aborcję, a tym, które przeżyją, proponuje okaleczenie i zadaje cierpienia psychiczne. Zmusza też otoczenie, aby wykazywało niewrażliwość na problemy z tożsamością i nie pomagało cierpiącemu dziecku wrócić do stabilności psychicznej.
Przed 18. rokiem życia nie można pić ani kupować alkoholu – ze względu na dobro dziecka. W myśl lewicowych ideologów można wtedy natomiast zmienić operacyjnie płeć, co jest procesem nieodwracalnym. Czy to nie okrutne, co oferują dzieciom bezduszni ideolodzy…?
Dziś spotyka nas atak, bo stawiamy tamę sześciokolorowemu walcowi, który rozjechał już Europę Zachodnią i rozpędza się w kolejnych krajach.
Obyśmy nie znaleźli się w sytuacji, gdy za naszymi córkami wchodzi do toalety nastoletni chłopak, a jako pretekst podaje, że poczuł się kobietą.
Obyśmy nie zgodzili się na lewacki terror wobec naszych dzieci w miejscu, gdzie powinny być bezpieczne – w przedszkolach i szkołach. Obyśmy nie pozwolili uczyć ich, że muszą uznawać wynaturzenia za normę i być niewrażliwe na to, że człowiek obok nich ma problem i potrzebuje pomocy.
Serdecznie Panią pozdrawiam!
|
Krzysztof Kasprzak
Inicjatywa #AborcjaToZabójstwo
Inicjatywa #STOPLGBT
Fundacja Życie i Rodzina
zycierodzina.pl
POPIERASZ TO CO ROBIMY? WESPRZYJ!
NUMER RACHUNKU BANKOWEGO: 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
NAZWA ODBIORCY: FUNDACJA ŻYCIE I RODZINA
TYTUŁEM: DAROWIZNA NA CELE STATUTOWE
DLA PRZELEWÓW Z ZAGRANICY:
IBAN:PL 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
KOD SWIFT: BIGBPLPW
MOŻESZ TEŻ SKORZYSTAĆ Z SZYBKICH PRZELEWÓW ONLINE:
Modlitwa do Matki Bożej Nieustającej Pomocy
Modlitwa do Matki Bożej
Nieustającej Pomocy
Matko Nieustającej Pomocy, z największą ufnością przychodzę
dzisiaj przed Twój święty obraz, aby błagać o pomoc Twoją.
Nie liczę na moje zasługi, ani na moje dobre uczynki, ale tylko na nieskończone zasługi
Pana Jezusa i na Twoją niezrównaną miłość macierzyńską.
Tyś patrzyła, o Matko, na rany Odkupiciela i na Krew Jego wylaną na Krzyżu dla naszego zbawienia.
Tenże Syn Twój umierając dał nam Ciebie za Matkę. Czyż więc nie będzieszdla nas, jak głos Twój słodki tytuł:
NieustającąWspomożycielką? Ciebie więc,o Matko Nieustającej Pomocy, przez bolesną mękę i śmierć Twego Boskiego Syna, przez Niewypowiedziane cierpienia Twego Serca, o Wspomożycielko, błagam najgoręcej, abyś wyprosiła mi u Syna Twego tę łaskę, której tak bardzo pragnę i tak bardzo potrzebuję…
Nowenna do Matki Bożej Bolesnej: 6-14 września
ORĘDZIE od Pana Jezusa przekazane O. Łukaszowi
Szanow STOP bzdurom w Teatrze Dramatycznym
Szanowni Państwo,
31 sierpnia byliśmy w Warszawie świadkami aktu zawłaszczenia obiektu użyteczności publicznej, jakim jest Teatr Dramatyczny, przez wyznawczynie ideologii radykalnego feminizmu oraz neopogańskich kultów.
Ceremonię, jej organizatorka (nowo powołana na funkcję dyrektor Teatru Dramatycznego) Monika Strzępka, nazwała „Sabat Dobrego Początku”.
Miała ona formę prześmiewczej parodii katolickiej procesji, a jej uczestniczki i uczestnicy nieśli figurę kobiecych narządów płciowych ustylizowanych na podobieństwo figury Matki Boskiej.
