NIECH BĘDZIE UWIELBIONA TRÓJCA PRZENAJŚWIĘTSZA I MARYJA NIEPOKALANIE POCZĘTA.
 
                Bł.ks.Jerzy Popiełuszko | Powerful words, I really love you, Words
   Święty i Błogosławiony nasz wielki Patrioto Polski Kapłanie Męczenniku Jerzy Popiełuszko – oglądałam film w Trwam 
o Twoim Świętym życiu i płakałam. Rząd w Polsce wydał rozkaz zamordowania Ciebie i to był dla nas Polaków szok, że Polacy zamordowali z premedytacją polskiego kapłana. Te wszystkie morderstwa kapłanów i ludzi świeckich w tamtym czasie były z winy Episkopatu bo Pan Jezus bardzo prosił od wielu lat biskupów rządzących Episkopatem aby uznali GO KRÓLEM POLSKI i by nie było wojny. Polska by nie była zniewolona przez Niemców ani przez Rosjan bo Król Polski by Cudownie zamienił serca ludzkie na Miłosierne. Jednak Episkopat nie był i nadal nie jest posłuszny Panu Bogu bo WOJNĘ Światową zaakceptował, a obecnie akceptuje III wojnę światową, która już trwa. Prymas A.Hlond w nagrodę za zgodę na WOJNĘ Światową został posłany do Nieba, a kto współ-mordercę Tam przyjął? Bardzo proszę opowiedz nam kochany Kapłanie Jerzy dokładniej o Twoim życiu i śmierci zadanej przez Rząd w Polsce – czy polski?
 
                              KAPŁAN JERZY POPIEŁUSZKO ZAMORDOWANY 19.10.1984 r.
„Mordercy, którzy mnie zamęczyli na śmierć oczywiście „już” są potępieni. Ja im przebaczyłem ale Pan Bóg Sędzia Sprawiedliwy też płakał, że zamordowali mnie w taki okrutny sposób, zamęczyli do utraty przytomności. Ból był ogromny, lecz ten ból pomagał mnie znosić nasz Zbawiciel. Ja nie ubolewałem sam nad sobą, lecz nad Polakami, którzy różne tortury znosić musieli. Oczywiście najbardziej winni za wybuch tej okrutnej wojny są biskupi rządzący Episkopatem bo i ja przez nich życia pobawiony zostałem. Dużo więcej Polaków było zamordowanych w ustroju komunistycznym, a Bóg Jezus Chrystus tak bardzo chciał i prosił „Apostołów” – czy swoich, aby uznali Zbawiciela KRÓLEM POLSKI, który by ochraniał nie tylko Polskę ale wiele Narodów bo nie byłoby żadnych powodów. W dalszym ciągu My 
w Niebie ubolewamy, bo wiemy jakie ofiary będą podczas III wojny światowej padały. Okrutnej II wojny nie musiało być a nam w Niebie jest najbardziej przykro, że biskupi wiedzą o tym wszystkim, i o przyszłości bez Boga i bez miłości na podstawie nienawiści i złości. Nam w Niebie jest przykro patrzeć na Episkopat w Polsce, bo oni wiedzą za jakie grzechy spadają do piekła, a nie chcą pomóc Polakom, abyście uniknęli tej okropności morderczej i poniewierania. Dla mnie nie jest zrozumiałe żadne rządzących Episkopatem tłumaczenie, bo masońskie i żydowskie jest ich myślenie. My nie umiemy zrozumieć, że na tyle świadectw, filmów i książek o Bogu Wszechmogącym w Trójcy Przenajświętszej 
są jeszcze osoby przeciw Bogu Jedynemu a także przeciwne Jezusowi Królowi Polskiemu. 
My ubolewamy już teraz nawet nad przyszłością Polaków i świata całego, bo ludzie nie chcą zrozumieć  różnicy między Zbawieniem a potępieniem. My katolicy polscy dobrze rozumiemy i dlatego Pokoju i Zbawienia dusz pragniemy. Gdyby Bóg Jezus Chrystus mógł być KRÓLEM POLSKI uznany, to nikt by nie był potępiany. Kapłan Jerzy z wielką nienawiścią morderców do Boga i do Polaków się zmierzył”.
                                                       —————————– 
                               Krótka refleksja w świetle Biblii: Płaczący chrześcijanin
                                                        JEZUS CHRYSTUS.
      „Tak, to Prawda – płakałem razem ze swoim kapłanem Jerzym Popiełuszko, bo tak bardzo kochał 
Boga w Trójcy Przenajświętszej, rodzinę, Ojczyznę i życie którym służył Polakom wyznawaniem Wiary katolickiej. Okazywał miłość do Boga i do bliźniego, a przez wrogów Polski ukochanej dużo ludzi 
z życiem na Ziemi się pożegnało. Oczywiście przez nieposłusznego Mnie prymasa Augusta Hlonda oraz
innych faryzeuszy miliony ludzi przeżywało okrutne wojenne katusze. Ja już tak dużo mówię o POKOJU
i wojnach, lecz biskupi rządzący Episkopatem a nieposłuszni Bogu w Trójcy Przenajświętszej Jedynemu i Maryi Królowej waszej w dalszym ciągu wydają wyroki śmierci na Polaków. Zatem i Zakon Paulinów 
bardzo winię. Polacy są niestety oszukiwani nawet przez osoby duchowne niby pasterzy, a szczególnie przez tych, którzy są na wysokich stanowiskach w Episkopacie i dlatego nie ma chętnych z bojaźni ale i z szacunku do ich stanowisk aby stanąć naprzeciw ich zamysłów zdradzieckich. To dla Nas w Niebie jest przykre że biskupi rządzący Episkopatem chcą spadać na własną prośbę do piekła czeluści, a dużo tam ich spada bo mają serca bez miłości i Msze Święte celebrują puści.
   Wojna światowa szybko się zbliża do Polski a wtedy dopuszczę ją bez żałości, bo rządzący politycy też nie mają nad Polakami litości. Jednak nie tylko Polacy zginą a mnóstwo wrogów obcokrajowców, którzy sami na siebie wyroki wydadzą. Jezus Chrystus Przyjaciel dla przyjaciół – Zbawiciel dla wiernych Trójcy Przenajświętszej a gdy będę Polski Królem, to będę kochał wszystkich coraz goręcej”.
                                                            —————————————
                 Zapisała Mieczysława przed Panem Jezusem w Najświętszym Sakramencie i Księdzem Jerzym – 19.10. 22 r.
                        Módlmy się o kanonizacację ks. Popiełuszki | eKAI.pl
 
           PAN JEZUS I MATKA BOŻA JESZCZE NA TEMAT OBECNYCH CZASÓW OSATECZNYCH
                        NIE ZATWRDZAJCIE SERC WASZYCH, LECZ SŁUCHAJCIE GŁOSU PAŃSKIEGO. 
                                             NIECH IMIĘ PANA BOGA BĘDZIE BŁOGOSŁAWIONE.
                                         Modlitwy do Najświętszej Duszy Chrystusa Pana
  
     Panie Jezu już wiele razy pytaliśmy czy coś niedobrego wydarzy się jeszcze w tym roku a już jest 1.10.22 ?
My świeccy modlimy się, posyłamy listy i błagamy biskupów w Episkopacie o uznanie Ciebie Jezuniu KRÓLEM POLSKI bo czynimy to z miłości, gdyby chcieli być Polakami i katolikami to by wiedzieli że w Niebie możemy być tylko z miłości do Ciebie. Nas to irytuje że Cudownego Przyjaciela i Zbawiciela nie chcą słuchać biskupi a tym samym wojnę na Ziemię ściągają jak uczynił A. Hlond. My katolicy nie chcemy, aby ktokolwiek był potępiony. Z historii wiemy, że najbardziej zawinili w wojnach Żydzi bo nie posłuchali np. Mojżesza i swój Naród na śmierć głodową skazali. Bóg  pozwolił przejść im przez morze bez wody a oni zamiast 40 dni szli 40 lat bo Bogu ubliżali. Teraz też Żydzi rządzą politycznie i religijnie bo Polacy Boga uwielbiają i pragną Pokoju w Polsce i na świecie bo są miłosierni i Bogu wierni. Na tyle próśb, które otrzymali biskupi od ludzi świeckich to każdemu biskupowi by serce zadrżało bo my w Boga i Bogu wierzymy aby Jezus Chrystus Królował w Polsce. Polacy są uczciwi, pragną uczciwych rządów politycznych i religijnych a ciągle są okradani  oszukiwani, szczepionkami i wirusami mordowani oraz zatruwani. Wrogowie wymyślają coraz skuteczniejsze sposoby niszczenia Polaków i naszej Ojczyzny Polski.
                                                                          PAN JEZUS.
               „Ja nie przyszedłem na świat, aby was karać, ale nauczać Prawdy Bożej i abyście wypełniali Przykazania Boże. Tylko Bóg Wszechmogący jest ludzkości Przyjacielem, aby ludzie chcieli żyć w łączności ze Mną swoim Zbawicielem. Zmartwychwstając otworzyłem Niebo, Czyściec i Piekło, bo do Mojej śmierci było miejsce wspólne dla wszystkich dusz – OTCHŁAŃ. W tych Czasach Ostatecznych jest bardzo dużo ludzi przewidujących i oznajmiających wydarzenia nieziemskie i w tym kierunku wyszkolonych do czynienia ZŁA na Bożej Ziemi a tylko Jezus Chrystus KRÓL POLSKI „zło” na DOBRO przemieni. Ja bardzo kocham ludzi i wszystkie stworzenia i nie planuję waszego zagubienia ani  zniszczenia. Jeśli ktoś chce ludzi zniszczyć, to będzie próbował różnymi demonicznymi wynalazkami, 
a wy módlcie się o nawrócenie biskupów rządzących Episkopatem, bo to od nich zależy czy będziecie mogli żyć na Bożej pięknej Ziemi w Pokoju i Miłości z Aniołami Stróżami. Mówiłem już wiele razy, że to są Czasy Ostateczne, lecz nie muszą się spełniać już teraz, bo gdyby Mnie uznał Episkopat KRÓLEM POLSKI, to bym oddalił następujące i przygotowujące przez waszych wrogów ZŁO na 1000 lat, a może 
i więcej. Obecnie tak dużo już jest panujących w polityce i religii przeciwnych ludzi demonicznych
pracujących na zgubę ludzkości, że prześcigają się w wymyślaniu przeciwności. Dlatego przygotujcie swoje dusze w konfesjonale, zakupcie pokarmy i módlcie się ofiarnie. 
   Błogosławię was kochani mieszkańcy Ziemi i bądźcie ostrożni, bo mnóstwo ludzi to zniewoleni.             
KU WOLNOŚCI WYSWOBODZIŁ NAS CHRYSTUS, A ZATEM TRWAJMY W NIEJ I NIE PODDAWAJMY SIĘ NA NOWO POD JARZMO NIEWOLI.
   MY Z POMOCĄ DUCHA ŚWIĘTEGO DZIĘKI WIERZE, KTÓRA DZIAŁA PRZEZ MIŁOŚĆ WYCZEKUJEMY SPODZIEWANEJ SPRAWIEDLIWOŚCI.
 
                                   A083C Matka Boża Licheńska
 Maryjo nasza Najukochańsza Królowo Polski bardzo prosimy o wskazówki co powinniśmy jeszcze uczynić aby już nie było wojen. Wiele osób mówi, że RATUNEK DLA POLSKI PRZYJDZIE PRZEZ MARYJĘ, to bardzo prosimy o Cudowne zareagowanie w sercach biskupów i polityków, aby zrozumieli, że wojny są tylko na życzenie lucyfera, którego cechą jest nienawiść, okrutne morderstwa i dzieci też, kataklizmy, choroby i śmierć przez GRZESZNOŚĆ. Politycy i biskupi powinni oglądać filmy w Tv „Trwam” z okresu II wojny światowej jak ludzie byli mordowani i w jaki sposób umierali.
To jest bardzo smutne, że mamy takich wspaniałych Obrońców w Niebie a ci biskupi nieposłuszni Panu Bogu i Tobie Królowo i inni bezbożnicy też nie chcą skorzystać z propozycji Boga, który oferuje bezpłatną pomoc, bez użycia broni 
i wydatków niepotrzebnych a Bóg Ojciec po to stworzył ten piękny świat, aby mogło na nim istnieć nieustannie życie. 
 
                                                                  MARYJA KRÓLOWA POLSKI.
              „Umiłowany Narodzie Polski przeze Mnie Królowe i całe Niebo – apeluję do was: 
          – UZNANIE MOJEGO SYNA JEZUSA CHRYSTUSA KÓLEM POLSKI JEST PILNĄ POTRZEBĄ !
Ja błagam Boga Ojca, aby nie zgadzał się na niszczenie wojnami Planety Ziemi przez wrogów Naszych 
i ludzkości. To ludziom powinno zależeć na Pokoju bo My w Niebie jesteśmy wszyscy szczęśliwi gdyż żyjemy w wielkim szczęściu na podstawie miłości. Ludziom rządzącym Polską także powinno zależeć na ocaleniu każdego Narodu i Kraju, bo winowajcy wojen nigdy nie są i nie będą w Raju. Bardzo dziwi Nas zachowanie biskupów w Episkopacie bo powinni wiedzieć z historii jakie owoce po wojnach macie.
Bóg Ojciec Wszechmogący dał piękną Ziemię ludzkości i wszystko do godnego życia na podstawie szacunku, bezgrzeszności i miłości. Ja pomagam każdemu Narodowi, bo pragnę waszego życia bez wojen, kataklizmów i bez popełniania grzechów. Ludzie mają wspaniałe warunki do wybierania dobrej 
i godnej drogi prowadzącej do wiecznej szczęśliwości w Niebie, bo My ratujemy i pomagamy ludziom 
w każdej potrzebie. Obecnie świat jest tak bardzo grzechami oplątany na czele z Narodem Izraelskim przez Boga Ojca przed wiekami wybrany, który chce rządzić bezbożnie czyli demonicznie całym światem. Dla Nas, to nie jest zrozumiałe, że większości biskupom w Polsce nie zależy na wiecznym Niebie wcale. Mają tak dużo filmów, Orędzi Naszych w których ostrzegamy, o Modlitwę i o nawrócenie ludzi błagamy. Od dawna mówimy, że w Czasach Ostatecznych żyjecie a kto jak i czym zasługuje, tam będzie żył po śmierci wiecznie. Nam bardzo zależy na Zbawieniu ludzi bo widzimy jak dusze spadając do piekła przeżywają ten moment, a w czyśćcu także bardzo cierpieć trzeba. Dla ludzi jest bardzo łatwo zaprzyjaźnić się z Bogiem w Trójcy Przenajświętszej Jedynym i z Nami Świętymi Osobami, bo potrzeba
tylko zachować czystą duszę, serce, ciało i nie ulegać lucyferycznej żadnej pokusie. Na wasze prośby 
o pomoc czekają wasi Patronowie i Aniołowie Stróżowie, ale sami nie mogą pomagać, bo macie wolną wolę, proście a otrzymacie. Módlcie się przeżywając każde słowo sercem i nie będziecie w poniewierce Nam bardzo zależy, aby wszyscy ludzie mogli być z Nami zaprzyjaźnieni i w wieczności mogli być z całymi rodzinami, bo Bóg Ojciec stworzył ludzi na podobieństwo Swoje abyście mogli żyć szczęśliwie 
godnie według Woli Bożej i nie byłoby żadnych nieszczęść ani wojen. 
  My Jesteśmy Miłością i tego wymagamy od ludzi, a Aniołów Stróżów macie, aby was do Nas drogami szczęśliwymi doprowadzili. Macie wolny wybór dróg mieszkańcy Ziemi i wolną wolę, to wybierajcie                                  DOBRO, ZGODĘ I BOŻĄ WOLĘ, a nie demonicznych ludzi niewolę. 
   TO JEST NASZA OSTATNIA PROŚBA DO BISKUPÓW W EPISKOPACIE W POLSCE, ABYŚCIE UZNALI AKTAMI LEGALNIE I PUBLICZNIE JEZUSA CHRYSTUSA – KRÓLEM POLSKI, A KAŻDE ZŁO OD WAS ODRZUCI I NA ZIEMIĘ POKÓJ I DOBRO PRZYWRÓCI. W KAŻDYM NARODZIE BĘDZIE PANOWAŁA ZGODA I SZACUNEK DO BOGA I BLIŹNIEGO, CO JEST NAJWAŻNIEJSZYM WARUNKIEM POKOJU                             MIĘDZY LUDŹMI I NARODAMI A NIE BĘDZIE WIĘCEJ STRASZENIA WOJNAMI. 
    Obecnie każdy dzień i noc niespokojną, głód, brud dusz i tragedię oblewam łzami, a życie ludzi nie jest pewne i wszystko może być nadaremne. Liczę na was biskupi, bo szczęście i dostatek od Jezusa Chrystusa pochodzi a odwdzięczyć się Bogu trzeba. Na Ziemi życie wasze trwa chwilkę, a wieczność bez końca i dlatego nie zastanawiajcie się biskupi a Boga, Króla Jezusa, Pokój i Niebo wybierajcie. 
JA MARYJA KRÓLOWA POLSKI I ŚWIATA NIEUSTANNIE ŁZAWIĘ, BO ZNAM BÓL KAŻDEGO CZŁOWIEKA  CIERPIĄCEGO NA ZIEMI ORAZ KAŻDEJ DUSZY GDYŻ SĄ MALTRETOWANE PRZEZ LUCYFERA PIEKIELNYMI KATUSZAMI. WYBIERAJCIE POKÓJ I POLSKĘ NA ZIEMI I WIECZNOŚĆ W NIEBIE ZE ZBAWICIELEM, KTÓRY CIĄGLE UBOLEWA NAD WAMI UPARTYMI, LUCYFERA PACHOŁKAMI.
                            Błogosławię was Polacy, bo wy wiecie, co Pokój i Wojna znaczy.
               Msze Święte, Modlitwa i Różańce a odczepią się od was lucyferyczne kagańce.
                         CZAS JEST KRÓTKI, WIĘC UŻYWAJCIE PATRIOTYCZNEJ POBUDKI”. 
                          ———————————————————————————————————–
                    Zapisała Mieczysława przed Panem Jezusem w Najświętszym Sakramencie i Maryją Królową Polski – 7.10.22 r.
                             KSIĘGA PRAWDY-OSTRZEŻENIE-NAJWAŻNIEJSZE ORĘDZIA DLA ŚWIATA NA CZASY  OSTATECZNE - Matka … - gloria.tv
                                         MODLITWA NA CZASY OSTATECZNE
                                      Maryjo Niepokalanie Poczęta!
         MATKO BOŻA, KRÓLOWO POKOJU, Z KORONĄ Z GWIAZD DWUNASTU NA GŁOWIE.
W Wizerunku oraz w Pięknym Twoim Obliczu, o Pani,  rozpoznaję Niewiastę z Apokalipsy świętego Jana Apostoła i Ewangelisty. Tę Niewiastę, Bóg  mi wskazał w swoim Słowie, jako  pomoc i ratunek  na czasy ostateczne. Z radością serca,  wewnętrznie poruszony, przychodzę przed Twe Oblicze, o Pani i  chcę otworzyć się na wszelkie Łaskiktórych Bóg chce mi udzielić przez Ciebie, o Maryjo! O, Matko Boża, usilnie błagam Cię,  bądź naszą „tarczą” i  „ochroną” przed zgubnymi wpływami sił ciemności: na nas i na wszelkie nasze dobre zamierzenia. Otocz nas swoim „,płaszczem ochronnym”. Dokonaj detronizacji wszelkich bóstw „ukoronowanych” przez szatana, które chcą nas ciemiężyć i zniewolić.
Prosimy Cię, o Maryjo o wszelkie charyzmaty potrzebne do życia dzisiaj, w tych arcytrudnych czasach. Uproś nam, Niewiasto z Apokalipsy, dar nawrócenia – przemiany serca. Zwracamy się do Ciebie o to z ufnością. Prosimy szczególnie, o Pani i Królowo nasza, wyjednaj nam łaskę  prawdziwego i głębokiego poświęcenia się Tobie, Twojemu Niepokalanemu Sercu. Amen.  3x Zdrowaś Maryjo.
                                 Modlitwa ofiarowania się Bogu
  
MARYJO, TYŚ NASZĄ NADZIEJĄ
https://www.youtube.com/watch?v=i2r4cabs6pg
 
Uroczystość Matki Bożej Różańcowej 7 października – geneza święta

 

Uroczystość Matki Bożej Różańcowej 7 października – geneza święta

Ratunek dla Polski przyjdzie przez Maryję! I Konferencja Jacka Pulikowskiego w Warszawie

„MIŁOŚĆ CI WSZYSTKO WYBACZY” – „MIŁOŚĆ ZA MIŁOŚĆ” – „SERCE ZA SERCE”.
DLACZEGO HIERARCHOWIE I BISKUPI W EPISKOPACIE W POLSCE NIE CHCĄ WSPÓŁPRACOWAĆ Z ŻYWYM BOGIEM W TRÓJCY PRZENAJŚWIĘTSZEJ JEDYNYM NAJLEPSZYM PRZYJACIEM? KAPŁANI I LUDZIE ŚWIECCY,  KTÓRZY ŻYJĄ WEDŁUG WOLI BOŻEJ, SĄ BOGU POSŁUSZNI I ZAPRZYJAŹNIENI ZE 
ZBAWICIELEM TO LUDZIE NAJSZCZĘŚLIWSI NA ŚWIECIE. JA MÓWIĘ NA PRZYKŁADZIE KAPŁANÓW I SWOIM -JESTEŚMY ZAPRZYJAŹNIENI Z CUDOWNYM BOGIEM JEZUSEM CHRYSTUSEM. BÓG JEZUS CHRYSTUS ZSZEDŁ NA ZIEMIĘ POMAGAĆ LUDZIOM ŻYĆ W ZGODZIE I BEZ GRZECHU. GDYBY TAK CHCIELI ŻYĆ TO NIE BYŁOBY WOJEN ANI KATAKLIZMÓW.

Wyklęty abp Vigano: przyłączajcie się do tradycjonalistycznej katolickiej kontrrewolucji!
Kryzys WIARY – ks. prał. Józef Niżnik (Strachocina)
https://www.youtube.com/watch?v=4udr7Vum0MI&t=261s
Cierpienie na ziemi – gromadzeniem skarbów w niebie – ks. Sławomir Kostrzewa
https://www.youtube.com/watch?v=4ncr70SAH_Q
DRODZY RODACY DO NAS NALEŻY MODLIĆ SIĘ W INTENCJI OCHRONY PATRIOTÓW POLSKICH I KAPŁANÓW, ABY NIKT NIE MIAŁ PRAWA NIKOGO PRZEŚLADOWAĆ A TYLKO POMAGAĆ RATOWAĆ KAŻDEGO CZŁOWIEKA.
por. Jakub Kuśpit w PL1 – jodek potasu od rządu – Bronimy Munduru
This e-mail contains graphics, if you don’t see them » view it online. (
http://www.gazetawarszawska.com/index.php?option=com_acymailing&ctrl=archive&task=view&mailid=13&key=WGgwxuqt&subid=9-5S2gB6rBXMLujU )

Gazeta Warszawska

This issue will present the 5 last articles.

Garry Kasparov Przemówienie Programowe, 80. Rocznica Paktu Ribbentrop-Mołotow (
http://www.gazetawarszawska.com/index.php?option=com_content&view=article&id=8280:garry-kasparov-przemowienie-programowe-80-rocznica-paktu-ribbentrop-molotow&catid=10:politics

Przemówienie wygłoszone przez Garry’ego Kasparowa 12 września 2019 r. w Toronto podczas 80. rocznicy paktu Ribbentrop-Mołotow („Konferencja Dnia
Czarnej Wstążki”) na Uniwersytecie w Toronto.
Dziękuję Ci. Moje podziękowania dla Boba Rae za to wprowadzenie… Mogę tylko odpowiedzieć, że robię to, ponieważ robię to, co powiedziała
mi moja matka i podążam za słowami sowieckich dysydentów: „Rób, co musisz, i niech tak będzie”.
Panie ministrze Freeland, dziękuję za nieugiętą obronę praw człowieka i demokracji na całym świecie. I dzięki mojemu przyjacielowi Marcusowi
Koldze i wszystkim, którzy zorganizowali to ważne wydarzenie. Jestem zaszczycony, że mogę tu dzisiaj być. I zawsze przyjemnie jest być w
Kanadzie, bezkompromisowym liderze wolnego świata! Albo co z tego zostało!
Przyjechałem do Toronto z Nowego Jorku i zrobiłem kilka wywiadów z kanadyjską telewizją i zapytali mnie o twoje wybory. Powiedziałem, że
zazdroszczę ci, bo masz wybory i nie znasz ich wyniku! I że to rzadka przyjemność obserwować wybory w demokratycznym kraju bez czołowego
kandydata na rzecz Putina i bez bezpośredniej ingerencji Rosji. Ale bądź czujny!

