https://www.youtube.com/watch?
https://www.youtube.com/watch?
https://www.youtube.com/watch?
https://www.youtube.com/watch?
PROSZĘ, PRZEKAŻ APEL O CZUWANIE RÓŻAŃCOWE – KAPŁANOM, WSPÓLNOTOM ZAKONNYM, WSPÓLNOTOM MODLITEWNYM, SWOJEJ RODZINIE I ZNAJOMYM.
![]() |
Liderzy Konfederacji ruszają w ogólnopolską trasę! Od połowy sierpnia Krzysztofa Bosaka i Sławomira Mentzena będzie można spotkać podczas serii wydarzeń w całym kraju!
„Pracujemy nad tym, żeby było jeszcze ciekawiej, jeszcze bardziej koncertowo i efektownie!” – zapowiada Sławomir Mentzen.
Jeśli chcecie:
– dowiedzieć się więcej o naszym programie, dlaczego warto nam zaufać i poprzeć w nadchodzących wyborach?
– jeszcze lepiej zrozumieć, dlaczego wszystkie partie systemowe panicznie boją się Konfederacji, i usiłują ją na przemian cenzurować i oczerniać?
– po prostu miło spędzić czas w świetnej atmosferze?
To jest to propozycja w sam raz dla was!
Konkretnie – gdzie i kiedy?
Kielce – piątek 18 sierpnia o 19:00 – Centrum Kongresowe przy ul. Zakładowej 1,
Bielsko-Biała – sobota 19 sierpnia o 19:00 – lokal Miasto przy pl. Mickiewicza 2,
Rzeszów – niedziela 20 sierpnia o 19:00 – na rynku!
Odzyskanie wpływu na Polskę to nasze wspólne zadanie! Rosnące sondaże to nasz wspólny sukces, który możemy i musimy przekuć w realną poprawę sytuacji Polaków w ich własnym kraju! To da się zrobić!
Idziemy wywrócić stolik Bandzie Czworga!
Po pierwsze – Polska! Po pierwsze – Polacy!
Do zobaczenia na trasie!
UWAGA- Kliknij na obrazek lub nagłówek aby przeczytać cały artykuł lub wysłuchać program
Fala oburzenia działaniami Kijowa. „Niezrozumiałe”, „szkoda Polski”
Przegląd prasy TV Myśl Polska, 1.08.2023
Spór z Kijowem. MSZ wzywa ukraińskiego ambasadora
Dzisiejsza Ewangelia prowadzi nas wraz z Chrystusem, Piotrem, Jakubem i Janem na górę Tabor. Tam Chrystus przemienił się wobec swoich Apostołów. Jego twarz zajaśniała jak słońce, a szaty stały się olśniewająco białe. Apostołowie byli zachwyceni, choć poznali jedynie niewielki odblask wiecznej chwały Ojca, w której po swoim zmartwychwstaniu zasiadł Jezus. To wydarzenie pozostało tajemnicą dla pozostałych uczniów – dowiedzieli się o nim dopiero po wniebowstąpieniu Jezusa.
Zdarzenie to Ewangeliści musieli uważać za bardzo ważne, skoro jego szczegółowy opis umieścili wszyscy synoptycy: św. Mateusz (Mt 17, 1-9), św. Marek (Mk 9, 1-8) i św. Łukasz (Łk 9, 28-36). Również św. Piotr Apostoł przekazał opis tego wydarzenia (2 P 1, 16-18). Miało ono miejsce po sześciu dniach – czy też „jakoby w osiem dni” – po uroczystym wyznaniu św. Piotra w okolicach Cezarei Filipowej (Mt 16, 13-20; Mk 8, 27-30; Łk 9, 18-21).
Św. Cyryl Jerozolimski (+ 387) jako pierwszy wyraził pogląd, że górą Przemienienia Chrystusa była góra Tabor. Za nim zdanie to powtarza św. Hieronim (+ ok. 420) i cała tradycja. Faktycznie, góra Tabor uważana była w starożytności za świętą.
Może dziwić szczegół, że zaraz po przybyciu na górę Apostołowie posnęli. Po odbytej bardzo uciążliwej drodze musieli utrudzić się wspinaczką, zwłaszcza że wędrowali sześć dni od Gór Hermonu.
W Starym Testamencie powszechne było przekonanie, że Jahwe pokazuje się w obłoku (Wj 40, 34; 1 Sm 8, 11). Dlatego w czasie Przemienienia ukazał się obłok, który okrył Chrystusa, Mojżesza i Eliasza. Głos Boży z obłoku utwierdził uczniów w przekonaniu o teofanii, czyli objawieniu się Boga. Dlatego Ewangelista stwierdza, że świadkowie tego wydarzenia bardzo się zlękli.
Termin „Przemienienie Pańskie” nie jest adekwatny do greckiego słowa metemorfothe (por. Mk 9, 2), które ma o wiele głębsze znaczenie. Termin grecki oznacza dokładnie „zmienić formę zewnętrzną (morfe), kształt; przejść z jednej formy zewnętrznej do drugiej”. Chrystus okazał się tym, kim jest w swojej naturze i istocie – Synem Bożym. Przemienienie pozwoliło Apostołom zrozumieć, jak mizerne i niepełne są ich wyobrażenia o Bogu. Chrystus przemienił się na oczach Apostołów, aby w dniach próby ich wiara w Niego nie zachwiała się. Ewangelista wspomina, że Eliasz i Mojżesz rozmawiali z Chrystusem o Jego męce. Zapewne przypomnieli uczniom Chrystusa wszystkie proroctwa, które zapowiadały Mesjasza jako Odkupiciela rodzaju ludzkiego. Wydarzenie to musiało mocno utkwić w pamięci świadków, skoro po wielu latach przypomni je św. Piotr w jednym ze swoich Listów (2 P 1, 16-18).
Uroczystość Przemienienia Pańskiego na Wschodzie spotykamy już w VI wieku. Była ona największym świętem w ciągu lata. Na Zachodzie jako święto obowiązujące dla całego Kościoła wprowadził ją papież Kalikst III z podziękowaniem Panu Bogu za zwycięstwo oręża chrześcijańskiego pod Belgradem w dniu 6 sierpnia 1456 r. Wojskami dowodził wódz węgierski Jan Hunyadi, a całą obronę i bitwę przygotował św. Jan Kapistran. Jednak lokalnie obchodzono to święto na Zachodzie już w VII wieku. W Polsce święto znane jest od XI wieku.
Dzisiejsze święto przypomina, że Jezus może w każdej chwili odmienić nasz los. Ma ono jednak jeszcze jeden, radosny, eschatologiczny aspekt: przyjdzie czas, że Pan odmieni nas wszystkich; nawet nasze ciała w tajemnicy zmartwychwstania uczyni uczestnikami swojej chwały. Dlatego dzisiejszy obchód jest dniem wielkiej radości i nadziei, że nasze przebywanie na ziemi nie będzie ostateczne, że przyjdzie po nim nieprzemijająca chwała.
