Szanowni Państwo,

Ustawa o nieograniczonej władzy rządu w zakresie wprowadzania niekonstytucyjnych stanów „pogotowia” i „zagrożenia” pozwoli urzędnikom państwowym bezkarnie łamać wolności obywatelskie, zmuszać do czynności o charakterze medycznym, a nawet dyktować działanie indywidualnych przedsiębiorców!

Ww. ustawa jest jak najbardziej realna i obecnie proceduje ją Parlament RP. Ma zastąpić ustawę z 2002 roku o stanie klęski żywiołowej. Pod przyjaźnie brzmiącą nazwą „Ustawy o ochronie ludności i stanie klęski żywiołowej” kryją się zapisy, które już na pierwszy rzut oka mają za zadanie obejść Konstytucję, wprowadzając dwa dodatkowe stany pseudo-nadzwyczajne, niewymienione w ustawie zasadniczej.

Stan pogotowia i stan zagrożenia mają być wprowadzane przez urzędników, np. ministra lub premiera, bez kontroli Parlamentu i praktycznie pod dowolnym pretekstem, czy to zwiększonej liczby dodatnich testów na covid-19, czy np. ze względu na niedobory energii lub gazu. Rzecz jasna, w odróżnieniu od dobrze zdefiniowanych stanów nadzwyczajnych w Konstytucji, nie będą wymagały, by rząd wypłacił odszkodowania obywatelom, którzy ucierpią materialnie w wyniku wdrożenia takich procedur.

Nowe stany pseudo-nadzwyczajne będzie można wprowadzić na okres 30 dni – ale ustawa nie wymienia żadnych ograniczeń dotyczących częstotliwości ich stosowania!

Krótko mówiąc, po wejściu w życie Ustawy, urzędnicy wysokiej rangi będą mogli bezkarnie ogłaszać okoliczności, w ramach których m.in.:

– przedstawiciele rządu wydadzą wiążące polecenia samorządom i prywatnym przedsiębiorcom;
– służby państwowe (np. Policja) otrzymają kompetencje do ograniczania swobód obywatela;
– zawieszone będą procedury dot. zamówień publicznych, zatem rząd będzie swobodnie wybierał sobie dostawców towarów i usług;
– ścieżka dochodzenia odszkodowań od państwa wobec pokrzywdzonego obywatela będzie zamknięta.

Przypomnijmy, że ostatnim razem PiS próbował zapewnić sobie bezkarność za działania w czasie walki z pandemią w wyjątkowo cyniczny sposób: załączając zapis jako poprawkę do ustawy ws. pomocy uchodźcom z Ukrainy!

Partia Jarosława Kaczyńskiego, korzystając z okazji, gdy oczy i sumienia wszystkich skoncentrowane były na tragicznych wydarzeniach za naszą wschodnią granicą, usiłowała wprowadzić bezkarność dla swoich ludzi za bezprawne i niekonstytucyjne działania podczas pandemii. To nie był pierwszy ani ostatni raz, kiedy w ustawach o szlachetnie brzmiących tytułach – które się dobrze prezentują w mediach, a przecież reżimowi dziennikarze rzadko wychodzą w swoich analizach poza pierwszą stronę dokumentu – politycy próbowali schować antyspołeczne rozwiązania, służące jedynie ich własnym interesom!

„Zapisy o ochronie kolesi i cwaniaczków” – jak podsumował poseł Ruchu Narodowego Michał Urbaniak – powracają niestety do Sejmu RP, tym razem jako element całej ustawy, mającej na celu obejście Konstytucji i wyposażenie premiera i rządu w permanentne, nadzwyczajne kompetencje. Polacy muszą się temu sprzeciwić!

STOP bezkarności urzędniczej!
NIGDY więcej lockdownu!