https://pjj.org.pl/protest/
Święty Kasper uznawany jest za jednego z patronów osób cierpiących na choroby nowotworowe.
Wojna rozprzestrzenia się i przybiera na sile w miarę postępu między krajami, aż w ten koszmar dla ludzkości zaangażują się dwie wielkie potęgi
Przekaz Najświętszej Maryi Panny do Luz de Marii 17 Października, 2023 r.
Umiłowane dzieci Mojego Niepokalanego Serca, przyjmijcie Moje Błogosławieństwo.
WIARA MUSI POZOSTAĆ NIEZACHWIANA, MOJE DZIECI. WIARA JEST OBRONĄ DZIECI MOJEGO BOSKIEGO SYNA. (Mt, 17, 20; Mt, 21, 21)
Umiłowane dzieci, poruszacie się pośród wichrów wojny i bólu. Ciemność pokrywa Ziemię, a wraz z nią nadchodzi ciemność, która spowoduje wielką udrękę Moim dzieciom.
WIELKA ZASŁONA, KTÓRA POWSTRZYMYWAŁA WOJNĘ, ZOSTAŁA ZERWANA I W TEJ CHWILI BÓL WZRASTA, A STWORZENIA LUDZKIE PRZEŻYWAJĄ WIELKI KOSZMAR.
Wojna rozprzestrzenia się i przybiera na sile w miarę postępu między krajami, aż w ten koszmar dla ludzkości zaangażują się dwie wielkie potęgi. Umiłowane dzieci, ludzkość wkroczyła na najtrudniejsze rozdroża, niewinni cierpią, nie będąc winnymi.
WSZYSTKIE STWORZENIA LUDZKIE POWINNY SIĘ MODLIĆ, aby odrzucić złego prześladowcę duszy, który grasuje po całej Ziemi i zachęca stworzenia ludzkie do popełniania aktów terrorystycznych, prowadząc ludzkość do życia w napięciu. (Mk 11, 24-26; 1 J 5, 14)
Drogie dzieci, modlitwa powstrzymuje zło. Ludzie, którzy modlą się razem, to ludzie, którzy pragną ochrony tej Matki. Modlitwa jest źródłem błogosławieństw i umocnieniem wiary.
MODLITWA ZANOSZONA SERCEM DOKONUJE WIELKICH CUDÓW, POWSTRZYMUJE TO, CO PO LUDZKU NIEMOŻLIWE, PRZEKRACZA TO, CZEGO SIĘ OCZEKUJE I JEST TARCZĄ PRZECIWKO DIABŁU. (Mt. 6, 6; 1 Tes. 5, 16-22)
Pustynia przestanie być pustynią, śmierć przestanie budzić strach, gdy przywołają ją ci, którzy cierpią w niewoli, śmierć będzie pozostałością męczeństwa.
Módlcie się sercem, pośćcie wy, którym zdrowie na to pozwala, w przeciwnym razie pośćcie od tego, co dla Was najtrudniejsze. Jako dzieci Mojego Boskiego Syna, towarzyszcie Mu w Jego Bolesnej Męce i bierzcie czynny udział w działaniach wspólnotowych zwoływanych przez Kościół.
Módlcie się za Synod i błagajcie, aby był on zgodny z Nauką Mojego Boskiego Syna.
Módlcie się z różańcem świętym w dłoni i prośbą w sercu. Bądźcie zjednoczeni, błagając o powstrzymanie planu terrorystycznego w innych częściach świata, aby nie był on realizowany zgodnie z zamierzeniami grup istniejących w kilku krajach. Pozostańcie silni i stanowczy, przyjmując Mojego Boskiego Syna w Pokarmie Eucharystycznym, adorując Go w Najświętszym Sakramencie Ołtarza i będąc jednym głosem wołającym jako ludzkość.
Droga do pokoju przebiega w powolnym tempie. Ludzkie stworzenie tka własne nieszczęście, uczestnicząc w tym, co już się rozpoczęło i rozwija.
Małe dzieci, żyjcie bez udziału w tłumach, gdyż są one źródłem złych czynów, zachowajcie ostrożność i trzymajcie się z daleka od wydarzeń publicznych.
ŚWIĘTY MICHAŁ ARCHANIOŁ I JEGO NIEBIAŃSKIE ZASTĘPY CIĄGLE CHRONIĄ STWORZENIA LUDZKIE I NIE OPUSZCZAJĄ ICH. TA MATKA WSTAWIA SIĘ ZA KAŻDYM Z WAS PRZED TRONEM TRÓJCY.
To pokolenie, oddalone od Trójcy Świętej, jest łatwym łupem zła; Nie ma własnych ideałów ani aspiracji, niektórzy pozostają wierni Mojemu Boskiemu Synowi, a inni zaprzeczają Jego Boskości.
Drogie dzieci, nie będąc uczestnikami wszystkiego, co słyszycie na temat religii, którą założył Mój Boski Syn, pozostajecie niewzruszeni, nie ze strachu, ale z miłości, przekonania i wiary.
BEZ LĘKÓW, ALE ZACHOWUJĄC OSTROŻNOŚĆ W PRACY I DZIAŁANIU, WIERNI MOJEMU BOSKIEMU SYNOWI, POZOSTAŃCIE W DUCHOWEJ CZUJNOŚCI, WZYWAJĄC ŚWIĘTE IMIĘ MOJEGO BOSKIEGO SYNA.
Bądźcie zgodni z Wolą Ojca, nie pozwalając, aby ideologie sprzeczne z religią ustanowioną przez Mojego Boskiego Syna przenikały do waszych domów, umysłów i serc waszych rodzin.
Bądźcie przewidujący i zaopatrzcie się w to, co konieczne, w to, co każdy może i ofiarujcie to Mojemu Boskiemu Synowi. W tej chwili musicie pozostać bardziej zjednoczeni z Trójcą Świętą, z Matką, z Jej Aniołami Opiekunami i Jej Świętymi Jej poświęconymi. Anielskie Zastępy czekają na wasze wezwanie.
MOJE SZCZEGÓLNE BŁOGOSŁAWIEŃSTWO DLA KAŻDEGO Z WAS; POD OPIEKĄ TRÓJCY ŚWIĘTEJ BŁOGOSŁAWIĘ WAS MOJĄ MIŁOŚCIĄ, ABY BYŁA ROZRÓŻNIENIEM, KTÓRE UNIEMOŻLIWI WROGOWI DUSZY, SKRZYWDZENIE WAS. Mama Maryja
Witaj, Najczystsza Maryjo, bez grzechu poczęta (X3)
Komentarz Luz de Marii
Bracia:
Jesteśmy zaalarmowani i pocieszeni przez naszą Najświętszą Matkę, wiedząc, że w końcu Jej Niepokalane Serce zatriumfuje. Nasza Matka wzywa nas do modlitwy, do podjęcia środków ochronnych, do zaopatrzenia się materialnego, ale przede wszystkim, abyśmy nie dali się zwieść ideologiom, które w tej chwili pojawią się, aby zdezorientować lud Boży.
Nasza Matka daje nam znać, że ta fala, która atakuje Bliski Wschód, stanie się „tsunami”, które dotrze do innych krajów na różnych szerokościach geograficznych. Nasza wiara pozwala nam dalej żyć z pewnością, że nie ma nikogo większego od Boga i że Jego opieka jest nieskończona.
