MĘKI I ZMARTWYCHWSTANIA PAŃSKIEGO
Piątek, 15 kwietnia 2022
WIELKI PIĄTEK MĘKI PAŃSKIEJ
Dziś Kościół nie sprawuje Eucharystii. W kościołach są odprawiane jedynie uroczyste liturgie Męki Pańskiej, w czasie których odczytuje się (lub śpiewa) Mękę Pańską według św. Jana oraz adoruje Krzyż, któremu dzisiaj oddaje się taką cześć, jak Chrystusowi Eucharystycznemu (poprzez klęknięcie). Tutaj znajdziesz pełne teksty tej liturgii.
Zgodnie z kanonami 1251-1252 KPK w dniu dzisiejszym wszystkich obowiązuje post ścisły – post i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych. Osoby od 14. do 18. roku życia oraz osoby mające ponad 60 lat są zobowiązane jedynie do wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych. Osoby między 18. a 60. rokiem życia powinny zachować nie tylko wstrzemięźliwość, ale również post: trzy posiłki, przy czym tylko jeden do syta, a dwa – lekkie. Z obowiązku tego są zwolnione osoby chore. Kościół zachęca także do przedłużenia postu i wstrzemięźliwości aż do rozpoczęcia liturgii Wigilii Paschalnej w Wielką Noc.
W dniu dzisiejszym jesteśmy wezwani do trwania przed Chrystusem Ukrzyżowanym. Ten dzień nie powinien mieć charakteru wyłącznie smutnego – Mękę Chrystusa rozważamy przecież w kontekście nadchodzących Świąt Zmartwychwstania. Niemniej jednak Wielki Piątek ma być dniem wyciszenia i skupienia.
Ci, którzy uczestniczą w liturgii Męki Pańskiej, nie odmawiają dzisiaj Nieszporów.
Dziś rozpoczyna się coroczna Nowenna do Miłosierdzia Bożego, którą przekazała nam św. siostra Faustyna Kowalska.
E. |
słowa Ewangelisty |
+ |
słowa Chrystusa |
I. |
słowa innych pojedynczych osób |
T. |
słowa kilku osób lub tłumu |
|
J 18, 1 – 19, 42
|
Męka naszego Pana Jezusa Chrystusa według Świętego Jana
|
Pojmanie Jezusa
|
E. |
Po wieczerzy Jezus wyszedł z uczniami swymi za potok Cedron. Był tam ogród, do którego wszedł On i Jego uczniowie. Także i Judasz, który Go wydał, znał to miejsce, bo Jezus i uczniowie Jego często się tam gromadzili. Judasz, otrzymawszy kohortę oraz strażników od arcykapłanów i faryzeuszów, przybył tam z latarniami, pochodniami i bronią. A Jezus, wiedząc o wszystkim, co miało na Niego przyjść, wyszedł naprzeciw i rzekł do nich: |
+ |
Kogo szukacie? |
E. |
Odpowiedzieli Mu: |
T. |
Jezusa z Nazaretu. |
E. |
Rzekł do nich Jezus: |
+ |
Ja jestem. |
E. |
Również i Judasz, który Go wydał, stał między nimi. Skoro więc Jezus rzekł do nich: Ja jestem, cofnęli się i upadli na ziemię. Powtórnie ich zapytał: |
+ |
Kogo szukacie? |
E. |
Oni zaś powiedzieli: |
T. |
Jezusa z Nazaretu. |
E. |
Jezus odrzekł: |
+ |
Powiedziałem wam, że Ja jestem. Jeżeli więc Mnie szukacie, pozwólcie tym odejść. |
E. |
Stało się tak, aby się wypełniło słowo, które wypowiedział: Nie utraciłem żadnego z tych, których Mi dałeś. Wówczas Szymon Piotr, który miał miecz, dobył go, uderzył sługę arcykapłana i odciął mu prawe ucho. A słudze było na imię Malchos. Na to rzekł Jezus do Piotra: |
+ |
Schowaj miecz do pochwy. Czyż nie mam wypić kielicha, który Mi podał Ojciec? |
Przed Annaszem. Zaparcie się Piotra
|
E. |
Wówczas kohorta oraz trybun razem ze strażnikami żydowskimi pojmali Jezusa, związali Go i zaprowadzili najpierw do Annasza. Był on bowiem teściem Kajfasza, który owego roku pełnił urząd arcykapłański. Właśnie Kajfasz poradził Żydom, że lepiej jest, aby jeden człowiek zginął za naród. A szedł za Jezusem Szymon Piotr razem z innym uczniem. Uczeń ten był znany arcykapłanowi i dlatego wszedł za Jezusem na dziedziniec pałacu arcykapłana, natomiast Piotr zatrzymał się przed bramą, na zewnątrz. Wszedł więc ów drugi uczeń, znany arcykapłanowi, pomówił z odźwierną i wprowadził Piotra do środka. A służąca odźwierna rzekła do Piotra: |
