APEL o ZJEDNOCZENIE POLAKÓW.
   MOI UKOCHANI KATOLICY – PRAGNĘ, ABY LUDZIE NASZE KSIĄŻKI CZYTALI I SIĘ NAWRACALI, ALE TAKŻE POLSKĘ OMADLALI GDYŻ WASZA OJCZYZNA TO I MARYI WYBRANY NARÓD KTÓRY NIE MOŻE ZGINĄĆ, BO ŚWIAT JESZCZE ISTNIEJE DZIĘKI POLAKOM MODLĄCYM SIĘ, POKUTUJĄCYM I W BOGA WIERZĄCYM ORAZ WIARĘ W BOGA PRZENAJŚWIĘTSZEGO JEDYNEGO MANIFESTUJĄCYM.
  Od wielu lat jesteś Narodzie Polski oszukiwany, okradany, mordowany i z bólem serca patrzę na was,a Maryja leje łzy przed Bogiem Ojcem Wszechmogącym, który też broni was. Zmartwychwstał Bóg i Polska zmartwychwstanie nawet jeśli wojna nastanie. Oczywiście z winy Episkopatu była, jest i będzie przez wrogów targana i maltretowana, lecz zwycięży, bo kocha swego Przyjaciela Jezusa Chrystusa Zbawiciela Króla i Pana. Błogosławię was czytelnicy Książek Naszego DZIEŁA Niebiańskiego w których mówię o wszystkim i do wszystkich dla Zbawienia waszego. Ludzie powinni być Mnie wdzięczni. BŁOGOSŁAWIĘ WAS NASI NAJDROŻSI KATOLICY I NA CAŁY ŚWIAT GŁOŚCIE SŁOWA MOJE. NAWRACAJCIE SIĘ I POWRACAJCIE DO MNIE BOGA ZANIM ZAMKNĘ TEN GRZESZNY ŚWIAT – AMEN”.
 ***************************************************************************
My Polacy bardzo prosimy Episkopat i Polityków w Rządzie, aby rozważyli temat tragicznej przyszłości Polski i świata, gdyż już dookoła mówią o wojnie, o zniszczeniu Polski, a przecież na tym się nie skończy, bo wojna może trać bez końca. Do tej pory tv „Trwam” pokazuje nieszczęścia po II wojnie światowej. Bóg zawsze mówi Prawdę i nie dozwoli na wojny – trzeba się modlić, bo nie wiadomo kto zginie, a kto ocaleje. Przepowiednie mówią, że Bóg znowu wkroczy do akcji bo nie po to stworzył świat aby teraz go grzesznicy zniszczyli. Biskupi powinni wiedzieć że za nieposłuszeństwo Panu Bugu spadają wszyscy do piekła to dlaczego chcecie palić się wiecznie? Bardzo Was prosimy, abyście doszli do porozumienia i nikomu na złość nie  robili, bo Bóg zawsze zwycięży, a my bądźmy wdzięczni Panu Bogu, że chce pomagać ludziom żyć w pokoju. Bóg jest najlepszym naszym Przyjacielem i błagajcie Cudownego Boga o pomoc  w zaprowadzeniu Pokoju, Spokoju i Szacunku dla wszystkich żyjących stworzeń i nie szukali dla nikogo nieszczęść.

PAN JEZUS o OSTRZEŻENIU dla LUDZKOŚCI

                                  Zbiór modlitw: Modlitwy do Jezusa Chrystusa
      Panie Jezu bardzo prosimy o przygotowanie nas na nadchodzące OSTRZEŻENIE, które jest już zapowiadane.
PAN JEZUS.
„Bądźcie wszyscy każdego dnia przygotowani ze Mną na spotkanie:
 – Czyste serca i dusze z całego życia wyspowiadane;
 – Pogodzeni z rodzinami i ze wszystkimi ludźmi;
 – Przepraszajcie Boga w Trójcy Przenajświętszej Jedynego za siebie, swoje rodziny i za grzeszników;
  Módlcie się o nawrócenie grzeszników, a przede wszystkim za biskupów rządzących Chrystusową Religią, bo oni są najbardziej grzesznymi ludźmi, gdyż nie wypełniają Przykazań Bożych i Kościelnych, 
a największymi ich grzechami to lekceważenie Słów Naszych z Nieba i nie są Nam posłuszni ani wierni. Nie mówią ludziom o grzechach, o nawracaniu, a dużo ich jest masonami. Pamiętajcie, ci którzy służą dwóm bogom, to właśnie służą jednemu – lucyferowi, bo Bóg opuszcza taką duszę i nie będzie dzielił się żadną duszą z demonami.
      Największymi grzechami biskupów i księży jest NIEPOSŁUSZEŃSTWO BOGU w wypełnianiu posługi kapłańskiej. Powinni sami pytać, a nie pytają Nas i nie chcą wierzyć, jeśli My mówimy do osób wybranych i świeckich także bo Nasze polecenia są bardzo ważne. Dotychczas nie wypełnili Najważniejszego Naszego Polecenia – nie chcą uznać Mnie KRÓLEM POLSKI i akceptują – zgadzają się na wszystkie nieszczęścia z wirusami włącznie i na wojny.
        Grzechami ich jest lekceważenie Mnie i Moich Objawień – czyli nie chcą wykonywać z miłości Moich Poleceń. Nie chcą rozmawiać z Nami z miłości a przecież dlatego są duszami potępionymi w wieczności. Jestem bardzo smutny, że Moi Apostołowie nie chcą ze Mną rozmawiać, a przecież powinni być Moimi najbliższymi osobami. Biskupi rządzący Episkopatem nie są posłuszni Bogu Ojcu, który prosi ich o Nabożeństwa w pierwszą niedzielę sierpnia, ale i w każdym miesiącu. Ducha Świętego nie uznają
bo do Niego Nabożeństwa nie otwierają. Nasze prośby powinny być wykonywane przez rządzących Religią Chrystusową z miłości, a szczególnie wywyższenie Mnie na KRÓLA POLSKI. Ja nie powinienem nikogo prosić, bo to oni biskupi powinni o wszystko pytać Nas z miłości – jak to czynią ludzie prości.
      Czekamy, aby zapytali co trzeba jeszcze zrobić, abym okazał Miłosierdzie Moje na czasy Pokojowe.
Ziemskich królów słuchali i słuchają a Moje Słowa i Moją Osobę wykpiwają. Biskupi powinni prześcigać się w wywyższaniu Mnie Boga i w miłowaniu. Nie są posłuszni Maryi Królowej waszej, która cały czas mówi: „Słuchajcie, co mówi wam Mój Syn”, a przebierańcy Paulini nie chcą usunąć słońca z nad głowy Maryi, aby w tym miejscu włożyć Mój Wizerunek Królewski i Maryja płacze na tej czarnej ścianie. Tak dużo biskupi rządzący Episkopatem popełniają haniebnych błędów w Polsce, to My mówimy do osób świeckich, którzy prawdziwie Nas kochają i dlatego Nas słuchają.
       My mówimy od dawna o OSTRZEŻENIU, które się zbliża, bo biskupi chcą rządzić Nami i z Nas się naigrywają. Przecież to oni najbardziej wiedzą za jakie grzechy człowiek jest potępiony i wiecznie jest w piekle palony i niszczony. Was nie nauczają a sami do piekła spadają. 
      Cieszą Mnie kapłani, którzy są w wielkiej ilość Nam oddani. Liczę na nich bardzo, bo to oni wasze dusze nawracają bo dobre serca mają. Zwykli i przeciętni kapłani w pobożności się prześcigają i Nasze Błogosławieństwa mają. 
     NO, ALE CÓŻ – TO EPISKOPAT I RZĄD  POWINNI AKTAMI UZNAĆ MNIE KRÓLEM POLSKI I TO ONI, 
 BO INNYM NIE POZWOLĄ ZAWRZEĆ Z NAMI AKTÓW UZNANIA MNIE KRÓLEM NA PODSTAWIE MIŁOŚCI
          My w Niebie tak bardzo kochamy ludzi na Planecie Ziemi, każde ludzkie plemię i nie mamy wdzięczności  za Łaski Nasze wam dane, a Jezus Chrystus KRÓL POLSKI zamieni serca ludzi na miłosierne i będą Bogu i Prawu Bożemu zawsze wierne. Dlatego właśnie będzie panował POKÓJ 
                  i MIŁOŚĆ w sercach ludzi na Planecie Ziemi i wszyscy będą zbawieni. 
  JESZCZE NIE DOCZEKAŁEM SIĘ „AKTÓW”, TO PRZYJDĘ W OSTRZEŻENIU JAKO BÓG SPRAWIEDLIWY  I WTEDY LUDZIE ZROZUMIEJĄ, GDY UJRZĄ SWOJE GRZECHY I BĘDZIE WIELKIE ZAMIESZANIE PODCZAS OCZYSZCZENIA ZIEMI, A WIELU NIE ZDĄŻY SWOICH SERC OCZYŚCIĆ I ODMIENIĆ.
Tak długo już mówię, aby ludzie się nawracali a byłoby łatwiej pod opieką Jezusa Chrystusa KRÓLA POLSKI, bo Aniołowie by ludziom pomagały w każdej dobie. Tak, to prawda – tylko Żydzi i masoni Mnie nienawidzą i z Moich próśb szydzą. Ale wy Moi ukochani katolicy módlcie się o nawrócenie grzeszników bo prawdopodobnie do wojny dojdzie a nieszczęścia ich serca skruszą i do uznania Mnie Jezusa Chrystusa na KRÓLA POLSKI zmuszą. Ja nie chcę nikogo zmuszać, bo Jestem Miłością i mam nadzieję, że Moja Miłość ich też wzruszy. Ja nie chcę widzieć wojny na Planecie Ziemi, lecz to lucyfer któremu służą politycy i hierarchowie pokój na wojnę zamieni. Jezus Chrystus ma nadzieję, że będzie oficjalnie uznany KRÓLEM POLSKI przez rządzących polityków i biskupów a Naród Polski uniknie miliony trupów.
                                                           —————————–——————–
                           Zapisała Mieczysława przed Panem Jezusem w Najświętszym Sakramencie – 07.02.22 r.
                                                  Modlitwa do Jezusa Chrystusa naszego Króla i Pana
Jezu Chryste, Królu Wszechświata, Panie nasz i Boże, Odkupicielu rodzaju ludzkiego, nasz Zbawicielu! Ty, który mówiłeś, że Królestwo Twoje nie jest z tego świata, który wzywałeś nas do szukania Królestwa Bożego i nauczyłeś nas prosić w modlitwie do Ojca: „przyjdź Królestwo Twoje”, wejrzyj na nas stojących przed Twoim Majestatem. Wywyższamy Cię, oddajemy Ci cześć i uwielbienie. Pokornie poddajemy się Twemu Panowaniu i Twemu Prawu.
Świadomi naszych win i zniewag zadanych Twemu Sercu przepraszamy za wszelkie nasze grzechy i zaniedbane dobro. Wyrażamy naszą skruchę i prosimy o zmiłowanie. Przyrzekamy zabiegać o pomnożenie Twojej Chwały, dziękować za nieskończone Miłosierdzie, które okazujesz z pokolenia na pokolenie, wiernością i posłuszeństwem odpowiadać na Twoją Miłość. Boski Królu naszych serc, niech Twój Święty Duch, wspiera nas w realizacji tych zobowiązań, chroni od zła i dokonuje naszego uświęcenia. Niech pomaga nam porządkować całe nasze życie i posłannictwo Kościoła.
Króluj nam Chryste! Króluj w naszej Ojczyźnie, króluj w każdym narodzie, na większą chwałę Przenajświętszej Trójcy i dla zbawienia ludzi. 
Spraw, aby nasze rodziny, wioski, miasta i świat cały objęło Twe Królestwo: królestwo prawdy i życia, królestwo świętości i łaski, królestwo sprawiedliwości, miłości i pokoju, teraz i na wieki wieków. Amen.
                                                  **********************************************

        Ostrzeżenie dla wielu będzie przerażającym wydarzeniem, ponieważ będzie się wydawało,że nadszedł jakby koniec świata

„Moje dzieci, Ostrzeżenie jest bardzo, bardzo bliskie…”
Trevignano Romano 25 stycznia 2022 r.
KSIĘGA PRAWDY – PRAWDA NAS WYZWOLI BO JEST ZGODNA Z BOŻYM SŁOWEM

Takeover plan of Poland / Plan przejęcia Polski przez Żydów !!!                                                                   https://www.youtube.com/watch?v=7MbEAJqmYmQ&ab_channel=AwakeFreedom

 Klinika zmiany płci okaleczyła tysiąc dzieci

 

Szanowni Państwo, Drodzy Obrońcy Życia Dzieci!

To może być prawdziwy przełom w sprawie tak modnej obecnie „zmiany płci”. Największa brytyjska klinika dokonująca takich operacji zostaje właśnie zamknięta, a w tle pojawia się pozew od tysiąca rodzin, których dzieci zostały okaleczone w placówce.

Wnioski po kontroli

Niezależna kontrola wykazała, że młodych pacjentów kierowano na operacje zmiany płci bez badań.

Do ostatecznej decyzji o zamknięciu kliniki przyczyniły się wyniki kontroli zleconej przez National Health Service (NHS), czyli brytyjski odpowiednik NFZ. Zespół ekspertów kierowany przez dr Hilary Cass ujawnił w raporcie, że w Tavistock and Portman NHS Foundation Trust zaniedbywano przeprowadzanie dokładnej oceny klinicznej pacjentów. Bez całkowitej pewności co do diagnozy kierowano dzieci do terapii hormonalnej i okaleczających operacji. Raport wskazuje, że niezgodność „płci odczuwanej” z normalną biologiczną znajdowano nawet u pacjentów z autyzmem! Aż trudno pojąć, że można wykorzystać deficyty u dzieci, aby zarobić pieniądze na procedurach tranzycji! Właśnie to działo się w Tavistock…

Ponadto pracujący w klinice lekarze relacjonują, że odczuwali presję, by za każdym razem jak najszybciej rozpocząć procedurę tranzycji. Każda taka operacja przynosiła oczywiście zysk klinice

Szybkie skierowania na okaleczające operacje

Do podjęcia działań przez NHS przyczyniła się sprawa sądowa byłej pacjentki Tavistock, Keiry Bell. W grudniu 2020 roku Sąd Najwyższy orzekł, że klinika Tavistock zaniedbała przeprowadzenie dokładnej oceny psychiatrycznej, skutkiem czego 16-letnia Keira przeszła operację usunięcia obu piersi i zaczęła przyjmować męski hormon testosteron. Dziewczyna twierdzi, że była zbyt niedojrzała, by zrozumieć, że popełnia błąd, a lekarze powinni byli to dostrzec. Sprawa stała się głośna w mediach.

Dziennikarze zaczęli drążyć temat i zadali pytanie, dlaczego liczba skierowań do kliniki Tavistock wzrosła przez ostatnią dekadę aż dwudziestokrotnie (!). Okazało się, że najpewniej jest to skutek presji wywołanej przez aktywistów genderowych. Natomiast medycy, którzy wyrażali jakikolwiek sprzeciw, byli uciszani.

Pozew sądowy przeciwko Tavistock

W ostatnich dniach pojawiła się informacja, że londyńska kancelaria prawna wniosła pozew przeciwko klinice w imieniu około tysiąca rodzin byłych pacjentów. Tom Goodhead, szef kancelarii, podkreślił:

Dzieci i młode nastolatki były pospiesznie wprowadzane do leczenia bez odpowiedniej terapii i zaangażowania właściwych klinicystów, co oznacza, że zostały źle zdiagnozowane i rozpoczęły ścieżkę leczenia, która nie była dla nich odpowiednia.

Żadne zadośćuczynienie nie zwróci okaleczonym ludziom ich części ciał, płodności i spokoju ducha, ale może zapobiegnie tragediom kolejnych dzieci zwiedzionych przez genderową propagandę.

Szanowni Państwo!

Przypadek kliniki Travistock pokazuje, jaka jest istota ideologii LGBT. To groźna ideologia, która prowadzi do niszczenia ludzi – przede wszystkim dzieci i młodzieży, czyli osób najbardziej podatnych na szkodliwe wpływy. Tranzycje to jeden ze sztandarowych pomysłów sześciokolorowych aktywistów – w wielu krajach karze podlega nie ten, kto przerabia chirurgicznie i farmakologicznie chłopca na dziewczynkę, ale ten, kto próbuje odwieźć pacjenta od procedury „zmiany” płci.

Polska także zagrożona

Bardzo chciałbym napisać Państwu, że w Polsce jesteśmy bezpieczni, a podobne pomysły nie pojawiają się, jednak… nie mogę. W maju bieżącego roku polski rząd oficjalnie przyjął „Krajowy Program Działań Na Rzecz Równego Traktowania na lata 2022-2030”. Dokument jest wyrazem uległości wobec środowisk LGBT i stanowi podstawę do przyjmowania takich rozwiązań prawnych, które dają homolobby nienależne przywileje, a także umożliwiają promocję dewiacji pod państwową kuratelą. Brutalna rzeczywistość zmiany płci może wkrótce stać się udziałem także polskich dzieci. Co więcej, osoby, które będą próbowały protestować przeciw tej praktyce, mogą być w przyszłości pociągane do odpowiedzialności karnej – „Krajowy Program…” zakłada m.in. walkę z tzw. „mową nienawiści” (czymkolwiek ona jest).

Jest absolutnie konieczne, abyśmy wszyscy protestowali przeciw odgórnemu narzucaniu ideologii, która w Europie Zachodniej skrzywdziła już tak wielu ludzi. Dlatego bardzo Państwa proszę o podpisanie petycji do Premiera, aby odstąpić od „Krajowego Programu Działań Na Rzecz Równego Traktowania 2022-2030”. Petycja dostępna jest pod linkiem:

https://twojepetycje.pl/petycja/zadnych-przywilejow-dla-lgbt/

Proszę Państwa także, aby po podpisaniu przesłać odnośnik do petycji do rodziny i znajomych, aby także mogli zaprotestować przeciw nieludzkiej ideologii, która zawsze przynosi wiele ofiar, a dziś zagraża także naszej Ojczyźnie.

Mam wielką nadzieję, że w Polsce nie powtórzą się dramatyczne historie dzieci okaleczonych procedurami tranzycji. Oby nasze dzieci i wnuki uniknęły strasznego losu, jaki ich rówieśnikom na Zachodzie zgotowało poprawne politycznie społeczeństwo.

Serdecznie Państwa pozdrawiam!

Krzysztof Kasprzak

Podpis

Krzysztof Kasprzak
Inicjatywa #AborcjaToZabójstwo
Inicjatywa #STOPLGBT
Fundacja Życie i Rodzina
zycierodzina.pl

 

PS – Historii z Tavistock nie można przeczytać w mediach głównego nurtu. Musimy codziennie pokonywać cenzurę i reagować, gdy tylko pojawia się zagrożenie. Ponownie proszę Państwa podpisanie petycji: https://twojepetycje.pl/petycja/zadnych-przywilejow-dla-lgbt/. Proszę też koniecznie posłać ją dalej.

WSPIERAM

 

NUMER RACHUNKU BANKOWEGO: 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
NAZWA ODBIORCY: FUNDACJA ŻYCIE I RODZINA
TYTUŁEM: DAROWIZNA NA CELE STATUTOWE

 

DLA PRZELEWÓW Z ZAGRANICY:

IBAN:PL 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
KOD SWIFT: BIGBPLPW

 

 

MOŻESZ TEŻ SKORZYSTAĆ Z SZYBKICH PRZELEWÓW ONLINE:

Wspieram Fundację Życie i Rodzina

LUB SKORZYSTAĆ Z PŁATNOŚCI KARTĄ:

#ZatrzymajAborcję

 
 tak się „tworzy” głód na ziemi

SAMI LUDZIE WYBIERAJĄ SWOICH MORDECÓW – W USA TAKŻE

LUDZIE – NIE WIERZCIE KŁAMLIWYM I BEZBOŻNYM RZĄDOM OSZUSTOM I PACHOŁKOM LUCYFERA, KTÓRYM ZALEŻY ABY LUDZIE SAMI SOBIE ZNISZCZYLI WSZYSTKIE PRODUKTY ŻYWIENIOWE I NARZĘDZIA DO PRODUKCJI TEJ ŻYWNOŚCI, ABYŚCIE BYLI NAZWANI PRZEZ WŁADZE PAŃSTWOWE — SAMOBÓJCAMI. GDY DOKONACIE TEGO ZABÓJCZEGO CZYNU RZĄD WYCOFA SIĘ Z DIABELSKICH OBIECANEK JAK ZAWSZE A MAJĄ MNÓSTWO POMYSŁOW NA WYTŁUMACZENIE – DLACZEGO I CO IM ZROBICE? 

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
https://youtu.be/0O07CQnkA1k

Andrzej Suski – warszawska pielgrzymka z Chrystusem Królem
https://www.youtube.com/watch?v=sISROI7gVLU
JESLI POLACY CHCĄ ŻYĆ W SWOJEJ OJCZYŹNIE BEZ WOJEN, TO PRZYWRÓĆMY KRÓLOWANIE BOGA JEZUSA CHRYSTUSA W KAŻDEJ PARAFII W POLSCE, BO TYLKO PAN BÓG NAS URATUJE I NASZĄ OJCZYZNĘ.
Króluj nam Chryste 26/27.8 Niepokalanów w każdym miejscu w Polsce! Przywróćmy królowanie JHS
https://www.youtube.com/watch?v=MD-U42osyuM
Króluj nam Chryste  27.8 Niepokalanów dzieło Św.Maksymiliana Kolbego
wzór dla każdego Polaka…
https://www.youtube.com/watch?v=KuBhU1Fd0qc
Króluj nam Chryste  27.8 Niepokalanów+ Sochaczew . Zapraszamy Polaków na Narodową Pielgrzymkę
https://www.youtube.com/watch?v=2otRiaxuKbI
Ks. Piotr Glas: Maryja alarmuje byśmy obudzili się nim będzie za późno
https://www.youtube.com/watch?v=H5DwZyZPz4U
ks. Dominik Chmielewski – Powtórne przyjście Pana Jezusa
https://www.youtube.com/watch?v=ZnmllCcNSuc
Ateny Roztocza 3 – ks. prof. Tadeusz Guz – sierpień 2022
https://www.youtube.com/watch?v=v2bgDcZ6Mc8
Poniedziałek, 29 sierpnia 2022
MĘCZEŃSTWO ŚW. JANA CHRZCICIELA
Śmierć Jana Chrzciciela
Homilia św. Bedy Czcigodnego, kapłana

Zwiastun narodzenia i śmierci Chrystusa
Święty zwiastun narodzenia, przepowiadania i śmierci Pana wykazał męstwo godne wejrzenia z wysoka, i jak mówi Pismo, „choć nawet w ludzkim rozumieniu doznał kaźni, nadzieja jego pełna jest nieśmiertelności”. Słusznie przeto z radością obchodzimy dzień narodzin dla nieba tego, który swoją śmiercią upamiętnił go dla nas, ozdabiając purpurą swojej krwi; słusznie obchodzimy w radości duchowej pamiątkę tego, który śmiercią męczeńską przypieczętował świadectwo złożone Chrystusowi.
Bez wątpienia święty Jan został uwięziony i skazany za świadectwo złożone naszemu Odkupicielowi, którego zapowiadał. Dla Niego też poniósł śmierć. Umarł za Chrystusa, mimo iż prześladowca nie nakazywał się wyprzeć Chrystusa, lecz tylko zamilczeć prawdę.
Jeśli bowiem Jan przelał krew za prawdę, przelał ją za Chrystusa, ponieważ Chrystus powiedział: „Ja jestem Prawdą”. I tak jak swym narodzeniem, przepowiadaniem, udzielaniem chrztu Jan zaświadczył, że Chrystus ma się narodzić, nauczać, udzielać chrztu, tak też Jan pierwszy, ponosząc cierpienie śmierci, zaznaczył, że i Chrystus będzie cierpiał.
Jan, tak wielki i niezwykły człowiek, zakończył doczesne życie, przelewając krew po długiej udręce więzienia. On, który głosił dobrą nowinę o wolności w wiecznym pokoju, został przez bezbożnych wtrącony do więzienia; on, który przyszedł zaświadczyć o Światłości i zasłużył, by Chrystus, Światłość wieczna, nazwał go pochodnią, co świeci i płonie, on właśnie został zamknięty w ciemnościach więzienia. Własną krwią został ochrzczony ten, któremu dane było udzielić chrztu Zbawicielowi świata, który słyszał głos Ojca rozlegający się nad Nim, który widział zstępującą nań łaskę Ducha Świętego. Ludziom takim jak Jan nie było uciążliwe w obronie prawdy znosić doczesne udręki, owszem, było to łatwe i upragnione, gdyż wiedzieli, że czeka za to wieczna radość.
Śmierć, z natury swej nieuchronną, przyjmowali chętnie za wyznanie Imienia Chrystusa, a wraz z nią nagrodę życia wiecznego. Dlatego słusznie mówi Apostoł: „Wam dane jest od Chrystusa nie tylko wierzyć w Niego, ale i dla Niego cierpieć”. Za łaskę daną przez Chrystusa poczytuje, że wybrani mogą dlań cierpieć, bo jak mówi znowu: „Teraźniejszych cierpień nie można stawiać na równi z chwałą, która ma się w nas objawić”.
Męczeństwo św. Jana Chrzciciela

 

Jan Chrzciciel był jedynym synem kapłana Zachariasza i Elżbiety, krewnej Najświętszej Maryi Panny. Jego cudowne narodzenie i posłannictwo zwiastował Anioł Gabriel Zachariaszowi, kiedy ten sprawował w świątyni swe funkcje kapłańskie. Jan urodził się sześć miesięcy przed narodzeniem Chrystusa.
Bardzo wcześnie, może już w dzieciństwie, Jan udał się na pustynię. W piętnastym roku panowania cesarza Tyberiusza rozpoczął swą misję poprzednika i zwiastuna Zbawiciela. Czynił to na pustkowiu, nad Jordanem, w Betanii, później w Ainon niedaleko Salim. Zjawienie się Jana i jego wystąpienia odbijały się szerokim echem po Palestynie i okolicznych krajach. Sprawiła to wiadomość, że oczekiwany Zbawiciel już pojawił się na ziemi. Jan prowadził pokutniczy i pustelniczy tryb życia. Chrzcił wodą ciągnące do niego tłumy. Ochrzcił również Jezusa.

Głowa św. Jana Chrzciciela

Zainteresował się nim także władca Galilei, Herod II Antypas. Być może sam Jan udał się do niego, by rzucić mu w oczy: „Nie wolno ci mieć żony twego brata”. Rozgniewany władca nakazał go aresztować i osadzić w twierdzy Macheront. W czasie uczty urodzinowej pijany król pod przysięgą zobowiązał się dać córce Herodiady, Salome, wszystko, o cokolwiek poprosi. Ta po naradzie z matką zażądała głowy Jana Chrzciciela. Zginął on ścięty mieczem. Był ostatnim prorokiem Starego Testamentu.

Jan Chrzciciel jest jedynym świętym, którego Kościół czci w ciągu roku dwukrotnie: 24 czerwca – w uroczystość jego narodzenia, i 29 sierpnia – we wspomnienie jego męczeńskiej śmierci.

