XXV NIEDZIELA ZWYKŁA, ROK C


W Polsce obchodzimy 56. Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu. Więcej informacji znajdziesz TUTAJ >>>

PIERWSZE CZYTANIE (Am 8, 4-7)

Bóg ukarze gnębicieli ubogich

Czytanie z Księgi proroka Amosa

Słuchajcie tego wy, którzy gnębicie ubogiego, a bezrolnego pozostawiacie bez pracy, którzy mówicie: «Kiedyż minie nów księżyca, byśmy mogli sprzedawać zboże, i kiedy szabat, byśmy mogli otworzyć spichlerz? A będziemy zmniejszać efę, powiększać sykl i wagę podstępnie fałszować. Będziemy kupować biednego za srebro, a ubogiego za parę sandałów, i plewy pszeniczne będziemy sprzedawać».
Poprzysiągł Pan na dumę Jakuba: «Nie zapomnę nigdy wszystkich ich uczynków».

Oto słowo Boże.

PSALM RESPONSORYJNY (Ps 113 (112), 1b-2. 4-6. 7-8)

Refren: Pana pochwalcie, On dźwiga biednego.
Albo: Alleluja.

Chwalcie, słudzy Pańscy, *
chwalcie imię Pana.
Niech imię Pana będzie błogosławione *
teraz i na wieki.

Refren: Pana pochwalcie, On dźwiga biednego.

Pan jest wywyższony ponad wszystkie ludy, *
ponad niebiosa sięga Jego chwała.
Kto jest jak nasz Pan Bóg, †
który mieszka w górze *
i w dół spogląda na niebo i na ziemię?

Refren: Pana pochwalcie, On dźwiga biednego.

Podnosi z prochu nędzarza *
i dźwiga z gnoju ubogiego,
by go posadzić wśród książąt, *
wśród książąt swojego ludu.

Refren: Pana pochwalcie, On dźwiga biednego.

DRUGIE CZYTANIE (1 Tm 2, 1-8)

Wspólne błagania za wszystkich ludzi

Czytanie z Pierwszego Listu Świętego Pawła Apostoła do Tymoteusza

Polecam przede wszystkim, by prośby, modlitwy, wspólne błagania, dziękczynienia odprawiane były za wszystkich ludzi: za królów i za wszystkich sprawujących władzę, abyśmy mogli prowadzić życie ciche i spokojne z całą pobożnością i godnością. Jest to bowiem dobre i miłe w oczach Zbawiciela naszego, Boga, który pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy.
Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus, który wydał siebie samego na okup za wszystkich, jako świadectwo, w oznaczonym czasie. Ze względu na nie ja zostałem ustanowiony głosicielem i apostołem – mówię prawdę, nie kłamię – nauczycielem pogan w wierze i prawdzie.
Chcę więc, by mężczyźni modlili się na każdym miejscu, podnosząc ręce czyste, bez gniewu i sporów.

Oto słowo Boże.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (Por. 2 Kor 8, 9)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Jezus Chrystus, będąc bogatym, dla was stał się ubogim,
aby was ubóstwem swoim ubogacić.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA (Łk 16, 1-13 – dłuższa)

Nie możecie służyć Bogu i Mamonie

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus powiedział do uczniów: «Pewien bogaty człowiek miał rządcę, którego oskarżono przed nim, że trwoni jego majątek. Przywołał więc go do siebie i rzekł mu: „Cóż to słyszę o tobie? Zdaj sprawę z twego zarządzania, bo już nie będziesz mógł zarządzać”.
Na to rządca rzekł sam do siebie: „Co ja pocznę, skoro mój pan odbiera mi zarządzanie? Kopać nie mogę, żebrać się wstydzę. Wiem już, co uczynię, żeby mnie ludzie przyjęli do swoich domów, gdy będę odsunięty od zarządzania”.
Przywołał więc do siebie każdego z dłużników swego pana i zapytał pierwszego: „Ile jesteś winien mojemu panu?” Ten odpowiedział: „Sto beczek oliwy”. On mu rzekł: „Weź swoje zobowiązanie, siadaj prędko i napisz: pięćdziesiąt”. Następnie pytał drugiego: „A ty ile jesteś winien?” Ten odrzekł: „Sto korców pszenicy”. Mówi mu: „Weź swoje zobowiązanie i napisz: osiemdziesiąt”. Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił. Bo synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z podobnymi sobie ludźmi niż synowie światłości.
Ja też wam powiadam: Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy wszystko się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków.
Kto w bardzo małej sprawie jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w bardzo małej sprawie jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie. Jeśli więc w zarządzaniu niegodziwą mamoną nie okazaliście się wierni, to kto wam prawdziwe dobro powierzy? Jeśli w zarządzaniu cudzym dobrem nie okazaliście się wierni, to któż wam da wasze?
Żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi.
Nie możecie służyć Bogu i Mamonie!»

