być może pamiętają Państwo kilka tygodni temu naszą kampanię alarmującą, że Rada Europejska ma głosować nad niezwykle niepokojącym wnioskiem wydanym przez Komisję w sprawie przemocy uwarunkowanej płcią.
Była to kolejna próba instytucji europejskich,aby przykryć inne kwestie maskując je czymś słusznym, jak np. walka z przemocą wobec kobiet, ale nie daliśmy się nabrać!
Surowe kary dla mężczyzn dopuszczających się przemocy wobec kobiet są niezbędne, ale w tej dyrektywie nigdy o to nie chodziło!
Jest to inicjatywa, która ma na celu promowanie i podstępne uznanie płci za konstrukcję społeczną zamiast płci biologicznej. Projekt ustawy z natury rzeczy odmawia podania bezpośredniej definicji pojęcia „gender”.
Na szczęście po pierwszej rundzie czytania w Radzie Europejskiej nie osiągnięto jednomyślności wśród przedstawicieli państw członkowskich. Jednak nadal pozostaje wiele do zrobienia.
Niektórzy przedstawiciele wyrazili swoje obawy wobec projektu, które w dużej mierze wynikają z samej jego dwuznaczności i braku jasności, co ma on na celu. W ostatnich miesiącach rotacyjne przewodnictwo w Radzie przypadło Czechom, którzy stwierdzili, że „powiązane kwestie odpowiedzialności karnej i sankcji karnych należy pozostawić państwom członkowskim”.
Jednak po drugiej stronie Niemcy wydały oficjalną opinię, aby zapewnić, „że kobiety trans są również uwzględnione w implementacji proponowanej dyrektywy i wspierane jest wykorzystanie koncepcji płci niebinarnej jako fundamentu.” Oznacza to jeszcze większy nacisk w ramach dyrektywy na przewrotną i radykalną ideologię gender. Będzie to oznaczało więcej mężczyzn w schroniskach dla kobiet, damskich toaletach i więcej szkoleń genderowych dla policji.
Niemcy poszły jeszcze dalej wymieniając grupy takie jak CitizenGO jako uzasadnienie dla umieszczenia w tekście propozycji wzmacniających ideologię gender: „również z powodu coraz bardziej ponadnarodowych ruchów przeciwko prawom kobiet i osób LGBTIQ, konieczne jest, aby UE i państwa członkowskie przyjęły wspólne podejście w celu ochrony i obrony podstawowych wartości i praw”. To pokazuje, że ich niepokoimy i że stoimy na drodze ich dążenia do wprowadzenia radykalnych praw dla lobby LGBTQ w każdej domenie społecznej.
Ten projekt ustawy był nie tylko próbą uznania płci za konstrukcję społeczną, ale także kolejnym posunięciem, mającym na celu dalszą fedaralizację i ujednolicenie prawodawstwa UE, aby włączyć coś tak ważnego jak definicje poszczególnych przestępstw do prawa wspólnotowego, likwidując stopniowo coraz więcej suwerenności państw członkowskich.
Zbyt wiele razy w przeszłości instytucje UE próbowały tylnymi drzwiami przemycić projekty ustaw, które okazywały się “koniami trojańskimi” dla różnych niebezpiecznych rozwiązań. Na szczęście przedstawiciele państw członkowskich w Radzie, jak również posłowie do Parlamentu Europejskiego stają się coraz bardziej zmęczeni podstępnym sposobem działania Komisji.
Nie popełniliśmy błędu, ale ta zmiana jest po głównie owocem Państwa pracy, zakorzenionej w latach nacisków politycznych i kampanii prowadzonych przez ruchy takie jak nasz.
UE stara się przejąć kontrolę nad prawodawstwem dotyczącym przestępczości i wielokrotnie próbowała wprowadzić swój radykalnie lewicowy program do dużej części swoich traktatów i przepisów.
Wniosek, który nosi tę mylącą nazwę „wniosek dotyczący dyrektywy w sprawie zwalczania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej” zostanie teraz przedstawiony Radzie w celu przeprowadzenia dalszych negocjacji i zaproponowania poprawek, a CitizenGO będzie pierwszym, który będzie śledził dokładnie to, co się dzieje i zwróci uwagę na jego krytyczne reperkusje.
Wszelkie środki mające na celu zwalczanie przemocy wobec kobiet muszą być oparte na płci, a nie na dwuznacznym pojęciu „gender”.
Dzięki Państwa pomocy i wsparciu udało nam się przekazać jasny komunikat tym, którzy wykorzystują instytucje europejskie jako platformę do szerzenia i narzucania swojej ideologii – że obserwujemy ich poczynania i nie pozwolimy, aby uszły im na sucho takie przebiegłe posunięcia jak to. Naszym obowiązkiem jest demaskowanie tego rodzaju manewrów!
Nieustannie śledzimy ruchy UE i będziemy informować Państwa o każdym potencjalnym problemie, który może okazać się szkodliwy dla tego, o co walczymy i w co wierzymy. Musimy być bardzo czujni w tego typu sytuacjach.
Chcielibyśmy podziękować 64 865 z Państwa, którzy już podpisali naszą petycję dotyczącą kampanii przeciwko tej propozycji!
Zrobimy wszystko, co możliwe, aby walczyć z gender-autorytaryzmem – wierząc i stwierdzając otwarcie, że w naturze istnieją tylko dwie płcie, a mowienie o tym nie może być NIGDY ścigane w żadnym wolnym i demokratycznym społeczeństwie. Jest to całkowicie sprzeczne z ideami wolności, na których opiera się UE, a także z podstawowymi prawami „dla wszystkich”, których rzekomo wspólnota europejska broni.
Na koniec chciałabym podkreślić, że bitwa nie została wygrana.
Musimy uważnie obserwować, jak ten wniosek będzie procedowany w nowym roku i śledzić poprawki, które zostaną zaproponowane przez przedstawicieli. Jeśli zobaczymy, że nadal istnieją poważne powody do obaw w tym, co jest przedkładane i głosowane, pójdziemy dalej, aby pociągnąć głosujących w Radzie, tj. państwa członkowskie, do odpowiedzialności za tak niebezpieczne, niejednoznaczne, błędne i szkodliwe prawo.
Liczymy na Państwa wsparcie, jak zawsze, we wszystkim co wspólnie robimy.
Widać, że lobby transseksualne zmobilizowało już swoich sojuszników, rządy i komisje, które zrobiły co tylko mogły. Teraz nasza kolej, aby wezwać inne państwa, ministrów i posłów do PE, aby odważnie stanęli i sprzeciwili się tej niebezpiecznej dyrektywie!
P.S.: Bardzo proszę o PODPIS i UDOSTĘPNIENIE tej petycji TERAZ, ponieważ wywierana jest agresywna presja, aby nasycić dyrektywę bardziej transgenderowym językiem, który jeszcze bardziej zaszkodzi kobietom. Podpis można złożyć tutaj. Podpis można złożyć tutaj.