|
Komentarz do pierwszego czytania
Exodus wpisał się na trwałe w świadomość kolejnych pokoleń ludu Bożego. Stał się punktem odniesienia w całej historii interpretacji jego dziejów. Prorok Jeremiasz w „Księdze pocieszenia” zapowiada nowe wyjście Izraelitów z miejsc, do których zostali przesiedleni. Ponownie będzie to wielkie dzieło zbawienia, jakiego Bóg dokona wobec ocalałej Reszty Izraela. Zbawienie dla Izraelitów to każda interwencja Boga w obronie człowieka, dla jego dobra i przywrócenia sprawiedliwości.
Bóg przez proroka przypomina, że jest ojcem tego ludu. Zbawcza interwencja jest więc podejmowana przez Ojca, który nie opuszcza żadnego ze swych dzieci, ale bardziej zdecydowanie staje w obronie słabych. „Są wśród nich niewidomi i kulawi, kobiety brzemienne i rodzące”.
Ta historia zbawienia trwa. Ojciec nieustannie nas wypatruje w naszych ziemiach niewoli i miejscach przesiedlenia, aby nas przyprowadzić „nad strumienie wód”. Wszystko zależy jednak nie tylko od interwencji Boga, ale również od naszej woli współpracy, od chęci bycia znalezionymi i przyprowadzonymi do ziemi Bożych praw i wartości.
Komentarz do psalmu
Wraz z pielgrzymami zdążającymi do Jerozolimy i powracającymi do ojczyzny przesiedleńcami wyrażamy radość z odbywanej podróży. Jest to droga wiodąca z niewoli do wolności, z ciemności do światła, od łez wygnania do radości bycia odnalezionym.
Psalmista wpisuje te przemiany ludzkiego losu w obraz rytmu natury. Wyschłe strumienie w czasie deszczu napełniają się wodą; zasiew, który wiąże się z niepewnością i koniecznością „utraty” ziarna, przynosi w końcu obfity plon.
To dobra szkoła także dla człowieka boleśnie doświadczającego własnej grzeszności. Pustynia duszy może stać się oazą pełną życia! Nieszczęśliwy człowiek karmi swoją nadzieję wspomnieniem doznanych łask: „Pan uczynił nam wielkie rzeczy” oraz ufnością pokładaną w Bogu: „Odmień nasz los, Panie”.
Komentarz do drugiego czytania
Bóg podarował swojemu ludowi kapłanów z plemienia Aarona w czasach Starego Przymierza i tych, którzy uczestniczą w kapłaństwie Nowego Przymierza, zawartego we Krwi Chrystusa. Autor Listu do Hebrajczyków przypomina o ludzkiej kondycji kapłanów. Znają więc rzeczywistość grzechu nie tylko w sensie teoretycznym, ale z własnego doświadczenia. Bóg pozostawił kapłanom ludzką skłonność do grzechu, aby mogli współczuć z tymi, którym służą, rozumieć ich zmagania i podtrzymywać ich wolę walki o życie w łasce.
Chrystus, który jest najwyższym i wiecznym Kapłanem, posiada tę empatię w najwyższym stopniu, jednak nie z powodu własnego doświadczenia grzechu, gdyż „był do nas podobny we wszystkim, oprócz grzechu” (Hbr 4, 15). Jezus jako Bóg znał moc grzechu, który niszczy jedność człowieka ze Stwórcą i Źródłem szczęścia. Chciał jednak doświadczyć skutków naszych grzechów także jako człowiek, dlatego umarł na krzyżu, bo przecież „zapłatą za grzech jest śmierć” (Rz 6, 23). Oto w pełni współczujący najwyższy Kapłan, który składa ofiarę z samego siebie, aby nas wyzwolić z mocy grzechu.
Komentarz do Ewangelii
Symboliczna i inspirująca jest dla nas przemiana niewidomego pod Jerychem. Jego uzdrowienie jest procesem, który następuje dzięki Jezusowi. To obecność Pana inicjuje ten proces i jest jego motorem.
Spotykamy Bartymeusza siedzącego przy drodze. Ewangelista zestawia tu dwie rzeczywistości: dynamikę drogi i statyczność pozbawionego wzroku człowieka. Życie przechodzi obok żebraka, a on nie jest w stanie w nim uczestniczyć. Musi zadowolić się jałmużną, która nigdy nie będzie pełnią życia.
Pojawienie się Jezusa pobudza w Bartymeuszu pragnienie zmiany, pragnienie życia, które niewidomy komunikuje bardzo ekspresyjnie, krzycząc do Przechodzącego. Próby uciszenia go prowokują krzyk jeszcze głośniejszy. Bartymeusz nie może stracić tej okazji, bo przechodzi obok niego Życie wcielone! Także on chce żyć! To pragnienie zatrzymuje przechodzącego Jezusa i dynamizuje ślepca. Żebrak zrywa się na nogi i idzie do Mistrza, idzie do życia. Jezus nie zastępuje go w tym, co powinien uczynić dla siebie o własnych siłach. Współpraca to część procesu przemiany.
Następuje spotkanie pragnienia ze Źródłem. Bartymeusz staje w obecności Jezusa i zyskuje nową perspektywę rzeczywistości, nowy ogląd spraw, Prawdę. A potem były ślepiec idzie dalej za Jezusem. Już może uczestniczyć w życiu, bo odnalazł swoje miejsce na Drodze.
Komentarze zostały przygotowane przez ks. Bogusława Zemana SSP
Inwokacje do Trójcy Świętej
Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu. Bogu tylko cześć i chwała. Błogosławmy Ojca i Syna, i Ducha Świętego, chwalmy Go i uwielbiajmy na wieki.
Ciebie wzywamy, Ciebie chwalimy, Ciebie wielbimy, Trójco Święta.
Tyś jest naszą nadzieją, naszym zbawieniem, naszą chwałą, błogosławiona Trójco.
