Przystan Duchowa – Doświadczasz kryzysu duchowego, wewnętrznej pustki, zagubienia, poszukujesz sensu życia? Potrzebujesz modlitwy o uwolnienie, uzdrowienie? To miejsce dla Ciebie.
https://przystanduchowa.pl/
ŚW. JAKUBA, APOSTOŁA
Święto
Uczestnicy męki Chrystusa
Wśród apostołów było dwóch Jakubów. Dla odróżnienia nazywani są Większym i Mniejszym albo też Starszym i Młodszym. Prawdopodobnie nie chodziło w tym wypadku o ich wiek, ale o kolejność przystępowania do grona Apostołów. Rozróżnienie to wprowadził już św. Marek (Mk 15, 40). Imię Jakub pochodzi z hebrajskiego „aqeb”, oznaczającego „chronić” – a zatem znaczy „niech Jahwe chroni”. Etymologia ludowa tłumaczy to imię jako „pięta”. Według Księgi Rodzaju, kiedy Jakub, wnuk Abrahama, rodził się jako bliźniak Ezawa, miał go trzymać za piętę (Rdz 25, 26).
Św. Jakub Większy jest tym, który jest wymieniany w spisie Apostołów wcześniej – był powołany przez Jezusa, razem ze swym bratem Janem, jako jeden z Jego pierwszych uczniów (Mt 4, 21-22): święci Mateusz i Łukasz wymieniają go na trzecim miejscu, a święty Marek na drugim. Jakub i jego brat Jan byli synami Zebedeusza. Byli rybakami i mieszkali nad jeziorem Tyberiadzkim. Ewangelie nie wymieniają bliżej miejscowości. Być może pochodzili z Betsaidy, podobnie jak święci Piotr, Andrzej i Filip (J 1, 44), gdyż spotykamy ich razem przy połowach. Św. Łukasz zdaje się to wprost narzucać, kiedy pisze, że Jan i Jakub „byli wspólnikami Szymona – Piotra” (Łk 5, 10). Matką Jana i Jakuba była Salome, która należała do najwierniejszych towarzyszek wędrówek Chrystusa Pana (Mk 15, 40; Mt 27, 56).
Jakub został zapewne powołany do grona uczniów Chrystusa już nad rzeką Jordan. Tam bowiem spotykamy jego brata, Jana (J 1, 37). Po raz drugi jednak Pan Jezus wezwał go w czasie połowu ryb. Wspomina o tym św. Łukasz (Łk 5, 1-11), dodając nowy szczegół – że było to po pierwszym cudownym połowie ryb.
Jakub należał do uprzywilejowanych uczniów Pana Jezusa, którzy byli świadkami wskrzeszenia córki Jaira (Mk 5, 37; Łk 8, 51), przemienienia na górze Tabor (Mt 17, 1nn; Mk 9, 1; Łk 9, 28) oraz modlitwy w Ogrójcu (Mt 26, 37). Żywe usposobienie Jakuba i Jana sprawiło, że Jezus nazwał ich „synami gromu” (Mk 3, 17). Chcieli bowiem, aby piorun spadł na pewne miasto w Samarii, które nie chciało przyjąć Pana Jezusa z Jego uczniami (Łk 9, 55-56). Jakub był wśród uczniów, którzy pytali Pana Jezusa na osobności, kiedy będzie koniec świata (Mk 13, 3-4). Wreszcie był on świadkiem drugiego, także cudownego połowu ryb, kiedy Chrystus ustanowił Piotra głową i pasterzem swojej owczarni (J 21, 2). Ewangelie wspominają o Jakubie Starszym na 18 miejscach, co łącznie obejmuje 31 wierszy. W porównaniu do innych Apostołów – jest to bardzo dużo.
Dzieje Apostolskie wspominają o św. Jakubie dwa razy: kiedy wymieniają go na liście Apostołów (Dz 1, 13) oraz przy wzmiance o jego męczeńskiej śmierci. Z tej okazji św. Łukasz tak pisze: „W tym samym czasie Herod zaczął prześladować niektórych członków Kościoła. Ściął mieczem Jakuba, brata Jana…” (Dz 12, 1-2). Jakuba stracono w 44 r. bez procesu – zapewne po to, aby nie przypominać ludowi procesu Chrystusa i nie narazić się na jakieś nieprzewidziane reakcje. Było to więc posunięcie taktyczne. Dlatego także zapewne nie kamieniowano św. Jakuba, ale ścięto go w więzieniu. Euzebiusz z Cezarei, pierwszy historyk Kościoła (w. IV), pisze, że św. Jakub ucałował swojego kata, czym tak dalece go wzruszył, że sam kat także wyznał Chrystusa i za to sam natychmiast poniósł śmierć męczeńską. Jakub był pierwszym wśród Apostołów, a drugim po św. Szczepanie, męczennikiem Kościoła (zgodnie z przepowiednią Chrystusa – Mk 10, 39).
W średniowieczu powstała legenda, że św. Jakub udał się zaraz po Zesłaniu Ducha Świętego do Hiszpanii. Do dziś św. Jakub jest pierwszym patronem Hiszpanii i Portugalii.
Święty jest patronem Hiszpanii i Portugalii; ponadto m. in. zakonów rycerskich walczących z islamem, czapników, hospicjów, szpitali, kapeluszników, pielgrzymów, sierot.
W ikonografii św. Jakub przedstawiany jest jako starzec o silnej budowie ciała w długiej tunice i w płaszczu lub jako pielgrzym w miękkim kapeluszu z szerokim rondem. Jego atrybutami są: bukłak, kij pielgrzyma, księga, miecz, muszla, torba, turban turecki, zwój.
Najstarszym dowodem kultu św. Krzysztofa z Licji jest napis z roku 452, znaleziony w Haidar-Pacha, w Nikomedii, w którym jest mowa o wystawionej ku czci Męczennika bazylice w Bitynii. Dowodzi to niezawodnie, że w tym czasie Święty odbierał szczególną cześć w Nikomedii i w Bitynii. Jest także podana wzmianka, że w synodzie w Konstantynopolu w 536 roku brał udział niejaki Fotyn z klasztoru św. Krzysztofa, co również potwierdza kult Męczennika. Papież św. Grzegorz I Wielki (+ 604) pisze, że w Taorminie na Sycylii za jego czasów istniał klasztor pw. św. Krzysztofa.
Z powodu braku szczegółowych informacji o św. Krzysztofie, średniowiecze na podstawie imienia „niosący Chrystusa” stworzyło popularną legendę o tym świętym. Według niej pierwotne imię Krzysztofa miało brzmieć Reprobus (z greckiego Odrażający), gdyż miał on mieć głowę podobną do psa. Wyróżniał się za to niezwykłą siłą. Postanowił więc oddać się w służbę najpotężniejszemu na ziemi panu. Służył najpierw królowi swojej krainy. Kiedy przekonał się, że król ten bardzo boi się szatana, wstąpił w jego służbę. Pewnego dnia przekonał się jednak, że szatan boi się imienia Chrystusa. To wzbudziło w nim ciekawość, kim jest ten Chrystus, którego boi się szatan. Opuścił więc służbę u szatana i poszedł w służbę Chrystusa. Zapoznał się z nauką chrześcijańską i przyjął chrzest. Za pokutę i dla zadośćuczynienia, że służył szatanowi, postanowił zamieszkać nad Jordanem, w miejscu, gdzie woda była płytsza, by przenosić na swoich potężnych barkach pielgrzymów, idących ze Wschodu do Ziemi Świętej.
Pewnej nocy usłyszał głos Dziecka, które prosiło go o przeniesienie na drugi brzeg. Kiedy je wziął na ramiona, poczuł ogromny ciężar, który go przytłaczał – zdawało mu się, że zapadnie się w ziemię. Zawołał: „Kto jesteś, Dziecię?” Otrzymał odpowiedź: „Jam jest Jezus, twój Zbawiciel. Dźwigając Mnie, dźwigasz cały świat”. Pan Jezus miał mu wtedy przepowiedzieć rychłą śmierć męczeńską. Ten właśnie fragment legendy stał się natchnieniem dla niezliczonej liczby malowideł i rzeźb św. Krzysztofa. Tradycja miała Reprobusowi nadać tytuł „Krzysztofa”, czyli „nosiciela Chrystusa” (gr. Christoforos). Pan Jezus po przyjęciu przez Krzysztofa chrztu miał mu przywrócić wygląd ludzki.
Św. Krzysztof jest patronem Ameryki i Wilna; siedzib ludzkich i grodów oraz chrześcijańskiej młodzieży, kierowców, farbiarzy, flisaków, introligatorów, modniarek, marynarzy, pielgrzymów, podróżnych, przewoźników, tragarzy, turystów i żeglarzy. Orędownik w śmiertelnych niebezpieczeństwach. W dzień jego dorocznej pamiątki poświęca się wszelkiego rodzaju pojazdy mechaniczne.
W ikonografii Święty przedstawiany jest jako młodzieniec, najczęściej jednak jako olbrzym przechodzący przez rzekę, na barkach niesie Dzieciątko Jezus, w ręku trzyma maczugę, czasami kwitnącą; także jako potężny mężczyzna z głową lwa. Jego atrybuty to m.in.: dziecko królujące na globie, palma męczeńska, pustelnik z lampą, ryba, sakwa na chleb, wieniec róż, wiosła.
MODLITWA POŚWIĘCENIA POJAZDÓW I BŁOGOSŁAWIEŃSTWO KIEROWCÓW
Boże, który mocą swojego słowa stworzyłeś cały wszechświat i dałeś człowiekowi władzę nad całym stworzeniem oraz moc doskonalenia świata według zamysłów Twojej woli; spraw, aby pojazdy, dzieło Twoje i pracy ludzkiej, dzięki Twemu błogosławieństwu służyły dla dobra człowieka, jego pracy i wypoczynku. Za wstawiennictwem Matki Niepokalanej i św. Krzysztofa, patrona kierowców i podróżujących, ustrzeż Panie wszystkich, którzy będą korzystali z tych pojazdów, od wszelkich nieszczęść duszy i ciała, aby bezpiecznie mogli dojechać do wyznaczonego celu. Niech zebrani kierowcy i ich pojazdy będą pobłogosławione dla Twojej chwały i pożytku ludzkiego. W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen
Dzieła miłosierdzia otwierają bramy do wiekuistej szczęśliwości
O latach młodości Kingi nie wiemy nic poza tym, że do piątego roku życia przebywała na dworze królewskim prawdopodobnie w Ostrzychomiu. Możemy przypuszczać, że otrzymała głębokie wychowanie religijne i pełne jak na owe czasy wykształcenie.
W Wojniczu małoletnia jeszcze Kinga spotkała się z Bolesławem Wstydliwym; tam też doszło do zawarcia umowy małżeńskiej. Ze względu na małoletność obydwojga były to zrękowiny, po których w kilka lat później miał nastąpić akt właściwych zaślubin.