Read More (
http://www.gazetawarszawska.com/index.php?option=com_content&view=article&id=8280:garry-kasparov-przemowienie-programowe-80-rocznica-paktu-ribbentrop-molotow&catid=10:politics

4.09.2022 Hanna Korecka artysta malarz, walczy o swoje mieszkanie (
http://www.gazetawarszawska.com/index.php?option=com_content&view=article&id=8279:4-09-2022-hanna-korecka-artysta-malarz-walczy-o-swoje-mieszkanie&catid=12:video

https://www.youtube.com/watch?v=bZxzexG24RE

Read More (
http://www.gazetawarszawska.com/index.php?option=com_content&view=article&id=8279:4-09-2022-hanna-korecka-artysta-malarz-walczy-o-swoje-mieszkanie&catid=12:video

Tomasz Piątek: W teczce Kaczyńskiego są szokujące rzeczy (
http://www.gazetawarszawska.com/index.php?option=com_content&view=article&id=8278:piatek-w-teczce-kaczynskiego&catid=10:politics )

Tomasz Piątek dotarł do słynnej teczki Jarosława Kaczyńskiego, która jest w archiwach IPN. – Cała Polska słyszała, że Kaczyńskiemu SB
spreparowało teczkę. Natomiast mało kto słyszał, że oprócz tej sfałszowanej teczki jest też prawdziwa. A w niej są rzeczy szokujące –
mówi autor książki „Kaczyński i jego pajęczyna”.
Beata Czuma: W środę odbyła się premiera twojej najnowszej książki „Kaczyński i jego pajęczyna. Tkanie sieci 1949-1995”. Czego nowego
dowiemy się z niej o prezesie PiS?
Tomasz Piątek: Myślę, że większość faktów z tej książki jest powszechnie nieznana. Niektóre zaś rzeczy do tej pory nie były znane nikomu.
Na przykład to, że w sejfach polskich służb specjalnych ukryto teczkę paszportową Jarosława Kaczyńskiego, wytworzoną przez SB. Albowiem
Kaczyński wyjeżdżał za granicę w czasach komunizmu, np. w 1984 roku do Wiednia. Teraz twierdzi, że to był rok 1989, ale z teczki paszportowej
jego matki i innych świadectw wiemy, że wyjechał tam 5 lat wcześniej. To zasadnicza różnica, bo w 1984 roku Służba Bezpieczeństwa znacznie
rzadziej dawała paszporty opozycjonistom niż w 1989 roku. Wcześniej to był przywilej. A co dziwne, ta teczka jest niedostępna dla badaczy,
ciągle zastrzeżona.

Read More ( http://www.gazetawarszawska.com/index.php?option=com_content&view=article&id=8278:piatek-w-teczce-kaczynskiego&catid=10:politics )

Oskarżenia o mord rytualny względem Żydów (
http://www.gazetawarszawska.com/index.php?option=com_content&view=article&id=8277:oskarzenia-o-mord-rytualny-wzgledem-zydow&catid=15:judaism-islam )

Dobre sobie — jeśli chodzi o wypowiedzi papieży w tej sprawie.
O ile rzeczywiście wypowiedzi papieży miałby brzmieć tak, jak to podają autorzy wpisu, to są to orzeczenia ocierające się o herezję lub
otwarcie heretyckie. Jako takie nie nakładają na nas wiernych obowiązku posłuszeństwa.
Żaden papież nie ma prawa do pozytywnej oceny żadnego wyznania ani pozytywnej oceny religijnego postępowania członków tamtych wyznań. Tym
bardziej jest otwartym przestępstwem przeciwko Pierwszemu Przykazaniu „dyscyplinowanie” katolików w wymaganiu ich pozytywnego stosunku do obcych
wyznań.
Papież nie ma żadnego racjonalnego rozpoznania w ocenie innych wyznań, bo nie ma na nad nimi żadnej kontroli i nie może rozumieć ich
duchowości, która zawsze jest mocno ukryta dla obserwatorów z zewnątrz.
Oczywisty fakt niemożliwości rozpoznania obcych wyznań przez papieży jest głęboko ukrytą i surowo zakazaną prawdą w synagodze posoborowej i
stanowi kamień węgielny zbrodni Soboru przeciwko Pierwszemu Przykazaniu.

Red. Gazeta Warszawska
+
Oskarżenia o mord rytualny względem Żydów (hebr. ‏עלילת דם‎, alilat dam, jid. ‏aliles-dam‎, dosł. „oszczerstwo krwi”) –
posądzenia, oparte na założeniu, że Żydzi używają ludzkiej krwi podczas swych obrzędów religijnych, głównie podczas świąt i z tego
powodu, w celu jej pozyskania, co jakiś czas zabijają nieżydowskie dziecko.
Wzmiankę o tym odnaleźć można po raz pierwszy w pismach Demokritosa, żyjącego na przełomie V i IV w. p.n.e., który twierdził, że Żydzi raz
na siedem lat składali ofiary z Greków w Świątyni Jerozolimskiej. Kolejne doniesienia o mordach rytualnych pojawiły się w XII wieku,
rozprzestrzeniając się szybko po ówczesnej chrześcijańskiej Europie. Wierzono wówczas, że dla wyznawców judaizmu krew pochodząca od
chrześcijańskich dzieci ma specjalne znaczenie i wysoką wartość. Z tego powodu niewyjaśnione zniknięcia dzieci tłumaczono często „mordem
rytualnym popełnionym przez Żydów”. W niektórych przypadkach ofiarę uznawano za męczennika, wokół którego tworzył się kult religijny.
Część z dzieci, które miały zostać zabite przez Żydów, zostały nawet kanonizowane i ogłoszone świętymi[potrzebny przypis]. Wielu papieży
potępiało bezpośrednio lub pośrednio oskarżenia o popełnianie mordów rytualnych przez wyznawców judaizmu, choć ataki na Żydów często były
popierane i organizowane przez niższy kler.

Read More (
http://www.gazetawarszawska.com/index.php?option=com_content&view=article&id=8277:oskarzenia-o-mord-rytualny-wzgledem-zydow&catid=15:judaism-islam )


Tabletki dla dzieci w szkole. Interwencja! (
http://www.gazetawarszawska.com/index.php?option=com_content&view=article&id=8276:tabletki-dla-dzieci-w-szkole-interwencja&catid=12:video )

https://www.youtube.com/watch?v=kiEoptiH_io

Read More ( http://www.gazetawarszawska.com/index.php?option=com_content&view=article&id=8276:tabletki-dla-dzieci-w-szkole-interwencja&catid=12:video

If you’re not interested any more » unsubscribe (
http://www.gazetawarszawska.com/index.php?subid=9&option=com_acymailing&ctrl=user&task=out&mailid=13&key=5S2gB6rBXMLujU )

 

 „Medjugorje”!
Przeszło 40 lat temu w małej, ukrytej pośród gór wiosce w Bośni zdarzyło się coś, co
Kościół do tej pory próbuje w pełni zrozumieć. 24 czerwca 1981 roku grupa nastolatków
miała doświadczyć mistycznego spotkania z Matką Bożą. Objawienia, jak twierdzili, miały się
wielokrotnie powtarzać.
O wydarzeniach zrobiło się głośno, komunistyczne władze Jugosławii zaczęły
prześladować widzących, a Kościół przyjął postawę bardzo sceptyczną… Wieść o przesłaniu
Maryi z Medjugorje, która przedstawiła się widzącym jako Królowa Pokoju, powoli jednak
ogarniała cały świat. Na miejsce zdarzenia zaczęli przybywać pielgrzymi. Wielu z nich
twierdzi, że Medjugorje zmieniło ich życie.
Dziś Watykan stoi na stanowisku, że choć na ostateczne stanowisko w sprawie
objawień jeszcze za wcześnie, to Medjugorje jest pełnoprawnym miejscem kultu.
Film „Medjugorje” to próba odkrycia fenomenu tego miejsca, nazywanego przez
niektórych „przedsionkiem nieba”, i jednocześnie pozycja obowiązkowa dla każdego, komu
bliskie są objawienia maryjne. Twórcy w barwny sposób opisują historię wydarzeń,
skrupulatnie analizują ewoluujący stosunek Kościoła do nich, a także ukazują wzruszające
świadectwa ludzi, dla których Medjugorje stało się punktem zwrotnym w życiu. „Medjugorje”
to film, który pozwala dotknąć tajemnicy

Medjugorje

LUCYFER WYMYŚLA RÓŻNE SPOSOBY ZNIEWOLENIA LUDZI ORAZ POMNAŻANIA CHWAŁY DLA SIEBIE
                   HALLOWEEN TO ŚWIĘTO SZATANA
hallowen prawdziwe oblicze
BĘDZIE TO W CZASIE, KIEDY JEDNI DRUGICH BĘDĄ ZABIJAĆ – Niezwykła Przepowiednia Elżbieta Canori Mora
https://www.youtube.com/watch?v=N-9n0N1a4x4
Ojciec Święty Jan Paweł II – ważne przesłanie na dzisiejsze czasy.
https://www.youtube.com/watch?v=GxINrmASs7o
ks. Dominik Chmielewski SDB NADZIEJA NA CUD
https://www.youtube.com/watch?v=PvIl3URBbAs&t=223s
Kościoły otwarte na okultystów Ks. Dominik Chmielewski
https://www.youtube.com/watch?v=2pFvFmSQdNs
Muzułmanin i Ateistka w Papieskiej Akademii Życia, Kardynał Muller Mówi Jak Jest
PROROCTWO na CZASY WOJNY ATOMOWEJ /abp FULTON SHEEN/
https://www.youtube.com/watch?v=OJsgl7b76-Y&t=5s
Tabletkowy atak terrorystyczny!
HIERARCHOWIE – BISKUPI RZĄDZĄCY EPISKOPATEM W POLSCE TWORZĄ JEDNOŚĆ Z RZĄDEM  ZŁOŻONYM Z OBCOKRAJOWCÓW I WYRAŻAJĄ ZGODĘ NA WYMORDOWANIE NARODU POLSKIEGO.
CZY TYMI TABLETKAMI POCZĘSTUJĄ TAKŻE NIEPROSZONYCH GOŚCI Z UKRAINY I Z IZRAELA?
Tabletkowy atak terrorystyczny
Wojna biologiczna wkracza w decydującą fazę!

Porucznik wojska polskiego, prezes stowarzyszenia „Bronimy Munduru” , Jakub Kuśpit, na stronie internetowej stowarzyszenia poinformował, że „…Wyniki badań tabletek (z jodem) wykazały obecność trujących metali ciężkich w składzie. Badamy kolejne próbki. …”Przypomnę, że rząd warszawski zakupił 60 mln. tabletek z jodem i rozprowadził je po całym kraju. I właśnie w tych tabletkach znaleziono trucizny, o których mówi porucznik Kuśpit.Nie wiadomo kto te tabletki wyprodukował (oficjalny producent- Polfa Tarchomin- nie ma tych tabletek 
w swojej ofercie, drugi producent, od roku nie istniej), nie wiadomo dokładnie co one zawierają (oprócz trujących metali ciężkich).
Wygląda na to, że rząd warszawski planuje następny po szczepieniach atak terrorystyczny na polskie społeczeństwo, bliźniaczo podobny, z tym, że zamiast „pandemii” ogłoszą oni „skażenie radioaktywne” (zapewne pochodzące z Ukrainy), na które lekarstwem będzie nie „szczepionka” lecz tabletki z jodem.
Wydaje się, że przygotowania do ataku zostały już ukończone:
Tabletki zostały rozprowadzone na terenie całego kraju.
Media lokalne poinformowały o miejscach gdzie będą one wydawane.
Media tak zwanego głównego nurtu na całym świecie sieją panikę o przygotowywanym przez Rosję ataku nuklearnym albo gdzieś na Ukrainie, albo w Polsce lub w innych miejscach.Czego brakuje do rozpoczęcia decydującego ataku terrorystycznego na polskich i światowych gojów?Decyzji oraz wyboru miejsca i czasu ogłoszenie przez media „incydentu” nuklearnego.
Tym incydentem będzie albo atak wojsk rosyjskich na jakąś elektrownie atomową na Ukrainie, albo jakiś inny akt rosyjskiego sabotażu, skutkiem którego na terenie Polski w niebezpieczny sposób wzrośnie promieniowanie.
Nie wykluczone, że informacja ta będzie takim samym kłamstwem jak „pandemia”i żadnego skażenia radioaktywnego nie będzie, tak jak i nie było żadnego kowida- 19.Tak jak i w przypadku srowida tak i teraz,
w telewizjach wystąpią  różne nikczemne  profesory, które będą straszyć promieniowaniem którego nie będzie.
Z instytucji które posiadają dozymetry do badania poziomu promieniowania, (na przykład z państwowych straży pożarnych), przyrządy te zostaną (ze straży już zostały) wycofane do „kalibracji”. Po „kalibracji” będą one pokazywały poziom promieniowania, choć w istocie tego promieniowania nie będzie.Kiedy nastąpi atak?Myślę, że niebawem, w jakiś dzień wolny od pracy, w niedzielę albo jakieś święto, na przykład 1 listopada. W godzinach południowych.Skąd taka pora? Chodzi o to aby większość ludzi była w domach i usłyszała medialne informacje 
o „incydencie” atomowym, oraz by zdążyła w ciągu 6 godzin połknąć truciznę.Niestety atak „jodowy” powiedzie się! Przerażeni ludzie będą się tratować w kolejkach po tabletki śmierci. Zapewne większość z nich to będą zaszczepieni „pod korek” Szczepany. Podejrzewam, że skład tabletek z jodem został tak zaprojektowany,       by w interakcji ze wcześniej przyjętymi „preparatami”, wykończyć ludzi w skali masowej i w krótkim czasie!
Apeluję : nie dajcie się zabić i powstrzymajcie od popełnienia samobójstw swoich bliskich!
ANTYKOŚCIÓŁ ANTYCHRYSTA
film „Króluj nam Chryste 
O.Augustyn Pelanowski:agenda 2030 same manipulacje bergolio i inne łotry…” w YouTube
Jak widzimy – ZŁO zaczyna panować od Watykanu. Masoneria i ludzie wierzący w inne religie wiedzą od czego – od kogo zacząć, aby zniszczyć Wiarę Katolicką a także cały świat, bo Bóg Wszechmogący nie pozwoli panować szatanowi na Bożej pięknej Planecie Ziemi którą stworzył pełną bogactw i wszystkiego co potrzebne jest ludziom do normalnego życia według Woli Bożej. Dlatego Apostołowie przepowiedzieli CZASY OSTATECZNE, które już nadeszły. Niestety Pan Bóg upomina, naucza i pomaga żyć ludziom, ale ludzie dopuścili do rządów politycznych i religijnych demonicznych ludzi i na podstawie grzechów wymyślanych i popełnianych przez pachołki lucyfera Bóg Wszechmogący weźmie wszystkie sprawy w swoje Boże i Cudowne ręce i zakończy panowanie złych duchów na Bożej Ziemi. Ludzie modlą się dość często: Ojcze nasz……w którym także zapraszają Boga KRÓLA do swego Królestwa – „przyjdź Królestwo Twoje, bądź Wola Twoja….”, ale Go nie wpuszczają. Następna Modlitwa: Wyznanie Wiary: „….Chrystus siedzi po Prawicy Boga Ojca Wszechmogącego, stamtąd przyjdzie sądzić żywych i umarłych”. Ludzie sami wyznaczają CZASY OSTATECZNE przez nieposłuszeństwo Bogu w Trójcy Przenajświętszej Jedynemu i nie przestrzegają Bożych Przykazań i Kościelnych bardzo prostych.
5. Pan Jezus we Mszy św. dzięki za nas składa Bogu za dobrodziejstwa otrzymane
See the source image
W żywocie czcigodnej Franciszki Farnese czytamy, że gdy razu jednego smuciła się, że nie umie należycie dziękować Bogu za otrzymane dobrodziejstwa, ukazała się jej Matka Najświętsza, a składając w jej objęcia Dzieciątko Jezus, rzekła z uśmiechem macierzyńskim: „Weź Go, ofiaruj Go jako dziękczynienie. On uczyni to, czego ty nie możesz, a Bóg będzie w pełni zadowolony”.
A my, czy dziękujemy należycie Bogu za tyle dobrodziejstw otrzymanych? Wszystko to, czym jesteśmy, wszystko to, co mamy, wszystko przychodzi nam z nieskończonej dobroci Bożej. To On dał nam życie i nam je zachowuje. To On sprawił, że narodziliśmy się w kraju chrześcijańskim i On to skierował nasze kroki ku Niebieskiej Ojczyźnie. On nas broni od tylu niebezpieczeństw duszy i ciała, jednym słowem darzy nas ciągle zdrowiem, siłą, powietrzem, światłem, chlebem, który pożywamy i wszelkimi innymi dobrami. A teraz co my damy Bogu w zamian za wszystkie i tak wielkie otrzymane dobrodziejstwa? Trzeba, by Matka Najśw. pożyczyła nam Swoje Dzieciątko, abyśmy mogli ofiarować Je Bogu, jako dziękczynienie. I to właśnie czynimy w czasie Mszy św.
O! Błogosławiona Mszo św., którą codziennie składa nam w ręce Jezusa, tę świetlaną monetę nieskończonej wartości, aby nią zadość uczynić zupełnie, obficie, za ten dług wdzięczności, jaki mamy względem naszego Stwórcy, Zachowawcy i Ojca niebieskiego! Otwórzmy w końcu, najmilsi, nasze oczy, aby dobrze poznać i ocenić ten skarb ukryty i wołajmy pełni podziwu: Och! cóż to za skarb wielki, skarb drogocenny i nigdy dość nieoceniony znajduje się we Mszy św.! Nie dość jest wołać z podziwem, trzeba używać tego skarbu; uczęszczajmy na Mszę św., nawet codziennie, jeśli możemy i słuchajmy jej nabożnie. Ileż tracą ci, którzy pozostają w łóżku, gubią się w drobnych, nic nieznaczących zajęciach domowych, tracą czas na niepotrzebnych rozmowach i czytaniu, gdy tymczasem mogliby wysłuchać Mszy św.!
 
* * *
 
Aleksander Manzoni, nawet w późnej starości, codziennie z wielkim nabożeństwem uczęszczał na Mszę św. Czasami rodzina i domownicy starali się odwieść go od pójścia do kościoła ze względu na wiek jego podeszły lub na niepogodę.
Pewnego poranku mżył deszcz. Manzoni, spostrzegłszy się, iż godzina Mszy św. minęła, a nikt go o tym nie ostrzegł, zawołał żonę i domowników i rzekł im: „Dlaczego nie daliście mi iść na Mszę św.?”. – „Dziś rano tak było brzydko, a tak bardzo potrzebujesz odpoczynku” – odrzekła żona. „Ach! moi drodzy, gdybym był wygrał na loterii 300 000 lirów i gdyby dziś był ostatni termin do podniesienia tej sumy, bylibyście mnie obudzili nawet o północy, bez względu na brzydki czas. A wiedzcie, że Msza św. warta jest o wiele więcej!”.
Tak, Msza św. warta więcej od jakiejkolwiek wygranej; warta ona tyle, co Bóg, ile samo niebo; a wartość jej będzie podwójna, jeśli przystąpicie do Komunii św.

 
HIERARCHOWIE – BISKUPI RZĄDZĄCY EPISKOPATEM W POLSCE TWORZĄ JEDNOŚĆ Z RZĄDEM  ZŁOŻONYM Z OBCOKRAJOWCÓW WYRAŻAJĄ ZGODĘ NA WYMORDOWANIE NARODU POLSKIEGO. 
CZY TYMI TABLETKAMI POCZĘSTUJĄ TAKŻE GOŚCI Z UKRAINY I Z IZRAELA?


Tabletkowy atak terrorystyczny
Wojna biologiczna wkracza w decydującą fazę!

Porucznik wojska polskiego, prezes stowarzyszenia „Bronimy Munduru” , Jakub Kuśpit, na stronie internetowej stowarzyszenia poinformował, że „…Wyniki badań tabletek (z jodem) wykazały obecność trujących metali ciężkich w składzie. Badamy kolejne próbki. …”Przypomnę, że rząd warszawski zakupił 60 mln. tabletek z jodem i rozprowadził je po całym kraju. I właśnie w tych tabletkach znaleziono trucizny, o których mówi porucznik Kuśpit.Nie wiadomo kto te tabletki wyprodukował (oficjalny producent- Polfa Tarchomin- nie ma tych tabletek 
w swojej ofercie, drugi producent, od roku nie istniej), nie wiadomo dokładnie co one zawierają (oprócz trujących metali ciężkich).
Wygląda na to, że rząd warszawski planuje następny po szczepieniach atak terrorystyczny na polskie społeczeństwo, bliźniaczo podobny, z tym, że zamiast „pandemii” ogłoszą oni „skażenie radioaktywne” (zapewne pochodzące z Ukrainy), na które lekarstwem będzie nie „szczepionka” lecz tabletki z jodem.
Wydaje się, że przygotowania do ataku zostały już ukończone:
Tabletki zostały rozprowadzone na terenie całego kraju.
Media lokalne poinformowały o miejscach gdzie będą one wydawane.
Media tak zwanego głównego nurtu na całym świecie sieją panikę o przygotowywanym przez Rosję ataku nuklearnym albo gdzieś na Ukrainie, albo w Polsce lub w innych miejscach.Czego brakuje do rozpoczęcia decydującego ataku terrorystycznego na polskich i światowych gojów?Decyzji oraz wyboru miejsca i czasu ogłoszenie przez media
„incydentu” nuklearnego.
Tym incydentem będzie albo atak wojsk rosyjskich na jakąś elektrownie atomową na Ukrainie, albo jakiś inny akt rosyjskiego sabotażu, skutkiem którego na terenie Polski w niebezpieczny sposób wzrośnie promieniowanie.
Nie wykluczone, że informacja ta będzie takim samym kłamstwem jak „pandemia”i żadnego skażenia radioaktywnego nie będzie, tak jak i nie było żadnego kowida- 19.Tak jak i w przypadku srowida tak i teraz,
w telewizjach wystąpią  różne nikczemne  profesory, które będą straszyć promieniowaniem którego nie będzie.
Z instytucji które posiadają dozymetry do badania poziomu promieniowania, (na przykład z państwowych straży pożarnych), przyrządy te zostaną (ze straży już zostały) wycofane do „kalibracji”. Po „kalibracji” będą one pokazywały poziom promieniowania, choć w istocie tego promieniowania nie będzie.Kiedy nastąpi atak?Myślę, że niebawem, w jakiś dzień wolny od pracy, w niedzielę albo jakieś święto, na przykład 1 listopada. W godzinach południowych.Skąd taka pora? Chodzi o to aby większość ludzi była w domach i usłyszała medialne informacje 
o „incydencie” atomowym, oraz by zdążyła w ciągu 6 godzin połknąć truciznę.Niestety atak „jodowy” powiedzie się! Przerażeni ludzie będą się tratować w kolejkach po tabletki śmierci. Zapewne większość z nich to będą zaszczepieni „pod korek” Szczepany. Podejrzewam, że skład tabletek z jodem został tak zaprojektowany,       by w interakcji ze wcześniej przyjętymi „preparatami”, wykończyć ludzi w skali masowej i w krótkim czasie!
Apeluję : nie dajcie się zabić i powstrzymajcie od popełnienia samobójstw swoich bliskich!

 

Bp George Hay: „Wrogowie zbawienia”. Poznaj swoich wrogów i stocz z nimi ostateczną walk

Wrogowie twojego zbawienia –  ciało, świat, diabeł!

Biskup George Hay posługiwał w Szkocji w czasie, kiedy katolicyzm zwalczano, a katolików prześladowano. Sam niejednokrotnie był ofiarą – spalono jego dom, zakazano nauki, szkalowano rodzinę. Pomimo licznych przeciwności nie ustawał jednak w szerzeniu Ewangelii, a jego działalność doprowadziła do uznania katolicyzmu w Szkocji.

W swojej książce „Wrogowie zbawienia” bp Hay przygląda się trzem głównym wrogom naszego zbawienia – ciału, światu i diabłu – i wskazuje konkretne niebezpieczeństwa, z którymi wierni muszą się codziennie mierzyć. Choć książka została napisana wiele lat temu, nie traci aktualności. Dziś, w świecie, w którym katolicy są prześladowani z powodu wiary i wierności przekonaniom, nauczanie bp. Haya ponownie może być wielką duchową inspiracją.

Fragmenty z książki „Wrogowie zbawienia”, bp George Hay,
Wydawnictwo Esprit

Żyjemy na tym świecie tylko dla zbawienia. Nasz czas na ziemi to najwyżej kilkadziesiąt lat. Jesteśmy tutaj jak na wygnaniu, z dala od niebieskiej ojczyzny, naszego mieszkania wiecznego. Winniśmy więc postrzegać siebie jako pielgrzymów i obcych pozostawionych na miejscu próby, gdzie naszym największym obowiązkiem jest przygotowanie się do wiecznego szczęścia; praca w winnicy, by otrzymać obiecaną zapłatę; bieg w wyścigu po wygraną; walka z nieprzyjaciółmi naszej duszy, by na wieczność zyskać wieniec zwycięstwa. Oto nasz obowiązek, nasze wielkie zadanie.

 WALCZ O ZBAWIENIE

 Zbawienie to nie tylko nasza sprawa, coś, co należy wyłącznie do nas. Tak naprawdę to jedyna konieczność, jedyna rzecz, dla której zostaliśmy na ten świat powołani. Nasz Najświętszy Zbawiciel mówi o tym Marcie, która okazała niezadowolenie, widząc swoją siostrę Marię tak zajętą słuchaniem Go, że zostawiła ją samą przy obowiązkach: „Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona” (Łk 10, 41–42).

Nasze zbawienie to jedyna konieczność. Jeśli tylko go dostąpimy, wszystko inne będzie błahe i bez znaczenia. To najważniejsza sprawa całej ludzkości, króla i nędzarza, bogatego i biednego, uczonego i prostaczka. Na tym świecie w żadnym razie nie trzeba być bogatym, uczonym ani wielkim. Nie ma znaczenia, gdzie pracujemy i na jakim etapie życia jesteśmy, ale absolutnie konieczne dla każdego człowieka jest to, aby zabiegał o zbawienie.