Wybaw mnie, ocal mnie, obdarz mnie życiem, błogosławiona Trójco.
Święty, Święty, Święty, Pan, Bóg Wszechmogący, który był, który jest i który będzie.
Tobie cześć i panowanie, błogosławiona Trójco,
Tobie chwała i moc na wieki.
Tobie cześć, chwała i dziękczynienie na wieki wieków, błogosławiona Trójco.
Święty Boże, Święty mocny, Święty nieśmiertelny, zmiłuj się nade mną.
Akt wyrzeczenia się
Wyrzekam się Szatana i wszystkich jego dzieł i pokus, abym nie dał się zdominować przez grzech i abym mógł żyć w wolności Syna Bożego. Wyrzekam się zabobonów, sztuki wróżbitów i sztuk magicznych.
Odmawiam uczestnictwa w seansach spirytystycznych i czynnościach okultystycznych związanych z kartami tarota, z tablicami pisma spirytystycznego, z pismem automatycznym i udziałem w zabawach związanych z wszelkiego typu okultyzmem. Przeciwstawiam się wszelakim skutkom związków umysłowych z jasnowidzami, astrologami, mediami, jak również skutkom skażenia okultyzmem i wpływowi działania Szatana, który przeszedł na mnie poprzez moją rodzinę.
Okrywając się Najdroższą Krwią Jezusa, wyrzekam się wszelkich mocy przeciwnych Bogu i kultom, w których nie czci się prawdziwego Boga. Zobowiązuję się podporządkować moje życie przykazaniom Ewangelii, kochać Boga, którym jest Ojciec, Syn i Duch Święty. Amen.
Niewiasta, która powiedziała Bogu „tak” i pokonała grzech, prowadzi nas ku wiecznemu zwycięstwu. Oddajmy się z ufnością pod Jej opiekę. Przez Krew Chrystusa, przez którą wszyscy jesteśmy zbawieni, przez Krew Tego, który zwyciężył śmierć, również i my zwyciężymy nad naszymi wrogami: nad naszym największym nieprzyjacielem i nad każdą istotą ludzką czy duchową, która chce nam uczynić zło.
Wezwania do Pana Jezusa
Jezu, Synu Boga żywego, zmiłuj się nade mną.
Jezu, Obrazie Ojca, zmiłuj się nade mną.
Jezu, Odwieczna Mądrości, zmiłuj się nade mną.
Jezu, Odblasku Wiecznej Światłości, zmiłuj się nade mną.
Jezu, Słowo życia, zmiłuj się nade mną.
Jezu, Synu Maryi Panny, zmiłuj się nade mną.
Jezu, Boże i Człowiecze, zmiłuj się nade mną.
Jezu, Najwyższy i Wieczny Kapłanie, zmiłuj się nade mną.
Jezu, Zwiastunie Królestwa Bożego, zmiłuj się nade mną.
Jezu, Drogo, Prawdo i Życie, zmiłuj się nade mną.
Jezu, Chlebie życia, zmiłuj się nade mną.
Jezu, Prawdziwy Krzewie Winny, zmiłuj się nade mną.
Jezu, Bracie ubogich, zmiłuj się nade mną.
Jezu, Przyjacielu grzeszników, zmiłuj się nade mną.
Jezu, Lekarzu dusz i ciał, zmiłuj się nade mną.
Jezu, Wybawienie uciśnionych, zmiłuj się nade mną.
Jezu, Pocieszycielu opuszczonych, zmiłuj się nade mną.
Jezu, który na ten świat przyszedłeś, zmiłuj się nade mną.
Jezu, który wyzwalałeś dręczonych przez demona, zmiłuj się nade mną.
Jezu, który zawisłeś na krzyżu, zmiłuj się nade mną.
Jezu, który śmierć za nas przyjąłeś, zmiłuj się nade mną.
Jezu, który spoczywałeś w grobie, zmiłuj się nade mną.
Jezu, który zstąpiłeś do otchłani, zmiłuj się nade mną.
Jezu, który powstałeś z martwych, zmiłuj się nade mną.
Jezu, który wstąpiłeś do nieba, zmiłuj się nade mną.
Jezu, który zesłałeś Ducha Świętego na apostołów, zmiłuj się nade mną.
Jezu, który siedzisz po prawicy Ojca, zmiłuj się nade mną.
Jezu, który przyjdziesz sądzić żywych i umarłych, zmiłuj się nade mną.
Przez tajemnicę Twojego wcielenia, wybaw mnie, o Panie.
Przez Twoje święte narodzenie, wybaw mnie, o Panie.
Przez Twój święty chrzest i post, wybaw mnie, o Panie.
Przez Krzyż i Mękę Twoją, wybaw mnie, o Panie.
Przez Twoją śmierć i pogrzebanie, wybaw mnie, o Panie.
Przez Twoje święte Zmartwychwstanie, wybaw mnie, o Panie.
Przez Twoje chwalebne Wniebowstąpienie, wybaw mnie, o Panie.
Przez Zesłanie Ducha Świętego, wybaw mnie, o Panie.
Przez Twoje przyjście w chwale, wybaw mnie, o Panie.
Za każdym razem, gdy w tekście zostaje wspomniany krzyż, dobrze jest, aby wierny się przeżegnał.
Chryste Zbawicielu, wybaw mnie mocą Twojego krzyża † :
Ty, który uratowałeś Piotra na morzu, zmiłuj się nade mną.
Przez święty znak Krzyża † wybaw nas, Panie, od naszych nieprzyjaciół.
Przez Twój święty Krzyż † wybaw nas, Chryste Odkupicielu, Ty, który przez Twoją śmierć pokonałeś śmierć naszą i przez Twoje zmartwychwstanie przywróciłeś nam życie.
Wielbimy Twój Krzyż † , o Panie,
Wielbimy Twoje chwalebne męczeństwo:
Któryś za nas cierpiał rany, zmiłuj się nad nami.