Pierwsze swoje lata Kinga spędziła w Sandomierzu pod opieką Grzymisławy i pedagoga Mikuły, wraz ze swoim przyszłym mężem Bolesławem. Były to czasy najazdów Tatarów. Wieści o ich barbarzyńskich mordach dochodziły do Polski coraz bliżej. Na wiadomość o zdobyciu Lublina i Zawichostu Bolesław z Kingą i Grzymisławą opuścili Sandomierz i udali się do Krakowa. Po klęsce wojsk polskich pod Chmielnikiem koło Szydłowa (18 marca 1241 r.) uciekli na Węgry w nadziei, że tam będzie bezpieczniej. Jednak i tu nie znaleźli spokoju. Wojska węgierskie poniosły klęskę nad rzeką Sajo (11 kwietnia 1241 r.). Dlatego Kinga uciekła z Bolesławem na Morawy, gdzie zapewne zatrzymali się w Welehradzie w tamtejszym konwencie cystersów. Wódz tatarski Batu-chan stanął w Krakowie w Niedzielę Palmową, 24 marca; stąd Tatarzy ruszyli na Śląsk.
Po bitwie pod Legnicą w 1241 r. Tatarzy wycofali się z Polski. Po bohaterskiej śmierci Henryka Pobożnego w bitwie z Tatarami rozgorzała walka o jego dziedzictwo śląskie i krakowskie. Dopiero po pokonaniu Konrada Mazowieckiego młodzi książęta mogli wrócić do Krakowa (1243). Ponieważ zamek w Krakowie, jak też w Sandomierzu, Tatarzy zupełnie zniszczyli, tak że się nie nadawał do zamieszkania, Bolesław i Kinga pozostali w Nowym Korczynie. Tu właśnie Kinga nakłoniła swego przyszłego męża do zachowania dozgonnej czystości, którą ślubowali oboje na ręce biskupa krakowskiego Prandoty. Dlatego historia nadała Bolesławowi przydomek „Wstydliwy”. W tej formie czystości małżeńskiej Kinga spędziła z Bolesławem 40 lat. Wtedy także zapewne Kinga wstąpiła do III Zakonu św. Franciszka. Zaślubiny odbyły się na zamku krakowskim około roku 1247, bowiem wtedy Bolesław był władcą księstwa krakowsko-sandomierskiego. W posagu od ojca Kinga otrzymała 40 000 grzywien srebra, co Szajnocha przeliczył na około 3,5 miliona złotych. Była to ogromna suma.
Kinga w tym czasie zapewne kilka razy odwiedzała rodzinne Węgry. Sprowadziła stamtąd do Polski górników, którzy dokonali pierwszego odkrycia złoży soli w Bochni (1251). Stąd powstała piękna legenda o cudownym odkryciu soli. Aby dopomóc w odbudowaniu zniszczonego przez Tatarów kraju, Kinga ofiarowała Bolesławowi część swojego posagu; Bolesław za to przywilejem z 2 marca 1252 r. oddał jej w wieczyste posiadanie ziemię sądecką. Kinga pomagała Bolesławowi w rządach nad obu księstwami (krakowskim i sandomierskim). Wskazuje na to spora liczba wystawionych przez obu małżonków dokumentów. Hojnie wspierała katedrę krakowską, klasztory benedyktyńskie, cysterskie i franciszkańskie. Ufundowała kościoły w Nowym Korczynie i w Bochni, a zapewne również w Jazowsku i w Łącku. Do Krakowa sprowadziła z Pragi Kanoników Regularnych od Pokuty i wystawiła im kościół św. Marka. Do Krzyżanowic nad Nidą sprowadzono norbertanki, gdzie im wystawiono kościół i klasztor. W Łukowie książę Bolesław osadził templariuszy. Swojej siostrze, bł. Salomei, Bolesław pozwolił i dopomógł wznieść w Zawichoście kościół, klasztor i szpital. Kinga w sposób istotny przyczyniła się do przeprowadzenia kanonizacji św. Stanisława ze Szczepanowa (1253). To ona miała wysłać do Rzymu poselstwo w tej sprawie i pokryć koszty związane z tą misją.
7 grudnia 1279 r. umarł w Krakowie książę Bolesław Wstydliwy. Długosz wspomina, że biskup krakowski Paweł i niektórzy z panów zaofiarowali Kindze rządy. Kiedy Kinga poczuła się wolna, postanowiła zrezygnować z władzy i oddać się wyłącznie sprawie zbawienia własnej duszy. Upatrzyła sobie klaryski jako zakon dla siebie najodpowiedniejszy. Znała go dobrze, bo już w roku 1245 przyjęła welon i habit klaryski jej ciotka, bł. Salomea, która w tym czasie założyła w Zawichoście pierwszy ich klasztor, w roku 1259 przeniesiony do Skały. Sprawa założenia przez Kingę klasztoru klarysek w Starym Sączu komplikowała się, bo nowy władca Krakowa, Leszek Czarny, nie chciał zgodzić się na tę fundację i odkładał decyzję w obawie, aby nie utracić ziemi sądeckiej, którą Kinga chciała ofiarować klasztorowi na jego utrzymanie. Po czterech latach, w 1284 r., ostatecznie doszło do zgody. Kinga wstąpiła do tego klasztoru już wcześniej (1279), zaraz po śmierci męża. Prawdopodobnie nie zajmowała w klasztorze żadnych urzędów. Jej staraniem była budowa i troska o jego byt materialny. Welon zakonny otrzymała z rąk biskupa Pawła. Jednak śluby zakonne złożyła dopiero, jak to wynika ze szczęśliwie zachowanego dokumentu, 24 kwietnia 1289 roku. Spędziła w Starym Sączu 12 lat, poddając się we wszystkim surowej regule, zatwierdzonej przez Urbana IV w roku 1263.Zmarła 24 lipca 1292 r. w Starym Sączu. Beatyfikacja Kingi nastąpiła dopiero za pontyfikatu papieża Aleksandra VIII. Dokonano jej po długim procesie kanonicznym dnia 10 czerwca 1690 r. Dekrety, wydane przez papieża Urbana VIII (1623-1644), zalecały w sprawach beatyfikacyjnych i kanonizacyjnych jak najdalej posuniętą ostrożność i surowość. Kult świątobliwej księżnej trwał jednak od wieków. Sam fakt porzucenia świata i jej wstąpienia do najsurowszego zakonu żeńskiego był dowodem heroicznej świętości Kingi. Pamięć dzieł miłosierdzia chrześcijańskiego, jak również instytucji pobożnych, których była fundatorką, były bodźcem do oddawania jej kultu. Była powszechnie czczona przez okoliczny lud jako jego szczególna patronka. Do jej grobu napływali nieustannie pielgrzymi. Liczne łaski, otrzymane za jej wstawiennictwem, rozsławiały jej imię. Kult bł. Kingi znacznie wzrósł po jej beatyfikacji. Benedykt XIII przyznał jej tytuł patronki Polski i Litwy (31 sierpnia 1715 r.). Jest także patronką diecezji tarnowskiej.
Kanonizacji Kingi dokonał św. Jan Paweł II w Starym Sączu dnia 16 czerwca 1999 r., podczas swojej przedostatniej pielgrzymki do Polski. Mówił wtedy między innymi: „Mury starosądeckiego klasztoru, któremu początek dała św. Kinga i w którym dokonała swego życia, zdają się dziś dawać świadectwo o tym, jak bardzo ceniła czystość i dziewictwo, słusznie upatrując w tym stanie niezwykły dar, dzięki któremu człowiek w sposób szczególny doświadcza własnej wolności. Tę zaś wewnętrzną wolność może uczynić miejscem spotkania z Chrystusem i z człowiekiem na drogach świętości. U stóp tego klasztoru, wraz ze św. Kingą proszę szczególnie was, ludzie młodzi: brońcie tej swojej wewnętrznej wolności! Niech fałszywy wstyd nie odwodzi was od pielęgnowania czystości! A młodzieńcy i dziewczęta, których Chrystus wzywa do zachowania dziewictwa na całe życie, niech wiedzą, że jest to uprzywilejowany stan, przez który najwyraźniej przejawia się działanie mocy Ducha Świętego”.
W ikonografii przedstawiana jest w stroju klaryski lub księżnej, w ręku trzyma makietę klasztoru ze Starego Sącza, czasami bryłę soli, bywa w niej pierścień.
Dzieła miłosierdzia otwierają bramy do wiekuistej szczęśliwości
Kinga (Kunegunda) urodziła się w 1234 r. jako trzecia z kolei córka Beli IV, króla węgierskiego z dynastii Arpadów, i jego żony Marii, córki cesarza bizantyjskiego Teodora I Laskarisa. Miała dwóch braci i pięć sióstr, wśród nich były św. Małgorzata Węgierska oraz bł. Jolenta. Św. Elżbieta z Turyngii była jej ciotką.
O latach młodości Kingi nie wiemy nic poza tym, że do piątego roku życia przebywała na dworze królewskim prawdopodobnie w Ostrzychomiu. Możemy przypuszczać, że otrzymała głębokie wychowanie religijne i pełne jak na owe czasy wykształcenie.
W Wojniczu małoletnia jeszcze Kinga spotkała się z Bolesławem Wstydliwym; tam też doszło do zawarcia umowy małżeńskiej. Ze względu na małoletność obydwojga były to zrękowiny, po których w kilka lat później miał nastąpić akt właściwych zaślubin.
Pierwsze swoje lata Kinga spędziła w Sandomierzu pod opieką Grzymisławy i pedagoga Mikuły, wraz ze swoim przyszłym mężem Bolesławem. Były to czasy najazdów Tatarów. Wieści o ich barbarzyńskich mordach dochodziły do Polski coraz bliżej. Na wiadomość o zdobyciu Lublina i Zawichostu Bolesław z Kingą i Grzymisławą opuścili Sandomierz i udali się do Krakowa. Po klęsce wojsk polskich pod Chmielnikiem koło Szydłowa (18 marca 1241 r.) uciekli na Węgry w nadziei, że tam będzie bezpieczniej. Jednak i tu nie znaleźli spokoju. Wojska węgierskie poniosły klęskę nad rzeką Sajo (11 kwietnia 1241 r.). Dlatego Kinga uciekła z Bolesławem na Morawy, gdzie zapewne zatrzymali się w Welehradzie w tamtejszym konwencie cystersów. Wódz tatarski Batu-chan stanął w Krakowie w Niedzielę Palmową, 24 marca; stąd Tatarzy ruszyli na Śląsk.
Po bitwie pod Legnicą w 1241 r. Tatarzy wycofali się z Polski. Po bohaterskiej śmierci Henryka Pobożnego w bitwie z Tatarami rozgorzała walka o jego dziedzictwo śląskie i krakowskie. Dopiero po pokonaniu Konrada Mazowieckiego młodzi książęta mogli wrócić do Krakowa (1243). Ponieważ zamek w Krakowie, jak też w Sandomierzu, Tatarzy zupełnie zniszczyli, tak że się nie nadawał do zamieszkania, Bolesław i Kinga pozostali w Nowym Korczynie. Tu właśnie Kinga nakłoniła swego przyszłego męża do zachowania dozgonnej czystości, którą ślubowali oboje na ręce biskupa krakowskiego Prandoty. Dlatego historia nadała Bolesławowi przydomek „Wstydliwy”. W tej formie czystości małżeńskiej Kinga spędziła z Bolesławem 40 lat. Wtedy także zapewne Kinga wstąpiła do III Zakonu św. Franciszka. Zaślubiny odbyły się na zamku krakowskim około roku 1247, bowiem wtedy Bolesław był władcą księstwa krakowsko-sandomierskiego. W posagu od ojca Kinga otrzymała 40 000 grzywien srebra, co Szajnocha przeliczył na około 3,5 miliona złotych. Była to ogromna suma.
