This e-mail contains graphics, if you don’t see them » view it online. (
http://www.gazetawarszawska.
Gazeta Warszawska
This issue will present the 5 last articles.
Czy Valery Kulehov został zastrzelony? (
http://www.gazetawarszawska.
Kim jest Walery Kuleszow? Czy pro-rosyjski bloger został zastrzelony?
Za pomocą Amdżad Khan
21 kwietnia 2022
Kim jest Walery Kuleszow? Czy prorosyjski bloger został zastrzelony?: Cały świat wie, że w konflikcie rosyjsko-ukraińskim zginęło wielu ludzi.
W czasie wojny między dwoma krajami nie jesteśmy w stanie dokładnie oszacować, ile osób zostało zastrzelonych, a ile straciło domy. Potwierdza
się jednak, że masowa liczba ludzi straciła domy, podczas gdy niezliczone osoby zostały zastrzelone i nie ma pojęcia, ilu z nich jest zapisanych,
a ile nie. A teraz pojawiła się taka sama sprawa, w której podobno został zastrzelony Walerij Kuleszow. Kim jest Walery Kuleszow? i gdzie on teraz
jest? W tym artykule znajdziesz odpowiedź na wiele pytań. Radzimy trzymać się tej strony i zejść do ostatniego słowa. Śledź więcej
aktualizacji na GetIndiaNews.com
Moja podróż do kwestii żydowskiej (
http://www.gazetawarszawska.
Dorastając w południowej Kalifornii, zawsze byłem wśród Żydów. To dlatego, że wielu Żydów uczęszczało do tych samych szkół publicznych
co ja w dolinie San Fernando. Mój ojciec prowadził firmę w Hollywood przez prawie 50 lat, a wielu jego klientów i przyjaciół było Żydami.
Nie mogę uczciwie powiedzieć, że miałem wtedy jakiś problem z Żydami. Jedyne, co mnie wyróżniało, to ich geekowość i nieco wątły wygląd.
Widziałem ich jako frajerów i książkowych typów. Nie wydawali się uzdolnieni atletycznie i wyglądali raczej dziwnie w porównaniu z moimi
przyjaciółmi z WASP-ów w liceum. Cieszyłam się, gdy nadchodziły święta żydowskie, bo duża część naszej studenckiej społeczności
zniknęła, a na te dni nie było zadań domowych.
Kiedy miałem dwadzieścia kilka lat, miałem przyjaciela Żyda, z którym byłem bardzo blisko. Chociaż nie wiedziałem wówczas nic o kwestii
żydowskiej, doskonale pamiętam, jak bardzo był „żydowski”. Miał wszystkie stereotypowe cechy, o których myślimy, kiedy próbujemy opisać
jacy są Żydzi. Jedną rzeczą, która się wyróżniała, było to, że miał tendencję do wyolbrzymiania wszystkiego, co mu się nie podobało lub
z czym się nie zgadzał. Musiałam go ciągle uspokajać i przekonać, że nie jest tak źle, jak sobie wyobrażał.
Russian Forces Eliminate Ukraine Forces Using Apartment As Firing Position(Special Frontline Report) (
http://www.gazetawarszawska.
https://www.youtube.com/watch?
Read More ( http://www.gazetawarszawska.
Какие тайны стережёт „Азов” на „Азовстали”? (
http://www.gazetawarszawska.
https://www.youtube.com/watch?
Read More ( http://www.gazetawarszawska.
Wojna na ukrainie. Z niepowodzeń pierwszych dwóch miesięcy nie wyciągnięto żadnych wniosków – strategicznie. (
http://www.gazetawarszawska.
Jeden z moich towarzyszy, który wrócił z frontu w celu reorganizacji, poprosił mnie krótko i wyraźnie (bez wchodzenia w dżunglę nauk
wojskowych), aby podsumować i wyrazić moje myśli, które zostały wyrażone w rozmowie z nim i dotyczące przyczyn mojego ” pesymizm” co do
sukcesu „drugiego („konkretnego”) etapu NWO”. – Uważa, że to może się komuś przydać. Myślę, że nikt (z tych, którzy podejmują
decyzje) nie zwróci uwagi, ale obiecałem i dlatego dotrzymuję obietnicy.
Oceńmy więc krótko sytuację operacyjną:
1. Z naszej strony: po „pomyślnym zakończeniu pierwszego etapu operacji” (zakończonym zakrojonym na szeroką skalę WYCOFANIEM z terenu
obwodów kijowskiego, czernihowskiego i sumy) – następuje przegrupowanie i koncentracja sił w doniecki sektor frontu. Najwyraźniej (i zgodnie z
oświadczeniami kierownictwa politycznego Federacji Rosyjskiej) to tutaj planuje się przeprowadzić „drugi etap” i rozwiązać problem
całkowitego oczyszczenia terytorium LDNR z grup wroga.
Oczywiście kalkuluje się utworzenie dostatecznie liczebnych dwóch lub trzech grup uderzeniowych, które przy skoncentrowanym wsparciu wszystkich
sił lotniczych i większości artylerii „zmielą” przeciwstawne siły ukraińskie (które wciąż szacowane są na z jakiegoś powodu niezbyt
wysoko) i pokonaj ich w jednej wielkiej bitwie.
If you’re not interested any more » unsubscribe (
http://www.gazetawarszawska.
Szanowni Państwo,
Inflacja w Polsce bije kolejne rekordy – osiągnęła już 11%. Wszystko wskazuje na to, że priorytetem PiS jest ograbienie Polaków z ich oszczędności – stopy procentowe wystrzeliły w górę, pociągając za sobą drastyczny wzrost rat kredytów, a oprocentowanie depozytów wciąż tkwi w okolicach zera. Narodowy Bank Polski i Komisja Nadzoru Finansowego nie podejmują żadnych działań, by rozbić bankowy oligopol. Konkurencja na rynku usług bankowych w praktyce nie istnieje.
„Jest jedna grupa, która niczego od rządu nie otrzyma i niczego od rządu spodziewać się nie może. A tą grupą są posiadacze oszczędności” – podsumował Michał Wawer, wiceprezes Ruchu Narodowego.
Inflacja nabiera tempa. Wskazujemy, że u jej podstaw leżą przede wszystkim 3 czynniki:
- 2-letni okres ograniczenia aktywności gospodarczej przy jednoczesnym kreowaniu pustego pieniądza (przez rząd we współpracy z bankiem centralnym);
- globalna sytuacja gospodarcza, będąca wynikiem polityki pandemicznej dotykającej dużych rynków światowych, co skutkowało przerwaniem łańcuchów dostaw;
- polityka klimatyczna Unii Europejskiej, powodująca systematyczny wzrost cen energii (m.in z powodu spekulacji cenami unijnych certyfikatów emisji CO2).
Dodatkowym powodem, ale wbrew rządowej narracji jedynie pogłębiającym i tak istniejący wcześniej kryzys, jest destabilizacja naszego regionu, wynikająca z rosyjskiej agresji na Ukrainę.
Premier Mateusz Morawiecki próbuje przedstawiać gospodarczą porażkę swojej polityki jako efekt konfliktu zbrojnego na Ukrainie, powołując się na takie hasła jak „Putinflacja”. To tania manipulacja, która zupełnie ignoruje fakt, że ceny drastycznie rosły już na przestrzeni roku 2021. Władze w Polsce muszą wreszcie wziąć odpowiedzialność za swoje działania, zamiast nieustannie szukać wymówek i usprawiedliwień!
Wzywamy premiera Mateusza Morawieckiego, by w walce z kryzysem gospodarczym sięgnął do gotowych rozwiązań przygotowanych przez środowiska Konfederacji – tak jak wówczas, gdy obniżony został podatek VAT na paliwo. Merytoryczna opozycja od dawna przedstawia swoje projekty wspierające gospodarkę, takie jak „Tani Prąd” czy „Tanie Paliwo”, spodziewając się przecież nagłego wzrostu inflacji po serii dramatycznych decyzji rządu, takich jak lockdowny czy wzmożony dodruk pustego pieniądza.
„Rząd PiS wypowiedział wojnę Polakom. Wypowiedział wojnę nie tylko kredytobiorcom, ale wypowiedział wojnę również posiadaczom oszczędności” – podsumował Paweł Usiądek z Zarządu Głównego Ruchu Narodowego.
Obecne działania rządu tylko potęgują kryzys gospodarczy. Zamiast skoncentrować się na cenach paliw, rosnących nieproporcjonalnie szybko względem światowych cen baryłki ropy, PiS woli dopłacać 250 złotych do kupna telewizora w swoim najnowszym programie socjalnym. Tymczasem oprocentowanie depozytów pozostaje bez zmian, co oznacza bezprecedensowe zyski dla sektora bankowego kosztem zwykłych Polaków.
SEKTOR BANKOWY BOGACI SIĘ KOSZTEM ZWYKŁYCH POLAKÓW! ZATRZYMAĆ INFLACJĘ! GLAPIŃSKI DO DYMISJI!
Głoszenie prawdy
Marek w księgach Nowego Testamentu występuje pod imieniem Jan. Dzieje Apostolskie (Dz 12, 12) wspominają go jako „Jana zwanego Markiem”. Pochodził z Palestyny. Imienia jego ojca nie znamy. Zapewne w czasach publicznej działalności Pana Jezusa jego matka, Maria, była wdową; pochodziła z Cypru. Jest bardzo prawdopodobne, że była właścicielką Wieczernika, gdzie Chrystus spożył z Apostołami ostatnią wieczerzę. „Człowiek niosący dzban wody” (Mk 14, 13) – to prawdopodobnie Marek. Jest również bardzo możliwe, że matka Marka była właścicielką ogrodu Getsemani na Górze Oliwnej. Marek bowiem w swojej Ewangelii podaje ciekawy szczegół, o którym żaden z Ewangelistów nie wspomina: że w czasie modlitwy Pana Jezusa w Ogrójcu znalazł się w nim (zapewne w budce czy też w małym domku, jaki się tam znajdował) pewien młodzieniec. Kiedy usłyszał krzyki zgrai żydowskiej, obudził się i owinięty jedynie prześcieradłem, wybiegł na zewnątrz. Kiedy zobaczył, że Jezusa zabierają oprawcy, zaczął krzyczeć. Wtedy ktoś ze służby świątyni podbiegł do niego, aby go pochwycić, ale on uciekł, zostawiając prześcieradło w rękach pachołka (Mk 14, 15).
Marek był uczniem św. Piotra. Prawdopodobnie zaraz po zesłaniu Ducha Świętego św. Piotr udzielił Markowi chrztu, dlatego nazywa go swoim synem (1 P 5, 13). Wieczernik służył Apostołom za dom schronienia po śmierci Chrystusa Pana. Tam właśnie udał się książę Apostołów zaraz po swoim cudownym uwolnieniu przez anioła z więzienia (Dz 12, 11-17).
Kiedy w roku 44 św. Paweł i św. Barnaba przybyli do św. Piotra z jałmużną dla Kościoła w Jerozolimie, znaleźli św. Piotra i św. Jakuba w Wieczerniku. Barnaba był krewnym Marka. Marek towarzyszył Barnabie i Pawłowi w podróży do Antiochii, a potem w pierwszej podróży na Cypr. Kiedy zaś Paweł chciał iść w głąb Małej Azji przez wysokie góry Tauru, Marek się sprzeciwił, co bardzo rozgniewało Apostoła narodów. Marek nie czuł się zdolny ponosić trudów tak uciążliwej pieszej wyprawy i dlatego w roku 49 w Perge zawrócił (Dz 12, 25; 13, 13).
Kiedy Paweł wybierał się z Barnabą w swą drugą podróż apostolską, Barnaba chciał zabrać ze sobą Marka, ale Apostoł narodów nie zgodził się na to. Wtedy Barnaba opuścił Pawła. Razem z Markiem udali się wówczas razem na Cypr. Była to wyspa rodzinna Barnaby, a może także i Marka (Dz 15, 35-40). W kilkanaście lat potem, w roku 61, widzimy ponownie Marka przy Pawle w Rzymie. Pisze o tym sam Apostoł w Liście do Kolosan i do Filemona (Kol 4, 10; Flm 24). Możliwe, że Marek wybierał się wtedy, wysłany przez św. Pawła, do wspomnianych adresatów, gdyż Apostoł narodów żąda dla niego gościnnego przyjęcia.
W Liście do Tymoteusza, który pisze z więzienia, Paweł prosi, aby przybył do niego także Marek, jest mu bowiem „przydatny do posługiwania” (2 Tm 4, 1).
Na tym urywają się wszelkie historyczne wiadomości o św. Marku. Nie wiemy nic pewnego o jego dalszych losach. Według tradycji miał być założycielem gminy chrześcijańskiej w Aleksandrii i jej pierwszym biskupem. Tam również miał ponieść śmierć męczeńską za panowania cesarza Nerona. Inni przesuwają datę jego śmierci do czasów cesarza Trajana (98-117). Odnośnie męczeństwa św. Marka nie mamy żadnych danych. Zastanawia to, że o męczeńskiej śmierci Marka nic nie wie św. Hieronim. Tym większe zastrzeżenie budzi legenda, według której Marek miał głosić Ewangelię w Akwilei, a nawet w Lorch (Austria).
Największą zasługą św. Marka jest to, że zostawił nam napisany zwięzły opis życia i nauki Pana Jezusa. Jego Ewangelia miała być wiernym echem katechezy św. Piotra. Marek napisał ją przed rokiem 62, w którym ukazała się Ewangelia według św. Łukasza. Tekst Markowy mógł więc powstać w latach 50-60. Autor zaczyna swoją relację od chrztu Pana Jezusa i powołania Piotra na Apostoła. Podaje on jako charakterystyczny szczegół pobyt Pana Jezusa w domu św. Piotra i uzdrowienie jego teściowej (Mk 1, 29-31).
Święty Marek znał doskonale język aramejski i grecki. Ewangelię swoją pisał nie dla Żydów, gdyż często tłumaczy słowa aramejskie na język grecki (Mk 5, 4; 14, 36; 15, 22). Tłumaczy również zwyczaje żydowskie (Mk 7, 1-23; 14, 12). Ewangelię swoją pisał zapewne w Rzymie, gdyż przypomina znanych w Rzymie gminie chrześcijańskiej: Aleksandra i Rufusa (Mk 15, 21) jako pośrednich świadków męki Pańskiej.
Święty Marek jest patronem pisarzy, notariuszy, murarzy, koszykarzy i szklarzy oraz miast: Bergamo, Wenecji, a także Albanii. Przyzywany podczas siewów wiosennych oraz w sprawach pogody.
W ikonografii św. Marek ukazywany jest w stroju arcybiskupa, w paliuszu albo jako biskup wschodniego rytu. Trzyma w dłoni zamkniętą lub otwartą księgę. Symbolizuje go m.in. lew ze skrzydłami – jedno z ewangelicznych zwierząt, lew u stóp, drzewo figowe, zwój. |
During this difficult time of trial in the Catholic Church, please pray for healing and for God to give us holy priests and faithful Bishops in doing His Will.
Święto Miłosierdzia Bożego – łaska większa od odpustu zupełnego!
Która dusza przystąpi do spowiedzi i Komunii świętej,
dostąpi zupełnego odpuszczenia win i kar
(Dzienniczek, nr 699)
Święto Miłosierdzia ma najwyższą rangę pomiędzy wszystkimi formami kultu Miłosierdzia Bożego ze względu na wielkość obietnic i miejsce w liturgii Kościoła. Jest to łaska większa od odpustu zupełnego. Ten polega bowiem tylko na darowaniu kar doczesnych należnych za popełnione grzechy, ale nie jest nigdy odpuszczeniem samychże win.
Najszczególniejsza łaska jest zasadniczo również większa niż łaski sześciu sakramentów z wyjątkiem sakramentu chrztu: albowiem odpuszczenie wszystkich win i kar jest tylko sakramentalną łaską chrztu świętego. W przytoczonych zaś obietnicach Chrystus związał odpuszczenie win i kar z Komunią świętą przyjętą w święto Miłosierdzia, czyli pod tym względem podniósł ją do rzędu „drugiego chrztu”.
PAN JEZUS ŻĄDA USTANOWIENIA ŚWIĘTA BOŻEGO MIŁOSIERDZIA
W pewnej chwili usłyszałam te słowa: córko Moja, mów światu całemu o niepojętym miłosierdziu Moim. Pragnę, aby święto miłosierdzia, było ucieczką i schronieniem dla wszystkich dusz, a szczególnie dla biednych grzeszników. W dniu tym otwarte są wnętrzności miłosierdzia Mego, wylewam całe morze łask na dusze, które się zbliżą do źródła miłosierdzia Mojego; która dusza przystąpi do spowiedzi i Komunii św., dostąpi zupełnego odpuszczenia win i kar, w dniu tym, otwarte są wszystkie upusty Boże, przez które płyną łaski; niech się nie lęka zbliżyć do Mnie żadna dusza, chociażby grzechy jej były jako szkarłat. Miłosierdzie Moje jest tak wielkie, że przez całą wieczność nie zgłębi go żaden umysł, ani ludzki, ani anielski. Wszystko co istnieje wyszło z wnętrzności miłosierdzia Mego. Każda dusza w stosunku do Mnie, rozważać będzie przez wieczność całą miłość i miłosierdzie Moje. Święto miłosierdzia wyszło z wnętrzności Moich, pragnę, aby, uroczyście obchodzone było w pierwszą niedzielę po Wielkanocy. Nie zazna ludzkość spokoju, dopokąd nie zwróci się do Źródła Miłosierdzia Mojego. (Dz 699)
AKT ODDANIA SIĘ MIŁOSIERDZIU BOŻEMU
O najmiłosierniejszy Jezu, Twoja dobroć jest nieskończona, a skarby łask nieprzebrane. Ufam bezgranicznie Twojemu miłosierdziu, które jest ponad wszystkie dzieła Twoje. Oddaję się Tobie całkowicie i bez zastrzeżeń, ażeby w ten sposób móc żyć i dążyć do chrześcijańskiej doskonałości. Pragnę szerzyć Twoje miłosierdzie poprzez spełnianie dzieł miłosierdzia, tak wobec duszy, jak i ciała, zwłaszcza starając się o nawrócenie grzeszników, niosąc pociechę potrzebującym pomocy, chorym i strapionym. Strzeż mnie więc, o Jezu, jako własności swojej i chwały swojej. Jakkolwiek czasami drżę ze strachu, uświadamiając sobie słabość moją, to jednocześnie mam bezgraniczną ufność w Twoje miłosierdzie. Oby wszyscy ludzie poznali zawczasu nieskończoną głębię Twego miłosierdzia, zaufali Mu i wysławiali Je na wieki. Amen.
Zawierzenie świata Miłosierdziu Bożemu
Święto Miłosierdzia obchodzone jest w pierwszą niedzielę po Wielkanocy, czyli II Niedzielę Wielkanocną, zwaną obecnie Niedzielą Miłosierdzia Bożego. Wpisał je do kalendarza liturgicznego najpierw kard. Franciszek Macharski dla archidiecezji krakowskiej (1985), a potem niektórzy biskupi polscy w swoich diecezjach. Na prośbę Episkopatu Polski Ojciec Święty Jan Paweł II w 1995 roku wprowadził to święto dla wszystkich diecezji w Polsce. W dniu kanonizacji Siostry Faustyny 30 kwietnia 2000 roku Papież ogłosił to święto dla całego Kościoła.