Wielbimy Cię, Chryste, i błogosławimy Cię, bo przez Twój święty Krzyż † świat odkupiłeś.
Karol Józef Wojtyła urodził się 18 maja 1920 r. w Wadowicach, niewielkim miasteczku nieopodal Krakowa, jako drugi syn Emilii i Karola Wojtyłów. Został ochrzczony w kościele parafialnym 20 czerwca 1920 r. przez ks. Franciszka Żaka, kapelana wojskowego. Rodzice nadali imię Karolowi na cześć ostatniego cesarza Austrii, Karola Habsburga.
Rodzina Wojtyłów żyła skromnie. Jedynym źródłem utrzymania była pensja ojca – wojskowego urzędnika w Powiatowej Komendzie Uzupełnień w stopniu porucznika. Edmund, brat Karola, studiował medycynę w Krakowie i został lekarzem. Wojtyłowie mieli jeszcze jedno dziecko – Olgę, która zmarła zaraz po urodzeniu.
W dzieciństwie Karola nazywano najczęściej zdrobnieniem imienia – Lolek. Uważano go za chłopca utalentowanego i wysportowanego.
13 kwietnia 1929 r. zmarła matka Karola, a trzy lata później, w 1932 r., w wieku 26 lat, zmarł na szkarlatynę brat Edmund. Chorobą zaraził się od swojej pacjentki w szpitalu w Bielsku.
Od września 1930 r. Karol rozpoczął naukę w ośmioletnim Państwowym Gimnazjum Męskim im. Marcina Jadowity w Wadowicach. Nie miał żadnych problemów z nauką; już w tym wieku, według jego katechetów, wyróżniała go także ogromna wiara. 14 maja 1938 r. Karol zakończył naukę w gimnazjum, otrzymując świadectwo maturalne z oceną celującą, następnie wybrał studia polonistyczne na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. Zamieszkał z ojcem w Krakowie.
W lutym 1940 r. poznał osobę ważną dla swego rozwoju duchownego. Był to Jan Tyranowski, który prowadził dla młodzieży męskiej koło wiedzy religijnej. Uczestniczący w nim Wojtyła poznał wówczas i po raz pierwszy czytał pisma św. Jana od Krzyża.
18 lutego 1941 r. po długiej chorobie zmarł ojciec Karola. Było to poważnym ciosem dla młodego chłopaka, który w 21. roku życia pozostał zupełnie bez rodziny. Po śmierci ojca Karol Wojtyła pozostał bez środków do życia. W normalnych czasach mógłby liczyć na studenckie stypendium, ale w czasie wojny uczelnie nie działały. Karol wykorzystał ten czas na intensywne samokształcenie. Środowisko akademickie utrzymywało więzi i działało w podziemiu.
W 1942 i 1943 r. jako reprezentant krakowskiej społeczności akademickiej udawał się do Częstochowy, by odnowić śluby jasnogórskie (tradycja akademickich pielgrzymek majowych zapoczątkowana w 1936 r. trwa do dziś).
Za jedną z najważniejszych dla siebie inicjatyw okresu okupacji Karol uważał pracę aktorską w konspiracyjnym Teatrze Rapsodycznym, pod kierownictwem Mieczysława Kotlarczyka (teatr działał pod auspicjami podziemnej organizacji narodowo-katolickiej Unia). W tym czasie powstało wiele utworów poetyckich Wojtyły, publikowanych później pod pseudonimem Andrzej Jawień (inne pseudonimy literackie to AJ, Piotr Jasień, a od 1961 r. – Stanisław Andrzej Gruda). Twórczość literacką kontynuował także w latach późniejszych.
Karol podjął pracę jako pracownik fizyczny w zakładach chemicznych Solvay, początkowo w kamieniołomie w Zakrzówku, a potem w oczyszczalni sody w Borku Fałęckim (obecnie na terenie Krakowa). Współpracownicy wspominali później, że każdą przerwę w pracy spędzał zatopiony w lekturze. W drodze do pracy wstępował do kaplicy Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Łagiewnikach, obok cmentarza, na którym w 1938 r. pochowano przyszłą świętą – s. Faustynę Kowalską.
W 1942 r. wstąpił do tajnego Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Krakowie, nie przerywając pracy w Solvayu. W tym samym czasie rozpoczął w konspiracji studia na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. 29 lutego 1944 roku potrąciła go niemiecka ciężarówka wojskowa i dwa tygodnie musiał spędzić w szpitalu. Zapytany po latach, czy łączy w jakiś sposób ten wypadek z zamachem na swoje życie w 1981 roku, przyznał: „Tak, w obu przypadkach czuwała nade mną Opatrzność”.
Kiedy w Warszawie wybuchło Powstanie, w Krakowie hitlerowski terror nasilił się (w tzw. „czarną niedzielę” 6 sierpnia 1944 r. Niemcy aresztowali ponad 7 000 mężczyzn). Wówczas kardynał Sapieha, chcąc ratować przyszłych kapłanów, zdecydował, że alumni mają zamieszkać w pałacu arcybiskupim. Tam Karol pozostał do końca wojny, do czasu odbudowania krakowskiego seminarium na Podwalu.
13 października 1946 r. alumn Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Krakowie Karol Wojtyła został subdiakonem, a tydzień później diakonem. Już 1 listopada 1946 r. kard. Adam Stefan Sapieha wyświęcił Karola na księdza. 2 listopada jako neoprezbiter Karol Wojtyła odprawił Mszę św. prymicyjną w krypcie św. Leonarda w katedrze na Wawelu.
15 listopada 1946 r. wraz z klerykiem Stanisławem Starowiejskim poprzez Paryż wyjechał do Rzymu, aby kontynuować studia na Papieskim Międzynarodowym Athenaeum Angelicum (obecnie Papieski Uniwersytet św. Tomasza z Akwinu). Podczas studiów zamieszkiwał w Kolegium Belgijskim, gdzie poznał wielu duchownych z krajów frankofońskich oraz z USA. W 1948 r. ukończył studia z dyplomem summa cum laude.