Kinga w tym czasie zapewne kilka razy odwiedzała rodzinne Węgry. Sprowadziła stamtąd do Polski górników, którzy dokonali pierwszego odkrycia złoży soli w Bochni (1251). Stąd powstała piękna legenda o cudownym odkryciu soli. Aby dopomóc w odbudowaniu zniszczonego przez Tatarów kraju, Kinga ofiarowała Bolesławowi część swojego posagu; Bolesław za to przywilejem z 2 marca 1252 r. oddał jej w wieczyste posiadanie ziemię sądecką. Kinga pomagała Bolesławowi w rządach nad obu księstwami (krakowskim i sandomierskim). Wskazuje na to spora liczba wystawionych przez obu małżonków dokumentów. Hojnie wspierała katedrę krakowską, klasztory benedyktyńskie, cysterskie i franciszkańskie. Ufundowała kościoły w Nowym Korczynie i w Bochni, a zapewne również w Jazowsku i w Łącku. Do Krakowa sprowadziła z Pragi Kanoników Regularnych od Pokuty i wystawiła im kościół św. Marka. Do Krzyżanowic nad Nidą sprowadzono norbertanki, gdzie im wystawiono kościół i klasztor. W Łukowie książę Bolesław osadził templariuszy. Swojej siostrze, bł. Salomei, Bolesław pozwolił i dopomógł wznieść w Zawichoście kościół, klasztor i szpital. Kinga w sposób istotny przyczyniła się do przeprowadzenia kanonizacji św. Stanisława ze Szczepanowa (1253). To ona miała wysłać do Rzymu poselstwo w tej sprawie i pokryć koszty związane z tą misją.
7 grudnia 1279 r. umarł w Krakowie książę Bolesław Wstydliwy. Długosz wspomina, że biskup krakowski Paweł i niektórzy z panów zaofiarowali Kindze rządy. Kiedy Kinga poczuła się wolna, postanowiła zrezygnować z władzy i oddać się wyłącznie sprawie zbawienia własnej duszy. Upatrzyła sobie klaryski jako zakon dla siebie najodpowiedniejszy. Znała go dobrze, bo już w roku 1245 przyjęła welon i habit klaryski jej ciotka, bł. Salomea, która w tym czasie założyła w Zawichoście pierwszy ich klasztor, w roku 1259 przeniesiony do Skały. Sprawa założenia przez Kingę klasztoru klarysek w Starym Sączu komplikowała się, bo nowy władca Krakowa, Leszek Czarny, nie chciał zgodzić się na tę fundację i odkładał decyzję w obawie, aby nie utracić ziemi sądeckiej, którą Kinga chciała ofiarować klasztorowi na jego utrzymanie. Po czterech latach, w 1284 r., ostatecznie doszło do zgody. Kinga wstąpiła do tego klasztoru już wcześniej (1279), zaraz po śmierci męża. Prawdopodobnie nie zajmowała w klasztorze żadnych urzędów. Jej staraniem była budowa i troska o jego byt materialny. Welon zakonny otrzymała z rąk biskupa Pawła. Jednak śluby zakonne złożyła dopiero, jak to wynika ze szczęśliwie zachowanego dokumentu, 24 kwietnia 1289 roku. Spędziła w Starym Sączu 12 lat, poddając się we wszystkim surowej regule, zatwierdzonej przez Urbana IV w roku 1263.
Kanonizacji Kingi dokonał św. Jan Paweł II w Starym Sączu dnia 16 czerwca 1999 r., podczas swojej przedostatniej pielgrzymki do Polski. Mówił wtedy między innymi: „Mury starosądeckiego klasztoru, któremu początek dała św. Kinga i w którym dokonała swego życia, zdają się dziś dawać świadectwo o tym, jak bardzo ceniła czystość i dziewictwo, słusznie upatrując w tym stanie niezwykły dar, dzięki któremu człowiek w sposób szczególny doświadcza własnej wolności. Tę zaś wewnętrzną wolność może uczynić miejscem spotkania z Chrystusem i z człowiekiem na drogach świętości. U stóp tego klasztoru, wraz ze św. Kingą proszę szczególnie was, ludzie młodzi: brońcie tej swojej wewnętrznej wolności! Niech fałszywy wstyd nie odwodzi was od pielęgnowania czystości! A młodzieńcy i dziewczęta, których Chrystus wzywa do zachowania dziewictwa na całe życie, niech wiedzą, że jest to uprzywilejowany stan, przez który najwyraźniej przejawia się działanie mocy Ducha Świętego”.
W ikonografii przedstawiana jest w stroju klaryski lub księżnej, w ręku trzyma makietę klasztoru ze Starego Sącza, czasami bryłę soli, bywa w niej pierścień.
BEZBOŻNI LUDZIE RZĄDZĄCY ŚWIATEM ABSOLUTNIE NIE MAJĄ WSTYDU ANI PANA BOGA SIĘ NIE BOJĄ A CO NAJGORSZE, ŻE NORMALNI I NIEWINNI LUDZIE WIERZĄ TEJ OBŁUDZIE. WSZYSTKIEMU ZŁU POWINNE ZARADZAĆ OSOBY DUCHOWNE – PANA BOGA APOSTOŁOWIE, BO MAJĄ KONTAKT Z PANEM BOGIEM I MOGĄ U BOGA WSZYSTKO WYPROSIĆ. NO, ALE CÓZ CZĘSTO ONI SAMI DO TYCH BEZESTYDNYCH NALEŻĄ, BO SĄ PRZEKUPYWANI I NIE MYŚLA, ŻE BĘDĄ WINOWAJCAMI I PRZEZ PANA BOGA SUROWO UKARANI. KTÓŻ JAK BÓG, BO TYLKO BÓG JEST NASZYM RATUNKIEM.
CZY TO NIE WSTYD?
http://kresywekrwi.blogspot.
https://www.youtube.com/watch?
https://www.youtube.com/watch?
https://www.youtube.com/watch?
https://www.youtube.com/watch?
https://www.youtube.com/watch?
https://www.youtube.com/watch?
https://www.youtube.com/watch?
T
Szanowna Pani, Droga Obrończyni Życia Dzieci! ALARM. W Ministerstwie Zdrowia działa już zespół, który ma określić, kiedy i jakie dzieci będzie się zabijać. Zespół ds. opracowania wytycznych dla podmiotów leczniczych w zakresie procedur związanych z zakończeniem ciąży – to oficjalna nazwa gremium złożonego z lekarzy i urzędników wezwanych przez Adama Niedzielskiego, aby określić procedury mordowania nienarodzonych w ramach obecnie obowiązujących dwóch przesłanek aborcyjnych. O sprawię mówię w najnowszym odcinku vloga „Pro-life bez cenzury”. Zapraszam Panią do obejrzenia go i rozpowszechniania dalej. Sprawa jest poważna.
Gdyby YouTube usunął nagranie, jest ono także na Rumble: https://rumble.com/v3049ac- Szanowna Pani! Jeśli jeszcze nie podpisała Pani petycji do Adama Niedzielskiego, aby natychmiast odszedł z polityki, proszę koniecznie o złożenie podpisu online: https://twojepetycje.pl/ Serdecznie Panią pozdrawiam!
Kaja Godek
PS – Podpisanie petycji w obronie dzieci to obecnie najważniejsza sprawa. Zespół ds. mordowania dzieci już działa, a skutki tej działalności będą straszne… Raz jeszcze podaję link do petycji: https://twojepetycje.pl/
WSPIERAM
NUMER RACHUNKU BANKOWEGO: 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
DLA PRZELEWÓW Z ZAGRANICY: IBAN:PL 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
MOŻESZ TEŻ SKORZYSTAĆ Z SZYBKICH PRZELEWÓW ONLINE:
|
Koncepcja deklaracji:
Drodzy księża, zakonnicy, zakonnice, bracia i siostry!
Ja, biskup Joseph Strickland, niniejszym ogłaszam oddzielenie naszej diecezji od bergogliańskiej sekty. Czynię to ze świadomością odpowiedzialności za zbawienie dusz przed Bogiem i przed całym Kościołem katolickim w imię ratowania katolickiej wiary i moralności.
Niedawno w sprawie oświadczenia: „Patrick Coffin zakwestionował prawowitość papieża Franciszka”powiedziałem: „Jeśli tak jest (że Patrick Coffin zakwestionował prawowitość papieża), nie zgadzam się z tym. Wierzę, że papież Franciszek jest papieżem, ale nadszedł czas, abym powiedział, że odrzucam jego program podkopywania skarbu wiary”. Na zakończenie wezwałem: „Naśladujcie Jezusa!”.
Teraz żałuję, że napisałem, że „wierzę, że papież Franciszek jest papieżem”. Ja jako biskup muszę na ten temat podstawowych prawd, od których zależy zbawienie, wypowiadać się jasno, a nie dwuznacznie. Dlatego muszę jasno stwierdzić rzeczywistość, która jest obecnie kluczowa w Kościele, a mianowicie: albo Franciszek Bergoglio jest prawowitym papieżem, a wtedy, jako katolicy, musimy go słuchać i naśladować go, albo Franciszek prawowitym papieżem nie jest, a wtedy jesteśmy zobowiązany oddzielić się od niego. Moje stwierdzenie, że wierzę w niego jako w papieża, było błędne i było wyrazem fałszywej wiary, która nie była oparta na faktach, a zatem nie była zgodna z prawdą. Fakty świadczą o publicznej apostazji Franciszka Bergoglio. Moje pierwotne oświadczenie dla tego było tchórzliwym alibizmem i zaprzeczało katolickiemu nauczaniu opartemu na Piśmie Świętym i Tradycji. Rzeczywistość jest taka, że Franciszek jest publicznym heretykiem. Kiedy napisałem, że wierzę, że Franciszek jest prawowitym papieżem, to przez to publiczne wyrażenie fałszywej wiary zaprzeczyłem mojej zbawczej wierze. Jest to ale publiczna zdrada Jezusa Chrystusa i dezorientacja zwykłych katolików. Dlatego ze skruchą wyrzekam się mojego wyznania fałszywej wiary. Wierzę i wyznaję wszystkie prawdy nauki katolickiej, z których wynika, że Franciszek Bergoglio jest publicznym heretykiem, który ściągnął na siebie ekskomunikę latae sententiae za swoje publiczne herezje.
Bergoglio promuje legalizację homoseksualizmu i tym samym unieważnia Boże przykazania. Następną jego zbrodnią przeciwko wierze było publiczne bałwochwalstwo poprzez intronizację demona Pachamamy. Również publicznie poświęcił się demonom i szatanowi podczas rytuału szamana w Kanadzie. W ten sposób burzy podstawowe prawdy wiary, które są związane z pierwszym przykazaniem Dekalogu, a jednocześnie burzy Boże prawa i przykazania oraz chrześcijańską moralność. Obecnie zmusza Kościół katolicki do zalegalizowania niemoralności LGBTQ. To jest bunt przeciwko Bogu i samobójstwo Kościoła katolickiego.
Ja, jako katolicki biskup, dla tego nie mogę uznawać Franciszka Bergoglio za prawowiernego papieża, a jeśli tak czyniłem, to był to grzech zdrady Jezusa Chrystusa i Jego zbawczej nauki. Za to teraz dokonuję publicznej pokuty przed Trójjedynym Bogiem i przed całym Kościołem katolickim. Moim konkretnym krokiem pokuty jest to, że teraz wraz z całą diecezją, za którą jestem odpowiedzialny, publicznie oddzielam się od bergogliańskiej sekty.