Przemienienie to jednak nie tylko pamiątka dokonanego faktu. To nie tylko nadzieja także naszego zmartwychwstania i przemiany. To równocześnie nakaz zostawiony przez Chrystusa, to zadanie wytyczone Jego wyznawcom. Warunkiem naszego eschatologicznego przemienienia jest stała przemiana duchowa, wewnętrzne, uparte naśladowanie Chrystusa. Ta przemiana w zarodku musi mieć podstawę na ziemi, by do swej pełni mogła dojść w wieczności. W drodze ku wieczności uczeń Jezusa musi być Mu wierny: myślą, słowem i chrześcijańskim czynem.
Chrystus obiecuje, że będziemy królować razem z Nim tam, gdzie – za Piotrem – będziemy powtarzać: „Mistrzu, jak dobrze, że tu jesteśmy”. Warunkiem jest to, abyśmy już teraz pamiętali o tym, co dla nas przygotował Bóg, i abyśmy każdego dnia karmili się Jego Słowem i Ciałem. On chce, abyśmy ufnie i wytrwale się do Niego modlili, służyli bliźnim, rozwijając w sobie cnoty. Takie dążenie do przemiany będzie odpowiedzią na zaproszenie św. Pawła: „Przemieniajcie się przez odnawianie umysłu” (Rz 12, 2).
Komentarz do pierwszego czytania
Wizja proroka Daniela przedstawia coś bardzo uroczystego, podniosłego i ważnego. W chrześcijańskiej interpretacji mówi o Bogu Ojcu przekazującym władzę swemu Synowi, który jest Bogiem i Człowiekiem. Prorok zapowiada w widzeniu Jezusa, który przybywa na obłokach nieba. Wspomina, że Jego panowanie będzie wieczne, trwałe i niezniszczalne. Ta przepowiednia niesie dla nas, wierzących, pociechę, ukojenie i nadzieję. Wizja Dawida to mocny argument wobec tych, którzy głoszą upadek Kościoła i wiary w świecie. To odpowiedź na głosy mówiące o tym, że Boga nie ma albo że On nie interesuje się światem, który stworzył. To wszystko jest kłamstwem! To, że ktoś nie uznaje Bożego panowania, nie znaczy, że Bóg nie ma władzy, że nie jest godny chwały. Zobaczmy dziś na nowo w Jezusie swego Pana i Króla, zawierzmy Mu swoje życie i oddajmy należną cześć. Wszyscy jesteśmy w Jego rękach. Cokolwiek by się działo, On nad niczym nie straci kontroli. Zaufajmy Temu, któremu służy całe niebo, i dołączmy do grona mieszkańców ziemi upatrujących w Nim swojego Pana. To dla nas wielki przywilej i radość, gdy możemy uwielbiać Syna Tego, któremu służą wszelkie stworzenia. Cześć i oddanie wobec Boga w Trójcy Jedynego nigdy nie pójdzie w zapomnienie i nie pozostanie bez nagrody.
Komentarz do psalmu
Dzisiejszy psalm jest pełen radości i uwielbienia Boga. W to uwielbienie zaangażowana jest ziemia, niebo i wszyscy ludzie. Psalmista opowiada o rzeczywistości, która przekracza nasze rozumowanie, jego słowa opiewają potęgę, majestat i moc Najwyższego. Autor pieśni podkreśla, że panowanie Boga powinno być dla nas powodem do radości. On naprawdę jest godny wszelkiej chwały i czci. Skoro Jego potęgę opiewają potężne góry i nieprzeniknione niebiosa, dlaczego nie miałby Go chwalić także człowiek, będący koroną Bożego stworzenia? Psalmista zachęca do zauważenia tego, że Bóg jest ponad wszystko wywyższony. To przepiękne sformułowanie rodzi w nas ufność i pokój serca. Pokazuje, że ponad naszymi biedami, trudami, nieprzyjaciółmi i wszelkim złem zawsze jest Bóg, który we wszystkim ma ostatnie słowo. To górowanie Boga jest bardzo pocieszające i umacniające. Skoro mamy nad sobą Tego, dla którego wszystko jest możliwe, czy powinniśmy się bać? Pan nie zawodzi, w swej władzy nie jest tym, który poniża i niszczy, ale podnosi, buduje i obdarza miłością. Zobaczmy Jego panowanie w naszym życiu i podziękujmy za nie.
Komentarz do drugiego czytania
Święty Piotr przywołuje w swoim liście przemienienie Jezusa na górze Tabor. Podkreśla, że głosi Chrystusa jako naoczny świadek Jego ziemskiego życia. Jednocześnie zaznacza, że Dobra Nowina nie jest kolejnym opowiadaniem czy wymyślonym mitem, lecz żywym słowem, które ma moc przemieniać, nawracać i oświecać serce człowieka. Piotr nie głosi skomplikowanych teologicznych mów, nie stawia tez i nie przedstawia argumentów. Podkreśla, że głosi to, co widział na własne oczy i usłyszał na własne uszy. Prostota tego nauczania jest porażająca i bardzo poruszająca. Piotr nie mówi, że opowiada o tym, co usłyszał od innych. On dobitnie podkreśla, że był z Jezusem, widział wszystko, co On czynił i dlatego to głosi. Na końcu apeluje o trwanie przy Bożej nauce. To ważne, bo przecież nie wystarczy raz ją usłyszeć i na tym zakończyć. Trwanie zakłada słuchanie, przyjmowanie i otwieranie się na to, co Bóg przez swoje słowo chce w nas uczynić. W tym słowie z mocą mamy widzieć lampę, bez której niemożliwe jest kroczenie w życiowych ciemnościach. To nic, że nie wszystko rozumiemy, kiedyś przyjdzie czas, gdy wszystko będzie jasne.
Komentarz do Ewangelii
Spotkanie Jezusa z Mojżeszem i Eliaszem wskazuje na ciągłość historii zbawienia. Nie ma w niej niczego przypadkowego. Chrystus nie odcina się od tego, co już się w niej wydarzyło. Mojżesz, który z woli Boga wyprowadził lud wybrany z niewoli egipskiej, był zapowiedzią Jezusa, który wydźwignie ludzkość z niewoli grzechu. Eliasz, który sprowadził ogień na ziemię i został zabrany do nieba, był figurą Chrystusa zsyłającego na ludzi ogień Ducha Świętego i wstępującego do nieba po swoim zmartwychwstaniu. Związek Jezusa z Mojżeszem i Eliaszem uczniowie pojęli dopiero wtedy, gdy ich Mistrz zmartwychwstał. Wcześniej przemienienie było dla nich tylko objawieniem chwały Jezusa i Jego boskości.
Dzisiejsza ewangelia pokazuje, że nasza więź z Chrystusem i nasze pojmowanie wiary jest długim procesem. Nasz Zbawiciel daje się nam poznawać stopniowo, bez pośpiechu. Swoją boskość i piękno odkrywa przed nami, tak jak chce i kiedy chce. Podążajmy za Jezusem tam, gdzie pragnie się nam objawiać i słuchajmy Go, bo Jego słowo jest pełne prawdy i miłości. Niech trwanie w Jego obecności podczas Mszy Świętej, adoracji i modlitwy będzie dla nas źródłem radości i pokrzepienia, niech rodzi w każdym z nas poczucie szczęścia. Obyśmy każdego dnia, stając przed Chrystusem, powtarzali: „Dobrze, że tu jestem”.