Inspiracją dla ustanowienia tego święta było pragnienie Jezusa, które przekazała Siostra Faustyna. Pan Jezus powiedział do niej: Pragnę, ażeby pierwsza niedziela po Wielkanocy była świętem Miłosierdzia (Dz. 299). Pragnę, aby święto Miłosierdzia, było ucieczką i schronieniem dla wszystkich dusz, a szczególnie dla biednych grzeszników. W dniu tym otwarte są wnętrzności miłosierdzia Mego, wylewam całe morze łask na dusze, które się zbliżą do źródła miłosierdzia Mojego. Która dusza przystąpi do spowiedzi i Komunii świętej, dostąpi zupełnego odpuszczenia win i kar. W dniu tym otwarte są wszystkie upusty Boże, przez które płyną łaski (Dz. 699). W wielu objawieniach Pan Jezus określił nie tylko miejsce święta w kalendarzu liturgicznym Kościoła, ale także motyw i cel jego ustanowienia, sposób przygotowania i obchodzenia oraz wielkie obietnice. Największą z nich jest łaska „zupełnego odpuszczenia win i kar” związana z Komunią świętą przyjętą w tym dniu po dobrze odprawionej spowiedzi (bez przywiązania do najmniejszego grzechu), w duchu nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego, czyli w postawie ufności wobec Boga i czynnej miłości bliźniego. Jest to – jak tłumaczy ks. prof. Ignacy Różycki – łaska większa od odpustu zupełnego. Ten polega bowiem tylko na darowaniu kar doczesnych należnych za popełnione grzechy, ale nie jest nigdy odpuszczeniem samychże win. Najszczególniejsza łaska jest zasadniczo również większa niż łaski sześciu sakramentów z wyjątkiem sakramentu chrztu: albowiem odpuszczenie wszystkich win i kar jest tylko sakramentalną łaską chrztu świętego. W przytoczonych zaś obietnicach Chrystus związał odpuszczenie win i kar z Komunią świętą przyjętą w święto Miłosierdzia, czyli pod tym względem podniósł ją do rzędu „drugiego chrztu”.Przygotowaniem do tego święta ma być nowenna polegająca na odmawianiu przez 9 dni, poczynając od Wielkiego Piątku, Koronki do Miłosierdzia Bożego. Święto Miłosierdzia Mojego wyszło z wnętrzności [Moich] dla pociechy świata całego (Dz. 1517) – powiedział Pan Jezus do Siostry Faustyny.
Święto Miłosierdzia ma najwyższą rangę pomiędzy wszystkimi formami kultu Miłosierdzia Bożego ze względu na wielkość obietnic i miejsce w liturgii Kościoła. Po raz pierwszy Pan Jezus mówił o pragnieniu ustanowienia tego święta w Płocku, gdy przekazywał swą wolę co do powstania obrazu: Ja pragnę – mówił w lutym 1931 roku do Siostry Faustyny – aby było Miłosierdzia święto. Chcę, aby ten obraz, który wymalujesz pędzlem, żeby był uroczyście poświęcony w pierwszą niedzielę po Wielkanocy, ta niedziela ma być świętem Miłosierdzia (Dz. 49). W następnych latach Pan Jezus powracał do tej sprawy w kilkunastu objawieniach, w których nie tylko określił miejsce tego święta w kalendarzu liturgicznym, ale także podał przyczynę jego ustanowienia, sposób przygotowania i obchodzenia oraz łaski do niego przywiązane.
Wybór pierwszej niedzieli po Wielkanocy nie jest przypadkowy – na ten dzień przypada bowiem oktawa Zmartwychwstania Pańskiego, które wieńczy obchody Misterium Paschalnego Chrystusa. Ten okres w liturgii Kościoła wyraźniej niż pozostałe ukazuje tajemnicę miłosierdzia Bożego, która najpełniej została objawiona właśnie w męce, śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa. Ustanowienie święta Miłosierdzia Bożego w bezpośrednim sąsiedztwie liturgii męki i zmartwychwstania Chrystusa podkreśla źródło i motyw przeżywanych tajemnic wiary. Jest nim, oczywiście, miłosierdzie Boga. Inaczej mówiąc – nie byłoby dzieła odkupienia, gdyby nie było miłosierdzia Boga. Ten związek dostrzegła św. Siostra Faustyna, która w „Dzienniczku” napisała: Widzę, że złączone jest dzieło odkupienia z dziełem miłosierdzia, którego żąda Pan (Dz. 89).
Jakie racje przemawiają za ustanowieniem nowego święta w kalendarzu liturgicznym Kościoła? Podaje je Pan Jezus, mówiąc: Dusze giną mimo Mojej gorzkiej męki. Daję im ostatnią deskę ratunku, to jest święto Miłosierdzia Mojego. Jeżeli nie uwielbią miłosierdzia Mojego, zginą na wieki (Dz. 965). Ostatnią deską ratunku jest ucieczka do Miłosierdzia Bożego. By jednak z niej skorzystać, trzeba wiedzieć, że ona jest, trzeba poznać Boga w tajemnicy Jego miłosierdzia i zwrócić się do Niego z ufnością, a temu poznaniu sprzyja ustanowienie osobnego święta, bo ono zwraca szczególną uwagę na ten przymiot Boga
Święto Miłosierdzia jest nie tylko dniem wielkiej czci Boga w tajemnicy Jego miłosierdzia, ale także dniem ogromnej łaski, ponieważ Pan Jezus związał z nim wielkie obietnice. Największa dotyczy łaski zupełnego odpuszczenia win i kar: Która dusza przystąpi do spowiedzi i Komunii świętej, dostąpi zupełnego odpuszczenia win i kar (Dz. 699). Ta łaska – wyjaśnia ks. prof. I. Różycki – jest czymś znacznie większym niż odpust zupełny. Ten polega bowiem tylko na darowaniu kar doczesnych należnych za popełnione grzechy, ale nie jest nigdy odpuszczeniem samychże win. Najszczególniejsza łaska jest zasadniczo również większa niż łaski sześciu sakramentów z wyjątkiem sakramentu chrztu: albowiem odpuszczenie wszystkich win i kar jest tylko sakramentalną łaską chrztu świętego. W przytoczonych zaś obietnicach Chrystus związał odpuszczenie win i kar z Komunią świętą przyjętą w święto Miłosierdzia, czyli pod tym względem podniósł ją do rzędu „drugiego chrztu”. Jest oczywiste, że Komunia święta przyjęta w święto Miłosierdzia musi być nie tylko godna, ale także spełniać podstawowe wymagania nabożeństwa do Miłosierdzia, by dawała całkowite darowanie win i kar. Trzeba tutaj wyjaśnić, że spowiedź nie musi być odprawiana w dniu święta Miłosierdzia, można to uczynić wcześniej; ważne jest, aby dusza była czysta, bez przywiązania do jakiegokolwiek grzechu. Nie można też pominąć troski o przeżywanie tego święta w duchu nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego, czyli w duchu ufności wobec Boga i miłosierdzia względem bliźnich. Dopiero taka postawa pozwala oczekiwać spełnienia obietnic Chrystusowych związanych z tą formą kultu Miłosierdzia Bożego.
Pan Jezus powiedział, że w tym dniu otwarte są wszystkie upusty Boże, przez które płyną łaski; niech się nie lęka zbliżyć do Mnie żadna dusza, chociażby grzechy jej były jako szkarłat (Dz. 699). W tym dniu wszyscy ludzie, nawet ci, którzy wcześniej nie mieli nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego i dopiero się nawracają, mogą uczestniczyć we wszystkich łaskach, jakie Pan Jezus na to święto przygotował. Jego obietnice dotyczą nie tylko łask nadprzyrodzonych, ale i doczesnych dobrodziejstw, których zakres nie został ograniczony. Ludzie ufający mogą prosić o wszystko dla siebie i innych, byleby przedmiot modlitwy zgodny był z wolą Bożą, czyli dobry dla człowieka w perspektywie wieczności. Łaski potrzebne do zbawienia są zawsze zgodne z wolą Bożą, bo Bóg niczego tak nie pragnie, jak zbawienia dusz, za które Jezus oddał swoje życie. Tak więc w święto Miłosierdzia wszystkie łaski i dobrodziejstwa są dostępne dla wszystkich ludzi i wspólnot, byleby o nie prosili z ufnością.
s. M. Elżbieta Siepak ZMBM
Pełna analiza teologiczna w pracy:
ks. Ignacy Różyczki: Nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego,
Kraków 2008, s. 99-104.
Źródło: Faustyna.pl
Litania do Miłosierdzia Bożego
Kyrie, eleison, Chryste, eleison.
Chryste, usłysz nas. Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba, Boże – zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata, Boże – zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, Boże – zmiłuj się nad nami.
Święta Trójco, jedyny Boże – zmiłuj się nad nami.
Miłosierdzie Boże, najwyższy przymiocie Stwórcy, ufamy Tobie!
Miłosierdzie Boże, niezgłębiona miłości Uświęciciela, ufamy Tobie!
Miłosierdzie Boże, niepojęta tajemnico Trójcy Świętej, ufamy Tobie!
Miłosierdzie Boże, wyrazie największej potęgi Boga, ufamy Tobie!
Miłosierdzie Boże, w stworzeniu duchów niebieskich, ufamy Tobie!
Miłosierdzie Boże, powołujące nas z nicości do istnienia, ufamy Tobie!
Miłosierdzie Boże, ogarniające wszechświat cały, ufamy Tobie!
Miłosierdzie Boże, darzące nas życiem nieśmiertelnym, ufamy Tobie!
Miłosierdzie Boże, chroniące nas przed zasłużonymi karami, ufamy Tobie!
Miłosierdzie Boże, dźwigające nas z nędzy grzechu, ufamy Tobie!
Miłosierdzie Boże, usprawiedliwiające nas w Słowie Wcielonym, ufamy Tobie!
Miłosierdzie Boże, wypływające z ran Chrystusowych, ufamy Tobie!
Miłosierdzie Boże, tryskające z Najświętszego Serca Jezusowego, ufamy Tobie!
Miłosierdzie Boże, dające nam Najświętszą Maryję Pannę za Matkę Miłosierdzia, ufamy Tobie!
Miłosierdzie Boże, w objawieniu tajemnic Bożych, ufamy Tobie!
Miłosierdzie Boże, w ustanowieniu Kościoła powszechnego, ufamy Tobie!
Miłosierdzie Boże, w ustanowieniu sakramentów świętych, ufamy Tobie!
Miłosierdzie Boże, przede wszystkim w sakramencie chrztu i pokuty, ufamy Tobie!
Miłosierdzie Boże, w sakramencie Ołtarza i kapłaństwa, ufamy Tobie!
Miłosierdzie Boże, w powołaniu nas do wiary świętej, ufamy Tobie!
Miłosierdzie Boże, w nawróceniu grzeszników, ufamy Tobie!
Miłosierdzie Boże, w uświęceniu sprawiedliwych, ufamy Tobie!
Miłosierdzie Boże, w udoskonaleniu świątobliwych, ufamy Tobie!
Miłosierdzie Boże, zdroju chorych i cierpiących, ufamy Tobie!
Miłosierdzie Boże, ukojenie serc udręczonych, ufamy Tobie!
Miłosierdzie Boże, nadziejo dusz zrozpaczonych, ufamy Tobie!
Miłosierdzie Boże, towarzyszące wszystkim ludziom zawsze i wszędzie, ufamy Tobie!
Miłosierdzie Boże, uprzedzające nas łaskami, ufamy Tobie!
Miłosierdzie Boże, pokoju konających, ufamy Tobie!
Miłosierdzie Boże, rozkoszy niebiańska zbawionych, ufamy Tobie!
Miłosierdzie Boże, ochłodo i ulgo dusz czyśćcowych, ufamy Tobie!
Miłosierdzie Boże, korono Wszystkich Świętych, ufamy Tobie!
Miłosierdzie Boże, niewyczerpane źródło cudów, ufamy Tobie!
Baranku Boży, któryś okazał największe miłosierdzie w odkupieniu świata na krzyżu – przepuść nam, Panie.
Baranku Boży, który się miłosiernie ofiarujesz za nas w każdej Mszy świętej – wysłuchaj nas, Panie.
Baranku Boży, który z nieprzebranego miłosierdzia gładzisz grzechy nasze – zmiłuj się nad nami.
K: Miłosierdzie Boże ponad wszystkie dzieła Jego.
W: Przeto miłosierdzie Pańskie na wieki wychwalać będziemy.
Módlmy się:
Dla tych, którzy boją się o zbawienie bliskich, którzy odeszli z tego świata niepojednani z Bogiem
Ogromnie pocieszające słowa dla tych, którzy kiedykolwiek bali się o bliską osobę, najczęściej z rodziny, czy się nie potępiła, ponieważ umarła niepojednana z Bogiem. Wiadomo, że różnie może być, ale Pan Bóg walczy o każdego człowieka do samego końca, tym bardziej, jeśli my prosiliśmy za umierającego!
_______
‒ Wiem, że chciałaś, Anno, zapytać Mnie o śmierć ojca pana Wojciecha (lękającego się, że jego ojciec, który przed śmiercią nie przyjął sakramentów ani nie pojednał się ze swoją żoną, mógł się potępić). Pan tłumaczy:
‒ Nie po to dałem się ukrzyżować, abyście ‒ zwłaszcza członkowie mojego Kościoła ‒ potępiali się (ze zrozumienia: z powodu swoich zaniedbań, nawet poważnych, ale bez wyraźnej woli odejścia od Boga). Bardzo wielu katolików ‒ coraz więcej ‒ obywa się beze Mnie przez całe życie. Ale kiedy nadchodzi śmierć, nadchodzi też lęk. Chorzy nie zawsze są zdolni do prośby o kapelana, o spowiedź i sakrament chorych, tym bardziej że nie znają dnia ani godziny swojej śmierci i często sądzą, że ich stan się poprawi. Inni są pod wpływem leków, jeszcze inni są zbyt osłabieni, żeby mówić. Człowiekiem umierającym powinna zajmować się rodzina. Jeśli tego zaniedbała, Ja staję się odpowiedzialny za umierającego ‒ Ja, który zapłaciłem za niego krwią. A nie istnieje nikt inny, komu bardziej zależałoby na szczęściu wiecznym każdego człowieka.
Jeśli więc chory nie odrzuca mojej pomocy, Ja jego słabość, wyczerpanie, cierpienie, lęk i bezsilność przyjmuję jako zadośćuczynienie mojej sprawiedliwości i zabieram takie biedne, bezbronne, stare dziecko i uspokajam swoją obecnością. Czyściec jest przecież moim sanatorium. A czas, jak wiecie, tam nie istnieje. Każdy ma warunki do powolnego lub szybkiego dojrzewania. To zależy od natężenia jego tęsknoty do Mnie, którego tam rozpoznaje i wielbi.
Przekaż synowi, że ojciec jego przygotowuje się z całą powagą i starannością do wejścia w mój dom. Ale to jeszcze potrwa (ze zrozumienia: żadna dusza nie usiłuje wejść do nieba sama, czując swoją niegodność). Dlatego powinniście mu pomagać. Pomoc polega na tym, aby zwracać się do zmarłego, przede wszystkim przebaczając mu wszystko, czym zawinił, mówiąc mu, że się go kocha, że się o nim pamięta, prosząc go o modlitwy i polecając mu ludzi i sprawy. Ponadto prosząc go o włączanie się we wszelkie prace czynione dla dobra innych. Im więcej dobra świadczycie bezinteresownie, tym więcej zmarłych z czyśćca zapraszajcie do współpracy. A gdybyście wiedzieli, na czym polegały niedostatki tamtych osób (na przykład skąpstwo, chciwość, egoizm, pycha, złośliwość, kłótliwość, niechęć do ludzi, gniewliwość itp.), to starajcie się to naprawić, włączając w to „naprawianie” osobę zmarłą.
Powiedz Wojciechowi, że pierwszą czynnością, jakiej dokonuje zmarły, jest przebaczenie wszystkim swoim winowajcom i prośba o przebaczenie skierowana do wszystkich, wobec których zawinił. Tam jest to czynione z całego serca. Dlatego Wojciech może być pewien, że skrucha, żal i pragnienie naprawienia krzywd są absolutnie szczere. Może pomagać ojcu, przepraszając te osoby w jego imieniu. Ponieważ tak daleko odeszliście ode Mnie, że nie da się tego przekazać wprost, Wojciech może mówić, że ojciec mówił mu to we śnie.
Powiedz synowi, że jest zobowiązany ‒ w moich oczach ‒ do pomocy ojcu i wedle miłosierdzia, jakie mu okaże, będzie sam osądzony w przyszłości. Błogosławię go w jego nowym zadaniu na rzecz pomocy ojcu ‒ który jest też moim ukochanym dzieckiem i którego z tęsknotą oczekuję. […]
‒ Dziękuję Ci, Ojcze, za to, co podałeś, bo to będzie służyła również innym ludziom ‒ mówi Anna. ‒ I dziękujemy za radość, którą nam, Panie, dałeś przez te Twoje słowa.
_______
Źródło: „Serviam. Duchowa misja Polaków”, Anna Dąmbska, wyd. Fronda, Instytut św. Jakuba
Wpis za: V I C O N A – Fotografia Poświęcona
CZYLI MIŁOSIERDZIA BOŻEGO
Szczególnie uroczysty charakter ma pierwszy tydzień po Wielkanocy. Jest on tak dalece uprzywilejowany, że nie dopuszcza żadnych świąt. Koncentruje się jako oktawa na tajemnicy zmartwychwstania Pana Jezusa. Czytania są tak dobrane, by przypominały nam poszczególne spotkania Zmartwychwstałego z uczniami oraz świadectwo, jakie ci uczniowie dawali wobec świata tej fundamentalnej prawdzie wiary.
W Niedzielę Przewodnią, czyli pierwszą po Wielkanocy, nowo ochrzczeni w Rzymie w uroczystej procesji udawali się do kościoła św. Pankracego, by uczestniczyć we Mszy świętej. Uczestniczyli w niej już w swoim zwykłym odzieniu świątecznym. Na tę uroczystość specjalnie wybrano kościół stacyjny św. Pankracego, by podkreślić, że młodzieniec ten do godowej szaty niewinności dodał purpurę krwi męczeńskiej. Przykład dzielnego młodzieńca miał być zachętą dla „nowo narodzonych” dzieci Bożych i Chrystusowego Kościoła, by dla zachowania niewinności, otrzymanej na chrzcie, byli gotowi na wszelkie ofiary. O tych narodzinach mówi zaraz na wstępie pieśń na wejście do kościoła: „Jak niedawno narodzone niemowlęta, alleluja, pragnijcie duchowego, czystego mleka, alleluja, alleluja”. Słowa pieśni są wyjęte z Listu św. Piotra Apostoła.
W jednym z objawień, jakie otrzymała święta siostra Faustyna Kowalska, Pan Jezus wyraził życzenie, aby Niedziela Biała była obchodzona również jako Niedziela Miłosierdzia Bożego. Niedziela ta bowiem zamyka faktycznie cykl naszego Odkupienia. Pan Jezus przez swoje zmartwychwstanie zamyka swoją działalność zbawczą na ziemi w sensie historycznego wydarzenia. Wiemy bowiem, że dzieło zbawienia trwa nadal i trwać będzie po wszystkie czasy aż do skończenia świata. Prawda o Bożym miłosierdziu przewija się przez całe dzieje ludzkości. W raju Pan Bóg daje zrozpaczonym pierwszym ludziom nadzieję zbawienia i wyzwolenia z mocy szatana. Rodzaj ludzki tak wiele otrzyma, że Kościół nie zawaha się swoim kapłanom kłaść w usta w hymnie Exultet słów: „O szczęśliwą wino!”. Kiedy Kain zamordował brata, usłyszał głos: „Gdzie jest twój brat, Abel?” A jednak Pan Bóg daje mu czas do opamiętania i pokuty. Dlatego otrzymuje nawet tajemnicze znamię, by nikt nie ważył się go dotknąć. Pełniło się Boże polecenie dane pierwszym ludziom w raju: „Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię”. Niestety, nie mniej gwałtownie mnożyły się także i grzechy ludzkie – tak dalece, że Bóg „żałował, że stworzył ludzi na ziemi, i zasmucił się”. Kiedy napomnienia nie pomogły, zesłał potop. Ocalał jedynie sprawiedliwy Noe z rodziną. Przepiękny jest fragment Biblii, w którym Abraham „targuje” się z Panem Bogiem o los miast skazanych na zniszczenie dla grzechów jawnych, jakie się w nich działy. Dla sprawiedliwego Abrahama Bóg okazał gotowość przebaczenia skazanym miastom, jeśli znajdzie się wśród nich choćby dziesięciu ludzi sprawiedliwych. Nie było ich tam jednak nawet tylu – i miasta zostały zniszczone tak dalece, że nie ma po nich śladu. W Starym Testamencie znajdziemy jeszcze wiele innych opowiadań o Bożym miłosierdziu.