Jestem wdzięczny byłemu prefektowi Kongregacji Nauki Wiary za jego niedawne oświadczenie, że publiczny heretyk nie jest prawomocnym papieżem. Z tym stwierdzeniem muszą w pełni zgodzić się wszyscy prawowierni biskupi
Wzywam biskupów Teksasu, Ameryki i całego Kościóła katolickiego, aby zrobili to, co ja.
Kdybym dla zbawienia mojej i waszych duszy ja nie oddzielił się od bergogliańskiej sekty, ta sekta prędzej czy później mnie zniszczy. Wszyscy wiecie o manipulacyjnej wizytacji, która została podstępnie przeprowadzona właśnie w tym ukrytym celu.
Niniejszym wyrażam uznanie dla bohaterskiego byłego nuncjusza USA Carlo Marii Vigano, który wezwał Franciszka Bergoglia do abdykacji. Was, drodzy kapłani, zakonnicy, zakonnice, bracia i siostry, wzywam, abyście dla zbawienia waszej duszy zachowali katolicką wiarę czystą i stanęli razem ze mną w obronie tej wiary, bez której nie ma zbawienia.
Wasz biskup Józef 5.07.2023
USA i Wielka Brytania w 1994 r. złożyły Ukrainie gwarancje bezpieczeństwa w zamian za pozbycie się broni atomowej 23 lipca 2021, 13:45
https://histmag.org/Jak-
Ukraina oddała broń atomową za gwarancje bezpieczeństwa. Teraz żałuje 21.02.2022, 16:02
Ukraina miała broń atomową. Dlaczego z niej zrezygnowała?
Ukraina bez bomby atomowej. Memorandum Budapeszteńskie. Jak Rosja oszukała Ukrainę i Zachód?
Ukraina miała dwa tysiące głowic nuklearnych! Wszystkie przekazała… Rosji
31 marca. W 1939 roku Neville Chamberlain zapewnił, że Wielka Brytania przyjdzie Polsce z pomocą w razie niemieckiego ataku
Co gwarantowały brytyjskie gwarancje? Na 80-lecie „państwowego samobójstwa”
Polsko-brytyjski układ o wzajemnej pomocy
28 listopada 1943 roku rozpoczęła się Konferencja w Teheranie
77. rocznica rozpoczęcia obrad wielkich mocarstw w Jałcie
„Jak naprawdę wojna się zaczęła”
(Mt 13,24-43)
Jezus opowiedział tłumom tę przypowieść: Królestwo niebieskie podobne jest do człowieka, który posiał dobre nasienie na swej roli. Lecz gdy ludzie spali, przyszedł jego nieprzyjaciel, nasiał chwastu między pszenicę i odszedł. A gdy zboże wyrosło i wypuściło kłosy, wtedy pojawił się i chwast. Słudzy gospodarza przyszli i zapytali go: Panie, czy nie posiałeś dobrego nasienia na swej roli? Skąd więc wziął się na niej chwast? Odpowiedział im: Nieprzyjazny człowiek to sprawił. Rzekli mu słudzy: Chcesz więc, żebyśmy poszli i zebrali go? A on im odrzekł: Nie, byście zbierając chwast nie wyrwali razem z nim i pszenicy. Pozwólcie obojgu róść aż do żniwa; a w czasie żniwa powiem żeńcom: Zbierzcie najpierw chwast i powiążcie go w snopki na spalenie; pszenicę zaś zwieźcie do mego spichlerza. Inną przypowieść im powiedział: Królestwo niebieskie podobne jest do ziarnka gorczycy, które ktoś wziął i posiał na swej roli. Jest ono najmniejsze ze wszystkich nasion, lecz gdy wyrośnie, jest większe od innych jarzyn i staje się drzewem, tak że ptaki przylatują z powietrza i gnieżdżą się na jego gałęziach. Powiedział im inną przypowieść: Królestwo niebieskie podobne jest do zaczynu, który pewna kobieta wzięła i włożyła w trzy miary mąki, aż się wszystko zakwasiło. To wszystko mówił Jezus tłumom w przypowieściach, a bez przypowieści nic im nie mówił. Tak miało się spełnić słowo Proroka: Otworzę usta w przypowieściach, wypowiem rzeczy ukryte od założenia świata. Wtedy odprawił tłumy i wrócił do domu. Tam przystąpili do Niego uczniowie i prosili Go: Wyjaśnij nam przypowieść o chwaście! On odpowiedział: Tym, który sieje dobre nasienie, jest Syn Człowieczy. Rolą jest świat, dobrym nasieniem są synowie królestwa, chwastem zaś synowie Złego. Nieprzyjacielem, który posiał chwast, jest diabeł; żniwem jest koniec świata, a żeńcami są aniołowie. Jak więc zbiera się chwast i spala ogniem, tak będzie przy końcu świata. Syn Człowieczy pośle aniołów swoich: ci zbiorą z Jego królestwa wszystkie zgorszenia i tych, którzy dopuszczają się nieprawości, i wrzucą ich w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Wtedy sprawiedliwi jaśnieć będą jak słońce w królestwie Ojca swego. Kto ma uszy, niechaj słucha!
Trzeba być chrześcijaninem nie tylko z imienia
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Autor natchniony, w dzisiejszym fragmencie z Księgi Mądrości, pokazuje, że Bóg jest jednocześnie miłosierny i sprawiedliwy. Może czasami się zastanawiamy, czy Bóg działa bardziej sprawiedliwie, czy miłosiernie?
Otóż Autor próbuje przekonać, że Bóg jest nieskończenie sprawiedliwy i nie ma u Niego miejsca na samowolę i kaprysy. Podstawą Bożej sprawiedliwości jest Boża wszechmoc. To On stworzył człowieka i wszechświat. Kocha całe stworzenie, gdyż jest Jego własnością i do Niego wszystko należy. Wszechmoc Boża sprawia, że Bóg wszystkim okazuje litość, czyli pragnie zbawić. Bóg stworzył świat z miłości i kieruje się miłością, niczego nie niszcząc. Działanie Boga nie wyklucza sprawiedliwości wobec tych, którzy wierzą i tych, którzy zuchwale odrzucają Jego prawdę. W tej intencji modlimy się w akcie poświęcenia całego rodzaju ludzkiego Sercu Jezusowemu: Królem bądź nam, o Panie, nie tylko wiernym, którzy nigdy nie odstąpili od Ciebie, ale i synom marnotrawnym, którzy Cię opuścili. Spraw, aby do domu rodzicielskiego wrócili co prędzej i nie zginęli z nędzy i głodu.
W Bogu działa jednocześnie Jego wszechmoc, sprawiedliwość i miłosierdzie.
Komentarz do psalmu
Psalmista uwielbia Boga w Jego największych przymiotach, które są istotą Jego działania. Są nimi dobroć, łaskawość i miłosierdzie. Bóg ponadto jest najlepszym przyjacielem i opiekunem człowieka. Jest łagodny, nieskory do gniewu i wierny. Wszystko to jest gwarantem niezachwianej miłości Boga do człowieka i wierności przymierzu.
Komentarz do drugiego czytania
Święty Paweł zapewnia, że Bóg nigdy nie pozostawia nas samych, szczególnie w chwilach słabości i cierpienia. Cierpienie sprawia, że trudno nam się modlić, a nawet trwać przy Bogu w pokorze i prawdzie. Wtedy Duch Święty przychodzi na pomoc naszej słabości i przyczynia się za nami w błaganiach. Trudno w cierpieniu ukierunkować modlitwę we właściwą stronę i odnaleźć słuszną drogę życia. Może łatwo pojawia się pokusa do modlitwy o zaspokojenie tylko naszych pragnień. Modlimy się i bardziej prosimy o to, czego chcemy, czego byśmy więcej pragnęli, zamiast poznać na modlitwie, czego naprawdę nam trzeba, byśmy szli drogą zbawienia, stając się coraz doskonalsi w miłości Boga i człowieka.
W takich to trudnościach i dylematach Duch Święty szczególnie pragnie być naszym przewodnikiem, ukazując, co jest koniecznie dla zbawienia naszego całego człowieczeństwa, duszy i ciała.
Komentarz do Ewangelii
Przypowieść o chwaście (kąkolu) wśród zbóż ukazuje wielką cierpliwość i troskę Boga o nas wszystkich. Bóg okazuje miłosierdzie wszystkim grzesznikom, nie chce ich wyniszczyć. Daje czas na nawrócenie i przemianę serca oraz myślenia. Można sobie wyobrazić, co by było nawet ze świętymi, gdyby Bóg szybko reagował na ich niedoskonałości i słabości? Któż ostałby się przed Bogiem, gdyby Bóg nie dał czasu na nawrócenie, reagując zbyt pochopnie? Nie należy od razu niszczyć człowieka, gdy popełnia błędy. Zbawienie wiąże się z łaską i czasem danym na nawrócenie, by w końcu przynieść zbawienne owoce.
Nie należy ulegać pokusie niecierpliwości, innymi słowy, chęci natychmiastowego uporządkowania wszystkiego, położenia nacisku na błyskawiczny sukces. Bóg nie działa w ten sposób, nie oczekuje natychmiastowego wzrostu. Przypowieść o ziarnku gorczycy ukazuje dynamikę wzrostu wiary, a zarazem konieczny czas do tego rozwoju. Nie możemy oczekiwać natychmiastowych sukcesów ewangelizacji, ale z pokorą i skromnością umożliwić wzrost choćby najmniejszego ziarenka, jak ziarnko gorczycy.
Komentarze zostały przygotowane przez ks. dr Leszka Rasztawickiego
Według żywotów Brygida miała od dziecka cieszyć się oznakami szczególnej przyjaźni Pana Jezusa. Kiedy miała 7 lat, ukazała się jej Najświętsza Maryja Panna i złożyła na jej głowie tajemniczą koronę. Trzy lata później zjawił się jej Chrystus na krzyżu. Na widok męki Pana Jezusa Brygida miała zawołać: „O, mój kochany Panie! Kto Ci to zrobił? Nie chcę niczego, jak tylko miłować Ciebie!” Kiedy Brygida miała 12 lat, zmarła jej matka (1314). Ojciec oddał kapłanom sumę 200 marek w złocie, co było dużym majątkiem, prosząc, by modlili się o spokój duszy dla małżonki. Po śmierci żony wziął rodzeństwo Brygidy – Katarzynę i Izraela – na swój zamek, a Brygidę oddał na wychowanie do wujenki na zamku w Aspanas. Surowy tryb życia, jaki na zamku wprowadziła wujenka, odpowiadał Brygidzie, która chciała cała należeć do Chrystusa.
Wbrew swojej woli Brygida została wydana w czternastym roku życia za syna gubernatora Wastergotlandu, 19-letniego Ulfa Gotmarssona. Po ślubie przeniosła się na zamek męża (1316). Chociaż utratę dziewictwa opłakiwała rzewnymi łzami, umiała w swoim małżeństwie dostrzec wolę Bożą i starała się być dla męża najlepszą żoną. Trafiła też na dobrego człowieka. Dlatego żyli szczęśliwie razem 28 lat (1316-1344). Pałac Brygidy należał do najświetniejszych w kraju. Było w nim zawsze rojno od gości. Brygida dbała o to, by wszyscy wchodzący w jej progi czuli się dobrze. Kierowała domem i gospodarstwem wzorowo, dbała o służbę, z którą codziennie odmawiała pacierze. Nie pozwalała wszakże na żadne pohulanki i zbyt swobodne zachowania.
