





Maryja Matka Kościoła
![]() Święto Maryi, Matki Kościoła, obchodzone w poniedziałek po uroczystości Zesłania Ducha Świętego, zostało wprowadzone do polskiego kalendarza liturgicznego 4 maja 1971 r. przez Episkopat Polski – za zgodą Pawła VI. Dzień ten został wybrany dlatego, że Zesłanie Ducha Świętego było początkiem działalności Kościoła. Jak podają Dzieje Apostolskie, w momencie Zesłania Ducha Świętego w Wieczerniku obecni byli wszyscy Apostołowie, którzy „trwali jednomyślnie na modlitwie razem z niewiastami, Maryją, Matką Jezusa, i braćmi Jego” (Dz 1, 14). Matka Najświętsza, Oblubienica Ducha Świętego, mocą którego w dniu Zwiastowania poczęła Jezusa Chrystusa, przeżyła w Wieczerniku wraz z Apostołami zstąpienie Ducha Miłości na Kościół. Od tej chwili Maryja, Wspomożycielka Wiernych i Matka Kościoła, towarzyszy Kościołowi w świecie.
Maryja jest Matką Kościoła. Tytuł ten dawali Matce Najświętszej teologowie już od początków dziejów Kościoła, a w ostatnim stuleciu papieże: Leon XIII, Jan XXIII i Paweł VI. Biskupi polscy złożyli Pawłowi VI Memoriał z gorącą prośbą o ogłoszenie Maryi Matką Kościoła i oddanie ponowne Jej macierzyńskiemu Sercu całej rodziny ludzkiej. Prymas Polski, kard. Stefan Wyszyński, w imieniu 70 biskupów polskich w dniu 16 września 1964 roku, podczas trzeciej sesji soborowej, wygłosił przemówienie, uzasadniając konieczność ogłoszenia Maryi Matką Kościoła. Powoływał się na doświadczenia naszego Narodu, dla którego Matka Chrystusowa, obecna w naszych dziejach, i zawsze przez nas wzywana, była ratunkiem, pomocą i zwycięstwem. Biskupi polscy zabiegali również bardzo o to, aby nauka o Matce Najświętszej została włączona do Konstytucji o Kościele, gdyż to podkreśla godność Maryi jako Matki Kościoła i Jej czynną obecność w misterium Chrystusa i Kościoła. W 1968 r. Paweł VI potwierdził swoje orzeczenie o Matce Kościoła w Wyznaniu Wiary, w tzw. Credo Pawłowym. Episkopat Polski włączył wówczas do Litanii Loretańskiej nowe wezwanie: „Matko Kościoła, módl się za nami”. Wniósł równocześnie prośbę do Stolicy Świętej, aby wezwanie to znalazło się w Litanii odmawianej w Kościele Powszechnym, i aby papież ustanowił Święto Matki Kościoła również dla całego Kościoła Powszechnego. |


Zielone Świątki, bo tak brzmi popularna nazwa dzisiejszej uroczystości, to jedno z najstarszych świąt Kościoła, obchodzone już w czasach apostolskich. Dzień ten posiadał wtedy praktycznie tę samą rangę, co uroczystość Paschy. W pierwszych wiekach w wigilię tego święta udzielano chrztu katechumenom. W średniowieczu istniał zwyczaj rzucania z sufitu kościoła, w trakcie odprawiania Mszy świętej, róż i innych kwiatów symbolizujących dary Ducha Świętego. W bazylikach i katedrach w czasie uroczystości wypuszczano z klatek gołębie: symbol Ducha Świętego.
Dzisiaj za pobożne, publiczne odmówienie całego hymnu: „O Stworzycielu Duchu, przyjdź…” można dostąpić odpustu zupełnego, pod zwykłymi warunkami (patrz informacje o odpustach w naszej Czytelni).



KAROLA LWANGI I TOWARZYSZY

Chwała męczenników oznaką odrodzenia

Do VIII wieku Afryka Północna wydała wielu świętych. Afryka Czarna – Środkowa i Południowa – zetknęła się z Kościołem dopiero wiele wieków później. Do Ugandy chrześcijaństwo dotarło w latach dziewięćdziesiątych XIX w. W 1879 r. przybyli tam Ojcowie Biali, którzy spotkali się z przychylnością mieszkańców. Jednak w kilka lat później razem z misjonarzami anglikańskimi zostali zmuszeni przez króla Mtera do opuszczenia kraju. Kiedy po jego śmierci na tron wstąpił Mwanga, rozpoczęło się krwawe prześladowanie chrześcijan. Pierwsze prześladowanie dotknęło misję anglikańską. W Natebe nieopodal stolicy kraju, Kampali, wbito na pale i żywcem spalono trzech uczniów szkockiego misjonarza Mackaya, który uczył Murzynów czytać, pisać i wierzyć. Z rozkazu króla zginął następnie pierwszy biskup anglikański, Hannigton.
Wkrótce ofiarą nienawiści padli także neofici katoliccy – wśród nich dworzanie króla. Przez wiele dni na uwięzionych wywierano wszelkiego rodzaju naciski. Wśród męczenników było dwóch chłopców, liczących zaledwie 12 lat. Dnia 3 czerwca 1886 roku w Namugongo zapłonął stos. Zawiniętych w trzcinowe maty misjonarzy kolejno wrzucano w płomienie. Było to w uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego. Męczenników było bardzo wielu. 6 czerwca 1920 roku beatyfikował ich Benedykt XV. Karol Lwanga został wyróżniony dlatego, że nie tylko z uśmiechem poniósł śmierć, ale zachęcał innych do wytrwania. Wraz z nim zginęło jednego dnia na tym samym miejscu 13 męczenników. Dlatego 3 czerwca papież wyznaczył na ich doroczne wspomnienie. 18 października 1964 roku (w niedzielę misyjną) Paweł VI wyniósł wspomnianych męczenników do chwały świętych.

Balikudembe, Józef Mukasa, był pierwszym ministrem króla. Dla Chrystusa zdołał pozyskać 150 pogan. Banabakintu był naczelnikiem kilku wiosek murzyńskich. Zginął, kiedy miał lat 35. Andrzej Kaggwa, lat 30, był kapelmistrzem królewskim. Został ścięty, potem porąbany w kawałki. Szczególne męki zastosowano wobec Macieja Kalemby, który był sędzią i namiestnikiem okręgu; zginął mając lat 50. Obcięto mu ręce i nogi, wycinano mu żywcem kawały ciała, palono go, a potem wrzucono w sitowie w nadziei, że się po tylu mękach załamie. Tam od ran skonał. Pozyskał dla Chrystusa ok. 200 współziomków. Mwaggali Noe był garncarzem i garbarzem. 31 maja 1886 roku powieszono go, przebito włócznią, a jego wnętrzności dano na pożarcie wygłodniałym psom.
Krew męczeńska wylana w Ugandzie nie poszła na marne, ale użyźniła czarną glebę afrykańską. Zaraz po ustaniu prześladowania w roku 1890 w Ugandzie było już 2197 katolików i ok. 10 000 katechumenów, którzy przygotowywali się do przyjęcia chrztu. W roku 1906 ich liczba wzrosła do ok. 100 000 katolików i ok. 150 000 katechumenów.