W lipcu 1948 r. na okres 7 miesięcy ks. Karol został skierowany do pracy w parafii Niegowić, gdzie spełniał zadania wikarego i katechety. W marcu 1949 r. został przeniesiony do parafii św. Floriana w Krakowie. Tam założył chór gregoriański, z którym wkrótce przygotował i odśpiewał mszę De Angelis („O Aniołach”). Swoich chórzystów zaraził pasją i miłością do gór – razem przewędrowali Gorce, Bieszczady i Beskid. Organizowali także spływy kajakowe na Mazurach. W Krakowie otrzymał też w końcu (1948) tytuł doktora teologii (którego nie dostał w Rzymie z powodu braku funduszy na wydanie drukiem rozprawy doktorskiej). Uzyskawszy po śmierci kard. Sapiehy urlop na pracę naukową, w latach 1951-1953 rozpoczął pisanie pracy habilitacyjnej, która, chociaż przyjęta w 1953 roku przez Radę krakowskiego Wydziału Teologicznego, została odrzucona przez Ministerstwo Oświaty i tytułu docenta Karol Wojtyła nie uzyskał (aż do roku 1957). W roku 1956 objął za to katedrę etyki Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
W 1958 r. Karol Wojtyła został mianowany biskupem pomocniczym Krakowa i biskupem tytularnym Umbrii. Przyjął wówczas, zgodnie z obyczajem, jako hasło przewodnie swej posługi słowa Totus tuus (łac. „Cały Twój”); kierował je do Matki Chrystusa. Konsekracji biskupiej ks. Karola Wojtyły dokonał 28 września 1958 r. w katedrze na Wawelu metropolita krakowski i lwowski, arcybiskup Eugeniusz Baziak. Współkonsekratorami byli biskup Franciszek Jop i biskup Bolesław Kominek. W tym okresie powstały najgłośniejsze prace biskupa Wojtyły, które przyniosły mu sławę wśród teologów: „Miłość i odpowiedzialność” (1960) oraz „Osoba i czyn” (1969). W 1962 r. został krajowym duszpasterzem środowisk twórczych i inteligencji. Na okres biskupstwa Karola przypadły także obrady Soboru Watykańskiego II, w których aktywnie uczestniczył.
30 grudnia 1963 r. Karol Wojtyła został mianowany arcybiskupem metropolitą krakowskim. Podczas konsystorza 26 czerwca 1967 r. został nominowany kardynałem. 29 czerwca 1967 r. otrzymał w kaplicy Sykstyńskiej od papieża Pawła VI czerwony biret, a jego kościołem tytularnym stał się kościół św. Cezarego Męczennika na Palatynie.
Jako pasterz diecezji starał się ogarniać swą posługą wszystkich potrzebujących. Wizytował parafie, odwiedzał klasztory. W 1965 r. otworzył proces beatyfikacyjny siostry Faustyny Kowalskiej. Utrzymywał dobry i ścisły kontakt z inteligencją krakowską, zwłaszcza ze środowiskiem naukowym i artystycznym. Zyskał dojrzałość jako myśliciel, sięgając nie tylko do rozległej tradycji filozoficznej, lecz także do Biblii i do mistyki (zawsze był mu bliski święty Jan od Krzyża) i budując harmonijnie koncepcję z pogranicza filozofii oraz teologii: człowieka jako integralnej osoby. Stał się znanym poza Polską autorytetem. Był obok Prymasa Polski kard. Stefana Wyszyńskiego najważniejszą postacią Episkopatu Polski. Z Prymasem Tysiąclecia ściśle współpracował, okazując szacunek dla jego doświadczenia i mądrości. W nielicznych wolnych chwilach nadal z chęcią jeździł na Podhale i w Tatry, chodził po górach, uprawiał narciarstwo.
W nocy z 28 na 29 września 1978 roku po zaledwie 33 dniach pontyfikatu zmarł papież Jan Paweł I. 14 października rozpoczęło się więc drugie już w tym roku konklawe – zebranie kardynałów, mające wyłonić nowego papieża. 16 października 1978 roku około godziny 17.15 w siódmym głosowaniu metropolita krakowski, kardynał Karol Wojtyła został wybrany papieżem. Przyjął imię Jan Paweł II. O godz. 18.45 kard. Pericle Felici ogłosił wybór nowego papieża – HABEMUS PAPAM!
Jan Paweł II udzielił pierwszego błogosławieństwa „Urbi et Orbi” – „Miastu i Światu”. 22 października na Placu Świętego Piotra odbyła się uroczysta inauguracja pontyfikatu, a następnego dnia pierwsza audiencja dla 4000 Polaków zgromadzonych w auli Pawła VI. Msza św. inaugurująca pontyfikat była transmitowana przez radio i telewizję na wszystkie kontynenty. Dla Polaków, w kraju rządzonym przez komunistów, była to pierwsza transmisja Mszy św. od czasów przedwojennych. 12 listopada Jan Paweł II uroczyście objął katedrę Rzymu – Bazylikę św. Jana na Lateranie, stając się w ten sposób Biskupem Rzymu.
Jan Paweł II był pierwszym papieżem z Polski, jak również pierwszym po 455 latach biskupem Rzymu, nie będącym Włochem. Wybór na głowę Kościoła osoby z kraju socjalistycznego wpłynął znacząco na wydarzenia w Europie Wschodniej i w Azji w latach 80-tych i 90-tych XX w.
Pontyfikat Jana Pawła II trwał ponad 26 lat i był drugim co do długości w dziejach Kościoła. Najdłużej – 32 lata – sprawował swój urząd Pius IX (nie licząc pontyfikatu Piotra – pierwszego następcy Jezusa).
