Refleksje na 17 Grudnia, 2022, Sobota

„Pokój zakwitnie, kiedy Pan przybędzie”, a w proroctwie Izajasza czytamy: „Wtedy wilk zamieszka wraz z barankiem, pantera z koźlęciem razem leżeć będą, krowa i niedźwiedzica przestawać będą przyjaźnie, młode ich razem będą legały. Lew też będzie jadł słomę ” (Iz 11,  6-9).
 Tak obrazowo czasy mesjańskie opisuje prorok Izajasz. Mesjasz przyszedł już 2 tysiące lat temu, a trwałego pokoju nie doświadczamy. Ludzie nadal walczą między sobą, a zwierzęta pożerają się wzajemnie. Dlatego też Żydzi nie uznają Chrystusa za Mesjasza, gdyż uważają, że te proroctwa nie spełniły się na Nim. Prorok nie mógł się mylić, dlatego Jezus nie mógł być prawdziwym Mesjaszem.
Nie spełniły się przy Jego pierwszym przyjściu, ale na pewno spełnią się przy Jego powtórnym przyjściu.
 W prorockich wizjach pierwsze i drugie przyjście Mesjasza nakładają się na siebie, przenikają i mieszają. Prorok Izajasz widział przyszłość jakby na
dwóch poziomach. Od razu nie wiadomo, które wydarzenia będą się działy podczas pierwszego przybycia Mesjasza, a które przy Jego powtórnym
przyjściu. Po pierwszym przyjściu Mesjasza ziemia nie stanie się rajem. Ziemia będzie odnowiona dopiero po Jego drugim przyjściu. Dopiero wtedy proroctwa 

o powszechnej szczęśliwości się wypełnią. To będzie jednak udziałem ludzi zbawionych. Potępionych na Sądzie Ostatecznym ludzi czeka inny los.
Naród żydowski odrzucił Chrystusa. Mylnie rozumiejąc swoich proroków sądzili, że Mesjasz pojawi się tak jakby z chmur, niespodzianie i od razu uczyni niebo na ziemi. Ale j
est inaczej i o tym świadczy Ewangelista, Mateusz, ukazując rodowód Jezusa. Mesjasz będzie miał ludzkich przodków i Jego królowanie będzie stopniowo wzrastać. Jakie okrutne były obyczaje i życie przed Jego przyjściem na świat? Swoim nauczaniem Jezus zasiał dobre ziarno na ziemi, ale ono będzie rosło i dojrzewało przez pokolenia, aż do końca świata i tam gdzie misjonarze dotrą z Ewangelią, życie staje się lepsze, a ludzie bardziej miłosierni i życzliwi dla innych. Jaka byłaby nasza cywilizacja bez Ewangelii? Wszystko co dobrego na świecie ma początek w nauczaniu Jezusa. Nasze narodowe konstytucje i prawa człowieka biorą swój początek 
w Ewangelii. Można powiedzieć, że nawet to, co jest najlepsze w innych religiach jest zapożyczone z chrześcijaństwa. Zauroczony Ewangelią Mahatma Gandhi zaczął wprowadzać nauczanie Jezusa w swoim środowisku. Hinduiści wierzą, że wszystko co się dzieje jest nierealne, nierzeczywiste i iluzoryczna. Dlatego też nie przejmowali się cierpieniem i nędzą jaka panowała w Indiach. Gandhi zaczął to zmieniać i nauczał, że może radości i przyjemności są nierealne i iluzoryczne, ale cierpienia ludzi należy uznawać za realne, prawdziwe i rzeczywiste, stąd robił wszystko, aby jak najmniej było cierpienia wśród ludzi.
Również wszystko co jest najlepszego w Koranie, w świętej księdze Islamu, jest zapożyczone z Ewangelii jak np. pomoc biednym i opieka nad wdowami 

i sierotami.
Jednak biorąc wszystko pod uwagę rzeczywistość nie jest jeszcze idealna. Dopiero po drugim przyjściu Chrystusa i po Sądzie Ostatecznym proroctwa o doskonałej szczęśliwości spełnią się całkowicie: „I otrze z ich oczu wszelką łzę, a śmierci już odtąd nie będzie. Ani żałoby, ni krzyku, ni trudu już odtąd nie będzie, bo pierwsze rzeczy przeminęły” (Ap 21, 4).