Komentarze zostały przygotowane przez Agnieszkę Wawryniuk
Jeżeli pragniecie oddać Mi tę szczególną cześć w niedzielę, wybieram pierwszą niedzielę sierpnia; jeżeli w dzień powszedni, chciałbym, aby to był zawsze siódmy dzień tego miesiąca
Jak życzył sobie tego Bóg Ojciec przemawiając do s. Eugenii, 7 sierpnia obchodzi się święto ku czci Boga Ojca. Dlaczego akurat 7 sierpnia? Ponieważ jest to dzień, który następuje po Przemienieniu, w którym Ojciec dał słyszeć Swój głos na Taborze: „Oto Mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie. Jego słuchajcie!” (Mt 17,5)
Jan urodził się w rodzinie ubogich wieśniaków w Dardilly koło Lyonu 8 maja 1786 r. Do I Komunii przystąpił potajemnie podczas Rewolucji Francuskiej w 1799 r. Po raz pierwszy przyjął Chrystusa do swego serca w szopie, zamienionej na prowizoryczną kaplicę, do której wejście dla ostrożności zasłonięto furą siana. Ponieważ szkoły parafialne były zamknięte, nauczył się czytać i pisać dopiero w wieku 17 lat.
Po ukończeniu szkoły podstawowej, otwartej w Dardilly w 1803 roku, Jan uczęszczał do szkoły w Ecully (od roku 1806). Miejscowy, świątobliwy proboszcz udzielał młodzieńcowi lekcji łaciny. Od służby wojskowej Jana wybawiła ciężka choroba, na którą zapadł. Wstąpił do niższego seminarium duchownego w 1812 r. Przy tak słabym przygotowaniu i późnym wieku nauka szła mu bardzo ciężko. W roku 1813 przeszedł jednak do wyższego seminarium w Lyonie. Przełożeni, litując się nad nim, radzili mu, by opuścił seminarium. Zamierzał faktycznie tak uczynić i wstąpić do Braci Szkół Chrześcijańskich, ale odradził mu to proboszcz z Ecully. On też interweniował za Janem w seminarium. Dopuszczono go do święceń kapłańskich właśnie ze względu na tę opinię oraz dlatego, że diecezja odczuwała dotkliwie brak kapłanów. 13 sierpnia 1815 roku Jan otrzymał święcenia kapłańskie. Miał wówczas 29 lat.
Pierwsze trzy lata spędził jako wikariusz w Ecully. Na progu swego kapłaństwa natrafił na kapłana, męża pełnego cnoty i duszpasterskiej gorliwości. Po jego śmierci biskup wysłał Jana jako wikariusza-kapelana do Ars-en-Dembes. Młody kapłan zastał kościółek zaniedbany i opustoszały. Obojętność religijna była tak wielka, że na Mszy świętej niedzielnej było kilka osób. Wiernych było zaledwie 230; dlatego też nie otwierano parafii, gdyż żaden proboszcz by na niej nie wyżył. O wiernych Ars mówiono pogardliwie, że tylko chrzest różni ich od bydląt. Ks. Jan przybył tu jednak z dużą ochotą. Nie wiedział, że przyjdzie mu tu pozostać przez 41 lat (1818-1859).
Całe godziny przebywał na modlitwie przed Najświętszym Sakramentem. Sypiał zaledwie po parę godzin dziennie na gołych deskach. Kiedy w 1824 r. otwarto w wiosce szkółkę, uczył w niej prawd wiary. Jadł nędznie i mało, można mówić o wiecznym poście. Dla wszystkich był uprzejmy. Odwiedzał swoich parafian i rozmawiał z nimi przyjacielsko. Powoli wierni przyzwyczaili się do swojego pasterza. Kiedy biskup spostrzegł, że ks. Jan daje sobie jakoś radę, erygował w 1823 r. parafię w Ars. Dobroć pasterza i surowość jego życia, kazania proste i płynące z serca – powoli nawracały dotąd zaniedbane i zobojętniałe dusze. Kościółek zaczął się z wolna zapełniać w niedziele i święta, a nawet w dni powszednie. Z każdym rokiem wzrastała liczba przystępujących do sakramentów.
Pomimo tylu zabiegów nie wszyscy jeszcze zostali pozyskani dla Chrystusa. Ks. Jan wyrzucał sobie, że to z jego winy. Uważał, że za mało się za nich modli i za mało pokutuje. Wyrzucał także sobie własną nieudolność. Błagał więc biskupa, by go zwolnił z obowiązków proboszcza. Kiedy jego błagania nie pomogły, postanowił uciec i skryć się w jakimś klasztorze, by nie odpowiadać za dusze innych. Biskup jednak nakazał mu powrócić. Posłuszny, uczynił to.
Nie wszyscy kapłani rozumieli niezwykły tryb życia proboszcza z Ars. Jedni czynili mu gorzkie wymówki, inni podśmiewali się z dziwaka. Większość wszakże rozpoznała w nim świętość i otoczyła go wielką czcią.
Sława proboszcza zaczęła rozchodzić się daleko poza parafię Ars. Napływały nawet z odległych stron tłumy ciekawych. Kiedy zaś zaczęły rozchodzić się pogłoski o nadprzyrodzonych charyzmatach księdza Jana (dar czytania w sumieniach ludzkich i dar proroctwa), ciekawość wzrastała. Ks. Jan spowiadał długimi godzinami. Miał różnych penitentów: od prostych wieśniaków po elitę Paryża. Bywało, że zmordowany jęczał w konfesjonale: „Grzesznicy zabiją grzesznika!” W dziesiątym roku pasterzowania przybyło do Ars ok. 20 000 ludzi. W ostatnim roku swojego życia miał przy konfesjonale ich ok. 80 000. Łącznie przez 41 lat jego pobytu w tym miejscu przez Ars przewinęło się około miliona ludzi.
Nadmierne pokuty osłabiły już i tak wyczerpany organizm. Pojawiły się bóle głowy, dolegliwości żołądka, reumatyzm. Do cierpień fizycznych dołączyły duchowe: oschłość, skrupuły, lęk o zbawienie, obawa przed odpowiedzialnością za powierzone sobie dusze i lęk przed sądem Bożym. Jakby tego było za mało, szatan przez 35 lat pokazywał się ks. Janowi i nękał go nocami, nie pozwalając nawet na kilka godzin wypoczynku. Inni kapłani myśleli początkowo, że są to gorączkowe przywidzenia, że proboszcz z głodu i nadmiaru pokut był na granicy obłędu. Kiedy jednak sami stali się świadkami wybryków złego ducha, uciekli w popłochu. Jan Vianney przyjmował to wszystko jako zadośćuczynienie Bożej sprawiedliwości za przewiny własne, jak też grzeszników, których rozgrzeszał.
W ikonografii Święty przedstawiany jest w stroju duchownym ze stułą na szyi, często w otoczeniu dzieci.