W wygłoszonym podczas ceremonii „wyznaniu wiary” Strzępka przyznała wprost, że procesyjnie wniesiona do Teatru Dramatycznego wagina, która ma tam odtąd stać we foyer:
„To symbol wartości, które wyznajemy i którymi będziemy się kierować, transformując Teatr Dramatyczny w feministyczną instytucję kultury.”
Według nowej dyrektor teatru i innych osób, które tworzyły „Sabat Dobrego Początku” to także początek walki z tzw. patriarchatem i manifestacji kobiecego gniewu.
Pojawiają się w nim elementy kultu, który jest wprost nawiązaniem do pogańskiej symboliki i rytuałów, przywoływaniem duchów osób zmarłych, ale też w pełni świadomym i zamierzonym szyderstwem z innej religii.
Teatr Dramatyczny jest publiczną instytucją kultury, z dotacjami na poziomie dziesiątków milionów złotych z budżetu miejskiego, oraz dodatkowo dotacjami z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Jako obiekt użyteczności publicznej finansowany z pieniędzy wszystkich, którzy płacimy w Polsce podatki, nie powinien być miejscem propagandy radykalnych ideologii oraz jakichkolwiek form neopogańskiego kultu i symboli obliczonych na wzniecanie religijnych prowokacji.
Monika Strzępka w swoim programie zarządzania Teatrem pisze m.in. że ma być on miejscem służącym budowaniu wspólnoty otwartej na wszystkich.
Po takiej inauguracji nie bardzo jednak wiadomo jak pojmuje, wymieniane przez siebie jednym tchem, równość płci, troskę o dobro wspólne, oraz delikatność.
Zdecydowanie bardziej za to jasne staje się, co może rozumieć przez „rozwiązłą troskę”, o której opowiada, szczególnie kiedy dodaje, że „potrzebna jest alternatywna edukacja, dlatego będziemy rozwijać projekty pedagogiczno – artystyczne, budować repertuar dla młodzieży”.
Rafał Trzaskowski, który jest prezydentem Warszawy, do której należy Teatr Dramatyczny znany jest ze swoich progresywnych poglądów. Wielokrotnie opowiadał się za świeckością państwa, odwoływał do naukowego, a nie opartego na wierzeniach światopoglądu, równości płci, niedyskryminacji i szacunku dla wszystkich mieszkańców miasta, bo jak mówi: „Warszawa jest dla wszystkich”
Tymczasem w progach Teatru, nad którym miasto sprawuje nadzór i który utrzymuje z pieniędzy podatników stanęła osoba, która:
Jesteśmy ciekawi, czy prezydent Trzaskowski okaże się hipokrytą, czy też będzie wierny swym poglądom i zdecydowanie zareaguje na ideologiczne zawłaszczanie publicznej instytucji, pozbawianie jej świeckiego charakteru oraz jawne prowadzenie działań dyskryminacyjnych oraz wykluczających dla tych, którzy z neopogańskimi wierzeniami się nie utożsamiają.
Dziękuję za wszystko, co Państwo robią,
Paweł Woliński z całym zespołem CitizenGO
P.S. Patrząc na wszystko co się w murach Teatru Dramatycznego dzieje i na zainstalowaną tam waginę jako przedmiot kultu zwany przez nową dyrektor teatru Monikę Strzępkę „wilgotną Panią” trudno, niestety bez uśmiechu, nie przywołać kultowego cytatu z „Misia” Stanisława Barei:
Wiesz co robi ten miś? On odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa To jest Miś na skalę naszych możliwości. Ty wiesz co my robimy tym misiem? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie – mówimy – to jest nasze, przez nas wykonane, i to nie jest nasze ostatnie słowo!
Więcej informacji:
Rzeźba złotej waginy w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Nowa dyrektorka komentuje
Pomnik złotej waginy stanął w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Właściwie po co?
„Stoję dzisiaj w miejscu mocy”, czyli nowy rozdział stołecznego Dramatycznego.
