Premier Polski. Ukradkiem, jak złodziej, z krzyżem z badyli.
Miliardy wrzucone w szczurzą kijowską norę i co w zamian? Godny pochówek szczątków polskich ofiar? Zbiorowa mogiła? Oficjalne obchody upamiętnienia potwornej zbrodni na Polakach? Delegacje? Wieńce? Polskie flagi …?
W zamian, obraz hańby i upadku państwa polskiego!
Żenada i hańba przebijająca własne dno…
już dosłownie należy to rozumieć: „oddaliśmy ostatnią koszulę”, skoro premier niemal 4o-milionowego państwa, W TEJ SYTUACJI prezentuje się w bluzie z kapturem i wkopuje w ziemię, pod publiczkę, krzyż z patyków, który zniknie za dwa dni. To jest jawna drwina z ofiar i z narodu polskiego. Jawna drwina! To się kompletnie nie mieści w głowie co te globalistyczne sługusy wyprawiają. To pogrzeb Polski.
Hańba odwiecznemu wrogowi. To Polacy zasłużyli sobie jedynie na dwie skrzyżowane gałęzie według tego pasożyta? Ten krzyż z kawałka kija jest tak żenujący, że łzy same napływają do oczu. Jak można było??? Co za upadek. Poniżające. Obraz kompletnej bezradności.
A tymczasem Ukraina w realu. Kult OUN UPA, gloryfikacja banderowskich zbirów winnych zbrodni ludobójstwa Polaków, Żydów, Białorusinów Madziarów, faszyzm bez grama refleksji.
Tego faszyzmu nikt nie dostrzega, tak jakby się zmówili, ani Ameryka, ani nadwiślańskie pachoły, ani tzw. Zachód. Nikt. A ta banderowska bomba z opóźnionym zapłonem w pewnym momencie wybuchnie, musi wybuchnąć.