My katolicy świeccy bardzo prosimy Biskupów aby wszystko głosili z Pisma Świętego a nie dodawali od siebie niczego wymyślonego. W Piśmie Świętym nic nie ma o przyjmowaniu trująćych szczepionek ludzi mordujących. Nie nakazujcie ludziom niczego według waszej woli a pytajcie żyjącego Boga, który jest u was w niewoli. Zamknęliście żyjącemu i wszystko widzącemu Bogu usta. Nałożyliście sobe korony w kształcie mitry i nakazujecie Mu milczeć. Ludzie wierzą wam jeszcze to dlatego głosicie wiadomości zmyślone i złowieszcze. W Piśmie Świętym nie ma o szczepionkach więc nawracajcie siebie i ludzi Modlitwą, Nabożeństwami, Adoracjami a najprędzej świat i ludzi uratujecie, gdy Jezusa Chrystusa KRÓLEM POLSKI i KAŻDEGO NARODU UZNACIE i Prawdę głosić będziecie.
DIAGNOZA STANU DUCHOWEGO POLAKÓW. PRZEGRANY NARÓD IDZIE NA NIEWOLĘ I RZEŹ.
POLACY NIE BIERZCIE ZŁEGO PRZYKŁADU Z ŻYDÓW PRZEZ BOGA OJCA NARODU WYBRANEGO, PRZEZ DEMONICZNYCH FARYZEUSZY NIEUSTANNIE ZDRADZANEGO. NARÓD POLSKI JEST PRZEZ BOGA JEZUSA CHRYSTUSA WYBRANY, A ŻYDZI WAS DO ZDRADY BOGA OBIECANKAMI KŁAMLIWYMI NAMAWIAJĄ I DO NIEWOLI ZMUSZAJĄ. GDZIE RZĄDZĄ ŻYDZI TAM JEST ZAWSZE ŹLE, BO ICH BÓG LUCYFER PRAGNIE NIESZCZĘŚĆ W POSTACI CHORÓB, WIRUSÓW, RÓŻNYCH PLAG, MORDERSTW, SAMOBÓJSTW I POSŁUGUJE POMYSŁOWYMI ŻYDAMI, KTÓRZY CHCĄ BYĆ W PIEKLE Z POLAKAMI. ŻYDZI SĄ PEWNI OD POCZĄTKU ŚWIATA ŻE BÓG ICH WYBRAŁ DO NAD ŚWIATEM PANOWANIA, ALE RAZEM Z BOGIEM OJCEM WEDŁUG BOŻYCH PRZYKAZAŃ, A ŻYDZI WSZYSTKO ZMIENILI BO BOGA OJCA ZDRADZILI. KTO Z BOGIEM NAJLEPSZYM PRZYJACIELEM, ZBAWICIELEM I BRATEM WALCZY JEST NAJGORSZYM GŁUPCEM, BO NA OCHOTNIKA SPADA DO LUCYFERA NA WIECZNE KATORGI
|
Dudu likwiduje Rzecząpospolitą Polską! Chcą wprowadzić
Smutne sceny z wczorajszej Mszy Świętej inaugurującej 37 ŚDM 2023 w Lizbonie w Parku Edwarda VII:
https://www.youtube.com/watch?
szczególnie dot. tej części, w której następuje rozdawanie Komunii Św. na rękę przez szafarki, szafarzy i inne sceny do zob. od 85,55 min.
Proszę zwrócić uwagę szczególnie na: 87,21 – 87,26 min.!
KAPŁAŃSTWO JAKO SAKRAMENT SAKRAMENTÓW – rozmowa z Księdzem Markiem Bąkiem
Z pism brata Tomasza z Celano
U stóp Asyżu wznosi się bazylika Matki Bożej Anielskiej, wybudowana w XVI wieku. W samym centrum tej renesansowej świątyni znajduje się skromny kościółek benedyktyński z IX wieku, zwany Porcjunkulą. Pierwotny tytuł tego kościoła brzmiał – Najświętszej Maryi Panny z Doliny Jozafata. Według bowiem podania kapliczkę mieli ufundować pielgrzymi wracający z Ziemi Świętej. Mieli oni przywieźć grudkę ziemi z grobu Matki Bożej, który sytuowano w Dolinie Jozafata w Jerozolimie. Nazwę Matki Bożej Anielskiej prawdopodobnie nadał świątyni św. Franciszek z Asyżu. Legenda głosi, że słyszano często nad kapliczką głosy anielskie i dlatego dano jej tę nazwę. Na początku XIII w. kapliczka znajdowała się w stanie ruiny. Odbudował ją św. Franciszek zimą 1207/1208 roku i tu zamieszkał. Tu również w roku 1208 lub 1209 w uroczystość św. Macieja Apostoła (wtedy było to 24 lutego) Franciszek wysłuchał Mszy św. i usłyszał słowa Ewangelii:
„Idźcie i głoście: Bliskie już jest królestwo niebieskie. (…) Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie. Nie zdobywajcie złota ani srebra, ani miedzi do swych trzosów. Nie bierzcie na drogę torby ani dwóch sukien, ani sandałów, ani laski” (Mt 10, 6-10).
Franciszek wziął te słowa do siebie jako nakaz Chrystusa. Zdjął swoje odzienie, nałożył na siebie habit, przepasał się sznurem, udał się do kościoła parafialnego św. Jerzego w Asyżu i zaczął na placu nauczać. Jeszcze w tym samym roku zgłosili się do niego pierwsi towarzysze: Bernard z Quinvalle i Piotr z Katanii, późniejszy brat Egidiusz. Obaj zamieszkali wraz z Franciszkiem przy kościółku Matki Bożej Anielskiej. Kiedy zebrało się już 12 uczniów Franciszka, nazwali się braćmi mniejszymi. Za cel obrali sobie życie pokutne i głoszenie Chrystusa, nawoływanie do pokuty i zmiany życia.
W roku 1211 benedyktyni z góry Subasio odstąpili Franciszkowi i jego towarzyszom kaplicę i miejsce przy niej, na którym ci wybudowali sobie ubogie szałasy. Porcjunkula stała się w ten sposób domem macierzystym zakonu św. Franciszka. Tu również schroniła się św. Klara z Offreduccio. W Niedzielę Palmową 28 marca 1212 r. odbyły się jej obłóczyny. Tak powstał II zakon (klarysek) pod pierwotną nazwą „Ubogich Pań”. Niebawem w ślady św. Klary poszła jej siostra, św. Agnieszka. Zamieszkały one tymczasowo u benedyktynek w pobliżu Bastii, zanim św. Franciszek nie wystawił dla nich klasztorku przy kościele św. Damiana. Franciszek zakończył swoje życie przy kościele Matki Bożej Anielskiej w 1226 roku.
11 kwietnia 1909 roku św. Pius X podniósł kościół Matki Bożej Anielskiej w Asyżu do godności bazyliki patriarchalnej i papieskiej. Nazwa Porcjunkula również była znana już za czasów św. Franciszka i być może przez niego została wprowadzona. Etymologicznie oznacza tyle, co kawałeczek, drobna część. Może to odnosić się do samej kapliczki, która była bardzo mała, jak również do posesji przy niej leżącej, także niewielkiej.