I. |
Czy może i ty jesteś jednym spośród uczniów tego człowieka? |
E. |
On odpowiedział: |
I. |
Nie jestem. |
E. |
A że było zimno, strażnicy i słudzy, rozpaliwszy ognisko, stali przy nim i grzali się. Wśród nich stał także Piotr i grzał się przy ogniu. Arcykapłan więc zapytał Jezusa o Jego uczniów i o Jego naukę. Jezus mu odpowiedział: |
+ |
Ja przemawiałem jawnie przed światem. Nauczałem zawsze w synagodze i w świątyni, gdzie się gromadzą wszyscy Żydzi. Potajemnie zaś nie nauczałem niczego. Dlaczego Mnie pytasz? Zapytaj tych, którzy słyszeli, co im mówiłem. Przecież oni wiedzą, co powiedziałem. |
E. |
Gdy to rzekł, jeden ze sług stojących obok spoliczkował Jezusa, mówiąc: |
I. |
Tak odpowiadasz arcykapłanowi? |
E. |
Odrzekł Mu Jezus: |
+ |
Jeżeli źle powiedziałem, udowodnij, co było złego. A jeżeli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz? |
E. |
Następnie Annasz wysłał Go związanego do arcykapłana Kajfasza. A Szymon Piotr stał i grzał się przy ogniu. Powiedzieli wówczas do niego: |
T. |
Czy i ty nie jesteś jednym z Jego uczniów? |
E. |
On zaprzeczył, mówiąc: |
I. |
Nie jestem. |
E. |
Jeden ze sług arcykapłana, krewny tego, któremu Piotr odciął ucho, rzekł: |
I. |
Czyż nie ciebie widziałem razem z Nim w ogrodzie? |
E. |
Piotr znowu zaprzeczył i zaraz zapiał kogut. |
Przed Piłatem
|
E. |
Od Kajfasza zaprowadzili Jezusa do pretorium. A było to wczesnym rankiem. Oni sami jednak nie weszli do pretorium, aby się nie skalać i móc spożyć Paschę. Dlatego Piłat wyszedł do nich na zewnątrz i rzekł: |
I. |
Jaką skargę wnosicie przeciwko temu człowiekowi? |
E. |
W odpowiedzi rzekli do niego: |
T. |
Gdyby to nie był złoczyńca, nie wydalibyśmy Go tobie. |
E. |
Piłat więc rzekł do nich: |
I. |
Weźcie Go sobie i osądźcie według swojego prawa. |
E. |
Odpowiedzieli mu Żydzi: |
T. |
Nam nie wolno nikogo zabić. |
E. |
Tak miało się spełnić słowo Jezusa, w którym zapowiedział, jaką śmiercią miał umrzeć. |
Przesłuchanie
|
E. |
Wtedy Piłat powtórnie wszedł do pretorium, a przywoławszy Jezusa, rzekł do Niego: |
I. |
Czy Ty jesteś Królem żydowskim? |
E. |
Jezus odpowiedział: |
+ |
Czy to mówisz od siebie, czy też inni powiedzieli ci o Mnie? |
E. |
Piłat odparł: |
I. |
Czy ja jestem Żydem? Naród twój i arcykapłani wydali mi Ciebie. Co uczyniłeś? |
E. |
Odpowiedział Jezus: |
+ |
Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś królestwo moje nie jest stąd. |
E. |
Piłat zatem powiedział do Niego: |
I. |
A więc jesteś królem? |
E. |
Odpowiedział Jezus: |
+ |
Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu. |
E. |
Rzekł do Niego Piłat: |
I. |
Cóż to jest prawda? |
E. |
To powiedziawszy, wyszedł ponownie do Żydów i rzekł do nich: |
I. |
Ja nie znajduję w Nim żadnej winy. Jest zaś u was zwyczaj, że na Paschę uwalniam wam jednego więźnia. Czy zatem chcecie, abym wam uwolnił Króla żydowskiego? |
E. |
Oni zaś powtórnie zawołali: |
T. |
Nie tego, lecz Barabasza! |
E. |
A Barabasz był rozbójnikiem. |
„Oto Człowiek”
|
E. |
Wówczas Piłat zabrał Jezusa i kazał Go ubiczować. A żołnierze, uplótłszy koronę z cierni, włożyli Mu ją na głowę i okryli Go płaszczem purpurowym. Potem podchodzili do Niego i mówili: |
T. |
Witaj, Królu żydowski! |
E. |
I policzkowali Go. A Piłat ponownie wyszedł na zewnątrz i przemówił do nich: |
I. |
Oto wyprowadzam Go wam na zewnątrz, abyście poznali, że ja nie znajduję w Nim żadnej winy. |
E. |
Jezus więc wyszedł na zewnątrz w koronie cierniowej i płaszczu purpurowym. Piłat rzekł do nich: |
I. |
Oto Człowiek. |
E. |
