PRZEMIENIENIE PAŃSKIE
Święto
Jezus wziął z sobą Piotra, Jana i Jakuba i wyszedł na górę, aby się modlić. Gdy się modlił, wygląd Jego twarzy się odmienił, a Jego odzienie stało się lśniąco białe. A oto dwóch mężów rozmawiało z Nim. Byli to Mojżesz i Eliasz. Ukazali się oni w chwale i mówili o Jego odejściu, którego miał dokonać w Jerozolimie. Tymczasem Piotr i towarzysze snem byli zmorzeni. Gdy się ocknęli, ujrzeli Jego chwałę i obydwóch mężów, stojących przy Nim. Gdy oni odchodzili od Niego, Piotr rzekł do Jezusa: „Mistrzu, dobrze, że tu jesteśmy. Postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza”. Nie wiedział bowiem, co mówi. Gdy jeszcze to mówił, zjawił się obłok i osłonił ich; zlękli się, gdy weszli w obłok. A z obłoku odezwał się głos: „To jest mój Syn wybrany, Jego słuchajcie”. W chwili, gdy odezwał się ten głos, Jezus znalazł się sam. A oni zachowali milczenie i w owym czasie nikomu nic nie oznajmili o tym, co widzieli.
Dzisiejsza Ewangelia prowadzi nas wraz z Chrystusem, Piotrem, Jakubem i Janem na górę Tabor. Tam Chrystus przemienił się wobec swoich Apostołów. Jego twarz zajaśniała jak słońce, a szaty stały się olśniewająco białe. Apostołowie byli zachwyceni, choć poznali jedynie niewielki odblask wiecznej chwały Ojca, w której po swoim zmartwychwstaniu zasiadł Jezus. To wydarzenie pozostało tajemnicą dla pozostałych uczniów – dowiedzieli się o nim dopiero po wniebowstąpieniu Jezusa.
Zdarzenie to Ewangeliści musieli uważać za bardzo ważne, skoro jego szczegółowy opis umieścili wszyscy synoptycy: św. Mateusz (Mt 17, 1-9), św. Marek (Mk 9, 1-8) i św. Łukasz (Łk 9, 28-36). Również św. Piotr Apostoł przekazał opis tego wydarzenia (2 P 1, 16-18). Miało ono miejsce po sześciu dniach – czy też „jakoby w osiem dni” – po uroczystym wyznaniu św. Piotra w okolicach Cezarei Filipowej (Mt 16, 13-20; Mk 8, 27-30; Łk 9, 18-21).
Św. Cyryl Jerozolimski (+ 387) jako pierwszy wyraził pogląd, że górą Przemienienia Chrystusa była góra Tabor. Za nim zdanie to powtarza św. Hieronim (+ ok. 420) i cała tradycja. Faktycznie, góra Tabor uważana była w starożytności za świętą.
Może dziwić szczegół, że zaraz po przybyciu na górę Apostołowie posnęli. Po odbytej bardzo uciążliwej drodze musieli utrudzić się wspinaczką, zwłaszcza że wędrowali sześć dni od Gór Hermonu.
W Starym Testamencie powszechne było przekonanie, że Jahwe pokazuje się w obłoku (Wj 40, 34; 1 Sm 8, 11). Dlatego w czasie Przemienienia ukazał się obłok, który okrył Chrystusa, Mojżesza i Eliasza. Głos Boży z obłoku utwierdził uczniów w przekonaniu o teofanii, czyli objawieniu się Boga. Dlatego Ewangelista stwierdza, że świadkowie tego wydarzenia bardzo się zlękli.
Uroczystość Przemienienia Pańskiego na Wschodzie spotykamy już w VI wieku. Była ona największym świętem w ciągu lata. Na Zachodzie jako święto obowiązujące dla całego Kościoła wprowadził ją papież Kalikst III z podziękowaniem Panu Bogu za zwycięstwo oręża chrześcijańskiego pod Belgradem w dniu 6 sierpnia 1456 r. Wojskami dowodził wódz węgierski Jan Hunyadi, a całą obronę i bitwę przygotował św. Jan Kapistran. Jednak lokalnie obchodzono to święto na Zachodzie już w VII wieku. W Polsce święto znane jest od XI wieku.
Dzisiejsze święto przypomina, że Jezus może w każdej chwili odmienić nasz los. Ma ono jednak jeszcze jeden, radosny, eschatologiczny aspekt: przyjdzie czas, że Pan odmieni nas wszystkich; nawet nasze ciała w tajemnicy zmartwychwstania uczyni uczestnikami swojej chwały. Dlatego dzisiejszy obchód jest dniem wielkiej radości i nadziei, że nasze przebywanie na ziemi nie będzie ostateczne, że przyjdzie po nim nieprzemijająca chwała.