Szczególnie jednak była oddana mężowi, okazując mu przywiązanie i wprost matczyną opiekę. Dała mu 4 synów i 4 córki: Martę (1319), Karola (1321), Birgera (1323), Benedykta (1326), Gutmara (1327), św. Katarzynę Szwedzką (1330), Ingeborgę (1332) i Cecylię (1334). Na wychowawców dla swoich dzieci dobierała pedagogów o odpowiednim wykształceniu i głębokiej wierze. Każde dziecko miało inny charakter. Trzeba było ze strony matki wiele subtelności, by uszanować ich osobowość, a nie dopuścić do wypaczenia ich charakterów, bowiem mąż był często poza domem, zajęty sprawami publicznymi. Nie zaniedbała wszakże Brygida wśród tak licznych zajęć rodzinnych troski o własną duszę. Jej kierownikiem duchowym był uczony wiceprzeor cystersów, Piotr Olafsson. Na jej prośbę jeden z kanoników katedry, Maciej, przetłumaczył Pismo święte na język szwedzki, by Brygida mogła w nim się rozczytywać. Na jej życzenie kanonik ten ułożył również komentarze do Pisma świętego.
W 1332 roku Brygida została powołana na dwór króla Magnusa II w charakterze ochmistrzyni. Korzystając z osobistego majątku, jak też z majątku króla, nad którym otrzymała zaszczytny zarząd, hojnie wspierała kościoły, klasztory i ubogich. W 1339 roku utraciła nieletniego syna. Dla uproszenia błogosławieństwa Bożego dla całej rodziny udała się z pielgrzymką na grób św. Olafa (+ 1030). Tradycją w domu były pielgrzymki do Compostelli. I Brygida wraz z mężem udała się na grób św. Jakuba Apostoła (1342). Pielgrzymka trwała rok. Towarzyszył im spowiednik, cysters Svenung, który później opisał całą podróż. Po powrocie z pielgrzymki Ulf wstąpił do cystersów w Alvastra, gdzie zmarł w lutym 1344 r. Brygida była wolna.
Postanowiła oddać się wyłącznie służbie Bożej i pełnieniu dobrych uczynków. Długie godziny poświęcała modlitwie. Mnożyła akty umartwienia i pokuty. Naglona objawieniami, pisała listy do możnych tego świata, napominając ich w imię Pana Boga. Królowi szwedzkiemu i zakonowi krzyżackiemu przepowiedziała kary Boże, które też niebawem na nich spadły. W 1352 roku wezwała papieża Innocentego VI, aby powrócił do Rzymu. To samo wezwanie skierowała w imieniu Chrystusa do jego następcy, bł. Urbana V, który też w 1367 roku faktycznie do Rzymu powrócił. Kiedy zaś papież, zniechęcony zamieszkami w Rzymie, powrócił do Awinionu, przepowiedziała mu rychłą śmierć, co się niebawem sprawdziło (+ 1370). Niemniej żarliwie zabiegała o powrót do Rzymu papieża Grzegorza XI. Była hojną dla fundacji kościelnych i charytatywnych. Dom jej stał zawsze otworem dla potrzebujących.
Z poparciem króla, który na ten cel ofiarował posiadłość w Vadstena, i za zezwoleniem Stolicy Świętej, Brygida założyła nową rodzinę zakonną pod wezwaniem Najświętszego Zbawiciela, zwaną często „brygidkami”. Jej córka, św. Katarzyna Szwedzka, w roku 1374 została jego pierwszą opatką. W roku 1349 Brygida udała się przez Pomorze, Niemcy, Austrię i Szwajcarię do Rzymu, by uzyskać odpust z okazji roku jubileuszowego 1350. Chodziło jej również o zatwierdzenie reguł swojego zakonu. W Rzymie założyła klasztor swojego zakonu.
Korzystając ze swojej obecności w Italii, Brygida przewędrowała wraz z córką cały kraj, nawiedzając pieszo ważniejsze ówczesne sanktuaria: św. Franciszka w Asyżu, św. Antoniego w Padwie, św. Dominika Guzmana w Bolonii, św. Tomasza z Akwinu w Ortonie, św. Bartłomieja w Benevento, św. Macieja w Salerno, św. Andrzeja Apostoła w Amalfi, św. Mikołaja w Bari oraz św. Michała Archanioła na Monte Gargano. Do Rzymu powróciła dopiero w 1363 roku. W 1372 roku udała się z pielgrzymką do Ziemi Świętej. Miała wówczas 70 lat. Po powrocie do Rzymu, zmęczona podróżą, zmarła 23 lipca 1373 r., w dniu, który przepowiedziała. W jej pogrzebie wzięły udział tłumy wiernych. Był to prawdziwy hołd, jaki złożył jej Rzym. Kroniki głoszą, że z okazji pogrzebu św. Brygidy wielu chorych zostało uzdrowionych. Jej ciało poprzez Korsykę, Styrię, Morawy i Polskę sprowadzono do Szwecji, gdzie złożono w klasztorze w Vadstena, który założyła.
Dzięki staraniom córki, św. Katarzyny, została kanonizowana już w 1391 r. W 1489 roku złożono relikwie matki i córki, to jest św. Brygidy Szwedzkiej i św. Katarzyny Szwedzkiej, w jednej urnie. Kiedy Szwecja przeszła na protestantyzm (1595), relikwie te zaginęły bezpowrotnie.
Brygida pozostawiła po sobie księgę Objawień. Wkrótce znała ją cała Europa. Była wielokrotnie przepisywana. W księdze tej św. Brygida spisała przepowiednie dotyczące Kościoła, papieży żyjących w jej czasach, losów państw i ówczesnych panujących oraz odnośnie do przyszłości wielu innych osób. Była przekonana, że pisze to, co jej dyktował Chrystus. Nawoływała do poprawy obyczajów, groziła karami Bożymi. Dzieło to miało wśród teologów sporo przeciwników. Mimo aprobaty papieży Grzegorza XI i Urbana VI, dzieła św. Brygidy były przedmiotem ataków i dyskusji nawet na soborach w Konstancji (1414-1418) i w Bazylei (1431). Brygida, jakby w przeczuciu, ile kłopotu narobi ta księga, dała ją najpierw do przejrzenia teologom. Ostatecznej aprobaty pismom św. Brygidy udzielił Kościół w akcie jej kanonizacji.
1 października 1999 r. św. Jan Paweł II listem motu proprio ogłosił św. Brygidę współpatronką Europy (razem ze św. Katarzyną ze Sieny i św. Teresą Benedyktą od Krzyża). Św. Brygida jest także patronką Szwecji, pielgrzymów oraz dobrej śmierci.
W ikonografii św. Brygida przedstawiana jest w ciemnowiśniowym habicie z czerwonym welonem, na nim korona z białego płótna z pięcioma czerwonymi znakami – symbolizującymi pięć ran Jezusa. Czasami siedzi przy pulpicie i spisuje swoje wizje. Jej atrybutami są: heraldyczny lew, korona; księga, którą pisze; ptasie pióro, pielgrzymi kapelusz, serce i krzyż.
Tajemnica Szczęścia
Słowa Pana Jezusa"Moje Ciało otrzymało 5480 ciosów. Jeżeli chcesz je uczcić pobożną praktyką, zmów 15 Ojcze nasz i 15 Zdrowaś z modlitwami, których cię nauczyłem podczas całego roku w ten sposób w ciągu roku uczcisz każdą Moją Ranę". |
"Tajemnica Szczęścia" jest zbiorkiem rozważań i modlitw, opartym na krótkim tekście "Piętnaście modlitw", które po uzyskaniu aprobaty kościelnej wydała Casa di Padre Pio, Case postale 231, Saint-Remi,Que., Canada.
Piętnaście modlitw do codziennego odmawiania
PIERWSZA MODLITWAO Jezu Chryste! Słodkości odwieczna wszystkich obejmujących Cię miłością. Radości przewyższająca wszelkie szczęście i oczekiwanie, prawdziwe Zbawienie i Nadziejo każdego grzesznika. Ty, który objawiłeś, że największym Twoim zadowoleniem jest być między ludźmi, tak że z miłości dla nich po upływie zapowiedzianych czasów przyjąłeś naturę ludzką, wspomnij sobie, o Jezu, wszystkie cierpienia zniesione od chwili poczęcia, a zwłaszcza w czasie swojej świętej Męki, jak to przewidziała odwieczna myśl Boża i jak zdecydowała wola Najwyższego.Wspomnij sobie, Panie, że urządzając Wieczerzę Eucharystyczną wraz z uczniami, po umyciu im nóg, dałeś swoje Najświętsze Ciało i drogocenną Krew, a udzielając pociechy z właściwą sobie dobrocią przepowiedziałeś bliską swoją Mękę. Wspomnij na smutek i gorycz, które w udręczonej Duszy odczułeś, wyznając wobec najbliższego otoczenia: „Smutna jest dusza moja aż do śmierci”. Wspomnij wszystkie obawy, niepokoje i boleści, które Twoje delikatne Ciało zniosło przed ukrzyżowaniem, kiedy po odprawieniu po raz trzeci modlitwy, oblewając się krwawym Potem, zostałeś zdradzony przez swojego ucznia Judasza, aresztowany przez wybrany naród, oskarżony przez fałszywych świadków, niesprawiedliwie sądzony przez trzech sędziów tuż przed uroczystym świętem Wielkanocy czyli Paschy. Wspomnij, że przywiązano Cię do słupa i rozdarto Ciało biczami, że byłeś obnażony z własnych szat i odziany w inny strój na pośmiewisko, że Cię ukoronowano cierniami do ręki włożono trzcinę, zasłonięto oczy i twarz, że Cię policzkowano i obrzucono obelgami. Na pamiątkę tych wszystkich zniewag i boleści, które wycierpiałeś w okresie poprzedzającym Mękę Krzyża, daj mi przed nadejściem śmierci przeżyć prawdziwą skruchę serca, szczerą i całkowitą spowiedź, odprawić godne zadośćuczynienie i otrzymać odpuszczenie wszystkich grzechów. Amen. Ojcze nasz, któryś jest w niebie, święć się Imię Twoje; przyjdź Królestwo Twoje, bądź wola Twoja jako w niebie tak i na ziemi. Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj i odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom i nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode złego. Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus. Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen. Westchnienie, Jezu, Miłości moja bądź uwielbiony i zmiłuj się nade mną! DRUGA MODLITWAO Jezu! Prawdziwa wolności Aniołów, Raju niezmąconego szczęścia, wspomnij sobie na odrazę i smutek, które odczuwałeś, kiedy nieprzyjaciele otoczyli Cię jak wściekłe lwy i tysiącami zniewag, policzkowaniem, kaleczeniem i innymi wymyślnymi udrękami prześcigali się w zadawaniu cierpień. Ze względu na te tortury i na stek obelżywości, błagam Cię, Boski Zbawicielu, wyzwól mnie z więzów wszystkich nieprzyjaciół widzialnych i niewidzialnych, a roztaczając błogosławioną opiekę prowadź drogą doskonałości do zbawienia wiecznego. Amen.Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… TRZECIA MODLITWAO Jezu! Stworzycielu nieba i ziemi, którego żadna rzecz nie może ograniczyć ani objąć, Ty który ogarniasz i zespalasz wszystkich swoją potęgą, wspomnij sobie na gorzką boleść, którą odczuwałeś, kiedy kaci, przywiązując Twoje święte ręce i nogi do krzyża, przeszyli je na wylot grubymi, stępionymi gwoździami. Rozciągając Cię z niesłychanym okrucieństwem na krzyżu, nie syci Twych cierpień, miotali obelgami na wszystkie strony i dając upust swojej wściekłości, powiększali Twoje Rany przez zadawanie dodatkowych katuszy.Ze względu na ogrom cierpień, których doświadczyłeś podczas ukrzyżowania, daj mi Twoją świętą bojaźń i Twoją prawdziwą miłość. Amen. Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… CZWARTA MODLITWAO Jezu! Lekarzu niebieski, wzniesiony na krzyżu, by nasze rany uleczyć Twoimi, wspomnij na obicia i złamania, jakich doznałeś w swoich członkach, tak, że każdy z nich został w jakiś sposób naruszony. Od stóp do głów nie znaleziono miejsca na Twoim Ciele, które nie byłoby pokryte raną. W takim stanie poniżenia, zapominając o własnych cierpieniach, nie przestawałeś modlić się do Ojca za nieprzyjaciół słowami: "Ojcze odpuść im, bo nie wiedzą co czynią"!Na mocy tego bezgranicznego Miłosierdzia i na pamiątkę owej boleści, spraw, żeby pamięć o Twojej gorzkiej Męce przywiodła nas do doskonałej skruchy i przyniosła odpuszczenie wszystkich popełnionych grzechów. Amen. Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… PIĄTA MODLITWAO Jezu! Zwierciadło odwiecznego Blasku, wspomnij na smutek, którego doznałeś, kiedy w świetle Boskiego poznania, rozważając nad przeznaczeniem tych, którzy mieli być odkupieni dzięki zasługom Twojej świętej Męki, widziałeś zarazem wielkie tłumy skazanych, którzy szli na potępienie z powodu rozlicznych grzechów. Żal Ci było tych nieszczęśliwych ludzi zgubionych i zrozpaczonych.Przez to bezgraniczne współczucie i miłosierdzie, a zwłaszcza przez wzruszającą dobroć okazaną skruszonemu łotrowi współukrzyżowanemu na Golgocie, kiedy mu powiedziałeś: „Dziś ze Mną będziesz w raju!”, błagam Cię o słodki Jezu, okaż miłosierdzie mnie grzesznemu w godzinę śmierci. Amen. Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… SZÓSTA MODLITWAO Jezu! Łaskawy i upragniony Królu, wspomnij na boleść, którą odczułeś, kiedy nagi jak nędzarz, przykuty do krzyża, zostałeś na tym drzewie hańby wyśmiany i wzgardzony. Wszyscy Twoi krewni i przyjaciele opuścili Cię z wyjątkiem ukochanej Matki, która stała wiernie przy Tobie podczas konania. Ty zaś poleciłeś Ją swojemu wiernemu Uczniowi, mówiąc do Najświętszej Maryi Panny: "Niewiasto, oto syn Twój" i do świętego Jana: "Oto Matka Twoja!"Błagam Cię, o mój Zbawicielu, przez miecz boleści, który ongiś przeszył duszę Twojej Najboleśniejszej Matki, współczuj ze mną we wszystkich utrapieniach i doświadczeniach, zarówno cielesnych jak i duchowych, abym je wszystkie przezwyciężył w życiu a zwłaszcza w ostatniej godzinie przed nadejściem śmierci. Amen. Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… SIÓDMA MODLITWAO Jezu! Źródło niewyczerpanej litości, który z głęboką miłością wypowiedziałeś na krzyżu tęsknotę: "Pragnę!". Było to pragnienie zbawienia rodzaju ludzkiego. Proszę Cię, o mój Odkupicielu, rozpal pragnienia naszych serc, byśmy wytrwale we wszystkich podejmowanych czynnościach dążyli do doskonałości. Wygaś w nas całkowicie pożądliwość ciała i żądze światowe. Amen.Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… ÓSMA MODLITWAO Jezu! Słodyczy serc, niepojęta Dobroci, przez gorzką żółć i ocet, których skosztowałeś na krzyżu z miłości ku nam, spraw, byśmy godnie przyjmowali Twoje Ciało i Twoją bezcenną Krew, lekarstwo i pociechę naszych dusz, w czasie ziemskiego pielgrzymowania i w godzinie śmierci. Amen.Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… DZIEWIĄTA MODLITWAO Jezu! Cnoto królewska, Radości ducha, wspomnij na boleść, którą znosiłeś, kiedy zatopiony w smutku z powodu zbliżającej się śmierci, znieważony i wykpiony przez wybrany naród, opuszczony przez Ojca Twego, wołałeś głośno: "Boże Mój, Boże Mój, czemuś Mnie opuścił?"Zaklinam Cię, o mój Zbawicielu, przez doznaną trwogę, abyś mnie nie opuścił podczas cierpienia i trwogi, jakie wywołuję zbliżająca się śmierć i sąd Boży. Amen. Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… DZIESIĄTA MODLITWAO Jezu! Który jesteś Początkiem i Końcem wszystkich rzeczy, Życiem i Szczytem cnót, wspomnij sobie, że ze względu na mnie zostałeś pogrążony w niezmierzonych boleściach. Przez ten bezmiar cierpień, spowodowany okrutnymi Ranami, które zadały grzechy świata, naucz mnie zachowywać z prawdziwą miłością Twoje przykazania, bo one dla tych, którzy Cię kochają są łatwą i jedyną drogą do zbawienia. Amen.Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… JEDENASTA MODLITWAO Jezu! Niezgłębione źródło Miłosierdzia, błagam Cię na pamięć o Twoich Ranach, których dojmujący ból doszedł do szpiku kości i wypełnił wszystkie wnętrzności, wyrwij mnie nędznego z grzechu i ukryj mnie w głębi tych Ran przed zagniewanym Obliczem Sprawiedliwości, aż minie Twe oburzenie i słuszny gniew. Amen.Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… DWUNASTA MODLITWAO Jezu! Zwierciadło prawdy, Miłości zwieńczająca wszystkie siły ducha, Znaku jedności, rozdarty i umęczony obfitym upływem godnej uwielbienia Krwi, wspomnij na niezliczone Rany, które okryły Cię od stóp do głowy. O niezmierna i totalna boleści, którą zniosłeś w swym dziewiczym Ciele z miłości ku nam. Jezu Chryste, co mogłeś nadto dla mnie uczynić? Czego jeszcze nie dokonałeś?Zaklinam Cię, o mój Zbawicielu, wszystkie swoje Rany znacz drogocenną Krwią w moim sercu, abym mógł w nim ustawicznie czytać boleść i miłość Twoją. Spraw, aby przez moje przylgnięcie do Twojej Męki zaznaczył się w mojej duszy owoc Twych cierpień. Niech Twoja miłość wzrasta w niej codziennie do czasu, aż stanę przed Tobą, Skarbie wszystkich dóbr i wszystkich radości! O słodki Jezu, daj mi w życiu wiecznym, to o co Cię błagam. Amen. Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… TRZYNASTA MODLITWAO Jezu! Odwieczna Potęgo, Królu nieśmiertelny i niezwyciężony, wspomnij na boleść, którą znosiłeś, kiedy opuściły Cię wszystkie siły, zarówno ciała jak i ducha, kiedy skłaniając głowę oświadczyłeś: "Wykonało się". Błagam Cię, Panie Jezu, przez zupełne wyczerpanie i przygniatający niepokój, jakich doznałeś przed dopełnieniem dzieła Odkupienia, zmiłuj się nade mną w ostatniej godzinie życia, kiedy dusza moja będzie w udręce, a serce pełne trwogi. W Tobie ufność pokładam. Amen.Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… CZTERNASTA MODLITWAO Jezu! Jedyny Synu Ojca, Blasku i Wyrazie Jego istoty, wspomnij na serdeczne i pokorne polecenie się Ojcu w ufnej wypowiedzi: "Ojcze, w ręce Twoje oddaję ducha mego". I wtedy skonałeś. Ale choć Ciało okaleczałe i zbroczone Krwią, oddając ostatnie tchnienia, przestało żyć Twa Boska moc otworzyła źródło Miłosierdzia i wylała zdroje łask odkupieńczych dla ludzkości.Przez tę drogocenną śmierć i wszystkie jej okoliczności błagam Cię, Królu Świętych, wzmocnij mnie i dopomóż w walce przeciw szatanowi, ciału i krwi, ażebym umarły dla świata żył tylko Tobą i dla Ciebie. Proszę gorąco, przyjmij w godzinę śmierci moją pielgrzymią i wygnańczą duszę u bram wieczności. Amen. Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… PIETNASTA MODLITWAO Jezu! Usymbolizowany w życiodajnej winorośli, wspomnij na obficie broczącą Krew, która popłynęła hojnie z Twego Ciała jak wino z dojrzałych gron w tłoczni.Przebity włócznią żołnierza, wylałeś wszystką Krew i Wodę do ostatniej kropli. Wisząc wysoko na krzyżu z opadłą Najświętszą Głową, stałeś się jak pęk zeschniętej mirry, bezwładny, odrętwiały, bez śladu życia na zewnątrz i we wnętrzu Ciała, aż do szpiku kości. Przez gorzką Mękę i przez wylaną drogocenną Krew błagam Cię, o słodki Jezu, zrań moje serce łaską, ażeby łzy pokuty i miłości stały się dla mnie dniem i nocą tak potrzebne, jak chleb powszedni. Nawróć mnie całkowicie do siebie, aby me serce utworzyło dla Ciebie stałe mieszkanie, aby moja mowa była Ci miła, a koniec życia uwieńczony nadzieją spotkania się z Tobą w raju, gdzie mógłbym Cię chwalić i błogosławić na wieki wraz ze wszystkimi Świętymi. Amen. Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Za pozwoleniem Kurii Metropolitalnej Warszawskiej z dnia 12.03.1984 r. nr 1625/K/84. |
Tajemnica Szczęścia. 15 modlitw, 18 minut, codziennie. Z lektorem
Od dłuższego czasu Brygida pragnęła wiedzieć, ile ciosów Chrystus Pan otrzymał podczas swej Męki. Pewnego dnia Zbawiciel objawił się jej i rzekł:
„Moje Ciało otrzymało 5480 ciosów. Jeżeli chcesz je uczcić pobożną praktyką, zmów 15 Ojcze nasz i 15 Zdrowaś z modlitwami, których cię nauczyłem podczas całego roku w ten sposób w ciągu roku uczcisz każdą Moją Ranę”.
15 sprawiedliwych spośród krewnych zostanie potwierdzonych i zachowanych w łasce.
15 grzeszników spośród krewnych zostanie nawróconych.
Osoba, która zmówi te modlitwy, osiągnie pewien stopień doskonałości.
Już na 15 dni przed śmiercią będzie przeżywała szczery żal za wszystkie popełnione grzechy z świadomością ich ciężkości.
Na 15 dni przed śmiercią dam jej Moje najświętsze Ciało, ażeby przez Nie została uwolniona od głodu wiecznego oraz dam jej Moją drogocenną Krew do picia, by na wieki nie doznała dokuczliwego pragnienia.
Położę przed nią Mój zwycięski Krzyż jako pomoc i obronę przeciw zasadzkom nieprzyjaciół.
Przed jej śmiercią przyjdę do niej z Moją najdroższą i ukochaną Matką.
Przyjmę z dobrocią jej duszę i zaprowadzę do wiecznej radości.
Zaprowadziwszy ją tam, dam jej kosztować z przedziwnej studni Mojej Boskości, czego nie uczynię tym, którzy nie odmawiali tych czy podobnych modlitw.