Gdy Go ujrzeli arcykapłani i słudzy, zawołali: |
T. |
Ukrzyżuj! Ukrzyżuj! |
E. |
Rzekł do nich Piłat: |
I. |
Zabierzcie Go i sami ukrzyżujcie! Ja bowiem nie znajduję w Nim winy. |
E. |
Odpowiedzieli mu Żydzi: |
T. |
My mamy Prawo, a według Prawa powinien On umrzeć, bo sam siebie uczynił Synem Bożym. |
E. |
Gdy Piłat usłyszał te słowa, jeszcze bardziej się uląkł. Wszedł znów do pretorium i zapytał Jezusa: |
I. |
Skąd Ty jesteś? |
E. |
Jezus jednak nie dał mu odpowiedzi. Rzekł więc Piłat do Niego: |
I. |
Nie chcesz ze mną mówić? Czy nie wiesz, że mam władzę uwolnić Ciebie i mam władzę Ciebie ukrzyżować? |
E. |
Jezus odpowiedział: |
+ |
Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdyby ci jej nie dano z góry. Dlatego większy grzech ma ten, który Mnie wydał tobie. |
E. |
Odtąd Piłat usiłował Go uwolnić. Żydzi jednak zawołali: |
T. |
Jeżeli Go uwolnisz, nie jesteś przyjacielem cezara. Każdy, kto się czyni królem, sprzeciwia się cezarowi. |
Wyrok
|
E. |
Gdy więc Piłat usłyszał te słowa, wyprowadził Jezusa na zewnątrz i zasiadł na trybunale, na miejscu zwanym Lithostrotos, po hebrajsku Gabbata. Był to dzień Przygotowania Paschy, około godziny szóstej. I rzekł do Żydów: |
I. |
Oto wasz król! |
E. |
A oni krzyczeli: |
T. |
Precz! Precz! Ukrzyżuj Go! |
E. |
Piłat powiedział do nich: |
I. |
Czyż króla waszego mam ukrzyżować? |
E. |
Odpowiedzieli arcykapłani: |
T. |
Poza cezarem nie mamy króla. |
E. |
Wtedy więc wydał Go im, aby Go ukrzyżowano. |
Droga krzyżowa i ukrzyżowanie
|
E. |
Zabrali zatem Jezusa. A On sam, dźwigając krzyż, wyszedł na miejsce zwane Miejscem Czaszki, które po hebrajsku nazywa się Golgota. Tam Go ukrzyżowano, a z Nim dwóch innych, z jednej i drugiej strony, pośrodku zaś Jezusa. Wypisał też Piłat tytuł winy i kazał go umieścić na krzyżu. A było napisane: Jezus Nazarejczyk, Król żydowski. Napis ten czytało wielu Żydów, ponieważ miejsce, gdzie ukrzyżowano Jezusa, było blisko miasta. A było napisane w języku hebrajskim, łacińskim i greckim. Arcykapłani żydowscy mówili do Piłata: |
T. |
Nie pisz: Król żydowski, ale że On powiedział: Jestem Królem żydowskim. |
E. |
Odparł Piłat: |
I. |
Com napisał, napisałem. |
E. |
Żołnierze zaś, gdy ukrzyżowali Jezusa, wzięli Jego szaty i podzielili na cztery części, dla każdego żołnierza jedna część; wzięli także tunikę. Tunika zaś nie była szyta, ale cała tkana od góry do dołu. Mówili więc między sobą: |
T. |
Nie rozdzierajmy jej, ale rzućmy o nią losy, do kogo ma należeć. |
E. |
Tak miały się wypełnić słowa Pisma: Podzielili między siebie szaty moje, a o moją suknię rzucili losy. To właśnie uczynili żołnierze. |
Testament dany z krzyża
|
E. |
A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: |
+ |
Niewiasto, oto syn Twój. |
E. |
Następnie rzekł do ucznia: |
+ |
Oto Matka twoja. |
E. |
I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie. |
Śmierć Jezusa
|
E. |
Potem Jezus świadom, że już wszystko się dokonało, aby się wypełniło Pismo, rzekł: |
+ |
Pragnę. |
E. |
Stało tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę nasączoną octem i do ust Mu podano. A gdy Jezus skosztował octu, rzekł: |
+ |
Dokonało się! |
E. |
I skłoniwszy głowę, oddał ducha. |
Wszyscy klękają i przez chwilę zachowują milczenie
|
Przebicie serca
|
E. |