Oto słowo Pańskie.

Albo:

EWANGELIA (Łk 16, 10-13 – krótsza)

Nie możecie służyć Bogu i Mamonie

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus powiedział do uczniów:
«Kto w bardzo małej sprawie jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w bardzo małej sprawie jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie. Jeśli więc w zarządzaniu niegodziwą mamoną nie okazaliście się wierni, to kto wam prawdziwe dobro powierzy? Jeśli w zarządzaniu cudzym dobrem nie okazaliście się wierni, to któż wam da wasze?
Żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi.
Nie możecie służyć Bogu i Mamonie!»

Oto słowo Pańskie.

 
 
1.Fragment książki Joyce Rupp – „Modlitwa osobista” – wydanej przez Wydawnictwo WAM – 2009 :

PRZYPŁYWY I ODPŁYWY W MODLITWIE (ciąg dalszy).

Tchnienie Boga.

Nigdy nie byłam w stanie opróżnić umysłu ze wszystkiego, co w nim krąży. Może nigdy nie zdołam tego zrobić. Może to nie jest konieczne. Może to niemożliwe. MOGĘ jednak podczas modlitwy skupić się na czymś innym, skierować energię duchową i emocjonalną w innym kierunku, robiąc wszystko, co w mojej mocy, by stale powracać do zamiaru bycia w jedności z Bogiem. Jedną z metod jest zwracanie uwagi na swój oddech. Rytm oddechu pozwala zachowywać skupienie, kiedy doznajemy rozproszeń. Ta starożytna praktyka wypływa z wielu duchowych tradycji, które uczą wykorzystywania rytmu oddechu, kiedy medytujemy.
Na wzór przypływowego charakteru ruchów morza oddychanie oznacza stały rytm wdechu i wydechu – „do środka i na zewnątrz”- prowadzący do spokojnej koncentracji. Dwunastowieczna mistyczka Hildegarda z Bingen, opisała modlitwę jako „łączenie wdechu i wydechu z jednym oddechem wszechświata”. Henri Nouwen stwierdził:

„Chyba żaden inny obraz nie wyraża bliskości z Bogiem w modlitwie tak dobrze, jak obraz Bożego oddechu”.

Opis modlitwy znanego nauczyciela sufizmu, Bawy, w książce The Illuminated Prayer również odnosi się do praktyki doskonałego skupienia uwagi: „Pragnienie Boga w każdej myśli, kierowanie każdego oddechu ku Niemu, brak zamiaru jakiegokolwiek zła, to jest modlitwa”. Kiedy moja ukochana kierowniczka duchowa umierała, trzy tygodnie po zdiagnozowaniu raka płuc, słuchałam jej każdego, branego z trudem oddechu i obserwowałam powolne, rytmiczne wznoszenie się i opadanie jej klatki piersiowej. Stały rytm „tam i z powrotem” wdechów i wydechów Jennifer napełniał salę dostrzegalnym pokojem. Mimo smutku ogarniało mnie delikatne pocieszenie. Wiedziałam, że jesteśmy złączone z sobą historią naszego duchowego podróżowania, a także poprzez samo powietrze, którym wspólnie oddychamy.
Oddech jest absolutnie konieczny do życia, stanowi jego nieodłączną część. Oddychamy bez myślenia o tym, chyba że mamy astmę albo inne dolegliwości płuc i serca. Bazyli z Cezarei, biskup z IV wieku, w swoim wspaniałym traktacie O Duchu Świętym przedstawił wizualnie Ducha Świętego jako Tchnienie Boga. Przyrównywał on poruszenie Ducha Świętego w nas do naturalnego oddechu, do powietrza napełniającego i opuszczającego nasze płuca, by wejść ponownie w szerszą sferę życia. Dla Bazylego Bóg jest tak blisko nas, jak każdy oddech, który bierzemy. Denis Edwards w książce Breath of Life rozwija rozumienie Ducha Świętego przez Bazylego jako Tego, kto doprowadza stworzenie do zjednoczenia z Bogiem:

Duch Święty to obecność Boga dla stworzenia, immanencja Boga. Immanentne Tchnienie Boga zawsze pozostaje w jedności ze Słowem i Źródłem wszystkiego. Jednak rolą Ducha Świętego jest właśnie zamieszkiwać w stworzeniach, tworząc więź komunii między stworzeniem a Bogiem. Duch przynosi jedność, a jako taki jest Dawcą Życia i Uświęcicielem.

Zatem nasz oddech nieustannie przypomina o naszej komunii z Bogiem. Rytm naszego oddechu pomaga w skupieniu uwagi na modlitwie, zatrzymując się na Tym, który w nas mieszka. Wdechy i wydechy zapewniają nas, że bez względu na nasz stan emocjonalny na modlitwie zawsze uczestniczymy w wielkim rytmie Wiecznej Miłości.

Świadomość naszego oddechu przypomina również, że każdy wdech i wydech łaczy nas z Wielkim Tchnieniem w jednym ogromnym wylaniu miłości we wszechświecie.

* * *

Poddawanie się zmiennym przypływom.

Kiedy przyglądam się własnej historii doświadczenia modlitwy, odnajduję ciągły rytm przypływów i odpływów, liczne wzloty i upadki, góry i doliny, opróżnianie i napełnianie oraz zawsze jakieś krótkie fazy odpoczynku. Były okresy, w których jedyne, co mogłam zrobić, to dopuścić do siebie zmaganie i smutek, oprzeć się na Bogu i próbować dochowywać wierności codziennej modlitwie. Pośród tych długich okresów duchowej posuchy zaskakiwały mnie chwile radości płynące z piękna przyrody i dobroci ludzi. Podobnie w pulsujących przypływach modlitwy, kiedy doświadczam rozkosznego zadowolenia i prawie bezwysiłkowej jedności z Bogiem, pewne wydarzenia w ciągu dnia czy tygodnia wpływały na moją spokojna modlitwę. Powodowały one niekończące się rozproszenia, uczucia zdenerwowania i niepokoju.
Mimo upływu lat te zmiany dyspozycji i wewnętrznego usposobienia trwają nadal w moim życiu modlitewnym. Zmieniła się jednak moja postawa i podejście do jego rytmu. Pomału uczę się konieczności wchodzenia weń całym sercem i ufania Bogu, że jest tam ze mną. Stopniowo poddaję się przypływom modlitwy. Kiedy przychodzą zmiany, pozwalm im nadejść. Zwracam uwagę na to, co się dzieje. Jeśli powstaje rozdrażnienie czy ból serca i potrzebuję zająć się sprawami osobistymi, robię to. Jeśli trwają radość i zadowolenie, z wdzięcznością je przyjmuję, ale nie trzymam się ich kurczowo. Kiedy na krótko przybywają chwile ciszy i odpoczynku, całą sobą chciałabym krzyknąć „hurra”, ale w chwili, gdy się nimi zaczynam delektować, odchodzą, więc po prostu cieszę się nimi tak długo, jak są.

Jestem mocno przekonana, że bez względu na okres w modlitwie, Bóg jest ze mną. Moja modlitwa ma wartość, nawet jeśli nigdy nie dowiem się dokładnie, jaka była jej skuteczność. Jak dla surfera na wielkich falach życia, fale łaski nieustannie powracają, by sprowadzić mnie na wybrzeża pokoju.

Modlitwa.

Tchnienie Życia,
Ty pływasz na falach życia wraz ze mną
w rytmie mego zjednoczenia z Tobą.
Wchodzisz w krzątaninę każdego dnia,
w każdą modlitwę i w każdy oddech.
Niech twój pokój przepływa przez moją istotę,
niezależnie czy jestem w spokoju cichej modlitwy,
czy w środku czynności dnia.
Amen.