![]() |
Szanowni Państwo,
Unijni biurokraci wypowiadają wojnę europejskim przedsiębiorcom! W latach 2024-2025 Europejski System Handlu Emisjami CO2 (ETS) obejmie firmy transportowe i budynki komercyjne!
W dalszej perspektywie (2029) planowane jest również rozciągnięcie systemu certyfikatów na transport prywatny, co oznacza, że koszty użytkowania samochodów – już i tak rekordowe – będą narażone na spekulacje, z których ETS jest znany!
UWAGA: Nie zamierzamy pozostawić tej sprawy bez reakcji! Już w lipcu rozpoczynamy ogólnopolską akcję protestacyjną przeciwko unijnej walce z Polakami, z budownictwem i z transportem! Zachęcamy do wspierania akcji, by odniosła sukces tak, jak nasze zeszłoroczne protesty przeciw segregacji sanitarnej. Zorganizowaliśmy je dzięki Wam i możemy zrobić to ponownie!
Parlament Europejski po raz kolejny działa na szkodę państw, które oficjalnie reprezentuje. Całkowicie ignorując krytyczną sytuację gospodarczą, w jakiej znajduje się dzisiaj Europa – rosnąca inflacja, kryzys bezpieczeństwa energetycznego, problemy migracyjne – fanatycy lewicowej agendy klimatycznej przegłosowali rozszerzenie systemu handlu emisjami. Tego samego systemu, który już od lat sztucznie winduje ceny energii!
„Emisje polegają na tym, że Unia Europejska nieodpłatnie wydaje pozwolenia na emitowanie dwutlenku węgla odpowiednim krajom w państwach członkowskich UE, a one sprzedają te uprawnienia. Już dzisiaj wiemy, że np. ceny węgla są absurdalnie wysokie m.in. ze względu na opłaty, jakie trzeba wnosić właśnie za emisję dwutlenku węgla, choćby przy wydobyciu” – wyjaśnił poseł Michał Urbaniak.
Wygląda na to, że brukselscy dygnitarze postawili sobie za cel maksymalne obciążenie przedsiębiorców w wymiarze fiskalnym i administracyjnym. Najbardziej oburzające jest to, że podejmują podobne decyzje w momencie kryzysu ekonomicznego, do którego zaostrzenia przyczyniły się ich własne decyzje o lockdownach w gospodarce!
Decyzje Parlamentu i Komisji Europejskiej w zakresie tzw. „zielonej transformacji” są uzasadniane szlachetnie brzmiącymi hasłami, jak troska o środowisko czy uniezależnienie od rosyjskich surowców. Ich nieudolność jednak prowadzi do efektów wprost przeciwnych do zamierzonych (lub deklarowanych); zaznaczmy, że Rosja od czasu inwazji na Ukrainę zwiększyła zyski z eksportu surowców, z kolei gospodarka Europy ma marginalne znaczenie dla klimatu w porównaniu do gwałtownie rozwijających się gospodarek państw azjatyckich, które nie mają zamiaru wdrażać podobnych ograniczeń.
Co więcej, w ramach pakietu Fit for 55 Komisja Europejska chce zakazać emisji dwutlenku węgla z paliw kopalnych ze źródeł zainstalowanych w budynku. Co to oznacza w praktyce? Czeka nas zakaz używania pieców węglowych, olejowych i gazowych w polskich domach. Zgodnie z unijnym planem ten będzie obowiązywał już od 2027 roku dla nowych budynków i od 2030 roku dla modernizowanych!
Przypomnijmy też, że kolejne eko-lewicowe postulaty znalazły się na liście wymagań wobec Polski, czyli wśród tzw. kamieni milowych, których realizacja – według obietnic unijnych komisarzy – pozwoli Polsce na otrzymanie należnych jej środków na Krajowy Plan Odbudowy.
STOP dyktatowi Brukseli! STOP dewastacji gospodarki w imię lewicowej ideologii!