Bronimy pracowników prześladowanych za poglądy

Ordo Iuris
Instytut na rzecz Kultury Prawnej

Szanowna Pani,

w ubiegłym miesiącu sąd pierwszej instancji uniewinnił kierowniczkę krakowskiego oddziału IKEI, która podjęła decyzję o zwolnieniu Janusza Komendy za wierność wyznawanym wartościom. Prokuratura nie przekonała sądu, że oburzająca całą Polskę dyskryminacja wierzącego pracownika zasługuje na karę. Szczęśliwie to jeszcze nie koniec. W najbliższych tygodniach usłyszymy wyrok sądu pracy, przed którym nasi prawnicy reprezentują Pana Janusza, dowodząc bezprawności działania pracodawcy zmuszającego pracowników do akceptacji ideologicznych postulatów aktywistów LGBT.

Gdy w 2014 r. zainterweniowaliśmy w głośnej sprawie zwolnionego za odmowę wykonania aborcji prof. Bogdana Chazana, nie spodziewałem się, że wkrótce nasi prawnicy będą się zajmować kilkudziesięcioma podobnymi przypadkami. Dzisiaj prawnicy Instytutu konsekwentnie reprezentują przed polskimi sądami lekarzy, położne, fizjoterapeutów, przedsiębiorców, nauczycieli, a nawet pracowników naukowych.

Przed Komisją Dyscyplinarną Uniwersytetu Śląskiego odpowiadała prof. Ewa Budzyńska, która została ukarana naganą za to, że podczas wykładu nazwała człowieka na prenatalnym etapie rozwoju „dzieckiem” oraz posłużyła się konstytucyjną definicją małżeństwa, jako związku kobiety i mężczyzny. Ofiarami ideologicznych represji na tej samej uczelni stali się prof. Anna Łabno i dr Tadeusz Kania. Interwencja prawników Ordo Iuris doprowadziła do oczyszczenia z zarzutów dr Justynę Melonowską oskarżoną bezpodstawnie o „homofobię tradycyjną” oraz dr. Wilhelma Czaplińskiego atakowanego za krytykę proaborcyjnych protestów.

Cały czas trwa też proces w sprawie ks. Dariusz Oko, któremu za tekst naukowy na temat homoseksualnego lobby w Kościele katolickim grozi nawet do pięciu lat pozbawienia wolności.

We wszystkich tych sprawach konsekwentnie świadczymy pomoc prawną ofiarom cenzury.

Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk

Wspieram działania Ordo Iuris

W ostatnich miesiącach dochodzi też do dyskryminowania pracowników służby zdrowia w związku z dużymi emocjami jakie – także w środowisku medycznym – budzi podejście do walki z Covid‑19. W postępowaniu przed Naczelną Izbą Lekarska reprezentujemy lek. Ewę Wendrowską, która ma odpowiadać za podpisanie się pod opartym o szereg publikacji naukowych listem otwartym kilkuset lekarzy, naukowców i pracowników służby zdrowia do władz i mediów. Z kolei do sądu trafił już przygotowany przez prawników Ordo Iuris pozew przeciwko szpitalowi, który zwolnił fizjoterapeutę za brak szczepienia przeciwko Covid‑19.

Skala ideologicznej cenzury i prześladowania pracowników za poglądy w ich miejscach pracy narasta z każdym miesiącem, a do Centrum Interwencji Procesowej Ordo Iuris zgłasza się coraz więcej ofiar dyskryminacyjnych działań pracodawców.

Dlatego aby zapewnić każdemu pracownikowi dostęp do rzetelnej wiedzy z zakresu prawa pracy, opublikujemy w najbliższych tygodniach specjalny poradnik, w którym wyjaśnimy, jakie prawa przysługują pracownikom w związku z ochroną wolności słowa, sumienia i religii. W poradniku wykażemy, dlaczego warunki zatrudnienia nie mogą być różnicowane ze względu na światopogląd, poglądy naukowe i etyczne, wyznanie, religię, wyznawane wartości oraz zasady moralne.