|
|
Popierasz to co robimy? Możemy dotrzeć do opinii publicznej tylko dzięki wsparciu naszych Darczyńców |
|
|
Popierasz to co robimy? Możemy dotrzeć do opinii publicznej tylko dzięki wsparciu naszych Darczyńców |
Szokująca praca domowa dla 4 latków! Takie treści są już w Polsce
|
|
|
Pomysł na deprawacyjną pracę domową został zaczerpnięty z książeczki do „edukacji seksualnej” dzieci w wieku 3-7 lat pt. „Mądre ciało: od samego początku”. Jak się okazało, władze przedszkola nie wiedziały, co konkretnie będzie przedstawiane dzieciom w ramach tych zajęć. Dyrekcję placówki poinformowano, że warsztaty będą dotyczyły tego, jak… chronić dzieci przed molestowaniem seksualnym. Tymczasem w ich ramach poddano maluchy deprawacji i przemocy seksualnej.
Do podobnych sytuacji regularnie dochodzi w wielu miejscach na świecie na wszystkich poziomach edukacji i rozwoju dzieci, o czym już wielokrotnie informowaliśmy. W Norwegii dwie „edukatorki seksualne” publicznie chwaliły się tym, że:
„obie uczyłyśmy w szkołach edukacji seksualnej i zadanie domowe często było takie, zwłaszcza dla dziewczyn: masturbować się w domu. Dzięki temu odkrywają, jaka stymulacja daje im orgazm. Nastolatki, które się masturbują, mają często bardziej pozytywne odczucie własnego ciała. To pozwala na większą samoświadomość”.
To wszystko odbywa się w ramach globalnych, międzynarodowych wytycznych zwanych Standardami Edukacji Seksualnej WHO, które precyzują cele do zrealizowania w ramach „edukacji seksualnej”, forsowanej na całym świecie już od żłobków i przedszkoli:
w wieku 0-4 lat: – przekazywanie informacji o radości i przyjemność z dotykania własnego ciała,
w wieku 4-6 lat: – przekazywanie informacji o radości i przyjemności z dotykania własnego ciała i masturbacji,
w wieku 6-12 lat: – rozumienie pojęcia akceptowalne współżycie/seks,
Pani Anno, wedle założeń twórców i promotorów „edukacji seksualnej”, dziecko w wieku 12 lat powinno potrafić sprawnie wyrażać zgodę na seks, po tym jak przez poprzednie lata „nauki” było rozbudzane seksualne poprzez trenowanie masturbacji i nieustanne oswajanie się z rozwiązłością seksualną i dewiacjami seksualnymi.
Produktem takiej „edukacji” będzie człowiek uzależniony od własnych popędów, który nie będzie potrafił panować nad swoimi namiętnościami, co poskutkuje niemożnością wejścia w jakiekolwiek trwałe relacje oparte na miłości i odpowiedzialności. Tak „wyedukowane” społeczeństwo nie będzie w stanie tworzyć stabilnych i kochających się rodzin, a jedynie samotne jednostki oddane sprzecznej z naturą rozwiązłości seksualnej. W praktyce oznacza to zagładę każdego narodu poddanego takiej deprawacji.
W Polsce od kilku lat intensywnie realizowane są wytyczne Standardów Edukacji Seksualnej WHO. W naszym kraju, podobnie jak w Kanadzie, Norwegii czy Niemczech, forsowana jest wulgarna „edukacja seksualna”. Niech Pani spojrzy co możemy przeczytać w poradniku dla polskich uczniów przygotowanych przez organizację „Ponton” – jedną z największych w Polsce grup „edukatorów seksualnych”:
„Masturbacja jest normalnym zjawiskiem podejmowanym przez ludzi od najmłodszych lat. Człowiek jest istotą seksualną od momentu narodzin. Masturbują się nawet niemowlęta. W samomiłości nie ma nic złego. Kiedy wchodzicie w wiek dojrzewania, zaczynacie bardziej interesować się swoim ciałem. Podejmowanie masturbacji to jeden z etapów Waszego rozwoju psychoseksualnego (…) Wiele osób do masturbacji używa palców (ale nie jest to jedyna część ciała, którą można się masturbować) czy specjalnych akcesoriów. Dotykajcie się tam, gdzie macie ochotę i wypróbowujcie różne sposoby stymulacji, takie jak masowanie, ciągnięcie czy pocieranie (…) Podczas masturbowania możecie chcieć korzystać z bodźców wizualnych – filmów, fotografii czy prac plastycznych (…) Niektóre osoby lubią zamykać oczy i iść w stronę fantazjowania, wyobrażania sobie różnych sytuacji. Nie ma w tym niczego złego.”
Większość polskich rodziców, nauczycieli i wychowawców nie ma pojęcia, że dzieciom przedstawia się tego typu treści w ramach zajęć z „edukacji seksualnej” oraz w materiałach skierowanych do dzieci i młodzieży promowanych w internecie i mediach społecznościowych. Naszemu społeczeństwu wmawia się, że „edukacja seksualna” to wyłącznie nauka o dojrzewaniu i tolerancji. Dlatego niemal nikt nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia. To jednak nie wszystko.
Działalność deprawatorów seksualnych jest ściśle połączona z promocją aborcji, w szczególności nielegalnych pigułek poronnych, które na ogromną skalę rozprowadzają w Polsce zorganizowane grupy przestępcze. Schemat działania jest prosty. Najpierw należy jak najbardziej rozbudzić seksualnie człowieka już od najmłodszych lat jego życia oraz zniszczyć u niego poczucie odpowiedzialności. Taka osoba bardzo szybko wchodzi potem w liczne relacje i kontakty seksualne, co skutkuje dużą liczbą niechcianych ciąż. W tym momencie pojawia się oferta aborcjonistów, którzy proponują szybkie pozbycie się „problemu” (jakim jest poczęte dziecko) poprzez kupienie i połknięcie tabletek poronnych.
Pani Anno, nasza Fundacja głośno mówi prawdę o tych zjawiskach i ostrzega przed tym Polaków. Za pomocą naszych furgonetek, billboardów, akcji ulicznych oraz internetu kształtujemy świadomość i sumienia naszego społeczeństwa, co przekłada się na liczbę dzieci uratowanych przed aborcją i przemocą seksualną. Jesteśmy z tego powodu nieustannie prześladowani.
Jeden z naszych wolontariuszy, Adam z Wrocławia, usłyszał właśnie aż 3 kolejne (!) wyroki sądu, skazujące go na zapłacenie łącznie 5 000 zł kary za organizację akcji informacyjnych uświadamiających Polaków na temat zagrożeń forsowanych przez aktywistów cywilizacji śmierci. Wyroki nie są jeszcze prawomocne i będziemy się od nich odwoływać, co oznacza miesiące kolejnych rozpraw, przesłuchań i batalii sądowych. Dla Adama może to też oznaczać kolejne grzywny. Tylko w ubiegłym miesiącu został on zmuszony przez sąd na mocy już prawomocnych wyroków do zapłaty aż 12 000 zł kar za publiczne głoszenie prawdy.
Równolegle, intensyfikowane są ataki fizyczne na naszych wolontariuszy. W ostatnim czasie w ciągu 4 dni doszło do 2 napadów na nasze pojazdy – w Łodzi i w Poznaniu. Zwolennicy aborcji i deprawacji seksualnej dzieci chcą w ten sposób zmusić nas do milczenia i zaprzestania organizacji naszych akcji informacyjnych.
Pani Anno, nie zamierzamy się ugiąć i poddać, tym bardziej, że niedawno właśnie rozpoczął się w Polsce sezon na tzw. „parady równości”. W wielu miastach naszego kraju organizowane są publiczne marsze, w ramach których promuje się rozwiązłość seksualną, homoseksualizm i aborcję. Przekaz skierowany jest w szczególności do młodych Polaków. Wydarzenia te służą także forsowaniu „edukacji seksualnej” w polskich szkołach i przedszkolach. W najbliższych dniach takie „parady” będą w Zielonej Górze, Sanoku i Wrocławiu. |
![]() |
Chcemy być wszędzie tam, gdzie propaganda cywilizacji śmierci usiłuje zatruwać umysły Polaków. Zamierzamy głosić prawdę o aborcji i ostrzegać przed „edukacją seksualną” dzieci, ujawniając kulisy podstępnych działań deprawatorów. Potrzebujemy jednak do tego Pani pomocy. Polscy aktywiści aborcyjni i LGBT otrzymują gigantyczne wsparcie z zagranicy. W ostatnim czasie na liście sponsorów jednej z największych w Polsce organizacji „edukatorów seksualnych” znalazła się Ambasada USA. Ogromne wsparcie płynie do tego środowiska także ze strony międzynarodowych firm i korporacji. My nie możemy liczyć na taką pomoc, a do organizacji naszych akcji z użyciem furgonetek, billboardów, wielkich plakatów i megafonów potrzebujemy w najbliższym czasie ok. 9 000 zł.
Dlatego zwracam się do Pani z prośbą o przekazanie 35 zł, 70 zł, 140 zł, lub dowolnej innej kwoty, aby pomóc zorganizować kolejne akcje informacyjne ostrzegające Polaków przed aborcją i „edukacją seksualną” naszych dzieci.
Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667 |
„Edukacja seksualna” ma pod przymusem objąć wszystkie dzieci w Polsce. Taki jest cel wyznaczony przez globalne instytucje, takie jak WHO i ONZ. W Niemczech, tuż za naszą granicą, zajęcia z „edukacji seksualnej” już od kilku dekad są obowiązkowe, a za nieposyłanie dzieci na tego typu lekcje rodzicom grożą surowe kary z więzieniem włącznie! Powszechna w naszym kraju ma być także aborcja za pomocą tabletek poronnych, które zdaniem aktywistów cywilizacji śmierci muszą być dostępne do kupienia równie łatwo, jak cukierki.
Aby to powstrzymać musimy kształtować świadomość Polaków. Nasi rodacy nie znają prawdy o aborcji i nie wiedzą o podstępnych metodach stosowanych przez „edukatorów seksualnych”, aby deprawować nasze dzieci. Chcemy im tę prawdę głosić, do czego potrzebujemy Pani pomocy, o którą jeszcze raz proszę. Serdecznie Panią pozdrawiam, |
![]() |
Fundacja Pro – Prawo do życia |
|
Rektor UAM prof. Bogumiła Kaniewska jest, jak sama mówi, bardzo zadowolona!
45 członków Senatu Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu przegłosowało dziś wprowadzenie na uczelni jej „Polityki równościowej i antydyskryminacyjnej”. Trzy osoby były przeciwne, a dwie wstrzymały się od głosu.
W ten sposób uzyskała aprobatę dla wydania zarządzenia wprowadzającego do wspólnoty akademickiej procedury pozwalające ograniczać wolność słowa i swobodę badań naukowych.
Dla nas to smutny dzień, albowiem zebraliśmy wspólnie pod petycją do Pani Rektor o odrzucenie tego zarządzenia niemal 14.000 podpisów, niestety bezskutecznie.
Nasz wspólny wysiłek przyniósł jednak pewien efekt w postaci kilku autopoprawek projektu, z których najważniejsze to:
- wykluczenie możliwości składania donosów anonimowych, które w pierwotnej wersji były dopuszczone jako wystarczająca podstawa do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego
- doprecyzowanie definicji molestowania, które określono jako umyślne i uporczywe używanie niewłaściwego imienia lub zaimka w odniesieniu do „osoby transpłciowej, lub odwoływania się do jej tożsamości płciowej”. Dotyczyć to będzie odtąd przypadków, gdy dane takiej osoby zostały skorygowane w systemach informatycznych uczelni. W pierwotnej wersji dokumentu oparte było to wyłącznie na subiektywnym poczuciu takiej osoby.
- nastąpiło także rozszerzenie katalogu społeczności dyskryminowanych, na rzecz których Uniwersytet będzie wspierał działania w zakresie promowania wiedzy o ich różnorodności. Będą to grupy etniczne, kulturowe i religijne. Wcześniej wymieniane były tylko społeczności LGBT i poszanowanie ich praw. Złagodzono w ten sposób trudne do odparcia wrażenie, że pierwotny dokument skupiał się głównie na aspektach związanych z seksualnością.
Jest to oczywiście pewien postęp, choć kiedy będziemy mieli dostęp do pełnego tekstu nowego zarządzenia rozważymy petycję do Ministra Edukacji Przemysława Czarna, który sprawuje nadzór nad wewnętrznymi aktami prawnymi szkół wyższych.
Jeśli bowiem okaże się, że dokument nadal jest groźny dla części wspólnoty akademickiej ze względu na możliwość ograniczania jej wolności słowa lub swobody badań naukowych będziemy dalej walczyć o jego uchylenie.
Bardzo dziękuję, że włączyli się Państwo w naszą akcję.
Będziemy Państwa informować jakie dalsze kroki zdecydujemy się w tym wypadku podjąć.
Dziękuję, w imieniu całej społeczności CitizenGO!
Paweł Woliński z całym zespołem CitizenGO
P.S.- Czy chcą Państwo wesprzeć pracę CitizenGO? Społeczność CitizenGO będzie działać nieustannie, dzień po dniu i rok po roku, aby bronić życia, rodziny i wolności. Aby było to możliwe, CitizenGO potrzebuje Państwa stałego wsparcia, teraz bardziej niż kiedykolwiek. Jeśli doceniają Państwo naszą pracę i mają Państwo taką możliwość, proszę rozważyć stałe wsparcie dla naszej organizacji. Nawet 10 zł miesięcznie daje nam możliwość, by kontynuować naszą walkę.
Moje dzieci, módlcie się, ponieważ nie wiecie, co nadchodzi, ciemna noc jest bardzo blisko…
Trevignano Romano, 28 maja 2022
Umiłowane dzieci, dziękuję wam za odpowiedź na moje wezwanie w waszych sercach. Moje dzieci, tylko intensywna i nieustanna modlitwa pocieszy Moje błogosławione i bolesne Serce oraz Serce Mojego Syna. Moje dzieci, módlcie się, ponieważ nie wiecie, co nadchodzi, ciemna noc jest bardzo blisko, zapalcie błogosławione świece w waszych domach. Moje dzieci, aniołowie walczą mieczami, ale wy, ze Świętym Różańcem w rękach, kontynuujcie tę modlitwę tak mi bliską. Moje dzieci, otwórzcie wasze serca, aby radość i nadzieja weszły, abym przyszła, aby was przygotować, nie bójcie się tego, co zobaczycie, ponieważ Mój błogosławiony płaszcz jest nad wami. Podnieście ręce i chwalcie Pana. Umiłowane dzieci, zawsze pamiętajcie o Mojej nieskończonej Miłości jako Matki do was. Teraz błogosławię was w imię Trójcy Przenajświętszej, Ojcze, Synu i Duchu Świętym, Amen.
Szczęść Boże, dziś kolejny dzień modlitwy miesiąca z Maryją! Poniżej znajdziesz nabożeństwo na dzisiejszy dzień w formie nagrania.
Maryja uwielbia Pana, który dokonał w Niej wielkich rzeczy
![św. o. Pio (1887 - 1968): "Ona [Maryja] była pierwszą w zachowywaniu całej Ewangelii w całej jej doskonałości, w całej jej surowości… | Poster, Movie posters, Jesus](https://ci3.googleusercontent.com/proxy/EJ3qqQhwNECoNYTxEe-92-mWj0JXzGJRQVwwF3xEw4-iLnROYfoWbJoQezug5lAuiC3RinMNd9Y7_sUcpO7IX5g5rOn3uvZDNXSUwxcXmcJ6Upy_HvBbRS-zUmHtb5w=s0-d-e1-ft#https://i.pinimg.com/originals/6a/fe/31/6afe318103669432270fc3603a7e4c8f.jpg)

