Polakom grozi ubóstwo! Inflacja już ponad 10%!

 

Szanowni Państwo,

Inflacja w Polsce przekroczyła barierę 10% – to jeden z najgorszych wyników w Europie. Pozorowane działania rządu PiS są całkowicie nieskuteczne, ceny rosną z dnia na dzień, a tymczasem prezes NBP Adam Glapiński, współodpowiedzialny za tę katastrofę, przyjmuje 600 tysięcy złotych premii! To skandaliczne!

Wzywamy premiera Mateusza Morawieckiego, by w walce z kryzysem gospodarczym sięgnął do gotowych rozwiązań przygotowanych przez środowiska Konfederacji – tak jak wówczas, gdy obniżony został podatek VAT na paliwo. Merytoryczna opozycja od dawna przedstawia swoje projekty wspierające gospodarkę, takie jak „Tani Prąd” czy „Tanie Paliwo”, spodziewając się przecież nagłego wzrostu inflacji po serii dramatycznych decyzji rządu, takich jak lockdowny czy wzmożony dodruk pustego pieniądza.

Premier Mateusz Morawiecki próbuje przedstawiać gospodarczą porażkę swojej polityki jako efekt konfliktu zbrojnego na Ukrainie. To tania manipulacja, która zupełnie ignoruje fakt, że ceny drastycznie rosły już na przestrzeni roku 2021. Warto dodać, że prezes NBP Adam Glapiński prognozował wówczas nadchodzącą deflację(!), mówiąc:

„W oczy zagląda nam groźba deflacji – inflacja jest teraz ostatnim problemem. To będzie trudny i ciężki kryzys, ale mam nadzieje, że wyjście z niego będzie energiczne”.

Nie dziwi zatem, że opublikowany jesienią 2021 roku w czasopiśmie Global Finance ranking prezesów banków centralnych wskazał Glapińskiego jako jednego z trzech najgorszych szefów banków w Europie. Nie przeszkadza mu to pobierać pensji w wysokości ponad miliona złotych rocznie, plus 600 tysięcy zł premii w samym 2021 roku!

„Rząd PiS wypowiedział wojnę Polakom. Wypowiedział wojnę nie tylko kredytobiorcom, ale wypowiedział wojnę również posiadaczom oszczędności” – podsumował Paweł Usiądek z Zarządu Głównego Ruchu Narodowego.

Rzeczywiście, obecne działania rządu tylko potęgują kryzys gospodarczy. Zamiast skoncentrować się na cenach paliw, rosnących nieproporcjonalnie szybko względem światowych cen baryłki ropy, PiS woli dopłacać 250 złotych do kupna telewizora w swoim najnowszym programie socjalnym. Trzeba podkreślić, że rosnące stopy procentowe przekładają się na radykalny skok kosztów kredytów, zniechęcając firmy do inwestowania, konsumentów do wydatków, przedsiębiorców do zakładania i prowadzenia biznesów. Jednocześnie oprocentowanie depozytów pozostaje bez zmian, co oznacza bezprecedensowe zyski dla sektora bankowego kosztem zwykłych Polaków.

NATYCHMIAST OBNIŻYĆ PODATKI I POWSTRZYMAĆ ROZDAWNICTWO! GLAPIŃSKI DO DYMISJI!

RN logo