Najlepiej jednak okazało się ono na ziemi w Synu Bożym, Wcielonym Słowie. Ewangeliści całą Jego publiczną działalność streszczają w tym jednym zdaniu: „Dobrze wszystko uczynił”. Najwięcej miłosierdzia Chrystus okazywał grzesznikom. Wiedział bowiem, że są oni narażeni na największe niebezpieczeństwo – na potępienie wieczne. Dlatego otaczał ich tak czułą miłością. Pan Jezus nauczał: „Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy źle się mają. Idźcie i starajcie się zrozumieć, co znaczy: Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary. Bo nie przyszedłem powoływać sprawiedliwych, lecz grzeszników”. Przypowieści Chrystusowe o miłosiernym Samarytaninie, o synu marnotrawnym czy o zgubionej owcy – to prawdziwe arcydzieła literatury ogólnoświatowej, ale równocześnie namacalne dowody, jak bardzo Pan Jezus był ludzki. Miłosierdzie dla rodzaju ludzkiego przypieczętował aktem najwyższej ofiary, bo haniebną śmiercią na krzyżu. Dlatego słusznie wśród wezwań litanii do Najświętszego Serca Jezusowego znalazło się i to: „Serce Jezusa pełne miłości i dobroci”.
Było to wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia. Tam, gdzie przebywali uczniowie, drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami. Jezus wszedł, stanął pośrodku i rzekł do nich: ”Pokój wam!”. A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie, ujrzawszy Pana. A Jezus znowu rzekł do nich: ”Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam”. Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: ”Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane”. Ale Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus. Inni więc uczniowie mówili do niego: ”Widzieliśmy Pana!”. Ale on rzekł do nich: ”Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę”. A po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz domu i Tomasz z nimi, Jezus przyszedł mimo drzwi zamkniętych, stanął pośrodku i rzekł: ”Pokój wam!”. Następnie rzekł do Tomasza: ”Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż ją do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym”. Tomasz Mu odpowiedział: ”Pan mój i Bóg mój!”. Powiedział mu Jezus: ”Uwierzyłeś, bo Mnie ujrzałeś; błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli”. I wiele innych znaków, których nie zapisano w tej księdze, uczynił Jezus wobec uczniów. Te zaś zapisano, abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc, mieli życie w imię Jego.
Nowe stworzenie w Chrystusie
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
W II niedzielę Wielkanocy Kościół zaprasza nas do uwielbiania największego przymiotu Boga, jakim jest Jego miłosierdzie. Już pierwsze czytanie to jakby jednym tchem zdana relacja autora natchnionego o wydarzeniach w Jeruzalem, które się działy za sprawą apostołów. Przez ich ręce dokonywane były cuda. Wszyscy odzyskiwali zdrowie. Coraz większa liczba ludzi uznawała Jezusa za swego Pana i Zbawiciela. Rozważając tę perykopę, wyczuwa się atmosferę powszechnie panującej radości. Świadczą o tym takie słowa jak: wiele znaków i cudów, wszyscy razem, coraz większa liczba, wielu ludzi z sąsiednich miejscowości.
Źródłem radości i wszelkiego szczęścia jest bowiem Boże Miłosierdzie. Ono nie zna granic. Pragnie uzdrawiać każdego człowieka, ludzkość, nie wyłączając nikogo. Ten fragment to jakby okrzyk radości całego Kościoła. To świadectwo o Bogu, który żyje, jest wśród nas i hojnie szafuje łaskami swojego miłosierdzia. Misja Chrystusa miłosiernego nadal trwa, bo On zmartwychwstał i pozostaje z nami aż do skończenia świata. Dlatego tym bardziej dzisiaj, w Święto Miłosierdzia, radujmy się dobrocią Boga i dziękujmy Mu z całego serca za wszystkie otrzymane dotąd łaski.
Komentarz do psalmu
Dziękujcie Panu, bo jest miłosierny, zwłaszcza dzisiaj, w Święto Miłosierdzia. Oto dzień, który Pan uczynił, radujmy się nim i weselmy. Czy potrafię dostrzec działanie Boga miłosiernego w moim życiu? Czy ucieszyłem się choć raz z daru przebaczenia mi grzechów, wlania w serce otuchy i nadziei? Psalmista doświadczył Bożego miłosierdzia i dlatego wypełnia go radość oraz duch wdzięczności. Pragnie, abyśmy i my włączyli się w jego modlitwę uwielbienia, aby wszyscy wyznawcy Pana głosili, że Jego łaska na wieki. Hebrajski termin ḥeseḏ, tłumaczony jako łaska, oznacza przede wszystkim wierną miłość. Bóg, który został zdradzony przez człowieka, który został odrzucony jak kamień przez budujących, nie odpłacił tym samym, lecz stał się fundamentem naszego zbawienia, gdyż hojnie obdarzył nas przebaczeniem. Dlatego dziękujmy Panu za cuda Jego miłosierdzia.
Komentarz do drugiego czytania
Apokalipsa. To słowo zapewne nie raz budzi lęk. Tymczasem… To księga ukazująca zwycięstwo Boga nad złem. To objawienie prawdziwego oblicza Boga, które jest miłosierne. Bóg bowiem współcierpi z prześladowanym Kościołem, z zesłanym na wyspę Patmos Janem, będącym już w podeszłym wieku. Jednocześnie kieruje za jego pośrednictwem do siedmiu wspólnot orędzie nadziei. Przez sposób, w jaki objawia siebie, zachęca, by poszczególne wspólnoty lokalne patrzyły na obecne trudne wydarzenia dokonujące się w świecie bardziej oczami Bożymi, a nie tylko po ludzku. Przypomina o swojej obecności pośród świeczników – siedmiu wspólnot Kościoła, których powołaniem jest dawać światło tam, gdzie panuje ciemność. To światło wspólnoty lokalne czerpią nie z siebie, nie z własnej mocy, ale ze Zmartwychwstałego Chrystusa (Syna Człowieczego). Zwycięski Jezus, który jest Początkiem i Końcem, zdobył klucze śmierci i Otchłani, czyli ma nad nimi władzę. Był umarły, ale ożył i żyje na wieki wieków. Dlatego nie potrzeba się bać. Podobnie jak wtedy, tak i dzisiaj mówi do nas Chrystus, do każdego z nas: Przestań się lękać!
Komentarz do Ewangelii
Dzisiejsza Ewangelia mówi o czymś niezwykle istotnym – o ranach Miłosierdzia. One nie tylko dla Tomasza, ale i dla pozostałych apostołów były dowodem autentyczności ukazującego się Chrystusa. Kiedy Jezus przyszedł do wystraszonych uczniów, mówiąc: Pokój wam, nie słychać odpowiedzi z ich strony. Dopiero wtedy, kiedy Chrystus pokazał im swoje ręce i bok, zobaczyli Go i uradowali się Jego obecnością (werset 20). Dopiero wtedy byli w stanie przyjąć ofiarowany im dar pokoju i moc Ducha Świętego, by kontynuować misję Jezusa – misję Jego miłosierdzia, misję odpuszczania grzechów lub dla opamiętania grzesznika zatrzymywania ich. Dopiero wtedy, kiedy zobaczyli rany Zmartwychwstałego… To świadczy o ogromnej sile lęku w apostołach, ale i o mocy płynącej z rozważania ran Chrystusa.
A jak to wygląda u nas? Spójrzmy na naszą codzienność. Ileż w nas jest niepokojów o dalsze losy swoje, bliskich i świata? Ileż w nas jeszcze pozamykanych drzwi i jednocześnie ogromnej tęsknoty za spotkaniem z żywym Bogiem… Chrystus zna nasze bolączki. Przychodzi z darem swojego miłosierdzia. Przychodzi zwycięski, ze śladami męki na swoich rękach, nogach i z przebitym bokiem, byśmy nie wątpili Jego słowom, lecz uwierzyli Miłosierdziu, patrząc na Jego rany. Przychodzi, odsłaniając przed nami swoje ręce i bok, pokazuje rany, które są przypieczętowaniem wyznania miłości Boga do człowieka. Czy jestem w stanie, jak święty Tomasz, wyznać całym sercem, wpatrując się w te święte rany Chrystusa: Pan mój i Bóg mój?…
Komentarze zostały przygotowane przez s. Marię Faustynę Ciborowską ISMM
Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson.
Chryste usłysz nas, Chryste wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba Boże – zmiłuj się nad nami.
Synu Odkupicielu świata Boże – zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty Boże – zmiłuj się nad nami.
Święta Trójco, Jedyny Boże – zmiłuj się nad nami.
Miłosierdzie Boże, nieogarniony przymiocie Stwórcy, Ufam Tobie
Miłosierdzie Boże, najwyższa doskonałości Odkupiciela,
Miłosierdzie Boże, niezgłębiona miłości Uświęciciela,
Miłosierdzie Boże, niepojęta tajemnico Trójcy Świętej,
Miłosierdzie Boże, wyrazie największej potęgi Pana,
Miłosierdzie Boże, w stworzeniu duchów niebieskich,
Miłosierdzie Boże, powołujące nas z nicości do istnienia,
Miłosierdzie Boże, ogarniające wszechświat cały,
Miłosierdzie Boże, darzące nas życiem nieśmiertelnym,
Miłosierdzie Boże, chroniące nas przed zasłużonymi karami,
Miłosierdzie Boże, dźwigające nas z nędzy grzechu,
Miłosierdzie Boże, usprawiedliwiające nas w Słowie wcielonym,
Miłosierdzie Boże, wypływające z ran Chrystusowych,
Miłosierdzie Boże, tryskające z Najświętszego Serca Jezusowego,
Miłosierdzie Boże, dające nam Najświętszą Maryję Pannę za Matkę Miłosierdzia,
Miłosierdzie Boże, w objawieniu tajemnic Bożych,
Miłosierdzie Boże, w ustanowieniu Kościoła powszechnego,
Miłosierdzie Boże, w ustanowieniu sakramentów świętych,
Miłosierdzie Boże, przede wszystkim w sakramencie chrztu i pokuty,
Miłosierdzie Boże, w sakramencie ołtarza i kapłaństwa,
Miłosierdzie Boże, w powołaniu nas do wiary świętej,
Miłosierdzie Boże, w nawracaniu grzeszników,
Miłosierdzie Boże, w uświęcaniu sprawiedliwych,
Miłosierdzie Boże, w udoskonalaniu świątobliwych,
Miłosierdzie Boże, pociecho dla chorych i cierpiących,
Miłosierdzie Boże, ukojenie serc udręczonych,
Miłosierdzie Boże, nadziejo dusz zrozpaczonych,
Miłosierdzie Boże, towarzyszące wszystkim ludziom zawsze i wszędzie,
Miłosierdzie Boże, uprzedzające nas łaskami,
Miłosierdzie Boże, pokoju konających,
Miłosierdzie Boże, rozkoszy niebiańska zbawionych,
Miłosierdzie Boże, ochłodo i ulgo dusz czyśćcowych,
Miłosierdzie Boże, korono wszystkich świętych,
Miłosierdzie Boże, niewyczerpane źródło cudów.
JEZU, któryś okazał największe miłosierdzie w odkupieniu świata na krzyżu – przepuść nam, Panie.
JEZU, który się miłosiernie ofiarujesz za nas w każdej Mszy świętej – wysłuchaj nas, Panie.
JEZU, który z nieprzebranego miłosierdzia gładzisz grzechy nasze – zmiłuj się nad nami.
K. Miłosierdzie Boże ponad wszystkie dzieła Jego.
W. Przeto miłosierdzie Pańskie na wieki wychwalać będę (Ps 144,9; Ps 88,2).
Módlmy się: Boże, którego miłosierdzie jest niezgłębione, a skarby litości nieprzebrane, wejrzyj na nas łaskawie i pomnóż w nas ufność w miłosierdzie swoje, byśmy nigdy w największych nawet trudnościach nie poddawali się rozpaczy, lecz zawsze ufnie zgadzali się z wolą Twoją, która jest samym miłosierdziem. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Króla miłosierdzia, który z Tobą i Duchem Świętym okazuje nam miłosierdzie na wieki wieków. Amen.
PAN JEZUS do MIECZYSŁAWY – na 75 URODZINY – 23.04.2022 r.
https://www.youtube.com/watch?
Już dziś „Noc walki o błogosławieństwo dla Polski”! Weź udział w niezwykłej modlitwie za Ojczyznę!
W nocy z 22 na 23 kwietnia w Bazylice Bożego Ciała w Krakowie oraz kilkuset innych kościołach w Polsce odbędzie się niezwykła modlitwa z cyklu „Noc walki o błogosławieństwo dla Polski”. To niezwykłe nocne czuwanie rozpocznie się o godz. 20:30, a jego ukoronowaniem będzie odprawiona o północy Msza Święta w intencji naszej Ojczyzny.
Podczas Nocy Walki o Błogosławieństwo dla Polski, nad którą patronat objął Abp Marek Jędraszewski odnowiony zostanie Akt zawierzenia Polski i siebie Niepokalanemu Sercu Najświętszej Maryi Panny.
Wiernym zgromadzonym w Krakowie w Bazylice Bożego Ciała tej nocy będzie towarzyszył niezwykle cenny wizerunek Matki Boskiej z Dzieciątkiem. Pochodzący z XIV wieku bardzo rzadko wystawiany jest na widok publiczny. Obraz ter jest wyjątkowy, pierwotnie umieszczono na nim dwadzieścia jeden relikwii, wśród których był fragment skrwawionego welonu, który Maryja miała na głowie, stojąc pod krzyżem. Do dzisiaj zachowało się czternaście nie mniej ważnych relikwii między innymi: relikwie Krzyża Świętego, ewangelistów, męczenników m.in. św. Floriana, wyznawców w tym św. Mikołaja, świętych niewiast m.in. Petroneli, Marty, Marii Magdaleny, Anastazji, Urszuli oraz relikwie obrusu z Ostatniej Wieczerzy.
Wizerunek Matki Bożej zwany Matką Bożą od demonów ma niezwykłą moc. Przed wiekami podczas egzorcyzmów był skuteczną bronią do walki z demonami.
Podczas czuwania modlitewnego w krakowskiej Bazylice Bożego Ciała zostanie zapalona wierna kopia świecy Niepodległości jako symbol naszej wolności i przynależności do Boga i Maryi. W 1867 r. Świecę Niepodległości, podarował Polakom papież Pius IX z prośbą, by zapalili ją w wolnej Polsce. Zapłonęła ona dopiero 11 listopada 2018 roku w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie w 100. rocznicę odzyskania Niepodległości.
Pierwsza Noc Walki o Błogosławieństwo dla Polski odbyła się w sierpniu ubiegłego roku. Modlitewne czuwanie prowadził pomysłodawca ks. Dominik Chmielowski SDB. Idea ta rozprzestrzeniła się w Polsce i poza jej granicami. W tym roku w nocy z 26 na 27 lutego tysiące ludzi modliło się w ponad 500 miejscach głównie w Polsce, ale również w odległych rejonach min : w Japonii, Australii, Nowej Zelandii, Islandii, Stanach Zjednoczonych. Obecnie podobnie podejmujemy nocną duchową walkę . Swój akces zgłaszają liczne parafie i wspólnoty modlitewne.
Więcej informacji o Nocy Walki o Błogosławieństwo dla Polski na stronie
Noc walki o błogosławieństwo dla Polski – Początek (blogoslawienstwodlapolski.pl)
PAN BÓG POSŁUGUJE SIĘ LUDŹMI WIERZĄCYMI W NIEGO W CELU RATOWANIA CZŁOWIEKA KAŻDEGO.
PANA BOGA MOŻNA UPROSIĆ, TYLKO TRZEBA SPEŁNIĆ STWORZYCIELA WARUNKI POKOJOWE BARDZO ŁATWE DO WYKONANIA, BO TRZEBA UZNAĆ AKTAMI ZBAWICIELA KRÓLEM POLSKI I ZAPANUJE POKÓJ MIĘDZY WOJAMI I OCALEJE MY
Bardzo cieszymy się, że od otwarcia zapisów na rekolekcje otrzymaliśmy 50 zgłoszeń na oferowane turnusy. Taki poziom zainteresowania wyraża świadomość ważności i potrzeby rekolekcji w życiu naszych małżeństw.
W imieniu zespołu wspierającego proces rejestracji na rekolekcje przypominamy, że pełne zapisanie się na rekolekcje składa się z dwóch kroków:
1. wypełnienie formy zgłoszenia
2. zapłacenie depozytu
Po zapłaceniu depozytu otrzymacie email potwierdzający zakończenie wpisu na rekolekcje. Do tego czasu wasz zapis nie jest kompletny i nie gwarantuje jeszcze miejsca na rekolekcjach. Prosimy abyście nie zwlekali z dokończeniem rejestracji. Od piątku 8 kwietnia umożliwiamy zapisy dla małżeństw nie będących aktualnymi członkami wspólnoty. Niektóre turnusy mogą zapełnić się…
Najlepszym sposobem zapłaty depozytu jest użycie Paypal lub Zelle. Instrukcje co do tych i innych form płatności znajdziecie na dole emaila z fakturą jaką otrzymaliście po wypełnieniu formy zgłoszenia. W przypadku dodatkowych pytań co do tego procesu prosimy o kontakt emailowy pod adresem zapisy-na-rekolekcje@
Z Bogiem.
Rada WMK
During this difficult time of trial in the Catholic Church, please pray for healing and for God to give us holy priests and faithful Bishops in doing His Will.
|
Ukraińcy o UPA i Banderze – Sonda Uliczna
|
|
|
|
https://www.youtube.com/watch?
Modlitwa za Władimira Putina nadesłana przez kapłana oddanego Niepokalanemu Sercu Maryi
Modlitwa za Putina
Jezu miłosierny, Ty nie chcesz śmierci żadnego grzesznika, lecz aby się nawrócił i miał życie. Ty powiedziałeś, że większa jest w Niebie radość z nawrócenia jednego grzesznika, niż z życia 99 dobrych ludzi. Zabroniłeś nam osądzać kogokolwiek, a tym bardziej potępiać.
W oparciu o te Twoje słowa przepraszamy Cię my, którzy uważamy się za Twoich uczniów, za niewierność Twojej nauce i za brak reakcji na nienawiść, wzbudzaną w mediach do Rosji i do jej prezydenta. Miłość do nieprzyjaciół ma być cechą charakterystyczną chrześcijan!
Chcemy Cię prosić, o Jezu, o uzdrowienie duszy tego, który pewno nigdy nie zaznał prawdziwej rodzicielskiej i rodzinnej miłości, więc i nie umie kochać, a przecież stworzony został do miłości wiecznie uszczęśliwiającej. Nie zaznał wewnętrznego pokoju, więc i nie umie otworzyć się na dar Twojego pokoju, doświadczyć go i nieść go innym. Podobno wychowywał się jako chuligan, a jego bożyszczem był Józef Stalin…
O Jezu, Ty powiedziałeś, że mamy nieść Twój pokój każdemu domowi, więc wchodzimy w tej chwili w swojej wyobraźni do domu Władimira Putina ze słowami: POKÓJ TEMU DOMOWI. Niech Twój pokój ogarnia tego człowieka od głowy aż do stóp, w dzień i w nocy, niech promieniuje na jego otoczenie i na cały kraj, niech da się dostrzec w jego oczach, w jego ruchach, w jego kontaktach z ludźmi. Niech ten cudowny owoc Ducha Świętego dojrzeje w całym jego życiu i niech przyniesie Ci jak największą chwałę.
Matko Boża, Niepokalana Maryjo, Tobie poświęcamy ciało i duszę Władimira Putina, wszystkie jego modlitwy i prace, radości i cierpienia, wszystko czym jest i co posiada. Ochotnym sercem oddajemy go Tobie w niewolę miłości. Pozostawiamy Ci zupełną swobodę posługiwania się nim dla zbawienia ludzi i ku pomocy Kościołowi świętemu, którego jesteś Matką. Putin jest odtąd cały Twój, teraz i na wieki. Ufamy, że poprowadzisz go drogą uświęcenia i zasługiwania na wieczne szczęście, a w Niebie wprowadzisz go na wspaniałe miejsce, przygotowane dla oddanych Tobie, dla jak największej chwały Boga. Amen.
Jezu, Maryjo, Józefie – niech mój dom będzie waszym domem»
Jezus mówi:
Pisz:
Najświętszy Królu, Serce godne uwielbiania, mój Mistrzu i mój Panie
— proszę Cię — bądź Królem mojego domu.
Niech Twoje Serce pełne miłosierdzia rozsiewa w nim i pośród tych,
którzy w tym domu mieszkają — Twoje miłosierdzie.
Niech Twoja Mądrość wychowuje w Dobroci — w Twojej Dobroci
— serca, które w tym domu mieszkają.
