Wulgarna edukacja seksualna i jednopłciowe związki w polskim sądzie
Ordo Iuris

Instytut na rzecz Kultury Prawnej

Prowadzimy 7 procesów przeciwko aktywistom LGBT odpowiedzialnym za międzynarodo-we kłamstwa o „strefach wolnych od LGBT” w Polsce. Część sądów uznała nasze roszczenia za uprawdopodobnione, natomiast w Ostrołęce sąd stanął po stronie „Atlasu Nienawiści”. Złożymy w tej sprawie apelację.
Uzasadniając niekorzystny wyrok, Sąd w Ostrołęce posunął się do niekonstytucyjnego po-szerzenia pojęcia małżeństwa o związki osób tej samej płci, uznał wulgarną edukację sek-sualną za prawo dziecka.
Pozywamy polityków rozpowszechniających szkalujące Polskę i nieprawdziwe informacje o rzekomej dyskryminacji osób przejawiających skłonności homoseksualne. Pozwy dotyczą europoseł Sylwii Spurek i posłanki Małgorzaty Prokop-Paczkowskiej.
Komisja Europejska grozi polskim samorządom odebraniem funduszy z UE. Specjalna opinia prawna Ordo Iuris.
Gmina Wilamowice uratowana przed utratą środków z tzw. funduszy norweskich.
Kolejne rezolucje Parlamentu Europejskiego naruszają dobre imię Polski i wymieniają Ordo Iuris. Skarżymy je do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Zwalczanie dezinformacji aktywistów LGBT rodzi ataki na Ordo Iuris. Pozywamy europosła Radosława Sikorskiego i działacza LGBT prof. Jacka Kochanowskiego za naruszenie dobrego imienia Instytutu.

Wspieram działania Ordo Iuris

STOP kłamstwom aktywistów LGBT

Szanowna Pani,

prawnicy Ordo Iuris od wielu miesięcy toczą nierówną walkę z międzynarodową machiną rozpowszechniającą kłamstwa i dezinformację o rzekomym istnieniu w Polsce „stref wolnych od LGBT”. Aby postawić tamę zalewowi kłamstw, włączamy się we wszystkie postępowania dotyczące prorodzinnych samorządów. Przede wszystkim wspieramy tych, którzy przyjęli proponowaną przez Ordo Iuris i koalicję organizacji prorodzinnych Samorządową Kartę Praw Rodzin (SKPR), która jest katalogiem prorodzinnych rozwiązań na poziomie lokalnym. Pomagamy także tym samorządom, które przyjęły uchwały „sprzeciwu wobec ideologii LGBT”, celowo zrównywane przez radykalną lewicę z SKPR.

Obecnie reprezentujemy w sądach aż siedem samorządów w procesach wytoczonych autorom oszczerczego „Atlasu nienawiści”, który zrównał SKPR i uchwały „przeciwko ideologii LGBT”, a wszystkie przyjmujące je samorządy oznaczył jako przestrzenie dyskryminacji i nienawiści w Polsce.

Odnieśliśmy już pierwsze sukcesy w czterech postępowaniach. W sprawach dotyczących Powiatów: Łowickiego, Opoczyńskiego i Tatrzańskiego sądy zabezpieczyły nasze pozwy, nakazując zamieszczenie wiadomości o toczących się postępowaniach na stronie „Atlasu nienawiści”. Dzięki temu każda odwiedzająca tę witrynę osoba dowie się, że zamieszczane na niej treści budzą poważne wątpliwości, co pozwoli uchronić wielu ludzi przed dezinformacją.

Zmagania procesowe utrudniają naciski mediów i potężne wsparcie międzynarodowych organizacji LGBT dla kłamstw na temat Polski. W postępowaniu dotyczącym Powiatu Tarnowskiego doprowadziliśmy do wyłączenia ze sprawy sędziego, który stwierdził, że sprawa ma charakter polityczny i wyrażał obawy o sposób postrzegania za granicą ewentualnego korzystnego dla Powiatu orzeczenia.