Ponieważ był to dzień Przygotowania, aby zatem ciała nie pozostawały na krzyżu w szabat – ów bowiem dzień szabatu był wielkim świętem – Żydzi prosili Piłata, żeby ukrzyżowanym połamano golenie i usunięto ich ciała. Przyszli więc żołnierze i połamali golenie tak pierwszemu, jak i drugiemu, którzy z Nim byli ukrzyżowani. Lecz gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że już umarł, nie łamali Mu goleni, tylko jeden z żołnierzy włócznią przebił Mu bok, a natychmiast wypłynęła krew i woda. Zaświadczył to ten, który widział, a świadectwo jego jest prawdziwe. On wie, że mówi prawdę, abyście i wy wierzyli. Stało się to bowiem, aby się wypełniło Pismo: Kość jego nie będzie złamana. I znowu w innym miejscu mówi Pismo: Będą patrzeć na Tego, którego przebili. |
Złożenie Jezusa do grobu
|
E. |
Potem Józef z Arymatei, który był uczniem Jezusa, lecz krył się z tym z obawy przed Żydami, poprosił Piłata, aby mógł zabrać ciało Jezusa. A Piłat zezwolił. Poszedł więc i zabrał Jego ciało. Przybył również i Nikodem, ten, który po raz pierwszy przyszedł do Jezusa nocą, i przyniósł około stu funtów mieszaniny mirry i aloesu. Zabrali więc ciało Jezusa i owinęli je w płótna razem z wonnościami, stosownie do żydowskiego sposobu grzebania. A w miejscu, gdzie Go ukrzyżowano, był ogród, w ogrodzie zaś nowy grób, w którym jeszcze nie złożono nikogo. Tam to więc, ze względu na żydowski dzień Przygotowania, złożono Jezusa, bo grób znajdował się w pobliżu.
Oto słowo Pańskie. |
Katecheza chrzcielna św. Jana Chryzostoma, biskupa
Moc krwi Chrystusowej
Chcesz poznać moc krwi Chrystusa? Trzeba się cofnąć do jej prawzoru i wspomnieć jej typ opisany na kartach Starego Testamentu.
Mojżesz poleca: „Zabijcie baranka i jego krwią pokropcie próg i odrzwia waszych domów”. Co mówisz, Mojżeszu? Czyż krew nierozumnego zwierzęcia może ocalić człowieka, istotę rozumną? Owszem, może, lecz nie dlatego, że jest to krew, ale dlatego, że jest ona obrazem krwi Zbawiciela. Dlatego też obecnie prędzej ucieka nieprzyjaciel, gdy ujrzy już nie odrzwia skropione krwią, która była tylko obrazem, lecz rozjaśnione krwią prawdy usta wiernych – odrzwia świątyni poświęconej Chrystusowi.
Chcesz poznać jeszcze inną moc tej krwi? Przypatrzmy się, skąd zaczęła płynąć – i z jakiego wytrysnęła źródła. Wypłynęła ona z samego krzyża i wzięła początek z boku Zbawiciela. Czytamy bowiem w Ewangelii, że po śmierci Jezusa, gdy On jeszcze wisiał na krzyżu, jeden z żołnierzy zbliżył się, włócznią przebił Mu bok, i natychmiast wypłynęła krew i woda. Woda była obrazem chrztu, a krew Eucharystii. Żołnierz więc przebił Mu bok i otworzył wejście do świątyni, a ja tam znalazłem cudowny skarb, i cieszę się ze wspaniałych bogactw. To więc się stało z Barankiem: Żydzi Go zabili, a ja zebrałem owoc ofiary.
„Z przebitego boku wypłynęła krew i woda”. Nie chcę, abyś, słuchaczu, przechodził obojętnie wobec tak wielkich tajemnic, zostaje bowiem jeszcze inny i tajemny sens. Powiedziałem już, że woda i krew są obrazem chrztu i Eucharystii. Z tych dwóch sakramentów bierze swój początek Kościół „przez obmycie odradzające i odnawiające w Duchu Świętym”, to znaczy przez chrzest i Eucharystię, które wywodzą się z boku Zbawiciela. Kościół więc powstał z boku Chrystusa, podobnie jak z boku Adama wyszła jego małżonka, Ewa.
Dlatego świadczy o tym św. Paweł, kiedy mówi: „Jesteśmy z Jego ciała i z Jego kości” – a ma on tu na myśli bok Chrystusa. Albowiem jak z boku Adama Bóg stworzył kobietę, tak też Chrystus dał nam ze swego boku wodę i krew, z których utworzył Kościół. I tak jak Bóg wyprowadził Ewę z głęboko uśpionego Adama, tak też Chrystus po śmierci dał nam wodę i krew.
Widzicie więc, jak Chrystus połączył się z oblubienicą, widzicie, jakim żywi nas pokarmem. Dzięki temu samemu pokarmowi rodzimy się i żywimy. Jak matka powodowana naturalną miłością do dziecka, spieszy, by je nakarmić własnym mlekiem i krwią, tak Chrystus poi swoją krwią tych, których odrodził.