Niech w nim króluje tylko Twoja Moc,
aby żadna myśl, czyn ani pragnienie ludzkie nie zastąpiło tego czego Ty pragniesz.
Od tej chwili i na zawsze bądź tym, Który tu rządzi, kieruje i doradza.
Oddajemy się Tobie z duszą i z ciałem.
Twoi, zawsze twoi — dla Ziemi i na Ziemi, dla Nieba i w Niebie.
I Ty — Maryjo, Matko najukochańsza, Lilio Trójcy Przenajświętszej –
kwitnij w tym domu Twoim uśmiechem i zapachem Łaski.
Zgromadź nasze serca w cieniu Twojej czystości,
zamknij je w kielichu Twojej macierzyńskiej miłości
i broń od Piekła i od jego okrutnych legionów.
Przytul nas do Twojego nie pogwałconego łona i niepokalanego serca.
Matko i Królowo — bądź naszą Mamą i naszą Królową.
Józefie — wierny opiekunie Tych dwojga Najświętszych —
opiekuj się nami, bo my chcemy należeć do Nich.
Czujny i pracowity — prowadź nas i pomagaj nam na ścieżkach zdrowia
i w niebezpieczeństwach życia.
Jezu, Maryjo i Józefie — poprzez waszą stałą obecność uczyńcie z tego domu
— dom Nazaretański.
Serce Jezusa — Serce Maryi — Serce Józefa
— dajcie nam waszą miłość i weźcie naszą.
Zbawcie nas teraz i w godzinie śmierci.
Niech się tak stanie.
Odmówisz tą modlitwę, aby poświecić dom i każde jego pojedyncze pomieszczenie.
Pamiętajcie — ty i ci, którzy żyją z tobą, że tam gdzie My jesteśmy,
nie może mieć miejsca nic, co mogłoby urazić naszą świętość
TRWA OKTAWA WIELKANOCY
Niech ta prawda towarzyszy nam każdego dnia, abyśmy uwierzyli, że Ten, którego ukrzyżowano, żyje, działa i pragnie nas prowadzić do Ojca.
On jest Drogą, Prawdą i Życiem!
Dziś Kościół celebruje największe święto roku liturgicznego. Radość z tego święta jest rozciągnięta na osiem dni – Oktawę Wielkanocy, kończącą się w następną niedzielę.
Do liturgii Mszy świętych i Liturgii Godzin powracają radosne śpiewy „Alleluja”, „Chwała na wysokości Bogu” oraz „Ciebie, Boga, wysławiamy”. Kończy się też czas wstrzymywania się od hucznych zabaw. Kolejnych 50 dni to czas wielkanocnej radości.
Dziś już trzeci dzień Nowenny do Miłosierdzia Bożego.
Niech w święto radosne Paschalnej Ofiary
Składają jej wierni uwielbień swych dary.
Odkupił swe owce Baranek bez skazy,
Pojednał nas z Ojcem i zmył grzechów zmazy.
Śmierć zwarła się z życiem i w boju, o dziwy,
Choć poległ Wódz życia, króluje dziś żywy.
Maryjo, ty powiedz, coś w drodze widziała?
Jam Zmartwychwstałego blask chwały ujrzała.
Żywego już Pana widziałam, grób pusty,
I świadków anielskich, i odzież, i chusty.
Zmartwychwstał już Chrystus, Pan mój i nadzieja,
A miejscem spotkania będzie Galilea.
Wiemy, żeś zmartwychwstał, że ten cud prawdziwy,
O Królu Zwycięzco, bądź nam miłościwy.
Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu. Pobiegła więc i przybyła do Szymona Piotra i do drugiego ucznia, którego Jezus kochał, i rzekła do nich: Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono. Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. Biegli oni obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu. A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka. Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą na jednym miejscu. Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył. Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, które mówi, że On ma powstać z martwych.
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Rola uczniów, jako świadków zmartwychwstania Jezusa, jest wyraźnie zarysowana już w Dz 1,8. Żydzi przyjmujący wiarę w Jezusa, Sługę Boga i Mesjasza, powołani są także do tego zadania. Ta dobra nowina dociera także do nieobrzezanych, przekracza granice wspólnoty, jaka istniała. Z tego śmiałego gestu Piotr będzie się musiał tłumaczyć wobec innych apostołów. Miał, jako fundamentalny argument na swą obronę, działanie Ducha Świętego, który został dany poganom. Sam Bóg otworzył im bramy do zbawienia.
Nie stało się to jednak w sposób, który by od owych pogan nie wymagał żadnej trudnej decyzji. Musieli oni za swego Zbawiciela i Pana przyjąć powieszonego na drzewie krzyża Jezusa z Nazaretu. Owi poganie z domu centuriona Korneliusza z Cezarei Nadmorskiej dokonali głębokiego aktu pokory, ponieważ przedstawiciele narodu panów (setnik to już znacząca pozycja w hierarchii wojskowo-państwowej imperium, jeśli spojrzymy na nią z perspektywy niezamożnych przedstawicieli ludności podbitej) musieli pochylić głowę wobec członka ludu zniewolonego, potraktowanego jak niewolnik. Przyjęcie daru Ducha Bożego, wiary, zbawienia jest możliwe dopiero wtedy, gdy uznamy te dary za znaczące więcej, niż nasze ambicje i mniemanie o sobie.
Komentarz do psalmu
Zmartwychwstanie Chrystusa jest najważniejszą manifestacją mocy ramienia Pańskiego i Bożej dobroci. Słowa psalmu dopiero w świetle wielkanocnego poranka nabierają pełnej treści, zyskują bogactwo, którego nawet nie domyślali się ich autorzy. Ludzkie myśli odnoszące się do Boga są tylko przybliżeniem i miniaturyzacją tego, co Bóg czyni „dla nas i dla naszego zbawienia”.
Komentarz do drugiego czytania
Zmartwychwstanie Chrystusa to wydarzenie, którego nie pojmujemy. Nie wiemy, na czym ono polegało, jak i kiedy się dokonało. Świadkowie, którym zawdzięczamy naszą wiarę, zostawili zapieczętowany grób zamknięty ciężkim kamieniem, a znaleźli odrzucony kamień, porzucone całuny pogrzebowe i pusty grób. Nie ma świadków, na których oczach rozegrał się ten akt. Poznajemy to wydarzenie nie jako przedmiot poznania, ale jako sposób życia, które przeżywamy we wspólnocie z Chrystusem Zmartwychwstałym. Będąc wiernymi tej wspólnocie i umacniając ją zmartwychwstajemy z Nim i z Nim szukamy tego, co w górze.
Komentarz do Ewangelii
Św. Jan Ewangelista przedstawia Marię Magdalenę jako samotnego świadka pustego grobu. Zawiadomiła ona Apostołów o tym, co widziała. Przedstawiła to jednak w formie, która była jej interpretacją wydarzeń. Nie znalazła zwłok Jezusa, jednak jedyne, co przyszło jej do głowy, to fakt ich wykradzenia i ukrycia. Nie od razu odkryła, że ten bolesny dla niej widok, jaki zobaczyła w grobie, niesie nadzieję i oznacza wielką radość. Ona widziała pierwsza, ale jako o tym, który uwierzył, mówi się o anonimowym uczniu, który wraz z Piotrem poszedł do grobu. Może to być na pierwszy rzut oka dziwne, że nie poznajemy imienia tego, kto pierwszy pojął, co oznacza brak ciała Jezusa w grobie, ale dzięki temu staje się on dla nas bliższy, możemy się z nim łatwiej utożsamić. Uczymy się od niego, jak stopniowo wchodzić w tajemnicę pustego grobu.
Komentarze zostały przygotowane przez o. dr. hab. Waldemara Linke CP
Litania do Chrystusa Zmartwychwstałego
(do prywatnego odmawiania)
Po każdym wezwaniu dodać jedną z poniższych próśb:
Obdarz nas pokojem.
Naucz nas miłości.
Umocnij nas w wierze.
Doprowadź nas do zbawienia.
Dopomóż nam zmartwychwstać.
Przyjdź królestwo Twoje.
Zmiłuj się nad nami.
Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson.
Chryste usłysz nas, Chryste wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba, Boże,
Synu, Odkupicielu świata, Boże,
Duchu Święty, Boże,
Święta Trójco, Jedyny Boże,
Jezu Chryste Zmartwychwstały,
Chryste Zmartwychwstały, który własną mocą powstałeś z grobu,
Chryste Zmartwychwstały, który zaraz po swoim zmartwychwstaniu ukazałeś się swej Matce,
Chryste Zmartwychwstały, który w poranek wielkanocny wyszedłeś na spotkanie zatroskanych niewiast,
Chryste Zmartwychwstały, który przyniosłeś strwożonym uczniom prawdziwy pokój,
Chryste Zmartwychwstały, który od samego zmartwychwstania posyłasz nam Ducha Świętego,
Chryste Zmartwychwstały, który w dniu swego zmartwychwstania obdarzyłeś świat władzą odpuszczania grzechów,
Chryste Zmartwychwstały, który pokazując swe chwalebne rany przywróciłeś wiarę uczniowi,
Chryste Zmartwychwstały, który w drodze do Emaus rozpaliłeś serca strapionych uczniów,
Chryste Zmartwychwstały, który nad Jeziorem Galilejskim nakarmiłeś głodnych,
Chryste Zmartwychwstały, który poleciłeś głosić Ewangelię wszelkiemu stworzeniu,
Chryste Zmartwychwstały, który radowałeś się z potrójnego zapewnienia swego ucznia o miłości,
Chryste Zmartwychwstały, który Piotra ustanowiłeś głową Kościoła,
Chryste Zmartwychwstały, który przyrzekłeś nie zostawiać nas sierotami,
Chryste Zmartwychwstały, który zasiadłeś po prawicy mocy Bożej, by wstawiać się za nami,
Chryste Zmartwychwstały, który zawsze pozostajesz z nami w Eucharystii,
Chryste Zmartwychwstały, który pozwalasz nam dźwigać się z grzechów naszych,
Chryste Zmartwychwstały, który przez krzyż i cierpienie prowadzisz nas także do chwały zmartwychwstania,
Chryste Zmartwychwstały, Panie i Boże nasz,
Zwycięzco śmierci, piekła i szatana,
Drogo, Prawdo i Życie nasze,
Źródło naszej wiary,
Jedyna Nadziejo nasza,
Pokoju, Radości i Wszystko nasze,
Pełnio miłości Bożej ku nam,
Miłosierdzie Boże bez granic,
Życie i Zmartwychwstanie nasze,
Królu nieba i ziemi,
JEZU, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie.
JEZU, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie.
JEZU, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.
P: Jezu Chryste Zmartwychwstały..
W: Doprowadź nas do zmartwychwstania.
Módlmy się: Panie Jezu, który w Tajemnicy Paschalnej chciałeś być naszym Życiem, Drogą i Prawdą, spraw łaskawie, abyśmy pod kierownictwem Ducha Świętego zawsze wiernie Ci służyli i Tobie się podobali. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.
Zwycięzca śmierci piekła i szatana
Wychodzi z grobu dnia trzeciego z rana
Naród niewierny trwoży się przestrasza
Na cud Jonasza
Alleluja!
Ziemia się trzęsie, straż się grobu miesza,
Anioł zstępuje, niewiasty pociesza;
Patrzcie mówi im, grób ten próżny został,
Pan zmartwychpowstał”.
Alleluja!
Zwycięzca śmierci piekła i szatana
Wychodzi z grobu dnia trzeciego z rana
Naród niewierny trwoży się przestrasza
Na cud Jonasza
Alleluja!
Ziemia się trzęsie, straż się grobu miesza,
Anioł zstępuje, niewiasty pociesza;
Patrzcie mówi im, grób ten próżny został,
Pan zmartwychpowstał”.
Alleluja!
Ustąpcie od nas, smutki i trosk żale,
Gdy Pan Zbawiciel triumfuje w chwale.
Ojcu swojemu już uczynił zadość,
Nam niesie radość.
Alleluja!
Cieszy swych uczniów, którzy wierni byli,
Utwierdza w wierze, aby nie wątpili.
Obcuje z nami, daje nauk wiele
O swym Kościele.
Alleluja!
Już nie przestaje z narodem niewiernym,
Samym się tylko ukazuje wiernym;
Nieśmiertelności przedstawia znamiona
Wśród uczniów grona.
Alleluja!
Boleści, rany, wzgardy wyrządzone
I śmierć haniebna są już nagrodzone;
Za poniżenia został wywyższony
Nad wszystkie trony.
Alleluja!
Ciesz się, Syjonie, Chrystusa Kościele!
Oto zabity Bóg twój żyje w ciele;
Śpiewaj z weselem: Pan króluje z drzewa”,
Jak Dawid śpiewa,
Alleluja!
Cieszmy się wszyscy, już śmierć pohańbiona,
Wina pierwszego rodzica zgładzona.
Niebios zamkniętych jest. otwarta brama,
Synom Adama.
Alleluja.
Więc potargawszy nałogi grzechowe,
Chrystusa wzorem wiedźmy życie nowe,
Z dala mijając nieszczęść naszych groby,
Miejsca, osoby.
Alleluja!
Przez twe chwalebne, Chryste Zmartwychwstanie,
Daj w łasce Twojej stateczne wytrwanie
I niech tak w chwale, jakoś Ty, równie my
Zmartwychwstaniemy.
Alleluja!
ŚWIĘTE TRIDUUM PASCHALNE
MĘKI I ZMARTWYCHWSTANIA PAŃSKIEGO |
|
:
|
Niedziela, 17 kwietnia 2022
NIEDZIELA WIELKANOCNA
ZMARTWYCHWSTANIA PAŃSKIEGO UROCZYSTOŚĆ
|
UWAŻAJCIE, BO BÓG JEST CZUWA I MOŻE POTRZĄSNĄĆ ZIEMIĄ I WSZYSCY ZGINIEMY A WY RZĄDZĄCY POLSKĄ ZDRAJCY PANA BOGA I POLAKÓW SPADNIECIE DO WASZEGO BOGA LUCYFERA ZA NIEPOSŁUSZEŃSTWO BOGU WSZECHMOGĄCEMU.
Polacy módlcie się, aby Putin z wściekłości za Ukrainę nie puścil na nas bomby atomowej. Prezydent A. Duda – milioner niech sam wynagradza swoim ziomkom za krzywdy, które popełnił jego dziadek Ukraińcom i Polakom. Ja nie mam nic do Ukraińców, lecz niech Rząd żydowsko-ukraiński traktuje nas jednakowo, a oni Ukraińcom wszystko za darmo a nas obciążają kosztami za nich też, czyli nas Polaków okradają. Pojechał do papieża, który cię Prezydencie na zbawi jak zginiesz od bomby atomowej od Putina. Lepiej uzgodnij z Papieżem i uznajcie Boga Jezusa Chrystusa KÓLEM POLSKI i nawet UKRAINY i zapanuje POKÓJ oczekiwany i wszyscy będą szczęśliwie żyć według Woli Bożej nie grzesząc.
NARÓD KRWAWI A WY ŚPICIE !!!
https://www.gloria.tv/post/Gc1Zpy79Z9UY3nPzu9UPwNyS8#290
Akcja Wielkanocna. Na przekór Diabłu, Rządowi i Episkopatowi!
https://www.gloria.tv/post/Gc1Zpy79Z9UY3nPzu9UPwNyS8#110
TU JEST POLSKA A NIE UKROPOLIN !!!!!!!!!!!!!
BROŃCIE NARODU POLSKIEGO I FLAGI BIAŁOCZERWONEJ!
https://www.gloria.tv/post/wt8gACtsJFWr6VndKeemo4CX4#155
Ks. Marek Bąk- dziadek Andrzeja Dudy ma we krwi….
https://www.gloria.tv/post/sgGWaXVP9oQj1Hg2GbvmXyP6S#5
Pan Jezus mówi, że tylko On – Chrystus Bóg jako Król Polski – przywróci pokój.
Panie Jezu bardzo prosimy o wskazanie osoby godnej pełnić rolę Prezydenta Polski od 2020 r. na okres 5 l.
Pan Jezus: „BÓG OJCIEC powiedział przed pięciu laty – Grzegorz BRAUN – PREZYDENTEM POLSKI, a Ja Jezus Chrystus ponawiam – POLACY na GRZEGORZA BRAUNA ODDAJCIE GŁOSY. Spróbujcie wybrać Partię Polską – KONFEDERACJĘ, a oczyści waszą Ojczyznę z powikłań demonicznych. Przez pięć lat za rządu obcokrajowców – co należy do Polski? Położono rękę demoniczną na miasta i wioski. Jestem bardzo smutny, że Polacy niby katolicy, a kierują się podpowiedziami demonicznych ludzi, którzy chcą zniszczyć wasz Naród Polski, bo już niszczą, a Mnie nie pytają, więc staną się rzeczywistością wojenne pogłoski. Już od ponad 80 lat mówię do was, że tylko Bóg Jezus Chrystus uznany przez nowy Rząd w Polsce i nawrócony Episkopat – KRÓLEM POLSKI – Zakróluje, co miłością obfituje. Jestem zaniepokojony wyborem Andrzeja Dudy, a jeśli teraz Polacy zgrzeszą takim samym wyborem, to będzie ostatni Wybór Prezydencki w waszej Ojczyźnie, gdyż Bóg Ojciec pokaże, kto rządzi Jego Ziemią, aż bardzo was zaboli. Jeśli BÓG OJCIEC mówi: GRZEGORZ BRAUN, to tak ma być i dlatego ci wszyscy innowiercy i zdrajcy Boga i Polski będą mieli dusze w ognistej piekielnej poniewierce. Za nieposłuszeństwo Bogu dusze księży i biskupów – to będą chodzące trupy. NIE MOŻE WRÓG BEZBOŻNY RZĄDZIĆ KRAJEM KRÓLOWEJ POLSKI – MARYI. TO ILE JESZCZE BĘDĄ TRZYMALI MNIE W LOCHACH PAULINI? Powiadam, że wszyscy nieposłuszni Mnie Bogu będą otoczeni po śmierci wielką ilością rogów. Pamiętajcie – nie słuchajcie Rydzyka i jego Redemptorystów przemienionych przez Moich wrogów, bo wtedy zapanują na Ziemi demony pełne niewidzialnych rogów. POLSKA MA BYĆ KRAJEM KWITNĄCYM DOBROBYTEM I MIŁOŚCIĄ RZĄDZONYM. Powtarzam – Prezydent będzie rządził wami razem ze Mną KRÓLEM POLSKI w Polsce. Z waszego Kraju będą brały przykłady inne Kraje i też będą miały z Bogiem Królowanie.”
Zapisała Mieczysława przed Panem Jezusem w Najświętszym Sakramencie w Kaplicy w Chicago – 15.01.2020 r. godz. 16.
Niesamowita wizja niemieckiej mistyczki dla Polski i Niemiec – stygmatyczki Teresy Neumann. W języku polskim będą głoszone najmądrzejsze prawa. [to proroctwo już wypełniło się, ponieważ Encykliki wydane przez Ojca Świętego Jana Pawła II były wydawane w języku polskim]
„Posłuchaj Izraelu, to do ciebie mówi Pan. Posłuchajcie ostrzeżenia, bracia moi. Pan bowiem zdjął pieczęć milczenia z warg moich i włożył słowa swoje w usta moje. Pierwsze z tych snów jest do ciebie, Izraelu. Pan dał przez Eliasza polecenie, abym w imieniu Jego odezwała się do ciebie. Posłuchaj, Izraelu, nie zatwardzaj serca swego, albowiem mówi tobie Pan. Było milczenie przed tobą na długie lata. O, plemię niewdzięczne, któreś zabijało proroków i ukrzyżowało Syna samego Boga! Skoroście Syna Bożego słuchać nie chcieli, ani Apostołów Jego, który miał do was przemówić? Abyście nie byli już jako wygnańcy i bezdomni pośród narodów świata, dano wam wrócić na skrawek tej ziemi, którą krew Zbawiciela uświęciła i powstało państwo Izrael. Wasze stopy tułacze dotknęły Ziemi Świętej, w której jest błogosławieństwo. Obyście pojęli łaskę i znaleźli wiarę w miłości, pamiętali o Piśmie Świętym i o prorokach, a nie zatwardzali serc waszych ku wiecznej zgubie, oddając ziemi stare tajemnice.