Specjalistami polityki rodzinnej wstrząsnęło natomiast uzasadnienie niekorzystnego dla nas wyroku Sądu Okręgowego Ostrołęce, który uznał wulgarny model edukacji seksualnej promowany w ogłoszonej przez Rafała Trzaskowskiego Deklaracji LGBT+ za wyraz postępu naukowego objętego prawem dziecka do nauki. Jednocześnie, wbrew Konstytucji i poglądom wyrażanym wielokrotnie przez Trybunał Konstytucyjny, Sąd Najwyższy i Naczelny Sąd Administracyjny, sąd w Ostrołęce arbitralnie rozszerzył definicję rodziny o związki osób tej samej płci. Tak skandaliczny i niezgodny z polskim prawem wyrok nie może zostać pozostawiony bez reakcji. Wkrótce złożymy w tej sprawie apelację. Liczymy, że sąd drugiej instancji stanie na gruncie Konstytucji i obowiązującego prawa, wydając sprawiedliwy wyrok.

Oszczerczy „Atlas Nienawiści” szkalujący prorodzinne samorządy jest źródłem wielu zagranicznych mitów na temat rzekomej dyskryminacji w Polsce osób o skłonnościach homoseksualnych i innych zaburzeniach tożsamości płciowej. Jednak nie tylko autorzy „Atlasu” odpowiadają za umacnianie tych mitów. Robią to niestety także polscy politycy. Dlatego też pozywamy posłankę Lewicy Małgorzatę Prokop-Paczkowską oraz europoseł partii Zielonych Sylwię Spurek. Pierwsza podczas publicznej manifestacji przyrównała sytuację osób o skłonnościach homoseksualnych żyjących w Polsce do tragicznego losu Żydów pod niemiecką okupacją. Druga powielała natomiast kłamstwa o rzekomym istnieniu w naszym kraju „stref wolnych od LGBT”.

Występujemy również w postępowaniach przed sądami administracyjnymi, które rozpatrują skargi na uchwały prorodzinnych samorządów. Nasze interwencje pomogły w prawomocnym oddaleniu przez Naczelny Sąd Administracyjny skarg kasacyjnych dotyczących uchwał Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego oraz Rady Gminy Szczytniki wyrażających „sprzeciw wobec ideologii LGBT”, które złożyła spółka związana z ruchem LGBT. W swoich orzeczeniach NSA uznał, że wymienione uchwały nie stanowiły aktów prawa miejscowego i nie miały zatem charakteru dyskryminacyjnego, co prorodzinne samorządy deklarowały od samego początku.

Powyższego wyroku NSA nie uwzględnił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie, który rozpatrując analogiczne skargi Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara dotyczące rezolucji Rady Powiatu Tarnowskiego i deklaracji Rady Gminy Lipinki, stwierdził ich nieważność, mylnie przypisując obu dokumentom charakter dyskryminujący. Co zastanawiające, WSA uznał postulat „ochrony nauczycieli przed narzucaniem im nieprofesjonalnych kryteriów działania” za tożsamy z zakazem zatrudniania osób o skłonnościach homoseksualnych w szkołach. Natychmiast po otrzymaniu pisemnych uzasadnień orzeczeń złożymy skargi kasacyjne do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Walka procesowa jest skomplikowana. Niemal każdego tygodnia przygotowujemy w tych sprawach pisma, opinie i stanowiska. Jednak przegrana oznaczałaby zniewolenie samorządów, a z czasem całego systemu prawnego, przez polityczną poprawność dyktowaną przez aktywistów LGBT.

Wspieram działania Ordo Iuris
Przeciwstawiamy się próbom szantażowania Polski przez UE i aktywistów LGBT

Walka z kłamstwami na temat nieistniejących „stref wolnych od LGBT” jest szczególnie ważna w kontekście pojawiających się wciąż zapowiedzi odebrania Polsce funduszy z UE.

Gdy Komisja Europejska zagroziła marszałkom pięciu polskich województw, które przyjęły prorodzinne uchwały, zawieszeniem wypłaty pieniędzy z programu REACT-UE dla samorządów, nasi eksperci przygotowali specjalną opinię prawną. Zwróciliśmy w niej uwagę na to, że „żadna z deklaracji polskich samorządów podjętych przeciwko „ideologii LGBT” nie ustanowiła „strefy” wolnej od jakichkolwiek osób lub grup osób”. Opinię przekazaliśmy Ministerstwu Funduszy i Polityki Regionalnej oraz Komisji Europejskiej.