Ogromną wagę i konieczność zbawienia ukazują nam zwłaszcza konsekwencje utracenia go. Jak mówi sam Jezus Chrystus: „Cóż bowiem za korzyść stanowi dla człowieka zyskać świat cały, a swoją duszę utracić? Bo cóż może dać człowiek w zamian za swoją duszę?” (Mk 8, 36–37).

Załóżmy, że opanowałeś wszechświat. Jakże prędko zakończą się twoje rządy! Kiedy przyjdzie śmierć, cóż zyskasz, pochłonięty przez ognie piekielne, na wieczność wtrącony tam, gdzie robak nie umiera i płomień nie gaśnie? Gdzie będzie tylko płacz i zgrzytanie zębów. Gdzie węgle ogniste i siarka, i wiatr palący będą udziałem kielicha potępionych. Gdzie będzie napełniony kielich żalu i smutku i będą zmuszeni pić z niego do dna. Gdzie ogniem będą posoleni. Gdzie nie mają spoczynku we dnie i w nocy, nie zaznają pocieszenia, pokoju, wytchnienia, nie, nawet kropla wody nie schłodzi ich języków. Gdzie będą szukać śmierci, ale jej nie znajdą, i będą chcieli umrzeć, ale śmierć od nich ucieknie. Gdzie z bólu będą gryźli języki. Dobry Boże!

Ileż tu niedoli! A jednak tak głosi słowo Boże – wszystko to będzie wiecznym udziałem tych, którzy nie dostąpią zbawienia. Szaleństwem i głupotą musi być lekceważenie tak wielkiej, tak ważkiej sprawy, a nawet najmniejsze narażanie jej na niebezpieczeństwo dla jakiejkolwiek rzeczy doczesnej!

WALKA ZE SŁABOŚCIAMI

To prawda, że droga do zbawienia jest zarówno trudna, jak i prosta. Osiągnięcie zbawienia najwięcej trudności przysparza tym, którzy są zniewoleni swoimi żądzami, przywiązani do uciech tego świata, pogrążeni w zmysłowości i rozkoszach doczesnych. Prosta jest jednak dla tych, którzy znają wartość zbawienia i znajdują upodobanie w Bogu oraz dobrach wiecznych. Droga ta jest trudna dla ludzkiej natury i wszystkich jej przewrotnych skłonności, ale prosta dla człowieka, który poprzez chrześcijańskie czuwanie i nieustanne zwycięstwa nad naturą naprawił swoje wewnętrzne nieuporządkowanie, a cielesność odsunął na właściwe jej miejsce.

Ci, którzy oddali się Chrystusowi, niesieni są na skrzydłach świętej miłości, a wiedząc z własne- go doświadczenia, jakie szczęście odnaleźć można w służbie Bogu, gotowi są nie tyle porzucić, ile złożyć w ofierze wszystko, co im na tym świecie bliskie i drogie. Ba, im więcej muszą wycierpieć dla Boga, tym bardziej pomnażają się ich radość i pocieszenie. Lecz ludzie skupieni na doczesności, żyjący w grzechu, a także letni chrześcijanie, którym niejako obojętne są sprawy duszy, bardzo potrzebują przebudzenia z letargu i wszelkiej zachęty, która skłoni ich do działania.

Jednocześnie niebezpieczną zachętą i zgubną ułudą byłoby zapewnianie ich, że w zabieganiu o zbawienie nie ma nic trudnego i mogą się w nie włączyć, kiedy tylko im się podoba. Dla nich wielkie dzieło zbawienia wiąże się z ciężką pracą, ogromną determinacją i niestrudzonymi wysiłkami. Im dłużej zwlekają, tym jest trudniej; złe skłonności się zakorzeniają, a żądze przybierają na sile. Lecz im owa trudność na daną chwilę większa, tym skuteczniej powinna pobudzać człowieka do natychmiastowego podjęcia wysiłków. Stawką jest wszystko; nawet jeden dzień zwłoki może sprawić, że człowiek popadnie w wieczyste ruiny! A na pewno tym większy stanie się jego trud!

Mamy za zadanie przestrzegać Bożych przykazań dla własnego dobra, ponieważ prawdziwe szczęście na tym świecie, a przede wszystkim wieczne szczęście w świecie przyszłym, całkowicie od tego zależą. Lecz czy można dawać wiarę owym prawdom, a jednocześnie obrażać Boga i łamać Jego przykazania? Ktoś pomyślałby, że to niemożliwe, by chrześcijanin, który w owe prawdy wierzy, obrażał Boga. Lecz jak to się dzieje, że chrześcijanie ci bywają tak nieszczęśliwi?

O książce pisze Paweł Chmielewski, publicysta, dziennikarz PCh24:
W wielu krajach świata coraz mocniej zacierają się różnice między Kościołem katolickim a wspólnotami protestanckimi. Książka bp. Haya, gorliwego obrońcy papiestwa i wspaniałego apologety Ewangelii, będzie w tych zagmatwanych czasach doskonałym przewodnikiem, pomagając odnaleźć właściwą formę „dialogowania”: pozyskiwanie dla jedności w Chrystusie uosabianej przez Piotrowy Rzym

BEZBOŻNY RZĄD W KATOLICKIEJ POLSCE SKŁADAJĄCY SIĘ W DUŻEJ CZĘŚCI Z OBCOKRAJOWCÓW – DZIAŁANIE ICH PRZECIW POLSCE TO MÓWI NIE CHCE UZNAĆ PANA BOGA KRÓLEM POLSKI BO NA OJCZYŹNIE POLAKÓW IM NIE ZALEŻY. PREZ. A.DUDA DO „SWOICH” MÓWI – „RÓBTA CO CHCETA” I TAK ROBIĄ. BÓG KRÓL BY IM NIE POZWOLIŁ KRAŚĆ I WOGÓLE OKRADAĆ PALAKÓW RÓŻNYMI SPOSOBAMI I MORDOWAĆ SZCZEPIONKAMI I WIRUSAMI, PODATKAMI I ZARZĄDZENIAMI. PRZYKRO JEST NAM KATOLIKOM, ŻE BŁOGOSŁAWIĄ RZĄDOWI 
BISKUPI RZĄDZĄCY EPISKOPATEM WSPÓŁPRACUJĄCY ZE ZDRAJCAMI NA ZGUBĘ POLSKI. PRZECIEŻ BISKUPI WIEDZĄ, ŻE BUDUJĄ SOBIE DROGĘ DO PIEKŁA. ONI WSTYDU NIE MAJĄ I BOGA SIĘ NIE BOJĄ. 
No i się zaczęło! Zagraniczne fundusze inwestycyjne KUPIŁY akcje skarbu
państwa które posiadał Orlen
https://www.youtube.com/watch?v=0PWDq8jRORA
Czy Polska pójdzie na wojnę?
https://www.youtube.com/watch?v=BdxGbdnuf8w
CZY POLSKA ZBANKRUTUJE? #BizON
https://www.youtube.com/watch?v=NHwiVhopnwo
Niedziela, 23 października 2022

XXX NIEDZIELA ZWYKŁA C

MISJE „PRAWDZIWE ŻYCIE NIE MA INNEGO KOLORU, JAK KOLOR MIŁOŚCI.” - ppt  pobierz
 Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza
Jezus opowiedział niektórym, co dufni byli w siebie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść:
«Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz, a drugi celnik. Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: „Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie: zdziercy, niesprawiedliwi, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam”.
A celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi, mówiąc: „Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!”
Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony».
Tydzień Misyjny 2020 – podsumowanie - Urszulanki
Dziś obchodzimy 96. Światowy Dzień Misyjny. Z tej okazji papież kieruje do nas swoje orędzie. 
Przedostatnia niedziela października jest od wielu lat obchodzona jako Światowy Dzień Misyjny (w Polsce znany pod nazwą Niedzieli Misyjnej). Rozpoczyna ona Tydzień Misyjny.

W 2015 r. hasłem tych obchodów są słowa:

Życie konsekrowane i misja
Opracowane przez Krajowe Biuro Papieskich Dzieł Misyjnych materiały liturgiczne proponują na kolejne dni Tygodnia Misyjnego konkretne intencje modlitw oraz rozważenie określonych tematów misyjnych; dotyczą one zadania niesienia Ewangelii przez misjonarzy poganom. Grupą szczególnie cenną jest młodzież – zarówno ewangelizująca, jak i ewangelizowana. W posłudze misjonarzy ważną rolę odgrywają Papieskie Dzieła Misyjne, będące dla każdego z nich zapleczem modlitwy i wsparcia materialnego.

Misje to różnego rodzaju przedsięwzięcia, w których wysłani przez Kościół głosiciele Ewangelii idą na cały świat, realizując nakaz Chrystusa: „Idźcie i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przekazałem. A oto Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata”. Misjonarze podejmują wysiłek ewangelizacji i tworzenia Kościoła wśród narodów i grup społecznych, które nie wierzą w Chrystusa. Z posiewu słowa Bożego mają się zrodzić nowe Kościoły partykularne, wyposażone we własne siły i własną dojrzałość.

W dziele ożywiania ducha misyjnego główną rolę odgrywają Papieskie Dzieła Misyjne, w skład których wchodzą:

  • Papieskie Dzieło Dziecięctwa Misyjnego (istnieje od 160 lat)
  • Papieskie Dzieło Rozkrzewiania Wiary
  • Papieskie Dzieło św. Piotra Apostoła
  • Papieska Unia Misyjna.

W okresie pontyfikatu Jana Pawła II liczba polskich misjonarzy podwoiła się. Polska, z obecnie ponad dwoma tysiącami misjonarzy i misjonarek, znajduje się na szóstym miejscu na świecie pod względem liczby osób pracujących na misjach. Wyprzedzają nas Hiszpanie (20 tys.), Francuzi (4 tys.), Niemcy (2,8 tys.), Kanadyjczycy (2,6 tys.) oraz Irlandczycy (2,3 tys.). Niepokojąca jest tendencja zmniejszania się liczby wyjeżdżających na misje z Polski misjonarzy i misjonarek, zarówno z diecezji, zakonów jak i osób świeckich.

                           Idźcie i głoście". Tydzień misyjny - Parafia pw. Świętego Stanisława  Biskupa i Męczennika w Batorzu
Z Listu św. Klemensa I, papieża, do Koryntian