Módlmy się. Boże, Ty chciałeś, aby święty Jan Chrzciciel był Poprzednikiem Twojego Syna w narodzeniu i śmierci  i oddał życie za prawdę i sprawiedliwość, * spraw, abyśmy nieustraszenie walczyli w obronie wiary, którą wyznajemy. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna,  który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.
Niedziela, 28 sierpnia 2022
XXII NIEDZIELA ZWYKŁA 
św. Augustyn z Hippony - cytaty tego autora - Zamyslenie.pl
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza
Gdy Jezus przyszedł do domu pewnego przywódcy faryzeuszów, aby w szabat spożyć posiłek, oni Go śledzili. Potem opowiedział zaproszonym przypowieść, gdy zauważył, jak sobie pierwsze miejsca wybierali. Tak mówił do nich:
«Jeśli cię ktoś zaprosi na ucztę, nie zajmuj pierwszego miejsca, by przypadkiem ktoś znamienitszy od ciebie nie był zaproszony przez niego. Wówczas przyjdzie ten, kto was obu zaprosił, i powie ci: „Ustąp temu miejsca”, a wtedy musiałbyś ze wstydem zająć ostatnie miejsce.
Lecz gdy będziesz zaproszony, idź i usiądź na ostatnim miejscu. A gdy przyjdzie ten, który cię zaprosił, powie ci: „Przyjacielu, przesiądź się wyżej”. I spotka cię zaszczyt wobec wszystkich współbiesiadników. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony».
Do tego zaś, który Go zaprosił, mówił także: «Gdy wydajesz obiad albo wieczerzę, nie zapraszaj swoich przyjaciół ani braci, ani krewnych, ani zamożnych sąsiadów, aby cię i oni nawzajem nie zaprosili, i miałbyś odpłatę. Lecz kiedy urządzasz przyjęcie, zaproś ubogich, ułomnych, chromych i niewidomych. A będziesz szczęśliwy, ponieważ nie mają czym tobie się odwdzięczyć; odpłatę bowiem otrzymasz przy zmartwychwstaniu sprawiedliwych».
               św. Augustyn z Hippony cytat: Gdzie Bóg jest na pierwszym miejscu, tam  wszystko jest na swoim...
Kazanie św. Augustyna, biskupa
Pan okazał nam swe miłosierdzie
Błogosławieni jesteśmy, jeśli czynimy to, co słyszymy, i wyśpiewujemy. Nasze bowiem słuchanie jest siewem, działanie – owocem siewu. Już przedtem wspomniałem, abyście nie przebywali w kościele bezowocnie, słuchając o tak wielu świętych sprawach, a nie postępując święcie. Ponieważ „łaską jesteśmy zbawieni – jak mówi Apostoł – nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił; łaską zbawieni jesteśmy”. Bo nie prowadziliśmy przedtem życia tak świętego, aby Bóg mógł je umiłować i powiedzieć: Zstąpmy, przyjdźmy z pomocą ludziom, albowiem postępują godnie. W rzeczywistości nie podobało Mu się nasze życie. Nie miał upodobania w tym, co czyniliśmy. Podobało Mu się jedynie to, co sam w nas uczynił. Dlatego wszystko, co czynimy, odrzuci, ocali zaś to, co sam uczynił.
Nie byliśmy dobrymi. Bóg jednak ulitował się nad nami, zesłał Syna swego, który umarł nie za dobrych, ale złych, nie za sprawiedliwych, ale grzeszników. Albowiem „Chrystus umarł za grzeszników”. A dalej mówi Pismo: „Nawet za człowieka sprawiedliwego podejmuje się ktoś umrzeć z największą trudnością; chociaż może jeszcze za człowieka życzliwego odważyłby się ktoś ponieść śmierć”. Istotnie, mogłoby się zdarzyć, iż ktoś odważyłby się umrzeć za człowieka dobrego. Jednakże za grzesznika, człowieka złego i przewrotnego, któż zechciałby ponieść śmierć, jeśli nie sam tylko Chrystus, tak sprawiedliwy, iż usprawiedliwił grzeszników.
Nie było w nas, bracia, żadnych dobrych czynów; wszystkie były złe. A chociaż takie właśnie były czyny ludzi, nie opuściło ich jednak Boże miłosierdzie. Bóg wysłał Syna swego, aby nas wybawił. Nie złotem ani srebrem, ale ceną Jego przelanej krwi. On stał się Barankiem bez skazy, prowadzonym na zabicie za owce skalane (jeśli tylko skalane, a nie zepsute całkowicie). Oto jaką otrzymaliśmy łaskę. Żyjmy przeto godnie mocą przyjętej łaski, by nie sprzeniewierzyć się tak wielkiemu darowi. Wielki Lekarz przybył do nas i usunął wszystkie nasze grzechy. Jeśli na nowo chcemy chorować, nie tylko sobie samym wyrządzimy krzywdę, ale nadto staniemy się niewdzięczni względem Lekarza.
Podążajmy przeto wskazanymi przezeń ścieżkami, nade wszystko drogą pokory, którą stał się dla nas. Swą nauką ukazywał drogę pokory; cierpiąc za nas przemierzył ją całą. „Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas”, aby mógł umrzeć za nas Ten, który nie może umrzeć. Nieśmiertelny Bóg przyjął śmiertelną naturę, aby za nas umrzeć i swoją śmiercią naszą śmierć unicestwić.
Oto czego Pan dokonał, czym nas obdarzył. Potężny, uniżył się, uniżony, został zabity, zabity, zmartwychwstał i został wywyższony po to, aby nie pozostawić w otchłani umarłych, ale aby w sobie wywyższyć tych, których już wywyższył przez wiarę i wyznanie wiary przynoszące usprawiedliwienie. Oto jak przekazał nam drogę pokory. Jeśli będziemy się jej trzymać, uwielbimy Pana i z całą słusznością będziemy mogli śpiewać: „Wysławiamy Ciebie, Boże, wysławiamy i wzywamy Twojego imienia”.
                          św. Augustyn z Hippony cytat: Niespokojne jest serce nasze, dopóki w Tobie  [Bogu] nie...
Ewangeliczny savoir-vivre, ks. Janusz Mastalski
Święta Teresa z Kalkuty pisała przed laty do swych córek duchowych:
Najlepszym prawem jest Boże prawo miłości; największą mądrością umiejętność odnajdywania dobra pośród zła; najlepszym życiorysem jest życie pisane miłością; najlepszą dyplomacją jest traktat pokojowy z własnym sumieniem; najlepszą sztuką życia jest umiejętność zdobywania życia wiecznego poprzez dobre życie tu, na ziemi.
Nie jest to jednak łatwe, skoro coraz częściej nasze wybory, upodobania i zasady postępowania kształtują mass media.
W 2003 roku opublikowano badania statystyczne dotyczące oglądalności telewizji i preferencji Polaków w dziedzinie programów. Okazało się, że średni czas oglądania telewizji w naszych domach w ciągu dnia już wtedy wynosił 198 minut (3 godziny i 18 minut). Nie jest to mało! W tym czasie można ulec ogromnej manipulacji z jednoczesnym uzależnieniem się od mediów. Niepokojące są więc wyniki badań, które pokazują, że 73% Polaków zawsze przed snem ogląda telewizję. Ponadto blisko 68% ankietowanych przyznaje, że szuka programów pozwalających zapomnieć o troskach. Ponad 67% Polaków przyznało, że odczuwałoby brak telewizora w domu. Ogromny niepokój budzi grupa 39% ankietowanych, którzy uważają oglądanie telewizji za ulubiony sposób spędzania czasu. Blisko jedna trzecia Polaków przyznaje się do praktyki niewyłączania telewizora przez cały dzień.
Jak widać, media stały się potężnym wychowawcą nie tylko młodego pokolenia, ale i dorosłych. Czyż zatem nie powinniśmy się otrząsnąć i sięgnąć do wskazań, które mają wymiar ponadczasowy i uniwersalny, aby przeciwdziałać medialnemu zniewoleniu?
W dzisiejszym fragmencie Ewangelii Chrystus, wykorzystując okoliczności uczty, podczas której zawsze w tradycji żydowskiej wygłaszało się mowy, ukazał zasady postępowania będące konsekwencją przełożenia wiary na życie. Wskazania Mistrza z Nazaretu w szczególny sposób stanowią odtrutkę na zalew medialny.
Najpierw Jezus z naciskiem naucza: „Każdy, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony”. Jasno widać, że Jezus wzywa do pokory, która przecież we współczesnym świecie, a szczególnie w mediach, stanowi zapomnianą i jednocześnie niechcianą cnotę. Odwołując się do obrazu uczty, Chrystus definiuje pokorę jako znajomość swojego miejsca. Człowiek pokorny potrafi poprzestać na małym, nie szuka zaszczytów, potrafi się nie narzucać. Jakże w tym miejscu nie przytoczyć przykładu św. Teresy z Lisieux, która pokorę ukazała w swoim życiu poprzez służbę i cierpienie. W ciągu całego życia nigdy nie szukała względów ludzkich, wręcz przeciwnie, czuła się niegodna wielu spotykanych osób. O znalezieniu swego miejsca tak pięknie mówił przed laty Prymas Tysiąclecia: „Człowiek dopiero wtedy jest w pełni szczęśliwy, gdy może służyć, a nie wtedy, gdy musi władać”.
W dalszej części przemowy Chrystus wskazuje także na kolejną postawę, która powinna charakteryzować wierzącego człowieka. Mówi: „Nie zapraszaj, byś miał odpłatę”. Tymi słowami zachęca nas do bezinteresowności, która przecież we współczesnych czasach stoi w opozycji do lansowanej przez media nieograniczonej konsumpcji. Istnieje takie greckie przysłowie, które dobrze koresponduje z Chrystusowym wezwaniem: „Nic nie zadowoli tych, których niewiele też nie zadowala”. Bezinteresowność oznacza umiejętność poprzestania na małym, zrezygnowania z rewanżu. Polega także na zaniechaniu kalkulacji w kategoriach: opłacalne – nieopłacalne. Bezinteresowność domaga się ofiarności, a to z kolei wymaga dystansu do siebie i do tego, co się posiada. Święty Jan od Krzyża dobitnie to określił: „By dojść do posiadania wszystkiego, nie chciej posiadać czegokolwiek”.
Tak właśnie żyła św. Teresa. Miała ona dystans do siebie i innych, stając w Kalkucie z przysłowiowym jednym dolarem, potrafiła stać się symbolem współczesnej posługi ubogim! Dlaczego? Odpowiedź jest prosta: była bezinteresowna. Mówiła przecież:
Nigdy nie wolno nam sądzić, że ktokolwiek spośród nas jest niezastąpiony. Bóg ma sposoby – może nadać zupełnie inny charakter czynnościom wykonywanym przez utalentowaną i sprawną siostrę. Bóg widzi tylko jej miłość. Można być wyczerpanym pracą, pracować do upadłego, ale dopóki nasza praca nie jest zespolona z miłością, jest bezużyteczna. Bóg nie potrzebuje takiej pracy.
Oprócz pokory i bezinteresowności Jezus ukazuje także trzecią postawę. Mówi do nas: „Odpłatę otrzymasz przy zmartwychwstaniu sprawiedliwych”. Mistrz z Nazaretu zachęca do myślenia perspektywicznego. Chodzi więc o dokonywanie takich wyborów, które służą człowieczeństwu. Czyż nie jest to antidotum na bezkrytyczny odbiór programów telewizyjnych czy radiowych? Skąd jednak czerpać wzorce, aby nie pogubić się w swoich wyborach? Odpowiedź jest jednoznaczna: z Bożych przykazań!
Módlmy się, abyśmy umieli wybierać i rozróżniać, co służy, a co jest szkodliwe dla naszego życia, zdrowia, ducha. Uczyńmy to słowami św. Augustyna:
Niech odwrócę się od siebie, by skierować się wyłącznie ku Tobie.
Ty bądź mi zawsze obrońcą. Niech mnie ogarnia lęk przed sobą,
a bojaźń synowska przed Tobą, bym znalazł się wśród wybranych Twoich!
             św. Augustyn z Hippony cytat: Boże, daj mi siłę, abym mógł zrobić wszystko,  czego ode...
28 sierpnia
Święty Augustyn, biskup i doktor Kościoła
 
 
Święty Augustyn z matką, św. Moniką

Augustyn urodził się 13 listopada 354 r. w Tagaście (obok Suk Ahras w Algierii), w rodzinie urzędnika państwowego Patrycjusza. Matka Augustyna, św. Monika, pochodziła z rodziny o tradycji chrześcijańskiej i bardzo pragnęła, by jej syn przyjął chrzest. Pragnienie to spełniło się jednak dopiero po 33 latach. Na rozwoju Augustyna niewątpliwie zaciążył fakt, że ojciec i matka różnili się co do wiary i przekonań odnośnie do spraw decydujących o losach człowieka. Przez to Augustyn przez wiele lat pozostawał rozdarty między wpływem matki i ojca.
Augustyn był najstarszy z rodzeństwa, po nim urodził się Nawigiusz. Nawrócił się on w tym samym czasie, co Augustyn, był też przy śmierci matki. Nawigiusz ożenił się i miał kilka córek, z których wszystkie poświęciły się Panu Bogu na służbę w jednym z klasztorów. Jedna z sióstr Augustyna wyszła za mąż, a po śmierci męża wstąpiła do klasztoru w Hipponie, gdzie została przełożoną. Gdy w roku 424 zmarła, Augustyn napisał dla tego klasztoru regułę. Na niektórych manuskryptach Augustyn podpisuje się jako Aureliusz. Był to zapewne jego przydomek, chociaż nie wiadomo, kiedy go sobie nadał.
W wieku 16 lat musiał przerwać naukę z powodu braku pieniędzy, chociaż miał wielkie zdolności. Nauka szła mu łatwo; imponował kolegom niezwykłą pamięcią. Jednak pierwsze lata nauki Augustyn wspomina w swojej autobiografii – Wyznaniach – z niesmakiem. Miał bowiem nauczyciela, bijącego swoich uczniów bez miłosierdzia za najmniejsze przewinienia. Nie lubił matematyki, ale za to rozkoszował się w literaturze łacińskiej. Jego ulubionym autorem był Wergiliusz.
Jako młodzieniec Augustyn żył swobodnie. Lubił zabawy, dobre jadło i picie. Chętnie uczęszczał do teatru, miał ciągoty do psot chłopięcych. Trudny okres dojrzewania, dużo wolnego czasu i pogańskie zwyczaje sprawiły, że po pierwszych studiach w Tagaście (do roku 366) i w Madurze (366-370) udał się na dalsze kształcenie do Kartaginy, metropolii Afryki Północnej, i tam związał się z kobietą. Z tego związku po pewnym czasie urodził się syn Adeodatus (z łac. „dany od Boga”). Augustyn żył z tą dziewczyną przez 15 lat. Igrzyska, cyrk, walki gladiatorów, teatr – to był jego ulubiony żywioł.

Święty AugustynPod wpływem lektury klasyków rzymskich Augustyn wpadł w sceptycyzm racjonalistyczny. Zaczął szukać prawdy. Biblia wydawała mu się prostacka, bo jej łacińskie tłumaczenia były wówczas nie zawsze udane. Za problemami filozoficznymi poszły i wątpliwości religijne. W tym czasie wstąpił do sekty manichejskiej, do której wciągnął go tamtejszy biskup, imponując mu wymową i oczytaniem.
W 374 roku Augustyn powrócił do Tagasty, gdzie otworzył własną szkołę gramatyki. Po dwóch latach zamknął ją jednak i udał się do Kartaginy, gdzie otworzył szkołę retoryki (376). Miał wtedy 22 lata. Po 7 latach udał się do Rzymu, gdzie także założył swoją szkołę (383). Tu dowiedział się, że w Mediolanie poszukują retora. Natychmiast tam się zgłosił (384). Mediolan był wówczas stolicą cesarstwa zachodnio-rzymskiego – pierwszym miastem Europy po Konstantynopolu. Oprócz prowadzenia szkoły Augustyn miał obowiązek wygłaszania mów podczas uroczystości państwowych w Mediolanie. Augustyn miał już 30 lat.
W Mediolanie zetknął się ze św. Ambrożym, który był wówczas biskupem tego miasta. Augustyn zaczął słuchać jego kazań. Wielki biskup zaimponował mu wymową i głębią przekazywanej treści.
Niedługo potem przyszło uderzenie łaski Bożej (386). Pewnego dnia Augustyn wziął do ręki Listy św. Pawła Apostoła. Przypadkowo otworzył fragment Listu do Rzymian: „Żyjmy przyzwoicie jak w jasny dzień: nie w hulankach i pijatykach, nie w rozpuście i w wyuzdaniu, nie w kłótni i zazdrości. Ale przyobleczcie się w Pana Jezusa Chrystusa, i nie troszczcie się zbytnio o ciało, dogadzając żądzom” (Rz 13, 13-14).
Jak pisze w swoich Wyznaniach, Augustyn poczuł nagle jakby strumień silnego światła w ciemnej nocy swojej duszy. Zrozumiał sens swojego życia, poczuł żal z powodu zmarnowanej przeszłości. Dotrwał jako nauczyciel retoryki do wakacji, następnie udał się w pobliże Mediolanu, do wioski Cassiciaco, i tam u przyjaciela Werekundusa spędzał czas na modlitwie i na rozmowach na tematy ewangeliczne. Rozczytywał się równocześnie w Piśmie świętym. Na początku Wielkiego Postu zgłosił się do św. Ambrożego jako katechumen i w Wielką Sobotę w nocy z 24 na 25 kwietnia 387 r. z rąk Ambrożego przyjął chrzest. Miał wówczas 33 lata. Wraz z nim przyjęli chrzest jego syn, Adeodatus, i przyjaciel, Alipiusz. Augustyn postanowił powrócić do Afryki, by nawracać współziomków i pozyskiwać ich dla Chrystusa. Tuż przed opuszczeniem Italii umarła w Ostii jego matka, św. Monika; wkrótce po dotarciu do Afryki zmarł także jego syn. Po przybyciu do Tagasty Augustyn rozdał swoją majętność pomiędzy ubogich i z przyjaciółmi – św. Alipiuszem i Ewodiuszem – zamieszkali razem, oddając się modlitwie, dyskusji na tematy religijne i studiom Pisma świętego.

Więcej informacji o nawróceniu św. Augustyna – pod datą 24 kwietnia.

Święty AugustynW 391 r. Augustyn wraz z przyjaciółmi udał się do Hippony, gdzie postanowił założyć klasztor i tam spędzić resztę swego życia. Niebawem dał się poznać wszystkim jako człowiek bardzo pobożny. Dlatego, gdy biskup Waleriusz zwrócił się pewnego dnia do ludu, by mu wskazano kandydata na kapłana, gdyż potrzebował jego pomocy, wszyscy w katedrze zwrócili się do Augustyna, wołając: „Augustyn kapłanem!” Ten, zalany łzami, przyjął propozycję biskupa i ludu. Po przyjęciu święceń nie zmienił jednak trybu życia, ale nadal prowadził życie wspólne w klasztorze. Zaczął nawet przyjmować nowych kandydatów. W ten sposób powstało jakby seminarium, z którego wyszło wielu biskupów afrykańskich: św. Alipiusz, biskup Tagasty, bezpośredni przyjaciel Augustyna; Profuturus, biskup Syrty; Ewodiusz, biskup Uzalis, przyjaciel Augustyna; Sewer, biskup Milewy; Urban, biskup Sicea; Peregrinus, biskup Thehac, i Bonifacy. Biskup Waleriusz konsekrował wkrótce Augustyna na swojego sufragana w uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego 394 r. ku ogromnej radości ludu. W dwa lata potem przeniósł się do wieczności (396) i Augustyn został jego następcą, biskupem Hippony.
Nadal prowadził życie wspólne, w którym formował przyszłych biskupów i kapłanów. Po długich latach doświadczenia ułożył dla nich regułę, która w przyszłości miała się stać podstawą dla wielu rodzin zakonnych (m.in. augustianów, kanoników regularnych, dominikanów i paulinów). Dużo czasu zajmowała mu korespondencja. Nie traktował jej jednak jedynie jako rodzaj kontaktu towarzyskiego, ale wykorzystywał ją jako okazję do apostolstwa. Korespondował m.in. ze św. Janem Jerozolimskim, ze św. Paulinem z Noli, św. Hieronimem, św. Prosperem i ze św. Hilarym z Arles.
Augustyn wypowiedział nieubłaganą walkę błędom, jakie za jego czasów nękały Kościół: manicheizmowi (396-400), donatystom (400-411) i pelagianom (411-430). Prowadził dysputy z manichejczykami, których znał osobiście, bo był z nimi przez szereg lat ideowo związany. Nie spoczął, aż tę herezję wyplenił. W owym czasie w Afryce najsilniejsi byli donatyści. W 330 r. mieli w swoich rękach aż 270 stolic biskupich. Potępieni na synodach w Arles (313) i w Mediolanie (316), zagnieździli się silnie w północnej Afryce. Jako rygoryści nie pozwalali przyjmować do społeczności kościelnej tych, którzy w czasie prześladowań wyparli się wiary, a teraz chcieli do niej powrócić – zwanych lapsi. Donatyści żądali dla kapłanów i wiernych, łamiących prawo, najsurowszych kar. Posuwali się często do gwałtów. Augustyn zwalczał ich pismem i żywym słowem. Był jednak zdania, że tych biskupów i kapłanów, którzy do jedności kościelnej powrócą, należy zostawić na ich urzędach. Tym pozyskał sobie donatystów. Na synodach w Kartaginie w 401 i 411 roku herezja została zwyciężona.
W tym samym czasie przybył do Afryki Pelagiusz i Celestiusz. Głosili, że grzech Adama i Ewy zaszkodził tylko pierwszym rodzicom, a nie całemu rodzajowi ludzkiemu, że dzieci rodzą się w stanie łaski i nie jest konieczny chrzest, a łaska uświęcająca nie jest do zbawienia konieczna. Ta herezja była dla Augustyna okazją do tego, aby jako pierwszy z Ojców mógł gruntownie wyjaśnić teologiczny problem łaski uświęcającej i uczynkowej oraz problem zbawienia.
Pod koniec swego życia Augustyn przeżył tragedię. Namiestnik rzymski zaprosił do północnej Afryki Wandalów dla obrony przeciwko szczepom dzikich mieszkańców Sahary. Kiedy spostrzegł, że Wandalowie są nie mniej od tamtych barbarzyńscy, wypowiedział im wojnę. Było jednak za późno. Po odniesionym zwycięstwie, Wandalowie zaczęli zajmować miasto po mieście. Hippona broniła się bohatersko przez trzy miesiące, aż wrogom udało się zrobić wyłom w murze i spowodować pożar miasta. Augustyn wtedy już nie żył. Zmarł w czasie oblężenia 28 sierpnia 430 r. Wandalowie siłą zaprowadzili arianizm. Polała się obficie krew męczeńska. W 150 lat potem Afryka padła pod hordami Arabów.
Ciało Augustyna złożono w katedrze w Hipponie. Potem jednak w obawie przed profanacją Wandalów przeniesiono je do Sardynii, aż wreszcie król Longobardów, Luitprand (+ 744), przeniósł je do Pawii, gdzie po dzień dzisiejszy opiekę nad relikwiami roztaczają synowie duchowi wielkiego biskupa, augustianie.

Święty Augustyn
Po Augustynie pozostało kilkadziesiąt tomów jego pism. Do najcenniejszych z nich należą: Wyznania (386-387), O katechizacji ludzi prostych (395), O wierze i symbolu wiary (396) i O państwie Bożym ksiąg 22 (413-427). Zachowały się jego 363 kazania i 217 listów. Słusznie więc zdobył sobie tytuł największego teologa chrześcijańskiej starożytności. Jest jednym z czterech wielkich doktorów Kościoła Zachodniego. Patron augustianów, kanoników regularnych, magdalenek, Kartaginy; drukarzy, wydawców, teologów.

W ikonografii św. Augustyn przedstawiany jest w stroju biskupim, czasami jako zakonnik. Jego atrybutami są: anioł mówiący mu do ucha, dziecko nad brzegiem morza przelewające wodę do dołka, księga, pastorał, serce w dłoni, serce przeszyte dwiema strzałami, uczeń lub grupa uczniów.

Follow Myśli Św. Augustyna's (@Mysli_Augustyna) latest Tweets / Twitter
Litania do św. Augustyna
Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson.
Chryste usłysz nas, Chryste wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba Boże – zmiłuj się nad nami.
Synu Odkupicielu świata Boże – zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty Boże – zmiłuj się nad nami.
Święta Trójco, Jedyny Boże – zmiłuj się nad nami.
Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami.
Święty Ojcze Augustynie, ubłagaj nam Serce Boskie.
Synu pobożnych łez świętej Moniki,
Ojcze i założycielu zakonu pustelników,
Wybrane światło Doktorów,
Gorliwie studiujący Pismo Święte,
Nauczycielu teologów,
Wzorze apostolskiego życia,
Sławny głosicielu słowa Bożego,
Obrońco wiary,
Zraniony miłością Chrystusową,
Biskupie wielkiej pokory i litości,
Światło rozpraszające ciemności błędów,
Źródło boskiej wymowy,
Ojcze wielu zakonów żyjących pod twoją regułą,
Łaskawy obrońco uciekających się do ciebie,
Pociecho ubogich i utrapionych,
Przez przedziwne twoje nawrócenie,
Przez miłość, którą pałałeś w obronie wiary,
Przez twoje prace, którymi wspierałeś Kościół,
JEZU, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie.
JEZU, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie.
JEZU, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.
Módlmy się: Boże, Pocieszycielu zasmuconych, Ty miłosiernie przyjąłeś matczyne łzy świętej Moniki i udzieliłeś łaski nawrócenia jej synowi Augustynowi, daj nam za wstawiennictwem ich obojga opłakiwać nasze grzechy i znaleźć Twoje przebaczenie. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
Sobota, 27 sierpnia 2022
ŚW. MONIKI
Modlitwa na każdy dzień: Modlitwy do św. Moniki
Z księgi Wyznań św. Augustyna, biskupa

Dotykamy Mądrości wiekuistej

 

Gdy zbliżał się dzień, w którym miała odejść z tego świata, dzień, który Ty znałeś, my zaś nie znaliśmy, zdarzyło się – jak sądzę – dzięki niezbadanym Twym wyrokom, że znajdowaliśmy się razem, wsparci o okno wychodzące na ogród domu, w którym zamieszkaliśmy. Było to blisko Ostii, gdzie z dala od zgiełku, po trudach długiej drogi, nabieraliśmy sił do podróży morskiej. Rozmawialiśmy ze sobą z ogromną serdecznością i „zapominając o tym, co przeszłe, i kierując się ku przyszłości”, zastanawialiśmy się w świetle Prawdy, którą Ty jesteś, na czym polega życie świętych, to życie, którego „oko nie widziało ani ucho nie słyszało, ani w serce człowieka nie wstąpiło”. Chłonęliśmy sercem niebiańskie strumienie wypływające z Twojego źródła, ze źródła życia, które jest w Tobie.
Mówiłem o tych sprawach, chociaż nie w ten sposób i nie tymi dokładnie słowami, ale, o Panie, Ty wiesz, że w owym dniu, gdy tak rozmawialiśmy, a w miarę wypowiadanych słów świat wraz ze wszystkimi przyjemnościami tracił dla nas znaczenie, powiedziała: „Mój synu, co do mnie, to żadna rzecz nie cieszy mnie na tym świecie. Co tu jeszcze czynię i po co jestem, nie wiem. Niczego już nie spodziewam się na tym świecie. To jedno zatrzymywało mnie dotąd, że chciałam, zanim umrę, widzieć cię chrześcijaninem katolikiem. Bóg szczodrzej mnie obdarował, bo zobaczyłam, że wzgardziwszy powabami świata, stałeś się Jego sługą. Na cóż więc jestem jeszcze tutaj?”
Nie przypominam sobie dokładnie, co jej odpowiedziałem. Tymczasem po pięciu dniach, albo może trochę więcej, leżała w gorączce. Kiedy chorowała, zdarzyło się któregoś dnia, że straciła przytomność i nie rozpoznawała obecnych. Przybiegliśmy, ale szybko odzyskała świadomość, popatrzyła na stojącego obok brata i mnie i powiedziała do nas, jakby zapytując: „Gdzie byłam?”
Potem spoglądając na nas zasmuconych, powiedziała: „Tutaj pochowacie swoją matkę”. W milczeniu powstrzymywałem łzy. Mój brat powiedział parę słów wyrażając pragnienie, aby nie umarła na obczyźnie, ale wśród swoich. Usłyszawszy to, zaniepokoiła się, i karcąc wzrokiem za takie myśli powiedziała patrząc na mnie: „Posłuchaj, co mówi”. A potem do nas obydwóch: „Ciało złóżcie gdziekolwiek; z tym się nie kłopoczcie; o jedno tylko proszę, abyście wszędzie, gdzie będziecie, pamiętali o mnie przy ołtarzu Pańskim”. Wymówiwszy z trudem te słowa, zamilkła. Choroba zaś postępowała wzmagając cierpienia.