Podczas wszystkich pielgrzymek Jan Paweł II przebył ponad 1,6 miliona kilometrów, co odpowiada 40-krotnemu okrążeniu Ziemi wokół równika i czterokrotnej odległości między Ziemią a Księżycem. Jan Paweł II odbył 102 pielgrzymki zagraniczne, podczas których odwiedził 135 krajów, oraz 142 podróże na terenie Włoch, podczas których wygłosił 898 przemówień. Z 334 istniejących rzymskich parafii odwiedził 301. Jego celem było dotarcie do wszystkich parafii, zabrakło niewiele.
Jan Paweł II mianował 232 kardynałów (w tym 9 Polaków), ogłosił 1318 błogosławionych (w tym 154 Polaków) i 478 świętych. Napisał 14 encyklik, 14 adhortacji, 11 konstytucji oraz 43 listy apostolskie. Powyższe dane statystyczne nie oddają jednak nawet skrawka ogromnego dziedzictwa nauczania i pontyfikatu pierwszego w dziejach Kościoła Papieża-Polaka.
Wprawdzie już począwszy od Jana XXIII papiestwo zaczęło rezygnować z niektórych elementów ceremoniału, jednakże dopiero Jan Paweł II zniwelował większość barier, przyjmując postawę papieża bliskiego wszystkim ludziom, papieża-apostoła. Chętnie spotykał się z młodymi ludźmi i poświęcał im dużo uwagi. Na spotkanie w Rzymie w roku 1985, który ONZ ogłosiła Międzynarodowym Rokiem Młodzieży, napisał list apostolski na temat roli młodości jako okresu szczególnego kształtowania drogi życia, a 20 grudnia zapoczątkował tradycję Światowych Dni Młodzieży. Odtąd co roku przygotowywał orędzie skierowane do młodych, które stawało się tematem międzynarodowego spotkania, organizowanego w różnych miejscach świata (np. w 1991 r. w Częstochowie, a w 2016 r. – w Krakowie).
Chociaż kardynał Wojtyła rozpoczynając posługę Piotrową był – jak na papieża – bardzo młody (miał 58 lat), cieszył się dobrym zdrowiem i był wysportowany, to niemal cały jego pontyfikat naznaczony był cierpieniem. Choroby Jana Pawła II zaczęły się od pamiętnego zamachu na życie papieża. 13 maja 1981, podczas audiencji generalnej na Placu św. Piotra w Rzymie o godzinie 17.19 papież został postrzelony przez tureckiego zamachowca Mehmeta Ali Agcę w brzuch oraz rękę. Ocalenie, jak sam wielokrotnie podkreślał, zawdzięczał Matce Bożej Fatimskiej, której rocznicę objawień tego dnia obchodzono. Powiedział później: „Jedna ręka strzelała, a inna kierowała kulę”. Cały świat zamarł w oczekiwaniu na wynik sześciogodzinnej operacji w Poliklinice Gemelli. Papież spędził wtedy na rehabilitacji w szpitalu 22 dni.
Niestety, do pełnego zdrowia nie powrócił nigdy. Następstwa postrzału spowodowały liczne komplikacje zdrowotne, konieczność kolejnych operacji, pobyty w szpitalu. Zaraz po zamachu w przekazie nadanym przez Radio Watykańskie papież powiedział: „Modlę się za brata, który zadał mi cios, i szczerze mu przebaczam”. Później odwiedził zamachowca w więzieniu.
Papież nigdy nie ukrywał swojego stanu zdrowia. Cierpiał na oczach tłumów, którym w ten sposób dawał niezwykłą katechezę. Wielokrotnie też podkreślał wartość choroby i zwracał się do ludzi chorych i starszych o modlitewne wspieranie jego pontyfikatu.
W pierwszą rocznicę zamachu na Placu świętego Piotra, 13 maja 1982 r., papież udał się z dziękczynną pielgrzymką do Fatimy. Tam, podczas nabożeństwa, niezrównoważony mężczyzna Juan Fernández y Krohn lekko ugodził papieża nożem. Ochrona szybko obezwładniła napastnika, a papież dokończył nabożeństwo pomimo krwawienia. Na szczęście ten drugi zamach nie miał poważnych następstw.
Jan Paweł II od początku lat 90. cierpiał na postępującą chorobę Parkinsona. Mimo licznych spekulacji i sugestii ustąpienia z funkcji, które nasilały się w mediach zwłaszcza podczas kolejnych pobytów papieża w szpitalu, pełnił ją aż do śmierci. Nagłe pogorszenie stanu zdrowia papieża rozpoczęło się 1 lutego 2005 r. Przez ostatnie dwa miesiące życia Jan Paweł II wiele dni spędził w szpitalu i nie pojawiał się publicznie. Przeszedł grypę i zabieg tracheotomii, wykonany z powodu niewydolności oddechowej. W czwartek, 31 marca, wystąpiły u Ojca Świętego silne dreszcze ze wzrostem temperatury ciała do 39,6 st. C. Był to początek wstrząsu septycznego połączonego z zapaścią sercowo-naczyniową.
Kiedy medycyna nie mogła już pomóc, uszanowano wolę papieża, który chciał pozostać w domu. Podczas Mszy św. sprawowanej przy jego łożu, którą Jan Paweł II koncelebrował z przymkniętymi oczyma, kardynał Marian Jaworski udzielił mu sakramentu namaszczenia. 2 kwietnia 2005 r. o godz. 7.30 papież zaczął tracić przytomność. W tym czasie w pokoju umierającego czuwali najbliżsi, a przed oknami, na Placu św. Piotra modlił się wielotysięczny tłum. Relacje na cały świat nadawały wszystkie media. Wieczorem, przy łóżku chorego odprawiono Mszę św. wigilii Święta Miłosierdzia Bożego. Ok. godz. 19.00 Jan Paweł II wszedł w stan śpiączki. Monitor wykazał postępujący zanik funkcji życiowych. O godz. 21.37 osobisty papieski lekarz Renato Buzzonetti stwierdził śmierć Jana Pawła II. Jan Paweł II odszedł do domu Ojca po zakończeniu Apelu Jasnogórskiego, w pierwszą sobotę miesiąca i wigilię Święta Miłosierdzia Bożego, które sam ustanowił.