Rzetelne źródło wiedzy o prawach pracowników przyda się już niedługo w Warszawie. W stolicy rozstrzygnięto bowiem konkurs na prowadzenie sieci „tolerancyjnych” pracodawców, którzy przystępując do projektu, będą zobowiązani między innymi do „konsekwentnego pociągania do odpowiedzialności zatrudnianych osób za zachowania lub postawy, które są dyskryminujące”. To, co stało się w krakowskiej IKEI, może być więc niebawem w Warszawie codziennością. Nasi prawnicy przygotowali szczegółową opinię prawną, w której zwracamy uwagę na cenzorski i ideologiczny charakter programu. Analiza trafiła już do Wojewody Mazowieckiego, którego wzywamy do stwierdzenia nieważności zarządzenia prezydenta Warszawy o ogłoszeniu konkursu.

Jeszcze większym zagrożeniem dla wszystkich Polaków jest inicjatywa Komisji Europejskiej, która chce uznania tzw. mowy nienawiści za przestępstwo europejskie, a więc ścigane we wszystkich państwach Unii Europejskiej. Prawnicy Ordo Iuris już przygotowali analizę, w której zwracamy uwagę na to, że inicjatywa KE jest ogromnym zagrożeniem dla wolności słowa, wolności zgromadzeń czy wolności religijnej, których ochronę gwarantuje zarówno prawodawstwo krajowe państw członkowskich, jak i prawo unijne.

Aby skutecznie przeciwstawić się próbie penalizacji mowy nienawiści, pracujemy obecnie nad przełomowym raportem o mowie nienawiści, który opublikujemy w najbliższych tygodniach. Kompleksowo przeanalizujemy w nim koncepcję mowy nienawiści, jej ideologiczne uwikłania oraz zdemaskujemy metody, za pomocą których radykalna lewica przy pomocy tego niesprecyzowanego pojęcia próbuje wykluczać z udziału w debacie publicznej obrońców wartości.

Konsekwentne wsparcie Darczyńców i Przyjaciół Ordo Iuris umożliwia naszym prawnikom stawanie w obronie szykanowanych pracowników i pracodawców. Tylko dzięki takim ludziom jak Pani możemy udzielać skutecznej pomocy prawnej każdej zgłaszającej się do nas ofierze dyskryminacji w miejscu pracy.

Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk

Wspieram działania Ordo Iuris

Bronimy wolności sumienia w miejscach pracy

Ukarany za cytowanie Pisma Świętego

Zmierzający do końca proces Janusza Komendy – pracownika sklepu meblowego IKEA, który został zwolniony z pracy za wierność wyznawanym wartościom – to jeden z najgłośniejszych przykładów ideologicznej cenzury w miejscu pracy.

Mężczyzna od 2016 roku pracował w krakowskim sklepie szwedzkiej sieci meblowej, ciesząc się uznaniem pracodawców, kolegów z pracy i klientów sklepu, o czym świadczy regularne podnoszenie jego wynagrodzenia. Niestety dla jego przełożonych ideologia okazała się ważniejsza od uczciwości czy profesjonalizmu, a nawet tak przyziemnych spraw jak rozwój i funkcjonowanie oddziału sklepu.

Wystarczył jeden wpis na wewnętrznym forum pracowniczym, by firma podjęła decyzję o zwolnieniu swojego oddanego pracownika, który nie zgodził się na udział w organizowanej przez pracodawcę promocji środowisk LGBT, tłumacząc się tym, że jako chrześcijanin nie może przyłączyć się do propagowania zgorszenia, którym zgodnie z nauczaniem Kościoła Katolickiego są praktyki homoseksualne. Sprawa jest o tyle istotna, że cały komentarz był oparty na cytatach z Pisma Świętego, a to oznacza, że na szali jest nie tylko wolność słowa i wolność sumienia, ale także wolność wyznania. Jeśli sąd uzna, że nie ma nic złego w zwalnianiu ludzi za cytowanie Biblii, to będzie oznaczało, że wolność religijna w Polsce jest poważnie zagrożona.