Litania o męce Pańskiej
Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson.
Chryste usłysz nas, Chryste wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba Boże – zmiłuj się nad nami.
Synu Odkupicielu świata Boże – zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty Boże – zmiłuj się nad nami.
Święta Trójco, Jedyny Boże – zmiłuj się nad nami.
Jezu, za trzydzieści srebrników sprzedany, zmiłuj się nad nami
Jezu, trzykrotnie do Ojca się modlący,
Jezu, krwawy pot wylewający,
Jezu, przez Anioła umocniony,
Jezu, od Judasza pocałowaniem wydany,
Jezu, pojmany i związany,
Jezu, przed Annasza i Kajfasza stawiony,
Jezu, przez fałszywych świadków oskarżony,
Jezu, na śmierć osądzony,
Jezu, oplwany i policzkowany,
Jezu, po trzykroć przez Piotra zaprzany,
Jezu, od Heroda i żołnierzy jego wyśmiany,
Jezu, w białą szatę przyodziany,
Jezu, nad Barabasza pogardzony,
Jezu, przed Piłatem niesłusznie oskarżony,
Jezu, okrutnie biczowany,
Jezu, cierniem koronowany,
Jezu, od żołnierzy oplwany,
Jezu, na śmierć krzyżową osądzony,
Jezu, krzyż ciężki dźwigający,
Jezu, do krzyża gwoździami przybity,
Jezu, z niezbożnymi łotry ukrzyżowany,
Jezu, żółcią i octem napawany,
Jezu, za krzyżujących modlący się,
Jezu, łotrowi raj obiecujący,
Jezu, Matkę swą Janowi św. polecający,
Jezu, do Ojca o ratunek wołający,
Jezu, duszę w ręce Boga Ojca oddający,
Jezu, konający i za nas umierający,
Jezu, włócznią po śmierci przebity,
Jezu, z krzyża złożony i pogrzebiony.
Bądź nam miłościw, odpuść nam, Panie.
Bądź nam miłościw, wysłuchaj nas, Panie.
Od potępienia wiekuistego, wybaw nas Panie
Od wszystkiego złego,
Przez ciężką mękę swoją,
Przez śmierć i krew najświętszą Twoją,
Przez miłość, którąś nas ukochał,
Przez boleść Matki Twojej pod krzyżem stojącej.
JEZU, który gładzisz grzechy świata – przepuść nam, Panie.
JEZU, który gładzisz grzechy świata – wysłuchaj nas, Panie.
JEZU, który gładzisz grzechy świata – zmiłuj się nad nami.
Wielkie ciemności się stały, gdy tłuszcza ukrzyżowała Jezusa, a około godziny dziewiątej zawołał Jezus głosem wielkim: „Boże mój; Boże mój! Czemuś mnie opuścił?”
Ojcze nasz…
W. Jezus Chrystus stał się dla nas posłusznym aż do śmierci.
O. Śmierci krzyżowej.
Módlmy się: Wszechmogący Boże, okaż nam swą łaskę przez Krzyż i mękę Syna Twego jedynego a Pana Naszego Jezusa Chrystusa, byśmy wzrastając duchowo w agonii jego krzyża mogli doznać usprawiedliwienia z naszych grzechów i żyć w Twojej łasce aż do śmierci a przez to osiągnąć żywot wieczny. Który żyjesz i królujesz w Trójcy świętej Jedyny. Bóg przez wszystkie wieki wieków. Amen.
Adoracja Krzyża
K. Oto drzewo Krzyża, na którym zawisło Zbawienie świata.
W. Pójdźmy z pokłonem.
Ludu, mój ludu, cóżem ci uczynił?
W czymem zasmucił albo w czym zawinił?
Jam cię wyzwolił z mocy faraona,
A tyś przyrządził krzyż na me ramiona.
Ludu, mój ludu, cóżem ci uczynił?
W czymem zasmucił albo w czym zawinił?
Jam cię wprowadził w kraj miodem płynący,
Tyś Mi zgotował śmierci znak hańbiący.
Ludu, mój ludu, cóżem ci uczynił?
W czymem zasmucił albo w czym zawinił?
Jam ciebie szczepił, winnico wybrana,
A tyś Mnie octem poił, swego Pana.
Ludu, mój ludu, cóżem ci uczynił?
W czymem zasmucił albo w czym zawinił?
Jam dla cię spuszczał na Egipt karanie,
A tyś Mnie wydał na ubiczowanie.
Ludu, mój ludu, cóżem ci uczynił?
W czymem zasmucił albo w czym zawinił?
Jam faraona dał w odmęt bałwanów,
A tyś Mnie wydał książętom kapłanów.
Ludu, mój ludu, cóżem ci uczynił?
W czymem zasmucił albo w czym zawinił?
