|
|
|
|
Współczesny świat wiele mówi o pokoju i bezpieczeństwie, ale z mowy tej nic nie wynika. Dlaczego tak się dzieje? W oczekiwaniu na przyjście Mesjasza, rozważając teksty biblijne, spróbuję dociec skąd bierze się smutny stan współczesnego świata.
Wojna na Ukrainie, nieustające krwawe zamieszki w Izraelu, niekończące się wojny domowe w Afryce, prześladowania chrześcijan w Chinach i wielu innych krajach, a wszystko to przy akompaniamencie niezliczonych zapewnień polityków wszelkiej maści o ich dążeniu do pokoju. Dlaczego tak jest?
Jeśli posłuchamy każdego z wielkich tego świata dowiemy się, że jego najgłębszym pragnieniem jest pokój, a wojna za którą jest odpowiedzialny wynika z agresywnych zamiarów jego przeciwników. Strach. Oto paliwo napędowe wszelkich wojen i prześladowań.
Nie inaczej było 2 000 lat temu, kiedy wielu Żydów oczekiwało przyjścia Mesjasza. Przybycie mędrców ze Wschodu, z informacją, że narodził się król żydowski przeraziło króla Heroda i całą Jerozolimę. Herod bał się, że utraci władze królewską, a możni Jerozolimy lękali się o swoje przywileje.
Strach o tron popycha Heroda do zbrodni. Kiedy jego obłudne zapewnienie, że zamierza oddać pokłon królowi żydowskiemu zostaje zdemaskowane, wysyła siepaczy do Betlejem, aby zabili wszystkich chłopców w wieku do 2 lat.
Czy czegoś podobnego nie obserwujemy we współczesnym świecie? Właściciele potężnych korporacji, współpracujący z nimi politycy i szefowie wielkich mediów trąbią o wielkim niebezpieczeństwie „zmian klimatycznych”. Kto jest za te zmiany odpowiedzialny? Ludzie.
Czy propagandziści mają na myśli jakichś konkretnych ludzi, na przykład właścicieli firm zatruwających środowisko, albo bogaczy, którzy podróżują po świecie prywatnymi odrzutowcami i korzystają z rozmaitych ulg podatkowych? W żadnym razie. Bogacze są w pierwszym szeregu zatroskanych o klimat. Klimatystom chodzi o ludzi w ogóle. Jest nas po prostu za dużo. Ziemia i środowisko cierpią z tego powodu.
Jakie są wobec tego środki zaradcze według możnych tego świata? Odpowiedź jest prosta. Trzeba zredukować liczbę ludzi. Jak to zrobić? Zabijanie dorosłych okazywało się w przeszłości niebezpieczne dla zlecających mordy, więc dzisiejsi możni idą drogą Heroda. Bezpieczniej zabijać dzieci, im mniejsze tym lepiej. Korzystają przy tym z rozwoju współczesnej farmacji, która pozwala mordować dzieci wkrótce po poczęciu.
Ale metody trucicielskie często zawodzą, więc wrogowie ludzkości sięgają do wypróbowanych metod i większe dzieci są mordowane przy pomocy ostrych narzędzi, tym razem chirurgicznych. Podobnie jak Herod, aborterzy swoją morderczą działalność przedstawiają jako dobroczynność. Mówią, że chodzi im o dobro kobiet. Trzeba przyznać, że Herod na to nie wpadł.
Margaret Sanger założycielka współczesnego ruchu aborcyjnego, promowała „kontrolę urodzin” w trosce o Stany Zjednoczone. Ostrzegała, że bez tej kontroli „chwasty ludzkie”, do których zaliczała Murzynów i katolików, rozmnożą się nadmiernie, zagrażając amerykańskiemu dobrobytowi. Sanger zmarła w 1966 roku, ale jej antyludzkie dzieło zostało podjęte przez polityków krajów Zachodu, którzy pomoc dla krajów biednych uzależniają od wprowadzenia „kontroli urodzin”.
Przykład Sanger pokazuje, że oprócz strachu, podjęciu morderczych działań towarzyszą inne motywy – pycha i pogarda dla drugiego człowieka, który jest „chwastem” lub jak mówią aborcjoniści „pasożytem”.
Obawa przed utratą władzy popchnęła Heroda do zamordowania kilkudziesięciu chłopców w Betlejem. Współcześni Herodowie mordują co roku kilkadziesiąt milionów dzieci poprzez aborcję. Chcą mordować więcej. Na mordowaniu najmniejszych nie poprzestają, podobnie jak Herod, który mordował również swoich dorosłych synów, obawiając się, że chcą odebrać mu władzę.
Kto może powstrzymać spiralę śmierci? Tylko Mesjasz. Przygotujmy Mu drogę do naszych serc, aby mógł napełnić je pokojem. Później zaniesiemy pokój światu.
Zachęcam też do przekazania adwentowej jałmużny na potrzeby ratowania dzieci zagrożonych aborcją i budowania świadomości Polaków na temat aborcji i deprawacji: Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Z wyrazami szacunku, |
|
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków