Czwartek, 25 listopada 2021
ŚW. KATARZYNY ALEKSANDRYJSKIEJ,
DZIEWICY I MĘCZENNICY
Kazanie św. Cezarego z Arles, biskupa

W jaki sposób naśladować Chrystusa


Wydaje się trudne, najdrożsi bracia, i w powszechnej opinii jest ciężarem to, co nakazał Pan w Ewangelii, kiedy powiedział: „Jeśli ktoś chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie”. Lecz nie jest trudne to, co nakazuje, kiedy On sam pomaga, aby można było to spełnić.
Niech się zaprze oraz weźmie swój krzyż i idzie za Chrystusem. A dokąd trzeba iść za Chrystusem, jeśli nie tam, skąd wyszedł? Wiemy bowiem, że zmartwychwstał i wstąpił do nieba, dlatego tam trzeba podążać. Należy całkowicie zaufać, bynajmniej nie dlatego, że człowiek cokolwiek może, ale dlatego, iż fundamentem nadziei są obietnice Chrystusa. Niebo było od nas dalekie, zanim wstąpiła tam nasza Głowa. A skoro jesteśmy członkami złączonymi z tą Głową, dlaczego tracimy nadzieję, że i my tam będziemy? Skąd więc to zwątpienie? Ponieważ tu, na ziemi, cierpimy z powodu wielu lęków i utrapień. Podążajmy za Chrystusem, tam gdzie jest pełnia szczęścia, pełnia pokoju i wolna od trosk wieczność.
Lecz kto pragnie iść za Chrystusem, niech posłucha, co mówi Apostoł: „Jeżeli ktoś mówi, że trwa w Chrystusie, powinien również sam postępować tak, jak On postępował”. Chcesz iść za Chrystusem? Bądź pokorny w tym, w czym On był pokorny: nie pogardzaj Jego uniżeniem, jeśli wraz z Nim chcesz być wywyższony.
Wyboista stała się bowiem droga po grzechu człowieka. Lecz jest już równa od chwili, kiedy swe stopy postawił na niej Chrystus zmartwychwstały i z pełnej wąskich zakrętów ścieżki uczynił królewski gościniec. Po drodze tej można biec obiema stopami, to jest pokorą i miłością. Jej stromość pociąga wszystkich, lecz pierwszym krokiem jest pokora. Dlaczego wyciągasz stopę dalej niż potrafisz? Chcesz raczej upaść, niż piąć się w górę. Zacznij od pierwszego kroku, to jest od pokory, a zobaczysz, że w ten sposób już się wzniosłeś w górę.
Z tej racji nasz Pan i Zbawiciel nie tylko powiedział: „Niech się zaprze samego siebie”, lecz dodał: „Niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje”. Co znaczy: „Niech weźmie krzyż swój”? Niech niesie to, co jest niewygodne, i w ten sposób niech Mnie naśladuje. Kiedy zacznie Mnie naśladować sposobem życia i wiernością moim przykazaniom, będzie miał wielu przeciwników. Wielu będzie go powstrzymywać i zwrócą się ku niemu nie tylko szydercy, ale również prześladowcy. I to nie tylko spośród pogan, którzy są poza Kościołem, lecz także spośród tych, którzy – jak się zdaje – są wewnątrz Ciała Chrystusowego, ale z powodu przewrotnego postępowania są poza nim. I chociaż chlubią się przynależnością do tej samej chrześcijańskiej wiary, to jednak ustawicznie prześladują gorliwych chrześcijan. Obecność takich ludzi wśród członków Kościoła jest podobna do złej krwi w organizmie. Ty więc, jeśli pragniesz iść za Chrystusem, nie broń się przed niesieniem Jego krzyża, znoś cierpliwie złośliwości ludzi przewrotnych i nie upadaj.
Stąd, gdy chcemy wypełnić nakaz Pana: „Jeśli ktoś chce iść za Mną, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje”, starajmy się, jak mówi Apostoł, wypełnić go z pomocą Bożą. Mając co jeść i w co się ubrać, bądźmy z tego zadowoleni, abyśmy, wiedzeni pragnieniem bogactwa, szukając ziemskich zabezpieczeń ponad to, co potrzebne, nie wpadli przypadkiem w pokusę i pułapkę diabła, bądź też w liczne, lecz próżne, a nawet szkodliwe pożądania, które pogrążają ludzi w zepsuciu i zgubie. Oby Pan, mając nas w swej opiece, od tej pokusy raczył nas wybawić.
Święta Katarzyna Aleksandryjska