Przemienienie to jednak nie tylko pamiątka dokonanego faktu. To nie tylko nadzieja także naszego zmartwychwstania i przemiany. To równocześnie nakaz zostawiony przez Chrystusa, to zadanie wytyczone Jego wyznawcom. Warunkiem naszego eschatologicznego przemienienia jest stała przemiana duchowa, wewnętrzne, uparte naśladowanie Chrystusa. Ta przemiana w zarodku musi mieć podstawę na ziemi, by do swej pełni mogła dojść w wieczności. W drodze ku wieczności uczeń Jezusa musi być Mu wierny: myślą, słowem i chrześcijańskim czynem.
Chrystus obiecuje, że będziemy królować razem z Nim tam, gdzie – za Piotrem – będziemy powtarzać: „Mistrzu, jak dobrze, że tu jesteśmy”. Warunkiem jest to, abyśmy już teraz pamiętali o tym, co dla nas przygotował Bóg, i abyśmy każdego dnia karmili się Jego Słowem i Ciałem. On chce, abyśmy ufnie i wytrwale się do Niego modlili, służyli bliźnim, rozwijając w sobie cnoty. Takie dążenie do przemiany będzie odpowiedzią na zaproszenie św. Pawła: „Przemieniajcie się przez odnawianie umysłu” (Rz 12, 2).
Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson.
Chryste usłysz nas, Chryste wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata, Boże,
Duchu Święty, Boże,
Święta Trójco, Jedyny Boże,
Jezu przemieniony przy Twoim wcieleniu,
Jezu, Słowo Ojca, które stało się Ciałem i w nas zamieszkało,
Jezu przemieniony na górze Tabor,
Jezu, Piotra, Jakuba i Jana na górę Tabor ze sobą prowadzący,
Jezu, którego twarz zajaśniała jak słońce,
Jezu rozmawiający z Mojżeszem i Eliaszem,
Jezu, którego jasny obłok zasłonił przed uczniami,
Jezu, któremu świadectwo dał Ojciec Przedwieczny,
Jezu, który przykazałeś Apostołom, żeby nie wyjawiali widzenia aż po Twoim zmartwychwstaniu,
Jezu zstępujący na Twoją mękę z góry Tabor,
Jezu przemieniony w Najświętszym Sakramencie,
Jezu przemieniający chleb i wino w Ciało i Krew pod postaciami sakramentalnymi,
Jezu, Pokarmie Najświętszy, który dajesz życie,
Jezu przemieniony przy Twojej męce,
Jezu przemieniony przy Twojej okrutnej śmierci,
Jezu przemieniony przy swoim zmartwychwstaniu,
Jezu, który przemieniony w ogrodnika ukazałeś się płaczącej Magdalenie,
Jezu, który przemieniłeś się w podróżnego przed uczniami idącymi do Emaus,
Jezu przemieniony przy Twoim wniebowstąpieniu,
Jezu przemieniony, chwałą i godnością ukoronowany,
Jezu przemieniony, chwało i życie nasze,
Jezu przemieniony, nasza nadziejo w ostatnim tchnieniu życia,
Jezu przemieniony, dolegliwości naszego życia miłosiernie przemieniający,
Abyś nas zechciał wszystkich na tej ziemi obdarzyć pokojem,
Aby wszystkie dusze będące w czyśćcu mogły być przyjęte do nieba,
Abyśmy za przykładem pasterzy i Mędrców mogli Ciebie szukać i znajdować,
Abyśmy za przykładem Mędrców mogli Ci ofiarować złoto czystej miłości, kadzidło pobożności i mirrę serdecznej skruchy,
Aby wszystkie dzieci starały się naśladować Twoje cnoty i Twoją pobożność,
Aby również wszyscy dorośli coraz bardziej usiłowali stać się do Ciebie podobni,
Abyśmy mogli cierpliwie znosić przykrości tego życia za Twoim świętym przykładem,
Abyśmy zechcieli przygotować nasze serca na godne mieszkanie dla Ciebie,
Abyśmy się wyrzekli naszych grzechów i usiłowali prowadzić cnotliwe życie,
Abyśmy zdołali oswobodzić nasze serca z wyniosłości i pychy,
Abyśmy mogli żyć w pokorze i jedności z naszymi bliźnimi,
Abyśmy się ubiegali nie o bogactwa świata, lecz o nieprzemijające dobra królestwa niebieskiego,
Abyśmy mogli stać się uczestnikami łask Twego Wcielenia i Twojej wiekuistej chwały,
JEZU, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie.
JEZU, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.
Kyrie, elejson! Chryste, usłysz nas! Chryste, wysłuchaj nas!
W: Wyrażona znakiem świątobliwości i chwałą godności.