Więcej zdjęć z „Sabatu Dobrego Początku”
https://www.facebook.com/
Jeśli zależy Rodakom na Pokoju i ocaleniu Polski, to dołączcie i proście Pana Boga o nawrócenie niby katolickich hierarchów i biskupów w Episkopacie w Polsce.
„POLSKA JAKO JEDYNA OCALEJE”, ALE PAN BÓG DAŁ WARUNEK, KTÓRY TRZEBA WYPEŁNIĆ.
https://gloria.tv/post/ZCGQQdvmJBKu4XReVtcK4a7GU
Modlitwa codzienna zanurzenia we Krwi Chrystusa.
Panie Jezu obwarowuje Twoją Przenajświętszą Krwią Siebie Samego, moje myśli, moje słowa, moje modlitwy, moje oczy, moje usta.
Skrapiam Krwią Twoją przelaną na Krzyżu i ukrywam siebie i swoją rodzinę w Przenajświętszym Łonie Maryi, aby żadne zło, ani żaden zły duch nie miał prawa, władzy nade mną i moją rodziną na mocy Sakramentu Małżeństwa i daru rodzicielstwa (na mocy Sakramentu Chrztu Świętego).
Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący, w Trójcy Jedyny i Wszyscy Święci. Amen.
unixstorm.org/showthread.php?572-Modlitwa-o-zanurzenia-w-Krwi-Pa
https://wingsofprophecy-blogspot-com.translate.goog/?_x_tr_sl=en&_x_tr_tl=pl&_x_tr_hl=pl
Rząd Ameryki stara się zaszkodzić Mojemu ludowi. To będzie jego zgubą dla innych narodów, narodów, które kiedyś szanowały Amerykę, już tego nie robią i patrzą. Obserwują, jak Ameryka traktuje swoich ludzi, tak jak kiedyś Ameryka obserwowała, jak traktowali swoich.
Ameryko, odwróciłeś się ode Mnie i Moich dróg. Jesteś zgubiony. Zarządziłem twój upadek i nie zmartwychwstaniesz, ponieważ odrzuciłeś wszystkie Moje błogosławieństwa. Traktowałeś Mojego Syna i Moje Święte Słowo jak nic i nie usprawiedliwiam tego.
Prześladowanie kierowców trwa w najlepsze! Najbliższe miesiące przyniosą cały szereg ustaw, które mają na celu uprzykrzyć życie właścicielom i użytkownikom pojazdów. Czy finansowe, i nie tylko finansowe, utrudnienia zniechęcą Polaków do samochodów?
Już jesienią będziemy musieli się zmierzyć z nową podwyżką mandatów. Przekroczenie prędkości o 31 km/h będzie oznaczało karę 800 zł za pierwszym razem, ale już 1600 zł, jeśli wykroczenie zostanie powtórzone. Na podobnej zasadzie dwukrotnie wzrośnie maksymalny możliwy mandat, czyli do 5000 zł za przekroczenie prędkości o 71 km/h, jeśli to nie było nasze pierwsze tego typu wykroczenie na przestrzeni dwóch lat. Kara może być wyższa, nawet wielokrotnie wyższa, w przypadku skierowania sprawy do sądu.
Nowelizacja prawa drogowego wywołała ogromne zamieszanie w sprawie parkowania, konkretnie parkowania na chodnikach. Obecne władze zdają się przechodzić same siebie w komplikowaniu legislacji, czego efektem, zresztą nie od dziś, są liczne sprzeczności w zapisach prawa. W tym przypadku chodniki mają zostać zarezerwowane wyłącznie dla ruchu pieszego, a zatem, chociaż wciąż pozostają w mocy zapisy prawa o poprawnym parkowaniu na chodniku, pozostawianie na nich pojazdów będzie nielegalne.