Trzeba wiedzieć, że choćby ktoś żył przez 30 lat w grzechu, lecz potem skruszonym sercem odmawiałby pobożnie te modlitwy albo przynajmniej powziął postanowienie ich odmawiania, Pan mu odpuści jego grzechy.
Obroni go przed zgubnymi pokusami.
Zachowa mu pięć zmysłów.
Uchroni go przed nagłą śmiercią.
Uwolni jego duszę od kar wiecznych.
Człowiek ten otrzyma wszystko, o co poprosi Pana Boga i Najświętszą Pannę.
Jeśliby ktoś żył zawsze według woli Boga i musiałby umrzeć przedwcześnie, życie jego zostanie przedłużone.
Ktokolwiek zmówi te modlitwy, uzyska za każdym razem odpust cząstkowy.
Człowiek ten otrzyma zapewnienie, że cieszyć się będzie szczęściem chórów anielskich.
Każdy, kto by innych nauczył tych modlitw, nie będzie nigdy pozbawiony radości i zasługi, ale one trwać będą wiecznie.
Tam, gdzie odmawia się te modlitwy, Bóg jest obecny swoją łaską.
https://www.youtube.com/watch?
https://www.youtube.com/watch?
https://www.twojapogoda.pl/
Luz de Maria de Bonilla (Argentyna), 18.07.2023, orędzie Maryi
Umiłowane dzieci:
JAKŻE WAS KOCHAM, DZIECI, JAKŻE WAS KOCHAM! MOJE
WEZWANIA NIE SĄ NA PRÓŻNO…
Moje słowa są pilne!
Konieczne jest zatrzymanie się w drodze, zanim bunt
ludzkości doprowadzi do spełnienia się najstraszniejszych z
Moich Proroctw.
Ileż płaczu, ileż bólu cierpi to pokolenie!
ODRZUCACIE MEGO BOSKIEGO SYNA I ZNIEKSZTAŁCICIE
BOŻE PRAWO… ZJEDNOCZYCIE SIĘ W GRZECHU, BY
NAZWAĆ GO DOBREM WSPÓLNYM, SOLIDARNOŚCIĄ I
MIŁOSIERDZIEM.
Przyprawiające o mdłości bagno grzechu rozlewa się po całej
ziemi, ale wiernych Memu Boskiemu Synowi to bagno nie
dotyka. Św. Michał Archanioł i Jego Legiony oddalają zło od
tych, którzy adorują Mego Boskiego Syna.
Wielkie wulkany wyrzucają z siebie gazy, które nie pozwolą,
by światło słoneczne docierało do ziemi, i zimno, jakiego
człowiek nigdy wcześniej nie doświadczył będzie przenikać
waszą skórę. Jest to zimno podobne zimnu duszy bez Boga.
Przygotujcie się!
Módlcie się, dzieci, módlcie się, Hiszpania cierpi powstanie
swego ludu z powodu epidemii przemocy.
Módlcie się, dzieci, módlcie się, Meksyk cierpi, jego grunt
mocno się trzęsie. Gwatemala cierpi.
Módlcie się, dzieci, módlcie się, Europa jest w śmiertelnym
zagrożeniu.
MÓDLCIE SIĘ, DZIECI, MÓDLCIE SIĘ; JEŚLI POŚWIĘCICIE
KAŻDY DOM NASZYM NAJŚWIĘTSZYM SERCOM, BĘDZIECIE
BRONIENI PRZED ZŁEM, CIESZĄC SIĘ DUCHOWĄ
POMYŚLNOŚCIĄ, I SKOŃCZĄ SIĘ SPORY W RODZINACH.
Umiłowane dzieci, każda skrucha serca zostaje przyjęta
przez Mego Boskiego Syna, który przyjmuje was w Swych
miłosiernych ramionach.
PRZYSZŁOŚĆ LUDZKOŚCI JEST TRAGICZNA, lecz
[dzięki waszemu] zjednoczeniu w miłości braterskiej zmieni
się, i przyjdzie pokój, którego tak bardzo pragnęliście,
poddając Ziemię Stwórcy dla Jego Chwały i dla zbawienia
duszy ludzkiej.
ZWRÓĆCIE UWAGĘ, DZIECI, ZWRÓĆCIE UWAGĘ!
W tych świątyniach, w których poprawnie sprawuje się
Sakramenty, a nade wszystko Eucharystię, będą widziane
Nasze Najświętsze Serca.
Niech Moje Błogosławieństwo w każdym z was będzie
balsamem, który niech utrzyma was w wierze. Mama Maryja
Witaj, Najczystsza Maryjo, bez grzechu poczęta! (x3)
Komentarz Luz de Maria: Bracia: Nasza Najświętsza Matka
dała mi zobaczyć tak wiele bólu, a zarazem tak wiele radości
w tych, którzy nie tracą wiary. Wysiłek duchowy przynosi
owoc Życia Wiecznego. Nadchodzi czas zbiorów winogron, i
dobre owoce zostają zebrane i strzeżone, i dadzą one
początek ludowi pokoju, w którym Bóg jest nieustannie
adorowany. Bracia, bądźcie uważni! Dom Ojcowski daje nam
obecnie to, co konieczne, by nie utracić wiecznego
zbawienia w chwilach, w których ludzkość nasyca się
resztkami, które spadają ze stołu na podłogę. Idźmy naprzód,
bracia, czeka nas Życie Wieczne! Amen.
Modlitwa poświęcenia domu Najświętszym Sercom Jezusa i Maryi
(Luz de Maria, 18.07.2023
Najświętsze Serce Jezusa,
Niepokalane Serce Naszej Królowej i Matki,
ze czcią przychodzę z błaganiem
i z zaufaniem do tak świętych i pełnych majestatu Serc.
Staję w waszej obecności
aby błagać o przyjęcie tego poświęcenia
mojego domu i nas, którzy w nim mieszkamy.
O, Święte Serca Naszego Pana Jezusa Chrystusa
i Naszej Królowej i Matki,
w obliczu tak nieskończonego Miłosierdzia
wynagradzam i kocham, kocham i wynagradzam,
ażeby ten dom został uwolniony od wszelkiej mocy obcej Woli Boga.
Niech zostanie uwolniony od wszelkiej zazdrości,
od wszelkiej ukrytej mocy zła,
od wszelkiego złowrogiego kuszenia
wymierzonego przeciw nam, którzy tworzymy tę rodzinę.
O, Święte Serca, poświęcamy Wam wszystkie uczynki, dzieła i prace,
nasze pragnienia i tęsknoty,
aby pod waszym przewodnictwem ten dom był całkowicie własnością
Was, tak bardzo umiłowanych Serc.
Błagamy Was, przyjmijcie serce, umysł, myślenie i wolę
członków tej rodziny, abyśmy, służąc Wam,
znaleźli radość i pokój. Amen.
Według biblijnej relacji Maria pochodziła z Magdali – „wieży ryb” nad Jeziorem Galilejskim, ok. 4 km na północny zachód od Tyberiady. Jezus wyrzucił z niej siedem złych duchów (Mk 16, 9; Łk 8, 2). Odtąd włącza się ona do grona Jego słuchaczy i wraz z innymi niewiastami troszczy się o wędrujących z Nim ludzi.
Po raz drugi wspominają o niej Ewangeliści pisząc, że była ona obecna podczas ukrzyżowania i śmierci Jezusa (Mk 15, 40; Mt 27, 56; J 19, 25) oraz zdjęcia Go z krzyża i pogrzebu. Maria Magdalena była jedną z trzech niewiast, które udały się do grobu, aby namaścić ciało Ukrzyżowanego, ale grób znalazły pusty (J 20, 1). Kiedy Magdalena ujrzała kamień od grobu odwalony, przerażona, że Żydzi zbezcześcili ciało ukochanego Zbawiciela, wyrzucając je z grobu w niewiadome miejsce, pobiegła do Apostołów i powiadomiła ich o tym. Potem sama wróciła do grobu Pana Jezusa. Zmartwychwstały Jezus ukazał jej się jako ogrodnik (J 20, 15). Ona pierwsza powiedziała Apostołom, że Chrystus żyje (Mk 16, 10; J 20, 18). Dlatego też jest nazywana apostola Apostolorum – apostołką Apostołów, a Kościół przez długie stulecia recytował w jej święto uroczyste wyznanie wiary. Wschód i Zachód, oddając hołd Magdalenie, obchodzą jej pamiątkę tego samego dnia – 22 lipca. Nie wiemy, co św. Łukasz miał na myśli, kiedy napisał o Marii Magdalenie, że Pan Jezus wypędził z niej siedem złych duchów. Św. Grzegorz I Wielki utożsamiał Marię Magdalenę z jawnogrzesznicą, o której na innym miejscu pisze tenże Ewangelista (Łk 7, 36-50), jak też z Marią, siostrą Łazarza, o której pisze św. Jan, że podobnie jak jawnogrzesznica u św. Łukasza, obmyła nogi Pana Jezusa wonnymi olejkami (J 11, 2). Współcześni bibliści, idąc za pierwotną tradycją i za ojcami Kościoła na Wschodzie, uważają jednak, że imię Maria miały trzy niewiasty nie mające ze sobą bliższego związku. Dotąd tak w liturgicznych tekstach, jak też w ikonografii Marię Magdalenę zwykło się przedstawiać w roli Łukaszowej jawnogrzesznicy, myjącej nogi Pana Jezusa. Najnowsza reforma kalendarza liturgicznego wyraźnie odróżnia Marię Magdalenę od Marii, siostry Łazarza, ustanawiając ku ich czci osobne dni wspomnienia. Marię Magdalenę nieraz utożsamiano także z Marią Egipcjanką, nierządnicą (V w.), która po nawróceniu miała żyć jako pustelnica nad Jordanem. |
|
Maria Magdalena jest patronką zakonów kobiecych; Prowansji, Sycylii, Neapolu; dzieci, które mają trudności z chodzeniem, fryzjerów, kobiet, osób kuszonych, ogrodników, studentów i więźniów.
W ikonografii św. Maria Magdalena przedstawiana jest według tradycji, która utożsamiła ją z innymi Mariami. Ukazywana w długiej szacie z nakrytą głową; w bogatym książęcym wschodnim stroju lub jako pokutnica, której ciało osłaniają długie włosy; w malarstwie barokowym ukazywana bez odzieży lub półnago. Jej atrybutami są: dyscyplina, instrumenty muzyczne, krucyfiks, księga – znak jej misyjnej działalności, naczynie z olejkiem, kadzielnica, gałązka palmowa, czaszka, włosiennica, zwierciadło. |
https://www.youtube.com/watch?
Jezus prosi: Pomóż Mi ratować dusze ludzi! – ks. Sławomir Kostrzewa
https://www.youtube.com/watch?
Jedyną bronią, jaka wam pozostanie, to RÓŻANIEC. Tylko Ja jedna wciąż mogę ocalić was…(AKITA 1973)
UWIELBIAJMY CAŁĄ TRÓJCĘ PRZENAJŚWIĘTSZĄ I MARYJĘ NIEPOKALANIE POCZĘTĄ.
https://www.youtube.com/watch?
https://www.youtube.com/watch?