Szybka interwencja prawników Ordo Iuris uratowała gminę Wilamowice przed utratą 7,5 mln zł przyznanych jej w ramach tzw. funduszy norweskich. Gdy tamtejsi radni przyjęli własną uchwałę wyrażającą wsparcie dla „konstytucyjnego modelu rodziny opartego na tradycyjnych wartościach”, władze Norwegii, do których dotarły rozpowszechniane przez działaczy LGBT fake newsy, wstrzymały wypłatę środków. Złożyliśmy wówczas opinię do Ministerstwa Spraw Zagranicznych, wskazując, że Norwegia naruszyła w ten sposób umowę międzynarodową dotyczącą funduszy.

Jednocześnie zarekomendowaliśmy władzom Wilamowic zastąpienie dotychczasowej uchwały przygotowaną przez prawników Ordo Iuris Samorządową Kartą Praw Rodzin. Gdy gmina zastosowała się do naszej rady, rząd Norwegii odmroził przyznane jej fundusze, uznając, że SKPR nie ma charakteru dyskryminacyjnego oraz nie narusza „wartości demokratycznych”.

Przykład Wilamowic dobitnie wskazuje na to, że najlepszym rozwiązaniem dla władz lokalnych, które pragną wyrazić swój sprzeciw wobec agresji środowisk LGBT oraz zadeklarować chęć obrony praw rodziny, jest przyjęcie Samorządowej Karty Praw Rodzin, do czego zawsze zachęcamy.
Skarżymy dwie rezolucje PE naruszające dobre imię Polski

Dezinformacyjna kampania aktywistów LGBT przyczyniła się do przyjęcia przez Parlament Europejski rezolucji naruszających dobre imię naszej Ojczyzny. W reakcji na wyrok polskiego Trybunału Konstytucyjnego, zakazujący aborcji eugenicznej w naszym kraju, eurodeputowani przegłosowali 26 listopada 2020 roku dokument, w którym obok bezpodstawnych oskarżeń o „nadużywanie wartości religijnych i kulturowych”, nadmierne korzystanie z klauzuli sumienia oraz brak dostępu do „kompleksowej edukacji seksualnej”, pojawiły się równie fałszywe zarzuty o to, że w Polsce „prawa osób LGBT są bardzo ograniczane”.

Ponieważ rezolucja z 26 listopada 2020 roku wymieniła z nazwy Ordo Iuris, naruszając jednocześnie nasze dobra osobiste poprzez nazwanie Instytutu „organizacją fundamentalistyczną”, będącą „siłą napędową kampanii mających na celu podważenie praw człowieka i równości płci w Polsce”, która wzywa „do stworzenia stref wolnych od LGBT” – zaskarżyliśmy ją do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. W złożonej skardze wnieśliśmy o stwierdzenie nieważności oszczerczego dokumentu, w którym PE wykroczył poza przyznane mu przez państwa członkowskie kompetencje. Na razie Trybunał odmawia nam prawa do sądu, uchylając się od obowiązku merytorycznego rozpatrzenia sprawy. Co więcej, sędziowie TSUE wykorzystali kontrowersyjną interpretację prawa, uznając arbitralnie, że pełnomocnikiem Instytutu nie może być prawnik z kancelarii prawnej stale z nami współpracującej.