Maryja jako Matka Boża jest Królową także aniołów. Już Ewangelie zdają się wskazywać na służebną rolę aniołów wobec Maryi: tak jest w scenie zwiastowania, tak jest przy ukazaniu się aniołów pasterzom; tak jest wtedy, gdy anioł informuje Józefa, że ma uciekać z Bożym Dzieciątkiem do Egiptu. Ten sam anioł zawiadamia Józefa o śmierci Heroda. Pod wezwaniem Królowej Aniołów istnieją trzy zakony żeńskie. W roku 1864 zostało we Francji założone arcybractwo Matki Bożej Anielskiej, mające za cel oddawać cześć Maryi jako Królowej nieba. Wezwanie „Królowo Aniołów, módl się za nami” zostało włączone do Litanii Loretańskiej. Istnieje wiele kościołów pod tym wezwaniem, zwłaszcza wystawionych przez synów duchowych i córki św. Franciszka Serafickiego.
W 1216 roku św. Franciszkowi objawił się Pan Jezus, obiecując zakonnikowi odpust zupełny dla wszystkich, którzy po spowiedzi i przyjęciu Komunii świętej odwiedzą kapliczkę. Na prośbę Franciszka przywilej ten został zatwierdzony przez papieża Honoriusza III. Początkowo można go było zyskać jedynie między wieczorem dnia 1 sierpnia a wieczorem dnia 2 sierpnia. W 1480 r. Sykstus VI rozciągnął ten przywilej na wszystkie kościoły I i II Zakonu Franciszkańskiego, ale tylko dla samych zakonników. W 1622 r. Grzegorz XV objął nim także wszystkich świeckich, którzy wyspowiadają się i przyjmą Komunię świętą w odpowiednim dniu. Ponadto – oprócz kościołów franciszkańskich – Grzegorz XV rozszerzył ten odpust na kościoły kapucyńskie. Z czasem kolejni papieże potwierdzali ten przywilej.
Paweł VI swoją konstytucją apostolską Indulgentiarium Doctrina w 1967 roku uczynił to ponownie. Każdy, kto w dniu 2 sierpnia nawiedzi swój kościół parafialny, spełniając zwykłe warunki (pobożne nawiedzenie kościoła, odmówienie w nim Modlitwy Pańskiej i wyznania wiary oraz sakramentalna spowiedź i Komunia św. wraz z modlitwą w intencjach papieża – nie za papieża, ale w intencjach, w których on się modli; ponadto wykluczone przywiązanie do jakiegokolwiek grzechu), zyskuje odpust zupełny.
Modlitwa świętego Jana Pawła II o powołania
O Jezu, Dobry Pasterzu, przyjmij nasze uwielbienie i pokorne dziękczynienie za wszystkie święte powołania, których za sprawą Ducha Świętego nieustannie udzielasz Swojemu Kościołowi Świętemu.Pomnażaj liczbę pracowników Ewangelii dla zwiastowania Twojego Świętgo Imienia wszystkim narodom.Otaczaj opieką młodzież naszych rodzin i naszych wspólnot.Udziel jej gotowości i wspaniałomyślności do pójścia za Tobą i naśladowanie Ciebie.
Wysłuchaj, o Jezu Chryste, nasze prośby przez wstawiennictwo Najświętszej Maryi Dziewicy, Twojej Matki i Królowej Apostołów.Amen.
Ojcze, Przedwieczny Boże, zmiłuj się nad nami
Synu, Odkupicielu świata Boże,
Duchu Święty Boże,
Święta Trójco, Jedyny Boże,
Ojcze, Początku wszelkiego istnienia,
Ojcze, Który byłeś, Który jesteś i Który będziesz wiecznie,
Ojcze, Nieśmiertelny Królu wieków,
Ojcze, Boże w Trójcy św. Jedyny, poza Którym nie ma innego boga,
Ojcze, Boże Wszechmogący,
Ojcze, Mądrości odwieczna,
Ojcze, Stwórco wszechświata,
Ojcze, Stwórco Nieba i Ziemi,
Ojcze, Stwórco wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych,
Ojcze, Stwórco duchów Niebieskich,
Ojcze, Stwórco wszelkiego dobra,
Ojcze, Dawco życia, od którego wszelkie życie pochodzi,
Ojcze, źródło wszelkich łask i błogosławieństwa Bożego,
Ojcze, nieogarniony żadnym umysłem,
Ojcze, źródło nieskończonego Miłosierdzia,
Ojcze, Potęgo Bożej Sprawiedliwości,
Ojcze, który z miłości stworzyłeś i w Raju umieściłeś pierwszego człowieka, Ojcze, Boska Opatrzności, który troszczy się o każde stworzenie,
Ojcze, Dobro najwyższe, które ucisza, koi i nasyca dobrocią i miłością każdą duszę,
Ojcze, który objawiłeś się Mojżeszowi w krzaku gorejącym,
Ojcze, który w Obłoku ognistym prowadziłeś naród wybrany do Ziemi Obiecanej,
Ojcze, który przez Mojżesza dałeś nam Dziesięć Przykazań Bożych,
Ojcze, który przez Proroków dałeś obietnicę zbawienia upadłej ludzkości, Ojcze, który dałeś nam Niepokalaną Maryję na Matkę Zbawiciela,
Ojcze, który z miłości do ludzi wydałeś na śmierć krzyżową Jedynego Swego Syna Jezusa dla odkupienia rodzaju ludzkiego,
Ojcze, który przez Ofiarę Jezusa i Jego Zmartwychwstanie przywróciłeś ludziom życie wieczne i otworzyłeś nam bramy Nieba,
Ojcze, który objawiłeś się nam w Ewangelii i podczas Chrztu Świętego Jezusa w wodach Jordanu,
Ojcze, Nieskończenie dobry i Miłosierny, którego najwyższym pragnieniem jest kochać ludzi, dawać Łaski, przebaczać grzechy i zbawić każdą duszę, aby cieszyć się z nią wiekuistym szczęściem,
Ojcze, który za Swą niepojętą Miłość do łudzi, pragniesz jedynie miłości, czci i wdzięczności od człowieka
Ojcze, który z otwartymi ramionami czekasz na każdego człowieka jak na powrót syna marnotrawnego
Ojcze, nasz kochany, najczulszy i najbardziej kochający z ojców,
JEZU, Synu Ojca, Który gładzisz grzechy świata, przepuść nam Panie
JEZU, Synu Ojca, Który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie
JEZU, Synu Ojca, Który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami
Módlmy Się:
Wszechmogący i Miłosierny Ojcze nasz i Stwórco, który rozciągasz Swą władzę nad żywymi i umarłymi i pragniesz naszego zbawienia, stajemy przed Tobą z sercem skruszonym i upokorzonym. Przebacz nam nasze grzechy i słabości i przygarnij nas w Twoje Ojcowskie ramiona. Prosimy Cię o odwagę, łaski i środki do wypełnienia Twojej Woli na drodze zbawienia przez Miłość Twego Syna, naszego Zbawiciela Jezusa Chrystusa i Twojej Niepokalanej Córki Błogosławionej Dziewicy Maryi, Współodkupicielki i Pośredniczki Wszystkich Łask. Amen.
