Poniedziałek, 4 grudnia 2023
ŚW. BARBARY, DZIEWICY I MĘCZENNICY
Michalici
Z traktatu św. Ambrożego, biskupa, O dziewictwie
Wyczekuj przyjścia Chrystusa
Jesteś, dziewico, obrazem Kościoła, jaśniejesz pięknem duchowym, którego blask dodaje wdzięku twojemu obliczu, a gdy i nocą czuwasz w swojej izdebce, niech Chrystus zawładnie twoimi myślami, ty zaś wyczekuj w każdej chwili Jego przyjścia. Chrystus wchodzi przez drzwi otwarte i nie zawiedzie, bo obiecał, że wejdzie. Pochwyć więc Tego, którego szukałaś, zbliż się do Niego, a On cię oświeci. Przytrzymaj Go i proś, by nie odchodził, by nie oddalał się od ciebie. Niełatwo da się uchwycić Słowo Boże, umyka ospałym i opieszałym. Wyjdź Mu więc naprzeciw, podążaj śladami Słowa przychodzącego z niebios, bo „mknie Ono szybko”.
A w jaki sposób Chrystus da się pochwycić? Nie uchwycą Go żadne sieci, ale więzy miłości, i tylko więź ducha i serce oddane zdolne są Go przytrzymać. Jeżeli pragniesz pochwycić Chrystusa, szukaj Go bez przerwy, nie obawiaj się trudu.
I bywa tak, że najpełniej się Go znajduje wśród kaźni, pod ręką prześladowców. A gdy z tych rąk się wydzierasz, Chrystus wychodzi ci na spotkanie i nie dozwala, byś uległa mocom tego świata w przedłużającej się próbie.
Ta, która wtedy szuka i znajduje Chrystusa, może powiedzieć: „Znalazłam umiłowanego mej duszy, pochwyciłam Go i nie puszczę, aż Go wprowadzę do domu mej matki, do komnaty mej rodzicielki”. Cóż to za dom i cóż za komnata? To najtajniejsza głębia twego ducha. Strzeż tego domu, usuwaj wszelki pył z jego zakątków. Kiedy będzie on czysty, czyste będzie twoje wnętrze, świątynia ducha mocno wspierać się będzie na kamieniu węgielnym i Duch Święty w niej zamieszka. Gdy w ten sposób szukasz i wzywasz Chrystusa, nie będziesz opuszczona, ale Go spotkasz, a On będzie cię nawiedzał.
Święta Barbara
Nie wiemy dokładnie ani kiedy, ani w jakich okolicznościach św. Barbara z Nikomedii poniosła śmierć. Przypuszcza się, że zapewne ok. roku 305, kiedy nasilenie prześladowań za panowania cesarza Maksymiana Galeriusza (305-311) było największe. Nie znamy również miejscowości, w której Święta żyła i oddała życie za Chrystusa. Późniejszy jej żywot jest utkany legendą.
Według niej była piękną córką bogatego poganina Dioskura z Heliopolis w Bitynii (Azja Mniejsza). Ojciec wysłał ją na naukę do Nikomedii. Tam zetknęła się z chrześcijaństwem. Prowadziła korespondencję z wielkim filozofem i pisarzem Orygenesem z Aleksandrii. Pod jego wpływem przyjęła chrzest i złożyła ślub czystości. Ojciec dowiedziawszy się o tym, pragnąc wydać ją za mąż i złamać opór dziewczyny, uwięził ją w wieży. Jej zdecydowana postawa wywołała w nim wielki gniew. Przez pewien czas Barbara była głodzona i straszona, żeby wyrzec się wiary. Kiedy to nie poskutkowało, ojciec zaprowadził ją do sędziego i oskarżył. Sędzia rozkazał najpierw Barbarę ubiczować, jednak chłosta wydała się jej jakby muskaniem pawich piór. W nocy miał ją odwiedzić anioł, zaleczyć jej rany i udzielić Komunii św. Potem sędzia kazał Barbarę bić maczugami, przypalać pochodniami, a wreszcie obciąć jej piersi. Chciał ją w takim stanie pognać ulicami miasta, ale wtedy zjawił się anioł i okrył jej ciało białą szatą. Wreszcie sędzia zrozumiał, że torturami niczego nie osiągnie. Wydał więc wyrok, by ściąć Barbarę mieczem. Wykonawcą tego wyroku miał się stać ojciec Barbary, Dioskur. Podobno ledwie odłożył miecz, zginął rażony piorunem. Barbara poniosła męczeńską śmierć w Nikomedii (lub Heliopolis) ok. 305 roku.
Być może tak nietypowa śmierć, zadana ręką własnego ojca, rozsławiła cześć św. Barbary na Wschodzie i na Zachodzie. Żywoty jej ukazały się w języku greckim, syryjskim, koptyjskim, ormiańskim, chaldejskim, a w wiekach średnich we wszystkich językach europejskich. W wieku VI cesarz Justynian sprowadził relikwie św. Barbary do Konstantynopola. Stąd zabrali je Wenecjanie w 1202 roku do swojego miasta, by przekazać je z kolei pobliskiemu Torcello, gdzie znajdują się w kościele św. Jana Ewangelisty.
Również w Polsce kult św. Barbary był zawsze bardzo żywy. Już w modlitewniku Gertrudy, córki Mieszka II (XI w.), wspominana jest pod datą 4 grudnia. Pierwszy kościół ku jej czci wystawiono w 1262 r. w Bożygniewie koło Środy Śląskiej. Poza Polską św. Barbara jest darzona wielką czcią także w Czechach, Saksonii, Lotaryngii, południowym Tyrolu, a także w Zagłębiu Ruhry. W Nadrenii uważana jest za towarzyszkę św. Mikołaja – warto wiedzieć, że w wielu miejscach to właśnie ona obdarowuje dzieci prezentami.
Święta Barbara