Bracia, modlitwa nie jest powtarzaniem, jest komunikacją duszy ze Stwórcą, jest intymnością ludzkiego stworzenia ze Stwórcą. Modlitwa jest cudem, gdy modlimy się ze świadomością, że nie ma ograniczeń, aby być bardziej duchowym i bardziej zjednoczyć się z Trójcą Świętą i naszą Najświętszą Matką. Modlitwa przemierza Ziemię, pozostawiając wszędzie nadzieję.Amen.
|
|
|||
W cyklu „Przegląd historyczny RDI” będziemy przypominać wybrane wydarzenia, które ukształtowały historię Polski. Popularyzacja wiedzy historycznej jest dla Reduty ważnym działaniem, które ma na celu utrwalać wiedzę, jak i również zapobiegać zniekształcaniu historii naszego kraju.
|
|||
Szanowni Państwo, Błogosławiony ksiądz Jerzy Popiełuszko był głosem sprzeciwu wobec reżimu komunistycznego w Polsce. Jego kazania były pełne odwagi i prawdy, a jednocześnie nacechowane miłością do bliźniego i pokojem. Przez swoje działania stał się symbolem walki o wolność, godność człowieka i prawo do wyznawania własnych przekonań. 19 października – dzień śmierci błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki, który zgodnie z duchem Ewangelii, głosił zasadę „Zło dobrem zwyciężaj” – został ustanowiony Narodowym Dniem Pamięci Duchownych Niezłomnych. Wygłaszane przez księdza Jerzego homilie przyciągały tłumy wiernych i inspirowały do sprzeciwu przeciwko totalitaryzmowi. Za swoją niezłomną postawę został porwany przez funkcjonariuszy SB, poddany torturom, a następnie brutalnie zamordowany. Zginął śmiercią męczennika za wiarę i Ojczyznę. 19 października to dzień wspomnień, wyraz hołdu dla wszystkich kapłanów i duchownych, którzy poprzez swoją niezłomną i nieugiętą postawę pozostali wierni Bogu i Ojczyźnie. Nie udało się ich zwyciężyć ani złamać. Nie ulegli pozorom, nie poszli na kompromisy z prawdą. Upamiętniamy przewodników duchowych głoszących świadectwo wiary, podążających w prawdzie Chrystusa, którzy często byli depozytariuszami utraconej państwowości. Kapłanów, którzy nie pozwolili Polakom się poddać, budując w nich ducha solidarności i niepodległości. Wielu z nich oddało swe życie w obronie Ojczyzny. Niezłomni kapłani ginęli ramię w ramię z rodakami: w Katyniu, Charkowie i Miednoje, ale też w obozach koncentracyjnych, byli prześladowani i mordowani przez władze PRL-u. Niech ich życie i nauki nadal będą źródłem inspiracji dla nas wszystkich, przypominając nam, że w obliczu trudności zawsze warto pozostać wiernym swoim przekonaniom. W tym tak wyjątkowym dniu, ale również w każdym następnym, pamiętajmy o Duchownych Niezłomnych, którzy swoje życie złożyli na ołtarzu obrony wiary i Ojczyzny. Ponad 1000-letnia historia Polski pokazuje, że chrześcijaństwo i jego wartości są nierozłącznym elementem wpisującym się w tradycję naszej Ojczyzny. Od zarania dziejów w historii Polski pojawiają się postaci niezłomnych, bohaterskich duchownych. W czasie zaborów, kiedy to Polska zniknęła z map Europy, kapłani nie tylko angażowali się w walkę o niepodległość w sferze duchowej, ale stawali do walki z bronią w ręku. Należał do nich ksiądz Stanisław Brzóska. Ksiądz Stanisława Brzóska – ksiądz powstaniec. Polski duchowny, generał i naczelny kapelan województwa podlaskiego w czasie powstania styczniowego, naczelnik wojenny powiatu łukowskiego, organizator i dowódca oddziału powstańczego złożonego z chłopów. Oddział kapelana najdłużej utrzymał się w boju spośród wszystkich w Królestwie Polskim, prowadził walkę aż do pojmania księdza – 29 kwietnia 1865 roku władze carskie aresztowały księdza Stanisława Brzóskę, natomiast 23 maja w Sokołowie Podlaskim odbyła się egzekucja. Rosjanie powiesili kapłana w obecności tłumu. Zaborca chciał w ten sposób zastraszyć okoliczną ludność, tymczasem uczynił z niego męczennika za wiarę w wolną ojczyznę. Fragmenty szubienicy, na której zawisł ksiądz Brzóska, przechowywano jako relikwie. Duchowni byli zaangażowani także w odzyskanie przez Polskę niepodległości, najbardziej znanym symbolem tego okresu naszej historii jest ks. Ignacy Skorupka – kapelan żołnierzy biorących udział w Bitwie Warszawskiej. Ksiądz Ignacy Skorupka Harcerz, patriota, działacz społeczny, który ochotniczo zgłosił się na kapelana wojskowego. Młody ks. Ignacy podczas walk we wsi Ossów znalazł się na pierwszej linii walczących żołnierzy. Nieprzyjacielska kula dosięgła go prawdopodobnie podczas udzielania ostatniego namaszczenia umierającemu żołnierzowi. Został symbolem tej dramatycznej walki. Władysław Pobóg-Malinowski napisał, iż Skorupka zginął „śmiercią bardziej godną kapłana, ugodzony bowiem został zabłąkaną kulą w chwili, gdy w jakichś opłotkach, pochylony nad ciężko rannym żołnierzem, udzielał mu ostatnich pociech religijnych”. Odnosząc się do czasów II wojny światowej, w tych bardzo dramatycznych dla Polski czasach księża nie tylko podtrzymywali na duchu ludność, czy nieśli posługę sakramentalną, ale sami byli mordowani zarówno ze względu na przynależność narodową, jak i też nienawiść do kościoła, który traktowany był przez okupantów niemieckich i sowiecki, jako wróg. Heroicznym i uświęconym przykładem duchownego tamtych czasów jest święty Maksymilian Kolbe. Ojciec Maksymilian Kolbe – święty męczennik „Naśladuj Chrystusa – kochaj i służ”. Św. Maksymilian Kolbe. Misjonarz, franciszkanin, założyciel klasztoru w Niepokalanowie – ośrodka życia religijnego i apostolstwa prasy. Wydawał pismo „Rycerz Niepokalanej”. Podczas pobytu w Japonii ojcu Maksymilianowi Kolbe udało się wybudować klasztor-miasto o nazwie Ogród Niepokalanej (Mugenzai no Sono), gdzie zorganizował nową wspólnotę franciszkańską. Po powrocie do kraju, kiedy to wybuchła wojna większość mieszkańców klasztoru zmuszona została, na skutek prześladowań, do opuszczenia Niepokalanowa, w jego murach schronili się uciekinierzy, rebelianci, ranni i bezrobotni – także osoby, pochodzenia żydowskiego. Postawa Ojca Maksymiliana nie odpowiadała ówczesnym władzom, był wielokrotnie aresztowany, przesłuchiwany na Pawiaku. 