Dlatego, gdy Pan Janusz zgłosił się do Instytutu Ordo Iuris, nie miałem wątpliwości, że musimy mu pomóc. Od razu nagłośniliśmy sprawę w mediach, dzięki czemu prokuratura postawiła kierowniczce sklepu zarzuty dotyczące złamania zakazu dyskryminacji. Niestety w lutym tego roku sąd pierwszej instancji uniewinnił kobietę. To jednak nie koniec sprawy karnej. Reprezentując Janusza Komendę w tym postępowaniu jako oskarżyciel posiłkowy, złożymy apelację.

W najbliższych tygodniach możemy się też spodziewać rozstrzygnięcia w zainicjowanym przez nas postępowaniu przed sądem pracy, w którym reprezentujemy poszkodowanego, domagając się przywrócenia mężczyzny do pracy i wpłaty zadośćuczynienia na cele charytatywne.

Ta ważna sprawa zbliża się ku końcowi. Wierzę, że nakład czasu i pracy naszych prawników ostatecznie pozwoli na triumf wolności sumienia nad ideologicznym reżimem zagranicznych koncernów.

Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk

Wspieram działania Ordo Iuris

Bronimy ofiar represji w polskich szpitalach

Od kilku tygodni do Instytutu Ordo Iuris zgłaszają się pracownicy szeroko pojętej służby zdrowia, którzy są represjonowani przez pracodawców za brak szczepienia przeciw Covid‑19. Najbardziej jaskrawym przykładem takich działań jest zwolnienie fizjoterapeuty, który najpierw usłyszał, że jeśli się nie zaszczepi, to zostanie przeniesiony do ekipy sprzątającej szpital w godzinach nocnych, a następnie został po prostu zwolniony z pracy. Dlatego do sądu trafił już nasz pozew, w którym domagamy się uznania wypowiedzenia umowy o pracę za bezskuteczne i zapłaty odszkodowania za naruszenie zasad równego traktowania w zatrudnieniu oraz dyskryminującą przyczynę wypowiedzenia.

Stanęliśmy też w obronie lek. Ewy Wendrowskiej, która została przez Naczelną Izbę Lekarską oskarżona o rozpowszechnianie informacji niezgodnych ze stanem wiedzy medycznej. Tymczasem list otwarty, pod którym podpisała się kobieta, zawierał odniesienia do licznych badań i publikacji naukowych, a wśród jego sygnatariuszy znalazło się wiele osób z tytułami doktorskimi i profesorskimi.

Także i w tym przypadku udzielamy niezbędnej pomocy prawnej. Nasi prawnicy przygotowali odpowiedź na pismo Naczelnego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej, w którym podkreśliliśmy, że wszczęcie postępowań dyscyplinarnych za podpisanie apeli, petycji czy listów otwartych może stanowić naruszenie art. 54 oraz art. 63 Konstytucji RP. W piśmie powołaliśmy też szereg wniosków dowodowych, żaden z nich nie został dopuszczony przez Naczelnego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej. Czekamy zatem na jego końcowe stanowisko, licząc się z tym, że w przypadku tak wybiórczego potraktowania postepowania wyjaśniającego, może zaistnieć potrzeba obrony lekarki w postępowaniu przed sądem dyscyplinarnym.

Naukowcy szykanowani za prawdę

Do prześladowania pracowników za poglądy często dochodzi na… uniwersytetach, a prym wiedzie w tej dziedzinie Uniwersytet Śląski. To właśnie komisja dyscyplinarna tej uczelni ukarała pracującą na UŚ od 28 lat prof. Ewę Budzyńską za nazwanie nienarodzonego człowieka „dzieckiem” i przytoczenie konstytucyjnej definicji małżeństwa. Komisja wszczęła też postępowanie przeciwko dr. Tadeuszowi Kani, który nawet z treści wydanego orzeczenia nie mógł się dowiedzieć, za jaki czyn został ukarany.

