Szanowni Państwo,
Inflacja w Polsce bije kolejne rekordy – osiągnęła już 11%. Wszystko wskazuje na to, że priorytetem PiS jest ograbienie Polaków z ich oszczędności – stopy procentowe wystrzeliły w górę, pociągając za sobą drastyczny wzrost rat kredytów, a oprocentowanie depozytów wciąż tkwi w okolicach zera. Narodowy Bank Polski i Komisja Nadzoru Finansowego nie podejmują żadnych działań, by rozbić bankowy oligopol. Konkurencja na rynku usług bankowych w praktyce nie istnieje.
„Jest jedna grupa, która niczego od rządu nie otrzyma i niczego od rządu spodziewać się nie może. A tą grupą są posiadacze oszczędności” – podsumował Michał Wawer, wiceprezes Ruchu Narodowego.
Inflacja nabiera tempa. Wskazujemy, że u jej podstaw leżą przede wszystkim 3 czynniki:
- 2-letni okres ograniczenia aktywności gospodarczej przy jednoczesnym kreowaniu pustego pieniądza (przez rząd we współpracy z bankiem centralnym);
- globalna sytuacja gospodarcza, będąca wynikiem polityki pandemicznej dotykającej dużych rynków światowych, co skutkowało przerwaniem łańcuchów dostaw;
- polityka klimatyczna Unii Europejskiej, powodująca systematyczny wzrost cen energii (m.in z powodu spekulacji cenami unijnych certyfikatów emisji CO2).
Dodatkowym powodem, ale wbrew rządowej narracji jedynie pogłębiającym i tak istniejący wcześniej kryzys, jest destabilizacja naszego regionu, wynikająca z rosyjskiej agresji na Ukrainę.
Premier Mateusz Morawiecki próbuje przedstawiać gospodarczą porażkę swojej polityki jako efekt konfliktu zbrojnego na Ukrainie, powołując się na takie hasła jak „Putinflacja”. To tania manipulacja, która zupełnie ignoruje fakt, że ceny drastycznie rosły już na przestrzeni roku 2021. Władze w Polsce muszą wreszcie wziąć odpowiedzialność za swoje działania, zamiast nieustannie szukać wymówek i usprawiedliwień!
Wzywamy premiera Mateusza Morawieckiego, by w walce z kryzysem gospodarczym sięgnął do gotowych rozwiązań przygotowanych przez środowiska Konfederacji – tak jak wówczas, gdy obniżony został podatek VAT na paliwo. Merytoryczna opozycja od dawna przedstawia swoje projekty wspierające gospodarkę, takie jak „Tani Prąd” czy „Tanie Paliwo”, spodziewając się przecież nagłego wzrostu inflacji po serii dramatycznych decyzji rządu, takich jak lockdowny czy wzmożony dodruk pustego pieniądza.
„Rząd PiS wypowiedział wojnę Polakom. Wypowiedział wojnę nie tylko kredytobiorcom, ale wypowiedział wojnę również posiadaczom oszczędności” – podsumował Paweł Usiądek z Zarządu Głównego Ruchu Narodowego.
Obecne działania rządu tylko potęgują kryzys gospodarczy. Zamiast skoncentrować się na cenach paliw, rosnących nieproporcjonalnie szybko względem światowych cen baryłki ropy, PiS woli dopłacać 250 złotych do kupna telewizora w swoim najnowszym programie socjalnym. Tymczasem oprocentowanie depozytów pozostaje bez zmian, co oznacza bezprecedensowe zyski dla sektora bankowego kosztem zwykłych Polaków.
SEKTOR BANKOWY BOGACI SIĘ KOSZTEM ZWYKŁYCH POLAKÓW! ZATRZYMAĆ INFLACJĘ! GLAPIŃSKI DO DYMISJI!