28 maja 1941 roku ojciec Maksymilian Kolbe trafił do obozu zagłady Auschwitz-Birkenau. Nadano mu numer 16670. W lipcu 1941 roku, po ucieczce jednego z więźniów, komendant obozu skazał dziesięć osób na śmierć głodową. Choć ojca Maksymiliana Kolbe nie było w tej grupie, ten dobrowolnie zamienił się z ofiarą. Podjętą przez siebie decyzję uzasadnił następująco „mam już blisko pięćdziesiąt lat, życie moje przeżyłem, a ten ma życie przed sobą. Ma żonę i dzieci”. Dzięki swojej niezłomnej postawie uratował życie Franciszka Gajowniczka w zamian poświęcając swoje. Franciszkanin zmarł 14 sierpnia 1941 roku, dobity zastrzykiem fenolu jako ostatni z więźniów zamkniętych w bunkrze głodowym, w podziemiach bloku 11, tzw. bloku śmierci. Komunistyczne władze powojennej Polski od początku uznawały Kościół za grupę zagrażającą państwu, którą trzeba kontrolować oraz doprowadzić do jej wyeliminowania z życia publicznego kraju. Duchownych, którzy sprzeciwiali się komunistycznemu systemowi starano się terrorem podporządkować nowej władzy, a napotykając ich opór unicestwić. Kardynał Stefan Wyszyński – Prymas tysiąclecia Święcenia kapłańskie przyjął w 1924 roku. Po wybuchu II wojny światowej ukrywał się przed Gestapo. W okresie Powstania Warszawskiego pełnił funkcje kapelana grupy Kampinos AK, działającej w Laskach oraz – pod pseudonimem Radwan III – kapelana szpitala powstańczego. W marcu 1946 r. otrzymał nominację biskupa lubelskiego, w listopadzie 1948 r. Pius XII mianował go arcybiskupem gnieźnieńskim i warszawskim – prymasem Polski. W styczniu 1953 r. papież włączył go do Kolegium Kardynalskiego. W okresie komunistycznych represji wobec Kościoła i społeczeństwa bronił chrześcijańskiej tożsamości narodu. Był jednocześnie inicjatorem politycznego ułożenia stosunków z władzami państwa. Pomimo wypracowanego kompromisu Kościoła z władzami rząd zdecydował się na jawną już ingerencję w wewnętrzne życie Kościoła, chcą stanowić o zasadach obsadzania stanowisk kościelnych. W obliczu tych wydarzeń Prymas wypowiedział swoje słynne „non possumus” (nie możemy). Został uwięziony. Do 1956 r. internowano go w Rywałdzie, Stoczku, Prudniku i Komańczy. „Gdy będę w więzieniu, a powiedzą Wam, że Prymas zdradził sprawy Boże – nie wierzcie. Gdyby mówili, że Prymas ma nieczyste ręce – nie wierzcie. Gdyby mówili, że Prymas stchórzył – nie wierzcie. Gdy będą mówili, że Prymas działa przeciwko Narodowi i własnej Ojczyźnie – nie wierzcie. Kocham Ojczyznę więcej niż własne serce i wszystko, co czynię dla Kościoła, czynię dla niej” – to słowa kardynała z 25 listopada 1953 r. Konsekwentnie i zdecydowanie przeciwstawiał się marksistowskiej koncepcji życia społecznego, bronił godności i praw człowieka. Prymas tysiąclecia był zarówno autorytetem moralnym, jak i duchowym, ale też współtwórcą przemian, które doprowadziły do upadku komunizmu. W latach 1980-81 wspierał i chronił przed zagrożeniami rodzącą się „Solidarność”. Kardynał Wyszyński miał duży udział w wyborze Karola Wojtyły na papieża. Kardynał Wyszyński zmarł 28 maja 1981 r. w Warszawie. Uroczystości pogrzebowe zgromadziły rzesze wiernych i duchowieństwa. Przybyli przedstawiciele Stolicy Apostolskiej oraz władz PRL. |
https://www.youtube.com/watch?
W ikonografii św. Jan przedstawiany jest w todze profesorskiej. Często w ręku ma krzyż. Bywa ukazywany w otoczeniu studentów lub ubogich. Jego atrybutami są: scalony dzbanek, obuwie, które daje ubogiemu, pieniądze wręczane zbójcom, różaniec.
Bardzo zawiodły się kobiety na księdzu Tadeuszu Rydzyku, bo przed przezywaniem kogoś i namawianiem na jaką Partię Polacy powinni głosować trzeba się Pana Boga swego Przełożonego pytać. Przecież te „durne baby” dużo pieniędzy na tv „Trwam” i Radio Maryja wpłacały. Czy pytałeś się Maryi Królowej Polski ks. Rydzyku czy możesz tak katolików polskich obrażać? „Nawiedzony” to Ty jesteś złymi duchami bo tak bardzo mieszasz między nami Polakami i przezywasz polskich katolików okrutnymi wyrazami i znaczeniami. Pana Boga się nie boisz Sędziego Twojego, którego nie chcsz uznać Polski Królem i nigdy takiego nie wymieniałeś Imienia, czyli nie chcesz być w Niebie, w którym jest właśnie Jezus Chrystus Królem Świata całego – takich ma Jezus księży, którzy służą „obcym” a nie polskiemu Narodowi.
Zorganizuj z nami Marsz Niepodległości!
Zapraszam Cię do współtworzenia największej manifestacji patriotycznej w Europie. Zapraszam do współtworzenia Marszu Niepodległości. Zrób z nami Marsz! Ruszyła zrzutka na rzecz wsparcia organizacji Marszu Niepodległości w 2023 r. Każda wpłata to realna pomoc. To prawdziwy wkład w budowę tego niezwykłego wydarzenia, które stało się już tradycją Święta Niepodległości. Już teraz, za każdą przekazaną kwotę serdecznie dziękuję.
Przede wszystkim z dwóch powodów. By świętować niepodległość Polski oraz by w przestrzeni publicznej podnosić sprawę interesu narodowego. Chcemy wyrazić nie tylko wdzięczność i prostą radość z faktu wolności, ale także troskę o dobro Ojczyzny, które w ostatnim czasie było tak często lekceważone przez wielu polskich polityków. Wojna na Ukrainie, masowa imigracja, nasilające się idee globalizmu i multikulturalizmu, ograniczenia nakładane przez Unię Europejską, które godzą w samostanowienie Polski. Z tym wszystkim, jako Polacy, dziś się zmagamy. W obliczu tych zagrożeń manifestowanie dumy i przynależności narodowej jest obowiązkiem! Dlatego właśnie 11 listopada, ulicami Warszawy przejdzie 14. Marsz Niepodległości. Dlatego też zachęcam Cię do przekazania darowizny. Możesz tworzyć to wielkie wydarzenie razem z nami. Wsparcie Marszu Niepodległości może być Twoją odpowiedzią w obronie interesu narodowego.
Zachęcam także do obserwowania facebookowego profilu Marszu Niepodległości. W razie pytań, proszę o kontakt pod adresem mailowym: biuletyn@marszniepodleglosci.
Stowarzyszenie Marsz Niepodległości
KRS 0000406677
NIP 1132864821
REGON 146010755
Adres: ul. Zygmunta Słomińskiego 15/509A, 00-195 Warszawa
Możesz—wesprzeć–działalność—
Konto bankowe:
PLN – 34 1020 1013 0000 0602 0352 8726
Kod SWIFT (dla wpłat z zagranicy):
BPKOPLPW
Konta walutowe:
EUR – 35 1020 1013 0000 0602 0403 3205
USD – 40 1020 1013 0000 0402 0403 3213
GBP – 45 1020 1013 0000 0402 0403 3221
UWIELBIAJMY CAŁĄ TRÓJCĘ ŚWIĘTĄ I MARYJĘ NIEPOKALANIE POCZĘTĄ POLSKI KRÓLOWĘ.
|
„Na Słońcu rozpoczęła się zamiana biegunów, która świadczy o tym, że gwiazda osiąga apogeum aktywności. To może się skończyć na Ziemi olbrzymimi burzami geomagnetycznymi, paraliżującymi nasze codzienne życie.”
https://www.twojapogoda.pl/
Najnowsze orędzia:
„Umiłowane dzieci, Słońce sprowadzi na was ciemność [blackout?]. Słońce jest chore i kieruje ku Ziemi silne flary geomagnetyczne; przygotujcie sobie to, co konieczne dla was do przeżycia.”