To nie wszystko, co wymyślił obóz rządzący, żeby zrujnować kierowców. Jakby mało było horrendalnych cen paliwa, to od 1 stycznia 2023 roku mają wzrosnąć opłaty związane z posiadaniem garażu. Podatek od nieruchomości w przypadku garażu może w niektórych przypadkach wzrosnąć nawet… 10-krotnie! Jak mówią eksperci, taki czarny scenariusz dotknie osób posiadających garaż, dla którego deweloper wyodrębnił księgę wieczystą, zamiast wpisać go razem z mieszkaniem do jednej księgi. Niemniej jednak, przynajmniej kilkunastoprocentowa podwyżka podatku od nieruchomości dla przestrzeni garażowych nie ominie żadnego posiadacza miejsca postojowego.
Czy to przypadek, że drakońskie zaostrzenie prawa w kierunku posiadaczy pojazdów zbiega się w czasie z globalistyczną agendą odchodzenia od samochodów? Światowe Forum Ekonomiczne w lipcu sformułowało postulat zniesienia prywatnej własności samochodów. Propagowane będzie przejście „od posiadania do używania”.
Współdzielenie samochodów i udostępnienie jednego pojazdu wielu użytkownikom pozwoli na ograniczenie ich liczby, a w konsekwencji oszczędzi surowce naturalne – tak uzasadniają swoje propozycje autorzy ideologii Wielkiego Resetu.
Przypomnijmy również, że Parlament Europejski przegłosował propozycję Komisji Europejskiej, by już od 2035 roku wprowadzony został zakaz sprzedaży aut z silnikami spalinowymi!
„Indywidualne posiadanie samochodu musi być jak palenie. Jeśli zdecyduję się na posiadanie samochodu, chociaż nie muszę, społeczeństwo musi mi stanowczo powiedzieć, że dzieje się to ze szkodą dla nas wszystkich” – powiedziała Ursula von der Leyen, szefowa Komisji Europejskiej.
Słowa eurokratów i globalistów padają na podatny grunt w Polsce. Mateusz Morawiecki zadeklarował, że w ramach tzw. kamieni milowych Krajowego Planu Odbudowy zrealizuje następujące postulaty:
– Dodatkowa opłata rejestracyjna za samochody spalinowe (2024);
– Wprowadzenie stref niskoemisyjnych (zakaz ruchu) w największych miastach (2025);
– Dodatkowe opodatkowanie samochodów spalinowych (2026);
Podkreślamy, że KPO oznacza dla Polski spłacanie potężnego, unijnego długu, z którego nie zobaczyliśmy, i najprawdopodobniej nie zobaczymy, choćby jednego złamanego euro. Globalista Morawiecki nawet nie sprzedaje naszej suwerenności – on ją oddaje za darmo, jeszcze dopłacając naszymi pieniędzmi!
STOP unijnej propagandzie! STOP dyktatowi globalistów!
This issue will present the 5 last articles.
Mons. Viganò / 'Agere sequitur esse’. La visione “teologica” del Great Reset (
http://www.gazetawarszawska.
Chiesa e post concilio
https://www.youtube.com/watch?
Abp Vigano – Obecna Tyrania Globalistów jest Szatańska (
http://www.gazetawarszawska.
https://www.youtube.com/watch?
Read More (
http://www.gazetawarszawska.
BKP: Grzech Jeroboama, II Watykański Sobór i posoborowi papieże (
http://www.gazetawarszawska.
BKP: Grzech Jeroboama, II Watykański Sobór i posoborowi papieże
Król Salomon odstąpił od Pana i popełnił bałwochwalstwo. Składał ofiary obrzydliwym bożkom Kamoszowi i Molochowi. Bóg z tego powodu
dopuścił do rozłamu narodu. Król Jeroboam następnie wprowadził w Izraelu bałwochwalczy system w Betel. Izraelici na pustyni składali ofiary
złotemu cielcowi, a w Betel już dwóm cielcom. Bóg za to bałwochwalstwo karał króla i naród cierpieniem i wojnami. Wielu królów Bóg
potępił za ich bierność w nieusuwaniu bałwochwalczej drogi Jeroboama. O królu Omri i innych jest napisane: „Chodzili wszystkimi drogami
Jeroboama, w jego grzechu, którym doprowadził do grzechu Izraela” (1 Krl 16:26).
Jonathan Landsman warns of 1000% increase in some CANCERS since covid clot shots released (
http://www.gazetawarszawska.