Morzem otworzył, byś szedł suchą nogą,
A tyś Mi włócznią bok otworzył srogą.
Ludu, mój ludu, cóżem ci uczynił?
W czymem zasmucił albo w czym zawinił?
Jam ci był wodzem w kolumnie obłoku,
Tyś Mnie wiódł słuchać Piłata wyroku.
Ludu, mój ludu, cóżem ci uczynił?
W czymem zasmucił albo w czym zawinił?
Jam ciebie karmił manny rozkoszami,
Tyś Mi odpłacił policzkowaniami.
Ludu, mój ludu, cóżem ci uczynił?
W czymem zasmucił albo w czym zawinił?
Jam ci ze skały dobył wodę zdrową,
A tyś Mnie poił goryczą żółciową.
Ludu, mój ludu, cóżem ci uczynił?
W czymem zasmucił albo w czym zawinił?
Jam dał, że zbici Kanaan królowie,
A ty zaś trzciną biłeś Mnie po głowie.
Ludu, mój ludu, cóżem ci uczynił?
W czymem zasmucił albo w czym zawinił?
Jam ci dał berło Judzie powierzone,
A tyś Mi wtłoczył cierniową koronę.
Ludu, mój ludu, cóżem ci uczynił?
W czymem zasmucił albo w czym zawinił?
Jam cię wywyższył między narodami,
Tyś Mnie na krzyżu podwyższył z łotrami.
Krzyżu święty, nade wszystko,
Drzewo przenajszlachetniejsze!
W żadnym lesie takie nie jest,
Jedno na którym sam Bóg jest.
Słodkie drzewo, słodkie gwoździe,
Rozkoszny owoc nosiło.
Skłoń gałązki, drzewo święte,
Ulżyj członkom tak rozpiętym,
Odmień teraz oną srogość,
Którąś miało z urodzenia.
Spuść lekkuchno i cichuchno
Ciało Króla niebieskiego.
Tyś samo było dostojne
Nosić światowe zbawienie,
Przez cię przewóz jest naprawion
Światu, który był zagubion,
Który święta Krew polała,
Co z Baranka wypływała.
W jasełkach leżąc gdy płakał,
Już tam był wszystko oglądał,
Iż tak haniebnie umrzeć miał,
Gdy wszystek świat odkupić chciał.
W on czas między zwierzętami,
A teraz między łotrami.
Niesłychana to jest dobroć
Za kogo na krzyżu umrzeć;
Któż to może dzisiaj zdziałać,
Za kogo swoją duszę dać?
Sam to Pan Jezus wykonał,
Bo nas wiernie umiłował.
Nędzne by to serce było,
Co by dziś nie zapłakało,
Widząc Stworzyciela swego
Na krzyżu zawieszonego,
Na słońcu upieczonego
Baranka wielkanocnego.
Maryja Matka patrzała
Na członki, co powijała,
Powijając całowała,
Z tego wielką radość miała.
Teraz je widzi sczerniałe,
Żyły, stawy w Nim porwane.
Litania o Krzyżu Świętym
Kyrie elejson.
Chryste elejson. Kyrie elejson.
Chryste, usłysz nas.
Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze z Nieba, Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata, Boże,
Duchu Święty, Boże,
Święta Trójco, jedyny Boże,
O Krzyżu Święty, ratuj nas,
Krzyżu Św., skarbie nieprzebranych zasług Chrystusowych,
Krzyżu Św., dzieło zbawienne Ducha Świętego,
Krzyżu Św., nadziejo i zbawienie nasze,
Krzyżu Św., zgorszenie dla niewiernych,
Krzyżu Św., pośmiewisko dla pogan,
Krzyżu Św., Znaku Chrześcijan,
Krzyżu Św., podziwienie dla duchów Niebieskich.
Krzyżu Św., ratunku dla rozpaczających,
Krzyżu Św., pogromie szatanów,
Krzyżu Św., jedyna nadziejo grzesznych,
Krzyżu Św., drzewo życia,
Krzyżu Św., drzewo świetlane,
Krzyżu Św., podstawo Kościoła Świętego.
Krzyżu Św., obrazie doskonałości Chrześcijańskiej,
Krzyżu Św., zapłato Apostołów,
Krzyżu Św., męstwo męczenników,
Krzyżu Św., chwało wyznawców,
Krzyżu Św., tarczo dziewic,
Krzyżu Św., mocy zakonników,
Krzyżu Św., pocieszenie strapionych,
Krzyżu Św., ucieczko w pokusach i uciskach,
Krzyżu Św., drogo do Nieba,
Krzyżu Św., lekarzu chorych,
Krzyżu Św., ucieczko nędznych i opuszczonych,
Krzyżu Św., Znaku wybranych,
Krzyżu Św., radości Kapłanów,
Krzyżu Św., Znaku i początku cudów,
Krzyżu Św., Monarcho kuli ziemskiej,
Jezu Chryste ukrzyżowany, bądź nam miłościw, przepuść nam, Panie!