Luz de Maria, 18/09/23
„Ostrzegałem was co do gwiazdy Słońce i co do tego, jak będzie na was wpływać, ale nieliczni są ci, którzy przygotowują się, aby przeżyć bez elektryczności i bez technologii. Stanie się wtedy, że Moje dzieci, zmuszone, staną się znowu jak ich przodkowie, i będą używać różnych metod do oświetlenia, gotowania i tego, co konieczne”
Luz de Maria, 01/09/23
https://www.facebook.com/
Kiedy późnym wieczorem dnia 19 października 1984 r. ks. Jerzy wracał samochodem z posługi duszpasterskiej w Bydgoszczy, został zatrzymany przez trzech funkcjonariuszy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych (Wydział do walki z Kościołem) i uprowadzony. Stało się to na szosie w Górsku niedaleko Torunia. Niemal cudem ocalał kierowca – pan Waldemar Chrostowski, jedyny świadek bandyckiego porwania, który, chociaż skuty kajdankami, wyskoczył z pędzącego samochodu i niezwłocznie powiadomił władze kościelne i społeczeństwo o dokonanym przez przedstawicieli władz komunistycznych bezprawiu. Nastało wtedy dziesięć dni modlitewnego oczekiwania na powrót kapłana w wielu świątyniach kraju, zwłaszcza w kościele św. Stanisława Kostki w Warszawie. Niestety, w dniu 30 października 1984 r. ze sztucznego zbiornika wodnego przy tamie na Wiśle koło Włocławka milicja wyłowiła ciało ks. Jerzego Popiełuszki. Sekcja zmasakrowanego ciała została przeprowadzona w Białymstoku, ale pogrzeb, zgodnie z wolą katolickiego społeczeństwa, odbył się w Warszawie 3 listopada 1984 r. Ks. Jerzy Popiełuszko został pochowany w grobie przy kościele św. Stanisława Kostki. Obrzędom pogrzebowym przewodniczył i okolicznościowe kazanie wygłosił kardynał Józef Glemp, Prymas Polski. W pogrzebie uczestniczyło wielu biskupów, kilkuset kapłanów oraz prawie milion wiernych, w tym setki pocztów sztandarowych spod znaku „Solidarności” z całego kraju.
Przekonanie duchowieństwa i wiernych o męczeńskiej śmierci ks. Jerzego Popiełuszki za wiarę spowodowało, że kardynał Józef Glemp, arcybiskup metropolita gnieźnieński i warszawski oraz Prymas Polski, wystarał się o potrzebne zezwolenie Stolicy Apostolskiej i powołał archidiecezjalny trybunał, który zajął się procesem beatyfikacyjnym ks. Jerzego. Proces ten na szczeblu diecezjalnym trwał od 8 lutego 1997 r. do 8 lutego 2001 r. Następnie akta procesu zostały przewiezione do Stolicy Apostolskiej i poddane dalszym badaniom w Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. 6 czerwca 2010 r. w Warszawie odbyła się beatyfikacja ks. Jerzego Popiełuszki. Jego liturgiczne wspomnienie wyznaczono na 19 października – w dniu jego narodzin dla nieba.
Łukasz zostawił po sobie dwie bezcenne pamiątki, które zaskarbiły mu wdzięczność całego chrześcijaństwa. Są nimi Ewangelia i Dzieje Apostolskie. Chociaż sam prawdopodobnie nie znał Jezusa, to jednak badał świadków i od nich jako z pierwszego źródła czerpał wszystkie wiadomości. Formę i układ swej Ewangelii upodobnił do tekstu poprzedników, czyli do Mateusza i Marka. Ubogacił ją jednak w wiele cennych szczegółów, które tamci pominęli w swoich relacjach. Jako jedyny przekazał scenę zwiastowania i narodzenia Jana Chrzciciela i Jezusa, nawiedzenie św. Elżbiety, pokłon pasterzy, ofiarowanie Jezusa i znalezienie Go w świątyni – jest więc autorem tzw. Ewangelii Dzieciństwa Jezusa. Zawdzięczamy mu niejeden szczegół z życia Matki Bożej. On także przekazał pierwsze wystąpienie Jezusa w Nazarecie i próbę zamachu na Jego życie, wskrzeszenie młodzieńca z Nain, opowiadanie o jawnogrzesznicy w domu Szymona faryzeusza, o posługiwaniu pobożnych niewiast, zapisał okrzyk niewiasty: „Błogosławione łono, które Cię nosiło”, gniew Apostołów na miasto w Samarii, rozesłanie 72 uczniów oraz przypowieści: o miłosiernym Samarytaninie, o nieurodzajnym drzewie, o zaproszonych na gody weselne, o zgubionej owcy i drachmie, o synu marnotrawnym, o przewrotnym włodarzu, o bogaczu i Łazarzu. Przekazał nam scenę uzdrowienia dziesięciu trędowatych i nawrócenie Zacheusza.
Bardzo cennym dokumentem są także Dzieje Apostolskie. Jest to bowiem jedyny dokument o początkach Kościoła, mówiący o tym, co się działo po wniebowstąpieniu Jezusa. Ponieważ w wielu wypadkach Łukasz sam był uczestnikiem opisywanych wydarzeń, związanych z podróżami apostolskimi św. Pawła, dlatego przekazał ich przebieg z niezwykłą sumiennością.
Dante określił Łukasza „historykiem łagodności Chrystusowej”. Nie wiemy, gdzie znajduje się grób św. Łukasza. Przyznają się do posiadania jego relikwii Efez, Beocja, Wenecja i Padwa. Przez długie wieki pokazywano i czczono relikwie św. Łukasza w Konstantynopolu. Tam miały być przeniesione za cesarza Justyniana (ok. 527). Potem relikwie przewieziono do Wenecji, a stąd w czasie najazdu Węgrów miały być umieszczone dla bezpieczeństwa w Padwie (899). Do dnia dzisiejszego pokazują je tam w kaplicy bazyliki św. Justyny.
Św. Łukasz jest patronem Hiszpanii i miasta Achai; introligatorów, lekarzy, malarzy i rzeźbiarzy, notariuszy, rzeźników, złotników. Według legendy malował portrety Jezusa, apostołów, a zwłaszcza Maryi, Matki Bożej. Jeden z nich, jak opisuje Teodor Lektor z VI wieku, cesarzowa Eudoksja, żona Teodozego II Wielkiego, zabrała z Jerozolimy i przesłała św. Pulcherii, siostrze cesarza. Według innej opowieści kopią jednego z obrazów św. Łukasza jest ikona jasnogórska.
W ikonografii św. Łukasz prezentowany jest jako młodzieniec o ciemnych, krótkich, kędzierzawych włosach, w tunice. Sztuka zachodnia ukazuje go z tonsurą lub łysiną, czasami bez zarostu. Bywa przedstawiany, gdy maluje obraz. Jego atrybutami są: księga, paleta malarska, przyrządy medyczne, skalpel, wizerunek lub figura Matki Bożej, wół, zwój.