Pogrzeb Jana Pawła II odbył się w piątek, 8 kwietnia 2005 r. Uczestniczyło w nim na placu św. Piotra i w całym Rzymie ok. 300 tys. wiernych oraz 200 prezydentów i premierów, a także przedstawiciele wszystkich wyznań świata, w tym duchowni islamscy i żydowscy. Po zakończeniu nabożeństwa żałobnego, w asyście tylko duchownych z najbliższego otoczenia, papież został pochowany w podziemiach bazyliki św. Piotra, w krypcie bł. Jana XXIII, beatyfikowanego w 2000 r.
13 maja 2005 r. papież Benedykt XVI zezwolił na natychmiastowe rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II, udzielając dyspensy od konieczności zachowania pięcioletniego okresu od śmierci kandydata, jaki jest wymagany przez prawo kanoniczne. Formalny proces rozpoczął się 28 czerwca 2005 r., kiedy zaprzysiężeni zostali członkowie trybunału beatyfikacyjnego. Postulatorem został ksiądz Sławomir Oder. 23 marca 2007 r. trybunał diecezjalny badający tajemnicę uzdrowienia jednej z francuskich zakonnic – Marie Simon-Pierre – za wstawiennictwem papieża Polaka potwierdził fakt zaistnienia cudu. Po niespodziewanym uzdrowieniu, o które na modlitwie prosiły za wstawiennictwem zmarłego papieża członkinie jej zgromadzenia, s. Marie powróciła do pracy w szpitalu dziecięcym. Przy okazji podania tej wiadomości ks. Oder poinformował, że istnieje kilkaset świadectw dotyczących innych uzdrowień za wstawiennictwem Jana Pawła II.
2 kwietnia 2007 r. miało miejsce oficjalne zamknięcie diecezjalnej fazy procesu beatyfikacyjnego w Bazylice św. Jana na Lateranie w obecności wikariusza generalnego Rzymu, kardynała Camillo Ruiniego.
16 listopada 2009 r. w watykańskiej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych odbyło się posiedzenie komisji kardynałów w sprawie beatyfikacji Jana Pawła II. Obrady komisji zakończyło głosowanie, w którym podjęto decyzję o skierowaniu do Benedykta XVI prośby o wyniesienie polskiego papieża na ołtarze.
19 grudnia 2009 r. papież Benedykt XVI podpisał dekret o uznaniu heroiczności cnót Jana Pawła II, który zamknął zasadniczą część jego procesu beatyfikacyjnego. Jednocześnie rozpoczęło się dochodzenie dotyczące cudu uzdrowienia przypisywanego wstawiennictwu polskiego papieża.
12 stycznia 2011 r. komisja Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych zaaprobowała cud za wstawiennictwem Jana Pawła II polegający na uzdrowieniu francuskiej zakonnicy. Zgodnie z konstytucją apostolską Jana Pawła II Divinus perfectionis Magister z 1983 r. ustalającą nowe zasady postępowania kanonizacyjnego, orzeczenie Kongregacji zostało przedstawione papieżowi, który jako jedyny ma prawo decydować o kościelnym kulcie publicznym Sług Bożych.
1 września weszły w życie wytyczne papieża Franciszka, wedle których całe duchowieństwo i wszyscy pracownicy Watykanu objęci są bezwzględnym przymusem przyjęcia eksperymentalnych iniekcji przeciw COVID-19. Były członek straży papieskiej, Pierre-André Udressy, zwrócił do władz Watykanu, w 12 punktach przedstawiając swoje wątpliwości odnośnie przymusu szczepień, które skłoniły go do narażenia się na zwolnienie dyscyplinarne.
„Każda szczepionka niesie ze sobą ryzyko i wymaga ostrożności, zwłaszcza gdy nie została wystarczająco przetestowana […]. Niestety, trzeba zaakceptować rzeczywistość i liczyć się z niepożądanymi reakcjami” – pisze Udressy.
Autor listu powołał się na dostępne badania i ustalenia, wedle których aż 30-40 procent zgonów „wyszczepionych” osób w ostatnim czasie nie jest wywołanych wirusem, tylko właśnie przyjęciem preparatów zwanych szczepionkami. Przytacza także wypowiedzi uznanych lekarzy i badaczy, którzy zaprzeczają oficjalnej, globalistycznej narracji covidowej, bezkrytycznie przejętej przez Watykan.
Przypadki zachorowań na koronawirusa w samej Gwardii Szwajcarskiej potwierdzają wiedzę, że szczepionka nie chroni przed zachorowaniem i zarażaniem. „Chciałbym zaznaczyć, że tak się złożyło, iż w ciągu ostatniego roku wszyscy członkowie Gwardii Szwajcarskiej, którzy otrzymali pozytywny wynik testu na COVID-19, zostali zaszczepieni co najwyżej kilka miesięcy wcześniej. A co z Izraelem, jednym z najbardziej zaszczepionych krajów na świecie, a potem w bardzo krytycznej sytuacji pandemicznej?” – pyta były członek „armii papieskiej”.
Jak podkreśla Pierre-André Udressy, on sam przeszedł Covid i nabył tą drogą naturalną odporność, ale władze watykańskie odmówiły podjęcia dialogu na ten temat, bezapelacyjnie narzucając jedyną drogę, jaką było poddanie się globalnej akcji „wyszczepiania”.