Święta Monika

Monika urodziła się ok. 332 r. w Tagaście (północna Afryka), w rodzinie rzymskiej, ale głęboko chrześcijańskiej. Jako młodą dziewczynę wydano ją za pogańskiego urzędnika, Patrycjusza, członka rady miejskiej w Tagaście. Małżeństwo nie było dobrane. Mąż miał charakter niezrównoważony i popędliwy. Monika jednak swoją dobrocią, łagodnością i troską umiała pozyskać jego serce, a nawet doprowadziła go do przyjęcia chrztu. W wieku 22 lat urodziła syna – Augustyna. Po nim miała jeszcze syna Nawigiusza i córkę, której imienia historia nam nie przekazała. Nie znamy także imion innych dzieci.
W 371 r. zmarł mąż Moniki. Monika miała wówczas 39 lat. Zaczął się dla niej okres 16 lat, pełen niepokoju i cierpień. Ich przyczyną był Augustyn. Zaczął on bowiem naśladować ojca, żył bardzo swobodnie. Poznał jakąś dziewczynę; z tego związku narodziło się nieślubne dziecko. Ponadto młodzieniec uwikłał się w błędy manicheizmu. Zbolała matka nie opuszczała syna, ale szła za nim wszędzie, modlitwą i płaczem błagając dla niego u Boga o nawrócenie. Kiedy Augustyn udał się do Kartaginy dla objęcia w tym mieście katedry wymowy, matka poszła za nim. Kiedy potajemnie udał się do Rzymu, a potem do Mediolanu, by zetknąć się z najwybitniejszymi mówcami swojej epoki, Monika odnalazła syna. Pewien biskup na widok jej łez, kiedy wyznała mu ich przyczynę, zawołał: „Matko, jestem pewien, że syn tylu łez musi powrócić do Boga”. To były prorocze słowa. Augustyn pod wpływem kazań św. Ambrożego w Mediolanie przyjął chrzest i rozpoczął zupełnie nowe życie (387).
Święta Monika i jej syn, św. AugustynSzczęśliwa matka spełniła misję swojego życia. Mogła już odejść po nagrodę do Pana. Kiedy wybierała się do rodzinnej Tagasty, zachorowała na febrę i po kilku dniach zmarła w Ostii w 387 r. Daty dziennej Augustyn nam nie przekazał. Wspomina jednak jej pamięć w najtkliwszych słowach.
Ciało Moniki złożono w Ostii w kościele św. Aurei. Na jej grobowcu umieszczono napis w sześciu wierszach nieznanego autora. W 1162 r. augustianie mieli zabrać święte szczątki Moniki do Francji i umieścić je w Arouaise pod Arras. W 1430 r. przeniesiono je do Rzymu i umieszczono w kościele św. Tryfona, który potem otrzymał nazwę św. Augustyna. Św. Monika jest patronką kościelnych stowarzyszeń matek oraz wdów.

W ikonografii św. Monika przedstawiana jest w stroju wdowy. Jej atrybutami są książka, krucyfiks, różaniec.

Modlitwy do św. Moniki, patronki żon i matek, zwłaszcza tych, które proszą o przemianę i nawrócenie dla swoich mężów i dzieci.
Św. Monika urodziła się w 332 roku w Tagaście (dzisiejsza Algieria). W młodym wieku została wydana za mąż za pogańskiego urzędnika rzymskiego, który był człowiekiem popędliwym i niewiernym. Dzięki modlitwom żony, jej dobroci i cierpliwości pod koniec swego życia nawrócił się i przyjął chrzest.
Mając 22 lata, Monika urodziła syna, Augustyna. Jego młodość była dla matki udręką. Prowadził bowiem próżniacze życie i oddawał się rozpuście. Przez wiele lat żył z kobietą bez ślubu. Został członkiem jednej z ówczesnych sekt religijnych. Św. Monika przez długie lata cierpliwie i wytrwale modliła się za swego zbłąkanego syna, błagając o jego nawrócenie. Pewien biskup powiedział jej kiedyś: „Matko, jestem pewien, że syn tylu łez musi powrócić do Boga”. I tak się też stało. Augustyn został wielkim świętym, doktorem Kościoła. W słynnych „Wyznaniach” (swojej duchowej autobiografii) napisał, że matka płakała nad nim „bardziej, niż płaczą matki nad grobami swych dzieci”. I właśnie łzom i modlitwom matki przypisywał swoje nawrócenie.
Św. Monika jest przykładem cierpliwej i wytrwałej modlitwy za dzieci i mężów. Jest patronką kobiet chrześcijańskich, zwłaszcza tych, które przeżywają kłopoty małżeńskie i nieudane małżeństwa oraz tych, które zawiodły się na swoich dzieciach lub mają z nimi kłopoty. Przez jej wstawiennictwo chrześcijańskie żony i matki zanoszą do Boga modlitwy z prośbą o ratowanie dusz swoich dzieci i mężów. Jej wspomnienie obchodzone jest w Kościele 27 sierpnia.
Ojciec Święty Benedykt XVI w czasie rozważania przed modlitwą „Anioł Pański” 27 sierpnia 2006 roku powiedział: „Ileż trudności występuje i dziś we wzajemnych relacjach rodzinnych i jakże wiele matek smuci się, że ich dzieci obierają błędne drogi! Monika, kobieta mądra i silna wiarą, wzywa je, by nie upadały na duchu, lecz trwały w misji żon i matek, pokładając niewzruszoną ufność w Bogu i uporczywie trwając na modlitwie”.
Wszystkie zamieszczone niżej modlitwy za wstawiennictwem św. Moniki i św. Augustyna zaczerpnięte zostały ze strony: http://www.yeoldewoburn.net/Monica.htm (tłum. z j. ang. i oprac. G. Pindur).
Nowenna do św. Moniki
(odmawia się przez 9 kolejnych dni)
Święta Moniko, stroskana żono i matko, jakże wiele smutków przeszywało Twoje serce przez całe Twe życie. A jednak nigdy nie popadłaś w rozpacz ani nie straciłaś wiary. Z zaufaniem, wytrwałością i głęboką wiarą modliłaś się codziennie o nawrócenie swego męża oraz ukochanego syna, Augustyna. Twoje modlitwy zostały wysłuchane. Wyproś dla mnie taki sam hart ducha, taką cierpliwość i takie zaufanie do Boga, jakie Ty miałaś. Wstawiaj się za mną, droga św. Moniko, aby Bóg życzliwie wysłuchał mojej prośby za…… (tu wymień swoją intencję) i wyproś mi łaskę przyjęcia Jego woli we wszystkim. Przez Jezusa Chrystusa, naszego Pana, który żyje i króluje z Bogiem Ojcem w jedności Ducha Świętego, Bóg przez wszystkie wieki wieków. Amen.
Modlitwa o nawrócenie dziecka
Zwracam się do Ciebie, św. Moniko, wspaniały wzorze wysłuchanej modlitwy za dziecko, o pomoc i radę. W Twoje kochające ramiona oddaję moje dziecko (dzieci)……, aby dzięki Twemu potężnemu wstawiennictwu mogło(-y) ono(-e) otrzymać łaskę szczerego i prawdziwego nawrócenia do Chrystusa, naszego Pana. Proszę Cię również pokornie, abyś wyprosiła mi u Pana ducha takiej samej wytrwałej i nieustannej modlitwy, jakiego udzielił On Tobie. Proszę o to przez Chrystusa, naszego Pana. Amen.
Modlitwa żony i matki
Boże, Ty, który dostrzegłeś szczere łzy i błagania św. Moniki i odpowiedziałeś na jej modlitwy nawróceniem jej męża i syna, udziel mi łaski, abym i ja potrafiła modlić się do Ciebie z takim samym szczerym zapałem i abym wyprosiła, tak jak ona, zbawienie własnej duszy oraz tych bliskich mi osób, za które jestem odpowiedzialna. Przez Chrystusa, naszego Pana, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego. Amen.
Modlitwa o przemianę i nawrócenie męża
Święta Moniko, dzięki swojej cierpliwości i modlitwom wyprosiłaś u Boga nawrócenie swego męża i łaskę życia z nim w pokoju. Proszę Cię, wyproś dla mnie i mojego męża błogosławieństwo Boże, aby również w naszym domu zapanowały prawdziwa harmonia i pokój i aby wszyscy członkowie naszej rodziny mogli osiągnąć kiedyś życie wieczne. Amen.
Modlitwa matki o pobożne życie i zbawienie wieczne dla męża i dzieci
Święta Moniko, przez Twoje palące łzy i nieustające modlitwy ocaliłaś swego syna oraz męża od wiecznego potępienia. Wyproś mi łaskę właściwego rozumienia tego, co najbardziej jest potrzebne moim dzieciom i memu mężowi do zbawienia, abym mogła skutecznie powstrzymywać ich od życia w grzechu i poprzez własną cnotę i pobożność pokazywać im drogę do nieba. Amen.
Modlitwa o wytrwałość i pomoc dla chrześcijańskich matek
Święta Moniko, wzorze matek, Ty wytrwale walczyłaś o swego zbłąkanego syna Augustyna, bez gróźb, zanosząc tylko swoje modlitewne wołania do nieba. Wstawiaj się za mną i wszystkimi współczesnymi matkami, abyśmy potrafiły uczyć nasze dzieci zbliżać się do Boga. Naucz nas być blisko naszych dzieci, nawet tych marnotrawnych synów i córek, którzy pobłądzili. Amen.
Litania do św. Moniki
Kyrie, eleison. Christe, eleison. Kyrie, eleison.
Chryste, usłysz nas. Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba, Boże,
zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata, Boże,
Duchu Święty, Boże,
Święta Trójco, Jedyny Boże,
Święta Maryjo, bez grzechu pierworodnego poczęta,
módl się za nami i za naszymi dziećmi.
Święta Maryjo, wspaniała Matko Jezusa Chrystusa,
módl się za nami i za naszymi dziećmi.
Święta Moniko,
Wzorze żon,
Ty, która doprowadziłaś do nawrócenia swego niewierzącego męża, matko św. Augustyna,
Wymagająca i roztropna nauczycielko i strażniczko twego syna na wszystkich jego życiowych drogach,
Ty, która ostrożnie czuwałaś nad jego postępowaniem,
Ty, która dotkliwie cierpiałaś z powodu jego błędów,
Ty, która nie ustawałaś w swoich błaganiach o ratunek dla jego duszy,
Ty, która nie traciłaś nadziei nawet pośród rozgoryczenia rodzącego się w twym sercu i potoku łez,
Ty, która zostałaś napełniona pociechą, kiedy Twój syn powrócił do Boga,
Ty, która spokojnie odeszłaś do Pana, kiedy wiernie wypełniłaś swoje ziemskie obowiązki,
Ty, która wstawiasz się za wszystkimi matkami, które modlą się i płaczą tak samo jak Ty,
Chroń niewinność naszych dzieci,
prosimy Cię, św. Moniko.
Chroń je przed krzywdą ze strony złych ludzi,
Chroń je przed niebezpieczeństwami płynącymi ze złego przykładu,
Czuwaj nad działaniem łaski w ich sercach,
prosimy Cię, św. Moniko.
Módl się, aby wartości chrześcijańskie zakorzeniły się głęboko w ich sercach i przyniosły wiele owoców,
Wstawiaj się żarliwie za młodzieżą, która wchodzi w wiek dorosły,
Dla wszystkich, którzy trwają w grzechach ciężkich, wybłagaj skruchę i szczere nawrócenie,
Proś za wszystkimi matkami, aby wytrwale i z gotowością wypełniały swoje macierzyńskie obowiązki,
Powierzaj wszystkie matki opiece Przenajświętszej Maryi Panny, Matke naszego Pana,
Nakłoń łaskawie serce swego umiłowanego syna, św. Augustyna, aby ratował nasze dzieci,
Święty Augustynie, święty synu świętej matki,
módl się za nami i za naszymi dziećmi.
JEZU, który gładzisz grzechy świata,
przepuść nam, Panie.
JEZU, który gładzisz grzechy świata,
wysłuchaj nas, Panie.
JEZU, który gładzisz grzechy świata,
zmiłuj się nad nami.
P: Módl się za nami, św. Moniko.
W: Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych.
Módlmy się: Wszechmogący Boże, który wysłuchałeś żarliwych próśb św. Moniki, spraw, prosimy, abyśmy za jej przykładem nie ustawali w naszych modlitwach i zawsze we wszystkim zgadzali się z wolą Twoją świętą. Amen.
Modlitwa o łaski za wstawiennictwem św. Moniki
Wierny Boże, Światłości naszych serc, wychwalamy Ciebie za św. Monikę, kobietę żywej wiary i wielkiej miłości. Ona troszczyła się o swego syna Augustyna i w imię Jezusa niestrudzenie przekonywała go do chrześcijańskiego życia. W odpowiedzi na jej modlitwy o nawrócenie syna i męża dałeś jej o wiele większą radość, aniżeli wszystkie jej łzy wylane w błagalnych modlitwach do Ciebie. Usłysz moją modlitwę…… (tu wymień swoją intencję). Tak jak kiedyś pochwyciłeś serce św. Augustyna, tak teraz pociągnij nasze serca ku sobie, Piękności Odwieczna, a zawsze nowa. Amen.
Modlitwa matki o wstawiennictwo św. Augustyna
Boże, który oświeciłeś św. Augustyna swoją łaską i pośród ciemności i nędzy jego grzesznego życia rozpaliłeś go swoją miłością, ulituj się również nad moją biedną duszą, a także nad moimi dziećmi, mężem i krewnymi. Wybacz nam naszą niewdzięczność, nieposłuszeństwo, miłość własną, obojętność oraz wszelkie zniewagi, jakimi kiedykolwiek obraziliśmy Twoje święte Imię. Każdy z nas zasłużył na surową karę i każdy potrzebuje nawrócenia, dlatego wzywamy wstawiennictwa Twego świętego sługi, Augustyna, który płonął tak wielką miłością do Ciebie!
O święty pokutniku, Augustynie, serafinie Bożej miłości, nieopisany cudzie Bożego miłosierdzia, uproś nam szczery, doskonały i z głębi serca płynący żal za grzechy, gorącą i wierną miłość do Boga, która przezwycięża wszelkie trudności, pokusy i udręki, a także mądrą, nieustanną gorliwość w wypełnianiu Bożych przykazań i naszych obowiązków.
Wspieraj nas szczególnie w trudach wychowania naszych dzieci. Ich cnota i niewinność wystawione są w dzisiejszym świecie na wiele niebezpieczeństw. Spójrz, jak wiele jest w nim pułapek i fałszu, które mają na celu niszczenie ich dusz poprzez to, co cielesne, poprzez słowa i zły przykład ludzi, którzy myślą wyłącznie w kategoriach doczesności. Jak będą mogły oprzeć się tym pokusom, kiedy zostaną pozbawione nadzwyczajnej pomocy?
O wielki św. Augustynie, weź nasze dzieci pod swoją opiekę! Przez wzgląd na naszą rodzicielską troskę i starania o nie, wstawiaj się za nimi do Boga. Nie dopuść, aby nasze dzieci, uświęcone wodą Chrztu świętego, przez jakikolwiek grzech ciężki zostały skazane na potępienie i karę wieczną. Zachowaj je przede wszystkim od największego zła, jakim jest wyparcie się miłości Jezusa Chrystusa poprzez umiłowanie ponad wszystko tego, co stworzone. Lepiej jest im i nam, ich rodzicom, umrzeć w łasce Bożej, aniżeli żyć w grzechach ciężkich. Błagamy o tę łaskę przez Twoje wstawiennictwo, o święty synu świętej matki, Moniki, Ty, który chętnie przyjmujesz i łaskawie słuchasz modlitw każdej matki, która zwraca się do Ciebie o pomoc. Mocno wierzę, że wysłuchasz moich próśb i wyprosisz mi łaskawą odpowiedź Boga. Amen.
PANUJĄCY NA ŚWIECIE DEMONICZNI LUDZIE, MILIONERZY Z NUDÓW WYMYŚLAJĄ PRZERÓŻNE SPOSOBY ABY LUDZIOM DOKUCZYĆ, ZASMUCAĆ, MALTRETOWAĆ I PSYCHICZNIE NISZCZYĆ. A POTRZEBA TAK MAŁO, ABY NA ŚWIECIE ZAPANOWAŁ POKÓJ – ZAPRZYJAŹNIĆ SIĘ Z WŁAŚCICIELEM WSZECHŚWIATA I UZNAĆ GO KRÓLEM POLSKI I KAŻDEGO NARODU A WSZYSCY BYLIBY SZCZĘŚLIWI NA ZIEMI PEŁNEJ ŁASK BOŻYCH I SPOKOJU.

 

Polska Mistyczka Zapowiada 3 Dni Ciemności i Opisuje Przebieg w Polsce Przepowiednie Ator Analiza
https://www.youtube.com/watch?v=Kb9BITKfcNQ
Przygotowania Elit na 3 Dni Ciemności i Cykliczny Reset 676 w 2024?
Całkowicie Zmienią Nasz Świat? Wyciekł Tajny Plan na Jesień i Zimę?

Diabeł wyznał ojcu Amorthowi, że boi się Matki Bożej i różańca

„Każde Zdrowaś Maryjo z różańca jest dla mnie jak uderzenie obuchem w głowę.
Gdyby chrześcijanie znali moc modlitwy różańcowej, byłoby już po mnie!”

proszę przeczytać…..nic dodać nic ująć!!!

Dojdzie do przerwania łańcuchów dóbr… Idzie wielki przewrót

O ciągłej pamięci na obecność Bożą

 

posłuchajcie – Pełna mobilizacja! Ministerstwo Zdrowia chce zdrowych Polaków izolować, obezwładniać i szczepić na siłę

Żydom wszystko wolno, okazuje się że nawet wolno wymordować Polaków, bo Niedzielski darmozjad – morderca i pachołek lucyferycznego WHO tłumaczy, że ten rozkaz nie pochodzi od niego, ale to jest to samo skoro jest posłuszny innym mordercom.
Orędzie z Medziugorje 25. sierpień 2022r.
Zobacz szczegóły powiązanego obrazu
„Drogie dzieci! Bóg mi pozwala, abym była z wami i prowadziła was drogą pokoju, abyście w ten sposób poprzez pokój w sobie budowali pokój na świecie. Jestem z wami i oręduję za wami przed moim Synem Jezusem, aby dał wam mocną wiarę i nadzieję na lepszą przyszłość, którą pragnę z wami zbudować. Bądźcie odważni i nie bójcie się, bo Bóg jest z wami. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie. ”

https://www.youtube.com/watch?v=cT8YcS7cLzw

Piątek, 26 sierpnia 2022
NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY CZĘSTOCHOWSKIEJ
Uroczystość
                 Matka Boża Częstochowska przywróciła życie 3 osobom
 
(J 2, 1-11)
W Kanie Galilejskiej odbywało się wesele i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa mówi do Niego: „Nie mają już wina”. Jezus Jej odpowiedział: „Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Jeszcze nie nadeszła moja godzina”. Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”. Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary. Rzekł do nich Jezus: „Napełnijcie stągwie wodą”. I napełnili je aż po brzegi. Potem do nich powiedział: „Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu”. Ci zaś zanieśli. A gdy starosta weselny skosztował wody, która stała się winem, i nie wiedział, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli, przywołał pana młodego i powiedział do niego: „Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory”.Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie.
                                      Jan Lechoń i wiersz Matka Boska Częstochowska
 
Z homilii papieża Jana Pawła II w 600-lecie sanktuarium na Jasnej Górze
(AAS 75 [1983] 929-935)
Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie
W wersji PREMIUM znajdziesz tutaj wprowadzenie do niniejszego czytania.
Przedziwną tajemnicę jasnogórskiego sanktuarium liturgia oddaje przede wszystkim, czytając zapis ewangelii Janowej o godach w Kanie Galilejskiej.
Zapis ten mówi o obecności Matki Jezusa: „była tam Matka Jezusa”, i o zaproszeniu samego Jezusa oraz Jego uczniów. Rzecz bowiem dzieje się u początku nauczania Syna Maryi, u początku Jego publicznej działalności w Galilei.
Wydarzenie ewangeliczne kojarzy się nam naprzód z samym tysiącleciem Chrztu. To poprzez owo wydarzenie z 966 roku, poprzez Chrzest, u początku naszych dziejów, Jezus Chrystus został zaproszony do Ojczyzny, jakby do polskiej Kany. I zaproszona z Nim przybyła od razu Matka Jego. Przybyła i była obecna wraz ze swym Synem, jak o tym mówią liczne świadectwa pierwszych wieków chrześcijaństwa w Polsce, a w szczególności pieśń Bogurodzica.
W Kanie Galilejskiej Maryja mówi do sług weselnego przyjęcia: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”.
Począwszy od 1382 roku staje Maryja wobec synów i córek tej ziemi, wobec całych pokoleń i powtarza te same słowa. Na tej drodze Jasna Góra staje się szczególnym miejscem ewangelizacji. Słowo Dobrej Nowiny uzyskuje tutaj jakąś wyjątkową wyrazistość, a równocześnie zostaje jakby zapośredniczone przez Matkę. Jasna Góra wniosła w dzieje Kościoła na naszej ziemi i w całe nasze polskie chrześcijaństwo ów rys macierzyński, którego początki wiążą się z wydarzeniem Kany Galilejskiej.
Cokolwiek wam powie, to czyńcie. A co nam mówi Chrystus? Czy nie przede wszystkim to, co znajdujemy w tak jędrnym streszczeniu w Liście świętego Pawła do Galatów?
„Bóg zesłał swojego Syna, zrodzonego z niewiasty, zrodzonego pod Prawem, aby wykupił tych, którzy podlegali Prawu, abyśmy mogli otrzymać przybrane synostwo. Na dowód tego, że jesteście synami, Bóg wysłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła: «Abba, Ojcze». A zatem nie jesteś już niewolnikiem, lecz synem. Jeżeli zaś synem, to i dziedzicem z woli Bożej”.
To mówi nam Chrystus z pokolenia na pokolenia. Mówi poprzez wszystko, co czyni i czego naucza. Mówi przede wszystkim przez to, Kim jest. Jest Synem Bożym – i przychodzi nam dawać przybrane synostwo. Otrzymując w mocy Ducha Świętego godność synów Bożych, w mocy tegoż Ducha mówimy do Boga: „Ojcze”. Jako synowie Boga nie możemy być niewolnikami. Nasze synostwo Boże niesie w sobie dziedzictwo wolności.
Chrystus obecny wraz ze swą Matką w polskiej Kanie stawia przed nami z pokolenia na pokolenie wielką sprawę wolności. Wolność jest dana człowiekowi od Boga jako miara jego godności. Jednakże jest mu ona równocześnie zadana. „Wolność nie jest ulgą, lecz trudem wielkości” – jak się wyraża poeta. Wolności bowiem może człowiek używać dobrze lub źle. Może przez nią budować lub niszczyć. Zawiera się w jasnogórskiej ewangelizacji wezwanie do dziedzictwa synów Bożych. Wezwanie do życia w wolności. Do czynienia dobrego użytku z wolności. Do budowania, a nie do niszczenia.
Ta jasnogórska ewangelizacja do życia w wolności godnej synów Bożych ma swą długą, sześciowiekową historię. Maryja w Kanie Galilejskiej współpracuje ze swoim Synem. To samo dzieje się na Jasnej Górze. Iluż w ciągu tych sześciu wieków przeszło przez jasnogórskie sanktuarium pielgrzymów? Iluż tutaj się nawróciło, przechodząc od złego do dobrego użycia swojej wolności? Iluż odzyskało prawdziwą godność przybranych synów Bożych? Jak wiele o tym mogłaby powiedzieć kaplica jasnogórskiego Obrazu? Jak wiele mogłyby powiedzieć konfesjonały całej bazyliki? Ile mogłaby powiedzieć Droga Krzyżowa na wałach? Olbrzymi rozdział historii ludzkich dusz! To jest też chyba najbardziej podstawowy wymiar jasnogórskiego sześćsetlecia. Pozostał on i nadal pozostaje w żywych ludziach, synach i córkach tej ziemi, gdy do ich serc Bóg zsyła Ducha Syna swego tak, że w całej wewnętrznej prawdzie mogą wołać: „Abba! Ojcze!”
Chrystusa pragniemy, wedle słów dzisiejszej ewangelii, zaprosić w dalszy ciąg dziejów naszej Ojczyzny tak, jak został zaproszony wraz ze swą Matką do Kany Galilejskiej. Mówimy do Chrystusa przez Maryję: Bądź z nami w każdy czas! I to zaproszenie składamy tu, na Jasnej Górze.
Jeszcze raz obejmujemy wzrokiem i sercem nasze jasnogórskie sanktuarium. Wsłuchujemy się w słowa psalmu dzisiejszej liturgii: „Obejdźcie dokoła Syjon, policzcie jego wieże… by powiedzieć przyszłym pokoleniom, że Bóg jest naszym Bogiem na wieki”.
 
 
 
Klasztor na Jasnej Górze

 

Wśród bardzo licznych w Polsce sanktuariów Jasna Góra ma swoje pierwsze i uprzywilejowane miejsce. Rocznie nawiedza ją od miliona do dwóch milionów pielgrzymów. Przybywają, by modlić się przed cudownym obrazem Matki Bożej Częstochowskiej, słynącym wieloma łaskami i na trwałe wpisanym w dzieje Polski.
Pierwszym i najdawniejszym dokumentem, informującym o cudownym obrazie, jest łaciński rękopis, który znajduje się w archiwum klasztoru: Translatio tabulae Beatae Mariae Virginis quam Sanctus Lucas depinxit propriis manibus (Przeniesienie obrazu Błogosławionej Maryi Dziewicy, który własnymi rękami wymalował św. Łukasz). W rękopisie tym czytamy:

Autorem obrazu jest św. Łukasz Ewangelista. Na prośbę wiernych wymalował wizerunek Maryi z Dzieciątkiem na blacie stołu, przy którym siadywała. Cesarz Konstantyn kazał przenieść obraz z Jerozolimy do Konstantynopola i umieścić w świątyni. Tam obraz zasłynął cudami. Urzeczony cudownym obrazem książę ruski Lew, pozostający w służbie cesarza, uprosił Konstantyna o darowanie mu obrazu, który też przeniósł do swojego księstwa i kazał go bogato ozdobić. Obraz znowu zasłynął cudami. W czasie wojny prowadzonej na Rusi przez Ludwika Węgierskiego obraz ukryto w zamku bełskim. Po poddaniu się zamku Ludwikowi, namiestnik króla, książę Władysław Opolczyk zajął obraz. W czasie oblegania zamku przez Litwinów i Tatarów strzała wpadła do zamku i ugodziła w prawą stronę wizerunku. Wtedy nieprzyjaciół otoczyła mgła, która przeraziła wrogów. Książę wypadł na nich z wojskiem i ich rozgromił. Kiedy chciał wywieźć obraz do swojego księstwa, mimo dużej liczby koni obraz nie ruszał z miejsca. Wtedy książę uczynił ślub, że wystawi kościół i klasztor tam, gdzie umieści obraz. Wtedy konie lekko ruszyły i zawiozły obraz na Jasną Górę. Tam umieścił go w kaplicy kościoła, gdzie obraz ponownie zajaśniał cudami.

Cytowany dokument pochodzi z I poł. XV w. Być może został przepisany z dokumentu wcześniejszego. Tradycja głosi, że obraz został namalowany przez św. Łukasza Ewangelistę na desce stołu z domu Świętej Rodziny w Nazarecie. Wizerunek z Jerozolimy do Konstantynopola miał przewieźć cesarz Konstantyn. Służący w wojsku cesarskim książę ruski Lew zapragnął przenieść obraz na Ruś. Cesarz podarował mu wizerunek i od tego czasu obraz otaczany był na Rusi wielką czcią. Obraz rzeczywiście mógł dostać się na Ruś z Konstantynopola, gdyż w XI-XIV w. pomiędzy Cesarstwem Bizantyjskim a Rusią trwał żywy kontakt. Nie jest również wykluczone, że obraz został zraniony strzałą w czasie bitwy. W czasie walk prowadzonych przez Kazimierza Wielkiego i Ludwika Węgierskiego na Rusi obraz ukryto w zamku w Bełzie. W roku 1382 znalazł go tam książę Władysław Opolczyk. Doznając wielu łask przez wstawiennictwo Matki Bożej, książę zabrał obraz i przywiózł do Częstochowy.
Pierwotny obraz jasnogórski mógł pochodzić z VII w. Byłby to więc jeden z najstarszych na świecie wizerunków Matki Bożej. Analiza obrazu wykazuje duże podobieństwo do obrazów, jakie mnisi bazyliańscy malowali na Krecie. W tym wypadku obraz mógłby pochodzić z X w. Stąd mógł znaleźć się w Konstantynopolu.
Po II wojnie światowej znaleziono na Jasnej Górze inny dokument, pochodzący z 1474 r. Zawiera on szerszy opis dziejów cudownego obrazu, ale pełno w nim legend. Mamy jednak także dokument najwyższej wagi: dwa dzieła, które wyszły spod pióra Jana Długosza (1415-1480). Żył on w czasach, które blisko dotyczą cudownego obrazu – sam mógł więc być świadkiem niektórych wydarzeń. Długosz kilka razy pisze o cudownym obrazie częstochowskim.