W praktyce postanowienie Trybunału prowadzi do sytuacji, w której żaden prawnik w Europie nie będzie mógł zaskarżać do TSUE decyzji krzywdzących jego stałego klienta, co poważnie ogranicza obywatelom UE prawo do sądu. Nie mogąc na to pozwolić, złożyliśmy odwołanie do drugiej instancji Trybunału. Jeśli i ona nie zapewni nam prawa do ochrony naruszonych dóbr osobistych, to skierujemy sprawę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

Pozostający pod wpływem dezinformacji na temat Polski europarlamentarzyści 11 marca 2021 roku przegłosowali rezolucję ogłaszającą Unię Europejską „strefą wolności osób LGBTIQ”. W dokumencie po raz kolejny znalazły się kłamstwa na temat rzekomego istnienia w Polsce „stref wolnych od LGBT”. Europosłowie wbrew faktom stwierdzili również, że Samorządowa Karta Praw Rodzin, która nawet nie posługuje się skrótem „LGBT” rzekomo dyskryminuje środowiska LGBTIQ. Przed debatą poświęconą rezolucji przekazaliśmy wszystkim członkom PE memorandum i raport szczegółowo wyjaśniający jak w rzeczywistości wygląda sytuacja prawna osób o skłonnościach homoseksualnych lub z zaburzeniami tożsamości płciowej w naszym kraju oraz pismo potwierdzające, że Norwegia nie odebrała gminom, które uchwaliły Samorządową Kartę Praw Rodzin, środków z funduszy norweskich.

Kłamstwa o rzekomym istnieniu w naszym kraju „stref wolnych od LGBT” Parlament Europejski powtórzył także w rezolucji z dnia 11 listopada 2021 roku, w której znalazły się nieprawdziwe informacje o wprowadzeniu w Polsce prawa mającego zagrażać życiu kobiet w ciąży oraz manipulacje na temat okoliczności śmierci pacjentki szpitala z Pszczyny.

W dokumencie tym Parlament Europejski ponownie naruszył nasze dobra osobiste i to takimi samymi sformułowaniami jak te, ze względu na które poprzednią rezolucję zaskarżyliśmy do TSUE. Dlatego także i na tę nową rezolucję złożyliśmy – dosłownie dwa dni temu – skargę do TSUE. Aby skłonić Trybunał do merytorycznego rozpatrzenia sprawy, zastosowaliśmy się do przyjętej poprzednio przez niego wykładni. Czekamy zatem na rozstrzygnięcie.

Wspieram działania Ordo Iuris
Bronimy dobrego imienia Ordo Iuris

Radykalni aktywiści lewicy lub polityczni działacze LGBT, widząc, że są bezsilni wobec skuteczności naszych interwencji, starają się uderzyć w dobre imię Ordo Iuris, by podważyć społeczne zaufanie do Instytutu.

W obronie przed tą strategią pozwaliśmy do sądu eurodeputowanego Platformy Obywatelskiej i byłego Ministra Spraw Zagranicznych Radosława Sikorskiego, który naruszył dobra osobiste Instytutu, nazywając Ordo Iuris „fundamentalistyczną sektą”. Pomoc prawną, którą nasi prawnicy bezpłatnie świadczą na rzecz prorodzinnych samorządów, określił natomiast mianem wspierania „gmin ustanawiających strefy wolne od LGBT”. Dlatego też domagamy się od europosła przeprosin oraz wpłaty zadośćuczynienia na cele społeczne.

Za rozpowszechnianie kłamstw na nasz temat pozwiemy aktywistę LGBT prof. Jacka Kochanowskiego z Uniwersytetu Warszawskiego, który ostatnio określił na Twitterze naszą działalność mianem „tworzenia, rozpowszechniania mowy nienawiści, namawiania do przestępstw z nienawiści, atakowania i prześladowania prawnego działaczek i działaczy praw człowieka”. Jednocześnie profesor UW wezwał do delegalizacji Ordo Iuris i zamknięcia mnie w więzieniu. Ten sam wykładowca kilka lat temu wprost przyznał, do czego służy uprawiana przez niego dziedzina nauki. We wprowadzeniu do podręcznika „Queer studies” pisał: „polityka wiążąca się z wiedzą wypracowaną w ramach queer studies umożliwia osiągnięcie celu strategicznego: dekonstrukcję i destabilizację kategorii płci i seksualności, a co za tym idzie, destrukcję opartego na tych kategoriach systemu stratyfikacji społecznej”. Ponownie zatem padamy ofiarami zniewag ze strony najradykalniejszych przedstawicieli ideologii gender i LGBT.

