Wiadomość od Prof. Ewy Budzyńskiej, podziękowanie za Państwa wsparcie w trudnych chwilach

Szanowni Państwo,

 

Chciałbym kolejny raz serdecznie podziękować za Państwa niezwykłe zaangażowanie. Tym razem jednak nie do końca we własnej sprawie – mam na myśli wydarzenia, w czasie których wspólnie z Państwem wyrażaliśmy jako Centrum Życia i Rodziny nasz sprzeciw wobec ideologicznego dyktatu środowisk lewicowych na polskich uczelniach.

 

Zapewne pamiętają Państwo profesor Ewę Budzyńską, w sprawie której występowaliśmy kilka lat temu w kampanii „Brońmy Profesor!”. Proszę pozwolić, że krótko przypomnę, czego dotyczyły tamte wydarzenia.

 

Prof. Ewa Budzyńska prowadziła na Uniwersytecie Śląskim zajęcia pt. „Międzypokoleniowe więzi w rodzinach światowych”, ucząc o odmiennościach kulturowych w rodzinach wyznawców różnych religii. Poruszyła wówczas pewne drażliwe, jak się okazało, tematy. Jakie?

 

Otóż pani profesor określała człowieka w prenatalnej fazie rozwoju mianem „dziecka”, a rodzinę definiowała jako naturalną komórkę społeczną opartą na małżeństwie kobiety i mężczyzny. Przytaczała również „nieprawomyślne” badania naukowe, które wskazywały na negatywny wpływ posyłania dzieci do żłobków na ich rozwój oraz inne badania na temat negatywnych skutków wychowywania dzieci przez pary osób tej samej płci.

 

To te proste wydawałoby się prawdy i jasno wyrażone poparcie dla wartości życia i tradycyjnej rodziny wzbudziły taki sprzeciw studentów, że po wykładzie złożyli oni do władz uczelni skargę na profesor Budzyńską. Do komisji dyscyplinarnej trafił następnie wniosek o ukaranie pani profesor.

 

I choć wydarzenia te miały miejsce na początku 2019 roku, to teraz do tej historii warto na chwilę powrócić, bo możemy wreszcie dopisać do niej kolejny – tym razem szczęśliwszy – rozdział.

 

Komisja Dyscyplinarna przy Ministrze Edukacji i Nauki prawomocnie umorzyła postępowanie dyscyplinarne wobec profesor Ewy Budzyńskiej!

 

Stwierdzono, że wypowiedzi na tematy takie jak aborcja, eutanazja czy modele rodziny, które padają z ust wykładowcy w czasie zajęć dydaktycznych, nie mogą być kwalifikowane jako przewinienie dyscyplinarne.

 

Po raz kolejny okazuje się więc, że presja ma sens! Że nasza wspólna mobilizacja do wystąpienia przeciw opresyjnym zagrywkom ideologów spod „tęczowej” flagi może przynieść dobre skutki!

 

Pod naszym apelem w obronie pani profesor Budzyńskiej zebraliśmy blisko 45 000 podpisów. To najlepiej pokazuje skalę sprzeciwu, wobec tego, co dzieje się na polskich uniwersytetach.

 

W tamtym czasie wielu naszych Przyjaciół i Darczyńców napisało do Pani Profesor kilka słów – odręcznie, na przygotowanych przez nas specjalnych pocztówkach, a także za pośrednictwem strony internetowej. Kiedy je przekazywałem, był to niezwykle wzruszający moment.

Wspieram takie działania Centrum Życia i Rodziny!

Kilka dni temu, pani Profesor przesłała mi list z podziękowaniem dla wszystkich, którzy stanęli w obronie najwyższych wartości leżących u podstaw naszej chrześcijańskiej kultury, będących także rdzeniem kultury polskiej.

 

Zachęcam do zapoznania się z nim.

list_p_prof_EB

Szanowni Państwo,

 

zwracam uwagę, że oskarżenia wobec prof. Budzyńskiej wpisują się w kampanię zastraszania osób publicznych, które ośmielają się stawać w obronie rodziny i podejmują polemikę z postulatami ideologii gender i organizacji LGBTQ.

 

Jest to, oczywiście, element bezpardonowej, ideologicznej walki, której celem jest siłowe narzucenie jedynego „słusznego” światopoglądu. Bronią w niej staje się wyśmianie, stygmatyzacja, a wreszcie – cenzura. Stąd ci, którzy konsekwentnie bronią życia i rodziny, nierzadko stawiają na szali swoja dalszą karierę, pracę i dobre imię.

 

Dlatego właśnie w ciągu ostatnich lat podejmowaliśmy podobne akcje protestacyjne także w obronie profesora Aleksandra Nalaskowskiego czy medalistki olimpijskiej Zofii Klepackiej, którzy za swoje poglądy i obronę niewygodnej dla lewackich aktywistów prawdy również byli szykanowani i którym próbowano zamknąć im usta i chciano usunąć z debaty publicznej.

 

Środowiska LGBT osiągnęły częściowo swój cel. Mało kto z przestrzeni publicznej: aktorów, artystów, ale także i naukowców, ma dziś odwagę mówić o obronie rodziny, a tym bardziej np. wypowiadać się przeciw związkom osób tej samej płci czy adopcji dzieci przez takie pary.

 

Dlatego ciężar mówienia prawdy i konfrontacji z lewicową propagandą ciąży na takich organizacjach jak Centrum Życia i Rodziny. Podobnie jak obrona tych, którzy, pomimo ryzyka, stają do tej walki.

 

Abyśmy mogli być w tym skuteczni, potrzebujemy nieustannego wsparcia finansowego naszego „zaplecza” promocyjnego i technicznego. Proszę mi wierzyć, że aby przebić się z jedną tylko informacją lub kampanią w mediach społecznościowych, wydajemy kilkaset złotych. A takich wpisów w tygodniu jest kilka, jeśli nie kilkanaście.

 

Dlatego bardzo Państwa proszę o wsparcie przyszłych działań Centrum Życia i Rodziny w obronie życia i rodziny przed presją środowisk LGBT datkiem w wysokości 30 zł, 60 zł, 100 zł czy nawet 200 zł albo inną właściwą według Państwa kwotą.

Wspieram takie działania Centrum Życia i Rodziny!