Czy i teraz nie poznajecie jeszcze jak wierna była mowa proroków i jak spełniły się wszystkie proroctwa Jezusa Chrystusa, którego nie poznaliście i ukrzyżowaliście?
Przyjdzie czas, już nie daleki, gdy odda ziemia umarłych swoich i będzie sąd nad wszystkimi plemionami i pokoleniami świata. Wtedy biada bezbożnym sługom pychy i nienawiści, których serca są zatwardziałe. Biada tym, którzy pokutować nie będą, nie nawrócą się do Pana Zbawiciela swego”.
A teraz słowa wtóre, jakie kazał mi rzec Pan do wszystkich ludzi:
„Idzie godzina wielka, groźna, sądu i kary. Póki macie czas posłuchajcie i porzućcie grzechy wasze, które na karę zasługują. Biada ziemi, gdy owocu pokuty zabraknie, a usta modlących się zamilkną. Nie otworzą się tym razem upusty niebieskie, jak za dni Noego, i nie popłyną wody, by zalać ziemię skalaną grzechami. Ale otworzy się ziemia, zapłonie od wulkanów, które już zagasły, i będzie drżało jej łono, aż walić się będą lądy, gdzie szumi zboże i stoją łany. Pioruny będą padały z chmur jak deszcz, aż poruszona zostanie materia nienawiści ludzkiej. Zbliża się nowy potop, nie potop tym razem wody, lecz ognia i błyskawic. Biada wam synowie, którzy czynicie nieprawość. Biada wam narody, które się zaparły Boga i podeptały Krzyż Jego, które wstydzicie się znaku Krzyża, znaku odkupienia waszego, a nie wstydzicie się zbrodni i okrucieństwa.
Biada przede wszystkim tobie Germanio. Nie pomyśleliście nigdy na szlaku waszej zbrodni, że nienawiść wasza i pycha mogły stworzyć dla was niezgłębioną czeluść w miejsce wiecznej zagłady, czeluść, której głębię wielkość waszej winy wypełnię żarem takich płomieni i taką siłą kaźni, jakiej dla innych nie będzie. Nie pomyśleliście nad tym, jaką grozą mogą na wieki zapłonąć, na hańbę waszą i karę, słowa waszej pychy.
Nur fur Deutsche. Uznaliście siebie samych za nadludzi, a przez uczynki wasze staliście się gorsi niż wilki i hieny, gdy nie oszczędziliście ani żywych, ani umarłych i pohańbiliście zwłoki tych, którym wydarliście życie. Przydaliście nowe zbrodnie do starych, a krzyk pomordowanych Żydów przyłączył się do starych, wołaniem krwi, ludów zapomnianych.
Biada przede wszystkim wam Prusacy, wodzowie i nieprzyjaciele. Przyszły już dwa uderzenia wichru i upadło Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego oraz moc sroga synów Północy. A przyjdzie trzecie uderzenie, a wtedy biada i Berlinowi. Los Berlina będzie jak los Niniwy, bo gdy padnie w gruzy, nie odbuduje się już więcej. Wicher pustyni zasypał piaskiem Niniwę, choć była większa niż inne miasta starożytności.
Puszcza będzie szumiała nad gruzami Berlina- miasta zbrodni i pychy. Będzie to szczęście dla ciebie, Germanio, jeżeli inny obejmie władzę nad tobą, jeżeli obmyta strumieniem krwi i łzami późnej pokuty, usłuchasz innego głosu, poznawszy w czym była twoja wina i zguba twoja. Nie ci, bowiem są wybrani, którzy się za takich uznają. Inni, którymi gardzicie w pysze, wyprzedzają was w słowie i mocy.
Biada i tobie dumny Albionie, kupczący krwią cudzą. Ciąży na tobie krzywda. Wybrałaś sobie zamiast Boga mamonę, a wzgardziłeś Prawem Moim i stolicą Piotrową. Posłałeś żołnierzy i kupców w dalekie kraje dla mocy swojej i zysku swojego, a o chwałę Moją nie dbałeś. Z winy twojej nie zostały chrześcijanami całe plemiona, ani też o duszę synów własnych nie dbałeś. Skrusz się, póki czas, i nawróć się do Mnie, Pana twego, i uznaj sługę Mego nad sobą.
Biada wam, wszyscy czciciele złotego cielca, albowiem swoim uczyniliście zysk i okryliście hańbą ziemię, a lud przez krzywdzenie wydaliście na łup kłamstwa i nienawiści, który uwiedliście obietnicami wolności i zemsty. Na was to, bankierzy o zamkniętych dłoniach przez chciwość i sercach skamieniałych, spada ciężar potu i łez wyzyskiwanych, i ciężar krwi, którą przelewają niszczący się w zaślepieniu.
Biada wam, gorszyciele i deprawatorzy dusz. Krótkie są dni panowania waszego. Koniec wasz będzie wśród płomieni razem z bestią, której służycie. Gdy zagrozicie Zachodowi, miecz od Wschodu na was spadnie. Ludy żółtego Goga i Magoga postawiłem na straży bezpieczeństwa Europy.
Oddaliście się na służbę nienawiści, przez nienawiść będziecie ukarani. żal jest mi ludu, który cierpi, żal mi dzieci, z których uczyniliście synów kłamstwa i nieprawości. Nie zostawię ludu w waszej mocy ani nie wydam najwierniejszych na tej ziemi na skażenie. Oburzy się na gorszycieli ziemia i morze, i powstanie przeciw nim ogień i bałwany. Biada światu za zgorszenia. Znam tych, których oczy są zaślepione, a serca oszukane. Skarcę władających narzędziem, a nad narzędziem zlituję się.
Miłosierdzie Moje wzejdzie nad narodem, będącym w ucisku i pohańbieniu, a ziemia wzgardzonych zobaczy światło i błogosławieństwo nad sobą. Władza bezbożnych ustanie.
Na Kremlu zabłysną łacińskie krzyże, a na miejscu zburzonej cerkwi Chrystusa Zbawiciela stać będzie kościół katolicki Zbawiciela. Jak w orną ziemię, wpadnie ziarno dobra i odmieni się oblicze narodu, który tyle wycierpiał.
Błogosławieństwo Moje dam Słowianom, a Słowianie, choć wielu z nich dzisiaj błądzi, lepiej je przyjmą i obfitszy przyniosą owoc. Będą prawdziwym ludem Moim, ludem Słowa Przedwiecznego i pojmą naukę Moją, i staną się posłusznymi. Nie ci bowiem są wybrani, którzy sami się wybierają, lecz ci, którzy na wołanie Boga wstaną. Nie będą daremne łzy pokuty i modlitwy, a wierność wytrwania nie będzie bez błogosławieństwa i nagrody. Zdejmie niewolnica kajdany swoje i stanie się jako królowa. Wstawią się za nią łzy, które Matka Moja pod Krzyżem przelała, a naród, który Ją czci, nie będzie między narodami ostatni.
Światłych i mądrych Polsce nie odmówię. W języku polskim będą głoszone najmądrzejsze prawa i najsprawiedliwsze ustawy, zaś Warszawa stanie się stolicą Stanów Zjednoczonych Europy.
Polska, która pierwsza karę poniosła, choć wina jej nie była największa, prędzej niż inni się podniosła. W czym zawiniła, przez to musiała doznać kary. Ale już bliski jest koniec jej pokuty. Wytrwa przy Kościele swoim i doczeka wyzwolenia. Nieprzyjaciołom swoim krzywdy pamiętać nie będzie, dobrem za zło zapłaci. Będzie mieć chwałę między narodami i skrzydła szeroko otwarte, rozszerzy też granice swoje. Weźmie narody wierne Kościołowi w nagrodę wierności swojej.
Wzejdzie, mimo klęski, znowu chwała nad Paryżem i Tokio. Hiszpania będzie krajem Serca Mojego, przez miłość ku niemu się podniesie. Italię, chociaż by krwią uroczystą spływała, czeka piękne odrodzenie duchowe. Patrzę na łzy wierności i ich pokutę. Raz jeszcze zlituję się nad światem. Topór kary odroczę i serca grzeszne życiem ożywię.
Nie zostawię ziemi złym na władanie, jako sobie umyślili w sercach swoich. Mową piorunów skarcę tych, co nie słuchają mowy miłości, a dla tych, którym było za mało słów ludzkich, zabrzmi głos płomieni.
Usłuchajcie więc przestrogi, grzesznicy, póki upominam, a nawróćcie się, póki oczekuję. Idzie bowiem wielki i bliski czas, kiedy ani więcej upominać, ani czekać nie będę.
Nie trwóżcie się jednak wy, bojący się Boga i nieulegający podszeptom szatana w rozpaczy. Miejcie ufność we Mnie i w posłannictwie Matki Bożej, która oręduje za wami. Widzę was w ucisku i zlituję się nad wami. Broni was przed sprawiedliwością Moja krew za was przelana. Nie przeminęła ofiara moja, ale trwa i ratuje was, mimo że jej nie cenicie. Nie dość pilnie czuwacie przy ołtarzach Moich. Pamiętam o łzach, które Matka Moja przelała pod krzyżem i mam wzgląd na Jej Serce, przebite mieczem boleści. To Serce Niepokalane i Miłosierne was osłania. Przyłóżcie rękę do pługa, a będę błogosławił trudowi waszemu”.
To polecił mi Pan nasz, Jezus Chrystus, abym wam przekazała, bracia moi: „Grają niewidzialne surmy Aniołów, wieją wichry, aby szkodzić ziemi, zbliża się kataklizm, jakiego nie było od dni Noego”.
Teresa Neumann z Konnersreuth (ur. 9 kwietnia 1898 w Konnersreuth; zm. 18 września 1962, tamże) niemiecka mistyczka i stygmatyczka. Była członkiem Franciszkańskiego Zakonu Świeckich. 5 marca 1926 Teresa miała zostać obdarzona stygmatami. Na jej rękach, nogach, głowie i boku widoczne były krwawe rany. Co tydzień, od północy w czwartek do godziny trzynastej w piątek jej rany otwierały się i krwawiły. Podczas ekstaz, miała obserwować mękę Jezusa, przepowiadać przyszłe wydarzenia i mówić obcymi językami (między innymi językiem aramejskim), których nigdy wcześniej nie poznała. Pomimo cierpień, w pozostałych dniach tygodnia była ona aktywna i pełna energii. Świadkowie twierdzą, iż dzięki modlitwie Teresa wywoływała w swoim ciele dolegliwości innych ludzi. W ten sposób miała uzdrawiać chorych. Do jej domu w Konnersreuth pielgrzymowało setki ludzi, prosząc o łaski i wstawiennictwo u Boga. Od 1922 aż do swojej śmierci w 1962 Teresa nie spożywała żadnych pokarmów oprócz codziennej Eucharystii.
Były przy tym niewiasty, które z Nim przyszły z Galilei. Obejrzały grób i w jaki sposób zostało złożone ciało Jezusa. Po powrocie przygotowały wonności i olejki; lecz zgodnie z przykazaniem zachowały spoczynek w szabat.
Oto słowo Pańskie.
Albo:
EWANGELIA (Łk 23, 1-49 – krótsza)
Męka naszego Pana Jezusa Chrystusa według Świętego Łukasza
Jezus przed Piłatem
E. Starsi ludu, arcykapłani i uczeni w Piśmie powstali i poprowadzili Jezusa przed Piłata. Tam zaczęli oskarżać Go: T. Stwierdziliśmy, że ten człowiek podburza nasz naród, że odwodzi od płacenia podatków cezarowi i że siebie podaje za Mesjasza-Króla. E. Piłat zapytał Go: I. Czy Ty jesteś Królem żydowskim? E. Jezus odpowiedział mu: † Tak. E. Piłat więc oświadczył arcykapłanom i tłumom: I. Nie znajduję żadnej winy w tym człowieku. E. Lecz oni nastawali i mówili: T. Podburza lud, szerząc swą naukę po całej Judei, od Galilei, gdzie rozpoczął, aż dotąd. E. Gdy Piłat to usłyszał, zapytał, czy człowiek ten jest Galilejczykiem. A gdy się upewnił, że jest spod władzy Heroda, odesłał Go do Heroda, który w tych dniach również
Po zgonie Jezusa
Na widok tego, co się działo, setnik oddał chwałę Bogu, mówiąc: I. Istotnie, człowiek ten był sprawiedliwy. E. Wszystkie też tłumy, które zbiegły się na to widowisko, gdy zobaczyły, co się działo, powracały, bijąc się w piersi. Wszyscy Jego znajomi stali z daleka; a również niewiasty, które Mu towarzyszyły od Galilei, przypatrywały się temu.
„Ojciec Pio zmarł w moich ramionach” – niezwykłe świadectwa osób, które poznały świętego kapucyna
„Po śmierci będzie o mnie głośniej niż za życia”
„W niebie będę mógł wam więcej pomóc. Kiedy przygotuję wam miejsce, przyjdę z Jezusem i zabiorę was ze sobą. Bądźcie wierni i wytrwali, nigdy nie opuszczajcie owczarni. Tam, gdzie ja będę, będziecie i wy”. – o. Pio
Święty o. Pio jest jednym z najbardziej kochanych świętych oraz jednym z najbardziej znanych na całym świecie. Ileż o nim napisano książek i artykułów w gazetach, ile powstało programów telewizyjnych mówiących o jego życiu, świętości oraz o wielu cudach, jakich dokonał. Wiadomo o nim praktycznie wszystko – albo prawie wszystko.
Istnieją dziesiątki biografii, tysiące artykułów, a także strony internetowe pełne przeróżnych informacji i szczegółów. A w San Giovanni Rotondo, miasteczku na półwyspie Gargano, gdzie o. Pio żył przez pięćdziesiąt lat, gdzie zmarł i gdzie spoczywają jego zwłoki, opowiada o nim każdy kamień. Gdyby nawet istniał ktoś, kto nigdy o nim nie słyszał, wystarczyłoby, aby spędził jeden dzień w San Giovanni Rotondo, by dowiedzieć się wszystkiego z tablic informacyjnych, broszur, książek, wycieczek z przewodnikiem, plakatów i wydarzeń.
Fragment pochodzi z książki Roberto Allegriego „Po śmierci będzie o mnie głośniej
niż za życia”, wydanej nakładem Wydawnictwa Esprit
Pomyślałem, by w książce spróbować do niego dotrzeć poprzez opowieści tych, którzy otrzymali od niego łaski, którzy stali się obiektem wstawiennictwa i doświadczyli ziszczenia się modlitwy o pomoc; tych, którzy znaleźli się w centrum wydarzeń „niemożliwych”, niewyjaśnionych z punktu widzenia racjonalnego, naukowego; tych, którzy poczuli czułą bliskość ojca, który przed śmiercią zapowiedział: „Będzie o mnie głośniej po śmierci niż za życia”.
Giovanni Scarale – lekarz O. Pio
Chciałbym zakończyć tę podróż śladami o. Pio wyjątkowym spotkaniem, jednym z najbardziej ujmujących. Historia ta nie dotyczy jednak żadnej łaski, cudu ani uzdrowienia. Opowiada o przyjaźni, uczuciu i wzruszającym pożegnaniu. Doktor Giovanni Scarale z San Giovanni Rotondo sam wyszedł otworzyć mi bramę swojego pięknego domu. Ma osiemdziesiąt cztery lata, lecz absolutnie na tyle nie wygląda. Doktor Scarale patrzy na mnie badawczo; z początku trudno mi rozszyfrować jego spojrzenie. To jakby połączenie oczekiwania i obawy; nie jest to spojrzenie zażenowane, lecz zdecydowanie zasnute mgiełką smutku. „Wiem już, że przypomni mi pan bardzo bolesne chwile” – powiedział, uśmiechając się. „Tamten wieczór, 23 września 1968 roku, jest jakby wyryty w moim sercu. Uczucie straty, jakiego wszyscy doznaliśmy, kiedy o. Pio od nas odszedł, zraniło nas i pozostawiło trwałą bliznę. Jednak wiara mówi mi, że o. Pio jest nam teraz bliższy, niż był kiedykolwiek wcześniej. Faktem jest, że wzrastałem przy nim, jak wielu innych, którzy urodzili się tu, w San Giovanni Rotondo. Jego obecność była dla nas pewnikiem, codziennym błogosławieństwem, dlatego znaleźć się nagle bez niego, było straszliwym ciosem”. Doktor Scarale na chwilę pochylił głowę, popatrzył na swoje dłonie. Następnie westchnął i szepnął: „Ojciec Pio umarł w moich ramionach. Tamtej nocy byłem jedynym dostępnym anestezjologiem. Wezwano mnie do jego celi i zostałem z nim aż do końca”.
„ Jak już wspomniałem, urodziłem się w San Giovanni Rotondo, więc od dziecka nauczyłem się kochać o. Pio. Pamiętam, że mamy zawsze prowadziły dzieci do klasztoru, aby zawierzyć je opiece świętego zakonnika. Gdy byłem nieco starszy, uczęszczałem do klasztoru, gdyż było tam koło młodzieżowe, gdzie można było pograć w ping-ponga. Ojciec Pio przychodził do nas czasami, uśmiechał się, udzielał nam błogosławieństwa. Był dla nas niczym ojciec; dopytywał się, co lubimy robić i o nasze rodziny. Pamiętam jednak, że jego spojrzenie napełniało nas trochę lękiem. Było głębokie, magnetyczne, wydawało się, jakby mógł nas prześwietlić. Jego wzrok mówił: «Nie kłam, bo ja i tak wiem wszystko».
Zawsze pracowałem w Domu Ulgi w Cierpieniu, szpitalu założonym przez o. Pio. Mówił na mnie «usypiacz », bo pracowałem jako anestezjolog. A ja odpowiadałem: «Ojcze, ja się zajmuję usypianiem pacjentów, ale ty musisz zadbać, żeby się obudzili!». Jego spojrzenie wystarczało wtedy za tysiąc słów. Wiedziałem, że czuwał nad naszą pracą. W jego obecności wszyscy mogliśmy być spokojni. To było jak zwierzanie się własnym rodzicom. Czuliśmy, że nas kochał i chronił – również po śmierci”.
„Jezu, Maryjo!”
„Tamtej nocy 23 września 1968 roku, zostałem pilnie do niego wezwany. W szpitalu było tylko dwóch anestezjologów reanimatorów, ale mój kolega, doktor Angelo Cavalluzzo, miał drobny wypadek i był zagipsowany. Więc zostałem tylko ja. Byłem wtedy jeszcze przed ślubem i mieszkałem z rodzicami. Około drugiej w nocy usłyszałem telefon – dzwonił profesor Sala, lekarz prowadzący o. Pio. «Giovanni – powiedział – bierz to, co niezbędne, i przychodź szybko do klasztoru, z o. Pio jest źle. Pospiesz się, bo możesz go już nie zobaczyć żywego».
Na te słowa zastygłem. Ojciec Pio miał osiemdziesiąt jeden lat i już od dłuższego czasu chorował. Jednak wszystkim nam się wydawało, że zostanie z nami na zawsze. Popędziłem do klasztoru i jak na skrzydłach wspiąłem się po schodach do celi o. Pio. Siedział na fotelu. Był bardzo blady. Miał łokcie oparte na poręczach i lekko pochyloną głowę. W prawej dłoni trzymał różaniec. Szeptał jakieś słowa, których w pierwszej chwili nie mogłem zrozumieć; po chwili jednak, zbliżywszy się do niego, dosłyszałem, że powtarzał w kółko: «Jezu, Maryjo. Jezu, Maryjo». Pod nosem miał rurkę połączoną z butlą tlenową stojącą na ziemi obok fotela. Wziąłem się do pracy. Przede wszystkim zdjąłem tę rurkę i podłączyłem tlen do maseczki. Stanąłem za plecami o. Pio i przyłożyłem mu maseczkę do twarzy, aby ułatwić mu oddychanie. Zazwyczaj pacjenci odruchowo starają się odsunąć maseczkę od twarzy, jednak o. Pio nawet się nie poruszył. Jakby nie dotyczyło go to, co się wokół niego działo. Ja zachęcałem go łagodnie: «Oddychaj, ojcze, oddychaj». Tymczasem do celi weszły inne osoby i też go zachęcały, aby oddychał. Jak już wspomniałem, stałem za jego plecami. Lewą ręką trzymałem maseczkę przy jego twarzy, a prawą sprawdzałem puls na tętnicy szyjnej. W międzyczasie zbliżył się o. Paolo Covino i udzielił bratu ostatniego namaszczenia. Nie potrafię powiedzieć, ile to trwało. Teraz wydaje mi się to wiecznością. Wspominając tamte chwile, wciąż czuję wzruszenie i lęk, jakich wtedy doznawałem. Tak, byłem bardzo przerażony, ale też opanowany. Starałem się wykonywać wszystko ze spokojem i zdecydowaniem. Nagle puls w tętnicy ustał. Ojciec Pio powoli oparł głowę na moim przedramieniu i umarł […]”.
