Szanowni Państwo,
„Można jeść trochę mniej i trochę taniej.” „Do 17 stopni w domu można się przyzwyczaić.” „Jeżeli ktoś potrzebuje 3 ton [węgla], to niech kupi 1,5 tony.” „Trzeba palić wszystkim, poza oponami.” Oto złote rady polityków PiS z Jarosławem Kaczyńskim na czele.
Bezczelność rządu okazuje się nie mieć żadnych granic. Oderwani od rzeczywistości, uposażeni po 7 latach niepodzielnej władzy, jawnie kpią z Polaków przed kamerami. W obliczu rosnącej inflacji i pogłębiającego się kryzysu energetycznego bezradnie rozkładają ręce i jak mantrę powtarzają: wina Putina!
Zaklinanie rzeczywistości nie zmienia jednak sytuacji, z którą muszą się dziś zmagać Polacy. Według danych GUS pensje rosną wolniej niż inflacja – naród ubożeje. Przeciętne wynagrodzenie w przedsiębiorstwach w sierpniu 2022 r. wzrosło o 12,7% rok do roku, natomiast inflacja wynosi już 16,1% i jest największa od ponad 25 lat. Wg danych Wyższej Szkoły Bankowej wzrost cen produktów w sklepach to jeszcze więcej, średnio 23,7% rok do roku.
Najbardziej spektakularne przykłady wzrostów cen (rok do roku) to: cukier 92,2%, olej 73,2%, margaryna 58,4%, masło 45,2%, ser żółty 39%, mąka 37,9%, ryż 29,9%, mięso 26%, jajka 22,3%.
To są efekty socjalistycznej polityki rządu – nakręcania inflacji poprzez lockdowny, rozdawnictwo, szaleńczy dodruk pieniądza i podwyżki podatków. Działania „antyinflacyjne” PiS odnoszą skutek dokładnie odwrotny do zamierzonego, napędzając drożyznę jeszcze bardziej. Pomagają jej w tym partie tzw. „totalnej opozycji”, głosujące za dodrukiem kolejnych miliardów złotych i licytujące się z rządem na rozbuchane programy socjalne.
Ekipa rządząca świadomie ignoruje gotowe rozwiązania leżące na stole. Konfederacja jako jedyna zaproponowała realne kroki w celu naprawy gospodarki:
– obniżenie opodatkowania paliwa, węgla i prądu;
– 0% VAT na podstawowe artykuły żywnościowe;
– likwidacja podatku Belki (od zysków kapitałowych);
– kwota wolna od podatku jako 12-krotność pensji minimalnej (ponad 36 tys. zł);
– dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców;
– likwidacja 15 podatków jedną ustawą;
Bezpieczeństwa energetycznego nie da się przywrócić z dnia na dzień, szczególnie po wieloletniej dewastacji, jakiej się dopuścił ten i poprzednie rządy. Ale powyższe propozycje mogą zahamować inflację i przynieść podatnikom ogromną ulgę finansową.
Przypominamy, jakie są główne czynniki zjawiska, które obóz rządzący propagandowo określa mianem „putinflacji”:
– 2-letni okres ograniczenia aktywności gospodarczej przy jednoczesnym kreowaniu pustego pieniądza (przez rząd we współpracy z bankiem centralnym);
– globalna sytuacja gospodarcza, będąca wynikiem polityki pandemicznej dotykającej dużych rynków światowych, co skutkowało przerwaniem łańcuchów dostaw;
– polityka klimatyczna Unii Europejskiej, powodująca systematyczny wzrost cen energii (m.in z powodu spekulacji cenami unijnych certyfikatów emisji CO2).
Premier Mateusz Morawiecki próbuje przedstawiać gospodarczą porażkę swojej polityki jako efekt konfliktu zbrojnego na Ukrainie. To tania manipulacja, która zupełnie ignoruje fakt, że ceny drastycznie rosły już w roku 2021. Władze w Polsce muszą wreszcie wziąć odpowiedzialność za swoje działania, zamiast nieustannie szukać wymówek i usprawiedliwień!
DOŚĆ rozkładania rąk przez władzę!
CZAS obniżyć podatki i ograniczyć szalejącą inflację!