Różaniec, przez tę modlitwę łatwo
możemy otrzymać wielkie łaski i błogosławieństwo Boże.
– święty Maksymilian Maria Kolbe
Krucjata Różańcowa Niepokalanów
RÓŻANIEC ŚWIĘTEGO OJCA PIO Z OBIETNICAMI
KLIKNIJ TUTAJ
Znak od Boga dla świata
Rano, kiedy modliłam się na Anioł Pański , nagle przyszła Najświętsza Maryja Panna. Powiedziała: „Walentyno, moja córko, przychodzę ci powiedzieć, żebyś wzmogła swoją modlitwę. Módlcie się więcej niż zwykle i powiedzcie moim dzieciom, żeby robiły to samo, żeby teraz więcej się modliły
„Chcę wam powiedzieć, że w październiku Bóg da światu wielki znak, którego wszyscy będą świadkami”.
„Bóg chce skierować ludzkość z powrotem do czasów, kiedy świat nie był tak zepsuty i zły, kiedy doceniali i kochali Boga i modlili się, i żyli prosto, a Bóg był z tego bardzo zadowolony”.
Mówiąc mi to, Błogosławiona Matka delikatnie przesunęła prawą ręką od prawej do lewej, a następnie zwinęła ją do wewnątrz, aby pokazać, jak Bóg Ojciec poprowadzi swój lud z powrotem do wczesnych czasów.
Matka Najświętsza prosi nas o wzmożenie modlitw, ponieważ modlitwy rozpraszają zło na świecie, usuwają blokady i otwierają drogę Bogu Ojcu, aby przyszedł i interweniował w świecie.
Niech się stanie Wola Boża.
Dziękuję Ci, Matko Najświętsza, za ostrzeżenie Twoich dzieci. Módl się za nas.
BÓG
RODZINA
OJCZYZNA
DALEJ
W IMIĘ WOLNOŚCI
ZABIJA SIĘ
Jezus Chrystus:
W imię wolności zabija się, w imię wolności szerzy się zepsucie, w imię wolności dokonuje się czynów najbardziej zbrodniczych. Mówię ci tylko o tym, co się dzieje w rezydencjach, domach prywatnych i miejscach publicznych. Dokonuje się tam wszelkiego rodzaju zabłąkań, przewrotności i nieprawości. Szatan wyładowuje tam całą swą nienawiść przeciw naturze ludzkiej poniżając ją, niszcząc w niej wszelką skromność i poczucie godności, depcząc ją na wszelki sposób, jaki tylko dozwala mu jego niska chytrość.
Modlitwa za przyczyną świętego Jana Chrzciciela – Patrona Trzeźwości
Święty Janie Chrzcicielu, który abstynencję praktykowałeś przez całe swoje życie, pomóż, abyśmy w naszej Ojczyźnie dożyli czasów, w których alkohol przestanie być symbolem nieszczęść, zmartwień i tragedii. Chroń nas przed grzechem upijania się. Bądź natchnieniem i pomocą dla wszystkich, którzy wyrzekają się napojów alkoholowych dla dobra swoich najbliższych i narodu. Patronie niepijących alkoholu, wzbudź w sercach moich rodaków pragnienie życia bez alkoholu, abyśmy poprzez ich abstynencję osiągnęli trzeźwość całego narodu.
Modlitwa za przyczyną świętego Maksymiliana Marii Kolbego – Patrona Ruchu Trzeźwości w Polsce
święty Maksymilianie, który tyle razy przypominałeś, że szatan przy pomocy alkoholu zabiera Chrystusowi wiele dusz nieśmiertelnych, miej nas w swojej opiece. Poświęcając się dla drugiego człowieka, pokazałeś jak wielką wartość ma życie ludzkie. Ciebie więc Kościół w Polsce chce uznawać za Patrona Trzeźwości. Wyjednaj, prosimy, moc naszemu katolickiemu narodowi, który Maryi Jasnogórskiej uroczyście ślubował walkę z pijaństwem. Pomóż nam skutecznie zachęcać bliźnich do życia w trzeźwości.Amen.
O dobre wypełnienie obowiązków zawodowych i rodzinnych Różo duchowna, dopomagaj nauczycielom i wychowawcom, aby stale i właściwie podejmowali te zadania, które niesie ze sobą ich życie, zawarte pomiędzy powołaniem do życia w rodzinie i do pracy nauczycielsko-wychowawczej. Dodaj im sił, aby umieli wypełnić te powołania, i tą drogą dążyli do doskonałości. Spraw, by trudności życia rodzinnego nie kładły się cieniem na powołaniu nauczycielsko-wychowawczym. Aby nie byli rozdarci wewnętrznie. Umocnij w nich przekonanie, że w rodzinie i szkole najlepiej służą Bogu.Amen.
Modlitwa do Matki Bożej
Maryjo, Królowo i Matko moja! Pragnę przyczynić się do przyspieszenia królowania Twego przez wypełnienie Ślubów Jasnogórskich, przez miłość i zgodę w rodzinach. Oddaję Ci się, Zwycięska Pani Jasnogórska, jako Twoje narzędzie i jako pomoc Twoja, aby stoczyć pod Twoim sztandarem święty bój ze straszną klęską rozbicia rodziny, wzajemnej nienawiści, pijaństwa i niemoralności. Cechuje mnie jednak słabość i nieudolność. Proszę Cię więc pokornie, abyś mnie natchnęła odwagą i siłą, mocą i wytrwałością. Chcę w każdym środowisku, jako chrześcijanin, dawać świadectwo całkowitej trzeźwości i zawsze kierować się w życiu dobrem innych ludzi. Proszę Cię więc o ratunek dla moich braci, nieszczęśliwych niewolników różnych nałogów, a szczególnie nałogu alkoholowego. Dobra Matko, wzmocnij ich słabą wolę. ulecz z choroby alkoholowej, opiekuj się ich rodzinami. Proszę Cię, abyś jak najprędzej zakrólowała w Narodzie trzeźwym i czystym, wiernym Bogu, Krzyżowi, Ewangelii, Kościołowi i Jego PasterzomAmen.
MODLITWA PIUSA X,
Boże, Ojcze mój, dla okazania mojej względem Ciebie miłości, dla wynagrodzenia za zniewagi wyrządzone Twojej czci, dla uproszenia duszom zbawienia, mocno postanawiam: dnia dzisiejszego ani wina, ani wódki, ani piwa, ani też jakiegokolwiek innego upajającego trunku nie używać. To umartwienie ofiarowuję Tobie w połączeniu z ofiarą Twego Syna Jezusa Chrystusa, który codziennie ofiarowuje siebie samego na ołtarzu dla Twojej chwały. Amen.
MODLITWA przypisywana świętemu Anzelmowi
Panie, nasz Boże, udziel nam łaski, byśmy pragnęli Cię z całego serca, a pragnąc Cię, byśmy mogli Cię szukać i znajdować; a znajdując Cię, byśmy mogli Cię ukochać; a pokochawszy Cię, byśmy obrzydzili sobie to wszystko, od czego nas wybawiłeś. Amen.