Stygmatów już nie ma
Kiedy ciało o. Pio zostało złożone do trumny, wzięliśmy ją na ramiona i zanieśliśmy do kościoła. Jednak miejsce, gdzie mieliśmy ją ustawić, nie było jeszcze gotowe, więc chwilowo umieściliśmy ją w pokoiku obok zakrystii. Tam zrobiłem coś, co podyktowała mi ciekawość młodego lekarza. Nie potrafiłem oprzeć się pokusie: chciałem po kryjomu wejść do tego pokoiku i podejrzeć stygmaty. Ręce drżały mi z emocji, kiedy zdejmowałem zakonnikowi rękawiczki. Zsunąłem mu też skarpety i podciągnąłem habit, aby obejrzeć bok. Jednak nigdzie nie było nawet śladu po stygmatach. Skóra była gładka, bez najmniejszej nawet blizny. Zaniemówiłem z wrażenia. Jak już powiedziałem, wszyscy wielokrotnie widzieliśmy rany na dłoniach o. Pio podczas Mszy. Teraz jednak zniknęły. Byłem bardzo poruszony, zmieszany, nie potrafiłem tego zrozumieć. Dopiero później pojąłem głębię tego, co się wydarzyło: stygmaty są znakiem cierpienia danym za życia i pozostają aż do śmierci, czyli chwili, w której cierpienie się kończy. Zrozumiałem, że ich zniknięcie i całkowity brak jakiejkolwiek blizny po nich to dodatkowa tajemnica, jeden z wielu przepięknych cudów, które zawsze otaczały o. Pio”.
Więcej w książce „Po śmierci będzie o mnie głośniej niż za życia” – kliknij
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Kochani,
przesyłam prośbę/przypomnienie, że ofiara składana na tacę w Wielki Piątek jest przekazywana na potrzeby Bazyliki Bożego Grobu w Jerozolimie. W załaczeniu filmik o aktualnej sytuacji w Ziemi Święetj. Jak ktoś moze to prosze wrzucic na kanały medialne – dzieki ewa
Jezu Zmartwychwstały prosimy Cię, aby każdy człowiek rozpoznał w Tobie źródło i ostateczny cel swego życia – abyśmy spotkali się razem z Tobą w Niebie – Amen, Alelluja
|
|
Wielki Czwartek – módlmy się dziś za kapłanów i przeżyjmy Godzinę Świętą
Z Dzienniczka św. Faustyny:
O Jezu mój, proszę Cię za Kościół cały, udziel mu miłości i światła Ducha swego, daj moc słowom kapłańskim, aby serca zatwardziałe kruszyły się i wróciły do Ciebie, Panie. Panie, daj nam świętych kapłanów, Ty sam ich utrzymuj w świętości. O Boski i Najwyższy Kapłanie, niech moc miłosierdzia Twego towarzyszy im wszędzie i chroni ich od zasadzek i sideł diabelskich, które ustawicznie zastawia na dusze kapłana. Niechaj moc miłosierdzia Twego, o Panie, kruszy i wniwecz obraca wszystko to, co by mogło przyćmić świętość kapłana, – bo Ty wszystko możesz (1052).
GODZINA ŚWIĘTA Z BOŻYM SERCEM
Godzina Święta jest jedną z najpiękniejszych praktyk miłości w nabożeństwie do Jezusowego Serca, jest wynagrodzeniem Chrystusowi za nasze grzechy. W nocy z czwartku na piątek oddajemy się gorącej modlitwie rozmyślając o Jego męce. Czynimy to na Jego wzór, kiedy to modlił się w Ogrodzie Oliwnym przeżywając trwogę zbliżającej się męki i konania.
„A we wszystkie noce z czwartku na piątek dam ci uczestnictwo w tym śmiertelnym smutku, który odczułem w Ogrodzie Oliwnym. I żeby Mi towarzyszyć w tej pokornej modlitwie, którą zanosiłem wówczas do mego Ojca wśród wszystkich Moich udręczeń, będziesz wstawać między godziną jedenastą a północą, by w ciągu godziny klęczeć wraz ze Mną z twarzą pochyloną ku ziemi. A czynić to będziesz tak dla uśmierzenia gniewu Bożego, błagając o miłosierdzie tak dla grzeszników, jak dla złagodzenia w pewien sposób goryczy, którą czułem z powodu opuszczenia Apostołów, tak iż musiałem czynić im wyrzuty, że nie mogli czuwać ze Mną jednej godziny” – powiedział Pan Jezus do św. Małgorzaty Marii.
Godzinę świętą można odprawiać w kościele w obecności Najświętszego Sakramentu, ale również w jakimkolwiek innym miejscu; we wspólnocie lub prywatnie. Ważne jest, by w czasie tego nabożeństwa całym sercem zbliżyć się do Jezusowego Serca i rozmyślać nad Jego męką i śmiercią lub nad Jego niepojętą miłością objawioną nam w ustanowieniu Najświętszego Sakramentu. Zachętą do odprawiania Godziny Świętej mogą dla nas stać się słowa, które Pan wypowiedział do Rozalii Celakówny: „Moje dziecko, kochaj Mnie bardzo. Niech twa miłość wynagrodzi Mi brak jej u innych dusz, bo nie Jestem kochany przez Moje stworzenia. Miłość zastąpi wszystko!”. „Patrz! Ile Ja wycierpiałem na krzyżu za grzechy ludzkie, a jaka Mnie spotkała wdzięczność? Ile dusz wzgardziło Mną, nawet przyjaciele! Czyż Moje Serce nie cierpiało wtedy niewymownych katuszy z powodu niewdzięczności doznanej? Więc ty, dziecko, wynagradzaj Mi, zwłaszcza za kapłanów i za wszelką niewdzięczność!” Nabożeństwo to, winno obfitować w bogate rozważania, pełne miłości i wdzięczności akty uwielbienia i przebłagania za grzechy. Każdy kto ceni sobie to nabożeństwo i trwa przy cierpiącym Zbawicielu podczas tej modlitwy jest prawdziwym przyjacielem Serca Jezusa.
Słowa Jezusa wiązały się z wydarzeniami, do których doszło w Ogrójcu w nocy poprzedzającej dzień Jego śmierci na krzyżu. Mówią o tym Ewangelie. Gdy Jezus przyszedł do Ogrodu Oliwnego, oddalił się od swych uczniów, aby się modlić. Im zaś polecił czuwanie. Św. Mateusz pisze, że gdy Jezus wrócił, zastał uczniów śpiących. Obudził więc Piotra i czynił mu wyrzuty: „Tak, jednej godziny nie mogliście czuwać ze mną? Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie; duch wprawdzie ochoczy, ale ciało słabe”. Gdy znów oddalił się na modlitwę i wrócił po niej do uczniów, ponownie zastał ich śpiących
Niech będzie Bóg uwielbiony!
Niech będzie uwielbione święte Imię Jego!
Niech będzie uwielbiony Jezus Chrystus, prawdziwy Bóg i prawdziwy człowiek!
Niech będzie uwielbione Imię Jezusowe.
Niech będzie uwielbione Najświętsze Serce Jezusowe!
Niech będzie uwielbiona Najświętsza Krew Jezusowa!
Niech będzie uwielbiony Pan Jezus w Najświętszym Sakramencie Ołtarza!
Niech będzie uwielbiony Duch Święty Pocieszyciel!
Niech będzie pochwalona Bogarodzica, Najświętsza Panna Maryja!
Niech będzie pochwalone jej święte i Niepokalane Poczęcie!
Niech będzie pochwalone imię Maryi, Dziewicy i Matki!
Niech będzie pochwalony św. Józef, Jej przeczysty Oblubieniec!
Niech będzie uwielbiony Bóg w swoich Aniołach i w swoich świętych!
Św. Jan Paweł II o Wielkim Czwartku
W 2002 w homilii wygłoszonej podczas Mszy św. Krzyżma w Wielki Czwartek papież Jan Paweł II stwierdził, że „słowa proroka Izajasza [„Duch Pana Boga nade mną, bo Pan mnie namaścił”] stanowią główny motyw Mszy św. Krzyżma, która w Wielki Czwartek rano gromadzi w każdej diecezji wokół jej pasterza wszystkich kapłanów. Podczas tej uroczystej liturgii, która sprawowana jest przed rozpoczęciem Triduum Paschalnego, święci się oleje, które będą dla ludu chrześcijańskiego balsamem łaski Bożej”.
Zdaniem Papieża Polaka słowa „Pan mnie namaścił” przywodzą „na myśl przede wszystkim mesjańską misję Jezusa — konsekrowanego mocą Ducha Świętego — który stał się najwyższym i wiecznym Kapłanem Nowego Przymierza, przypieczętowanego Jego krwią. Wszystkie zapowiedzi kapłaństwa ze Starego Testamentu spełniają się w Nim, jedynym i ostatecznym pośredniku między Bogiem a ludźmi”.
W opinii Jana Pawła II Jezus w synagodze w Nazarecie skomentował proroctwo Izajasza stwierdzając „Dziś spełniły się te słowa Pisma, któreście słyszeli”. Mesjasz zdaniem Jana Pawła II „stwierdza, że to On jest Pomazańcem Pańskim; Tym, którego Ojciec posłał, aby uwalniał ludzi od grzechów oraz niósł radosną nowinę ubogim i strapionym. On przyszedł, aby ogłosić czas łaski i miłosierdzia. Apostoł w Liście do Kolosan zauważa, że Chrystus, «pierworodny wobec każdego stworzenia», jest «pierworodnym spośród umarłych» (por. 1, 15. 18). Podejmując wezwanie Ojca, aby przyjął kondycję człowieka, przynosi On tchnienie nowego życia i wszystkim, którzy w Niego wierzą, daje zbawienie”.
Nauczanie św. Jana Pawła Wielkiego
o znaczeniu i tajemnicy Triduum Sacrum
„Uczestnicząc w obrzędach Wielkiego Czwartku, Wielkiego Piątku oraz Wigilii Paschalnej, będziemy wspominać ostatnie godziny ziemskiego życia Jezusa, u którego kresu jaśnieje światło zmartwychwstania”- mówił święty Jan Paweł II w Wielką Środę 2003 r.
Cała katecheza Jana Pawła II wygłoszona 16 kwietnia 2003 r. była poświęcona znaczeniu Triduum Paschalnego. Ojciec Święty nauczał:
„Msza św. Krzyżma, którą zwykle sprawujemy w Wielki Czwartek rano, skupia uwagę w sposób szczególny na kapłaństwie służebnym, natomiast obrzędy Mszy św. in Cena Domini stanowią wyraźną zachętę do kontemplowania Eucharystii, głównej tajemnicy wiary i życia chrześcijańskiego. Aby uwydatnić wagę tego sakramentu, napisałem Encyklikę Ecclesia de Eucharistia, którą z radością podpiszę podczas Mszy św. in Cena Domini. W tym dokumencie pragnąłem przedstawić wszystkim wierzącym spójną refleksję nad Ofiarą eucharystyczną, zawierającą w sobie całe duchowe bogactwo Kościoła.
Wraz z Eucharystią Pan ustanowił w Wieczerniku kapłaństwo służebne, aby przez wieki uobecniała się Jego jedyna Ofiara: «to czyńcie na moją pamiątkę!» (Łk 22, 19). Pozostawił nam też nowe przykazanie miłości braterskiej. Umywając nogi uczniów, pouczył ich, że miłość musi się wyrażać w pokornej i bezinteresownej służbie bliźnim.
„W Wielki Piątek, w dniu pokuty i postu, wspominać będziemy mękę i śmierć Jezusa, trwając w adoracji Krzyża. «Ecce lignum Crucis, in quo salus mundi pependit — oto drzewo Krzyża, na którym zawisło Zbawienie świata». Na Kalwarii Syn Boży wziął na siebie nasze grzechy, ofiarując się Ojcu jako ofiara przebłagalna. Z Krzyża, źródła naszego zbawienia, rodzi się nowe życie dzieci Bożych.
Po dramacie Wielkiego Piątku zapada milczenie Wielkiej Soboty, dnia pełnego oczekiwania i nadziei. Wspólnota chrześcijańska wraz z Maryją czuwa na modlitwie przy grobie i czeka na chwalebne wydarzenie zmartwychwstania.
Podczas Wielkiej Nocy Paschy wszystko odnawia się w Chrystusie. Ze wszystkich zakątków ziemi popłynie do nieba śpiew Gloria oraz Alleluja, a światło pokona ciemności nocy. W Niedzielę Wielkanocną radować się będziemy razem ze Zmartwychwstałym, który będzie nam życzył pokoju”.
Na zakończenie katechezy Jan Paweł II poprosił wszystkich o godne przygotowanie i przeżycie tych świętych dni. „Wspominanie tej głównej tajemnicy wiary – dodał papież – rodzi również konieczność jej realizacji w konkretnej rzeczywistości naszego życia. Oznacza uznanie, że męka Chrystusa trwa nadal w dramatycznych wydarzeniach, które niestety i w naszych czasach boleśnie dotykają tylu ludzi we wszystkich częściach świata.
Tajemnica Krzyża i Zmartwychwstania daje nam jednak pewność, że w ludzkich sprawach ostatnie słowo nie należy do nienawiści, przemocy, krwi i śmierci. Ostateczne zwycięstwo odnosi Chrystus, i musimy na nowo rozpoczynać od Niego, jeśli pragniemy przygotować dla wszystkich przyszłość opartą na fundamencie prawdziwego pokoju, sprawiedliwości i solidarności.
Niechaj Najświętsza Dziewica, głęboko współuczestnicząca w zbawczym planie, towarzyszy nam na drodze męki i krzyża aż do pustego grobu, byśmy spotkali się z Jej Boskim Synem zmartwychwstałym.
Zegnij kolana przed Najświętszym Sakramentem!
Ważna PREMIERA na YouTube
CZY NA SĄDZIE TWOIM TEŻ BĘDZIESZ STAŁ PYSZNY GRZESZNIKU PRZED BOGIEM MOŻE TWOIM ZBAWICIELEM NAJSPRAWIEDLIWSZYM SĘDZIĄ?
Kościół także dzisiaj powstrzymuje się od sprawowania ofiary Mszy św., dlatego główny ołtarz pozostaje obnażony. Przychodzimy do kościoła, by adorować Chrystusa w Grobie, oraz aby poświęcić pokarmy na wielkanocny
Dzisiejszy dzień to czas ciszy i tęsknoty za Chrystusem. W szczególny sposób Kościół zwraca uwagę na Maryję, która jako jedyna w Wielką Sobotę przechowała wiarę Kościoła, kiedy to wszyscy uczniowie i Apostołowie Chrystusa uciekli. Kościół zachęca nas, byśmy trwali w poście ścisłym podjętym w dniu wczorajszym aż do Wigilii Paschalnej. Dziś drugi dzień Nowenny do Miłosierdzia Bożego. |
W Wielką Sobotę błogosławi się pokarmy na stół wielkanocny. Wierni przynoszą w ciągu dnia do kościoła tzw. święcone. Święcenie pokarmów świątecznych jest starym zwyczajem w Kościele. Spożywanie posiłku jest też czynnością świętą, dlatego modlimy się przed i po jedzeniu, a na największe święto Zmartwychwstania święcimy także pokarmy. Przepełnieni wielkanocną radością, zasiądziemy po Mszy rezurekcyjnej do świątecznego stołu i podzielimy się wzajemną życzliwością przy składaniu sobie życzeń. Nowe życie Zmartwychwstałego Pana symbolizuje poświęcone jajko, którym także dzielimy się wzajemnie.
Prawo błogosławienia pokarmów mają: kapłani i diakoni oraz ustanowieni przez biskupa albo wyższego przełożonego zakonnego akolici i lektorzy. Przewodniczący mówi: Prośmy Chrystusa Pana, zawsze obecnego wśród tych, którzy Go miłują, aby pobłogosławił te pokarmy na stół wielkanocny.
Wszyscy modlą się przez chwilę w ciszy.
Panie Jezu Chryste, Ty w dzień przed męką i śmiercią kazałeś uczniom przygotować paschalną wieczerzę, w dzień Zmartwychwstania przyjąłeś zaproszenie dwóch uczniów i zasiadłeś z nimi do stołu, a późnym wieczorem przyszedłeś do Apostołów, aby spożyć wraz z nimi posiłek; prosimy Cię, daj nam z wiarą przeżywać Twoją obecność między nami podczas świątecznego posiłku w dzień Twojego zwycięstwa, abyśmy mogli się radować z udziału w Twoim życiu i zmartwychwstaniu.
Chlebie żywy, który zstąpiłeś z nieba i w Komunii świętej dajesz życie światu, pobłogosław † ten chleb i wszelkie świąteczne pieczywo na pamiątkę chleba, którym nakarmiłeś lud słuchający Ciebie wytrwale na pustkowiu, i który po swym zmartwychwstaniu przygotowałeś nad jeziorem dla swoich uczniów. Baranku Boży, który zwyciężyłeś zło i obmyłeś świat z grzechów, pobłogosław † to mięso, wędliny i wszelkie pokarmy, które będziemy jedli na pamiątkę Baranka paschalnego i świątecznych potraw, które Ty spożyłeś z Apostołami na Ostatniej Wieczerzy. Pobłogosław także † naszą sól, aby chroniła nas od zepsucia. Chryste, życie i zmartwychwstanie nasze, pobłogosław † te jajka, znak nowego życia, abyśmy dzieląc się nimi w gronie rodziny, bliskich i gości, mogli się także dzielić wzajemnie radością z tego, że jesteś z nami. Daj nam wszystkim dojść do wiecznej uczty Twojej tam, gdzie Ty żyjesz i królujesz na wieki wieków. Wszyscy odpowiadają:
Amen.
Następuje poświęcenie pokarmów wodą święconą. Po skończonym obrzędzie wypada udać się do Grobu Pańskiego na krótką adorację Najświętszego Sakramentu.
|
Zstąpienie Pana do Otchłani
Przed rozpoczęciem Wigilii Paschalnej należy zakończyć adorację przy Grobie Pańskim. Kapłan lub diakon, ubrany w komżę i stułę, intonuje krótki śpiew na cześć Najświętszego Sakramentu, następnie wyjmuje Hostię z monstrancji i chowa ją w tabernakulum Grobu Pańskiego. Na figurę Chrystusa leżącego w grobie kładzie się białą zasłonę, a w Grobie Pańskim ustawia się figurę Chrystusa Zmartwychwstałego. Po schowaniu Najświętszego Sakramentu wygasza się światła z wyjątkiem wiecznej lampki albo dwóch świec. Pod koniec Wigilii Paschalnej znowu zapala się światła w Grobie Pańskim, jeśli wznawia się adorację.
Zgodnie z bardzo dawną tradycją, ta noc powinna być czuwaniem. Wierni, posłuszni upomnieniu Ewangelii (Łk 12, 35nn), trzymając w rękach zapalone świece, powinni być podobni do ludzi, którzy oczekują swego Pana, aby gdy powróci, zastał ich czuwających i zaprosił do swego stołu. Wszystkie obrzędy Wigilii Paschalnej odbywają się w nocy: nie wolno ich rozpocząć przed zapadnięciem nocy, a należy je zakończyć przed świtem niedzieli. Kapłan i diakon ubierają się w szaty mszalne koloru białego. W miarę możliwości należy przygotować świece dla wszystkich uczestników Wigilii. Wygasza się wszystkie światła w kościele. W odpowiednim miejscu poza kościołem rozpala się ognisko. Gdy lud się zgromadzi, przychodzi kapłan z posługującymi, z których jeden niesie paschał. Jeśli nie można rozpalić ogniska poza kościołem, obrzęd sprawuje się jak podano niżej. Kapłan pozdrawia jak zwykle zgromadzony lud i wprowadza wiernych w liturgię Wigilii w tych lub podobnych słowach: Drodzy bracia i siostry, w tę najświętszą noc, w którą nasz Pan Jezus Chrystus przeszedł ze śmierci do życia, Kościół wzywa swoje dzieci rozproszone po całym świecie, aby zgromadziły się na czuwanie i modlitwę. Jeśli tak będziemy obchodzić pamiątkę Paschy Pana, słuchając słowa Bożego i sprawując święte obrzędy, możemy mieć nadzieję, że otrzymamy udział w zwycięstwie Chrystusa nad śmiercią i razem z Nim żyć będziemy w Bogu.