Święto Nawiedzenia obchodzimy w okresie między uroczystościami Zwiastowania Pańskiego i narodzenia św. Jana Chrzciciela. W ten sposób wspominamy przede wszystkim spotkanie Mesjasza ze swoim poprzednikiem – Janem Chrzcicielem. Jest to także spotkanie dwóch matek. Dokładny opis Nawiedzenia zostawił nam św. Łukasz w swojej Ewangelii (Łk 1, 39-56). Według tradycji miało ono miejsce w Ain Karim, około 7 km na zachód od Jerozolimy, gdzie dwa kościoły upamiętniają dwa wydarzenia – radosne spotkanie matek (kościół nawiedzenia św. Elżbiety, położony na zboczu wzgórza za miastem) i narodzenie Jana Chrzciciela (kościół położony w samym mieście). Maryja prawdopodobnie odbywała całą drogę z Nazaretu do Ain Karim – czy jak chcą niektórzy bibliści może nawet do Hebronu – pieszo. Być może przyłączyła się do jakiejś pielgrzymki, idącej do Jerozolimy. Trudno bowiem przypuścić, aby szła sama w tak długą drogę, która mogła wynosić ok. 150 kilometrów. Pragnęła podzielić się ze swoją krewną wiadomością o Zwiastowaniu, jednocześnie gratulując jej tak długo oczekiwanego potomstwa.
Maryja po przybyciu dowiaduje się ze zdziwieniem, że Elżbieta już wszystko wie – tak dalece, że nawet zwraca się do niej słowami anioła: „Błogosławiona jesteś między niewiastami”. Elżbieta wyraża równocześnie uznanie dla Maryi, że zawierzyła słowom posłańca Bożego. Zadziwiająca jest pokora Maryi. Przychodzi z pomocą do swojej starszej krewnej, gdy ta będzie rodzić syna. Ale i Elżbieta zdobywa się na wielki akt pokory, kiedy Matkę Chrystusa wita słowami: „A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie?”
Elżbieta stwierdza równocześnie, że na dźwięk słowa Maryi poruszyło się w łonie jej dziecię. Pisarze kościelni są przekonani, że był to akt powitania Chrystusa przez św. Jana i że w tym właśnie momencie św. Jan został uwolniony od grzechu pierworodnego i napełniony Duchem Świętym. Poruszenie św. Jana często zestawia się z tańcem radości króla Dawida, idącego przed Arką.
Słowa Elżbiety przywołujemy zawsze, ilekroć odmawiamy Pozdrowienie Anielskie. Krewna Maryi powtórzyła część pozdrowienia Gabriela: „Błogosławiona jesteś między niewiastami”, wyraźnie czyniąc aluzję, że za sprawą Ducha Świętego została we wszystko wtajemniczona. Zaraz potem dodała własne słowa: „i błogosławiony jest owoc Twojego łona”. Wydarzenie to rozważamy jako jedną z radosnych tajemnic różańca.
Istnieją zakony żeńskie, które za główną patronkę obrały sobie Matkę Bożą w tej tajemnicy, co więcej, od tej tajemnicy otrzymały nawet swoją nazwę. Chodzi głównie o zakon wizytek, czyli sióstr nawiedzenia. Założył je w roku 1610 – wspólnie ze św. Joanną de Chantal – św. Franciszek Salezy.





Jezus ukazał się znowu nad Morzem Tyberiadzkim. A ukazał się w ten sposób: Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów. Szymon Piotr powiedział do nich: ”Idę łowić ryby”. Odpowiedzieli mu: ”Idziemy i my z tobą”. Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie złowili. A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus. A Jezus rzekł do nich: ”Dzieci, czy nie macie nic do jedzenia?”. Odpowiedzieli Mu: ”Nie”. On rzekł do nich: ”Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie”. Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć. Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: ”To jest Pan!”. Szymon Piotr, usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę, był bowiem prawie nagi, i rzucił się w morze. Reszta uczniów dobiła łodzią, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko, tylko około dwustu łokci. A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli żarzące się na ziemi węgle, a na nich ułożoną rybę oraz chleb. Rzekł do nich Jezus: ”Przynieście jeszcze ryb, któreście teraz ułowili”. Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech. A pomimo tak wielkiej ilości sieć się nie rozerwała. Rzekł do nich Jezus: ”Chodźcie, posilcie się!”. Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: ”Kto Ty jesteś?”, bo wiedzieli, że to jest Pan. A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im, podobnie i rybę. To już trzeci raz, jak Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał. A gdy spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: „Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?” Odpowiedział Mu: „Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham”. Rzekł do niego: „Paś baranki moje”. I powtórnie powiedział do niego: „Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?” Odparł Mu: „Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham”. Rzekł do niego: „Paś owce moje”. Powiedział mu po raz trzeci: „Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?” Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: „Czy kochasz Mnie?” I rzekł do Niego: „Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham”. Rzekł do niego Jezus: „Paś owce moje. Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz”. To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga. A wypowiedziawszy to rzekł do niego: „Pójdź za Mną!”

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Co pozwoliło Piotrowi i Apostołom czynić znaki i cuda? Jaką nauką napełniali Jerozolimę, że budzili niepokój wśród przywódców religijnych Izraela, nie pozwalając zakopać głęboko w pamięci wspomnień o wydarzeniach paschalnych? Co sprawiało, że z zagubionych i zdezorientowanych, ale posłusznych swemu Panu uczniów, stali się zaczynem powstającej wspólnoty chrześcijańskiej, i z odwagą godną naśladowania głosili Prawdę o Jezusie?
Apostołowie nie działali w ramach lokalnej organizacji pozarządowej lub społecznej. Nie realizowali kolejnych, ewangelizacyjnych zadań, które odhaczali na liście „do zrobienia”. Autorytet Piotra był widoczny, ale stanowili kolegium, wspólnotę obdarzoną Duchem Świętym, uzdalniającą do kontynuowania misji Jezusa.
Apostołowie byli ludźmi o różnych osobowościach, charakterach, profesjach, a to, co ich łączyło, to głęboka miłość do Jezusa. Jego postawili w centrum swojego życia. Mogli być skuteczni, bo żyli tym, w co wierzyli, co uznawali za prawdę i tak, jak nauczyli się od swego Pana. Z szacunkiem dla każdego, także tych, którzy okazywali się niegodziwcami. Z odwagą stawali wobec codziennych spraw i wyzwań. Mądrości szukali i odnajdywali ją w Słowie Bożym.
Komentarz do psalmu
Psalmy są specyficzną, poetycką formą pokarmu duchowego otrzymanego od Boga. Psalm 30 jest pieśnią pełną radości z powodu ocalenia przez Boga i odnosi się do stanu ducha.
Często sytuacja, w której się znajdujemy, wydaje się beznadziejna, niezrozumiała, bez sensu. Zwrócenie się do Boga z wiarą, że ma moc ocalenia, niekoniecznie zmieni okoliczności zewnętrzne na lepsze. Komunia z Jezusem modlącym się w Ogrójcu: „Oddal ode mnie ten kielich” (Łk 22, 42) pozwala doświadczyć z Nim także poranka Zmartwychwstania.
Komentarz do drugiego czytania
Czy jesteśmy w stanie, jako lud odkupiony krwią Baranka, porzucić egoizm, konformizm, letniość i stać się nowym ludem, starcami, którzy jakością swojego życia śpiewali hymn uwielbienia?
Wojny toczą się od zawsze i zobojętnieliśmy na konflikty, które dzieją się daleko od naszych granic. Wojna na Ukrainie i napływająca fala uchodźców obudziła humanitarną aktywność. Czy stanie się przyczynkiem do refleksji nad własnym życiem i wyborami, jakich dokonuję?
Czy świat bez wojen i przemocy, świat ludzi żyjących w przyjaźni i w harmonii z całą stworzoną naturą, zgromadzony, wokół Odkupiciela, Baranka – Chrystusa, pozostanie na kartach Pisma Świętego? Czy pozostanie mrzonką idealistów lub wizją fantastów
Komentarz do Ewangelii
Ostatni, 21 rozdział czwartej Ewangelii został dopisany w momencie rodzącego się rozłamu wewnątrz wspólnoty, która zawiązała się wokół Jana. Kryzys powstał z powodu różnic w interpretacji istotnych problemów teologicznych.
Kwestia właściwego nauczania jest współcześnie jak najbardziej aktualna. Powszechna dostępność do nowoczesnych narzędzi komunikacyjnych to wielkie ułatwienie i wyzwanie. Rzetelne, mądre i odpowiedzialne przekazywanie treści wiary powinno wynikać z umiłowania Słowa Bożego oraz właściwej interpretacji natchnionego tekstu. Zdobywanie wiedzy nie tylko biblijnej i teologicznej, ale dotyczącej całego kulturowego dziedzictwa, wydaje się nie tylko niezbędne, ale wręcz konieczne w pracy apostolskiej.
Komentarze zostały przygotowane przez Klementynę Pawłowicz-Kot

Całe swoje życie św. Józef spędził jako rękodzielnik i wyrobnik w ciężkiej zarobkowej pracy. Ewangelie określają go mianem tektōn (łac. faber), przez co rozumiano wyrobnika – rzemieślnika od naprawy narzędzi rolniczych, przedmiotów drewnianych itp. Były to więc prace związane z budownictwem, z robotą w drewnie i w żelazie. Józef wykonywał je na zamówienie i w ten sposób utrzymywał Najświętszą Rodzinę. Ta właśnie praca stała się równocześnie dla niego źródłem uświęcenia. Był mistykiem nie przez kontemplację, przez uczynki pokutne czy przez dzieła miłosierdzia, ale właśnie przez codzienną pracę. Praca go uświęciła, gdyż wykonywał ją rzetelnie, wypełniał ją cicho i pokornie jako zleconą sobie od Boga misję na ziemi. Spełniał ją zapatrzony w Jezusa i Maryję. Dla nich żył, dla nich się trudził, dla nich był gotów do najwyższych ofiar. Taki powinien być styl pracy każdego chrześcijańskiego pracownika. Praca ma go uświęcać, ma być źródłem gromadzenia zasług dla nieba, podobnie jak to było w życiu św. Józefa.Pismo Święte nie tylko nie potępia pracy, ale ją zaleca i nakazuje, i to we wszelkich odmianach, także gdy chodzi o pracę fizyczną. Już pierwsi rodzice w raju pracowali: „Jahwe Bóg wziął człowieka i umieścił go w ogrodzie Eden, aby uprawiał go i doglądał” (Rdz 2, 15). Księga Przysłów oddaje najwyższe pochwały kobiecie pracowitej i wylicza, jakie pożytki i dobrodziejstwa ma z tego mąż i cały dom (Prz 31, 10-31). Pismo święte natomiast gromi leniwych i ostrzega przed nimi: „Do mrówki udaj się, leniwcze, patrz na jej drogi… w lesie gromadzi swą żywność i zbiera swój pokarm za życia. Jak długo, leniwcze, chcesz leżeć? A kiedyż ze snu powstaniesz?” (Prz 6, 6-9). „Ręka leniwa sprowadza ubóstwo, ręka zaś pilnych wzbogaca” (Prz 10, 4). „Kto ziemię uprawia, nasyci się chlebem” (Prz 12, 11). „Lenistwo nie złowi zwierzyny, ludzka pilność cennym bogactwem” (Prz 12, 27). Św. Paweł wprost pisze: „Gdy byliśmy u was, nakazaliśmy wam tak: kto nie chce pracować, niech też nie je” (2 Tes 3, 10). Przypowieść Pana Jezusa o robotnikach w winnicy (Mt 20, 1-16) i o talentach (Mt 25, 14-30; Łk 19, 11-28) akcentuje, że człowiek za swoją pracę odpowiada nie tylko wobec społeczeństwa, ale także w sumieniu wobec Pana Boga.
Praca wyzwala z człowieka najpełniej jego uzdolnienia, energię, inicjatywę. Jest szkołą wielu cnót osobistych i społecznych, takich jak na przykład wytrzymałość, solidarność, cierpliwość, męstwo, odwaga i ład, współpraca, współzawodnictwo. Praca bogaci i łączy ludzi. Wyrównuje także nierówność społeczną. Jeśli człowiek traktuje pracę jako swoje posłannictwo, jako zleconą sobie od Boga misję, staje się ona wówczas dla niego środkiem uświęcenia i gromadzenia zasług dla nieba. Kościół wyniósł na ołtarze nie tylko władców, biskupów, papieży i zakonników, ale także zapobiegliwych ojców, dzielne matki, rzemieślników, żołnierzy i rolników.