Podobnie było także z ks. prof. Dariuszem Oko, który nie został „zaproszony” do udziału w niemieckim postępowaniu, którego efektem był wyrok nakazowy. Polski kapłan został skazany na karę grzywny w wysokości 4 800 euro lub odbycia 120 dni aresztu. Przyczyną był artykuł naukowy na temat homoseksualnego lobby w Kościele katolickim, który nie spodobał się… pewnemu niemieckiemu kapłanowi. Jak się okazało, donosiciel stracił wcześniej stanowisko wicerektora seminarium po tym, jak media opublikowały zdjęcia, na których całował się z klerykiem. Po przystąpieniu do sprawy prawników Ordo Iuris wyrok nakazowy upadł, a sąd w Kolonii rozpoczął zwyczajne postępowania karne. Zapowiadane na początek lutego posiedzenie sądu w sprawie ks. prof. Oko zostało jednak odwołane, a nowy termin wyznaczono na maj.

Dzięki prawnikom Ordo Iuris, z zarzutów już oczyszczono natomiast dr Justynę Melonowską, która została oskarżona o homofobię za wpis w mediach społecznościowych, w którym nawet nie wspomniała o homoseksualizmie oraz dr. Wilhelma Czaplińskiego atakowanego za krytykę agresywnych manifestacji proaborcyjnych. Ofiarami cenzorskich praktyk na uczelniach byli też między innymi prof. Aleksander Nalaskowski, dr Tomasz Terlikowski. O wszystkich przypadkach piszemy w aktualizowanym co roku raporcie na temat wolności akademickiej.

Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk

Wspieram działania Ordo Iuris

Zapewniamy pracownikom niezbędną wiedzę

Przy takiej skali ograniczania wolności słowa w miejscu pracy, nie dziwi, że do Centrum Interwencji Procesowej coraz liczniej trafiają pytania dotyczące legalności działań pracodawców. Dlatego przekonałem się, jak istotne jest przekazanie i szerokie rozpowszechnienie podstawowej wiedzy z zakresu prawa pracy i Konstytucji RP, dzięki której polscy pracownicy będą przygotowani na ewentualne ograniczanie wolności słowa w miejscu pracy.

Nasi prawnicy kończą właśnie pracę nad poradnikiem prawnym, w którym w sposób precyzyjny i przystępny wyjaśnimy, jakie prawa przysługują każdemu pracownikowi. W poradniku podkreślamy, że zgodnie z obowiązującymi przepisami, każdemu pracownikowi, obok prawa do godziwego wynagrodzenia, przysługuje również prawo do niedyskryminacji, które powinno stać skutecznie na straży wolności słowa, religii i sumienia. Niedopuszczalne jest gorsze traktowanie z uwagi na światopogląd, poglądy naukowe i etyczne, wyznanie, religię, wyznawane wartości i zasady moralne czy przekonania polityczne.

W publikacji wskażemy, że naturalnie na pracowniku ciąży obowiązek starannego wykonywania pracy, a także wykonywania poleceń przełożonych, jednak tylko tych, które dotyczą pracy, są zgodne z przepisami prawa oraz z warunkami określonymi w umowie o pracę. Pracownikowi przysługuje natomiast prawo do odmowy uczestnictwa w inicjatywach pracodawcy, które nie mają związku z jego obowiązkami i są sprzeczne z jego wartościami. Dotyczy to, np. przedsięwzięć promujących postulaty ruchu LGBT+ lub lobby aborcyjnego. Wskazujemy również, że pracownikom sektora medycznego przysługuje klauzula sumienia, która gwarantuje im prawo do powstrzymania się od wykonania świadczenia zdrowotnego niezgodnego z ich sumieniem.