Wytrwałe prowadzenie procesów w obronie dobrego imienia Ordo Iuris przynosi efekty. Całkiem niedawno ze strony internetowej „Gazety Wyborczej” zniknęły artykuły Tomasza Piątka, będące źródłem większości fałszywych informacji na temat Ordo Iuris, które powielali między innymi Klementyna Suchanow, Marta Lempart, Radosław Sikorski czy unijny aktywista Neil Datta. W miejsce usuniętych artykułów zamieszczono ramki z oświadczeniem informującym o tym, że teksty zostały usunięte, gdyż w opinii Instytutu Ordo Iuris naruszały jego dobra osobiste.
Razem zatrzymamy falę oszczerstw i manipulacji

Nasza procesowa walka z wyposażonymi w potężne i międzynarodowe zaplecze finansowe aktywistami LGBT to starcie Dawida z Goliatem. Chwila nieuwagi lub brak sił do obrony może oznaczać utrwalenie, wzmocnione niekorzystnym wyrokiem, kłamstw na temat Polski i związane z tym szkody dla polskich samorządów i całej Ojczyzny. Tylko ścisłe współdziałanie naszych ekspertów i naszych Darczyńców może się temu skutecznie przeciwstawić.

Każda z interwencji wiąże się z poniesieniem konkretnych kosztów. Walka o dobre imię prorodzinnych samorządów i pociągniecie do odpowiedzialności autorów kłamliwego „Atlasu nienawiści” to łącznie siedem postępowań, w które musimy zaangażować doświadczonych prawników i ekspertów z różnych dziedzin. Kontynuowanie każdego z nich wygeneruje wydatki rzędu 10 000 zł. Jeśli pozostaniemy bezczynni, fałszywe informacje na temat uchwał wyrażających sprzeciw wobec postulatów ruchu LGBT będą w dalszym ciągu krążyć po internecie, wprowadzając w błąd kolejnych ludzi.

Prowadzenie spraw przed sądami administracyjnymi, w tym złożenie skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego w sprawie Powiatu Tarnowskiego i Gminy Lipinki, to łączny koszt ok. 12 000 zł.

Skarżenie dwóch rezolucji Parlamentu Europejskiego do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej jest jednym z najważniejszych w tym roku przedsięwzięć Ordo Iuris. Aby wygrać w tych precedensowych postępowaniach, musimy poszerzyć zespół naszych ekspertów, co pochłonie nie mniej niż 40 000 zł. Odniesienie zwycięstw przed TSUE będzie stanowić milowy krok w stronę wyprostowania kłamstw rozsiewanych przez działaczy ruchu LGBT na temat naszej Ojczyzny.

Co najmniej 10 000 zł będzie nas też kosztować kontynuowanie każdego z postępowań w obronie dóbr osobistych Ordo Iuris.

Z mojej strony zapewniam, że każda powierzona nam złotówka to wsparcie udzielone Polsce w punktach kluczowych dla jej suwerenności i dobrego imienia. Nie spoczniemy, dopóki nie zakończymy tej walki zwycięstwem.

Dlatego bardzo proszę Panią o wsparcie Instytutu kwotą 30 zł, 50 zł, 100 zł lub dowolną inną, dzięki której będziemy mogli skutecznie bronić dobrego imienia prorodzinnych samorządów, Instytutu Ordo Iuris i całej naszej Ojczyzny.

Wspieram działania Ordo Iuris

Z wyrazami szacunku
Adw. Jerzy Kwaśniewski – Prezes Instytutu na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris

P.S. Działania radykalnych aktywistów rozsiewających kłamstwa naruszające dobre imię prorodzinnych samorządów mogą mieć niebezpieczne konsekwencje dla naszej Ojczyzny. Opierając się na fałszywych informacjach, unijni decydenci chcą odebrać prorodzinnym samorządom fundusze, na które składają się również polscy podatnicy.

Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris jest fundacją i prowadzi działalność tylko dzięki hojności swoich Darczyńców.
Facebook Twitter
Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris
ul. Zielna 39, 00-108 Warszawa
(22) 404 38 50
www.ordoiuris.pl