do Najświętszej Maryi Panny

Kyrie, elejson. | Chryste, elejson. Kyrie, elejson. |
Chryste, usłysz nas. | Chryste, wysłuchaj nas. |
Ojcze z nieba, Boże, | zmiłuj się nad nami. |
Synu, Odkupicielu świata, Boże, | zmiłuj się nad nami. |
Duchu Święty, Boże, | zmiłuj się nad nami. |
Święta Trójco, Jedyny Boże, | zmiłuj się nad nami. |
Święta Maryjo, | módl się za nami. |
Święta Boża Rodzicielko, | módl się za nami. |
Święta Panno nad pannami, | módl się za nami. |
Matko Chrystusowa, | módl się za nami. |
Matko Kościoła, | módl się za nami. |
Matko miłosierdzia, | módl się za nami. |
Matko łaski Bożej, | módl się za nami. |
Matko nadziei, | módl się za nami. |
Matko nieskalana, | módl się za nami. |
Matko najczystsza, | módl się za nami. |
Matko dziewicza, | módl się za nami. |
Matko nienaruszona, | módl się za nami. |
Matko najmilsza, | módl się za nami. |
Matko przedziwna, | módl się za nami. |
Matko dobrej rady, | módl się za nami. |
Matko Stworzyciela, | módl się za nami. |
Matko Zbawiciela, | módl się za nami. |
Panno roztropna, | módl się za nami. |
Panno czcigodna, | módl się za nami. |
Panno wsławiona, | módl się za nami. |
Panno można, | módl się za nami. |
Panno łaskawa, | módl się za nami. |
Panno wierna, | módl się za nami. |
Zwierciadło sprawiedliwości, | módl się za nami. |
Stolico mądrości, | módl się za nami. |
Przyczyno naszej radości, | módl się za nami. |
Przybytku Ducha Świętego, | módl się za nami. |
Przybytku chwalebny, | módl się za nami. |
Przybytku sławny pobożności, | módl się za nami. |
Różo duchowna, | módl się za nami. |
Wieżo Dawidowa, | módl się za nami. |
Wieżo z kości słoniowej, | módl się za nami. |
Domie złoty, | módl się za nami. |
Arko przymierza, | módl się za nami. |
Bramo niebieska, | módl się za nami. |
Gwiazdo zaranna, | módl się za nami. |
Uzdrowienie chorych, | módl się za nami. |
Ucieczko grzesznych, | módl się za nami. |
Pociecho migrantów, | módl się za nami. |
Pocieszycielko strapionych, | módl się za nami. |
Wspomożenie wiernych, | módl się za nami. |
Królowo Aniołów, | módl się za nami. |
Królowo Patriarchów, | módl się za nami. |
Królowo Proroków, | módl się za nami. |
Królowo Apostołów, | módl się za nami. |
Królowo Męczenników, | módl się za nami. |
Królowo Wyznawców, | módl się za nami. |
Królowo Dziewic, | módl się za nami. |
Królowo wszystkich Świętych, | módl się za nami. |
Królowo bez zmazy pierworodnej poczęta, | módl się za nami. |
Królowo wniebowzięta, | módl się za nami. |
Królowo różańca świętego, | módl się za nami. |
Królowo rodzin, | módl się za nami. |
Królowo pokoju, | módl się za nami. |
Królowo Polski, | módl się za nami. |
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, | przepuść nam, Panie. |
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, | wysłuchaj nas, Panie. |
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, | zmiłuj się nad nami. |
K. Módl się za nami, Święta Boża Rodzicielko.
W. Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych. Módlmy się. Panie, nasz Boże, daj nam, sługom swoim, cieszyć się trwałym zdrowiem duszy i ciała, † i za wstawiennictwem Najświętszej Maryi, zawsze Dziewicy, * uwolnij nas od doczesnych utrapień i obdarz wieczną radością. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen. ![]() Werset i orację można według uznania dostosować do okresu liturgicznego. W okresie Adwentu:
K. Anioł Pański zwiastował Pannie Maryi.
W. I poczęła z Ducha Świętego. Módlmy się. Boże, z Twojej woli za zwiastowaniem anielskim odwieczne Słowo przyjęło ludzkie ciało w łonie Najświętszej Maryi Panny, † spraw, aby wspomagało nas wstawiennictwo Dziewicy, * w której Boże macierzyństwo głęboko wierzymy. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen. W okresie Narodzenia Pańskiego: K. Po porodzeniu, Panno, nienaruszoną zostałaś.
W. Bogurodzico, przyczyń się za nami. Módlmy się. Boże, Ty przez dziewicze macierzyństwo Najświętszej Maryi Panny obdarzyłeś ludzi łaską wiecznego zbawienia, † spraw, abyśmy doznawali orędownictwa Tej, * przez którą otrzymaliśmy Twojego Syna, Dawcę życia wiecznego. Który z Tobą żyje na wszystkie wieki wieków. Amen. W okresie Wielkanocy: K. Raduj się i wesel, Panno Maryjo, alleluja.
W. Bo zmartwychwstał Pan prawdziwie, alleluja. Módlmy się. Boże, Ty przez zmartwychwstanie Twojego Syna, naszego Pana, Jezusa Chrystusa, przywróciłeś radość światu, † spraw, abyśmy przez Jego Matkę, Dziewicę Maryję, * osiągnęli szczęście życia wiecznego. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
![]() Antyfona
Pod Twoją obronę uciekamy się, Święta Boża Rodzicielko, naszymi prośbami racz nie gardzić w potrzebach naszych, ale od wszelakich złych przygód racz nas zawsze wybawiać, Panno chwalebna i błogosławiona. O Pani nasza, Orędowniczko nasza, Pośredniczko nasza, Pocieszycielko nasza. Z Synem swoim nas pojednaj, Synowi swojemu nas polecaj, swojemu Synowi nas oddawaj. Modlitwa św. Bernarda
Pomnij, o Najświętsza Panno Maryjo, że nigdy nie słyszano, abyś opuściła tego, kto się do Ciebie ucieka, Twej pomocy wzywa, Ciebie o przyczynę prosi. Tą ufnością ożywiony, do Ciebie, o Panno nad pannami i Matko, biegnę, do Ciebie przychodzę, przed Tobą jako grzesznik płaczący staję. O Matko Słowa, racz nie gardzić słowami moimi, ale usłysz je łaskawie i wysłuchaj. W. Amen.
|

Sługa Boży dał świadectwo prawdziwej wierze

Biskup przeznaczył młodego kapłana na wikariusza do Jaktaru koło Orawy. Następnie powierzono mu podobne stanowisko w Uszczowie, gdzie został aresztowany pod zarzutem udzielania bratu, Mikołajowi, pomocy w ucieczce z więzienia. W więzieniu w Kromieryżu Jan spędził 8 miesięcy. Po uwolnieniu wędrował po różnych parafiach jako wikariusz, wreszcie w roku 1616 został mianowany proboszczem w Holeszowie, oddalonym 10 km od Ołomuńca. Wielkorządca Moraw odebrał właśnie kościół parafialny husytom i jako katolik oddał go jezuitom. Ci zaproponowali na proboszcza Jana Sarkandra. Znany był on już bowiem wtedy jako niezłomny obrońca wiary. Gorliwy proboszcz z pomocą nie mniej gorliwych jezuitów zabrał się do odzyskania utraconych owieczek. W ciągu jednego roku zdołał przywrócić Kościołowi katolickiemu 250 odstępców. To ściągnęło na niego prześladowania ze strony husytów i protestantów. Doszło do tego, że urządzano na niego zamachy. Przez pewien czas nie mógł nawet odprawiać Mszy świętej, musiał się ukrywać.
Kiedy w 1618 r. wybuchła wojna trzydziestoletnia, przynaglony przez swoich parafian opuścił Holeszów. Jako pielgrzym udał się do Częstochowy. Spędził tam miesiąc. Kiedy wracał, w Rybniku dowiedział się, że luteranie zajęli kościół w Holeszowie. Udał się przeto do Krakowa, gdzie zamieszkał w jednym z klasztorów. Ponieważ nie przyjęto jego rezygnacji z urzędu proboszcza, wrócił na swoją placówkę.
W 1620 r. uchronił miasto przed grabieżą i spaleniem, wychodząc procesjonalnie naprzeciw nadciągającym wojskom lisowczyków (była to lekka jazda polska, która nie otrzymywała żołdu, a utrzymywała się z łupów wojennych). Posądzony przez protestantów o ich sprowadzenie, 13 lutego 1620 r. został aresztowany i uwięziony; był okrutnie torturowany. Wśród obelżywych słów usiłowano wymusić na proboszczu przyznanie się do zdrady stanu i narodu przez sprowadzenie najeźdźców. Chciano w ten sposób ukuć powód do powszechnego prześladowania katolików. Kiedy zaś kapłan nie chciał się przyznać do winy, której nie popełnił, zastosowano wobec niego tortury. Wyciągnięto go „na skrzypcach”, tak że pękały na nim ścięgna, a kości wychodziły ze stawów. Potem zaczęto mu palić piersi zapalonymi pochodniami. Po czwartym przesłuchaniu (17 lutego) zarzucono mu wprost, że spowiadał się u niego wielkorządca Moraw, dlatego Jan powinien powiedzieć, jakie tajemnice mu on zawierzył. Ponieważ męczennik stanowczo odmówił, ponownie zaczęto rozciągać jego ciało, przypalać ogniem, głowę ściskać żelazną obręczą, do nóg przywiązywać kamień, by mięśnie i ścięgna naciągnąć aż do zerwania. Co pewien czas zdejmowano ofiarę i grożono nowymi katuszami, byle zmusić ją do obciążających zeznań. Tortury te trwały 3 godziny. Kiedy odniesiono kapłana do więzienia, był już tylko na pół żywy. Miał jednak zdumiewająco odporny organizm. W więzieniu męczył się jeszcze miesiąc; oddał Bogu ducha 17 marca 1620 roku wskutek odniesionych obrażeń.
Dopiero po 7 dniach udało się katolikom wydobyć ciało Męczennika z więzienia. Ubrano je w szaty liturgiczne i urządzono pogrzeb. Protestanci jednak rozbili pochód. Po długich zabiegach udało się uzyskać zezwolenie na pochowanie Jana Sarkandra w kościele Najświętszej Maryi Panny w Ołomuńcu, w kaplicy św. Wawrzyńca. Do grobu zaczęły napływać pielgrzymki. Po upływie 100 lat kardynał Wolfgang Schrattenbach rozpoczął proces kanoniczny ks. Jana. Jego ciało znaleziono wówczas w takim samym stanie, w jakim zostało pochowane. Grób Męczennika nawiedzili m.in.: król Jan III Sobieski, cesarz Karol VI i Franciszek I oraz cesarzowa Maria Teresa. Z chwilą rozpoczęcia procesu kościelnego przy jego grobie było już ok. 1200 złożonych darów wotywnych. Był czczony jako patron dobrej spowiedzi i tajemnicy spowiedzi. Papież Pius IX zaliczył Jana Sarkandra w poczet błogosławionych 6 maja 1859 r. Św. Jan Paweł II kanonizował go 21 maja 1995 r. w Ołomuńcu w Czechach – mieście męczeńskiej śmierci Jana. Następnego dnia papież odprawił Mszę dziękczynną za kanonizację w Skoczowie, miejscu urodzenia Świętego.




Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Kochani,
przesyłam orędzie i prezent na Dzień Matki, który zrobiła nam Gospa – od wczoraj 26 maja (południe) zniesiono wymóg posiadania testów na wjazd do BiH – chwała Bogu – Amen.
Orędzie z Medziugorje, 25 maja 2022 r.

Miesiąc z Maryją. Dzień 28.
Uniósł się w ich obecności w górę
Czytanie z Dziejów Apostolskich
Pierwszą Księgę napisałem, Teofilu, o wszystkim, co Jezus czynił i czego nauczał od początku aż do dnia, w którym dał polecenia apostołom, których sobie wybrał przez Ducha Świętego, a potem został wzięty do nieba. Im też po swojej męce dał wiele dowodów, że żyje: ukazywał się im przez czterdzieści dni i mówił o królestwie Bożym.
A podczas wspólnego posiłku przykazał im nie odchodzić z Jerozolimy, ale oczekiwać obietnicy Ojca:
«Słyszeliście o niej ode Mnie – mówił – Jan chrzcił wodą, ale wy wkrótce zostaniecie ochrzczeni Duchem Świętym».
Zapytywali Go zebrani: «Panie, czy w tym czasie przywrócisz królestwo Izraela?» Odpowiedział im: «Nie wasza to rzecz znać czasy i chwile, które Ojciec ustalił swoją władzą, ale gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami w Jeruzalem i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi».
Po tych słowach uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy jeszcze wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: «Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba».
Oto słowo Boże.
PSALM RESPONSORYJNY (Ps 47 (46), 2-3. 6-7. 8-9)
Refren: Pan wśród radości wstępuje do nieba.
Wszystkie narody, klaskajcie w dłonie, *
radosnym głosem wykrzykujcie Bogu,
bo Pan Najwyższy i straszliwy, *
jest wielkim Królem nad całą ziemią.
Refren: Pan wśród radości wstępuje do nieba.
Bóg wstępuje wśród radosnych okrzyków, *
Pan wstępuje przy dźwięku trąby.
Śpiewajcie psalmy Bogu, śpiewajcie, *
śpiewajcie Królowi naszemu, śpiewajcie.
Refren: Pan wśród radości wstępuje do nieba.
Gdyż Bóg jest Królem całej ziemi, *
hymn zaśpiewajcie!
Bóg króluje nad narodami, *
Bóg zasiada na swym świętym tronie.
Refren: Pan wśród radości wstępuje do nieba.
DRUGIE CZYTANIE (Hbr 9, 24-28; 10, 19-23)
Chrystus wszedł do samego nieba
Czytanie z Listu do Hebrajczyków
Chrystus wszedł nie do świątyni zbudowanej rękami ludzkimi, będącej odbiciem prawdziwej świątyni, ale do samego nieba, aby teraz wstawiać się za nami przed obliczem Boga, ani nie po to, aby się wielekroć sam miał ofiarować, jak arcykapłan, który co roku wchodzi do świątyni z krwią cudzą, gdyż w takim przypadku musiałby cierpieć wiele razy od stworzenia świata. A tymczasem raz jeden ukazał się teraz na końcu wieków, aby zgładzić grzech przez ofiarę z samego siebie.
A jak postanowione ludziom raz umrzeć, potem zaś sąd, tak Chrystus raz jeden był ofiarowany dla zgładzenia grzechów wielu, drugi raz ukaże się nie w związku z grzechem, lecz dla zbawienia tych, którzy Go oczekują.
Mamy więc, bracia, pewność, iż wejdziemy do Miejsca Świętego przez krew Jezusa. On nam zapoczątkował drogę nową i żywą, przez zasłonę, to jest przez ciało swoje. Mając zaś kapłana wielkiego, który jest nad domem Bożym, przystąpmy z sercem prawym, z wiarą pełną, oczyszczeni na duszy od wszelkiego zła świadomego i obmyci na ciele wodą czystą. Trzymajmy się niewzruszenie nadziei, którą wyznajemy, bo godny jest zaufania Ten, który dał obietnicę.
Oto słowo Boże.
ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (Mt 28, 19a. 20b)
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Idźcie i nauczajcie wszystkie narody.
Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
EWANGELIA (Łk 24, 46-53)
Jezus został uniesiony do nieba
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Tak jest napisane: Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie; w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jeruzalem. Wy jesteście świadkami tego.
Oto Ja ześlę na was obietnicę mojego Ojca. Wy zaś pozostańcie w mieście, aż będziecie przyobleczeni w moc z wysoka».
Potem wyprowadził ich ku Betanii i podniósłszy ręce, błogosławił ich. A kiedy ich błogosławił, rozstał się z nimi i został uniesiony do nieba.
Oni zaś oddali Mu pokłon i z wielką radością wrócili do Jeruzalem, gdzie stale przebywali w świątyni, wielbiąc i błogosławiąc Boga.
Oto słowo Pańskie.
Ewangeliczna opowieść o wniebowstąpieniu kończy się niezwykłym stwierdzeniem: Przebywali ciągle w świątyni i wielbili Boga. Widać wyraźnie, że dla apostołów odejście Jezusa Chrystusa do nieba nie tylko nie stanowiło zerwania z Nim kontaktu, lecz jeszcze pogłębiło go. Uznali, że jest on wciąż możliwy, jeśli oddadzą się modlitwie. Ten, do którego dotąd zwracali się bezpośrednio, patrząc Mu w oczy, słuchając Jego głosu, Ten sam był dla nich równie dostępny i bliski, gdy podejmowali modlitwę w świątyni. Możemy uczyć się od apostołów tej pewności, że kontakt z Bogiem jest teraz jeszcze głębszy niż wtedy, gdy niewielka i wyjątkowa garstka ludzi mogła towarzyszyć Mu w Jego ziemskiej wędrówce. Wniebowstąpienie nie zmieniło nic w relacji między Bogiem a człowiekiem. Choć chcielibyśmy mieć Boga na wyciągnięcie ręki, to jednak wierzymy mocno, że w duchu możemy przenieść się z naszych ziemskich świątyń do niebiańskiego Jeruzalem, w którym na nas czeka. To stać się może tylko w Kościele, tylko przez posługę Kościoła, tylko w duchu Kościoła.
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Święty Łukasz na początku drugiej części swojego dzieła opisuje Wniebowstąpienie Pana Jezusa. Jednak zanim następuje opis tego wydarzenia, przywołuje jeszcze słowa, które padają z ust Jezusa, wskazujące, że Panem czasu jest Bóg. Autor Dziejów mówi nam też o obietnicy danej uczniom przez Jezusa, o obietnicy Ducha Bożego, który na nich zstąpi i da im moc, by głosili Dobrą Nowinę po krańce świata. Tę obietnicę znajdujemy też w innych miejscach, również w Starym Testamencie w Księdze Joela: I wyleję potem Ducha mego na wszelkie ciało, a synowie wasi i córki wasze prorokować będą, starcy wasi będą śnili, a młodzieńcy wasi będą mieli widzenia. Nawet na niewolników i niewolnice wyleję Ducha mego w owych dniach (Jl 3,1-2).
Chciałabym jednak zwrócić uwagę na inny fragment z przywołanej perykopy. Na samym początku czytamy, że Jezus „czynił i nauczał”. Wiemy, że ciągnęły za Nim tłumy, by tylko posłuchać Jego nauki, wiemy, że zdumiewali się tą nauką. Zarówno uczniowie, jak i inni słuchacze, nazywali Go Nauczycielem, podziwiali, darzyli zaufaniem, pragnęli czułości, która z Jego słów emanowała. Z ewangelicznych zapisów wiemy jednak też, że Jezus odchodził na pustynię, by porozmawiać z Ojcem, by pobyć z Nim sam na sam. Dla nas, Jego uczniów, są to bardzo wyraźne i konkretne wskazówki, jak mamy żyć i co mamy czynić, by nieść dalej Dobrą Nowinę. Św. Jan Maria Vianney powiedział: Nie mów ludziom o Bogu, kiedy nie pytają, ale żyj tak by pytać zaczęli. Realizował tę Jezusową drogę przez całe swoje życie, doświadczając również, na pewnym jego etapie, odrzucenia.
Chrystus posyła swoich, posyła nas na cały świat, jak Ojciec posłał Jego i dlatego daje nam Ducha, który uzdalnia do dawania świadectwa, do wypełnienia otrzymanego nakazu głoszenia Królestwa Bożego. Czy podejmuję to zadanie
Komentarz do psalmu
Przywołany dzisiaj psalm jest hymnem na cześć Pana, władcy wszechświata i dziejów – Bóg jest Królem całej ziemi (…) Bóg króluje nad narodami (w. 8-9). Ale ten Bóg, który jest Panem, poddaje nam te narody (w. 4) i daje moc panowania nad nimi w Jego imię. Ta królewska władza Boga w pełni na ziemi urzeczywistniła się w Jezusie Chrystusie i w Nim objęła wszystkie narody. Jezus zaś, przekazał ją swoim uczniom, czyniąc każdego z nas swoim apostołem Dobrej Nowiny.
Komentarz do drugiego czytania