Jako Książę Niebiańskiej Milicji i Przywódca mojej Armii Bojowej przychodzę, aby OSTRZEC LUD BOŻY PRZED WYDARZENIAMI KTÓRE MAJĄ WYDARZYĆ SIĘ W PAŹDZIERNIKU szczególnie w Halloween 31 października, który jest obchodzony przez loże szatańskie na całym świecie, ale ten 31 października będzie różnić się od wszystkich innych, z powodu początku „silnych bólów” w stworzeniu i całym wszechświecie.
(2) https://www.facebook.com/
Przygotowanie materialne, robienie zapasów.
Od co najmniej dwóch lat Niebo wzywa Nas do przygotowania się materialnego.
„Moje dzieci, proszę was, abyście zrobili zapasy żywności na co najmniej trzy miesiące, już wam mówiłam, że wolność, którą wam dano, będzie iluzją, znów będziecie zmuszeni pozostać w swoich domach, ale tym razem będzie gorzej, bo nadchodzi wojna domowa. (…) Dzieci moje, nie gromadźcie pieniędzy, bo przyjdzie taki dzień, że nie będziecie mogli nic kupić. Głód będzie silny, a gospodarka zostanie zniszczona. Módlcie się i powiększajcie swoje kręgi modlitewne.” Trevignano Romano 18/08/20
W bieżącym roku otrzymaliśmy niezliczoną ilość orędzi z pilnym wezwaniem robienia zapasów, jak chociażby:
„Dzieci, wojna jest gotowa; kiedy proszę was o robienie zapasów, to nie będzie to tylko dla was, lecz także by pomóc waszym braciom, ponieważ wszystko zaraz runie, włącznie z gospodarką, która w niedługim czasie przyniesie głód.” Trevignano Romano 08/01/22
„Córko Moja, musisz powiedzieć [ludziom], by robili zapasy jedzenia i wody, by wystarczyło na mroczne chwile.” Trevignano Romano, 03/04/22
„Dzieci moje, proszę was, bądźcie odważnymi świadkami, nie ma już czasu, słuchajcie słów waszej Matki, zróbcie zapasy wody, żywności i lekarstw, wszystko się kończy.” Trevignano Romano 17/05/22
„Musicie gromadzić zapasy zgodnie z możliwościami każdego; musicie być dyskretni, by nie paść łupem wilków.” Luz de Maria 12/06/2022, Orędzie Archanioła Michała
„PRZYGOTUJCIE SIĘ ZA POMOCĄ TEGO WSZYSTKIEGO, ZA POMOCĄ CZEGO JEST TO MOŻLIWE [żywność, woda, leki, odzież, narzędzia itd.]. Co do tego, dla kogo nie będzie możliwe się przygotować, Ja zatroszczę się o to, by mu dostarczyć [wszystkiego, co potrzeba, by] przetrwać.” Luz de Maria 15/09/22
(orędzi jest o wiele więcej)
Aż do 10/10/22, kiedy to Nasz Pan, Jezus Chrystus przekazał mistyczce Luz de Maria, bardzo dobitnie: „TO JEST MOJE OSTATNIE WEZWANIE, ŻEBYŚCIE PRZYGOTOWALI SIĘ MATERIALNIE.”… Wydaje się, że mniemamy już zbyt dużo czasu na przygotowania(1).
Dziele się własnym doświadczeniem z dwóch lat robienia zapasów – podkreślam, to jest moja prywatna opinia oraz doświadczenie – jeżeli macie jakieś pomysły, proszę piszcie w komentarzach, być może wykorzystam wasze sugestie do powstania drugiej części tego posta.
Przygotowania dotyczą domu na wsi. Jeżeli mieszkasz w mieście proszę pomyśl o najbliższej rodzinie na wsi (pomyśl już dziś).
1. Rzeczy niezbędne
a) westfalka, kuchnia kaflowa itp – należy pamiętać, że niebędziemy mieli dostępu do prądu, jest nam potrzebne urządzenie do gotowania i ogrzania się. Drewno do opału na wsi znajdziesz bez trudu. W westfalce z piekarnikiem udaje mi się wypiekać chleb – super urządzenie.
b) studnia, studnia głębinowa, dostęp do strumyka itp. – przy studni głębinowej z hydroforem polecam podłączyć ręczną pompę skrzydełkową – na początku roku gdy wichury pozrywały linie energetyczne w mojej okolicy, korzystałem z pompy skrzydełkowej – nabijało ciśnienie w boilerze, że miałem ciśnienie w całym domu.
c) Świece, lampa naftowa, nafta – obowiązkowo! Dodatkowo warto zaopatrzyć się w lamki solarne.
d) Słoiki – niezbędne do przechowywania żywności! Nauczcie się wekować. Nie będzie lodówek – a część rzeczy z zamrażarek będziecie mogli przetworzyć w razie braku prądu.
2. Żywność dla 4-osobowej rodziny. Kiedyś robiłem na ten temat posta(2)- wkleję część i dodam swoje spostrzeżenia.
„Podaje Ci moją propozycję na duże zapasy za nieduże pieniądze (termin przydatności około 3lata) – wersja na wieś gdzie ugotujesz bez prądu i jest woda ze studni (przypomnij sobie rodzinę na wsi!)
Makaron świderki 40 paczek/1kg – 2,49 – 100 PLN
Ryż 15 kG/ 1kg – 4,00 – 60 PLN
Przecier pomidorowy 20 opakowań/ 500g – 2,29 – 46 PLN
Fasola w sosie pomidorowym 36 puszek/400g – 1,89 – 68 PLN
Sól 5kg – 5 PLN
Konserwy 30 puszek/ 300g- 4,00 pln – 120 PLN”
Takie ceny były w 2020 roku. Zapasy dotyczyły okresu conajmniej 3 miesięcy. Polecam zdobyć wszystkie wyżej wymienione produkty.
a) Makaron – zużywam go, częśc leży do dziś, zgromadziłem go więcej – według Rawlesa [3]może poleżeć nawet 8 lat (w odpowiednich warunkach)
b) Ryż – polecam kupić więcej, tak samo 8 lat w spiżarni (nie kupuj w saszetkach, lepszy jest szczelnie zamknięty w 1kg opakowaniach)
c) Kasza – jako urozmaicenie – około 20 kg
d) Mąka – posiadam bardzo dużą ilość, od czasu jak posiadam westfalkę regularnie wypiekam chleb. Można zrobić tortille, placki, bułki itp. W popularnym dyskoncie kosztuje około 2,50 za 1kg.
e) Suche drożdże – można kupić na allegro 500 gramowe opakowania, rzecz niezbędna do wypieków – w przeciwnym wypadku „WRÓCICIE DO CHLEBA NIEKWASZONEGO [lawasz, maca, tortilla – brak drożdży przyp.red.” Luz de Maria 15/09/22
f) Sól – na rodzinę nawet 20 kg lub więcej to nie będzie za dużo (nisi koszt, nieskończony termin przydatności) do gotowania i robienia przetworów. Dobra rzecz do handlu wymiennego „Powrócicie do utrzymywania się przy życiu wymieniając pożywienie i inne rzeczy, by się pożywić lub ubrać ” Luz de Maria, 15/08/21
g) Przeciery pomidorowe 2 kartony, koncentraty 2 kartony, pomidory w puszkach 2 kartony – mi taka ilość „schodzi” w ciągu niecałego roku – a są to produkty które mają termin przydatności conajmniej 2 – 3 lata. Do makaronów, zup, risotto, gulaszów itp- do wszytskiego.
