Trzaskowski chce karać Warszawiaków za poglądy

Ordo Iuris
Instytut na rzecz Kultury Prawnej

  • Rafał Trzaskowski wprowadza w życie kolejne ideologiczne postulaty Deklaracji LGBT+.
  • Rozstrzygnięto konkurs na prowadzenie sieci „tolerancyjnych” pracodawców, który zakłada karanie pracowników za przejawy rzekomej „dyskryminacji”. Prawnicy Ordo Iuris wzywają wojewodę do zablokowania ideologicznego projektu.
  • Przygotowujemy ekspertyzę prawną, aby powstrzymać „Politykę różnorodności społecznej Warszawy”, która zakłada zapewnienie służby zdrowia bez „klauzuli sumienia” i dostęp do aborcji farmakologicznej („pigułka dzień po”).
  • Kolejna próba wprowadzenia do szkół wulgarnej seksedukacji. Władze Gdańska organizują ideologiczne szkolenia.
  • Trwa prawna batalia z genderową Europejską Kartą Równości, przyjętą przez 16 polskich miast. Wojewódzki Sąd Administracyjny potwierdza decyzję wojewody, który po otrzymaniu opinii Ordo Iuris unieważnił poznańską uchwałę przyjmującą EKR.

Wspieram działania Ordo Iuris

Zatrzymajmy rozprzestrzenianie się genderowej ideologii

Szanowna Pani,

gdy w 2019 roku Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski ogłaszał przyjęcie Deklaracji LGBT+, jednym z jej punktów była „współpraca z pracodawcami przyjaznymi dla osób LGBT+, w tym w szczególności z tzw. tęczowymi sieciami pracowniczymi”. Autorzy Deklaracji twierdzili, że „osoby LGBT+” są „wyoutowane” w swoim miejscach pracy, a „ujawnienie swojej orientacji seksualnej może doprowadzić nawet do szybkiego zwolnienia”.

W mijającym tygodniu miasto poinformowało o rozstrzygnięciu konkursu na prowadzenie projektu „Równe Miejsce – sieć współpracy miejsc usługowych wolnych od dyskryminacji”. Zwycięzcą konkursu zostało Polskie Towarzystwo Prawa Antydyskryminacyjnego, które było zresztą jedynym oferentem. Na realizację projektu organizacja otrzyma z publicznych pieniędzy ponad 200 000 zł.

Analizując założenia projektu, nie sposób nie zauważyć, że jest on dokładną realizacją zapowiedzi z Deklaracji LGBT+. Z tym, że Deklaracja zapewniała, że stworzenie sieci przyjaznych środowiskom LGBT pracodawców ma uchronić określoną grupę osób przed potencjalnym zwolnieniem z pracy. Tymczasem szczegółowa analiza programu dowodzi, że będzie on zobowiązywał pracodawców do karania pracowników za poglądy.

Regulamin Sieci współpracy „Równe Miejsce” stanowi, że firmy, które chcą być uznane przez miasto za „wolne od dyskryminacji” muszą zobowiązać się do „angażowania się w społeczne akcje mające na celu promowanie różnorodności i przeciwdziałanie dyskryminacji”, „zdecydowanego reagowania na wszelkie przejawy dyskryminacji, stereotypizacji, uprzedzeń i mowy nienawiści”, a nawet do „konsekwentnego pociągania do odpowiedzialności zatrudnianych osób za zachowania lub postawy, które są dyskryminujące”. Należący do sieci pracodawca będzie też musiał wyznaczyć osobę odpowiedzialną za monitorowanie przestrzegania zasad równego traktowania i niedyskryminacji, w tym zbieranie zgłoszeń dotyczących naruszeń tych zasad.

Co prawda, pracodawcy nie będą zmuszani do uczestnictwa w programie, ale już pracownicy nie będą mieć żadnego wpływu na to, czy ich firma przystąpi do „sieci”. Nietrudno wyobrazić sobie co oznacza obowiązek konsekwentnego pociągania do odpowiedzialności „nietolerancyjnych” pracowników. Wystarczy, że przypomnimy sobie sprawę sklepu IKEA, który zwolnił pracownika za to, że ten nie chciał brać udziału w prowadzonej w firmie akcji, promującej ideologiczne postulaty ruchu LGBT.

Jeszcze bardziej niebezpieczna wydaje się deklaracja reagowania na przejawy „stereotypizacji” i „mowy nienawiści”. Wieloletnie doświadczenia związane z analizowaniem genderowym programów dają podstawę do podejrzenia, że za „stereotypizację” może być uznane nawet stwierdzenie tak oczywistych faktów jak to, że „mężczyźni są przeważnie silniejsi fizycznie i statystycznie wyżsi od kobiet”. Z kolei „mowa nienawiści” już od dawna jest terminem służącym do cenzurowania osób o poglądach innych niż lewicowe.