If you’re not interested any more » unsubscribe (
http://www.gazetawarszawska.
Matka Teresa zmarła w opinii świętości w wieku 87 lat na zawał serca w domu macierzystym swego zgromadzenia w Kalkucie 5 września 1997 r. Jej pogrzeb w dniu 13 września 1997 r., decyzją władz Indii, miał oprawę należną osobom zajmującym najważniejsze stanowiska w państwie.
Na prośbę wielu osób i organizacji św. Jan Paweł II już w lipcu 1999 r., a więc zaledwie w 2 lata po jej śmierci, wydał zgodę na rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego, chociaż przepisy kościelne wymagają minimum 5 lat od śmierci sługi Bożego na podjęcie takich działań. Proces na szczeblu diecezjalnym zakończono już w 2001 r. Beatyfikacji Matki Teresy dokonał w ramach obchodów 25-lecia swojego pontyfikatu św. Jan Paweł II dnia 19 października 2003 r. Kanonizacja Matki Teresy odbyła się w ramach obchodów Nadzwyczajnego Jubileuszu Świętego Roku Miłosierdzia w Watykanie 4 września 2016 r., a dokonał jej papież Franciszek.
Komentarz do pierwszego czytania
Literatura mądrościowa jest starsza od Izraela. Pochodzi z III tysiąclecia p.n.e., a wcześniej była przekazywana ustnie. Nie jest łatwo określić, co to jest mądrość. Zapewne chodzi tu o zdolność wrodzoną i nabytą, pozwalającą człowiekowi dobrze kierować swoim życiem, aby osiągnąć powodzenie i szczęście. Mądrość nie była utożsamiana z wiedzą, choć zakładała jej posiadanie. Mądry może być lekarz dobrze leczący swoich pacjentów, rolnik znający się na gospodarce, kupiec, nauczyciel, król. Mądrość dojrzewa na gruncie cech wrodzonych człowieka oraz przekazu wiedzy i doświadczenia przodków. Nie istnieje sama dla siebie. Pragnieniem rodziców jest przekazanie jej dzieciom. Choć wyrasta z ludzkich uzdolnień i doświadczeń, jest zarazem darem Boga – ten aspekt jest wyraźnie zarysowany w tekstach biblijnych.
Za panowania Salomona w Jerozolimie powstawały szkoły pisarzy wzorowane na, od stuleci już istniejących, szkołach egipskich. Pisarze ci zbierali mądrość ludów, przekształcali ją w moralne pouczenia religijne. Później prorocy krytykowali mądrość niektórych pisarzy, ponieważ przybierała ona postać ludzkiej chytrości czy wręcz przeciwstawiała się Bożemu prawu, natomiast szanowali mądrość mędrców i wychowawców ludu, których wyidealizowanym symbolem stał się wielki król Salomon.
Początkowo mądrością dla Izraela było przestrzeganie Prawa – Tory. Po gorzkich doświadczeniach wygnania myśl mędrców dojrzała w Izraelu. Zaczęli zwracać uwagę w pisanych tekstach, że początkiem prawdziwej mądrości jest „bojaźń Pana”. Wiedzieli, że nawet po ludzku mądrzy królowie, zapominający o bojaźni Pana, doprowadzali kraj do upadku. Powstaje trudny problem: czy prawdziwa mądrość jest osiągalna dla człowieka? Prorocy głosili, że Bóg sam odmieni serce Izraela i wypisze na nim Nowe Przymierze. Mądrość więc jest darem od Boga, przemieniającym serce ludzkie, a zarazem jest czymś, czego człowiek musi się uczyć. Mądrość jest darem od Boga, choć nie jest Bogiem, i cechą człowieka, choć nie całkiem ludzką. Czasem jednak przybiera, jak w czytanej dzisiaj modlitwie, postać osobową – Ducha Świętego. Mądrość jest tutaj Osobą. Jest „architektem wszechświata”, a może bardziej „artystą” czy „rzemieślnikiem”, współdziałającym ze Stwórcą. Kształci nas i czyni z nas mędrców – Bożych przyjaciół. Nam, ludziom patrzącym bardzo krótkowzrocznie i powierzchownie, daje głębsze zrozumienie praw rządzących światem i zrozumienie Bożej Woli. Ta mądrość – dar Ducha Świętego i On sam – oświeca nasze sumienia i pozwala nam korygować ścieżki naszych myśli i czynów.