Łaskawy dla wszystkich Bóg kieruje światem
w harmonii i zgodzie
Patrzmy na Ojca i Stworzyciela całego świata, przylgnijmy mocno do Jego wspaniałych, niezrównanych darów pokoju i dobrodziejstw. Rozmyślajmy o Nim i oczyma duszy oglądajmy Jego wspaniałomyślność. Zobaczmy, jak niezmiernie łaskawy jest wobec wszystkich swoich stworzeń.
Niebiosa poruszane Jego rozkazem poddają się Jego władzy w pokoju. Dzień i noc nie przeszkadzając sobie nawzajem, przemierzają wyznaczoną przezeń drogę. Na Jego rozkaz słońce, księżyc i chóry gwiazd harmonijnie się poruszają w granicach, jakie im nakreślił. Z Jego woli płodna ziemia dostarcza w oznaczonym czasie obfitego pożywienia ludziom, dzikim zwierzętom i wszystkim stworzeniom, które na niej żyją, bez ociągania się ani zmieniania czegokolwiek w tym, co zostało jej polecone.
Tajemne otchłanie i nieprzebyte głębiny posłuszne są tym samym prawom. Niezmierzona przestrzeń wód, zamknięta na Jego rozkaz w zbiornikach, nie przekracza swych granic, ale pilnie przestrzega tego, co jej polecono. Powiedział bowiem: „Aż dotąd dojdziesz, a twoje fale zaginą w tobie”. Nieprzebyty dla ludzi Ocean i znajdujące się poza nim światy kierowane są tymi samymi prawami Pana.
Pory roku: wiosna, lato, jesień, zima następują regularnie jedna po drugiej. Wiatry bez przeszkód pełnią swą służbę w oznaczonym czasie. Również stale bijące źródła, stworzone dla przyjemności i zdrowia, nieprzerwanie dostarczają swych bogactw do podtrzymania życia ludzkiego. Najmniejsze nawet zwierzęta żyją razem w pokoju i zgodzie.
Wielki Stwórca i Pan wszystkiego rozporządził, aby wszystko się dokonywało w pokoju i zgodzie. Jest łaskawy dla wszystkich swych stworzeń, nade wszystko zaś dla nas, gdy uciekamy się do Jego miłosierdzia przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, któremu niech będzie chwała i majestat na wieki wieków. Amen.
95. Światowy Dzień Misyjny
Na rozpoczęcia Tygodnia Misyjnego, ks. bp Jerzy Mazur, przewodniczący Komisji Episkopatu Polski ds. Misji odprawił Mszę ws. w Bazylice Św. Krzyża w Warszawie i wygłosił homilię. Wezwał w niej do odnowienia zapału misyjnego i gorliwej realizacji naszego powołania uczniów-misjonarzy. Szczególne słowo zachęty ks. biskup skierował do rodzin katolickich. Tekst homilii publikujemy poniżej:
W czasie, kiedy trwa Synod o Rodzinie, w Roku Życia  Konsekrowanych przeżywamy Światowy Dzień Misyjny który przypomina nam, że należymy do Kościoła z natury misyjnego. Ten dzień przypomina nam, że nakaz misyjny: „Idźcie i nauczajcie”,jest nadal aktualny i obowiązuje wszystkich ochrzczonych. Tegorocznemu Dniu Misyjnemu towarzyszy hasło: „Od nawrócenia do misji”. Nawiązuje ono do zachęty papieża, aby wszystkie inicjatywy duszpasterskie były przepełnione duchem misyjnym i stałą troską o misje.
Papież Franciszek na spotkaniu w Filadelfii z rodzinami powiedział, że „jednym z największych wyzwań stojących przed Kościołem jest  krzewienie we wszystkich wiernych poczucia osobistej odpowiedzialności za misję Kościoła i umożliwienie im wypełniania ich odpowiedzialności jako uczniów-misjonarzy”.
Niedziela misyjna jest wspaniałym czasem, aby popatrzeć na cały Kościół misyjny, na pracę misjonarzy i misjonarek, pasjonatów Ewangelii, aby uświadomić sobie, że ponad 5 miliardów ludzi nie zna jeszcze Chrystusa. Jest to dobry czas, aby ożywić zapał misyjny wśród ludzi wierzących. Jest to dobry czas, aby zastanowić się jak ja odpowiedzialny za misję Kościoła mogę realizować moje powołanie do ewangelizacji, do działalności misyjnej.
W Roku Życia  Konsekrowanych – jak nas zachęca papież Franciszek w tegorocznym Orędziu – popatrzmy w sposób szczególny na zakonników i siostry zakonne. Papież zauważa, że misje „należą do natury Kościoła i są kluczową częścią każdej formy życia konsekrowanego”. Wspominamy ich jako misyjnych pasjonatów w habitach i wyrażamy im wdzięczność za wielki wkład w dzieło ewangelizacji, za ich świadectwo wiary i miłości, za ich cierpienia czasami aż do męczeństwa. Otaczajmy ich i wszystkich misjonarzy fideidonistów, świeckich, wolontariuszy i rodziny pracujących na misjach naszymi modlitwami, ofiarowaniem cierpień w ich intencjach i pomocą materialną. Pamiętajmy także w naszych modlitwach o prześladowanych, uchodźcach i imigrantach, aby ten problem został rozwiązany zgodnie z wolą Bożą.
 Pragnieniem Boga jest zbawienie wszystkich ludzi, wszystkich narodowości, ras i koloru skóry. Dlatego z miłości do nas posłał swojego Syna na świat, który przez śmierć na krzyżu i zmartwychwstanie nas odkupił. O cenie, jaką zapłacił Syn Boży, nazywany Sługą za nasze odkupienie mówi nam Prorok Izajasz w dzisiejszym pierwszym czytaniu. Tą ceną było cierpienie i ofiara z życia. „Zacny mój Sługa usprawiedliwi wielu, ich nieprawości on sam dźwigać będzie”.
         Natomiast autor Listu do Hebrajczyków nazywa Chrystusa naszym wielkim arcykapłanem. Najważniejszą czynnością kapłańską Chrystusa była ofiara złożona z Jego ludzkiego życia na krzyżu za nas wszystkich. Z naszej strony – jak jesteśmy zachęcani słowami drugiego czytania – jest potrzebna wiara i zaufanie.  „Trwajmy mocno w wyznawaniu wiary”.  „Przybliżmy się z ufnością do tronu łaski, abyśmy otrzymali miłosierdzie i znaleźli łaskę”.
         Jezus w dzisiejszej Ewangelii ukazuje swoim uczniom, że misję zbawczą wypełnia poprzez służbę. Do Apostołów, którzy sprzeczali się, po której Jego stronie zasiądą w chwale niebieskiej powiedział: „Syn Człowieczy nie przyszedł, aby Mu służono, lecz żeby służyć i dać swoje życie na okup za wielu”.  
Chrystus, jako arcykapłan przypomniał Apostołom i nam, że prawdziwa władza i prawdziwa wielkość polega na służeniu drugim, a nie na zaspokajaniu swoich ambicji. Wypełnianie naszej misji to służba Bogu i ludziom. Służyć innym na wzór Jezusa to pozwolić, aby nasze życie utożsamiało się z Jego życiem, aby Jego uczucia, Jego myśli, Jego działania stały się naszymi uczuciami, naszymi myślami, naszymi działaniami. Jezus przyszedł na świat nie po to, „aby Mu służono, lecz żeby służyć i dać swoje życie na okup za wielu”.A więc życie Jezusa jest życiem dla innych, jest życiem służby. Tak też winno wyglądać życie Jego uczniów.
Tak jak św. Paweł, aby głosić Jezusa stał się „sługą wszystkich”. Jak bł. Matka Teresa z Kalkuty stała się służebnicą najbiedniejszych. Jak ojcowie Franciszkanie, O. Michał i O. Zbigniew, męczennicy z Peru, Pariacoto, którzy 9 sierpnia 1991 roku zostali zamordowani, bo służyli ludziom głosząc pokój, opatrywali rany. Ich beatyfikacja będzie w Peru 5 grudnia tego roku. Ta służba innym wypływała z ich głębokiej wiary, chęci naśladowania Jezusa Chrystusa. Tak służy 2040 Polskich misjonarzy i misjonarek obecnie pracujących na misjach, ponad 1000 kapłanów i sióstr zakonnych pracujących na Wschodzie oraz wolontariuszy misyjnych. Do takiej służby wszyscy ochrzczeni są zachęcani przez Chrystusa, bo wszyscy jesteśmy uczniami –misjonarzami z chrztu świętego. Staliśmy się uczniami, bo przyjęliśmy wiarę. Stajemy się misjonarzami, bo przekazujemy wiarę. „Ewangelizacja  – jak nas uczy papież Franciszek –jest dawaniem osobiście świadectwa o miłości Boga, jest przezwyciężaniem naszych egoizmów, jest służeniem, pochylając się, żeby umywać nogi naszym braciom, tak jak to czynił Jezus”.
 Bracie i Siostro!
Jezus Cię wzywa, abyś był uczniem misjonarzem pełniącym misję, misję głoszenia Ewangelii.
Głoszenie Ewangelii jest sercem Kościoła, istotą Kościoła, naturą Kościoła.
Głoszenie Ewangelii winno być sercem każdej wspólnoty kościelnej.
Głoszenie Ewangelii winno być sercem każdej rodziny katolickiej.
Głoszenie Ewangelii winno być sercem każdego człowieka ochrzczonego.
Wszyscy ochrzczeni winni uświadomić sobie, że są uczniami-misjonarzami z chrztu świętego. Papież Franciszek w tegorocznym orędziu pisze: „każdy ochrzczony jest wezwany do tego, by jak najlepiej wypełniał swoje zadanie, zgodnie ze swoją indywidualną sytuacją”.
Jeżeli tak nie jest to potrzebne jest nawrócenie misyjne czyli odnowienie zapału głoszenia Ewangelii w rodzinie, wspólnotach kościelnych, wspólnotach zakonnych, wspólnotach parafialnych, na peryferiach i aż po krańce ziemi.
         W czerwcu w Warszawie i całej Polsce przeżywaliśmy IV Krajowy Kongres Misyjny, który stał się wielkim świętem wszystkich, którzy służą misjom. Nie możemy zmarnować tego ożywczego powiewu, zapału i entuzjazmu, który wniósł Kongres. Jak napisał papież Franciszek w enc. Laudato si, że adhortację Evangelii Gaudium napisał do ochrzczonych, „aby zmobilizować do reformy misyjnej, którą trzeba dokonać”. Zadajemy sobie pytanie: Co winniśmy czynić, aby dokonać tę reformę misyjną?
Ta reforma misyjna trwa w naszej Ojczyźnie, w naszym Kościele. Ale żeby ją kontynuować w duchu ostatnich papieży potrzebne jest większe przebudzenie misyjne, nawrócenie misyjne, duszpasterstwo w kluczu misyjnym. Potrzebne jest by Kościół w Polsce odzyskał swój misyjny zapał i umieścił nakaz misyjny: „Idźcie i nauczajcie” w centrum swego działania duszpasterskiego.   
Kiedy pielgrzymowałem z diecezji ełckiej na Jasną Górą przez 15 dni doświadczyłem nie tylko trudu pielgrzymowania, ale przede wszystkim doświadczyłem Kościoła ludzi młodych żyjących wiarą i nie wstydzących się wiary, Kościoła przeżywającego z radością i entuzjazmem swoją wiarę, dającego świadectwo żywej wiary. Pielgrzymi nie wstydzili się modlić w drodze, śpiewać pieśni religijne, rozmawiać na tematy religijne także w rodzinach gdzie nocowali. Nie lękali się głosić Ewangelii, mówić o Jezusie Chrystusie, dawać świadectwa swojej wiary. Na zakończenie pielgrzymki na Jasnej Górze powiedziałem językiem papieża Franciszka: „Marzę, aby Kościół ełcki był Kościołem w drodze, Kościołem, który wychodzi i głosi Ewangelię”. Oto się modlę, aby Kościół w Polsce był Kościołem w drodze, Kościołem, który wychodzi, Kościołem, który ma świadomość, że jego DNA to misyjność.
4.Trwający Synod o Rodzinie mocno podkreśla, że rodzina jest podmiotem ewangelizacji. Potrzebne jest by rodzina, jako Kościół domowy uświadomiła sobie, że jest misyjna i wzmacnia swoja wiarę przekazując ją innym. Rodzina misyjna wypełnia misję, kiedy przekazuje radość Ewangelii i przyczynia się do budowania wspólnoty rodzinnej, jako Kościoła domowego.   
Nie ulega wątpliwości, że misja Kościoła w XXI wieku zależy w dużej mierzej od Kościoła domowego, od aktywnego włączenia się rodzin w ewangelizację. Już Familiaris Consortio mówi o posłannictwie ewangelizacyjnym rodziny chrześcijańskiej. Chrzest święty, bierzmowanie i sakrament małżeństwa czynią małżonków i rodziców chrześcijańskich świadkami Chrystusa „aż po krańce ziemi”. Są oni prawdziwymi „misjonarzami miłości i życia”. Przykłady małżonków i rodzin chrześcijańskich, które udają się na tereny misyjne dla głoszenia Ewangelii i służenia człowiekowi z miłością Jezusa Chrystusa, potwierdzają ten misyjny dynamizm wpisany w naturę domowego Kościoła.
Drogie rodziny chrześcijańskie odkrywajcie wasze powołanie misyjne i dojrzewajcie do dawania świadectwa wiary w dzisiejszym świecie!
Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za działalność misyjną Kościoła. O tym przypomina nam Papież za pośrednictwem także Papieskich Dzieł Misyjnych. Zadaniem ich jest żarliwe rozpalanie ducha misyjnego, uświadamianie ludziom, że każdy ochrzczony winien być otwarty, gotowy do służby, do głoszenia Ewangelii, do pomocy misjom i współpracy misyjnej. Dzisiejsze ofiary na całym świecie są zbierane na Papieskie Dzieło Rozkrzewiania Wiary. Jest to „uniwersalny fundusz solidarności” czyli całość składek z dzisiejszej niedzieli misyjnej służy budowaniu i podtrzymywaniu ducha komunii i powszechnej solidarności między Kościołami lokalnymi. Z tego funduszu jest przekazywana pomoc finansowa młodym Kościołom. W imieniu tych młodych Kościołów, misjonarzy i misjonarek wyrażam wam wdzięczność. Sam wiem, co to znaczy pomoc duchowa, bo jej doświadczałem jako misjonarz i co znaczy pomoc finansowa bo dzięki tej pomocy mogłem pomagać potrzebującym czy budować kaplice, kościoły, szkoły, ośrodki zdrowia a także studnie.
Misjom najbardziej potrzebna jest pomoc duchowa. Kiedy zabraknie modlitwy, która jest skarbcem i kiedy zabraknie ofiar duchowych w tym ofiary waszych cierpień misje bankrutują. Potrzebne są także środki materialne, ale samo finansowanie na nic się zda, gdy zabraknie modlitwy. Prosimy o jedno i drugie.
Wiadomości Misyjne – Informator Sekretariatu Misyjnego Zgromadzenia Księży  Misjonarzy
Modlitwy za misje
Modlitwa św. Jana Pawła II o Ducha Misyjnego
Panie Jezu, który niegdyś wezwałeś pierwszych uczniów, aby stali się rybakami ludzi, niech także i dziś rozbrzmiewa Twoje łagodne wezwanie „Pójdź za Mną!”. Udziel chłopcom i dziewczętom tej łaski, by radośnie odpowiedzieli na Twój głos!
Wspieraj w apostolskim trudzie naszych biskupów, kapłanów i osoby konsekrowane. Obdarz wytrwałością seminarzystów i wszystkich tych, którzy realizują swój ideał życiowy w pełnym oddaniu się Twej służbie. Rozbudź w naszych wspólnotach zapał misyjny. Poślij, o Panie, robotników na swoje żniwo i nie pozwól, by brak pasterzy, misjonarzy i tych, którzy poświęcają życie sprawie Ewangelii, doprowadził ludzkość do zguby. Amen.
Modlitwa św. Jana XXIII za misjonarzy
Panie Jezu Chryste, spojrzyj prosimy na swoich misjonarzy, kapłanów i braci, siostry i świeckich, którzy wszystko opuścili, aby dawać świadectwo Twemu słowu i Twojej miłości. Bądź obrońcą silnych, ochroną przed potknięciem słabych, ratunkiem przed upadkiem. Podnoś ich na duchu. Słowem i przykładem swoim oświecaj w przeciwnościach i niebezpieczeństwach. Niechaj im Panie towarzyszy sztandar Krzyża Twojego. W uciskach niech ich uczy ducha ofiary, w słabościach daje moc i pociechę, a we wszystkich trudnościach życia apostolskiego światło i wytrwanie.
Uwieńcz ich prace takimi owocami, jakich sami gorąco pragną, nie szukając korzyści, ani dóbr tej ziemi. Niechaj zbawią dusze nieśmiertelne i niewierzących sprowadzą do Ciebie, który jesteś Drogą, Prawdą i Życiem. Spraw, żeby razem ze stale wzrastającą rzeszą wiernych wysławiali Ciebie, Panie, i składali Ci dzięki, który ich odkupiłeś i chcesz doprowadzić do zbawienia wiecznego. Amen.
Modlitwa chorych za misje
Boże, Ojcze nasz, w ciężkim położeniu i chorobie daj nam sile, abyśmy nasze cierpienia i nasza niemoc zjednoczyli z krzyżem Chrystusa. Pełni zaufania prosimy Ciebie: nie pozwól nam zapomnieć, że jesteś przy nas. Spraw, abyśmy nie zwątpili, gdy długo będziemy czekać na Twoją odpowiedz. Przez naszą duchową więź z misjonarkami i misjonarzami daj siłę i pociechę Twojej bliskości tym wszystkim, którzy w chorobie nie znajdują już ludzkiej pomocy. Spraw, abyśmy przez nasze cierpienia wyprosili umocnienie w wierze i miłości ludziom na całym świecie. Powołaj wielu młodych ze wszystkich narodów do Twojej misjonarskiej służby. Najlepszy Ojcze, ufamy, że w Twoim królestwie wszystkie łzy zostaną otarte, nie będzie już śmierci, choroby ani żadnego cierpienia… W naszej drodze do Ciebie, bądź z nami. Amen.
Modlitwa za misje
Najukochańszy Panie nasz, Jezu Chryste, który nas odkupiłeś ceną przenajświętszej Krwi swojej, ogarnij miłosiernym wzrokiem biedną ludzkość, któ­ra w znacznej części jest jeszcze pogrążona w mro­kach niewiary. Spraw, by cała ludzkość zajaśniała światłem prawdy. Poślij Panie apostołów Twojej Ewangelii, wspomagaj ich żarliwość, aby nie znający Chrystusa dostrzegli Jego miłość i za ich pośrednictwem weszli do Chrystusowej owczarni. Wspomagaj wysiłki wszystkich misjonarzy i misjonarek, niech ta służba prowadzi do prawdy i miłości. Oświeć błądzących i sprowadź ich do przystani prawdy i jedności. Przyspiesz, o Najukochańszy Zbawco zapowiedziane przez Ciebie Królestwo.
Darz misjonarzy zdrowiem, optymizmem i wiarą w sens poświęcenia i ofiary. Upadającym pod ciężarem krzyża daj moc do ochotnej i wielkodusznej służby. Pomagaj wszystkim pracownikom. Niech wielkim wysiłkiem kapłanów i świeckich rośnie Twój Kościół, wielki świadek Twego Odkupienia. Amen.
Modlitwa za Misjonarzy
Kiedy jest gorąco i kiedy jest zimno, kiedy wieje wiatr i pada deszcz misjonarze uczą o Tobie – Panie Jezu – wszystkich nie znających Ciebie.
Uczą dzieci z Afryki, Azji, Ameryki i z tylu innych miejsc na mapie świata. Proszę Cię, by nie tęsknili za domem, aby byli odważni, gdy nadchodzi niebezpieczeństwo i oddani Tobie w pracy i służbie.
Proszę, aby ludzie ich wspierali swymi modlitwami i ofiarami, aby misjonarze mieli czas na pisanie listów, aby chrzcili i uczyli zawsze dużo dzieci. Niech nie psują się im samochody, gdy jadą do wiosek modlić się z ludźmi i niech tubylcy pomogą im w budowie kościołów, szkół, dróg i szpitali. Woda, owoce, ryż, kukurydza i banany, niech zawsze będą w obfitości tam, gdzie ludzie gromadzą się, aby słuchać, co mówią misjonarze o Tobie Panie. 
Ty wiesz, Panie Jezu, jak trudno jest być misjonarzem, chodzić po drogach i nie mieć na stałe domu. Wiesz jak trudno mówić o Bogu, gdy się jest zmęczonym i grzeje gorące słońce. Bardzo Cię proszę, pomóż misjonarzom w głoszeniu Ciebie i Twego Królestwa na ziemi. Niech wszyscy ludzie pomagają im w głoszeniu Twojej chwały i modlą się za nich. Spraw, aby nie zabrakło misjonarzy.
Światowy Dzień Misyjny – temat misji u świętego Alojzego Orione |
Módlmy się wspólnie za misje
MISYJNA DROGA KRZYŻOWA
(Tekst opublikowany w „Naszym Dzienniku”  11 marca 2022 r.)
 Panie Jezu Chryste, wracając do Ojca poleciłeś Apostołom, by głosili Ewangelię na krańcach świata i budowali Kościół, wspólnotę wiary. Wpatrzeni w Twój krzyż pragniemy ofiarować Ci naszą modlitwę za misjonarki i misjonarzy, którzy z dala od rodzinnych stron dzielą się radością wiary i poprzez pokorną służbę budują królestwo Boże.
            Umocnij ich w nadziei i miłości, aby byli wiernymi świadkami prawdy Ewangelii. Amen.
Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo… Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
  STACJA I
CHRYSTUS NA ŚMIERĆ SKAZANY
 – Kłaniamy Ci się, Panie, Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie,
– Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył!
Wrogowie Jezusa, zachowując pozory poszanowania prawa, skazali Jezusa na śmierć. Wyrok ten był przesądzony daleko wcześniej, niż zgromadzili się oskarżyciele. Już wcześniej próbowali Go zgładzić widząc w nim zagrożenie dla swej władzy.
            Chrystus przyjął w milczeniu niesprawiedliwy wyrok. Nie bronił się, ani też nie protestował. Stał się żertwą ofiarną za zbawienie ludzi.
            Misjonarze stoją po stronie niesprawiedliwie skazanych, odrzucanych przez innych i pogardzanych. Towarzyszą tym, którzy zostali obarczeni krzyżem.
            Panie Jezu, nie dopuść, abyśmy niesprawiedliwie oskarżali innych.
STACJA II
CHRYSTUS BIERZE KRZYŻ NA SWE RAMIONA
 – Kłaniamy Ci się, Panie, Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie,
– Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył!
 Miłość sprawiła, że Chrystus przyjął krzyż. Była ona większa od lęku przed cierpieniem. Pan wydał siebie samego w ręce oprawców. Stał się barankiem ofiarnym za grzechy świata. Odtąd krzyż jest symbolem miłości gotowej nawet na męczeństwo.
            Misjonarki i misjonarzy wyruszają w świat z krzyżem Chrystusa. Jest on ich znakiem rozpoznawczym. Ucieleśnia pragnienie oddania życia za innych. Krzyż jest wielkim manifestem miłości bezgranicznej i bezinteresownej.
            Prosimy Cię, Panie Jezu, daj nam łaskę dźwigania wraz z Tobą krzyża w duchu miłości.
  STACJA III
CHRYSTUS PO RAZ PIERWSZY UPADA POD KRZYŻEM
 – Kłaniamy Ci się, Panie, Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie,
– Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył!
 Pierwszy upadek pod krzyżem został spowodowany słabością i wyczerpaniem Skazańca. Ugiął się pod ciężarem krzyża, który okazał się zbyt ciężki. Nikt nie wsparł Jezusa. Złowrogi tłum cieszył się z Jego upadku, upokorzenia i bólu.
            Misjonarze boleją nad popadającym w grzech światem. Pomagają ludziom w odnalezieniu drogi do Boga. Są solidarni  z zagubionymi, uwikłanymi w grzechy i wady. Budzą nadzieję na powstanie z upadków.
            Panie Jezu, przez pamięć Twego pierwszego upadku, zachowaj nad od lekceważenia grzechów i wad.
  STACJA IV
CHRYSTUS SPOTYKA SWĄ MATKĘ
 – Kłaniamy Ci się, Panie, Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie,
– Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył!
 Na drodze na Golgotę Jezus spotyka Maryję. Jest Ona obecna w chwili, gdy Syn toczy duchową walkę o zbawienie świata. Stoi blisko, by wesprzeć Go. Jej bliskość dodaje Jezusowi sił. Wie, że nie jest sam w swoim ciernieniu.
            Misjonarzy wspiera Maryja. Jest Ona ich najlepszą Matką. Jej wizerunki towarzyszą im w codziennym posługiwaniu, na ludzkich drogach krzyżowych. Przypominają, że Matka nigdy nie opuszcza swych dzieci.
            Panie Jezu, bądź błogosławiony za to, że Twoja Matka jest zawsze z nami.
  STACJA V
CHRYSTUS KORZYSTA Z POMOCY SZYMONA
 – Kłaniamy Ci się, Panie, Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie,
– Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył!
 Szymon z Cyreny nie był gotowy na to, by dźwigać krzyż nieznanego Skazańca. Został do tego przymuszony. Musiał podporządkować się woli silniejszych. Być może jego pierwszym krokom za Jezusem towarzyszył gniew i niechęć. Powoli jednak krzyż go przemieniał. Stawał się łaską.
            Nasi misjonarze pełnia posługę Cyrenejczyka wśród najuboższych mieszkańców Afryki, Azji, Oceanii i Ameryki Łacińskiej. Wykonują ciężką pracę na rzecz tych, którzy potrzebują pomocy. Przyjmują ich krzyż za własny.
            Panie Jezu, dodawaj nam sił, abyśmy byli chętni do pełnienia uczynków miłosierdzia.
  STACJA VI
CHRYSTUSOWI POMAGA WERONIKA
 – Kłaniamy Ci się, Panie, Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie,
– Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył!
 Kobieca wrażliwość pozwoliła Weronice przezwyciężyć wszelkie obawy i przeszkody. Otarła twarz Zbawiciela. Nie patrzyła na to, jaka będzie reakcja złowrogiego tłumu. Widziała tylko nieszczęśliwego człowieka, któremu należy pomóc.
            Misjonarze są świadkami miłosierdzia. Każdego dnia ocierają umęczoną twarz Jezusa w ubogich, chorych, opuszczonych, skazanych na margines życia społecznego. Dostrzegają piękno oblicza Chrystusa w twarzach tych, z którymi nikt się nie liczy, którymi świat gardzi.
            Panie Jezu, daj nam łaskę wierności Twojemu poranionemu obliczu w naszych siostrach i braciach. Dodawaj sił misjonarzom w ich codziennej służbie.
 STACJA VII
CHRYSTUS UPADA PO RAZ DRUGI
 – Kłaniamy Ci się, Panie, Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie,
– Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył!
 Tak łatwo popełniamy błędy, za które przychodzi płacić innym. Lekceważymy sobie prawo Boże, a potem cierpimy to, co zgotował nam grzech. Jezus upada pod krzyżem, aby pomagać powstawać z naszych upadków. Swoim powstaniem dodaje otuchy i wzmaga nasze siły.
            Misjonarze są obecni tam, gdzie króluje ludzka krzywda, słabość i grzech. Pomagają powstawać. Budzą nadzieję w sercach jej pozbawionych. Pocieszają strapionych i pozwalają odkryć cichą obecność Boga w naszych nieszczęściach.
            Panie Jezu, wspieraj powstających. Umacniaj słabych i dźwigaj tych, którzy sami nie są w stanie podnieść się ze swoich upadków.
  STACJA VIII
CHRYSTUS POCIESZA NIEWIASTY
 – Kłaniamy Ci się, Panie, Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie,
– Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył!
 Tak wiele jest łez na świecie. Płaczą starsi i młodsi. Są to łzy wyciskane niesprawiedliwością, brakiem miłości lub nienawiścią. Chrystus każe płakać nam nad sobą. Nad złem, które dokonuje się w świecie, często nie bez naszej współpracy.
            Misjonarki i misjonarzy również dotyka nędza i zło świata. Są obecni wśród cierpiących i jednoczą się z tymi, którzy płaczą. Gestami miłości braterskiej starają się osuszać ludzkie łzy.
            Panie Jezu nasz najlepszy pocieszycielu, niech Twój Duch umacnia nas w trudnych chwilach.
 STACJA IX
CHRYSTUS UPADA PO RAZ TRZECI
 – Kłaniamy Ci się, Panie, Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie,
– Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył!
 Zawstydza nas trzeci upadek Chrystusa i jest wyrzutem sumienia. Chrystus wynagradza nim Bogu Ojcu za naszą niewierność i zło czynione bezmyślnie, bezrefleksyjnie. Grzeszymy słuchając rad innych grzeszników, pochwalamy i usprawiedliwiamy oczywiste zło, interpretujemy Ewangelię tak, by usprawiedliwiała nasze słabości. Chrystus wobec grzechu jest bezkompromisowy. Odrzuca go i powstaje.
            Misjonarze niosą dobrą nowinę o miłosierdziu Bożym zatwardziałym grzesznikom. Głoszą chrzest nawrócenia i wzywają do pokuty. Walczą ze złem, nie schlebiają mu.
            Panie Jezu, umocnij nasze sumienia w szczerości i prawości.
 STACJA X
CHRYSTUS Z SZAT OBNAŻONY
– Kłaniamy Ci się, Panie, Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie,
– Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył!
 Chrystus został odarty z szat. Upokorzony, wyszydzony na nowo i poniżony staje nagi wobec swych prześladowców. Chrystus stał się solidarny z ubogimi, których nie stać na modne szaty. Nagi pośród nagich uczy, że nie szata decyduje o godności człowieka.
            Misjonarze przyodziewają nagich nędzarzy. Dzielą się z ubogimi tym, co jest konieczne do życia. Służą nie tylko dobru duchowemu tych, do których Pan ich posyła, ale także troszczą się o ich potrzeby materialne.
            Panie Jezu, chroń nasze serca przed chciwością, próżnością i nieskromnością.
  STACJA XI
CHRYSTUS DO KRZYŻA PRZYBITY
 – Kłaniamy Ci się, Panie, Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie,
– Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył!
 Przedostatni akord okrutnej męki: ciało Chrystusa zostało przybite do krzyża. Nie został Mu oszczędzony rozdzierający ból w rękach i nogach. Oprawcy nie okazywali żadnej litości. Z wprawą czynili swą powinność. Pan, nie bronił się ani opierał ich woli. Cichy, niczym baranek paschalny, wypełniał swój los.
            Misjonarze wiele razy przeżywają tę tajemnicę ukrzyżowania. Patrzą bezsilni na ludzi, którym nie mogą pomóc. Cierpią widząc zło większe od dobra. Przed rozpaczą chroni ich moc krzyża Chrystusa.
            Panie Jezu, daj byśmy nie zwątpili o obliczu zła.
  STACJA XII
CHRYSTUS NA KRZYŻU UMIERA
 – Kłaniamy Ci się, Panie, Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie,
– Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył!
 Wyniesiony ponad ziemię, Chrystus umiera. Swego ducha oddaje Ojcu niebieskiemu, a nas poleca swej ukochanej Matce. Jego śmierć  porusza niebo i ziemię. Wielu jej świadków skłoniła do wiary i skruchy.
            Misjonarze i misjonarki głoszą życiodajną śmierć Chrystusa. w Nim jest nasze życie. Wzywają ludzi do przyjęcia wiary w Zmartwychwstałego. Poprzez sakramenty święte umacniają w zjednoczeniu z Chrystusem.
            Panie Jezu, posilaj nas Eucharystią, byśmy pełni mocy wrastali w świętości.
  STACJA XIII
CHRYSTUS Z KRZYŻA ZDJĘTY
 – Kłaniamy Ci się, Panie, Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie,
– Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył!
 Każde cierpienie kiedyś się skończy. Umęczone ciało Chrystusa zdjęto z krzyża i oddano Matce. Maryja mogła w spokoju opłakiwać swego Syna. Była to chwila dziękczynienia i nadziei. Chwila oddania i zawierzenia Bogu dzieła zbawczego Chrystusa.
            Misjonarze i misjonarki jak Maryja opłakują zmarłych i towarzyszą im w ostatnim pożegnaniu. Swą modlitwą umacniają wiarę w życie wieczne. Promieniami nadziei rozświetlają bolesne chwile pożegnań.
            Panie Jezu, umocnij w nas wiarę w życie wieczne.
  STACJA XIV
CHRYSTUS ZŁOŻONY DO GROBU
 – Kłaniamy Ci się, Panie, Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie,
– Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył!
 Trwając w milczeniu i modlitwie przy grobie Chrystusa, polecamy Bogu naszych bliskich zmarłych, dusze w czyśćcu cierpiące. Modlitwą towarzyszymy im podczas ostatniego pożegnania. Naszą modlitwę ożywia wiara w Zmartwychwstałego. Jest ona dla nas źródłem pociechy i umocnienia.
            Misjonarze towarzyszą umierającym i ich rodzinom. Uczą modlitwy za zmarłych. Przybliżają prawdę o zmartwychwstaniu i są siewcami eschatologicznej nadziei. W świat doczesny wnoszą świeży powiew wieczności.
            Panie Jezu, daj wieczne odpoczywanie tym, którzy powrócili do domu Ojca.
  MODLITWA KOŃCOWA
 Panie Jezu Chryste, dziękujemy Ci za tę drogę, którą przeszliśmy z Tobą. Przyjmij modlitwy i przemień nasze serca, abyśmy upodobnieni do Ciebie, dawali świadectwo nadziei, którą rodzi krzyż i pusty grób.
            Błogosław misjonarkom i misjonarzom. Umacniaj ich w wierze, by z radością nieśli Ewangelię do tych, którzy jej nie znają. Prosimy Cię o liczne i święte powołania misyjne wśród księży, sióstr zakonnych i wiernych świeckich. Spraw, by dzieło misyjne nie cierpiało z powodu braku powołań.
            Wspieraj tych, którzy wspierają misje: chorych, którzy cierpią w intencji misjonarzy, dzieci i młodzież angażującą się w koła misyjne w parafii i szkole, darczyńców misji, bez których nie byłyby możliwe dzieła miłosierdzia na misjach.
           Niech blask Twego zmartwychwstania i radość nieba, towarzyszą nam w dźwiganiu codziennych krzyży. Amen.
Nowenna za zmarłych cierpiących w czyśćcu
WPROWADZENIE
Dusze czyśćcowe pomagają- Święty Jan Maria Vianney | Soul quotes, Faith,  God loves you
Wiarę w świętych obcowanie i naszą miłość do zmarłych Kościół połączył ze szczególnym nabożeństwem za zmarłych, zwanym wypominkami. Kościół zachęca nas do czynienia miłosierdzia wobec zmarłych przebywających w czyśćcu, którzy sami nie mogą już sobie pomóc, a poddani są jeszcze oczyszczeniu i dojrzewaniu do pełnego zjednoczenia z naszym Stwórcą, Bogiem Ojcem.
Naszej modlitwie będą towarzyszyć wybrane fragmenty kazań św. Jana Marii Vianneya (1786-1859), proboszcza z Ars, który wygłosił je w Dzień Zaduszny z myślą o ukazaniu wiernym cierpienia dusz czyśćcowych i sposobu ich ratowania. Należy pamiętać, że św. Jan przepowiadał w duchu swej epoki, w której wizja czyśćca budziła przede wszystkim strach i grozę. W naszym modlitewniku został zachowany specyficzny styl tego świętego, z nadzieją, że jego słowa poruszą nasze serca i sumienia do nawrócenia się oraz do gorliwej modlitwy, odpustów i jałmużny za zmarłych.
PIERWSZY DZIEŃ NOWENNY
24 październik
„Święci w niebie troszczą się o nasze zbawienie, chociaż od nas niczego nie potrzebują. O ileż bardziej dusze czyśćcowe, które naszymi modlitwami wspieraliśmy, po wydostaniu się z czyśćca, przez wdzięczność będą o nas pamiętać i nam w zbawieniu dopomagać. Biedne dusze w czyśćcu nic dla siebie uczynić nie mogą, ale dla nas wiele mogą. Kto się do nich odwołuje, ten zawsze upragnioną łaskę otrzyma. Poświęćmy kilka godzin w ciągu oktawy na rzecz tak zbawienną. Wiele, wiele bardzo dusz dostanie się do nieba przez Msze święte i modlitwy nasze, jałmużny, umartwienia” – św. J.M. Vianney.
Módlmy się za wszystkich zmarłych potrzebujących Bożego miłosierdzia, a szczególnie za tych, którzy w czyśćcu cierpią najbardziej i najdłużej. Panu Bogu polećmy też zmarłych, którzy są bliscy naszych sercom… (można wymienić ich imiona).
Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…, Wieczny odpoczynek…
Modlitwa
Panie Boże miłosierny, razem z wszystkimi zmarłymi cierpiącymi w czyśćcu, dziękujemy Ci za dar czyśćca, w którym możemy doświadczyć oczyszczenia i udoskonalenia naszej miłości. Prosimy Cię, aby ci, którzy przechodzą ten proces oczyszczenia, mogli jak najszybciej dojrzeć do pełni miłości i osiągnąć chwałę nieba. W tej intencji ofiarujemy nasze modlitwy, prace i cierpienia. Przyjmij nasze błaganie i uwolnij od wszystkich win zmarłych, aby mogli się cieszyć Tobą bez końca w niebie. Amen.
DRUGI DZIEŃ NOWENNY
25 październik
„O dzieci drogie, wołają rodzice, myśmy was tak kochali, czyż podobna, abyście nas teraz opuścili? Wy spoczywacie na miękkim łożu, a my w ogniu strasznym. Wy się oddajecie zabawom, a my dzień i noc cierpimy i płaczemy. Używacie owocu trudów naszych, a my opuszczeni przez was od tylu lat, ponosimy katusze tak straszne. Ani jałmużny nie czynicie, ani o Mszę świętą nie prosicie dla przyjścia nam z pomocą. Możecie nam ulżyć swoją modlitwą, możecie nas z więzienia uwolnić, a jednak nie pomyślicie o tym. O jakże straszne są męczarnie nasze!” – św. J.M. Vianney.
Módlmy się za wszystkich zmarłych potrzebujących Bożego miłosierdzia, a szczególnie za naszych zmarłych dziadków, rodziców, małżonków, dzieci i krewnych oraz zapomnianych przez najbliższych. Panu Bogu polećmy też zmarłych, którzy są bliscy naszych sercom… (można wymienić ich imiona).
Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…, Wieczny odpoczynek…
Modlitwa
Boże miłosierny, przyjmij do radości wiecznej naszych zmarłych rodziców, którzy trudzili się nad wychowaniem dzieci. Przebacz im ich grzechy i spraw, aby mogli oglądać Twoje Oblicze. Prosimy Cię, dobry Boże, za wszystkich naszych krewnych, którzy odeszli już z tej ziemi, racz okazać im miłosierdzie i wprowadź do chwały nieba. Amen.
TRZECI DZIEŃ NOWENNY
26 październik
„Ten co się modli za duszami w czyśćcu cierpiącymi, skoro tylko stanie przed trybunałem Jezusa Chrystusa dla zdania rachunku ze swego życia, dusze owe już staraniem jego uwolnione z czyśćca, rzucą się do stóp Zbawiciela i powiedzą: »Panie, zlituj się nad tą duszą, ona nas wyrwała z płomieni, ona za nas uczyniła zadość Twej sprawiedliwości. Zapomnij jej przewinienia, jak ona błagała, żebyś zapomniał przewinienia nasze«” – św. J.M. Vianney.
Módlmy się za wszystkich zmarłych potrzebujących Bożego miłosierdzia, a szczególnie za biskupów, kapłanów, siostry i braci zakonnych, osoby pełniące służbę w Kościele. Panu Bogu polećmy też zmarłych, którzy są bliscy naszych sercom… (można wymienić ich imiona).
Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…, Wieczny odpoczynek…
Modlitwa
Boże miłosierny, udziel odpuszczenia wszystkich grzechów Twoim sługom i służebnicom, którzy przebywają w czyśćcu. Ofiarujemy w ich intencji wszystkie nasze modlitwy i umartwienia, nasze dobre myśli, słowa i uczynki oraz wszystkie czynności codzienne, które podejmujemy zgodnie z Twoją wolą. Składamy też za nich, o dobry Boże, wszystkie odpusty, które możemy dzisiaj uzyskać. Boże Ojcze, ofiarujemy Ci za dusze zmarłych wszystkie Msze święte, które dzisiaj składają kapłani na całym świecie. Amen.
CZWARTY DZIEŃ NOWENNY
27 październik
„Praktykowanie modlitwy o uwolnienie z czyśćca jest po modlitwie o nawrócenie grzeszników najmilsze Bogu. Dusze czyśćcowe nic dla siebie zrobić nie mogą, lecz mogą wiele dla swoich dobroczyńców. Gdybyśmy wiedzieli, jak wiele moglibyśmy otrzymać łask za pośrednictwem dusz czyśćcowych, nie byłyby one tak zapomniane.
Jeśli chcemy, bracia i siostry, zapewnić sobie niebo, to módlmy się bezustannie za duszami w czyśćcu cierpiącymi. Pewny to znak wybrania i potężny środek do zbawienia – modlitwa za zmarłych. Bracia i siostry, ileż lat wypadnie nam cierpieć w czyśćcu, którzyśmy tyle popełnili grzechów, i pod pozorem, żeśmy się wyspowiadali, nie czynimy pokuty” – św. J.M. Vianney.
Módlmy się za wszystkich zmarłych potrzebujących Bożego miłosierdzia, a szczególnie za przyjaciół, sąsiadów, współpracowników, znajomych. Panu Bogu polećmy też zmarłych, którzy są bliscy naszych sercom… (można wymienić ich imiona).
Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…, Wieczny odpoczynek…
Modlitwa
Miłosierny Boże, czasu oczekiwania na spotkanie z Tobą nie można zmierzyć ziemską miarą czasu. Każde oczekiwanie jest długie i bolesne, bo jest mierzone tęsknotą miłości. Prosimy Cię za zmarłych, którzy cierpią pokutę w oczekiwaniu na spotkanie z Tobą, przyjmij ich do radości nieba. Amen.
PIĄTY DZIEŃ NOWENNY
28 październik
„Dałby Bóg, żeby jedna z dusz przebywających w czyśćcu stanęła dziś na moim miejscu i opowiedziała sama męczarnie swoje; napełniłaby to miejsce swoimi jękami. Może wtedy by zmiękczyła i do modlitwy pobudziła serca wasze! O, jakże my cierpimy, uwolnijcie nas, bracia i siostry, z tych męczarni, tylko wy to możecie uskutecznić. O, gdybyście czuli, co to za boleść być w rozłączeniu z Bogiem! Któż to wysłowi? Goreć w ogniu zapalonym sprawiedliwością Bożą, ponosić bóle niesłychane, być trawionymi żalem, wiedząc, żeśmy mogli tego uniknąć!” (św. J.M. Vianney).
Módlmy się za wszystkich zmarłych potrzebujących Bożego miłosierdzia, a szczególnie za zmarłych nagle, nieprzygotowanych na śmierć, ofiary wojen, katastrof, kataklizmów, wypadków. Panu Bogu polećmy też zmarłych, którzy są bliscy naszych sercom… (można wymienić ich imiona).
Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…, Wieczny odpoczynek…
Modlitwa
Boże, kochamy Cię ponad wszystko i pragniemy z Tobą przebywać przez całą wieczność. Prosimy Cię, udziel nam łaski miłości bliźniego, abyśmy gorliwie nieśli pomoc duszom przebywającym w czyśćcu. Prosimy Cię, miłosierny Boże, zmiłuj się nad nimi i ogarnij je swoim miłosierdziem. Spójrz na ich miłość, która dojrzewa w cierpieniu i pozwól im oglądać Twoje święte Oblicze. Amen.
SZÓSTY DZIEŃ NOWENNY
29 październik
„Jakże prędko zapominamy o duszach w czyśćcu cierpiących. Można powiedzieć, że pamięć o umarłych przemija razem z dźwiękiem dzwonów. Cierpcie, biedne dusze, płaczcie w tym ogniu zapalonym sprawiedliwością Bożą, daremne wasze wołania, nikt was nie usłyszy, nikt wam nie ulży. Oto, jak się wywdzięczamy, bracia drodzy, za miłość, za dobroć, jaką nam okazywali najbliżsi, najserdeczniejsi za życia. Nie bądźmy niewdzięczni, przewrotni, ponieważ pracując nad ich wybawieniem, pracujemy nad naszym własnym zbawieniem” – św. J.M. Vianney.
Módlmy się za wszystkich zmarłych potrzebujących Bożego miłosierdzia, a szczególnie za tych, od których za ich życia doznaliśmy jakiegokolwiek dobra, a także za nauczycieli, wychowawców oraz osoby, które oddały życie w obronie Ojczyzny. Panu Bogu polećmy też zmarłych, którzy są bliscy naszych sercom… (można wymienić ich imiona).
Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…, Wieczny odpoczynek…
Modlitwa
Boże miłosierny, Ty w tajemniczy sposób pozwalasz, aby człowiek miał szansę dojrzewania do nieba w oczyszczającym spotkaniu z Twoją miłością. Prosimy Cię za tymi wszystkimi, którzy doświadczają duchowego oczyszczenia po śmierci. Przyjmij ich łaskawie do chwały nieba, jak pielgrzymów, którzy z tęsknotą i bólem pragną Ciebie zobaczyć. Spraw, aby ich czyśćcowa droga zakończyła się jak najszybciej i mogli kosztować radości wiekuistych. Amen.
SIÓDMY DZIEŃ NOWENNY
30 październik
„Pewną jest rzeczą, że nadzwyczaj mała jest liczba wybranych, którzy nie przechodzili przez płomienie czyśćcowe; że kary, jakie tam ponosili, są nad pojęcie nasze. Pewną jest rzeczą, że w rękach naszych mamy to wszystko, co potrzebne jest dla przyjścia z pomocą tym duszom nieszczęśliwym, to jest: modlitwy, pokuty, jałmużny, a nade wszystko Msze święte. Te dusze pełne miłości, wywdzięczając się, wyproszą dla nas tysiąc razy więcej, niż my im dajemy. Jeśli będziemy w czyśćcu, to nie omieszkają prosić Boga o tę samą łaskę dla nas, jaką myśmy wyprosili dla nich, bo one dobrze wiedzą, jakie tam straszne cierpienia” –św. J.M. Vianney.
Módlmy się za wszystkich zmarłych potrzebujących Bożego miłosierdzia, a szczególnie za tych, którzy dopuścili się grzechów przeciwko życiu: aborcji, eutanazji, morderstw, samobójstw, a także za tych, którzy za swego życia skrzywdzili nas lub naszych bliskich. Panu Bogu polećmy też zmarłych, którzy są bliscy naszych sercom… (można wymienić ich imiona).
Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…, Wieczny odpoczynek…
Modlitwa
Boże miłosierny, Ty chcesz, aby każdy człowiek był zbawiony i radował się szczęściem w niebie, prosimy Cię, dopuść wszystkich zmarłych do udziału w wiecznej szczęśliwości. Udziel im tej łaski za wstawiennictwem Najświętszej Maryi i wszystkich świętych. Prosimy Cię także, abyś udzielił nam Twojego Ducha, który uzdolni nas do takiego życia, które będzie podobać się Tobie. Amen.
ÓSMY DZIEŃ NOWENNY
31 październik
„Jako katolicy wiemy dobrze, że jest czyściec. Jest to artykuł naszej wiary, że jeżeli pokuta nasza nie była odpowiednia do wielkości naszych grzechów, to chociaż grzechy nasze Pan Bóg nam przebaczył, gdyśmy się spowiadali, chociaż nas z wielkiej kary uwolnił, zostaniemy jednak dla uiszczenia się w zupełności z kary doczesnej skazani do czyśćca. Jeśli Bóg nie zostawia bez nagrody żadnej myśli dobrej, żadnego pragnienia i czynności chociażby najmniejszej, to nie zostawi także bez kary żadnego przewinienia. Pójdziemy do czyśćca i cierpieć będziemy, dopóki sprawiedliwość Boska nie uzna nas za zupełnie oczyszczonych” – św. J.M. Vianney.
Módlmy się za wszystkich zmarłych potrzebujących Bożego miłosierdzia, a szczególnie za tych, którzy za swego życia skrzywdzili nas lub naszych bliskich. Panu Bogu polećmy też zmarłych, którzy są bliscy naszych sercom… (można wymienić ich imiona).
Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…, Wieczny odpoczynek…
Modlitwa
Panie Boże, Twoje miłosierdzie jest nieskończone, prosimy Cię, okaż w swej sprawiedliwości swą łaskawość wobec cierpiących w czyśćcu. Niech Twoja miłosierna miłość zgładzi ich grzechy i kary, aby oczyszczeni ogniem Twojej miłości mogli radować się chwałą nieba. Usłysz ich błagania, w których wielbią Twoją sprawiedliwość i wysławiają Twoje miłosierdzie. Amen.
DZIEWIĄTY DZIEŃ NOWENNY
1 listopada
„Za każdym razem, kiedy będziemy potrzebowali o coś prosić, zwracajmy się z ufnością do tych świętych dusz, pewni będąc, że za nami się wstawią do Boga. Jakież to szczęście dla nas, że w modlitwach, jakie za dusze czyśćcowe zanosimy, mamy tak wyborny środek na zapewnienie sobie nieba! Kiedy zechcemy prosić Boga o żal za grzechy, zwracajmy się do tych dusz, które tyle lat przebywały w płomieniach czyśćcowych! Kiedy zechcemy prosić o wytrwałość w dobrym, wzywajmy te dusze, które na skutek swej wytrwałości teraz oglądają Boga. W chorobie, w smutku, myślmy o czyśćcu i tych duszach, a nie zawiedziemy się” –św. J.M. Vianney.
Módlmy się za wszystkich zmarłych potrzebujących Bożego miłosierdzia, a szczególnie za członków Stowarzyszenia Pomocników Mariańskich, Bractwa Niepokalanego Poczęcia Matki Bożej, dobrodziejów i współpracowników Zgromadzenia Księży Marianów. Panu Bogu polećmy też zmarłych, którzy są bliscy naszych sercom… (można wymienić ich imiona).
Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…, Wieczny odpoczynek…
Modlitwa
Boże litościwy, prosimy Cię za Twoimi dziećmi, które są pogrążone w duchowym ogniu czyśćca. Prosimy Cię, przyspiesz chwilę ich pełnego oczyszczenia i pozwól im radować się chwałą nieba. Niech ogień Twojej miłości zakryje w nich wszelkie ślady grzechów i uzdolni ich do jak najszybszego spotkania z Tobą. Amen.
Modlitwa wieczorna
Oto jestem, Panie. Dzień mój ma się ku końcowi. Jeżeli zrobiłem dziś coś dobrego, dziękuję Ci za to, Panie. Jeżeli zgrzeszyłem, Twoja miłość niech przebaczy mi moją ciągle powtarzającą się słabość. W tej ciszy nocnej, w której wyczuwam Ciebie – myślę o innej nocy, o tej, która nadejdzie, gdy oczy moje po raz ostatni ujrzą światło ziemi. Śmierć nadejdzie tak samo, jak nadchodzi noc, równie nieunikniona i tak jak ona głęboka. Spraw, aby była najpiękniejsza z mych nocy. Zasypiając dzisiejszego wieczora, ofiaruję Ci duszę moją tak, jakby to była godzina mej śmierci. Ojcze, przyjmij mnie. Spraw, bym zasypiając spokojnie, nauczył się umierać.