W związku z tak licznymi zagrożeniami wynikającymi z inicjatywy warszawskiego ratusza, przekazaliśmy Wojewodzie Mazowieckiemu szczegółową opinię prawną, w której nie tylko zwróciliśmy uwagę na cenzorski i ideologiczny charakter programu, ale także na to, że sposób procedowania konkursu może prowadzić do wniosku, że zadanie zostało utworzone z intencją powierzenia jego wykonania konkretnej organizacji. Polskie Towarzystwo Prawa Antydyskryminacyjnego było jedynym oferentem, a jego cele działalności i sposoby ich realizacji odznaczają się wyraźną zbieżnością z celami i sposobami realizacji zadania publicznego, co może być dodatkowym argumentem do stwierdzenia przez wojewodę nieważności zarządzenia, na podstawie którego rozpisano konkurs.

Równolegle, przygotowaliśmy internetową petycję do wojewody, w której podkreślamy, że program zmierza do sprzecznego z Konstytucją RP ograniczenia wolności sumienia i wypowiedzi, podważając polski porządek prawny.

Wspieram działania Ordo Iuris

„Osoby obywatelskie” zamiast obywateli i obywatelek Warszawy

Warszawski ratusz pracuje też nad finalizacją innej obietnicy zawartej w Deklaracji LGBT+, w której zapowiedziano „podpisanie i wdrożenie Karty Różnorodności”. Na stronie internetowej miasta pojawił się wstępny projekt „Polityki różnorodności społecznej”, w której znajdziemy zbiór cech różnicujących mieszkańców Warszawy. Wśród nich znalazło się aż pięć cech związanych z dziedziną płciowości i seksualności: płeć przypisana, tożsamość płciowa, cechy płciowe, ekspresja płciowa i orientacja psychoseksualna. Autorzy używają też groteskowego, genderowego języka, pisząc między innymi o… „osobach obywatelskich” miasta.

W dokumencie pojawia się zapowiedź wprowadzania „klauzul antydyskryminacyjnych”, które miałyby podpisać wszystkie firmy wynajmujące od miasta lokale oraz wszystkie organizacje społeczne współpracujące z miastem – także katolickie organizacje charytatywne, przedszkola czy szkoły.

Miasto zadba też o dowolny dostęp do wczesnej i nieograniczonej aborcji farmakologicznej (tzw. „pigułki po”). Autorzy nie ukrywają przy tym, że będą łamać konstytucyjne gwarancje wolności sumienia – bo to właśnie kryje się za pozornie niewinnym sformułowaniem „zapewnienie dostępu do neutralnej światopoglądowo opieki zdrowotnej, w ramach której personel medyczny (…) nie ma możliwości odstąpienia od świadczenia konkretnych usług medycznych ze względu na przekonania lub światopogląd (usługi medyczne świadczone «bez klauzuli sumienia»)”.

Prawnicy Instytutu Ordo Iuris już pracują na kompleksową opinią prawną, w której poddamy cały dokument krytycznej ocenie. Jeśli projekt zostanie przyjęty, podejmiemy stosowne kroki prawne zmierzające do jego zablokowania.

Od kilku miesięcy w stolicy funkcjonuje też hostel LGBT, który był obietnicą Rafała Trzaskowskiego zawartą w Deklaracji LGBT+. Funkcjonowanie hostelu, z którego korzystać mogą tylko osoby o skłonnościach homoseksualnych lub zaburzeniach tożsamości płciowej, będzie kosztował warszawskich podatników ponad 260 000 zł rocznie. Tymczasem w całym kraju funkcjonuje przecież sieć ośrodków interwencji kryzysowej, które – w przeciwieństwie do hostelu LGBT – nie faworyzują i nie dyskryminują żadnej grupy społecznej i są adresowane do wszystkich.

Dlatego o prawne podstawy funkcjonowania hostelu LGBT zapytaliśmy warszawski ratusz we wniosku o udostępnienie informacji publicznej, na który dostaliśmy już odpowiedź. Okazało się, że wskazane w odpowiedzi zarządzenie prezydenta Trzaskowskiego wydane zostało w oparciu o przepisy ustawowe, które nie przewidują możliwości selekcjonowania adresatów zadania publicznego ze względu na ich preferencje seksualne lub „tożsamość psychoseksualną”. Nasi prawnicy analizują obecnie odpowiedź pod kątem możliwości skierowania wniosku o stosowne kontrole w zakresie gospodarności i legalności wdrażania dyskryminujących instrumentów polityki społecznej oraz zawiadomienia wojewody o wystąpieniu przesłanek do stwierdzenia nieważności rozporządzenia.

Nie pozwolimy, by przez nonszalanckie rozdawnictwo publicznych pieniędzy, ideologia gender i program aktywistów LGBT stawały się przymusowym środowiskiem życia Polaków.