Mamy więc, bracia, pewność, iż wejdziemy do Miejsca Świętego przez krew Jezusa (Hbr 10,19) i dalej: bo godny jest zaufania Ten, który dał obietnicę (Hbr 10,23b) – te słowa zapisane przez Autora Listu do Hebrajczyków są dla nas swoistym testamentem, są obietnicą samego Boga a więc są pewnikiem, bo Bóg nie cofa swoich obietnic, a tym bardziej tej przypieczętowanej krwią Syna Bożego, Mesjasza, Jezusa Chrystusa. Jak czytamy w 1 Liście św. Jana, jest On Kapłanem a jednocześnie „ofiarą przebłagalną” składaną za grzechy całego świata (1 J 2,2). Jest Tym, który za nami się wstawia i dokonuje za nas zadośćuczynienia, który w pełni objawi się przy końcu naszego życia, ofiarowując nam swoje miłosierdzie. Osądzi jednak też tych, którzy Bożą miłość i Boże przebaczenie świadomie odrzucą. Dar Bożego miłosierdzia nie zwalnia nas z tego, byśmy dążyli do tego, by być czystymi i nieskalanymi, byśmy czerpali ze studni Bożej miłości i umocnieni tą miłością czynili wokół siebie dobro. Odpowiadając w życiu na ewangeliczne wezwanie do doskonałości, jak Bóg jest doskonały, wypełniamy powołanie do wzrastania w miłości, do usuwania wszelakich śladów przywiązania do zła, do oczyszczania swojej duszy, myśli i ciała z tego co nieczyste, nie-Boże. W konstytucji „Lumen gentium” czytamy: A ponieważ nie znamy dnia ani godziny, musimy, w myśl upomnienia Pańskiego, czuwać ustawicznie, abyśmy zakończywszy jeden jedyny bieg naszego ziemskiego żywota, zasłużyli wejść razem z Panem na gody weselne i być zaliczeni do błogosławionych, i aby nie kazano nam jak sługom złym i leniwym, pójść w ogień wieczny, w ciemności zewnętrzne, gdzie „będzie płacz i zgrzytanie zębów”. Albowiem zanim panować będziemy z Chrystusem pełnym chwały, wszyscy staniemy „przed trybunałem Chrystusowym, aby każdy zdał sprawę z czynów dokonanych w ciele, dobrych i złych”, i na końcu świata „ci, którzy dobrze czynili, wyjdą na zmartwychwstanie życia, a którzy źle czynili, na zmartwychwstanie sądu (LG 48).
Komentarz do Ewangelii
Wspominając Wniebowstąpienie Jezusa nie możemy zapominać, że choć nie jest On już obecny między nami w taki sposób, jak to miało miejsce, gdy chodził drogami Palestyny, to pozostał w najcenniejszych darach, jakimi są Eucharystia i Jego Słowo. Są to te przestrzenie naszego ziemskiego życia, w których możemy spotkać się z Nim każdego dnia. Czy korzystamy z tego daru należycie? Czy karmimy się Jego słowem i Ciałem? Te dary są drogą, która prowadzi nas ku wieczności, ku wypełnieniu się obietnicy, że Jezus poprzedził nas w drodze do Ojca.
Papież św. Grzegorz Wielki pisał: „Toteż, najdrożsi bracia, tam winniśmy za Nim dążyć sercem, dokąd, jak wierzymy, ciałem wstąpił. […] Choć jeszcze duchem miotają zamieszki, jak kotwicę swej nadziei zarzućcie w wiecznej Ojczyźnie, umacniając swego ducha w prawdziwej światłości. Oto usłyszeliśmy, że Pan wstąpił do nieba” (In Evangelium, Homilia XXIX). Święto Wniebowstąpienia jest dla nas swoistym wezwaniem do pokuty i naprawy swojego życia, do zarzucenia kotwicy w wieczności, do której jesteśmy powołani. Jest też oczekiwaniem na obiecanego Ducha, który uzdolni nas do podjęcia zaproszenia bycia uczniem i odpowiedzi na wezwanie Pana: „Oto ja, poślij mnie”.
Komentarze zostały przygotowane przez Joannę Człapską
Nowenna przed uroczystością Zesłania Ducha Świętego
Na dziewięć dni przed Niedzielą Zesłania Ducha Świętego trwamy na wspólnej modlitwie podobnie jak apostołowie, którzy modlili się po wniebowstąpieniu Pana Jezusa czekając na zapowiedziane przez Niego zesłanie Ducha Świętego
Nowenna przed Zesłaniem Ducha Świętego składa się z modlitwy wstępnej, modlitwy na poszczególny dzień nowenny oraz modlitw końcowych (Ojcze Nasz, modlitwa, Litania do Ducha Świętego). W roku 2022 Uroczystość Zesłania obchodzić będziemy 5 czerwca, stąd Nowennę rozpoczynamy dzisiaj w piątek, 27 maja
MODLITWA WSTĘPNA (odmawiana w każdym dniu nowenny)
Duchu Święty, Boże, który w dniu narodzin Kościoła raczyłeś zstąpić widomie na apostołów, aby oświecić ich rozum, zapalić serca, utwierdzić w wierze i życie ich uświęcić, błagamy Cię najgoręcej w czasie tej nowenny, abyś również nam raczył udzielić tych samych darów dla naszego uświęcenia i wzrostu chwały Bożej. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen
MODLITWA W PIERWSZYM DNIU NOWENNY
W ostatnim dniu oktawy Święta Namiotów, Jezus „zawołał donośnym głosem: Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie, niech przyjdzie do Mnie i pije! A powiedział to o Duchu, którego mieli otrzymać wierzący w Niego” (J 7,37.39).
Módlmy się: Panie Jezu Chryste, jak drzewo po przyjęciu wody rozwija się i przynosi owoce, również i my pragniemy przyjąć łaskę Ducha Świętego i przynosić owoce cnót. Amen.
MODLITWY KOŃCOWE (odmawiane w każdym dniu nowenny)
Ojcze nasz…
Módlmy się: Boże, Ty otworzyłeś nam bramy życia wiecznego wywyższając Chrystusa i zsyłając nam Ducha Świętego, spraw, aby tak wielkie dary umocniły nasze oddanie się Tobie i pomnożyły naszą wiarę. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen
Litania do Ducha Świętego
Kyrie, elejson. Chryste, elejson. Kyrie, elejson.
Chryste, usłysz nas, Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu Odkupicielu świata, Boże, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, Boże, zmiłuj się nad nami.
Święta Trójco, Jedyny Boże, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, Trzecia Osobo Trójcy Przenajświętszej, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, który od Ojca i Syna pochodzisz, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, który na początku stworzenia świata unosiłeś się nad wodami, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, który w postaci gołębicy pojawiłeś się nad Chrystusem w wodach Jordanu, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, który zstąpiłeś na Apostołów w postaci języków ognistych, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, który żarem gorliwości przepełniłeś serca uczniów Pańskich, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, który odrodziłeś nas w wodzie Chrztu świętego, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, który nas umocniłeś w Sakramencie Bierzmowania, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, przez którego Bóg czyni nas dziećmi Swoimi, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, który wlewasz miłość Boską do serc naszych, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, który nas uczysz prawdziwej pobożności, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, źródło radości, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, strażniku sumień naszych, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, obecny w nas przez łaskę swoją, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, dawco mądrości i rozumu, zmiłuj się nad nami.
Duchu, Święty, dawco rady i męstwa, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, dawco umiejętności i pobożności, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, dawco bojaźni Bożej, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, dawco wiary, nadziei i miłości, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, natchnienie skruchy i żalu wybranych, zmiłuj się nad nami.
Bądź nam miłościw, przepuść nam, Duchu Święty.
Bądź nam miłościw, wysłuchaj nas, Duchu Święty.
Bądź nam miłościw, wybaw nas, Duchu Święty.
Od zwątpienia w zbawcze działanie łaski, wybaw nas, Duchu Święty.
Od buntu przeciwko prawdzie chrześcijańskiej, wybaw nas, Duchu Święty.
Od braku serca wobec bliźnich naszych, wybaw nas, Duchu Święty.
Od zatwardziałości w grzechach, wybaw nas, Duchu Święty.
Od zaniedbania pokuty, wybaw nas, Duchu Święty.
Od wszelkich złych i nieczystych spraw i myśli, wybaw nas, Duchu Święty.
Od nagłej i niespodziewanej śmierci, wybaw nas, Duchu Święty.
Od potępienia wiekuistego, wybaw nas, Duchu Święty.
My grzeszni, Ciebie prosimy, wysłuchaj nas Duchu Święty
Abyś Kościołem Twoim świętym rządzić i zachować go raczył, wysłuchaj nas Duchu Święty
Abyś nas w wierze katolickiej utwierdzić raczył, wysłuchaj nas Duchu Święty
Abyś nam wytrwałości i męstwa udzielić raczył, wysłuchaj nas Duchu Święty
Abyś umysły nasze pragnieniem posiadania nieba natchnąć raczył, wysłuchaj nas Duchu Święty
Abyś w nas godne mieszkanie dla siebie przygotować raczył, wysłuchaj nas Duchu Święty
Abyś nas w cierpieniach pocieszyć raczył, wysłuchaj nas Duchu Święty
Abyś nas w łasce Twojej utwierdzić raczył, wysłuchaj nas Duchu Święty
Abyś nas wszystkich do zbawienia doprowadzić raczył, wysłuchaj nas Duchu Święty
PANIE JEZU, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam Panie.
PANIE JEZU, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie.
PANIE JEZU, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.
P.: Stwórz, Boże, we mnie serce czyste.
W.: I odnów we mnie moc ducha.
Módlmy się:
Duchu Święty, który zgromadziłeś wszystkie narody w jedności wiary, przybądź i napełnij serca Twoich sług łaskę Swoją, zapal w nas ogień Twojej miłości i chroń od wszelkiego złego. Amen
Pozostałe dni: kliknij