Za „największy skandal” w tej sytuacji były gwardzista szwajcarski uważa wsparcie udzielone przez duchowieństwo agresywnym rządom i koncernom farmaceutycznym w sytuacji, gdy to właśnie ono występować powinno z nadprzyrodzoną reakcją na tzw. pandemię koronawirusa. „[Hierarchia katolicka] powstała, aby odrzucić obowiązek wsparcia duchowego i sakramentalnego oraz porzucić potrzebujących. Sytuacja była z pewnością trudna do opanowania: były groźby ze strony rządu, ale w wielu miejscach władze kościelne same podążały za przewodem rządów i to te same władze kościelne odmówiły niesienia nadprzyrodzonej pomocy potrzebującym. Watykan dał taki przykład! Byłoby tu wiele anegdot do przytoczenia, które dowodziłyby absurdalności decyzji podejmowanych przez ludzi małej wiary” – przekonuje Udressy.
Zwolniony ze służby gwardzista wskazał sprzeczności, jakie występują w Watykanie odnośnie podejścia do szczepień. Wbrew zarządzeniom i poglądom papieża Franciszka Kongregacja Nauki Wiary stwierdziła w grudniu 2020 roku, że szczepienie „co do zasady nie jest obowiązkiem moralnym i dlatego musi być dobrowolne”. Z kolei Papieska Akademia Życia w 2005 roku podkreślała konieczność oporu wobec nieetycznych szczepionek, powstałych przy zaangażowaniu przemysłu aborcyjnego.
Udressy podkreślił, że Watykan „zapewnił” pracownikom możliwość zaszczepienia nieetyczną szczepionką Pfizera, nie szukając dla niej alternatywy. Były gwardzista szwajcarski pisze wprost, że jako wierni katolicy, podążający za Magisterium Kościoła, mamy obowiązek walki przeciwko polityce Watykanu, który zmusza do przyjmowania preparatów stworzonych w powiązaniu ze zbrodnią aborcji.
„Kierując się intuicją mojego sumienia i modląc się, zostałem poruszony, aby rozeznać sprawy w ten sposób, i raz upewniony o mojej powinności, bronię w ten sposób wolności i wstawiam się za tymi, którzy zostali poddani tak surowej próbie” – deklaruje były strażnik Watykanu. „Jest pewne, że to, czego doświadczamy nie ma w sobie nic ludzkiego, ani tym bardziej chrześcijańskiego i jest to prawdziwie nie do przyjęcia, widzieć, że coś takiego dotarło do Watykanu” – dodaje.
+ Arcybiskup Carlo Maria Viganò
18 października 2021
|
Święty Kasper uznawany jest za jednego z patronów osób cierpiących na choroby nowotworowe.
Abp.Sheen
Obejrzyj film „Reset Katolickiej Mszy Świętej i tańce podczas liturgii” w YouTube
Zło które ma oblicze w Kościele Polskim, pod przewodnictwem Bp. Rysia
Oto członkowie Episkopatu w Polsce, którzy głoszą kłamstwa, a prawdziwie Bożych kapłanów głoszących Prawdę zwalniają z kościołów, lub na wcześniejszą emeryturę wysyłają. Czy Ryś jest innowiercem, Żydem czy masonem nie ma znaczenia ogólnie jest wrogiem Pana Boga i katolików bo głosi i pokazuje swoimi czynami inną bezbożną religię.
Ostatnie czasy
https://gloria.tv/post/qPtCa4dCBk3J6ASQJ46dgdYJC
https://gloria.tv/post/jV6voKpucuW61oqsoQki2dacD
Żyd prawdę powie. Kruk krukowi oka nie wykoli. Czyli jak kłóci się żyd aszkanezyjki – Janusz Korwin Miekke vs żyd syjonistyczny
https://gloria.tv/post/3g1STwi2ZCt83dD87LcrNYBrQ
https://gloria.tv/post/UE8883SQC7VD1b8csWKjusUDz
https://gloria.tv/post/3KebDkqQSLgt6GTXp7rxnRvzT
Arcybiskup Vigano: „Ofiary szczepionek składane są w ofierze na ołtarzu Molocha”. Jesteśmy w wojnie dobra ze złem, głębokiego państwa i głębokiego kościoła spiskują przeciwko ludzkości
poniedziałek, 18 października 2021 11:33
Vigano deklaruje dalej: „Ofiary szczepionek i aborcji są składane w ofierze na ołtarzu Molocha”.
Ostrzega przed nadchodzącym złem tyranii zmian klimatycznych.
Arcybiskup Vigano jest rzadkim przywódcą religijnym, który ośmiela się mówić prawdę. Jeszcze rzadsze, naprawdę rozumie, co się naprawdę dzieje.
Wzywa papieża, Wielkiego Resetu, jezuitów, przestępców Vax, złodziei wyborczych, masonów i ich wojny z ludzkością. I ostrzega przed Znakiem Bestii przekazanym przez mRNA Vax
Głęboki Kościół i ci, którzy akceptują 501(c)(3) zwolnienie podatkowe, zawarli umowę z diabłem. Sprzedali swoje zbór głębokiemu państwu i muszą zgodzić się na ich zdradę.
Dr Robert Moynihan niedawno przeprowadził wywiad z głośnym włoskim arcybiskupem Carlosem Marią Viganò na temat bieżących wydarzeń w Kościele katolickim.
Arcybiskup Vigano: Teraz wydaje mi się jasne, że stoimy w obliczu oblężenia zarówno na froncie społecznym, jak i religijnym. Tak zwana pandemia nadzwyczajna została wykorzystana jako fałszywy pretekst do jednoczesnego i skoordynowanego narzucenia szczepień i Zielonej Przepustki w wielu narodach świata… Wspierają ich w tym niegodziwym planie i posuwają się nawet do potępienia tych, którzy to robią. nie akceptować poddawania się szczepieniu eksperymentalną surowicą genową, o nieznanych skutkach ubocznych, która nie daje żadnej odporności na wirusa, nie mówiąc już o implikacjach moralnych związanych z obecnością materiału genetycznego pochodzącego z abortowanych płodów, co dla katolika jest więcej niż wystarczającym powodem do odmowy szczepienia. Jesteśmy wojną, wojną, która nie jest otwarcie wypowiedziana, która nie jest prowadzona przy użyciu broni konwencjonalnej, ale mimo wszystko jest wojną…
Sojusz nie jest między państwem a kościołem. Ale jest między głębokim państwem a głębokim kościołem.