Klasztor na Jasnej Górze

Książę Władysław Opolczyk sprowadził do Częstochowy z Węgier paulinów. Oddał im drewniany kościół parafialny w Starej Częstochowie. Długosz przekazał nam dokładnie akt zrzeczenia się tegoż kościoła przez ówczesnego proboszcza, Henryka Bielę, na ręce ojca Jerzego, przeora klasztoru paulinów w Budzie na Węgrzech. Długosz podaje, że akt przekazania odbył się dnia 23 czerwca 1382 r. 10 sierpnia tego roku książę Opolczyk specjalnym dokumentem przekazał uposażenie, jakie nadał klasztorowi w Starej Częstochowie.
Darowizny te musiały być niewystarczające, skoro 24 lutego 1393 r. książę Opolczyk ponowił akt darowizn przez swoich pełnomocników. Byli nimi: krakowianin Spytko z Melsztyna i Jan Tarnowski z Sandomierza. Długosz wymienia szczegółowo, jakie to były darowizny i świadczenia. Dowiadujemy się także, jaki był wówczas stan klasztoru i kościoła.

Klasztor na Jasnej GórzeBardzo szybko do obrazu zaczęli przybywać pierwsi pielgrzymi, którzy dzięki modlitwie do Maryi doznawali wielu łask. Z czasem zaczęli tu przynosić swoje wota. Przyciągnęły one złodziei. Na Wielkanoc 1430 r. dwaj panowie polscy i książę ruski dokonali napaści na Jasną Górę. Dla zatarcia śladów posłużyli się bandami husyckimi, grasującymi na Śląsku. W tym czasie klasztor słynął już z powodu cudownych łask otrzymywanych dzięki modlitwie do Maryi przedstawionej w wizerunku jasnogórskim. Napastnicy sądzili, że w klasztorze są zatem jakieś wielkie bogactwa i skarby, bo ściągały do niego rzesze pielgrzymów na święta maryjne. Kiedy okazało się, że wyposażenie klasztoru jest dość skromne – ukradli naczynia i sprzęty liturgiczne, kielichy, krzyże i ozdoby. Odarli także cudowny obraz ze złota i klejnotów, którymi przyozdobili go pobożni pielgrzymi. Wreszcie przecięli twarz Maryi cięciem szabli.

Klasztor na Jasnej GórzeNa prośbę paulinów król Władysław Jagiełło pozwolił zabrać zniszczony i zbeszczeszczony przez rabusiów obraz do Krakowa i powierzył jego odnowienie – na własny koszt – nadwornym malarzom. Przypuszcza się, że pochodzili oni z Rusi i specjalizowali się w sztuce bizantyjskiej. Usiłowali oni naprawić obraz i przywrócić go do stanu pierwotnego. Kładli jednak farby nową techniką (tempera), czego stare malowidło nie przyjmowało. Nie znali bowiem dawnej techniki enkaustycznej, stosowanej w obrazach starochrześcijańskich i bizantyjskich, którą wykonano pierwotny wizerunek. W tej sytuacji albo zrobiono najpierw wierną kopię obrazu poprzedniego, albo powielono jedną z już istniejących kopii. Prace trwały długo, być może nawet dwa lata. To świadczy, z jak wielkim pietyzmem go malowano. Dla zaakcentowania wierności dla pierwowzoru artyści pozostawili nawet ślady ran, zadanych Matce Bożej na obrazie pierwotnym. Zachowali również te same deski, na których namalowano pierwowzór, chociaż kosztowało ich to wiele dodatkowego trudu.
Zmieniono natomiast ozdoby szat. Lilie andegaweńskie na płaszczu Maryi nawiązują zbyt wyraźnie do herbu andegaweńskiego króla Węgier Ludwika. Prawdopodobnie dodano także do rąk Dzieciątka książkę. Do dziś pozostały na obrazie jedynie ślady napaści z 1430 r. – są nimi dwa równoległe ślady cięcia miecza na policzku Maryi, przecięte trzecim na linii nosa, oraz kilka podobnych, choć znacznie mniejszych cięć na szyi (dwa widoczne wyraźniej, cztery pozostałe słabiej).
Księgi klasztoru częstochowskiego potwierdzają niezwykłe fakty, związane z cudownym obrazem. Zapisywano je skrzętnie w osobnej księdze łask. Najstarszy zachowany opis cudownego uzdrowienia pochodzi z roku 1402. O sławie jasnogórskiego obrazu świadczy również to, że już w owych czasach sporządzano jego kopie. Już w roku 1390 miał ją Głogówek, w roku 1392 daleki Sokal, a w roku 1400 – jeszcze dalszy Lepogłów w Chorwacji.
Na Jasnej Górze wielokrotnie modlili się polscy królowie i książęta, m.in. Kazimierz Jagiellończyk (1448 i 1472), św. Kazimierz królewicz (1472), Zygmunt I Stary (1510 i 1514), Stefan Batory (1581), Zygmunt III Waza (1616, 1620, 1630), Władysław IV (1621, 1633, 1638, 1642, 1644, 1646), Jan Kazimierz (1649, 1656, 1658, 1661), Michał Korybut Wiśniowiecki (1669, 1670), Jan III Sobieski (1676, 1683), August II Sas (1704), August III Sas (1734).

W roku 1655 miała miejsce słynna obrona Jasnej Góry. 9 listopada 1655 r. hrabia Wejhard podszedł pod Jasną Górę w 3 tys. żołnierzy i zażądał bezwzględnej kapitulacji. Przeor klasztoru, o. Augustyn Kordecki, odmówił. Zaczęło się więc oblężenie. 19 listopada przybył generał Burhardt Miller oraz pułkownik Wacław Sadowski. Oblężenie trwało do Bożego Narodzenia, a więc ponad miesiąc. O. Kordecki miał do dyspozycji 160 żołnierzy i 70 zakonników. Obroną klasztoru dowodzili Stefan Zamojski i Piotr Czarnecki. Miller do rozbicia klasztoru i kościoła oraz otaczających murów użył najcięższych dział. Wyrzucono 340 armatnich kul o masie sześciu, a nawet dwunastu kilogramów. Naród zerwał się do walki. To zmusiło Millera do opuszczenia Jasnej Góry nocą 27 grudnia. Usiłował on jeszcze powrócić i z nagła zaskoczyć 24 i 28 lutego, a potem 9 kwietnia 1656 r., ale również bezskutecznie.

Cudowny Obraz Maryi z Jasnej Góry

Obecny obraz Matki Bożej, namalowany na drewnianej tablicy, zalicza się do ikon bizantyjskich określanych nazwą Hodegetria, co oznacza „Tę, która prowadzi”. Sam obraz (o wymiarach 122,2 x 82,2 x 3,5 cm) jest ułożony na trzech deseczkach lipowych, sklejonych, na które została położona kredowa zaprawa grubości 2-3 mm. Samo malowidło położono temperą na płótnie. Przedstawia ono stojącą Najświętszą Maryję Pannę z Dzieciątkiem Jezus na lewym ręku. Matka Boża ma na sobie czerwoną suknię, a na nią narzucony niebieski płaszcz ozdobiony liliami andegaweńskimi. Prawa ręka Maryi spoczywa na piersi. Jezus jest przyodziany w sukienkę koloru karminowego, bogato złoconą ozdobami, z rękawami szczelnie zapiętymi u dłoni – podobnie jak u Maryi. W lewym ręku trzyma księgę, prawą natomiast unosi w geście błogosławieństwa, wskazując jednocześnie na Maryję. Całe pole nimbu Maryi i Jezusa jest wypełnione pozłotą. Tło obrazu jest zielone, co w symbolice obrazów bizantyjskich wyraża często pełnię łask Ducha Świętego. Dziecię Boże ma stopy bose, co wyróżnia się na tle bogactwa jego szaty. Płaszcz przykrywa także głowę Najświętszej Panny jakby naturalnym welonem. Nad czołem na płaszczu widać złotą gwiazdę. Obramowanie szaty Jezusa i płaszcza Maryi ma szeroką złotą oblamówkę. U płaszcza Maryi ma ona dodatkową ozdobę w postaci artystycznej koronki. Na to wszystko są nałożone na obie postacie artystyczne i zdobne w drogie kamienie szaty i korony.
Obraz jasnogórski był kilka razy odnawiany. Po raz pierwszy – przypuszczalnie w roku 1682 z okazji przygotowań do 300-lecia sprowadzenia obrazu. Wtedy to nieznany malarz, podpisany J.K. pinxit indignus servus wymalował olejnymi farbami obraz, przedstawiający historię cudownego obrazu. Obraz ten umieścił na odwrocie cudownego obrazu Matki Bożej Częstochowskiej. Nie przeprowadził jednak konserwacji samego obrazu. Dokonał jej dopiero w 1705 r. na dwanaście lat przed koronacją brat zakonny, Makary Szybkowski. Z tej okazji również przemalował on olejnymi farbami płaszcz i suknię Maryi i Dzieciątka; do płaszcza Maryi wbił także 28 mosiężnych gwiazdek. Usunął je dopiero profesor Jan Rutkowski, kiedy w 1925-1926 roku dokonywał naukowego badania obrazu i jego gruntownej konserwacji. Usunął on przy tym także olejne farby, nałożone w latach późniejszych, oraz sadze z twarzy Matki Bożej i Pana Jezusa. Usunął też ślady gwoździ, które były przybite do deski celem umocnienia sukienek srebrno-złotych. Oczyszczono deski od robactwa i ubytków powstałych na skutek próchnienia. Oczyszczono także i zabezpieczono ramy obrazu. W latach 1948-1952 przeprowadzono jeszcze raz naukowe badania najnowocześniejszymi dostępnymi wówczas środkami: prześwietlenie rentgenowskie, badano obraz pod mikroskopem, wykorzystując kryteria mikropaleontologiczne i mineralogiczne, przeprowadzono także ocenę technologiczną i artystyczno-formalną. W latach II wojny światowej (1939-1945) obraz znajdował się w ukryciu. Dlatego wymagał kolejnej renowacji. Dzieła dokonał konserwator R. Kozłowski.

Św. Jan Paweł II przed Cudownym Obrazem w 1999 r.Od bardzo dawna istnieje zwyczaj ozdabiania cudownych obrazów Maryi koronami. Pierwsza papieska koronacja obrazu jasnogórskiego miała miejsce w 1717 r. Korony ofiarował sam król August II Mocny. Aktu koronacji dokonał brat prymasa, biskup Krzysztof Szembek, w dniu 8 września 1717 r. Obecni byli ponadto biskup wileński i inflancki. W uroczystej procesji przeniesiono obraz z kościoła do sali rycerskiej. Tam odczytano dekret papieski i przyniesiono korony. Następnie obraz przeniesiono uroczyście do kościoła wśród modlitw, śpiewów i salw armatnich. Tu nastąpił obrzęd nałożenia koron i Msza święta. Po obiedzie odprawiono Nieszpory i przeniesiono obraz z kościoła do kaplicy. Tam odśpiewano Litanię Loretańską i Te Deum. Z okazji koronacji nałożono na obraz Matki Bożej kosztowne szaty wykonane przez złotnika, brata Makarego Szybkowskiego. Sporządził on trzy suknie na różne uroczystości: granatową haftowaną diamentami, niebieską z rubinami i zieloną z perłami i różnymi drogimi kamieniami. Od 1817 r. zaczęto obchodzić uroczyście rocznicę koronacji. W 1909 r. w nocy z 22 na 23 października zakonnik i kapłan Macoch dokonał kradzieży koron z obrazu Matki Bożej, perłowej sukni i wielu kosztowności. Ze świętokradztwem połączył mord dokonany na wspólniku. Skazano go na dożywotnie więzienie. Papież św. Pius X ofiarował nowe korony. Rekoronacja odbyła się 22 maja 1910 r.

W 1957 r. na apel prymasa Stefana Wyszyńskiego i uchwałą Episkopatu Polskiego Polska rozpoczęła Wielką Nowennę, aby przygotować cały naród do obchodów tysiąclecia przyjęcia Chrztu przez Mieszka I (966-1966). Równocześnie zarządzono peregrynację kopii cudownego obrazu Matki Bożej Częstochowskiej po wszystkich diecezjach i parafiach. Peregrynacja rozpoczęła się dnia 26 sierpnia 1957 r. w archidiecezji warszawskiej. Dokładnie rok wcześniej, 26 sierpnia 1956 r., w 300 lat od ślubów króla Jana Kazimierza, złożonych przed obrazem Matki Bożej Łaskawej we Lwowie 1 kwietnia 1656 roku, Episkopat Polski pod nieobecność uwięzionego Prymasa Wyszyńskiego w obecności około miliona wiernych odnowił uroczyście te ślubowania. 5 maja 1957 r. odnowienie tych ślubów odbyło się we wszystkich kościołach polskich. Śluby króla Jana Kazimierza były jego osobistym zobowiązaniem, śluby jasnogórskie zaś stały się zobowiązaniem całego narodu polskiego jako program chrześcijańskiego życia, wytyczony przez Wielką Nowennę przed Tysiącleciem Chrztu Polski.
Najbardziej znana i uroczysta koronacja obrazu odbyła się w 1966 r. w ramach obchodu Tysiąclecia Chrztu Polski. Dokonał jej Prymas Tysiąclecia, Sługa Boży Kardynał Stefan Wyszyński, wielki czciciel Maryi Jasnogórskiej, oddany Jej z synowską ufnością; jest on założycielem Instytutu Świeckiego Pomocnic Maryi Jasnogórskiej Matki Kościoła, działającego obecnie pod nazwą Instytutu Prymasowskiego Stefana kard. Wyszyńskiego.

Św. Jan Paweł II przed Cudownym ObrazemCudowny obraz jest otaczany przez Polaków niezwykłą czcią. Wielokrotnie modlił się przed nim także kard. Karol Wojtyła, a potem – papież Jan Paweł II. Co roku, na uroczystości maryjne (szczególnie 15 i 26 sierpnia) do jasnogórskiego sanktuarium przybywają setki tysięcy ludzi, bardzo często idąc w pieszych pielgrzymkach przez wiele dni.

Dzisiejsza uroczystość powstała z inicjatywy bł. Honorata Koźmińskiego, który po upadku powstania styczniowego starał się zjednoczyć naród wokół Królowej Polski – Maryi. Wraz z ówczesnym przeorem Jasnej Góry, o. Euzebiuszem Rejmanem, wyjednał on u św. Piusa X ustanowienie w 1904 r. święta Matki Bożej Częstochowskiej. Papież Pius XI rozciągnął w 1931 r. ten obchód na całą Polskę oraz zatwierdził nowy tekst Mszy świętej i brewiarza.

 
 
 
 

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Przeżywając uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej, nasze myśli kierujemy do najważniejszego narodowego sanktuarium na Jasnej Górze. Liturgia słowa daje nam najpierw do rozważenia fragment z Księgi Przysłów, w którym przemawia Mądrość – będąca przy Bogu jeszcze przed stworzeniem świata, odwiecznie. To słowa, które z jednej strony odnosimy do Jezusa Chrystusa; ale w dzisiejszą uroczystość Kościół czyta je w kontekście Maryi, która jest najpiękniejszym ze stworzeń, wybrana przed wiekami na Matkę Syna Bożego. Możemy wręcz dosłownie odczytać te słowa – Pan Bóg wybrał Maryję, „zanim były osadzone góry” – a więc także przed Jasną Górą. Ile razy nawiedzamy to najważniejsze polskie sanktuarium, Pan Bóg otwiera przed nami niebo, daje nam łaskę szczególnej bliskości ze sobą, poprzez osobę Maryi kieruje nasze myśli we właściwą stronę – ku wieczności, ku początkowi wszystkiego, co istnieje; ku źródle naszego życia.
Pobożność maryjna to nie ludzki wymysł, to postawa płynąca z samego pragnienia Jezusa, który oddał cały Kościół i każdego z nas w opiekę Maryi, kiedy wisiał na krzyżu (por. J 19, 25-27). Ale Maryja jest dla nas przede wszystkim nauczycielką mądrości, czyli dobrego, prawego, roztropnego życia.
Mamy modlić się do Maryi, prosząc Ją o wstawiennictwo, ale modlitwa zakłada relację – a więc także nasz odbiór tego, co nasza Matka pragnie nam powiedzieć. „Słuchajcie mnie, synowie! Szczęśliwi, którzy idą drogami wytyczonymi przeze mnie! Słuchajcie karcenia, abyście stali się mądrzy” (Prz 8, 32n). Te drogi to uważne słuchanie nauki Jezusa, a więc nauki Kościoła, i wierność Jemu także w chwilach próby, „karcenia”, przez które nasza wiara się oczyszcza. Możemy dziś śmiało wzywać tak wielu świętych Polaków, którzy odkryli dobre, wytyczone przez Maryję szlaki i przyjęli je za swoje własne.

Komentarz do psalmu

„Święta Jego góra, wspaniałe wzniesienie, radością jest całej ziemi” – podobne słowa rodzą się w sercu każdego, kto dociera do sanktuarium na Jasnej Górze, z oddali widząc strzelistą wieżę i gmach sanktuarium. Bóg wybiera sobie niektóre miejsca jako sanktuaria, gdzie jest jakby „bliżej”, „bardziej” obecny.
Modlitwa do Maryi, oddawanie Jej czci, w niczym nie umniejsza chwały Chrystusa, ale prowadzi nas wprost do Niego. Wystarczy krótkie spojrzenie na jasnogórską Ikonę, by odnaleźć znów właściwy kierunek – Maryja, Hodogetria, wskazuje ręką na swojego Syna. To Jego mamy słuchać, jeśli prosimy Ją o opiekę, często stęsknieni radości i prawdziwego szczęścia. Największym cudem Jasnej Góry są codziennie nie uzdrowienia fizyczne, ale duchowa przemiana, dokonująca się w osobistym spotkaniu z Bogiem, zwłaszcza w sakramencie pokuty, o której w pełni wie tylko Jezus i Jego Matka.
Nasza wiara i modlitwa są także świadectwem „dla przyszłych pokoleń” – mamy modlić się nie tylko o pomyślność dla nas samych, ale oddawać w ręce Maryi także niepewną przyszłość.

Komentarz do drugiego czytania

Niekiedy pobożność maryjną uważa się za dewocyjną, staroświecką, niekonieczną, jakby nie była ona w sercu naszej katolickiej wiary.
List do Galatów mówi o przejściu z mentalności opartej jedynie na posłuszeństwie Prawu przykazań, które nie może zbawić, do myślenia nowego człowieka, którego wiara jest nie tyle wypełnianiem przepisów, ile odpowiedzią na darmo otrzymaną łaskę wiary i usprawiedliwienie w Jezusie Chrystusie.
W przyjściu na świat Chrystusa, który czyni nas prawdziwie wolnymi, darmo udzielając swojej łaski, szczególny udział ma Najświętsza Maryja Panna. Święty Paweł mówi wprost o Synu, który „stał się” z niewiasty, kiedy „wypełnił się czas”.
Modlitwa do Maryi kształtuje w nas synowską postawę wobec Boga. Maryja jest Matką, która rodzi każdego z nas przez łaskę jako synów i córki Boga. Może to jest właśnie najgłębszy owoc naszych pielgrzymek w różnej formie na Jasną Górę – Maryja pomaga nam znów odkryć naszą najgłębszą tożsamość – że jesteśmy synami w Synu, umiłowanymi dziećmi Boga, wyzwolonymi z grzechu po to, aby czynić coraz więcej dobra, aby żyć prawdziwą miłością – na wzór miłości Chrystusa do nas. Maryja – Królowa trzymająca na rękach Króla wieków, przypomina nam także o naszym przeznaczeniu – jesteśmy dziedzicami Królestwa Chrystusa, które jest naszą prawdziwą Ojczyzną.

Komentarz do Ewangelii

Niezwykle pocieszająca jest świadomość, kiedy w naszych trudnościach wiemy, że ktoś inny modli się za nas. Dzisiejsza Uroczystość to okazja, abyśmy na nowo uświadomili sobie, że nasze trudności – osobiste i całego narodu – widzi Maryja. Ona jest Pośredniczką wszelkich łask, bo przez Nią przyszła na świat największa łaska – sam Chrystus. „Bóg Syn przekazał swojej Matce wszystko, co nabył swoim życiem i śmiercią, nieskończonymi zasługami i przedziwnymi cnotami, i uczynił Ją skarbniczką tego wszystkiego, co Ojciec dał Mu jako dziedzictwo; to przez Nią rozdaje swe zasługi swoim członkom; to jest Jego tajemniczy kanał, Jego akwedukt, którym łagodnie i obficie śle swoje zmiłowania” (św. Ludwik Maria Grignon de Montfort, Traktat o doskonałym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny, 24). ,,Godzina”, która jeszcze nie nadeszła w Kanie Galilejskiej, to zapowiedź godziny krzyża, kiedy Maryja będzie stała przy swoim umierającym Synu, wierząc do końca, że w Nim jest miłość potężniejsza od śmierci.
Maryja uczy nas także, jaka modlitwa jest miła Bogu. Ona wrażliwym sercem i troskliwym okiem dostrzega ludzkie potrzeby, i po prostu oddaje je w ręce swojego Syna, nie wskazując rozwiązania. Mamy pokornie prosić Boga przez wstawiennictwo Maryi w naszych intencjach, ale nie „dyrygować” Bogiem. Maryja wskazuje nam najgłębszą mądrość modlitwy: ,,uczyńcie wszystko, cokolwiek wam powie” – mamy być nie tyle skupieni na swoich prośbach, ile uważnie wsłuchani w słowa Jezusa, i starać się najwierniej je wypełnić, choćby było to zwykłe, codzienne, szare „napełnianie stągwi wodą” – wierność naszym obowiązkom stanu, uczciwa praca, troska o rodzinę i parafię. Jezus ma moc przemienić tę wodę w pełne radości wino Ducha świętego, i nadać nowy smak naszemu życiu.
Oddajmy dziś Maryi trudności, które widzimy w sobie, wokół nas i w naszej Ojczyźnie, ufając, że Jezus zna najlepsze ich rozwiązanie.

Komentarze zostały przygotowane przez ks. Mateusza Mickiewicza

 

 

                  Pin on modlitwy

 

Matko Boska Częstochowska, Zwycięska Królowo Polski!
Stajemy przed Tobą Matko nasza,
która patrzysz od sześciu wieków
z Cudownego Obrazu na Jasnej Górze
w głębię serc i dusz naszych.
Ty z miłością pochylasz się nad polską ziemią.
Jesteś dla Narodu naszego niepojętym Znakiem łaski Boga,
przecennym darem Ojca niebieskiego.
Dana jako pomoc ku obronie Narodu naszego,
trwasz wiernie i zwycięsko pośród nas.
Obecna w tajemnicy Chrystusa i Kościoła
wyjednujesz nam moce Boże przez długie wieki.
Za to, że jesteś od sześciu wieków na Jasnej Górze.
Dziękujemy Ci, Jasnogórska Pani.
Za to, że prowadzisz nas bezpieczną drogą do swojego Syna.
Dziękujemy Ci, Jasnogórska Pani.
Za to, ze obecnością swoją ubogacasz Kościół w Polsce.
Dziękujemy Ci, Jasnogórska Pani.
Za to, że uratowałaś wiarę i chrześcijańską kulturę Narodu.
Dziękujemy Ci, Jasnogórska Pani.
Za to, że Ojczyznę naszą za swoje Królestwo obrałaś.
Dziękujemy Ci, Jasnogórska Pani.
Za to, że jesteś nam szczególną pomocą i światłem na progu trzeciego Tysiąclecia.
Dziękujemy Ci, Jasnogórska Pani.
Za to, że bronisz nas przed zalewem zobojętnienia, niewiary i ateizmu.
Dziękujemy Ci, Jasnogórska Pani.
Za to, że jesteś Matką i Wychowawczynią młodych pokoleń.
Dziękujemy Ci, Jasnogórska Pani.
Za to, że stałaś się ideałem i wzorem polskiej kobiety.
Dziękujemy Ci, Jasnogórska Pani.
Za to, że byłaś nam mocą Zwycięstwa w walce o wolność.
Dziękujemy Ci, Jasnogórska Pani.
Za to, że wspierałaś nas nieustannie w latach doświadczeń i niewoli.
Dziękujemy Ci, Jasnogórska Pani.
Za to, że wzywasz nas do odpowiedzialności za Kościół w Milenijnym Akcie Oddania.
Dziękujemy Ci, Jasnogórska Pani.
Za to, że jednoczysz w miłości i wierności nasze małżeństwa i rodziny.
Dziękujemy Ci, Jasnogórska Pani.
Za to, że wezwałaś nas do odnowy życia w Jasnogórskich Ślubach Narodu.
Dziękujemy Ci, Jasnogórska Pani.
Za to, że czuwasz nad nami przez Twój Jasnogórski Obraz w świątyniach i w domach rodzinnych.
Dziękujemy Ci, Jasnogórska Pani.
Za to, ze jesteś dla nas Bramą Niebios.
Dziękujemy Ci, Jasnogórska Pani.
Błogosławiona Bogarodzico Wspomożycielko, racz przyjąć ten korny hołd naszej wdzięczności. Ogrom twojego przez wieki wstawiennictwa i otrzymane łaski budzą w nas nadzieję i pragnienie dalszej wierności Tobie, którą nieustannie nam przykazujesz: Cokolwiek wam każe mój Syn – czyńcie.
Posłuszni Twojemu wezwaniu stajemy do pomocnej służby Kościołowi w rozwijaniu Chrystusowego Królestwa w Ojczyźnie naszej i świecie.
Pragniemy wraz z tobą wielbić bez końca Tego, który uczynił Ci tak wielkie rzeczy, że Błogosławioną zwą Cię wszystkie pokolenia. Jemu Cześć i Chwała na wieki. Amen.
Modlitwa do Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski
Powierzamy się Tobie, najpewniejsza Przewodniczko i Wspomożycielko narodu na tym gwałtownym zakręcie naszych dziejów, w tak dziś trudnych chwilach życia polskiego. Oddajemy w Twe macierzyńskie dłonie to, co jest u nas najlepsze, abyś to dobro umocniła w naszych sercach i czynach, W obyczaju i działaniu narodu. Powierzamy Ci, Maryjo, i to, co w nas słabe i zagrożone. Ulecz nas z grzechów i niemocy. Pomóż pokonać wszelką beznadziejność. Dźwigaj z upadków, klęsk i błędów. Zawierzamy Ci, Matko, wszystkich Polaków, ale szczególnie tych, którzy znaleźli się w obliczu biedy, bezrobocia, braku mieszkania, strachu przed przyszłością. Zawierzamy Ci każdego człowieka w naszej Ojczyźnie. Przede wszystkim jednak młode rodziny i całe pokolenie młodych Polaków, bo od nich zależą przyszłe losy Ojczyzny. Ucz nas, Zwycięska Pani, przezwyciężać nasze złe skłonności i wady, a szczególnie egoizm, nieczułość na potrzeby innych, bezmyślne korzystanie z dóbr tego świata. Ucz nas wychodzić z sercem obdarzającym i z czynem miłości ku ludziom, szczególnie tym, którzy oczekują naszej pomocy. Prosimy Cię, Matko i Żywicielko Syna Bożego: naucz nas służyć życiu od jego poczęcia aż po naturalną śmierć. Naucz nas to życie przyjmować z wdzięcznością i ufnością. Ucz nas, Wspomożycielko wiernych współodpowiedzialności w Kościele i życiu społecznym. Wiemy, że trzeba nam u progu drugiego tysiąclecia polskich dziejów wziąć w swe dłonie odpowiedzialność za losy Ojczyzny. Ucz nas, Królowo Polski, jak to mamy czynić. Pragniemy żyć z każdym dniem lepiej i godniej, jako chrześcijanie i Polacy, świadomi wielkiego dziedzictwa tysiącletniej kultury narodu; wierni kontynuatorzy jego najlepszych tradycji, ale otwarci na wezwania, jakie stawia nam dzisiaj Bóg, Władca Dziejów. Spraw to, Przewodniczko narodu, abyśmy nie uchylali się od podejmowania tych od wieków ważnych i tych prawdziwie nowych – a gwarantujących dobro naszego kraju i narodu – zadań, jeśli tylko okażemy się do nich sposobni. Spraw przez pomoc z nieba, przez swe potężne wstawiennictwo u Boga, abyśmy podjęte przez siebie zadania i obowiązki jak najlepiej wykonywali. Chcemy kroczyć w naszym życiu wspólnie z Chrystusem, jako Jego wierni wyznawcy. Pragniemy gorąco, czynem i słowem, całym swoim życiem, dawać świadectwo prawdzie, którą wyznajemy, Wspomagaj nas w tym Maryjo, Wspomożycielko wiernych, Królowo Polski. Amen.
 