(Łk 24,46-53)
Jezus powiedział do swoich uczniów: ”Tak jest napisane: Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie; w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jerozolimy. Wy jesteście świadkami tego. Oto Ja ześlę na was obietnicę mojego Ojca. Wy zaś pozostańcie w mieście, aż będziecie uzbrojeni mocą z wysoka”. Potem wyprowadził ich ku Betanii i podniósłszy ręce pobłogosławił ich. A kiedy ich błogosławił, rozstał się z nimi i został uniesiony do nieba. Oni zaś oddali Mu pokłon i z wielką radością wrócili do Jerozolimy, gdzie stale przebywali w świątyni, wielbiąc i błogosławiąc Boga.

Nikt nie wstąpił do nieba, tylko Ten, który przyszedł z nieba

Pan Jezus tajemnicą swojego Wniebowstąpienia żył na długo przed jej dokonaniem się. Przy Ostatniej Wieczerzy wprost zapowiada swoje odejście do niebieskiego Ojca. Motywuje nawet konieczność swego odejścia:
W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem (J 14, 2-3)
Znacie drogę dokąd Ja idę… Jeszcze chwila, a świat nie będzie Mnie oglądał… Słyszeliście, że wam powiedziałem: Odchodzę i przychodzę znów do was. Gdybyście Mnie miłowali, rozradowalibyście się, że idę do Ojca (J 14, 19. 28)
Teraz idę do Tego, który Mnie posłał, a nikt z was nie pyta Mnie: „Dokąd idziesz?”. Ale ponieważ to wam powiedziałem, smutek napełnił wam serce. Jednakże mówię wam prawdę: Pożyteczne jest dla was moje odejście, bo jeżeli nie odejdę, Pocieszyciel nie przyjdzie do was… A jeżeli odejdę, poślę Go do was… Wyszedłem od Ojca i przyszedłem na świat; znowu opuszczam świat i idę do Ojca (J 16, 5-7. 28)

Uroczystość Wniebowstąpienia pierwotny Kościół łączył z tajemnicą Zesłania Ducha Świętego na Apostołów. Historia liturgii zna tę uroczystość dopiero od IV w. O tym święcie pisze Æteria w swoim pamiętniku z podróży do Ziemi Świętej w latach 381-384. Potwierdza je św. Augustyn (+ 430), gdy pisze: „Dzień dzisiejszy świętują na całym świecie”. Św. Leon I Wielki (+ 461) poświęca tej tajemnicy dwa kazania.
Dni następujące po Wniebowstąpieniu Pańskim przygotowują wiernych na przyjęcie Ducha Świętego. Czytania liturgiczne w tym czasie zawierają opis obietnicy zesłania Ducha Świętego, w kościołach odprawiana jest Nowenna do Ducha Świętego. Zgodnie z Ceremoniałem liturgicznej posługi biskupów dostosowanym do diecezji polskich (Księgarnia św. Jacka, 2013), w prezbiterium pozostawia się figurę Zmartwychwstałego, również paschał i czerwona stuła na krzyżu pozostają na swoim miejscu jeszcze przez tydzień – do uroczystości Zesłania Ducha Świętego (por. nr 393).
Św. Mamert, biskup Vienne, kiedy ok. roku 450 nawiedziły Francję klęski żywiołowe, polecił odprawiać procesje błagalne na trzy dni przed Wniebowstąpieniem Pańskim (poniedziałek, wtorek, środa). Synod w Orleanie zatwierdził ten zwyczaj dla Francji w roku 511. Zwyczaj ten przyjął się w całym chrześcijaństwie. Właśnie bowiem wtedy w Europie jest wiosna w całej pełni, a wiosenne burze, deszcze, posucha mogą zniszczyć cały dobytek i spowodować głód. W Polsce procesje urządza się do krzyży przydrożnych. Stąd nazwa Dni Krzyżowe.Wiele o tajemnicy Wniebowstąpienia mówią następujące słowa św. Leona I Wielkiego: „Po błogosławionym zmartwychwstaniu Pana naszego Jezusa Chrystusa, którego wskrzesiła moc Boża dnia trzeciego jako świątynię rozwaloną, dzisiaj najmilsi, upływa dzień czterdziesty, przeznaczony najświętszym wyrokiem dla naszego pouczenia, aby widokiem zmartwychwstałego ciała umocniła się wiara nasza… Zaiste wielka i nieopisana była przyczyna szczęścia Apostołów, kiedy widzieli, jak na oczach tłumu wstępowała natura rodzaju ludzkiego ponad wszystkie stworzenia niebieskie, bijące godnością chóry aniołów, a nawet ponad zastępy archaniołów się wznosząc i dochodząc do granic Bóstwa – bowiem Syn Boży ją sobie poślubił. Dlatego wyniesienie Chrystusa jest równocześnie i naszym także wyniesieniem: co bowiem pochodzi z Głowy, spada i na ciało. Dzisiaj bowiem nie tylko zostaliśmy umocnieni w posiadaniu nieba, lecz wznieśliśmy się wyżej dzięki łasce Chrystusa, niż utraciliśmy przez zazdrość szatana. Jak bowiem zawzięty nieprzyjaciel zrzucił nas z posiadłości niebieskich, tak nas jako braci swoich syn Boży społem po prawicy Ojca umieszcza”.
Wniebowstąpienie jest dniem królewskiej intronizacji Chrystusa, tryumfem, jaki przygotowuje swojemu Synowi Bóg Ojciec. Stąd wiele radości w tekstach liturgicznych. Jest ono też poręczeniem powtórnego przyjścia Chrystusa: „Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba” (Dz 1, 11). Chrystus powróci dla ostatecznego tryumfu dobra: powróci, by oddać swemu Ojcu wszystko, by zgromadzić wszystkich i wszystko w Kościele. Wniebowstąpienie jest nie tylko ostatecznym i uroczystym wywyższeniem Jezusa z Nazaretu, ale również zadatkiem i gwarancją wywyższenia, wyniesienia do chwały natury ludzkiej. Nasza wiara i nadzieja chrześcijańska zostają dzisiaj umocnione i utwierdzone, bowiem jesteśmy zaproszeni nie tylko do tego, by rozważać własną małość, słabość i ubóstwo, ale także ową przemianę wspanialszą aniżeli samo dzieło stworzenia, „przemianę”, której Chrystus w nas dokonuje wówczas, kiedy jesteśmy z Nim zjednoczeni dzięki łasce i sakramentom.
Warto podkreślić, że Pan Jezus wstąpił do nieba nie sam, ale wziął ze sobą wszystkie dusze świętych z otchłani. W czasie rozłąki z ciałem przed swoim zmartwychwstaniem odwiedził je w otchłani i zapowiedział im rychłe wybawienie. Dzisiaj spełnia obietnicę i triumfalnie wprowadza je do nieba. Ten dzień jest więc ważnym wydarzeniem dla całego rodzaju ludzkiego. Miejsce zbuntowanych aniołów zajmują w niebie dusze ludzkie, aby na końcu świata mogły wejść także do chwały ich uwielbione ciała.
Na świętowane dziś wydarzenie używamy określenia „wniebowstąpienie”, gdyż Chrystus własną mocą wstąpił na niebiosa. Swoją Matkę natomiast, a kiedyś także nas wszystkich, Chrystus zabierze do nieba. Stąd mówimy o „wniebowzięciu”.

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Święty Łukasz na początku drugiej części swojego dzieła opisuje Wniebowstąpienie Pana Jezusa. Jednak zanim następuje opis tego wydarzenia, przywołuje jeszcze słowa, które padają z ust Jezusa, wskazujące, że Panem czasu jest Bóg. Autor Dziejów mówi nam też o obietnicy danej uczniom przez Jezusa, o obietnicy Ducha Bożego, który na nich zstąpi i da im moc, by głosili Dobrą Nowinę po krańce świata. Tę obietnicę znajdujemy też w innych miejscach, również w Starym Testamencie w Księdze Joela: I wyleję potem Ducha mego na wszelkie ciało, a synowie wasi i córki wasze prorokować będą, starcy wasi będą śnili, a młodzieńcy wasi będą mieli widzenia. Nawet na niewolników i niewolnice wyleję Ducha mego w owych dniach (Jl 3,1-2).
Chciałabym jednak zwrócić uwagę na inny fragment z przywołanej perykopy. Na samym początku czytamy, że Jezus „czynił i nauczał”. Wiemy, że ciągnęły za Nim tłumy, by tylko posłuchać Jego nauki, wiemy, że zdumiewali się tą nauką. Zarówno uczniowie, jak i inni słuchacze, nazywali Go Nauczycielem, podziwiali, darzyli zaufaniem, pragnęli czułości, która z Jego słów emanowała. Z ewangelicznych zapisów wiemy jednak też, że Jezus odchodził na pustynię, by porozmawiać z Ojcem, by pobyć z Nim sam na sam. Dla nas, Jego uczniów, są to bardzo wyraźne i konkretne wskazówki, jak mamy żyć i co mamy czynić, by nieść dalej Dobrą Nowinę. Św. Jan Maria Vianney powiedział: Nie mów ludziom o Bogu, kiedy nie pytają, ale żyj tak by pytać zaczęli. Realizował tę Jezusową drogę przez całe swoje życie, doświadczając również, na pewnym jego etapie, odrzucenia.
Chrystus posyła swoich, posyła nas na cały świat, jak Ojciec posłał Jego i dlatego daje nam Ducha, który uzdalnia do dawania świadectwa, do wypełnienia otrzymanego nakazu głoszenia Królestwa Bożego. Czy podejmuję to zadanie?
Komentarz do psalmu
Przywołany dzisiaj psalm jest hymnem na cześć Pana, władcy wszechświata i dziejów – Bóg jest Królem całej ziemi (…) Bóg króluje nad narodami (w. 8-9). Ale ten Bóg, który jest Panem, poddaje nam te narody (w. 4) i daje moc panowania nad nimi w Jego imię. Ta królewska władza Boga w pełni na ziemi urzeczywistniła się w Jezusie Chrystusie i w Nim objęła wszystkie narody. Jezus zaś, przekazał ją swoim uczniom, czyniąc każdego z nas swoim apostołem Dobrej Nowiny.
Komentarz do drugiego czytania
Mamy więc, bracia, pewność, iż wejdziemy do Miejsca Świętego przez krew Jezusa (Hbr 10,19) i dalej: bo godny jest zaufania Ten, który dał obietnicę (Hbr 10,23b) – te słowa zapisane przez Autora Listu do Hebrajczyków są dla nas swoistym testamentem, są obietnicą samego Boga a więc są pewnikiem, bo Bóg nie cofa swoich obietnic, a tym bardziej tej przypieczętowanej krwią Syna Bożego, Mesjasza, Jezusa Chrystusa. Jak czytamy w 1 Liście św. Jana, jest On Kapłanem a jednocześnie „ofiarą przebłagalną” składaną za grzechy całego świata (1 J 2,2). Jest Tym, który za nami się wstawia i dokonuje za nas zadośćuczynienia, który w pełni objawi się przy końcu naszego życia, ofiarowując nam swoje miłosierdzie. Osądzi jednak też tych, którzy Bożą miłość i Boże przebaczenie świadomie odrzucą. Dar Bożego miłosierdzia nie zwalnia nas z tego, byśmy dążyli do tego, by być czystymi i nieskalanymi, byśmy czerpali ze studni Bożej miłości i umocnieni tą miłością czynili wokół siebie dobro. Odpowiadając w życiu na ewangeliczne wezwanie do doskonałości, jak Bóg jest doskonały, wypełniamy powołanie do wzrastania w miłości, do usuwania wszelakich śladów przywiązania do zła, do oczyszczania swojej duszy, myśli i ciała z tego co nieczyste, nie-Boże. W konstytucji „Lumen gentium” czytamy: A ponieważ nie znamy dnia ani godziny, musimy, w myśl upomnienia Pańskiego, czuwać ustawicznie, abyśmy zakończywszy jeden jedyny bieg naszego ziemskiego żywota, zasłużyli wejść razem z Panem na gody weselne i być zaliczeni do błogosławionych, i aby nie kazano nam jak sługom złym i leniwym, pójść w ogień wieczny, w ciemności zewnętrzne, gdzie „będzie płacz i zgrzytanie zębów”. Albowiem zanim panować będziemy z Chrystusem pełnym chwały, wszyscy staniemy „przed trybunałem Chrystusowym, aby każdy zdał sprawę z czynów dokonanych w ciele, dobrych i złych”, i na końcu świata „ci, którzy dobrze czynili, wyjdą na zmartwychwstanie życia, a którzy źle czynili, na zmartwychwstanie sądu (LG 48).
Komentarz do Ewangelii
Wspominając Wniebowstąpienie Jezusa nie możemy zapominać, że choć nie jest On już obecny między nami w taki sposób, jak to miało miejsce, gdy chodził drogami Palestyny, to pozostał w najcenniejszych darach, jakimi są Eucharystia i Jego Słowo. Są to te przestrzenie naszego ziemskiego życia, w których możemy spotkać się z Nim każdego dnia. Czy korzystamy z tego daru należycie? Czy karmimy się Jego słowem i Ciałem? Te dary są drogą, która prowadzi nas ku wieczności, ku wypełnieniu się obietnicy, że Jezus poprzedził nas w drodze do Ojca.
Papież św. Grzegorz Wielki pisał: „Toteż, najdrożsi bracia, tam winniśmy za Nim dążyć sercem, dokąd, jak wierzymy, ciałem wstąpił. […] Choć jeszcze duchem miotają zamieszki, jak kotwicę swej nadziei zarzućcie w wiecznej Ojczyźnie, umacniając swego ducha w prawdziwej światłości. Oto usłyszeliśmy, że Pan wstąpił do nieba” (In Evangelium, Homilia XXIX). Święto Wniebowstąpienia jest dla nas swoistym wezwaniem do pokuty i naprawy swojego życia, do zarzucenia kotwicy w wieczności, do której jesteśmy powołani. Jest też oczekiwaniem na obiecanego Ducha, który uzdolni nas do podjęcia zaproszenia bycia uczniem i odpowiedzi na wezwanie Pana: „Oto ja, poślij mnie”.
Komentarze zostały przygotowane przez Joannę Człapską
Litania na Wniebowstąpienie Pańskie
Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson.
Chryste usłysz nas, Chryste wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba Boże – zmiłuj się nad nami.
Synu Odkupicielu świata Boże – zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty Boże – zmiłuj się nad nami.
Święta Trójco, Jedyny Boże – zmiłuj się nad nami.
Jezu, któryś dnia dzisiejszego do nieba wstąpił,
Jezu, któryś uczniów Twoich błogosławił,
Jezu, któryś dusze sprawiedliwych z otchłani wyprowadził,
Jezu, któryś wszedł do chwały pośród radosnych okrzyków zastępów niebieskich,
Jezu, któryś otworzył Adamowemu potomstwu zamknięte bramy szczęśliwości,
Jezu, któryś wzniósł nasze śmiertelne ciało aż do tronu Ojca Niebieskiego,
Jezu, który, idąc sam drogą krzyżową, nauczyłeś nas dążyć tą drogą do niebieskiej chwały,
Jezu, który siedzisz po prawicy Twego Ojca,
Jezu, Światłości świata i nasze Zbawienie,
Jezu Najświętszy, daleki od grzechu, nad wszystkie niebiosa wzniesiony, najwyższy Kapłanie,
My, grzeszni, prosimy Cię, wysłuchaj nas, Panie.
Abyś się nad nami zmiłować raczył, prosimy Cię,
Abyś nam grzechy odpuścić raczył, prosimy Cię,
Abyś Kościół Twój, któryś sam założył, rządzić i zachować raczył, prosimy Cię,
Abyś serce nasze ku pożądaniu niebieskich rzeczy podnieść raczył, prosimy Cię,
Abyś nam miejsce w królestwie niebieskim przygotować raczył, prosimy Cię,
Abyś nas sierotami nie zostawił, lecz obiecanego Ducha Świętego zesłać raczył, prosimy Cię,
Abyś po zniszczeniu tego ziemskiego mieszkania do przybytków niebieskich przyjąć nas raczył, prosimy Cię,
JEZU, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie.
JEZU, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie.
JEZU, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.
P: Pan swój tron utwierdził na niebiosach.
W: A Jego panowanie wszechświat obejmuje.
Módlmy się: Wszechmogący Boże, wniebowstąpienie Twojego Syna jest wywyższeniem ludzkiej natury, spraw, abyśmy pełni świętej radości składali Tobie dziękczynienia i utwierdź naszą nadzieję, że my, członkowie Mistycznego Ciała Chrystusa, połączymy się z Nim z chwale. Który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.
W Polsce:
|
|
Sobota, 28 maja 2022
BŁ. STEFANA WYSZYŃSKIEGO, BISKUPA
|