h) fasola w sosie pomidorowym w puszkach (niemicki dyskont) – conajmniej 3 kartony, bardzo smaczne, syte i praktycznie, gotowe do spożycia (podgrzana ze smażoną cebulką, łyżeczką słodkiej papryki i dodatkiem oregano jest idealna)
i) Konserwy mięsne – posiadam te w puszkach, od jakiegoś czasu również robię sam i wekuję[tyndylizacja] (polecam). Warto pomyśleć o rybach w puszkach.
j) wszelkie przetwory – ogórki kiszone, kapusta kiszona, owoce w słoikach itp. – to musi być w twoich zapasach dla prawidłowego funkcjonowania układu pokarmowego
k) Ziemniaki 100 kg,
l) Kapusta – kupiłem w grudniu w zeszłym roku około 20 główek i częśc leżała w spiżarni do kwietnia z czego zrobiłem bigos który „leżał” zawekowany kolejne miesiące
m) Przyprawy – na allegro są kilogramowe opakowania. Polecam: słodką paprykę, czosnek granulowany, zioła prowansalskie, ostrą paprykę, pieprz, sodę, proszek do pieczenia, wegeta (nawet więcej jak 1 kg), suszoną włoszczyznę (nawet więcej jak 1 kg
n)cukier, kakao – jeżeli macie dzieci
o) O jak olej 10 L, wekowany smalec
Wszystkie te rzeczy powinniście tak czy tak wykorzystać w ciągu trzech lat, wiem z własnego doświadczenia – dlatego udostępniam z czystym sumieniem
W wolnym czasie polecam robić bigos i gulasz w słoikach – robiłem w zeszłym roku i niektóre słoiki otwierałem po pół roku i nadal były idealnie pyszne
3. Lekarstwa.
a) Paracetamol 500mg, 100 tabletek (2 opak 50 tab.)
b) Ibuprofenum 400mg, 120 tabletek (2 opak 60 tab.)
c) Polopiryna s 90 tabletek
d) Twoje niezbędne lekarstwa dużo większy zapas
e) Apteczka z Nieba
4. Chemia
a) środki higieny- żele pod prysznic, szampony, pasty do zębów itp.
b) papier toaletowy
c) zapałki, zapalniczki
Przejrzałem tekst. Widzę, że na pewno będzie część druga tego posta – wydaje mi się, że na pewno o czymś zapomniałem.
_______________
(1) Kiedy wszystko się zawali
Bóg liczy na was, tych, którzy uznają Go za swojego Pana.
W swoim życiu Jadwiga dość mocno doświadczyła tajemnicy Krzyża. Przeżyła śmierć męża i prawie wszystkich dzieci. Jej ukochany syn, Henryk Pobożny, zginął jako wódz wojska chrześcijańskiego w walce z Tatarami pod Legnicą w 1241 r. Narzeczony jej córki Gertrudy, Otto von Wittelsbach, stał się mordercą króla niemieckiego Filipa, w następstwie czego zamek rodzinny Andechs zrównano z ziemią, a Ottona utopiono w Dunaju. Po tych strasznych wydarzeniach Gertruda nie chciała wychodzić za mąż za kogo innego. Po osiągnięciu odpowiedniego wieku wstąpiła w 1212 roku do klasztoru trzebnickiego, ufundowanego dziesięć lat wcześniej przez jej rodziców.
Siostra Jadwigi, również Gertruda, królowa węgierska, została skrytobójczo zamordowana; druga siostra, królowa francuska, Agnieszka, ściągnęła na rodzinę hańbę małżeństwem, którego nie uznał papież (ponieważ poprzedni związek Filipa II Augusta nie został unieważniony), była zatem matką nieślubnych dzieci. Mąż Jadwigi, książę Henryk, w 1229 r. dostał się do niewoli Konrada Mazowieckiego; Jadwiga pieszo i boso poszła z Wrocławia do Czerska i rzuciła się do nóg Konradowi – dopiero wówczas wyżebrała uwolnienie męża, pod warunkiem jednak, że ten zrezygnuje z pretensji do Krakowa. W końcu jeszcze spadł na Henryka grom klątwy za przywłaszczenie sobie dóbr kościelnych i książę umarł obłożony klątwą. Jadwiga jednak bez szemrania znosiła te wszystkie dopusty Boże.
Po śmierci męża, Henryka (19 marca 1238 r.), Jadwiga zdała rządy żonie Henryka Pobożnego, Annie, i zamknęła się w klasztorze sióstr cysterek w Trzebnicy, który sama wcześniej ufundowała. Kiedy dowiedziała się o niezwykle surowym życiu swojej siostrzenicy, św. Elżbiety z Turyngii (+ 1231), postanowiła ją naśladować. Do cierpień osobistych zaczęła dodawać pokuty, posty, biczowania, włosiennicę i czuwania nocne. Przez 40 lat życia spożywała pokarm tylko dwa razy dziennie, bez mięsa i nabiału. W 1238 r. na ręce swojej córki Gertrudy, ksieni w Trzebnicy, złożyła śluby zakonne i stała się jej posłuszna. Zasłynęła z pobożności i czynów miłosierdzia.
Wyczerpana surowym życiem mniszki, zmarła 14 października 1243 r., mając ponad 60 lat. Zaraz po jej śmierci do jej grobu w Trzebnicy zaczęły napływać liczne pielgrzymki: ze Śląska, Wielkopolski, Łużyc i Miśni. Gertruda z całą gorliwością popierała kult swojej matki. Ostatni etap procesu kanonicznego św. Stanisława biskupa dostarczył cysterkom w Trzebnicy zachęty do starania się o wyniesienie także na ołtarze Jadwigi. Zaczęto spisywać łaski, a grób otoczono wielką troską. Już w 1251 r. zaczęto obchodzić w klasztorze co roku pamiątkę śmierci Jadwigi. Kiedy w roku 1260 odwiedził Trzebnicę legat papieski Anzelm, siostry wniosły prośbę o kanonizację. Tę inicjatywę poparł polski Episkopat i Piastowicze. Z polecenia papieża w latach 1262-1264 przeprowadzono badania kanoniczne w Trzebnicy i we Wrocławiu. Ich akta przesłano do Rzymu. O kanonizację Jadwigi zabiegał także papież Urban IV, który jako legat papieski w latach 1248-1249 aż trzy razy odwiedził Wrocław i znał dobrze Jadwigę. Jednak jego śmierć przeszkodziła kanonizacji. Dokonał jej dopiero jego następca, Klemens IV, w kościele dominikanów w Viterbo 26 marca 1267 r. Na prośbę Jana III Sobieskiego papież bł. Innocenty XI rozciągnął kult św. Jadwigi na cały Kościół (1680).
Ku czci św. Jadwigi powstała na Śląsku (w 1848 r. we Wrocławiu) rodzina zakonna – siostry jadwiżanki. Św. Jadwiga Śląska czczona jest jako patronka Polski, Śląska, archidiecezji wrocławskiej i diecezji w Gorlitz; miast: Andechs, Berlina, Krakowa, Trzebnicy i Wrocławia; Europy; uchodźców oraz pojednania i pokoju.
W ikonografii św. Jadwiga przedstawiana jest jako młoda mężatka w długiej sukni lub w książęcym płaszczu z diademem na głowie, czasami w habicie cysterskim. Jej atrybutami są: but w ręce, krzyż, księga, figurka Matki Bożej, makieta kościoła w dłoniach, różaniec.