A arcybiskup Vigano powiedział, że rządzący elity są w stanie manipulować głosowaniem na swoją korzyść. „Prezentują się jako przedstawiciele ludu, ale w rzeczywistości działają przeciwko ludowi. Bez żadnych ograniczeń, bez ograniczeń ani z góry, ponieważ anulowali boskie pochodzenie władzy tych, którzy rządzą, ani z dołu, ponieważ nie pozwalają obywatelom wybierać swoich własnych przedstawicieli, chyba że mają pewność, że mogą manipulować głosowaniem na własne potrzeby. korzyść.”
This e-mail contains graphics, if you don’t see them » view it online. (
http://www.gazetawarszawska.
Gazeta Warszawska
This issue will present the 5 last articles.
Parlament Europejski. Debata po wyroku polskiego TK. TOTALNE PONIŻENIE POLSKI! (
http://www.gazetawarszawska.
Szefowa KE Ursula von der Leyen podczas debaty w PE oświadczyła, że wyrok polskiego Trybunału Konstytucyjnego kwestionuje podstawy UE. Jak
dodała, po raz pierwszy trybunał państwa członkowskiego uznał, że traktaty unijne są niezgodne z konstytucją krajową. – Nie możemy milczeć,
gdy Polska jest atakowana w niesprawiedliwy i stronniczy sposób – tłumaczył premier Morawiecki. [RELACJA]
+
Modlitwa za biskupów – dołącz!
Fundacja Misjonarze Jezusa Miłosiernego zaprasza na rekolekcje adwentowe !!!
Rekolekcje wygłosi: ks. dr Grzegorz Bliźniak
Temat rekolekcji: „Jak dobrze przygotować się na powtórne przyjście Pana Jezusa”
Rekolekcje odbędą się od 10-12 grudnia 2021 w domu rekolekcyjnym Arka w Licheniu.
|
Szanowni Państwo
Parlament Europejski jest, po raz kolejny, wykorzystywany jako narzędzie nacisku na państwo członkowskie w kwestiach, które nie podlegają kompetencji Unii Europejskiej.
21 października 2021 roku ma miejsce posiedzenie Europarlamentu, na którym posłowie przystępują do pierwszego głosowania kolejnej rezolucji przeciwko Polsce (rozpoczyna to proces, który potrwa jakiś czas, ale z naszym sprzeciwem powinien spotkać się od samego początku).
Tym razem ma to być rezolucja wzywająca Komisję Europejską, do rozprawienia się z naszym krajem i sięgnięcia po najboleśniejsze instrumenty finansowego szantażu jakimi dysponuje Unia, czyli wstrzymania udziału Polski w tzw. Krajowym Planie Odbudowy.
Oznacza to wstrzymanie środków, które miały zasilić wydatki w ramach Polskiego Ładu dopóki Polska nie podda się wyrokom Trybunału Sprawiedliwości UE.
To w praktyce próba wzbudzenia kryzysu politycznego w Polsce, który doprowadzi do zmiany rządu na bardziej uległy najsilniejszemu państwu UE jakim są dziś Niemcy.
Dominacja jednego Państwa w Unii nie jest nowością od czasów kryzysu w Grecji, czy usadowienia na fotelu premiera Włoch Mario Montiego (wcześniejszego członka Komisji Europejskiej).
Teraz jednak przybrała ona nową formę w której widać, że biegłość w tzw. „łamaniu praworządności” i określania co jest „uchybieniem traktatów” na swoją korzyść jest większa w Berlinie i Brukseli niż w Warszawie.
Wystarczy spojrzeć na ostatnie wypowiedzi niemieckich lub proniemieckich polityków w mediach społecznościowych, by nie mieć złudzeń, że Polska stała się także obiektem bezwzględnego ataku propagandowego.
Przywoływana jest w nich nawet historia rozbiorów, ze znanym z przeszłości dyscyplinowaniem naszego Państwa i jednoczesnym wzięciem w „opiekę” mieszkańców Polski, by „chronić” ich przed wybranym przez nich demokratycznie rządem.
Tego rodzaju argumenty budzą nad Wisłą najgorsze skojarzenia. Zastanawia jak potężna musi być determinacja europejskich elit skoro decydują się takiej retoryki wobec nas używać.
Większość Polaków jest dzisiaj za projektem europejskim, ale za takim, w którym o tym, kto rządzi nad Wisłą nie decyduje Bruksela albo Berlin.
Dzisiejsza rozgrywka w Parlamencie Europejskim uświadamia wielu z nas, że najsilniejsze państwo Europy widzi to zupełnie inaczej i jest gotowe odebrać mniejszemu państwu poczucie suwerenności, nawet jeśli de facto dotyczy to w ramach Unii już tylko sfery symbolicznej.
Ten rodzaj uprawiania polityki, kiedy naga siła stoi przed prawem, jest Polsce znany zarówno ze strony Wschodu jak i Zachodu.
Jednak trudno nie protestować, kiedy za bezpardonowe niszczenie wiary wielu obywateli Europy w powodzenie Unii, to nie komu innemu, ale właśnie Polsce przypisywana jest wyłączna wina i odpowiedzialność za rzekome rozbijanie „jedności Unii’, czy „uderzanie w jej fundamenty”.
Dziękuję za wszystko, co Państwo robią,
Paweł Woliński z całym zespołem CitizenGO
—
Więcej informacji:
Tekst rezolucji Europarlamentu
https://www.europarl.europa.
W ikonografii św. Jan przedstawiany jest w todze profesorskiej. Często w ręku ma krzyż. Bywa ukazywany w otoczeniu studentów lub ubogich. Jego atrybutami są: scalony dzbanek, obuwie, które daje ubogiemu, pieniądze wręczane zbójcom, różaniec.