Podobnie jak św. Cecylia na Zachodzie, tak św. Katarzyna przede wszystkim na Wschodzie należała do najbardziej znanych świętych. Mało jednak o niej wiemy, a tak wiele powstało o niej legend, że niektórzy hagiografowie nawet powątpiewali w jej historyczne istnienie. Zachowały się dwa opisy męki i śmierci św. Katarzyny Aleksandryjskiej, ale pochodzą one dopiero z wieku VI i są pełne legend. Mamy jednak świadectwa już z wieku IV – a więc bardzo wczesne, bo sięgające prawie czasów Świętej. Wspominają bowiem o niej Rufin i Euzebiusz z Cezarei Palestyńskiej.
Według legendy Katarzyna urodziła się w Aleksandrii, stolicy Egiptu, jako córka króla Kustosa. Była osobą nie tylko bardzo zamożną, ale także wykształconą. Słynęła z urody. O jej rękę daremnie ubiegali się najznakomitsi obywatele miasta, bo – jak wiele chrześcijanek – złożyła ślub dozgonnej czystości.
Wkrótce wybuchło najdłuższe i najbardziej krwawe w dziejach Kościoła prześladowanie chrześcijan – za panowania cesarza Dioklecjana i jego współrządców: Galeriusza Maksymiana i Konstancjusza I. Szczególną nienawiścią do chrześcijan wyróżniał się Maksymian, władca wschodniej części Imperium Rzymskiego. Przybył on osobiście do Aleksandrii, by dopilnować realizacji prześladowczych edyktów.
Jedną z jego ofiar miała być Katarzyna. Po pojmaniu była przymuszana do złożenia ofiary bogom. Odmówiła, wyznając wiarę w Boga Jedynego. Wówczas cesarz zarządził dysputę między Katarzyną a pięćdziesięcioma tamtejszymi filozofami i retorami. Katarzyna pokonała swoich adwersarzy, udowadniając prawdziwość chrześcijaństwa, i doprowadziła wielu z nich do wiary w Chrystusa. Miała wtedy 18 lat. Cesarz rozgniewany obrotem sprawy skazał ją na tortury: smagano ją żyłami wołowymi tak, że jej ciało było jedną wielką raną; morzono ją głodem; łamano jej kości. Modlitwa Katarzyny sprawiła, że podczas miażdżenia kołem zstąpił anioł i spowodował, że rozpadło się ono w rękach kata. Na widok jej bohaterstwa w czasie znoszenia mąk miało nawrócić się kilkuset żołnierzy i oprawców. Ostatecznie wykonano wyrok śmierci przez ścięcie prawdopodobnie między rokiem 307 a 312.
Święta Katarzyna Aleksandryjska

Męczeństwo św. Katarzyny musiała być czymś niezwykłym, skoro została ona wyróżniona tak wielką czcią. Ciało jej od setek lat znajduje się na Górze Synaj, przeniesione tam zapewne z Aleksandrii, kiedy Arabowie, a po nich Turcy najechali Egipt. Jest tam klasztor prawosławny i kościół, do którego podążają pielgrzymi. Klasztor ten wystawił cesarz Justynian w wieku VI.
Katarzynie poświęcili swoje arcydzieła najwięksi artyści: Hans Memling, Correggio, Tintoretto, Dawid Aubert, Masolino di Panicale, Jan Provost, Caravaggio i Raffael. Św. Joanna d’Arc zaliczała Katarzynę do swoich trzech głównych patronek. Na Zachodzie uważano ją za jedną z Czternastu Świętych Wspomożycieli. Św. Katarzyna z Aleksandrii była patronką wielu miast i związków katolickich. Jest patronką zakonu katarzynek; Nowego Targu, Dzierzgonia i Cypru; nauki i uniwersytetów, w tym paryskiej Sorbony; adwokatów i notariuszy, bibliotekarzy, drukarzy, filozofów chrześcijańskich, grzeszników, kolejarzy, kołodziejów, literatów, mężatek, młodych dziewcząt, młynarzy, fryzjerów, modystek, mówców, piekarzy, powroźników, prządek, studentów, szwaczek, uczonych, woźniców, zecerów. Dawniej w Polsce istniał zwyczaj, że w wigilię św. Katarzyny chłopcy wróżyli sobie, który z nich jako pierwszy ożeni się i jakie imię będzie miała wybranka. Popularne też było powiedzenie: „Święta Katarzyna Adwent zaczyna”.

W ikonografii św. Katarzyna przedstawiana jest w koronie królewskiej, z palmą męczeńską w dłoni. Jej atrybutami są: anioł, Dziecię Jezus, nakładające na jej palec pierścień jako oblubienicy, filozofowie, z którymi prowadziła dysputę, gałązka palmowa, koło, na którym była łamana, korona w ręku, krzyż, księga, miecz, piorun.

Módlmy się. Wszechmogący, wieczny Boże, Ty w świętej Katarzynie dałeś swojemu ludowi wzór dziewictwa i niezłomności w męczeństwie,  przez jej wstawiennictwo umocnij nas w wierze i stałości * i spraw, abyśmy gorliwie pracowali dla jedności Kościoła. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna,  który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.