W poradniku odniesiemy się też do zastosowania najbardziej dolegliwej formy naruszenia zasad równego traktowania w zatrudnieniu w postaci wypowiedzenia umowy o pracę. Opiszemy ścieżkę odwołania, jaka przysługuje wówczas ofierze dyskryminacji w miejscu pracy. Istotne jest też to, aby zwolniony pracownik wiedział, że oprócz wystąpienia z powództwem o uznanie wypowiedzenia umowy o pracę za bezskuteczne lub przywrócenia do pracy na dotychczasowych warunkach, może się również domagać od pracodawcy odszkodowania w związku z naruszeniem zasady równego traktowania w zatrudnieniu. Takim naruszeniem jest bowiem wypowiedzenie umowy ze względu na stan zdrowia pracownika oraz jego światopogląd, poglądy naukowe i etyczne, wyznanie, religię bądź wyznawane wartości i zasady moralne.

Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk

Wspieram działania Ordo Iuris

Czy warszawiacy będą masowo zwalniani za poglądy?

Przygotowywany przez naszych prawników poradnik może się okazać wkrótce szczególnie cenny dla warszawskich pracowników. Miesiąc temu miasto poinformowało o rozstrzygnięciu konkursu na prowadzenie projektu „Równe Miejsce – sieć współpracy miejsc usługowych wolnych od dyskryminacji”. Regulamin projektu stanowi, że pracodawcy, którzy chcą otrzymać od miasta „etykietę pracodawców wolnych od dyskryminacji”, muszą zobowiązać się do „angażowania się w społeczne akcje mające na celu promowanie różnorodności i przeciwdziałanie dyskryminacji”, „zdecydowanego reagowania na wszelkie przejawy dyskryminacji, stereotypizacji, uprzedzeń i mowy nienawiści”, a nawet do „konsekwentnego pociągania do odpowiedzialności zatrudnianych osób za zachowania lub postawy, które są dyskryminujące”.

Innymi słowy, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski wskazuje za wzór działalność krakowskiej IKEI, która najpierw „zaangażowała się w akcję społeczną promującą różnorodność”, a następnie pociągnęła Janusza Komendę „do odpowiedzialności za zachowania dyskryminujące”. Jeśli projekt wejdzie w życie, setki warszawskich pracowników, którzy nie mają przecież wpływu na to, czy ich pracodawca weźmie udział w programie, mogą zostać potraktowani tak, jak były pracownik krakowskiej IKEI.

Aby do tego nie doszło, przesłaliśmy już do Wojewody Mazowieckiego analizę prawną regulaminu programu, zwracając uwagę na jego cenzorski, dyskryminacyjny i ideologiczny charakter. Przygotowaliśmy tez internetową petycję, w której apelujemy do wojewody o stwierdzenie nieważności uchwały ogłaszającej konkurs.

Jesteśmy gotowi pomóc każdemu pracownikowi, który padnie ofiarą dyskryminacji i szykan z uwagi na swoje przywiązanie do wartości.

Wsparcie prawników Ordo Iuris już przełożyło się na skuteczną obronę pracownika łódzkiej drukarni, którego Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar nakazał ścigać tylko za to, że mężczyzna odmówił wydrukowania materiałów promujących organizację LGBT. Łódzki drukarz został początkowo skazany przez sądy dwóch instancji na podstawie uchwalonego jeszcze w czasach komunistycznych przepisu. Dzięki naszemu wieloletniemu zaangażowaniu Trybunał Konstytucyjny, przychylając się do złożonej przez prawników Ordo Iuris ekspertyzy, orzekł o jego niekonstytucyjności, nakazując jednocześnie zmianę prawa w tym zakresie. Sąd Najwyższy uchylił wyroki skazujące, oczyszczając mężczyznę z zarzutów.

Stwierdzenie nieważności komunistycznego przepisu przez TK okazało się pomocne także w sprawie innej drukarni, która nie chciała podjąć się wydruku treści satanistycznych na koszulkach. Nasi prawnicy udzielili jej niedawno porady prawnej, wskazując, że zgodnie z obowiązującym prawem przedsiębiorca może odmówić wykonania usługi, która jest sprzeczna z jego sumieniem, wyznawaną wiarą czy wartościami.

Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk

Wspieram działania Ordo Iuris

Chcą narzucić Polsce cenzurę obywateli

Już niedługo pracownicy w całej Europie mogą zostać systemowo poddani ideologicznej presji. Taki byłby efekt uznania tzw. mowy nienawiści za „przestępstwo europejskie” i wpisania go do Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Katalog „przestępstw europejskich”, do którego należy dziś między innymi handel ludźmi, seksualne wykorzystywanie kobiet i dzieci czy nielegalny handel bronią – to zbiór zbrodni, które muszą być ścigane w całej Unii Europejskiej.

Problem polega jednak na tym, że o ile znajdujące się dziś w tym zbiorze przestępstwa są jasno zdefiniowane, o tyle „mowa nienawiści” jest pojęciem, które można interpretować w zasadzie w dowolny sposób. Co gorsza, sama Komisja Europejska dała już wskazówkę, jak powinno się „mowę nienawiści” rozumieć, powołując się na statystyki Facebooka, który w swoich „Standardach społeczności” za „mowę nienawiści” uznaje „wyrażenia mówiące o odstępstwie od normy” czy „treści wyrażające odrzucenie, w tym między innymi: nie uznaję, nie lubię, nie zależy mi”.

Nie ma więc wątpliwości, że wpisanie „mowy nienawiści” do unijnych traktatów będzie oznaczać zmuszenie Polski do ideologicznej cenzury swoich obywateli. Dlatego eksperci Instytutu przygotowali analizę, w której zwracamy uwagę na to, że wcielenie w życie proponowanej inicjatywy, stanowiłoby bezprecedensowe zagrożenie dla wartości takich jak wolność słowa, wolność zgromadzeń, wolność sumienia czy wolność religijna, które są gwarantowane przez Konstytucję RP oraz Kartę Praw Podstawowych UE i Konwencję o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, stanowiące najważniejsze filary ochrony praw podstawowych w UE.

Aby ostrzec europejską opinię publiczną i rządy krajów UE przed tak ogromnym zagrożeniem, eksperci Ordo Iuris w najbliższych tygodniach przedstawią przełomowy raport na temat pojęcia „mowy nienawiści”. Zwrócimy w nim uwagę na związki teorii „mowy nienawiści” z ideologią postmarksistowską. Pokażemy, że „mowa nienawiści” nie posiada konkretnej ani precyzyjnej definicji, jest natomiast pojęciem w swojej istocie niedookreślonym, subiektywnym i selektywnym, co w praktyce bardzo ułatwia manipulowanie jego znaczeniem. Wytłumaczymy, jak przy jej pomocy radykałowie próbują usuwać z debaty publicznej obrońców wartości, przedstawiając ich jako nietolerancyjnych nienawistników. Wskażemy także ewentualne konsekwencje prawne poszerzenia zakresu penalizacji „mowy nienawiści” w polskim systemie prawnym, podkreślając, że w praktyce uniemożliwiałoby to krytykę postulatów aktywistów LGBT czy aborcjonistów.

Posługując się niedookreślonym pojęciem mowy nienawiści radykałowie, starają się zamknąć usta obrońcom wartości i wyeliminować ich z przestrzeni publicznej. Nasz Instytut dzięki wsparciu Darczyńców i Przyjaciół Ordo Iuris może konsekwentnie obnażać prawdę o ideologicznym pochodzeniu pojęcia „mowy nienawiści” oraz występować w obronie ludzi szykanowanych za wyrażanie sprzeciwu wobec radykalnych postulatów.

Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk

Wspieram działania Ordo Iuris

Wspólnie obronimy wolność sumienia w miejscu pracy

Narasta skala ideologicznej presji, jakiej są poddawani Polacy w miejscu pracy. To już nie tylko szpitale przymuszające lekarzy i położne do wykonywania aborcji, lecz także uniwersytety karzące za prawdę o rodzinie i krytyczne podejście do ideologii gender, a nawet zagraniczne sklepy, w których propaganda aktywistów LGBT prowadzi do obowiązkowego poparcia dla radykalnych i szkodliwych postulatów.