Jako patronkę dobrej śmierci czcili św. Barbarę przede wszystkim ci, którzy na śmierć nagłą i niespodziewaną są najbardziej narażeni: górnicy, hutnicy, marynarze, rybacy, żołnierze, kamieniarze, więźniowie itp. Polecali się jej wszyscy, którzy chcieli sobie uprosić u Pana Boga śmierć szczęśliwą. W Polsce istniało nawet bractwo św. Barbary, patronki dobrej śmierci. Należał do niego św. Stanisław Kostka. Nie zawiódł się. Kiedy znalazł się w śmiertelnej chorobie na łożu boleści, a właściciel wynajętego przez Kostków domu nie chciał jako zaciekły luteranin wpuścić kapłana z Wiatykiem, wtedy zjawiła mu się św. Barbara i przyniosła Komunię świętą. Barbara jest ponadto patronką archidiecezji katowickiej, Edessy, Kairu; architektów, cieśli, dzwonników, kowali, ludwisarzy, murarzy, szczotkarzy, tkaczy, wytwórców sztucznych ogni, żołnierzy (szczególnie artylerzystów i załóg twierdz). Jest jedną z Czternastu Świętych Wspomożycieli.

W ikonografii św. Barbara przedstawiana jest w długiej, pofałdowanej tunice i w płaszczu, z koroną na głowie, niekiedy w czepku. W ręku trzyma kielich i Hostię. Według legendy tuż przed śmiercią anioł przyniósł jej Komunię św. Czasami ukazywana jest z wieżą, w której była więziona (wieża ma zwykle 3 okienka, które miały przypominać Barbarze prawdę o Trójcy Świętej), oraz z mieczem, od którego zginęła. Atrybuty: anioł z gałązką palmową, dwa miecze u jej stóp, gałązka palmowa, kielich, księga, lew u stóp, miecz, monstrancja, pawie lub strusie pióro, wieża.

 
Módlmy się. Wszechmogący Boże, święta Barbara, męczennica, dochowała wierności Tobie aż do śmierci, † przez jej wstawiennictwo broń nas od wszelkich niebezpieczeństw * i w godzinie śmierci umocnij nas sakramentem Ciała i Krwi Twojego Syna. Który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.