Ks. Franciszek Blachnicki został otruty

 

Śmierć założyciela Ruchu Światło-Życie księdza Franciszka Blachnickiego wynikała z otrucia – poinformowali na wspólnej konferencji prokurator generalny Zbigniew Ziobro i prezes Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki. Duchowny zmarł nagle w niemieckim Carlsbergu w 1987 roku, a jako oficjalną przyczynę zgonu podano zator płucny.

Zemsta na księdzu

Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro poinformował, że założyciel ruchu oazowego ksiądz Franciszek Blachnicki zmarł w wyniku otrucia. Tak wykazało ponad wszelką wątpliwość śledztwo prowadzone pod nadzorem Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, które jest kontynuowane i ma na celu ustalenie sprawców zabójstwa.

– Władze komunistyczne nie zamierzały mu tego darować – podkreślił Zbigniew Ziobro, odnosząc się do sukcesów duszpasterskich ks. Blachnickiego i jego wpływu w budowaniu wspólnoty chrześcijańskiej.

Przybliżając postawę księdza Blachnickiego wobec systemu komunistycznego Prezes IPN Karol Nawrocki przytoczył słowa Ojca Świętego Jana Pawła II, który stwierdził, że wiara kapłana była konsekwentna. Sam ksiądz Blachnicki system komunistyczny nazywał państwem szatana.

Ksiądz Blachnicki zmarł 27 lutego 1987 roku w niemieckim Carlsbergu, gdzie będąc  na przymusowej emigracji prowadził Międzynarodowe Centrum Ewangelizacji Światło-Życie i Chrześcijańską Służbę Wyzwolenia Narodów dla walczących z komunistycznymi reżimami społeczeństw Europy Wschodniej. Był tam intensywnie inwigilowany przez agentów PRL-owskiego wywiadu. Śmierć nastąpiła w wyniku podania księdzu toksycznych substancji.

Jednoznaczne wyniki ekspertyz

O szczegółach śledztwa, prowadzonego przez Oddziałową Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Katowicach poinformował Zastępca Prokuratora Generalnego Dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu Andrzej Pozorski. Ustalenia postępowania są wynikiem zakrojonych na szeroką skalę i prowadzonych w kilku krajach czynności procesowych – podkreślił prokurator.

Kluczowych dowodów dostarczyły sekcja zwłok księdza i specjalistyczne badania przeprowadzone w efekcie ekshumacji ciała duchownego z krypty kościoła parafialnego w Krościenku. Dokonali ich biegli z zakresu toksykologii, medycyny sądowej, analityki medycznej, antropologii i genetyki, reprezentujący uznane ośrodki naukowe, w tym Instytut Ekspertyz Sądowych im. prof. Jana Sehna w Krakowie, Śląski Uniwersytet Medyczny w Katowicach i Pomorski Uniwersytet Medyczny w Szczecinie.

Nowe dowody i nowi świadkowie

Śledztwo doprowadziło do odnalezienia i przesłuchania świadków, którzy nigdy wcześniej nie składali zeznań w sprawie śmierci księdza. Są wśród nich osoby mieszkające poza granicami Polski i przesłuchane w ramach międzynarodowej pomocy prawnej. Poza granicami Polski zabezpieczono także ślady kryminalistyczne, które przekazano do badań w kraju.

Przeprowadzono nowe kwerendy w archiwach w Polsce i w Niemczech. Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Katowicach, w ramach Europejskiego Nakazu Dochodzeniowego, wystąpiła też o przekazanie dokumentów związanych z przedmiotem śledztwa do Węgier i Austrii.

W efekcie zebrano nowy, istotny materiał dowodowy, który nie pozostawia wątpliwości co do przestępczych przyczyn śmierci księdza Franciszka Blachnickiego.

Agentura wokół księdza

W czasie, gdy ksiądz Blachnicki przebywał na emigracji w Niemczech, Departament I Ministerstwa Spraw Wewnętrznych PRL umieścił w jego najbliższym otoczeniu agentów. Ich działalność polegała na destrukcji podejmowanych przez księdza Blachnickiego przedsięwzięć i rozbijaniu polskiego środowiska emigracyjnego w Niemczech. Duchowny był inwigilowany ze względu na swoją aktywność duszpasterską   i niepodległościową. Na emigracji w Carlsbergu, w istniejącym wcześniej Ośrodku ,,Marianum”, założył Międzynarodowe Centrum Ewangelizacji ,,Światło Życie”, Wydawnictwo ,Maximilianum” i ,,Chrześcijańska Służbę Wyzwolenia Narodów”. Prowadził działalność wydawniczą i rozwijał inicjatywy związane z działalnością Ruchu Światło-Życie – powołanego przez siebie jeszcze w latach 60-tych ruchu oazowego, który rozwinął się także w innych komunistycznych krajach.

Ksiądz Blachnicki, podchorąży Wojska Polskiego w kampanii wrześniowej 1939 roku i więzień niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz, gdzie przez miesiąc przebywał w bunkrze głodowym, był represjonowany przez władze PRL przez cały okres swojej działalności duszpasterskiej. Narażał się komunistycznemu reżimowi zwłaszcza ze względu na ewangelizację młodzieży. W latach 60-tych został skazany na więzienie, a po wprowadzeniu stanu wojennego był poszukiwany listem gończym za ,,działalność na szkodę interesów PRL”.

Informacja prasowa   –    Małgorzata Oczoś-Błądzińska