POŚWIĘCENIE OGNIA
Następnie poświęca się ogień:
Módlmy się. Boże, Ty przez swojego Syna udzieliłeś wiernym światła swojej chwały, poświęć + ten ogień i przez te święta wielkanocne rozpal w nas tak wielkie pragnienie nieba, abyśmy z czystym sercem mogli dostąpić świąt wiekuistej światłości. Przez Chrystusa, Pana naszego. W. Amen.
Jeśli wydaje się właściwe symbolami podkreślić godność i znaczenie paschału, można to zrobić w sposób niżej podany. Można wykonać wszystkie czynności lub tylko niektóre.
Po poświęceniu nowego ognia przed kapłanem staje akolita lub ministrant, który trzyma paschał. Kapłan na paschale żłobi rylcem krzyż, nad krzyżem grecką literę Alfa, pod krzyżem literę Omega, a na czterech polach między ramionami krzyża cyfry bieżącego roku. Jednocześnie głośno i wyraźnie mówi: 1. Chrystus wczoraj i dziś (kapłan żłobi pionowe ramię krzyża),
2. Początek i Koniec (żłobi ramię poziome), 3. Alfa (żłobi nad ramieniem pionowym literę Alfa), 4. I Omega (żłobi pod ramieniem pionowym literę Omega), 5. Do Niego należy czas (żłobi pierwszą cyfrę roku na lewym górnym polu między ramionami krzyża), 6. I wieczność (żłobi drugą cyfrę roku na prawym górnym polu), 7. Jemu chwała i panowanie (żłobi trzecią cyfrę roku na dolnym lewym polu), 8. Przez wszystkie wieki wieków. Amen. (żłobi czwartą cyfrę roku na dolnym prawym polu). Po wyżłobieniu krzyża i innych znaków kapłan może umieścić pięć symbolicznych gwoździ w formie krzyża, mówiąc przy tym głośno:
1. Przez swoje święte rany
2. jaśniejące chwałą
3. niech nas strzeże
4. i zachowuje
5. Chrystus Pan. Amen.
|
1
|
||||
4
|
2
|
5
|
||
3
|
Teraz kapłan zapala paschał od nowego ognia, mówiąc głośno:
Niech światło Chrystusa chwalebnie zmartwychwstałego rozproszy ciemności naszych serc i umysłów.
Jeśli ze względu na okoliczności nie można rozpalić ogniska, należy odpowiednio zmienić obrzęd poświęcenia ognia, np. można poświęcić płonący znicz. Lud gromadzi się w kościele, a kapłan z posługującymi, którzy niosą paschał, udaje się do drzwi kościoła. O ile to możliwe, lud zwraca się w stronę kapłana. Po pozdrowieniu i wprowadzeniu w liturgię kapłan święci ogień i przygotowuje paschał.
PROCESJA
Po zapaleniu paschału celebrans nakłada kadzidło do kadzielnicy. Diakon lub, gdy go nie ma, sam kapłan bierze w obie ręce paschał i wyrusza z procesją do kościoła. Na czele idzie turyferariusz z dymiącą kadzielnicą. Za nim idzie niosący paschał, potem celebrans, duchowieństwo, ministranci i lud. Wszyscy niosą zgaszone świece. Przy wejściu do kościoła diakon zatrzymuje się, podnosi paschał i śpiewa:
K. Światło Chrystusa.
W. Bogu niech będą dzięki. Celebrans zapala swoją świecę od płomienia paschału. Następnie wszyscy wchodzą do kościoła. Po dojściu do środka kościoła diakon zatrzymuje się, podnosi paschał i śpiewa po raz drugi:
K. Światło Chrystusa.
W. Bogu niech będą dzięki. Teraz wszyscy zapalają swoje świece od płomienia paschału. Następnie procesja rusza ponownie.
Gdy diakon przyjdzie do ołtarza, stojąc zwrócony do ludu, śpiewa po raz trzeci: K. Światło Chrystusa.
W. Bogu niech będą dzięki. Teraz zapala się wszystkie światła w kościele.
ORĘDZIE WIELKANOCNE (EXSULTET)
Po przyjściu do ołtarza kapłan udaje się na miejsce przewodniczenia. Diakon umieszcza paschał na świeczniku stojącym pośrodku prezbiterium lub przy ambonie. Następnie można nałożyć kadzidło, jak przed Ewangelią podczas Mszy świętej, po czym diakon prosi kapłana o błogosławieństwo. Kapłan udziela błogosławieństwa mówiąc półgłosem:
Niech Pan będzie w sercu twoim i na twoich ustach, abyś godnie głosił Jego orędzie wielkanocne: w imię Ojca i Syna, + i Ducha Świętego. D. Amen.
Powyższe błogosławieństwo opuszcza się, jeśli orędzie wielkanocne ma śpiewać ktoś, kto nie jest diakonem.
Jeśli używa się kadzidła, diakon lub, gdy go nie ma, sam kapłan okadza najpierw księgę, a potem paschał, i stojąc na ambonie lub przy pulpicie śpiewa orędzie wielkanocne. W tym czasie wszyscy stoją trzymając w rękach zapalone świece. W razie konieczności orędzie wielkanocne może śpiewać kantor, który nie jest diakonem. Opuszcza on w dłuższej formie orędzia część tekstu, od słów: A zatem proszę was, bracia… aż do końca wstępu, włącznie z pozdrowieniem Pan z wami. Orędzie wielkanocne może także wykonać w formie krótszej kantor, który nie jest diakonem, opuszcza wtedy pozdrowienie Pan z wami. FORMA DŁUŻSZA
Weselcie się już, zastępy Aniołów w niebie! Weselcie się, słudzy Boga! Niechaj zabrzmią dzwony głoszące zbawienie, gdy Król tak wielki odnosi zwycięstwo. Raduj się, ziemio, opromieniona tak niezmiernym blaskiem, a oświecona jasnością Króla wieków, poczuj, że wolna jesteś od mroku, co świat okrywa! Zdobny blaskiem takiej światłości, raduj się, Kościele święty, Matko nasza! Ta zaś świątynia niechaj zabrzmi potężnym śpiewem całego ludu.
A zatem proszę was, bracia najmilsi, którzy stoicie tutaj, podziwiając jasność tego świętego płomienia, byście razem ze mną wzywali miłosierdzia wszechmogącego Boga. Niech Ten, który bez moich zasług raczył mnie uczynić swoim sługą, zechce mnie napełnić światłem swojej jasności i pozwoli godnie wyśpiewać pochwałę tej świecy.
K. Pan z wami.
W. I z duchem twoim.
K. W górę serca.
W. Wznosimy je do Pana.
K. Dzięki składajmy Panu, Bogu naszemu.
W. Godne to i sprawiedliwe.
Zaprawdę, godne to i sprawiedliwe, abyśmy z całego serca i z całej duszy śpiewem wysławiali niewidzialnego Boga, Ojca Wszechmogącego oraz Jednorodzonego Syna Jego, Jezusa Chrystusa, naszego Pana, który Ojcu przedwiecznemu spłacił za nas dług Adama i krwią serdeczną zmazał dłużny zapis starodawnej winy.
Oto są bowiem święta paschalne, w czasie których zabija się prawdziwego Baranka, a Jego krew poświęca domy wierzących. Jest to ta sama noc, w której niegdyś ojców naszych, synów Izraela, wywiodłeś z Egiptu i przeprowadziłeś suchą nogą przez Morze Czerwone. Jest to zatem ta noc, która światłem ognistego słupa rozproszyła ciemności grzechu, a teraz ta sama noc uwalnia wszystkich wierzących w Chrystusa na całej ziemi od zepsucia pogańskiego życia i od mroku grzechów, do łaski przywraca i gromadzi w społeczności świętych. Tej właśnie nocy Chrystus skruszywszy więzy śmierci, jako zwycięzca wyszedł z otchłani. Nic by nam przecież nie przyszło z daru życia, gdybyśmy nie zostali odkupieni.
O, jak przedziwna łaskawość Twej dobroci dla nas! O, jak niepojęta jest Twoja miłość: aby wykupić niewolnika, wydałeś swego Syna. O, zaiste konieczny był grzech Adama, który został zgładzony śmiercią Chrystusa! O, szczęśliwa wina, skoro ją zgładził tak wielki Odkupiciel! O, zaiste błogosławiona noc, jedyna, która była godna poznać czas i godzinę zmartwychwstania Chrystusa. O tej to nocy napisano: a noc jako dzień zajaśnieje, oraz: noc będzie mi światłem i radością. Uświęcająca siła tej nocy oddala zbrodnie, z przewin obmywa, przywraca niewinność upadłym, a radość smutnym, rozprasza nienawiść, usposabia do zgody i ugina potęgi.
W tę noc pełną łaski, przyjmij, Ojcze święty, wieczorną ofiarę uwielbienia, którą Ci składa Kościół święty, uroczyście ofiarując przez ręce swoich sług tę świecę, owoc pracy pszczelego roju. Znamy już wymowę tej woskowej kolumny, którą na chwałę Boga zapalił jasny płomień. Chociaż dzieli się on użyczając światła, nie doznaje jednak uszczerbku, żywi się bowiem strugami wosku, który dla utworzenia tej cennej pochodni wydała pracowita pszczoła.
O, zaiste błogosławiona noc, w której się łączy niebo z ziemią, sprawy boskie ze sprawami ludzkimi. Prosimy Cię, przeto, Panie, niech ta świeca poświęcona na chwałę Twojego imienia nieustannie płonie, aby rozproszyć mrok tej nocy. Przyjęta przez Ciebie, jako woń przyjemna, niechaj się złączy ze światłami nieba. Niech ta świeca płonie, gdy wzejdzie Słońce nie znające zachodu: Jezus Chrystus, Twój Syn Zmartwychwstały, który oświeca ludzkość swoim światłem i z Tobą żyje i króluje na wieki wieków. W. Amen, amen, amen!
FORMA KRÓTSZA
Weselcie się już, zastępy Aniołów w niebie! Weselcie się, słudzy Boga! Niechaj zabrzmią dzwony głoszące zbawienie, gdy Król tak wielki odnosi zwycięstwo. Raduj się, ziemio, opromieniona tak niezmiernym blaskiem, a oświecona jasnością Króla wieków, poczuj, że wolna jesteś od mroku, co świat okrywa! Zdobny blaskiem takiej światłości, raduj się, Kościele święty, Matko nasza! Ta zaś świątynia niechaj zabrzmi potężnym śpiewem całego ludu.
K. Pan z wami.
W. I z duchem twoim.
K. W górę serca.
W. Wznosimy je do Pana.
K. Dzięki składajmy Panu, Bogu naszemu.
W. Godne to i sprawiedliwe.
Zaprawdę, godne to i sprawiedliwe, abyśmy z całego serca i z całej duszy śpiewem wysławiali niewidzialnego Boga, Ojca Wszechmogącego oraz Jednorodzonego Syna Jego, Jezusa Chrystusa, naszego Pana, który Ojcu przedwiecznemu spłacił za nas dług Adama i krwią serdeczną zmazał dłużny zapis starodawnej winy.
Oto są bowiem święta paschalne, w czasie których zabija się prawdziwego Baranka, a Jego krew poświęca domy wierzących. Jest to ta sama noc, w której niegdyś ojców naszych, synów Izraela, wywiodłeś z Egiptu i przeprowadziłeś suchą nogą przez Morze Czerwone. Jest to zatem ta noc, która światłem ognistego słupa rozproszyła ciemności grzechu, a teraz ta sama noc uwalnia wszystkich wierzących w Chrystusa na całej ziemi od zepsucia pogańskiego życia i od mroku grzechów, do łaski przywraca i gromadzi w społeczności świętych. Tej właśnie nocy Chrystus skruszywszy więzy śmierci, jako zwycięzca wyszedł z otchłani.
O, jak przedziwna łaskawość Twej dobroci dla nas! O, jak niepojęta jest Twoja miłość: aby wykupić niewolnika, wydałeś swego Syna. O, zaiste konieczny był grzech Adama, który został zgładzony śmiercią Chrystusa! O, szczęśliwa wina, skoro ją zgładził tak wielki Odkupiciel! Uświęcająca siła tej nocy oddala zbrodnie, z przewin obmywa, przywraca niewinność upadłym, a radość smutnym.
O, zaiste błogosławiona noc, w której się łączy niebo z ziemią, sprawy boskie ze sprawami ludzkimi. W tę noc pełną łaski, przyjmij, Ojcze święty, wieczorną ofiarę uwielbienia, którą Ci składa Kościół święty, uroczyście ofiarując przez ręce swoich sług tę świecę, owoc pracy pszczelego roju. Prosimy Cię, przeto, Panie, niech ta świeca poświęcona na chwałę Twojego imienia nieustannie płonie, aby rozproszyć mrok tej nocy. Przyjęta przez Ciebie, jako woń przyjemna, niechaj się złączy ze światłami nieba. Niech ta świeca płonie, gdy wzejdzie Słońce nie znające zachodu: Jezus Chrystus, Twój Syn Zmartwychwstały, który oświeca ludzkość swoim światłem i z Tobą żyje i króluje na wieki wieków. W. Amen, amen, amen!
|
Na tę Wigilię, która jest matką wszystkich wigilii, lekcjonarz podaje dziewięć czytań z Pisma świętego: siedem ze Starego Testamentu i dwa z Nowego (Epistoła i Ewangelia).
Jeśli wymagają tego okoliczności, można zmniejszyć liczbę czytań ze Starego Testamentu. Należy zawsze pamiętać o tym, że czytanie słowa Bożego stanowi podstawową część Wigilii Paschalnej. Powinny więc być przynajmniej trzy czytania ze Starego Testamentu, a w przypadku naglącym przynajmniej dwa. Nigdy jednak nie wolno opuścić czytania z Księgi Wyjścia (Wj 14, 15 – 15, 1; czytanie III). Po zakończeniu Orędzia Wielkanocnego wszyscy gaszą świece i siadają. Przed rozpoczęciem czytań kapłan zwraca się do ludu w tych lub podobnych słowach: Drodzy bracia i siostry, po uroczystym rozpoczęciu Wigilii Paschalnej w pokoju serca słuchajmy teraz słowa Bożego. Rozważajmy, jak to Bóg w minionych czasach wybawił swój lud i jak w końcu zesłał nam swojego Syna jako Odkupiciela. Chrystus przez swoją śmierć i zmartwychwstanie dał nam nowe życie. Módlmy się, aby Pan Bóg dał nam pełny udział w paschalnym dziele zbawienia.
Następują czytania. Lektor udaje się na ambonę i wykonuje pierwsze czytanie. Potem psałterzysta lub kantor śpiewa psalm, a lud powtarza refren. Następnie wszyscy wstają. Kapłan mówi: Módlmy się, wszyscy przez pewien czas modlą się w ciszy. Potem kapłan odmawia odpowiednią modlitwę.
Psalm responsoryjny można zastąpić chwilą świętego milczenia. W takim przypadku nie zachowuje się ciszy po wezwaniu Módlmy się. |
Stworzenie świata
|
Rdz 1, 1. 26-31a
|
Czytanie z Księgi Rodzaju
Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię. Potem rzekł Bóg: «Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem podniebnym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi!» Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę.
Po czym Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: «Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad ptactwem podniebnym, nad rybami morskimi i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi». I rzekł Bóg: «Oto wam daję wszelką roślinę przynoszącą ziarno po całej ziemi i wszelkie drzewo, którego owoc ma w sobie nasienie: dla was będą one pokarmem. A dla wszelkiego zwierzęcia polnego i dla wszelkiego ptactwa podniebnego, i dla wszystkiego, co się porusza po ziemi i ma w sobie pierwiastek życia, będzie pokarmem wszelka trawa zielona». I tak się stało. A Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre.
Oto słowo Boże.
|
Ps 104 (103), 1-2a. 5-6. 10 i 12.
13-14b. 24 i 35c (R.: por. 30) |
Refren: Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię.
|
|
1 | Błogosław, duszo moja, Pana, * |
Boże mój, Panie, Ty jesteś bardzo wielki! | |
Odziany w majestat i piękno, * | |
2 | światłem okryty jak płaszczem. |
Refren: Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię. | |
5 | Umocniłeś fundamenty ziemi, * |
nie zachwieje się na wieki wieków. | |
6 | Jak szatą okryłeś ją Wielką Głębią, * |
ponad górami stanęły wody. | |
Refren: Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię. | |
10 | Ty zdroje kierujesz do strumieni, * |
które pośród gór się sączą. | |
12 | Nad nimi mieszka ptactwo niebieskie * |
i śpiewa pośród gałęzi. | |
Refren: Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię. | |
13 | Z Twoich komnat nawadniasz góry, * |
owocem dzieł Twoich syci się ziemia. | |
14 | Każesz rosnąć trawie dla bydła * |
i roślinom, by człowiekowi służyły. | |
Refren: Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię. | |
24 | Jak liczne są dzieła Twoje, Panie! * |
Ty wszystko mądrze uczyniłeś, | |
ziemia jest pełna Twoich stworzeń. * | |
35 | Błogosław, duszo moja, Pana. |
Refren: Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię. | |
Ps 33 (32), 4-5. 6-7. 12-13. 20 i 22
(R.: por. 5b) |
Refren: Pełna jest ziemia łaskawości Pana.
|
|
4 | Słowo Pana jest prawe, * |
a każde Jego dzieło godne zaufania. | |
5 | On miłuje prawo i sprawiedliwość, * |
ziemia jest pełna Jego łaski. | |
Refren: Pełna jest ziemia łaskawości Pana. | |
6 | Przez słowo Pana powstały niebiosa, * |
wszystkie gwiazdy przez tchnienie ust Jego. | |
7 | On morskie wody gromadzi jak w bukłaku, * |
otchłanie oceanu w zbiornikach. | |
Refren: Pełna jest ziemia łaskawości Pana. | |
12 | Błogosławiony lud, którego Pan jest Bogiem, * |
naród, który On wybrał na dziedzictwo dla siebie. | |
13 | Pan spogląda z nieba, * |
widzi wszystkich ludzi. | |
Refren: Pełna jest ziemia łaskawości Pana. | |
20 | Dusza nasza oczekuje Pana, * |
On jest naszą pomocą i tarczą. | |
22 | Panie, niech nas ogarnie Twoja łaska, * |
według nadziei pokładanej w Tobie. | |
Refren: Pełna jest ziemia łaskawości Pana. | |
Ps 16 (15), 5 i 8. 9-10. 11 (R.: por. 1b)
|
Refren: Strzeż mnie, o Boże, Tobie zaufałem.
|
|
5 | Pan moim dziedzictwem i przeznaczeniem, * |
to On mój los zabezpiecza. | |
8 | Zawsze stawiam sobie Pana przed oczy, * |
On jest po mojej prawicy, nic mną nie zachwieje. | |
Refren: Strzeż mnie, o Boże, Tobie zaufałem. | |
9 | Dlatego cieszy się moje serce i dusza raduje, * |
a ciało moje będzie spoczywać bezpiecznie, | |
10 | bo w kraju zmarłych duszy mej nie zostawisz * |
i nie dopuścisz, bym pozostał w grobie. | |
Refren: Strzeż mnie, o Boże, Tobie zaufałem. | |
11 | Ty ścieżkę życia mi ukażesz, * |
pełnię radości przy Tobie | |
i wieczne szczęście * | |
po Twojej prawicy. | |
Refren: Strzeż mnie, o Boże, Tobie zaufałem. | |
Wj 15, 1b-2c. 3-4. 5-6. 17-18
(R.: por. 1bc) |
Refren: Śpiewajmy Panu, który moc okazał.
