|
Szanowni Państwo, |
1 września obchodzimy tragiczną rocznicę rozpętania przez Niemcy największego konfliktu w dziejach świata. Data ta przypomina nam o milionach unicestwionych istnień ludzkich, traumie wojennych tragedii, bólu, strachu, niezmierzonych stratach materialnych. |
STRATY ZADANE POLSCE PRZEZ NIEMCY SĄ OGROMNE |
Polska, która stała się pierwszą ofiarą Niemiec a potem również sowieckiej Rosji, wyjątkowo mocno ucierpiała podczas wojny. Szacowane na ok. 6 mln ofiar straty osobowe stanowiły ok. 17 % mieszkańców II Rzeczypospolitej. Ubytki polskiej gospodarki już w pierwszych miesiącach pokoju podliczane były niezależnie przez Ministerstwo Prac Kongresowych londyńskiego Rządu RP na Uchodźstwie oraz Biuro Odszkodowań Wojennych w Warszawie przy Prezydium Rady Ministrów. Według bardziej kompleksowego drugiego raportu wielkość strat polskich przekraczała trzynastokrotnie wielkość dochodu narodowego z 1938 r. Suma ta wyliczona na stan ówczesny dawała 45 mld USD, co daje dzisiaj ok. 850 mld USD a po przeliczeniu na obecny kurs waluty amerykańskiej 3 biliony złotych. Są to jednak nadal kwoty nie uwzględniające wszystkich aspektów. Zmarły w zeszłym roku prof. Ryszard Domański – członek Komitetu Przestrzennego Zagospodarowania Kraju PAN – ustalił, że całość strat zadanych nam przez zachodniego sąsiada to niespełna 10 bilionów USD (ok. 45 bilionów złotych)! Dla zobrazowania jest to mniej więcej 40 razy więcej niż wynosi majątek najbogatszego człowieka świata – Elona Muska. Nie dziwią więc systematyczne wysiłki polityków Republiki Federalnej Niemiec, by uniknąć odpowiedzialności tego kraju jako prawnego spadkobiercy III Rzeszy – tym bardziej, że nie tylko Polska domaga się odszkodowań. |
POLSKA NIGDY NIE WYRZEKŁA SIĘ REPARACJI |
Niemcy jako podstawowy argument przywołują oświadczenie z 23 sierpnia 1953 r., kiedy to rząd Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej pod naciskiem Związku Sowieckiego ogłosił, że jednostronnie zrzeknie się prawa do reparacji wojennych od NRD z dniem 1 stycznia 1954 r., z wyjątkiem reparacji za nazistowski ucisk i okrucieństwa. Tymczasem prof. Bogdan Musiał – dyrektor Instytutu Strat Wojennych im. Jana Karskiego – wykazuje, że nie jest to dla Berlina żadna sensowna argumentacja. „Niemcy mają podpisane dwustronne umowy reparacyjne ze wszystkimi krajami europejskimi, które w jakiś sposób zostały dotknięte niemieckimi działaniami wojennymi czy też okupacją. Jedynym krajem, który nie ma takiego potwierdzenia jest Polska – czyli państwo, które było najbardziej dotknięte niemiecką okupacją, zarówno pod względem strat demograficznych, jak i zniszczeń. To jest ten paradoks” – zauważył naukowiec. Dodał, że we wspomnianym „oświadczeniu była mowa, że zostanie wyznaczona delegacja, która ureguluje te kwestie reparacyjne, ale nigdy tego nie uczyniła. Nie wiadomo z jakich przyczyn. A więc sprawa jest z polskiego punktu widzenia ciągle otwarta” a „Niemcy nie mają dokumentu, w którym Polska zrzekłaby się reparacji. Swoją argumentację opierają od początku na rzekomym zrzeczeniu się. Niemcy teraz muszą przedstawić nam protokół o zrzeczeniu się reparacji, który Polska podpisałaby ze Związkiem Sowieckim. Tego nie ma!”. |
STAJEMY, BY DAĆ ŚWIADECTWO PRAWDZIE |
Stowarzyszenie Marsz Niepodległości, Roty Marszu Niepodległości oraz Straż Narodowa zajmują się tematem niemieckiej odpowiedzialności za straty zadane naszemu narodowi nie od dzisiaj. W tym roku ponownie działacze przygotowali na 1 września (czwartek) o godz. 18.00 pikietę pod ambasadą Republiki Federalnej Niemiec ul. Jazdów 12/2. Sprawa ta nie będzie zapomniana tak długo, aż władze w Berlinie jej nie uregulują. Stawiamy i będziemy stawiać opór niemieckiej polityce historycznej nastawionej na rozmywanie winy tego państwa za II wojnę światową. |
KWESTIA REPARACJI JEST WSPÓLNYM INTERESEM NASZEGO NARODU |
Kluczowym dla sukcesu polskich starań o reparacje jest jak najbardziej aktywne współdziałanie jak najszerszych kręgów społeczeństwa. Działacze naszych stowarzyszeń od wielu dni poświęcali mnóstwo czasu i energii na zorganizowanie pikiety. Należy jednak pamiętać, że nasze zasoby są wielokrotnie mniejsze niż potężne środki przeznaczane przez Niemców na ich propagandę. Wierzę, że możemy liczyć na Państwa poparcie, również finansowe. Agregaty prądotwórcze oraz paliwo do zasilania monitorów i nagłośnienia a także ich transport, stworzenie bannerów oraz wyprodukowanie spotu i grafik promocyjnych to łączny koszt 2500 złotych. Państwa partycypacja w tych wydatkach będzie dla nas ogromną pomocą. Jedność polskich patriotów, ich działanie ręka w rękę są konieczne w walce z niemiecką butą. Pragnę wyrazić głęboką wdzięczność wszystkim Darczyńcom, którzy decydują się chociażby symbolicznymi wpłatami wspomóc naszą działalność. |
Stowarzyszenie Roty Marszu Niepodległości |
|
Adres korespondencyjny: Ul. Przechodnia 32, 05-800 Pruszków
E-mail: kontakt@roty.pl
Linia informacyjna: +48 500 072 622
Stowarzyszenie Roty Marszu Niepodległości © 2021