Komentarz do psalmu
Psalmista wyraża głęboką refleksję nad kruchością, przemijalnością ludzkiego życia, które jest poddane różnym przeciwnościom losu, chorobom, starzeniu się, śmierci, wewnętrznym kryzysom. Zauważa, że wszystkie te zawiłości ludzkiego życia są jawne przed Bogiem. On widzi zarówno dobro jak i zło – nawet to głęboko ukryte. Tylko Bóg, zawsze ten sam, wierny w miłości do człowieka, jest ostoją i oparciem. Autor Psalmu 90 dostrzega zło ludzkich (i swoich) uczynków oraz trudność w czynieniu dobra. Dlatego prosi Boga o mądrość serca, by przeżyć życie, nie tracąc żadnego dnia i radować się Jego obecnością i łaską. Ileż razy sami przeżywamy taką refleksję nad sobą. Wówczas jedyną ucieczką, stabilnością, pociechą i radością jest Bóg, któremu z zaufaniem możemy powierzać każdą słabość, każdy upadek i każdą chwilę naszego życia.
Komentarz do drugiego czytania
Chrześcijaństwo nie zmienia systemów politycznych, społecznych, gospodarczych. Nie jest rewolucją, która stosuje zasadę: cel uświęca środki. Chrześcijaństwo zmienia ludzkie serca i to ma największe „rewolucyjne” znaczenie. To przecież ludzie zakładają rodziny, tworzą struktury społeczne. Od serca człowieka zależy czy będą mu one służyły, czy będą go niszczyły. Człowiek tworzy struktury zła i struktury dobra.
Jak czytamy w Liście do Filemona, Onezym – zbiegły niewolnik – nadal pozostaje, w sensie społecznym, niewolnikiem, ale jego i jego pana – Filemona przemienione przez przyjęcie Chrystusa serce powoduje, że św. Paweł, znając obydwu, ma pewność, że odtąd ich relacje będą braterskie w Panu. Możemy mieć pewność, że Filemon przebaczy Onezymowi ucieczkę i daruje straszliwą karę za ten czyn, Onezym zaś odwdzięczy się uczciwą pracą i lojalnością wobec Filemona.
Komentarz do Ewangelii
Jezus mówi już wprost, nie za pomocą obrazów, jak dotychczas. Co ważne zwraca się nie tylko do wybranych uczniów, ale do wszystkich słuchających – do „tłumów”. Czytany dzisiaj fragment Ewangelii nie zawiera dywagacji Pana na temat wyborów takich czy innych czy też „pomiędzy”. Tutaj Jezus wymaga wyraźnego, zdecydowanego opowiedzenia się po Jego stronie – wyboru Jego Osoby i spełniania Jego Woli. Z takiego wyboru wynikają codzienne decyzje i czyny człowieka.
Powstaje wciąż ponawiane przez słuchających ten fragment pytanie: czy Jezus żąda od swoich uczniów, czyli wszystkich, którzy idą za Nim, odrzucenia najbliższych jak żona, dzieci, krewni, przyjaciele? Przecież współmałżonkowi ślubujemy miłość, wierność, uczciwość do końca życia. Jeśli zajdzie taka potrzeba, gotowi jesteśmy oddać życie za najbliższych. Czy Jezus chce, byśmy natychmiast oddali wszystko, co posiadamy (co On nam pozwolił posiadać) łącznie ze swoim zdrowiem i siłami? Przecież, w zależności od powołania, mamy tymi dobrami służyć i roztropnie nimi dysonować.