„Prawie zbankrutowaliśmy państwo”
Ja będę zawsze nazywała Polaków głosujących na A.Dudę – współmorcdercami Narodu Polskiego, bo poznajemy po świadectwach kto przyjaciel, a kto wróg. Wszyscy, którzy głosowali na prez.A Dudę – wroga są współwinni wszystkim złym decyzjom, które on i jego rząd podejmują. Także będę nazywała wpółmordercami Polaków te osoby, które głosowały na A.Dudę, gdyż przez niego i ten Rząd były wirusy, szczepionki zatrute i mnóstwo trupów, a teraz będzie to samo bo już premier Żyd Morawiecki nas tym straszy a co najgorsze będzie wojna, bo rządzący nie są katolikami, 
a Żydami bezbożnymi i nie chcą uznać Pana Boga KRÓLEM POLSKI a wojna pochłonie mnóstwo ofiar. Żydzi rządzący niestety zawsze  przegrywają z Bogiem i teraz też tak będzie lecz niestety naszym kosztem. Jest to straszne że Polacy wiedzą kim jest Duda – zmienił nazwę Polski na „Polin”, podpisał dokument, aby szczepić dziewczynki aby nie mogły mieć dzieci a głosowali na niego powtórnie. Gdy ktoś ma żonę Żydówkę to musi rzadzić po żydowsku i Duda tak rządzi.

KONFEDERACJA – Dziambor: „Prawie zbankrutowaliśmy państwo”

BARDZO PROSIMY, ABY KAŻDY PREZYDENT KAŻDEGO MIASTA TAK UCZYNIŁ I TAKŻE BARDZO PROSIMY APOSTOŁÓW PANA JEZUSA W EPISKOPACIE ABY TAKŻE TAK UCZYNILI W KAŻDEJ DIECEZJI A POLSKA BĘDZIE JEDNA I BEZPIECZNA – PRZED WROGAMI ZABEZPIECZONA, BO KTÓŻ JAK BÓG.
          TYLKO PAN BÓG JEST NASZYM PRZYJACIELEM, ZBAWICIELEM I OBROŃCĄ.
Rafał Piech prezydent Siemianowic Śląskich – w obliczu nadejścia Bożej Sprawiedliwości
https://www.youtube.com/watch?v=vkUY8ZM3Rzo
 
O.Grzegorz Doniec OP – Bractwo Kapłańskie Św. Piotra – Festiwal Dawnej
Muzyki Sakralnej w Jarosławiu
https://www.youtube.com/watch?v=Hq5RAPr3PXI
Rafał Piech prezydent Siemianowic Śląskich – w obliczu nadejścia Bożej Sprawiedliwości
https://www.youtube.com/watch?v=vkUY8ZM3Rzo
O.Grzegorz Doniec OP – Bractwo Kapłańskie Św. Piotra – Festiwal Dawnej
Muzyki Sakralnej w Jarosławiu
https://www.youtube.com/watch?v=Hq5RAPr3PXI

T. Sakiewicz:

bolszewickie obyczaje panują w polskich sądach | Polska na dzień dobry 1/4

Koronka – „Na ratunek dla Polski i narodów świata”

 


Koronka – „Na ratunek dla

 Polski i narodów

świata”

 

1 x – Ojcze Nasz

3 x – Chwała Ojcu

 

Odmawiać na różańcu

1 x – Boże Ojcze Niebieski Najświętszy Duchu Królewski

Przed Tobą klękam w modlitewnym geście składam swe dłonie

Błagam ratuj Polskę i narody świata

Ognie miłosierdzia władco świata.

Tobie otwieram serce na oścież

i ku naszemu ratunkowi pośpiesz.

10 x – Boże Ojcze ratuj Polskę i narody świata

Niezgłębionym miłosierdziem dotknij nas władco świata.

Zakończenie

3 x – Boże Ojcze na niebieskim firmamencie Kocham Cię i uwielbiam w każdym życia momencie

Niech chwała Bogu Ojcu ciągle brzmi Po wszystkie mojego życia dni

Błagam rozgrzesz mnie biednego i uczyń zbawienia godnego. Amen.

 

Modlitwa o dar

Ducha Świętego

O przyjdź, Duchu Święty, wlej dar miłości, mądrości i wiedzy do mojej pokornej duszy.
Napełnij mnie światłem prawdy, abym mógł [mogła] odróżnić prawdę o Bogu od kłamstwa rozpowszechnianego przez szatana i jego demony.
Pomóż mi uchwycić pochodnię i rozpalić płomień zrozumienia w tych wszystkich, których spotkam. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.

Proszę Cię Duchu Święty,
przemień moje wewnętrzne napięcie w święte odprężenie;
przemień mój niepokój w kojącą ciszę;
przemień moje zatroskanie w spokojną ufność;
przemień mój lęk w nieugiętą wiarę;
przemień moją gorycz w słodycz Twej łaski;
przemień mrok mojego serca w delikatne światło;
przemień moją obojętność w serdeczną życzliwość;
przemień moją noc w Twoje światło;
przemień zimę mojej duszy w Twoją wiosnę;
wyprostuj moje krzywe drogi, wypełnij moją pustkę;
oczyść mnie z pychy, pogłęb moją pokorę;
rozpal we mnie miłość, zgaś we mnie zmysłowość.
Przyjdź, Duchu Święty,dokonaj cudu przemiany mego serca,abym się stał podobny do Chrystusa, naszego Pana 
i Zbawiciela. Który z Ojcem i z Tobą żyje i króluje przez wszystkie wieki wieków. Amen
Ojcze Przedwieczny, przez Bolesne i Niepokalane Serce Maryi,
ofiarujemy Ci Krwawiące i Zwycięskie Rany
Pana Naszego Jezusa Chrystusa w połączeniu ze Łzami
Jego Najświętszej Matki a w nich całe nasze życie dla
Twej Chwały i za każdą duszę –
ze wszystkim czym jesteśmy i co posiadamy,
czego sobie życzymy i planujemy, łącznie z naszymi błędami.
(odmawiać co dzień, a szczególnie
w czasie Mszy świętej podczas ofiarowania)


MODLITWA O RYCHŁĄ BEATYFIKACJĘ KATARZYNY  SZYMON 
Wszechmogący, wieczny Boże, źródło wszelkiej świętości, proszę Cię pokornie o łaskę wyniesienia na ołtarze Twej służebnicy stygmatyczki Katarzyny Szymon, abyśmy za jej wzorem i wstawiennictwem, umocnieni światłem i mocą Ducha Świętego, stali się dojrzałymi katolikami i wiernie szli drogą krzyża i cierpienia ku zmartwychwstaniu, w jedności z Jezusem Chrystusem, naszym Zbawicielem.
Panie Jezu, Dobry i Miłosierny, błagam Cię, udziel mi za wstawiennictwem służebnicy Twojej Katarzyny Szymon, tej łaski, o którą Cię proszę ( wymienić …). 
Należy odmówić 3 razy: Ojcze nasz, Zdrowaś Maryjo, Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu… 
 
KRÓLUJ NAM JEZU CHRYSTE I MARYJA KRÓLOWA POLSKI
Czy ludzie zrozumieją księży z herbem masońskim czyli lucyferem? Przecież każdy człowiek wie, a tym bardziej księża, że za zdradę i nieposłuszeństwo Panu Bogu wybierają posłuszeństwo lucyferowi i tam będą na wieczność Widziłam jak spadał po śmierci do piekła Życiński – to był bardzo przykry wdok, bo diabły porwali go zamieniając go w ropucha a on spadając tak bardzo wrzeszczał, chyba z przestrachu, że nawet się przestraszyłam. Nie jest mi żal tych zdrajców, bo lucyfer kazał Dziwiszowi 33 stopnia masonowi pobudować szatańską Drogę Krzyżową w okolicach Krakowa a Figury Pana Jezusa okrutnie zhańbione i on też spadnie do swego pana lucyfera bo nie chce ten mason słyszeć o Chrystusie KRÓLU POLSKI, więc powita go król piekła.Trudno ich zrozumieć, że są aż tak głupi, że chcą się wiecznie palić, a na księżach lucyfer najbardziej się mści. A niech się palą, bo sami tego chcą – nikt ich do tego nie zmusza.. Wszyscy ci, którzy nienawidzą Pana Jezusa i nie chcą uznać Królem Polski są i będą potępieni, bo przez nich będzie wojna, zginą miliony ludzi, jak w czasie II wojny światowej a pierwszy jest tam A.Hlond.
 film „Króluj nam Chryste ♥️🙏🇵🇱 22.8Kraków 10 rocznica śp. Ks.Dr. Tadeusza Kiersztyna Jezuici gdzie Korona?” w YouTube

SAMI POLACY WYBRALI SWOICH WROGÓW DO RZĄDU W POLSCE OBCOKRAJOWCÓW.
PILNE! wRealu24 skasowane! Rola, Plewa, Braun, Winnicki, Korczarowski i Wilk odpowiadają! CO DALEJ?
https://www.youtube.com/watch?v=FbwwFNsURlo
PILNE! Kto naprawdę stoi za blokadą wRealu24 na YouTube? Zrobią z Polski,
III RZESZĘ? Sklepowicz i Rola!
https://banbye.com/watch/v_trygnzojPInw
„Amerykański Horban” odchodzi! KIEDY DYMISJA NIEDZIELSKIEGO?
Oni Boją Się RÓŻAŃCA i inne #Sprawki Okiem Katolika
https://www.youtube.com/watch?v=ICG9oHy7Euo

Kiedy Bóg drzwi zamyka – to otwiera okno

Każdy z nas ma jedno życie, choć mam wrażenie, że Brat Albert mógłby swoim obdarować wielu ludzi. Ucieka z carskiej niewoli, ukryty w trumnie. Ucieka z salonów sztuki i maluje „Ecce homo”. Ucieka, z miłości do ludzi, przez klasztorne okno.

Nie ucieka przed swoim powołaniem”

„Nie płacz w liście

nie pisz, że los Ciebie kopnął

nie ma sytuacji na ziemi bez wyjścia

Kiedy Bóg drzwi zamyka – to otwiera okno (…)

i zapomnij, że jesteś, kiedy mówisz, że kochasz”

ksiądz Jan Twardowski

Przyspieszają agenda globalistów, katalogowanie i indeksowanie „ludzi” za pomocą cyfrowego identyfikatora, znak bestii

cleardot.gif

https://gloria.tv/post/TKyWB6ssiZPP1aWVAu1tu2NKY Czy nie mówiłem ci wielokrotnie, że gdybym pozwolił ci ujrzeć wszystko, co dzieje się za fasadą Mego Kościoła, to nie przeżyłbyś ani jednej chwili? 
Ks. Isakowicz-Zaleski: Oto polska racja stanu w relacji z Ukrainą [WYWIAD: 
Zadłużanie Polski na rzecz Ukrainy!
https://gloria.tv/post/1HaWZ3t6P9JyEfHnNWJ1uuNYH
Upadek globalnego systemu żywnościowego i paliwowego https://gloria.tv/post/1EDyHgfRCdA73fQa6qrqY6y7k  
Każda szczepionka jest trucizną- część I i II
Jeśli zobaczysz taką maszynę, nie podchodź do niej I nie pozwalaj podchodzić do niej dzieciom Wzbudza ciekawość, a tak naprawdę zbiera biometryczne dane, a raczej je uzupełnia. Np. jeśli odblokowujesz swój smartfon odciskiem palca, Google posiada ten odcisk. Dlatego komputer – tutaj w postaci „zabawnej” różowej piramidy z okiem – udaje bystrego, pokazuje że Cię rozpoznał, ale po tym odcisku palca, przy okazji „dogrywa” sobie także Twoją twarz, której wcześniej się nie używało do odblokowywania telefonu. I w ten sposób System zniewolenia ludzkości zdobywa nowe dane, udostępniane przez naiwność…
Celowo zaprojektowane załamanie klimatu, będące geoinżynierią :

Kolejny krok do osiągnięcia celu

 

 Aborcjoniści wykorzystują przypadek zmarłej Justyny

 

Logo serwisu Strona Życia

Szanowni Państwo,

od wyroku Trybunału Konstytucyjnego wiemy z mediów głównego nurtu o śmierci praktycznie każdej kobiety w ciąży. Przed wyrokiem do takich zdarzeń również dochodziło, z różnych, często nieciążowych przyczyn. Wtedy Ich śmierć aborcjonistów nie obchodziła, bo nie było powodu, żeby je pośmiertnie wykorzystywać, tak jak robią to teraz. Ta historia została wyciągnięta po to, by kobiety się bały.

zdjęcie ilustracyjne

Aborcjoniści wykorzystują przypadek zmarłej Justyny

I tak w mediach pojawiła się informacja o pani Justynie, która zmarła podczas porodu martwego dziecka w 5 miesiącu ciąży. Z artykułu możemy się dowiedzieć w teorii wiele, w praktyce jednak nic. Co faktycznie wiemy o sprawie Justyny?

Superbohaterkę Disneya i Marvela zagrać ma homoseksualny transwestyta

zdjęcie ilustracyjne

Wytwórnia Disney razem z Marvelem zapowiedzieli kolejną produkcję z gatunku filmów o superbohaterach. Odbiorcami mają być przede wszystkim dzieci i młodzież. W rolę superbohaterki wcielić się ma Jaren Kyei Merrell, homoseksualny drag queen znany pod pseudonimem „Shea Coulee”.

Nie miałam pojęcia, w jakich okolicznościach namawia się kobiety do aborcji

zdjęcie ilustracyjne

27 lat czekałam na wyrok, który zabroniłby lekarzom dokonywania aborcji. Czekałam wiedząc, że coś takiego w naszym kraju jest możliwe. Ale dopiero po publikacji świadectw zrozumiałam, jak to się naprawdę odbywało. Żaden człowiek nie powinien tak krzywdzić drugiego człowieka.

Wyborcza chce zakazać naszych wystaw – bo zmieniają postawy wobec aborcji!

zdjęcie ilustracyjne

Jak przyznają badacze, czymś co ma kolosalny, jeśli nie największy wpływ na odbiorcę są obrazy, na których widać skutki dokonywania aborcji. Podczas, gdy język, choć skuteczny, pozostaje narzędziem abstrakcyjnym, grafika z ofiarą aborcji jest konkretem, z którym bardzo ciężko dyskutować.

Ofiary z dzieci trwają

zdjęcie ilustracyjne

Współczesnemu człowiekowi mordowanie dzieci wydaje się czymś wyjątkowo odrażającym, a wielu z nas wyobraża sobie, że w naszych czasach dopuszczać się podobnych czynów mogą jedynie zwyrodnialcy, a ich czyny są ścigane i surowo karane przez prawo. Zapoznanie się z dostępnymi publicznie źródłami niestety przeczy tej tezie.

zdjęcie ilustracyjne

Szanowni Państwo, wykorzystywanie w kłamliwy sposób przypadków zmarłych kobiet przez aborcjonistów nie jest działaniem nowym. Od wielu lat zwolennicy zabijania dzieci w podobny sposób działają w innych krajach. Przed referendum w Irlandii wykorzystano w ten sposób sprawę kobiety zmarłej z powodu błędu medycznego. Trzeba zdawać sobie z tego sprawę, aby nie dać się zmanipulować zwolennikom aborcyjnego procederu.

 Z wyrazami szacunku,

Mariusz Dzierżawski

Fundacja Pro – Prawo do Życia

Popierasz to co robimy?

Możemy dotrzeć do opinii publicznej tylko dzięki wsparciu naszych Darczyńców

Środa, 24 sierpnia 2022
ŚW. BARTŁOMIEJA, APOSTOŁA
Święto
Bartnictwo / tree beekeeping - św. Bartłomiej - patron bartników Św.  Bartłomiej - jeden z dwunastu apostołów - już w wiekach średnich był  otoczony głęboką czcią, również na ziemiach polskich. Za swojego
Homilia św. Jana Chryzostoma, biskupa, do Pierwszego Listu do Koryntian

To, co słabe u Boga, przewyższa mocą ludzi
Posługując się nieuczonymi ludźmi, krzyż odniósł zwycięstwo, i to na całym świecie. Nauka krzyża nie dotyczyła spraw pospolitych, ale Boga, prawdziwej religii, życia według Ewangelii i przyszłego sądu. Wszystkich niewykształconych i prostaków przemieniła w mędrców. Popatrz, jak to, co jest głupstwem u Boga, przewyższa mądrością ludzi, a to, co jest słabe u Boga, mocniejsze jest od ludzi.
W jaki sposób mocniejsze? W ten mianowicie, że krzyż rozszerzył się po całym świecie, że zawładnął wszystkimi, że niezliczeni wrogowie pragnąc wymazać imię Ukrzyżowanego, osiągnęli coś wręcz przeciwnego. To Imię jaśniało coraz bardziej, oni zaś upadli i zginęli. I tak prowadząc walkę z Umarłym żywi okazali się bezsilni. Toteż kiedy Grek twierdzi, że jestem niemądry, wykazuje, że sam jest daleko bardziej niemądry; ja bowiem, uznany przezeń za niemądrego, okazuję się mądrzejszym od uczonego. Kiedy nazywa mnie słabym, dowodzi, iż sam jest wielekroć słabszy. To bowiem, co celnicy i grzesznicy szczęśliwie osiągnęli dzięki łasce Bożej, tego nawet wyobrazić sobie nie mogli uczeni, królowie i w ogóle wszyscy ludzie krzątający się wokół nieprzeliczonych spraw.
Rozmyślając o tym święty Paweł powiedział: „To, co słabe u Boga, przewyższa mocą ludzi”. Jasno stąd wynika, że przepowiadanie jest dziełem Bożym. Jakże bowiem dwunastu nieuczonym ludziom, żyjącym wśród jezior, rzek i na pustyni, mogło przyjść na myśl, żeby się podjąć tak wielkiego dzieła? Ci, którzy, być może, nigdy nie byli w mieście ani na rynku, jakże mogli myśleć o zdobyciu całego świata? Ten, co o nich pisał, podaje, że byli lękliwi i małoduszni. Nie zaprzecza ani nie chce ukryć ich wad, co stanowi najlepszy dowód prawdomówności. Cóż więc o nich mówi? Mówi, że gdy pojmano Chrystusa, wtedy pomimo dokonanych przezeń niezliczonych cudów, wielu pouciekało, a ten, który był wśród nich pierwszym, wyparł się Jezusa.
Skądże więc ci, którzy za życia Chrystusa nie mieli dość sił, aby oprzeć się Żydom, po Jego śmierci, po złożeniu do grobu, skoro, jak powiadacie, nie zmartwychwstał i nie przemawiał do nich, nie dodał odwagi, skądże znaleźli siłę, aby stanąć przeciw całemu światu? Czyż nie powinni powiedzieć sobie: I cóż? Sam siebie nie potrafił ocalić, a nas obroni? Nie pomógł sobie za życia, a nam pomoże po śmierci? Gdy żył, nie zjednał sobie ani jednego narodu, a my głosząc Jego imię mamy zdobyć cały świat? Czyż nie byłoby szaleństwem nie tylko podejmować się czegoś takiego, ale nawet o tym myśleć?
A zatem jest oczywiste, że gdyby nie widzieli Zmartwychwstałego, gdyby nie byli przekonani o Jego wszechmocy, z pewnością nie podjęliby się takiego zadania.
Święty Bartłomiej

Święty Bartłomiej jest jednym z dwunastu Apostołów, których wybrał sobie Jezus spośród kilkudziesięciu uczniów.
W Ewangeliach spotykamy dwa imiona: Bartłomiej i Natanael. Synoptycy (Mateusz, Łukasz i Marek) używają nazwy pierwszej, natomiast Jan posługuje się imieniem drugim. Jednak według krytyki biblijnej i tradycji chodzi w tym wypadku o jedną i tę samą osobę. Jan pisze o Natanaelu jako o Apostole (J 1, 35-51; 21, 2). Ponadto akcentuje wyraźnie, że Natanaela łączyła przyjaźń z Filipem Apostołem, a synoptycy umieszczają Bartłomieja zawsze właśnie przy Filipie w katalogach Apostołów (Mt 10, 3; Mk 3, 18; Łk 6, 14). Co więcej, są oni nawet wymienieni ze spójnikiem „i”: „Filip i Bartłomiej”.
Aramejskie słowo Bartolmaj znaczy tyle, co „syn Tolmaja”. Z tym imieniem spotykamy się w Biblii kilka razy (Joz 15, 14; 2 Sm 3, 3). Wyraz Natanael jest imieniem hebrajskim i znaczy tyle, co „Bóg dał” – byłby więc odpowiednikiem greckiego imienia Teodoros czy łacińskiego Deusdedit oraz polskiego Bogdan. Z imieniem Natanael spotykamy się w Piśmie świętym znacznie częściej (Lb 1, 8; 2, 5; 7, 18; 10, 15; 1 Krn 2, 14; 15, 24; 24, 6 i in.). Jeśli Bartłomiej jest tożsamy z Natanaelem, to jego imię brzmiałoby poprawnie: Natanael, bar Tholmai (Natanael, syn Tolmaja).

Święty BartłomiejSynoptycy wymieniają imię św. Bartłomieja jedynie w katalogach Apostołów. Św. Jan podaje, że pochodził z Kany Galilejskiej. Szczegółowo zaś opisuje pierwsze spotkanie Natanaela z Chrystusem (J 1, 35-51), którego był naocznym świadkiem. To Filip, uczeń Pana Jezusa, późniejszy Apostoł, przyprowadził Natanaela do Chrystusa i dlatego zawsze w wykazie Apostołów Natanael znajduje się tuż za Filipem. Niektórzy uważają, że to właśnie na weselu Natanaela w Kanie był Chrystus z uczniami i Matką, gdzie na Jej prośbę dokonał pierwszego cudu.
Z opisu pierwszego spotkania wynika, że Natanael nie był zbyt pozytywnie nastawiony do mieszkańców Nazaretu. Kiedy jednak usłyszał słowa Chrystusa i poznał, że Chrystus przeniknął głębię jego wnętrza, serce i duszę, od razu zdecydowanie w Niego i Jemu uwierzył. Świadczy to o wielkiej prawości jego serca i otwarciu na działanie łaski Bożej. Odtąd już na zawsze pozostał przy Chrystusie. O Natanaelu św. Jan Ewangelista wspomina jeszcze raz – brał on udział w cudownym połowie ryb na jeziorze Genezaret po zmartwychwstaniu Chrystusa (J 21, 2-6).

Tradycja chrześcijańska ma niewiele do powiedzenia o św. Bartłomieju. Zainteresowanie innymi Apostołami jest znacznie większe, postać św. Bartłomieja jest raczej w cieniu. Pierwszy historyk Kościoła, św. Euzebiusz, pisze, że ok. roku 200 Pantenus znalazł w Indiach Ewangelię św. Mateusza. Wyraża przy tym przekonanie, że zaniósł ją tam właśnie św. Bartłomiej. Podobną wersję podaje św. Hieronim. Natomiast św. Rufin i Mojżesz z Horezmu są zdania, że św. Bartłomiej głosił naukę Chrystusa w Etiopii. Pseudo-Hieronim zaś twierdzi, że św. Bartłomiej apostołował w Arabii Saudyjskiej. Jeszcze inni są zdania, że św. Bartłomiej pracował wśród Partów i w Mezopotamii. Ta rozbieżność pokazuje, jak mało wiemy o losach Apostoła po Wniebowstąpieniu Pana Jezusa.

Święty Bartłomiej odzierany ze skóry

Z apokryfów o św. Bartłomieju zachowały się Ewangelia Bartłomieja i Apokalipsa Bartłomieja. Znamy je jednak w dość drobnych fragmentach. Zachował się również obszerniejszy apokryf Męka Bartłomieja Apostoła. Według niego Bartłomiej miał głosić Ewangelię w Armenii. Tam miał nawet nawrócić brata królewskiego – Polimniusza. Na rozkaz króla Armenii, Astiagesa, został pojmany w mieście Albanopolis, ukrzyżowany, a w końcu ścięty. Od św. Izydora (+ 636), biskupa Sewilli, rozpowszechniła się pogłoska, że św. Bartłomiej został odarty ze skóry. Stąd też został uznany za patrona rzeźników, garbarzy i introligatorów. Jako przypuszczalną datę śmierci Apostoła podaje się rok 70.

Święty BartłomiejZaraz po śmierci Bartłomiej odbierał cześć jako męczennik za wiarę Chrystusową. Dlatego i jego relikwie chroniono przed zniszczeniem. Około roku 410 biskup Maruta miał je przenieść z Albanopolis do Majafarquin, skąd przeniesiono je niedługo do Dare w Mezopotamii. Stamtąd zaś relikwie umieszczono w Anastazjopolis we Frygii w Azji Mniejszej ok. roku 507. Kiedy jednak najazdy barbarzyńców groziły zniszczeniem i profanacją, w roku 580 przewieziono je na Wyspy Liparyjskie, a w roku 838 do Benewentu. Obecnie znajdują się pod mensą głównego ołtarza tamtejszej katedry. Część tych relikwii została przeniesiona za panowania cesarza Ottona III do Rzymu. Władca ten wystawił bazylikę na Wyspie Tyberyjskiej (dla przechowania relikwii św. Wojciecha), do której to bazyliki sprowadzono potem relikwie Apostoła, zmieniając jej tytuł.

Święty Bartłomiej

Kult św. Bartłomieja datuje się od V w. Grecy obchodzą jego uroczystość 11 czerwca, Ormianie 8 grudnia i 25 lutego, Etiopczycy 18 lipca i 20 listopada. Kościół łaciński święto Apostoła od wieku VIII obchodzi 24 sierpnia. W VI w. spotykamy już pierwszy kościół wzniesiony ku jego czci na wyspie Eolia. Piza, Wenecja, Pistoia i Foligno wystawiły mu okazałe świątynie. W Polsce kult św. Bartłomieja był niegdyś bardzo żywy – wystawiono ku jego czci na naszych ziemiach ponad 150 kościołów. Miał on nawet w Polsce swoje sanktuaria, np. w Polskich Łąkach koło Świecia, gdzie na odpust ściągały tłumy z daleka.

W ikonografii św. Bartłomiej jest przedstawiany w długiej tunice, przepasanej paskiem, czasami z anatomiczną precyzją jako muskularny mężczyzna. Bywa ukazywany ze ściągniętą z niego skórą. Jego atrybutami są: księga, nóż, zwój.