WYDAŁO SIĘ, ŻE RZĄD W POLSCE ZŁOŻONY Z OBCOKRAJOWCÓW NAKUPIŁ ZATRUTYCH SZCZEPIONEK NA COVIDA I ZAMORDOWAŁ MNÓSTWO POLAKÓW. PONIEWAŻ JESZCZE ŻYJEMY, TO TEN SAM RZĄD NIE-POLSKI ZAKUPIŁ NASTĘPNĄ TRUCIZNĘ ZA NASZE PIENIĄDZE, BO POLAKÓW OBCIĄŻYŁ WYŻSZYMI PODATKAMI NA WSZYSTKO. PRZECIEŻ PREZYDENT I PREMIER MILIONERZY NIE ZAKUPIĄ NIC ZA SWOJE PIENIĄDZE DLA NASZEGO MORDOWANIA. A BISKUPI W EPISKOPACIE MILCZĄCO ZGADZAJĄ SIĘ WYMORDOWAĆ POLAKÓW.
DYREKTOR PRZEDSZKOLA W KOWARACH ZWRACA TABLETK.I ŚMIERC.I !!! (cz.3) Koniecznie oglądnijcie całość, są fajerwerki !!! WSPÓLNIE Z PANIĄ EWĄ ODWIEDZAMY… | By Skarga Tv – Walczymy O Wasze Prawa

DYREKTOR PRZEDSZKOLA W KOWARACH ZWRACA TABLETK.I ŚMIERC.I !!! (cz.3)
Koniecznie oglądnijcie całość, są fajerwerki !!!

WSPÓLNIE Z PANIĄ EWĄ ODWIEDZAMY BURMISTRZ KOWAR ELŻBIETĘ ZAKRZEWSKĄ PRZEKAZUJĄC JEJ PACZKĘ Z TRUCIZN.Ą PRZEZNACZONĄ DLA DZIECI 

 
Raport specjalny: co się dzieje w środowisku LGBT?

 

Fundacja Pro-Prawo do życia

Szanowni Państwo,

proszę o obejrzenie kolejnego raportu specjalnego. Odkłamujemy w nim mity i manipulacje na temat środowiska LGBT.

W medialnej propagandzie członkowie rozmaitych tęczowych grup przedstawiani są jako tolerancyjni, łagodni i radośni ludzie. Tymczasem zjawiska takie jak przemoc, agresja, wulgarność, gwałty, narkotyki i orgie są standardem w tym środowisku. W ostatnim czasie mówią o tym nawet… wspierające ideologię LGBT media, takie jak Gazeta Wyborcza! Dlaczego o tym mówimy? Bo jednym z głównych celów aktywistów LGBT jest dotarcie do polskich dzieci i wprowadzenie w naszym kraju przymusowej „edukacji seksualnej”. Aby móc skutecznie bronić swoich dzieci, Polacy muszą znać prawdę o tym, kto stoi za tym procederem oraz kto go wspiera. Więcej na ten temat w skrócie materiału, który można zobaczyć tutaj:

Uruchomiliśmy nowy program

Pełna wersja tego nagrania dostępna jest już dla naszych Patronów, czyli osób, których finansowe zaangażowanie umożliwia nam działanie i kształtowanie świadomości Polaków w sprawie aborcji oraz tzw. „edukacji seksualnej”. Pomoc Patronów jest niezbędna dla powiększania zasięgów naszych akcji i docieranie do kolejnych osób z prawdą o aborcji i deprawacji dzieci.

Jeżeli jeszcze nie zaangażowali się Państwo w nasze działania, bardzo prosimy o pomoc. Chcemy sprawić, aby aborcja stała się w Polsce czymś nie do pomyślenia. Żeby tak się stało, musimy dotrzeć do kolejnych milionów Polaków za pomocą niezależnych akcji informacyjnych, które prowadzimy przy użyciu wielkoformatowych billboardów, plakatów, bannerów, furgonetek, lawet, przyczep, megafonów i internetu.

PROSZĘ ABY ZOSTALI PAŃSTWO NASZYM PATRONEM

W ciągu ostatniego roku w naszym kraju zamordowano kilkadziesiąt tysięcy dzieci, głównie za pomocą nielegalnych pigułek aborcyjnych, które zorganizowane grupy przestępcze swobodnie i na szeroką skalę reklamują w przestrzeni publicznej. Środowiska te oswajają jednocześnie Polaków z aborcją i wmawiają naszemu społeczeństwu, że „aborcja jest OK”, a zamordowanie swojego dziecka jest czymś dobrym.

W tej sytuacji musimy działać, organizować kolejne akcje i powiększać zasięgi naszego przekazu. Jest to możliwe tylko dzięki zaangażowaniu naszych wolontariuszy, oraz finansowemu wsparciu Patronów i Darczyńców.

Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW

Przelewy online i Blik

Razem możemy powstrzymać aborcję, zmienić świadomość i sumienia Polaków i uratować tysiące dzieci przed zagładą.


Serdecznie Państwa pozdrawiam,

Mariusz Dzierżawski

Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków

stronazycia.pl

BŁOGOSŁAWIONY KAPŁAN JERZY POPIEŁUSZKO – Ur. 24.09.1947 r. – Zmarł zamordowany – 19.10.1984 r.

                Bł.ks.Jerzy Popiełuszko | Powerful words, I really love you, Words
   Święty i Błogosławiony nasz wielki Patrioto Polski Kapłanie Męczenniku Jerzy Popiełuszko – oglądałam film w Trwam 
o Twoim Świętym życiu i płakałam. Rząd w Polsce wydał rozkaz zamordowania Ciebie i to był dla nas Polaków szok, że Polacy zamordowali z premedytacją polskiego kapłana. Te wszystkie morderstwa kapłanów i ludzi świeckich w tamtym czasie były z winy Episkopatu bo Pan Jezus bardzo prosił od wielu lat biskupów rządzących Episkopatem aby uznali GO KRÓLEM POLSKI i by nie było wojny. Polska by nie była zniewolona przez Niemców ani przez Rosjan bo Król Polski by Cudownie zamienił serca ludzkie na Miłosierne. Jednak Episkopat nie był i nadal nie jest posłuszny Panu Bogu bo WOJNĘ Światową zaakceptował, a obecnie akceptuje III wojnę światową, która już trwa. Prymas A.Hlond w nagrodę za zgodę na WOJNĘ Światową został posłany do Nieba, a kto współ-mordercę Tam przyjął? Bardzo proszę opowiedz nam kochany Kapłanie Jerzy dokładniej o Twoim życiu i śmierci zadanej przez Rząd w Polsce – czy polski?
 
                              KAPŁAN JERZY POPIEŁUSZKO ZAMORDOWANY 19.10.1984 r.
„Mordercy, którzy mnie zamęczyli na śmierć oczywiście „już” są potępieni. Ja im przebaczyłem ale Pan Bóg Sędzia Sprawiedliwy też płakał, że zamordowali mnie w taki okrutny sposób, zamęczyli do utraty przytomności. Ból był ogromny, lecz ten ból pomagał mnie znosić nasz Zbawiciel. Ja nie ubolewałem sam nad sobą, lecz nad Polakami, którzy różne tortury znosić musieli. Oczywiście najbardziej winni za wybuch tej okrutnej wojny są biskupi rządzący Episkopatem bo i ja przez nich życia pobawiony zostałem. Dużo więcej Polaków było zamordowanych w ustroju komunistycznym, a Bóg Jezus Chrystus tak bardzo chciał i prosił „Apostołów” – czy swoich, aby uznali Zbawiciela KRÓLEM POLSKI, który by ochraniał nie tylko Polskę ale wiele Narodów bo nie byłoby żadnych powodów. W dalszym ciągu My 
w Niebie ubolewamy, bo wiemy jakie ofiary będą podczas III wojny światowej padały. Okrutnej II wojny nie musiało być a nam w Niebie jest najbardziej przykro, że biskupi wiedzą o tym wszystkim, i o przyszłości bez Boga i bez miłości na podstawie nienawiści i złości. Nam w Niebie jest przykro patrzeć na Episkopat w Polsce, bo oni wiedzą za jakie grzechy spadają do piekła, a nie chcą pomóc Polakom, abyście uniknęli tej okropności morderczej i poniewierania. Dla mnie nie jest zrozumiałe żadne rządzących Episkopatem tłumaczenie, bo masońskie i żydowskie jest ich myślenie. My nie umiemy zrozumieć, że na tyle świadectw, filmów i książek o Bogu Wszechmogącym w Trójcy Przenajświętszej 
są jeszcze osoby przeciw Bogu Jedynemu a także przeciwne Jezusowi Królowi Polskiemu. 
My ubolewamy już teraz nawet nad przyszłością Polaków i świata całego, bo ludzie nie chcą zrozumieć  różnicy między Zbawieniem a potępieniem. My katolicy polscy dobrze rozumiemy i dlatego Pokoju i Zbawienia dusz pragniemy. Gdyby Bóg Jezus Chrystus mógł być KRÓLEM POLSKI uznany, to nikt by nie był potępiany. Kapłan Jerzy z wielką nienawiścią morderców do Boga i do Polaków się zmierzył”.
                                                       —————————– 
                               Krótka refleksja w świetle Biblii: Płaczący chrześcijanin
                                                        JEZUS CHRYSTUS.
      „Tak, to Prawda – płakałem razem ze swoim kapłanem Jerzym Popiełuszko, bo tak bardzo kochał 
Boga w Trójcy Przenajświętszej, rodzinę, Ojczyznę i życie którym służył Polakom wyznawaniem Wiary katolickiej. Okazywał miłość do Boga i do bliźniego, a przez wrogów Polski ukochanej dużo ludzi 
z życiem na Ziemi się pożegnało. Oczywiście przez nieposłusznego Mnie prymasa Augusta Hlonda oraz innych faryzeuszy miliony ludzi przeżywało okrutne wojenne katusze. Ja już tak dużo mówię o POKOJU i wojnach, lecz biskupi rządzący Episkopatem a nieposłuszni Bogu w Trójcy Przenajświętszej Jedynemu i Maryi Królowej waszej w dalszym ciągu wydają wyroki śmierci na Polaków. Zatem i Zakon Paulinów bardzo winię. Polacy są niestety oszukiwani nawet przez osoby duchowne niby pasterzy, a szczególnie przez tych, którzy są na wysokich stanowiskach w Episkopacie i dlatego nie ma chętnych z bojaźni ale i z szacunku do ich stanowisk aby stanąć naprzeciw ich zamysłów zdradzieckich. To dla Nas w Niebie jest przykre że biskupi rządzący Episkopatem chcą spadać na własną prośbę do piekła czeluści, a dużo tam ich spada bo mają serca bez miłości i Msze Święte celebrują puści.
   Wojna światowa szybko się zbliża do Polski a wtedy dopuszczę ją bez żałości, bo rządzący politycy też nie mają nad Polakami litości. Jednak nie tylko Polacy zginą a mnóstwo wrogów obcokrajowców, którzy sami na siebie wyroki wydadzą. Jezus Chrystus Przyjaciel dla przyjaciół – Zbawiciel dla wiernych Trójcy Przenajświętszej a gdy będę Polski Królem, to będę kochał wszystkich coraz goręcej”.
                                                            —————————————
                 Zapisała Mieczysława przed Panem Jezusem w Najświętszym Sakramencie i Księdzem Jerzym – 19.10. 22 r.
                        Módlmy się o kanonizacację ks. Popiełuszki | eKAI.pl
Nowenna za Ojczyznę do bł.ks. Jerzego Popiełuszki
Modlitwa za Ojczyznę bł.ks. Jerzego Popiełuszki
Wszechmocny Boże, Ojców naszych Panie!
Pochylamy pokornie nasze głowy, by prosić o siłę wytrwania i mądrość w tworzeniu jedności by prosić o Twoje błogosławieństwo. Wszystkich polecamy Twojej szczególnej opiece, Twojej mocy uzdrawiającej ludzkie serca.
Chcemy wszystkim naszym winowajcom przebaczyć, jak Ty przebaczasz nam nasze winy.
I zbaw od złego nas wszystkich. Wysłuchaj, Panie, prośby ludu swego. Amen.
DZIEŃ PIERWSZY
„Jeżeli prawda jest dla nas taką wartością, dla której warto cierpieć, warto ponosić ryzyko, to wtedy przezwyciężymy lęk, który jest bezpośrednią przyczyną naszego zniewolenia” ( Bł. ks. Jerzy Popiełuszko 31 października 1982)
Chwila milczenia
Ojcze nasz…
Zdrowaś Maryjo…
Najświętsza Maryjo Panno – Królowo i Patronko Polski, strzeż Ojczyzny naszej!
Święty Stanisławie, biskupie i męczenniku – Patronie Polski, strzeż Ojczyzny naszej!
Święty Wojciechu, biskupie i męczenniku – Patronie Polski, strzeż Ojczyzny naszej!
Święty Stanisławie Kostko – Patronie Polski, strzeż Ojczyzny naszej!
Święty Andrzeju Bobolo – Patronie Polski, strzeż Ojczyzny naszej!
Błogosławiony Księże Jerzy – Kapłanie i Męczenniku, módl się za nami.
 
DZIEŃ DRUGI
„Idea, która potrzebuje broni, by się utrzymać, sama obumiera. Idea, która utrzymuje się tylko przy użyciu przemocy, jest wypaczona. Idea, która jest zdolna do życia, podbija sobą. Za nią spontanicznie idą miliony”
 ( Bł. ks. Jerzy Popiełuszko 26 grudnia 1982)
Chwila milczenia
Ojcze nasz…
Zdrowaś Maryjo…
Najświętsza Maryjo Panno – Królowo i Patronko Polski, strzeż Ojczyzny naszej!
Święty Stanisławie, biskupie i męczenniku – Patronie Polski, strzeż Ojczyzny naszej!
Święty Wojciechu, biskupie i męczenniku – Patronie Polski, strzeż Ojczyzny naszej!
Święty Stanisławie Kostko – Patronie Polski, strzeż Ojczyzny naszej!
Święty Andrzeju Bobolo – Patronie Polski, strzeż Ojczyzny naszej!
Błogosławiony Księże Jerzy – Kapłanie i Męczenniku, módl się za nami.
 
DZIEŃ TRZECI
„Szatan będzie umacniał swoje królestwo na ziemi i w naszej Ojczyźnie, królestwo zakłamania, nienawiści 
i zastraszenia, jeżeli my wszyscy nie będziemy na co dzień stawali się coraz silniejsi Bogiem i Jego łaską”
 ( Bł. ks. Jerzy Popiełuszko 27 lutego 1983)
Chwila milczenia
Ojcze nasz…
Zdrowaś Maryjo…
Najświętsza Maryjo Panno – Królowo i Patronko Polski, strzeż Ojczyzny naszej!
Święty Stanisławie, biskupie i męczenniku – Patronie Polski, strzeż Ojczyzny naszej!
Święty Wojciechu, biskupie i męczenniku – Patronie Polski, strzeż Ojczyzny naszej!
Święty Stanisławie Kostko – Patronie Polski, strzeż Ojczyzny naszej!
Święty Andrzeju Bobolo – Patronie Polski, strzeż Ojczyzny naszej!
Błogosławiony Księże Jerzy – Kapłanie i Męczenniku, módl się za nami.
 