MODLITWA O POKÓJ DUCHA
O Boże, użycz mi pogody ducha, abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić, odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić, i mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego. Pozwól mi, cały ten dzień przeżyć w świadomości upływającego czasu. Pozwól mi rozkoszować się chwilą w świadomości jej ograniczenia. Pozwól mi zaakceptować konieczność, jako drogę do wewnętrznego pokoju. Pozwól mi, za przykładem Jezusa, przyjąć także ten grzeszny świat, jakim jest, a nie, jakim ja chciałbym, aby był. Pozwól mi Tobie zaufać, że wszystko zrobisz dobrze, jeśli zdam się na Ciebie i Twoją wolę. Tak będę mógł być szczęśliwym w tym życiu i osiągnąć pełnię szczęścia z Tobą w życiu wiecznym.Amen.
Modlitwa do Matki Bożej za wszystkich uzależnionych
Królowo i Matko nasza, poprzez pragnienie, które Twój Syn przeżywał z miłości dla nas, błagam o Twoją pomoc dla wszystkich uzależnionych. Matko Bożej łaski, uproś u Twego Syna miłosierdzie dla nich. Zdani tylko na samych siebie są bezsilni, lecz przez Twoje wstawiennictwo i za łaską Twego Syna zwycięstwo będzie ich udziałem.Amen
Za Anonimowych Alkoholików
O Panie, prowadź i broń Anonimowych Alkoholików. Daj każdemu z nich pogodną i wytrwałą trzeźwość w tym życiu i szczęście wieczne po śmierci.
Prośba Alkoholika
Panie, kiedy wisiałeś na krzyżu, powiedziałeś „pragnę”. Chciałeś wypić kielich cierpienia do ostatniej kropli. Gdy cierpiałeś z pragnienia, podano Ci ocet do picia. Niech Twoje okrutne męki przypomną mi się w chwili, gdy chcę przyłożyć kieliszek alkoholu do ust. Niechaj sobie uświadomię Twoje gorzkie pragnienie na krzyżu. Niech myśl o Twoim zwycięstwie na krzyżu da mi łaskę przezwyciężenia mojej słabości i wiarę w całkowite zwycięstwo nad nałogiem. Boże jestem alkoholikiem Trudno jest mi się do tego przyznać. Ta prawda wywołuje we mnie różne uczucia: bunt, przerażenie, złość, poczucie winy. Wiem, że piciem alkoholu niszczyłem swoje zdrowie i krzywdziłem wielu ludzi, nawet tych, którym mówiłem – kocham. Wiem, że przez to oddaliłem się od Ciebie. Ufam, że Ty nigdy mnie nie opuściłeś. Dzisiaj przyznając się do swego uzależnienia od alkoholu, proszę Cię o dar trzeźwości. Wiem, jaki jestem słaby. Wiele razy obiecywałem nie pić i nie wypełniałem tej obietnicy. Potrzebuję Twojej pomocy. Błagam Cię, dodaj mi sił, abym wytrzeźwiał. Pozwól mi naprawić wyrządzone krzywdy. Spraw, abym uwierzył, że Ty mnie kochasz.Amen.
MODLITWA DLA ALKOHOLIKÓW
(którą można też odmawiać w ich imieniu)
Ojcze Niebieski, jestem chory. Dałeś mi życie i zdrowie, ale przez nadużywanie alkoholu zniszczyłem Twoje dary i straciłem swoją wolność.
Dużo ludzi cierpi przeze mnie, a inni dają mi odczuć, że nie jestem w porządku. Chciałbym być zdrowy, ale każde nowe postanowienie daje mi dodatkowe doświadczenie mojej słabości i niemocy. Wiem, że potrzebuję leczenia, a jednak boję się jego wymagań. Dużo ludzi mną pogardza i tak samo boli obojętność innych. Nie widzę ratunku, jeżeli Ty nie pomożesz. Dziękuję Ci, Panie Jezu, za Twoją Najdroższą Krew. Wiele razy plamiłem moje sumienie, straciłem zdrowie, pieniądze, przyjaciół i honor – a jednak przez Twoją Krew zawsze pozostawała mi godność człowieka, za którego umarł Syn Boży. Jedynie Twoja Krew daje mi nadzieję i odwagę nowego rozpoczęcia. Panie, ratuj moje życie, ratuj moją rodzinę, moich przyjaciół. Przyjmij moją słabość i nicość i wypełnij ją do końca swoją Najdroższą Krwią. Przebaczając tym, którzy Ciebie przybili do krzyża, dałeś nadzieję także mnie. Pragnę zmartwychwstać z Tobą i przyjąć Twojego Ducha, aby stać się nowym człowiekiem. Duchu Święty, wypełnij moje serce, abym był pokorny. Własnymi siłami nie mogę się leczyć. Potrzebuję pomocy od innych, potrzebuję prawdy, wspólnoty i wytrwałości, potrzebuję nowej radości życia i wiary, która jest Twoim darem. Umacniaj mnie we wszystkich pokusach i kryzysach i pomóż mi pomagać innym, którzy również walczą o prawdziwe życie. Maryjo, Nadziejo pokutujących i Matko Dobrej Rady, bądź zawsze blisko nas! Amen.
MODLITWA DLA CZŁONKÓW RODZINY ALKOHOLIKA
Panie Jezu Chryste, dziękuję Ci przede wszystkim za wiarę, ponieważ bez niej już nie wiedziałbym, jak żyć, jak wytrzymać pod krzyżem naszej rodziny. Razem z ojcem chorego chłopca z Ewangelii wołam: „Wierzę, Panie, zaradź memu niedowiarstwu!” Nieraz zadaję sobie pytanie: jak długo musimy jeszcze wytrzymać pod tym krzyżem? Wtedy zapominam o tym, że nasz krzyż to przecież również Twój krzyż. Dlatego chcę już nie tyle patrzeć na nasze cierpienie, co raczej rozważać Krew Twoich ran przelaną dla zbawienia całego świata. Jezu, nasz Zbawicielu, tak bardzo pragniemy zdrowia i leczenia dla naszego /naszej… . Chcemy wszystko uczynić, aby znaleźć pomoc u specjalistów choroby alkoholizmu. Chcemy z cierpliwością stworzyć warunki, które pozwolą na przyjęcie leczenia ciała i duszy. Chcemy z miłości wymagać tego, co potrzebne, oraz unikać litości, która bardziej niszczy niż buduje. Niech moc Twojej Krwi wspiera nas w walce z własną słabością i daje nam mądrość, abyśmy wiedzieli, kiedy mamy stawiać warunki, a kiedy darować i przebaczać. Daj nam szacunek wobec tych, którzy są chorzy, ochroń nas od wszelkich wyrazów osądzania i potępiania. Błagając o leczenie i nowe zdrowie dla naszego/naszej… , pragniemy żyć w jedności i pokoju rodziny chrześcijańskiej. Jeżeli jednak krzyż naszej rodziny służy bardziej Twoim celom zbawienia, daj nam wiarę i wytrwałość do końca, aby nasza krew razem z Twoją przyczyniła się do ratowania wielu ludzi. Amen.
Prawda o syjonizmie. „Dlaczego Żydzi są prześladowani?”, Jayne Gardener.