Módlmy się. Wszechmogący Boże, utwierdź w nas szczerą wiarę, która łączyła świętego Bartłomieja Apostoła z Twoim Synem, † i spraw za jego wstawiennictwem, * aby Twój Kościół stał się dla wszystkich narodów sakramentem zbawienia. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, † który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.
Wtorek, 23 sierpnia 2022
ŚW. RÓŻY Z LIMY, DZIEWICY
Św. Róża z Limy - kwiat świętości | Apostolstwo Modlitwy
Z akt procesu kanonizacyjnego św. Róży z Limy, dziewicy

Święta Róża prawdziwą uczennicą świętego Ojca Dominika
Róża od świętej Maryi we wszystkim znajdowała sposobność do wychwalania Stwórcy: każda myśl była dla niej punktem wyjścia, by umysł wznieść do Boga. Wiele osób chciała nauczyć tajników modlitwy myślnej, dlatego karmiła swą duszę czytaniem dobrych autorów i rozpowszechniała książki duchowe oraz zachęcała kapłanów, aby swoich penitentów i słuchaczy kazań wszelkimi sposobami pociągali do rozmiłowania się w modlitwie. Nie da się wyrazić, jak wielkim nabożeństwem darzyła święty różaniec maryjny, który jest połączeniem modlitwy ustnej i myślnej: była zdania, że każdy chrześcijanin powinien głosić różaniec słowem, a także mieć go głęboko wyrytym w sercu.
W odczuwaniu słodyczy, jakiej miłość Boża pozwalała jej kosztować na modlitwie, przeszkadzała jej gorycz płynąca ze świadomości zła i grzechu. Szczególnie poruszały ją zniewagi wyrządzane Kościołowi: zapalała się wówczas taką żarliwością, że nie panowała nad swym językiem, chociaż wszystkie wypowiadane przez nią nagany były jedynie pokornym i łagodnym błaganiem. Wszyscy dziwili się bardzo, że ta dziewica, zawsze milcząca wobec tych, którzy ganili ją samą, tak gwałtownie sprzeciwia się lekkiej nawet obrazie wyrządzanej Bogu.
Najwięcej miejsca w jej życiu zajmowała miłość Jezusa w Sakramencie Eucharystii. W te dni, kiedy Najświętszy Sakrament był uroczyście adorowany, trwała na modlitwie nieruchomo przez wiele godzin.
Bólem przejmowała ją myśl o duszach, które nie dostąpiły daru wiary, tych zwłaszcza, które w rozległych krajach Ameryki oddają cześć bożkom. Zdjęta wielkim współczuciem, nieustannie o nich myślała, pragnąc obalić wszelkie przeszkody i jakby na skrzydłach ducha lecieć, aby mogły zostać oświecone i zbawione. Mówiła, że pragnęłaby zamienić się w kamienie i wapno, aby przed wszystkimi zamurować bramę piekła.
W rozmowach z zakonnikami, szczególnie z braćmi kaznodziejami, zaklinała ich z wielką mocą i gwałtownością głosu, płynącą z serdecznego uczucia, aby całym sercem i umysłem oddawali się nawracaniu dusz. Narzekała, że zbytnio się poświęcają studiom wyłącznie spekulatywnym, i mówiła, że wolałaby, aby wszystkie znoje, trudy, czuwania i wysiłki, które się ponosi dla zdobycia wiedzy spekulatywnej, były użytkowane w znacznie ważniejszej sprawie: zapalania woli miłością Bożą.
Bolała nad tym, że będąc niewiastą, nie może się oddać – jak tego by pragnęła – apostolskiemu posłannictwu głoszenia Ewangelii niewiernym. By zapalić swego spowiednika do tej świętej sprawy, ofiarowała mu połowę swoich zasług, by przez to uczestniczyć w owocach jego apostolstwa. Chciała także – i z pewnością zrobiłaby to, gdyby śmierć nie stanęła jej na przeszkodzie – wziąć do siebie niemającego rodziców i opuszczonego chłopczyka, utrzymywać go ze swej pracy i jałmużny w nadziei, że tknięty łaską Bożą, zostanie kiedyś kapłanem i poświęci się krzewieniu wiary wśród pogan.
Święta Róża

Izabela Flores urodziła się w Limie, stolicy Peru, 20 kwietnia 1586 r. Tam też przeżyła całe swoje życie. Ze względu na jej nadzwyczaj delikatną cerę nazywano ją Różą. Dość wcześnie przyjęła I Komunię świętą i sakrament bierzmowania z rąk biskupa Limy, św. Turybiusza.
Od młodości odznaczała się głęboką wiarą i pobożnością. Sprzyjała temu atmosfera w domu; rodzice, Gaspar Flores i Maria Oliva, dbali o jej wykształcenie, wygląd i ogładę. Róża była dumą i radością rodziców, pełna miłości i posłuszeństwa. Jako dziecko złożyła Bogu ślub dozgonnej czystości.

Święta RóżaRodzice za wszelką cenę chcieli ją wydać za bogatego człowieka. Róża jednak dość wcześnie postanowiła, że będzie starała się całkowicie przypodobać Chrystusowi i dlatego przygotowywała się do życia pełnego wyrzeczeń i medytacyjnej modlitwy. Dlatego też zdecydowanie odmawiała zgody na ślub, przez co wiele wycierpiała – zwłaszcza od matki, która ją prosiła, błagała, groziła, a nawet maltretowała. Róża ofiarowała te cierpienia Chrystusowi.
W dwudziestym roku życia wstąpiła do Trzeciego Zakonu św. Dominika. Jako tercjarka nadal pozostawała w domu rodzinnym, zajmując osobny domek z ogródkiem. Zwiększyła swoje posty i umartwienia, modlitwy, czuwania, surowe pokuty i wyrzeczenia. Wielu zaczęło ją uważać za nienormalną. Była pogardzana. Bóg obdarzał ją jednak nowymi łaskami, głównie darem modlitwy.

Święta Róża

Róża żyła niezwykle surowo. Przez cały Wielki Post nie jadła nawet chleba, lecz – jak przekazała tradycja – dziennie jadła tylko pięć pestek cytryny. Znosiła wiele cierpień i prześladowań złego ducha, różne choroby, obelgi i oszczerstwa ze strony otoczenia. Dotykał ją często bezwład członków, omdlenia, ataki słabości. Ona jednak błagała o miłosierdzie Boga dla grzeszników i łaskę przebaczenia.
Za patronkę swoich dążeń do świętości obrała sobie św. Katarzynę Sieneńską, również dominikańską tercjarkę. Zgłębiała tajemnicę jej życia i świętości, na niej wzorowała swoją miłość. Róża w swym życiu wiele wycierpiała. Przeżyła śmierć rodziców, samotność, opuszczenie, oschłości i najrozmaitsze doświadczenia wewnętrzne. To wszystko mocno nadwerężało jej siły.

Święta RóżaPraktykowała najrozmaitsze pokuty i umartwienia. W nagrodę za takie życie cieszyła się poufnym przestawaniem ze swoim Aniołem Stróżem i Matką Bożą. Przez piętnaście lat doświadczała zupełnego opuszczenia. Nie odczuwała żadnego pociągu do modlitwy, żadnej pociechy ani poczucia bliskości Boga. Dzień i noc prześladowały ją myśli, że Bóg ją odrzucił. Wówczas dopiero doszła do kontemplacji i mistycznego zjednoczenia z Chrystusem. Odtąd żyła jeszcze bardziej dla Niego.
Ostatnie trzy lata życia spędziła u małżonków Gonzaleza della Maza i Marii Uzategui, którzy darzyli ją pełną miłością. W ich domu zmarła w wieku 31 lat, 24 sierpnia 1617 r., w dniu, który przepowiedziała. Sława jej świętości była tak wielka, że dominikanie pochowali jej ciało najpierw w krużganku klasztornym, a w dwa lata potem – w swoim kościele w Limie w kaplicy św. Katarzyny ze Sieny. Wraz z jej ciałem zamknięto niektóre jej pisma i próby rysunku. W 1923 roku odnaleziono je.
Papież Klemens IX dokonał beatyfikacji Róży w 1668 roku i ogłosił ją patronką Ameryki, a w roku 1670 także patronką Filipin i Antyli. W trzy lata po beatyfikacji nastąpiła jej kanonizacja, której dokonał papież Klemens X w 1671 roku.

W ikonografii św. Róża przedstawiana jest jako młoda dominikanka w habicie. Atrybuty: Dziecię Jezus w ramionach, korona z cierni, kotwica, krzyż, róża, wianek z róż; wiązanka róż, z których wychyla się Dziecię Jezus.

Módlmy się. Boże, Ty sprawiłeś, że święta Róża, rozpalona Twoją miłością, porzuciła świat i poświęciła się Tobie samemu w surowej pokucie, † spraw za jej wstawiennictwem, abyśmy na ziemi szli drogą przykazań, * a w niebie mogli się sycić u zdroju Twoich radości. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, † który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.
Poniedziałek, 22 sierpnia 2022
NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY KRÓLOWEJ
Niewinna Dziewica, Boża Rodzicielka, Królowa wszystkich | Stacja7.pl
Kazanie św. Amadeusza, biskupa Lozanny

Królowa świata i pokoju

 

Rozważ, jak bardzo słusznym było, że jeszcze przed Wniebowzięciem przedziwne imię Maryi zajaśniało na całej ziemi; że zanim wielkość Maryi dosięgła nieba, niezwykła Jej sława rozeszła się na wszystkie strony. Wypadało bowiem, aby również ze względu na chwałę swego Syna Matka Dziewica najpierw zakrólowała na ziemi, a potem weszła do chwały niebios; aby najpierw ujawniła się na niskościach, a potem wkroczyła na wyżyny świętej pełni, przeniesiona „z jasności w jasność”, tak jak dzięki Duchowi Świętemu postępowała z cnoty w cnotę.
Tak więc przebywając w ciele kosztowała zaczątków przyszłego królestwa, czy to unosząc się ku Bogu w niewymownym porywie serca, czy to zstępując ku bliźnim w niewypowiedzianej miłości. Stamtąd odbierała hołdy aniołów, stąd doświadczała serdecznego oddania ludzi. Archanioł Gabriel stał u Jej boku z aniołami; Jan, uszczęśliwiony powierzeniem pod krzyżem Dziewicy Maryi, usługiwał Jej wraz z Apostołami. Radowali się wszyscy; tamci upatrując w Niej Królową, ci widząc w Niej swoją Panią. A jedni i drudzy służyli Jej z pobożnością i miłością.
Ona zaś osiągnąwszy najwyższe szczyty cnót, otoczona oceanem Bożych łask, sprowadzała na spragniony i wierny lud obfite strumienie łask, którymi sama cieszyła się w najwyższym stopniu. Przynosiła zdrowie dla ciała i lekarstwo dla duszy. Miała moc wskrzeszania ze śmierci ciała i duszy. Któż odszedł od Niej chory lub smutny albo nieświadom Bożych tajemnic? Któż nie powrócił w szczęściu i radości do swych spraw, otrzymawszy od Matki Pana to, czego pragnął?
Oblubienica obsypana tak niezwykłymi dobrami, Matka jedynego Oblubieńca, słodka i urzekająca wdziękiem, niby źródło ogrodów duchowych, studnia wód żywych i ożywiających, które spływają z Bożego Libanu, zsyłała z góry Synaj na wszystkie narody bliskie i dalekie strumienie pokoju i potoki łask niebieskich. Gdy zatem Królowa dziewic pośród radości aniołów, wesela archaniołów, okrzyków niebian została wzięta do nieba przez Boga i swojego Syna, Króla królów, wtedy spełniło się proroctwo psalmisty, który mówił do Pana: „Królowa stoi po Twojej prawicy, w szacie wzorzystej i złotogłowiu”.

Guido Reni: Dziewica na tronie z Dzieciątkiem

Wspomnienie Maryi Królowej zostało wprowadzone do kalendarza liturgicznego przez papieża Piusa XII encykliką Ad caeli Reginam (Do Królowej niebios), wydaną 11 października 1954 r., w setną rocznicę ogłoszenia dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Maryi. Już w czasie Soboru Watykańskiego I w roku 1869 biskupi francuscy i hiszpańscy prosili o to święto. Pierwszy Krajowy Kongres Maryjny w Lyonie (1900) prośbę tę ponowił. Uczyniły to również międzynarodowe kongresy maryjne odbyte we Fryburgu (1902) i w Einsiedeln (1904). Od roku 1923 wyłonił się specjalny ruch pro regalitate Mariæ. Początkowo wspomnienie Maryi Królowej obchodzone było w dniu 31 maja, ale w wyniku posoborowej reformy kalendarza liturgicznego przesunięto je na oktawę uroczystości Wniebowzięcia Maryi – 22 sierpnia. To właśnie wydarzenie ukoronowania Maryi wspominamy w piątej tajemnicy chwalebnej różańca.

W Piśmie świętym nie mamy tekstu, który by wprost mówił o królewskim tytule Najświętszej Maryi Panny. Są jednak teksty pośrednie, które tę prawdę zawierają. W raju pojawia się zapowiedź Niewiasty, która skruszy głowę węża (Rdz 3, 15). Archanioł Gabriel i Elżbieta wołają do Maryi: „Błogosławiona jesteś między niewiastami” (Łk 1, 28. 43) – a więc spomiędzy wszystkich niewiast na ziemi Ty jesteś pierwsza. Sama też Maryja w proroczym natchnieniu wypowiada o sobie słowa: „Oto błogosławić Mnie będą odtąd wszystkie pokolenia” (Łk 1, 48). Apokalipsa zawiera taką relację: „Potem ukazał się znak na niebie: Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod Jej stopami, a na Jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu” (Ap 12, 1) – tą Niewiastą, według Tradycji Kościoła, jest właśnie Maryja.
Drugim źródłem naszej wiary w królowanie Maryi jest podanie ustne, które objawia się w zwyczajnym nauczaniu Kościoła i w pismach jego Ojców. Tu mamy już świadectwa wprost, a jest ich bardzo wiele. Św. Efrem (+ 373) już 1600 lat temu tak pisze o Maryi: „Dziewico czcigodna, Królowo i Pani”, „po Trójcy jest Panią wszystkich”, „jest Panią wszystkich śmiertelnych”. Samego siebie nazywa „sługą Maryi”. Św. Piotr Chryzolog (+ 451), również doktor Kościoła, nazywa Matkę Bożą „Panią” (Domina). W dawnej terminologii oznaczało to słowo godność władcy i króla. Św. Ildefons, biskup Toledo (+ 669), nazywa Maryję nie tylko Panią, ale „panującą nad wszystkimi ludźmi”. Przy tej okazji wypowiada przepiękne słowa: „Stałem się sługą Twoim, boś Ty się stała Matką mojego Stworzyciela”. Św. German, patriarcha Konstantynopola (+ 732), nazywa Maryję „Królową wszystkich mieszkańców ziemi”, a św. Jan Damasceński (+ 749) „Królową rodzaju ludzkiego” i „Królową wszystkich ludzi”, „Panią wszechstworzenia”.

Maryja - Królowa nieba i ziemiPotwierdzenie powszechnej wiary w to, że Maryja jest Królową nieba i ziemi, wyraża również ikonografia chrześcijańska, która od lat najdawniejszych przedstawia Maryję na tronie, z nimbem, w którym przedstawiano tylko cesarzy. Spotykamy taki sposób przedstawiania Najświętszej Maryi Panny już od III w. w katakumbach. Na ikonach bizantyjskich od wieku VI Matka Boża jest zawsze na tronie. Tego rodzaju obrazy, a potem figury nosiły nazwę Basilissa, czyli Królowa, lub Theantrōpos, czyli Pani siedząca na tronie, mająca na kolanach Dziecię Boże. Często dla podkreślenia, że Maryja jest także Królową aniołów, przedstawiano Jej postać w ich otoczeniu. W obrazach wczesnośredniowiecznych aniołowie podtrzymują koronę nad Jej głową. Ten typ obrazów nosił grecką nazwę Panagia angeloktistos. Od X w. powszechnym zwyczajem staje się przedstawianie Maryi na tronie i z koroną, w szatach królewskich, a nawet siedzącej po prawicy Chrystusa. Od XIV w. ulubionym tematem artystów staje się scena „koronacji” Maryi przez Pana Jezusa i Boga Ojca.

W VIII w. jako forma walki z obrazoburcami przyjął się zwyczaj prywatnego koronowania obrazów i figur Matki Bożej, zwłaszcza słynących szczególnymi łaskami. W 732 r. papież św. Grzegorz III ukoronował obraz Matki Bożej szczerozłotymi koronami z diamentami. Papież Grzegorz IV w roku 838 podobną koronę ofiarował Matce Bożej w kościele św. Kaliksta w Rzymie. Od XVII w. zwyczaj ten stał się urzędowo zastrzeżony Stolicy Apostolskiej. Początkowo koronacje te były zastrzeżone jedynie w stosunku do cudownych obrazów włoskich. Wkrótce jednak rozszerzono je na cały świat. Pierwszym obrazem, który doczekał się zaszczytu papieskiej koronacji, był obraz Matki Bożej w zakrystii bazyliki św. Piotra w Rzymie (1631). W Polsce tego zaszczytu dostąpił jako pierwszy obraz Matki Bożej Łaskawej w Warszawie (1651), a następnie obraz Matki Bożej Częstochowskiej w roku 1717.
Do najdawniejszych i najbardziej popularnych modlitw Kościoła należą „Pod Twoją obronę” (Sub Tuum præsidium) i „Witaj, Królowo” (Salve Regina) oraz Litania Loretańska, gdzie ostatnie wezwania wychwalają Matkę Bożą jako Królową.
Tytuł Maryi Królowej podkreślony został także w dokumentach Soboru Watykańskiego II, szczególnie w Konstytucji Dogmatycznej o Kościele Lumen gentium:

Koronacja Maryi na Królową nieba i ziemi
Niepokalana Dziewica, zachowana wolną od wszelkiej skazy winy pierworodnej, dopełniwszy biegu życia ziemskiego, z ciałem i duszą wzięta została do chwały niebieskiej i wywyższona przez Pana jako Królowa wszystkiego, aby bardziej upodobniła się do Syna swego, Pana panującego (por. Ap 19,16) oraz zwycięzcy grzechu i śmierci (KK 59).

Tytuł „Królowa” podkreśla stan Maryi w czasach ostatecznych jako Tej, która zasiada obok swego Syna, Króla chwały. W ten sposób wypełniły się słowa Magnificat: „Oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą wszystkie pokolenia, gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny”. Maryja ma uczestnictwo w chwale zmartwychwstałego Chrystusa, gdyż miała udział w Jego dziele zbawczym. Jest Jego Matką, nosiła Go w swoim łonie, urodziła Go, zadbała o Jego wychowanie, towarzyszyła Mu nieustannie podczas Jego nauczania – aż do krzyża, a potem Wieczernika w dniu Pięćdziesiątnicy.
Maryja nie jest Królową absolutną, najwyższą i jedyną. Jest nad Nią Bóg i tylko On ma najpełniejsze prawo do tego tytułu. Jeśli więc Maryję nazywamy Królową, to jedynie ze względu na Jej Syna. Godność Jej Boskiego Macierzyństwa wynosi Ją ponad wszystkie stworzenia, czyni Ją Królową aniołów i wszystkich Świętych, Królową nieba i ziemi. Królewskość Maryi jest więc pośrednia. Tylko Pan Bóg jest władcą najwyższym i jedynym. Maryja ma władzę jedynie honorową i zleconą, pełni na ziemi rolę „Regentki”.

Litania Loretańska do Najświętszej Maryi Panny
Kyrie eleison, Christe eleison, Kyrie eleison.
Chryste, usłysz nas. Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba, Boże, – zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata, Boże,
Duchu Święty, Boże,
Święta Trójco, Jedyny Boże,
Święta Maryjo, – módl się za nami.
Święta Boża Rodzicielko,
Święta Panno nad pannami,
Matko Chrystusowa,
Matko Kościoła,
Matko miłosierdzia,
Matko łaski Bożej,
Matko nadziei,
Matko nieskalana,
Matko najczystsza,
Matko dziewicza,
Matko nienaruszona,
Matko najmilsza,
Matko przedziwna,
Matko dobrej rady,
Matko Stworzyciela,
Matko Zbawiciela,
Panno roztropna,
Panno czcigodna,
Panno wsławiona,
Panno można,
Panno łaskawa,
Panno wierna,
Zwierciadło sprawiedliwości,
Stolico mądrości,
Przyczyno naszej radości,
Przybytku Ducha Świętego,
Przybytku chwalebny,
Przybytku sławny pobożności,
Różo duchowna,
Wieżo Dawidowa,
Wieżo z kości słoniowej,
Domie złoty,
Arko przymierza,
Bramo niebieska,
Gwiazdo zaranna,
Uzdrowienie chorych,
Ucieczko grzesznych,
Pociecho migrantów,
Pocieszycielko strapionych,
Wspomożenie wiernych,
Królowo Aniołów,
Królowo Patriarchów,
Królowo Proroków,
Królowo Apostołów,
Królowo Męczenników,
Królowo Wyznawców,
Królowo Dziewic,
Królowo Wszystkich Świętych,
Królowo bez zmazy pierworodnej poczęta,
Królowo Wniebowzięta,
Królowo Różańca świętego,
Królowo rodzin,
Królowo pokoju,
Królowo Polski,
JEZU, który gładzisz grzechy świata,
– przepuść nam, Panie.
JEZU, który gładzisz grzechy świata,
– wysłuchaj nas, Panie.
JEZU, który gładzisz grzechy świata,
– zmiłuj się nad nami.
P: Módl się za nami, święta Boża Rodzicielko.
W: Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych.
Módlmy się: Panie, nasz Boże, daj nam, sługom swoim, cieszyć się trwałym zdrowiem duszy i ciała, i za wstawiennictwem Najświętszej Maryi, zawsze Dziewicy, uwolnij nas od doczesnych utrapień i obdarz wieczną radością. Przez Chrystusa, Pana naszego.
W: Amen.
Pod Twoją obronę…
 
BITWA WARSZAWSKA – BEZ ŻYDÓW

BITWA_WARSZAWSKA

Paweł Piotr Słoneczko

BITWA WARSZAWSKA – BEZ ŻYDÓW

Bitwa Warszawska bez udziału żołnierzy przybocznych Józefa Piłsudskiego pochodzenia żydowskiego. Zapobiegliwość przybocznego Piłsudskiego – gen. Sosnkowskiego chroniła życie i zdrowie żydów !!!!!!
16 sierpnia 1920 r. w kluczowym momencie wojny polsko-bolszewickiej minister spraw wojskowych gen. Kazimierz Sosnkowski zdecydował o internowaniu tysięcy oficerów i żołnierzy pochodzenia żydowskiego w obozie w Jabłonnej. Środowiska żydowskie ubolewają, że żołnierze pochodzenia żydowskiego nie mogli obserwować obrony Polski. Ale, czy gen. Sosnkowski mógł postąpić inaczej?
Kiedy wojska bolszewickie podchodziły do Warszawy gen. Kazimierz Sosnkowski, obawiając się, iż żołnierze żydowskiego pochodzenia przejdą na stronę wroga wydał taki rozkaz:
„Ministerstwo Spraw Wojskowych — Oddział I Sztabu Licz. 13679 mob. Usunięcie żydów z D.O. Gen. Warszawy i formacji podległych wprost M. S. Wojsk. W związku z mnożącymi się ciągle wypadkami, świadczącymi o szkodliwej działalności elementu żydowskiego, zarządza M. S. Wojsk, co następuje: 1. Dla D. O. Gen. Warszawa. 2. Dla wszystkich Oddziałów szt. M. S. Wojsk, i Dep. M.S.W. z poszczególnymi, w drodze tych Oddz. szt. i Dow. wprost M. S. Wojsk., podlegającymi formacjami, zakładami, instytucjami itd. ad 1. D. O. Gen. Warszawa usunie ze wszystkich mu podległych formacji, stacjonowanych w Warszawie, Modlinie, Jabłonnie i Zegrzu, żydów szeregowych, pozostawiając w tych formacjach tylko 5% tego żywiołu. D. O. Gen. Warszawa wyznaczy punkt zborny, dla tych wyeliminowanych żydów, tworząc z takowych po wydzieleniu rzemieślników, oddziały robotnicze. Oddziały te powinny być formowane na sposób kompanii robotniczych o maksymalnej sile 250 szeregowych na kompanię. Na każdą taką kompanię robotniczą wyznaczy:; D.O. Gen. Warszawa 1 oficera, 5 podoficerów, 10 szeregowych wyznań chrześcijańskich. W razie zapotrzebowania oficerów niezdolnych do służby frontowej zwróci się D. O. Gen. Warszawa z zapotrzebowaniem takowych do Oddz. I Sztabu M. S. Wojsk. Po sformowaniu wymienionych kompanii robotniczych, wyda M. S. Wojsk, dalsze zarządzenia, co do numeracji i gdzie wymienione kompanie zużytkowane zostaną. Przeprowadzenie tego rozkazu należy niezwłocznie wykonać, licząc się z obecną sytuacją. O wycofaniu z formacji żydów zamelduje D. O. Gen. Warszawa do M. S. Wojsk. Oddz. I Sztabu do dnia 12. VIII. 1920 r. ad 2. Wszystkie oddziały szt. M. S. Wojsk., jak również i Departamenty usuną do 5% z podległych im (wprost M. S. Wojsk.) formacji, zakładów, instytucji itd. szeregowych żydów, oddając takowych do dyspozycji D. O. Gen. Warszawa, które ich wcieli do tworzących się robotniczych komp. Zaznacza się przy tym, że w samych biurach i kancelariach poszczególnych oddz. szt. i Departamentów, należy wszystkich żydów szeregowych usunąć. Zatrzymanie żydów w biurach lub innych instytucjach pod pretekstem, że takowi są niezbędni lub politycznie pewni, tym samym zakazuje się. Wyeliminowanie żydów i oddanie takowych do dyspozycji D. O. Gen. Warszawa winno być bezwarunkowo z dniem 12. VIII. 1920 r. skończone. Wykonanie tego rozkazu zamelduje D. O. K. Gen. Warszawa Oddziałowi I Dep. M. S. Wojsk., zawiadamiając o wykonaniu Oddz. X. Sztabu M. S. Wojsk. Otrzymują: Woj. Gub. Warszawy, D.O. Gen. Warszawa, Biuro Prezydialne, Kancelaria Wiceministra, Wszystkie Oddz. Sztabu M. S. Wojsk., Wszystkie Dep. M. S. Wojsk., Dep. dla spraw Morskich, Dow. m. Warszawy, N. Dow. W. P. Prich Płk. Szt. Gen. Szef Oddziału I.”
Lata doświadczeń współegzystowania ludności polskiej i żydowskiej nie mogły pozostać w niepamięci, w szczególności zaś sposób, w jaki Żydzi, współpracujący z zaborcami, traktowali Polaków w okresie zaborów. Pamięć o tym, jak w 1772 r. Żydzi przyjaźnie witali zaborców oraz jak walczyli o stworzenie Judeopolonii w okresie wyłaniania się niepodległej Polski po I wojnie światowej była w świadomości dowódców wojskowych wciąż żywa. Znane też były inklinacje ludności żydowskiej do bolszewizmu. Nic zatem dziwnego, że w kluczowym dla losów bitwy momencie dowództwo Wojska Polskiego chciało mieć pod komendą jedynie pewnych ludzi.
O tym, jak trafna okazała się ocena sytuacji dokonana przez gen. Kazimierza Sosnkowskiego, świadczą późniejsze komunikaty Naczelnego Dowództwa:
„Komunikat z dnia 18 kwietnia 1919 r. Front litewsko-białoruski: Wczorajsze walki o Lidę były uporczywe. Nieprzyjaciel zgromadził wielkie siły, starannie przygotował się do obrony i umocnił ważniejsze obiekty. Piechota nasza musiała kilkakrotnie łamać bagnetem opór wroga, zwłaszcza suwalski pułk piechoty, który wśród ciężkich walk ulicznych, biorąc dom za domem, oczyszczał miasto od nieprzyjaciela. Miejscowa ludność żydowska wspomagała bolszewików, strzelając do naszych żołnierzy”.
Dodać tu należy, że kiedy wymieniony 41 pp. opuścił ze względów taktycznych czasowo Lidę, to Żydzi z okien i z dachów strzelali do polskich żołnierzy, oblewali ich wrzątkiem i rzucali kamieniami. Dokonywali też na polskich żołnierzach masakr.
Już 19 sierpnia 1920 r „w Siedlcach wzięto do niewoli ochotniczy oddział żydowski, rekrutujący się z miejscowych żydów komunistów”. Z kolei komunikat z dnia 21 sierpnia 1920 r. brzmiał:
„Front środkowy… W walkach pod Dubienką, gdzie odrzuciliśmy nieprzyjaciela za Bug, odznaczył się porucznik Danielak z 11 pp., który samorzutnie, nie czekając na nadejście swej kompanii, z 8 żołnierzami zaatakował linię nieprzyjacielską, biorąc 20 jeńców do niewoli. Stwierdzono w tym okręgu, że walczy po stronie bolszewickiej oddział ochotniczy z Włodawy”.
Na podstawie tych komunikatów widać wyraźnie, że Polacy nie tylko, że musieli uporać się z bolszewicką nawałą, ale również z wrogiem wewnętrznym, komunizującymi środowiskami żydowskimi. Z Żydami przyszło Polakom walczyć również w Białymstoku.
Komunikat z 24 sierpnia 1920 r. stwierdza: „Front północny… Przy zdobyciu Łomży wzięto 2.000 jeńców, 9 dział, 22 karabiny maszynowe i bardzo duży materiał wojenny.
Po zajęciu przez 1-szą dywizję Legionów w dniu 22 bm. rano Białegostoku trwały w samym mieście jeszcze przez 20 godzin zaciekłe walki uliczne z przybyłą na pomoc z Grodna 55-ą dywizją sowiecką i miejscową ludnością żydowską, która wydatnie zasilała szeregi bolszewickie”.
Żydzi spiskowali z bolszewikami na długo przed Bitwą Warszawską
Raport Dowódcy 5p. Ułanów do Szefa Sztabu Generalnego nie pozostawia złudzeń:
„Dnia 21 czerwca 1920 na odcinku IV Batalionu 106 pp. na Słuczy 3 żołnierze, żydzi przyłapani zostali na rozmowie z bolszewikami, którzy proponowali zdradzić nas i wspólnie przełamać front. Batalion ten miał w swym składzie 130 żołnierzy żydów. Dwóch żydów z wyroku Sądu Doraźnego, zostało rozstrzelanych, trzeci ułaskawiony”. „Dnia 26 czerwca również silnie zażydzony I Batalion 106 pp. bronił przyczółka mostowego w Hulsku. Trzykrotnie odważni semici uciekali z okopów i trzykrotnie ułani 5 pułku zapędzali ich płazem szabli na miejsce. W trakcie tego żyd, sierżant 106 pp. zabił dwoma kulami wachmistrza 3 szwadronu Pilcha, który zapędzał go na miejsce. Wynikiem tego boju było nowe przełamanie naszego frontu (na Słuczy i Horyni). Dnia 3 sierpnia 1920 r. Budionnyj skoncentrował się naprzeciwko Ostroga, bronionego przez oddziały 106 pp., do którego powróciła tymczasem większość żydów — dezerterów. Dnia czwartego o świcie garnizon Ostroga bez strzału, nie napierany przez bolszewików, panicznie wycofał się z miasta. Bolszewicy mimo trudnej przeprawy, przeszli Horyń i wyruszyli na Zdołbunowo”. „Z faktów przytoczonych wypływa, że przepełniony żydami 106 pp. służył ulubionym punktem ataku dla Budionnego i dwukrotnie odegrał fatalną rolę bezpośredniej przyczyny przełamania naszego frontu (na Słuczy i Horyni). Dane powyższe są w Armii naszej powszechnie znane i szeroko omawiane wśród żołnierzy. Oburzenie ich jest tak wielkie, że dalsze pozostawienie żydów w składzie Armii jest wykluczone. Nasuwa się konieczność niezwłocznego wydalenia ich z pułków na froncie, inaczej mogą zajść krwawe ekscesy. Wartość bojowa na takim odżydzeniu może tylko zyskać”.
Ministerstwo Spraw Wojskowych nie miało zatem wyjścia. Od tego zależał los bitwy, a za nią całej Rzeczpospolitej i Europy. Żydzi pogodzić się z nią nie mogli. Rozdmuchano ją do rangi ogólnoświatowego skandalu, natomiast sam obóz w Jabłonnie przedstawiano jako rodzaj „obozu koncentracyjnego, w którym miano rzekomo znęcać się nad Żydami.
Nie jest wykluczone, że decyzja gen. Kazimierza Sosnkowskiego walnie przyczyniła się do zwycięstwa Polaków w wojnie z bolszewikami. Nietrudno bowiem byłoby sobie wyobrazić, co by się stało, gdyby w newralgicznym momencie bitwy Żydzi przeszli na bolszewicką stronę.