DZIEŃ CZWARTY
„Chcemy, by państwo zrozumiało, że może być silne tylko w oparciu o społeczeństwo. A do tego prowadzi droga przez poszanowanie człowieka, jego sumienia i przekonań” ( Bł. ks. Jerzy Popiełuszko 26 czerwca 1983)
Chwila milczenia
Ojcze nasz…
Zdrowaś Maryjo…
Najświętsza Maryjo Panno – Królowo i Patronko Polski, strzeż Ojczyzny naszej!
Święty Stanisławie, biskupie i męczenniku – Patronie Polski, strzeż Ojczyzny naszej!
Święty Wojciechu, biskupie i męczenniku – Patronie Polski, strzeż Ojczyzny naszej!
Święty Stanisławie Kostko – Patronie Polski, strzeż Ojczyzny naszej!
Święty Andrzeju Bobolo – Patronie Polski, strzeż Ojczyzny naszej!
Błogosławiony Księże Jerzy – Kapłanie i Męczenniku, módl się za nami.
 
DZIEŃ PIĄTY
„Solidarność to jedność serc, umysłów i rąk zakorzenionych w ideałach, które są zdolne przemieniać świat” ( Bł. ks. Jerzy Popiełuszko 28 sierpnia 1983)
Chwila milczenia
Ojcze nasz…
Zdrowaś Maryjo…
Najświętsza Maryjo Panno – Królowo i Patronko Polski, strzeż Ojczyzny naszej!
Święty Stanisławie, biskupie i męczenniku – Patronie Polski, strzeż Ojczyzny naszej!
Święty Wojciechu, biskupie i męczenniku – Patronie Polski, strzeż Ojczyzny naszej!
Święty Stanisławie Kostko – Patronie Polski, strzeż Ojczyzny naszej!
Święty Andrzeju Bobolo – Patronie Polski, strzeż Ojczyzny naszej!
Błogosławiony Księże Jerzy – Kapłanie i Męczenniku, módl się za nami.
 
DZIEŃ SZÓSTY
„Nie można tworzyć dziejów bez dziejów, nie można zapominać o chrześcijańskiej drodze naszego Narodu” 
( Bł. ks. Jerzy Popiełuszko 25 września 1983)
Chwila milczenia
Ojcze nasz…
Zdrowaś Maryjo…
Najświętsza Maryjo Panno – Królowo i Patronko Polski, strzeż Ojczyzny naszej!
Święty Stanisławie, biskupie i męczenniku – Patronie Polski, strzeż Ojczyzny naszej!
Święty Wojciechu, biskupie i męczenniku – Patronie Polski, strzeż Ojczyzny naszej!
Święty Stanisławie Kostko – Patronie Polski, strzeż Ojczyzny naszej!
Święty Andrzeju Bobolo – Patronie Polski, strzeż Ojczyzny naszej!
Błogosławiony Księże Jerzy – Kapłanie i Męczenniku, módl się za nami.
 
DZIEŃ SIÓDMY
„Życie trzeba godnie przeżyć, bo jest tylko jedno. Zachować godność człowieka to pozostać wolnym, nawet przy zewnętrznym zniewoleniu. Pozostać sobą – żyć w prawdzie – to jakieś minimum, aby nie zamazać w sobie obrazu dziecka Bożego”
 ( Bł. ks. Jerzy Popiełuszko  29 stycznia 1984)
Chwila milczenia
Ojcze nasz…
Zdrowaś Maryjo…
Najświętsza Maryjo Panno – Królowo i Patronko Polski, strzeż Ojczyzny naszej!
Święty Stanisławie, biskupie i męczenniku – Patronie Polski, strzeż Ojczyzny naszej!
Święty Wojciechu, biskupie i męczenniku – Patronie Polski, strzeż Ojczyzny naszej!
Święty Stanisławie Kostko – Patronie Polski, strzeż Ojczyzny naszej!
Święty Andrzeju Bobolo – Patronie Polski, strzeż Ojczyzny naszej!
Błogosławiony Księże Jerzy – Kapłanie i Męczenniku, módl się za nami.
 
DZIEŃ ÓSMY
„Trzeba sobie zdawać sprawę z sytuacji geopolitycznej, w jakiej się znajdujemy, ale jednocześnie ta sytuacja nie może być wygodną zasłoną do tego, by rezygnować z należnych Narodowi praw” 
( Bł. ks. Jerzy Popiełuszko 26 sierpnia 1984)
Chwila milczenia
Ojcze nasz…
Zdrowaś Maryjo…
Najświętsza Maryjo Panno – Królowo i Patronko Polski, strzeż Ojczyny naszej!
Święty Stanisławie, biskupie i męczenniku – Patronie Polski, strzeż Ojczyzny naszej!
Święty Wojciechu, biskupie i męczenniku – Patronie Polski, strzeż Ojczyzny naszej!
Święty Stanisławie Kostko – Patronie Polski, strzeż Ojczyzny naszej!
Święty Andrzeju Bobolo – Patronie Polski, strzeż Ojczyzny naszej!
Błogosławiony Księże Jerzy – Kapłanie i Męczenniku, módl się za nami.
 
DZIEŃ DZIEWIĄTY
„Prośmy Chrystusa Pana, byśmy zachowali godność dziecka Bożego na każdy dzień; byśmy w życiu naszym na co dzień kierowali się sprawiedliwością; by nasze życie codzienne było przepełnione prawdą; abyśmy w naszym codziennym życiu okazywali męstwo w walce o wartości prawdziwie chrześcijańskie; byśmy byli wolni od lęku, zastraszenia, ale przede wszystkim od żądzy odwetu i przemocy” ( Bł. ks. Jerzy Popiełuszko 18 października 1984)
Chwila milczenia
Ojcze nasz…
Zdrowaś Maryjo…
Najświętsza Maryjo Panno – Królowo i Patronko Polski, strzeż Ojczyzny naszej!
Święty Stanisławie, biskupie i męczenniku – Patronie Polski, strzeż Ojczyzny naszej!
Święty Wojciechu, biskupie i męczenniku – Patronie Polski, strzeż Ojczyzny naszej!
Święty Stanisławie Kostko – Patronie Polski, strzeż Ojczyzny naszej!
Święty Andrzeju Bobolo – Patronie Polski, strzeż Ojczyzny naszej!
Błogosławiony Księże Jerzy – Kapłanie i Męczenniku, módl się za nami.
3. Pan Jezus we Mszy za nas czci i wielbi Boga
Msza święta w intencji członków Misji św. Teresy | Archidiecezja Warszawska
Pan Jezus we Mszy za nas czci i wielbi Boga
To Dzieciątko uwielbia i czci za nas Boga Ojca Swego Przedwiecznego.
Opowiadana, że jedna dusza święta, w Bogu rozmiłowana, tak się razu jednego przed Panem modliła: „O Boże mój! O Boże mój! chciałabym mieć tyle serc, tyle języków, ile jest liści na drzewach, ile ziarnek piasku na ziemi, ile kropli wody w morzu, aby kochać Cię, czcić Cię, tak jak na to zasługujesz; owszem chciałabym kochać Cię i czcić Cię więcej niż Cię kochają i czczą wszystkie stworzenia razem wzięte, więcej niż Aniołowie, więcej od nieba całego”. A Bóg jej odpowiedział: „Pociesz się, córko moja, pociesz się, albowiem słuchając dobrze Mszy św., możesz dać mi nieskończenie większą chwałę”.
Nie dziw się temu, miły czytelniku, bo tak jest rzeczywiście, słuchając Mszy św., składamy Bogu pokłon, cześć nieskończenie większą niż ta, którą Mu oddaje całe niebo, wszyscy Aniołowie, wszyscy razem Święci, bo we Mszy św. Jezus łączy się z nami, by czcić Boga, więcej nawet, to Jezus Sam, który pokłon składa Bogu i czci Go z nami i za nas.
A Jezus Chrystus jest nieskończony, więc cześć i pokłon, jaki słuchając Mszy św. oddajemy Bogu z Jezusem i przez Jezusa, jest czcią nieskończenie wielką.
Oto, najmilsi, najłatwiejszy i najpewniejszy sposób, aby uczcić Boga i chwałę Mu przynieść, temu Bogu, naszemu Stwórcy i Ojcu i w ten sposób również spłacić dług nasz, jaki zaciągnęliśmy u Niego, ale trzeba na to słuchać Mszy św. z żywą wiarą i wielką pobożnością.
* * *
W żywocie młodego Dominika Savio, który zmarł mając 15 lat, w aureoli świętości, wychowanka tego nadzwyczajnego człowieka jakim był św. Jan Bosco, czytamy, że zawsze słuchał Mszy św. z wielką pobożnością, a często, zwłaszcza po Komunii św., wpadał w zachwyt – unosił się ponad ziemię i pozostawał tak dość długo z rękoma złożonymi, z twarzą rozjaśnioną uśmiechem, z oczyma utkwionymi w Ołtarzu, dokąd towarzysze lub sami przełożeni nie oderwali go od tak ścisłego obcowania z Bogiem, by przywołać go do zwykłych zajęć. W takich to zachwytach młody Dominik mówił poufale z Bogiem i otrzymywał ważne objawienia. W tych to chwilach rozumiał dobrze, jak jest słodko i pięknie czcić Boga. –
My zwykle słuchamy Mszy św. w pośpiechu, z wiarą słabą, z pobożnością małą i nie możemy zrozumieć tego wielkiego aktu, tak jak go rozumieli Święci. Ale odwagi i trochę dobrej woli, a do tego powoli dojdziemy.
                                                         Przyjaciele Jezusa - Jezus opowiedział swoim uczniom przypowieść o tym, że  zawsze powinni się modlić i nie ustawać: «W pewnym mieście żył sędzia,  który Boga się nie bał i nie liczył się
 
                           Panie Jezu otrzymuję wiadomości, że 8.XI ukaże się nam Krwawy Księżyc, 
                                           czy to będzie Prawda i jak się do tego przygotować?
                                                                         PAN JEZUS.
     „Na Spotkanie ze Mną Sędzią Sprawiedliwym i Bogiem  Litościwym bądźcie zawsze przygotowani bo nie znacie dnia ani godziny. Już tak dużo Słów wam  powiedziałem abyście  przygotowali dla siebie pożywienie, leki, dużo wody, świece i zapałki. Także kuchnie do przyrządzania jedzenia, a nawet wszystkie Różańce i Modlitwy do Modlenia się. Wszystko powinno być przygotowane do godnego życia, nawet długiego, bo trzeba mieć czym dzielić się z bliźnim na podstawie Słów Jezusa Miłosiernego. 
Nie będę mówił daty wydarzeń tragicznych, ale traktujcie to wszystko poważnie, a nie cynicznie. Bóg Ojciec Wszechmogący bardzo chce pomóc ludzkości i ocalić ją, lecz katolicy z Objawień drwią. Najbardziej ubolewam, że ludzie są obojętni na Moje Słowa, a Ja już z rozpaczy do was wołam.Bóg nigdy nie chce śmierci grzesznika i pragnie, aby ludzie mogli żyć na pięknej Bożej Ziemi bezgrzesznie a w miłości i Bogu wierni. Jezus Chrystus pragnie ratować w sposób pokojowy świat lecz grzesznicy – obłudnicy komplikują życie sobie i do tego dojdzie, że brata będzie zabijał brat, bo bez Boga będzie tylko rozpacz i trwoga.”
                                                              —————————
             Zapisała Mieczysława przed Panem Jezusem w Najświętszym Sakramencie. 
                    Pojednanie z Bogiem - Modlitwa
Modlitwa grzesznika
„Panie Boże, wiem, że moje grzechy są wielkie. Może większe, niż zdaję sobie z tego sprawę.
Ale przecież Ty widzisz, że – jestem nie tylko grzesnikiem, że sporo jest we mnie dobrego.
Wiem, moja dobro jest Twoim darem, ale jest ono zarazem świadectwem, że nie jestem tobie tak zupełnie niewierny. Zapewne czynione przeze mnie dobro jest skalone grzechem, ale jednak trochę tego dobra we mnie jest Pomóż mi wyrwać się z moich grzechów, a zarazem dziękuję Ci za to wszystko dobro, które już teraz czynię!”
* * *
Ojcze najlepszy, sprawiedliwy i miłosierny Boże! Zgrzeszyłem przeciw Tobie i niebu, podobnie jak syn marnotrawny. Okazałem się niewdzięczny wobec Ciebie, który umiłowałeś mnie, zanim się narodziłem, i miłujesz mnie, choć tak bardzo zgrzeszyłem. Przez Chrzest święty stałem się dzieckiem Bożym i wyrzekam się złego ducha i wszystkich spraw jego. Tymczasem znowu zgrzeszyłem i zasłużyłem na karę, za obrażenie Twej miłości i moją niewierność. Żałuję szczerze i serdecznie za wszystkie moje przewinienia, za popełnione grzechy i zaniedbania dobrego. Pragnę odtąd coraz pilniej czuwać nad sobą, unikać okazji do złego oraz więcej nie grzeszyć. Dopomóż mi swoją łaską w zachowaniu tego postanowienia!
Panie Jezu Chryste, najdroższy Zbawicielu ludzi i świata! Przez swoją mękę i śmierć na krzyżu odkupiłeś nas od grzechów i przywróciłeś nam łaskę dziecięctwa Bożego. Przebacz mi moje grzechy i przewinienia. Przywróć mi dar Twojej miłości, bym kochał Cię coraz więcej i szedł przez dalsze życie Twoimi śladami, które prowadzą do Królestwa Twojego i naszego Ojca w niebie.
Duchu Święty, który uświęcasz serca ludzkie i umacniasz je Bożą mocą! Ty jednoczysz nas ochrzczonych w Kościele świętym. Nie dopuść nigdy, bym przez nowe grzechy miał utracić Twoją świętość i odłączyć się od Bożej rodziny na ziemi, w której otrzymuję światło prawdy Bożej i uświęcenie duszy. Pragnę wiernie z innymi budować Kościół Boży na ziemi i w sercach ludzkich. Nie pozwól mi nigdy odłączyć się od miłości Chrystusowej.
Boże w Trójcy Świętej Jedyny, bądź miłościw mnie grzesznemu!
* * *
Boże mój, żałuje, żem Ciebie, dobroci nieskończona obraził. Postanawiam już więcej tego nie czynić.
                     

MATKA BOŻA PODAŁA 7.10.22 r. TEŻ OSTATNIE ORĘDZIE 

      Czy wrogowie Pana Boga i ludzkości będą już się cieszyć, że nikt nie będzie im przepowiadał nieszczęśliwej przyszłości, ani uwag, ale to znaczy, że zbliża się szybko KONIEC ŻYCIA NA ZIEMI z winy rządzących Narodami polityków oraz osób duchownych.

KRWAWY KSIĘŻYC ZAPOWIEDZIĄ STRASZLIWEGO CIERPIENIA.

Orędzie Jezusa. Luz de Maria de Bonilla

https://www.youtube.com/watch?v=fB2ZACVh8Xo

Orędzie Jezusa. Luz de Maria de Bonilla 10.10.2022

Ludu Mój, kocham was… Jakże bardzo was kocham! Ludu Mój, jesteście przeze Mnie umiłowani.

PRZYCHODZĘ PO TO, ABYŚCIE ZBADALI [SWOJE SUMIENIE], ABYŚCIE PRZYJRZELI SIĘ SWOJEMU POSTĘPOWANIU… DLATEGO TRWAJCIE W NAWRÓCENIU.

Tak wielki bunt Mego Ludu jest przyczyną kataklizmów na Ziemi, i nawet pomimo to niektóre z Moich dzieci nie chcą widzieć tego, co się dzieje…

Są głupsi niż sama głupota!
Dopiero gdy będą tonąć w lamentach i narzekaniach, będą do Mnie wołać.

W TEJ CHWILI NIE CHCĄ SIĘ MODLIĆ ANI MNIE ODWIEDZAĆ, GARDZĄ MNĄ, ŻYJĄ [JAKBY] NIE POTRZEBUJĄC MNIE; LUDZKOŚĆ RZUCIŁA SIĘ W PRZEPAŚĆ I ZBIERZE OWOCE SWEJ GŁUPOTY, ODDALENIA OD MEGO DOMU.

Ludu Mój, krew to życie, lecz krew odbita na Księżycu [zaćmienie] jest zapowiedzią cierpienia ludzkości (Jl 2, 13).

KRWAWOCZERWONE [ZAĆMIENIA] KSIĘŻYCA BYŁY OGLĄDANE JAK SPEKTAKL, I MUSZĘ WAM OZNAJMIĆ, ŻE POPRZEDNIE ZAĆMIENIA KSIĘŻYCA ORAZ TO, KTÓRE ZNÓW UJRZYCIE, ZAPOWIADAJĄ STRASZLIWE CIERPIENIE, z którym ludzkość zmierzy się w tym momencie kulminacyjnym.

Krwawoczerwony Księżyc pojawił się przybrany [w nazwę] „Księżyca Myśliwego” [nazwano tak zaćmienie z 9.10.2022], podkreślając [dosł. dając] tym samym ważność tak bardzo bolesnego wydarzenia użycia broni atomowej. Myśliwy zadziała bez wahania, w chwili, gdy najmniej będziecie się tego spodziewać.

Umiłowany Ludu Mój, zaczynając od tego zaćmienia Księżyca nazwanego „myśliwym” wojna obiera inny kurs.

Módlcie się i postępujcie pragnąc dobra dla waszych braci, jednakże musicie zmienić najpierw [samych] siebie, po to, abyście dawali to, co nosicie w [swoim] wnętrzu.

Ludu Mój, światowa gospodarka cierpi poważny upadek.

Wzywam was do modlitwy, ażeby wewnętrzny pokój prowadził was do jasnego [pojmowania] tego, co się dzieje.

Nie zdołacie posiąść wewnętrznego pokoju bez Mojej Obecności wewnątrz was (J 14, 27. 16, 33).

Myśliwi wiedzą, gdzie polować, dlatego układają swe plany z wyprzedzeniem.

Dzieci Moje, Ludu Mój:

UŻYJĄ ENERGII [BRONI] ATOMOWEJ, A GDY ZOSTANĄ WYKORZYSTANE TE TWORY SAMEGO DEMONA, ZAPANUJE NAD WAMI CISZA, LĘK UCZYNI WAS JEGO ŁUPEM PRZED NADEJŚCIEM [LUB: WOBEC, Z POWODU NADEJŚCIA] ZAPOWIEDZIANYCH WYDARZEŃ.

Zasoby naturalne zostaną skażone…
Żywność zostanie skażona…

Zima uderza was jak plaga, i Moi [stworzeni przeze Mnie ludzie], atakując się nawzajem, gorzej niż żarłoczne zwierzęta, uczynią życie Moich dzieci ciągłym wyzwaniem.

Uważajcie, dzieci Moje!
Groźba wojny przestaje być [jedynie] groźbą, i Mój Lud będzie cierpiał.

WZYWAM WAS DO PRZYGOTOWANIA SIĘ I WSPOMAGANIA TYCH, KTÓRZY NIE MOGĄ SIĘ PRZYGOTOWAĆ; MÓJ DOM [NIEBO] ZAOPATRZY TEGO, KTÓRY NIC NIE POSIADA.

Módlcie się, dzieci Moje, módlcie się, zwracajcie uwagę na Chiny, skoczą znienacka [jak tygrys].

Módlcie się, dzieci Moje, módlcie się za Tajwan.

Módlcie się, dzieci Moje, módlcie się za kierujących Rosją.

Módlcie się, dzieci Moje, módlcie się za kierujących Stanami Zjednoczonymi.

Módlcie się, dzieci Moje, módlcie się za kierujących Ukrainą.

JAKO LUDZKOŚC ZNAJDUJECIE SIĘ W NAJPOWAŻNIEJSZYM NIEBEZPIECZEŃSTWIE, I CI [Z WAS], KTÓRZY NIE UWIERZYLI MOIM SŁOWOM, GDY Z WYPRZEDZENIEM ZAPOWIEDZIAŁEM WAM TO, CO NASTĄPI, TYCH WZYWAM, ABY UWIERZYLI W TYM MOMENCIE I SIĘ NAWRÓCILI.

Oczekuję was jak miłujący Ojciec.

Człowiek jest zdominowany [przez zło].

TO JEST MOJE OSTATNIE WEZWANIE, ŻEBYŚCIE PRZYGOTOWALI SIĘ MATERIALNIE.

Tych, którzy nie mogą się przygotować, Ja zaopatrzę.

Demony krążą wokół [was] i św. Michał z nimi walczy.

UWAŻAJCIE, DZIECI MOJE, UWAŻAJCIE!
BĄDŹCIE DZIEĆMI GODNYMI MNIE.
MÓDLCIE SIĘ, WOŁAJCIE, PRZYCHODŹCIE DO MNIE.

Moje błogosławieństwa z wami. Wasz Jezus

Witaj, Najczystsza Maryjo, bez grzechu poczęta (x3).

Komentarz Luz de Maria: Bracia: Nasz Pan mocno przypomina nam o wojnie i o tym, by już teraz się przygotować. Nasz Pan wzywa nas do życia w miłości braterskiej, do miłowania Go wypełniając Boże Prawo. Bracia, człowiek nie chce jasno widzieć tego, co dzieje się na świecie, myśląc, że wszystko będzie dalej takie samo, choć [żyje] wśród ciągłych zagrożeń. Jako Lud Boży bądźmy ludźmi adoracji, większej bliskości z Naszym Panem Jezusem Chrystusem i z Naszą Najświętszą Matką; szukajmy bliskości i wzajemnej miłości. To nie zabawa, to, co oznajmia nam Nasz Pan, ani nie jest zabawą to, co dzieje się między różnymi narodami. Musimy działać i poszukać w domu najlepszego miejsca, by stawić czoła sytuacji wielkiego niebezpieczeństwa. Mijamy zaćmienie Księżyca nazwane [Księżycem] Myśliwego, a ósmego listopada będziemy mieli inne zaćmienie Księżyca, na które trzeba zwrócić wielką uwagę. Wydrukujmy sobie modlitwy oraz inne orędzia, jakie pragniemy mieć [przy sobie gdy zabraknie elektryczności]. Bądźmy uważni i dziękujmy Bogu.

Drodzy przyjaciele Jezusa i Maryi.
Dziś 19/20.10.2022 z woli naszego Pana Jezusa o godzinie 3:45 (w nocy)otworzyły się rany (stygmaty)u Ojca Łukasza.
Stygmaty, krwawią najczęściej w pierwsze piątki miesiąca, dlatego też warto zadać sobie pytanie.
Co Chrystus pragnie przekazać Polsce przez znak tak nagle otwartych ran u ojca Łukasza?
Prosimy was wszystkich o modlitwę w intencja kapłana, który całkowicie jest zjednoczony z Jezusem Chrystusem i cierpi tak samo jak On.
Może być zdjęciem przedstawiającym 1 osoba
WIELKIE ZWYCIĘSTWO MARSZU NIEPODLEGŁOŚCI

 

Image

Szanowni Państwo,

spektakularne zwycięstwo! Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego uchyliła zeszłoroczne, haniebne postanowienie Sądu Apelacyjnego w Warszawie, który krzywdząco potraktował Marsz Niepodległości, nie chcąc uznać go za wydarzenie cykliczne.

Sąd Okręgowy w Warszawie na wniosek prezydenta Miasta Stołecznego Rafała Trzaskowskiego w październiku ub.r. uchylił decyzję wojewody mazowieckiego o rejestracji cyklicznego wydarzenia „Marsz Niepodległości”. Złożyliśmy następnie zażalenie do Sądu Apelacyjnego w Warszawie, wnosząc o zmianę zaskarżonego postanowienia i odrzucenie lub oddalenie odwołania Prezydenta m.st. Warszawy w całości. Ostateczna batalia miała rozegrać się w Sądzie Najwyższym, do którego Prokurator Generalny złożył skargę nadzwyczajną, argumentując że doszło do ograniczenia wolności zgromadzeń gwarantowanej w art. 57 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.

Sprawiedliwość ostatecznie dzisiaj zatriumfowała. Marsz Niepodległości odbędzie się bez przeszkód, ze statusem wydarzenia cyklicznego. Wygrała polskość, przegrały siły jej wrogie. Szach mat, panie prezydencie Trzaskowski! #SilnyNaródWielkaPolska

Podziękowania za pomoc dla mecenasów Adama Janusa, Łukasza Moczydłowskiego i Marcina Iwanowskiego oraz Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry!