Komentarz do pierwszego czytania
Izajasz, tak nazwijmy dla potrzeb uproszczenia kilku autorów Księgi Proroka Izajasz, których dzisiaj wyróżnia nauka, potrafi z mocą krzyknąć: „Biada!”. Nie waha się przeklinać różne narody (i swój własny) za odstępstwa i zło. Jednak gdy to czyni, w pejzażu księgi powinniśmy widzieć zawsze horyzont zbawienia i radości symbolizowany przez ucztę i wino. Nie chodzi o przekleństwa dla przekleństw. O puste krzyczenie „biada!”. Prorok chce, by jego słuchacze – czyli też i my dzisiaj – zobaczyli i uwierzyli w zwycięstwo Pana. Życia nad śmiercią. Dobra nad złem.
„Wtedy Pan Bóg otrze łzy z każdego oblicza, zdejmie hańbę ze swego ludu na całej ziemi, bo Pan przyrzekł” – mówił w nadziei Izajasz. A my nie możemy nie dodać dzisiaj za Apokalipsą św. Jana, krzycząc z radości w perspektywie popaschalnej: „Alleluja, bo zakrólował Pan Bóg nasz, Wszechmogący. Weselmy się i radujmy, i dajmy Mu chwałę, bo nadeszły Gody Baranka […] Błogosławieni, którzy są wezwani na ucztę Godów Baranka!”
Izajasz czekał i miał nadzieję. My doświadczamy pokonanej śmierci już teraz.
Komentarz do psalmu
Przyzwyczailiśmy się do obrazu Jezusa jako Dobrego Pasterza, który przecież sam o sobie tak powiedział (por. J 10,11). Być może nawet widzimy oczyma pamięci freski pierwszych wieków chrześcijaństwa, które przestawiają pasterza z owieczką na ramionach. Zupełnie tak, jak w przypowieści!
Wyznawca judaizmu nie miał tego obrazu. Żydzi, którzy śpiewali ten dwuczęściowy psalm, raczej słyszeli go przez pryzmat wędrówki przez pustynię prowadzącej do Ziemi Obiecanej. Doszli przecież wreszcie do zielonych pastwisk i został dla nich zastawiony stół.
My jednak zawsze wracamy do obrazu Jezusa. Bo on nas przekonuje o tym, że w wędrówce przez pustynię naszego życia nie chodzi o dojście do żadnej, nawet najpiękniejszej, ziemskiej krainy. A stół uczty jest dla nas wprawdzie zastawiany każdego dnia, lecz ten najbogatszy czeka nas dopiero w niebieskiej ojczyźnie. Może zatem malowidła z katakumb, to dobre skojarzenie dla chrześcijan?
Komentarz do drugiego czytania
Spośród wszystkich listów Pawłowych do wspólnot kościelnych List do Filipian jest bodaj najbardziej naznaczony rysem zażyłości i przyjaźni. By zrozumieć, jak wiele zawdzięczał Paweł Filipianom, wystarczy przeczytać Dzieje Apostolskie i sam list.
Nie dziwi zatem, że członkowie tamtejszego Kościoła brali udział w uciskach Apostoła (por. 4,14). Cóż to znaczy? Spojrzenie na pierwsze wieki chrześcijaństwa i świadectwa tak wielu tekstów zarówno nowotestamentowych, jak i pozabiblijnych pokazują, że chodziło o fizyczne cierpienie i prześladowania, jak również nierzadko o wyobcowanie ze społeczeństwa, które moglibyśmy sklasyfikować jako cierpienia psychiczne.
A jednak nie wahają się Filipianie współcierpieć z Pawłem, tak jak Paweł współcierpiał z Chrystusem (por. np. szeroko dyskutowany Kol 1,24). Bo nasza religia była i jest religią eschatologiczną. Taką, która widzi ostateczny cel naszej wędrówki gdzieś dalej. Jest religią nadziei, która mówi, że w bliskości z Panem i w oddawaniu Bogu chwały tu na ziemi można zaznać szczęścia, które jest namiastką tego, co będzie w pełni obcowania z Nim.
Dochodzi wyraźnie do głosu Pawłowa dychotomia „już – jeszcze nie”, ponieważ On „zaspokoi wspaniale w Chrystusie Jezusie każdą waszą potrzebę”.
Komentarz do Ewangelii
„Ochroniłeś ciało moje od zguby […] a wobec przeciwników stałeś się pomocnikiem i wybawiłeś mię, według wielkości miłosierdzia i Twego imienia, od pokąsania przez tych, co są gotowi mnie połknąć, od ręki szukających mej duszy, z wielu utrapień, jakich doznałem […]” (Syr 51,2–3) – pisze autor Mądrości Syracha. Cóż ma wspólnego ten fragment starotestamentowej księgi mądrościowej z przypowieścią o zaproszonych na ucztę? Chodzi o zgrzytanie zębów.
Sześciokrotnie sformułowania tego użyje Mateusz w swojej ewangelii, poza nim natomiast grecki rzeczownik znajdziemy jedynie raz u Łukasza, raz w Księdze Przysłów i jeden raz właśnie u Syracha. Biblia Tysiąclecia oddaje sformułowanie – ἐκ βρυγμῶν ἕτοιμον εἰς βρῶμα – nieco bardziej opisowo: „od pokąsania przez tych, co są gotowi mnie połknąć”. Sens jest zrozumiały, kontekst natomiast to wdzięczność Syracha i wychwalanie Boga za otrzymany ratunek, jakie wyraża w ostatnim rozdziale swojej księgi. O wiele bardziej explicite w kontekście eschatologicznym pisze Mateusz sześciokrotnie o „płaczu i zgrzytaniu zębów”.
Lecz spójrzmy na podobieństwa ewangelii i tekstu Syracha. Czyż zaproszenie przez króla na ucztę nie jest wybawieniem? Syrach wychwala Pana za uratowanie go od zgrzytających zębów ludzi, którzy chcą go pożreć. Może winą człowieka bez szaty nie jest to, że nie ma stroju, ale to, że milczy („lecz on oniemiał”) zamiast dziękować Panu. A gdyby tak napisać inny scenariusz rozmowy z królem?
Król: „Przyjacielu, jakże tu wszedłeś nie mając stroju weselnego?”
Człowiek: „Zaprosiłeś mnie Panie i od tej chwili zacznę Cię wysławiać, bo choć nie jestem godzien być na Twojej uczcie, to chcę zostać z Tobą, «ponieważ podporą i pomocnikiem stałeś się dla mnie. Ochroniłeś ciało moje od zguby, od sieci oszczerczego języka i od warg wypowiadających kłamstwo; a wobec przeciwników stałeś się pomocnikiem i wybawiłeś mnie» (Syr 51,2)”.
Król: „Przynieście mu najlepszą szatę!”