This e-mail contains graphics, if you don’t see them » view it online. (
http://www.gazetawarszawska.com/index.php?option=com_acymailing&ctrl=archive&task=view&mailid=13&key=WGgwxuqt&subid=9-5S2gB6rBXMLujU )

Gazeta Warszawska

This issue will present the 5 last articles.

Alexander Dugin: Letter to the American People on Ukraine (
http://www.gazetawarszawska.com/index.php?option=com_content&view=article&id=8130:alexander-dugin-letter-to-the-american-people-on-ukraine&catid=15:judaism-islam

In this difficult hour of serious trouble on our Western borders, I would like to address the American people in order to help you understand better
the positions of our Russian patriots which are shared by the majority of our society.
Difference Between the two Meanings of Being American (In the Russian View)
1. We distinguish between two different things: the American people and the American political elite. We sincerely love the first and we profoundly
hate the second.
2. The American people has its own traditions, habits, values, ideals, options and beliefs that are their own. These grant to everybody the right to
be different, to choose freely, to be what one wants to be and can be or become. It is wonderful feature. It gives strength and pride, self-esteem and
assurance. We Russians admire that.
3. But the American political elite, above all on an international level, are and act quite contrary to these values. They insist on conformity and
regard the American way of life as something universal and obligatory. They deny other people the right to difference, they impose on everybody the
standards of so called “democracy”, “liberalism”, “human rights” and so on that have in many cases nothing to do with the set of values
shared by the non-Western or simply not North-American society. It is an obvious contradiction with inner ideals and standards of America. Nationally
the right to difference is assured, internationally it is denied. So we think that something is wrong with the American political elite and their
double standards. Where habits became the norms and contradictions are taken for logic. We cannot understand it, nor can we accept it: it seems that

the American political elite is not American at all.
4. So here is the contradiction: the American people are essentially good, but the American elite is essentially bad. What we feel regarding the
American elite should not be applied to the American people and vise versa.
5. Because of this paradox it is not so easy for a Russian to express correctly his attitude towards the USA. We can say we love it, we can say we
hate it – because both are true. But it is not easy to always express this distinction clearly. It creates many misunderstandings. But if you want
to know what Russians really think about the USA you should always keep in mind this remark. It is easy to manipulate this semantic duality and
interpret anti-Americanism of Russians in an improper sense. But with these clarifications in mind all that you hear from us will be much better
understood.

Read More (
http://www.gazetawarszawska.com/index.php?option=com_content&view=article&id=8130:alexander-dugin-letter-to-the-american-people-on-ukraine&catid=15:judaism-islam

Aleksander Dugin: Zwycięstwo DRL będzie z kolei oznaczać początek ostatecznej likwidacji oligarchii również w samej Rosji. (
http://www.gazetawarszawska.com/index.php?option=com_content&view=article&id=8129:aleksander-dugin-zwyciestwo-drl-bedzie-z-kolei-oznaczac-poczatek-ostatecznej-likwidacji-oligarchii-rowniez-w-samej-rosji&catid=10:politics

http://vk.com/id215618187
„Zwycięstwo DRL będzie z kolei oznaczać początek ostatecznej likwidacji oligarchii również w samej Rosji.”

Tylko ta krótka refleksja Dugina wskazywać może sprawcę zamachu: globalistów, czyli żydów w Moskwie.
To podobnie do większości udanych akcji „precyzyjnych ataków” „ukraińców”” na rosyjskie posterunki czy cele militarne.

Rosja wyniszcza samą siebie, to podobnie do tego jak i Polska prowadzi samozagładę.
„Inside job” – czyli żydzi są wśród nas

Red. Gazeta Warszawska

Aleksander Dugin

Wydarzenia w Donieckiej Republice Ludowej (ros. – ДНР) nabierają znaczenia zasadniczego. W osobie Achmetowa występuje oligarchia jako taka. W
osobie rządu DRL – Naród. Kto zwycięży? To nie jest puste pytanie. Ale zwycięstwo Achmetowa postawi krzyż na Rosyjskim Przebudzeniu.
Zwycięstwo DRL będzie z kolei oznaczać początek ostatecznej likwidacji oligarchii również w samej Rosji. Zgniła i zdeprawowana władza
pieniądza jest bardziej straszna od czołgów kijowskich i oddziałów karnych “Prawego Sektora”. Myślę, że i Rosjanie powinni powstać do
decydującej bitwy z dominacją kosmopolitycznego kompradorskiego kapitału. Władza w całej Rosji i w Federacji Rosyjskiej i Wielkiej Rosji powinna
należeć do Narodu. Naród, niosący w sobie Boga, przeciwko oligarchów, którzy opierają swoją władzę na ciemnej potędze pieniądza. Być po
stronie pieniędzy – znaczy być po stronie diabła. Twarze Igora Striełkowa i Pawła Gubariowa – to są twarze rosyjskiej przyszłości. Mordy
Achmetowa i Friedmana, Poroszenki i Sorosa – to są tylko grymasy Mamony, Antychrysta, który obecnie panuje.

Tekst po rosyjsku:

События в ДНР приобретают принципиальный характер. В лице Ахметов выступает
олигархия как таковая. В лице правительства ДНР – Народ. Кто победит? Это не
праздный вопрос. Но победа Ахметова поставит крест на Русском Пробуждении. Победа
ДНР будет, в свою очередь, означать старт финального демонтажа олигархии и в самой
России. Гнилая и развращающая власть денег страшнее киевских танков и карателей
“Правого Сектора”. Я думаю, что и русскому народу надо подниматься на решающую
битву с доминацией космополитического компрадорского капитала. Власть во всей
России и в РФ и в Большой России должна принадлежать Народу. Народ, несущий в себе
Бога, против олигархов, основывающих свою власть на темном могуществе денег. Быть
на стороне денег тоже самое, что быть на стороне дьявола. Лица Игоря Стрелкова и
Павла Губарева – лики русского будущего. Рожи Ахметова и Фридмана, Порошенко и
Сороса – это лишь гримасы Маммоны, антихриста, царствующего в настоящ
ем.

Tłumaczył Janusz Sielicki
21.5.2014

https://gazetawarszawska.eu/2014/05/22/aleksander-dugin-wydarzenia-w-donieckiej-republice-ludowej/

Profesor Alexander Dugin z Moskwy jest ideologiem, który posiadł zaufanie prezydenta Rosji Władimira Putina. (
http://www.gazetawarszawska.com/index.php?option=com_content&view=article&id=8128:profesor-alexander-dugin-z-moskwy-jest-ideologiem-ktory-posiadl-zaufanie-prezydenta-rosji-wladimira-putina&catid=10:politics

Profesor Alexander Dugin
Helsinki. Profesor Aleksander Dugin z Moskwy jest ideologiem, który posiadł zaufanie prezydenta Rosji Władimira Putina.
W ekskluzywnym wywiadzie z DN (Dagens Nyheter – K.C.) stwierdza on, że idee o ” Eurazji “, mającej być poprowadzoną przez Rosję, wywarły
wrażenie na prezydencie Rosji. Dugin uważa, że około połowa Ukrainy – południowe i wschodnie części – powinny się wyłamać i stać
się rosyjskie.
– Wcześniej Putin nie był żadnym ideologiem, ale realistycznym pragmatykiem , który chciał przywrócić siłę i wielkość Rosji po upadku z
1990 r. i chaosu z tym związanego. Ale po wydarzeniach na Ukrainie to się zmieniło. Gdy Stany Zjednoczone wyraziły poparcie dla neonazistów
Prawego sektora w Kijowie, uznał on, że ma rozwiązane ręce, mówi Aleksander Dugin.
Siedzimy i rozmawiamy przy małym fińskim jeziorze kilkadziesiąt km od Helsinek. Aleksander Dugin spogląda na niemal absurdalnie piękny krajobraz;
słońce rzuca swoje promienie na tafle wody, a wszystko jest otoczone przez białe pnie brzóz. To może być równie dobrze jakaś idylla gdzieś w

Rosji.
Jednakże, jakichkolwiek roszczeń terytorialnych w stosunku do Finlandii Dugin nie ma, a jawi się on jako rosyjski, a może nawet światowy,
najczęściej omawiany myślicieli geopolityczny. Słyszę, jak on mówi do fińskiej publiczności :
– Podoba mi się Finlandia, ten kraj jest dobrym przykładem na to, jak da się połączyć eurazjatyckość z europejskością. Gdybym uważał,
że Finlandia czy nawet Polska i Alaska powinny być w Rosji, powiedziałbym to.

Read More (
http://www.gazetawarszawska.com/index.php?option=com_content&view=article&id=8128:profesor-alexander-dugin-z-moskwy-jest-ideologiem-ktory-posiadl-zaufanie-prezydenta-rosji-wladimira-putina&catid=10:politics

The Long Path: An Interview With Alexander Dugin (
http://www.gazetawarszawska.com/index.php?option=com_content&view=article&id=8127:the-long-path-an-interview-with-alexander-dugin&catid=10:politics
)

1. The greater public of don’t know about you, can you speak a little bit about your intellectual path in Russia?
Sincerely it is a long path. First of all in my early youth I was deeply inspired by Traditionalism of Rene Guenon and Julius Evola. That was my
definitive choice of camp – on the side of sacred Tradition against the modern (and post-modern) world. This choice and all consequences are still
there in the present. I firmly stand for spiritual and religious values against actual decadent materialist and perverted culture. Traditionalism was
and rests central as the philosophic focus of all my later developments.
In the same spirit I have discovered a little later the ideological trend of Conservative Revolution and its revival in the French New Right of Alain
de Benoist who has personally become my friend and influenced me directly. At the same time I was interested by the field of geopolitics, discovering
the classical works of Mackinder, Mahan, Spickman and Haushoffer. Very similar ideas I have identified in the texts of Russian Eurasianists of
1920-1930 who tried in immigration to create an original ideology combining tradition, conservatism, slavophile concepts with some contemporary
notions in the field of geopolitics (Savitsky), structural linguistics (Trubetskoy), law (Alexeev), historical science (G. Vernadsky) and so on. So
that was the starting point of neo-eurasianism, developed by me from the middle 80′s when the main features of new world vision were clear to me.

Read More (
http://www.gazetawarszawska.com/index.php?option=com_content&view=article&id=8127:the-long-path-an-interview-with-alexander-dugin&catid=10:politics )

Россия на пороге катастрофы Счет идет на часы Александр Дугин Alexander Dugin (
http://www.gazetawarszawska.com/index.php?option=com_content&view=article&id=8126:alexander-dugin&catid=12:video )

Россия на пороге катастрофы Счет идет на часы Александр Дугин Alexander Dugin
https://www.youtube.com/watch?v=mQ8s1QJ_J84

Read More ( http://www.gazetawarszawska.com/index.php?option=com_content&view=article&id=8126:alexander-dugin&catid=12:video )

If you’re not interested any more » unsubscribe (
http://www.gazetawarszawska.com/index.php?subid=9&option=com_acymailing&ctrl=user&task=out&mailid=13&key=5S2gB6rBXMLujU )

DZISIAJ RYBY A JUTRO MY !!!
Kiedy dowiemy się jaki wpływ na nasze zdrowie i zdrowie zwierząt mają śmieci sprowadzane z Niemiec, Anglii a nawet z Ukrainy???
Kto wydał zezwolenie na sprowadzanie toksycznych odpadów, przetwarzanie ich na terenie Polski i zanieczyszczanie naszej gleby,
wody oraz  doprowadzanie Polaków do chorób i przedwczesnej śmierci.
PROSIMY PO – PiS o UJAWNIENIE KOLEJNEJ ZBRODNI na POLAKACH.
Transgraniczne przemieszczanie odpadów cz. 3. Przywóz odpadów z Ukrainy do Polski

Transgraniczne przemieszczanie odpadów cz. 3. Przywóz odpadów z Ukrainy do Polski

Transgraniczne przemieszczanie odpadów z Ukrainy do Polski jest prawnie dopuszczalne i dość powszechne. Ukraina nie należy to UE, jest jednak stroną Konwencji Bazylejskiej, która w sposób ogólny reguluje kwestie transgranicznego przemieszczania odpadów.

Transgraniczne przemieszczanie odpadów w Ukrainy do Polski w świetle rozporządzenia Nr 1013/2006

W świetle rozporządzenia (WE) nr 1013/2006 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 14 czerwca 2006 r. w sprawie przemieszczania odpadów (Dz. U. UE. L. z 2006 r. Nr 190, str. 1 z późn. zm.) dopuszczalny jest przywóz odpadów z Ukrainy do Polski. Transgraniczne przemieszczanie odpadów wymaga dochowania odpowiednich procedur. Procedury te są różne w zależności od rodzaju przewożonych odpadów (lista zielona lub bursztynowa) oraz procesu, jakim zostać poddane odpady (odzysk lub unieszkodliwianie).

Mając na uwadze art. 43 i 45 rozporządzenia Nr 1013/2006 w związku z art. 42 tego rozporządzenia, w skrócie należy wskazać, że przywóz odpadów (import) z Ukrainy do Polski odbywa się na zasadach uregulowanych przez przepisy tytułu II rozporządzenia Nr 1013/2006 (art. 3 i nast.), z modyfikacjami wynikającymi z art. 42 rozporządzenia, czyli:

  • import do Polski w celu unieszkodliwiania:

– dla wszystkich odpadów – procedura uprzedniego pisemnego zgłoszenia i zgody, z modyfikacją przewidzianą w art. 42 rozporządzenia Nr 1013/2006 (termin na wydanie zgody na transgraniczne przemieszczanie odpadów wydłużony z 30 do 60 dni).

  • import do Polski w celu odzysku:

– lista zielona – procedura informowania,

– lista bursztynowa i odpady spoza listy (nieujęte w żadnym z załączników), zmieszane odpady komunalne – procedura uprzedniego pisemnego zgłoszenia i zgody z modyfikacjami z art. 42 rozporządzenia Nr 1013/2006 (np. termin na wydanie zgody na transgraniczne przemieszczanie odpadów wydłużony z 30 do 60 dni).

Transgraniczne przemieszczanie odpadów z listy zielonej

Procedura informowania jest dużo mniej skomplikowana, aniżeli procedura zgłoszenia i zgody. Uregulowana została w art. 18 rozporządzenia 1013/2006. Sprowadza się ona do tego, że do transportu odpadów podlegających tej procedurze należy dołączyć wypełniony dokument określony w załączniku VII do rozporządzenia Nr 1013/2006 (annex VII).

Oprócz tego organizator przemieszczenia (podmiot ukraiński) oraz odbiorca odpadów (podmiot polski, może to być pośrednik) muszą zawrzeć umowę dotyczącą transgranicznego przemieszczania odpadów, spełniającą wymogi określone w art. 18 ust. 2 rozporządzenia Nr 1013/2006. Kopię umowy należy okazać zainteresowanym organom na ich żądanie (dla bezpieczeństwa najlepiej dołączyć ją do przemieszczenia).

Nielegalne transgraniczne przemieszczanie odpadów

Jeżeli chodzi o odpowiedzialność administracyjną za nielegalne transgraniczne przemieszczanie odpadów (tj. administracyjne kary pieniężne, które wymierza WIOŚ w oparciu o polską ustawę), stosuje się je w przeważającej mierze wtedy, gdy organy zakwestionują klasyfikację odpadów – jeżeli okaże się, że przemieszczane odpady należą tak naprawdę do listy bursztynowej, a nie do zielonej, a zatem nie obowiązywała je procedura informowania tylko procedura uprzedniego zgłoszenia i zgody właściwych organów (państwa wysyłki i odbioru).

Czy instalacja odzysku ponosi karę na nielegalne transgraniczne przemieszczanie odpadów?

Odbiorca odpadów to nie zawsze ten sam podmiot co instalacja odzysku (pozycja nr 7 annex VII). Pisałam o tym tutaj.

Przepisy polskiej ustawy o międzynarodowym przemieszczaniu odpadów (która doprecyzowuje kwestie przemieszczenia wskazane w rozporządzeniu Nr 1013/20206, w szczególności kary) przewiduje odpowiedzialność:

  • odbiorcy odpadów – jest to podmiot podany w pozycji nr 2 (annex VII)
  • wysyłającego odpady (pozycja nr 1 annex VII),
  • ewentualnie transportującego odpady (pozycja nr 5 annex VII).

Instalacja odzysku (jeśli nie jest jednocześnie odbiorcą odpadów) nie podlega karaniu w ramach transgranicznego przemieszczania odpadów – jeżeli w procedurze coś zostało niedochowane, to w zależności od okoliczności i uchybienia odpowiada za to albo odbiorca, albo transportujący, albo wysyłający.

Jeśli zamierzasz zorganizować transgraniczne przemieszczanie odpadów warto dokładnie zbadać rodzaj odpadów ora procedury, którym będzie podlegać to przemieszczenie.

 

Co się stało na Odrze? OPERACJA ODRA
Teraz się bardzo dokładnie wyjaśnia, że ci politycy i osoby duchowne szczególnie biskupi rządzący Episkopatem są współmordercami Polaków, ponieważ namawiali Polaków na głosowanie na A.Dudę na Prezydenta Polski, a Duda udaje katolika i Polacy mu uwierzyli i zagłosowali na niego. Tadeusz Rydzyk jest najbardziej winien ponieważ spotykał się prywatnie w grupach z Żydami są zdjęcia a nie nauczał ich Religii katolickiej więc wiedział i znał te sprawy ich osobiste a w swoich mediach bardzo namawiał Polaków aby głosowali na A.Dudę – Żyda, czyli innowierca. Gdy ludzie dzwonili do Radia Maryja i chcieli głosować na G.Brauna to Rydzyk ich wyłączał. Nie pozwolił mówić w swoich mediach G.Braunowi. Każdy kapłan powinien pytać swego Przełożonego Boga Jezusa Chrystusa żyjącego zawsze aby nie błądzić, a Rydzyk nie wierzy, że Bóg żyje. Każdy kapłan wie, że gdy Polak ożeni się z Żydówką, to dzieci zawsze są wiary judaszowej i decyzję też są żydowskie. Okazuje się, że cały rząd PiS i biskupi rządzący Episkopatem są Żydami 
i Polaków wrogami, skoro nie chcą uznać Boga Jezusa Chrystusa KRÓLEM POLSKI a wiedzą, że Bóg jest Jedynym Ratunkiem dla Polski, Izraela i całego świata. Żydzi nienawidzą całej Trójcy Przenajświętszej, bo zawsze wybierali      niewolę i wojny, a od Boga Przyjaciela uciekali i to były i nadal są ich najgłupsze pomysły bo wszystkie wojny przegrywali, do piekła spadali, bo ich bóg lucyfer obdarowuje nieszczęściami. Dlaczego niby „wybrany ” Przez Pana Boga Naród jest najgłupszy bo nienawidzi Boga – Najlepszego Przyjaciela i Zbawiciela a wybierają lucyfera, wojny,  niewolę, nieszczęścia i grzech dla siebie, Polaków i innych narodów, którymi rządzą, Amerykanów też. ZGODA BUDUJE A NIEZGODA RUJNUJE I TAK U ŻYDÓW JEST. A przecież wiedzą, że Pan Bóg zawsze karze ludzi winnych nieszczęść i teraz też tak będzie, tylko że będą cierpieć wszyscy a nie tylko Żydzi.

 

Co się stało na Odrze? OPERACJA ODRA
https://www.youtube.com/watch?v=768cPS3eGp4&t=39s
Co Przykrywa Zatrucie Odry! 10 Rzeczy, Których NIE WIESZ, a POWINIENEŚ!
Jak PIS zniszczy polskie rolnictwo i wywoła realny głód w Polsce
Analiza Ator Finanse Żywność Bank
https://www.youtube.com/watch?v=IHedUfeiIJk
Polska jest zarejestrowaną firmą? 9 cyfrowy nr DUNS
https://www.youtube.com/watch?v=kR1PvTuqeRQ
Szykujcie świeczki na zimę… Ostrzegają władze
https://www.youtube.com/watch?v=2KWTsh00bgc
Ks. dr Dawid Pietras – Msza Tradycyjna a społeczne panowanie Chrystusa Króla cz. 3
Ks. dr Józef Zderkiewicz Oni potrzebują Ciebie – moc słowa
https://www.youtube.com/watch?v=vy8RCc2UCAo
KOBIETY – MATKI NAWET WAM NIE WSPÓŁCZUJĘ BO SUMIENIE ZACIĄGNIE WAS DO PIEKŁA. mk
 
Kazali przynieść pudło po butach, by odebrać ciało dziecka po aborcji

 

Szanowni Państwo, Drodzy Obrońcy Życia Dzieci!

Niedawno pisałam do Państwa o tym, że Policja nęka wolontariuszkę Fundacji za pokazywanie prawdy o aborcji i o związku biznesu aborcyjnego ze szczepieniami na Covid. Sprawa rozwija się. Małgosia przesłała na komisariat pisemne stanowisko w sprawie pikiety, od której wszystko się zaczęło, a teraz czeka na rozstrzygnięcie – najprawdopodobniej wyrok nakazowy z sądu, od którego będziemy się odwoływać. Szykujemy się do batalii o prawdę.

Przypomnijmy, że Policja działa w sposób zadziwiający: zamiast wystawić wezwanie do stawienia się na przesłuchanie, przyjechała po Małgosię prosto do jej domu, a funkcjonariusze chcieli dokonać przesłuchania w mieszkaniu w obecności innych domowników, w tym niepełnosprawnej córeczki Małgosi. Policja wykazuje się niezwykłym zaangażowaniem. Dlaczego z równą pasją nie ściga np. aborcjonistek handlujących w sieci pigułkami poronnymi…? Dlaczego traktuje obronę życia jako przestępstwo, podczas gdy aborcjonistki bez przeszkód organizują zabijanie dzieci i jeszcze publicznie się tym chwalą?

O co chodzi w sprawie Małgosi? O pikietę połączoną z publicznym Różańcem, która miała miejsce 6 listopada ubiegłego roku – przeszło 9 miesięcy temu! Akurat teraz, gdy Fundacja prowadzi działania, by powstrzymać kolejny lockdown i akcję szczepień niemoralnymi preparatami – ktoś przypomniał sobie, że w blisko rok temu Małgosia pokazywała na ulicy zdjęcie abortowanego dziecka! Co za zbieg okoliczności!

Szanowni Państwo!

Trzymam rękę na pulsie i będę dawała Państwu znać o kolejnych krokach w tej bulwersującej sprawie. Ściganie ludzi za to, że sprzeciwiają się zabijaniu dzieci, to istne kuriozum! Jest skandaliczne, że nie ściga się morderców, ale ludzi, którzy powstrzymują mordowanie. Z pewnością, gdyby wolontariusze Fundacji nie psuli szyków wielkiemu biznesowi, wszyscy mielibyśmy spokój. Aborcja to bardzo dobry zarobek, a wielkie koncerny odnoszą z niej korzyści finansowe.

Małgosia jest jedną z kobiet, które działają w Fundacji, bo same kiedyś dokonały aborcji. W ostatnim czasie udzieliła wywiadu, w którym opowiada, jak 23 lata temu pozwoliła lekarzom zabić swojego synka. Opisuje, jakie były i są konsekwencje tego, co się stało. Mówi rzeczy wstrząsające. Proszę przeczytać choćby ten fragment:

nie zdawałam sobie sprawy z tego, co się dzieje, nie rozumiałam. (…) Więc podpisałam zgodę na przerwanie ciąży…

Mój syn urodził się żywy na łóżku ginekologicznym. W momencie, w którym go wyjęto i położono mi między nogami, okazało się, że jego serce nadal bije, więc lekarze musieli poczekać aż przestanie bić. Wcześniej, gdy jeszcze był w moim łonie, codziennie podawali mu truciznę, by spowodować jego zgon. Po tym sprawdzali, czy nadal jego serce bije, ale on miał bardzo silne serce i żył jeszcze chwilę po wyjęciu na zewnątrz.

Po tym wszystkim wpadłam w amok, dotarło do mnie, że to nie było przerwanie czegoś, do czego można za chwilę wrócić, ale że moje dziecko autentycznie umarło. Chciałam go jeszcze zobaczyć, ale lekarz nie chciał mi go pokazać, więc zadarłam głowę, by móc to zrobić. Tego widoku nie zapomnę do końca życia… Mój syn leżał na prawym boku, miał podkurczone nóżki, zgięte rączki… to nie był zlepek komórek, to był mały człowiek, któremu przestało bić serce. Ponieważ nie mogłam zapanować nad sobą, zawołano anestezjologa, który mnie uśpił.

Lekarze nie chcieli wyrzucić dziecka do odpadów medycznych, bo był trochę za duży, leżał na sali zabiegowej, w blaszanej misce przykryty ligniną, gdzie każdy przechodził, były badane inne pacjentki. W końcu do mojej mamy, która była wtedy przy mnie, przyszła salowa i poprosiła ją, by przyniosła pudełko po butach i zabrała ciało

Całą rozmowę można przeczytać pod tym linkiem:

https://www.zycierodzina.pl/kazali-przyniesc-pudelko-po-butach-by-zabrac-dziecko/.