Image
Image

ROBERT BĄKIEWICZ

PREZES ZARZĄDU

Stowarzyszenie Roty Marszu Niepodległości
05-800 Pruszków, ul. Przechodnia 32
darowizny w ZŁ 36 1020 1055 0000 9302 0445 6612
darowizny w USD 26 1020 1055 0000 9102 0445 8733
darowizny w EUR 46 1020 1055 0000 9702 0445 8758

Adres korespondencyjny: Ul. Przechodnia 32, 05-800 Pruszków
E-mail: kontakt@roty.pl
Linia informacyjna: +48 500 072 622

Stowarzyszenie Roty Marszu Niepodległości © 2021

Watch „Pulikowski MOCNO! 
RODZINA STAŁA SIĘ NAJWAŻNIEJSZYM CELEM SZATANA?! Tymi sposobami ją niszczy!” on YouTube
2. Jezus jest rzeczywiście obecny we Mszy św.
See the source image
Tak, Jezus jest rzeczywiście obecny we Mszy św.
Król Maurów Ad-Abulet uwięził kapłana katolickiego imieniem Genazjusza i zapytał go, czy umie czynić cuda. „Tak – odrzekł Genazjusz – i taką mam moc, że kilku słowami zamieniam chleb w Ciało potężnego Pana niebios, a wino w Krew Jego”.
Zaśmiał się król na te słowa i rozkazał, aby mu ten cud wielki pokazał.
Ks. Genazjusz z natchnienia Bożego zgodził się. Kazał przygotować ołtarz i dnia następnego przystąpił do Mszy św. Król z całą swoją rodziną, licznymi podwładnymi, był obecny; uważnie śledził każdy ruch kapłana, nagle, w chwili przeistoczenia czyli Konsekracji, ujrzał Hostię św., przemieniającą się w rękach kapłana w prześliczne Dzieciątko, promieniujące cudnym blaskiem. Na widok tego cudu król uwierzył w prawdziwość wiary katolickiej i zapragnął poznać jej naukę. Niedługo potem został ochrzczony, a z nim razem wielu jego podwładnych. Chociaż nie widzimy Pana Jezusa z ciałem obecnego w Hostii św. musimy jednak w to wierzyć, bo tak uczy nas wiara św. i stwierdzają nam to liczne cuda. Musimy więc wierzyć niezachwianie, tak jak w to wierzył św. Ludwik, król Francji.
* * *
Pewnego rana św. Ludwik był w swojej komnacie, wtem usłyszał służbę, biegnącą w stronę jego apartamentów, wołając: „Cud! Cud!”. Gdy stanęli przed królem, prosili go, aby zeszedł do kaplicy, gdzie w rękach odprawiającego Mszę św. kapłana ukazało się prześliczne Dzieciątko. „Idźcie – odrzekł król – ja nie potrzebuję widzieć, gdyż wierzę i nawet widzeniem cudu nie chcę przynieść uszczerbku wierze mojej” i nie ruszył się.
* * *
W 1263 roku, pewien kapłan Niemiec, bardzo pobożny, wpadł w pokusę i miał wątpliwość co do rzeczywistej obecności Pana Jezusa w Eucharystii. Aby uprosić sobie światło u Boga, przedsięwziął podróż do Rzymu. Przejeżdżając przez miasto Bolsena, zatrzymał się tam i odprawiał Mszę św. w kościele św. Krystyny. I oto w chwili, w której podnosił Hostię nad kielichem, zamiast trzymać w ręku Chleb, uczuł i zobaczył prawdziwe Ciało, zbroczone Krwią i to tak obficie, iż zalany został korporał. Jakże łatwo domyśleć się wielkiego zdumienia, jakiego ów kapłan doznał. Ale oto drugi niepojęty cud: każda kropelka miała na sobie odbite oblicze ludzkie.
Kapłan ów nie miał już siły, ani odwagi dokończyć Ofiary Mszy św., otwiera tabernakulum, wstawia kielich i korporał, drżący odchodzi od ołtarza. Biegnie rzucić się do stóp papieża Urbana IV, który właśnie się znajdował w mieście Orvieto w pobliżu Bolseny i błaga go o przebaczenie mu tego, choć niedobrowolnego, powątpienia w wierze. W kościele św. Krystyny, gdzie miało miejsce to zdarzenie, aż do obecnych czasów zachowują się ślady tego cudu. Gdy ów kapłan opuszczał ołtarz, kilka kropli Krwi padło na posadzkę i te plamy tak silnie się wryły, iż po dziś dzień są tak wyraźne i widoczne, jak w 1263 r. i są one dla pielgrzymów i podróżujących przedmiotem podziwu.
Nie czyńmy uszczerbku naszej wierze św. Wierzmy mocno i prawdziwie w rzeczywistą obecność Pana Jezusa w św. Eucharystii, uczęszczając jak najczęściej na Mszę św., prośmy Boga, aby się otworzyły oczy tylu niedowiarkom.
Sobota, 22 października 2022
ŚW. JANA PAWŁA II, PAPIEŻA
Navarro Valls o więzi łączącej Matkę Teresę z Janem Pawłem II - Życie  Zakonne
Z homilii świętego Jana Pawła II, papieża,
wygłoszonej w dniu inauguracji pontyfikatu (22 października 1978 r.)

Nie lękajcie się! Otwórzcie drzwi Chrystusowi!
Piotr przybył do Rzymu! Co go skierowało i przyprowadziło do tego Miasta, serca Imperium Rzymskiego, jeśli nie posłuszeństwo natchnieniu otrzymanemu od Pana? Może ten rybak z Galilei nie chciałby przyjść aż tutaj. Może wolałby pozostać tam, nad brzegami jeziora Genezaret, ze swoją łodzią, ze swoimi sieciami. Ale prowadzony przez Pana, posłuszny Jego natchnieniu, przybył tutaj!
Według dawnej tradycji, w czasie prześladowania za Nerona, Piotr chciał opuścić Rzym. Ale wkroczył Pan: wyszedł mu naprzeciw. Piotr zwrócił się do Niego pytająco: „Quo vadis Domine? – Dokąd idziesz, Panie?” A Pan odpowiedział mu natychmiast: „Idę do Rzymu, by Mnie ukrzyżowano po raz drugi”. Piotr powrócił do Rzymu i pozostał tutaj aż do swego ukrzyżowania.
Nasz czas wzywa nas, skłania nas, zobowiązuje nas do wpatrywania się w Pana i pogrążenia się w pokornym i pobożnym rozważaniu tajemnicy najwyższej władzy samego Chrystusa.
Ten, który narodził się z Dziewicy Maryi, Syn cieśli – jak mniemano, Syn Boga żywego – jak wyznał Piotr, przyszedł, aby nas wszystkich uczynić „królewskim kapłaństwem”.
Sobór Watykański II przypomniał nam tajemnicę tej władzy i fakt, że misja Chrystusa – Kapłana, Proroka-Nauczyciela, Króla – trwa dalej w Kościele. Wszyscy, cały lud Boży uczestniczy w tej trojakiej misji. I może w przeszłości wkładano na głowę papieża tiarę, tę potrójną koronę, aby wyrazić przez ten symbol, że cały hierarchiczny ustrój Kościoła Chrystusowego, cała jego „święta władza” w nim sprawowana, nie jest niczym innym jak służbą, służbą, która ma na celu tylko jedno: aby cały lud Boży był uczestnikiem tej trojakiej misji Chrystusa i pozostawał zawsze pod władzą Pana, która bierze swój początek nie z mocy tego świata, lecz od Ojca Niebieskiego oraz z tajemnicy krzyża i zmartwychwstania.
Ta absolutna, a jednak miła i słodka władza Pana odpowiada całej głębi człowieka, jego najwznioślejszym aspiracjom umysłu, woli, serca. Ona nie przemawia językiem siły, lecz wyraża się w miłości i w prawdzie.
Nowy Następca Piotra na rzymskiej stolicy wypowiada dzisiaj gorącą, pokorną, ufną modlitwę: „O Chryste! Spraw, bym mógł stać się i być sługą Twojej jedynej władzy! Sługą Twojej słodkiej władzy! Sługą Twojej władzy, która nie przemija! Spraw, bym potrafił być sługą! Co więcej, sługą Twoich sług!”
Bracia i Siostry! Nie obawiajcie się przyjąć Chrystusa i zgodzić się na Jego władzę!
Pomóżcie Papieżowi i wszystkim, którzy chcą służyć Chrystusowi i przy pomocy władzy Chrystusowej służyć człowiekowi i całej ludzkości!
Nie lękajcie się! Otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi! Jego zbawczej władzy otwórzcie granice państw, ustrojów ekonomicznych i politycznych, szerokich dziedzin kultury, cywilizacji, rozwoju. Nie lękajcie się! Chrystus wie, „co jest w człowieku”. Tylko On to wie!
Dzisiaj tak często człowiek nie wie, co nosi w sobie, w głębi swojej duszy, swego serca. Tak często jest niepewny sensu swego życia na tej ziemi. Tak często opanowuje go zwątpienie, które przechodzi w rozpacz. Pozwólcie zatem – proszę was, błagam was z pokorą i ufnością – pozwólcie Chrystusowi mówić do człowieka. Tylko On ma słowa życia, tak, życia wiecznego.
Karol Wojtyła z matką

Karol Józef Wojtyła urodził się 18 maja 1920 r. w Wadowicach, niewielkim miasteczku nieopodal Krakowa, jako drugi syn Emilii i Karola Wojtyłów. Został ochrzczony w kościele parafialnym 20 czerwca 1920 r. przez ks. Franciszka Żaka, kapelana wojskowego. Rodzice nadali imię Karolowi na cześć ostatniego cesarza Austrii, Karola Habsburga.
Rodzina Wojtyłów żyła skromnie. Jedynym źródłem utrzymania była pensja ojca – wojskowego urzędnika w Powiatowej Komendzie Uzupełnień w stopniu porucznika. Edmund, brat Karola, studiował medycynę w Krakowie i został lekarzem. Wojtyłowie mieli jeszcze jedno dziecko – Olgę, która zmarła zaraz po urodzeniu.
W dzieciństwie Karola nazywano najczęściej zdrobnieniem imienia – Lolek. Uważano go za chłopca utalentowanego i wysportowanego.
13 kwietnia 1929 r. zmarła matka Karola, a trzy lata później, w 1932 r., w wieku 26 lat, zmarł na szkarlatynę brat Edmund. Chorobą zaraził się od swojej pacjentki w szpitalu w Bielsku.
Od września 1930 r. Karol rozpoczął naukę w ośmioletnim Państwowym Gimnazjum Męskim im. Marcina Jadowity w Wadowicach. Nie miał żadnych problemów z nauką; już w tym wieku, według jego katechetów, wyróżniała go także ogromna wiara. 14 maja 1938 r. Karol zakończył naukę w gimnazjum, otrzymując świadectwo maturalne z oceną celującą, następnie wybrał studia polonistyczne na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. Zamieszkał z ojcem w Krakowie.

Karol Wojtyła po maturzeW lutym 1940 r. poznał osobę ważną dla swego rozwoju duchownego. Był to Jan Tyranowski, który prowadził dla młodzieży męskiej koło wiedzy religijnej. Uczestniczący w nim Wojtyła poznał wówczas i po raz pierwszy czytał pisma św. Jana od Krzyża.
18 lutego 1941 r. po długiej chorobie zmarł ojciec Karola. Było to poważnym ciosem dla młodego chłopaka, który w 21. roku życia pozostał zupełnie bez rodziny. Po śmierci ojca Karol Wojtyła pozostał bez środków do życia. W normalnych czasach mógłby liczyć na studenckie stypendium, ale w czasie wojny uczelnie nie działały. Karol wykorzystał ten czas na intensywne samokształcenie. Środowisko akademickie utrzymywało więzi i działało w podziemiu.
W 1942 i 1943 r. jako reprezentant krakowskiej społeczności akademickiej udawał się do Częstochowy, by odnowić śluby jasnogórskie (tradycja akademickich pielgrzymek majowych zapoczątkowana w 1936 r. trwa do dziś).
Za jedną z najważniejszych dla siebie inicjatyw okresu okupacji Karol uważał pracę aktorską w konspiracyjnym Teatrze Rapsodycznym, pod kierownictwem Mieczysława Kotlarczyka (teatr działał pod auspicjami podziemnej organizacji narodowo-katolickiej Unia). W tym czasie powstało wiele utworów poetyckich Wojtyły, publikowanych później pod pseudonimem Andrzej Jawień (inne pseudonimy literackie to AJ, Piotr Jasień, a od 1961 r. – Stanisław Andrzej Gruda). Twórczość literacką kontynuował także w latach późniejszych.
Karol podjął pracę jako pracownik fizyczny w zakładach chemicznych Solvay, początkowo w kamieniołomie w Zakrzówku, a potem w oczyszczalni sody w Borku Fałęckim (obecnie na terenie Krakowa). Współpracownicy wspominali później, że każdą przerwę w pracy spędzał zatopiony w lekturze. W drodze do pracy wstępował do kaplicy Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Łagiewnikach, obok cmentarza, na którym w 1938 r. pochowano przyszłą świętą – s. Faustynę Kowalską.
W 1942 r. wstąpił do tajnego Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Krakowie, nie przerywając pracy w Solvayu. W tym samym czasie rozpoczął w konspiracji studia na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. 29 lutego 1944 roku potrąciła go niemiecka ciężarówka wojskowa i dwa tygodnie musiał spędzić w szpitalu. Zapytany po latach, czy łączy w jakiś sposób ten wypadek z zamachem na swoje życie w 1981 roku, przyznał: „Tak, w obu przypadkach czuwała nade mną Opatrzność”.
Kiedy w Warszawie wybuchło Powstanie, w Krakowie hitlerowski terror nasilił się (w tzw. „czarną niedzielę” 6 sierpnia 1944 r. Niemcy aresztowali ponad 7 000 mężczyzn). Wówczas kardynał Sapieha, chcąc ratować przyszłych kapłanów, zdecydował, że alumni mają zamieszkać w pałacu arcybiskupim. Tam Karol pozostał do końca wojny, do czasu odbudowania krakowskiego seminarium na Podwalu.

Ksiądz Karol Wojtyła13 października 1946 r. alumn Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Krakowie Karol Wojtyła został subdiakonem, a tydzień później diakonem. Już 1 listopada 1946 r. kard. Adam Stefan Sapieha wyświęcił Karola na księdza. 2 listopada jako neoprezbiter Karol Wojtyła odprawił Mszę św. prymicyjną w krypcie św. Leonarda w katedrze na Wawelu.
15 listopada 1946 r. wraz z klerykiem Stanisławem Starowiejskim poprzez Paryż wyjechał do Rzymu, aby kontynuować studia na Papieskim Międzynarodowym Athenaeum Angelicum (obecnie Papieski Uniwersytet św. Tomasza z Akwinu). Podczas studiów zamieszkiwał w Kolegium Belgijskim, gdzie poznał wielu duchownych z krajów frankofońskich oraz z USA. W 1948 r. ukończył studia z dyplomem summa cum laude.
W lipcu 1948 r. na okres 7 miesięcy ks. Karol został skierowany do pracy w parafii Niegowić, gdzie spełniał zadania wikarego i katechety. W marcu 1949 r. został przeniesiony do parafii św. Floriana w Krakowie. Tam założył chór gregoriański, z którym wkrótce przygotował i odśpiewał mszę De Angelis („O Aniołach”). Swoich chórzystów zaraził pasją i miłością do gór – razem przewędrowali Gorce, Bieszczady i Beskid. Organizowali także spływy kajakowe na Mazurach. W Krakowie otrzymał też w końcu (1948) tytuł doktora teologii (którego nie dostał w Rzymie z powodu braku funduszy na wydanie drukiem rozprawy doktorskiej). Uzyskawszy po śmierci kard. Sapiehy urlop na pracę naukową, w latach 1951-1953 rozpoczął pisanie pracy habilitacyjnej, która, chociaż przyjęta w 1953 roku przez Radę krakowskiego Wydziału Teologicznego, została odrzucona przez Ministerstwo Oświaty i tytułu docenta Karol Wojtyła nie uzyskał (aż do roku 1957). W roku 1956 objął za to katedrę etyki Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.

Biskup Karol WojtyłaW 1958 r. Karol Wojtyła został mianowany biskupem pomocniczym Krakowa i biskupem tytularnym Umbrii. Przyjął wówczas, zgodnie z obyczajem, jako hasło przewodnie swej posługi słowa Totus tuus (łac. „Cały Twój”); kierował je do Matki Chrystusa. Konsekracji biskupiej ks. Karola Wojtyły dokonał 28 września 1958 r. w katedrze na Wawelu metropolita krakowski i lwowski, arcybiskup Eugeniusz Baziak. Współkonsekratorami byli biskup Franciszek Jop i biskup Bolesław Kominek. W tym okresie powstały najgłośniejsze prace biskupa Wojtyły, które przyniosły mu sławę wśród teologów: „Miłość i odpowiedzialność” (1960) oraz „Osoba i czyn” (1969). W 1962 r. został krajowym duszpasterzem środowisk twórczych i inteligencji. Na okres biskupstwa Karola przypadły także obrady Soboru Watykańskiego II, w których aktywnie uczestniczył.
30 grudnia 1963 r. Karol Wojtyła został mianowany arcybiskupem metropolitą krakowskim. Podczas konsystorza 26 czerwca 1967 r. został nominowany kardynałem. 29 czerwca 1967 r. otrzymał w kaplicy Sykstyńskiej od papieża Pawła VI czerwony biret, a jego kościołem tytularnym stał się kościół św. Cezarego Męczennika na Palatynie.
Jako pasterz diecezji starał się ogarniać swą posługą wszystkich potrzebujących. Wizytował parafie, odwiedzał klasztory. W 1965 r. otworzył proces beatyfikacyjny siostry Faustyny Kowalskiej. Utrzymywał dobry i ścisły kontakt z inteligencją krakowską, zwłaszcza ze środowiskiem naukowym i artystycznym. Zyskał dojrzałość jako myśliciel, sięgając nie tylko do rozległej tradycji filozoficznej, lecz także do Biblii i do mistyki (zawsze był mu bliski święty Jan od Krzyża) i budując harmonijnie koncepcję z pogranicza filozofii oraz teologii: człowieka jako integralnej osoby. Stał się znanym poza Polską autorytetem. Był obok Prymasa Polski kard. Stefana Wyszyńskiego najważniejszą postacią Episkopatu Polski. Z Prymasem Tysiąclecia ściśle współpracował, okazując szacunek dla jego doświadczenia i mądrości. W nielicznych wolnych chwilach nadal z chęcią jeździł na Podhale i w Tatry, chodził po górach, uprawiał narciarstwo.

Święty Jan Paweł II zaraz po wyborze na papieża
W nocy z 28 na 29 września 1978 roku po zaledwie 33 dniach pontyfikatu zmarł papież Jan Paweł I. 14 października rozpoczęło się więc drugie już w tym roku konklawe – zebranie kardynałów, mające wyłonić nowego papieża. 16 października 1978 roku około godziny 17.15 w siódmym głosowaniu metropolita krakowski, kardynał Karol Wojtyła został wybrany papieżem. Przyjął imię Jan Paweł II. O godz. 18.45 kard. Pericle Felici ogłosił wybór nowego papieża – HABEMUS PAPAM!

Jan Paweł II udzielił pierwszego błogosławieństwa „Urbi et Orbi” – „Miastu i Światu”. 22 października na Placu Świętego Piotra odbyła się uroczysta inauguracja pontyfikatu, a następnego dnia pierwsza audiencja dla 4000 Polaków zgromadzonych w auli Pawła VI. Msza św. inaugurująca pontyfikat była transmitowana przez radio i telewizję na wszystkie kontynenty. Dla Polaków, w kraju rządzonym przez komunistów, była to pierwsza transmisja Mszy św. od czasów przedwojennych. 12 listopada Jan Paweł II uroczyście objął katedrę Rzymu – Bazylikę św. Jana na Lateranie, stając się w ten sposób Biskupem Rzymu.

Jan Paweł II był pierwszym papieżem z Polski, jak również pierwszym po 455 latach biskupem Rzymu, nie będącym Włochem. Wybór na głowę Kościoła osoby z kraju socjalistycznego wpłynął znacząco na wydarzenia w Europie Wschodniej i w Azji w latach 80-tych i 90-tych XX w.
Pontyfikat Jana Pawła II trwał ponad 26 lat i był drugim co do długości w dziejach Kościoła. Najdłużej – 32 lata – sprawował swój urząd Pius IX (nie licząc pontyfikatu Piotra – pierwszego następcy Jezusa).
Podczas wszystkich pielgrzymek Jan Paweł II przebył ponad 1,6 miliona kilometrów, co odpowiada 40-krotnemu okrążeniu Ziemi wokół równika i czterokrotnej odległości między Ziemią a Księżycem. Jan Paweł II odbył 102 pielgrzymki zagraniczne, podczas których odwiedził 135 krajów, oraz 142 podróże na terenie Włoch, podczas których wygłosił 898 przemówień. Z 334 istniejących rzymskich parafii odwiedził 301. Jego celem było dotarcie do wszystkich parafii, zabrakło niewiele.

Święty Jan Paweł II, papież-apostołJan Paweł II mianował 232 kardynałów (w tym 9 Polaków), ogłosił 1318 błogosławionych (w tym 154 Polaków) i 478 świętych. Napisał 14 encyklik, 14 adhortacji, 11 konstytucji oraz 43 listy apostolskie. Powyższe dane statystyczne nie oddają jednak nawet skrawka ogromnego dziedzictwa nauczania i pontyfikatu pierwszego w dziejach Kościoła Papieża-Polaka.
Wprawdzie już począwszy od Jana XXIII papiestwo zaczęło rezygnować z niektórych elementów ceremoniału, jednakże dopiero Jan Paweł II zniwelował większość barier, przyjmując postawę papieża bliskiego wszystkim ludziom, papieża-apostoła. Chętnie spotykał się z młodymi ludźmi i poświęcał im dużo uwagi. Na spotkanie w Rzymie w roku 1985, który ONZ ogłosiła Międzynarodowym Rokiem Młodzieży, napisał list apostolski na temat roli młodości jako okresu szczególnego kształtowania drogi życia, a 20 grudnia zapoczątkował tradycję Światowych Dni Młodzieży. Odtąd co roku przygotowywał orędzie skierowane do młodych, które stawało się tematem międzynarodowego spotkania, organizowanego w różnych miejscach świata (np. w 1991 r. w Częstochowie, a w 2016 r. – w Krakowie).
Chociaż kardynał Wojtyła rozpoczynając posługę Piotrową był – jak na papieża – bardzo młody (miał 58 lat), cieszył się dobrym zdrowiem i był wysportowany, to niemal cały jego pontyfikat naznaczony był cierpieniem. Choroby Jana Pawła II zaczęły się od pamiętnego zamachu na życie papieża. 13 maja 1981, podczas audiencji generalnej na Placu św. Piotra w Rzymie o godzinie 17.19 papież został postrzelony przez tureckiego zamachowca Mehmeta Ali Agcę w brzuch oraz rękę. Ocalenie, jak sam wielokrotnie podkreślał, zawdzięczał Matce Bożej Fatimskiej, której rocznicę objawień tego dnia obchodzono. Powiedział później: „Jedna ręka strzelała, a inna kierowała kulę”. Cały świat zamarł w oczekiwaniu na wynik sześciogodzinnej operacji w Poliklinice Gemelli. Papież spędził wtedy na rehabilitacji w szpitalu 22 dni.
Niestety, do pełnego zdrowia nie powrócił nigdy. Następstwa postrzału spowodowały liczne komplikacje zdrowotne, konieczność kolejnych operacji, pobyty w szpitalu. Zaraz po zamachu w przekazie nadanym przez Radio Watykańskie papież powiedział: „Modlę się za brata, który zadał mi cios, i szczerze mu przebaczam”. Później odwiedził zamachowca w więzieniu.
Papież nigdy nie ukrywał swojego stanu zdrowia. Cierpiał na oczach tłumów, którym w ten sposób dawał niezwykłą katechezę. Wielokrotnie też podkreślał wartość choroby i zwracał się do ludzi chorych i starszych o modlitewne wspieranie jego pontyfikatu.
W pierwszą rocznicę zamachu na Placu świętego Piotra, 13 maja 1982 r., papież udał się z dziękczynną pielgrzymką do Fatimy. Tam, podczas nabożeństwa, niezrównoważony mężczyzna Juan Fernández y Krohn lekko ugodził papieża nożem. Ochrona szybko obezwładniła napastnika, a papież dokończył nabożeństwo pomimo krwawienia. Na szczęście ten drugi zamach nie miał poważnych następstw.

Święty Jan Paweł II w ostatnim okresie swego życiaJan Paweł II od początku lat 90. cierpiał na postępującą chorobę Parkinsona. Mimo licznych spekulacji i sugestii ustąpienia z funkcji, które nasilały się w mediach zwłaszcza podczas kolejnych pobytów papieża w szpitalu, pełnił ją aż do śmierci. Nagłe pogorszenie stanu zdrowia papieża rozpoczęło się 1 lutego 2005 r. Przez ostatnie dwa miesiące życia Jan Paweł II wiele dni spędził w szpitalu i nie pojawiał się publicznie. Przeszedł grypę i zabieg tracheotomii, wykonany z powodu niewydolności oddechowej. W czwartek, 31 marca, wystąpiły u Ojca Świętego silne dreszcze ze wzrostem temperatury ciała do 39,6 st. C. Był to początek wstrząsu septycznego połączonego z zapaścią sercowo-naczyniową.
Kiedy medycyna nie mogła już pomóc, uszanowano wolę papieża, który chciał pozostać w domu. Podczas Mszy św. sprawowanej przy jego łożu, którą Jan Paweł II koncelebrował z przymkniętymi oczyma, kardynał Marian Jaworski udzielił mu sakramentu namaszczenia. 2 kwietnia 2005 r. o godz. 7.30 papież zaczął tracić przytomność. W tym czasie w pokoju umierającego czuwali najbliżsi, a przed oknami, na Placu św. Piotra modlił się wielotysięczny tłum. Relacje na cały świat nadawały wszystkie media. Wieczorem, przy łóżku chorego odprawiono Mszę św. wigilii Święta Miłosierdzia Bożego. Ok. godz. 19.00 Jan Paweł II wszedł w stan śpiączki. Monitor wykazał postępujący zanik funkcji życiowych. O godz. 21.37 osobisty papieski lekarz Renato Buzzonetti stwierdził śmierć Jana Pawła II. Jan Paweł II odszedł do domu Ojca po zakończeniu Apelu Jasnogórskiego, w pierwszą sobotę miesiąca i wigilię Święta Miłosierdzia Bożego, które sam ustanowił.