Jezus mówi dzisiaj do każdego z nas, byśmy nie przedkładali naszych interesów, spraw, innych osób ponad Jezusa i Jego Wolę. Każdy, kto chce być Jego uczniem – chrześcijaninem, powinien ukochać Go bardziej niż kogokolwiek i cokolwiek. Musi, jeśli zajdzie potrzeba, zrezygnować ze swoich dóbr i dzielić się nimi z innymi. Jezus pragnie być dla swoich uczniów przewodnikiem we wszystkich aspektach życia, również jeśli chodzi o relacje małżeńskie i rodzinne. Decyzja o pójściu za Jezusem jest poważna, dlatego Jezus przytacza przykłady budowniczego i króla (por. Łk 14,28-32). I może niekoniecznie chodzi o ocenę swoich sił fizycznych, materialnych czy psychicznych, ile o postawienie Jezusa na pierwszym miejscu, zdanie się na Niego i wierność tej decyzji. Trzeba tylko pamiętać, że samo opowiedzenie się za Nim nie gwarantuje zbawienia, ponieważ jak zwietrzała sól traci swój smak, tak i uczeń, nie dotrzymując swojego zobowiązania.
Komentarze zostały przygotowane przez Elżbietę Marek
Modlitwa przez wstawiennictwo błogosławionych
Boże, nasz Ojcze, Twój Syn, Jezus, powiedział, że nie ma większej miłości niż oddać życie za drugiego człowieka. Siostra Stella i jej współsiostry dobrowolnie wybrały śmierć, by ratować braci… Ty przyjąłeś ich ofiarę. Przez wstawiennictwo błogosławionych Sióstr usłysz nasze prośby, które zanosimy do Ciebie w imię Jezusa naszego Pana. Amen.
Grzegorz urodził się w 540 r. w Rzymie w rodzinie patrycjuszy. Jego rodzice, św. Gordian i św. Sylwia, doznają chwały ołtarzy. Na jego wychowanie miały dość duży wpływ również jego ciotki: św. Farsylia i św. Emiliana, które mieszkały w pałacu Gordiana. Swoją młodość Grzegorz spędził w domu rodzinnym na Clivus Scauri, położonym w pobliżu dawnego pałacu cesarza Septymiusza Sewera, Cyrku Wielkiego oraz istniejących już wówczas bazylik – świętych Jana i Pawła, św. Klemensa, Czterech Koronowanych i Lateranu.
Piastował różne urzędy cywilne, aż doszedł do stanowiska prefekta (namiestnika) Rzymu, znajdującego się wtedy pod władzą cesarstwa wschodniego (od roku 552). Po czterech latach mądrych i szczęśliwych rządów (571-575) niespodziewanie opuścił tak eksponowane stanowisko i wstąpił do benedyktynów. Własny, rodzinny dom zamienił na klasztor dla dwunastu towarzyszy. Ten czyn zaskoczył wszystkich – pan Rzymu został ubogim mnichem. Dysponując ogromnym majątkiem, Grzegorz założył jeszcze 6 innych klasztorów w swoich dobrach na Sycylii. W cieniu słynnego później opactwa św. Andrzeja na wzgórzu Celio trwał na modlitwie i poście.
W roku 577 papież Benedykt I mianował Grzegorza diakonem Kościoła rzymskiego, a w roku 579 papież Pelagiusz II uczynił go swoim apokryzariuszem, czyli przedstawicielem na dworze cesarza wschodniorzymskiego. Grzegorz udał się więc w stroju mnicha wraz z kilkoma towarzyszami do Konstantynopola. Spędził tam 7 lat (579-586). Wykazał się dużymi umiejętnościami dyplomatycznymi. Korzystając z okazji, nauczył się języka greckiego. Ceniąc wielką mądrość i roztropność Grzegorza, papież Pelagiusz II wezwał go z powrotem do Rzymu, by pomagał mu bezpośrednio w zarządzaniu Kościołem i służył radą. Miał jednocześnie pełnić obowiązki osobistego sekretarza papieża. Od roku 585 był także opatem klasztoru.