Zachęcam także, aby przesłać link innym osobom, aby dowiedziały się z pierwszej ręki, jak naprawdę wygląda aborcja, jak jest okrutna i jak tragiczne konsekwencje z sobą niesie.

Matkom, które pozwoliły zabić swoje dzieci, nikt i nic nie jest w stanie wrócić ich synów i córek. Wiele z nich angażuje się jednak w obronę życia, aby ratować inne maluchy. Bardzo się cieszę, że po tak strasznych doświadczeniach dziewczyny znajdują siłę, by działać przeciw aborcji. Feministki twierdzą, że „aborcja jest OK”. Świadectwo kobiet takich jak Małgosia pozwala zobaczyć, że proaborcyjne slogany to gigantyczne kłamstwo.

Oby ta historia pomogła uratować kolejne dzieci zagrożone zabiciem w łonach matek.

Serdecznie Państwa pozdrawiam!

Kaja Godek

Podpis

Kaja Godek
Inicjatywa #ZATRZYMAJABORCJĘ
Inicjatywa #STOPLGBT
Fundacja Życie i Rodzina
zycierodzina.pl

PS – wciąż zbieramy fundusze na pomoc prawną dla Małgosi. To niezwykle ważne, by w tej sytuacji czuła się bezpieczna i była otoczona fachowym wsparciem. Jeśli uważają Państwo że należy pomóc, proszę o dokonanie wpłaty na dane widoczne w stopce niniejszego maila. W tytule przelewu bardzo proszę wpisać „pomoc prawna”.

WSPIERAM

NUMER RACHUNKU BANKOWEGO: 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
NAZWA ODBIORCY: FUNDACJA ŻYCIE I RODZINA
TYTUŁEM: DAROWIZNA NA CELE STATUTOWE

DLA PRZELEWÓW Z ZAGRANICY:

IBAN:PL 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
KOD SWIFT: BIGBPLPW

MOŻESZ TEŻ SKORZYSTAĆ Z SZYBKICH PRZELEWÓW ONLINE:

Wspieram Fundację Życie i Rodzina

LUB SKORZYSTAĆ Z PŁATNOŚCI KARTĄ:

#ZatrzymajAborcję

Tych ludzi którzy mieszją między państwami i dążą do wojen trzeba nazwać debilami bo już tak dużo razy mieli przykłady, że każda wojna kończy się tragediami, rozpaczą ludzi, zniszczeniami a najgorsze mnóstwa zgonami. Jeśli chcą debile wojny, to niech wysadzą bombą swoją rodzinę, domy i siebie, a na wieczność będą w piekle.
MOCNE i WYMOWNE_Czy znowu zostaniemy wepchnięci w wojnę przez Wielką Brytanię?
Katastrofa Ekologiczna Odry czy rozumiemy co się dzieje?! /  Jak ZATRUWANA jest POLSKA
Okazuje się, że najgorszymi wrogami Polski i mordercami Narodu Polskiego jest cały Rząd i Hierarchowie biskupi – rządzący Episkopatem, gdyż Pan Bóg najlepiej wie co nam szykują wrogowie i bardzo prosi tych rządzących, aby zwrócili się o pomoc do Boga Najlepszego Przyjaciela naszego Cudownego Jezusa Chrystusa 
a uznając Go KRÓLEM POLSKI wręczą Bogu Prawo działania dla dobra Narodu Polskiego, Żydowskiego i świata całego, a oni nie chcą – wolą sami zginąć i nas zamordować. Tak właśnie czynią Żydzi – nigdy Boga nie zwyciężyli, bo sami wojny i niewolę wybierali a do Boga się nie przyznawali. Dokładnie wiedzą, że nie umieją rządzić a Polakom władzę odbierają – kradną i znowu do niewoli siebie i nas wpychają. 

Katastrofa Ekologiczna Odry czy rozumiemy co się dzieje?!                              Potrzeba wprowadzenia nowych rozwiązań!

Zgniła ODRA – Jak ZATRUWANA jest POLSKA

Niedziela, 21 sierpnia 2022
XXI NIEDZIELA ZWYKŁA 
                    Sąd ostateczny w przekazie Ewangelii - biblia.wiara.pl
(Łk 13, 22-30)
Jezus przemierzał miasta i wsie, nauczając i odbywając swą podróż do Jerozolimy. Raz ktoś Go zapytał: „Panie, czy tylko nieliczni będą zbawieni?” On rzekł do nich: „Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi; gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, a nie zdołają. Skoro Pan domu wstanie i drzwi zamknie, wówczas, stojąc na dworze, zaczniecie kołatać do drzwi i wołać: „Panie, otwórz nam!”, lecz On wam odpowie: „Nie wiem, skąd jesteście”. Wtedy zaczniecie mówić: „Przecież jadaliśmy i piliśmy z Tobą, i na ulicach naszych nauczałeś”. Lecz On rzecze: „Powiadam wam, nie wiem, skąd jesteście. Odstąpcie ode Mnie wszyscy, którzy dopuszczacie się niesprawiedliwości!” Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów, gdy ujrzycie Abrahama, Izaaka i Jakuba, i wszystkich proroków w królestwie Bożym, a siebie samych precz wyrzuconych. Przyjdą ze wschodu i zachodu, z północy i południa i siądą za stołem w królestwie Bożym. Tak oto są ostatni, którzy będą pierwszymi, i są pierwsi, którzy będą ostatnimi”.
                                               Modlitwa ofiarowania się Bogu
Z konstytucji duszpasterskiej o Kościele w świecie współczesnym
Gaudium et spes Soboru Watykańskiego II

Oczekiwanie przyszłego wieku

.

Nie znamy czasu, kiedy ma się skończyć ziemia i ludzkość, ani nie wiemy, w jaki sposób wszechświat ma zostać zmieniony. Przemija wprawdzie postać tego świata zniekształcona grzechem, ale pouczeni jesteśmy, że Bóg gotuje nowe mieszkanie i nową ziemię, gdzie mieszka sprawiedliwość, a szczęśliwość zaspokoi i przewyższy wszelkie pragnienia pokoju, jakie żywią serca ludzkie. Wtedy to, po pokonaniu śmierci, zmartwychwstaną synowie Boży w Chrystusie, i to, co było wsiane w słabości i zepsuciu, odzieje się nieskażonością, a wobec trwania miłości i jej dzieła całe to stworzenie, które Bóg uczynił dla człowieka, będzie uwolnione od niewoli próżności.
Słyszymy wprawdzie, że na nic człowiekowi się nie przyda, jeśli cały świat zyska, a siebie samego zatraci. Oczekiwanie jednak nowej ziemi nie powinno osłabiać, lecz ma raczej pobudzać zapobiegliwość, by uprawiać tę ziemię, na której wzrasta owo ciało nowej rodziny ludzkiej, mogące dać pewne wyobrażenie nowego świata. Przeto, choć należy starannie odróżniać postęp ziemski od wzrostu królestwa Chrystusowego, to przecież dla królestwa Bożego nie jest obojętne, jak dalece postęp ten może się przyczynić do lepszego urządzenia społeczności ludzkiej.
Jeżeli rozszerzymy po ziemi w duchu Pana i wedle Jego zlecenia godność ludzką, wspólnotę braterską i wolność, to znaczy wszystkie dobra natury oraz owoce naszej zapobiegliwości, to odnajdziemy je potem na nowo, ale oczyszczone ze wszystkiego brudu, rozświetlone i przemienione – gdy Chrystus odda Ojcu wieczne i powszechne królestwo: królestwo prawdy i życia, królestwo świętości i łaski, królestwo sprawiedliwości, miłości i pokoju. Na tej ziemi królestwo obecne już jest w sposób tajemniczy; urzeczywistnienie zaś jego nastąpi z przyjściem Pana.
 
 
                                Jezu Maryjo, kocham Was, ratujcie dusze | W obronie Wiary i Tradycji  Katolickiej
 

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Codziennie modlimy się słowami, których nauczył nas sam Jezus Chrystus, mówiąc ,,Ojcze nasz” – a więc zwracamy się do kochającego Ojca wszystkich ludzi, „który pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2, 4).
Ostatni rozdział Księgi Proroka Izajasza jest zapowiedzią powszechności zbawienia – Bóg odnowi nie tylko Izraela, ale objawi swoją chwałę także wobec pogan ze wszystkich narodów. Co więcej, to właśnie poprzez pogan Bóg zgromadzi znów wokół świętego miasta, Jerozolimy, Żydów mieszkających w diasporze. Słowa te były najpierw proroctwem skierowanym do Izraelitów, którzy w dużej części powrócili już z wygnania, ale mimo to doświadczają różnorodnych trudności i błędów wewnątrz własnej wspólnoty skupionej wokół świętego miasta.
To wielka wizja nowego stworzenia, taka, o jakiej słyszymy również w Księdze Apokalipsy. Bóg Stworzyciel jest zarazem Zbawicielem, odnowicielem całego stworzenia, które zostało zranione przez grzech. Śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa, w które jesteśmy włączeni przez sakrament chrztu, są źródłem odnowienia wszystkiego, aż wszystko zostanie poddane pod stopy Jezusa.
Bóg chce posłać swoich świadków ,,do wysp dalekich, gdzie jeszcze nie słyszano o Mnie i nie widziano mojej chwały”. Potrzebujemy prosić Ducha Świętego, aby wskazywał nam ludzi, do których mamy pójść z Ewangelią. Mamy codziennie towarzyszyć Jezusowi an modlitwie, tak aby stawać się dyspozycyjnymi świadkami, których może posłać tam, gdzie chce (por. Mk 3, 14). Ludzie, których spotykamy na co dzień, a którzy żyją jeszcze w ciemności grzechu, są spragnieni oglądania chwały Bożej i Jego wielkich dzieł.
„Z nich także wezmę sobie niektórych jako kapłanów i lewitów” – to z jednej strony zapowiedź powszechnego kapłaństwa, w jakim mamy udział przez chrzest, ale możemy widzieć tu także zapowiedź kapłaństwa sakramentalnego. Czas wakacji to czas intensywnej modlitwy o powołania – módlmy się o wypełnienie się tej obietnicy Izajasza w życiu tych, których Pan woła po imieniu do kapłaństwa, by byli całkowicie oddani głoszeniu królestwa i przedłużaniu Jego obecności na ziemi poprzez sakramenty.

Komentarz do psalmu

Niekiedy zastanawiamy się, jaki sens ma nasza modlitwa. Głównym jej sensem jest właśnie postawa uwielbienia Boga, do której wzywa nas najkrótszy spośród psalmów. Jest tylko jeden prawdziwy Bóg w Trójcy Przenajświętszej. Nasza modlitwa jest uwielbieniem Boga także w imieniu tych wszystkich, którzy dziś jeszcze nie wierzą w Ewangelię.
Psalm 117 mówi też o tym, jak potężna jest moc łaski Bożej, której Bóg udziela wszystkim tak, jak sam chce. Błogosławiony Prymas Stefan Wyszyński mówił, że zbyt mało mówi się w homiliach właśnie o łasce. Dzisiejsza niedziela, mówiąca nam o głoszeniu Ewangelii wszystkim, to dobra okazja, żeby przypomnieć sobie, iż nie mamy nigdy działać własną mocą, ale podejmować trud apostolstwa, jedynie opierając się na mocy płynącej od Chrystusa. To On daje nam obietnicę – „Kto was słucha, Mnie słucha!” (Łk 10, 16).

Komentarz do drugiego czytania

Czy cierpienie może nas uzdrawiać?
We wcześniejszym, 11. rozdziale Listu do Hebrajczyków, słowo Boże pokazuje nam „całe mnóstwo świadków” (por. 12, 1), których wiara rozwijała się i była próbowana wśród różnych doświadczeń, tak aby całkowicie oparli się na Bogu.
W naszym życiu wiary Duch Święty ciągle pragnie upodabniać nas do Chrystusa, aby nasze oblicze stawało się coraz bardziej Jego obliczem. A to podobieństwo nie może się dokonać inaczej, jak poprzez naśladowanie Chrystusa w Jego męce. Autor Listu do Hebrajczyków kilka rozdziałów wcześniej wskazuje właśnie na przykład posłuszeństwa naszego Pana, który „chociaż był Synem, przez cierpienia nauczył się posłuszeństwa” (Hbr 5, 8).
Jaka jest zatem dobra nowina dla człowieka, który dzisiaj cierpi i nie widzi sensu swojego bólu – duchowego, psychicznego, fizycznego? Najpierw dobrą nowiną jest nasze synostwo wobec Boga, bycie dzieckiem wobec kochającego Ojca, który, dopuszczając tajemnicę cierpienia, nie przestaje patrzeć na nas jak na umiłowanych synów, ochrzczonych i zanurzonych w śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa (por. Mk 1, 11). „Bóg obchodzi się z nami jak z dziećmi” (por. 12, 7b), a więc pragnie nas wychowywać do dojrzałości, dawać przestrzeń wzrostu i rozwoju.
Ale dobrą nowiną jest także zachęta do długomyślności i gorliwej modlitwy. Człowiek wiary to ten, który wie, że nie może skupić się na sobie, ani pogrążać się w smutku, patrząc jedynie na obecne cierpienie. Człowiek wiary patrzy z modlitewną nadzieją ku Chrystusowi, bo to Chrystus jest Panem historii jego życia. To On wie, w jaki sposób cierpienie, którego nie da się uniknąć, staje się drogą uświęcenia, jeśli jest przyjęte z miłością i w posłuszeństwie. Jezus wziął na siebie nasze słabości i dźwigał nasze choroby (por. Iz 53, 4), to znaczy wycierpiał na krzyżu i odkupił każde ludzkie cierpienie i zwyciężył grzech. „Przez Jego rany zostaliśmy uzdrowieni” (Iz 53, 6).

Komentarz do Ewangelii

Dzisiejsza Ewangelia daje nam jednocześnie słowa przestrogi i nadziei.
Najpierw przestrogi – bo nawet ten, któremu wydaje się, że jest blisko Jezusa, może rozminąć się z Ewangelią. Może nawet brać udział w wielkich, spektakularnych wydarzeniach wiary, nawet przyjmować sakramenty święte, ale tak naprawdę nie chcieć przejść przez głęboką drogę nawrócenia, zmiany myślenia, rozwoju w miłości. Grozi nam przeżywanie wiary „lekko”, przyjemnie, szukanie wrażeń, nawet pięknych i religijnych, tylko dla własnego zadowolenia. Potrzebujemy ciągle mocnego oparcia w modlitwie słowem Bożym i relacji sakramentalnej z Chrystusem, ale jednocześnie weryfikacji poprzez szczery rachunek sumienia – czy święte rzeczy, które poznaję, w których mam udział, zaowocowały konkretnym trudem miłości dzisiaj? Prawdziwe chrześcijaństwo jest wchodzeniem przez ciasną bramę – ale tą bramą jest sam Chrystus, którego Najświętsze Serce jest dla nas szeroko otwarte, który sam uczynił krzyż bramą do nieba.
Słowa nadziei dotyczą powszechności zbawienia, którą zapowiada prorok Izajasz oraz psalmista. Ci, którychnie spodziewamy się w niebie – dzisiaj niepobożni, niepoukładani, mogą okazać się z czasem gorliwsi, niż ci, którzy są całkowicie przekonani o tym, że dobrze znają Chrystusa.
Pan Jezus mówi o wielkiej wspólnocie zgromadzonej „przy stole”. Znakiem i zapowiedzią tego stołu jest Najświętsza Eucharystia, która jednoczy cały Kościół i prowadzi nas do udziału w uczcie niebieskiej.

Komentarze zostały przygotowane przez ks. Mateusza Mickiewicza

 

                                              Ta starożytna modlitwa do św.... - Maryjo tyś naszą nadzieją | Facebook

 

 

 

21 sierpnia
Święty Pius X, papież
 
 
Święty Pius X

Giuseppe (Józef) Sarto urodził się 2 czerwca 1835 r. w rodzinie wiejskiego listonosza, w Riese koło Wenecji. Uczęszczając do szkoły podstawowej w Riese, uczył się równocześnie języka łacińskiego u kapelana tej wioski, ks. Alojzego Horacjusza. W 1846 r. został przyjęty do gimnazjum w Castelfranco Veneto. Codziennie musiał więc przebiegać 14 km (po 7 km tam i z powrotem do domu). Trwało to przez 4 lata (1846-1850). W 1845 r. otrzymał sakrament bierzmowania; pierwszą Komunię świętą przyjął dwa lata później, kiedy miał 12 lat.
Za pieniądze kardynała Jakuba Monico Józef podjął studia w seminarium w Padwie. Przebywał tam 8 lat (1850-1858). W tym czasie zmarł jego ojciec (1852) i była obawa, że Józef będzie musiał przerwać studia, aby pomagać matce. Matka jednak zdecydowała się dorabiać krawiectwem, aby synowi nie przerywać studiów. Święcenia kapłańskie Józef otrzymał 18 września 1858 r.
Pierwszą placówką młodego kapłana była kapelania w Tombolo. Wyróżniał się tam jako doskonały kaznodzieja. Dlatego zapraszano go chętnie z kazaniami z różnych okazji. Swoje kazania przygotowywał bardzo starannie, każde z nich zapisując. Budował wiernych pobożnością i gorliwością kapłańską. Opiekował się ubogimi. Po 9 latach (1858-1867) biskup przeznaczył go na proboszcza do Salvano. Tu zajął się szczególnie katechizacją dzieci, uczeniem chóru śpiewu liturgicznego i biednymi. Sam będąc wiele razy głodny jako chłopiec, umiał zrozumieć głód innych. Był tak szczodry dla ubogich, że siostra częstokroć z płaczem skarżyła się mu, że nie ma co do garnka włożyć, a wstydzi się brać w sklepie na kredyt. Miał dwóch wikariuszy do pomocy, z którymi codziennie wieczorem omawiał potrzeby parafii. Po 8 latach został zwolniony z parafii i mianowany kanonikiem w Treviso. Niebawem biskup mianował ks. Józefa Sarto swoim kanclerzem (1875). Po śmierci biskupa został wybrany na wikariusza kapitulnego diecezji (1882).

Święty Pius X w ówczesnym uroczystym stroju papieskimW 1884 r. papież Leon XIII mianował ks. Sarto biskupem Mantui i sam udzielił mu sakry biskupiej. Jako pasterz diecezji Józef umiał być kochającym i życzliwym dla wszystkich ojcem, ale bywał także stanowczy, kiedy tego wymagała chwała Boża. Sam przyświecał swojemu duchowieństwu przykładem modlitwy, ubóstwa i gorliwości kapłańskiej. Baczną uwagę zwrócił na seminarium duchowne, by mogli stąd wychodzić odpowiednio przygotowani do przyszłej misji kapłani. Osobiście zwizytował wszystkie kościoły i parafie diecezji, by się przekonać naocznie o ich potrzebach materialnych i duchowych. Na zakończenie wizytacji zwołał synod diecezjalny (1888), którego nie było od 250 lat. W 1891 roku urządził wielkie uroczystości w 300-lecie śmierci św. Alojzego Gonzagi, który pochodził z Mantui.
W 1892 r. zmarł patriarcha Wenecji, kardynał Dominik Agostini. Leon XIII wyznaczył na jego miejsce biskupa Józefa Sarto. W trzy dni potem nowy patriarcha Wenecji otrzymał nominację na kardynała Kościoła. Całe swoje doświadczenie i gorliwość oddał do usług nowej archidiecezji. Rozwinął więc akcję katechizacji, by ją postawić na poziomie i ożywić ją we wszystkich parafiach oraz rektoratach swojej metropolii. W seminarium oprócz teologii dogmatycznej i moralnej wprowadził studia biblijne, historię Kościoła i ekonomię społeczną. Rozpoczął akcję oczyszczania muzyki kościelnej z elementów świeckich, jakie powszechnie wówczas wdarły się do liturgii. Pomagał mu w tym znany muzyk, Wawrzyniec Perosi. W roku 1895 zorganizował uroczystości jubileuszu 800-lecia konsekracji bazyliki św. Marka. W roku 1900 celebrował rocznicę 100-lecia konklawe, na którym w Wenecji został wybrany papieżem Pius VII. Jako patriarcha Wenecji mawiał do swoich kapłanów: „Głosicie wiele dobrych kazań. Niektóre zdradzają ogień najcudowniejszej wymowy i przewyższają nawet aktorów gestami i grą twarzy. Ale bądźmy szczerzy. Co mają z tego nasi biedni rybacy? Ile z tego rozumieją służące, robotnicy portowi i tragarze? Można dostać zawrotu głowy od tych hamletycznych salw huraganowych, ale serce, bracia, serce pozostaje puste. Proszę was, bracia, mówcie prosto oraz zwyczajnie, żeby i najprostszy człowiek was zrozumiał. Mówcie z dobrego i pobożnego serca, wtedy traficie nie tylko do uszu, ale i do duszy waszych słuchaczy”.

Święty Pius X

W 1903 r. zmarł wielki papież Leon XIII. 62 kardynałów po siódmym głosowaniu w dniu 4 sierpnia wybrało na jego następcę kardynała Józefa Sarto. Wybór przyjął zalany łzami. Uroczysta koronacja odbyła się 9 sierpnia. Nowy papież przyjął imię Piusa X. W dwa miesiące później (4 października 1903 r.) wydał swą pierwszą encyklikę Ad diem illum, w której wyłożył program swojego pontyfikatu: odnowić wszystko w Chrystusie (restaurare omnia in Christo). W 1906 r. wydał drugą z kolei encyklikę, dotyczącą karności i reformy duchowieństwa. W 1908 r. zaprowadził reformę kurii papieskiej i zmiany w procedurze konklawe. Rozpoczął reformę prawa kanonicznego, którą dokończył papież Benedykt XV, jego następca, wydaniem nowego Kodeksu Prawa Kanonicznego (1918). W 1905 r. ukazał się Katechizm Piusa X najpierw dla diecezji rzymskiej, potem dla całego Kościoła z instrukcją o nauczaniu dzieci prawd wiary. Za pomocą listu motu proprio z 1903 r. Pius X wprowadził reformę muzyki kościelnej. Zreformował również brewiarz. Dekretem z 1905 r. zniósł konieczność przystępowania do spowiedzi przed każdym przyjęciem Komunii świętej, a dekretem Quam singulari Christus amore (z 8 sierpnia 1910 r.) obniżył wiek dzieci mogących przyjąć Komunię świętą.
Z całą energią zwalczał współczesne błędy. Największym niebezpieczeństwem był modernizm – prąd, który obalał niemal wszystkie dogmaty. W encyklice Pascendi dominici gregis z 8 września 1907 r. modernizm został uroczyście potępiony, a kapłani zostali zobowiązani do składania przysięgi antymodernistycznej. Dla podniesienia wagi nauk biblijnych i dla przeciwstawienia się szerzonym błędom racjonalistycznym Pius X ustanowił Papieski Instytut Biblijny, istniejącą do dziś najwyższą szkołę biblijną (1909).
Z całą stanowczością stawał w obronie Kościoła. Na tym tle doszło do gwałtownego zatargu z rządem francuskim, który w roku 1905 samowolnie zerwał konkordat z roku 1801 i usiłował narzucić Kościołowi ograniczające jego wolność prawa. Wtedy właśnie wypędzono z Francji zakonników i zlikwidowano niemal wszystkie klasztory. Papież mianował 40 biskupów na nie obsadzonych dotąd diecezjach, nie konsultując tego z rządem.
Pius X bywa nazywany papieżem dzieci. Kochał je i pragnął, by jak najwcześniej spotkały się z Panem Jezusem, zanim szatan zajmie jego miejsce. Po wydaniu dekretu o wczesnej Komunii świętej otrzymał moc listów od dzieci. Pan Bóg obdarzył go także darem łask niezwykłych, m.in. uzdrawiania chorych.

Święty Pius X - papież Eucharystii25 maja 1914 r. zdołał jeszcze zwołać konsystorz i ogłosić na nim wybór 13 nowych kardynałów. Z tej okazji dał wyraz swojemu przeczuciu bliskiej śmierci z powodu choroby nerek i oskrzeli, na którą od dawna cierpiał. 28 czerwca 1914 r. padł w Sarajewie od kuli zamachowca następca tronu Austro-Węgier, Franciszek Ferdynand. Wojna wisiała na włosku. Papież wydał orędzie do państw, usiłując zatrzymać groźbę wojny. Nie udało mu się to – 28 lipca stała się ona faktem. 21 sierpnia 1914 r. o godzinie 1 w nocy papież Pius X przeniósł się do wieczności. Następnego dnia odbył się jego pogrzeb i złożenie ciała do podziemi watykańskich pod bazyliką św. Piotra. 3 czerwca 1951 r. Pius XII dokonał uroczystej beatyfikacji sługi Bożego, a w trzy lata później, 29 maja 1954 r., ten sam papież dokonał jego uroczystej kanonizacji. Ciało św. Piusa X znajduje się w bazylice św. Piotra na Watykanie w kaplicy Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny. Jest on czczony jako patron esperantystów.

W ikonografii św. Pius X przedstawiany jest w stroju papieskim.

 

 LITANIA DO ŚWIĘTEGO PAPIEŻA PIUSA X

 

Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson.
Chryste, usłysz nas. Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba, Boże — zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata Boże — zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, Boże — zmiłuj się nad nami.
Święta Trójco, Jedyny Boże — zmiłuj się nad nami.
Święta Maryjo, Matko Boża — módl się za nami.
Święty Józefie, patronie Kościoła — módl się za nami.
Święty Piusie X, wzorze kapłanów — módl się za nami.
Święty Piusie X, mądry biskupie — módl się za nami.
Święty Piusie X, skromny kardynale i patriarcho — módl się za nami.
Święty Piusie X, gorliwy papieżu owczarni — módl się za nami.
Święty Piusie X, pobożny nauczycielu — módl się za nami.
Święty Piusie X, poświęcony biednym — módl się za nami.
Święty Piusie X, pocieszycielu chorych — módl się za nami.
Święty Piusie X, miłośniku ubóstwa — módl się za nami.
Święty Piusie X, pokornego serca — módl się za nami.
Święty Piusie X, wierny w służbie — módl się za nami.
Święty Piusie X, heroiczny w praktyce wszystkich cnót — módl się za nami.
Święty Piusie X, napełniony duchem poświęcenia — módl się za nami.
Święty Piusie X, któryś chciał wszystko odnowić w Chrystusie — módl się za nami.
Święty Piusie X, który otwierałeś małym dzieciom drogę do ołtarza — módl się za nami.
Święty Piusie X, który polecałeś codzienną i częstą Komunię — módl się za nami.
Święty Piusie X, który zachęcałeś nas do poznawania i kochania Mszy Świętej — módl się za nami.
Święty Piusie X, który wszędzie zabiegałeś o szerzenie nauki chrześcijańskiej — módl się za nami.
Święty Piusie X, który potępiałeś herezje i stawiałeś im opór — módl się za nami.
Święty Piusie X, który uczyłeś nas prawej Akcji Katolickiej — módl się za nami.
Święty Piusie X, który uświęciłeś apostolat świeckich — módl się za nami.
Święty Piusie X, który chciałeś być znany jako ubogi pasterz dusz — módl się za nami.
Święty Piusie X, który wysłuchujesz modlitw wołających do Ciebie — módl się za nami.
JEZU, który gładzisz grzechy świata — przepuść nam, Panie.
JEZU, który gładzisz grzechy świata — wysłuchaj nas, Panie.
JEZU, który gładzisz grzechy świata — zmiłuj się nad nami.
V. Módl się za nami, Święty Piusie X,
R. Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych.
Módlmy się:
Boże, któryś napełnił serce Świętego Piusa X gorliwym miłosierdziem i powołał go na Namiestnika Chrystusowego, spraw, byśmy za jego wstawiennictwem mogli naśladować Jezusa, Boskiego Mistrza, a nasze modlitwy do tego Świętego Papieża owocowały w życiu teraźniejszym i wiecznym, przez tegoż Chrystusa, Pana naszego. Amen.
Przez wstawiennictwo Św. Piusa X:
Boże, któryś powołał Świętego Piusa X, na najwyższego Pasterza Kościoła Twojego i obdarzyłeś go szczególnym nabożeństwem do Najświętszego Sakramentu Ołtarza i do Twojej odwiecznej prawdy, miłości do kapłaństwa i Najświętszej Ofiary Mszy św. z ufnością błagamy Ciebie, aby ci, którzy czczą go na ziemi, mogli korzystać z jego wstawiennictwa w Niebie. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.