Wspieram działania Ordo Iuris

Genderowa fala rozlewa się na cały kraj

Nie mam wątpliwości, że musimy być czujni, interweniując i reagując na każdą próbę realizacji kolejnych postulatów prowadzących do radykalnej ideologizacji Warszawy. Jest to o tyle ważne, że na Warszawę patrzą władzę innych polskich miast i coraz częściej inspirują się ideologiczną polityką prowadzoną przez władze stolicy.

Przykładem jest niewątpliwie Gdańsk, gdzie regularnie podejmowane są próby wprowadzania do szkół seksualnej demoralizacji dzieci i młodzieży. Jednym z gdańskich programów deprawacyjnej edukacji seksualnej był program „Zdrovve Love”. Pod koniec listopada władze miasta ogłosiły oficjalne zakończenie programu, stwierdzając, że za niepowodzenie projektu odpowiada Instytut Ordo Iuris i Stowarzyszenie Odpowiedzialny Gdańsk.

Na horyzoncie pojawiło się jednak kolejne zagrożenie. Władze Gdańska organizują szkolenia dla gdańskich nauczycieli, pedagogów, psychologów i dyrektorów szkół, w trakcie których aktywiści LGBT ze Stowarzyszenia Tolerado mówią między innymi na temat „transpłciowości”, „hormonalnej terapii zastępczej” czy „operacji korekty narządów płciowych”. W umowie na prowadzenie zajęć jest też mowa o wsparciu „niecisheteronormatywnych osób uczniowskich”. Także i w tym przypadku nasi prawnicy podjęli już stosowne kroki prawne zmierzające do zablokowania tej ideologicznej inicjatywy.

Nie lepiej jest w Poznaniu, gdzie w ubiegłym roku próbowano wprowadzić do szkół zajęcia z tzw. edukacji antydyskryminacyjnej. Zarządzenie o wprowadzeniu zajęć unieważnił Wojewoda Wielkopolski, który otrzymał wcześniej kompleksową ekspertyzę prawników Ordo Iuris. Zwracaliśmy w niej uwagę na to, że prawo oświatowe nie przewiduje możliwości organizowania konkursu na zajęcia dodatkowe przez jednostki samorządu terytorialnego.

Pod koniec ubiegłego roku interweniowaliśmy też w poznańskiej szkole baletowej, gdzie bez wiedzy i zgody rodziców pokazywano młodym uczennicom film o zaręczynach dwóch lesbijek, promujący i wspierający postulaty ruchu LGBT. Nasi prawnicy wysłali do placówki pismo w trybie dostępu do informacji publicznej, w którym pytaliśmy między innymi o to, czy projekcja filmu prezentującego zachowania homoseksualne przewidziana jest w programie nauczania i dlaczego rodzice nie zostali poinformowani o pokazie filmu. I choć szkoła przesłała nam już pismo zwrotne to nie doczekaliśmy się merytorycznej odpowiedzi na zadane pytania. Dyrektor szkoły zasłania się bowiem tym, że… nie rozumie czym są zachowania homoseksualne. Placówka jest jednak instytucją publiczną i ma obowiązek odpowiedzieć na nasze pytania. Dlatego jeśli szkoła nadal będzie unikać odpowiedzi na pytania, będziemy zmuszeni skierować sprawę do sądu, zawiadomić kuratorium oświaty oraz zażądać wszczęcia w placówce kontroli ministerstwa.

To właśnie w Poznaniu, podczas Europejskiego Forum Samorządowego, podpisano też Europejską Kartę Równości, sygnowaną przez przedstawicieli 16 polskich miast, która wdraża koncepcje prawne zaczerpnięte z negującej biologiczną płeć ideologii gender. Prawnicy Ordo Iuris przygotowali wówczas ekspertyzę, w której zwróciliśmy uwagę na to, że w przypadku 14 samorządów „przyjęcie” Karty ograniczyło się jedynie do złożenia podpisu pod dokumentem i nie wiązało się z uchwaleniem żadnego aktu prawnego, będącego podstawą realizacji jakichkolwiek założeń Karty. Tym samym nie ma ona wiążącej mocy prawnej i nie może być podstawą jakichkolwiek działań prawnych jednostek samorządu terytorialnego.

Pozory legalności próbowały zachować jedynie władze Warszawy i Poznania, gdzie wydano uchwały dotyczące przyjęcia Karty. Naszą ekspertyzę przekazaliśmy na ręce Wojewody Wielkopolskiego, który stwierdził nieważność uchwały. Jego decyzja została utrzymana przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu. Władze Poznania zaskarżyły jednak wyrok do Naczelnego Sądu Administracyjnego, a Prezydent miasta Jacek Jaśkowiak, ignorując toczące się postępowanie, ogłosił „przyjęcie” Karty. Dlatego prawnicy Ordo Iuris przygotowali odrębną analizę, w której wykazaliśmy, że do czasu zakończenia postępowania przed sądami administracyjnymi, Karta nie ma statusu obowiązującego i nie wywołuje żadnych skutków prawnych.