|
|
1 | Zaśpiewam na cześć Pana, który okrył się sławą, * |
gdy konia i jeźdźca pogrążył w morskiej toni. | |
2 | Pan jest moją mocą i źródłem męstwa, † |
Jemu zawdzięczam moje ocalenie. * | |
On Bogiem moim, uwielbiać Go będę. | |
Refren: Śpiewajmy Panu, który moc okazał. | |
3 | Pan wojownik potężny, * |
«Ten, który jest», brzmi Jego imię. | |
4 | Rzucił w morze rydwany faraona i wojsko jego, * |
wybrani wodzowie legli w Morzu Czerwonym. | |
Refren: Śpiewajmy Panu, który moc okazał. | |
5 | Przepaści ich ogarnęły, * |
jak głaz runęli w głębinę. | |
6 | Uwielbiona jest potęga prawicy Twej, Panie, * |
prawica Twa, o Panie, starła nieprzyjaciół. | |
Refren: Śpiewajmy Panu, który moc okazał. | |
17 | Wprowadziłeś ich i osadziłeś * |
na górze Twojego dziedzictwa. | |
18 | W miejscu, które uczyniłeś swym mieszkaniem, † |
w świątyni zbudowanej Twoimi rękami, * | |
Pan jest Królem na zawsze i na wieki. | |
Refren: Śpiewajmy Panu, który moc okazał. | |
Ps 30 (29), 2 i 4. 5-6. 11-12a i 13b (R.: 2a)
|
Refren: Sławię Cię, Panie, bo mnie wybawiłeś.
|
|
2 | Sławię Cię, Panie, bo mnie wybawiłeś * |
i nie pozwoliłeś mym wrogom naśmiewać się ze mnie. | |
4 | Panie, mój Boże, † |
z krainy umarłych wywołałeś moją duszę * | |
i ocaliłeś mi życie spośród schodzących do grobu. | |
Refren: Sławię Cię, Panie, bo mnie wybawiłeś. | |
5 | Śpiewajcie psalm, wszyscy miłujący Pana, * |
i pamiętajcie o Jego świętości. | |
6 | Gniew Jego bowiem trwa tylko przez chwilę, † |
a Jego łaska przez całe życie. * | |
Płacz nadchodzi z wieczora, a rankiem wesele. | |
Refren: Sławię Cię, Panie, bo mnie wybawiłeś. | |
11 | Wysłuchaj mnie, Panie, zmiłuj się nade mną, * |
Panie, bądź moją pomocą. | |
12 | Zamieniłeś w taniec mój żałobny lament, * |
13 | Boże mój i Panie, będę Cię sławił na wieki. |
Refren: Sławię Cię, Panie, bo mnie wybawiłeś. | |
Módlmy się. Wszechmogący, wieczny Boże, dla chwały Twojego imienia pomnażaj potomstwo obiecane praojcom ze względu na ich wiarę, † niech przez łaskę chrztu świętego wzrasta liczba Twoich przybranych dzieci, * aby Kościół widział, że to, czego oczekiwali święci Starego Przymierza, spełnia się w naszych czasach. Przez Chrystusa, Pana naszego. W. Amen.
|
|
ŚWIĘTE TRIDUUM PASCHALNE
MĘKI I ZMARTWYCHWSTANIA PAŃSKIEGO |
|
Sobota, 16 kwietnia 2022
WIELKA SOBOTA
|
ŚWIĘTE TRIDUUM PASCHALNE
E. | słowa Ewangelisty |
+ | słowa Chrystusa |
I. | słowa innych pojedynczych osób |
T. | słowa kilku osób lub tłumu |
J 18, 1 – 19, 42
|
|
Męka naszego Pana Jezusa Chrystusa według Świętego Jana
|
Pojmanie Jezusa
|
|
E. | Po wieczerzy Jezus wyszedł z uczniami swymi za potok Cedron. Był tam ogród, do którego wszedł On i Jego uczniowie. Także i Judasz, który Go wydał, znał to miejsce, bo Jezus i uczniowie Jego często się tam gromadzili. Judasz, otrzymawszy kohortę oraz strażników od arcykapłanów i faryzeuszów, przybył tam z latarniami, pochodniami i bronią. A Jezus, wiedząc o wszystkim, co miało na Niego przyjść, wyszedł naprzeciw i rzekł do nich: |
+ | Kogo szukacie? |
E. | Odpowiedzieli Mu: |
T. | Jezusa z Nazaretu. |
E. | Rzekł do nich Jezus: |
+ | Ja jestem. |
E. | Również i Judasz, który Go wydał, stał między nimi. Skoro więc Jezus rzekł do nich: Ja jestem, cofnęli się i upadli na ziemię. Powtórnie ich zapytał: |
+ | Kogo szukacie? |
E. | Oni zaś powiedzieli: |
T. | Jezusa z Nazaretu. |
E. | Jezus odrzekł: |
+ | Powiedziałem wam, że Ja jestem. Jeżeli więc Mnie szukacie, pozwólcie tym odejść. |
E. | Stało się tak, aby się wypełniło słowo, które wypowiedział: Nie utraciłem żadnego z tych, których Mi dałeś. Wówczas Szymon Piotr, który miał miecz, dobył go, uderzył sługę arcykapłana i odciął mu prawe ucho. A słudze było na imię Malchos. Na to rzekł Jezus do Piotra: |
+ | Schowaj miecz do pochwy. Czyż nie mam wypić kielicha, który Mi podał Ojciec? |
Przed Annaszem. Zaparcie się Piotra
|
|
E. | Wówczas kohorta oraz trybun razem ze strażnikami żydowskimi pojmali Jezusa, związali Go i zaprowadzili najpierw do Annasza. Był on bowiem teściem Kajfasza, który owego roku pełnił urząd arcykapłański. Właśnie Kajfasz poradził Żydom, że lepiej jest, aby jeden człowiek zginął za naród. A szedł za Jezusem Szymon Piotr razem z innym uczniem. Uczeń ten był znany arcykapłanowi i dlatego wszedł za Jezusem na dziedziniec pałacu arcykapłana, natomiast Piotr zatrzymał się przed bramą, na zewnątrz. Wszedł więc ów drugi uczeń, znany arcykapłanowi, pomówił z odźwierną i wprowadził Piotra do środka. A służąca odźwierna rzekła do Piotra: |
I. | Czy może i ty jesteś jednym spośród uczniów tego człowieka? |
E. | On odpowiedział: |
I. | Nie jestem. |
E. | A że było zimno, strażnicy i słudzy, rozpaliwszy ognisko, stali przy nim i grzali się. Wśród nich stał także Piotr i grzał się przy ogniu. Arcykapłan więc zapytał Jezusa o Jego uczniów i o Jego naukę. Jezus mu odpowiedział: |
+ | Ja przemawiałem jawnie przed światem. Nauczałem zawsze w synagodze i w świątyni, gdzie się gromadzą wszyscy Żydzi. Potajemnie zaś nie nauczałem niczego. Dlaczego Mnie pytasz? Zapytaj tych, którzy słyszeli, co im mówiłem. Przecież oni wiedzą, co powiedziałem. |
E. | Gdy to rzekł, jeden ze sług stojących obok spoliczkował Jezusa, mówiąc: |
I. | Tak odpowiadasz arcykapłanowi? |
E. | Odrzekł Mu Jezus: |
+ | Jeżeli źle powiedziałem, udowodnij, co było złego. A jeżeli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz? |
E. | Następnie Annasz wysłał Go związanego do arcykapłana Kajfasza. A Szymon Piotr stał i grzał się przy ogniu. Powiedzieli wówczas do niego: |
T. | Czy i ty nie jesteś jednym z Jego uczniów? |
E. | On zaprzeczył, mówiąc: |
I. | Nie jestem. |
E. | Jeden ze sług arcykapłana, krewny tego, któremu Piotr odciął ucho, rzekł: |
I. | Czyż nie ciebie widziałem razem z Nim w ogrodzie? |
E. | Piotr znowu zaprzeczył i zaraz zapiał kogut. |
Przed Piłatem
|
|
E. | Od Kajfasza zaprowadzili Jezusa do pretorium. A było to wczesnym rankiem. Oni sami jednak nie weszli do pretorium, aby się nie skalać i móc spożyć Paschę. Dlatego Piłat wyszedł do nich na zewnątrz i rzekł: |
I. | Jaką skargę wnosicie przeciwko temu człowiekowi? |
E. | W odpowiedzi rzekli do niego: |
T. | Gdyby to nie był złoczyńca, nie wydalibyśmy Go tobie. |
E. | Piłat więc rzekł do nich: |
I. | Weźcie Go sobie i osądźcie według swojego prawa. |
E. | Odpowiedzieli mu Żydzi: |
T. | Nam nie wolno nikogo zabić. |
E. | Tak miało się spełnić słowo Jezusa, w którym zapowiedział, jaką śmiercią miał umrzeć. |
Przesłuchanie
|
|
E. | Wtedy Piłat powtórnie wszedł do pretorium, a przywoławszy Jezusa, rzekł do Niego: |
I. | Czy Ty jesteś Królem żydowskim? |
E. | Jezus odpowiedział: |
+ | Czy to mówisz od siebie, czy też inni powiedzieli ci o Mnie? |
E. | Piłat odparł: |
I. | Czy ja jestem Żydem? Naród twój i arcykapłani wydali mi Ciebie. Co uczyniłeś? |
E. | Odpowiedział Jezus: |
+ | Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś królestwo moje nie jest stąd. |
E. | Piłat zatem powiedział do Niego: |
I. | A więc jesteś królem? |
E. | Odpowiedział Jezus: |
+ | Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu. |
E. | Rzekł do Niego Piłat: |
I. | Cóż to jest prawda? |
E. | To powiedziawszy, wyszedł ponownie do Żydów i rzekł do nich: |
I. | Ja nie znajduję w Nim żadnej winy. Jest zaś u was zwyczaj, że na Paschę uwalniam wam jednego więźnia. Czy zatem chcecie, abym wam uwolnił Króla żydowskiego? |
E. | Oni zaś powtórnie zawołali: |
T. | Nie tego, lecz Barabasza! |
E. | A Barabasz był rozbójnikiem. |
„Oto Człowiek”
|
|
E. | Wówczas Piłat zabrał Jezusa i kazał Go ubiczować. A żołnierze, uplótłszy koronę z cierni, włożyli Mu ją na głowę i okryli Go płaszczem purpurowym. Potem podchodzili do Niego i mówili: |
T. | Witaj, Królu żydowski! |
E. | I policzkowali Go. A Piłat ponownie wyszedł na zewnątrz i przemówił do nich: |
I. | Oto wyprowadzam Go wam na zewnątrz, abyście poznali, że ja nie znajduję w Nim żadnej winy. |
E. | Jezus więc wyszedł na zewnątrz w koronie cierniowej i płaszczu purpurowym. Piłat rzekł do nich: |
I. | Oto Człowiek. |
E. | Gdy Go ujrzeli arcykapłani i słudzy, zawołali: |
T. | Ukrzyżuj! Ukrzyżuj! |
E. | Rzekł do nich Piłat: |
I. | Zabierzcie Go i sami ukrzyżujcie! Ja bowiem nie znajduję w Nim winy. |
E. | Odpowiedzieli mu Żydzi: |
T. | My mamy Prawo, a według Prawa powinien On umrzeć, bo sam siebie uczynił Synem Bożym. |
E. | Gdy Piłat usłyszał te słowa, jeszcze bardziej się uląkł. Wszedł znów do pretorium i zapytał Jezusa: |
I. | Skąd Ty jesteś? |
E. | Jezus jednak nie dał mu odpowiedzi. Rzekł więc Piłat do Niego: |
I. | Nie chcesz ze mną mówić? Czy nie wiesz, że mam władzę uwolnić Ciebie i mam władzę Ciebie ukrzyżować? |
E. | Jezus odpowiedział: |
+ | Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdyby ci jej nie dano z góry. Dlatego większy grzech ma ten, który Mnie wydał tobie. |
E. | Odtąd Piłat usiłował Go uwolnić. Żydzi jednak zawołali: |
T. | Jeżeli Go uwolnisz, nie jesteś przyjacielem cezara. Każdy, kto się czyni królem, sprzeciwia się cezarowi. |
Wyrok
|
|
E. | Gdy więc Piłat usłyszał te słowa, wyprowadził Jezusa na zewnątrz i zasiadł na trybunale, na miejscu zwanym Lithostrotos, po hebrajsku Gabbata. Był to dzień Przygotowania Paschy, około godziny szóstej. I rzekł do Żydów: |
I. | Oto wasz król! |
E. | A oni krzyczeli: |
T. | Precz! Precz! Ukrzyżuj Go! |
E. | Piłat powiedział do nich: |
I. | Czyż króla waszego mam ukrzyżować? |
E. | Odpowiedzieli arcykapłani: |
T. | Poza cezarem nie mamy króla. |
E. | Wtedy więc wydał Go im, aby Go ukrzyżowano. |
Droga krzyżowa i ukrzyżowanie
|
|
E. | Zabrali zatem Jezusa. A On sam, dźwigając krzyż, wyszedł na miejsce zwane Miejscem Czaszki, które po hebrajsku nazywa się Golgota. Tam Go ukrzyżowano, a z Nim dwóch innych, z jednej i drugiej strony, pośrodku zaś Jezusa. Wypisał też Piłat tytuł winy i kazał go umieścić na krzyżu. A było napisane: Jezus Nazarejczyk, Król żydowski. Napis ten czytało wielu Żydów, ponieważ miejsce, gdzie ukrzyżowano Jezusa, było blisko miasta. A było napisane w języku hebrajskim, łacińskim i greckim. Arcykapłani żydowscy mówili do Piłata: |
T. | Nie pisz: Król żydowski, ale że On powiedział: Jestem Królem żydowskim. |
E. | Odparł Piłat: |
I. | Com napisał, napisałem. |
E. | Żołnierze zaś, gdy ukrzyżowali Jezusa, wzięli Jego szaty i podzielili na cztery części, dla każdego żołnierza jedna część; wzięli także tunikę. Tunika zaś nie była szyta, ale cała tkana od góry do dołu. Mówili więc między sobą: |
T. | Nie rozdzierajmy jej, ale rzućmy o nią losy, do kogo ma należeć. |
E. | Tak miały się wypełnić słowa Pisma: Podzielili między siebie szaty moje, a o moją suknię rzucili losy. To właśnie uczynili żołnierze. |
Testament dany z krzyża
|
|
E. | A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: |
+ | Niewiasto, oto syn Twój. |
E. | Następnie rzekł do ucznia: |
+ | Oto Matka twoja. |
E. | I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie. |
Śmierć Jezusa
|
|
E. | Potem Jezus świadom, że już wszystko się dokonało, aby się wypełniło Pismo, rzekł: |
+ | Pragnę. |
E. | Stało tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę nasączoną octem i do ust Mu podano. A gdy Jezus skosztował octu, rzekł: |
+ | Dokonało się! |
E. | I skłoniwszy głowę, oddał ducha. |
Wszyscy klękają i przez chwilę zachowują milczenie
|
|
Przebicie serca
|
|
E. | Ponieważ był to dzień Przygotowania, aby zatem ciała nie pozostawały na krzyżu w szabat – ów bowiem dzień szabatu był wielkim świętem – Żydzi prosili Piłata, żeby ukrzyżowanym połamano golenie i usunięto ich ciała. Przyszli więc żołnierze i połamali golenie tak pierwszemu, jak i drugiemu, którzy z Nim byli ukrzyżowani. Lecz gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że już umarł, nie łamali Mu goleni, tylko jeden z żołnierzy włócznią przebił Mu bok, a natychmiast wypłynęła krew i woda. Zaświadczył to ten, który widział, a świadectwo jego jest prawdziwe. On wie, że mówi prawdę, abyście i wy wierzyli. Stało się to bowiem, aby się wypełniło Pismo: Kość jego nie będzie złamana. I znowu w innym miejscu mówi Pismo: Będą patrzeć na Tego, którego przebili. |
Złożenie Jezusa do grobu
|
|
E. | Potem Józef z Arymatei, który był uczniem Jezusa, lecz krył się z tym z obawy przed Żydami, poprosił Piłata, aby mógł zabrać ciało Jezusa. A Piłat zezwolił. Poszedł więc i zabrał Jego ciało. Przybył również i Nikodem, ten, który po raz pierwszy przyszedł do Jezusa nocą, i przyniósł około stu funtów mieszaniny mirry i aloesu. Zabrali więc ciało Jezusa i owinęli je w płótna razem z wonnościami, stosownie do żydowskiego sposobu grzebania. A w miejscu, gdzie Go ukrzyżowano, był ogród, w ogrodzie zaś nowy grób, w którym jeszcze nie złożono nikogo. Tam to więc, ze względu na żydowski dzień Przygotowania, złożono Jezusa, bo grób znajdował się w pobliżu.
Oto słowo Pańskie. |
Moc krwi Chrystusowej
Ludu, mój ludu, cóżem ci uczynił?
W czymem zasmucił albo w czym zawinił?
Jam cię wprowadził w kraj miodem płynący,
Tyś Mi zgotował śmierci znak hańbiący.
Ludu, mój ludu, cóżem ci uczynił?
W czymem zasmucił albo w czym zawinił?
Jam dla cię spuszczał na Egipt karanie,
A tyś Mnie wydał na ubiczowanie.
Ludu, mój ludu, cóżem ci uczynił?
W czymem zasmucił albo w czym zawinił?
Morzem otworzył, byś szedł suchą nogą,
A tyś Mi włócznią bok otworzył srogą.
Ludu, mój ludu, cóżem ci uczynił?
W czymem zasmucił albo w czym zawinił?
Jam ciebie karmił manny rozkoszami,
Tyś Mi odpłacił policzkowaniami.
Ludu, mój ludu, cóżem ci uczynił?
W czymem zasmucił albo w czym zawinił?
Jam dał, że zbici Kanaan królowie,
A ty zaś trzciną biłeś Mnie po głowie.
Ludu, mój ludu, cóżem ci uczynił?
W czymem zasmucił albo w czym zawinił?
Jam cię wywyższył między narodami,
Tyś Mnie na krzyżu podwyższył z łotrami.
Drzewo przenajszlachetniejsze!
W żadnym lesie takie nie jest,
Jedno na którym sam Bóg jest.
Słodkie drzewo, słodkie gwoździe,
Rozkoszny owoc nosiło.
Skłoń gałązki, drzewo święte,
Ulżyj członkom tak rozpiętym,
Odmień teraz oną srogość,
Którąś miało z urodzenia.
Spuść lekkuchno i cichuchno
Ciało Króla niebieskiego.
Tyś samo było dostojne
Nosić światowe zbawienie,
Przez cię przewóz jest naprawion
Światu, który był zagubion,
Który święta Krew polała,
Co z Baranka wypływała.
W jasełkach leżąc gdy płakał,
Już tam był wszystko oglądał,
Iż tak haniebnie umrzeć miał,
Gdy wszystek świat odkupić chciał.
W on czas między zwierzętami,
A teraz między łotrami.
Niesłychana to jest dobroć
Za kogo na krzyżu umrzeć;
Któż to może dzisiaj zdziałać,
Za kogo swoją duszę dać?
Sam to Pan Jezus wykonał,
Bo nas wiernie umiłował.
Nędzne by to serce było,
Co by dziś nie zapłakało,
Widząc Stworzyciela swego
Na krzyżu zawieszonego,
Na słońcu upieczonego
Baranka wielkanocnego.
Maryja Matka patrzała
Na członki, co powijała,
Powijając całowała,
Z tego wielką radość miała.
Teraz je widzi sczerniałe,
Żyły, stawy w Nim porwane.
W kaplicy Grobu Pańskiego powinien być ołtarz, choćby przenośny, i tabernakulum do przechowania puszek z Najświętszym Sakramentem.
Monstrancję okrytą białym welonem można wystawić na ołtarzu lub na tronie, który powinien być umieszczony blisko ołtarza.
Wszystkie elementy dekoracyjne i światła powinny kierować uwagę wiernych na Najświętszy Sakrament, który jest Pamiątką Śmierci i Zmartwychwstania Chrystusa, a nie na figurę Chrystusa leżącego w grobie. Grób Pański jest wypełniony prawdziwą obecnością Chrystusa.
Po modlitwie po Komunii wystawia się Najświętszy Sakrament na ołtarzu w monstracji, którą okrywa się przezroczystym, białym welonem.
Kapłan nakłada kadzidło do kadzielnicy, klęka i okadza Najświętszy Sakrament, a następnie w uroczystej procesji przenosi Go do Grobu Pańskiego. W czasie procesji śpiewa się pieśń o Męce Pańskiej, np. Jezu Chryste, Panie miły.
BROŃCIE NARODU POLSKIEGO I FLAGI BIAŁOCZERWONEJ!