Komentarze zostały przygotowane przez dr Mateusza Krawczyka
Teresa de Cepeda y Ahumada urodziła się 28 marca 1515 r. w Hiszpanii. Pochodziła ze szlacheckiej i zamożnej rodziny zamieszkałej w Avila. Miała dwie siostry i dziewięciu braci. Czytanie żywotów świętych tak rozbudziło jej wyobraźnię, że postanowiła uciec do Afryki, aby tam z rąk Maurów ponieść śmierć męczeńską. Miała wtedy zaledwie 7 lat. Zdołała namówić do tej wyprawy także młodszego od siebie brata, Rodriga. Na szczęście wuj odkrył ich plany i w porę zawrócił oboje do domu. Kiedy przygoda się nie powiodła, Teresa obrała sobie na pustelnię kącik w ogrodzie, by naśladować dawnych pokutników i pustelników. Mając 12 lat przeżyła śmierć matki. Pisała o tym w swej biografii: „Gdy mi umarła matka… rozumiejąc wielkość straty, udałam się w swoim utrapieniu przed obraz Matki Bożej i rzewnie płacząc, błagałam Ją, aby mi była matką. Prośba ta, choć z dziecinną prostotą uczyniona, nie była – zdaje mi się – daremną, bo ile razy w potrzebie polecałam się tej wszechwładnej Pani, zawsze w sposób widoczny doznawałam jej pomocy”.
Jako panienka, Teresa została oddana do internatu augustianek w Avila (1530). Jednak ciężka choroba zmusiła ją do powrotu do domu. Kiedy poczuła się lepiej, w 20. roku życia wstąpiła do klasztoru karmelitanek w tym samym mieście. Ku swojemu niezadowoleniu zastała tam wielkie rozluźnienie. Siostry prowadziły życie na wzór wielkich pań. Przyjmowały liczne wizyty, a ich rozmowy były dalekie od ducha Ewangelii. Już wtedy powstała w Teresie myśl o reformie. Złożyła śluby zakonne w roku 1537, ale nawrót poważnej choroby zmusił ją do chwilowego opuszczenia klasztoru. Powróciła po roku. Wkrótce niemoc dosięgła ją po raz trzeci, tak że Teresa była już bliska śmierci. Jak wyznaje w swoich pismach, została wtedy cudownie uzdrowiona. Pisze, że zawdzięcza to św. Józefowi. Odtąd będzie wyróżniać się nabożeństwem do tego właśnie świętego. Choroba pogłębiła w Teresie życie wewnętrzne. Poznała znikomość świata i nauczyła się rozumieć cierpienia innych. Podczas długich godzin samotności i cierpienia zaczęło się jej życie mistyczne i zjednoczenie z Bogiem. Utalentowana i wrażliwa, odkryła, że modlitwa jest tajemniczą bramą, przez którą wchodzi się do „twierdzy wewnętrznej”. Mistyczka i wizjonerka, a jednocześnie osoba o umysłowości wielce rzeczowej i praktycznej. Pewnego dnia, w 1557 r., wpatrzona w obraz Chrystusa ubiczowanego, Teresa doznała przemiany wewnętrznej. Uznała, że dotychczasowe ponad 20 lat spędzone w Karmelu nie było życiem w pełni zakonnym. Zrozumiała także, że wolą Bożą jest nie tylko jej własne uświęcenie, ale także uświęcenie jej współsióstr; że klasztor powinien być miejscem modlitwy i pokuty, a nie azylem dla wygodnych pań. W owym czasie Teresa przeżywała szczyt przeżyć mistycznych, które przekazała w swoich pismach. W roku 1560 przeżyła wizję piekła. Wstrząsnęła ona nią do głębi, napełniła bojaźnią Bożą oraz zatroskaniem o zbawienie grzeszników i duchem apostolskim ratowania dusz nieśmiertelnych. Miała szczęście do wyjątkowych kierowników duchowych: św. Franciszka Borgiasza (1557) i św. Piotra z Alkantary (1560-1562), który właśnie dokonywał reformy w zakonie franciszkańskim. Teresa zabrała się najpierw do reformy domu karmelitanek w Avila. Kiedy jednak zobaczyła, że to jest niemożliwe, za radą prowincjała karmelitów i swojego spowiednika postanowiła założyć nowy dom, gdzie można by było przywrócić pierwotną obserwancję zakonną. Na wiadomość o tym zawrzało w jej klasztorze. Wymuszono na prowincjale, by odwołał zezwolenie. Teresę przeniesiono karnie do Toledo. Reformatorka nie zamierzała jednak ustąpić. Dzięki pomocy św. Piotra z Alkantary otrzymała od papieża Piusa IV breve, zezwalające na założenie domu pierwotnej obserwy. W roku 1562 zakupiła skromną posiadłość w Avila, dokąd przeniosła się z czterema ochotniczkami. W roku 1567 odwiedził Avila przełożony generalny karmelitów, Jan Chrzciciel de Rossi. Ze wzruszeniem wysłuchał wyznań Teresy i dał jej ustne zatwierdzenie oraz zachętę, by zabrała się także do reformy zakonu męskiego. Ponieważ przybywało coraz więcej kandydatek, Teresa założyła nowy klasztor w Medina del Campo (1567). Tam spotkała neoprezbitera-karmelitę, 25-letniego o. Jana od św. Macieja (to przyszły św. Jan od Krzyża, reformator męskiej gałęzi Karmelu). On również bolał nad upadkiem obserwancji w swoim zakonie. Postanowili pomagać sobie w przeprowadzeniu reformy. Bóg błogosławił reformie, gdyż mimo bardzo surowej reguły zgłaszało się coraz więcej kandydatek. W roku 1568 powstały klasztory karmelitanek reformowanych w Malagon i w Valladolid, w roku 1569 w Toledo i w Pastrans, w roku 1570 w Salamance, a w roku 1571 w Alba de Tormes. Z polecenia wizytatora apostolskiego Teresa została mianowana przełożoną sióstr karmelitanek w Avila, w klasztorze, w którym odbyła nowicjat i złożyła śluby. Zakonnic było tam ok. 130. Przyjęły ją niechętnie i z lękiem. Swoją dobrocią i delikatnością Teresa doprowadziła jednak do tego, że i ten klasztor przyjął reformę. Pomógł jej w tym św. Jan od Krzyża, który został mianowany spowiednikiem w tym klasztorze. Nie wszystkie klasztory chciały przyjąć reformę. Siostry zmobilizowały do „obrony” wiele wpływowych osób. Doszło do tego, że Teresie zakazano tworzenia nowych klasztorów (1575). Nałożono na nią nawet „areszt domowy” i zakaz opuszczania klasztoru w Avila. Nasłano na nią inkwizycję, która przebadała pilnie jej pisma, czy nie ma tam jakiejś herezji. Nie znaleziono wprawdzie niczego podejrzanego, ale utrzymano zakaz opuszczania klasztoru. W tym samym czasie prześladowanie i niezrozumienie dotknęło również św. Jana od Krzyża, którego więziono i torturowano. Św. Teresa Wielka ma nie tylko wspaniałą kartę jako reformatorka Karmelu, ale też jako autorka wielu dzieł. Kiedy 27 września 1970 r. Paweł VI ogłosił ją doktorem Kościoła, nadał jej tytuł „doktora mistycznego”. Zasłużyła sobie na ten tytuł w całej pełni. Zostawiła bowiem dzieła, które można nazwać w dziedzinie mistyki klasycznymi. W odróżnieniu od pism św. Jana od Krzyża, jej styl jest prosty i przystępny. Jej dzieła doczekały się przekładów na niemal wszystkie języki świata. Do najważniejszych jej dzieł należą: Życie (1565), Sprawozd W ikonografii św. Teresa przedstawiana jest w habicie karmelitanki. Jej atrybutami są: anioł przeszywający jej serce strzałą miłości, gołąb, krzyż, pióro i księga, napis: Misericordias Domini in aeternum cantabo, strzała. |