Od wszelkiego złego, wybaw nas Panie!
Od grzechu każdego,
Od potępienia wiekuistego,
Od powietrza, głodu, ognia i wojny,
Przez Krzyż Twój Święty,
Przez dźwiganie Krzyża Świętego,
Przez śmierć podjętą na Krzyżu,
Przez złożenie Twego ciała z Krzyża,
Przez znalezienie Twego Krzyża,
Przez podwyższenie Twego Krzyża,
Przez tajemnice Twego Krzyża,
Przez ukazanie Twego Krzyża na Sądzie Ostatecznym,
Przez Chwałę Twego Krzyża,
Przez wsławienie Twego Krzyża Świętego, W dzień Sądu Twego,
My grzeszni Ciebie, Boga, prosimy, wysłuchaj nas, Panie!
Abyś nas do prawdziwej pokuty doprowadzić raczył,
Abyś Kościół Twój święty rządzić i zachować raczył,
Abyś nam grzechy odpuścić raczył,
Abyś gniew Twój i wszelkie plagi nad nami wiszące przez wielkie miłosierdzie i zasługi Twoje pohamować raczył,
Abyś nas nie zabierał z tego świata bez spowiedzi świętej,
Abyśmy, posileni chlebem anielskim, zasnęli w Bogu,
JEZU, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie.
JEZU, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas Panie.
JEZU, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.
W. Wielbimy Cię, Chryste, i błogosławimy Ciebie. O. Bo przez krzyż Twój świat odkupiłeś.
Módlmy się: Wszechmogący Boże, Syn Twój posłuszny Twojej woli poniósł śmierć na Krzyżu, aby wszyscy ludzie zostali zbawieni, spraw, abyśmy poznawszy na ziemi Tajemnicę Odkupienia, mogli otrzymać jej owoce w Niebie. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
O Krzyżu błogosławiony, któryś dźwigał tego, którego niebiosa i ziemia ogarnąć nie mogą! Krzyżu przyozdobiony członkami Zbawiciela, przed Tobą trwożą się źli, Ciebie czczą Aniołowie, na Ciebie z największym zdumieniem patrzą wszystkie stworzenia. O Krzyżu błogosławiony, zadatku chwały, Znaku zwycięstwa! Tobie śmiertelni zawdzięczają nowe życie. Ty sprawiasz, że ci, co byli łupem szatana, stają się przez łaskę dziećmi Boga. O Krzyżu przesławny, ześlij na nas Swe błogosławieństwo, bądź nam obroną, aby Pan, który uczynił Cię narzędziem Odkupienia, wyniósł nas do uczestnictwa w Swej Chwale. Jemu Chwała i dziękczynienie na wieki. Amen.
Procesja do Grobu Pańskiego
Zgodnie z wielowiekową tradycją w Wielki Piątek po zakończeniu liturgii Męki Pańskiej przenosi się Najświętszy Sakrament do Grobu Pańskiego i wystawia do adoracji.
W kaplicy Grobu Pańskiego powinien być ołtarz, choćby przenośny, i tabernakulum do przechowania puszek z Najświętszym Sakramentem.
Monstrancję okrytą białym welonem można wystawić na ołtarzu lub na tronie, który powinien być umieszczony blisko ołtarza.
Wszystkie elementy dekoracyjne i światła powinny kierować uwagę wiernych na Najświętszy Sakrament, który jest Pamiątką Śmierci i Zmartwychwstania Chrystusa, a nie na figurę Chrystusa leżącego w grobie. Grób Pański jest wypełniony prawdziwą obecnością Chrystusa.
Po modlitwie po Komunii wystawia się Najświętszy Sakrament na ołtarzu w monstracji, którą okrywa się przezroczystym, białym welonem.
Kapłan nakłada kadzidło do kadzielnicy, klęka i okadza Najświętszy Sakrament, a następnie w uroczystej procesji przenosi Go do Grobu Pańskiego. W czasie procesji śpiewa się pieśń o Męce Pańskiej, np. Jezu Chryste, Panie miły.
1. Jezu Chryste, Panie miły
Baranku bardzo cierpliwy!
Wzniosłeś na krzyż ręce swoje,
Gładząc nieprawości moje.
2. Płacz Go, człowiecze mizerny,
Patrząc jak jest miłosierny;
Jezus, na krzyżu umiera,
Słońce jasność swą zawiera.
3. Pan wyrzekł ostatnie słowa,
Zwisła Mu na piersi głowa;
Matka, pod Nim frasobliwa,
Stoi z żalu ledwie żywa.
4. Zasłona się potargała,
Ziemia rwie się, ryczy skała;
Setnik woła: Syn to Boży!
Tłuszcza wierząc w proch się korzy.