Obejrzyj nowe filmy przedstawiające ruchy wojsk Wagnera na Białorusi
Rosyjski urzędnik: Cel na Korytarz Suwalski – Polskie siły zostaną zmiażdżone!
|
|
---|
|
---|
|
---|
|
---|
|
---|
|
---|
|
---|
|
---|
|
---|
|
---|
|
---|
|
---|
|
---|
|
---|
|
---|
|
---|
“Kim jest antychryst?” Cz.1 i Cz. 2
Jim Caviezel do CIA: musicie mnie zabić, żebym przestał ujawniać wasz pedofilski krąg
Arcybiskup Carlo Maria Viganò ostrzega przed „dziejowym konfliktem” w Kościele
Kim są nadzwyczajni szafarze Komunii Św. i skąd wzięli się w Kościele
|
|
|
To wszystko jest możliwe, gdyż polskie prawo jest bardzo wadliwe, a aborcja na życzenie dokonywana z formalnej przesłanki „zagrożenia zdrowia psychicznego” matki ma pełne przyzwolenie rządu PiS i aktywne poparcie lokalnych polityków takich jak Rafał Trzaskowski. Musimy działać aby to powstrzymać. W najbliższym czasie planujemy intensyfikację akcji informacyjnych pod szpitalami, skierowanych do sumień i świadomości pacjentów oraz personelu szpitali. Zamierzamy także przeprowadzić kolejne mobilne akcje furgonetkowe i kampanie billboardowe. Potrzebujemy na ten cel ok. 12 000 zł.
Dlatego zwracam się do Państwa z prośbą o przekazanie 35 zł, 70 zł, 140 zł, lub dowolnej innej kwoty, aby umożliwić organizację niezależnych kampanii informacyjnych i ostrzec Polaków przed konsekwencjami aborcji, zanim dojdzie do kolejnych morderstw na niewinnych dzieciach.
Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667 |
Lekarze zarażeni mentalnością aborcyjną często przymuszają swoje pacjentki do aborcji. Straszą kobiety, że tzw. „przerwanie ciąży” to jedyne wyjście w ich sytuacji, gdyż nie chcą ponosić odpowiedzialności za leczenie swoich pacjentów. Z kolei aktywiści aborcyjni oswajają z aborcją miliony Polaków i wmawiają naszemu społeczeństwu, że aborcja na żądanie jest OK.
Jakiś czas temu w Hiszpanii było podobne prawo jak u nas obecnie. Każdego roku mordowano tam poprzez aborcję 100 000 dzieci z formalnego powodu „zagrożenia zdrowia psychicznego” matek! Przy aktualnym stanie prawnym i ogromnym wsparciu, jakim cieszy się lobby aborcyjne, ludobójstwo na podobną skalę możliwe jest również w Polsce. Jeśli tego nie powstrzymamy, liczba ofiar będzie rosnąć. Musimy dotrzeć do sumień i świadomości naszych rodaków, dlatego raz jeszcze proszę Państwa o wsparcie naszych niezależnych akcji informacyjnych.
Serdecznie Państwa pozdrawiam, |
|
|
Urzędnicy w Wielkiej Brytanii mówią swoim obywatelom, że zbliża się kolejna blokada , ponieważ twierdzą, że nowy, śmiercionośny wirus rozprzestrzenia się po Europie i wkrótce dotrze do Wielkiej Brytanii.
Choroba, o której mowa, znana jako krymsko-kongijska gorączka krwotoczna (CCHF), podobno zabija od 10 do 40 procent zakażonych osób i została sklasyfikowana przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) jako rzekome poważne
WHO zwróciła również uwagę, że CCHF zabija rocznie tylko około 500 osób i jest przenoszony głównie na osoby, które mają bliski kontakt z kleszczami i zakażonym żywym inwentarzem.
Jednak przenoszenie CCHF z człowieka na człowieka ma miejsce i podobno nawet trzy miliardy ludzi jest obecnie „zagrożonych”, ponieważ choroba ta zabiła ostatnio ludzi w Namibii w Afryce Południowej oraz w krajach Bliskiego Wschodu i Azji Południowej, takich jak Irak i Pakistan . Nowe przypadki zauważono również na Bałkanach, a choroba rzekomo rozprzestrzenia się w pozostałej części Europy.
Większość przypadków u ludzi podczas obecnej epidemii wystąpiła u osób zaangażowanych w przemysł hodowlany, takich jak pracownicy rolni, pracownicy rzeźni i weterynarze. Transmisja z człowieka na człowieka może nastąpić w wyniku bliskiego kontaktu poprzez płyny ustrojowe, takie jak krew. Nie ma zatwierdzonej szczepionki przeciwko CCHF.
Śmiertelny wirus gwarantuje nowy Lockdown
W oświadczeniu przed Komisją Nauki, Innowacji i Technologii Parlamentu Brytyjskiego, ekspert ds. chorób zakaźnych i kierownik Wydziału Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Cambridge , James Woods, ostrzegł, że CCHF prawdopodobnie pokona wszystkie środki blokujące.
„Jest to raczej rodzaj„ kiedy ”, a nie„ jeśli ”, jak sądzę z dużym prawdopodobieństwem” – powiedział, odnosząc się do możliwości zarażenia ludzi nawet podczas blokad. „Istnieje ryzyko rozprzestrzeniania się, biorąc pod uwagę sposób, w jaki pojawia się choroba”.
Woods podkreślił, że wprowadzenie blokady nie byłoby odpowiednią reakcją na CCHF, zauważając, że sposób rozprzestrzeniania się bardzo różni się od COVID-19, który opiera się na przenoszeniu przez drogi oddechowe.
„Więc nawet powiedzmy – nie chcę ich nazywać ekstremalnymi entuzjastami lockdownu – ale ktoś, kto uważa, że te środki są bardzo ważne, aby od razu je wprowadzić, nie wydaje mi się, aby było to właściwe, ponieważ nie jest odpowiednie dla tej formy infekcji, ” powiedział.
Zamiast wprowadzać blokadę, Woods zasugerował szereg innych środków ostrożności, które ludzie w Wielkiej Brytanii mogą podjąć, takich jak noszenie długich ubrań podczas podróżowania w pobliżu obszarów, w których występują kleszcze, takich jak wysokie łąki. Ponadto Woods zasugerował unikanie kontaktu ze zwierzętami, takimi jak owce i kozy, których kleszcze mogą przenosić CCHF i dlatego są szczególnie narażone na infekcję.
Gospodarz „The American Journal”, Harrison Smith z InfoWars , zauważył, że niedawne sianie strachu przed kolejną blokadą z powodu rozprzestrzeniania się CCHF podsyciło spekulacje, że ten nowy wirus jest używany jako środek do zatuszowania liczby osób umierających z powodu koronawirusa z Wuhan (COVID-19).
Czy to możliwe, że przygotowują nowego wirusa fałszywej flagi,
SPRYTNA TAKTYKA SIŁ ZBROJNYCH RF:
APU – UKRYŁO PRZED NAMI CZOŁGI CHALLENGER, ALE ZNALEŹLIŚMY LEPSZY CEL
Znany niemiecki ekonomista ujawnił, że banki centralne na całym świecie planują wprowadzić cyfrowe waluty banków centralnych (CBDC) w postaci mikroczipów wszczepionych pod skórę . Technologia ta umożliwi rządowi pełną kontrolę nad finansami osobistymi obywateli.
ABY POJAWIŁY SIĘ NAPISY PL – kliknij napis ,,angielski” na filmie, a następnie kliknij ,,przetłumacz” pod filmem
„Pan bankier centralny nauczył mnie, że CBDC wyglądają jak małe ziarnko ryżu, które chcą włożyć pod skórę” – powiedział Richard Werner w wywiadzie dla podcastera Ivora Cumminsa.
Werner jest znany z rozwijania powszechnie stosowanej obecnie bankowej praktyki luzowania ilościowego.
CBDC, w porównaniu do innych form waluty cyfrowej używanych obecnie, wymagają, aby osoby fizyczne otwierały konta bankowe bezpośrednio w bankach centralnych, takich jak Rezerwa Federalna, dając rządom kontrolę nad dostępem obywateli do pieniędzy.
„Musisz myśleć o CDBC jako o systemie kontroli [lub systemie zezwoleń], a nie o walucie” – powiedział Werner, dodając, że pieniądze ludzi „nie byłyby już naprawdę ich własnością”. (Powiązane: Ekspert ostrzega, że CBDC mogą poprowadzić gospodarki na ciemną ścieżkę – gdzie rządy dyktują, co można kupić .)
Werner uważa wszczepione CBDC za „pogwałcenie ludzkiej godności”, zauważając, że sami bankierzy centralni wiedzą, że ta powszechna opinia wśród mas „jest przeszkodą”.
„Mówią, że jest problem z zaufaniem, ponieważ ludzie podejrzewają, że rządy i banki centralne próbują to wprowadzić w celu monitorowania, kontrolowania i ograniczania
transakcji. Mają absolutną rację” – powiedział Werner.Cummins zauważył, że chociaż dla niektórych wszczepione CBDC może brzmieć jak teoria spiskowa, tysiące ludzi już zgodziło się na wszczepienie mikroczipów pod skórę, aby ułatwić transakcje finansowe i dostęp do wybranych obszarów. Pod koniec zeszłego roku pierwszy Brytyjczyk, któremu wszczepiono mikroczip karty bankowej, mógł dokonywać zakupów tylko jednym dotknięciem dłoni.
Tymczasem kilku chrześcijańskich komentatorów wskazało, że jeśli taka technologia stanie się wymogiem dostępu do towarów i usług, doprowadzi to do autorytaryzmu o biblijnej wielkości.
Banki centralne będą przekonywać ludzi do przyjęcia implantów z mikroczipami CBDC
Według Wernera, CBDC będą wprowadzane za pośrednictwem aplikacji na telefon w początkowej fazie. „Dlaczego jeszcze go nie wdrożono? Nie ma takiej potrzeby. Tę potrzebę trzeba stworzyć” – powiedział Werner.
Powiedział, że banki centralne prawdopodobnie zastosują podejście kija i marchewki, aby przekonać ludzi do przyjęcia CBDC pod skórę, zaczynając od wywołania kryzysów gospodarczych, które wywołają popyt na uniwersalny dochód podstawowy (UBI), program rządowy, w którym każdy dorosły obywatel regularnie otrzymuje określoną kwotę pieniędzy.
Banki centralne będą wtedy twierdzić, że „potrzebują implantu chipowego CBDC”, aby wydajnie obsługiwać UBI. Werner powiedział, że takie CBDC pozwolą na odmowę dostępu do towarów i usług zgodnie z wymogami rządowymi.
Werner uważa, że pandemia koronawirusa z Wuhan (COVID-19), która dała pretekst do egzekwowania paszportów szczepionek, była jednym z kluczowych kroków w kierunku ostatecznego celu, jakim jest wprowadzenie wszczepionych CBDC.
Była zastępczyni sekretarza ds. mieszkaniowych w USA, Catherine Austin Fitts, zdawała się potwierdzać punkt widzenia Wernera, ponieważ wcześniej wspomniała, że środki wprowadzone pod przykrywką COVID-19 położyły podwaliny pod globalną maszynę bankowości centralnej i technokratyczny „regulacyjny i ekonomiczny model, który pozwala daleko większa kontrola centralna”.
Fitts powiedział, że nadzór cyfrowy i system kredytu społecznego umożliwią „dostosowanie lub wyłączenie” kontrolowanego przez bank centralny „kredytu” na zasadzie indywidualnej.
Śledź https://currencyreset.
Obejrzyj poniższy film, aby dowiedzieć się więcej o planach banków centralnych dotyczących wprowadzenia implantu mikroczipowego CBDC.
Ten film pochodzi z kanału Ricka Langleya na Brighteon.com .