GAZETA WARSZAWSKA – Prawda o syjonizmie. „Dlaczego Żydzi są prześladowani?”, Jayne Gardener.
Módlmy się tą KORONKĄ o POKÓJ w Polsce i na świecie
16 grudnia 1898 roku święty Charbel dostał udaru mózgu podczas odprawiania Mszy świętej. Przeżył jeszcze, w pełni świadomy i przytomny, osiem dni, zmarł 24 grudnia, w Wigilię Bożego Narodzenia.
Przemówienie Patriarchy Pawła Piotra kardynała Meduchi z beatyfikacji O. Szarbela
Pragnę złożyć publicznie podziękowanie Matce Bożej za uratowanie życia mojego męża. W listopadzie ubiegłego roku małżonek nagle poczuł się bardzo źle i zaczął tracić przytomność. Szybko wezwaliśmy pogotowie. Lekarz stwierdził, że jest to udar mózgu. Gdy dotarliśmy do szpitala, na SOR-ze potwierdzono wcześniejszą diagnozę i przewieziono męża na oddział wewnętrzny. Tu zaczął się prawdziwy dramat: z minuty na minutę stan zdrowia męża pogarszał się; stracił przytomność i nie było z nim żadnego kontaktu. Przewieziono go na OIOM.Po badaniach stwierdzono udar niedokrwienny mózgu; przestały pracować nerki, mąż był niewydolny oddechowo i pozostawał w stanie śpiączki. Udzielono mi informacji, że stan męża jest krytyczny, wręcz beznadziejny, i kazano czekać. Na korytarzu szpitalnym zrozumiałam, jak kruche jest nasze życie, jak w paru minutach wywraca się świat do góry nogami, i że wszystko zależy od woli Boga. Gdy wróciłam do domu, bratowa poradziła mi odmawianie nowenny pompejańskiej. Odparłam, że nie dam rady, bo byłam w takim szoku, że nie mogłam modlić się dobrze. Ona nalegała, bym spróbowała – bo kto nam pomoże, jeśli nie Matka Boża i Jej Syn? Stan męża jeszcze bardziej się pogarszał. Wezwaliśmy księdza z sakramentem namaszczenia chorych i czekaliśmy. Niektórzy z lekarzy mówili mi, żeby modlić się tylko o cud, bo z tego stanu się „nie wychodzi”, a jeśli zdarzy się poprawa, to pacjent może być niesamodzielny, niekontaktowy, zdany na opiekę osób drugich.Przeżywałam wielkie trudności, gdy rozpoczynałam różaniec pompejański. Dziewiątego dnia nowenny, a 14. dnia śpiączki, mąż pierwszy raz się poruszył – w co nie uwierzyli lekarze, stwierdzając, że rodzina zawsze widzi to, co chce widzieć i że nie ma dalej żadnej poprawy – ale my dalej trwaliśmy na modlitwie. Modliła się rodzina, znajomi, odprawiano Msze święte.
I tak po kolejnych 9 dniach nowenny nastąpiła zdecydowana poprawa. Mąż wybudził się ze śpiączki, narządy wewnętrzne podjęły pracę, następowała poprawa i stopniowy powrót do zdrowia. Po 38 dniach pobytu w szpitalu małżonek powrócił do domu – jest w pełni sprawny i nie potrzebuje żadnej rehabilitacji.
Wiem, że jest to niepojęte, ale to naprawdę się zdarzyło! Przez cały czas byli ze mną bliscy, którzy są świadkami tych wydarzeń. Tylko raz odmówiłam nowennę i zostałam wysłuchana! Podczas odmawiania nowenny czułam, jak nigdy dotąd, więź z Bogiem i Maryją, prosiłam gorąco o uzdrowienie, ale też godziłam się z Bożym planem wobec mnie i mojej rodziny. Tak bardzo zachęcam do odmawiania tej modlitwy, którą dała nam Maryja. Matka Boża naprawdę pomoże i znajdzie rozwiązanie naszych problemów!
https://www.youtube.com/watch?
Cokolwiek czynisz, strzeż się, by nie utracić świadomości obecności Bożej.
Nigdy nie rozpoczynaj pracy lub innego zajęcia, nie pomyślawszy wpierw o
Bogu, poświęcając Mu dobre intencje i swoje czyny.
Nie podejmuj żadnego działania, nawet najmniejszego, bez uprzedniego
polecenia Go Bogu i proszenia o Jego pomoc w dobrej realizacji.
Im bliżej jesteśmy Boga, tym bardziej kochamy ludzi.
Modlimy się nie po to, by pozyskać dobra, ale raczej po to, by stać się dobrymi.
„Modlenie się nie jest niczym innym,
jak przekształceniem się
w pragnienie pragnące Boga”
(Papież Benedykt XVI).
https://www.youtube.com/watch?
Modlitwa Świętej Gertrudy za zmarłych – uwalnia 1000 dusz z czyśćca
Boże miłosierny, z Tronu chwały Twojej wejrzyj na biedne dusze w czyśćcu cierpiące, wejrzyj na ich męczarnie, na łzy, które przed Tobą wylewają, usłysz ich błagania i jęki, zmiłuj się nad nimi, odpuść im grzechy. Za wszystkie przestępstwa, których się dopuściły, za niedbalstwa w służbie Twojej świętej popełnione, ofiaruję Ci najświętsze życie, wszystkie zasługi Jezusa Chrystusa, wszystkie pokuty, posty, czuwania, modlitwy, prace, boleści, Krew i Rany, Mękę i Śmierć niewinną, którą w najgorętszej miłości cierpiał za nas Najmilszy Twój Syn, proszę, abyś tym ubłagany raczył przyjąć te ukochane dusze do rajskiej szczęśliwości, aby Cię wielbiły na wieki. Amen.
Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Najdroższą Krew Boskiego Syna Twego, Pana naszego Jezusa Chrystusa w połączeniu ze wszystkimi Mszami Świętymi dzisiaj na całym świecie odprawianymi, za dusze w Czyśćcu cierpiące, za umierających, za grzeszników na świecie, za grzeszników w Kościele powszechnym, za grzeszników w mojej rodzinie, a także w moim domu. Amen.
1 Pieśń stopni.
Z głębokości wołam do Ciebie, Panie,
2 o Panie, wysłuchaj głosu mego!
Nakłoń swoich uszu
ku głośnemu błaganiu mojemu!
3 Jeśli zachowasz pamięć o grzechach, Panie,
Panie, któż się ostoi?
4 Ale Ty udzielasz przebaczenia,
aby Ci służono z bojaźnią.
5 W Panu pokładam nadzieję,
nadzieję żywi moja dusza,
czeka na Twe słowo.
6 Dusza moja oczekuje Pana
bardziej niż strażnicy świtu,
[bardziej niż strażnicy świtu].
7 Niech Izrael wygląda Pana.
U Pana bowiem jest łaska
i w obfitości u Niego odkupienie.
8 On odkupi Izraela
ze wszystkich jego grzechów.
W Niemczech trwa terror zboczeńców. Niemiecka policja i jugendamt zabiera dziecko siłą za to, że rodzina nie akceptuje pseudoprawa, czyli ustaw LGBTHIV.
https://gloria.tv/post/