Jeżeli zabraknie prawników, stających po stronie pracowników, bezkarna ideologiczna presja koncernów – bez udziału państwa i jego struktur – zastraszy Polaków, złamie naturalny i racjonalny opór przeciwko radykalnym ideologiom.

Nasi prawnicy znajdują się w nieustannej gotowości, by świadczyć bezpłatną pomoc prawną pracownikom i pracodawcom represjonowanym za okazywanie przywiązania do wartości takich jak życie, małżeństwo czy rodzina. Każda z naszych interwencji wiąże się jednak konkretnymi kosztami.

Udzielenie pomocy prawnej prześladowanemu pracownikowi wymaga zawsze bardzo indywidualnego podejścia. Analizy każdej sytuacji. Dobrania odpowiednich środków prawnych. Często zasięgnięcia opinii branżowych specjalistów. Przeciętnie, taka sprawa kosztuje nas nawet 10 000 zł. Jednak każde zwycięstwo to wyraźny sygnał, że w wolnej Polsce nie wolno wywierać ideologicznej presji w miejscu pracy.

Reprezentowanie Janusza Komendy przed sądem pracy przeciw IKEI to jeszcze koszt nie mniejszy niż 10 000 zł. Natomiast złożenie apelacji w postępowaniu karnym pochłonie nie mniej niż 7 000 zł. Bez naszego wsparcia Pan Janusz zostałby sam ze swoim dramatem.

Kolejne 12 000 zł musimy przeznaczyć na napisanie naszego poradnika dla pracowników. Jednak dzięki niemu każdy, kto padnie ofiarą presji ideologicznej w miejscu pracy, uzyska dostęp do rzetelnej wiedzy o tym, jak się bronić przed takimi bezprawnymi praktykami.

Przygotowanie przełomowego raportu o mowie nienawiści to wiele godzin pracy ekspertów z różnych dziedzin. Łączny koszt raportu i jego promocji nie będzie mniejszy niż 15 000 zł. Dokument umożliwi nam zwrócenie uwagi rządowi krajów UE i opinii publicznej na poważne zagrożenia wynikające z implementacji pojęcie mowy nienawiści do traktatów unijnych.

Nasza obojętność i brak reakcji na krzywdę szykanowanych pracowników mogą mieć dalekosiężne konsekwencje. Radykałowie krok po kroku realizują swoją strategię, w myśl której wszelka krytyka ich postulatów ma zostać uznana za przestępstwo „mowy nienawiści”.

Dlatego bardzo Panią proszę o wsparcie Instytutu kwotą 30 zł, 50 zł, 100 zł lub dowolną inną, dzięki czemu będziemy mogli bronić pracowników, którzy są zwalniani za to, że nie boją się odważnie stawać po stronie wartości.

Wspieram działania Ordo Iuris

Z wyrazami szacunku

Adw. Jerzy Kwaśniewski - Prezes Instytutu na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris

P.S. Jeśli nie będziemy reagować szybko i zdecydowanie, to już wkrótce każdy pracownik w Polsce będzie zmuszony pod groźbą zwolnienia dyscyplinarnego do poparcia w swoim miejscu pracy sprzecznych z podstawowymi wartościami postulatów politycznych ruchu LGBT. Aby temu zapobiec, musimy konsekwentnie stawać po stronie odważnych i prześladowanych za wierność swoim wartościom pracowników. Głęboko wierzę w to, że z Pani pomocą obronimy miejsca pracy przed ideologiczną presją, pozwalając pracownikom na spokojną pracę, dzięki czemu będą mogli budować dobrobyt swoich rodzin i całej Polski.


Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris jest fundacją i prowadzi działalność tylko dzięki hojności swoich Darczyńców.


Facebook Twitter

Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris
ul. Zielna 39, 00-108 Warszawa
(22) 404 38 50
www.ordoiuris.pl