Luz de Maria de Bonilla (Argentyna), 21.08.2023, orędzie Jezusa

Bracia: Widzę mego słodkiego Jezusa z majestatem właściwym Jego Boskości, i mówi mi: Umiłowana Moja: Jakże napełniają Mnie radością ludzie, którzy decydują się na nawrócenie i nie słabną w tej decyzji, jako że niezbędne jest, żeby byli stali, silni i zdecydowani, aby zostali pobłogosławieni przeze Mnie!

Moje dzieci [przechodzące przez] proces nawrócenia zostawiają za sobą gnijące kawałki mięsa, które noszą ze sobą, gdy są – nie zdając sobie z tego sprawy – duchowymi ślepcami i bezużytecznymi pyszałkami. Takimi ludźmi jest nasycona ludzkość, i jest pilnie konieczne, żebyście mieli siłę, by zobaczyć siebie takimi, jacy jesteście, z waszymi osobistymi defektami, a nie patrzeć na innych. Są rzeczy, które was powstrzymują, a które przez ciągłe powtarzanie stają się ciężkimi kamieniami, które, przyczepione do ciała jak zarodniki, sprawiają, że cierpicie na fałszywą mądrość, [ulegając] pozorom, które są przejściowe i właściwe „wilkom w owczej skórze” (Mt 7, 15).Spójrzcie na czas [obecny] i na to, jak stawiacie stopy na ziemi:

Czy stoicie mocno? Czy czujecie się stabilnie, dzieci?…
Czy ta stabilność będzie wieczna?…
Spójrzcie na waszych braci, którzy odczuwają gorycz bólu i siłę przyrody. Wzywam was do wejście na drogę Prawdy, ale:                                                                                                 Prawdy pokornej…Prawdy, która kocha…Prawdy, która daje siebie…                                                   

Prawdy, która nie pragnie wszystkiego dla siebie…                                  

Prawdy, która zna drogę Mojego prawdziwego dziecka, które wygładzam dłutem, żeby je wyrzeźbić. 

Dzieci Moje, bez łagodności Prawdy i bez dyskrecji Prawdy możecie jedynie się narzucać… Czy [w ten sposób] będziecie kochani, czy odrzucani? I do czego Ja was posłałem? Posłałem was do tego, żebyście byli pełni miłości bratniej i wypełniali Przykazania. Mylicie podnoszenie głosu wobec waszych braci z demonstrowaniem siły, władzy albo mądrości. W ten sposób uzyskujecie efekt przeciwny [do zamierzonego] i zostajecie odrzuceni.

Większość Moich dzieci cierpi prześladowanie ze strony tych, którzy Mnie nie miłują, oraz prześladowanie wywołane przez nie same. Moje dzieci nie tylko są [już] prześladowane, ale będą jeszcze bardziej, jako że Moja Boska Miłość w duszy wywołuje torsje u Nieprzyjaciela duszy, który usidla was przez niskie instynkty i przez pychę, która jest panią dusz upadłych.

Macie [już] swoich prześladowców, a nie wiecie o tym:

Zawiść jest złą towarzyszką i wielką prześladowczynią samego człowieka…
Ignorancja pyszałka jest wielką prześladowczynią jego samego…
Głupota jest zażartą prześladowczynią samego [człowieka]…
Brak zrozumienia wobec swoich braci powraca do samego człowieka i na jego skrawek przestrzeni [dosł. na jego metr kwadratowy].Niektóre duchowe przeszkody wywołują reperkusje u samego człowieka [który na nie przyzwala] i rozszerzają się na jego bliźnich. 
Mój Jezus pokazuje mi człowieka prawie niezdolnego do tego, żeby chodzić z powodu tego wszystkiego, co nosi na sobie, i [który] nie pozwala sobie upaść przez zachciankę, odmawiając przyjęcia Bożych Próśb, by się wewnętrznie przemienić. [Chodzi o] przemianę, która ma zacząć się od zobaczenia samego siebie i ze zdania sobie sprawy z tego, że nie jest się takim, jakim Nasz Pan oczekuje od dobrego dziecka. Następnie mówi mi:

Umiłowana Moja: Ludzkość zdąża ku silnemu cierpieniu, zło osiąga przewagę i Moje dzieci gardzą dobrem. Człowiek o złych [dosł. niesłusznych, sprzecznych z (Bożym) prawem] myślach wystarczy, by wywołać zły [wpływ] na tych, którzy są dookoła niego. Jeden człowiek [oddany] dobru przemienia świat oraz tych, których dotyka w swoim życiu. Powiedz im, córko Moja, że żywioły smagają całą ludzkość, i musicie się przygotować wspomagając się nawzajem. Powiedz im, że serce z kamienia sprawia, że dostosowujecie się do Złego ciemiężyciela duszy, że stajecie się twardsi, a nawet ryzykujecie tym, że połączycie się z Demonem.

Cierpienie zbliża się szybko, tak wiele krajów będzie cierpieć, że aż jeden kraj nie będzie w stanie pomóc drugiemu, nie da wam to potrzebnej [lub: dokładnej] chwili [na wytchnienie?].

Europa, kolebka wielkich dokonań ludzkości, przestanie nią być w obliczu tego, co ją czeka: opanowywania krajów i inwazji, która narzuca się z wielką siłą. Przyjdzie czas, kiedy granice będą nie po to, żebyście się przemieszczali z jednego kraju do drugiego, lecz będą służyć przemieszczaniu jeńców wojennych. Moje dzieci będą poruszone [lub: będą się burzyć, niepokoić] wobec tego, czego będą doświadczać, w obliczu zła, które wychodzi z człowieka w chwilach kluczowych decyzji.

Krótki moment ciszy… i mój godzien uwielbienia Pan Jezus Chrystus mówi dalej:

Umiłowana: a posyłam Mego najukochańszego Anioła Pokoju, nie po to, żeby człowiek oczekiwał, że zostanie zbawiony bez osobistych zasług, albo żeby myślał, że [Anioł Pokoju] przyjdzie, żeby zmienić wasze postępowanie, gdyż zmiana już [teraz] powinna w was nastąpić; lecz przybywa, by dać Moje Słowo tym, którzy są spragnieni Mnie, tym, którzy będą chcieli się nawrócić wśród panowania Antychrysta, z anielską pokorą Tego, który, będąc przygotowanym przez Moją Matkę, jest skarbem Mej Matki na te czasy.

Mój Anioł Pokoju jest „aniołem” z tej racji, że jest wiernym posłańcem Mego Słowa, które zna doskonale, i jest tym, który został wybrany przez Mój Dom, aby nauczyć was Prawa Miłości.

Umiłowane dzieci, nie lękajcie się, gdyż Moi Aniołowie Stróżowie was strzegą i będą was strzec. Wy bądźcie wzorowymi dziećmi, a otrzymacie najlepszą zapłatę: Mój Dom jako dziedzictwo. Moje błogosławieństwa niech w każdym z was będą balsamem, który będzie was przyciągał do Mnie.

Dając mi błogosławieństwo rozciągające się na wszystkich, powiedział mi: Błogosławię wszystkich, umiłowani Moi. Wasz Jezus

Witaj, Najczystsza Maryjo, bez grzechu poczęta (x3).                                  

Komentarz Luz de Maria: Bracia: W obliczu tych słów mojego umiłowanego Jezusa słowa ludzkie są niepotrzebne. Panie mój i Boże mój, wierzę w Ciebie, ale przymnóż mi wiary. Matko moja, Sanktuarium Miłości, napełnij mnie Tobą, żebym nie wpadła w szpony mojej własnej woli, doprowadzanej do szaleństwa przez to, co światowe. Amen.