Trumna z ciałem św. Jana Pawła IIPogrzeb Jana Pawła II odbył się w piątek, 8 kwietnia 2005 r. Uczestniczyło w nim na placu św. Piotra i w całym Rzymie ok. 300 tys. wiernych oraz 200 prezydentów i premierów, a także przedstawiciele wszystkich wyznań świata, w tym duchowni islamscy i żydowscy. Po zakończeniu nabożeństwa żałobnego, w asyście tylko duchownych z najbliższego otoczenia, papież został pochowany w podziemiach bazyliki św. Piotra, w krypcie bł. Jana XXIII, beatyfikowanego w 2000 r.

13 maja 2005 r. papież Benedykt XVI zezwolił na natychmiastowe rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II, udzielając dyspensy od konieczności zachowania pięcioletniego okresu od śmierci kandydata, jaki jest wymagany przez prawo kanoniczne. Formalny proces rozpoczął się 28 czerwca 2005 r., kiedy zaprzysiężeni zostali członkowie trybunału beatyfikacyjnego. Postulatorem został ksiądz Sławomir Oder. 23 marca 2007 r. trybunał diecezjalny badający tajemnicę uzdrowienia jednej z francuskich zakonnic – Marie Simon-Pierre – za wstawiennictwem papieża Polaka potwierdził fakt zaistnienia cudu. Po niespodziewanym uzdrowieniu, o które na modlitwie prosiły za wstawiennictwem zmarłego papieża członkinie jej zgromadzenia, s. Marie powróciła do pracy w szpitalu dziecięcym. Przy okazji podania tej wiadomości ks. Oder poinformował, że istnieje kilkaset świadectw dotyczących innych uzdrowień za wstawiennictwem Jana Pawła II.
2 kwietnia 2007 r. miało miejsce oficjalne zamknięcie diecezjalnej fazy procesu beatyfikacyjnego w Bazylice św. Jana na Lateranie w obecności wikariusza generalnego Rzymu, kardynała Camillo Ruiniego.
16 listopada 2009 r. w watykańskiej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych odbyło się posiedzenie komisji kardynałów w sprawie beatyfikacji Jana Pawła II. Obrady komisji zakończyło głosowanie, w którym podjęto decyzję o skierowaniu do Benedykta XVI prośby o wyniesienie polskiego papieża na ołtarze.
19 grudnia 2009 r. papież Benedykt XVI podpisał dekret o uznaniu heroiczności cnót Jana Pawła II, który zamknął zasadniczą część jego procesu beatyfikacyjnego. Jednocześnie rozpoczęło się dochodzenie dotyczące cudu uzdrowienia przypisywanego wstawiennictwu polskiego papieża.
12 stycznia 2011 r. komisja Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych zaaprobowała cud za wstawiennictwem Jana Pawła II polegający na uzdrowieniu francuskiej zakonnicy. Zgodnie z konstytucją apostolską Jana Pawła II Divinus perfectionis Magister z 1983 r. ustalającą nowe zasady postępowania kanonizacyjnego, orzeczenie Kongregacji zostało przedstawione papieżowi, który jako jedyny ma prawo decydować o kościelnym kulcie publicznym Sług Bożych.

Święty Jan Paweł II

14 stycznia 2011 r. papież Benedykt XVI podpisał dekret o cudzie i wyznaczył na dzień 1 maja 2011 r. beatyfikację papieża Jana Pawła II. Dokonał jej osobiście podczas uroczystej Mszy Świętej na placu św. Piotra w Rzymie, którą koncelebrowało kilka tysięcy kardynałów, arcybiskupów i biskupów z całego świata. Liczba wiernych uczestniczących w nabożeństwie jest szacowana na 1,5 mln osób, w tym trzysta tysięcy Polaków. Warto wspomnieć, że Benedykt XVI uczynił wyjątek, osobiście przewodnicząc beatyfikacji swojego Poprzednika – jako zwyczajną praktykę Benedykt XVI przyjął, że beatyfikacjom przewodniczy jego delegat, a on sam dokonuje jedynie kanonizacji.
Na datę liturgicznego wspomnienia bł. Jana Pawła II wybrano dzień 22 października, przypadający w rocznicę uroczystej inauguracji pontyfikatu papieża-Polaka.

Papież Franciszek dokonał kanonizacji papieża-Polaka w niedzielę Bożego Miłosierdzia, 27 kwietnia 2014 r., w Rzymie. Do chwały świętych Jan Paweł II został wyniesiony razem z jednym ze swoich poprzedników, Janem XXIII.

Módlmy się. Boże, bogaty w miłosierdzie, z Twojej woli święty Jan Paweł II, papież, kierował całym Kościołem, † spraw, prosimy, abyśmy dzięki jego nauczaniu * z ufnością otworzyli nasze serca na działanie zbawczej łaski Chrystusa, jedynego Odkupiciela człowieka. Który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.
Piątek, 21 października 2022
ŚW. KASPRA DEL BUFALO, PREZBITERA
Św. Kasper del Bufalo - www.radioem.pl
Z listu okólnego z okazji rekolekcji świętych, z roku 1835,
św. Kaspra del Bufalo, kapłana

Kim jest Misjonarz Najdroższej Krwi

 

Kim jest Misjonarz? To człowiek umarły duchowo dla rzeczy, które mogłyby przeszkodzić w wykonywaniu posługi i w jego świętym powołaniu, który żyje wyłącznie dla Boga i Jego chwały: Dla mnie bowiem żyć – to Chrystus (Flp 1, 21). To człowiek, który nie żywi się niczym innym, jak tylko Boskim pokarmem, do którego nawiązuje święty tekst: Moim pokarmem jest wypełnić wolę Mojego Ojca (por. J 4, 34). Posiada on pragnienie sprawiedliwości i świętości: Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości (Mt 5, 6), a jego serce, ożywione niebiańskim ogniem miłości Boga, jest przeszyte bólem i poruszone, gdy widzi, że Bóg nie jest kochany przez ludzi: Któż odczuwa słabość, bym i ja nie czuł się słabym? Któż doznaje zgorszenia, żebym i ja nie płonął? (2 Kor 11, 29).
O, jakże winniśmy w tych dniach, rozważając o tych sprawach wyżej wspomnianych, odnowić w sobie ducha żarliwości do takiego życia, które potwierdziłoby słowa, wypowiedziane już przez Jezusa Chrystusa do Apostołów: Wy będziecie świadczyć o Mnie… (por. J 15, 27). Apostołowie z wielką mocą świadczyli o zmartwychwstaniu Pana Jezusa (por. Dz 4, 33). W rozważaniu o tych sprawach zobaczymy, jak nasz święty Instytut dostarcza nam tych środków, dzięki którym nasza cnota powinna teraz stawać się coraz bardziej silniejsza… Wyciszenie, skupienie, milczenie, rachunek sumienia i wszystko to, co dobrze znamy z naszych praktyk, o, jakże przyczyniają się do umocnienia ducha i postępu w doskonałości duchowej: Lecz ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły, biegną bez zmęczenia (por. Iz 40, 31).
Od tej wewnętrznej kultury ducha zależy zewnętrzne życie posługi apostolskiej: będziemy uporządkowani w wypełnianiu naszych zobowiązań względem Boga, naszych wspólnot i bliźnich. W każdym z nas wypełni się to, co mówi Pan w świętych tekstach o człowieku sprawiedliwym, który zawsze stara się robić postępy i doskonalić się w dobru: Szczęśliwi, których moc jest w Tobie, którzy zachowują ufność w swym sercu. Przechodząc suchą doliną, przemieniają ją w źródło (Ps 84, 6-7).
Te krótkie myśli, o Umiłowani, zachowujmy starannie w naszych sercach i niech zapadną w nich głęboko. Naśladujmy Najświętszą Maryję Pannę, która, chociaż była wzorem świętości, także słuchając słowa błogosławionego Jezusa, zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu (Łk 2, 19). Niech wielka Matka Boga będzie naszą przewodniczką i mistrzynią, niech będzie pierwszym, po Jezusie, naszym wzorem i przykładem.
W duchu szczególnej pokory, razem słuchajmy i zachowujmy te pisma, które pochodzą od Boga, według świętych słów tu cytowanych. Niech serce nasze napełnia się tymi świętymi pragnieniami, przez które dążymy do głębszego zjednoczenia z najwyższym Dobrem i niech pokieruje w rozwoju naszego języka, do głoszenia ludziom odwiecznej prawdy: Z mego serca płynie piękne słowo (Ps 45, 2). Otwórz moje wargi, Panie (Ps 50, 17).
Niech podsumowaniem dla nas wszystkich będą słowa: Chciałbym słuchać tego, co mówi Pan Bóg: oto ogłasza pokój ludowi swemu i świętym swoim (Ps 85, 9). Zauważyliście? Najpierw trzeba, abym ja słuchał dla siebie, aby być słuchany przez ludzi; i we mnie, i w innych, na ile zostało nam to dane we współpracy z łaską, zobaczy się, w jakim stopniu urzeczywistni się ten pokój, który zaprowadza w sercu człowieka Królestwo Boże: Chciałbym słuchać tego, co mówi Pan Bóg (Ps 85, 9).
Święty Kasper del Bufalo

Kasper urodził się 6 stycznia 1786 r. w Rzymie, ochrzczony został dzień później w rzymskim kościele San Martino ai Monti. 6 sierpnia 1787 r. przyjął w domu bierzmowanie z powodu groźby śmierci. W 1788 r. został uzdrowiony z choroby oczu za wstawiennictwem św. Franciszka Ksawerego.
Ojciec Kaspra, Antoni, był kucharzem, matka – Anuncjata z domu Quartieroni – zajmowała się synem, bo był on chorowitym chłopcem. Od najmłodszych lat często przebywał w kościele, a zapał, z jakim poznawał prawdy wiary sprawił, że zyskał przydomek „małego apostoła Rzymu”. Chciał być misjonarzem. Gdy miał dziewiętnaście lat, został przełożonym nowej szkoły katechetycznej przy Santa Maria del Pianto. Często przemawiał w kościołach i na placach Rzymu, mówił jasnym i prostym językiem. Zajmował się też ewangelizacją prostych, biednych ludzi z wiosek. Ze szczególną miłością zajmował się obłożnie chorymi w hospicjach i szpitalach. W latach 1797-1808 studiował w Collegium Romanum w Rzymie od pierwszego kursu łaciny aż do ukończenia teologii.
Dnia 31 lipca 1808 r. otrzymał święcenia kapłańskie w kościele Misjonarzy św. Wincentego a Paulo w Montecitorio i został mianowany kanonikiem przy bazylice San Marco. Zajmował się wiernymi w ubogich dzielnicach miasta. Gdy Napoleon zajął Rzym i deportował papieża, a od kapłanów zażądał złożenia przysięgi na wierność sobie, Kasper, kierując się wiernością Ojcu Świętemu, 13 czerwca 1810 r. odmówił złożenia przysięgi. Został za to zesłany do Piacenzy, a później do Bolonii. 13 września 1812 r. został uwięziony w San Giovanni in Monte, w Bolonii, za powtórne odmówienie złożenia przysięgi na wierność Napoleonowi. 12 stycznia 1813 r. przewieziono go do więzienia w Imoli. Gdy 16 maja 1813 r. po raz trzeci odmówił złożenia przysięgi, został przewieziony do fortecy w Lugo, a 10 grudnia skazano go na wyjazd na Korsykę.
W lutym 1814 r., po czterech latach wygnania i niewoli, Kasper wrócił do Rzymu. Liczył na to, że teraz za przykładem św. Franciszka Ksawerego, którego chciał naśladować, zostanie misjonarzem. Jednak wówczas powierzono mu, wraz z grupą księży i za zgodą papieża, głoszenie nauk rekolekcyjnych i misji ludowych na terenie Włoch. Chciał wstąpić do jezuitów, ale jego spowiednik i przewodnik duchowy poradził mu, by założył własny zakon. Ponieważ chciał przybliżyć wiernym tajemnicę Krwi Chrystusa, założył, wraz z trzema towarzyszami, Zgromadzenie Misjonarzy Krwi Chrystusa. Miało to miejsce w opactwie w San Felice w Giano, w dniu Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, 15 sierpnia 1815 r. Bardzo szybko papież Pius VII zaakceptował nazwę i to on ofiarował pierwszą siedzibę.
W styczniu 1821 r. Kasper wstawił się u papieża w sprawie ocalenia miasta Sonnino, które miało być ukarane z powodu istniejącego tam rozboju. Dlatego Pius VII powierzył mu uzdrowienie moralne całej prowincji dotkniętej bandyckimi napadami. W czasie swojej posługi Kasper mocno naraził się karbonariuszom, których zwalczał. Oskarżano go nawet przed papieżem. Reakcję papieża Leona XII, który w rezultacie pomówień wycofał udzielone pełnomocnictwa i gotów był rozwiązać założoną przez Kaspra kongregację, zniósł z pokorą i w rezultacie niebawem mógł znowu podjąć przerwaną działalność. 15 sierpnia 1825 r. papież zorientował się, że oskarżenia skierowane przeciwko Kasprowi były fałszywe. W lutym następnego roku chciał go nominować na biskupa, internuncjusza w Brazylii, ale Kasper odmówił przyjęcia tej godności. Pozostał w Rzymie i pracował w Kongregacji Rozkrzewiania Wiary, a w październiku 1826 r. wrócił do pracy w swoim zgromadzeniu. W 1834 r. pomógł św. Marii de Mattias założyć Zgromadzenie Sióstr Adoratorek Krwi Chrystusa.
W dwa lata później był już tak wyczerpany, że musiał zmniejszyć swoją aktywność. Jednak gdy w grudniu 1837 r. dowiedział się, że w Rzymie wybuchła epidemia cholery, pośpieszył do miasta, by nieść posługę kapłańską wśród umierających na ulicach. Wygłaszał dla nich ostatnie nauki rekolekcyjne. Gdy sam zachorował, 27 grudnia 1837 r. w Albano otrzymał sakrament namaszczenia chorych, a dzień później zmarł. Pochowano go w kościele San Paolo w Albano. Beatyfikował go w bazylice św. Piotra w Rzymie papież Pius X dnia 18 grudnia 1904 r., a kanonizował w pięćdziesiąt lat później papież Pius XII.

Święty Kasper uznawany jest za jednego z patronów osób cierpiących na choroby nowotworowe.

Módlmy się. Wszechmocny i miłosierny Boże, Ty w kapłanie, świętym Kasprze del Bufalo, misjonarzu rozmiłowanym w Najdroższej Krwi Jezusa Chrystusa, podarowałeś nam żarliwego apostoła i głosiciela miłości Boga i bliźniego, † za jego wstawiennictwem wysłuchaj wołania Krwi Twojego Syna, * które z ziemi wznosi się każdego dnia do Ciebie głosem bólu cierpiącej ludzkości. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, † który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.
Czwartek, 20 października 2022
ŚW. JANA KANTEGO, PREZBITERA
Nasz Patron – Witamy na naszej stronie
Z pisma papieża Klemensa XIII

Tylko Bóg był w jego sercu i na jego ustach

 

Nikt nie zaprzeczy, że Jan Kanty, który w Akademii Krakowskiej przekazywał wiedzę zaczerpniętą z najczystszego źródła, jest godny zaliczenia do wybranego grona znamienitych mężów, wyróżniających się wiedzą i świętością. Postępowali oni tak, jak nauczali, i stawali w obronie prawdziwej wiary przeciwko tym, którzy ją zwalczali. W tych czasach, gdy w sąsiednich krajach panowały błędy i odszczepieństwo, on nawoływał do zachowania chrześcijańskiej postawy i obyczajów, a to, co głosił z ambony i wyjaśniał wiernym, potwierdzał swoją pokorą, czystym życiem, miłosierdziem, umartwieniem i wielu innymi cnotami, cechującymi prawdziwego kapłana i niestrudzonego pracownika.
Jan Kanty stał się więc chlubą i ozdobą wykładowców tejże Akademii; zostawił też przepiękny przykład przyszłym pokoleniom, by się ze wszystkich sił starały naśladować ten wzór doskonałego mistrza i przykładały wiernie do nauczania wiedzy świętych oraz innych umiejętności tylko na chwałę i uwielbienie Boga.
Z pobożnością, z którą się odnosił do spraw Bożych, łączył on pokorę. Chociaż przewyższał wszystkich swoją wiedzą, miał się jednak za nic i nigdy się nie wywyższał ponad innych. Co więcej, pragnął być wzgardzonym i niepoważanym, a tych, którzy go obmawiali i byli mu nieprzychylni, znosił z pogodą ducha.
Tej pokorze towarzyszyła rzadko spotykana dziecięca prostota. W jego słowach i postępowaniu nie było fałszu ani obłudy: co myślał, to i mówił. A gdy spostrzegł, że jego słowa, choć słuszne, wzbudzały niekiedy niezadowolenie, wtedy przed przystąpieniem do ołtarza usilnie prosił o wybaczenie, choć winy nie było po jego stronie. Codziennie po ukończeniu swoich zajęć udawał się z Akademii prosto do kościoła, gdzie się długo modlił i adorował Chrystusa utajonego w Najświętszym Sakramencie. Tak więc zawsze Boga tylko miał w sercu i na ustach.
Święty Jan Kanty

Jan urodził się 24 czerwca 1390 r. w Kętach (ok. 30 km od Oświęcimia). Do naszych czasów przetrwało ok. 60 dokumentów z jego autografem, stąd wiemy, że podpisywał się najczęściej po łacinie jako Jan z Kęt (Johannes de Kanti, Johannes de Kanty, Johannes Kanti i Joannes Canthy). Po ukończeniu szkoły w Kętach, która musiała stać na wysokim poziomie, zapisał się w 1413 r. na Uniwersytet Jagielloński (miał wówczas już 23 lata). Studia przebiegały pomyślnie, o czym świadczą daty osiąganych stopni naukowych. Najpierw studiował nauki wyzwolone na wydziale artium, gdzie głównym wykładanym przedmiotem była filozofia Arystotelesa. Tu uzyskał w 1415 roku stopień bakałarza, a trzy lata później w styczniu 1418 roku został magistrem filozofii. Objął wówczas funkcję wykładowcy. Stanowisko to było wówczas bezpłatne. Dlatego na swoje utrzymanie Jan zarabiał prywatnymi lekcjami i pomocą duszpasterską jako kapłan (nie znamy dokładnej daty ani miejsca święceń kapłańskich, ale musiało to być między 1418 a 1421 rokiem).
W 1421 r. na prośbę bożogrobców z Miechowa Akademia Krakowska wysłała Jana Kantego w charakterze kierownika do tamtejszej szkoły klasztornej. Spędził tam osiem lat (1421-1429). Zadaniem szkoły było przede wszystkim kształcenie kleryków zakonnych. Wolny czas Jan spędzał na przepisywaniu rękopisów, które były mu potrzebne do wykładów. Wśród zachowanych kopii są pisma Ojców Kościoła, św. Augustyna, św. Tomasza, a także Arystotelesa. W Miechowie Jan Kanty pełnił równocześnie obowiązki kaznodziei przy kościele klasztornym. Musiał również interesować się w pewnej mierze muzyką, gdyż odnaleziono drobne fragmenty zapisów pieśni dwugłosowych, skreślonych jego ręką.
W roku 1429 zwolniło się miejsce w jednym z kolegiów Akademii Krakowskiej. Przyjaciele natychmiast zawiadomili o tym Jana i sprowadzili go do Krakowa. Kolegium dawało pewną stabilizację – zapewniało bowiem utrzymanie i mieszkanie. Profesorowie w kolegiach mieszkali razem i wiedli życie na wzór zakonny. W początkach Uniwersytetu tych kolegiów było niewiele i były bardzo małe. Dlatego niełatwo było w nich o miejsce.
Gdy tylko Jan wrócił do Krakowa, objął wykłady na wydziale filozoficznym. Równocześnie jednak zaczął studiować teologię (miał wówczas już ok. 40 lat). Jednocześnie jako profesor wykładał traktaty, które przypadły mu – ówczesnym zwyczajem – przez losowanie. Z nielicznych zapisków wiemy, że komentował logikę, potem fizykę i ekonomię Arystotelesa. Na tym wydziale piastował także urząd dziekański w półroczach zimowych: 1432/1433, 1437/1438 oraz w półroczu letnim 1438. Od roku 1434 sprawował także urząd rektora Kolegium Większego.
W roku 1439 zdobył tytuł bakałarza z teologii. Pod kierunkiem swojego mistrza studiował Pismo święte, potem cztery księgi Piotra Lombarda, wreszcie teologię ścisłą. Co pewien czas trzeba było zdawać egzaminy, brać udział w dysputach, mówić kazania i prowadzić ćwiczenia. Ponieważ Jan był równocześnie profesorem filozofii, dziekanem i rektorem Kolegium Większego, nie dziw, że jego studia teologiczne wydłużyły się aż do 13 lat. Dopiero w roku 1443 uzyskał tytuł magistra teologii, który był wówczas jednoznaczny z doktoratem.
W roku 1439 został kanonikiem i kantorem kapituły św. Floriana w Krakowie oraz proboszczem w Olkuszu. Nie był jednak w stanie pogodzić obowiązków duszpasterskich i uniwersyteckich. Po kilku miesiącach zrzekł się probostwa w Olkuszu. Hagiografowie zgodnie podkreślają, że beż żalu zrezygnował ze sporych dochodów. Fakt, że został wybrany na kantora, świadczy, że musiał znać się na muzyce. Urząd ten nakładał bowiem obowiązek opieki nad muzyką i śpiewem liturgicznym.
Po uzyskaniu stopnia magistra (mistrza) teologii w roku 1443 Jan Kanty poświęcił się do końca życia wykładom z tej dziedziny. Pośród tych rozlicznych zajęć Jan znajdował jeszcze czas na przepisywanie manuskryptów. Jego rękopisy liczą łącznie ponad 18 000 stron. Biblioteka Jagiellońska przechowuje je w 15 grubych tomach. Część z nich znajduje się w Bibliotece Watykańskiej. Własnoręcznie przepisał 26 kodeksów. Zapewne sprzedawał je nie tyle na swoje utrzymanie, gdyż miał je wystarczające, ile raczej na dzieła miłosierdzia i na pielgrzymki. Jest rzeczą pewną, że w roku 1450 udał się do Rzymu, aby uczestniczyć w roku świętym i uzyskać odpust jubileuszowy. Prawdopodobnie do Rzymu pielgrzymował więcej razy, aby w ten sposób okazać swoje przywiązanie do Kościoła i uzyskać odpusty. Dyskusyjna jest natomiast pielgrzymka do Ziemi Świętej, o której piszą niektórzy biografowie. Niewykluczone, że Jan Kanty pielgrzymował nie do grobu świętego, ale do jego kopii w miechowskim kościele bożogrobców.
Był człowiekiem żywej wiary i głębokiej pobożności. Słynął z wielkiego miłosierdzia. Nie mogąc zaradzić nędzy, wyzbył się nawet własnego odzienia i obuwia. Wielokrotne dzielił się posiłkiem z biednymi. Legenda mówi, że zdarzało się, iż wiktuały dane potrzebującemu bliźniemu w cudowny sposób odnawiały się na talerzu Jana. Będąc rektorem Akademii, zapoczątkował tradycję odkładania ze stołu profesorów części pożywienia codziennie dla jednego biednego. Dbał także o ubogich studentów, których wspomagał z własnych, skromnych zasobów. Przez całe życie nie zaniechał działalności duszpasterskiej. Wiemy, że krzewił kult eucharystyczny i zachęcał do częstego przyjmowania Komunii świętej, a wiele czasu poświęcał pracy w konfesjonale.
Pomimo bardzo pracowitego i pokutnego życia, jakie Jan prowadził, dożył 83 lat. Zmarł w Krakowie 24 grudnia 1473 r. Istniało tak powszechne przekonanie o jego świętości, że od razu pochowano go w kościele św. Anny pod amboną. W 1621 r. synod biskupów w Piotrkowie wniósł prośbę do Stolicy Apostolskiej o rozpoczęcie procesu kanonicznego. Prace przygotowawcze rozpoczęto w roku 1628. W roku 1625 napisano życiorys Jana. Dla kanonizacji przygotowano jeszcze jeden żywot, według schematu przysłanego kwestionariusza. Beatyfikacja nastąpiła 27 września 1680 r. Dokonał jej papież bł. Innocenty XI. Kanonizacji – łącznie ze św. Józefem Kalasantym – dokonał Klemens XIII 16 lipca 1767 r.
Kult św. Jana Kantego jest do dnia dzisiejszego żywy. Jest on bowiem czczony przede wszystkim jako patron uczącej się i studiującej młodzieży. Poświęcił jej przecież prawie całe swoje życie, aż 55 lat profesury. Jest także patronem Polski, archidiecezji krakowskiej i Krakowa; profesorów, szkół katolickich i „Caritasu”.

W ikonografii św. Jan przedstawiany jest w todze profesorskiej. Często w ręku ma krzyż. Bywa ukazywany w otoczeniu studentów lub ubogich. Jego atrybutami są: scalony dzbanek, obuwie, które daje ubogiemu, pieniądze wręczane zbójcom, różaniec.

Módlmy się. Wszechmogący Boże, spraw, abyśmy za przykładem świętego Jana Kantego, kapłana, doskonalili się w umiejętności świętych,  i okazując miłosierdzie wszystkim ludziom, * otrzymali od Ciebie przebaczenie. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna,  który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.