Aktualnie prawnicy Ordo Iuris pracują natomiast nad analizą uchwały Rady Warszawy, upoważniającą Rafała Trzaskowskiego do podpisania Karty. Liczę na to, że nasza ekspertyza, także i tym razem, przyczyni się do uchylenia bezprawnego aktu.

Wspieram działania Ordo Iuris

Razem zatrzymajmy ideologizację samorządów

Choć może się wydawać, że skrajnie ideologiczne inicjatywy władz Warszawy, Gdańska czy Poznania dotyczą tylko mieszkańców tych trzech miast, to w rzeczywistości mogę wkrótce oddziaływać na życie każdego z nas. Wystarczy spojrzeć na listę sygnatariuszy Europejskiej Karty Równości, by zrozumieć, że ideologizacja samorządów nie dotyczy tylko największych polskich miast, ale także mniejszych miast i miasteczek w całej Polsce.

Dlatego będziemy konsekwentnie monitorować akty prawne i polityczne inicjatywy podejmowane przez wszystkie polskie samorządy. Miesięcznie musimy na to przeznaczyć 5 000 zł.

Każda interwencja podejmowana w odpowiedzi na zgłoszenia otrzymywane od mieszkańców zaniepokojonych radykalnymi inicjatywami władz samorządowych to koszt przejazdów, konsultacji, przygotowania ekspertyz i postępowań sądowych, które mają doprowadzić do uchylenia złego prawa. Za każdym razem obrona życia, niewinności dzieci i zwykłej gospodarności samorządowymi środkami to koszt nie mniejszy niż 15 000 zł. Jednak z drobnych sukcesów w różnych samorządach składa się obrona ładu prawnego w całej Ojczyźnie.

W najbliższym czasie musimy ukończyć też dwie istotne analizy – analizę warszawskiej „Polityki różnorodności społecznej”, która zakłada między innymi ograniczenie gwarantowanej konstytucyjnie wolności sumienia oraz analizę uchwały Rady Warszawy dotyczącej Europejskiej Karty Równości.

Przygotowanie każdej z analiz wymaga wielu godzin pracy prawników i analityków, co łączy się z wydatkiem nie mniejszym niż 8 000 zł. Decyzje wojewodów, którzy po zapoznaniu się z naszymi analizami, decydowali o unieważnianiu ideologicznych uchwał pokazują, że warto przeznaczyć ten czas i pieniądze na pracę, której efektem może być ochronienie niewinności naszych dzieci przed wulgarną edukacją seksualną lub pracowników zagrożonych zwolnieniem z pracy za swoje przekonania.

Dlatego bardzo Panią proszę o wsparcie Instytutu kwotą 30 zł, 50 zł, 100 zł lub dowolną inną, dzięki której będziemy mogli kontynuować naszą walkę z postępującą ideologizacją polskich samorządów.

Wspieram działania Ordo Iuris

Z wyrazami szacunku

Adw. Rafał Dorosiński - Członek Zarządu Instytutu na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris

P.S. Radykalni ideolodzy od lat stosują taktykę stopniowego przesuwania granic, wprowadzając, krok po kroku, swoje kolejne postulaty. Doskonale wiedzą, że gdyby od razu pokazali, czego żądają i jaki jest ich ostateczny cel, społeczeństwo zrozumiałoby z jak groźną i radykalną ideologią mają do czynienia i zablokowałoby jej wprowadzenie. Dokładnie tak było z Deklaracją LGBT+, którą Rafał Trzaskowski, nieopatrznie, przedstawił w 2019 roku, ujawniając swój plan i napotykając na gwałtowny opór społeczny. Po odczekaniu kilkunastu miesięcy, Prezydent Warszawy wrócił więc do stosowania starej metody radykalnych ideologów i bez rozgłosu – stopniowo, ale konsekwentnie – wprowadza kolejne założenia Deklaracji bez większego sprzeciwu społeczeństwa. Dlatego musimy reagować za każdym razem dokładnie tak samo jak w 2019 roku, gdy pokazaliśmy, że nasza presja ma sens. Wierzę w to, że wspólnie, także i tym razem, możemy zatrzymać tę radykalną ofensywę.


Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris jest fundacją i prowadzi działalność tylko dzięki hojności swoich Darczyńców.


Facebook Twitter

Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris
ul. Zielna 39, 00-108 Warszawa
(22) 404 38 50
www.ordoiuris.pl

Nieradek Sikorski ( szabesgoj, zdrajca i śmierdziel polityczny) 

Jak Sikorski chciał Rosji w NATO, a Ławrfliow go uwielbiał | Kulisy manipulacji odc.386