5. Na koniec Mu bok przebito,
Krew płynie z wodą obfito;
Żal nasz, dziś wyznajem łzami:
Jezu, zmiłuj się nad nami!
O najsłodszy Panie Jezu Chryste, oddaję się Tobie dnia dzisiejszego i na zawsze, a osobliwie w godzinie śmierci mojej. Do nieskończonej dobroci Twojej odwołuję się. Rany Twoje Najświętsze niech mi będą spoczynkiem. Woda i Krew, które płynęły z Najświętszego Serca Twojego, niechaj mnie bronią na strasznym sądzie Twoim.
Najświętsze Ciało i Krew niechaj mnie nakarmi i napoi. Bojaźliwa śmierć Twoja, niechaj mnie zachowa, ku żywotowi wiecznemu. Krwawe krople Twoje, niechaj zmyją grzechy moje. O Jezu, Twój gorzki smutek ofiaruję Najświętszemu Ojcu Twojemu Niebieskiemu, na odpuszczenie grzechów moich. Twoje wzgardy i zelżywości Najmilszy Jezu, któreś cierpiał niechaj zapłacą za grzechy moje. Twoje ciężkie urąganie i męki niewysłuchane, niechaj mnie w godzinę śmierci mojej, od szturmów szatańskich obroni. O Panie Jezu Mój, Twoja Święta Krew, niechaj duszę moją zmazaną grzechami obmyje . Twoja zraniona Głowa, niechaj mnie obroni od wszelkiego zła. Twoje niewinne zasądzenie na śmierć, niechaj mi będzie na odpuszczenie grzechów i długów moich. Twoja praca niechaj nagrodzi moje popełnione złości, a Twoja nagość, niechaj okryje nagość duszy mojej. Twoje gorzkości i Twoje ciężkości, śmiertelnie zranione nogi, ręce i Serce Przenajświętsze, niechaj mnie w okropnej nocy śmierci oświecą. Kładę się wszystek do Twoich Ran Przenajświętszych, Krew Twoja z Przenajświętszego Serca niechaj mnie oczyści. Twoja Boska Moc niechaj mnie utwierdzi i zachowa od wszystkiego złego, na duszy i ciele. O Najświętszy Panie Jezu Chryste, Twoje bez litości, boleści i Rany, niechaj mnie błogosławią. O gorzka męko Jezusowa, zachowaj mnie od zguby wiecznej. O Najsłodsze i Najgłębsze Rany Jezusa mojego, bądźcie mi pomocą w ostatnią godzinę śmierci. O Najdroższa Krew Jezusa, obmyj grzechy moje przed Bogiem Ojcem Twoim. O Panie Jezu Chryste Twoja boleść, śmierć, uczynki dobre, nauki, niechaj mi będą pomocą nie tylko do zaprzestania sprośnych grzechów moich, ale za nie serdeczny żal wzbudzą. Oddaję się na koniec o mój dobry Jezu do Otwartego Serca Twojego i ufam Twojemu miłosierdziu, wierzę w zasługi Męki i Śmierci Twojej, której się polecam a osobliwie w godzinę śmierci mojej. AMEN.
Modlitwa ta została znaleziona w Grobie Zbawiciela. Kto czyta tę modlitwę lub jego czytania słuchać będzie, albo ją przy sobie nosić będzie – nie umrze niespodziewanie, nie utonie, nie spali się, żadna trucizna działać nań nie będzie i niezwyciężonym z walki życiowej wyjdzie. Jeżeli modlitwę tę odmawiać będzie niewiasta mająca zostać matką, szczęśliwe dziecko na świat wyda. Gdy przy dziecku tę modlitwę kłaść będzie, uchroni je od epilepsji. Tok tej choroby przerwać można, przykładając tę modlitwę do prawego boku człowieka, który ma tę chorobę. Tego, który tę modlitwę dla siebie lub drugich przepisze – błogosławić będą- mówi Zbawiciel, a kto by się z niej śmiał lub nią pogardził – uczynię z niej pokutę. Modlitwa ta zabezpiecza dom, w którym ją posiadają od burzy i piorunów. Kto tę modlitwę codziennie odmawiać będzie, na trzy dni przed śmiercią, otrzyma znak o godzinie swojej śmierci. Modlitwa Nabożna do Pana Jezusa, w której człowiek suplikuje przez zasługi gorzkiej Męki Jego o odpuszczenie grzechów i szczęśliwą śmierć, z wiary pobożnej ma mieć ten przywilej, który dusza jedna wypowiedziała ukazawszy się przyjacielowi:.,Byłam wprawdzie w wielkich mękach, a miałam być potępiona wiecznie i z tej przyczyny laskę Bożą otrzymałam, że tę modlitwę siedem razy tylko przez życie odmówiłam. Gdybym była codziennie mówiła, nie cierpiałabym żadnych męk”.