Najgorzej układały się stosunki Rzymu z Konstantynopolem. Chociaż papież utrzymywał z cesarstwem jak najlepsze stosunki, patriarchowie uważali się za równorzędnych papieżom, a nawet za wyższych od nich właśnie dlatego, że byli biskupami w stolicy cesarzy. W tym właśnie czasie patriarcha Konstantynopola nadał sobie nawet tytuł patriarchy „ekumenicznego”, czyli powszechnego. Przeciwko temu Grzegorz zaprotestował i nigdy tego tytułu nie uznał, uważając, że należy się on wyłącznie biskupom rzymskim.
Grzegorz rozwinął owocną działalność także na polu administracji kościelnej. Uzdrowił finanse papieskie, zagospodarował majątki, które służyły na utrzymanie dworu papieskiego. W równym stopniu zasłużył się na polu liturgii przez swoje reformy. Ujednolicił i upowszechnił obrządek rzymski. Dotąd bowiem każdy kraj, a nawet wiele diecezji miały swój własny ryt, co wprowadzało wiele zamieszania.
Od pontyfikatu Grzegorza pochodzi zwyczaj odprawiania 30 Mszy św. za zmarłych – zwanych „gregoriańskimi”. Kiedy papież był jeszcze opatem benedyktynów w Rzymie, zmarł pewien mnich, przy którym znaleziono pieniądze. W owych czasach posiadanie własnych pieniędzy przez zakonnika było uważana za wielkie przestępstwo. Grzegorz, aby dać lekcję mnichom, nakazał pogrzebać ciało owego zakonnika poza klasztorem, w miejscu niepoświęconym. Pełen jednak troski o jego duszę nakazał odprawić 30 Mszy świętych dzień po dniu. Kiedy została odprawiona ostatnia Msza święta, ów zakonnik miał się pokazać opatowi i podziękować mu, oświadczając, że te Msze święte skróciły mu znacznie czas czyśćca. Odtąd panuje przekonanie, że po odprawieniu 30 Mszy świętych Pan Bóg w swoim miłosierdziu wybawia duszę, za którą są one ofiarowane, i wprowadza ją do nieba.
Przy bardzo licznych i absorbujących zajęciach publicznych Grzegorz także bardzo wiele pisał. Pozostawił po sobie bogatą spuściznę literacką. Do najcenniejszych jego dzieł należą: Dialogi, Reguła pasterzowania, Sakramentarz, Homilie oraz Listy. Tych ostatnich zachowało się do naszych czasów aż 852. Jest to największy zbiór epistolarny starożytności chrześcijańskiej.
Z imieniem św. Grzegorza Wielkiego kojarzy się także tradycyjny śpiew liturgiczny Kościoła łacińskiego – chorał gregoriański, który choć w pełni ukształtował się dopiero w VIII w., to jednak przypisywany jest temu Świętemu.
Grzegorz zmarł 12 marca 604 r. Obchód ku jego czci przypada obecnie 3 września, w rocznicę konsekracji biskupiej. Jego ciało złożono obok św. Leona I Wielkiego, św. Gelazjusza i innych w pobliżu zakrystii bazyliki św. Piotra. Pół wieku później przeniesiono je do samej bazyliki wśród ogromnej radości ludu rzymskiego. Średniowiecze przyznało Grzegorzowi przydomek Wielki. Historia nazwała go „apostołem ludów barbarzyńskich”. Należy do czterech wielkich doktorów Kościoła Zachodniego. Jest patronem m.in. uczniów, studentów, nauczycieli, chórów szkolnych, piosenkarzy i muzyków.
W ikonografii św. Grzegorz Wielki przedstawiany jest jako mężczyzna w starszym wieku, w papieskim stroju liturgicznym, w tiarze, czasami podczas pisania dzieła. Nad księgą lub nad jego głową unosi się Duch Święty w postaci gołębicy, inspirując Świętego. Jego atrybutami są: anioł, trzy krwawiące hostie, krzyż pontyfikalny, model kościoła, otwarta księga, parasol – jako oznaka papiestwa, zwinięty zwój. Na Wschodzie św. Grzegorz Wielki czczony jest jako Grzegorz Dialogos.
|
CZYTANIE z Pierwszego Listu Św.Pawła Apostoła do Koryntian.