Naród ochrzczony patrzący w jutro


|
![]() |
|
![]() |

Kissinger i Chomsky za poddaniem się Ukrainy.
Ukraińcy oburzeni
Kolejna „teoria spiskowa” faktem. Szef Nokii w Davos o zaletach 6G i…chipów wewnątrz ciał
Niemieccy homoseksualiści protestują. Przeszkadza im… prawda o małpiej ospie
https://www.youtube.com/watch?

Aby poznać Boga, trzeba poznać człowieka

Giovanni Battista Montini urodził się w Concessio (Brescia) 26 września 1897 roku, w rodzinie duchowo i społecznie zaangażowanej w życie religijne i obywatelskie. Dzięki świadectwu miłości jego rodzice, szczególnie matka, przekazali mu poczucie wartości życia wewnętrznego oraz modlitwy. Ojciec wychowywał go w duchu katolickiego zaangażowania, konsekwentnie realizowanego w życiu publicznym, oraz przywiązania do nauki Kościoła i papieża.
Jego powołanie do kapłaństwa dojrzewało z Brescii, w kontakcie z liturgią benedyktyńską, w wielkiej pokorze i poczuciu ofiary i daru. Ze względu na kłopoty zdrowotne, które później przezwyciężył, studiował eksternistycznie w seminarium w Brescii. To pozwoliło mu z bliska uczestniczyć w ludzkiej niedoli, w dramacie II wojny światowej, a także poszerzyło jego formację teologiczną i kulturową.
Po święceniach kapłańskich przyjętych 29 maja 1920 roku pragnął oddać się posłudze duszpasterskiej w parafii, ale został wezwany do Rzymu. Zamierzał zgłębiać filozofię, ale został wysłany na studia z zakresu prawa kanonicznego i dyplomacji. Rzeczywistość tę przeżywał z niemałym wysiłkiem i wielkim zaufaniem w Bożą Opatrzność. Podobnie dzieje się w czasie jego krótkiego pobytu w charakterze sekretarza w polskiej nuncjaturze latem 1923 r. Pod koniec tego roku rozpoczął pracę w watykańskim Sekretariacie Stanu, gdzie spędził trzydzieści lat, dochodząc do stanowiska substytuta w roku 1937 i prosekretarza stanu w roku 1952.
Nawet w niełatwych sytuacjach urzędowych natury biurokratycznej uciekał się do dyplomacji, rozumianej jako sztuka słuchania i budowania pokoju; nade wszystko jednak troszczył się o to, by oddawać się „cały Chrystusowi, w duchu kapłaństwa”. Pełnił posługę duszpasterską w parafii św. Anny i w kościele San Pellegrino. Duchowo i charytatywnie wspierał ludzi mieszkających w slumsach na rzymskich przedmieściach. Założył Konferencję św. Wincentego i był cenionym kaznodzieją.
Od końca 1923 roku przez dziesięć lat sprawował funkcję asystenta kościelnego sekcji uniwersyteckiej włoskiej Akcji Katolickiej – najpierw w okręgu rzymskim, a potem na poziomie całego kraju. W 1933 r. z bólem przeżył narzuconą mu dymisję z tych urzędów, ale próbę tę zniósł z pokorą i w duchu posłuszeństwa Kościołowi.
W latach 1955-1963 pełnił urząd arcybiskupa Mediolanu. Zajmował się szczególnie światem pracy, nowymi ubogimi po boomie ekonomicznym, ludźmi oddalonymi, z peryferii. Wzniósł 123 nowe kościoły, dla całego miasta organizował wielkie i niezapomniane misje ludowe. Zakładał biura pomocy socjalnej i promował nowe narzędzia komunikacji. W 1958 r. został nominowany kardynałem i przygotował diecezję do Soboru.
Wybrany na następcę św. Piotra po śmierci Jana XXIII, w trakcie Soboru, w dniu 21 czerwca 1963 r., rozpoczął swój pontyfikat, przyjmując imię Pawła VI. Jego wielką zasługą było roztropne pokierowanie dalszymi pracami Soboru. Po Soborze zaangażował swój autorytet we wprowadzanie w życie postanowień soborowych.
Paweł VI podjął się trudnego dzieła gruntownych zmian Kurii Rzymskiej. W 1969 r. przeprowadzono reformę Kalendarza Rzymskiego, co pociągnęło za sobą m.in. nowe daty wspomnień niektórych świętych i błogosławionych. Po wiekach przywrócono instytucję Synodu Biskupów (1965).
To Paweł VI zarządził, aby wszyscy biskupi po osiągnięciu 75. roku życia składali dymisję na ręce Papieża, a w 1970 r. wydał rozporządzenie, że kardynałowie po skończeniu 80 lat nie będą mogli uczestniczyć w konklawe ani pełnić stanowisk w Kurii Rzymskiej. W 1973 r. Papież ustalił, że kardynałów wybierających nowego Biskupa Rzymu nie może być więcej niż 120.
Paweł VI był pierwszym Biskupem Rzymu, który odwiedził w 1965 r. nowojorską siedzibę ONZ i wygłosił tam przemówienie nt. pokoju, sprawiedliwości i bezpieczeństwa na świecie. Ważną międzynarodową inicjatywą pokojową Pawła VI było ustanowienie w 1967 r. Światowego Dnia Pokoju, obchodzonego od 1968 r. do dziś w dniu 1 stycznia.
Wielką nowością pontyfikatu Pawła VI były jego pielgrzymki. Niektórzy jego poprzednicy podróżowali po Państwie Kościelnym, Półwyspie Apenińskim lub do Francji. Dopiero Paweł VI odbył w latach 1964-1970 dziewięć podróży do prawie 20 państw. Pierwszą wizytę złożył w dniach 4-6 stycznia 1964 r. w Ziemi Świętej: w Izraelu i Jordanii. Następne podróże odbył do Indii, USA, Portugalii, Turcji, Kolumbii, Szwajcarii, Ugandy, na Filipiny, do Australii, Indonezji, Hongkongu i Sri Lanki. W latach 1964-1977 odbył też 14 podróży do 20 miejscowości i regionów Włoch.
Paweł VI jest autorem 7 encyklik, 10 konstytucji apostolskich, 6 adhortacji, ok. 40 różnych listów, 11 listów apostolskich. Ogłosił 61 błogosławionych i 84 świętych i po raz pierwszy w dziejach, w 1970 r., dwóm kobietom przyznał tytuły doktorów Kościoła (święte: Teresa z Avili i Katarzyna ze Sieny). Na sześciu konsystorzach mianował łącznie 143 kardynałów.
Zmarł w Castel Gandolfo 6 sierpnia 1978 roku, w święto Przemienienia Pańskiego. Oficjalną przyczyną śmierci był bardzo rozległy zawał serca z obrzękiem płuc. Papież Paweł VI został pochowany sześć dni po śmierci w Bazylice św. Piotra w Watykanie.
6 lutego 2018 r. komisja kardynałów i biskupów w Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych zaaprobowała cud kanonizacyjny za wstawiennictwem Pawła VI. Został kanonizowany i wpisany do katalogu świętych 14 października 2018 r., podczas Mszy sprawowanej na placu świętego Piotra, kończącej Synod Biskupów na temat młodzieży.
Kto narobił długów – niech sam płaci, lub za karę posłany do pracy z więzienia niech oddaje ukradzione pieniądze. Wstydu nie ma – tak długo niszczy czyjąś własność. Oczywiście winni są hierarchowie rządzący Archidiecezją – nie radzi sobie, niech odejdzie, a nie siedzi, nic nie robi i nadal niszczy – NIE UMIESZ – OEJDŹ.
https://www.youtube.com/watch?


PRAWDZIWIE CUDOWNE POLSKIE DZIECKO I CUDOWNY POLSKI MŁODZIENIEC.
|