Szanowni Państwo,
w poniedziałek 21 lutego Władimir Putin ogłosił „niepodległość Republiki Donieckiej i Ługańskiej”. Na ich terytoria we wschodniej części Ukrainy oficjalnie wkroczyły rosyjskie wojska.
„Putin zrobił kolejny krok na ścieżce częściowego rozbioru Państwa Ukraińskiego” – skomentował poseł Krzysztof Bosak.
Liderzy Ruchu Narodowego zwołali dzisiaj w siedzibie Sejmu konferencję prasową, aby odnieść się do napiętej sytuacji na wschodzie Ukrainy. Wystąpili również z apelem do polskiego rządu, kierowanego przez premiera Mateusza Morawieckiego i wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, aby priorytetem ich działań stało się zapewnienie bezpieczeństwa Państwa Polskiego.
„Od lat głosimy postulat militaryzacji Narodu, żeby Polacy mieli świadomość, jak wygląda pistolet, jak wygląda karabin, jak się tych narzędzi używa! To są rzeczy bardzo ważne, dlatego, że bezpieczeństwo Polski jest istotne” – stwierdził poseł Krzysztof Tuduj.
Istotnym problemem na przestrzeni ostatnich miesięcy było osłabienie morale polskiej armii i poluzowanie procedur dotyczących przekraczania granicy Polski z terytoriów postsowieckich. Zniechęcenie żołnierzy było owocem odgórnie narzuconej, choć nieuzasadnionej prawnie, segregacji sanitarnej, w myśl której wielu mundurowych, którzy nie chcieli poddać się szczepieniu, było namawianych do odejścia z armii. Co więcej, pozbawiano ich – i nadal się pozbawia – możliwości odbywania normalnej służby.
„Zwracamy też uwagę na taki aspekt bezpieczeństwa, jakim jest przybywanie do Polski w sposób masowy, niekontrolowany, obywateli państw postsowieckich. Na jesieni ubiegłego roku, większość klasy politycznej poparła rozwiązania rządowe zmierzające do tego, żeby jeszcze bardziej ułatwić i jeszcze bardziej zmniejszyć kontrolę nad tym, kto przyjeżdża do Polski z państw postsowieckich. Między innymi z Rosji, z Białorusi, z Ukrainy i z innych państw. (…) Dzisiaj Polska nie ma de facto kontroli nad tym, kto przyjeżdża na nasze terytorium” – zaznaczył Robert Winnicki, prezes Ruchu Narodowego.
W chwili obecnej bilans gotowości Państwa Polskiego do zmierzenia się z kryzysem w bezpośrednim sąsiedztwie naszych granic zdaje się być bardzo niekorzystny. Rząd Mateusza Morawieckiego nie zabrał głosu w kwestii ewentualnego przygotowania do zarządzania wzmożonym ruchem imigrantów z Ukrainy, w przypadku eskalacji konfliktu z Rosją.
Państwo Polskie musi prowadzić suwerenną politykę dotyczącą ochrony swoich granic i budowania własnych sił zbrojnych! Dość oglądania się na Unię Europejską i Stany Zjednoczone!